Tytu³: 4. Muzyka sfer - geometria d¼wiêku Wiadomo¶æ wys³ana przez: Leszek Luty 06, 2009, 16:16:34 Zapraszam do nowego i pe³niejszego opracowania tematu na tworzonej przeze mnie stronie WWW: http://www.swietageometria.info/harmonia-sfer Pozdrawiam! :)
Muzyka sfer Jeste¶my nieustannie otoczeni szmerami, tonami o ró¿nej wysoko¶ci i natê¿eniu. Nasza ¶wiadomo¶æ nie rejestruje wiêkszo¶ci d¼wiêków. Przywykli¶my do nich. Odnosi siê to do szumu wody, ¶piewu ptaków, odg³osu kroków, brzêku szk³a, skrzypi±cych zawiasów, silników samochodowych i ludzkich g³osów. Wszystkie te d¼wiêki stanowi± t³o naszego codziennego ¿ycia. Jednak cisza jest równie¿ d¼wiêkiem, chocia¿ o zupe³nie innej wibracji. Kosmos tak¿e wytwarza d¼wiêk, ca³y wszech¶wiat ¶piewa, lecz nasz s³uch nie jest zdolny do odbioru tej triumfalnej pie¶ni. W pierwszej czê¶ci Tajemnej Doktryny W. P. B³awacka pisze, ¿e Pitagoras pozna³ ze wszystkimi szczegó³ami zwi±zek miêdzy muzyk± i kosmosem. „Pitagoras uwa¿a³ Bóstwo, Logos, za centrum jedno¶ci i ¼ród³o harmonii. [...] Z tego powodu wymagano od kandydata, który stara³ siê o dopuszczenie do misteriów, aby ju¿ wcze¶niej studiowa³ arytmetykê, astronomiê, geometriê i muzykê, czyli nauki uwa¿ane za cztery fundamenty m±dro¶ci. [...] Pitagorejczycy twierdzili, ¿e ¶wiat zosta³ stworzony z chaosu przez d¼wiêk i harmoniê, a wiêc zgodnie z zasadami muzycznych proporcji. Uwa¿ali oni, ¿e siedem planet znajduje siê w harmonijnym ruchu, a odleg³o¶ci miêdzy nimi odpowiadaj± interwa³om muzycznym i wytwarzaj± ró¿ne d¼wiêki o doskona³ej harmonii, która jest najmilsz± muzyk±, nies³yszaln± dla nas z powodu wznios³o¶ci tych d¼wiêków i niedostosowania do nich naszych uszu." (http://img24.imageshack.us/img24/4020/pitagorasprzedstawiateojr6.jpg) Teoria muzyki wg. Pitagorasa. Drzeworyt z Franchino Gaffurio Theorica musica, Mediolan 1492. Dla Pitagorasa muzyka by³a ruchem przerywanych i ci±g³ych d¼wiêków utworzonych z okre¶lonej wysoko¶ci tonów i interwa³ów skali. Interwa³y wi±¿± siê, wed³ug niego, z duchowym rozwojem ludzko¶ci i harmoni± kosmosu. Pitagoras okre¶li³ np. odleg³o¶æ miêdzy Ksiê¿ycem a Ziemi± jako ca³y ton. Odleg³o¶æ miêdzy Ksiê¿ycem i Merkurym oraz Merkurym i Wenus jako pó³tony, a miêdzy Wenus i S³oñcem jako pó³tora tonu, pomiêdzy S³oñcem a Marsem jako ca³y ton, pomiêdzy Marsem i Jowiszem oraz Jowiszem i Saturnem jako pó³tony i pomiêdzy Saturnem i Zodiakiem jako pó³tora tonu. Razem tony te tworz± oktawê jako podstawê harmonii w Uniwersum. Wed³ug staro¿ytnych Greków bogowie i muzyka byli ¶ci¶le ze sob± powi±zani. Bóg Apollo nosi³ lirê jako symbol swego zwyciêstwa nad chaosem. Gdy Apollo gra, wszystkie stworzenia milkn± i s³uchaj±. Wszystkie konflikty koñcz± siê i nawet bóg wojny Ares przerywa rozlew krwi. Muzyka Apolla wznosi ducha ludzkiego i sprowadza spokój duszy. Kiedy dusza do¶wiadcza tej harmonii, rozpoznaje tak¿e ca³y kosmos, który oznacza porz±dek. Cz³owiek i muzyka sfer - ujêcie gnostyczne. "Porfiriusz, biograf Pitagorasa, mówi, ¿e Pitagoras zaczyna³ swoje lekcje od grania na lirze i ¶piewania antycznych melodii. Z jednej strony, by umo¿liwiæ zapomnienie smutku przez jego uczniów, ukojenie gniewu, ugaszenie namiêtno¶ci, ale z drugiej tak¿e w zamiarze uczczenia bogów swoim ¶piewem." Wed³ug nauk Ró¿okrzy¿a "ludzki mózg posiada siedem komór wype³nionych eterami. Ka¿da komora ma swój w³asny ton dostrojony do jednego z tonów siedmiokrotnej skali. Oprócz tego ka¿dy cz³owiek posiada swój szczególny ton podstawowy. (...) Harmonijne d¼wiêki maj± bezpo¶rednie i pozytywne oddzia³ywanie na etery i pomagaj± cz³owiekowi nastroiæ siedem strun jego w³asnego systemu we w³a¶ciwy sposób i przyci±gn±æ odpowiadaj±ce temu si³y. Echo tych dzia³añ mo¿emy odnale¼æ w praktykach religijnych wszystkich narodów we wszystkich czasach. (...) Cz³owiek czêsto bywa³ porównywany do instrumentu muzycznego, na którym chc± graæ boskie harmonie. Jednak¿e nie jest on tego ¶wiadom. Poza tym instrument ten jest uszkodzony i z tego powodu boska harmonia nie mo¿e wytworzyæ w³a¶ciwego tonu." Jednak "w cz³owieku nadal istnieje co¶ z boskiego ¿ycia jako iskra, która nale¿y do tej pierwotnej rzeczywisto¶ci. Iskra ta mo¿e zostaæ obudzona i rozpalona jedynie wówczas, gdy cz³owiek jako instrument dostraja siê ponownie do boskiej harmonii. Wtedy jest on po³±czony z si³± Chrystusa, z podstawowym tonem niebiañskiej mi³o¶ci. Jego odnowiony ogieñ wê¿owy wibruje wtedy w tym podstawowym tonie. (...) W ten sposób mo¿e narodziæ siê nowa ¶wiadomo¶æ, ¶wiadomo¶æ gnostyczna. Wtedy cz³owiek jako instrument muzyczny mo¿e ponownie wspó³brzmieæ w pierwotnej harmonii." (http://img4.imageshack.us/img4/1142/muzykasferrobertfludd2lv5.jpg) Monochord - muzyka sfer przedstawiona przez Roberta Fludda w encyklopedii Utriusque cosmi, historia... 1617 ¬ród³a: Kwartalnik Pentagram nr 1/5 2005. http://pl.wikipedia.org/wiki/Robert_Fludd Monochord W staro¿ytnej Grecji instrument muzyczny i jednocze¶nie przyrz±d mierniczy s³u¿±cy do okre¶lania stosunków d³ugo¶ci struny do wysoko¶ci d¼wiêku. Jego wynalezienie przypisuje siê Pitagorasowi ok. po³owy VI w. p.n.e.(jak to wszystko siê ³adnie ³±czy) Jako przyrz±du (wystêpowa³ równie¿ pod nazw± kanon) u¿ywano go w ten sposób, ¿e przy pomocy podstawka dzielono strunê na odcinki o ró¿nej d³ugo¶ci i nastêpnie w sposób geometryczny mierzono, a potem oznaczano wysoko¶æ odpowiednich d¼wiêków. Badania takie przeprowadza³ m.in. w IV w. p.n.e. Euklides, który ich wyniki zawar³ w traktacie Katatomé kanonos (Podzia³ monochordu). http://pl.wikipedia.org/wiki/Monochord * * * * * * * * * * * * * * * * * Z chwil±, gdy Pitagoras odkry³, ¿e d¼wiêki muzyczne pozostaj± w ¶cis³ej odpowiednio¶ci z liczbami (rzeczywistymi), narodzi³a siê teoria muzyki; Gdy Pitagoras odniós³ te same proporcje miêdzy liczbami zarówno do opisu d¼wiêków, jak i do stosunków panuj±cych we Wszech¶wiecie, rozpoczê³a siê droga do zmatematyzowanych nauk o przyrodzie. W szkole pitagorejczyków "harmonia sfer" nie by³a tylko literack± czy filozoficzn± przeno¶ni±. Przekonanie, ¿e struktura Kosmosu sprowadza siê w istocie do struktury dzie³a muzycznego by³o Wielkim Tematem my¶li Greckiej. http://www.opoka.org.pl/biblioteka/F/FN/muzyka_sfer.html * * * * * „(...) Isaac Newton raz po raz mówi o sobie w scholiach jako o pitagorejczyku. Najbardziej szokuj±ce jest scholium do Tezy VIII, nawi±zuj±ce bezpo¶rednio do Wielkiego Tematu muzyki sfer. Newton stwierdza, ¿e Pitagoras odkry³ w harmonijnie drgaj±cych strunach odwrotn± proporcjonalno¶æ drugiego stopnia, po czym dokona³ ekstrapolacji otrzymanych szeregów liczbowych, odnosz±c je do mas poszczególnych planet i ich odleg³o¶ci od S³oñca. (...) Przytaczam wspomniane scholium w ca³o¶ci, nie tylko dlatego, ¿e Czytelnik mia³by spore trudno¶ci z dotarciem doñ (w Towarzystwie Królewskim w Londynie), lecz równie¿ dlatego, ¿e umo¿liwia ono g³êbszy wgl±d w my¶l Newtona […]: ‘Staro¿ytni nie wyja¶nili w dostatecznym stopniu, o jak± warto¶æ zmniejsza siê grawitacja, w miarê wzrastania odleg³o¶ci od Planet. Wydaje siê jednak, ¿e przewidzieli to w pojêciu harmonii sfer niebieskich, przedstawiaj±c S³oñce i sze¶æ planet — Merkurego, Wenus, Ziemiê, Marsa, Jowisza i Saturna — na podobieñstwo Apollina z Lir± o siedmiu strunach, i mierz±c odleg³o¶ci miêdzy sferami przy pomocy interwa³ów muzycznych. G³osili zatem, ¿e istnieje szereg siedmiu d¼wiêków zwanych przez nich diapazonem, i ¿e Saturn porusza siê w rejestrze doryckim, czyli niskim, a reszta planet w rejestrach wy¿szych (jak podaje Pliniusz, ks. II, rozdz. 22, maj±c na my¶li Pitagorasa), S³oñce za¶ uderza w struny. St±d s³owa Makrobiusza * (ksiêga I, rozdz. 19): 'Apolliñska Lira o siedmiu strunach pozwala zrozumieæ ruchy wszystkich sfer niebieskich, nad którymi przewodnictwo natura powierzy³a S³oñcu'. (...)" http://www.gnosis.art.pl/e_gnosis/aurea_catena_gnosis/zawisza_czerwona_nic/zawisza_czerwona_nic04.htm *Makrobiusz, Ambrosius Macrobius Theodosius (IV/ V w.), rzymski pisarz i gramatyk pochodzenia greckiego. Autor komentarza do Snu Scypiona Cycerona i dialogu Saturnalia, dzie³a encyklopedycznego w 7 ksiêgach. Zawiera ono cenne wiadomo¶ci z literatury, filozofii, religii i obyczajowo¶ci, m.in. analizê twórczo¶ci Wergiliusza. http://213.180.130.202/13411,,,,makrobiusz,haslo.html Tytu³: Czwarte "prawo" Johannesa Keplera Wiadomo¶æ wys³ana przez: Leszek Luty 18, 2009, 19:42:48 Co odnalaz³ Johannes Kepler w ruchach planet Uk³adu S³onecznego? Platoñskie bry³y! :)
Czwarte "prawo" Johannesa Keplera Fragment z Wikipedii: "W rzeczywisto¶ci Kepler sformu³owa³ cztery prawa opisuj±ce ruch planet, jednak wed³ug wspó³czesnej metodologii naukowej czwarte obecnie nie jest prawem, a jedynie ciekaw± zbie¿no¶ci±. Mianowicie, w opublikowanej w roku 1596 ksi±¿ce Mysterium cosmographicum (Tajemnica kosmograficzna)" Kepler opisa³ w jaki sposób bry³y platoñskie wyznaczaj± orbity poszczególnych planet Uk³adu S³onecznego. Wygl±da to nastêpuj±co: opisz na orbicie Merkurego o¶mio¶cian foremny, wówczas otaczaj±ca go sfera, wyznaczy orbitê Wenus, opisz na orbicie Wenus dwudziesto¶cian foremny, wówczas otaczaj±ca go sfera, wyznaczy orbitê Ziemi; opisz na orbicie Ziemi dwunasto¶cian foremny, wówczas otaczaj±ca go sfera, wyznaczy orbitê Marsa; opisz na orbicie Marsa czworo¶cian foremny, wówczas otaczaj±ca go sfera, wyznaczy orbitê Jowisza; opisz na orbicie Jowisza sze¶cian foremny, wówczas otaczaj±ca go sfera, wyznaczy orbitê Saturna. http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawa_Keplera#Czwarte_.22prawo.22_Keplera Tajemnica kosmograficzna wg Keplera (http://www.wiw.pl/nowinki/astronomia/200106/pict/20010605-001-02-z.jpg) ¬ród³o: http://www.wiw.pl/nowinki/astronomia/200106/20010605-001.asp http://pl.wikipedia.org/wiki/Grafika:Kepler-solar-system-1.png Mysterium cosmographicum nosi tak naprawdê o wiele d³u¿sz± nazwê Prodomus dissertationum cosmographicarum, continens mysterium cosmographicum, de admirabili proportione orbium coelestium..., co mo¿na przet³umaczyæ mniej wiêcej tak: Zwiastun rozprawy kosmograficznej, obejmuj±cej tajemnicê kosmosu, podziwu godne proporcje sfer niebieskich... Traktat ten powsta³ w czasie, gdy Kepler - po ukoñczeniu studiów na uniwersytecie w Tybindze, gdzie jego mistrzem by³ znany astronom i matematyk Michael Mästlin (1550-1631), admirator teorii Kopernika - podj±³ pracê jako nauczyciel matematyki w Grazu. http://www.wiw.pl/nowinki/astronomia/200106/20010605-001.asp Z ksi±zki Drunvalo Melchizedek "Pradawna tajemnica kwiatu ¿ycia", Tom II, s. 298 "Mniej wiêcej 300 lat temu Kepler s±dzi³, ¿e orbity wszystkich planet w naszym uk³adzie s³onecznym odzwierciedlaj± struktury bry³ platoñskich. Próbowa³ to udowodniæ, ale bezskutecznie, posiada³ bowiem nieprawid³owe informacje na temat orbit planetarnych. Prawdê odkry³ w czasach wspó³czesnych Anglik, John Martineau. Wprowadzi³ on do komputera wiêkszo¶æ danych, jakie posiadamy na temat ¶wiêtej geometrii oraz dok³adne, uzyskane przez NASA informacje dotycz±ce maksymalnej, minimalnej oraz ¶redniej wielko¶ci orbit planetarnych w celu dokonania porównania. Okaza³o siê, ¿e proste zasady ¶wiêtej geometrii wyznaczaj± orbitalne relacje miêdzy planetami, i ¿e wszystko ma swoje uzasadnienie. Kepler mia³ zatem racjê, choæ w istocie chodzi³o o co¶ wiêcej ni¿ same tylko bry³y platoñskie. John Martineau opisa³ ca³± tê now± czy te¿ prastar± wiedzê w ksi±¿ce pod tytu³em "A Book of Coincidence: New Perspectives on an Old Chestnut" (Ksiêga przypadku: nowe spojrzenie na star± szufladê) wydanej w 1995 [Wooden Books, Walia]" i wznowionej w 2001 r. pod nieco zmienionym tytu³em "A Little Book of Coincidence". Ksi±¿ka opisuje orbitalne wzory planet i matematyczne relacje miêdzy nimi. Dostêpna jest w internecie, np. http://www.amazon.com/Little-Book-Coincidence-Wooden-Books/dp/0802713882 Tytu³: Taniec Wenus Wiadomo¶æ wys³ana przez: Leszek Luty 18, 2009, 19:45:39 Wenus i pentagram - geometria piêciok±tnego cyklu Wenus.
Wenus i Ziemia kre¶l± na niebie pentagram - piêcioramienn± gwiazdê. Ka¿dy z piêciu wierzcho³ków pentagramu wyznaczany jest przez koniunkcjê (doln±) Ziemi i Wenus, która ma miejsce raz na 584 dni. Oznacza to, ¿e wyrysowanie wszystkich piêciu wierzcho³ków pentagramu trwa 2920 ziemskich dni (5 x 584 dni), czyli 8 ziemskich lat. W tym samym czasie Wenus obiega S³oñce 13 razy. Dok³adniejsze dane (do dwóch miejsc po przecinku): http://www.astro.uni.wroc.pl/vt-2004/vt-mechanika.html Koniunkcje (górna i dolna) Wenus (http://gallery.astronet.pl/images/00449.gif) http://www.astro.uni.wroc.pl/vt-2004/vt-edukacja1.html http://news.astronet.pl/news.cgi?606 "Rysowanie" pentagramu przez koniunkcje Ziemi i Wenus. Jeden cykl trwa 2920 dni, czyli 8 lat. (http://www.lunarplanner.com/Images/Venus/2004.gif) (http://img260.imageshack.us/img260/6280/venuspenter4.gif) (http://imageshack.us) http://southmovement.alphalink.com.au/commentaries/Pattern.html Pierwszy ruch z powy¿szego obrazka (http://img501.imageshack.us/img501/7877/venussynodiccyclea2eabehm8.png) (http://imageshack.us) Tranzyt Wenus 8 czerwca 2004 r. (http://www.lunarplanner.com/Images/Venus/Venus-transit-Ouellet-2004.jpg) Wiêcej: http://ptma-chorzow.astronomia.pl/aktual/Wenus/Wenus.html Wszystkie obrazki ze strony: http://www.lunarplanner.com/Images/Venus/Venus-Ret.gif Tytu³: Sze¶ciok±t na Saturnie Wiadomo¶æ wys³ana przez: Leszek Luty 18, 2009, 19:47:22 Sze¶ciok±t na Saturnie
29 marca 2007r. 26 lat temu naukowców z ca³ego ¶wiata zaskoczy³ widok sze¶ciok±tnej chmury na Saturnie, której zdjêcia dostarczy³y sondy Voyager 1 i 2. Naukowcy nie potrafili nic powiedzieæ na temat przyczyn tak niesamowitego zjawiska. W kropce s± nadal, zw³aszcza po ostatnich zdjêciach, które dostarczy³a sonda Cassini. Dwa obrazki sze¶ciok±ta (z NASA): (http://www.nasa.gov/images/content/172324main_pia09187.gif) (http://hotnews.pl/zdjecia/Nauka/20070329165025.jpg) Przelatuj±ca przy Saturnie sonda Cassini dostarczy³a nowe zdjêcia pó³nocnego bieguna tej planety. Okazuje siê, ¿e sze¶ciok±t stworzony z chmur, mimo 26 lat, istnieje nadal. Kevin Baines z Jet Propulsion Labolatory, zajmuj±cy siê spektrometri± ¶wiat³a widzialnego i podczerwonego nie potrafi wyja¶niæ tego dziwnego zjawiska: "Nigdy nie widzieli¶my czego¶ takiego na ¿adnej planecie. Co wiêcej, Saturn ma cienk± atmosferê gdzie wystêpuj± okrê¿ne cyrkulacje i fale, st±d te¿ jest to ostatnie miejsce gdzie mo¿na by przypuszczaæ, ¿e powstanie tam jakakolwiek geometryczna figura" - mówi naukowiec. Na naszej planecie wokó³ biegunów wystêpujê podobne zawirowanie... to na Saturnie ma jednak kszta³t sze¶ciok±ta i nie ma szans aby takowe wystêpowa³o naturalnie. Dziwny uk³ad chmur na Saturnie ma ¶rednicê 15 tysiêcy mil - a wiêc mogliby¶my zmie¶ciæ tam ca³± nasz± planetê. Zjawisko jest na dodatek o tyle dziwne... ¿e mimo faktu, ¿e chmury wiruj± i s± w ci±g³ym ruchu... sze¶ciok±t nadal nie zmienia swojego kszta³tu. 21 grudnia 2008r. Naukowcy przecieraj± oczy ze zdumienia. Na Saturnie wokó³ do dzi¶ tajemniczego sze¶ciok±tu pojawia siê czasowo dziwna zorza. (http://img5.imageshack.us/img5/2607/zorzanasaturnieoi5.jpg) (http://img5.imageshack.us/my.php?image=zorzanasaturnieoi5.jpg) Zdjêcie wykona³a sonda Cassini orbituj±ca wokó³ Saturna w listopadzie 2008 roku. Dziwna aura to najprawdopodobniej na³adowane cz±steczki gazu unosz±ce siê w atmosferze tej planety. Nigdy jednak tego typu zjawisko nie by³o widziane w tak potê¿nej skali. "To nie jest zwyk³a zorza takiego typu jakie s± widziane na naszej planecie" - mówi Tom Stallard, naukowiec z Uniwersytetu w Leichester w Wielkiej Brytanii. Zorza jest na tyle dziwna... ¿e potrafi znikaæ co 45 minut zupe³nie jakby jej wcze¶niej nie by³o. Wyja¶nienie tej tajemniczej osobliwo¶ci doprowadzi nas z pewno¶ci± do odkrycia nowych praw rz±dz±cych fizyk± - mówi Nick Achillleos z University College w Londynie. ¬ród³o: http://hotnews.pl/artnauka-470.html Tajemniczy Heksagon na Saturnie http://www.youtube.com/v/YEixOTYBcf8&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/YEixOTYBcf8&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="480" height="295"></embed></object> Tytu³: Czy istnieje pitagorejska harmonia sfer? Wiadomo¶æ wys³ana przez: Leszek Luty 18, 2009, 19:51:01 Czy istnieje pitagorejska harmonia sfer? (1)
Planeta obracaj±ca siê wokó³ w³asnej osi wydaje d¼wiêk, podobnie jak puszczona w ruch zabawka dla dzieci zwana "b±czkiem". Jako, ¿e planety ró¿ni± siê miêdzy sob± wielko¶ci±, mas± i prêdko¶ci± obrotu wokó³ w³asnej osi zak³adamy, ¿e ka¿da z nich wydawaæ bêdzie w³a¶ciwy dla siebie ton d¼wiêkowy (czêstotliwo¶æ tonu d¼wiêkowego). Pos³uguj±c siê prost± matematyk± mo¿na obliczyæ tony d¼wiêkowe poszczególnych planet i sprawdziæ czy "ton Ziemi" tworzy z tonami d¼wiêkowymi innych planet Uk³adu S³onecznego muzyczn± harmoniê.. W tym celu nale¿y obliczyæ czêstotliwo¶æ drgañ poszczególnych planet (podstawowy ton d¼wiêkowy planet pozostaj±cy poza zakresem s³yszalno¶ci ludzkiego ucha) i nastêpnie przetransponowaæ otrzymane czêstotliwo¶ci tonów (podnie¶æ je o okre¶lon± ilo¶æ muzycznych oktaw) do zakresu s³yszalnego przez ludzkie ucho. Najpierw kilka s³ów o tym czym jest d¼wiêk. Otó¿ d¼wiêk jest fal±. Falê stanowi rozchodz±ce siê w jakim¶ o¶rodku zaburzenie, zmiany jakiej¶ wielko¶ci.. Za d¼wiêk uwa¿a siê s³yszalne przez ludzi drgania cz±steczek tego o¶rodka - drgania zachodz±ce z czêstotliwo¶ciami od 16 Hz do 20 KHz. W szerszym sensie miano d¼wiêku przys³uguje tak¿e drganiom o¶rodka nies³yszalnym przez ludzi - ultrad¼wiêkom (s± to drgania zachodz±ce z czêstotliwo¶ci± powy¿ej 20 KHz) i infrad¼wiêkom (s± to drgania o czêstotliwo¶ciach poni¿ej 16 Hz). Gdyby fali d¼wiêkowej przyjrzeæ siê dok³adniej (gdyby j± "sfotografowaæ"), da³oby siê zobaczyæ, ¿e sk³adaj± siê na ni± cykliczne zgêszczenia i rozrzedzenia powietrza. Te obszary zagêszczeñ i rozrzedzeñ przesuwaj± siê z prêdko¶ci± d¼wiêku w pewnym kierunku. Wpadaj±c do czyjego¶ ucha wywo³uj± w nim wra¿enie d¼wiêku. (http://img518.imageshack.us/img518/6250/falamalafw7.gif) (http://imageshack.us) Na obrazku: ciemny odcieñ to obszary o wiêkszej gêsto¶ci powietrza. jasny odcieñ to obszary rozrzedzeñ powietrza. http://www.daktik.rubikon.pl/akustyka/akustyka.htm http://www.daktik.rubikon.pl/akustyka/akustyka_dzwieki_nieslyszalne.htm Obliczanie tonu d¼wiêkowego wydawanego przez Ziemiê. Aby obliczyæ ton d¼wiêkowy wydawany przez dan± planetê bêdziemy potrzebowaæ dwie definicje - definicjê tego czym jest czêstotliwo¶æ oraz definicjê oktawy. Czêstotliwo¶æ Czêstotliwo¶æ okre¶la liczbê cykli zjawiska okresowego wystêpuj±cych w jednostce czasu. W uk³adzie SI jednostk± czêstotliwo¶ci jest herc (Hz). Czêstotliwo¶æ 1 herca [1Hz] odpowiada wystêpowaniu jednego zdarzenia (cyklu) w ci±gu 1 sekundy. http://pl.wikipedia.org/wiki/Cz%C4%99stotliwo%C5%9B%C4%87 Popularny kamerton wydaj±cy ton "la" czy te¿ a'(a', czytaj: a razkre¶lne) wynosi 440Hz, czyli wibracja tonu a', wynosi 440 drgañ na sekundê. Ile razy na sekundê drga Ziemia? Co jest jednym drganiem? Z definicji czêstotliwo¶ci wynika, ¿e za jedno drgniêcie Ziemi mo¿na przyj±æ jeden obrót Ziemi wokó³ w³asnej osi lub czas jednego obiegu Ziemi wokó³ s³oñca. Post±pimy wiêc inaczej ni¿ Pitagoras i za punkt wyj¶cia we¼miemy nie odleg³o¶ci miêdzy planetami, lecz dwa ruchy, które planety wykonuj±. Bêd± to kolejno - ruch wirowy planety wokó³ w³asnej osi oraz ruch orbitalny planety wokó³ S³oñca. Obliczenie tonu Ziemi na podstawie jej ruchu wokó³ w³asnej osi. Gdyby Ziemia robi³a jeden obrót wokó³ w³asnej osi w ci±gu jednej sekundy, to drga³aby z czêstotliwo¶ci± jednego Hertza (1Hz). Jednak Ziemia dokonuje obrotu dooko³a swej osi w ci±gu 24 godzin = 1440 minut = 86400 sekund. Oznacza to, ¿e Ziemia drga z czêstotliwo¶ci± 1/86400 Hz., bo w ci±gu jednej sekundy robi 1/86400 obrotu wokó³ w³asnej osi. Skoro cz³owiek s³yszy d¼wiêki z zakresie 16Hz - 20000Hz, to d¼wiêku wydawanego przez Ziemiê nie us³yszy. Trzeba ten d¼wiêk przetransponowaæ w górê stosuj±c muzyczn± oktawê. Oktawa - interwa³ prosty zawarty miêdzy o¶mioma kolejnymi stopniami skali muzycznej. http://pl.wikipedia.org/wiki/Oktawa_%28interwa%C5%82%29 Na instrumentach strunowych, np. na gitarze, oktawê tonu wyj¶ciowego wydawanego przez okre¶lon± strunê otrzymujemy dziel±c (skracaj±c) strunê dok³adnie o po³owê. Gdy podnosimy ton wyj¶ciowy o oktawê, jego czêstotliwo¶æ wzrasta dwukrotnie. Przyk³adowo podnosz±c a'= 440Hz o oktawê otrzymujemy a''= 880Hz, itd. Aby us³yszeæ ton Ziemi musimy wiêc podwajaæ jego czêstotliwo¶æ wyj¶ciow± (1/86400Hz) otrzymuj±c coraz to wy¿sz± oktawê tonu Ziemi, a¿ do momentu, kiedy ton ten stanie siê s³yszalny dla ludzkiego ucha. WYNIK Pomno¿y³em podstawow± czêstotliwo¶æ Ziemi 25 razy (1/86400 x2x2 itd.)i otrzyma³em warto¶æ 388,358Hz w zakresie tzw. tonów podstawowych. Z portalu http://solar.poczet.com/index.html wzi±³em dok³adn± warto¶æ obrotu Ziemi wokó³ w³asnej osi, która wynosi 23h 56min 4,09s Po obliczeniu z t± now± warto¶ci±, czêstotliwo¶æ tonu Ziemi podnios³a siê nieco i wynios³a 389,4Hz. Tak czy inaczej istnieje ma³a rozbie¿no¶æ miêdzy przyjmowan± oficjalnie wysoko¶ci± tonu g'=392Hz, a otrzymanym wynikiem tonu Ziemi = 389,4Hz. Niemniej jest to czêstotliwo¶æ zbli¿ona do czêstotliwo¶ci g'= 392Hz Oznacza to, ¿e d¼wiêk Ziemi, to (prawie) d¼wiêk g'. Tabela czêstotliwo¶ci tonów muzycznych (http://img176.imageshack.us/img176/9137/tabelaczestotliwoscitonck0.jpg) (http://img176.imageshack.us/my.php?image=tabelaczestotliwoscitonck0.jpg) http://www.daktik.rubikon.pl/Slowniczek/muzyka_tabela_czestotliwosci_tonow.htm Mamy wiêc pierwszy ton (ewentualnego) akordu planet. Jest nim (prawie...) g' = 389,4Hz - ton Ziemi.[/b] Tytu³: Odp: Muzyka sfer Wiadomo¶æ wys³ana przez: Leszek Luty 18, 2009, 19:51:47 Czy istnieje pitagorejska harmonia sfer? (2)
Poni¿ej zamieszczam zestawienie czêstotliwo¶ci tonów d¼wiêkowych generowanych przez poszczególne planety Uk³adu S³onecznego w dwóch "kategoriach": 1) w oparciu o czas obrotu planety wokó³ w³asnej osi 2) w oparciu o czas obiegu planety wokó³ S³oñca. Metoda: podnios³em (w oktawie) ton podstawowy ka¿dej planety do zakresu, w którym s³yszy go ludzkie ucho. Dla ka¿dej planety poda³em dwie (s³yszane przez ludzkie ucho) czêstotliwo¶ci jej (nies³yszalnego) tonu podstawowego: 1) PIERWSZA czêstotliwo¶æ s³yszalna, to pierwszy ton, który pojawia siê w zakresie s³yszalno¶ci ludzkiego ucha. 2) Druga podana czêstotliwo¶æ, to ton podstawowy planety podniesiony (w oktawie) do czêstotliwo¶ci mieszcz±cej siê w oktawie razkre¶lnej. Poni¿ej dwa obrazki. Pierwszy to kompletny, ca³o¶ciowy obraz obliczeñ. Oblicza³em do 15 miejsca po przecinku, lecz zamie¶ci³em tylko do 1 miejsca po przecinku - dla graficznej przejrzysto¶ci). Drugi obrazek to koñcowe zestawienie wyników obliczeñ + tabela tonów muzycznych z zakresu oktawy razkre¶lnej. [Obliczenia zosta³y wykonane dla wszystkich 9 planet, ³±cznie z Plutonem.] 1) kompletny, ca³o¶ciowy wykaz obliczeñ* (http://img5.imageshack.us/img5/8655/harmoniasfer2kb2al8.gif) (http://img5.imageshack.us/my.php?image=harmoniasfer2kb2al8.gif) 2) koñcowe zestawienie wyników obliczeñ dla "tonów orbitalnych" (niewirowych) + tabela tonów z zakresu oktawy razkre¶lnej. (http://img124.imageshack.us/img124/5466/harmoniamini11kc3.jpg) (http://imageshack.us)(http://img124.imageshack.us/img124/9727/harmoniaminiorbitynp8.jpg) (http://imageshack.us) + (http://img501.imageshack.us/img501/9357/harmoniamini33ef4.jpg) (http://img501.imageshack.us/my.php?image=harmoniamini33ef4.jpg) (http://img206.imageshack.us/img206/6659/harmonialegendaha4.jpg) (http://imageshack.us) Wnioski. Okaza³o siê, ¿e czêstotliwo¶æ tonów wyliczonych z ruchu planet jest bardzo zbli¿ona do przyjmowanych oficjalnie czêstotliwo¶ci muzycznych tonów. Przy czym wiêksza zbie¿no¶æ wystêpuje w przypadku tonów generowanych przez ruch planet wokó³ S³oñca, ni¿ przez ruch planet wokó³ w³asnej osi. Gdy spojrzymy na czêstotliwo¶æ najni¿szych tonów (najni¿szych s³yszalnych w zakresie ludzkiej s³yszalno¶ci), to okazuje siê, ¿e ró¿nice miêdzy tonami wygenerowanymi przez ruchy planet i tymi, które przyjmuje siê za powszechnie obowi±zuj±ce s± minimalne. Rozbie¿no¶ci wzrastaj± podczas podnoszenia tych tonów o kolejne oktawy. Je¶li jednak przyj±æ za uk³ad odniesienia PIERWSZE S£YSZALNE przez ludzkie ucho tony (nie te z oktawy razkre¶lnej), wówczas jeste¶my bli¿si potwierdzenia tego, ¿e planety odgrywaj± tony, których czêstotliwo¶æ pokrywa siê oficjalnie przyjêt± nomenklatur± tonów muzycznych... D¼wiêki wszystkich planet uderzone jednocze¶nie nie uk³adaj± siê jednak w jeden harmonijny akord. Okazuje siê, ¿e niektóre planety wydaj± ten sam ton, który uk³ada siê harmonicznie z tonami innych planet co najwy¿ej w interwa³y - kwartê "cis-fis" (Merkury, Ziemia, Pluton i Jowisz) lub kwintê "d-a" (Mars i Wenus). Mo¿na by jeszcze kombinowaæ i szukaæ innych powi±zañ i proporcji, ale pozostawiam to ju¿ zainteresowanym. Czy mo¿na uznaæ powy¿sze wyniki za potwierdzenie istnienia Harmonii Sfer? Niech sobie ka¿dy odpowie sobie sam na to pytanie. Tym bardziej, ¿e dane dotycz±ce ruchu planet nie s± idealnie ¶cis³e, bo Ziemia wiruje z ma³ymi odchy³kami w "tê albo tamt±" stronê. * Do obliczeñ wykorzysta³em dane astronomiczne z portalu Astronomia.pl - Polski Portal Astronomiczny dzia³aj±cego pod patronatem Polskiego Towarzystwa Mi³o¶ników Astronomii. http://www.astronomia.pl/ P.S Podnoszenie czêstotliwo¶ci podstawowego tonu planety jest wêdrówk± przez czêstotliwo¶ci fali elektromagnetycznej. To, co zosta³o opisane powy¿ej nale¿y do obszaru akustycznego planet. Gdyby¶my podnosili dalej czêstotliwo¶æ podstawowego tonu planet "wzd³u¿" fali elektromagnetycznej, to wkroczyliby¶my do obszaru optycznego, który pozwoli³by nam okre¶liæ kolor danej planety. Innymi s³owy, czêstotliwo¶æ planety podnoszona w oktawie uplasowa³aby siê w koñcu w jakim¶ punkcie widma optycznego. Ponoæ Ziemia optycznie plasuje siê w obszarze koloru zielonego. :) (http://img518.imageshack.us/img518/7749/widmold3hl9.jpg) (http://imageshack.us) Nie oblicza³em tego osobi¶cie, ale zetkn±³em siê z takim twierdzeniem w jednym z numerów kwartalnika Pentagram. http://www.rozekruispers.pl/kwartalnik.php Tytu³: Odp: Muzyka sfer Wiadomo¶æ wys³ana przez: Leszek Luty 18, 2009, 19:53:14 Na pocz±tku by³o s³owo...
W Nowym Testamencie ¶w. Jan tak rozpoczyna sw± Ewangeliê: "Na pocz±tku by³o S³owo, a S³owo by³o u Boga, i Bogiem by³o S³owo. Wszystko przez Nie siê sta³o" (J 1:1-3).” Mo¿na oczywi¶cie przet³umaczyæ “S³owo” jako “Boski D¼wiêk” jako "pierwotna wibracja wszech¶wiata". W tym znaczeniu Bóg, niepoznawalna przyczyna wszech¶wiata, wprawia swym d¼wiêkiem w ruch atomy. W hinduizmie za pierwszy we wszech¶wiecie uznaje siê d¼wiêk Om (tak¿e Aum, ॐ). Dlatego jest on uwa¿any za naj¶wiêtsz± sylabê hinduizmu. (http://img25.imageshack.us/img25/4923/81197272jq0.jpg) (http://img25.imageshack.us/my.php?image=81197272jq0.jpg) <---- OM "Om to sylaba-nasienie (bid¼a), postrzegana jako d¼wiêk powstania Wszech¶wiata. Ta transcendentalna wibracja, jest uwa¿ana za identyczn± z osob± absolutnego Wisznu. Na niej opieraj± siê wszystkie hymny wedyjskie. Za ¶wiêt± uznawana jest tak¿e w buddyzmie tybetañskim. Om to sylaba bêd±ca najwa¿niejsz± mantr±, pierwotnym d¼wiêkiem znanym tak¿e pranawa, akszara i omkara. Z regu³y wymawia siê j± sam±." http://www.tapetynapulpitmania.com/Wallpapers-Religia-Vallas/Tapet-Hinduizm/Tapetki-Om/tapeta-mantra-om.htm Tak wiêc na pocz±tku by³ d¼wiêk, który wprawi³ wszystko w ruch i dziêki któremu z g³êbokiej ciszy wy³oni³y siê formy i kszta³ty, które przenikaj± ca³y wszech¶wiat. Je¶li nawet na pocz±tku by³ jaki¶ jeden d¼wiêk to jakim¶ sposobem sta³o siê tak my¶limy o wszech¶wiecie jako "muzyce sfer", czyli o wielo¶ci d¼wiêków i oktaw, tworz±cych symfoniê stworzenia. D¼wiêki po³±czone s± ze sob± tak jak si³y. Harmonijne wspó³brzmienia maj± pozytywne dzia³anie, a dysonanse dzia³aj± w sposób zak³ócaj±cy i destruktywny. Wspó³czesne badania nad wykorzystaniem d¼wiêku do tworzenia materialnych form zwane CYMATYK¡ (http://www.cymaticsource.com/) (Cymatics) pokazuj±, w jaki sposób okre¶lony ton d¼wiêkowy tworzy okre¶lony kszta³t materialny. Nauka ta daje pewne wyobra¿enie o tym, co mogli mieæ na my¶li pitagorejczycy, gdy mówili o muzyce (harmonii) sfer... (http://img27.imageshack.us/img27/536/bookcoverbd7.th.gif) (http://img27.imageshack.us/my.php?image=bookcoverbd7.gif) CYMATYKA (http://www.cymaticsource.com/) CYMATYKA to po prostu nauka o falach d¼wiêkowych i ich oddzia³ywaniu na substancje fizyczne. Jednym z pionierów cymatyki by³ szwedzki naukowiec Hans Jenny. Rejestrowa³ on na ta¶mie filmowej oddzia³ywanie d¼wiêku na proszki i p³yny. Zauwa¿y³, ¿e drgania d¼wiêkowe wytwarzaj± geometryczne kszta³ty. Niskie czêstotliwo¶ci wytwarza³y proste ko³o opisane pier¶cieniami. Przy wy¿szych czêstotliwo¶ciach wzrasta³a liczba krêgów umieszczonych koncentrycznie wokó³ jednego ko³a. Wraz ze wzrostem czêstotliwo¶ci ros³a z³o¿ono¶æ kszta³tów. Poni¿ej przyk³ady eksperymentów obrazuj±cych w jaki sposób zmieniaj±ca siê wibracja (wysoko¶æ tonu d¼wiêkowego) rze¼bi w materii (wodzie i piasku) ró¿ne formy. TEN SAM TON d¼wiêkowy tworzy zawsze TEN SAM KSZTA£T, tworzony przez tzw. stoj±ce fale. * Ukryty ¶wiat: Cymatyka (Cymatics) Alexandra Lauterwassera Badacz dopatruje siê podobieñstw miêdzy "kszta³tami wody" powstaj±cymi w jego laboratorium i kszta³tami wystêpuj±cymi w przyrodzie. http://www.youtube.com/watch?v=stfIjObFZYU Zdjêcia kszta³tów ("stoj±cych fal") tworzonych przez tony d¼wiêkowe o ró¿nych wysoko¶ciach (A. Lauterwasser) (http://www.wasser-symposium.ch/galerie/dias//b20.jpg) wysoko¶æ tonu 30.5 Hz (http://www.wasser-symposium.ch/galerie/dias//b11.jpg) wysoko¶æ tonu: 34.3 Hz (http://www.wasser-symposium.ch/galerie/dias//b03.jpg) wysoko¶æ tonu: 35.1 Hz (http://www.wasser-symposium.ch/galerie/dias//b22.jpg) wysoko¶æ tonu: 102.528 Hz ¬ród³o: http://www.wasser-symposium.ch/galerie/lauterwasser.php?dn=2 (http://img24.imageshack.us/img24/9919/water100hzfz5.gif) (http://img24.imageshack.us/my.php?image=water100hzfz5.gif) <--- d¼wiêk i kszta³ty (tzw. stoj±ce fale wody) Kszta³ty tworzone przez g³osy ludzi, zwierz±t i instrumenty (English) http://www.youtube.com/watch?v=C3SnnE77vcI ¬ród³o: http://www.cymascope.com/cymascope.html Przyk³ady innych kszta³tów stworzonych przez d¼wiêk. Dr Hans Jenny (http://img26.imageshack.us/img26/1096/cymaticnewud0.jpg) (http://img26.imageshack.us/my.php?image=cymaticnewud0.jpg) (http://img6.imageshack.us/img6/6236/cymaaw4.jpg) (http://img6.imageshack.us/my.php?image=cymaaw4.jpg) (http://img518.imageshack.us/img518/1876/kwadratwb1.th.jpg) (http://img518.imageshack.us/my.php?image=kwadratwb1.jpg) (http://img171.imageshack.us/img171/2105/capture944455ik6.th.jpg) (http://img171.imageshack.us/my.php?image=capture944455ik6.jpg) ¬ród³a: http://www.blazelabs.com/f-p-wave.asp http://www.youtube.com/watch?v=Qf0t4qIVWF4&feature=related Teoria Superstrun. Fragment z "The Elegancki Wszech¶wiat" http://www.youtube.com/watch?v=jasPoW3ZVPs * O fali stoj±cej Fale stoj±ce powstaj± w wyniku na³o¿enia siê fali z jej w³asnym odbiciem od przeszkody. W zaprezentowanych eksperymentach wzbudzone d¼wiêkiem fale odbija³y siê od brzegu okr±g³ego naczynia. (http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/8/8c/Standing_wave.gif) Fala stoj±ca w o¶rodku stacjonarnym. Punkty oznaczaj± wêz³y fali. (http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/7/7d/Standing_wave_2.gif) Fala stoj±ca (czarna) bêd±ca z³o¿eniem dwóch fal biegn±cych w tym samym kierunku, ale o przeciwnych zwrotach (czerwona i niebieska) ¬ród³o: http://pl.wikipedia.org/wiki/Fala_stoj%C4%85ca Tytu³: ¦wiêta geometria w przyrodzie - WODA Wiadomo¶æ wys³ana przez: Leszek Luty 18, 2009, 19:53:58 Wibracje energii i formy krystaliczne wody (http://www.masaru-emoto.net/MasaruEmotoWater.jpg) Japoñczyk Masaru Emoto pokaza³ w swoich do¶wiadczeniach, ¿e woda po zamro¿eniu przybiera ró¿ne formy krystaliczne. Pobiera³ próbki wody, nastêpnie zamra¿a³ je, po czym wk³ada³ pod mikroskop i fotografowa³ je w stanie zamro¿enia, kiedy woda przybiera³a ró¿ne formy krystaliczne. Okaza³o siê, ¿e kszta³t form krystalicznych zale¿a³ od kilku czynników. Po pierwsze, zale¿y on od miejsca pobrania próbki wody. Je¶li twierdzenia o "harmonii sfer" s± prawdziwe i rzeczywi¶cie ¶wiat opiera siê na d¼wiêkach (symfonia stworzenia), to otrzymane w procesie zamra¿ania wody formy krystaliczne powinny byæ w jaki¶ sposób harmonijne. I rzeczywi¶cie tak jest! Okazuje siê, ze formy krystaliczne z wody pobranej z czystych ekologicznie terenów odznaczaj± siê harmonijnymi kszta³tami. Natomiast kryszta³ki wody, która w taki lub inny sposób zosta³a zanieczyszczona trac± swe regularne, harmonijne kszta³ty. Po drugie, okazuje siê, ¿e cz³owiek mo¿e zmieniaæ strukturê wody emitowanymi przez siebie my¶lami. Najogólniej wystêpuje tu taka prawid³owo¶æ: przekazane wodzie pozytywne my¶li tworz± harmonijne formy krystaliczne, a negatywne my¶li tworz± chaotyczne wzory... Czy¿by nasze my¶li by³y d¼wiêkami (emitowa³y d¼wiêki?) tylko, ¿e s± to d¼wiêki znajduj±ce siê poza zakresem s³yszalno¶ci ludzkiego ucha? Po trzecie, gdy poddamy wodê oddzia³ywaniu tworzonej przez cz³owieka muzyki, to okazuje siê, ¿e w zale¿no¶ci od rodzaju muzyki, skrystalizowana woda tak¿e przybiera ró¿ne kszta³ty. Najpro¶ciej mówi±c - harmonijna muzyka tworzy harmonijne kszta³ty, a muzyka oparta na dysharmonii i dysonansach tworzy chaotyczne kszta³ty kryszta³ków wody. Po czwarte, okazuje siê, ¿e woda reaguje tak¿e na uczucia kierowane ku niej bezpo¶rednio (np. w modlitwie czy medytacji), ale tak¿e na s³owa napisane na kartce i przyklejone do naczynia, w którym znajduje siê woda. Jak mo¿na siê domy¶leæ pozytywne uczucia i s³owa tworz± "³adne kszta³ty", a negatywne s³owa tworz± "brzydkie kszta³ty". Eksperyment z przyklejanymi do naczynia s³owami mo¿e budziæ metodologiczne w±tpliwo¶ci, gdy¿ te same znaczenia s³ów wyra¿ane s± w ró¿nych jêzykach przy pomocy innych liter. Wydaje siê jednak, ¿e woda nie reaguje w tym przypadku na litery "jako takie", lecz na pozytywn± lub negatywn± wibracjê (d¼wiêk?), któr± kto¶ "wk³ada" w pisane przez siebie s³owo, które nastêpnie przyklejane jest do naczynia z wod±. Okazuje siê, ¿e woda jest no¶nikiem informacji i zapisuje to, co jej w taki lub inny sposób przeka¿emy. W odpowiedzi na nasz przekaz, woda (po zamro¿eniu) pokazuje nam kryszta³ki lodu - fizyczny kszta³t naszego przekazu. Film "Wie¶ci z wody" Napisy PL (35 min) http://video.google.pl/videoplay?docid=5973768289576180843&hl=pl Fragment filmu o fotografowaniu kryszta³ków wody (ENG) (5:34min) http://video.google.com/videoplay?docid=-8411704163570906566 Film na You Tube: http://www.youtube.com/view_play_list?p=FCBB57EEA98E8578 O ile wiêc "harmonia stworzenia" tworzy w rejonach ekologicznie czystych harmonijne wzory (widoczne w pobranej i zamro¿onej wodzie z tych rejonów), o tyle dzia³alno¶æ cz³owieka wyra¿ana przez jego uczucia, my¶li, s³owa, muzykê i inne formy ekspresji niekoniecznie tworzy harmonijne wzory. Mo¿na powiedzieæ, ¿e gdy przeka¿emy wodzie swoj± wibracjê (swój d¼wiêk) i nastêpnie wodê zamrozimy, to uka¿e nam ona w odpowiedzi kszta³t naszych my¶li i uczuæ. W tym sensie woda mo¿e staæ siê naszym "nauczycielem" mówi±c do nas jasno i wyra¼nie: CZ£OWIEKU ZOBACZ JAKI JESTE¦ W ¦RODKU... ODKRYCIE MASARU EMOTO Masaru Emoto jako pierwszemu uda³o siê do¶wiadczalnie potwierdziæ mo¿liwo¶æ energetyzowania wody za pomoc± naszych my¶li. Wszystko jest wibracj±, energia jest wibracj±. Czym jest wibracja? Wibracja jest ¿yciem. Tak twierdzi japoñski badacz. To twierdzenie popiera powtarzalnymi do¶wiadczeniami, zwi±zanymi ze sposobem krystalizacji próbek wody. Wykona³ on szereg eksperymentów, które przeprowadza³ wraz ze swoim zespo³em badawczym. Rezultaty jego do¶wiadczeñ s± zdumiewaj±ce, wrêcz niewiarygodne.(...) 1. Masaru Emoto bada wodê, z której korzystamy na co dzieñ - t± z kranów, studzien, rzek, stawów, jezior: (http://www.emotoproject.org/picturebook/polish/06.jpg) inne: (http://img512.imageshack.us/img512/2614/emotowodagq1.th.jpg) (http://img512.imageshack.us/my.php?image=emotowodagq1.jpg) 2. Emoto wykona³ do¶wiadczenie, pokazuj±ce wp³yw muzyki na wodê. Poni¿ej zdjêcia efektów do¶wiadczenia: (http://www.emotoproject.org/picturebook/polish/08.jpg) (http://www.emotoproject.org/picturebook/polish/12.jpg) inne: (http://img373.imageshack.us/img373/3204/emotomuzykaqo8.th.jpg) (http://img373.imageshack.us/my.php?image=emotomuzykaqo8.jpg) 3. Emoto zbada³ jak uczucia wyra¿one w s³owach pisanych wp³ywaj± na kszta³t kryszta³ów wody. Przyk³adowy obrazek z ksi±¿ki "Przes³anie od Wody", pokazuj±cy krystalizacjê s³ów "Dziêkujê Ci" oraz "Ty g³upku". (http://www.emotoproject.org/picturebook/polish/14.jpg) inne: (http://img512.imageshack.us/img512/6720/emotosowavk3.th.jpg) (http://img512.imageshack.us/my.php?image=emotosowavk3.jpg) 4. Skoro uczucia wyra¿one w s³owie wp³ywaj± na kszta³t kryszta³ków wody, to tym bardziej powinny wp³ywaæ na ni± nasze uczucia przekazane bezpo¶rednio. I tak jest w istocie. (http://www.emotoproject.org/picturebook/polish/24.jpg) ¬ród³a obrazków: Ca³a ksi±¿eczka Przes³anie od Wody dostêpna jest w jêzyku polskim tutaj: http://www.emotoproject.org/english/picturebook/polish/cover.html inne: http://darmowa-energia.eko.org.pl/pliki/duch/maseruemoto.html Emoto Projekt adresowany do wszystkich dzieci ¶wiata (w ramach akcji ONZ "Woda dla ¯ycia"): http://www.emotoproject.org/english/photo_gallery/photos.html Strona domowa Masaru Emoto (wielojêzyczna): http://www.masaru-emoto.net/ Ksi±¿ki Masaru Emoto w jêzyku polskim: (http://merlin.pl/Woda-obraz-energii-zycia_Masaru-Emoto,images_big,29,83-87025-40-2.jpg) Ta ksi±¿ka, bogato ilustrowana zdjêciami kryszta³ów zamro¿onej wody, udowadnia sensacyjn± tezê, ¿e woda ma w³a¶ciwo¶ci zapisywania w swojej strukturze d¼wiêków, obrazów i emocji. Autor, Masaru Emoto, od kilkunastu lat zajmuj±cy siê badaniem wody, opisuje szereg eksperymentów, które przeprowadza³ wraz ze swoim zespo³em badawczym. Wodê pochodz±c± z tego samego ¼ród³a poddawano oddzia³ywaniu ró¿nych czynników - ró¿nych rodzajów muzyki, naklejano na pojemniki napisy o ró¿nym zabarwieniu emocjonalnym, ustawiano naczynia na ro¿nych fotografiach - i po zamro¿eniu okaza³o siê, ¿e obraz krystaliczny jest w ka¿dym przypadku inny. Badania te wywo³a³y ogromne zainteresowanie w ¶wiecie nauki. http://www.empik.com/woda-obraz-energii-zycia-ksiazka,1843,p?slotName=BoxSale http://merlin.pl/Woda-obraz-energii-zycia_Masaru-Emoto/browse/product/1,385617.html;jsessionid=7A79228D489939CC8FE545214E48B099.LB4?gclid=CN228r-v0JgCFQsJ3wodWhDt1Q (http://img259.imageshack.us/img259/8818/emotoksika2ge4.th.jpg) (http://img259.imageshack.us/my.php?image=emotoksika2ge4.jpg) http://www.empik.com/tajemnice-wody-i-jej-wplyw-na-czlowieka-i-nasza-planete,370701,p Po tych wszystkich przes³aniach mogê tylko napisaæ Pozdrawiam wszystkich w Mi³o¶ci, Harmonii i Pokoju! :) Tytu³: Odp: Muzyka sfer Wiadomo¶æ wys³ana przez: Leszek Luty 18, 2009, 19:55:13 DODATEK - CIEKAWOSTKA do poprzedniego tematu
3 sierpnia 2008 odby³a siê ceremonia "Mi³o¶æ i wdziêczno¶æ dla Wody" nad jeziorem Bajka³. Uczestniczyli w niej ludzie z ca³ego ¶wiata - ma³a grupa na miejscu i wiele osób intencjonalnie wysy³aj±c Bajka³owi intencjê "mi³o¶ci i wdziêczno¶ci". Zrobiono fotki kryszta³ków wody przed ceremoni± i po ceremonii. Poni¿ej dwa bajkalskie kryszta³ki sprzed ceremonii (http://www.masaru-emoto.net/newemoto/image/baikal/before1.jpg)(http://www.masaru-emoto.net/newemoto/image/baikal/before2.jpg) i dwa uzyskane po ceremonii: (http://www.masaru-emoto.net/newemoto/image/baikal/after1.jpg) (http://www.masaru-emoto.net/newemoto/image/baikal/after2.jpg) http://www.masaru-emoto.net/english/baikalcrystal.html Tak siê z³o¿y³o, ¿e tu¿ po ceremonii na niebie ukaza³a siê podwójna têcza... (http://www.masaru-emoto.net/image/baikal-rainbow.jpg) http://www.masaru-emoto.net/english/e_ome_home.html Poni¿ej fragment instrukcji dla uczestników ceremonii spoza Bajka³u. Instrukcja pochodzi z maila rozsy³anego wówczas po ca³ym ¶wiecie. Dla niektórych mo¿e siê wydaæ nieco hm... zabobonna? ;) Fakt. Jest do¶æ spektakularna. Cytujê: "Wydrukujcie zdjêcie Jeziora Bajka³, które znajduje siê poni¿ej. Proszê, pomódlcie siê w intencji wody w szklance, wykorzystuj±c nastêpuj±c± modlitwê Przeprosin (za spowodowanie zanieczyszczeñ przez ludzko¶æ), Mi³o¶ci, Wdziêczno¶ci i Szacunku. Wodo, przepraszam Ciê. Wodo, kocham Ciê. Wodo, dziêkujê Ci. Wodo, szanujê Ciê. Niech wasz± intencj± bêdzie to, aby woda w szklance by³a przepe³niona wibracjami Przeprosin, Mi³o¶ci, Wdziêczno¶ci i Szacunku. Mo¿ecie zbli¿yæ obie d³onie do szklanki i zwizualizowaæ, ¿e wibracje p³yn±ce z waszego serca przenikn± do wody w szklance za po¶rednictwem waszych r±k. Niech ka¿da moleku³a wody w szklance ¶wieci jasno niczym miniaturowe s³oñce. (Mo¿ecie zamkn±æ oczy, je¿eli tak wam wygodniej podczas wizualizacji czy medytacji) Nastêpnie, za pomoc± intencji sprawcie, aby wibracje waszej modlitwy Mi³o¶ci, Wdziêczno¶ci i Szacunku, za po¶rednictwem zdjêcia Jeziora Bajka³, przenios³y siê ze szklanki do wód Jeziora Bajka³. Poniewa¿ woda jako ca³o¶æ po³±czona jest za pomoc± kolektywnej ¶wiadomo¶ci, wasza modlitwa po¶wiêcona szklance wody w naturalny sposób rozszerzy siê na wody Jeziora Bajka³. Teraz, niech wasz± intencj± bêdzie, aby wibracje które przepe³niaj± wody Jeziora Bajka³, rozesz³y siê po wodach ca³ego ¶wiata. Zwizualizujcie, ¿e wszystkie moleku³y wody na Ziemi piêknie emituj± z³ote i srebrne ¶wiat³o. " Ca³a instrukcja w j. angielskim: http://www.masaru-emoto.net/english/baikal.html A propos ró¿nych niesamowitych w³asno¶ci wody, to polecam film "Water. The Greate Mystery" (Woda. Wielka tajemnica) Wersja z lektorem PL (poprawiono d¼wiêk w stosunku do innej wersji na YT) http://www.youtube.com/p/FBA94A1DE5F87C13&hl=pl_PL&fs=1"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/p/FBA94A1DE5F87C13&hl=pl_PL&fs=1" type="application/x-shockwave-flash" width="480" height="385" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true"></embed></object> Lista odtwarzania: http://www.youtube.com/view_play_list?p=FBA94A1DE5F87C13 (http://www.intentionmediainc.com/images/water250.jpg) Film "Woda. Wielka Tajemnica" sk³ada siê z wypowiedzi wybitnych naukowców i badaczy z Rosji (m.in. Korotkov), Japonii (Emoto), Kazachstanu, Szwajcarii, Izraela, USA, Anglii, Austrii, Argentyny, Chin i Tybetu, którzy przedstawiaj± wyniki swoich badañ i do¶wiadczeñ z wod±. Wiêkszo¶æ badaczy twierdzi, ¿e woda posiada w³a¶ciwo¶ci, które wykraczaj± daleko poza nasze zwyk³e codzienne wyobra¿enia... http://www.intentionmediainc.com/water.asp http://www.masaru-emoto.net/english/baikal.html Film The Water: http://thepiratebay.org/torrent/4958638/Water_the_great_mystery http://www.przeklej.pl/plik/water-the-great-mystery-mp4-000c7n8ok40i Napisy PL http://www.przeklej.pl/plik/water-the-great-mystery-srt-00102r2431dc Zobacz te¿: Niezwyk³a natura wody - Based_on_the_theories_of_Viktor_Schauberger [ENG] http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=80.0 Tytu³: Odp: Muzyka sfer Wiadomo¶æ wys³ana przez: Leszek Luty 18, 2009, 19:55:47 Jêdrzej Fija³kowski „Nasze brzmienie osobiste” w: "4 wymiar", grudzieñ 2007.
"Muzyk 21 wieku, wokalista i instrumentalista powinien byæ ca³kowicie ¶wiadomy i rozumieæ rezonans muzyki wewn±trz cia³a i rezonans przestrzeni muzycznej wokó³ cia³a" Fabien Maman (...) Jozue jako przywódca izraelitów ruszy³ na podbój ziemi obiecanej jak mówi Biblia. Pierwsze miasto na jego drodze to Jeryho - zosta³o zniszczone za pomoc± tr±b. Za pomoc± instrumentów stworzyli taka falê drgañ która by³a w stanie rozbiæ mury miasta. Legendarne wysokie C ¶piewaczek potrafi³o roztrzaskaæ szklanki. Modyfikuj±c i ukierunkowuj±c fale d¼wiêkow± jeste¶my w stanie uzyskaæ te i inne efekty. Kieliszek niszczony przez falê d¼wiêkow± http://www.youtube.com/watch?v=4EnSTLH492U Relacje w latach 40 podró¿ników po Tybecie donosz± o obserwacji mnichów , którzy za pomoc± odpowiedniej liczby instrumentów – d³ugich trombit wytwarzali odpowiednie czêstotliwo¶æ, dziêki której unosili wielkie g³azy, tworzyli równie¿ platformy d¼wiêkowe, które zaprzeczaj±c grawitacji porusza³y g³azy w okre¶lonym kierunku. Przypominaj± siê bajki o zaczarowanym flecie... Od tych samych jednak mnichów wywodzi siê system uzdrawiania za pomoc± mis tybetañskich. S± kute i wykonywane ze stopu 12 metali. Podstawa rezonansu konkretnej czêstotliwo¶ci jest wielko¶æ. Wytwarzaj± d¼wiêki przywracaj±ce cz³owiekowi harmoniê. Mnisi potrafi± okre¶liæ dany d¼wiêk potrzebny konkretnej osobie. Czêstotliwo¶æ ta jest zawarta w kodzie DNA. Mnisi od kilkaset tysiêcy lat wiedza to o czym mówi Maman. Ten nasz prad¼wiêk musi wspó³graæ z tym dochodz±cym zewn±trz. Podobne w³a¶ciwo¶ci maj± Gongi, bêbny murzyñskie i indiañskie. (...) Joel Steinheimer, wspó³czesny fizyk francuski odkry³ ze otaczaj±ce na bezpo¶rednio pole energetyczne czyli aura – wype³nione jest zawieszonymi d¼wiêkami. Ka¿da z cz±stek sk³adaj±cych siê na jakiekolwiek zjawisko, charakteryzuje siê wyj±tkowa czêstotliwo¶ci±. Odwrotnie proporcjonalna do jej masy atomowej. Owe "d¼wiêkowe" drgania funkcjonuj± w naszych strukturach molekularnych, w naszym kodzie ¿ycia DNA. Wedle jego teorii odpowiednio dobrany d¼wiêk, który bêdziemy intonowaæ lub s³yszeæ jest w stanie zmieniæ nasz uk³ad komórek i dalej nawet informacje zawarte w kodzie DNA. Zaobserwowa³ równie¿ e czêstotliwo¶æ podstawowego d¼wiêku a odpowiada wibracji elektronu (czytaj wibracji superstrun tworz±cych jego fizyczne wyobra¿enie). Wibracja a ma 436 Hz – wchodzi w rezonans z komnata królewsk± piramidy w Gizie. Wed³ug fizyka nast±pi³o podwy¿szenie spowodowane zmianami wibracyjnymi naszego globu – i wynosi teraz 440 Hz. Maman w laboratorium bada³ wp³yw d¼wiêków na komórki ¿ywe. Nastêpowa³y wyra¼ne zmiany podczas kiedy wp³ywa³y na nie d¼wiêki, stanowi±ce energetyczn± wibracjê. Kryszta³ górski poddany dzia³aniu akordu ¶piewanego na 3 g³osy sta³ siê wielokrotnie ja¶niejszy i ¶wiat³o rozbi³o siê w trzech kierunkach. Maman opracowa³ metodê odszukania d¼wiêku osobistego, w³asnej czêstotliwo¶ci, stanowi±cej indywidualny rezonans z dna oraz klucz do ³±czenia siê z polem morfogenetycznym, bêd±cym jak wiadomo zapisem dokonañ ka¿dej formy ¿ycia. Jeste¶my skonstruowani jak kamerton – przypisana mamy konkretna czêstotliwo¶æ, osobist± wibracjê. Która jest naszym znakiem wypalonym przez stwórcê. Funkcjonujemy w pewnym przedziale energetycznym, wyznaczonym dla nas. ZA pomoc± praktyk duchowych i nie tylko, mo¿emy poszerzaæ , tworz±c harmonijne wibracje. W ksi±¿ce „Rola muzyki XXI” wieku Maman daje sugestie jak szukaæ osobistego d¼wiêku. Musimy dokonaæ tego w ustronnym i cichym miejscu. Po chwili wyciszenia i koncentracji nale¿y za¶piewaæ kolejne d¼wiêki gamy z rozmaitymi g³oskami. Kii, keej, ho, a, o (itp) i wybraæ najbardziej odpowiadaj±c±. Po kilkunastu takich próbach nadejdzie moment, kiedy gdy za¶piewa siê d¼wiêk, który spowoduje, ¿e znajdziemy siê jakby w rezonansie z naszym wnêtrzem i z otoczeniem o kilku minutach ¶piewania w³asnego d¼wiêku nie bêdziemy w stanie powiedzieæ czy to my wydajemy go siebie czy to otoczenie ¶piewa. Poczujemy, ¿e wype³ni nas w ca³o¶ci. Co wra¿liwsi odczuj± mrowienie, lub drganie cia³a. Je¶li ¶piewamy w³a¶ciwy ton, powinni¶my s³yszeæ równie¿ o kwintê, piêæ tonów ni¿ej jako delikatne echo. To echo stanowi podstawowa wibracjê osobistego pola energetycznego – aury i wi±¿e siê z energetycznym wzorcem otrzymanym przez naturê, który jest jakby stroikiem naszego organizmu. D¼wiêkiem pozwalaj±cym dostroiæ sie do wszech¶wiata. * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * Andrzej Bednarz mistrz i nauczyciel Reiki z Wroc³awia, cytuje Joganandê we wstêpie do mantry: S³owo w cz³owieku jest duchem w cz³owieku. "Mantra Jogi jest to joga d¼wiêku. - mówi Andrzej Bednarz - Opiera siê na wiedzy o w³a¶ciwo¶ciach d¼wiêków, o sile, warto¶ci i znaczeniu ich wibracji. W ¿ywych organizmach wibracje d¼wiêkowe wywo³uj± odpowiednie reakcje a nawet zmiany strukturalne. Oddzia³ywaj± te¿ na funkcje fizjologiczne oraz procesy pod¶wiadomo¶ci. D¼wiêk ma wielk± si³ê. Dzia³a on w ¶wiatach wy¿szych, o ile jest odpowiednio dobrany i skierowany. Mo¿e dzia³aæ tak twórczo, jak i niszcz±co. Dlatego te¿ na co dzieñ trzeba bardzo uwa¿aæ, co siê mówi, a w praktyce ezoterycznej, zanim nie osi±gnie siê pewnego stopnia rozwoju, nie nale¿y stosowaæ mantr o nieznanej tre¶ci i wibracji." Mantry pierwotnie oznacza³y modlitwê a obecnie ju¿ wiemy, ¿e oznaczaj± one po¿±dane wibracje. S± one u¿ywane przy ceremoniach i obrzêdach religijnych, wypowiada siê pewne s³owa mocy, wywieraj±ce w cia³ach niewidzialnych cz³owieka zamierzony skutek. "Wibracje d¼wiêku wytworzone przez mantrê wzbudzaj± podobne wibracje w sferze eterycznej i wywo³uj± w niej fale maj±ce harmonizuj±cy wp³yw na nasze cia³o eteryczne, astralne i mentalne zestrajaj±c je w jedno¶ci. Ka¿da mantra ma swój w³asny kszta³t my¶lowy a naj¶wiêtsze mantry tworz± my¶lokszta³t o wielkiej czysto¶ci i sile. Wibracje d¼wiêków wytworzone przez mantry pobudzaj± tkanki cia³a i czakry do wiêkszej aktywno¶ci, do wy¿szego poziomu wibracji. Powoduje to oczyszczenie organizmu ludzkiego oraz ¶rodowiska z wibracji niekorzystnych. Godny uwagi jest fakt, ¿e nie tylko mantruj±cy podlega wp³ywowi mantry, ale i jego otoczenie. Nie ma wiêkszego znaczenia, czy mantra jest mówiona, intonowana czy powstaje jedynie w my¶li. Jej dzia³anie jest jednakowe". Tytu³: Odp: Muzyka sfer Wiadomo¶æ wys³ana przez: Leszek Luty 18, 2009, 19:56:51 Trójk±t równoramienny i muzyczna harmonia.
W budowie... zobacz: Len Horowitz - "DNA: Piraci ¦wiêtej Spirali" - fragmenty o muzycznym kole http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=327.0 i T³amszenie wiedzy o harmoniczno¶ci http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=322.0 Tytu³: Odp: Muzyka sfer - geometria d¼wiêku Wiadomo¶æ wys³ana przez: Leszek Luty 22, 2009, 03:03:57 W BUDOWIE........
"Geometryczny sposób na muzykê. Nd, 2008-04-20 Piêciolinia, klucz wiolinowy, nuty - czy wszystkie te dotychczasowe symbole zwi±zane z muzyk± mia³yby odej¶æ do lamusa? Trzej kompozytorzy i teoretycy muzyki, pracuj±cy na amerykañskich uniwersytetach, opracowali geometryczny sposób badania i opisywania muzyki. Profesorowie z Florydy, Yale i Princeton opublikowali na ³amach najnowszego numeru czasopisma „Science” geometryczn± teoriê muzyki. Pozwala ona prze³o¿yæ takie pojêcia jak ton, harmonia czy rytm na jêzyk wspó³czesnej geometrii. Oferuje narzêdzia do badania wszelkich mo¿liwych stylów muzycznych – dawnych i wspó³czesnych, wywodz±cych siê z krêgów kultury zachodniej i wschodniej. Zdaniem autorów teoria otwiera mo¿liwo¶ci nowych metod kszta³cenia muzyków, budowy nowych instrumentów, czy te¿ przek³adania wra¿eñ muzycznych na wizualne w nieznany dot±d sposób.(...)" To samo w wersji graficznej (http://img363.imageshack.us/img363/9075/geometriamuzykiqy0.th.jpg) (http://img363.imageshack.us/my.php?image=geometriamuzykiqy0.jpg) http://www.rmf.fm/fakty/?id=135465 Link do magazynu "Science": http://www.sciencemag.org/cgi/content/summary/320/5874/328 (pe³ny tekst tylko dla zarejestrowanych) Geometryczny jêzyk muzyki ukazany w dwóch wymiarach W dwóch wymiarach muzyka jest ko³em - 12 tonów przemierza w nieskoñczono¶æ "muzyczn± tarczê zegara". Geometryczny jêzyk muzyki ukazany w trzech wymiarach W trzech wymiarach muzyka jest spiral± - ka¿da kolejna oktawa przenosi nas na kolejne ni¿sze lub wy¿sze "piêtro" muzycznej spirali. Cz³owiek s³yszy oko³o 10 i pó³ muzycznych oktaw. Mamy wiêc spiralê sk³adaj±ca siê z dziesiêciu "piêter" - 10 spiralnych pier¶cieni. Muzyka ma swoj± geometriê (artyku³ w j. angielskim) http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=6.msg65#new Tytu³: Odp: 4. Muzyka sfer - geometria d¼wiêku Wiadomo¶æ wys³ana przez: (Nie)Ja Lipiec 05, 2009, 14:56:05 Podobno staro¿ytni szamani Indian Hopi potrafili wypowiedzieæ w kierunku piasku s³owo i natychmiast tworzy³y siê na nim geometryczne wzory.. http://wolnemedia.net/?p=2424
..a wiêc: "stoliczku nakryj siê!" niestety póki co nie dzia³a ::) "Czy d¼wiêki tworz± piktogramy w zbo¿u? Niewykluczone, ¿e t± nieznan± si³±, która tworzy krêgi w zbo¿u jest d¼wiêk. Podczas eksperymentów polegaj±cych na oddzia³ywaniu d¼wiêkiem na ro¶liny uzyskano efekty podobne do tych, jakie wystêpuj± w otoczeniu i wewn±trz piktogramów zbo¿owych. Badania pokaza³y tak¿e, ¿e wzory odci¶niête w ro¶linach mog± powstawaæ pod wp³ywem fal d¼wiêkowych o odpowiedniej czêstotliwo¶ci (..)" ¼ród³o: jak wy¿ej ;) Tytu³: Odp: 4. Muzyka sfer - geometria d¼wiêku Wiadomo¶æ wys³ana przez: Leszek Lipiec 21, 2009, 10:38:08 Podobno staro¿ytni szamani Indian Hopi potrafili wypowiedzieæ w kierunku piasku s³owo i natychmiast tworzy³y siê na nim geometryczne wzory.. http://wolnemedia.net/?p=2424 ..a wiêc: "stoliczku nakryj siê!" niestety póki co nie dzia³a ::) Potêga S³owa. Pewnego razu sufi uzdrowi³ chore dziecko. Wypowiedzia³ nad nim kilka fraz i odda³ je rodzicom ze s³owami: „Teraz ju¿ wszystko bêdzie dobrze” Ale jaki¶ niedowiarek powiedzia³: - Jak to mo¿liwe, ¿eby kogo¶ uleczyæ kilkoma s³owami. Sufi by³ ³agodnym cz³owiekiem i nikt nigdy nie spodziewa³by siê po nim tak gwa³townej reakcji, ale teraz odwróci³ siê do niego i zawo³a³: - Jeste¶ g³upcem, niczego nie rozumiesz! Mê¿czyzna by³ bardzo obra¿ony. Zrobi³ siê czerwony na twarzy, obla³o go gor±co. Wówczas Sufi rzek³: - Je¿eli jedno s³owo mog³o wprawiæ ciê w tak± z³o¶æ, to czemu nie mia³o by mieæ mocy uzdrawiania? http://prawda2.info/viewtopic.php?t=2371&highlight=drzewo+%BFycia Tytu³: Odp: 4. Muzyka sfer - geometria d¼wiêku Wiadomo¶æ wys³ana przez: Ada¶ Pa¼dziernik 30, 2009, 12:41:23 Witam wszystkich.
Ciekawy temat, jak te¿ ca³e forum. Pierwszy post nie bez przyczyny trafi³ tu, do d¼wiêku. Mam takie zainteresowanie, które te¿ jest moim zajêciem. Mianowicie gram na gongach i misach d¼wiêkowych. I mo¿e w teorii tak dok³adnie wszystikego nie wiem, ale wiem czym d¼wiêk gongu i mis jest w praktyce. Opiszê relacjê osób po ostatnim moim seansie z gongiem. Jedna z uczestniczek powiedzia³a mi, i¿ musia³a z³apaæ siê za d³oñ gdy¿ przestraszy³a siê (z braku czucia, uczucie lewitacji ''braku"), ¿e nie ma d³oni. Inna osoba, mówi³a; wibracja przechodzi³a przez ca³e cia³o od stóp do g³ów. Nie tylko na zewn±trz, ale i w ¶rodku. To co ju¿ tu by³o pisane o pierwszym Biblijnym d¼wiêku, oraz OM. To w³a¶nie d¼wiêk gongu to wyra¿a. Na sali jak gongi graj± przez d³u¿szy czas bez przerwy, od 30min do godziny tworzy siê co¶ niezwyk³ego. Trudno to opisaæ. Tytu³: Odp: 4. Muzyka sfer - geometria d¼wiêku Wiadomo¶æ wys³ana przez: Bezimienny Pa¼dziernik 30, 2009, 16:40:29 Musical DNA
http://www.musicaldna.com/see_music.aspx -mo¿na sobie pograæ:) Tytu³: Odp: 4. Muzyka sfer - geometria d¼wiêku Wiadomo¶æ wys³ana przez: (Nie)Ja Listopad 03, 2009, 21:56:57 wielkie dziêki Bezimienny :-)
zabawa by³a przednia ;-) Tytu³: Odp: 4. Muzyka sfer - geometria d¼wiêku Wiadomo¶æ wys³ana przez: Leszek Styczeñ 02, 2010, 22:04:56 Przeniesione z http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=588.msg3183#msg3183
MICHA£-ANIO£ NAPISA£ W latach 80 – tych XX wieku dr Clark w swojej prywatnej klinice w Kanadzie przeprowadzi³a szereg badañ, które wykaza³y, ¿e ka¿dy ¿ywy organizm emanuje w³asnym polem elektromagnetycznym o charakterystycznych dla niego czêstotliwo¶ciach. Przetestowa³a szereg drobnoustrojów chorobotwórczych i okre¶li³a ich czêstotliwo¶ci w³asne, swoiste dla ka¿dego gatunku. Szczegó³owe wyniki tych badañ dostêpne s± dla polskiego czytelnika w ksi±¿ce autorstwa dr Huldy Regehr Clark, pod tytu³em: „Kuracja ¿ycia metod± dr Hulde R. Clark”, wyd. MAYAPUR, Wroc³aw 2001. Ogólnie mo¿na stwierdziæ, ¿e ró¿ne grupy drobnoustrojów mieszcz± wielko¶ci czêstotliwo¶ci, w³asnego pola elektromagnetycznego w charakterystycznych dla gatunków, ró¿nych warto¶ci czêstotliwo¶ci, znacznie ni¿szych od przedzia³u czêstotliwo¶ci w³a¶ciwych dla komórek cz³owieka wynosz±cych od 1520 kHz do 9460 kHz. W warunkach rzeczywistych ludzie s± „skolonizowani” przez ró¿ne rodzaje drobno-ustrojów, w rezultacie emanuj±c czêstotliwo¶ci charakterystyczne dla cz³owieka, oraz dla paso¿ytów w jego organizmie. I tak komórki ró¿nych ple¶ni emanuj± czêstotliwo¶ci z przedzia³u: 80 ¸140 kHz, bakterie, wirusy, robaki i glisty: 300¸430 kHz, a tasiemce i jednokomórkowce: 350¸475 kHz. Roztocza wspomagaj±ce proces trawienny promieniuj± w pa¶mie: 680¸880 kHz. Dr H.Clark okre¶li³a charakterystyczne warto¶ci czêstotliwo¶ci dla wiêkszo¶ci znanych gatunków paso¿ytów. Dysponuj±c ich wykazem, wystarczy stwierdziæ, czy dana czêstotliwo¶æ jest emitowana z cia³a pacjenta - tym samym potwierdzimy istnienie odpowiedniego paso¿yta w organizmie pacjenta, poprzez jego „specyficzny dowód to¿samo¶ci”. Brak tych czêstotliwo¶ci w polu elektromagnetycznym pacjenta, oznacza nieobecno¶æ odpowiadaj±cych im paso¿ytów. http://www.eioba.pl/a117129/czym_jest_elektroniczny_antybiotyk Tytu³: Odp: 4. Muzyka sfer - geometria d¼wiêku Wiadomo¶æ wys³ana przez: Leszek Styczeñ 02, 2010, 22:05:31 EAST NAPISA£:
Cytuj Ogólnie mo¿na stwierdziæ, ¿e ró¿ne grupy drobnoustrojów mieszcz± wielko¶ci czêstotliwo¶ci, w³asnego pola elektromagnetycznego w charakterystycznych dla gatunków, ró¿nych warto¶ci czêstotliwo¶ci, znacznie ni¿szych od przedzia³u czêstotliwo¶ci w³a¶ciwych dla komórek cz³owieka wynosz±cych od 1520 kHz do 9460 kHz. W warunkach rzeczywistych ludzie s± „skolonizowani” przez ró¿ne rodzaje drobno-ustrojów, w rezultacie emanuj±c czêstotliwo¶ci charakterystyczne dla cz³owieka, oraz dla paso¿ytów w jego organizmie. I tak komórki ró¿nych ple¶ni emanuj± czêstotliwo¶ci z przedzia³u: 80 ¸140 kHz, bakterie, wirusy, robaki i glisty: 300¸430 kHz, a tasiemce i jednokomórkowce: 350¸475 kHz. Roztocza wspomagaj±ce proces trawienny promieniuj± w pa¶mie: 680¸880 kHz. Dziêki Micha³ Anio³ za ten mini-wyk³ad. Rzeczywi¶cie arcyciekawe dane. Oka¿e siê nied³ugo, ¿e ka¿dy cz³owiek mo¿e sobie obliczyæ w³asn±, niepowtarzaln± czêstotliwo¶æ. Bêdzie to lepsze ni¿ paszport. Czy jednak nie budzi to kontrowersji. No bo je¶li Twoja osobista czêstotliwo¶æ bêdzie znana, to mo¿na j± bêdzie wygasiæ kontr-czêstotliwo¶ci±, chyba ? edit : otó¿ i znane s± konkretne badania nad manipulacj± tymi czêstotliwo¶ciami . Naukowcy tacy jak Robert O.Becker, Cyryl Smith i Jacques Benveniste ( cz³owiek, który udowodni³ tzw PAMIÊÆ WODY , pracowa³ nad homeopati± ) prowadzili rozleg³e badania nad czêstotliwo¶ciami elektromagnetycznymi istot ¿ywych. Wk³adem Benveniste by³o wykazanie, nie tylko poprzez zastosowanie nowoczesnej techniki do zapisywaie tych czêstotlowo¶ci, ale równie¿ poprzez u¿ycie tych zapisów w celu komunikacji na poziomie komórkowym ,¿e cz±steczki i atomy maj± swoje w³asne, unikatowe czêstotliwo¶ci. w 1991 Benveniste dowodzi³ , ¿e mo¿na przekazywaæ specyficzne sygna³y cz±¶teczkowe po prostu za pomoc± wzmacniacza i cewek elektromagnetycznych. Cztery lata pó¼niej by³ on stanie zapisaæ te sygna³y , a nazstêpnie zast±piæ je stosuj±c komputer multimedialny.. W tysi±cach do¶wiadczeñ Benveniste i Guillonet zapisywali aktyno¶ci cz±¶teczki na komputrerze po czym stosowali zapis do aktywacji uk³adów biologicznych z natury wra¿liwych na tê substancjê. Za kazdym razem uk³ad biologiczny dawa³ siê oszukaæ, bior±c sygna³y za w³a¶ciw± substancjê i reagowa³ tak, jak w obecno¶ci oryginalnej cz±steczki. Badania te zosta³y wykonane przy wspó³pracy z Centre National de la Recherche Scientifique w Medulon we Francji. Wynika z nich, ¿ê cz±steczki rozmawiaj± ze sob± poprzez drgania oscylacyjne . O¶rodkiem, który umo¿liwia cz±steczkom porozumiewanie siê na odleg³o¶æ - i do tego praktycznie natychmiastowo ( przypomina siê tutaj einsteinowskie "upiorne oddzia³ywanie duchów na odleg³o¶æ" dotycz±ce cz±stek elementarnych ) jest .. pole punktu zerowego. To samo teoretycznie wykazali tacy badacze jak Fritz Albert Popp czy Herbert Frohliche . Dowiedli oni, ¿e nie tylko , i¿ emitujemy fale elektromagnetyczne ( tak jak i wszystkie inne organizmy ¿ywe ) to jeszcze emitujemy fotony (dowód przeprowadzili badacze tacy jak Frohliche , czy Fritz Albert Popp ) . Emitowane fotony ( biofotony ) nie tylko, ¿e identyfikuj± nas samych, to bior± udzia³ w wymianie informacji pomiêdzy otaczaj±cym nas ¶wiatem o¿ywionym. Jeste¶my g³êboko zanurzeni w ¶wiecie, gdzie wszystko jest ze sob± po³±czone fotonow± infostrad± . Od rodzaju przekazywanej informacji mo¿e zale¿eæ dos³ownie wszystko. Tak¿e nasze ¿ycie w ca³ym ekosystemie. Czy wy¿ej wymienieni Panowie nie otarli siê o co¶ , co my nazywamy polem morfogenetycznym ? Podobnie, jak sieæ Internet , pole morfogenetyczne ( ¿ywa infostrada ) istnia³aby jako po³±czone pola wszystkich istot ¿ywych. ps. Leszku, poniewa¿ mam wra¿enie, ¿e temat nam siê wyodrêbni³ ( komunikacja komórek w praktyce ) za pomoc± czêstotliwo¶ci, to mia³bym pro¶bê, aby¶ wyodrêbni³ mo¿e mój i Micha³a -Anio³a posty st±d do nowego tematu, aby tu nie robiæ ba³aganu. Dziêki. Tytu³: Odp: 4. Muzyka sfer - geometria d¼wiêku Wiadomo¶æ wys³ana przez: Leszek Styczeñ 02, 2010, 22:08:04 WAGUNIA NAPISA£A
Witam A propos d¼wiêku mam co¶ dla Was z zakresu ¦wiêtej Geometrii http://www.youtube.com/watch?v=tgMQOAWeVs0 pozdr. Wagunia Tytu³: Odp: 4. Muzyka sfer - geometria d¼wiêku Wiadomo¶æ wys³ana przez: Leszek Styczeñ 02, 2010, 22:08:51 EAST NAPISA£:
Po teorii, któr± wcze¶niej poda³em ten d¼wiêk brzmi teraz dla mnie zupe³nie inaczej . Byæ mo¿e Frequency 528 Hz, the miraculous frequency for transformation and DNA repair. There is a special sound and color of love according to Dr. Horowitz., ale co ,je¶li nie jest to czêstotliwo¶æ "naprawiaj±ca: DNA ? A je¶li naprawiaj±ca to pod³ug czyich intencji ? D¼wiêkiem ,czy te¿ inaczej - energi± fal elektromagnetycznych - da siê programowaæ wodê . Vide homeopatia. A ta z kolei na prawdê dzia³a, co równie¿ wykazano do¶wiadczalnie. Zatem teoretycznie i praktycznie energia ODPOWIEDNIEGO d¼wiêku powinna leczyæ . Tylko sk±d my mo¿emy wiedzieæ która czêstotliwo¶æ jest najlepsza ? Na forum PCh pamiêtam, ¿e kiedy¶ przeczyta³em wypowied¼ Kiary , która pisa³a, ¿e pije czyst± wodê, któr± wcze¶niej "energetyzowa³a" d³oñmi. Wtedy wydawa³o mi siê to dziwaczne, ale teraz , zw³aszcza w ¶wietle tego, co wiem o badaniach m in. dr. Jaquesa Benvaniste nie wydaje siê to ju¿ takie dziwaczne. Kiedy dr. Benveniste pracowa³ nad udowodnieniem, ze fale elektromagnetyczne emitowane przez okre¶lone cz±steczki, okre¶lonego zwi±zku chemicznego rzeczywi¶cie "programuj±" wodê przeprowadza³ on szeregi prób i do¶wiaczeñ z których prawie ka¿de potwierdza³o jego za³o¿enie. Jednak¿e w pewnych wypadkach, w okre¶lonych dniach, przewidywania siê nie sprawdza³o . Dok³adna analiza tych przypadków wykaza³a , ¿e dzia³o siê to zawsze wtedy, gdy styczno¶æ z probówkami mia³a pewna laborantka , do¶wiadczona i skrupulatna biolo¿ka. 6 cio miesiêczna obserwacja jej pracy nie wykaza³a ¿adnych formalnych b³êdów z jej strony, ¿adnych uchybieñ proceduralnych . Czyni³a to co inni laboranci, a jednak jej wyniki by³y zawsze inne. W trakcie badañ Benveniste wykry³, ¿e kobieta emituje rodzaj fal blokuj±cych programuj±ce sygna³y ! Okaza³o siê, ¿e ta kobieta by³a mieszaczem czêstotliwo¶ci . Benveniste poleci³ jej, aby przez 5 minut trzyma³a w d³oniach probówkê z homeopatyczn± zawarto¶ci±. Po jej przebadaniu okaza³o siê, ¿e ca³a aktywno¶æ, ca³a sygnalizacja cz±steczkowa zanik³a ! Oznacza³o to, ¿e elektromagnetyzm ¿ywych istot wp³ywa na otoczenie i odwrotnie równie¿. Wydaje siê wiêc, ¿e skoro zwyk³a woda mo¿e byæ no¶nikiem uzdrawiaj±cych informacji ( homeopatia ) pozyskiwanych z okre¶lonych substancji ( równie¿ emituj±cych okre¶lon± czêstotliwo¶æ ) to tym bardziej tak± substancjê mo¿e zast±piæ cz³owiek . Mo¿emy zaprogamowaæ sobie wodê intencj± zdrowia, mi³o¶ci, albo b³ogo¶ci. Im bardziej bêd± to czêstotliwo¶ci zbli¿one do Phi =1,618 , tym chyba lepiej. Cz³owiek by³by zatem samowystarczalnym kamertonem i stroicielem dla siebie, a mo¿e nawet ca³ego ekosystemu. Nie wydaje mi siê, aby by³y potrzebne nam jakie¶ kosmiczne super czêstotliwo¶ci o podejrzanych, lub nie do koñca jasnych intencjach. pozdrawiam Tytu³: Odp: 4. Muzyka sfer - geometria d¼wiêku Wiadomo¶æ wys³ana przez: Leszek Styczeñ 02, 2010, 22:11:21 WAGUNIA NAPISA£A Witam A propos d¼wiêku mam co¶ dla Was z zakresu ¦wiêtej Geometrii http://www.youtube.com/watch?v=tgMQOAWeVs0 pozdr. Wagunia Wagunia. Ten temat masz tutaj: http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=327.0 Tytu³: Odp: 4. Muzyka sfer - geometria dźwięku Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Styczeñ 02, 2010, 23:26:47 Adaś bardzo zainteresowałeś mnie tymi misami. Napisz może o nich coś więcej ? Jakie częstotliwości dzięki nim można uzyskać ?
Ja ze swojej strony pozwolę sobie zamieścić coś, co może nie do końca dotyczy dźwięku, ale daje pojęcie w jaki sposób możliwy jest odbiór fal i "rozmowa" z nimi. W książce, którą teraz czytam ( POLE Lynn McTaggart ) znalazłem ciekawą , bo naukową próbę wyjaśnienia fenomenu świadomości. Pozwolę sobie ją tu w obszerniejszym fragmencie zaprezentować. Będziemy mieli pole ( nomen omen ) do dyskusji. MIKROTUBULE to cieniutkie "kanaliki" (Mikrotubule to białkowe spirale zbudowane z cząsteczek tubuliny. W przekroju wyglądają jak cylindry zbudowane z 13 równoległych łańcuchów. Mikrotubule wraz z innymi składnikami cytoszkieletu nadają kształt komórkom ) . Znajdują się one w każdej komórce . Włoski fizyk Ezio Insina ze Stowrarzyszenia Badań Bioelektronicznych odkrył pocczas swych własnych badań doświadczalnych na mikrotubulach, że struktury te mają mechanizm sygnalizacyjny, być może związany z transferem elektronów. Wielu naukowców takich jak Pribram, Yasue, Hameroff i Scott Hagan z Wydziału Fizyki na uniwersytecie McGilla w Kanadzie złożyli wspólnie teorię o NATURZE LUDZKIEJ ŚWIADOMOŚCI . Zgodnie z tą teorią mikrotubule i błony dendrytów stanowią Internet ciała, Wszystkie neurony mogą się nim posługiwać w tym samym czasie co inne i rozmawiać z każdym innym neuronem wykorzystując do tego wewnętrzne procesy kwantowe organizmu . Mikrotubule pomagają zorganizować nieharmonijną energię i tworzą powszechną spójność fal wewnątrz organizmu - proces zwany "superradiacją" - po czym pozwalają tym spójnym sygnałom pulsowac wewnątrz ciała. kiedy spójność zostanie osiągnięta, fotony mogą wędrować wzdłuż światłowodów jakby były przezroczyste, zjawisko zwane "przezroczystością samoindukowaną ". Fotony mogą wnikać do wnętrza mikrotubuli i komunikować się z innymi fotonami w innych miejscach ciała powodując kolektywną współpracę cząstek subatomowych w mikrotubulach całego mózgu. (..) Z powodu tego mechanizmu spójność staje się zaraźliwa przechodząc z pojedynczych komórek na ich zespoły , a w mózgu konkretnego zespołu neuronów na inne. To wyjaśnia natychmiastowość działania naszego mózgu, w przedziale od 1/10 000 sekundy do 1/1000 sekundy wymagającym , by informacja była przesyłana z szybkością 1000 -100 metrów na sekundę - to jest z szybkością przekraczającą możliwości któregokolwiek ze znanych połączeń między aksonami lub dendrytami neuronów. Superradiacja wzdłuż światłowodów może też odpowiadać na pewne od dawna obserwowane zjawisko - skłonność fal mózgowych do synchronizacji. Hameroff zauważył, że elektrony ślizgają się gładko wzdłuż tych światłowodów, unijakąc jakiegokolwiek wplątania w ich środowisko - to znaczy bez przechodzenia w któryś ze stanów podstawowych. To znaczy, że pozostają w stanie kwantowym - prawdopodobieństwie wystąpienia wszelkich możliwych stanów, umożliwiając mózgowi ewentualny wybór spośród nich. To być może byłoby dobre wytłumaczenie wolnej woli. W każdej chwili nasze mózgi dokonują kwantowych wyborów , biorąc stany potencjalne i przekształcając je w stany faktyczne. Teorią tą zainteresowali się włoscy matematycy ( fizycy teoretyczni ) , De Gludice i Preparata . Znaleźli oni w swych doświadczeniach dowody potwierdzające przypuszczenie Hameroffa , że światłowody zawierają w swoim wnętrzu spójne pola energii. Mikrotubule są puste jeśli nie liczyć niewielkiej ilości wody . Zwykła woda, taka z kranu lub rzeki , jest w stanie nieuporządkowanym, jej cząsteczki poruszają się losowo. Jednakże niektóre z cząsteczek wody w komórkach mózgu są spójne , jak odkry zespół włoski i ta spójność rozciąga się nawet na trzy nanometry , lub więcej, poza cytoszkielet komórki. Ponieważ zostało to udowodnione, więc istnieje duże prawdopodobieństwo, że woda wewnątrz miktotubul jest również uporządkowana, Może to być niebezpośrednim dowodem na to, że działały tam jakieś porcesy kwantowe prowadzące do spójności kwantowej. Wykazano też, że to skupienie fal wytworzyłoby promienie o średnicy piętnastu nanometrów - dokładnie średnicy rdzenia miktrotubul. Wszystko to prowadzi do heretyckiej myśli, która już wcześniej zrodziła się w umyśle Fritza Alberta Poppa. Świadomość jest zjawiskiem powszechnym, obecnym w całym organizmie , a nie tylko w samych mózgach. Świadomość jest , na swym najbardziej podstawowym poziomie spójnym światłem. Wprawdzie wszyscy Ci naukowcy , Putthoff, Popp, Beveniste i Pribram - pracowali oddzielnie , Edgar Mitchel jako jeden z pierwszych, zauważył, że w sumie ich teorie prezentują się jako zunifikowana teoria umysłu i materii - dowód na prawdziwość wizji świata jako "nieprzerwanej całości" zaproponowanej przez fizyka Davida Bohma. Wszechświat jest bezkresną , dynamiczną pajęczyną wymiany energii, a jego najbardziej podstawowa struktura zawiera wszelkie możliwe wersje wszelkiej możliwej materii . Natura nie była ani ślepa, ani mechaniczna , ale otwarta, inteligentna i celowa, wykorzystująca sprzężenie zwrotne w wymianie informacji między organizmami i ich otoczeniem. Jej mechanizm unifikujący nie był szczęśliwą pomyłką , ale informacją, która została zakodowana i przetransmitowana do wszystkich miejsc naraz. Życie jest procesem kwantowym. Wszystkie procesy w organizmie , w tym również komunikacja między komórkami , są wywoływane fluktuacjami kwantowymi , a wszystkie wyższe funkcje mózgu i świadomości też zdają się działać na poziomie kwantowym. Wybuchowe odkrycie Waltera Schemppa na temat pamięci kwantowej uwydatniło najdziwniejszy pomysł ze wszystkich : ani krótkoterminowa, ani długoterminowa pamięć nie rezydjue w mózgu - jest natomiast magazynowana w polu punktu zerowego. Po odkryciach Pribrama niektórzy badacze, w tym również teoretyk systemów filozoficznych , Ervin Laszlo zaczęli sugerować, że mózg jest zaledwie urządzeniem pozyskiwania i odczytywania faktycznego nośnika informacji, jakim jest POLE koniec cytatu. Dla zainteresowanych poszerzeniem informacji na temat tego jak funkcjonuje nasze postrzeganie ( holograficzna pamięć ) podam jeszcze linka do wywiadu z Karlem Pribramem ( neurofizjologiem ) http://a.bongaruda.pl/biuletyn/publikacje/garuda_14/1232014836/ Dodam , że każde nazwisko i każda informacja z cytowanej książki są weryfikowalne . Tytu³: Odp: 4. Muzyka sfer - geometria d¼wiêku Wiadomo¶æ wys³ana przez: Leszek Styczeñ 02, 2010, 23:50:42 Ada¶ bardzo zainteresowa³e¶ mnie tymi misami. Napisz mo¿e o nich co¶ wiêcej ? Jakie czêstotliwo¶ci dziêki nim mo¿na uzyskaæ ? Póki co wrzucam linka do strony na myspace mojej znajomej, która gra na misach... ;) Wspomaga siê te¿ g³osem i bêbnami kolegi. http://www.myspace.com/rainofwisdom Tytu³: Odp: 4. Muzyka sfer - geometria d¼wiêku Wiadomo¶æ wys³ana przez: Micha³-Anio³ Styczeñ 03, 2010, 12:53:17 W
fizyce pojawia siê nowe pojêcie, najdonio¶lejsza koncepcja od czasów Newtona: pole. U¶wiadomienie sobie, ¿e zasadniczej roli w opisie zjawisk fizycznych nie odgrywaj± ani ³adunki, ani cz±stki, lecz pole w przestrzeni miêdzy nimi, wymaga³o wielkiej wyobra¼ni naukowej. Pojêcie pola odnosi wielkie triumfy i prowadzi do sformu³owania równañ Maxwella, opisuj±cych strukturê pola elektromagnetyczne-go i rz±dz±cych zjawiskami zarówno elektrycznymi, jak i optycznymi. Teoria wzglêdno¶ci bierze swój pocz±tek w zagadnieniach pola. Sprzeczno¶ci i niekonsekwencje starych teorii ka¿± nam przypisaæ nowe w³asno¶ci continuum czasoprzestrzennemu, bêd±cemu sceneri± wszystkich zdarzeñ w naszym ¶wiecie fizycznym. wiêcej tu: http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=514.10 Tytu³: POLE - punktu zerowego Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Styczeñ 04, 2010, 01:56:56 Poniewa¿ rozmowa w tym temacie bardzo mocno zboczy³a ( ze siê tak wyra¿ê ;) ) w stronê POLA , to poproszê Leszka , o zmianê nazwy , lub wydzielenie tego tematu do osobnego o nazwie POLE . Chodzi, o pole punktu zerowego.
To bardzo donios³a koncepcja , która rozwi±zuje wiele problemów, z jakimi styka siê wspó³czesna fizyka, ale nie tylko ona. W POLU odzwierciedla siê psychologia, probablistyka, neurofizjologia i filozofia (¶wiadomo¶æ), a tak¿e , w co g³êboko wierzê - ¶wiêta geometria. Nie mog³oby byæ inaczej, je¶li to ma byæ pole wszystkich pól. Informacje o nim s± porozrzucane w kilku tematach tu na forum ( miêdzy innymi tutaj " Czas i przestrzeñ - wykraczaj±c poza teoriê Einsteina " http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=514.msg3168#new ) Kontynuuj±c ten temat nawi±¿ê do wcze¶niejszych moich wypowiedzi na tym forum, które zosta³y przeniesione z którego¶ z tematów przy okazji dyskusji do tematu "co mi w duszy gra" , jako burz±ce faktograficzny porz±dek wypowiedzi . Otó¿ chodzi o to, ¿e zasugerowa³em, i¿ Wszech¶wiat odpowiada na nasze, ludzkie ¿yczenia i my¶li. Co wiêcej -spe³nia je. Chodzi o to, ¿e probablistyka , w której zwykle szanse wyst±pienia jakiego¶ zdarzenia s± 50/50 wykazuje pewne anomalie tam, gdzie w grê wchodz± ludzkie intencje. Wi±¿e siê to z kwantow± rol± OBSERWATORA, który zmienia wynik kwantowego eksperymentu. Obserwator nigdy nie jest neutralny. Jest stron± do¶wiadczenia. I ma to ¶cis³y zwi±zek z POLEM. Z po¶ród wielu do¶wiadczeñ ( PEAR ,ganzfeld , generatory REG, kostka Rheina, ) nale¿a³oby wyró¿niæ badania Wiliama Brauda ( lata 70 te ) na temat wp³ywu intencyjnego ¿yczenia na wydarzenia losowe. Wyniki jego eksperymentów ró¿ni³y siê znacznie od uzyskiwanych przez zwyk³±, teoretyczn± statystykê i - w du¿ym uproszczeniu , zeby siê nie rozpisywaæ - dowodzi³y, ¿e Wszech¶wiat jest czym¶, co jest do pewnego stopnia pod nasz± kontrol± . Nasze ¿yczenia i intencje tworz± nasz± rzeczywisto¶æ. Mo¿emy ich u¿yæ, by mieæ szczê¶liwsze ¿ycie, do zablokowania niekorzystnych wp³ywów lub do utrzymywania siê wewn±trz ochronnego ogrodzenia dobrej woli. "Uwa¿aj na swoje ¿yczenia - mawia³ Braud - ka¿dy z nas ma zdolno¶æ wprowadzenia ich w ¿ycie " W swój zwyk³y , spokojny sposób Braud zacz±³ testowaæ ideê, pos³uguj±c sie my¶leniem intencyjnym. Zauwa¿y³, ¿e dzia³a to raczej przy lekkim nasileniu intencji , a nie przy intensywnych ¿yczeniach , czy naciskach. Prace Brauda dostarczy³y kolejnych dowodów na to, co wielu innych uczonych zaczyna³o w³a¶nie dostrzegaæ. Nasz stan naturalny to relacja - nieustanny stan wzajemnego na siebie wp³ywania . Tak, jak sk³adaj±cych siê na nas cz±stek subatomowych nie mo¿na wyj±æ i oddzieliæ od cz±stek nas otaczaj±cych, tak nie da siê odizolowac jednych istot ¿ywych od drugich. Uk³ad ¿ywy o wiêkszej spójno¶ci mo¿e wymieniaæ informacjê i budowaæ lub odbudowywaæ spójno¶æ uk³adów zaburzonych, losowych, czy chaotycznych. Naturalnym stanem ¶wiata ¿ywego jest PORZ¡DEK - d±¿enie do wiêkszej spójno¶ci = NEGENTROPIA ( zaprzeczenie entropii ) . Negentropia zdaje siê mocniejsz± si³±. Dziêki aktowi OBSERWACJI i my¶lenia intencyjnego mamy zdolno¶æ rozpo¶cierania czego¶ w rodzaju superradiacji na resztê ¶wiata ( o superradiacji w innym temacie napisa³em). Ten taniec zdaje siê rozci±gaæ na nasze my¶li równie dobrze , jak procesy naszego organizmu. Nasze marzenia czy jawê ,mo¿emy wspó³dzieiæ z innymi i z ka¿dym, kto kiedykolwiek ¿y³ . Prowadzimy NIEUSTANNY DIALOG Z POLEM, wzbogacaj±c je i z niego czerpi±c jednocze¶nie . ( w tym miejscu znowu przypomina mi siê film Avatar ) Wiele z po¶ród najwiêkszych osi±gniêæ rodzaju ludzkiego mog³o byæ wynikiem nag³ego dostêpu danej jednostki do zasobów informacji - wspólnych zasobów w POLA PUNKTU ZEROWEGO. Uznano to za moment natchnienia. . To, co nazywamy "geniuszem" , mo¿e byæ po prostu wiêkszym dostêpem do Pola. W takim razie nasza inteligencja, kreatywno¶æ i wyobra¼nia nie s± zamkniête w naszych mózgach , ale s± wynikiem oddzia³ywania z Polem, a to potrafi ka¿dy z nas wyæwiczyæ. Najbardziej fundamentalne pytanie , jakie podnios³y prace Brauda , dotyczy indywidualno¶ci. gdzie konczy siê ka¿dy z nas i gdzie siê wszyscy zaczynamy ? Je¶li ka¿de zdarzenie to jaka¶ relacja, a my¶li ( czê¶ciowo ) to proces wspólny , to byæ mo¿e do dobrego funkcjonowania w ¶wiecie potrzebujemy silnej ,¿yczliwej spo³eczno¶ci ? Wiele badañ pokaza³o, ¿e mocne osadzenie i zaanga¿owanie w ¿ycie spo³eczno¶ci jest jednym z najwa¿niejszych wska¼ników zdrowia. Braud wykaza³, ¿e istoty ludzkie przekraczaj± indywidualne granice. Piszê w³a¶ciwie o koñcowych wnioskach z jednego tylko rozdzia³u (rozszerzony umys³) ksi±¿ki POLE Lynn McTaggart traktuj±cej o polu punktu zerowego i tylko w tym rozdziale kilkadziesi±t stron dotyczy samej probablistyki . Dalej jest o tym JAK ludzie ¶wiadomie mog± wykorzystywaæ pole . Oczywi¶cie sporo jest o zastosowaniach militarnych do szpiegowania wroga ( wtedy , lata 70 te zimnej wojny wrogiem by³ oczywi¶cie USSR ), ale to, co "przy okazji" zimnej wojny w pracy z POLEM okaza³o siê przechodzi naj¶mielsze oczekiwania i tr±ci ju¿ czyst± fantastyk± . Okaza³o siê, ¿e z racji naszego sta³ego dialogu z Polem punktu zerowego mo¿emy byæ, niczym elektron Louisa deBroglie`a - we wszystkich miejscach naraz. Czy to nie przypomina fraktalno¶ci ? Kwant -> cz³owiek -> .. wszech¶wiat ? Przede mn± kolejny fascynuj±cy rozdzia³ pod wielce intryguj±cym, wrêcz buddyjskim tytu³em pt "Bezkresne tu i teraz". Tytu³: Odp: 4. Muzyka sfer - geometria d¼wiêku Wiadomo¶æ wys³ana przez: 1/64 Styczeñ 04, 2010, 13:06:19 Cytat: east Wiele z po¶ród najwiêkszych osi±gniêæ rodzaju ludzkiego mog³o byæ wynikiem nag³ego dostêpu danej jednostki do zasobów informacji - wspólnych zasobów w POLA PUNKTU ZEROWEGO. Uznano to za moment natchnienia. . To, co nazywamy "geniuszem" , mo¿e byæ po prostu wiêkszym dostêpem do Pola. Te¿ tak uwazam. Ale do punktu zero nie kazdy jest ochoczy siê synchronizowaæ - bo wi±¿e siê to z okre¶lonymi konsekwencjami. Tak wiêc ustawiamy sie do niego, stroimy. Jakby-to powiedzia³ Pan Wi¶niewski-Snerg.. "pochylamy siê do poziomu pró¿ni".. Cia³o i Dusza wyznacza konkretne zakresy takowej synchronizacji. Istniej± ca³e metodologie pracy z polem.. z akceleracj± do punktu zero. (http://forum.ip7.eu/index.php?topic=127.msg195#msg195) S± one synteza mistyki magii ii technologii i nie wolne od uczuæ i emocji. Przyk³adowo, nawet przy wsparciu technicznym w postaci piramid (http://forum.ip7.eu/index.php?topic=144.0), nie ma pe³nego zosiowania w komorze Exploracji. (http://forum.ip7.eu/index.php?topic=50) A po kazdej exploracji (via zero).. dokonywano planetarnej stabilizacji pola na statku (http://forum.ip7.eu/index.php?topic=237.0) przy u¿yciu komory stabilizacji. To by³a droga do Ziemi, której jeszcze NIE MA. Bo trzeba j± zbudowaæ - równocze¶nie do niej zmierzj±c (paradoks "czasu"). Zbudowaæ ja w ¶rodku siebie. Siebie jako SamoStwarzaj±cej, SamOsterownej i SamoStanowi±cje istoty. Cytat: east Najbardziej fundamentalne pytanie , jakie podnios³y prace Brauda , dotyczy indywidualno¶ci. gdzie konczy siê ka¿dy z nas i gdzie siê wszyscy zaczynamy ? Odpowiedzi na to pytanie (albo proba odpowiedzi- to okre¶li ka¿dy ju¿ sam) w³a¶ciwie znajduje sie tutaj:¶wiadomo¶æ indwyidualna vs zbiorowa (http://forum.ip7.eu/index.php?topic=190.0) ..ale to i tak wycinek szerszego kontekstu. W istocie jest to równocze¶nie proces SamoStwarzania DNA. Lub jak to niektórzy mówi± SamoDoskonalenia DNA, gdzie poprzez absolutn± PozaPrzestrzeñ (zwana równie¿: nadPrzestrzñ, hiperPrzestrzeñ) dokonuje siê ten proces. Symbolicznie, poprzez konotacjê graficzn±, nazywam go "X" bo±d¼ tez "nu" "un" (http://forum.ip7.eu/index.php?topic=251.msg481#msg481). Tytu³: Odp: 4. Muzyka sfer - geometria d¼wiêku Wiadomo¶æ wys³ana przez: Micha³-Anio³ Styczeñ 04, 2010, 21:35:44 http://www.youtube.com/v/gv7y4W9p3SM&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/gv7y4W9p3SM&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object>
Tytu³: Odp: 4. Muzyka sfer - geometria d¼wiêku Wiadomo¶æ wys³ana przez: Micha³-Anio³ Kwiecieñ 05, 2010, 23:54:48 Znalaz³em dzi¶ tak± ciekawostkê dotycz±c± prób uszeregowania pierwiastków przed powstaniem tablicy Mendelejewa
Wiêkszy odzew uzyska³o opublikowanie przez Johna Newlandsa jasno sformu³owanego prawa okresowo¶ci w 1864 roku. Newlands stwierdzi³, ¿e je¶li utworzyæ listê pierwiastków wed³ug wzrastaj±cych mas atomowych (od wodoru do wapnia) to ich w³asno¶ci powtarzaj± siê w cyklu co osiem pierwiastków. Nazwa³ to prawem oktawy, na zasadzie skojarzenia z oktawami muzycznymi. Nie potrafi³ tylko wyja¶niæ co ma wspólnego muzyka z pierwiastkami. Godny uwagi jest fakt, ¿e Mendelejew uk³adaj±c uk³ad okresowy, nie posiada³ ¿adnej wiedzy na temat kwantowej budowy materii, a w szczególno¶ci zakazu Pauliego, który stanowi dla uk³adu okresowego i chemii jako takiej podstawowe prawo fizyczne. (http://www.tablica-mendelejewa.yoyo.pl/img_2970_1.gif) Co ciekawe Mendelejew wcale nie zignorowa³ koncepcji Newlandsa Tytu³: Odp: 4. Muzyka sfer - geometria d¼wiêku Wiadomo¶æ wys³ana przez: Micha³-Anio³ Maj 03, 2010, 18:22:23 Estetyka pitagorejczyków.
Jedna z my¶li filozoficznych pitagorejczyków mia³a podstawowe znaczenie dla estetyki : my¶l, ¿e ¶wiat jest zbudowany matematycznie. "Przej±wszy siê matematyk±, zaczêli jej zasady uwa¿aæ za zasady wszelkiego bytu" (Arystoteles) . Stwierdzili matematyczn± prawid³owo¶æ w akustyce, zaobserwowawszy, ¿e struny d¼wiêcz± harmonijnie lub dysharmonijnie w zale¿no¶ci od tego, jaka jest ich d³ugo¶æ. D¼wiêcz± harmonijnie, je¶li d³ugo¶æ ich odpowiada prostym stosunkom liczbowym. Przy stosunku 1:2 daj± oktawê, 2:3 - kwintê, gdy za¶ d³ugo¶æ ich ma siê do siebie jak 1 : 2/3 : 1/2. to powstaje akord C,G c, który nazywali "harmonijnym". Zagadkowe wiêc zjawisko harmonii t³umaczyli wiêc proporcj±, miar±, liczb± : harmonia polega na matematycznym stosunku sk³adników. Harmonia by³a dla nich w³asno¶ci± kosmosu i rozwa¿ali j± w ramach kosmologii. Terminem "piêkno " siê nie pos³ugiwali, lecz terminem "harmonia". Harmonia , pisa³ Filolaos - jest zjednoczeniem rzeczy ró¿norodnych i zmieszanych, zestrojeniem ró¿nie nastrojonych". Harmonia znaczy³a etymologicznie tyle, co zestrój, zjednoczenie; oznacza³a zgodno¶æ, jedno¶æ sk³adników. I przede wszystkim dla tej jedno¶ci by³a dla pitagorejczyków czym¶ dodatnim i piêknym w szerokim, greckim znaczeniu. Filolaos pisa³ : "Rzeczom niepodobnym, niepokrewnym, ró¿norodnym potrzebna jest harmonia, aby je utrzymywa³a w ³adzie". Harmoniê mieli nie tylko jako rzecz cenn± i po¿yteczn± , lecz równie¿ za obiektywn±, za w³asno¶æ rzeczy. Po drugie, ¿e w³asno¶ci± rzeczy, która stanowi o jej harmonii, jest ich prawid³owo¶æ, regularno¶æ, ³ad. Po trzecie, harmonia nie jest w³asno¶ci± poszczególnej rzeczy, lecz prawid³owym uk³adem wielu rzeczy, wielu czê¶ci. Po czwarte, ¿e harmonia jest uk³adem ilo¶ciowym, matematycznym, ¿e zale¿y od liczby, miary i proporcji. Doszukiwanie siê prawid³owo¶ci w ¶wiecie i stosowanie jej w sztuce by³o naturaln± sk³onno¶ci± Greków, ale filozofia pitagorejska jeszcze j± wzmocni³a, wpajaj±c przekonanie, ¿e prawid³owo¶æ matematyczna daje gwarancjê harmonii. W przekonaniu, ¿e wszech¶wiat jest zbudowany harmonijnie, pitagorejczycy dali mu nazwê "kosmosu" , czyli ³adu. Tym samym wprowadzili motyw estetyczny do kosmologii. Na temat ³adu i harmonii kosmicznej snuli dalekosiê¿ne spekulacje. Za³o¿ywszy, ¿e ka¿dy ruch prawid³owy wydaje harmonijny d¼wiêk, s±dzili, ¿e wszech¶wiat ca³y d¼wiêczy, wydaje muzykê sfer, symfoniê, której je¶li nie s³yszymy, to dlatego, ¿e d¼wiêczy stale. S±dzili równie¿, ¿e kszta³t ¶wiata musi byæ prawid³owy i harmonijny; taki jest kszta³t kulisty, wiêc ¶wiat musi byæ kulisty. W psychologii twierdzili analogicznie, ¿e dusze s± doskona³e wtedy, gdy zbudowane s± harmonijnie to znaczy maj± w³a¶ciw± proporcjê czê¶ci. ETHOS MUZYKI W drugiej rozwiniêtej przez pitagorejczyków teorii muzyki podkre¶lali, i¿ muzyka jest potêg± dzia³aj±c± na duszê. Muzyk± mo¿na dzia³aæ na duszê. Dobr± muzyk± mo¿na j± ulepszaæ, ale tak¿e z³± mo¿na j± psuæ. Grecy u¿ywali tu wyra¿enia psychagogia, czyli kierowanie duszami.. Mo¿na wprowadziæ duszê w dobry lub z³y ethos. MOTYW ORFICKI : OCZYSZCZENIE PRZEZ SZTUKÊ Przekonanie o potêdze muzyki o jej wp³ywie na duszê wynika³a w wierzeñ orfickich. Istot± tych wierzeñ by³o : ¿e dusza jest wiêziona w ciele za swe winy, ¿e bêdzie wyzwolona, gdy siê z nich oczy¶ci, i ¿e jej oczyszczenie i wyzwolenie jest najdono¶lejszym celem cz³owieka. Celowi temu s³u¿y³y misteria orfików, pos³uguj±ce siê tak¿e tañcem i muzyk±. Pitagorejczycy za¶ powziêli my¶l, ¿e w szczególno¶ci muzyka s³u¿y oczyszczeniu duszy. W muzyce dopatrywali siê si³y nie tylko psychagogicznej, ale te¿ oczyszczaj±cej ("kathartycznej"), nie tylko etycznej, ale tak¿e religijnej. Z oszo³omienia, jakie obserwowali przy bachicznej muzyce, wyprowadzali wniosek, ¿e dusza pod jej wp³ywem wyzwala siê i opuszcza na chwilê cia³o. Ekspresyjn± i psychagogiczn± moc pitagorejczycy przypisywali nie wszystkim sztukom, lecz specjalnie muzyce. S±dzili, ¿e ekspresja dokonuje siê poprzez d¼wiêki i przez nie te¿ mo¿na dzia³aæ na duszê, mo¿na to czyniæ tylko przez po¶rednictwo s³uchu, a nie przez inne zmys³y. . Tote¿ muzykê mieli za sztukê wyj±tkow±, szczególny dar bogów. S±dzili, ¿e muzyka nie jest z ustanowienia ludzkiego, lecz - "natury"; ¿e rytmy nale¿± do przyrody i s± cz³owiekowi przyrodzone; nie mo¿na ich dowolnie wymy¶laæ. Dusza z natury wypowiada siê muzyk±, a rytmy s± podobiznami psychiki, znakami czy wyrazami charakteru. Pitagorejska teoria oczyszczenia przez muzykê by³a wiêc zbiorem nastêpuj±cych tez : 1. muzyka jest wyrazem duszy, jej charakteru, usposobienia, ethosu; 2. jest naturalnym wyrazem duszy i jedynym tego rodzaju; 3. jest dobra lub z³a, zale¿nie od tego jakiego charakteru jest wyrazem; 4. dziêki zwi±zkom duszy z muzyk± mo¿na poprzez muzykê dzia³aæ na duszê; mo¿na j± zarówno ulepszaæ, jak deprawowaæ; 5. przeto celem muzyki nie jest bynajmniej sama dostarczana przez ni± przyjemno¶æ, lecz formowanie charakteru (jak pó¼niej pisa³ Atenajos, "celem muzyki nie jest przyjemno¶æ, lecz s³u¿enie cnocie"); 6. przez dobr± muzykê osi±ga siê "oczyszczenie" duszy i wyzwolenie jej z wiêzów cia³a; 7. wobec tego muzyka jest czym¶ wyj±tkowym, jedynym , niepodobnym do innych sztuk. KONTEMPLACJA Pitagoras wprowadzi³ pojêcie kontemplacji przeciwstawia³ j± czynno¶ciom, postawê widza oddzieli³ od postawy czynnej. Wed³ug Diogenesa Laertiosa mówi³, ¿e ¿ycie jest jak igrzyska, na które jedni przychodz±, aby braæ czynny udzia³ w zapasach, inni by handlowaæ, a jeszcze inni na to, by siê przygl±daæ. I tê postawê mia³ za najszczytniejsz±, bo zajmowan± z dba³o¶ci nie o s³awê czy zysk, lecz wy³±cznie o poznanie. To pojêcie kontemplacji, ogl±dania, u wczesnych Greków obejmowa³o zarówno ogl±danie piêkna, jak prawdy, z czasem dopiero zró¿nicowa³o siê na pojêcie epistemologiczne i estetyczne. MOTYW HERAKLITA Motyw harmonii przej±³ przedstawiciel innej szko³y filozoficznej staro¿ytnej Grecji - Hereklit z Efezu. Ten filozof, dopatruj±cy siê w ¶wiecie przede wszystkim wielorako¶ci, zmienno¶ci, sprzeczno¶ci - widzia³ w nich jednak¿e równie¿ jedno¶æ i harmoniê. Przechowa³y siê cztery jego fragmenty o harmonii. Jeden mówi, ¿e harmonia jest najpiêkniejsza, gdy pochodzi z ró¿nych d¼wiêków. Drugi, ¿e harmonia wytwarza siê z si³ przeciwstawnych. T³umaczy³ to zestawiaj±c ³uk i lirê : ³uk tym lepiej strzela, a lira tym lepiej d¼wiêczy, im wiêksze jest ich napiêcie, to znaczy , im bardziej rozbie¿ne s± si³y, który w nich dzia³aj±. Harmonia powstaje wiêc z elementów przeciwnych, przeciwstawnych, rozbie¿nych. Trzeci fragment mówi o harmonii "ukrytej" i twierdzi, ¿e jest "silniejsza" od widocznej - ale przez ukryt± nie rozumia³ prawdopodobnie innej ni¿ powsta³ej z przeciwieñstw. Czwarty fragment powiada, ¿e z przeciwieñstw powstaje symfonia zarówno przyrody, jak sztuki, która w tym na¶laduje przyrodê. Nie wydaje siê, by Heraklit nadawa³ harmonii charakter matematyczny, raczej mia³ na my¶li harmoniê w lu¼niejszym, jako¶ciowym rozumieniu. K³ad natomiast nacisk na jej powstawanie z przeciwieñstw, to swoisty , heraklitejski motyw w estetyce staro¿ytnej. £AD I CHAOS Pojêcia greckie harmonii i jej przeciwieñstwa, dysharmonii, opiera³y siê na jeszcze ogólniejszych: ³adu i chaosu. Tylko to, co obliczalne, regularne, przejrzyste, co ma w sobie ³ad i porz±dek, tylko to mieli Grecy za uchwytne dla cz³owieka, tylko to, co uchwytne - za rozumne, tylko rozumne za dobre i piêkne. A przez to rozumne, dobre , piêkne by³o dla nich tylko to, co uporz±dkowane, regularne, ograniczone. To za¶, co nieregularne i nieograniczone, by³o dla nich chaosem, nieuchwytnym, nierozumnym i nie mog³o byæ ani piêkne ani dobre. TEKSTY PITAGOREJCZYKÓW I HERAKLITA Arystoteles (Metafizyka, A 5, 985b 23) Tak zwani pitagorejczycy, którzy pierwsi zajêli siê matematyk±, posunêli j± naprzód, a wychowani w niej uznali, ¿e jej zasady s± zasadami ca³ego bytu. .. Znale¼li w liczbach w³asno¶ci i stosunki harmonii, a wszystko inne wydawa³o im siê odbiciem liczb, liczby za¶ pierwsz± rzecz± w przyrodzie. Dlatego mieli elementy liczb za elementy wszelkiego bytu i w ca³ym niebie widzieli harmoniê i liczbê. Sekstus Empiryk ¯adna sztuka nie powstaje bez proporcji, a proporcja le¿y w liczbie. Wszelka wiêc sztuka powstaje przez liczbê... jest wiêc jaka¶ proporcja w rze¼bie, a podobnie te¿ w malarstwie. Dziêki tej proporcji osi±gaj± one ca³kowit± poprawno¶æ dzie³a. Ogólnie bior±c, wszelka sztuka jest systemem postrze¿eñ, a system jest liczb±, s³usznie wiêc mo¿na rzec : "dziêki liczbie wszystko piêknie wygl±da", to znaczy :dziêki my¶li zdolnej do s±du i pokrewnej liczbom, stanowi±cym zasadê wszechrzeczy. Tak twierdz± pitagorejczycy. Arystoteles (De coelo B 9. 290b 12) Z obrotów gwiazd powstaje harmonia, gdy¿ ich odg³osy wspó³d¼wiêcz±... Za³o¿ywszy, ¿e gwiazdy i ich szybko¶ci maj± w swych odleg³o¶ciach zgodne stosunki, mówi± [pitagorejczycy], ¿e z kr±¿±cych gwiazd powstaje harmonijny g³os. ca³y text tutaj http://www.filozofia-moja.republika.pl/pitagorejczycy.pdf Tytu³: Odp: 4. Muzyka sfer - geometria d¼wiêku Wiadomo¶æ wys³ana przez: Leszek Sierpieñ 27, 2010, 13:55:04 Prosimy Was o pisanie nowych postów w tym temacie w nowej lokalizacji.
D¬WIÊK Tutaj: http://forum.swietageometria.info/index.php/topic,24.msg1283.html#msg1283 WODA Tutaj: http://forum.swietageometria.info/index.php/topic,23.msg1284.html#msg1284 KEPLER, WENUS, SATURN: http://forum.swietageometria.info/index.php/topic,25.msg32.html#msg32 W±tki przekopiowane do nowej lokalizacji bêd± tutaj zamykane i z podaniem linka do nowej lokalizacji - jak wy¿ej. (Jest to zawsze link do OSTATNIEGO posta, który widzisz w w±tku na starym forum) Przepraszamy za ma³y k³opot, bo trzeba siê zarejestrowaæ ponownie w nowej lokalizacji. Mogê (jako admin) zrobiæ to za ka¿dego, który sobie tego za¿yczy i przes³aæ mu na e-maila nowe has³o (z nowego forum), które sam ³atwo sobie zmieni w zak³adce PROFIL/Ustawienia dotycz±ce konta. Wy¶lê wszystkim instrukcjê jak to zrobiæ. Wszystkich poinformujê w ¶rodê/czwartek o powodach przenoszenia forum. Wy¶lê wówczas wszystkim forumowiczom wiadomo¶æ na PW. Przepraszamy za t± niedogodno¶æ. Liczymy na wyrozumia³o¶æ. Pozdrawiamy! :) Zespó³ Forum |