Ró¿ne koncepcje ¶wiata i cz³owieka => Ró¿ne koncepcje cz³owieka i ¶wiata => W±tek zaczêty przez: radoslaw Lipiec 31, 2009, 12:32:53



Tytu³: POLE ¯YCIA
Wiadomo¶æ wys³ana przez: radoslaw Lipiec 31, 2009, 12:32:53
¶wiadomo¶æ  - w±tek przeklejony , doda³em jako nowy post na koñcu.


Tytu³: POLE ¯YCIA
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Silver Wrzesieñ 18, 2009, 23:51:25
 Jest to najbardziej intersuj±cy temat, któremu po¶wiêcam coraz wiêcej czasu.
Wspania³a przygoda w g³±b siebie, czyli w odkrywaniu samego siebie i swojego nieocenionego bytu.
Podró¿, której wektor skierowany jest do wewn±trz, do pok³adów prawdziwej ¶wiadomo¶ci, czyli tego kim tak naprawdê Jeste¶my.

Pole ¿ycia to pole energii - ¶wiadomo¶ci.
Mo¿na siê spieraæ z ca³ym naukowym ¶wiatem, czym jest wszech¶wiat i kim jeste¶my My.
Mo¿na go dzieliæ, wyodrêbniaæ z niego co jest czym, ale po wielu ¿ywotach  ludzie dostepuj± czego¶, co karze im my¶leæ inaczej i czuj± to, ¿e wszech¶wiat jest polem energii ¶wiadomo¶ci. Konkluduj±c MY to ¶wiadomo¶æ, wyra¿ona w postaci pola ¿ycia. A przygl±dajc siê bli¿ej do¶wiadczeniu swojego bytu dochodzimy do wniosku, ¿e tak naprawdê nic nie istnieje, lecz tylko jest .......  wyra¿one.
Wyra¿one w postaci mi³o¶ci i ....  ¶wiat³a.

Ka¿dy cz³owiek tworzy swoje w³asne Pole ¯ycia z w³asnym, subiektywnym przep³ywem CZASU. Funkcjonuj± tam jednocze¶nie w continuum czasowym: rozchodz±ce siê fale zdarzeñ i pojedyncze cz±stki tej fali, czyli istniej±ce TERAZ zdarzenia. Tak jak ¶wiat³o, które jest jednocze¶nie fal± i cz±stk±.

 Pole ¯ycia jest jednocze¶nie faluj±co-jednolite i ziarniste.
 
To, co dzieje siê TERAZ, jest wynikiem naszych wcze¶niejszych decyzji i tego, co czynili¶my w ''przesz³o¶ci'' (wg. Prawa Przyczyny i Skutku). Ale jest te¿ rezultatem tego, co wybrali¶my dla siebie w ''przysz³o¶ci''. TERAZ ponosimy skutki naszych wyborów dotycz±cych naszej przysz³o¶ci. Poniewa¿ wys³ana w przysz³o¶æ fala (my¶l, postanowienie w sumie energia ) ju¿ teraz zaczyna kreowaæ nasz± rzeczywisto¶æ i tworzyæ zdarzenia.
 
TERAZ JEST SKUTKIEM ''PRZESZ£O¦CI''. TERAZ JEST PRZYCZYN¡ TEGO, CO ZAISTNIEJE W ''PRZYSZ£O¦CI''. I JU¯ TERAZ JEST ''PRZESZ£O¦CI¡'' W STOSUNKU DO CZASU, KTÓRY CA£Y ISTNIEJE JEDNOCZE¦NIE, BO W NIM JU¯ WSZYSTKO SIÊ WYDARZY£O.
 
I dlatego, przypominaj±c sobie przysz³o¶æ, mo¿na ju¿ TERAZ powo³ywaæ okre¶lone przyczyny (decyzje i zdarzenia), by ¶wiadomie zmieniaæ tê przysz³o¶æ, je¶li oczywi¶cie jest taka konieczno¶æ. Np. by unikn±æ wypadku, który jest gdzie¶ zapisany na jednej z linii czasu. A poniewa¿ Pole ¯ycia jest kul± i wszystko tak naprawdê dzieje siê w kuli jednocze¶nie, a nie na linii czasu, to dokonuj±c jakiejkolwiek zmiany oddzia³ujemy na ca³± czasoprzestrzeñ Pola. Na jego przesz³o¶æ, tera¼niejszo¶æ i przysz³o¶æ (o ile one istniej±) i zmienia siê w nim JEDNOCZE¦NIE WSZYSTKO.
 
To MY TWORZYMY ten hologram, MAPÊ ¯YCIA ka¿d± swoj± decyzj± i wyborem, (id±c w kierunku swego przeznaczenia), która NIE JEST PRAWDZIW¡ RZECZYWISTO¦CI¡ - ALE JEST ¦WIATEM , KTÓRY PRZE¯YWAMY JAK ¦WIADOMY SEN. I tê holograficzn± mapê mo¿emy kszta³towaæ, zmieniaæ. A wraz z takim ¶wiadomym dzia³aniem, zmieniamy Przyczynê i zmieniamy Skutek. A co za tym idzie zmieniamy swoj± Karmê.
Warto dodaæ, ¿e Karma (przyczyna-skutek)  nie istnieje poza chwil± obecn±.
Gdy nauczymy siê ¿yæ chwil± obecn± odnajdziemy klucz do ''Duszy'', klucz do samego siebie, klucz do ca³ego wszech¶wiata,  klucz do ''Nieruchomego Królestwa'' , klucz do Wszystkiego !

Pozdrawiam kosmicznych wêdrowców.



Tytu³: Odp: POLE ¯YCIA
Wiadomo¶æ wys³ana przez: (Nie)Ja Wrzesieñ 19, 2009, 10:48:20
bardzo ciekawy wywód Silver :)

mnie te¿ ostatnimi czasy "drêczy" koncepcja czasu. nie wszystko jeszcze rozumiem, ale to chyba bardziej kwestia czucia ni¿ rozumienia.

przygl±daj±c siê koncepcjom czasu zastanawia mnie to czy nie mo¿na manipulowaæ nasz± histori±.. umie¶ciæ w jakim¶ tam czasie (który nie istnieje) pewne "dowody" które s± tylko sprytn± manipulacj± i my¶limy, ¿e wiemy, a tak naprawdê werzymy w wydarzenia, które nigdy nie zaistnia³y?

wspominaj± o tym przekazy Plejadian, które te¿ moga byæ zmanipulowane, ale póki co czujê ¿e s± prawdziwe :)

"Czas jest koncepcj±. Na Ziemi za³o¿yli¶cie, ¿e chwila tera¼niejsza wynika z przesz³o¶ci. Sugerujemy wam, ¿e chwila tera¼niejsza wynika tak¿e z przysz³o¶ci. Poprzez czas prowadzi wiele bram, za¶ zarówno przesz³o¶æ jak i przysz³o¶æ maj± swoj± wagê i znaczenie. Wszystko jest czê¶ci± wiecznie rozszerzaj±cej siê tera¼niejszo¶ci. Przesz³o¶æ, w swoim teraz, stale wp³ywa na swoj± trwaj±c± tera¼niejszo¶æ. Owe trwaj±ce chwile obecne stale rosn± i dojrzewaj±, tak samo jak ich przysz³e odpowiedniki. Pochodzicie z przysz³o¶ci, a wasze zadanie polega na przemianie waszej przesz³o¶ci tak, by stworzyæ odmienn± tera¼niejszo¶æ.

Czas siê kurczy (..) Kurczenie siê czasu poci±ga za sob± zniszczenie muru kontroli czêstotliwo¶ci, wyznaczaj±cego granice ¶wiata, w którym dzia³acie. Promienie kosmiczne zostaj± przechwycone przez wasze s³oñce i zasilaj± energi± wasz uk³ad s³oneczny, a wszystko ulega przyspieszeniu. Zjawisko to sprawia, ¿e w tera¼niejszo¶ci pojawia siê wiêcej ewentualno¶ci, i rozsadza granice trójwymiarowego czasu, wyznaczaj±cego scenê, na której musz± rozgrywaæ siê wydarzenia. Struktura trójwymiarowego czasu wiêzi was i izoluje od waszego medialnego “ja", od tego “ja", które porusza siê poza czasem. Wasze medialne “ja" wie o rzeczach obecnych poza tym, co jest oczywiste w czasie, w którym siê znajdujecie"

http://www.sm.fki.pl/index.php?nr=Ziemia_Zwiastunow_9




Tytu³: Odp: POLE ¯YCIA
Wiadomo¶æ wys³ana przez: konserwa Wrzesieñ 21, 2009, 13:10:27
temat poruszania siê po liniach czasu zosta³ w ciekawy sposób sformu³owany przez Vadima Zelanda - Transurfing; polecam, szczególnie frapuj±cy jest tom II;
g³ównym problemem zwi±zanym z kszta³towaniem rzeczywisto¶ci  jest chyba nasze zagnie¿d¿enie w pseudotera¼niejszo¶ci, która wynik³a z nieu¶wiadomionej przesz³o¶ci; po prostu tera¼niejszo¶æ wygl±da³aby inaczej gdyby¶my mieli obecn± ¶wiadomo¶æ x lat temu - czyli niby jeste¶my tu i teraz ale tak na prawdê to biegamy w przesz³osæi lub w przysz³o¶ci; ale na linii czasu, która jest naszym obecnym ¶wiadomym do¶wiadczeniem mo¿emy dokonywaæ zmian teraz w taki sposób aby przysz³o¶æ wygl±da³a tak jak chcemy j± widzieæ teraz;

to "teraz" jest jak zaklêcie i zdobycie umiejêtno¶ci totalnego zanurzenia siê w "teraz" to ca³a magia...."tu i teraz" rz±dzi chcia³oby siê u¿yæ bon motu!
ale tak jak pisa³ Tolle ludzko¶æ pogr±¿ona jest w chorobie psychicznej bo ¿yje w przesz³o¶ci lub przysz³o¶ci i w tym otoczeniu ja muszê potrafiæ znale¼æ siê w tu i teraz, a w pod¶wiadomo¶ci gdzie¶ mi wgrywaj± siê obrazy z przesz³o¶ci i przysz³o¶ci; i tak w ko³o....

to mi pozwala zrozumieæ istotê technik medytacyjnych sprowadzaj±cych siê do osi±gania stanu bezmy¶lno¶ci, co nie równa siê bezrefleksyjno¶ci! my¶lenie odnosi siê do przesz³o¶ci i przysz³o¶ci, refleksja do tera¼niejszo¶ci


Tytu³: Odp: POLE ¯YCIA
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Pa¼dziernik 23, 2009, 13:26:59
Nie bardzo wiedzia³em , gdzie umie¶ciæ swoje refleksje na temat .. ¶wiat³a i czasu , a zw³aszcza czasu nadchodz±cego, zadumanego i bardzo refleksyjnego czasu wszystkich ¶wiêtych. Temat pole ¿ycia wydaje mi siê tutaj jak najbardziej na miejscu.
G³êboko w ¶wiadomo¶ci milionów ludzi w ró¿nych czêsciach kuli ziemskiej tkwi potrzeba oddawania czci zmar³ym. Czasami s± to ¶wiêta smutne i zadumane jak u nas, a czasami s± czym¶ zupe³nie innym -  ¶wiêtem ¶wiat³a, rado¶ci

Zawsze mnie fascynowa³o to morze zniczy na cmentarzach. Po cichu nazywa³em ten czas ¶wiêtem ¶wiat³a - to jest zawsze ten moment wielkiej magii dla mnie.  W Indiach na przyk³ad nazywa siê ono DIWALI. Zwyciêstwo ¶wiat³a nad ciemno¶ci±. W³a¶nie w zwi±zku z tym ¶wiêtem, które tam teraz trwa , otrzyma³em od znajomego hindusa przepiêkne ¿yczenia, które s± w³a¶ciwie dla ka¿dego, dlatego je tu zamieszczam.
Dear All,
May This Diwali be as bright as ever.
May this Diwali bring joy, health and wealth to you.
May the festival of lights brighten up you and your near and dear ones lives.
May this Diwali bring in u the most brightest and choicest happiness and love you have ever Wished for.
May this Diwali bring you the utmost in peace and prosperity.
May lights triumph over darkness.
May peace transcend the earth.
May the spirit of light illuminate the world.
May the light that we celebrate at Diwali show us the way and lead us together on the path of peace and social harmony

           “WISH U A VERY HAPPY DIWALI”

¦wiêto ¦wiat³a ma w kontek¶cie tego forum pewne g³êbsze znaczenie.  W tradycji wschodniej wpisane jest w pradawn± tajemnicê kwiatu ¿ycia
(http://kumonbandarsunway.files.wordpress.com/2008/10/shubh_deepavali_wishes-diwali-161_big.gif)

¦wiêto zmar³ych u nas to równie¿ zwyczaj palenia zniczy, tak jakby to ¶wiat³o by³o ³±cznikiem pomiêdzy przesz³o¶ci± cz³owieka, który zmar³ ( zapalany zniczy na miejscu doczesnych szcz±tków zmar³ego ) , nami, którzy s± TERAZ i przysz³o¶ci± w której ¿yj± nasi kochani zmarli , w wiecznym ¶wiecie duchowych energii.

Jest tak, jak ¿yczy³ mi tego znajomy Hindus. ¦wiat³o transformuje ¶wiat, o¶wieca go duchem pokoju i pokazuje drogê ... do harmonii w ¶wiêtej geometrii, która ma nam s³u¿yæ ka¿dego dnia.


Tytu³: POLE ¯YCIA
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Styczeñ 01, 2010, 22:20:04
cytat 
Cytuj
" Dzisiejsi fizycy nie s± ¶wiadomi tego, ¿e czas jest kategori± psychiczn±, a nie fizyczn±. W ¶wiecie, w którym nie istnieje ¶wiadomo¶æ cz³owieka b±d¼ zwierzêcia, nie istnieje ani czas przesz³y, bo ten jest "funkcj± psychiczn±" pochodn± istnienia psychicznego zjawiska zwanego pamiêci±, ani czas przysz³y, bo ten jest "funkcj± psychiczn±", której podstaw± jest pamiêæ oraz wyobra¼nia, która tworzy obrazy przysz³ych zdarzeñ.
W ¶wiecie "bez pamiêci i wyobra¼ni" wiecznie istnieje jedynie "aktualna chwila", w której "bez po¶piechu i bez opó¼nienia" przebiegaj± wszelkie oddzia³ywania."

Przyznam ,¿e lekko wzburzy³ mnie ten fragment wypowiedzi cz³owieka, który  nie ma zielonego pojêcia co to jest w³a¶ciwie zjawisko zwane pamiêci± czy czasem, a na si³ê zaprzecza na zasadzie "bo ja  tak twierdze i ju¿" .. Pamiêæ i czas akurat bardzo dobrze t³umacz± naukowcy , którzy opieraj± siê na fizyce kwantowej sami niekoniecznie siê ni± zajmuj±c . Niejaki Karl Pribram , neurochirurg próbuj±c zlokalizowaæ gdzie w mózgu znajduje siê pamiêæ zamêcza³ mnóstwo kotów i innych zwierzaków robi±c eksperymenty na ich mózgach, ale nie móg³ stwierdziæ, ze pamiêæ znajduje siê w jakiejkolwiek czê¶ci mózgu jednoznacznie. Zwierzêta nawet z czê¶ciowo usuniêtym mózgiem pamiêta³y wcze¶niej wyuczone zachowania. Z pomoc± w zrozumieniu fenomenu pamiêci przysz³a Pribramowi .. holografia .
Dennis Gabor ( 1972 r - Nobel za odkrycie holografii ) wykorzysta³ z równania ca³kowe zwane tranformatami Fouriera nazwane tak dla uczczenia francuskiego matematyka Jeana Fouriera, który rozwin±³ je na pocz. XIX w . Pracuj±c nad tym systemem analizy , który okaza³ aiê podstawowym narzêdziem wspó³czesnej matematyki i nauk komputerowych Fourier  zacz±³ pracowaæ w trakckie poszukiwañ,  na ¿yczenie Napoleona opytmalnej przerwy miêdzy wystra³ami armat , tak, by lufa siê nie przegrzewa³a . Z czasem okaz³o siê, ¿e za pomoc± metody Fouriera mo¿na rozbiæ i dok³adnie prze³o¿yæ na jêzyk matematyczny , opisuj±cy zale¿no¶ci miêdzy falami kwantowymi wzory o dowolnym stopniu z³o¿ono¶ci, Ka¿dy obraz optyczny mo¿na zmieniæ w matematyczny obpowiednik wzorów interferencyjnych fal , informacjê, która powstaje, gdy fale nak³adaj± siê na siebie, T± metod± mo¿na te¿ przetworzyæ co¶, co istnieje w czasie i przestrzeni w  "domenê spektraln±" - co¶ w rodzaju bezczasowego  , bezprzestrzennego stenogramu zwi±zków miêdzy falami traktowanymi jako energia, Elegancja tych równañ polega na tym, ¿e mo¿na ich u¿yæ na odwrót, bior±c elementy reprezentuj±ce oddzia³ywanie fal  - ich czêstotliwo¶æ, amplitudê  i fazy - i u¿yæ ich do rekonstukcji obrazu.

Percepcja powstaje jako wysoce z³o¿ny proces odczytywania i przetwarzania inormacji na inny poziom rzeczywisto¶ci,
Aby zrozumieæ jak to jest mo¿liwe,  trzeba zrozumieæ szczególne w³a¶ciwo¶ci fal, które idealnie mo¿na zilustrowaæ na przyk³adzie optycznego hologramu laserowaego.  W klasycznym hologramie laserowym wi±zka promieni ulega rozdzieleniu , Jedna czê¶æ odbija siê od fotografowanego obiektu - dajmy na to fili¿anki z chiñskiej porcelany  - druga jest odbijana  przez kilka  zwierciade³. Wi±zki s± nastêpnie ³±czone i utrwalane na kliszy fotograficznej, W rezultacie obraz na kliszy  - zawieraj±cy wzory interferencyjne tych fal- przypomina zestaw zawijasów i wspó³¶rodkowych okrêgów.
Jednak¿e je¶li przez film przepu¶cisz wi±zkê ¶wiat³a z lasera  tego samego rodzaju , otrzymasz pe³ny, niesamowicie szczegó³owy , trójwymiarowy , wirtualny obraz fili¿anki unosz±cej siê w powietrzu ( jak obraz ksiê¿niczki Lea z Gwiezdnych Wojen ). Mechanizm tego procesu zale¿y od w³a¶ciwo¶ci fal, które umo¿liwiaj± im kodowanie informacji, a tak¿e szczególnej jako¶ci wi±zki laserowej  zawieraj±cej spójne promieniowanie o jednakowej d³ugo¶ci fali, bêd±ce doskona³ym ¼ród³em do tworzenia wzorów interferencyjnych, Kiedy obie wi±zki powsta³e z rozdzielenia wi±zki laserowej trafiaj± na kliszê fotograficzn±, jedna czê¶æ dostarcza wzorów ¼ród³a ¶wiat³a, a  druga konfiguracjê fili¿anki , i obie ze sob± interferuj±, Przepuszczaj±c ten sam rodzaj ¶wiat³a przez kliszê , otrzymujesz  obraz,  który zosta³  utrwalony. Inn± dziwn± cech± holografii jest to, ¿e ka¿da maleñka czê¶æ zakodowanej informacji zawiera ca³o¶æ obrazu (fraktalno¶æ) . Gdyby poci±æ wspomnian± kliszê zapisu na fragmenty , a przez jeden z pociêtych kawa³ków przepu¶ciæ to samo ¶wiat³o to otrzymamy kompletny obraz fili¿anki, a nie tylko jej fragment - i tak samo we wszystkich pociêtych fragmentach kliszy.  W swoich badaniach , opieraj±c siê na holografii, Pribram wykaza³, ¿e pamiêæ nie znajduje siê w ¿adnym szczególnym miejscu mózgu , ale , ze jest zapisana w postaci interferencyjnych fal wszêdzie , w ka¿dej czê¶ci mózgu. Dlatego ulega zachowaniu nawet, gdy wiêksza czê¶æ mózgu ulegnie uszkodzeniu.

Piszê o tym w taki do¶æ szczegó³owy i obszerny sposób, poniewa¿ zastanawia mnie , czy koncepcjê holograficznego mechanizmu postrzegania ¶wiata ( a w tym pamiêci  ) mo¿na by odnie¶æ w jaki¶ sposób do fraktalnej wizji wszech¶wiata opartej o ¶wiêt± geometriê ( zarówno w ujêciu proponowanym przez Nassima, jak i ujêciu Dana ) . .

Poniewa¿ wszystko , co nas otacza da siê opisaæ w sposób kwantowy jako fale energii, to nasze postrzeganie , czy te¿ budowanie obrazu ¶wiata jest jedynie INTERPRETACJ¡ zapisu fal kwantowych w naszych mózgach ( a mo¿e nawet w czym¶, co le¿y poza mózgiem ). Gdzie tu miejsce na ¶wiêt± geometriê ?  Je¶li INTERPRETACJA zapisu kwantowego bêdzie odbywa³a siê w sposób harmoniczny to wszech¶wiat bêdzie postrzegany jako miejsce harmoniczne.
Acha , a czym jest no¶nik tych fal kwantowych ? Wg Pribrama holografia jest czym¶ w rodzaju stenogramu interferencyjnego fal - jêzykiem POLA ( pola punktu zerowego ).
Wspomniany wy¿ej fizyk, Gabor, zastosowa³ obliczenia Heisenberga, u¿yte w fizyce kwantowej do ustalenia maksymalnej wielko¶ci informacji mo¿liwej do przes³ania kablem telefonicznym pod Atlantykiem. Obliczenia , których dokona³ zosta³y przez Pribrama adoptowane do badañ na procesach zachodz±cych w mózgu cz³owieka .W rezultacie okaza³o siê, ¿e gor±cy, ¿ywy twór, jakim jest mózg , dzia³a³ zgodnie z dziwacznymi prawami teorii kwantowej.
Zgodnie z tymi wyliczeniami Pribram twierdzi³ ,¿e kiedy obserwujemy ¶wiat, robimy to na znacznie g³êbszym poziomie ni¿ sugeruje to namacalno¶æ otaczaj±cego nas ¶wiata  "z krwi i ko¶ci ". Nasz mózg rozmawia sam ze sob±, a tak¿e z reszt± naszego cia³a nie s³owami, czy obrazmi, czy nawet nie bitami lub impulsami chemicznymi, ale JÊZYKIEM INTERFERENCJI FAL : JÊZYKIEM FAZY, AMPLITUDY I CZÊSTOTLIWO¦CI.
W istocie postrzegamy obiekt poprzez "wchodzenie z nim w rezonans", zsynchronizowanie 

Wspomniany jêzyk fazy, amplitudy i czêstotliwo¶ci jest znacznie bli¿szy jêzykowi  geometrii.

Zatem wed³ug mnie, sposób opisu funkcjonowania ¶wiata jaki proponuj± specjali¶ci od ¶wiêtej geometrii jest znacznie bli¿szy prawdziwo¶ci ni¿ jakikolwiek inny opis czyni±cy masê za³o¿eñ . Tutaj jest to weryfikowalne do¶wiadczalnie .


Tytu³: POLE ¯YCIA
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Micha³-Anio³ Styczeñ 01, 2010, 22:34:40
Cytuj
Dzisiejsi fizycy nie s± ¶wiadomi tego, ¿e czas jest kategori± psychiczn±, a nie fizyczn±. W ¶wiecie, w którym nie istnieje ¶wiadomo¶æ cz³owieka b±d¼ zwierzêcia, nie istnieje ani czas przesz³y, bo ten jest "funkcj± psychiczn±" pochodn± istnienia psychicznego zjawiska zwanego pamiêci±, ani czas przysz³y, bo ten jest "funkcj± psychiczn±", której podstaw± jest pamiêæ oraz wyobra¼nia, która tworzy obrazy przysz³ych zdarzeñ.
Do wypowiedzi east,a dodam tylko ¿e jest jeszcze co¶ takiego jak entropia której te¿ nie wzi±³ pod uwagê autor textu Bogdan Szenkaryk

Wed³ug II zasady termodynamiki, ka¿dy uk³ad izolowany d±¿y do stanu równowagi, w którym entropia osi±ga maksimum. Zak³adaj±c, ¿e Wszech¶wiat jako ca³o¶æ jest uk³adem zamkniêtym, powinien on równie¿ d±¿yæ do równowagi. Stwierdzenie tego faktu jest jednak stosunkowo trudne do zaobserwowania i dlatego prowadzi siê liczne dyskusje czy Wszech¶wiat jest, czy nie jest uk³adem zamkniêtym oraz czy rzeczywi¶cie d±¿y jako ca³o¶æ do równowagi. Przeciwnicy tej koncepcji g³osz±, ¿e rozszerzaj±cego siê Wszech¶wiata nie mo¿na traktowaæ jako uk³adu zamkniêtego, gdy¿ nie mo¿na wyznaczyæ obszaru, z którego nie wychodzi³oby promieniowanie. Wiadomo jedynie, ¿e entropia olbrzymiej wiêkszo¶ci znanych uk³adów zamkniêtych ro¶nie w kierunku, który nazywamy przysz³o¶ci±. Tak wiêc, z tego punktu widzenia, termodynamika okre¶la kierunek up³ywu czasu (tzw. termodynamiczna strza³ka czasu).

Cytuj
Teoria wzglêdno¶ci podkre¶la donios³o¶æ pola w fizyce. Nie uda³o siê nam jednak dot±d sformu³owaæ fizyki czysto polowej. Na razie musimy zak³adaæ istnienie obojga: i pola, i materii
.
I tutaj mo¿e co¶ nam podpowiedzieæ ¶wiêta geometria


Tytu³: POLE ¯YCIA
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Styczeñ 01, 2010, 23:22:38
POLE
W naszych rozwa¿aniach przewija siê genialna koncepcja POLA. Na razie bez wnikania w to , czym to pole jest pozwolê sobie na kontynuowanie w±tku w oparciu o teoriê Karla Pribrama . Otó¿ wykaza³ on  ¿e móg jest niezwykle czu³ym analizatorem czêstotliwo¶ci. Pokaza³, ¿e mózg zawieraz co¶ w rodzaju "koperty" , mechanizm ograniczaj±cy sk±din±d nieskoñczon± ilo¶æ nap³ywaj±cych informacji , co chroni nas przed ca³± mas± informacji zawartych w ..POLU PUNKTU ZEROWEGO ( jak nazywa³ on pole wszystkich pól ).
W czasie swych badañ laboratoryjnych Pribram ( neurochirurg ) potwierdzi³ obseracjê, ¿e kora wzrokowa kotów i ma³p reaguje na ograniczony zakres czêstotliwo¶ci. Russel DeValois i jego wspó³pracownicy wykazali te¿, ¿e pola receptorowe w neuronach kory mózgowej s± nastrojone na bardzo ma³y zakres czêstotliwo¶ci. W badaniach kotów i ludzi tak¿e Campbell z Cambridge University dowiód³ do¶wiadczalnie, ze komórki nerwowe mózgu reaguj± na niektóre tylko czêstotliwo¶ci.

Pribrama gnêbi³o pytanie w którym miejscu mózgu ten skomplikowany proces kodowania i transformacji czo³a fali móg³by zachodziæ, W pewnym momencie zrozumia³, ¿e jedynym miejscem w mózgu, w którym mog³yby powstawaæ wzory interferencyjne fal nie s± bynajmniej komórki , ale miejsca POMIÊDZY NIMI.  Na koñcu ka¿dej komórki nerwowej, podstawowej jednostki strukturalnej mózgu, znajduj± siê synapsy, na których zbieraj±  siê ³adunki elektryczne pochodzenia jonowego, co jaki¶ czas wyzwalaj±ce wy³adowania elektryczne w miejscach miêdzy neuronami, W tych samych przestrzeniach miedzyneuronowych dendryty  - cieniutkie wypustki zakoñczeñ nerwów , ko³ysz±ce siê w tej przestrzeni niczym ³any zbo¿a na wietrze - komunikuj± siê z innymi neuronami , wysy³aj±c i otrzymuj±c elektryczne impulsy falowe. Te tak zwane "potencja³y wolnofalowe" przep³ywaj± przez glej , czyli komórki glejowe otaczaj±ce neurony, by delikatnie muskaæ czy nawet zderzaæ siê z innymi falami, Byæ  moze to w³a¶nie te t³oczne skrzy¿owania , miejsca nieustannej przepychanki, sygna³ów elektromagnetycznych synaps i dendrytów , gdzie skrzy¿owania wzorów al ca³y czas produkuj± setki i tysi±ce nowych wzorów interferencyjnych , s± najbardziej prawdopodobnymi miejscami wychwytywania fal o okre¶lonych czêstotliwo¶ciach, ich  analizowania i tworzenia obrazów holograficznych,

Ta pusta przestrzeñ POMIÊDZY ( czy to komórkami ,dendrytami , czy atomami ),  jest w³a¶nie , wed³ug mnie, sk³adnikiem , a mo¿e nawet ISTOT¡, POLA.. Przestrzeñ pe³na fal i wy³adowañ elektrycznych.



Tytu³: Fizyka kwantowa pocz±tki z Polskim akcentem
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Micha³-Anio³ Styczeñ 05, 2010, 13:05:31
EDIT  : EAST
My¶lê, ¿e to dobry temat , aby do³±czyæ do niego kilkana¶cie rozproszonych postów po ca³ym forum, postów dotycz±cych  POLA ( najogólniej rzecz ujmuj±c ) .
St±d tutaj znajdzie siê zarówno temat Michala-Anio³a ST¡D http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=599.0  ,w którym wyja¶nia siê dlaczego  przyczynowo¶æ  ( nastêpstwo  przyczyna-skutek ) nie mo¿e byæ ju¿ d³u¿ej podstaw± opisywania naszego ¶wiata , naszej rzeczywisto¶ci , jak równie¿ , z czasem, znajd± siê tutaj inne posty przenoszone z innych dzia³ów.
------------------------------------
         
ZYGMUNT ZAWIRSKI. 15 wrze¶nia "1930 r


T eorja kwantów a zasada przyczynowo¶ci ).


Po teorji wzglêdno¶ci z kolei teorja kwantów zwraca na
siebie uwagê filozofów przez swe konsekwencje, które zdaj± siê
zagra¿aæ podstawowym zasadom poznania przymdniczego. Pod-
czas kiedy pierwsza bmzy³a nasze pojêcia o czasie i przestrzeni
i okazywa³a w nowem ¶wietle stosunek materji do energji, dmga
odrzuca zasadê przyczynowo¶ci, zasadê determinizmu powszech-
nego i stara siê mzwi±zaæ zagadnienie ci±g³o¶ci lub nieci±g³o¶ci
w sposób dotychczas nieoczekiwany. Wedle teorji Nielsa Bohra
("Komplementaritatstheorie") 3) punkt widzenia kOl"puskularny
i punkt widzenia falowy s± oba jednakowo dopuszczalne w opisie
zjawisk natury, i ¿aden z nich nie jest bardziej prawdziwy od
dmgiego! Ale có¿ taka odpowied¼ znaczy? Wedle stanowiska
korpuskularnego ¶wiat sk³ada siê z pewnej ilo¶ci bytów oddziel-
nych (elektmnów, pmtonów. fotonów, mniejsza o to zreszt± jak
je bêdziemy nazywaæ), podczas gdy wedle stanowiska falowego
¶wiat fizyczny winien byæ traktowany jako jedna istota, jeden
byt, "pole". jak siê dzi¶ mówi, aby unikn±æ wyrazu "eter". pole
wiecznie faluj±ce. wiecznie pulsuj±ce. w którem korpusku³y tworz±
tylko pewne centra energji. Wszak to dawny przedmiot sporu
miêdzy pluralizmem a monizmem, napró¿no przez filozofów dzie-
si±tki wieków rozstrz±sany. znajduje nagle rozwi±zanie we fizyce
(oczywi¶cie tylko w odniesieniu do ¶wiata fizykalnego). mzwi±-


1) Artyku³ powy¿szy jest wolnym przek³adem odczytu wyg³oszonego
w Oxfordzie. Obszerniej traktujemy tensam przedmiot w pracy, która uka¿e
siê w Ksiêdze Pami±t. 25-lecia Tow. filozof. we Lwowie.
2) Niels Bohr, "Das Quantenpostulat und die neuere Entwicklung der Ato-
mistik" w Naturwissenschaften, 1928, str. 245; po angielsku w Nature, str. 580.
      

/0031.djvu - 297


zanie naukowe. i wedle zdania fizyków, o ile teorja siê utrzyma.
ostateczne i nieodwo-³alne! Zdumiewaæ hi milsi ka¿dego nie tylko
sam fakt, i¿ antynomia, która zdawa³a siê przekraczaæ granice
poznania ludzkiego, okazuje siê zdoln± do naukowego rozwi±-
zania, ale nadto zdumiewa sam sposób jej rozwi±zania. Z dwu
zdañ sprzecznych oba uznane s± za prawdziwe, niezgodno¶æ ich
ma byæ pono tylko pozorna. gdy¿ ¿adne z nich stosowane do
faktów nieda siê przemy¶leæ konsekwentnie do koñca bez od-
wo³ania siê do drugiej tezy. Dziwne rozwi±zanit'! ¦wiat jest
jedno¶ci± i wielo¶ci± zarazem! W szak to jaka¶ coincidentia
oppositorum, co¶ co przypomina jêzyk Miko³aja z Kuzy, z t±
ró¿nic±, i¿ jêzykiem tym przemawia fizyka wspó³czesna w imiê
swoich badañ eksperymentalnych i formu³ matematycznych na
nich opartych! Nie mniej niezwyk³e jest ¶ci¶le z tem stanowiskiem
zwi±zane zaprzeczenie zasady przyczynowo¶ci, które by³o dot±d
podstaw± naszych rozumowall o faktach. I tu nowa rzecz nie-
zwyk³a, i¿ zaprzeczenie to wychodzi w³a¶nie z ³ona tej nauki,
która dotychczas dostarcza³a nam najsilniejszej podstawy do wiary
w s³uszno¶æ tej zasady, która by³a jej ¼ród³em i ojczyzn± pierwotn±. bo z ³ona mechaniki.
Mimowoli tedy ci¶nie siê pytanie, czy konsekwencje te s±
ostateczne i naprawdê nieodwo³alne? Przypatrzmy siê sprawie
bli¿ej. W rozwoju teorji kwantów mo¿na odró¿niæ dwa okresy.
jeden od r. 1900 do mniejwiêcej 1925 i drugi od 1925 do chwili
obecnej. Nas interesuje przedewszystkiem okres ostatni, zainicjo-
wany z jednej strony przez prace ksiêcia de Broglie oraz
Schrodingera (mechanika falowa), z drugiej strony przez prace
Heisenberga, Borna i Jordana (mechanika matrycowa). Co prawda
pierwsze ataki przeciw zasadzie przyczynowo¶ci pokaza³y siê ju¿
w pierwszym okresie. Ju¿ Einstein l) chc±c wyja¶niæ. dlaczego
elektrony w modelu atomu Bohra przeskakuj± z jednego toru
na drugi i powoduj± w ten sposób promieniowanie, stwierdzi³,
i¿ t. zw. ."warunek czêsto¶ci" Bohra (1913), jakote¿ formu³a pro-
mieniowania Plancka z r. 1900 i jeszcze jeden wzór z teorji
kwantów (fotochemiczne prawo ekwiwalencji) dadz± siê wszystkie
razem wyprowadziæ z praw statystycznych w sposób stosunkowo
prosty. je¶li siê przyjmie dwa ¼ród³a promieniowania: p r o m i e-
n i o w a n i e s p o n t a n i c z n e b e z ¿ a d n e j p r z y c z y n y z e- w n ê t r z n e j i promieniowanie wywo³ane przez wp³yw pola
otaczaj±cego (we formie- emisji lub absorbcji). Einstein zaznacza
wprawdzie, i¿ uwa¿a to za s³ab± stronê teorji swej, i¿ nie mo¿e
ona wskazaæ ¿adnej przyczyny promieniowania w wypadku
pIerwszym. nie w±tpi jednak w s³uszno¶æ swojej dedukcji.
Kilka lat pó¼niej uczony niemiecki Exner 1) wyrazi³ zdanie,
i¿ zasada przyczynowo¶ci nie jest wcale oczywist± i ¿e prawdo-
podobnie wszystkie prawa przyrody maj± charakter statystyczny.

W r. 1924 pojawi³a siê teorja Bohra, Cramersa i Slatera 2), uznana
pó¼niej za myln±, lecz zas³uguj±ca na uwagê z tego wzglêdu, i¿
by³a to pierwsza próba zrealizowania my¶li Exnera o statystycznym
charakterze wszystkich praw przyrody niewy³±czaj±c i prawa
zachowania energji. Teorja ta narusza³a zarówno prawo przy-
czynowo¶ci jak prawo zachowania energji, upad³a jednak
g³ównie pod wp³ywem zjawiska Comptona, którego wyja¶nienie
zmusza³o do przyjêcia zasady zachowania energji jako wa¿nej
bezwzglêdnie nawet w mikrokos:nosie. .
Cios ostateczny zada³ zasadzie przyczynowo¶ci Heisenberg
w r. 1927. W pracy swej: ,.Ober den anschaulichen Inhalt der
quantentheoretischen Kinematik und Mechanik" wyprowadzi³ s³ynn±
formu³kê, z której wynika, i¿ zasada przyczynowo¶ci jest nie-
sprawdzaln±, i to nie wskutek jakiej¶ chwilowej niedok³adno¶ci
technicznej naszych przyrz±dów mierniczych. lecz niesprawdzalna
zasadniczo i wskutek tego bez warto'¶ci naukowej.


1) Einstein, "Zur Quantentheorie der Strahlung", 1917, Physik.
Zeitschrift, XVIlI.
wiêcej tutaj:
http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/plain-content?id=120376      


Tytu³: Odp: POLE ¯YCIA
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Styczeñ 06, 2010, 14:21:40
Dla potrzeb tego tematu kopiujê równie¿ tre¶æ posta który napisa³  MICHA£ -ANIO£  w tym temacie http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=514.0
Tam go pozostawiam, aby zachowaæ ci±g³o¶æ .
Powinienem w jaki¶ sposób pouk³adaæ te posty chronologicznie, ale niestety nie wiem jak to siê robi.
Mam nadziejê, ¿e obraz POLA nie zostanie przez to zbytnio zagmatwany.
--------------------------------------------
MICHA£-ANIO£ napisa³


Pole i materia
 
W
idzieli¶my, jak i dlaczego upad³ mechanistyczny punkt widzenia. Wyja¶nienie wszystkich zjawisk przez za³o¿enie prostych si³ dzia³aj±cych miêdzy niezmiennymi cz±stkami okaza³o siê niemo¿liwe. Nasze pierwsze próby wyj¶cia poza pogl±d mechanistyczny i wprowadzenia pojêæ polowych doprowadzi³y w dziedzinie zjawisk elektromagnetycznych do doskona³ych wyników. Sformu³owano prawa struktury dla pola elektromagnetycznego, prawa wi±¿±ce pomiêdzy sob± zdarzenia bardzo bliskie w przestrzeni i w czasie. Prawa te s± zgodne ze szczególn± teori± wzglêdno¶ci, gdy¿ s± niezmienne wzglêdem transformacji Lorentza. Pó¼niej ogólna teoria wzglêdno¶ci sformu³owa³a prawa ci±¿enia. S± one znów prawami struktury, opisuj±cymi pole grawitacyjne miêdzy cz±stkami materialnymi. £atwo by³o równie¿ uogólniæ prawa Maxwella, tak by mo¿na je by³o stosowaæ w dowolnym u. w., podobnie jak prawa ci±¿enia ogólnej teorii wzglêdno¶ci.
       Mamy dwa byty rzeczywiste: materiê i pole. Nie ulega w±tpliwo¶ci, ¿e nie potrafimy sobie dzi¶ wyobraziæ ca³ej fizyki zbudowanej w oparciu o pojêcie materii, tak jak to sobie wyobra¿ali fizycy pocz±tku dziewiêtnastego stulecia. Przyjmiemy na razie oba te pojêcia. Czy mo¿na wyobraziæ sobie materiê i pole jako dwa odrêbne i ró¿ne byty? Maj±c ma³± cz±stkê materii, mogliby¶my sobie stworzyæ naiwny obraz, wed³ug którego istnieje okre¶lona powierzchnia cz±stki, gdzie sama cz±stka przestaje istnieæ i pojawia siê jej pole grawitacyjne. W tym obrazie obszar, w którym obowi±zuj± prawa polowe, jest wyra¼nie oddzielony od obszaru, w którym obecna jest materia. Jakie s± jednak kryteria fizyczne odró¿niaj±ce materiê od pola? Zanim poznali¶my teoriê wzglêdno¶ci, mogliby¶my odpowiedzieæ na to pytanie w nastêpuj±cy sposób: materia ma masê, podczas gdy pole jej nie ma. Pole przedstawia energiê, materia – masê. Ale wiemy ju¿, ¿e w ¶wietle pó¼niej zdobytej wiedzy taka odpowied¼ nie jest wystarczaj±ca. Z teorii wzglêdno¶ci wiemy, ¿e materia przedstawia kolosalne zasoby energii oraz ¿e energia przedstawia materiê. Nie mo¿emy wiêc odró¿niæ jako¶ciowo materii od pola, gdy¿ ró¿nica miêdzy mas± a energi± nie jest jako¶ciowa. Ogromna wiêkszo¶æ energii jest skupiona w materii; jednak¿e pole otaczaj±ce cz±stkê równie¿ przedstawia energiê, choæ w nieporównanie mniejszej ilo¶ci. Mogliby¶my zatem powiedzieæ: Materia jest tam, gdzie koncentracja energii jest wielka, pole – gdzie koncentracja energii jest ma³a. Ale je¶li tak jest, to miêdzy materi± a polem istnieje ró¿nica raczej ilo¶ciowa ni¿ jako¶ciowa. Nie ma sensu uwa¿aæ materii i pola za dwie zupe³nie od siebie ró¿ne jako¶ci. Nie mo¿na sobie wyobraziæ okre¶lonej powierzchni wyra¼nie oddzielaj±cej pole od materii.
       Ta sama trudno¶æ powstaje dla ³adunku i zwi±zanego z nim pola. Nie mo¿na, jak siê zdaje, podaæ oczywistego jako¶ciowego kryterium, pozwalaj±cego odró¿niæ materiê od pola lub ³adunek od pola.
       Nasze prawa struktury, to znaczy prawa Maxwella i prawa ci±¿enia, zawodz± dla wielkich skupisk energii, czyli – jak mo¿na powiedzieæ – tam, gdzie istniej± ³adunki elektryczne lub materia. Czy nie mo¿na by jednak naszych równañ tak zmieniæ, by obowi±zywa³y one wszêdzie, nawet w obszarach o ogromnej koncentracji energii?
       Nie mo¿na zbudowaæ fizyki w oparciu o samo tylko pojêcie materii. Ale po uznaniu równowa¿no¶ci masy i energii podzia³ na materiê i pole jest czym¶ sztucznym i nieokre¶lonym. Czy nie mogliby¶my odrzuciæ pojêcia materii i zbudowaæ fizyki czysto polowej? To, co dostarcza naszym zmys³om wra¿enie materii, jest w rzeczywisto¶ci wielk± koncentracj± energii w stosunkowo ma³ej przestrzeni. Mogliby¶my uwa¿aæ materiê za obszary przestrzeni, w których pole jest niezwykle silne. W ten sposób mo¿na by stworzyæ nowe pod³o¿e filozoficzne, którego ostatecznym celem by³oby obja¶nienie wszystkich zjawisk przyrody za pomoc± praw struktury, obowi±zuj±cych zawsze i wszêdzie. Z tego punktu widzenia, rzucony kamieñ jest zmiennym polem, przy czym stany o najwiêkszym natê¿eniu pola przemieszczaj± siê w przestrzeni z prêdko¶ci± kamienia. W naszej nowej fizyce nie by³oby miejsca dla materii i dla pola; jedynym bytem rzeczywistym by³oby pole. Ten nowy pogl±d nasuwaj± nam wielkie osi±gniêcia fizyki polowej, powodzenie w wyra¿eniu praw elektryczno¶ci, magnetyzmu i ci±¿enia w postaci praw struktury i wreszcie równowa¿no¶æ masy i energii. Naszym ostatecznym celem by³oby takie zmodyfikowanie praw pola, aby nie zawodzi³y one w obszarach o ogromnej koncentracji energii.
       Jak dot±d nie uda³o nam siê zrealizowaæ tego programu w sposób przekonuj±cy i konsekwentny. Decyzja, czy w ogóle jest to mo¿liwe, nale¿y do przysz³o¶ci. W chwili obecnej wci±¿ jeszcze musimy we wszystkich naszych faktycznych konstrukcjach teoretycznych zak³adaæ istnienie dwóch bytów: pola i materii.
       Ci±gle jeszcze mamy przed sob± podstawowe zagadnienia. Wiemy, ¿e ca³a materia zbudowana jest tylko z niewielu rodzajów cz±stek. W jaki sposób z tych elementarnych cz±stek zbudowane s± rozmaite rodzaje materii? W jaki sposób te elementarne cz±stki oddzia³ywuj± z polem? Poszukiwanie odpowiedzi na te pytania doprowadzi³o do powstania w fizyce nowej koncepcji – teorii kwantów
(..)
Streszczamy:
 
W
fizyce pojawia siê nowe pojêcie, najdonio¶lejsza koncepcja od czasów Newtona: pole. U¶wiadomienie sobie, ¿e zasadniczej roli w opisie zjawisk fizycznych nie odgrywaj± ani ³adunki, ani cz±stki, lecz pole w przestrzeni miêdzy nimi, wymaga³o wielkiej wyobra¼ni naukowej. Pojêcie pola odnosi wielkie triumfy i prowadzi do sformu³owania równañ Maxwella, opisuj±cych strukturê pola elektromagnetyczne-go i rz±dz±cych zjawiskami zarówno elektrycznymi, jak i optycznymi.
Teoria wzglêdno¶ci bierze swój pocz±tek w zagadnieniach pola. Sprzeczno¶ci i niekonsekwencje starych teorii ka¿± nam przypisaæ nowe w³asno¶ci continuum czasoprzestrzennemu, bêd±cemu sceneri± wszystkich zdarzeñ w naszym ¶wiecie fizycznym.
Teoria wzglêdno¶ci rozwija siê w dwóch etapach. Pierwszym etapem jest tak zwana szczególna teoria wzglêdno¶ci, stosuj±ca siê tylko do inercjalnych uk³adów wspó³rzêdnych, to znaczy do uk³adów, w których obowi±zuje sformu³owane przez Newtona prawo bezw³adno¶ci. Szczególna teoria wzglêdno¶ci opiera siê na dwóch za³o¿eniach: prawa fizyki s± takie same we wszystkich uk³adach wspó³rzêdnych, poruszaj±cych siê wzglêdem siebie ruchem jednostajnym; prêdko¶æ ¶wiat³a ma zawsze tê sam± warto¶æ. Z tych za³o¿eñ, w pe³ni potwierdzonych przez do¶wiadczenie, wysnuwa siê wnioski co do w³asno¶ci poruszaj±cych siê sztab i zegarów, zmian ich d³ugo¶ci i rytmu w zale¿no¶ci od prêdko¶ci. Teoria wzglêdno¶ci zmienia prawa mechaniki. Stare prawa zawodz±, gdy prêdko¶æ poruszaj±cej siê cz±stki jest bliska prêdko¶ci ¶wiat³a. Nowe, podane przez teoriê wzglêdno¶ci prawa ruchu cia³ s± znakomicie potwierdzane przez do¶wiadczenie. Dalsz± konsekwencj± (szczególnej) teorii wzglêdno¶ci jest zwi±zek miêdzy mas± a energi±. Masa jest energi±, a energia posiada masê. Dwa prawa zachowania – dla masy i dla energii – zostaj± przez teoriê wzglêdno¶ci po³±czone w jedno prawo zachowania masy-energii.
Ogólna teoria wzglêdno¶ci daje jeszcze g³êbsz± analizê continuum czasoprzestrzennego. Zakres wa¿no¶ci teorii nie jest ju¿ ograniczony do inercjalnych uk³adów wspó³rzêdnych. Teoria atakuje zagadnienie ci±¿enia i formu³uje nowe prawa struktury dla pola grawitacyjnego. Zmusza nas do rozwa¿enia roli, jak± odgrywa geometria w opisie ¶wiata fizycznego. Fakt równo¶ci masy grawitacyjnej i bezw³adnej uwa¿a za zasadniczy, a nie, jak w mechanice klasycznej, za czysto przypadkowy. Konsekwencje do¶wiadczalne ogólnej teorii wzglêdno¶ci ró¿ni± siê tylko nieznacznie od konsekwencji mechaniki klasycznej. Wszêdzie, gdzie mo¿liwe jest porównanie, wytrzymuj± one dobrze próbê do¶wiadczenia. Ale si³a teorii le¿y w jej wewnêtrznej zwarto¶ci i w prostocie jej podstawowych za³o¿eñ.
Teoria wzglêdno¶ci podkre¶la donios³o¶æ pola w fizyce. Nie uda³o siê nam jednak dot±d sformu³owaæ fizyki czysto polowej. Na razie musimy zak³adaæ istnienie obojga: i pola, i materii.
http://www.wiw.pl/fizyka/ewolucja/Esej.asp?base=r&cp=1&ce=37


Tytu³: Odp: POLE ¯YCIA
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Micha³-Anio³ Styczeñ 08, 2010, 00:45:41
Wspó³cze¶nie, w kwantowych teoriach pola, pole przyjmuje postaæ obiektu fizycznego – obiekty fizyczne oddzia³uj± na siebie poprzez wymianê cz±stek bêd±cych kwantami pola.
Najwa¿niejszym narzêdziem teorii pól kwantowych s± symetrie, czyli przekszta³cenia, które pozostawiaj± niezmienione pola lub uk³ady pól. Podaj±c grupê symetrii zachowywanej przez pole, mo¿na podaæ wszystkie w³asno¶ci opisywanej przez nie cz±stki i charakter oddzia³ywañ, w których uczestniczy.
Przyk³adami teorii pól kwantowych s±:super symetria,teorie strun......

Teoria pola (fizyka), dzia³ fizyki wypracowuj±cy metody badania oraz badaj±ca pola fizyczne, czyli obszary w których wystêpuj± zjawiska fizyczne. Fizycy matematyzuj±c problem opisuj± te zjawiska poprzez przypisanie ka¿demu punktowi przestrzeni matematycznego obiektu, co odpowiada okre¶leniu pewnej funkcji na przestrzeni, w której wystêpuje pole.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pole_fizyczne

Kwantow± teoriê pola otrzymuje siê z klasycznej teorii pola poprzez proces tzw. drugiej kwantyzacji - zast±pienie uogólnionych wspó³rzêdnych i pêdów odpowiadaj±cymi im operatorami spe³niaj±cymi okre¶lone regu³y komutacji.

mi to siê ³±czy z tym
Leszek
Cytuj
Model Gwiezdnej Matki wg. za³o¿eñ jego twórcy Dana Wintera jest modelem opisuj±cym powstawanie grawitacji i organizowanie siê Ten idealny archetyp jest idealnym trójwymiarowym FRAKTALEM, który "p±czkuje" w nieskoñczono¶æ tworz±c naprzemienne 12-20-12-20-¶ciany... Jest on obrazem krzy¿owania siê wszystkich fal opartego na proporcji Z³otego Podzia³u.
Cytuj
Owo "p±czkowanie" idealnego fraktala umo¿liwia wpisywanie Sze¶cianu Metatrona w kolejne "szkielety" dwunasto- i dwudziesto¶cianu, dziêki czemu tworz± siê kolejne "¶wiaty" na ró¿nych poziomach Stworzenia.
Rzeczywisto¶æ jest jednak bardziej z³o¿ona. Tworz± j± bowiem nie tylko wyj¶ciowe kszta³ty piêciu bry³ platoñskich, ale tak¿e ich wzajemne przenikanie siê, ich projekcje, przekroje i odbicia w ró¿nych nak³adaj±cych siê na siebie skalach. Pamiêtajmy jednak, ¿e ewolucja z definicji zak³ada ruch.czasoprzestrzeni.

http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=15.0

Wed³ug wspó³czesnej fizyki, ¶wiat materialny jest zbudowany z pól kwanto-
wych. S± to najbardziej podstawowe elementy materii znane obecnie. Pozosta³o
jednak wiele zagadek do rozwik³ania. Na przyk³ad, dlaczego wielu pól matema-
tycznie mo¿liwych nie obserwujemy w przyrodzie? Inn± wielk± zagadk± jest
pytanie, czy wprowadzone przez Einsteina pole grawitacyjne te¿ ma naturê
kwantow±, podobnie jak np. pole elektromagnetyczne, czy mo¿e jest ono jedy-
nie pewnym klasycznym przybli¿eniem do wiêkszej i jeszcze nieznanej teorii
kwantowej.
http://www.if.uj.edu.pl/Foton/100/pdf/08%20dziwy%20swiata%20-%20arodz.pdf


Tytu³: Odp: POLE ¯YCIA
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Micha³-Anio³ Styczeñ 08, 2010, 23:27:21
dzi¶ jeszcze to znalaz³em  dubluje bo pasuje do dwóch w±tków

Leszek
Cytuj
{2468}{2526} Zacznijmy od pocz±tku
{2650}{2900} Patrzymy na geometriê, gdzie z³ota|proporcja opiera siê na ¶cie¿ce kompresji|do punktu bezruchu czy te¿ do punktu zero
{2907}{3227} i na efektywne zagnie¿d¿anie pent-dodeca|i z³otej proporcji, które pó¼niej rozpoczê³o|temat E8 i najnowsz± fizykê Jednolitego Pola


{4460}{4690} I jak to wyja¶niali¶my, kiedy| fale steluj± w tej geometrii, któr±| pierwotnie nazwali¶my Gwiezdn± Matk±;
{4700}{4851} kiedy rozwijaj± siê wed³ug tej geometrii| staj± siê czym¶ co nazywa siê (systemem) E8,
{4860}{5001} który jest rozwiniêciem dodeca/icosa|- naturalnych bry³ platoñskich |opartych na z³otej proporcji -
{5005}{5320} w wielowymiarowy szyk, który fizyka widzi teraz|jako sposób wyt³umaczenia wszystkich cz±stek|elementarnych i grawitacji w Jednolitym Polu.
{4860}{5001} który jest rozwiniêciem dodeca/icosa|- naturalnych bry³ platoñskich |opartych na z³otej proporcji -
{5005}{5320} w wielowymiarowy szyk, który fizyka widzi teraz|jako sposób wyt³umaczenia wszystkich cz±stek|elementarnych i grawitacji w Jednolitym Polu.
{5335}{5600} Zauwa¿cie, ¿e w tej geometrii dystrybucja|³adunku staje siê idealna. W istocie ten|sposób komunikowania siê prêdko¶ci falowych
{5604}{5780} jest szybszy od prêdko¶ci ¶wiat³a, poniewa¿|prêdko¶ci fazowe oparte na z³otej proporcji| dodaj± siê i mno¿± na wskro¶ prêdko¶ci ¶wiat³a
{5790}{5930} Tworzy to doskona³± wszech³±czno¶æ| - samoorganizacjê koniugacji fazowej
{5940}{6220} A w koniugacji fazowej tak jak w optyce|sto¿ki ¶wiat³a lub lasery podchodz± z| czterech kierunków zwanych miksowaniem czterech ¶cie¿ek i tworz± punkt implozji,
{6227}{6470} i w optyce definiowanej koniugacj± fazow±|wyra¼nie tworzy to samoorganizacjê|i nad¶wietlne po³±czenie, które| nazywaj± odwróceniem czasu
{6474}{6655} bo kiedy fale ³adunków przekraczaj± prêdko¶æ|¶wiat³a, to faktycznie podró¿uj± w czasie.
{6663}{6829} I tutaj Einstein siê pomyli³, gdy powiedzia³|"O, tu jest limit prêdko¶ci w postaci| prêdko¶ci ¶wiat³a"
{6833}{6973} Koniugacja fazowa oparta na z³otej|proporcji jest biletem na przekroczenie| limitu prêdko¶ci ¶wiat³a u Einsteina
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=392.0


Tytu³: Odp: POLE ŻYCIA
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Styczeñ 09, 2010, 16:10:18
Nie tylko Dan Winter wniósł ważny wkład w opis POLA .
Mnie interesuje to, JAKIE są związki człowieka z POLEM .
W tym miejscu wprowadziłbym badania Stuarta Hameroffa , anestezjologa z University of Arizona. w badaniach nad mikrotubulami ( tworzące cytoszkielet komórek , a także będącymi przewodnikami światła ) .
Aby nie być gołosłowny podaję informację o Stuarcie Hameroffie
Dr med. Stuart Hameroff   :
profesor na wydziałach anestezjologii i psychologii, dyrektor Centrum Studiów nad Świadomością na Uniwersytecie Arizony w Tucson. Pracuje, jako anestezjolog w Centrum Medycznym Uniwerytetu Arizony, opiekując się pacjentami i ucząc lekarzy-statystów oraz studentów medycyny na oddziale urazowym. Jego zainteresowania badawcze skupiały się zawsze na tym, w jaki sposób nasz mózg wytwarza myśli,
odczucia i emocje. Czy mózg jest po prostu komputerem? Czy też dzieje się w nim coś głębszego? Czy to możliwe, że nasze
mózgi łączą nas z subtelną strukturą wszechświata? Czym jest owa struktura?

Dr Hameroff opublikował setki artykułów naukowych, w tym trzy napisane wspólnie z Rogerem Penrose, oraz pięć książek, m.in. W stronę nauki o świadomości cz.1-3 (MIT Press) i Granice informatyki: świadomość biomolekularna i nanotechnologia” (Elsevier– North
Holland).(Toward a Science of Consciousness I-III (MIT Press) and Ultimate Computing: Biomolecular Consciousness and Nanotechnology (Elsevier-North Holland).
Jako dyrektor Centrum Studiów nad Świadomością (www.consciousness.arizona.edu), Hameroff jest organizatorem cyklu konferencji pod hasłem „W stronę nauki o świadomości”.

Tutaj znajduje się strona  Stuarta Hameroffa  www.quantumconsciousness.org  w której wyjaśnia on CZYM jest kwantowa świadomość. 
Hameroff jest jedną z postaci i współautorem występującym w filmie What The Bleep Do We Know.
http://www.czarymary.pl/pdfy/wspolautorzy-what-the-bleep.pdf
 
Hameroff zauważył, że elektrony ślizgają się gładko wzdłuż światłowodów, którymi są mikrotubule  ( mikrotubule wewnątrz dendrytów i neuronów mogą być "światłowodami" działającymi jak  falowody dla fotonów , przesyłając te fale z komórki do komórki przez cały mózg, bez najmniejszej straty energii. Być może działają nawet jak maleńkie szlaki dla fal świetlnych wędrujących po całym organiźmie .)
, unikając jakiegokolwiek wplątania w ich środowisko  - to znaczy bez przechodzenia w któryś ze stanów podstawowych. To znaczy, że pozostają w stanie kwantowym - prawdopodobieństwie wystąpienia wszelkich możliwych stanów, umożliwiając mózgowi ewentualny wybór spośród nich. To być może byłoby dobre wytłumaczenie wolnej woli.  W każdej chwili nasze mózgi dokonują kwantowych wyborów , biorąc stany potencjalne i przekształcając je  w stany faktyczne.

W swoich własnych doświadczeniach na mózgach małych  ssaków Hameroff stwierdził, że żywa tkanka transmituje fotony, oraz że w pewnych obszarach mózgu obserwuje się dobre wnikanie  "światła". Mikrotubule wydają się wyjątkowo dobrymi przewodnikami impulsów . Impuls wysłany na jednym końcu wędruje przez białkowe kieszenie i przybywa  niezmieniony na drugi koniec. Hameroff odkrył też duży stopień spójności między sąsiadującymi kanalikami tak, że drgania w jednej mikrotubuli mają tendencję do rezonowania z sąsiadującymi mikrotubulami.
( spójność światła : Spójne światło, koherentne światło, światło spełniające waruneks pójności promieniowania elektromagnetycznego. Promienie spójnego światła mogą ze sobą interferować (interferencja fal). Źródłem spójnego światła jest np. laser.
 http://portalwiedzy.onet.pl/25790,,,,spojne_swiatlo,haslo.html ; laser  :
http://portalwiedzy.onet.pl/20928,,,,laser,haslo.html  )

To, co wyglądało zaledwie na interesującą teoryjkę zostało potwierdzone metematycznymi obliczeniami ( Kuni Yasue - fizyk kwantowy z Kioto , i niezależnie przez Mari Jibu z wydziału anestezjologii Uniwersytetu Okayama w Japonii ) Równania pokazały, że procesy mózgowe zachodzą na poziomie kwantowym oraz ze sieci dendrytów w mózgu działają wspólnie dzięki spójności kwantowej.
Mikrotubule pomagają zorganizować nieharmonijną energię i tworzą powszechną spójność fal wewnątrz organizmu - proces zwany "superradiacją"  - po czym pozwalają tym spójnym sygnałom pulsować wewnątrz ciała . Kiedy spójność zostanie osiągnięta , fotony mogą wędrować wzdłuż światłowodów ( mikrotubul) jakby były przezroczyste. Fotony mogą wnikać do wnętrza innych  mikrotubul i komunikować się z innymi fotonami w innych miejscach ciała powodując kolektywną współpracę cząstek subatomowych.
Spójność staje się zaraźliwa przechodząc  z pojedynczych komórek na ich zespoły , a w mózgu konkretnego zespołu neuronów na inne. To wyjaśnia natychmiastowość działania naszego mózgu, w przedziale  od  1/10 000  sekundy do 1/1000 sekundy wymagającym , by informacja była przesyłana z szybkością 1000 -100 metrów na sekundę - to jest z szybkością przekraczającą możliwości któregokolwiek ze znanych połączeń między aksonami lub dendrytami neuronów.

Podsumujmy  - ludzki mózg działa na poziomie kwantowym przy wykorzystaniu zjawisk kwantowych. Informację wewnątrz mózgu przenosi biofoton - światło.
Światło, jak to światło  - może ono interferować , rezonować z innymi fotonami nie tylko wewnątrz organizmu, ale też poza nim.

Świat, który zwykliśmy określać jako coś fizycznie zewnętrznego, odrębnego od nas w istocie jest z nami połączony. Możemy wpływać na niego co najmniej w takim samym stopniu w jakim on wpływa na nas, gdyż w istocie jesteśmy z nim jednym i tym samym kwantowym  polem.

W następnych postach  w tym temacie zajmę się tym  W JAKI SPOSÓB możemy wpływać na pole. Przez cały czas pamiętam o złotej proporcji, która może być tą pierwotną, podstawową , harmoniczną zasadą organizującą funkcjonowanie wszechświata.
Wydaje się, na co również istnieją dowody , że możemy wpływać na pole nie tylko poprzez fizyczne wymuszanie takich, czy innych określonych efektów materialnych, ale również działając poprzez ... intencję , albo ... życzenie.

A co do prac wspomnianego Uniwersytetu w Arizonie i dr Stuarta Hameroffa .
proponuję zapoznać się z jego prezentacją pod tytułem " Brahman and Atman are alive and well in quantum spacetime geometry ".
Wykład z października 2009 tutaj
http://www.quantumconsciousness.org/scienceandnonduality.htm

Są odnośniki do ściągnięcia prezentacji w pps.


Tytu³: Odp: POLE ¯YCIA
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Styczeñ 12, 2010, 12:16:34
JAK badaæ POLE, czym ono mo¿e byæ ( oprócz tego, ¿e jest polem kwantowym )  i propozycje wp³ywu intencji na dzia³anie POLA w praktyce .

REG Random Events Generator  ( generator zdarzeñ losowych )

Tytu³owy REG to jest urz±dzenie do generowania wyników losowych typu "orze³" - "reszka" . Jego dzia³anie zwykle pokazuje, rozk³ad reszek i or³ów taki , jak w podrêcznikach od probablistyki, czyli 50% / 50%  w dowolnie d³ugiej skali czasowej losowañ.  Mo¿na powiedzieæ, ¿e wyniki s± chaotyczne i nie ma w nich ¿adnego uporz±dkowania, oprócz zasady  50/50.  Jest tak z pewnymi wyj±tkami. Otó¿ kiedy urz±dzenie zostaje uruchomione przez kogo¶ ,kto OBSERWUJE w tym czasie zachodzenie  jakiego¶ wyj±tkowego dla niego ( lub wiêkszej liczby osób ) zdarzenia rzeczywistego na którym skupia siê uwaga obserwatora , to urz±dzenie wykazuje wiêkszy stopieñ uporz±dkowania , czyli odchyleñ w stronê pozytywn± , b±d¼ negatywn±. Na Uniwersytecie w Princeton ze szczególn± uwag± przeprowadzano naukowe badania nad wskazaniami REG, i okaza³o , ¿e te urz±dzenia pokazuj± wya¼nie korelacjê wskazañ z grupow± oraz indywidualn± uwag± skupion± na jakim¶ zdarzeniu.
Skonstruowano nawet specjalnie miniaturowe , przeno¶ne urz±dzenie REG ( palmtop do rejestracji wskazañ liczbowych plus miniaturowy generator zdarzeñ losowych (REG) ) po czym zabierano go na ró¿ne wydarzenia publiczne , aby sprawdziæ czy i ewentualnie jaki wp³yw na wskazania REG wywieraj± masowe imprezy z udzia³em ludzi.  A je¶li tak, to jakie rodzaje ludzkich zachowañ oddzia³ywuj± na REG .
Do¶wiadczenia w terenie z udzia³em ludzi oraz REG nazwano w skrócie FieldREG . By³y to lata 80te i pomys³ naukowica ,Rogera  Nelsona. Cz³owiek ten  wpad³ na pomys³, by dziêki FieldREG sprawdziæ czy urz±dzenie REG mo¿e wychwyciæ dowód na istnienie ¶wiadomo¶ci kolektywnej .Chodzi³ on z tym przeno¶nym FieldREG na koncerty, msze, wa¿ne wydarzenia lokalne, takie jak wybory i zbiera³ wyniki. Okaza³o siê, ¿e zdarzenia zachodz±ce w urz±dzeniu ulega³y uporz±dkowaniu dok³adnie w chwilach najwy¿szej uwagi : specjalnych prezentacji na spotkaniach, kulminacjach konferencji na temat humoru, najbardziej intensywnych chwilach rytua³u pogañskiego.  W tych ostatnich FieldREG w dwóch kulminacyjnych momentach i to w czasie pe³ni da³ wiêcej or³ów ni¿ zwykle.
Sama dzia³alno¶æ nie mia³a wiêkszego znaczenia. Chodzi³o o zaanga¿owanie ludzkie. W czasie konferencji na temat humoy urz±dzenie wykona³o najwiêksze odchylenie w czasie wieczornej g³ównej prezentacji, która by³a tak zabawna, ¿e widownia nagrodzi³a komika owacj± na stoj±co i ¿±da³a bisu. Najwyra¼niej wa¿ne by³o, ¿e ka¿dy by³ zajêty piln± obserwacj±, a wszyscy my¶leli o tym samym.
( wtr±cenie : Avatar - skupienie siê na wizualizacji akcji, zamiast na fabule, gra na emocjach wprowadza uporz±dkowanie do kolektywnej ¶wiadomo¶ci widza ) .
Wydaje siê, ¿e gdy uwaga skupia fale poszczególnych umys³ów na czym¶ podobnym, pojawia siê co¶ w rodzaju superradiacji , daj±cej efekt fizyczny. Urz±dzenie REG by³o rodzajem termometru mierz±cego dynamikê i spójno¶æ grupy.

Tylko sptkania biznesowe i akademickie nie wywo³a³y ¿adnego efektu.  W znudzonej grupie , w której uwaga by³a rozproszona, maszyna te¿ w pewnym sensie by³a "znu¿ona". Jedynie intensywne chwile jednomy¶lno¶ci zdaj± siê mieæ do¶æ si³y, by wprowadziæ nieco porz±dku w chaotyczn± bezcelowo¶æ generatora zdarzeñ losowych.

Nelsona interesowa³o dalej oddzia³ywanie miejsc ¶wiêtych na urz±dzenie REG Postanowi³ on odwiedziæ kilka miejsc ¶wiêtych. Odwiedzi³ miejsce Devils Tower w Wyoming gdzie szamani odprawiaj± rytualn± ceremoniê uzdrawiaj±c± , pó¼niej obszed³ górê z dooko³a z terenowym REG  w kieszeni. Nastêpnie odwiedzi³ Wounded Knee w Dakocie Po³udniowej , miejsce masakry ca³ego plemienia Siuksów. Zbada³ pustkowie, cmentarz i pomnik wystawiony ku czci poleg³ych. Urz±dzenie wykaza³o, bez ¿adnych w±tpliwo¶ci, ¿e uporz±dkowanie by³o znacznie wiêksze ni¿ w normalnych badaniach, zupe³nie, jakby zalega³a tam jaka¶ pamiêæ mysli wszystkich ludzi, którzy tam ¿yli i zmarli.
Doskona³a okazja do bli¿szego przyjrzenia siê naturze zbiorowej pamiêci i rezonansu pojawi³a siê w czasie podró¿y do Egiptu. Nelson postanowi³ pojechaæ na dwutygodniow± wycieczkê po Egipcie w towarzystwie dziewiêtnastu kolegów, maj±c w planach odwiedzenie g³ówych ¶wi±tyñ i ¶wiêtychmiejsc staro¿ytnych Egipcjan, gdize mia³ zamiar wzi±æ udzia³ w nieformalnych spotkaniach po¶wiêconych zbiorowym modlitewnym ezytacjom i medytacji.  Nelson trzyma³ swój terenowy generator zdarzeñ losowych w kieszeni w czasie wizyt we wszystkich wa¿nych miejscach  - upodnó¿a Sfinksa, w ¶wi±tyniach w Karnaku i Luksorze, w Wielkiej Piramidzie w Gizie. Terenowy REG by³ w³±czony w czasie medytacji i recytacji grupy , a tak¿e kiedy wêdrowa³a ona pomiêdzy ¶wi±tyniami, a nawet  wtedy , gdy Nelson podró¿owa³ lub medytowa³ sam. prowadzi³ on dk³adne notatki na temat czasu ró¿nych wydarzeñ i zajêæ .

Po powrocie i przeanalizowaniu danych ujawni³ siê interesuj±cy schemat. Najsilniejszy wp³yw na urz±dzenie zaobserwowano w chwilach, gdy grupa zajêta by³a rytua³ami, takimi jak recytacje w miejscach kultu. W wiêkszo¶ci g³ównych piramid efekt by³ sze¶æ razy wiêkszy ni¿  podczas zwyk³ych prób REG w PEAR  i dwukrotnie wiêkszy ni¿ w trakcie zwyk³ych prób FieldREG. By³y to najwiêksze efekty , jakie zaobserwowano  - równie du¿e jak w przypadku osób zwi±zanych emocjonalnie, Kiedy jednak skompilowa³ wszystkie dane z dwudziestu siedmiu miejsc kultu , które odwiedzi³ , spaceruj±c w¶ród nich w pe³nej szacunku ciszy , wyniki by³y jeszcze bardziej zadziwiaj±ce. Wygl±da³o na to,¿e duch tych miejsc wywar³ wp³yw równie du¿y jak medytuj±ca grupa. Wyra¼nie w miejscach szczególnych wystêpowa³ jaki¶ rezonans, a mo¿e nawet wir spójnej pamiêci.
W czasie podró¿y do piramidy Khufu na p³askowy¿u Giza jego podró¿ny REG zboczy³ ze swego losowego kursu dwa razy z tendencj± dodatni± w czasie dwóch recytacji obrzêdowych wewn±trz Komnaty Królowej i w Wielkiej Galerii, a nastêpnie przejawi³ silnie negatywne sk³onno¶ci w Komnacie Króla , gdzie kontynuowali recytacjê.  Podobna sytuacja zaistnia³a w Karnaku. Co ciekawe, gdy wyniki zosta³y naniesione na wykres oba utworzy³y du¿± piramidê.

A skoro o pamiêci . W ¶wietle najnowszych badañ  pamiêæ ma naturê holograficzn±. Je¶li obiekt fotografowany w technice holograficznej przenie¶æ na p³ask± kliszê  to zobaczymy  zawiajasy i koncentryczne krêgi, linie, ale je¶li teraz przez t± kliszê przepu¶cimy ¶wiat³o lasera o tej samej w³a¶ciwo¶ci do laserów , które wykona³y zdjêcie, to natychmiast uzyskamy  wyra¼ny , trójwymiarowy obraz fotografowanego obiektu. Ciekawi mnie, czemu Wielka Piramida nie by³a badana ¶wiat³em monochromatycznym ( ¶wiat³em laserowym ) . Byæ mo¿e, w pewnym zakresie fal uzyskaliby¶my trójwymiarowy obraz zapisu ... wspomnianej wcze¶niej wyt³uszczonym drukiem SPÓJNEJ PAMIÊCI ?. Pamiêci czego ? Historii Egiptu, a mo¿e instrukcji ?.
Urz±dzenie REG wskaza³o tylko, ¿e jaki¶ rodzaj wspólnej intencji, czy te¿ pamiêci w tych miejscach siê znajduje. Temat jest wiêc wart dr±¿enia.

Podobne wyniki z urz±dzeñ REG uzyskano w trakcie wrêczenia Nagród Akademii Filmowej w 1995 r i  w trakcie ka¿ego nastêpnego roku podczas tej ceremonii. Ka¿da chwila kulminacyjna , taka jak og³oszenie zwyciêzcy w kategorii najlepszy film , najlepsza aktorka czy aktor, zosta³a umiejscowiona w czasie i opisana jako okres "wysokiej spójno¶ci" . W takich chwilach wykres REG wskazywa³ takie poziomy, ¿e prawdopodobieñstwo przypadkowo¶ci takich zmian by³o jak jeden do tysi±ca. Najwyra¼niej zaanga¿owanie emocjonalne widzów pe³ni³o tu wielk± rolê.
Dokonano jeszcze wielu innych interesujacych badañ miêdzy innymi w trakcie koncertów na ¿ywo oper Wagnera, czy w tzw "nawiedzonych" przez duchy domach i zawsze urz±dzenie wykazywa³o zmiany.
Badania z u¿yciem terenowego generatora zdarzeñ losowych zostaiw³y go z pytaniem w jaki sposób taki rodzaj "kwantowej ¶wiadomo¶ci" mo¿e operowaæ w realnym ¿yciu.
Przyk³adowo , w ¶wiadomo¶ci ludzkiej na uczeli Princeton zakorzeni³o siê przekonanie, ¿e zawsze w trakcie ceremonii rozdania dyplomów ¶wieci s³oñce i nawet, gdy prognoza pogody zapowiada deszcz to w jaki¶ sposób ustaje on akurat na czas samej ceremonii. I rzeczywi¶cie, statystyki pokaza³y, ¿e w ci±gu trzydziestu lat 72% procent, czyli niemal trzy czwarte , dni promocji by³o suchych. Dla porównania w s±siaduj±cych miastach liczba ta wynios³a 67% . Statystycznie oznacza to, ¿e Princeton korzysta³o z jakiej¶ magicznej suchej aury w okolicy. Nawet pewnego dnia , kidy Princeton zala³o przesz³o 6,5 cm wody deszcz dziwnie poczeka³, a¿ skoñczy siê wrêczanie dyplomów.
Jeszcze dziwniejsze pomiary wykaza³o monitorowanie  organizacji propaguj±cej medytacjê transcendentaln±  ( TM). Organizacja ta testowa³a systematycznie , w dziesi±tkach badañ, czy grupowa medytacja mo¿e zmniejszyæ io¶æ przemocy i niezgody na ¶wiecie. Maharishu Mahesh Yogi , za³o¿yciel organizacji , uwa¿a,¿e stres indywidualny prowadzi do stresu ¶wiatowego i ze grupowy spokój wywo³uje spokój na ¶wiecie. Zasugerowa³ on ¿e gdyby jeden procent jakiego¶ obszaru zajêty by³ przez ludzi praktykuj±cych TM lub jeden procent populacji praktykowa³oby TM-Sidhi ( bardziej zaawansowan± i aktywn± formê medytacji) ,  to zmniejszy³aby siê liczba wszelkiego rodzaju konfliktów - liczba strzelanin  i innych przestêpstw, nadu¿ywanie narkotyków , a nawet liczba nieszczê¶liwych wypadków.

Temat zastosowañ intencji (a w tym medytacji ) w kszta³towaniu POLA rozwinê jeszcze nieco pó¼niej, jak czas pozwoli.


Tytu³: Odp: POLE ¯YCIA
Wiadomo¶æ wys³ana przez: konserwa Styczeñ 12, 2010, 12:43:21
Wow!
pobie¿na analiza stron w tym temacie pozwala na stwierdzenie, i¿ REG to obiecuj±cy "kalkulator przysz³o¶ci";
z tego co widzê nie uda³o siê (jeszcze?) okre¶liæ precyzyjnych zwi±zków przyczyn ze skutkami;
nie znalaz³em rozwi±zañ technicznych tego urz±dzenia, wiesz co¶ na ten temat @East?
chodzi mi o ten fragment:
"Skonstruowano nawet specjalnie miniaturowe , przeno¶ne urz±dzenie REG ( palmtop do rejestracji wskazañ liczbowych plus miniaturowy generator zdarzeñ losowych (REG) ) po czym zabierano go na ró¿ne wydarzenia publiczne , aby sprawdziæ czy i ewentualnie jaki wp³yw na wskazania REG wywieraj± masowe imprezy z udzia³em ludzi"

poniewa¿ nale¿ê do technicznych kretynów, by³bym wdziêczny za przybli¿enie tematu na poziomie mojej ¿a³osnej percepcji ::)


Tytu³: Odp: POLE ¯YCIA
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Styczeñ 12, 2010, 13:44:12
@konsewa, Bracie  mam tu dla Ciebie linka z tymi urz±dzeniami http://www.psyleron.com/products.aspx
Ale nie wiem kto ewentualnie w Polsce to sprzedaje . Mo¿e po nazwie trafisz na jakiego¶ krajowego dealera  ?
Zreszt± zabawê mo¿na rozpocz±æ od powiadomieñ sms na komórke  http://www.synctxt.com/
Równie¿ ciekawe do¶wiadczenie.

Tutaj strona do wspomnianego przeze mnie PEAR 
http://www.princeton.edu/~pear/

A tu do interesuj±cego krajowego opracowania  na ten temat http://www.fizyka.umk.pl/~duch/cog-book/A08folk.pdf

Szczególnie cenne jest to opracowanie/opinia w pdfie , jako ¿e jej autor wydaje siê byæ sceptycznie nastawiony do mo¿liwo¶ci umys³u ( mo¿e to jest powód dla którego sceptycy nie osi±gaj± ¿adnych znacz±cych wyników ?  -efekt eksperymentatora ) osobi¶cie wspó³pracowa³ z urz±dzeniem REG w Princeton i stwierdzi³, ¿e co¶ jest na rzeczy
cyt  Druga grupa do¶wiadczeñ trudnych do podwa¿enia dotyczy wp³ywu intencji cz³owieka na
procesy przypadkowe, np. na generatory szumów nazywane ogólnie REG (Random Events
Generators). Robert Jahn i Brenda Dunne z Uniwersytetu w Princeton prowadzili takie
do¶wiadczenie ponad 20 lat4. Pocz±tkowo ¼ród³em zdarzeñ przypadkowych by³ szum termiczny
zamieniany na ci±g zer i jedynek. W normalnych warunkach (kalibracja) ró¿nica
pomiêdzy liczb± zer i jedynek oscyluje w pobli¿u zera (odchylenia od zera opisane s±
krzyw± Gaussa). Intencja cz³owieka, nazywanego przez autorów tych eksperymentów
„operatorem”, by zwiêkszyæ liczbê zer lub jedynek w szumie (przedstawian± na ekranie
monitora w graficznej formie) w d³ugich seriach do¶wiadczeñ jest skorelowana z wynikami
w sposób wykluczaj±cy przypadek. Cz³owiek wydaje siê w ¶wiadomy sposób wp³ywaæ
na dzia³anie maszyny!
Do¶wiadczenia prowadzono zarówno z kwantowymi generatorami
szumu (diody termiczne) jak i klasycznymi, w postaci precyzyjnie wykonanych pi³eczek,
spadaj±cych w ró¿ne przegródki. Wyniki wydaj± siê byæ niezale¿ne od ¼ród³a szumu a ich
wyja¶nienie wymaga przyjêcia, ¿e obecno¶æ cz³owieka zmienia w niewielki sposób (raz na
dziesiêæ tysiêcy zdarzeñ) prawdopodobieñstwo zdarzeñ przypadkowych. Interpretowano te
wyniki w terminach psychokinezy, czyli wp³ywu umys³u na ruch materii. Laboratorium w
Princeton opracowa³o niewielkie, pod³±czane do komputera osobistego generatory szumów
nazywane fieldREG, i udostêpnia je zainteresowanym badaczom, mo¿na wiêc mieæ nadziejê,
¿e w tego typu badania w³±czy siê wiêcej laboratoriów na ¶wiecie.
W ostatnich latach prowadzono równie¿ badania z operatorami oddalonymi na znaczne
odleg³o¶ci od aparatury, na któr± mieli wp³ywaæ, oraz próbuj±c wp³ywaæ na zdarzenia w
przysz³o¶ci jak i te, które siê ju¿ odby³y a których wyniku nikt jeszcze nie ogl±da³! Chocia¿
wydaje siê to zupe³n± bzdur± wyniki nie zale¿± ani od przesuniêcia w przestrzeni ani od
przesuniêcia w czasie. Poniewa¿ ogl±da³em osobi¶cie laboratorium PEAR (Princeton Engineering
Anomalies Research) jak te¿ i laboratorium Roberta Morrisa w Edynburgu zadaj±c
wiele pytañ a nawet sam bior±c udzia³ w jednym z do¶wiadczeñ jestem przekonany, ¿e
nie jest to prosty b³±d do¶wiadczalny a pracuj±cy nad tymi zagadnieniami ludzie to kompetentni
badacze. Byæ mo¿e istnieje jaka¶ forma rezonansowego przekazu informacji pomiêdzy
organizmami ¿ywymi, byæ mo¿e s± to zjawiska nieliniowe, których nie potrafimy jeszcze
poprawnie opisaæ. Istnienie takich efektów wydaje siê najlepiej t³umaczyæ idea synchroniczno¶ci
(wymy¶lona przez Carla Junga i Wolfganga Pauliego), któr± mo¿na oprzeæ
na specyficznych w³asno¶ciach mechaniki kwantowej
. W tej interpretacji nie chodzi o telepatyczny
przekaz informacji czy psychokinetyczny wp³yw umys³u na materiê, lecz jedynie
o korelacje pomiêdzy intencj± a wynikami pomiarów lub korelacjê pomiêdzy dwoma
zdarzeniami. Mechanika kwantowa dopuszcza takie korelacje, obserwuje siê je dla par
cz±stek w eksperymentach typu EPR (zwi±zanych z paradoksem Einsteina-Podolskiego-
Rosena), jednak¿e potraktowanie mózgu jako jednego z uk³adów pomiarowych nie pozwala
na obliczenia ilo¶ciowe wielko¶ci takich efektów, gdy¿ zagadnienie jest zbyt z³o¿one.
(..)


I jeszcze .. film
Czym jest PEAR
http://www.youtube.com/v/3UfZsYGBa_s&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/3UfZsYGBa_s&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed>

Zwracam uwagê na nazwisko pojawiaj±ce siê w filmie - Robert Jahn . Bardzo interesuj±ca postaæ.


Tytu³: Odp: POLE ¯YCIA
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Styczeñ 12, 2010, 16:30:34
Maharishu Mahesh Yogi , za³o¿yciel organizacji , uwa¿a,¿e stres indywidualny prowadzi do stresu ¶wiatowego i ze grupowy spokój wywo³uje spokój na ¶wiecie. Zasugerowa³ on ¿e gdyby jeden procent jakiego¶ obszaru zajêty by³ przez ludzi praktykuj±cych TM lub jeden procent populacji praktykowa³oby TM-Sidhi ( bardziej zaawansowan± i aktywn± formê medytacji) ,  to zmniejszy³aby siê liczba wszelkiego rodzaju konfliktów - liczba strzelanin  i innych przestêpstw, nadu¿ywanie narkotyków , a nawet liczba nieszczê¶liwych wypadków.
Idea  tzw. efektu Maharishi  polega na tym, ¿e regularne praktykowanie TM  umo¿liwia wej¶cie w kontakt z ³±cz±cym wszystko, fundamentalnym polem - koncepcja nie tak odmienna od idei pola punktu zerowego. Gdyby robi³o to do¶æ ludzi, mog³oby siê okazaæ, ¿e spójno¶æ jest zara¼liwa dla ca³ej populacji.

Organizacja propaguj±ca TM preferuje dla tego zjawiska nazwê  :superemisja" , poniewa¿  tak jak fale emitowane przez mózg czy laser sprzyjaj± spójno¶ci innych fal, tak medytacja mo¿e wywieraæ podobny wp³yw na spo³eczeñstwo. W ró¿nych miejscach kuli ziemskiej stworzono specjalne lotne grupy joginów , prowadz±ce "intensywne medytacje" nakieorwane na konkretne obszary konfliktu. Od 1979 r amerykañska grupa "superemisyjna" licz±ca od kilkuset do ponad o¶miu tysiêcy ochotników zbiera³a siê dwa razy dziennie na Maharishi International Univaersity w Fairfield w Iowa , próbuj±c zwiêkszyæ harmoniê ¶wiata.
Wprawdzie organizacja Maharishiego zosta³a wy¶miana , g³ównie z powodu promowania prywatnych interesów swego patrona , du¿a ilo¶æ pozostawionych przez ni± danych jest interesuj±ca. Badania dotycz±ce tych problemów publikowane by³y w wielu powa¿nych czasopismach, takich jak "Journal  of Conflict Resolution" , "Journal of Mind and Behavior" i "Social Indicators Research", a to znaczy, ¿e musia³y  przej¶æ surow± procedurê recenzowania. Niedawne badania pod nazw± National Demonstration  Project , przeprowadzone w Waszyngtonie w czasie dwóch miesiêcy 1993 r, wykazay ,¿e kiedy miejscowa grupa superemisyjna wzros³a do czterech tysiêcy osób, tendencja wzostowa w zakresie brutalnych przestêpstw , która utrzymywa³a siê przez pierwszych piêæ miesiêcy tego roku , zatrzyma³a siê i spad³a do 24% , po czym  spada³a a¿ do koñca trwania eksperymentu. Gdy tylko grupa zosta³a rozwi±zana, przestêpczo¶æ zaczê³a rosn±æ na nowo. Analiza wykaza³a, ¿e efekt nie móg³ byæ skutkiem takich czynników jak pogoda , policja ,czy jakie¶ specjalne akcje antyprzestêpcze.
Badania wykonane w dwudziestu czterech miastach USA pokaza³y, ¿e gdy tylko w którym¶  z nich  liczba osób egularnie uprawiaj±cych TM wzasta³a do jednego procenta populacji , przestêpczo¶æ spada³a do dwudziestu czterech procent. W kolejnych badaniach , tym razem czterdziestu o¶miu miast, które miay w populacji jednoprocentow± grupê medytuj±cych, w jednym procencie tych miast zaobseowawano  24%  spadek przestêpczo¶ci i  89% spadek w trendzie przestêpczym. W tym samym czasie w miastach kontrolnych zaobserwowano  24% wzrost przestêpczo¶ci i 50% wzrost trendu
(Dane pochodz± z  opracowania  M.C.Dillbeck et  al. The Transcendental Meditation progam and crime rate change in a sample of 48 cities "Journal of Crime and Justice" , 1981; 4:25-45. )

Organizacja bada³a nawet , czy grupowa medytacja moze wp³yn±æ na pokój na ¶wiecie. W 1983 r specjalny  zespó³ TM  w Izraelu ¶ledzi³ tamtejszy konflikt dzieñ po dniu przez dwa miesi±ce. W dniach , gdy liczba medytuj±cych by³a wysoka , liczba wywo³anych wojn± zgonów w Libanie spada³a o 76 % , spada³a tez miejscowa przestêpczo¶æ oraz wypadki drogowe i po¿ary . I znów uwzglêdniono wszelkie potencjalnie ,myl±ce czynniki takiej jak pogoda, weekendy czy ¶wiêta.
Badania TM,  podobnie jak badania Nelsona z u¿yciem FieldREG , na swój w³asny , niewielki i wstêpny sposób przynios³y nadziejê wyalienowanemu i niewierz±cemu w Boga pokoleniu.  Byæ moze dobro  jest w stanie zwalczyæ z³o. Mo¿emy stworzyæ lepsz± spo³eczno¶æ. Grupowo mamy zdolno¶æ do zmiany ¶wiata na lepsze.

Tak, jak mo¿na za pomoc± EEG odczytaæ aktywno¶æ pojedynczego mózgu, przyczepiaj±c do g³owy elektrody, tak postanowiono zrobiæ , aby odczytaæ umys³ zbiorowy. Nazwano to "odczytem umys³u Gai". Gai - ponwia¿ tak wielu ludzi nazywa  nasz± planetê. Nazwê tê zaproponowa³ James Locelock, odwo³uj±c siê do mienia greckiej boginii ziemi, w wysuniêtej przez siebie hipotezie, ¿e ¶wiat jest ¿yw± istot± z w³asn± ¶wiadomo¶ci± .
Byæ mo¿e uda³oby siê utworzyæ na ca³ym ¶wiecie sieæ urz±dzeñ REG. ¦wiatowy EEG DZIA£A£BY NIEUSTANNIE , stale mierz±c temperaturê stanu zbiorowego umys³u. Kiedy szukali nazwy d la tej sieci , inny kolega Rogera Nelsona ( tego od FieldREG-a w Egipcie ) zaproponowa³ "ElectroGaiaGram", czyli EGG. Nelsonowi podoba³a siê nazwa  "noosfera", ukuta przez Teilharda de Chardina dla odzwierciedlenia  idei, ¿e Ziemia jest otoczona warstw± inteligencji.
Wprawdzie to Nelson rozwin± te ideê w Global Counsciousness Project z siedzib± w Princeton , ale oddzielny od PEAR, jednak¿e przyjê³a siê nazwa EGG. ( kontynuatorem prac PEAR jest ICRL http://www.icrl.org/home/index.php?option=com_content&view=frontpage&Itemid=1 ) 




Tytu³: Odp: POLE ŻYCIA
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Styczeñ 12, 2010, 16:37:41
Panie i Panowie,
Po tej solidnej dawce teorii  polecam Wam  projekt , który  mnie osobiście urzekł , a może nawet oszołomił.
Oto działający w czasie rzeczywistym, światowy EGG , czyli pomiar aktywności światowego umysłu

http://noosphere.princeton.edu/

Jeśli klikniecie w obrazek Global Brain Paint ujrzycie przepiękne , rozświetlone obrazy generowane przez SIEĆ POŁĄCZONYCH UMYSŁÓW . Obrazy sa generowane co kilkadziesiąt sekund/minut (zalezy od obrazu) jako suma aktywności 65 stacji REG rozmieszczonych na całej Ziemi.
Jeśli by oglądać to na sprzęcie w rzeczywistym  3D to Avatar się chowa :)
Twórcy tego narzędzia GCP/EGG tak o nim piszą :
When millions of us share intentions and emotions the GCP/EGG network data show meaningful departures from expectation. This is a powerful finding based in solid science.

Piękne są te delikatne spirale i konstrukcje fraktalne , które generuje ludzkość w czasie rzeczywistym .... eech.

Czym jest BrainPaint ?
A quiet mind is the ultimate goal of all sages and spiritual practices, because a quiet mind allows intuition to be heard.  BrainPaint is a evidence-based neurofeedback system, which allows the brain to see itself in action and learn to guide itself into a state referred “the zone” by athletes, musicians and mediators
moje amatorskie tłumaczenie :
Wyciszony umysł jest celem wszystkich praktyk duchowych ponieważ wyciszony umysł pozwala usłyszeć intuicję. BrainPaint jest opartym na dowodach zwrotnym neurosystemem , który pozwala umysłowi zobaczyć siebie w akcji i uczyć się prowadzić się w stan określany jako "STREFA"  przez atletów, muzyków i mediatorów....

BrainPaint przetwarza dane zebrane z 65ciu lokacji na świecie w czasie rzeczywistym i poprzez zastosowanie odpowiednich fraktalnych generatorów równań i przekształceń generują tzw minuty 3D . Twórca tego narzędzia wyraził się o nim w taki sposób :

We're ready to begin global consciousness feedback. The data coming from your servers is very complex and lifelike. I have a server up and running taking a minute of your data and updating an image every minute.
Being that complex systems are infinitely sensitive they ideally lend themselves to feedback of this nature. These images from your data are quite profound!

Jesteśmy gotowi rozpocząć  projekt zwrotnych danych światowej świadomości. Dane pochodzące z waszych serwerów są pełne i "żywe".  Uruchomiłem serwer przetwarzający minutę waszych danych i uaktualniający obraz z każdą minutą.
Będąc tak kompleksowym systemem dane te są nieskończenie wrażliwe i idealnie się spełniają jako informacja zwrotna o naturze. Te dane są niezwykłe!


Tytu³: Odp: POLE ¯YCIA
Wiadomo¶æ wys³ana przez: MEM HEI SHIN Styczeñ 12, 2010, 20:32:19
  Bêd±c tak kompleksowym systemem dane te s± nieskoñczenie wra¿liwe i idealnie siê spe³niaj± jako informacja zwrotna o naturze. Te dane s± niezwyk³e!


Zastanawiam siê tylko na ile w tym wszystkim jest prawdy ?
Cytuj±c :  ''wszystko jest nieskoñczenie wra¿liwe, te dane s± niezwyk³e
.... itd... itp ? ..! zaczyna budziæ moje w±tpliwo¶ci.





Tytu³: Odp: POLE ¯YCIA
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Leszek Styczeñ 12, 2010, 21:25:29
Tu jest trochê
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=43.msg135#msg135
a tutaj du¿o o zagadnieniu globalnej ¶wiadomo¶ci
http://www.open-mind.pl/Ideas/GlobalnaS.php#Internet%20-%20uniwersalne


Tytu³: Odp: POLE ¯YCIA
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Styczeñ 12, 2010, 23:27:44
 
Cytuj
Bêd±c tak kompleksowym systemem dane te s± nieskoñczenie wra¿liwe i idealnie siê spe³niaj± jako informacja zwrotna o naturze. Te dane s± niezwyk³e!
Zastanawiam siê tylko na ile w tym wszystkim jest prawdy ?
Cytuj±c :  ''wszystko jest nieskoñczenie wra¿liwe, te dane s± niezwyk³e
.... itd... itp ? ..! zaczyna budziæ moje w±tpliwo¶ci.
Tak, komentarz jest bardzo "marketingowy" . Ostro¿ny i nieufny cz³owiek od razu wyczuje marketing na odleg³o¶æ heheh
Ale proszê we¼ pod uwagê ,¿e to amerykañska strona, a komentarz wyrazi³ amerykañski artysta-grafik , nie naukowiec. Bo te¿ link do grafik i same grafiki s± jedynie wizualizacj± opart± na danych dostarczanych przez urz±dzenia REG. Grafik u¿y³ równañ fraktalnych w silniku programu graficznego do którego wrzuci³ po prostu dane i zobaczy³ co mu wyjdzie. Jak to artysta - móg³ siê wypi±æ ,albo dla odmiany zachwyciæ . Ten siê zachwyci³ i wyrazi³ to. :)

Nie zmienia to faktu, ¿e mo¿na siê zachwyciæ artystycznym przedstawieniem opartym na danych REG skorelowanych w jakim¶ stopniu z globaln± ¶wiadomo¶ci±. 

Suche dane naukowe wcale nie musz± byæ nudne . Mog±  byæ piêknie wyra¿one i przez to zaciekawiaæ.

Inna sprawa, ¿e TYMI  badaniami zajmuj± siê powa¿ne uczelnie i uznani naukowcy docenieni przez NASA i CIA tacy jak Robert Jahn,  szef projektu GCP ( wcze¶niej PEAR ) .Faktem jest, ¿e nawet sceptycy wyra¿aj± umiarkowany optymizm co do przysz³o¶ci GCP , nikt za¶ nie neguje ju¿ samego faktu korelacji REG z ludzk± intencj±.
To tak jakby wykazaæ, ¿e NEGENTROPIA , CZYLI UPORZ¡DKOWANIE JEST NADRZÊDNA W STOSUNKU DO ENTROPII.

Mniejsza o teoriê. I tak wiêkszo¶æ ludzi nie rozró¿nia tych dwóch terminów i ma gdzie¶ entropiê, za to wiêkszo¶æ rozumie czym jest ¶wiadomo¶æ i nie musi patrzeæ na wskazania REG, aby osobi¶cie poczuæ jedno¶æ i wspólnotê intencji podczas na przyk³ad tak wielkich wydarzeñ, jak ¶mieræ i potem pogrzeb Jana Paw³a IIgo i to bez wzglêdu na to , czy kto¶ by³ wierz±cy, czy nie. Zagadnienie globalnej czy zbiorowej ¶wiadomo¶ci dotyczy ka¿dego z nas i jest to intuicyjnie zrozumia³e.
Przy tym samo wyst±pienie JAKIEJ¦  , naukowo mierzalnej oraz istotnej z punktu widzenia probablistyki , korelacji , ¶wiadczy o istnieniu POLA. Jest to chyba pierwszy dostatecznie naukowy dowód na to.
O innych dowodach wspominamy z Micha³em-Anio³em wcze¶niej, ale przy wyj±tkowo sceptycznym zaciêciu mo¿na by spróbowaæ podwa¿yæ wcze¶niejsze "dowody" w zakresie efektów dzia³ania wyra¿onych grupowo intencji. Tutaj miernikiem s± maszyny .


Tytu³: Odp: POLE ¯YCIA
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Micha³-Anio³ Styczeñ 13, 2010, 00:01:19
Próby budowy iopisu takiego generatora zdarzeñ losowych przez naszych rodzimych elektroników
Chris_W
"W ogóle z psychotronik± jest ten k³opot ¿e dzia³anie si³ami mentalnymi zdaje siê byæ inteligentne a nie powinno. Np. chcemy spowolniæ zegarek si³± umys³u ale bez wiedzy o dzia³aniu tego zegarka nie bêdziemy w stanie go zatrzymaæ. Je¶li wiemy gdzie trzeba wywrzeæ nacisk to 'ok', ale w wiêkszo¶ci przypadków ró¿nych do¶wiadczeñ w tym równie¿ obecne - zak³ada ¿e si³y umys³u same s± inteligentne i same znajd± rozwi±zanie nie posiadaj±c wiedzy o mechanizmie dzia³ania. Wiêc si³a umys³u jest inteligencj± która wykonuje nasze polecenia - ale sk±d ona mo¿e wiedzieæ co trzeba zrobiæ, aby by³o dobrze skoro autor te¿ tego nie wie? Ma kolejny zmys³ widzenia wszystkiego?"


http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1281399.html


Tytu³: Odp: POLE ¯YCIA
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Micha³-Anio³ Styczeñ 13, 2010, 00:13:07
Cytat z http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=413.0#quickreply postu East,a

Jeste¶cie ‘Horyzontem Zdarzeñ ‘w wolnym t³umaczeniu , i jeste¶cie przesy³em danych od skrajnie wielkiego do skrajnie ma³ego .
Czy to nie jest to, co robicie ? Zbieracie informacje i przesy³acie je do swojego wnêtrza , co w tym ujêciu ma nieskoñczony potencja³ graniczny, tak¿e przesy³acie t± informacjê poprzez swoj± granicê do nieskoñczonego wszech¶wiata w Was samych. I kiedy zaczynacie widzieæ samych siebie wzrastaj±cych w takim ¶wiecie, wasz pogl±d na ¶wiat, wasz sposób bycia we wszech¶wiecie, sposób w jaki jeste¶cie i jacy jeste¶cie ca³kowicie siê zmienia, poniewa¿ zaczynacie dostrzegaæ wa¿no¶æ waszych obserwacji; zaczynacie widzieæ wa¿no¶æ waszych interpretacji pola i tego czym karmicie wszech¶wiat.


Tytu³: Odp: POLE ¯YCIA
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Styczeñ 13, 2010, 23:35:02
Wczorajsza tragedia na Haiti
¬ród³o- http://www.dziennik.pl/swiat/article525120/Sa_dzielnice_gdzie_nie_ma_nikogo_zywego.html

zosta³a zobrazowana przez wskazania 69 urz±dzeñ REG (random event generators - generator zdarzeñ losowych)  rozmieszczonych na ca³ej Ziemi.

(http://noosphere.princeton.edu/images/images2/haiti.quake.gif)

Na dok³adn± analizê na stronie http://noosphere.princeton.edu/haiti.quake.html trzeba bêdzie pewnie jeszcze poczekaæ , ale to , co pokazuje wykres ju¿ mo¿na zinterpretowaæ .
Niebieska linia to inaczej OCZEKIWANE   wskazanie urz±dzeñ REG , czyli losowy rozk³ad or³ów i reszek jak wg podrêcznika do probablistyki.
Czerwona krzywa to wp³yw ludzkiej zbiorowej ¶wiadomo¶ci w skali 8 godzin od zaj¶cia zdarzenia na wynik wskazañ urz±dzeñ REG. Na wykresie to, co powy¿ej linii oznaczonej jako "0"  jest wyra¿eniem pozytywnych wskazañ , ale nie oznacza to my¶li pozytywnych czy uczuæ. Po prostu jest to jaka¶ zgodno¶æ zwi±zana z globalnymi odczuciami ludzi. Zarówno negatywne jaki pozytywne wychylenia ¶wiadcz± o wielkiej zgodno¶ci , spójno¶ci, a nawet harmoniczno¶ci odczuæ bez wzglêdu na to , jakie s± te uczucia . Mo¿emy siê jedynie domy¶laæ.

Na wykresie widaæ potê¿ne , pog³êbiaj±ce siê , negatywne odchylenie.  Nie mo¿e byæ inaczej , je¶li w ludzkich sercach na ca³ym ¶wiecie dominuje teraz przygnêbienie i ¿a³oba ( ewentualnie wspó³czucie ) ofiarom tragedii i ich rodzin. Z ka¿d± chwil± frustracja siê pog³êbia. W skali innych wyników zanotowanych na Uniwersytecie w Princeton  wskazanie to zosta³o oznaczone jako ZIELONE  ( green = opposite and significant , czyli bardzo znacz±ce ).

Dla porównania tutaj wskazanie urz±dzeñ REG z dnia pogrzebu Papie¿a  Jana Paw³a IIgo kiedy to uwaga ca³ego ¶wiata by³a skupiona na ceremonii dnia 2 Kwietnia godzina 14:20
(http://noosphere.princeton.edu/images/images2/pope.dies.02.gif)

Wyra¼nie widaæ ,¿e po og³oszeniu zgonu Papie¿a a¿ do 24:00 tego dnia uwaga globalnej spo³eczno¶ci by³a szczególnie zgodna. Wszyscy mo¿emy sobie przypomnieæ jakie wówczas targa³y nami uczucia. Przypomnijmy sobie te ¶wiece w oknach , morze ludzi i ¶wiec w pobli¿u Ko¶cio³ów, na placach. Cisza i skupienie. Nadzieja.
Je¶li skorelowaæ te uczucia ca³ych narodów i spo³eczeñstw z tamtego czasu z wykresem ( wskazania negatywne ) , a teraz odnie¶æ je do wczorajszych wydarzeñ na Haiti to od razu da siê zauwa¿yæ spójno¶æ .

Ludzie reaguj± . Bez wzglêdu na to, co napisz±, poka¿±, lub powiedz± media ludzkie uczucia i globalna solidarno¶æ jest widoczna "go³ym okiem". Jest zarejestrowana przez urz±dzenia.
Zarejestrowana dlatego, ¿e oddzia³ujemy poprzez  kwantowe POLE ¯YCIA


Tytu³: Odp: POLE ¯YCIA
Wiadomo¶æ wys³ana przez: konserwa Styczeñ 19, 2010, 00:43:30
Rados³aw tutaj to wstawi³:

http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=479.msg2588#msg2588


Tytu³: Odp: POLE ¯YCIA
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Styczeñ 19, 2010, 15:27:09
To ciekawe, ale pod tym linkiem niczego nie ma, chocia¿ jeszcze rano czyta³em tam spory tekst o Szypowie


Tytu³: Odp: ¦wiadomo¶æ – niezwyk³a postaæ energii - Janusz D±browski
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Styczeñ 19, 2010, 16:10:55
Pocz±tkowo chcia³em przenie¶æ post Rados³awa o ¶wiadomo¶ci, ale poniewa¿ wklei³ sie na pocz±tku tego w±tku, co jest zwi±zane z dat± jego publikacji, to pozwalam sobie w ca³o¶ci t± tre¶æ tutaj wkleiæ jako najnowsz± wiadomo¶æ. Wydaje mi siê ona istotna w kontek¶cie pola ¿ycia, o którym piszemy.

Poni¿ej post rados³awa
--------------------------------
¦wiadomo¶æ – niezwyk³a postaæ energii - Janusz D±browski


Jeste¶my ¿ywym uk³adem, ale my¶l±cym, posiadaj±cym ¶wiadomo¶æ i uczucia.

Jak to potraktowaæ?

Czy ¶wiadomo¶æ jest dostrzegalna? Czy mo¿na j± zmierzyæ, zwa¿yæ, zarejestrowaæ?

Oczywi¶cie, ¿e nie – przynajmniej dostêpnymi nam metodami i w naszym wymiarze. W innych wymiarach – owszem, byæ mo¿e jest to mo¿liwe.

 Prof. David Bohm, s³ynny angielski fizyk, na podstawie precyzyjnych obliczeñ potwierdzi³ istnienie we Wszech¶wiecie 12 wymiarów, w jakich rozgrywa siê nasza rzeczywisto¶æ. Drzwi do innych, równoleg³ych ¶wiatów mog± otwieraæ – wed³ug niektórych naukowców – potê¿ne pola magnetyczne tworz±c swoiste „szczeliny” w czasie i przestrzeni.

Tezê o istnieniu równoleg³ych ¶wiatów (teoria wielo¶ci ¶wiatów we Wszech¶wiecie) przedstawi³ równie¿ w koñcu XVI (!) wieku genialny filozof Giordano Bruno (dominikanin zreszt±), spalony w 1600 r. na stosie za tê herezjê.

A ju¿ na marginesie naszego zasadniczego tematu: liczba „12” jawi siê jako liczba w pewnym sensie mistyczna – 12 godzin na zegarze, 12 miesiêcy, 12 znaków Zodiaku, 12 czakramów (centrów energii), 12 cia³ niebieskich w naszym Uk³adzie S³onecznym (w³±cznie z planet± „X” – Transplutonem, zwanym przez staro¿ytnych Sumerów Mardukiem), a z tematów biblijnych (w tym apokaliptycznych) – 12 aposto³ów, 12 tysiêcy opieczêtowanych z 12 plemion Izraela, 12 bram w ¦wiêtym Mie¶cie, a na bramach 12 anio³ów, 12 warstw fundamentów murów miasta o d³ugo¶ci 12 tysiêcy stadiów itd. Dodajmy do tego dwana¶cie królestw dla dwunastu o¶wieconych, dwunastu w³adców przemawiaj±cych do dwunastu anio³ów – to ju¿ z „Ewangelii Judasza”...

Uff! Wracajmy do tematu.

Fizjolog mózgu, noblista sir John C.Ecless przeprowadza³ badania nad zjawiskiem tzw. „wêdruj±cej ¶wiadomo¶ci”. Opieraj±c siê na podstawowym w fizyce prawie zachowania masy i energii doszed³ do wniosku, ¿e bioenergia cz³owieka nie mo¿e znikn±æ nawet po ¶mierci. Zagadk± jest tylko, czy energia ¶wiadomo¶ci po ¶mierci ustroju pozostaje ca³o¶ci±, czy te¿ zostaje rozbita na drobne cz±stki?

Energia jest równowa¿na materii (i na odwrót - przynajmniej tak dzis uwa¿amy na podstawie znanych praw fizyki przyjêtych za s³uszne...), wiêc materia podobnie jak energia mo¿e pojawiaæ siê w ka¿dym wymiarze, choæ niekoniecznie musimy j± dostrzegaæ.

Wyobra¼ sobie ³opaty ¶mig³owca. Widzisz je doskonale, kiedy s± nieruchome. Po wprowadzeniu w ruch wirowy nie widzimy ich, nie potrafimy wykryæ zmys³ami ich obecno¶ci. Jedynie nasza ¶wiadomo¶æ oparta na wiedzy i do¶wiadczeniu mówi, ¿e one istniej± i nie nale¿y zbli¿aæ siê do nich. Dla cz³owieka nie¶wiadomego takie spotkanie z niewidoczn± dla niego energi± mo¿e skoñczyæ siê tragicznie.

W tym sensie wiruj±ce ³opaty wirnika s± dla nas w innym wymiarze. S± dostêpne dla naszych zmys³ów pod warunkiem, ¿e znajdziemy sposób na przywrócenie ich do naszego dostrzegalnego ¶wiata. Wystarczy wiêc zatrzymaæ wirnik.

Mo¿na ównie¿ wej¶æ w „inny wymiar”. Jak? Po prostu usi±¶æ na wiruj±ce ³opaty wirnika (technicznie jest to trochê trudne, prawda?). Wzglêdem ³opat nasze cia³o bêdzie nieruchome – wszak¿e poruszamy siê z jednakowymi prêdko¶ciami. Bêdziemy wówczas widzieli ka¿dy szczegó³ budowy wirnika. Jednak  jednocze¶nie stracimy z oczu ca³y ¶wiat – znajdziemy siê w innym wymiarze. Zatrzymanie ³opat wirnika– to powrót do naszego wymiaru. Typowe dla teorii wzglêdno¶ci – je¶li chcemy powiedzieæ, ¿e poruszamy siê (lub nie poruszamy siê), to zawsze nale¿y dodaæ: „A wzglêdem czego?”

I inna jeszcze ilustracja teorii wzglêdno¶ci Einsteina. Trzymasz w rêkach gor±cy garnek przez sekundê – wydaje Ci siê, ¿e to godzina; trzymasz w ramionach gor±c± kobietê przez godzinê – wydaje siê, ¿e up³ynê³a sekunda ...

Przyk³ad ¶mig³owca – z pewno¶ci± nies³ychanie uproszczony – jest ilustracj± ruchu materii poza granicê naszego postrzegania i jej powrotu do ¶wiata ludzkich zmys³ów. Czy w takim razie nasza ¶wiadomo¶æ nie mo¿e zachowywaæ siê podobnie?

Okazuje siê, ¿e ¶wiadomo¶æ to równie¿ forma energii. Energia jest niewidoczna, niewyobra¿alna. Dostrzegalne s± jedynie jej skutki. ¦wiadomo¶æ cz³owieka wykazuje dzia³anie - jest w stanie spowodowaæ ujemne, wzglêdnie dodatnie skutki w tkance ³±cznej i nerwowej, ba! - w ca³ym ustroju cz³owieka.

¦wiadomo¶æ nie odgrywa li-tylko roli poznawczej, ¶wiadomo¶æ jest stwórcza - nie tylko od-twórcza. Warto tu przypomnieæ przedstawian± wcze¶niej  hipotezê przyczynowo¶ci formatywnej Ruperta Sheldrake’a  i  wizjê Pierre’a Teilharda de Chardin. Jest wiêc tak, ¿e:

MY¦L STWARZA.

 My¶l jest energi±, a my sami zmaterializowan±, czyli bardzo gêst± postaci± energii obdarzon± ¶wiadomo¶ci±. ¦wiadomo¶æ jest wiêc stanem energetycznym (W. Sedlak), a nie tylko poznawczym,  nosi wiêc cechy materii. Energetyczna strona materii to dynamika i dzia³anie, to si³y oraz ich zale¿no¶ci.

To z kolei powoduje, ¿e ¶wiadomo¶æ bezustannie komunikuje siê. Bowiem ¶wiadomo¶æ wibruje lub mo¿na j± zmusiæ do wibracji. Kluczem tej komunikacji i wibracji jest spektrum elektromagnetyczne dzia³aj±ce na bioelektroniczny uk³ad naszego organizmu (bêdziemy do tego jeszcze kilkakrotnie wracaæ).

¦WIADOMO¦Æ JEST BYÆ MO¯E

NAJSUBTELNIEJSZ¡ FORM¡ MATERII I RUCHU,

BARDZIEJ SUBTELNYM ASPEKTEM

RUCHU CA£O¦CIOWEGO.

David Bohm

Poniewa¿ my¶l jest energi±, wiêc my¶l± (a tak¿e u¶wiadomieniem sobie ¼ród³a naszej mocy, tj. obecno¶ci Boga w cz³owieku – „JAM JEST...” – przecie¿ je¶li zostali¶my stworzeni przez Boga, to jeste¶my Jego dzieæmi, a wiêc posiadamy boski pierwiastek...) -  mo¿emy zmieniaæ i tworzyæ nasz± rzeczywisto¶æ, nasz ¶wiat zgodnie z naszymi potrzebami i intencjami (ale w zgodzie z Najwy¿szym Dobrem wszystkich istot – inaczej negatywne intencje i dzia³ania obróc± siê wcze¶niej czy pó¼niej przeciw ich twórcom).

Mówi o tym m.in. G.I. Szypow, wed³ug którego materia powstaje z wcze¶niejszych planów, pierwotnej idei, pomys³u, intencji, które dok³adnie przetworzone w naszym umy¶le, u³o¿one w mentalny projekt zamieniaj± siê w projekt rysunkowy, aby pó¼niej przeobraziæ siê w konkretny materialny kszta³t.

W celu realizacji takich marzeñ czy idei potrzebna jest jednak do tego my¶l – gor±ca, pe³na pozytywnej emocji (o negatywnej nawet nie wspominajmy...), pozbawiona niezdrowego egoizmu, samolubstwa, my¶l pe³na niezachwianej wiary. Efektem bêdzie podporz±dkowanie energii naszej woli, co umo¿liwi stworzenie tego, co pragniemy. Jedna uwaga jednak – nie mo¿e to byæ my¶l stricte rozumowa, „zimna”, wykalkulowana.

I te wynurzenia autora nie s± czyst±, my¶low± spekulacj± – to wnioski z fizyki kwantowej, wg której cz±stki elementarne, np. fotony zachowuj± siê tak, jakby by³y obdarzone ¶wiadomo¶ci±, potrafi± przekazywaæ sobie informacje – nawet na olbrzymie odleg³o¶ci i s± w stanie podporz±dkowaæ siê naszej woli.

Ju¿ David Bohm wskazywa³ na to niesamowite, niepojête wprost zjawisko nazywaj±c je NIELOKALNO¦CI¡.

Oznacza ono po prostu fakt, ¿e na taki obiekt kwantowy jak np. elektron wp³ywa nie tylko to, co dzieje siê w jego bezpo¶rednim otoczeniu (w tzw. „lokalno¶ci” obiektu). Okazuje siê, ¿e nawet zdarzenia w miejscach po³o¿onych daleko od obiektu („nielokalno¶æ”) maj± na jego zachowania zasadniczy wp³yw.

Dodajmy dodatkowo – o czym wcze¶niej wszak¿e ju¿ mówili¶my, ¿e takie wp³ywy nielokalne rozchodz± siê natychmiastowo, nieskoñczenie szybko (co wykazano równie¿ eksperymentalnie). „Pewne «wiadomo¶ci» miêdzy obiektami kwantowymi podró¿uj± nie tylko szybciej ni¿ ¶wiat³o, lecz w istocie natychmiastowo. Einstein nazwa³ to zjawisko «niesamowitym dzia³aniem na odleg³o¶æ».” („Encyklopedia fizyki kwantowej”, John Gribbin). Nielokalno¶æ jest integraln± cech± ¶wiata kwantów. To, co siê dzieje w jednej jego czê¶ci ma natychmiastowy wp³yw na ca³y ¶wiat. Potwierdza to równie¿ kwantowa teoria tzw. zmiennych ukrytych.

Fizyk Brian Josephson, noblista („z³±cze Josephsona”) powiedzia³ swego czasu, ¿e: „Wygl±da na to, ¿e jedna czê¶æ Wszech¶wiata wie o innej czê¶ci.”, za¶ inny fizyk – Jack Sarfatti z Centrum Fizyki Teoretycznej  Trie¶cie (W³ochy) stwierdzi³: „Je¶li informacja jest gdzie¶ w systemie reprezentowana, musi w tym systemie wystêpowaæ wszêdzie!”.

Warto wiêc teraz uzmys³owiæ sobie, ¿e my, ludzie, jako istoty elektromagnetyczne o ¶wietlistych cia³ach, nale¿ymy do ¶wiata kwantów. To sprawia, ¿e zarówno na nas jest wywierany natychmiastowy wp³yw ca³ego szeregu zjawisk, w tym  elektromagnetycznych, jak równie¿ i my sami wywieramy kolosalny natychmiastowy wp³yw na otaczaj±cy ¶wiat. W jaki sposób? Otó¿ poprzez wymianê informacji – zarówno wysy³anej przez nas w przestrzeñ, jak i odbieranej przez nas z przestrzeni – o czym wcze¶niej ju¿ by³a mowa.

Wymaga wiêc to szczególnej odpowiedzialno¶ci z naszej strony za nasze postêpowanie, za ka¿de wypowiedziane s³owo i ka¿d± powziêt± my¶l. Rozwa¿: „Mowa jest srebrem, milczenie – z³otem”. Nastêpny wiêc wniosek wyp³ywaj±cy z kwantowego postrzegania ¶wiata jest prosty:

CZYÑ INNYM TAK, JAKBY¦ CHCIA£,

¯EBY INNI CZYNILI TOBIE...

Z³ota Regu³a

 W dodatku - jak wspomnia³em - mamy wp³yw na zachowania cz±stek elementarnych, poniewa¿ mog± siê one zachowywaæ zgodnie z nasz± wol±. Jest to szokuj±ce nawet dla naukowców zajmuj±cych siê fizyk± kwantow±.

Powiedzieli¶my wcze¶niej za Einsteinem, ¿e materia jest jakby zamro¿onym, zestalonym ¶wiat³em. ¦wiat³o za¶ jest podstawowym budulcem wszech¶wiata. Prze¶led¼ teraz pewn± logikê rozumowania.

Wiesz, ¿e ca³a materia zbudowana jest z ró¿norodnych pierwiastków, a te z atomów. Wibruj±ce ci±gle atomy nie s± „pe³ne” – s± puste w ¶rodku – o czym ju¿ mówili¶my. Wokó³ ich j±der kr±¿± elektrony dokonuj±c przeskoków kwantowych (okre¶lenie Erwina Schrödingera).

Kr±¿±ce po danej orbicie elektrony posiadaj± energiê charakterystyczn± dla tej w³a¶nie orbity, czyli tzw. stan kwantowy, poziom energetyczny. Ciekawe jest, ¿e te przeskoki miêdzy poziomami dokonuj± siê NATYCHMIASTOWO, nie wymagaj± czasu (!).

Elektrony dokonuj±c przeskoków miêdzy stanami energetycznymi emituj± lub poch³aniaj± energiê, czyli wymieniaj± siê informacjami – jak wspomnieli¶my – natychmiastowo. Wypromieniowana w postaci fali elektromagnetycznej energia ma ¶cis³e parametry – m.in. d³ugo¶æ, czêstotliwo¶æ. Od parametrów tych zale¿y ¶ci¶le charakterystyka promieniowania – np. barwa wypromieniowanego w postaci kwantów ¶wiat³a.

Promieniuj± wszelkie substancje. W przypadku ¿ywych komórek jest to promieniowanie mitogeniczne, zbli¿one do promieniowania nadfioletowego. Takie promieniowanie kwasów nukleinowyh i bia³ek bada³ m.in. prof. Fritz-Albert Popp, czo³owy ekspert od biologicznie emitowanych fotonów z Miêdzynarodowego Instytutu Biofizyki w Niemczech.

Og³osi³ on w 1974 r. teoriê, wg której „…biologiczna materia konfiguruje siê w ¶wietle s³onecznym w takim wymiarze, który umo¿liwia wzrastanie zdolno¶ci jego gromadzenia, s³u¿±cego nadrzêdnym celom.” [czy¿by wy¿szym?! – przyp. autora].

Postrzega³ cz³owieka nie jako zjadacza kalorii, lecz jako ¿ywy organizm „pobieraj±cy ze ¶rodowiska ¶wiat³o” („Czwarty Wymiar nr 4/2006, „Spirale ¿ycia i energii”, Ilona S³ojewska)  oraz emituj±cy ¶wiat³o.

W dodatku „(...)Popp i jego zespó³ uwa¿aj±, ¿e ¶wiat³o z czo³a i r±k pulsuje w tych samych podstawowych rytmach, które u ludzi chorych ulegaj± zak³óceniu.” („Nexus” nr 3/2006, „Wie¶ci z globalnej wioski” – „Emituj±ce ¶wiat³o palce”).

Najnowsze badania potwierdzaj± twierdzenia prof. Poppa. „Mitsuo Hiramatsu, naukowiec z Centralnego Laboratorium Badawczego przy Hamamatsu Photonics w Japonii, który prowadzi³ badania, o¶wiadczy³ przedstawicielom Discovery News, ¿e rêce nie s± jedyn± czê¶ci± cia³a, która emituje ¶wiat³o, uwalniaj±c ¶wiat³o, uwalniaj±c fotony, czyli maciupeñkie naergetyzowane porcje ¶wiat³a. – Nie tylko rêce, ale równie¿ czo³o i podeszwy naszych stóp emituj± ¶wiat³o – oznajmi³. – Obecno¶æ fotonów oznacza, ¿e nasze rêce ca³y czas wytwarzaj± ¶wiat³o”.

Wszelkie niedomagania organizmu maj± bezsprzecznie wp³yw na charakterystykê emisji tego ¶wiat³a, w zwi±zku z czym pojawiaj± siê nowe mo¿liwo¶ci diagnozowania pacjentów, jak te¿ nowe metody leczenia (np. stosowanie tzw. „przeszczepów informacyjnych”) oraz potrzeba powrotu do metod zapomnianych (np. leczenia ¶wiat³em).

Czy fakt istnienia promieniowania ¿ywych organizmów oznacza automatycznie, ¿e musimy ka¿dy rodzaj promieniowania dostrzec naszymi zmys³ami?

Oczywi¶cie nie, bowiem ca³y typowy uk³ad optyczny cz³owieka, tj. wzrok, funkcjonuje jedynie w zakresie pasma widzialnego, tj. ¶wiat³a bia³ego sk³adaj±cego siê z têczowych barw (po rozszczepieniu ¶wiat³a bia³ego w pryzmacie  – czyli dyspersji).

Ka¿dy z pierwiastków danej substancji promieniuje inaczej, ma inn± charakterystykê, ma w³asny zestaw linii widmowych. Na tej podstawie ³atwo zidentyfikowaæ sk³ad substancji tworz±cych np. gwiazdy odleg³e od Ziemi o niewyobra¿alne dla nas odleg³o¶ci. Wykorzystuje siê to zjawisko w tzw. widmowej analizie spektroskopowej (badanie widma promieniowania elektromagnetycznego, a zw³aszcza linii widmowych).

Innych rodzajów promieniowania, np. nadfioletowego lub podczerwonego oko ludzkie nie jest w stanie dostrzec. Co nie oznacza, ¿e promieniowania tego nie odbieramy.

Wypromieniowywane w postaci niewyobra¿alnie ma³ych porcji – kwantów – ¶wiat³o (energia) jest wiêc ¶ci¶le zwi±zane z elektronami i atomami. I w³a¶nie dlatego ¶wiat³o stanowi podstawowy budulec Wszech¶wiata. Podobnie jak ziarenka piasku s± podstawowym budulcem potê¿nego budynku, a nie tworz±ce go ceg³y czy betonowe p³yty.

Piasek w stanie lu¼nym przesypuje siê miêdzy palcami. Je¶li jednak dodasz do tego spoiwo lub odpowiednio silnie go ¶ci¶niesz zamieni siê w sta³y kszta³t zgodnie z ¿yczeniami buduj±cego.

Podobnie woda. Nie widzisz cz±steczek pary wodnej. Jednak zdajesz sobie sprawê, ¿e one istniej±. Wystarczy stworzyæ odpowiednie warunki (odbieraj±c energiê) i cz±steczki pary zaczn± zbli¿aæ siê do siebie. Kiedy bêdzie ich ju¿ wystarczaj±co du¿o utworz± kroplê. Wiele kropel utworzy ka³u¿ê, wiele ka³u¿ utworzy za¶ jezioro, rzekê czy ocean.

Kiedy posuniesz siê z procesami fizycznymi jeszcze dalej, to mo¿esz spowodowaæ, ¿e woda jeziora zamarznie. Je¶li wla³by¶ wodê do odpowiedniej formy i zamrozi³, to zamarz³aby tworz±c ¿±dany przez Ciebie kszta³t.

Nie zmienia to wszystko jednak pewnego podstawowego faktu - kszta³t ten tworz± niezliczone ilo¶ci pojedynczych cz±steczek wody, które zmusi³e¶ do tego, aby zbli¿y³y siê do siebie, aby nie pozostawa³y w dotychczasowym rozproszeniu. Ty zagê¶ci³e¶ te krople tak bardzo, ¿e stworzy³y widoczn±, zestalon± (ale jednak ci±gle dziuraw±!) materiê.

Przypominasz sobie zabawê w ¶nie¿ki? Zbierasz ¶nie¿ny puch, ugniatasz go zbli¿aj±c do siebie p³atki ¶niegu tak bardzo, a¿ utworzy siê twarda, ¶nie¿na kula. Pojedyncze kule toczysz po lepi±cym siê ¶niegu zwiêkszaj±c ich masê, rozmiary i budujesz ¶nie¿ny dom.

I znów – nie zmienia to faktu, ¿e podstawow± cz±stk± budulcow± tego ¶nie¿nego pa³acu jest pojedynczy p³atek ¶niegu, a w zasadzie cz±steczka H2O – cz±steczka wody, a w zasadzie dwa atomy wodoru i atom tlenu, a w zasadzie tworz±ce atomy j±dra atomowe i kr±¿±ce po orbitach wokó³ nich elektrony po³±czone elektromagnetycznym i grawitacyjnym spoiwem.

Co to wszystko ma wspólnego ze ¶wiat³em? A otó¿ ma.

Podobnie jak zagêszcza³e¶ cz±steczki i krople wody, podobnie jak lepi³e¶ p³atki ¶niegu, tak mo¿esz zagê¶ciæ fotony ¶wiat³a (jakie to proste...), te mikroskopijne cz±steczki. Wcze¶niej rozproszone mog± teraz utworzyæ gaz fotonowy, pó¼niej chmurê fotonow±, nastêpnie fotonowe jezioro, by dalej przybraæ zestalony kszta³t.

Pojmujesz ju¿ teraz zupe³nie ³atwo, jaki jest sens stwierdzenia, ¿e „materia jest uwiêzionym (zamro¿onym) ¶wiat³em”.

U¶wiadomienie tego ma g³êbszy sens. Okazuje siê w takim razie,  ¿e ka¿dy z nas ma pod rêk± niewyobra¿alne ilo¶ci podstawowego surowca, z którego zbudowany jest ca³y Wszech¶wiat, wszelkie substancje tworz±ce niezliczone przedmioty, nasz codzienny pokarm i nasze cia³a.

Czy rozumiesz ju¿, ¿e si³± swojej woli móg³by¶ w ka¿dym momencie siêgaæ do  tego niewyobra¿alnie wielkiego i zaopatrzonego w niezmierzone ilo¶ci zapasów specjalnie  przygotowanego dla Ciebie spichrza?

 Czy pojmujesz ju¿, ¿e równie¿ si³± Twojej woli móg³by¶ ukszta³towaæ dane Ci pierwotne tworzywo w wyrób, jaki jest Ci niezbêdny do ¿ycia lub jakiego pragniesz?

Ciekawe tylko, ¿e ponad 2000 lat temu pojawi³ siê na Ziemi cz³owiek, o którym zwykle s±dzimy, ¿e absolutnie nie móg³ mieæ pojêcia o fizyce kwantowej, a czyni³ cuda, materializowa³ pragnienia i twierdzi³, ¿e my jeszcze wiêksze cuda bêdziemy czynili...

Tyle tylko, ¿e Ten Cz³owiek odkry³, ¿e jest dzieckiem Boga Doskona³ego, które posiada w takim razie wszelkie atrybuty Boga pochodz±ce bezpo¶rednio z Boskiego ¬ród³a i pozwalaj±ce stawaæ siê stwórc±. Niezbêdny by³ jednak do tego bezpo¶redni kontakt z Najwy¿szym Stwórc±, rezonans z Bosk± Energi±, jedno¶æ z Bogiem.

Z kolei warunkiem podstawowym nawi±zania bezpo¶redniego kontaktu ze ¬ród³em Mocy i korzystania z Jego zasobów mia³a byæ niezachwiana wiara w Dzieciêctwo (Synostwo) Bo¿e (czyli dziedziczenie mo¿liwo¶ci stwórczych Boga), absolutna czysto¶æ intencji i krystalicznie czysta ¶wiadomo¶æ przepe³niona i promieniuj±ca Uniwersaln± Mi³o¶ci±.

I swoim odkryciem cz³owiek ten – Jezus z Nazaretu – dzieli³ siê z innymi pragn±c, aby – podobnie jak On – i inni mieli mo¿liwo¶æ zbli¿enia siê, powrotu do Boga, stania siê Jedni± ze Stwórc±. W dodatku wiedzia³ doskonale, ¿e wiêkszo¶æ Go nie zrozumie, wielu przeinaczy jego my¶l i dzia³anie,  a bêd± równie¿ tacy, dla których stanie siê kamieniem obrazy. Wiedzia³ jednak równie¿, ¿e raz posiane ziarno skie³kuje i da odpowiedni plon we w³a¶ciwym czasie.

Mia³ tak¿e ¶wiadomo¶æ, ¿e skoñczy siê to wszystko Ostateczn± Prób± mo¿liwo¶ci i mocy (dodajmy – zwyciêsk± prób±), jakie posiada³ bêd±c w jedno¶ci z Bogiem.

Posiada³ wiêc ¶wiadomo¶æ mocy, która umo¿liwi Mu odbudowanie cia³a w ka¿dej chwili - nawet wtedy, kiedy uleg³oby zupe³nemu rozk³adowi. Przecie¿  odpowiedni surowiec mia³ do swojej dyspozycji we Wszech¶wiecie w niewyczerpalnych wprost ilo¶ciach. Próba ta mia³a udowodniæ wszystkim, ¿e mo¿liwe jest „odbudowanie zburzonej ¶wi±tyni”, w dodatku w ci±gu trzech dni (choæ móg³ zrobiæ to szybciej) – co te¿ nie by³o przypadkowe...

Czy i ten dowód mocy woli sta³ siê dowodem wystarczaj±co przekonuj±cym dla wiêkszo¶ci z nas?

I na koniec s³owa: „Przebacz im, Panie, bo nie wiedz±, co czyni±...”. Nic nowego pod s³oñcem -  ignorancja, nie¶wiadomo¶æ powoduj± zwykle straszne skutki.

Tymczasem jaka jest nasza ¶wiadomo¶æ dzisiaj?

Przypuszcza siê, ¿e masa ¶wiadomo¶ci stanowi±ca sumê ¶wiadomo¶ci wszystkich istot, ich my¶li, uczynków  wchodzi w rezonans z wiedz± kosmiczn± albo jej fragmentami (rezonans morficzny) i stamt±d odbiera informacje (wrócimy do tego tematu przy tzw. Gaiamind Project).

Ta zbiorowa ¶wiadomo¶æ tworzy swoiste „pole pamiêciowe” (pole morfogenetyczne wg R. Sheldrake’a) otaczaj±ce kulê ziemsk±, w którym przechowywane jest w postaci impulsów my¶lowych wszystko to, co ludzko¶æ (i nie tylko ludzko¶æ) kiedykolwiek czu³a, my¶la³a, czyni³a. Trudno wiêc mówiæ jedynie o polu grawitacyjnym czy magnetycznym naszej planety.

 Gustaw Fechner, niemiecki fizyk, ma pewnie racjê twierdz±c, ¿e musi istnieæ co¶, co jest ¶wiadomo¶ci± planety: „Tak jak mózg cz³owieka sk³ada siê z milionów komórek, tak ¶wiadomo¶æ planety sk³ada siê ze ¶wiadomo¶ci zamieszkuj±cych j± organizmów.” Wszystkie wiêc stworzenia maj± wk³ad w intelekt naszej planety i jej biosfery, a ten z kolei jest czê¶ci± m±dro¶ci ca³ego Kosmosu.

WSZYSTKO WE WSZECH¦WIECIE POSIADA

- MNIEJ LUB BARDZIEJ ROZWINIÊT¡  -

W£ASN¡ ¦WIADOMO¦Æ.

G.I. Szypow

Ka¿dy z nas wysy³a wibracje - i Ty, i ja i ca³a reszta naszych sióstr i braci – równie¿ „braci mniejszych”. Wibracje te ci±gle zmieniaj± swoje parametry zgodnie ze zmianami, jakie zachodz± w naszych nastrojach, uczuciach, my¶lach, s³owach, dzia³aniach w koñcu. Przypomnijmy wniosek z kwantowej teorii zmiennych ukrytych – ka¿da zmiana w jednym punkcie Wszech¶wiata natychmiast wp³ywa na zdarzenia w ka¿dym innym jego punkcie.

Czy mo¿na w takim razie wyobraziæ sobie bardziej skomplikowan± strukturê przestrzenn± tych fal i wibracji? Po³±czone ze sob± tworz±  pole energetyczne – obszar, wewn±trz którego ¿yjemy i który zawiera wielki zasób informacji. Moc tego pola oddzia³uje na wszystko, co dzieje siê na Ziemi.

A przestrzeñ kosmiczna? Przecie¿ ca³a ona jawi siê jako potê¿na biblioteka zawieraj±ca ca³± wiedzê Wszech¶wiata – o czym wcze¶niej ju¿ mówili¶my. Trzeba tylko umieæ z niej skorzystaæ. Przypomina to nieco internet – elektroniczn± bibliotekê. Je¶li kto¶ wie, jak siê nim pos³u¿yæ – otwiera bank informacji (powiemy o tym jeszcze w dalszej czê¶ci).

Ju¿ Albert Einstein zauwa¿y³: „Jeste¶my w sytuacji ma³ego dziecka wchodz±cego do olbrzymiej biblioteki wype³nionej ksi±¿kami w wielu jêzykach. Dziecko wie, ze kto¶ musia³ napisaæ te ksi±¿ki. Ale nie wie jak.” Dodajmy: najczê¶ciej nie wie równie¿, jak z tej wiedzy skorzystaæ.

Dostêp do takiego „pola pamiêciowego”, do banku informacji Wszech¶wiata umo¿liwiaj± ka¿demu komórki nerwowe stanowi±ce swoiste anteny nadawczo-odbiorcze reaguj±ce na zmiany pola elektromagnetycznego. Rzecz jasna, nie u ka¿dego anteny te pracuj± idealnie.

Podstawowym warunkiem ich nienagannej pracy jest osobista wra¿liwo¶æ, a ta uzale¿niona jest z kolei od poziomu ¶wiadomo¶ci, poziomu rozwoju duchowego. I jest to ca³kiem zrozumia³e, zw³aszcza w kontek¶cie tego, jak ludzko¶æ wykorzystuje swoje mózgi. Mo¿e i dobrze jest, ¿e ogromny obszar naszego mózgu jest u¶piony. W przeciwnym wypadku wykorzystaliby¶my pewnie ca³± dan± nam inteligencjê, by siebie zniszczyæ.

Byæ mo¿e ca³a wiedza Kosmosu jest umieszczona bli¿ej, ni¿ nam siê wydaje – w³a¶nie w komórkach naszego cia³a, a przede wszystkim w naszych mózgach. Bo dlaczego ta wspomniana olbrzymia czê¶æ jego pojemno¶ci nie jest przez nas wykorzystywana?

A dlaczego spotykamy nieraz przypadki niesamowitej wprost genialno¶ci w¶ród ludzi – ¿eby wspomnieæ tu chocia¿by Leonarda da Vinci, Wolfganga Amadeusza Mozarta, Alberta Einsteina? Dlaczego np. dzie³a Mozarta specyficznie harmonizuj± z czêstotliwo¶ci± pracy ludzkich umys³ów i wspaniale oddzia³uj± na ¿ywe struktury?

Fragmentem ca³ej wiedzy kosmicznej jeste¶my równie¿ my – pojedynczy ludzie. Jeste¶my jak miliardy komputerów po³±czonych w sieæ z ogromnym serwerem – Wszech¶wiatem. Mo¿emy dokonywaæ po³±czeñ miêdzy sob± i komunikowaæ siê, ale zwykle robimy to tylko z najbli¿szymi nam osobami – rodzin±, przyjació³mi, znajomymi.

 Dowodz± tego do¶wiadczenia prowadzone m.in. w Instytucie Pasteura wykazuj±ce, ¿e istniej± bardzo silne, ¶cis³e, niewidzialne zwi±zki miêdzy cz³onkami jednej rodziny. I nikt nie potrafi wyt³umaczyæ logicznie, dlaczego tak jest. Mo¿liwe, ¿e chodzi o pewien rodzaj specyficznego rezonansu.

Udowodni³y to badania angielskiego fizyka I.M. Kogana nad w³a¶ciwo¶ciami elektromagnetycznymi ludzkiego mózgu.

Kogan stwierdzi³, ¿e bardzo czêsto podczas rozmowy dwojga osób ich mózgi wchodz± ze sob± w pewien rezonans zwany rezonansem morficznym. I wtedy mo¿liwa jest – chocia¿by czê¶ciowa – komunikacja „bez s³ów”. Czy nigdy tego nie do¶wiadczy³e¶?

Angielski badacz odkry³ przy okazji, ¿e fale elektromagnetyczne, które przez ca³y czas przep³ywaj± przez ca³y uk³ad nerwowy cz³owieka, bardzo ³atwo dostrajaj± siê do niskich czêstotliwo¶ci w zakresie 4-15Hz maj±cych ogromny wp³yw na ludzki mózg (bêdzie jeszcze o tym mowa).

Ju¿ Nikola Tesla, genialny chorwacki naukowiec i wynalazca by³ twórc± pomys³u wykorzystania fal elektromagnetycznych o niskich czêstotliwo¶ciach, by wp³ywaæ na ludzki mózg i nasz± ¶wiadomo¶æ.

Na podstawie jego teorii prowadzili eksperymenty Rosjanie i Amerykanie w koñcu lat 70-tych XX wieku i dalej je kontynuuj±. Celem tych eksperymentów by³o i jest sprawdzenie, czy za pomoc± sztucznie nadawanych sygna³ów nie da siê w ludzkich umys³ach utworzyæ swego rodzaju „tuneli”, przez które odpowiednio wyszkoleni manipulatorzy mogliby wprowadzaæ w³asne my¶li i sterowaæ ¶wiadomo¶ci± i emocjami innych ludzi poprzez zdalne pobudzanie centralnego uk³adu nerwowego. Jest to ju¿ dzisiaj mo¿liwe dziêki wykorzystaniu m.in. wspó³czesnej teorii rozpraszania fal elektromagnetycznych. Oczywi¶cie, nad stron± etyczn± ca³ego tego zagadnienia trudno jest dyskutowaæ.

Je¿eli mamy jednak „przeprogramowaæ” nasz± ¶wiadomo¶æ (a nasz mózg jest do tego zdolny), to mo¿e raczej „przeprogramowaæ” siê na mi³o¶æ, rado¶æ, dobro, wspó³czucie (ale nie lito¶æ!) – czyli na najlepsze z pozytywnych uczuæ?

MI£O¦Æ JEST DROG¡

DO POZNANIA

NAJPIÊKNIEJSZYCH WIBRACJI WSZECH¦WIATA.

 Wyrzuæmy w koñcu z siebie nasze lêki, poczucie winy, strach, poniewa¿ wibracje takich stanów s± wybitnie negatywne, a przecie¿ takie uczucia „wbija” siê nam do g³owy bez przerwy.

Pos³uchaj tylko naszych rz±dz±cych, zwróæ uwagê na wiadomo¶ci serwowane w mediach. Przecie¿ ci±gle nas siê straszy. A to trzêsieniami Ziemi, a to ptasi± gryp±, a to zagro¿eniami wynikaj±cymi ze zmian klimatycznych, a to chorob± „w¶ciek³ych krów”, a to terroryzmem. Media ci±gle powielaj± kody strachu, a my przyjmujemy je, przetwarzamy i wysy³amy dalej w przestrzeñ w postaci fal elektromagnetycznych – sygna³ów, które po odbiciu od jonosfery powracaj± do naszych mózgów.

Jeste¶my  w ten sposób bombardowani mikrofalowymi impulsami powoduj±cymi zaburzenia w tkankach (m.in. zaburzenia cieplne), co skutkuje powstawaniem wewnêtrznego, s³yszalnego dla konkretnego odbiorcy pola akustycznego tworz±cego i przekazuj±cego negatywne emocje i negatywne my¶lokszta³ty (patrz:„Nexus” nr 4/2006, „Kontrola umys³ów – nowy wspania³y ¶wiat”, dr Nick Begich, t³um. Jerzy Florczykowski). I ma³o kto  zastanawia siê nad dalekosiê¿nymi (a mo¿e coraz bardziej bliskosiê¿nymi?) skutkami takich dzia³añ.

Dlaczego tak siê dzieje? Dlaczego prezentowane s± przede wszystkim wiadomo¶ci katastroficzne? To proste: z³a wiadomo¶æ to najlepsza wiadomo¶æ, najlepszy „news” przyci±gaj±cy najwiêksz± widowniê przed ekrany TV, najwiêksze grono s³uchaczy przed radioodbiorniki i najwiêcej czytelników sensacji przedstawianych w tabloidach.

Takie dzia³ania maj± konkretn± motywacjê. Chodzi w niej o to, aby¶my byli jedynie bezrefleksyjnymi konsumentami i bezwolnymi najemnikami wykonuj±cymi polecenia w procesach produkcji, aby lepiej nas kontrolowaæ, aby¶my stali siê bezwolnymi narzêdziami w rêkach ró¿nych „w³adców i zbawców” ¶wiata, aby¶my dali im wiêcej w³adzy, aby - w koñcu -  wiêcej na naszym strachu zarobiæ.

Dziêki temu koncerny farmaceutyczne zarobi± wiêcej, i koncerny zbrojeniowe zarobi± wiêcej, i producenci wszelkiego rodzaju zabezpieczeñ zarobi± wiêcej i eksperci od..., od..., od... równie¿ zarobi± wiêcej. Skoñczy siê to pewnie próbami przeforsowania pomys³u wszczepiania w ka¿dego z nas elektronicznych chipów, dziêki którym mo¿na bêdzie sprawowaæ nad nami nieograniczon± kontrolê uzasadniaj±c j± ró¿norodnymi zagro¿eniami.

A mo¿e istniej± formy ¿ycia funkcjonuj±ce dziêki negatywnym emocjom przez nas wytwarzanym i które to formy celowo steruj± nami w taki sposób, aby¶my negatywne emocje jako „po¿ywienie” dla nich produkowali? Mo¿e sami te byty powo³ali¶my do ¿ycia? Wiêc mo¿e tym bardziej powinni¶my byæ twórcami pozytywnych warto¶ci i emocji?

Wybacz te dygresje. Powracamy ju¿ do w³a¶ciwego tematu.

Mówili¶my, ¿e ¶wiadomo¶æ jest stanem energetycznym. W uk³adzie elektronicznym, jaki stanowi cz³owiek, dzia³aniu temu najbardziej odpowiada pole elektromagnetyczne.

Cz³owiek posiada wiêc w³asne biopole energetyczne

 

Fragment ksi±zki z cyklu "Barwy Twojego Zdrowia" - "Biomagnetyzm: cudowna moc w zyciu - Jak wykorzystaæ lecznicze w³a¶ciwo¶ci pól magnetyczncyh?"

Autor: Janusz D±browski http://www.eioba.pl/a78078/swiadomosc_niezwykla_postac_energii


Tytu³: Odp: POLE ¯YCIA
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Styczeñ 19, 2010, 17:06:47
Cytuj
¦WIADOMO¦Æ JEST BYÆ MO¯E

NAJSUBTELNIEJSZ¡ FORM¡ MATERII I RUCHU,

BARDZIEJ SUBTELNYM ASPEKTEM

RUCHU CA£O¦CIOWEGO.

David Bohm

Poniewa¿ my¶l jest energi±, wiêc my¶l± (a tak¿e u¶wiadomieniem sobie ¼ród³a naszej mocy, tj. obecno¶ci Boga w cz³owieku – „JAM JEST...” – przecie¿ je¶li zostali¶my stworzeni przez Boga, to jeste¶my Jego dzieæmi, a wiêc posiadamy boski pierwiastek...) -  mo¿emy zmieniaæ i tworzyæ nasz± rzeczywisto¶æ, nasz ¶wiat zgodnie z naszymi potrzebami i intencjami (ale w zgodzie z Najwy¿szym Dobrem wszystkich istot – inaczej negatywne intencje i dzia³ania obróc± siê wcze¶niej czy pó¼niej przeciw ich twórcom).

Mówi o tym m.in. G.I. Szypow, wed³ug którego materia powstaje z wcze¶niejszych planów, pierwotnej idei, pomys³u, intencji, które dok³adnie przetworzone w naszym umy¶le, u³o¿one w mentalny projekt zamieniaj± siê w projekt rysunkowy, aby pó¼niej przeobraziæ siê w konkretny materialny kszta³t.

W celu realizacji takich marzeñ czy idei potrzebna jest jednak do tego my¶l – gor±ca, pe³na pozytywnej emocji (o negatywnej nawet nie wspominajmy...), pozbawiona niezdrowego egoizmu, samolubstwa, my¶l pe³na niezachwianej wiary. Efektem bêdzie podporz±dkowanie energii naszej woli, co umo¿liwi stworzenie tego, co pragniemy. Jedna uwaga jednak – nie mo¿e to byæ my¶l stricte rozumowa, „zimna”, wykalkulowana.


I te wynurzenia autora nie s± czyst±, my¶low± spekulacj± – to wnioski z fizyki kwantowej, wg której cz±stki elementarne, np. fotony zachowuj± siê tak, jakby by³y obdarzone ¶wiadomo¶ci±, potrafi± przekazywaæ sobie informacje – nawet na olbrzymie odleg³o¶ci i s± w stanie podporz±dkowaæ siê naszej woli.

W te same obszary badañ wchodz± naukowcy z Uniwerystetu w Princeton, Sturart Hameroff oraz inni
( www.quantumconsciousness.org  oraz http://noosphere.princeton.edu  ) . Podobnie Dan Witner wchodzi w zagadnienia kwantowego pola ¶wiadomo¶ci ot choæby tutaj http://goldenmean.info/avatar 
Podaje on wrêcz receptê na wej¶cie w to pole.
Wczoraj z Leszkiem rozkminali¶my to,  co DW  raczy³ zawrzeæ jednym zdaniem  :

Perfect branching is the core of the science of the FIELD of MIND. In other words- the larger the roselike field of your biologic plasma- the bigger your consciousness."


O ile czego¶ nie pokrêci³em , to nasze t³umaczenie brzmia³o  : Idealne rozga³êzienie jest sednem nauki POLA UMYS£U . Innymi s³owy  im bardziej "samopodobne" pole Twojej aury ( choæ samo pojêcie "biologic plasma " mo¿e mieæ znacznie g³êbsze , bardziej dos³owne znaczenie jako biologiczna plazma - czwarty stan skupienia wystêpuj±cy równie¿ u Szypowa ) , tym wiêksza jest Twoja ¶wiadomo¶æ .

Nad tym jednym fragmentem spêdzili¶my z Leszkiem dobr± godzinê. Chodzi o to , aby dobrze zrozumieæ co DW  chcia³by przekazaæ. Nie obejdzie siê chyba bez przypisów i obszerniejszych wyja¶nieñ .
No bo czym jest wg Dana POLE UMYS£U , czym jest "bilogical plasma "  ( czy to aura ? ) , czy "roselike" to rzeczywi¶cie termin odnosz±cy sie do samopodobieñstwa ? No i czy zwrotem " science of  The Field of Mind "  DW odnosi siê do nauki, czy raczej do wiedzy ogólnej, jeszcze nie zbadanej, lecz postulowanej ?

Niemniej jednak , na bardziej ogólnym poziomie naszych rozwa¿añ wszystko, co tu pieczo³owicie zbieramy na temat pola ¿ycia prowadzi do wnêtrza cz³owieka. Nie wydaje siê mo¿liwe, aby jakie¶ maszyny mog³y w tym polu bezkarnie buszowaæ powoduj±c dalsze uzale¿nienie siê od posiadaczy reguluj±cych dostêp, tych , którzy dzisiaj maj± zakusy na kontrolê Internetu.

Dostêp do pola ¶wiadomo¶ci jest czym¶ naturalnym dla ka¿dej ¿ywej istoty.
My, ludzie powinni¶my siê nauczyæ samo¶wiadomie  z niego na powrót korzystaæ. Ka¿dy bowiem od urodzenia jest terminalem i jednocze¶nie punktem dostêpu .


Tytu³: Odp: POLE ¯YCIA
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Styczeñ 31, 2010, 22:25:35
 Efekt widma  DNA : bezpo¶redni pomiar Pola  w podstrukturze pró¿ni

dr W³odzimierz Poponin

WPROWADZENIE
  Niniejsz± prac± zamierzam  opisaæ pewne obserwacje i interpretacje niedawno odkrytych anomalii zjawisk i, które nazywamy DNA Phantom Effect In Vitro lub widmem DNA w skrócie . Wierzymy, ¿e to odkrycie ma ogromne znaczenie dla wyja¶nienia i g³êbszego rozumienia  mechanizmów le¿±cych u podstaw zjawisk subtelnych energii, w tym wiele z zaobserwowanych zjawisk alternatywnego leczenia . Te dane równie¿ wspieraj± koncepcjê inteligencji serca oraz model opracowany przez Doc Lew Childre

To nowe zjawisko jakim jest efekt widma DNA  po raz pierwszy zaobserwowano w Moskwie w Rosyjskiej Akademii Nauk jako zaskakuj±cy efekt  podczas eksperymentów pomiaru drgañ rodzajów DNA w roztworze przy u¿yciu skomplikowanej i drogiej " metod y MALVERN"  -  laserwoego pomiaru spektrum korelacji fotonów   (LPCS ) . Efekty te by³y analizowane i interpretowane przez Gariaeva i Poponina.

Now± funkcj±, która sprawia, ¿e odkrycie to wyra¼nie ró¿ni siê od wielu innych wcze¶niej podejmowane próby pomiaru i identyfikacji subtelnych pól energii jest to, ¿e w polu wystêpowania fantomu DNA fantom ten ma zdolno¶æ do ³±czenia z konwencjonalnymi pola mi elektromagnetycznego promieniowania laserowego i w konsekwencji mo¿na wiarygodnie wykryæ te zjawiska oraz zidentyfikowaæ za pomoc± standardowych technik optycznych.

Ponadto, wydaje siê bardzo prawdopodobne, ¿e DNA phantom efekt jest przyk³adem subtelnej  manifestacji energii, w których bezpo¶redni wp³yw cz³owieka nie  wystêpuje . Te dane do¶wiadczalne dostarczaj± nam nie tylko danych ilo¶ciowych  dotycz±cych sta³ej sprzê¿enia pomiêdzy polem wystêpowania fantomu DNA ,a  polem elektromagnetycznego ¶wiat³a laserowego, ale tak¿e jako¶ciowych i ilo¶ciowych informacji na temat nieliniowej dynamiki  pola wystêpowania fantomów DNA. Zauwa¿, ¿e oba typy danych maj± kluczowe znaczenie dla rozwoju nowej jednolitej teorii nieliniowego pola kwantowego, która musi zawieraæ  fizyczn± teoriê  ¶wiadomo¶ci i powinna opieraæ siê na dok³adnych ilo¶ciowych danych

WYNIKI
  Dane prowadz±ce do odkrycia fantomu  DNA oraz  opis eksperymentalnego zestawu  bêd± tu pomocne. Poni¿ej  schemat blokowy spektrometru korelacji fotonów laserowych u¿ywanych w eksperymentach (rys 1 ).

(http://picasaweb.google.pl/lh/photo/az3rH1Uj2oEzuajlJiaciA?feat=embedwebsite)


W ka¿dym zestawie eksperymentu jest wykonwyanyh kolka podwójnych pmiarów kontrolnych do¶wiadczeñ z próbkami DNA. Pomiary te s± wykonywane zanim  DNA zostaje umieszczone w komorze rozproszeñ. Kiedy komora rozpraszania  LPCS jest wollna od fizycznej  próbki z DNA, jak i nie istniej± w niej ¿adne pola fantomów DNA wtedy  funkcja autokorelacji rozproszonego ¶wiat³a wygl±da jak  pokazano na rys. 2a.

(http://picasaweb.google.pl/lh/photo/IHgp--jqWzQ1Grs1AGk7yg?feat=embedwebsite)

Rys. 2a: Kropki przedstawiaj± typowe t³o lub kontrolkê ( fa³szywkê ), gdy nie ma  ¿adnych fizycznych DNA lub obecno¶ci widma DNA  w komorze rozproszeñ

Ten typowy wykres kontroli stanowi jedynie chaotycznym zniekszta³ceniem t³a fotopowielacza. Nale¿y pamiêtaæ, ¿e intensywno¶æ  szumu t³a jest bardzo ma³a a zatem rozk³ad  liczby wskazañ na kana³ jest przypadkowa . Wykres 2b pokazuje typowe funkcje autokorelacji  w czasie, gdy fizyczne próbki DNA znajduje siê w komorze rozpraszania i zazwyczaj ma kszta³ty oscylacyjne oraz powoli rozk³adaj±ce siê wg funkcji wyk³adniczej.

(http://picasaweb.google.pl/lh/photo/evQ-tfLCF8_ksNO8NZAI1A?feat=embedwebsite)

Rys. 2b: Typowy wykres, gdy  DNA jest fizycznie umieszczone w komorze

 Kiedy DNA zostaje  usuniête  z komory rozproszeñ, domniemywa siê , ¿e funkcja autokorelacji bêd± takie same jak przed umieszczeniem DNA  w komorze rozproszeñ. Zaskakuj±co  i niezgodnie z intuicyjnym przewidywaniem okazuje siê, ¿e funkcja autokorelacji mierzona   zaraz po usuniêciu DNA z komory rozproszeñ wygl±da na wyra¼nie ró¿ny od otrzymanej  ZANIM  DNA zosta³o umieszczone w komorze. Dwa przyk³ady funkcji autokorelacji mierzone zaraz po usuniêciu fizycznego DNA s± pokazane na rysunkach 2c i 2 d.

(http://picasaweb.google.pl/lh/photo/rMUOZpJuUlUQOADQwz71Sw?feat=embedwebsite)

(http://picasaweb.google.pl/lh/photo/hqeeMXex-UVIJJ6uq8fHeA?feat=embedwebsite)
Figi 2c i 2d: Przyk³adowe widmo efektu DNA . Zauwa¿, ¿e DNA zosta³o fizycznie usuniête wraz z kuwet± zawieraj±c± je wcze¶niej w komorze rozproszeñ.

Po powielaniu tego eksperymentu wiele razy i dok³adnym sprawdzaniu urz±dzenia w ka¿dy mo¿liwy sposób, musieli¶my przyj±æ hipotezê robocz±, ¿e niektóre nowe struktury pola  pochodz± z fizycznej pró¿ni. Nazywali¶my to widmem DNA w celu podkre¶lenia, ¿e jego pochodzenie jest zwi±zane z fizycznym DNA. Nie zaobserwowano tego efektu pracuj±c w takiej komorze z innymi substancjami. Po odkryciu tego efektu rozpoczêli¶my bardziej rygorystyczne i nieprzerwane badania tego zjawiska. Odkryli¶my, ¿e tak d³ugo, jak przestrzeñ rozpraszania w komorze nie jest zak³ócana, tak d³ugo jeste¶my w stanie zmierzyæ  ten efekt .

W wielu przypadkach obserwacje utrzymuj± siê przez miesi±c. Wa¿ne jest, aby podkre¶liæ, ¿e s± dwa warunki niezbêdne do postrzegania fantomu DNA. Pierwszym z nich jest obecno¶æ cz±steczki DNA, a drug± jest wystawienie DNA na dzia³anie s³abego, spójnego promieniowania laserowego. Ten ostatni warunek dotyczy pracy z dwoma ró¿nymi czêstotliwo¶ciami promieniowania laserowego.

Byæ mo¿e najwa¿niejszymi ustaleniami wynikaj±cymi  z tych do¶wiadczeñ jest to, ¿e stwarzaj± okazj± do studiowania podstruktury pró¿ni na ¶ci¶le naukowych i ilo¶ciowych. podstawach Jest to mo¿liwe ze wzglêdu na to, ¿e widmo pola wykazuje wewnêtrzn± zdolno¶æ do wspó³pracy z konwencjonalnymi  polami elektromagnetycznymi.

Warto¶æ sta³ej sprzê¿enia miêdzy widmem pola DNA ,a  pola elektromagnetycznego promieniowania laserowego mo¿e byæ okre¶lona intensywno¶ci± ¶wiat³a rozproszonego. Pierwszy wstêpny zestaw eksperymentów przeprowadzonych w Moskwie i Stanford pozwoli³y nam na wiarygodne wykrywanie efektów widmowych, jednak¿e jest potrzeba wykonania wiêkszej ilo¶ci pomiarów rozpraszania ¶wiat³a z  pola widmowego DNA   aby  bardziej precyzyjnie okre¶liæ warto¶ci sta³ej EMF-DNA widma sprzê¿enia pola.

TEORIA
Szczê¶liwie, dane do¶wiadczalne dostarczaj± nam informacji jako¶ciowych i ilo¶ciowych o nieliniowych w³a¶ciwo¶ci dynamicznych  widma pola DNA. Mianowicie, te dane do¶wiadczalne sugeruj±, ¿e zlokalizowane wzbudzenia widm pola DNA s± d³ugowieczne  i mog± utrzymywaæ siê w ¶rodowisku braku ruchu lub stanach powolnej propagacji . Tego typu zachowanie jest wyra¼nie ró¿ne od zachowania przedstawionego przez inne znane wzbudzenia nieliniowe - zlokalizowane,  np. Solitons, które s± obecnie uznawane za najlepsze wyja¶nienie, w jaki sposób nastêpuje propagacja wibracji energii poprzez DNA.

To niezwyk³a i uderzaj±ca zbie¿no¶æ, ¿e nowa klasa  zlokalizowanych rozwi±zañ harmonicznych  Fermiego-Pasta-Ulam (FPU) - nieliniowe zlokalizowane wzbudzenia (NLE), które zosta³y niedawno odkryte , wykazuj± bardzo podobne w³asno¶ci dynamiczne do tych widm DNA . Nieliniowe zlokalizowane wzbudzenia zgodnie z przewidywaniami modelu FPU maj± równie¿ niezwykle d³ug± ¿ywotno¶æ produktu. Ponadto, mog± one wystêpowaæ w stanach stacjonarnych lub w formie powolnej propagacji

Na rys. 3, zosta³ pokazany jeden z przyk³adów NLE , który ilustruje trzy stacjonarne zlokalizowane wzbudzenia generowane przez symulacjê za pomoc± modelu FPU  Warto zauwa¿yæ, ¿e NLE  ma zaskakuj±co d³ugi czas ¿ycia. Poni¿ej prezentujemy tylko jeden z wielu przyk³adów mo¿liwych kierunków stacjonarnego wzbudzenia, które teoretycznie s± przewidywalne. Powolna propagacja i d³ugowieczno¶æ  NLE s± równie¿ przewidywane przez teoriê. Nale¿y pamiêtaæ, ¿e modelem FPU mo¿na z powodzeniem wyja¶niæ ró¿norodno¶æ i g³ówne cechy dynamicznych wzorców widma DNA . Ten model jest proponowany  jako podstawa do bardziej ogólnej teorii nieliniowo¶ci kwantowej, które mog± wyja¶niæ wiele obserwowanych zjawisk subtelnych energii i ostatecznie mog± stanowiæ podstawê dla teorii fizycznej ¶wiadomo¶ci.

Wed³ug naszej obecnej hipotezy, efekt widma DNA mo¿e byæ interpretowany jako przejaw nowej konstrukcji fizycznej pró¿ni, która zosta³a wcze¶niej pominiêta . Wydaje siê, ¿e konstrukcja mo¿e byæ pobudzony od fizycznej pró¿ni w zakresie energii bliskiej  zera , pod warunkiem spe³nienia pewnych szczególnych warunków, które s± wymienione powy¿ej.

Ponadto, mo¿na s±dziæ, ¿e efekt widma DNA  jest konkretnym przyk³adem bardziej ogólnej kategorii elektromagnetycznej widma.  To sugeruje, ¿e widmo elektromagnetyczne jest efektem bardziej podstawowego zjawiska, które mo¿na wykorzystaæ do wyja¶nienia innych obserwowanych  widm, a w tym widma li¶ci czy zjawiska  koñczyn fantomowcy  ( po amputacji ) 

Dr Poponin jest fizykiem kwantowym, znanym na ca³ym ¶wiecie jako wiod±cy ekspert w dziedzinie biologii kwantowej, w tym dynamiki nieliniowej DNA i oddzia³ywañ s³abych pól elektromagnetycznych w uk³adach biologicznych. Zajmuje stanowisko Senior Research Scientist w Instytucie Fizyki Biochemiczne Rosyjskiej Akademii Nauk, a obecnie pracuje w Instytucie HeartMath w projekcie badawczym miêdzy IHM i RAS. Mo¿na siê z nim skontaktowaæ w Instytucie HeartMath, Research Division, 14700 West Park Ave. Boulder Creek, CA 95006. Telefon 408-338-8700, fax 408-338-1182.





Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

vfirma rekogrupastettin apelkaoubkonrad692 yourlifetoday cybersteam