witam.
niedawno mialam przyjemnosc goscic u siebie szamanke z syberii. przez kilka dni mialam okazje rozmawiac na przerozne tematy m.in dotyczace przyszlosci. powiedziala ze w ciagu nastepnych kilku lat wszystko na ziemi zmieni sie tak diametralnie, ze w tej chwili nie potrafimy sobie nawet tego wyobrazic.
swoja droga ja tez czuje gdzies w glebi duszy, ze cos sie dzieje cos co jest poczatkiem wielkich zmian i trzeba sie jakos do tego przygotowac, ale z drugiej strony moj umysl gasi we mnie te podszepty. mam jednak nadzieje ze podswiadomosc mnie nie oszukuje. a moze jednak? jak myslicie?

Witaj bou.
Wed³ug mnie to "coœ" , co przeczuwasz ju¿ jest bardzo blisko. Sam próbujê to uchwyciÌ na swój mêski, lewopó³kulowy sposób ;)
Próbujê odnaleŸÌ jakieœ prawid³owoœci w ¿yciu i sprawdzam ,czy maj¹ powi¹zanie z Uniwersum.
JednÂą z takich prĂłb jest ten temat
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=742.msg4286;topicseen#msg4286
w którym ca³oœciowo chcia³bym siê odnieœÌ do zjawisk w skali ca³ych spo³eczeùstw.
OsobiÂście bardzo mi odpowiada aborygeĂąskie postrzeganie Âświata uzupeÂłnione o wiedzĂŞ z zakresu kwantowej fizyki i filozofii pola ÂświadomoÂści.
Mam wra¿enie , ¿e obecnie dokonuje siê z jednej strony wielkie scalanie czasu w jeden punkt - do teraŸniejszoœci, a z drugiej strony dokonuje siê rozwarstwienie miêdzy duchem = œwiadomoœci¹, a egotycznym umys³em. Wobec tego rozwarstwienia musi dojœÌ do transformacji - wg mnie - umys³u. Do tego wszystkiego dochodz¹ zjawiska na skalê kosmiczn¹ ( zanik heliosfery, zmiany na i wewn¹trz samych planet US, aktywnoœÌ S³oùca )
W efekcie  wszystko przyspiesza tak, jakbyÂśmy wpadli do jakiegoÂś wiru. Mamy jeszcze szansĂŞ ,aby mocÂą wÂłasnych wyborĂłw dostroiĂŚ siĂŞ do wzorca wiru, jako do naturalnego zjawiska w skali WszechÂświata , albo uparcie d¹¿yĂŚ pod prÂąd jak miliardy  ludzi do tej pory pod dyktando egotycznego umysÂłu.
Skala zjawisk jest tak wielka, a jednoczeÂśnie tak subtelna, Âże wydaje siĂŞ czymÂś nierealnym w naszej konkretnej, ludzkiej skali postrzegania rzeczywistoÂści. Jednak nie moÂżna juÂż jej zapobiec. Niczego, poza wÂłasnÂą , wewnĂŞtrznÂą przemianÂą ,nie da siĂŞ juÂż zrobiĂŚ. Nic juÂż nie jest w stanie tego odwrĂłciĂŚ.
Wydaje mi siĂŞ, Âże wiedzÂą juÂż o tym rĂłwnieÂż na szczytach wÂładzy, dlatego, Âże generalnie nie dziwi mnie postawa wÂładzy, o jakiej rozmawiajÂą Ci panowie

http://www.youtube.com/v/vbcOodImr7o&color1=0xd6d6d6&color2=0xf0f0f0&hl=en_US&feature=player_embedded&fs=1"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowScriptAccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/vbcOodImr7o&color1=0xd6d6d6&color2=0xf0f0f0&hl=en_US&feature=player_embedded&fs=1" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true" allowScriptAccess="always" width="425" height="344"></embed>

Bo jak ma wszystko klapn¹Ì, to po co siê przejmowaÌ ? ;)

Tak, z tym ze nie chodzi tylko o zmiany w samej swiadomosci. szamanka powiedziala ze nasz swiat zupelnie sie zmieni. podawala przyklad ze nie tak znowu dawno nikt sobie nie wyobrarazal ze mozna miec miec telefon przy sobie, teraz prawie kazdy ma komorke nawet male dzieci. mozesz z nia wyjechac na drugi koniec swiata i kazdy moze sie skontaktowac. ostatnio zmiany nastepuja bardzo szybko i to jeszcze ma jeszcze przyspieszyc. z tego co mi mowila wynika ze dookola ziemi jest pole swiadomosci wszystkich istnien, cala przyszlosc i przeszlosc. niektorzy maja dostep do tego pola i stad ich wiedza. Nie wiem co o tym myslec, ale czuje ze gdzies tam moze byc racja:)

Ci, ktĂłrzy majÂą dostĂŞp do wszystkich informacji to tak, jakby mieli dostĂŞp do superkomputera, ogromnej mocy obliczeniowej i niewiarygodnej prĂŞdkoÂści. WiedzÂą wiĂŞcej i szybciej, rĂłwnieÂż o moÂżliwych scenariuszach dotyczÂących przyszÂłoÂści. Ich rola to informowaĂŚ resztĂŞ. Byle wiarygodnie .

Cytat z wypowiedzi usera ASTRO z innego forum:

"
Przy okazji powiem Wam sk¹d bierze siê miêdzy innymi ta wiedza o ,,jaszczurach,, i wielu ró¿nych tzw.dziwnych rzeczach, które ten wspó³czesny inteligenty racjonalista uznaje za bzdury.

Otó¿ mój kuzyn pracuje w Centrum Zrowia Dziecka na doœÌ , wysokim,, stanowisku i ma wgl¹d w wiele rzeczy, o których nie wolno mówiÌ.
Oto¿ jak mi powiedzia³ do C.Z.D przywo¿¹ czasem dzieci o tzw.paranormalnych zdolnoœciach.
Te dzieci robi¹ ró¿ne dziwne rzeczy.Nie tylko lewituj¹, pisz¹ na klawiaturach komputerów, które znajduj¹ siê wogóle w innych pomieszczeniach, nawet innych budynkach, przyciagaj¹ sobie jedzenie, str¹caj¹ czepki z g³ów pielêgniarek, niektóre mówi¹ ró¿nymi jêzykami itd .......
Ale dziejÂą siĂŞ jeszcze inne rzeczy, a mianowicie gdy zapyta siĂŞ tych dzieci np: ile jest 74834758848747 x 6374859490454 to wynik podajÂą natychmiast.Gdy zapyta siĂŞ ich np: w ktĂłrym roku byÂła bitwa pod Chios to teÂż bez problemu odpowiadajÂą, a nawet poprawiajÂą datĂŞ, bo mĂłwiÂą, Âże byÂła zmiana kalendarza.
I rĂłwnieÂż gdy ich zapytaĂŚ co to dziaÂło siĂŞ kiedyÂś, kiedyÂś w historii ludzkoÂści, to teÂż powiedzÂą, wiĂŞc moga powiedzieĂŚ jak to przybyli na ZiemiĂŞ projektanci i co tu oni w tym ,,Edenie,, poczynili.
Te dzieci jak powiedziaÂł mi kuzyn zabierajÂą amerykanie i ponoĂŚ one wracjÂą tu do Polski ,, normalne,,, czyli nie majÂą juÂż tych objawĂłw, ktĂłre medycyna ortodoksyjna nazywa zaburzeniami na tle rozwoju.
Oczywiœcie Ÿród³em ró¿nej ,,dziwnej,, wiedzy nie tylko s¹ dzieci, ale wiele setek, tysiêcy ludzi na ca³ym œwiecie, którzy funkcjonuj¹ tak jak i my na codzieù, ale maj¹ dostêp do wiedzy, czyli do pamiêci, która jest wieczna i wszystko w niej jest zapisane.
StÂąd mamy wiedze o jaszczurach i co tu oni powyprawiali i tysiĂŞce innych rzeczy.
"

pozdrawiam

Wszystkich nie zabiorÂą Ci Amerykanie, jak nastÂąpi zmiana caÂłego gatunku ludzkiego. Dlatego chcÂą wypraĂŚ jak najwiĂŞcej mĂłzgĂłw  i doprowadziĂŚ wczeÂśniej do NWO. ZaczipowaĂŚ , wzi¹Ì pod kontrolĂŞ tak wielu z nas , ilu siĂŞ  da. Niepokornych czeka eksterminacja. To oczywiÂście czarny scenariusz, ktĂłry wcale nie musi sie wydarzyĂŚ . JeÂśli otworzymy siĂŞ na nowe moÂżlwoÂści, jeÂśli przebudzimy siĂŞ ze snu, wtedy sami zadecydujemy o wÂłasnej przyszÂłoÂści. PrzyciÂągajmy ku sobie to, co dobre, a nie czarne scenariusze.
Wystarczy niewielka liczba przebudzonych z ogromnymi moÂżliwoÂściami, aby umoÂżliwiĂŚ obejÂście starych struktur przez coraz wiĂŞkszÂą liczbĂŞ ludzi.
To chyba Buckminster Fuller powiedziaÂł, Âże postĂŞp w sposĂłb naturalny sprawia, iÂż dotychczasowe rozwiÂązania stajÂą siĂŞ nieefektywne i umierajÂą.
Dlatego tak waÂżna jest ÂświadomoœÌ nadchodzÂącej potĂŞgi , a co za tym idzie wzostu wÂłasnych moÂżliwoÂści. To juÂż siĂŞ dzieje na wielu obszarach spoÂłecznych ,ale  przede w nas samych.

http://www.youtube.com/watch?v=AbASOcqc1Ss&feature=related

Dobra. Zobaczcie bo warto a do reszty nadprzyrodzonego wÂątku siĂŞ nie odniosĂŞ.
misz

Mysle, ze wlasnie tzw "dzikie" plemiona moga pomoc nam odnalezc droge do prawdy. Oni sa przebudzeni od zawsze. Pamietam jak kilka lat temu czytalam jedna z ksiazek Cejrowskiego zdaje sie "Gringo wsrod dzikich plemion" Zafascynowala mnie sama ksiazka, jego przygody, bajkowe opisy sutuacji w ktorych sie znalazl. Pamietam, ze pomyslalam wtedy ze niepotrzebnie pofantazjowal i zamiescil rodzial dotyczacy praktyk z pewnym szamanem i jego rozmowy telepatycznej (obaj nie mogli sie porozumiec ze wzgledu na bariere jezykowa), zadziwiajaca wiedza "dzikiego czlowieka" o naszej planecie, swiecie, kosmosie. Teraz z perspektywy czasu wiem i rozumiem ze mogly to nie byc tylko fantazje, ze moglo to sie zdarzyc. Duzo sie dowiedzialam od tamtej pory, duzo zrozumialam, klocki  zaczynaja powoli ukladac na swoich miejscach. Ale z drugiej strony dluga droga przede mna, bo proza zycia ciagle wrzuca wsteczny.
Jeszcze jedna sutuacje opisze. spotkanie z pardzo prostym starym czlowiekiem na sri lance - bez mediow, zero informacji ze swiata. dziwna sprawa, bo po tsunami nie odbudowal swojego domostwa, mieszka na zgliszczach tymczasowo polatanych. na pytanie dlaczego nic nie robi w tym kierunku aby mu sie lepiej zylo odpowiedzial ze w 012 bedzie jeszcze wieksze tsunami.

Tu nastĂŞpny. Tez film. TeÂż bardzo ciekawy.
Geniusz i takich jest wielu, trzeba siĂŞ zainteresowaĂŚ.
Ciekawe czemu AmerykaĂący nie wyÂłapali ??? Przeoczyli czy co?
Musi nie majÂą dobrego wywiadu  ;D
http://www.youtube.com/watch?v=a8YXZTlwTAU

czyli "czary" to nie bajka:)

Nie BOU, nie bajka. Najprawdziwsza prawda.:-)
Artur C. Clark* powiedziaÂł, ze wystarczajÂąco zaawansowana technologia niczym nie roÂżni siĂŞ od czarĂłw.

Jak myÂślisz, co by powiedzieli Aborygeni czy inni np. mieszkaĂący Andamanu, gdybyÂś siadÂła z nimi w kucki, wyciÂągnĂŞÂła laptopa i pokazaÂła im np. Google Earth
 i ich wioskĂŞ z lotu ptaka? Lub w³¹czyÂła Skypa i zaczĂŞÂła sobie ze mnÂą na kamerce rozmawiaĂŚ ??? Lub cokolwiek im pokazaÂła, co posiadasz i uÂżywasz a czego Oni nie rozumiejÂą.

Najprawdziwsze czary, nic innego :-)
miszka


* pisarz fantastyczny i astronom. wynalazca satelity geostacjonarnego i telefonii komĂłrkowej

my mamy google earth, oni maja to w umyslach jak zaczna swoj taniec popijajac ziolo, nie potrzebuja pradu

Fakt, prÂądu i wielu innych rzeczy nie potrzebujÂą a nawet nie pragnÂą. Co majÂą w umysÂłach to nie wiem i nikt pewnie nie wie prĂłcz nich samych.
Nie pozna³am osobiœcie ¿adnego Aborygena ale nas³ucha³am siê opowieœci z pierwszej rêki. Bardzo ciekawi, niew¹tpliwie po³¹czeni blisko z natur¹,
tajemniczy i kompletnie inni. Tylko czemu tacy brzydcy???  ;D
Jak Cie to interesuje to proponujê przyjrzeÌ siê Maorysom a tak¿e mieszkaùcom Andamanu ( teoretycznie wyspa nale¿¹ca do Indii).
miszka

Heh...widzĂŞ, Âże wygrzebaÂłeÂś skÂądÂś mĂłj post.

No có¿, trzeba powiedzieĂŚ, Âże  mamy ''zablokowanÂą'' tzw.pamiĂŞĂŚ wstecznÂą.  Nie moÂżna na 100% stwierdziĂŚ, Âże powodem tego sÂą wydarzenia z przed ok.6600 lat, gdzie wtargnĂŞÂła tutaj obca ÂświadomoœÌ i dokonaÂła spustoszenia w naszej ÂświadomoÂści, ale
skoro dokonaÂła spustoszenia, to moÂżna zaryzykowaĂŚ i postawiĂŚ tezĂŞ, Âże ''Oni'' siĂŞ do tego wÂłaÂśnie przyczynili. Jednak konsekswencje z tytuÂłu zablokowanej pamiĂŞci wstecznej (poprzez przeprogramowanie DNA) sÂą wrĂŞcz przeogromne, ktĂłre zbieramy na codzieĂą.
Kto choĂŚ trochĂŞ zajmuje siĂŞ bioenergetykÂą Âżycia, to wie, Âże kaÂżdy organizm, a  nawet roÂślina, rozwija siĂŞ w ten sposĂłb, Âże oglÂąda siĂŞ wstecz, zanim podejmnie w swym rozwoju kolejny krok. MĂłwiÂąc inaczej szuka punktu odniesienia, ktĂłrym jest poprzedni  punkt. JeÂżeli ten punkt byÂł dobry (synchroniczny zgodnie z procesem Âżycia), to roÂślina podejmuje decyzjĂŞ i stawia kolejny punkt w swoim rozwoju i wyrasta kolejny liœÌ.
W przypadku roÂśliny jest to miejsce najlepszej lokacji, aby byĂŚ toÂżsamym z polem Âżycia, wiĂŞc kolejny liœÌ wyroÂśnie zgodnie ze zÂłotym podziaÂłem. Gdyby wczeÂśniej ktoÂś liÂścia urwaÂł, czy zostaÂł w jakiÂś sposĂłb zniszczony, roÂślina ''ogladajÂąc''  siĂŞ za siebie nie widzi swojego poprzedniego kroku i przyjmuje wartoœÌ ÂśredniÂą (domyÂślnÂą). Ale brak jednego, czy nawet dwĂłch liÂści (ktĂłre reprezentujÂą tutaj pamiĂŞĂŚ wstĂŞcznÂą) nie stanowi problemu, poniewaÂż roÂślina ''popatrzy jeszcze na caÂły kontekst, na caÂłe swoje dzieÂło i decyzja w jakim miejscu ma wyrosn¹Ì kolejny liœÌ nie stanowi  problemu.Problem zaczyna siĂŞ wtedy, gdy wogĂłle nie moÂżna spojrzeĂŚ wstecz !

Dlaczego o tym napisaÂłem.Otó¿ my - ludzie jesteÂśmy takÂą wÂłaÂśnie ''roÂślinÂą'', ktĂłra nie moÂże oglÂądn¹Ì siĂŞ w Âżaden sposĂłb wstecz. ! 
 Nie moÂżemy zintegrowaĂŚ tego co byÂło z tym co jest, aby dokonaĂŚ jak najlepszego wyboru w swoim Âżyciu. Co gorsza kaÂżde kolejne pokolenie, ktĂłre nie moÂże siĂŞgn¹Ì wstecz, tworzy coraz wiĂŞkszy dysonas. Niejako  wiĂŞc problem siĂŞ pogarsza. W zwiÂązku z tym nie dziwmy siĂŞ, Âże dzieje siĂŞ, to co siĂŞ dzieje. JesteÂśmy nieÂświadomi swojego istnienia, swojego miejsca we fraktalnej, synchronicznej  rzeczywistoÂści wszechÂświata. Mamy tylko pozorne zÂłudzenie patrzÂąc na
te wszystkie technologiczne wynalazki, patrzÂąc na dorobek nauki, ale
jest to w istocie bardzo g³êboki margines rzeczywistoœci, gdzie zmieni³y siê warunki ¿ycia, ale nieœwiadomoœÌ jest wci¹¿ taka sama, czyli zmieni³o siê tylko opakowanie.
Pytanie co zrobiĂŚ, aby powrĂłciĂŚ do swej pierwotnej doskonaÂłej ÂświadomoÂści ?
Po pierwsze to musimy siê cofn¹Ì wstecz, ale ju¿ nie pamiêci¹, ale musimy siê cofn¹Ì do punktu, w którym utraciliœmy kontekst naszego rozwoju.Oczywiœcie nie jesteœmy wstanie tego dokonaÌ, lecz musz¹ ''zawróciÌ'' energie wszechœwiata i powróciÌ z now¹ porcj¹ informacji.
Gdy ta informacja bĂŞdzie juÂż moÂżliwa  do odtworzenia, wĂłwczas powinna
odblokowaĂŚ siĂŞ nam pamiĂŞĂŚ wsteczna. Ale, aby to siĂŞ staÂło coÂś lub ktoÂś musi na ten moment, na ten czas z powrotem przeprogramowaĂŚ nasze DNA, abyÂśmy mogli mieĂŚ wglÂąd wstecz.

pozdrawiam ''kosmicznych wĂŞdrowcĂłw''.

MEM HEI SHIN , twierdzisz ,że zapomnieliśmy jak się oglądać wstecz ... a mówisz to z punktu widzenia człowieka białej rasy. W tym wątku już kilkakrotnie padła nazwa  "Aborygeni". Ich punkt widzenia jest różny od naszego. Ich rasa jest tu juz  od 50 000 lat . To całkiem niezły zasób pamięci nie sądzisz ?
Jak wspomniałem w którymś poprzednim poście Aborygeni wcale nie padali na twarz przed "paciorkami" białych ludzi. Im to po prostu wcale nie było potrzebne. Ich Ab-Oryginalny tryb zycia w naturze - obrzędy , rytuały, sposób myślenia  - oto jest utracona pamięć człowiecza. Jeśli by się dobrze wsłuchać w aborygeńskie  opowieści to można by przypomnieć sobie o wszystkim, co utraciliśmy..

Natomiast odnosząc się do filmu z "autystycznym" chłopcem  , Danielem Tammet-em  ( film z napisami po polsku tutaj  http://www.youtube.com/watch?v=0b6ii_4_vSw  ) , to zauważyłem ,że Pan doktor z Oxfordu nie mogąc podciągnąć przypadek tego chłopca pod typowy kliniczny przypadek autyzmu po prostu twierdził,, że (cytuje ) " w jakiś sposób przystosował się do tego świata , " i dalej lektor "Daniel ma szczęście - takimi rzadkim zdolnościom jak jego zazwyczaj towarzyszy ciężkie upośledzenie umysłowe - to część ceny".. Co za ignoranci . Nie wszystko da się kupić i wyrazić w jakiejś cenie. Są zdolnoci bezcenne .Przecież ten chłopiec wcale nie jest chory. Jest nawet o wiele bardziej zdrowy niż Pan doktor , ja ,czy Ty,.Moim zdaniem chłopak ma w pewnym, matematycznym zakresie, bezpośedni dostęp do pola świadomości i to cała różnica między nim , a rówieśnikami.. Ciekawe co by on nam powiedział o świętej geometrii i liczbie PHI ? A może zainteresować go językiem polskim  ? Co za problem, skoro nauczyłby się go w tydzień ..... ;)

ps.
Ej , albo to , jak w kasynie Daniel rozdziela karty i w dwoch rozdaniach ma oczko ? 
http://www.youtube.com/watch?v=cArKBQrSIm4
Podpowiedziała mu intuicja, a nie umiejętności liczbowe ...
Wg mnie to wyraźna wskazówka ,że ten cżłowiek ma kontak z czymś, na kształt kwatowego komputera. On jest kwantowym komputerem połączonym poprzez świadomość z tym, na czym się skupi.

East.
Ty nie patrz na Aborygenów, czy Majów, którzy maj¹c œwiadomoœÌ, ¿e nie maj¹ œwiadomoœci wstecz pod postaci¹ kryszta³owych czaszek zapisywali pamiêÌ rodów, tylko patrz na siebie, czyli swoj¹ to¿samoœÌ.
Nie jesteÂś Aborygenem, ani Majem - jesteÂś tym, ktĂłry nie moÂże zintegrowaĂŚ swojej wÂłasnej drogi rozwojowej, bo nie pamiĂŞtasz nawet swoich wÂłasnych narodzin, nie mĂłwiÂąc juÂż co dalej.  ;)  A Majowie, ani Aborygeni za Ciebie tego nie zrobiÂą choĂŚby nawet jak bardzo chcieli.
Wszysto we wszechÂświecie ma swojÂą przyczynĂŞ i skutek.
GdybyÂś byÂł powiÂązany energetycznie z rodami AborygenĂłw, urodziÂł byÂś sie prawdopodobnie w rodach AborygenĂłw. A skoro nie, to trzeba poczekaĂŚ na Genesis.....

to prawda nie jestesmy aborygenami, nie potrafilismy zyc jak oni bez prawa, paragrafow, pitow, vatow, czipow, komputerow, skanerow, rowerow...:) ale to raczej my jestesmy uposledzeni. oni nie martwia sie ze przyjdzie poborca podatkowy, ze kredyt trzeba splacac - oni urodzili sie na naszej planecie i nie musza placic za to aby na niej zyc - my tez sie urodzilismy na naszej ziemi a musimy placic za swoje zycie i oplacac armie urzedasow, ktorzy uprzykrzaja nam zycie i napedzaja strach. strach powoduje ze nie mozemy wyjsc z tego kokona nieswiadomosci. 

Cudnie  ;D
I tak siĂŞ nam narodziÂła nastĂŞpna anarchistka 8)
Witaj w rodzinie :-) Nie wiem ilu nas jest ale chyba siĂŞ krĂŞgi powiekszajÂą. ;)
miszka

WÂłaÂśnie po to sÂą nam potrzebni Aborygeni - abyÂśmy mogli wydostaĂŚ siĂŞ z kokona. I my jesteÂśmy potrzebni im pod pewnymi wzglĂŞdami.
Pierwotni mieszkaĂący tej Ziemi sÂą Âżywym dowodem pamiĂŞci , sÂą Âżywym przekazem dla nas  - wszyscy jesteÂśmy czĂŞÂściÂą tej planety z prawem do wolnoÂści i samostanowienia , prawem do Âżycia jako podstawowymi , niezbywalnymi prawami. Oni sÂą naszymi korzeniami, przypomnieniem. Czasami warto zmieniĂŚ perspektywĂŞ , punkt widzenia, aby siĂŞ czegoÂś istotnego o sobie i swoich prawach nauczyĂŚ.
Wszyscy jesteœmy jedn¹ ras¹ - ludzk¹ ras¹ . Powinniœmy wzi¹Ì za to odpowiedzialnoœÌ.

Mam nadzieje ze swiadomosc ze to system psuje ludzi, bedzie zataczac coraz wieksze kregi

David Tammat ma swĂłj wÂłasny kanaÂł na YouTube .
JuÂż w pierwszym filmie http://www.youtube.com/watch?v=fIDMCC2SJek  uderzyÂło mnie to, co mĂłwi o moÂżliwoÂściach tkwiÂących w kaÂżdym czÂłowieku - przeszkodÂą dla nauki jĂŞzykĂłw oraz intuicyjnego postrzegania jest to, Âże ZA DUÂŻO MYÂŚLIMY.

To mĂłwi nam ktoÂś, kto posiada niezwykÂłe , jak nam siĂŞ wydaje , moÂżliwoÂści. Lecz moÂże tak na prawdĂŞ reprezentuje on nowy gatunek czÂłowieka , ktĂłry  w przyszÂłoÂści bĂŞdzie niezwykle powszechny ?

ZA DUÂŻO MYÂŚLIMY??? Powiadasz.......Ciekawa hipoteza, nie lansuj jej za bardzo proszĂŞ.
Ju¿ spora czêœÌ tego kraju powinna byÌ jak Savanci :-)
 Ale jakoÂś nie widzĂŞ aby objawiÂły im siĂŞ takie zdolnoÂści  mimo usilnych staraĂą.
 Zostaje jeszcze paln¹Ì siĂŞ porzÂądnie w Âłeb, bo wielu SawantĂłw
na skutek urazĂłw gÂłowy posiada te "nadprzyrodzone zdolnoÂści".
KtoÂś na ochotnika???

Hehehe  miszka, racja. Ja tam za duÂżo nie myÂślĂŞ, jak twierdzi najbliÂższych mi kilka osĂłb, a jakoÂś sobie radzĂŞ, choĂŚ savantem nie jestem.
Bo tak to juÂż jest w naszym Kraju - nie myÂślÂą , ale kombinowaĂŚ potrafiÂą  ;)

Zreszt¹ nawet tzw System d¹¿y do tego, by Obywatel za bardzo nie myœla³, ale jednoczeœnie nie kombinowa³ i nie s³ucha³ siê intuicji, a tego nie da siê ³atwo osi¹gn¹Ì. Przynajmniej w Polsce.

TakÂże bardziej moÂże powinienem napisaĂŚ , aby nie kombinowali.

MoÂże rozszerzmy temat ! Bo samo stwierdzanie, Âże za duÂżo myÂślimy niewiele raczej zmienia.
A przecieÂż jesteÂśmy wĂŞdrowcami, poszukujÂącymi nade jasnoÂści i przebudzenia.

MyÂślimy.....

A wiĂŞc, myÂślimy, Âże jesteÂśmy tym, kim myÂślimy, Âże jesteÂśmy, ale jest to tylko utoÂżsamianie siebie z naszymi myÂślami.

''Uduchowieni ludzie mĂłwiÂą: "Nie jestem ciaÂłem -  Jestem Duchem!".

Ale  gdy mĂłwimy -  "jestem Duchem", czy wiemy, kim jest Duch? Jak czĂŞsto Go doÂświadczamy? Czy doÂświadczamy siebie jako Ducha, czy odgrywamy nasze codzienne role: rodzicĂłw, partnerĂłw, panie domu, szefa firmy, kierownika, zawodnika miejscowej druÂżyny, sklepikarza ? ByĂŚ moÂże dotykamy swej duchowoÂści, ale w bardzo rzadkich momentach. SÂą to z pewnoÂściÂą niezapomniane chwile!  Ale... dlaczego nie moÂżemy doÂświadczaĂŚ jej przez caÂły czas? MoÂże dlatego, Âże jesteÂśmy zdezintegrowani, oderwani od siebie samych i  swego Prawdziwego Ja. UtoÂżsamiamy siĂŞ wiĂŞc,  ze swymi rolami, funkcjami i zajĂŞciami, utoÂżsamiamy siĂŞ ze swoimi myÂślami, wyobraÂżeniami, projektami, tak jakbyÂśmy dosÂłownie nimi byli.
Lecz ma to tyle z nami wspĂłlnego co buty, czy skarpetki, ktĂłre ubieramy kaÂżdego dnia.
To wszystko  sÂą tylko narzĂŞdzia, w ktĂłre wyposaÂżona jest nasza perecepcja, nic wiele wiĂŞcej !


Dalej...
Sprubujmy zadaĂŚ pytanie ?  Gdy czujemy bĂłl w ciele – czy doÂświadczamy, kim naprawdĂŞ jesteÂśmy, czy teÂż  u t o Âż s a m i a m y   s i ĂŞ  z e  s w o i m  c i a Âł e m?  Gdy odczuwamy silnÂą emocjĂŞ, takÂą jak zazdroœÌ lub gniew, to czy doÂświadczamy, kim naprawdĂŞ jesteÂśmy, czy teÂż  u t o Âż s a m i a my  s i ĂŞ  z e  s w y m i  e m o c j a m i? Gdy biorzemy udziaÂł w dyspucie i bronimy swego punktu widzenia, to czy doÂświadczamy, kim naprawdĂŞ JesteÂśmy, czy teÂż  u t o Âż s a m i a my  s i ĂŞ  z e  s w y m i  m y Âś l a m i  i  i n t e l e k t e m?

 Wydaje siĂŞ, Âże kiedy o czymÂś myÂślimy, nie doÂświadczamy juÂż niczego oprĂłcz tej myÂśli – zatracamy siĂŞ w tej myÂśli i jesteÂśmy przez niÂą opanowani. Podobnie rzecz siĂŞ ma z emocjami i fizycznymi odczuciami. Nic nie istnieje poza tym zaabsorbowanym sobÂą stanem. JesteÂśmy nieÂświadomi siebie; nie jesteÂśmy nawet Âświadomi, Âże jesteÂśmy nieÂświadomi, dopĂłki nie zdarzy siĂŞ coÂś, co wyrwie nas z tego stanu.

Jak kogoÂś interesuje temat Âświadomej integracji swojego pola ÂświadomoÂści, swojego energetycznego potencjaÂłu, czyli generalnie tego po co tu na tÂą planetĂŞ przybyliÂśmy,  to mogĂŞ pisaĂŚ dalej, choĂŚ moÂże zaj¹Ì to sporo miejsca na dysku tego serwera.

Nie, to nie, poniewaÂż nie mam jakoÂś zwyczaju rozmawiaĂŚ sam ze sobÂą. ;)

pozdrawiam

interesuje bardzo, pisz wiecej
fajny film o podobnej tematyce
Alan Watts - Nie co powinno byĂŚ, nie co moÂże byĂŚ, ale co jest.
http://www.youtube.com/watch?v=DNr9P0qZWbw



[/quote]

MEM HEI SHIN ja teÂż chĂŞtnie poczytam twĂłj punkt odniesienia w tej materii ;)

MEM HEI SHIN  Âświetne spostrzeÂżenia. Przypominasz mi Mistrza Eckharta Toole`a w swoim przekazie. Dla mnie i tak jesteÂś Mistrzem..
Nie pamiĂŞtam, kto to napisaÂł, ale gdzieÂś wyczytaÂłem i to we mnie siedzi wiĂŞc zacytujĂŞ  .. " 2500 lat temu na Ziemi ÂżyÂł jeden Budda ... , a dzisiaj w kaÂżdym mieÂście spotkasz co najmniej piĂŞciu buddĂłw "
To jest bardzo inspirujÂące , co piszesz buddo  MEM HEI SHIN .