Tytu³: Kwantowe splatanie dwóch atomów Ryszard Tanas Wiadomo¶æ wys³ana przez: Micha³-Anio³ Grudzieñ 08, 2009, 16:14:29 Prof. RYSZARD TANAS jest fizykiem teoretykiem zajmujacym sie
optyka kwantowa, a ostatnio tak¿e informatyka kwantowa Jednym z najbardziej fascynujacych i tajemniczych zjawisk w mechanice kwantowej jest zjawisko splatania kwantowego. W s³ynnej pracy z 1935 r. Einstein, Podolsky i Rosen [1] starali sie wykazac, ze mechanika kwantowa musi byc niekompletna, skoro przewiduje istnienie korelacji kwantowych na duzych odleg³osciach. Dzisiaj mozemy powiedziec, ze nie mieli racji, a korelacje kwantowe, których istnienie kwestionowali, istnieja naprawde i sa potwierdzone licznymi eksperymentami. Na to, by mówic o splataniu kwantowym, bo tak dzisiaj zwykle nazywamy istnienie tych tajemniczych korelacji kwantowych, trzeba uk³adu kwantowego z³ozonego z dwóch poduk³adów. Znakomitym przyk³adem takiego uk³adu sa dwa atomy, które moga znalezc sie w stanie splatanym w wyniku sprzezenia poprzez próznie fotonowa. Sprzezenie takie prowadzi do kolektywnego zachowania sie dwóch atomów, objawiajacego sie oddzia³ywaniem typu dipol–dipol miedzy nimi oraz kolektywna emisja spontaniczna. Jednym z najbardziej popularnych modeli optyki kwantowej jest model a t omu dwu p o z i omowe g o. W modelu tym przyjmujemy, ze atom jest uk³adem o dwóch tylko stanach kwantowych: stanie podstawowym i stanie wzbudzonym. Jest to oczywiscie dosc drastyczne uproszczenie opisu rzeczywistego atomu, ale w wielu sytuacjach fizycznych atom dwupoziomowy jest bardzo dobrym przyblizeniem, znakomicie oddajacym istote opisywanych zjawisk fizycznych. Zaleta tego modelu jest to, ze jest on wyjatkowo prosty i jego ewolucje potrafimy opisac dosc dok³adnie. Z dzisiejszego punktu widzenia taki uk³ad dwustanowy to k u b i t, czyli bit kwantowy, reprezentujacy jednostke kwantowej informacji. Natomiast dwa atomy to, uzywajac terminologii informatyki kwantowej, dwukubitowy rejestr kwantowy. Poznanie jego ewolucji jest sprawa interesujaca. Badania ewolucji uk³adu dwóch atomów dwupoziomowych by³y prowadzone w latach osiemdziesiatych ubieg³ego wieku (obszerny spis literatury mozna znalezc w pracy przegladowej [2]). Znaczacy udzia³ w nich mieli Zbigniew Ficek oraz autor niniejszego artyku³u. Istotnym elementem tych badan by³ fakt, ze dwa atomy, które znajduja sie w odleg³osci mniejszej niz d³ugosc fali swiat³a emitowanego przez pojedynczy atom, zachowuja sie kolektywnie, co oznacza, ze ewolucja uk³adu dwóch atomów rózni sie istotnie od ewolucji atomu pojedynczego. Atomy przestaja byc niezalezne. Wiêcej znajdziesz w: http://postepy.fuw.edu.pl/zjazdy/2005-Warszawa/PF-2006-3-Tanas.pdf Tytu³: Filozoficzny ciê¿ar spl±tania Wiadomo¶æ wys³ana przez: Micha³-Anio³ Styczeñ 09, 2010, 17:11:06 John Bell, amerykañski informatyk kwantowy, wyja¶nia³ zjawisko spl±tania kwantowego na przyk³adzie kolegi po fachu Reinholda Bertlmanna, który zas³yn±³ tym, i¿ nosi³ skarpetki nie do pary. I kiedy zza rogu budynku wy³ania³a siê noga Bertlmanna w ró¿owej skarpetce, wiadomo ju¿ by³o, ¿e druga skarpetka z pewno¶ci± ró¿owa nie jest. Analogia do pañskich fotonów trafna? Bardzo. Bo czego dotyczy rzecz? Mianowicie tego, ¿e kiedy mamy obiekt z³o¿ony z wiêcej ni¿ jednej cz±stki, na przyk³ad dwa fotony, to czasami mo¿e byæ tak... jak to dobrze uj±æ... pomy¶lmy przez chwilê... Fizycy mówi± na ogó³ o korelacjach kwantowych. I analogia do skarpetek jest o tyle dobra, ¿e s± one skorelowane – bo je¶li jedna jest ró¿owa, to wiadomo, ¿e druga ju¿ taka nie bêdzie. W tym przypadku to jest antykorelacja, ale to bez znaczenia, bo to te¿ korelacja, tyle ¿e ujemna. Mo¿e inny przyk³ad – wyobra¼my sobie, ¿e mamy dubeltówkê, która siê nie do koñca uda³a, bo kule poruszaj± siê po torach ustawionych pod pewnym k±tem w stosunku do siebie. I jest tylko jeden spust, czyli zawsze strzelamy dwoma pociskami równocze¶nie. Poczyñmy jeszcze za³o¿enie, ¿e kule maj± ró¿ne kolory – bia³y i czerwony. Otó¿ spl±tanie to jest taka sytuacja, w której naciskamy spust, ale nie wiemy, która kula jest czerwona, a która bia³a, a potem dwóch obserwatorów zbiera kule i okazuje siê, ¿e kiedy jeden podnosi z ziemi jedn± i jest ona czerwona, wiadomo, ¿e druga kula z pewno¶ci± jest bia³a. Ale zanim siê tego nie dowiedz±, kule s± i takie, i takie – ³aciate. Nigdy nie wiadomo, jakiego koloru jest pojedyncza kula. Skarpetki s± w sumie podobne... W³asno¶æ ta ma rozleg³e implikacje filozoficzne. Tak g³êbokie, ¿e a¿ trudne do streszczenia. To równie¿ kolejny przyk³ad na to, ¿e ludzie nie zawsze chêtnie godz± siê z postêpem w nauce. I tak Albert Einstein nie potrafi³ pogodziæ siê z faktem, i¿ uk³ady fizyczne mog± wystêpowaæ w stanach spl±tanych. Niestety, nigdy nie uda³o mu siê zaproponowaæ innego, lepszego wyja¶nienia. W powszechnym rozumieniu konsekwencj± spl±tania jest mo¿liwo¶æ przes³ania informacji w sposób natychmiastowy – nawet z jednego krañca galaktyki na drugi. Ale co znaczy przekazywanie informacji? To trzeba zdefiniowaæ. Za³ó¿my, ¿e jestem jedn± z osób, które zbieraj± kule z naszej specjalnej dubeltówki. Znalaz³em czerwon± i w tej chwili wiem, ¿e na drugim koñcu galaktyki musi byæ bia³a. Wiem natychmiast. To jest ten paradoks – bo przecie¿ wiadomo sk±din±d (mówi o tym szczególna teoria wzglêdno¶ci), ¿e nic nie mo¿e przemieszczaæ siê szybciej ni¿ ¶wiat³o. Tyle tylko, ¿e je¿eli ja wiem, jak dzia³a uk³ad, to nie ma mowy o przekazywaniu informacji. By³em na to wcze¶niej przygotowany, dlatego ¿e znam zasadê dzia³ania dubeltówki. Dlatego w³a¶nie fizycy mówi± o korelacjach, czyli o tym, ¿e dwururka ma pewn± nietypow± w³asno¶æ. I w tym sensie nie ma przekazywania informacji z szybko¶ci± wiêksz± ni¿ prêdko¶æ ¶wiat³a. Informacj± jest wiedza o dubeltówce? Otó¿ to. A przynajmniej tak sobie t³umaczymy ten paradoks, z którym jako¶ trzeba ¿yæ. Bo jak do tej pory wierzymy, ¿e obie teorie – mechanika kwantowa dopuszczaj±ca istnienie tych szczególnych korelacji i teoria wzglêdno¶ci zabraniaj±c± zbyt szybkiego przesy³ania informacji – s± poprawne. I trzeba szukaæ wyja¶nieñ, które pogodz± obie te teorie. Wiemy, jak zbudowaæ tak± dwururkê? Na poziomie uk³adów kwantowych – owszem. W³a¶nie tak± mamy w Toruniu. Przy czym ona nie strzela kulami, ale wysy³a fotony o ró¿nej polaryzacji. Je¶li z³apiemy jeden foton i zbadamy jego stan, to wiemy, ¿e drugi foton jest spolaryzowany inaczej. |