Apel.
http://saveeuropeireland.niepoprawni.pl/instr.php

W jednym tylko, skrótowym ujêciu tego, co niby ma nam zagwarantowaÌ Unia znajdujê co najmiej jedn¹ sprzecznoœÌ .

#ÂźrĂłdÂło http://europa.eu/lisbon_treaty/glance/index_pl.htm

Czyli z jednej strony wiêksza wolnoœÌ indywidualna jednostek, ale jednoczeœnie wiêkszy nadzór nad t¹ wolnoœci¹ ( ¿eby przypadkiem nie dopuœciÌ do terroryzmu) oraz nad indywidualnym zdrowiem ( przymus szczepieù na przyk³ad ? ).

Dobrze, ¿e chocia¿ przewidziano tak¹ ewentualnoœÌ :
I tutaj widzê pole manewru dla ruchu oddolnego skupionego na przyk³ad wokó³ Jane Buergemaister , czy wokó³ NIEZALE¯NEJ internetowej prasy ( takiej jak NWO http://newworldorder.com.pl/artykul.php?id=1545 ).



PrzydaÂłby siĂŞ tu nam  na forum jakiÂś prawnik, ktĂłry mĂłgÂłby dokÂładniej rozkminiĂŚ ten Traktat .

Szkoda czasu na ten traktat, bo wiadomo, Âże tak jak 95% prawa, jest on zbĂŞdny...

dziêki Winterowi zrozumia³em, ¿e ca³y wspó³czesny system prawny œwiata zachodniego jest po prostu niefraktalny....
nie umiem (jeszcze?) na³o¿yÌ œwiêtej geometrii na system prawny, ale niefraktalnoœÌ czyli nieharmonicznoœÌ prawa jest dla mnie oczywista;

chodzi o to, Âże kaÂżda pierwotna norma prawna(zasada)  jest wzorcem, fundamentem systemu prawnego, ktĂłry winien skÂładaĂŚ siĂŞ z norm prawnych, ktĂłre harmonicznie wpisujÂą siĂŞ w pierwotnÂą normĂŞ prawnÂą - to jest ta fraktalnoœÌ

o ile mo¿na siê by³o dopatrzyÌ tej harmonii w prawie rzymskim, to dalsza historia prawa systematycznie degradowa³a fraktaln¹ jakoœÌ regulacji prawnych;
przyczyn tego stanu rzeczy jest wiele...najogólniej rzecz bior¹c lewopó³kulowa cywilizacja za aksjomat przyjê³a hierarchiczny porz¹dek spo³eczny, a ten wymaga³ regulacji; dalej to ju¿ historia zmian w strukturze hierarchi i pod¹¿aj¹ce za nimi zmiany prawa;
skutek jest taki, ¿e prawa jest bardzo du¿o, bo te¿ hierarchicznoœÌ we wspó³czesnym œwiecie jest multipoziomowa;

nie ma tu miejsca na ÂżadnÂą harmoniĂŞ...teraz jest czas na "porzÂądkowanie" czyli proceduralizacja porzÂądkujÂąca  hierarchiczny baÂłagan.....tak dochodzimy do kwintesencji tego "porzÂądkowania" w Europie w postaci traktatu

system i tak siĂŞ zawali pod ciĂŞÂżarem wÂłasnego absurdu ;
liczĂŞ, Âże zmiana stanu ÂświadomoÂści czego jesteÂśmy Âświadkami, jeÂśli ma byĂŚ prawdziwÂą zmianÂą, musi pomĂłc zniszczyĂŚ ten system...bez tego nie bĂŞdzie Âżadnej zmiany

ale zaczynam glêdziÌ, wiêc wracaj¹c do pomys³u ruchu oddolnego, to jego sensownoœÌ widzê w inicjatywach podwa¿aj¹cych konkretne okreœlone zachowania w³adz jak np: szczepienia, legalizacja narkotyków (szczególnie naturalnych œrodków psychotropowych);

i tak np: na davidicke.pl w temacie chemtarialsów zaproponowa³em, ¿e jak ktoœ znajdzie opinie chemików i fizyków zgodnie z którymi to nie s¹ normalne smugi kondensacyjne, to zajmê siê ca³¹ reszt¹ w wyegzekwowaniu reakcji odpowiednich organów paùstwa;
na tym wÂłaÂśnie polega sukces Piotra Beina I Jane Buergemaister, ich opinie sÂą poparte przez wielu lekarzy i biochemikĂłw, nie moÂżna ich nazwaĂŚ laikami....
có¿, prawnik potrzebuje dobrze udokumentowanych faktów i wtedy nawet w tym matrixie mo¿na zawalczyÌ!

co do traktatu, to takich fachowcĂłw zwyczajnie nie ma, bo jest to czysty produkt najgorszej mafii - politykĂłw

Ja równie¿ na to liczê.. System zak³ada w³aœnie z³o¿onoœÌ i wysoki stopieù skomplikowania zewnêtrznych procedur , które reprezentanci sytemu bêd¹ nazywaÌ prostym i nieskomplikowanym. Có¿ za brednie.
PrzykÂładowo wÂłaÂściwe , czyli Âświadome zrozumienie zapisu " zapewnia poszanowanie wolnoÂści i zasad okreÂślonych w Karcie Praw Podstawowych i nadaje im wi¹¿¹cÂą moc prawnÂą. Dotyczy praw cywilnych, politycznych, gospodarczych i socjalnych." nie musiaÂłoby pociÂągaĂŚ za sobÂą zwiĂŞkszonej kontroli nad sÂłuÂżbÂą zdrowia , czy teÂż swobodami obywatelskimi ( kontrola internetu, system kamer i nadzoru )  o ile byÂłby respektowany przez wszystkich.
Przez sam akt urodzenia siĂŞ jesteÂśmy istotami ludzkimi posiadajÂącymi niezbywalne prawa czÂłowieka. Wszystko czym Unia powinna siĂŞ zajmowaĂŚ to egzekwowanie tych podstawowych praw PRZED INTERESEM koncernĂłw czy jakichkolwiek Instytucji, o ile czÂłowiek z wÂłasnej woli tym interesom siĂŞ nie podda, co jednak nie powinno oznaczaĂŚ prawo do ingerencji w podstawowe prawa innych ludzi. 
Poza tym tak jak piszesz - bez odzyskania powszechnej ÂświadomoÂści nie bĂŞdzie Âżadnej zmiany. W miejsce starych regulacji powstanÂą nowe i teÂż nie zaspokojÂą wszystkich roszczeĂą. Tak dÂługo jak UE  bĂŞdzie sterowana przez przedstawicieli wielkich grup interesĂłw nie bĂŞdzie to Unia dla ludzi.
W tych warunkach, jakie mamy zapis o inicjatywie  miliona obywateli ( na przykÂład Âświadomych obywateli, ktĂłrym zaleÂży aby zmieniĂŚ Âświat na lepsze dla siebie i innych ) jest bardzo cenny, gdyÂż  jest to faktyczny gÂłos potrzeb mieszkaĂącĂłw Unii, gÂłos sumienia .
Nie wiem, czy zauwaÂżyliÂście, ale jest taka ciekawa zaleÂżnoœÌ, Âże nieÂświadomi obywatele , czyli tacy, ktĂłrym siĂŞ nie chce , nie sÂą w stanie zmieniĂŚ czegokolwiek. Oni uwaÂżajÂą ,Âże ich gÂłos siĂŞ nie liczy i wÂłaÂśnie to wykorzystujÂą Koncerny . Tymczasem wÂłaÂśnie TEN gÂłos pojedynczy ma decydujÂące znaczenie. We wspó³czesnym Âświecie bÂłyskawicznÂą reakcjĂŞ umoÂżliwia Internet przez ktĂłry ludzie mogÂą wyraÂżaĂŚ swoje zdanie . UwaÂżam, Âże ten cenny kapitaÂł zaufania, ktĂłry zebrali ludzie tacy jak Piotr Bien czy Jane Buergemeister moÂżna by wykorzystaĂŚ do stworzenia strony-platformy dla inicjatyw oddolnych. Mamy prawo do tego, aby za¿¹daĂŚ - SPRAWDZAM . Chodzi mi o wszelkie niejasne dziaÂłania Unii okryte prawniczym beÂłkotem.  I w kaÂżdym momencie za pomocÂą tej inicjatywy powiedzieĂŚ skuteczne NIE jeÂśli uznamy, Âże wprowadza siĂŞ ludzi w maliny po raz kolejny odbierajÂąc nam prawo do bezpieczeĂąstwa i wolnoÂści.
Sam zapis o inicjatywie miliona otwiera nam drogĂŞ do Âświadomej kontroli nad tym, co siĂŞ robi za naszymi plecami. Co my zrobimy z tym darem, zaleÂży juÂż od kaÂżdego zainteresowanego indywidualnie .