Drukuj stronę - Inwigilacja internetu od... 13 kwietnia 2009.

(http://wolnemedia.net/wp-content/themes/branfordmagazine/images/backgrounds/bg_branding.png)
12.04.2009

Od poniedziaÂłku, na podstawie nowej unijnej dyrektywy, dostawcy internetu muszÂą rejestrowaĂŚ wszystkie kontakty swoich klientĂłw w sieci. Polska nowe przepisy wprowadzi jednak z nieznacznym opĂłÂźnieniem. ÂŻeby zaczĂŞÂły obowiÂązywaĂŚ, potrzebna jest nowelizacja prawa telekomunikacyjnego.

Na specjalne ÂżÂądanie, sÂłuÂżby specjalne, dostanÂą dostĂŞp do zarchiwizowanych kontaktĂłw. A nakazem sÂądowym bĂŞdÂą mogÂły wymusiĂŚ na operatorach skÂładowanie nie tylko treÂści e-maili, ale teÂż do nagrywania rozmĂłw przez Skype’a. Dostawcy bĂŞdÂą teÂż musieli archiwizowaĂŚ te dane przez 12 miesiĂŞcy.

Podobna dyrektywa, nakÂładajÂąca na firmy telekomunikacyjne obowiÂązek magazynowania informacji o poÂłÂączeniach telefonicznych, juÂż obowiÂązuje.

KOMENTARZ redakcji WOLNE MEDIA

DotÂąd dostawcy internetu w Polsce mieli obowiÂązek rejestrowaĂŚ i archiwizowaĂŚ na dwa lata adresy odwiedzanych stron internetowych i poczty elektronicznej. Teraz dojdÂą jeszcze archiwizacje rozmĂłw telefonicznych i treÂśĂŚ korespondencji. Czy tak daleko posuniĂŞta inwigilacja jest aby zgodna z prawem do ochrony prywatnoÂści gwarantowanÂą w Konstytucji RP? Bo przecieÂż bĂŞdÂą rejestrowane bez nakazu sÂądu. Na razie pozostaje spopularyzowanie szyfrowania poczty i komunikatorĂłw internetowych za pomocÂą kluczy PGP.

JeÂżeli ktoÂś z Was zechce opracowaĂŚ poradnik o zabezpieczaniu poczty - Wolne Media chĂŞtnie go opublikujÂą.

ÂŹrĂłdÂło: http://wolnemedia.net/?p=14147

Francja “napuÂści” na internautĂłw keyloggery?

21.05.2009

FRANCJA. RzÂądowe programy szpiegowskie (keyloggery), cenzura na poziomie ISP oraz baza danych z danymi mieszkaĂącĂłw - oto co szykuje francuski rzÂąd dla swoich obywateli. PropozycjĂŞ nowych regulacji prawnych nazwano Loppsi 2. “To koniec otwartego, neutralnego internetu” - uwaÂża Jean-Michel Planche, doradca rzÂądu Francji w sprawach sieci WWW.

Jeszcze nie umilkÂły echa po zatwierdzeniu przez francuski rzÂąd ustawy Hadopi, pozwalajÂącej na odcinanie od internetu za naruszanie praw autorskich bez procesu sÂądowego, a przygotowany zostaÂł projekt nowego rozporzÂądzenia, jeszcze bardziej wpÂływajÂącego na ograniczenie anonimowoÂści i wolnoÂści internautĂłw.

Loppsi 2 przewiduje moÂżliwoÂśĂŚ instalacji przez rzÂąd programĂłw typu keylogger, ktĂłre potrafi obserwowaĂŚ dziaÂłania uÂżytkownika na komputerze, rejestrowaĂŚ wszystko, co uÂżytkownik komputera wprowadza do niego poprzez klawiaturĂŞ, zapisywaĂŚ dane znalezione na komputerze i przekazywaĂŚ to wszystko poprzez internet do innego komputera. Tego typu oprogramowanie szpiegowskie (spyware) jest czĂŞsto wykorzystywane przez cyberprzestĂŞpcĂłw pod postaciÂą tzw. trojanĂłw.

Co ciekawe, nowe proponowane wÂłaÂśnie prawo umoÂżliwia rzÂądowi Âśledzenie podejrzanego internauty przez 4 miesiÂące - informuje Ars Technica. Za zgodÂą sÂądu rzÂąd bĂŞdzie miaÂł moÂżliwoÂśĂŚ przedÂłuÂżenia tego okresu o kolejne 4 miesiÂące.

W projekcie ustawy znalazÂł siĂŞ rĂłwnieÂż zapis o cenzurowaniu sieci przez providerĂłw internetu. MiaÂłoby to polegaĂŚ na blokowaniu stron z dzieciĂŞcÂą pornografiÂą juÂż na poziomie ISP.

Co wiĂŞcej, ustawa przewiduje powstanie olbrzymiej bazy danych, zwanej Pericles, ktĂłra bĂŞdzie zbieraÂła dane z innych, istniejÂących juÂż baz, tworzÂąc olbrzymie ÂźrĂłdÂło informacji na temat francuskich obywateli.

Jak widaĂŚ, Francja rozpoczĂŞÂła krucjatĂŞ majÂącÂą na celu znaczne ukrĂłcenie swobĂłd, jakimi cieszÂą siĂŞ internauci. Pod pretekstem walki z dzieciĂŞcÂą pornografiÂą i innymi przestĂŞpstwami, powstaje narzĂŞdzie, ktĂłre bĂŞdzie pozwalaÂło skutecznie kontrolowaĂŚ zarĂłwno internet, jak i Âżycie obywateli tego kraju.

Mimo krucjaty rzÂądu prezydenta Sarkozy’ego, Parlament Europejski zdaje siĂŞ Âłagodniej patrzeĂŚ na sprawĂŞ regulowania internetu. W gÂłosowaniu nad Pakietem telekomunikacyjnym PE zdecydowaÂł, Âże nie moÂżna odcinaĂŚ internetu bez wczeÂśniejszego orzeczenia sÂądu. W tym przypadku Francja moÂże zostaĂŚ zmuszona do zÂłagodzenia prawa, gdyÂż stoi ono w konflikcie z przyjĂŞtym prawem europejskim, choĂŚ niektĂłrzy przedstawiciele Komisji Europejskiej, np. Viviane Reding, sÂą innego zdania.

ÂŹrĂłdÂło: http://wolnemedia.net/?p=14933

Kolejna nowelizacja ustawy hazardowej
RzÂąd chce, by sÂłuÂżby ÂśledziÂły nas w sieci
Marcin Graczyk

Policja i inne sÂłuÂżby bĂŞdÂą mogÂły nadzorowaĂŚ naszÂą aktywnoÂśĂŚ w internecie. Takie prawo da im nowalizacja ustawy hazardowej. RzÂąd chce, by sÂłuÂżby, bez decyzji sÂądu, mogÂły ÂżÂądaĂŚ od internetowego operatora dostĂŞpu do naszych danych. Bez problemu dowiedzÂą siĂŞ teÂż, z jakich usÂług korzystamy.

Wszystko przy okazji walki z e-hazardem. SÂłuÂżby bĂŞdÂą mogÂły wystĂŞpowaĂŚ o tĂŞ wiedzĂŞ niezaleÂżnie od tego, czy prowadzÂą przeciwko nam postĂŞpowanie, czy nie. W projekcie zapisano bowiem, Âże moÂże to byĂŚ dziaÂłanie w celu zapobiegania przestĂŞpstw.

W praktyce policjant bĂŞdzie mĂłgÂł siĂŞ spytaĂŚ dostawcĂŞ internetu, z jakich stron internetowych w ciÂągu ostatnich 24 godzin korzystaÂł autor tego artykuÂłu, bo zdaniem funkcjonariusza mĂłgÂł wizytowaĂŚ internetowe kasyno lub np. stronĂŞ o charakterze pornograficznym. Przy okazji otrzyma adres internetowy, numer PESEL, a nawet listĂŞ transakcji autora na popularnym portalu aukcyjnym.

– UdostĂŞpnianie tego typu danych powinno byĂŚ oparte o ÂściÂśle okreÂślone procedury, standardem jest tutaj zgoda sÂądu – mĂłwi Adam Bodnar z HelsiĂąskiej Fundacji Praw CzÂłowieka. Ale w projekcie ustawy o jakiejkolwiek zgodzie sÂądu nie ma mowy. – Nasza fundacja zamierza przygotowaĂŚ caÂłoÂściowÂą analizĂŞ prawnÂą proponowanych zmian – zapowiada Bodnar.

To jednak niejedyny kontrowersyjny przepis w przygotowywanym dokumencie. Proponowane zmiany majÂą objÂąĂŚ rĂłwnieÂż ustawĂŞ o Âświadczeniu usÂług drogÂą elektronicznÂą. Ich swoboda moÂże zostaĂŚ ograniczona, jeÂżeli jest to niezbĂŞdne ze wzglĂŞdu np. na ochronĂŞ zdrowia i moralnoÂści publicznej. – Na podstawie tych przepisĂłw sÂłuÂżby bez Âżadnej kontroli sÂądu bĂŞdÂą mogÂły mieĂŚ dostĂŞp do treÂści wiadomoÂści wysyÂłanych drogÂą elektronicznÂą. Czyli mĂłwiÂąc wprost, poznajÂą treÂśĂŚ naszych mejli. Nie wiem, czy to rozwiÂązanie, ktĂłre chciaÂłbym wspieraĂŚ – mĂłwi Piotr Waglowski, ekspert od prawa telekomunikacyjnego. Jego zdaniem najgorsze jest jednak to, Âże zmiany w ogĂłle nie byÂły konsultowane z branÂżÂą teleinformatycznÂą. Z racji tego, Âże zmiany sÂą podporzÂądkowane walce z hazardem, konsultowano je przede wszystkim z branÂżÂą hazardowÂą. – A to przecieÂż zmiany radykalne – podkreÂśla Waglowski.

Projekt zostaÂł ogÂłoszony na stronach Ministerstwa FinansĂłw w piÂątek wieczorem. JuÂż dziÂś zajmie siĂŞ nim Komitet StaÂły Rady MinistrĂłw.

Marcin Graczyk

http://www.dziennik.pl/polityka/article504503/Rzad_chce_by_sluzby_sledzily_nas_w_sieci.html

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Cyfrowe rozmowy rozbrojeniowe

Jak donosi Guardian, przedstawiciele Rosji, USA oraz ONZ-u prowadzÂą tajne rozmowy majÂące na celu zapobieÂżenie ewentualnej cyberwojnie. Celem rozmĂłw jest opracowanie rozwiÂązaĂą, pozwalajÂących na zmniejszenie liczby atakĂłw, do ktĂłrych dochodzi w Sieci.
http://www.kopalniawiedzy.pl/Rosja-USA-ONZ-cyberwojna-rozmowy-cyberprzestepczosc-9236.html

LINK do PROJEKTU USTAWY:
http://www.mf.gov.pl/_files_/bip/bip_projekty_aktow_prawnych/oc/2009/projekt__krm/projekt__nowelizacji__07_12_09_po_zm__mf_g.pdf?PortalMF=115d6fc429738977ce7bb58e11b8dafb

Polska to BiaÂłoruÂś? Tusk = ÂŁukaszenka?

ÂŁukaszenka bierze siĂŞ za internet
Prezydent Aleksander ÂŁukaszenka zamierza kontrolowaĂŚ caÂły biaÂłoruski internet, czyli nie tylko biaÂłoruskÂą domenĂŞ, ale wszystkie wejÂścia do sieci na BiaÂłorusi. Zgodnie z projektem rozporzÂądzenia prezydenta, ktĂłry wyciekÂł do niezaleÂżnych mediĂłw, sieĂŚ ma nadzorowaĂŚ najbardziej tajemnicza komĂłrka administracji prezydenta, ktĂłra nazywa siĂŞ centrum operacyjno-analityczne. A obowiÂązek wdroÂżenia ograniczeĂą ma spaÂśĂŚ na dostawcĂłw internetu.
Zezwolenie na takie usÂługi ma wydawaĂŚ osobiÂście Aleksander ÂŁukaszenka. Dostawca internetu bĂŞdzie zobowiÂązany do identyfikacji uÂżytkownikĂłw korzystajÂących z jego usÂług, co jest o tyle Âłatwe, Âże na BiaÂłorusi dostĂŞp do sieci udostĂŞpnia paĂąstwowy monopolista firma Beltelekom. (...)

- To niezwykle restrykcyjne rozporzÂądzenie. JeÂżeli wejdzie w Âżycie w tym ksztaÂłcie, to dalej od nas bĂŞdzie juÂż tylko Korea PĂłÂłnocna - mĂłwi "Gazecie" Aleksander Starikiewicz, redaktor naczelny gazety internetowej "Salidarnasc".
http://wyborcza.pl/1,75477,7368084,Lukaszenka_bierze_sie_za_internet.html

==================================================

A teraz propozycja Platformy Obywatelskiej (Policji Obywatelskiej?)

Policja i inne sÂłuÂżby bĂŞdÂą mogÂły nadzorowaĂŚ naszÂą aktywnoÂśĂŚ w internecie. Takie prawo da im nowalizacja ustawy hazardowej. RzÂąd chce, by sÂłuÂżby, bez decyzji sÂądu, mogÂły ÂżÂądaĂŚ od internetowego operatora dostĂŞpu do naszych danych. Bez problemu dowiedzÂą siĂŞ teÂż, z jakich usÂług korzystamy.

Wszystko przy okazji walki z e-hazardem. SÂłuÂżby bĂŞdÂą mogÂły wystĂŞpowaĂŚ o tĂŞ wiedzĂŞ niezaleÂżnie od tego, czy prowadzÂą przeciwko nam postĂŞpowanie, czy nie. W projekcie zapisano bowiem, Âże moÂże to byĂŚ dziaÂłanie w celu zapobiegania przestĂŞpstw.

W praktyce policjant bĂŞdzie mĂłgÂł siĂŞ spytaĂŚ dostawcĂŞ internetu, z jakich stron internetowych w ciÂągu ostatnich 24 godzin korzystaÂł autor tego artykuÂłu, bo zdaniem funkcjonariusza mĂłgÂł wizytowaĂŚ internetowe kasyno lub np. stronĂŞ o charakterze pornograficznym. Przy okazji otrzyma adres internetowy, numer PESEL, a nawet listĂŞ transakcji autora na popularnym portalu aukcyjnym.

ÂŁukaszenko pozazdroÂściÂł Tuskowi?

Ciekawy portal prawnikĂłw, ktĂłrzy analizujÂą na bieÂżÂąco rĂłÂżne pomysÂły "prawnikĂłw".
http://prawo.vagla.pl/node/8814

RzÂąd znĂłw zabiera siĂŞ za porzÂądkowanie internetu. Przy okazji delegalizacji e-hazardu chce po raz kolejny przepchnÂąĂŚ projekt wprowadzajÂący Rejestr Stron i UsÂług Niedozwolonych, czyli blokadĂŞ stron internetowych zawierajÂących nielegalne treÂści. Eksperci sÂą pewni: to metoda na coraz wiĂŞksze ograniczanie wolnoÂści sÂłowa w sieci.

To juÂż trzecie podejÂście do uchwalenia prawa wprowadzajÂącego blokadĂŞ stron uznanych za szkodliwe. "RzÂąd przy okazji delegalizacji e-hazardu, powraca do praktyk sprzed '89 roku. Z jednÂą jedynÂą rĂłÂżnicÂą : wtedy nie byÂło jeszcze internetu" - mĂłwi Marcin CieÂślik prezes Internet Society Polska, miĂŞdzynarodowej organizacji zajmujÂącej siĂŞ wspieraniem rozwoju globalnej sieci. "ChoĂŚ nowa wersja ustawy wprowadzajÂącej czarnÂą listĂŞ stron internetowych jest z lekka poprawiona, jak choĂŚby w tym, Âże to sÂąd ma decydowaĂŚ, ktĂłra strona podlega blokadzie, to jednak meritum siĂŞ nie zmieniÂło: internet ma byĂŚ kontrolowany i blokowany" - ostrzega CieÂślik.

WtĂłruje mu dyrektor generalny ZwiÂązku PracodawcĂłw BranÂży Internetowej

IAB: "ChoĂŚ z projektu ustawy wypadÂły strony o treÂściach faszystowskich, nie ma pewnoÂści, Âże za jakiÂś czas nie pojawiÂą siĂŞ pomysÂły z rozszerzaniem katalogu stron. Niestety w imiĂŞ walki z e-hazardem rzÂąd przygotowaÂł niebezpieczny wyÂłom w wolnoÂści sÂłowa" - uwaÂża JarosÂław Sobolewski.

"Prezydent Niemiec kilka tygodni temu odmĂłwiÂł podpisania prawa obligujÂącego wszystkich dostawcĂłw internetu do przekierowywania internauty na stronĂŞ zawierajÂącÂą czerwony znak STOPP, gdy tylko sprĂłbuje wpisaĂŚ w przeglÂądarce jeden z uznanych za nielegalne adresĂłw WWW" - opowiada Marcin CieÂślik. I dodaje, Âże z kolei w Finlandii do rejestru trafiÂły nie tylko strony zakazane, ale takÂże te, ktĂłre miaÂły jedynie linki do stron zakazanych.

NajwiĂŞcej zamieszania narobiÂła jednak australijska czarna listÂą stron internetowych prowadzona przez tamtejszy UrzÂąd ds. Komunikacji i MediĂłw.

W ubiegÂłym roku trafiÂł na niÂą portal Wikileaks.org publikujÂący informacje, ktĂłre wyciekajÂą z rĂłÂżnych agencji i biur. Za co? Bo ujawniÂł dokument zawierajÂący duĂąskÂą listĂŞ zakazanych stron internetowych. "Polska ustawa jest tak niedopracowana, Âże podobne problemy mogÂą byĂŚ niestety i naszÂą codziennoÂściÂą" - uwaÂża Olgierd Rudak specjalizujÂący siĂŞ w prawie internetowym.

http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article528674/Rzad_bierze_sie_za_internet.html

(http://grafik.rp.pl/grafika2/424870,436016,9.jpg)
http://www.rp.pl/artykul/2,424870.html

W internetowych spoÂłecznoÂściach wrze. Dlaczego? Wszystko przez zapisy rzÂądowego projektu ustawy antyhazardowej, ktĂłre dajÂą urzĂŞdnikom moÂżliwoÂśĂŚ utrudniania dostĂŞpu lub wrĂŞcz blokowania tych stron internetowych, ktĂłre uznajÂą za „niedozwolone”. Ma na to pozwoliĂŚ art. 179a prawa telekomunikacyjnego wprowadzajÂący „Rejestr stron i usÂług niedozwolonych”.

– Zdaniem wielu prawnikĂłw pomysÂły rzÂądowe oznaczajÂą wprowadzenie zakazanej w Polsce cenzury prewencyjnej – mĂłwi „Rz” MirosÂław Usidus, wÂłaÂściciel firmy iEM dziaÂłajÂącej w branÂży mediĂłw internetowych.

Do wczorajszego popoÂłudnia kilkanaÂście tysiĂŞcy internautĂłw podpisaÂło siĂŞ pod apelem do prezydenta, w ktĂłrym proszÂą, by zawetowaÂł rzÂądowÂą ustawĂŞ antyhazardowÂą.

– Lech KaczyĂąski pochyli siĂŞ bardzo uwaÂżnie nad tym listem – zapewnia PaweÂł Wypych, minister z Kancelarii Prezydenta. – Informacje dotyczÂące tego zapisu, jakie do nas docierajÂą, budzÂą powaÂżne wÂątpliwoÂści.

Ale apel to wierzchoÂłek gĂłry lodowej. Dlaczego? Bo internauci zaczĂŞli prawdziwÂą wojnĂŞ z Donaldem Tuskiem. Na popularnym portalu spoÂłecznoÂściowym Facebook zaÂłoÂżyli specjalny profil: „Niech rzÂąd odczepi siĂŞ od Internetu”. Od 19 stycznia zapisaÂło siĂŞ do niego ponad 3900 uÂżytkownikĂłw, ktĂłrzy ostro krytykujÂą premiera.

Z kolei internetowÂą akcjĂŞ „PodziĂŞkuj premierowi” poparÂło do wczoraj ponad 2200 osĂłb. Jej twĂłrcy kpiÂą z Donalda Tuska: „DziĂŞkujemy, Âże zdecydowaÂł siĂŞ Pan na ten krok, strony internetowe powinny zostaĂŚ oddane pod kontrolĂŞ odpowiednich urzĂŞdnikĂłw, tak by wszystkim ÂżyÂło siĂŞ lepiej”.

Rekordy popularnoÂści ÂświĂŞci teÂż umieszczona w serwisie YouTube piosenka „Niecenzuralna” dedykowana Donaldowi Tuskowi. „DziĂŞkujemy ci, dobry panie, Âże nam zakÂładasz jak psom kaganiec” – Âśpiewa Martin Lachowicz. W ciÂągu czterech dni teledysk obejrzaÂło ponad 13 tys. osĂłb.

Czy bunt internautĂłw, dotÂąd w wiĂŞkszoÂści sympatyzujÂących z PO, odbije siĂŞ niekorzystnie na wynikach poparcia dla partii Tuska?

– MoÂże tak siĂŞ zdarzyĂŚ. Internauci to lepiej niÂż przeciĂŞty zjadacz chleba uÂświadomiona grupa spoÂłeczna, oni ÂśledzÂą to, co siĂŞ dzieje w polityce, i reagujÂą – uwaÂża dr Marta OlcoĂą-Kubicka, socjolog specjalizujÂąca siĂŞ w spoÂłecznoÂściach internetowych. Przypomina, Âże gÂłoÂśny protest rodzicĂłw przeciw rzÂądowym planom posyÂłania szeÂściolatkĂłw do szkĂłÂł teÂż miaÂł swĂłj poczÂątek w Internecie.

– To spontaniczna akcja, ale raczej nie bĂŞdzie miaÂła powaÂżnego przeÂłoÂżenia – bagatelizuje z kolei Maciej ÂŻakowski, socjolog ze SzkoÂły WyÂższej Psychologii SpoÂłecznej. – ÂŁatwo jest kliknÂąĂŚ z poparciem w necie, bo tak naprawdĂŞ nie trzeba siĂŞ angaÂżowaĂŚ i wychodziĂŚ na mrĂłz.

Jednak, jak przypomina MirosÂław Usidus, w 2007 r. tzw. wirusowa kampania w Internecie (masowe rozsyÂłanie e-maili i esemesĂłw „Zabierz babci dowĂłd”) prowadzona przez sympatykĂłw PO wykreowaÂła trend bycia „antypisowcem”. – Forsowany przez rzÂąd PO projekt ustawy antyhazardowej sprawia, Âże Donald Tusk nie moÂże liczyĂŚ na tak licznych jeszcze trzy lata temu sympatykĂłw w Âśrodowiskach internetowych – ocenia Usidus.

Do grona facebookowych sympatykĂłw Kancelarii Premiera doÂłÂączyÂło dotÂąd nieco ponad 900 internautĂłw; tylko 25 przyÂłÂączyÂło siĂŞ do profilu akcji „Donald Tusk prezydentem”.

http://www.rp.pl/artykul/2,424870.html

Cenzura internetu... [ENG]
Aby kontrolowaĂŚ spoÂłeczeĂąstwo tyrani muszÂą ocenzurowaĂŚ internet.

http://www.vimeo.com/moogaloop.swf?clip_id=6973327&server=www.vimeo.com&show_title=1&show_byline=1&show_portrait=0&color=&fullscreen=1" /><embed src="http://www.vimeo.com/moogaloop.swf?clip_id=6973327&server=www.vimeo.com&show_title=1&show_byline=1&show_portrait=0&color=&fullscreen=1" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true" allowscriptaccess="always" width="400" height="270"></embed></object><p><a href="http://www.vimeo.com/6973327">Internet Censorship is coming.</a> from <a href="http://www.vimeo.com/theredpillradio">theRedPillRadio</a> on <a href="http://www.vimeo.com">Vimeo</a>.</p>

"W Âświecie wystĂŞpujÂą dwa podejÂścia wÂładz publicznych do Internetu: demokratyczne (kontrol ex post) i autorytarne (ex ante, czyli w drodze cenzury prewencyjnej). „Model autorytarny charakterystyczny jest w szczegĂłlnoÂści dla ChiĂąskiej Republiki Ludowej, gdzie rzÂąd nie tworzy juÂż katalogu stron zabronionych, lecz wprost blokuj strony po indeksie sÂłĂłw zakazanych. PrzyjĂŞcie rzÂądowego projektu ustawy o zmianie ustawy o grach hazardowych oraz niektĂłrych innych ustaw bĂŞdzie pierwszym krokiem w kierunku modelu autorytarnego. Pytanie, czy bĂŞdzie to krok ostatni?"

Donald Tusk tÂłumaczy siĂŞ internautom

http://www.rp.pl/artykul/16,425402_Donald_Tusk_tlumaczy_sie_internautom_.html

To sukces internautĂłw, ktĂłrzy przed kilkoma dniami rozpoczĂŞli w sieci wojnĂŞ z premierem Donaldem Tuskiem. Protestowali przeciwko rzÂądowym prĂłbom wprowadzenia wraz z ustawÂą antyhazardowÂą tzw. „Rejestru stron i usÂług zabronionych”. Zapis ten pozwala urzĂŞdnikom w sposĂłb uznaniowy blokowaĂŚ dostĂŞp do stron internetowych.

Donald Tusk wystosowaÂł wczoraj list do internautĂłw. Przekonuje w nim, Âże jego intencjÂą nie jest cenzurowanie Internetu i proponuje zorganizowanie w przyszÂłym tygodniu debaty na temat ustawy. To reakcja na publikacjĂŞ „Rz”, w ktĂłrej ujawniliÂśmy, Âże kilkanaÂście tysiĂŞcy uÂżytkownikĂłw sieci podpisaÂło siĂŞ pod apelem do Lecha KaczyĂąskiego z proÂśbÂą o zawetowanie ustawy antyhazardowej. Przedstawiciele prezydenta juÂż zapowiedzieli, Âże zainteresuje siĂŞ on apelem. Jak nieoficjalnie dowiedziaÂła siĂŞ „Rz”, w piÂątek gÂłowa paĂąstwa chce rozmawiaĂŚ w tej sprawie z internautami.

– List premiera to prĂłba wyjÂścia ze Âślepej uliczki, w ktĂłrÂą wpuÂściÂła go nadgorliwoÂśĂŚ urzĂŞdnikĂłw – uwaÂża Eryk Mistewicz, konsultant polityczny.

Ale internautĂłw, ktĂłrzy skupili siĂŞ gÂłĂłwnie wokĂłÂł dwĂłch profili zarejestrowanych na portalu Facebook: „Niech rzÂąd odczepi siĂŞ od Internetu” (ok. 5 tys. fanĂłw) i „podziĂŞkujPremierowi” (ponad 4 tys. zwolennikĂłw) pismo Tuska nie przekonuje. Dlaczego? Internauci twierdzÂą, Âże nie zawiera Âżadnych konkretĂłw. Nie podoba im siĂŞ teÂż poufaÂła forma „moi drodzy”, jak zwrĂłciÂł siĂŞ do nich premier. „Nasz drogi! Fakt, Âże dopiero teraz zauwaÂżyÂłeÂś gÂłos spoÂłecznoÂści internetowej w tej sprawie to znak, jak gÂłĂŞboko masz nas w etosie” – kpiÂą uÂżytkownicy Facebooka.
Rzeczpospolita

Strony facebooka:
http://www.facebook.com/wybory

http://www.facebook.com/podziekujPremierowi
i
http://podziekujpremierowi.pl/

ÂŁUKASZENKO BLIÂŻEJ EUROPY

Internet to szambo i trzeba je kontrolowaĂŚ - powiedziaÂł prezydent BiaÂłorusi Aleksander ÂŁukaszenko. Teraz sÂłowa biaÂłoruskiego przywĂłdcy zostanÂą obrĂłcone w czyn za sprawÂą dekretu.

Centrum Analityczno-Operacyjne przy prezydencie bĂŞdzie decydowaĂŚ o tym, co i w jakim zakresie bĂŞdÂą mogli w swoich komputerach przeglÂądaĂŚ BiaÂłorusini. UrzÂąd powoÂłany przy prezydencie bĂŞdzie filtrowaÂł dostĂŞpne treÂści i nadawaÂł nazwy nowym rejestrowanym domenom.

Teraz, gdy prezydent BiaÂłorusi kÂładzie rĂŞkĂŞ na Internecie, naleÂży oczekiwaĂŚ sÂłĂłw peÂłnych oburzenia i wylewania krokodylich Âłez nad kondycjÂą wolnoÂści sÂłowa w tym kraju. Tymczasem ÂŁukaszenko na logikĂŞ winien byĂŚ przez EuropĂŞ chwalony. Praktyki ograniczania dostĂŞpu do wybranych przez wÂładze treÂści sÂą w krajach UE na porzÂądku dziennym, jednak nie budzi to - poza Âśrodowiskami wolnoÂściowymi - jakichkolwiek kontrowersji.

CaÂłoÂśĂŚ:
http://www.podprad.org/aktualny-1.php?idg=1302&tyt=%C5%81UKASZENKO%20BLI%C5%BBEJ%20EUROPY

(http://img714.imageshack.us/img714/8703/donek02.jpg)

(http://www.nowoczesnapolska.org.pl/wordpress/wp-content/themes/gluttony/images/banner4.jpg)

Fundacja Nowa Polska w sprawie przyzÂłoÂści internetu

(...)
PostanowiliÂśmy podpisaĂŚ dwa listy otwarte skierowane do polskiego rzÂądu, w ktĂłrych zwracana jest uwaga na fakt zagroÂżenia podstawowych wolnoÂści i swobĂłd obywatelskich oraz koniecznoÂści podjĂŞcia szerokich konsultacji spoÂłecznych w zwiÂązku z rozwojem spoÂłeczeĂąstwa informacyjnego.

Szanowny Panie Premierze,

Wobec pojawienia siĂŞ w ostatnim czasie szeregu inicjatyw legislacyjnych, ktĂłrych konsekwencje mogÂą mieĂŚ negatywny wpÂływ na ksztaÂłt spoÂłeczeĂąstwa informacyjnego, w szczegĂłlnoÂści:

* kolejnych propozycji w zakresie prowadzenia Rejestru Stron i UsÂług Niedozwolonych,
* nadawania Policji uprawnieĂą bezpoÂśredniego inwigilowania zawartoÂści komputerĂłw osobistych,
* poszerzenia zakresu retencji danych telekomunikacyjnych, w tym w przypadku Âświadczenia usÂług drogÂą elektronicznÂą,
* wprowadzenia zmiany w zakresie ograniczania uÂżytkownikom koĂącowym moÂżliwoÂści korzystania z usÂług jakie sÂą Âświadczone za poÂśrednictwem internetu,
* wprowadzenia do polskiego systemu prawego postanowieĂą Pakietu telekomunikacyjnego oraz innych norm wynikajÂących ze zobowiÂązaĂą Polski na arenie miĂŞdzynarodowej,
* kolejnych prĂłb zwiĂŞkszania kontroli PaĂąstwa nad treÂściami internetu,

wzywamy do wypracowania przy udziale strony spoÂłecznej takich rozwiÂązaĂą prawnych, ktĂłre w warunkach rozwijajÂącego siĂŞ spoÂłeczeĂąstwa informacyjnego gwarantowaÂłyby poszanowanie praw podstawowych.

Bez respektowania swobody prowadzenia dziaÂłalnoÂści gospodarczej, jawnoÂści procesu legislacyjnego (z uwzglĂŞdnieniem koniecznoÂści przeprowadzania konsultacji spoÂłecznych na kaÂżdym etapie prac legislacyjnych), wolnoÂści wyraÂżania poglÂądĂłw i pozyskiwania informacji, wolnoÂści korzystania z dĂłbr kultury, wolnoÂści twĂłrczoÂści artystycznej i badaĂą naukowych oraz prawa do prywatnoÂści, stanowione prawo zaprzeczy idei demokratycznego paĂąstwa prawnego.

My niÂżej podpisani jesteÂśmy przekonani, Âże tylko honorowanie powyÂższych wartoÂści zapewni rzeczywisty rozwĂłj spoÂłeczeĂąstwa informacyjnego, w ktĂłrym wolna, demokratyczna Polska bĂŞdzie waÂżnÂą czĂŞÂściÂą nowoczesnej Europy XXI wieku.
(http://www.nowoczesnapolska.org.pl/wordpress/wp-content/uploads/2010/01/list2.jpeg)

CaÂłoÂśĂŚ:
http://www.nowoczesnapolska.org.pl/2010/01/25/nasz-glos-w-sprawie-przyszlosci-internetu/

Trwa spotkanie premiera Donalda Tuska z przedstawicielami internautĂłw i organizacji pozarzÂądowych protestujÂących przeciwko planom wprowadzenia Rejestru Stron i UsÂług Niedozwolonych. - ChcĂŞ, ÂżebyÂśmy wspĂłlnie znaleÂźli sposoby, ktĂłre pozwolÂą nam ÂścigaĂŚ przestĂŞpcĂłw w Âświecie wirtualnym rĂłwnie skutecznie jak w realnym. - powiedziaÂł premier. DodaÂł, Âże spotyka siĂŞ z internautami "pĂłÂźno, ale nie za pĂłÂźno". Obecni na debacie autorzy ustawy, ktĂłra ma wprowadziĂŚ rejestr stron niedozwolonych zapewnili, Âże nie bĂŞdÂą odcinaĂŚ internautĂłw od internetu.

Wiem, Âże dzisiejsza dyskusja wzbudziÂła duÂżo kontrowersji jeszcze przed jej rozpoczĂŞciem. Sprawdzimy, czy dwie godziny spĂŞdzone z nami bĂŞdÂą dla pana ciĂŞÂższe, niÂż trzynaÂście godzin spĂŞdzonych wczoraj - tak przywitaÂł Tuska bloger i organizator dyskusji Maciej Budzich. Premier podkreÂśliÂł na wstĂŞpie, Âże debata moÂże mieĂŚ charakter "sprawczy" i nie wykluczyÂł zmian w ustawie po debacie z internautami.
- SprĂłbujmy razem znaleÂźĂŚ sposoby, Âżeby skutecznie ÂścigaĂŚ przestĂŞpstwa w Âświecie wirtualnym - powiedziaÂł Tusk.

- To dla mnie bardzo powaÂżne wyzwanie, problem, ktĂłry dotyka delikatnych sfer, wolnoÂści obywatelskich i wolnoÂści sÂłowa. Mamy do rozstrzygniĂŞcia powaÂżny problem - stwierdziÂł premier. - Nie sprzeciwiamy siĂŞ prĂłbom znalezienia rozwiÂązaĂą gwarantujÂących bezpieczeĂąstwo w internecie, uwaÂżamy jednak, Âże jest niezwykle waÂżne, aby rozwiÂązania te gwarantowaÂły poszanowanie wartoÂści, na ktĂłrych spoÂłeczeĂąstwo buduje swojÂą egzystencjĂŞ. Nasz niepokĂłj budzi retoryka strachu, jaka roznoszona jest wokĂłÂł internetu - oceniÂła szefowa fundacji Panoptykon Katarzyna Szymielewicz.

- ChcĂŞ, ÂżebyÂśmy wspĂłlnie znaleÂźli sposoby, ktĂłre pozwolÂą nam ÂścigaĂŚ przestĂŞpcĂłw w Âświecie wirtualnym rĂłwnie skutecznie jak w realnym. Ma w tym pomĂłc ta ustawa. ZakÂładanie, Âże jej intencjÂą jest cenzura, to naduÂżycie. Nie kaÂżda decyzja, ktĂłra ogranicza autonomiĂŞ internetu, jest rĂłwnoznaczna z wprowadzeniem cenzury - tÂłumaczyÂł premier.

Obecny na debacie szef Komitetu StaÂłego Rady MinistrĂłw MichaÂł Boni oceniÂł, Âże rozumie gÂłosy internautĂłw o potrzebie dyskusji na temat wolnoÂści i bezpieczeĂąstwa w sieci, podkreÂśliÂł jednak, Âże "Polska nie jest KoreÂą, nie jesteÂśmy teÂż Chinami". - Nawet jeÂśli w niektĂłrych sprawach popeÂłniamy bÂłĂŞdy, to w sferze wolnoÂści jesteÂśmy daleko od tego co robiÂą Chiny - powiedziaÂł Boni.

- Kto pisaÂł tĂŞ ustawĂŞ? Czy sÂą to specjaliÂści z wyÂższym wyksztaÂłceniem, czy tylko tak zwani specjaliÂści - dopytywaÂł premiera jeden z internautĂłw obecnych na debacie. - Nie znaleÂźliÂśmy w tej ustawie ani jednego sÂłowa o ochronie dzieci - dodaÂł.

Po ponad dwĂłch godzinach debaty ani premier, ani obecni na spotkaniu autorzy ustawy o rejestrze stron nie odpowiedzieli na Âżadne pytanie nadesÂłane przez internautĂłw. OdniĂłsÂł siĂŞ gÂłĂłwnie do pytaĂą i zastrzeÂżeĂą obecnych na sali przedstawicieli internautĂłw, blogerĂłw i organizacji pozarzÂądowych.

Apel do prezydenta

Internauci i organizacje pozarzÂądowe wystosowaÂły wczeÂśniej apel do prezydenta, w ktĂłrym wezwali Lecha KaczyĂąskiego do zawetowania przepisĂłw wprowadzajÂących rejestr, okreÂślajÂąc plany rzÂądu jako prĂłbĂŞ wprowadzenia cenzury w internecie. Sygnatariusze apelu wskazali, Âże w toku prac nad projektem ustawy wprowadzajÂącej rejestr wyszÂły na jaw raÂżÂące nieprawidÂłowoÂści w zakresie rzetelnego przeprowadzenia oceny skutkĂłw regulacji. Dodali, Âże istotne zmiany prawa, dotykajÂące kwestii fundamentalnych dla funkcjonowania demokracji, sÂą wprowadzaniem w sposĂłb wyrywkowy i niedostatecznie przejrzysty dla obywateli, przy okazji innych nowelizacji, bez odpowiednich analiz i konsultacji spoÂłecznych.

Pod apelem podpisaÂły siĂŞ: Fundacja Nowoczesna Polska, Stowarzyszenie Internet Society Poland, Fundacja Panoptykon, Stowarzyszenie Wikimedia Polska, Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego, ZwiÂązek PracodawcĂłw BranÂży Internetowej IAB Polska, INPRIS - Instytut Prawa i SpoÂłeczeĂąstwa, Stowarzyszenie LiderĂłw Lokalnych Grup Obywatelskich, HelsiĂąska Fundacja Praw CzÂłowieka.

Zadaj pytanie premierowi

W czasie debaty bĂŞdzie moÂżna komentowaĂŚ i zadawaĂŚ pytania premierowi. MoÂżna to zrobiĂŚ na kilka sposobĂłw:
- na Blipie, oznaczajÂąc swoje pytanie tagiem: #zapytajpremiera;
- na Flakerze, oznaczajÂąc swoje pytanie tagiem: #zapytajpremiera;
- na Twitterze, oznaczajÂąc swoje pytanie tagiem: #zapytajpremiera;

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Nie-bedziemy-odcinac-internautow-od-internetu,wid,11928684,wiadomosc.html?ticaid=19971

Mamy efekt debaty premiera z internautami na temat cenzury internetu i przejrzystoÂści stanowienia prawa. "Czarnej listy stron" nie bĂŞdzie, a na stronie premiera pojawiÂły siĂŞ "Propozycje wspĂłÂłpracy rzÂądu z obywatelami w zakresie praw podstawowych w sferze nowych technologii". Kancelaria Premiera obiecuje m.in. konsultacje ustaw online.
(...)
W czasie debaty premier jakby zrozumiaÂł, Âże ze spoÂłeczeĂąstwem informacyjnym trzeba siĂŞ liczyĂŚ. Chyba dlatego kancelaria premiera zdecydowaÂła siĂŞ na opracowanie dokumentu pt. "Propozycje wspĂłÂłpracy rzÂądu z obywatelami w zakresie praw podstawowych w sferze nowych technologii". MoÂżemy siĂŞ z nim zapoznaĂŚ na stronie premier.gov.pl.

W dokumencie znalazÂło siĂŞ 6 obietnic. W skrĂłcie przedstawiajÂą siĂŞ one nastĂŞpujÂąco:

1. Ministerstwo FinansĂłw zaprezentuje poprawionÂą wersje "ustawy hazardowej" juÂż bez Rejestru Stron i UsÂług Niedozwolonych.
2. ZostanÂą przeprowadzone konsultacje w sprawie trwajÂących prac legislacyjnych dotyczÂących internetu (dotyczy to takÂże prawa autorskiego i innych ustaw, a sÂą to waÂżne rzeczy, na co uwagĂŞ zwracaÂł ostatnio Rzecznik Praw Obywatelskich).
3. W celu przeprowadzenia konsultacji zostanie uruchomiona "platforma komunikacyjna online". UmoÂżliwi ona zapoznanie siĂŞ z istniejÂącymi projektami aktĂłw prawnych oraz innymi powiÂązanymi z nimi dokumentami.
4. Zasady funkcjonowania platformy komunikacyjnej, zakres i harmonogram prac oraz regulamin uczestnictwa okreÂślone zostanÂą przez "grupĂŞ inicjatywnÂą" skÂładajÂącÂą siĂŞ z przedstawicieli internautĂłw, przedsiĂŞbiorcĂłw, ekspertĂłw, organizacji pozarzÂądowych oraz rzÂądu.
5. Podczas spotkania grupy inicjatywnej zostanÂą omĂłwione zaÂłoÂżenia drugiego spotkania premiera z przedstawicielami strony spoÂłecznej oraz internautami,
6. RzÂądowe Centrum Legislacji przedstawi na swojej stronie na przeÂłomie lutego i marca zaÂłoÂżenia funkcjonalne platformy internetowej informujÂącej o legislacji rzÂądowej.

PowyÂższe zapowiedzi wyglÂądajÂą doÂśĂŚ obiecujÂąco, ale warto poczekaĂŚ na efekty tych zapowiedzi. PatrzÂąc na sprawĂŞ bardziej optymistycznie moÂżna powiedzieĂŚ, Âże chyba racjĂŞ mieli przedstawiciele Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji, okreÂślajÂąc debatĂŞ z premierem jako "poczÂątek spoÂłeczeĂąstwa informacyjnego".
(...)
Jak czytamy w serwisie StreamOnline, w ciÂągu trzech godzin trwania debaty z premierem serwery obsÂługujÂące transmisje odebraÂły prawie milion poÂłÂączeĂą przychodzÂących. W ciÂągu caÂłej debaty odnotowano teÂż prawie 4 tys. poÂłÂączeĂą pochodzÂących z urzÂądzeĂą iPhone, a taki sposĂłb Âśledzenia debaty byÂł nowoÂściÂą.

PoniÂżej zapis wideo CAÂŁEJ debaty dla tych, ktĂłrzy jeszcze nie oglÂądali:
http://di.com.pl/news/30379,0,Rzad_ma_koncepcje_wspolpracy_z_internautami_wideo.html

"Tajne" stowarzyszenia i "teorie spiskowe" => Nowy PorzÂądek ÂŚwiata w codziennych wiadomoÂściach => Wątek zaczęty przez: Leszek Maj 26, 2009, 13:13:22