"Tajne" stowarzyszenia i "teorie spiskowe" => "Teorie spiskowe" => W±tek zaczêty przez: Micha³-Anio³ Kwiecieñ 06, 2010, 22:59:19



Tytu³: Depopulacja ludzko¶ci fakt czy mit
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Micha³-Anio³ Kwiecieñ 06, 2010, 22:59:19
Depopulacja ludzko¶ci  fakt czy mit,trudno uznaæ to za teorie spiskow± kiedy czyta sie takie informacje ze ¶wiata.

Tu miliony nie maj± co je¶æ.

    Ka¿dego dnia
    w moim kraju z g³odu umiera co najmniej 700 dzieci. Wszystkie maj± mniej ni¿ 5 lat
    - powiedzia³ Victor Makwenge, minister zdrowia
    Demokratycznej Republiki Konga.

Zdaniem w³adz Konga tylko natychmiastowa pomoc mo¿e uratowaæ oko³o 530 tys. g³oduj±cych dzieci
i ponad milion kobiet.

G³ód najbardziej dotkn±³ mieszkañców piêciu prowincji: Équateur, Kasai, Kasai West, Katanga i Maniema.

Wed³ug ostatnich danych z g³odu mo¿e umrzeæ a¿ 51 proc. mieszkañców ¦rodkowej Afryki.
http://www.sfora.pl/Glod-tysiaclecia-Codziennie-umiera-700-dzieci-a18899


Czlowiek brzmi dumnie, ludzko¶æ.... jaka ludzko¶æ chyba chciwo¶æ.

 Gospodarka

Kraj rolniczo-przemys³owy o bogatych z³o¿ach surowców naturalnych. W rolnictwie zatrudnionych jest 59% ludno¶ci, chocia¿ wytwarza ono zaledwie 10% PKB (dla porównania przemys³ 59% PKB). Uprawa palmy oleistej, kakaowca, kawy, orzeszków ziemnych, manioku, ry¿u, kukurydzy i ro¶lin cytrusowych. Znacz±ce wydobycie i eksport ropy naftowej, który przynosi najwiêcej dochodów. Inne surowce naturalne to diamenty, sole potasowe i rudy ¿elaza. Znacz±cy przemys³ drzewny.
Wiki

"Demokracj± oligarchiczna". Jest to system polegaj±cy na panowaniu jakiej¶ uprzywilejowanej grupy, ukrywaj±cej siê pod p³aszczykiem demokracji. Politycy takich krajów jawnie przyjmuj± ³apówki od korporacji. Aby zobaczyæ do czego to prowadzi wystarczy spojrzeæ na Demokratyczn± Republikê Konga (dawny Zair), która ze wzglêdu na posiadane surowce mog³aby staæ siê bogatym krajem, jednak zewnêtrzne wp³ywy powoduj± kolejne niepokoje i rebelie. Równie¿ Nigeria sta³a siê aren± rozgrywek multikorporacji. Tutaj niechlubn± rolê odegra³ "Shell", wspieraj±cy wojskow± dyktaturê genera³a Abachy. Gdy czê¶æ ludno¶ci, g³ównie lud Ogoni zamieszkuj±cy obszary na których koncern ten prowadzi³ wydobycie, zaczê³a siê buntowaæ przeciwko zanieczyszczeniom, dosz³o do dokonywanych przez armiê masakr. Liderzy opozycji zostali uwiêzieni, a czê¶æ z nich stracona. Zginê³o oko³o 2000 osób, a ponad 100000 musia³o uciekaæ z domów. Nie trzeba chyba dodawaæ dla kogo by³ korzystny taki obrót sytuacji. Rz±d Nigerii gwarantowa³, ¿e nie bêdzie miesza³ siê do interesów "Shell’a" i przymknie oko na rabunkow± gospodarkê. Podobne akty przemocy wobec obywateli wed³ug Amnesty International mia³y miejsce w 36 krajach, w których dzia³a "Shell". Korzysta³ on miêdzy innymi na indonezyjskiej okupacji Timoru Wschodniego, gdzie otrzyma³ a¿ 11 licencji wydobywczych.
http://archiwumlbc.w.interia.pl/964rowni.htm


Tytu³: Odp: Depopulacja ludzko¶ci fakt czy mit
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Kwiecieñ 07, 2010, 00:03:37
Nawo³ywania o zwiêkszenie pomocy ¿ywno¶ciowej dla tych biednych ludzi nic nie da. Nie dawa³o od wielu lat. Przeciwnie - mimo wysi³ków miêdzynarodowych jest coraz gorzej.
Oznacza to, ¿e:
 po pierwsze - dobra s± ¼le dystrybuowane , a mo¿e nawet zamiast rozdawane, s± sprzedawane przez elity pañstw "wiecznie potrzebuj±cych", które sobie z tego niez³y interes zrobi³y.
Po drugie - ¿e Afrykanie poprzez tak± pomoc zewnêtrzn± zatracili swój instynkt samozachowawczy i  wiedzê o tym jak ¿yæ na swoim w³asnym l±dzie, chocia¿ setki lat temu od wieków radzili sobie bez ¿adnej zewnêtrznej pomocy. To nie pomoc dora¼na jest potrzebna, ale pomoc wiedzy i u¶wiadamianie.
Mimo to uwa¿am, ¿e Afryka z tej biedy powstanie. Podniesie siê umêczona, niczym feniks z popio³ów. Nie mam na to ¿adnych dowodów, ale Ci ludzie , uwa¿am, bêd± "pierwszymi", za¶ "pierwsi", którzy  rabuj± - takie shelle i inne exxony, bêd± ostatnimi, kiedy ¶wiat siê zmieni.


Tytu³: Odp: Depopulacja ludzko¶ci fakt czy mit
Wiadomo¶æ wys³ana przez: percepcja Kwiecieñ 07, 2010, 13:16:09
depopulacja - jakie to ³adne s³ówko zamiast np. morderstwo, ale do rzeczy:

-celem jest zmniejszenie populacji Ziemi do np. ok. 500 000 - bo wtedy dopiero bêdzie mo¿na w pe³ni t± zmniejszon± liczbê ludzi kontrolowaæ (np. Klub Rzymski uzna³, ¿e "Ziemia ma raka i tym rakiem jest cz³owiek" - przyj±³ dla terenu Polski zmniejszenie populacji do 17-20 mln do 2050 roku - co zreszt± mo¿e siê sprawdziæ bo jak pokazuj± statystyki liczba urodzeñ w Polsce gwa³townie zaczê³a spadaæ od
1990 roku - ok. 18 urodzeñ na 1000 mieszkañców do ok. 10 urodzeñ na 1000 mieszkañców w 2000 roku).

Twierdzenia, ¿e Ziemia nie wy¿ywi wiêkszej liczby ludzi s± po prostu k³amstwem. Mo¿emy siê wiêc spodziewaæ kolejnych akcji w stylu szczepienia przeciw "¶wiñskiej" (mo¿e te¿ "ptasiej") grypie, produkcja kiepskiej jako¶ci ¿ywno¶ci, zwiêkszanie zanieczyszczenia wody i innych tego typu akcji, które doprowadz± do depopulacji, aby tym co pozostan± ¿y³o siê dobrze na czystej Ziemi.

W grupie 100 najbogatszych "spo³eczno¶ci" ponad 50% stanowi± korporacje (cytujê: "Na przygotowywanej przez "Wprost" li¶cie 100 najpotê¿niejszych organizacji ekonomicznych w 2003 r. znalaz³o siê 51 koncernów." - ¼ród³o: http://www.wprost.pl/ar/59708/Rzady-antyglobalistow/?I=1119) wiêc prywatne korporacje bêd± robi³y co zechc± i jak zechc±.

Poza tym ok. 400 najbogatszych ludzi ¶wiata posiada ok 48% zasobów materialnych ca³ego ¶wiata, wiêc po co im tylu ludzi do obs³ugi... (i nie s± to ludzie z listy Forbes'a bo np. na tej li¶cie nie znajdziemy takich jak np. Rockefeller, który przez swoje fundacje jest w³a¶cicielem po³owy wie¿owców w Nowym Jorku itd. choæ sam osobi¶cie ich "nie" posiada).

Jedynym zagro¿eniem dla rz±dz±cej z ukrycia elity jest to, ¿e jest nas tak du¿o i swoj± liczb± mogliby¶my wiele zrobiæ, ale tak ma³o ludzi zdaje sobie z tego sprawê (niestety ¿ycie ok 90% ludzi obraca siê tylko w sferze dom, praca, rozrywka i niewiele poza tym).

Obecnie niszczy siê wiêc pañstwa narodowo¶ciowe a nastêpnie nast±pi proces rozbrajania ludzi.


Tytu³: Odp: Depopulacja ludzko¶ci fakt czy mit
Wiadomo¶æ wys³ana przez: radoslaw Kwiecieñ 07, 2010, 15:11:34
Klub Rzymski uzna³, ¿e "Ziemia ma raka i tym rakiem jest cz³owiek"

Wreszcie jaka¶ samokrytyka. A nie zauwa¿yli ¿e to oni s± tym rakiem?
Depopulacja to straszonko i impreza owiana wieloma mitami - np ludno¶æ ca³ej Ziemi zmie¶ci³aby siê powiedzmy w Australii i jedzenie te¿ by siê znalaz³o.

Choæ z drugiej strony taki Bill Gates t³umaczy jak krowie na miedzy, ¿e przyda³by siê nowy system opieki zdrowotnej i szczepieñ, taki bardziej efektywny:

"Bill Gates: "First we´ve got population. Now, the world today has 6.8 billion people. That´s headed up to about nine billion. Now, if we do a really great job on new vaccines, health care, reproductive health services, we could lower that by, perhaps, 10 or 15 percent, but there we see an increase of about 1.3."
"

"...je¶li zrobimy wspania³a robotê wprowadzajac nowe szepienia, opiekê zdrowotn±, zdrowe us³ugi w zakresie kontroli narodzin - mo¿emy zmniejszyæ ilo¶æ ludno¶ci o jakie¶ 10-15 procent..."

¼ród³o:
http://redicecreations.com/article.php?id=10381 (http://redicecreations.com/article.php?id=10381)

jak dla mnie bomba, wchodzê w ta nowa opiekê zdrowotn±, trza dbaæ o Afrykê ;D

A tak z innej beczki - s³ysza³em o jakim¶ maximum s³onecznym co to wypali paso¿yty z Ziemii... ;D

pozdrawiam


Tytu³: Odp: Depopulacja ludzko¶ci fakt czy mit
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Kwiecieñ 07, 2010, 15:35:21
To wszytko prawda, ale o jakim rozbrajaniu ludzi piszesz percepcja ?
Ja nie jestem a¿ takim optymist±, ¿eby twierdziæ, ¿e wszyscy ludzie siê nagle, w jednej chwili zjednocz± . Jednak¿e jest nas tak du¿o, ¿e choæby tylko 1% ¶wiatowej populacji zacz±³ wykorzystywaæ z pe³n± ¶wiadomo¶ci± moce, które w nas drzemi± ( intencja, moc globalnej ¶wiadomo¶ci ) to globalne przebudzenie bêdzie z czasem mo¿liwe , a wtedy wszystko ulegnie zmianie.

Moc my¶li oraz intencji to potê¿ne uzbrojenie i tych 400 najbogatszych ludzi o tym dobrze wie. Dlatego robi± wszystko, ¿eby ograniczyæ liczbê ludno¶ci, a tych , co pozostan±, gdy¿ jako si³a niewolnicza  bêd± niezbêdni , poddawaæ nieustannej kontroli.

Aby do tego nie dopu¶ciæ nale¿y pozbyæ siê w³asnych uwarunkowañ odnosz±cych siê do posiadania, czy materialnego bogacenia siê, uwarunkowañ dotycz±cych poprawnej i dozwolonej wiedzy.

Przebudzenie nie bêdzie oznaczaæ natychmiastowej poprawy bytu , nowej pracy, sprawiedliwej wyp³aty , nowych rzeczy itd. Nie bêdzie to równie¿ poprawa dystrybucji dóbr czy us³ug. Wszystko , co s±dzimy , i¿ rzekomo potrzebujemy do istnienia zostanie zredukowane do jednego , prostego kana³u wymiany informacji - od Ciebie, do Twojego wnêtrza w którym znajduje siê wszystko, co Ci potrzebne jest do ¿ycia.

W takiej sytuacji , owszem, najbogatszym pozostan± fabryki, koncerny , góra ¿ywno¶ci i wszelakich dóbr , ogromny maj±tek, tyle, ¿e nikt tego ju¿ nie bêdzie potrzebowa³. Nie bêdzie komu tego kupiæ. Bo je¶li mo¿esz dostaæ o wiele wiêcej ca³kiem za darmo , to po co Ci p³aciæ za odpadki z pañskiego sto³u ciê¿ko pracuj±c za minimalne wynagrodzenie ?

Kto¶ mo¿e zarzuciæ mi i¿ fantazjujê. Nic z tych rzeczy. To przyjdzie od wewn±trz, jak wezbrana fala tsunami - to ju¿ siê dzieje .


Tytu³: Odp: Depopulacja ludzko¶ci fakt czy mit
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bou Kwiecieñ 07, 2010, 16:24:45

A tak z innej beczki - s³ysza³em o jakim¶ maximum s³onecznym co to wypali paso¿yty z Ziemii... ;D

pozdrawiam
[/quote]

albo pasozyty, albo nas wszystkich, w sumie na jedno wychodzi i dobrze sie stanie. niech sie planeta na nowo odrodzi i moze jakies normalne stworzenia ja zamieszkaja:)


Tytu³: Odp: Depopulacja ludzko¶ci fakt czy mit
Wiadomo¶æ wys³ana przez: tijavar Kwiecieñ 07, 2010, 17:16:19
Podobaj± mi siê wypowiedzi east'a, w sumie ostatnio zaczê³am my¶leæ o tych krajach "trzeciego ¶wiata" i ca³ym nat³oku zdarzeñ wokó³ nich - nieustaj±ce konflikty, bieda, choroby - i tak siê zastanawiam, czy przypadkiem nie jest to "zas³ona dymna" dla nas. Co do dystrybucji ¿ywno¶ci i leków, to pewnie wiêcej kosztuje sama obs³uga tych dzia³añ ani¿eli pomoc sama w sobie. W sumie firmy lubi±, gdy ich nazwy figuruj± gdzie¶ w spisie wspomagaj±cych - zwiêksza siê ich zysk. Pomijam fakt istniej±cego Banku ¯ywno¶ci, z którego rok rocznie utylizuje siê jakie¶ tony ¿ywno¶ci przeterminowanej i ogólnie ca³± t± mass produkcjê i jej produkty.

Nie mówi siê nam ile i jakich ¶rodków zosta³o gdzie¶ przekazanych, za to organizuj± koncerty, event'y i bankiety charytatywne, a losy prawdziwych ludzi zamieniono w cyferki i odsuniêto na bardzo daleki, wrêcz niewidoczny plan. Ale ja nie o tym...

Ta "zas³ona dymna", zaczê³a mi co¶ na sercu ci±¿yæ i ¿±daæ zg³êbienia tematu, snuæ zaczê³am my¶li i wy³aniaæ teorie: co je¶li to w³a¶nie tam broni± siê ostatni "normalni" ludzie. Tacy, którym zale¿y na niezale¿no¶ci od Amerykañskich i Unijnych ³ap (bez obrazy). Je¶li Ameryka i Unia s± synonimem w³adzy - bo tych wspomnianych 400 z Afryki czy Indii wszak nie pochodzi, to gdzie le¿y biegun przeciwleg³y? I to powstanie, o którym east piszesz zaczê³o mi siê ca³kiem jawnie w g³owie przejawiaæ. Wcze¶niej uwa¿a³am, ¿e te kraje s± zbyt s³abe - brak ¿ywno¶ci, ¶rodków higienicznych, warunków zapewniaj±cych, nam by siê zdawa³o, normalny byt, ale przyjrzawszy siê im bli¿ej, s± to ludzie mocno do¶wiadczeni przez ¿ycie - wiemy, jak potrafi± kszta³towaæ nas bolesne do¶wiadczenia - gdzie kult ziemi jest najmocniejszy, jest w nich pewna si³a, której nie potrafiê ubraæ s³owa. Ta moc nadana od Ziemi w³a¶nie. Ci ludzie nie maj± nic do stracenia (Irak), jedynym ich celem to nie dopu¶ciæ do "kolonizacji". Walcz± o swoj± to¿samo¶æ. A Afryka? To ona jest Kolebk± Ludzko¶ci..

jakby nie patrzeæ, ¼ród³a wskazuj± na 3 ¶wiat, je¶li chodzi o wszelkie pocz±tki...

Je¶li zab³±dzimy w ¶wiat SF (przepraszam za okre¶lenie, nie uwa¿am, go za SF, ale ³atwiej mi bêdzie operowaæ takim pojêciem) do ksi±¿ek m.in. Sitchin'a znajdziemy mnóstwo informacji o dziejach dzisiejszego ¶wiata trzeciego. Pewnie otarli¶cie siê o "teoriê" (?) ¿e Afryka i Bliski Wschód s± bazami jaszczurów, i to oni siê tam kumuluj± i st±d te wszelkie z³o i bole¶æ (nie jestem zwolennikiem tej teorii, ani jej przeciwnikiem, uwa¿am, ¿e w ka¿dym micie tkwi ziarenko prawdy), a ja pofantazjujê w drug± stronê  i zastosujê ma³e "przebiegunowanie ziemi" - mo¿e to w³a¶nie tam trwa dzia³anie ruchu oporu? Pomy¶lmy, co by by³o, gdyby zdo³ano zapanowaæ nad tymi ogniskami zapalnymi, skolonizowaæ je, podporz±dkowaæ, czy cokolwiek sta³oby na przeszkodzie w zdominowaniu ca³ej ziemi?

Dodam w nawiasie, ¿e znam wszystkie historie staro¿ytne i nowo¿ytne zwi±zane z tymi regionami, zdajê sobie sprawê o terrorystach z³o¿ach naftowych, wielkich biznesach etc itp pozwoli³am sobie jednak na ma³e oddalenie siê od tych "utartych" my¶li i s³ów podrzucanych nam przez media... Ci ludzie nie maj± nic do stracenia, takich ludzi system boi siê najbardziej.

Pozdrawiam

a i dodam ma³e P.S. Ziemia siê odrodzi, nie wiem, czy jako planeta, ale ¶wiadomo¶æ Ziemi siê odrodzi i dokona siê to dziêki nam, jej mieszkañcom, taka rola i wspó³praca zosta³a nam naznaczona.  W jaki sposób siê to dokona? od ma³ej kostki domina


Tytu³: Odp: Depopulacja ludzko¶ci fakt czy mit
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Micha³-Anio³ Kwiecieñ 07, 2010, 17:24:24
Metropolis spojrzenie w przysz³o¶æ?

Magnat przemys³owy Joh Fredersen (Alfred Abel) bezwzglêdnie panuje nad METROPOLIS - dwupoziomowym miastem, gdzie na powierzchni mieszkaj± panowie, za¶ g³êboko pod ziemi± ¿yj± i pracuj± robotnicy. Pewnego dnia w pe³nych przepychu "Ogrodach Wieczno¶ci" Freder (Gustav Frohlich) (syn Fredersena) spotyka i zakochuje siê w Marii (Brigitte Helm), kap³ance podziemnego ¶wiata. Tymczasem jego ojciec pragnie zdusiæ ¿yj±c± w¶ród robotników wiarê w mitycznego Rozjemcê, który ma przynie¶æ pokój i wyzwolenie. Aby osi±gn±æ swój cel, przekonuje szalonego naukowca Rotwanga (Rudolf Klein-Rogge), by nada³ skonstruowanemu przez siebie robotowi wygl±d Marii... Sobowtór powoduje wybuch rewolty przeciw Fredersenowi, daj±c mu powód do u¿ycia si³y przeciw robotnikom. Rozw¶cieczony t³um niszczy maszyny, ale jednocze¶nie wywo³uje powód¼ zalewaj±c± ich domy...

http://video.google.com/googleplayer.swf?docid=5531266491091339456&hl=pl&fs=true style=width:400px;height:326px allowFullScreen=true allowScriptAccess=always type=application/x-shockwave-flash> </embed>


Tytu³: Odp: Depopulacja ludzko¶ci fakt czy mit
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Micha³-Anio³ Kwiecieñ 07, 2010, 17:31:23
tijavar  je¶li s³onice zaszaleje to kto bêdzie rz±dziæ ¶wiatem,Bogacze bez  technologi czy zacofanie ludzie z afryki którzy bez wiêkszych problemów wróc± do poprzedniego stylu ¿ycia?


Tytu³: Odp: Depopulacja ludzko¶ci fakt czy mit
Wiadomo¶æ wys³ana przez: percepcja Kwiecieñ 07, 2010, 19:03:32
Tak czytam wasze komentarze i my¶lê, ¿e macie racje mówi±c, ¿e los naszej Ziemi jest w naszych rêkach, musi byæ tylko pewna masa krytyczna (minimalna liczba) ludzi, która "przewa¿y szalê" w stronê ludzi ogólnie mówi±c dobrych.

Przygl±daj±c siê jednak przesz³o¶ci widaæ, ¿e cywilizacje ludzkie na Ziemi by³y wielokrotnie "spychane w dó³" swojego rozwoju (obecnie te¿ taka mo¿liwo¶æ istnieje) a poniewa¿ jak s±dzê zbli¿amy siê razem z Ziemi± do pewnego punktu, który nazwê punktem kulminacji mamy mo¿liwo¶æ jako ca³a ludzko¶æ dokonaæ skoku ewolucyjnego (potrzeba tylko odpowiedniej liczby "przebudzonych" ¶wiadomo¶ci) i dobrze by by³o, aby sta³o siê jak przepowiada³ wieszcz Adam Mickiewicz w "Odzie do m³odo¶ci": "...Ziemio nowymi Ciê pchniemy tory..".

A co do paso¿ytów ludzko¶ci to nikt niczego za nas nie zrobi aby wyzwoliæ ludzko¶æ

@east
To rozbrajanie ma polegaæ na tym, ¿e dostêp do broni dla "szarego obywatela" ma byæ stopniowo ograniczany wprowadzanym prawem.


Tytu³: Odp: Depopulacja ludzko¶ci fakt czy mit
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Szewc Kwiecieñ 07, 2010, 19:11:04
Nie ¿ebym by³ ignorantem, ale osobi¶cie uwa¿am ,¿e to ca³e pomaganie trzeciemu ¶wiatu nie ma sensu....
Tam g³ód, wojny i ubóstwo s± stanem normalnym. Stwierdzamy ¿e s± biedni, i niedo¿ywieni tylko z tego powodu ¿e patrzymy na ten region ¶wiata z perspektywy tak zwanego bogatego pierwszego ¶wiata.  Ale tak na prawdê to przecie¿ oni nigdy nie zbiednieli, u nich stan obecny jest stanem takim jak zawsze by³... Zaczêli¶my z tego samego poziomu, tylko ¿e oni nie wyszli z poziomu plemiennego, i dla tego nie rozwinêli siê gospodarczo.
Aby u¶wiadomic sobie ¿e im nasza pomoc nic nie da, tony leków i ¿ywno¶ci pójd± jak krew w piach, je¶li nie naucz± siê gospodarowac tym co maj±. Wystarczy spojrzec na kraje typu RPA albo WKS które poradzi³y sobie jako¶ i ju¿ nie wo³aj± ci±gle o pomoc jak Etiopia... G³ód i EIDS w krajach trzeciego ¶wiata nie s± efektem planu depopulacyjnego.
To s± efekty ich w³asnej g³upoty i braku gospodarno¶ci.


Tytu³: Odp: Depopulacja ludzko¶ci fakt czy mit
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bou Kwiecieñ 07, 2010, 19:31:04
@percepcja dlaczego w naszych rekach? czy my jestesmy jakims wybitnym stworem "narodem wybranym"  posrod zyjacych istot?


Tytu³: Odp: Depopulacja ludzko¶ci fakt czy mit
Wiadomo¶æ wys³ana przez: tijavar Kwiecieñ 07, 2010, 19:31:56
Aniele, musisz wypracowaæ sobie insze spojrzenie, przekroczyæ horyzont zdarzeñ bym rzek³a, ja w innej perspektywie wizualizujê :) ale filmik ca³kiem ca³kiem poda³e¶, znów co¶, z czym siê kiedy¶ gryz³am, mo¿e kiedy¶ rozwinê temat gdzie indziej by nie robiæ znów off-topów.

Szewc, zgadzam siê, ¿e ta pomoc dla trzeciego ¶wiata jest bezsensowna, nieefektywna i ogólnie odbieram j± jak co¶ ¼le pomy¶lanego. Nie zgodzê siê jednak, ¿e oni sami siê w to wkopali, je¶li we¼miemy pod uwagê istnienie "m±drzejszych" kolegów z zachodu (jakby nie by³o nas), którzy pozostawili ich samych sobie, to wina le¿y po obu stronach. Mówiê ogó³em, nie tylko o Etiopii. Mamy XXI wiek, jedni podró¿uj± miêdzywymiarowo (prawda mit sami decydujcie) inni umieraj± na AIDS i mieszkaj± w buszu, w izolacji. Powtórka z historii? Czy¿by do g³osu dochodzi³y geny naszych "bogów"?


Tytu³: Odp: Depopulacja ludzko¶ci fakt czy mit
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Micha³-Anio³ Kwiecieñ 07, 2010, 21:48:28
Szewc napisa³:
Ale tak na prawdê to przecie¿ oni nigdy nie zbiednieli, u nich stan obecny jest stanem takim jak zawsze by³...


Nie bierzesz pod uwagê odpowiedzialno¶ci za swoje czyny ,to bia³y cz³owiek tam wparowa³ i zrobi³ kipisz , to bia³y cz³owiek prowadzi rabunkow± gospodarkê  zasobów naturalnych i to bia³y cz³owiek destabilizuje te regiony gospodarczo do dzi¶.
Dlatego mamy moralny obowi±zek naprawiæ(choæ jest to o wiele trudniejsze ni¿ zniszczenie tej kultury) to co zepsuli¶my ,a to ¿e nasza pomoc powoduje wiêcej szkód ni¿ po¿ytku ,jest tylko dowodem na to ¿e wszyscy maj± w du..ie Afrykê, biedê i dramat ludzi tam ¿yj±cych,bo jak kto¶ napisa³ wcze¶niej na tym te¿ mo¿na zarobiæ .Swoj± drog± jestem zaskoczony ¿e wypowied¼ choæ na wy¿szym poziomie przypominaj± te z portalu  sk±d zaczerpn±³em t± informacjê (sami sobie zrobili takie bagna, niech gnij± teraz .trudno to ich problem niech siê wezm± do pracy, a nie wybijaj± siê wzajemnie, w imiê ró¿nych bogów, prawdê mówi±c im wiêcej pomocy tym gorzej w Afryce, kiedy¶ byli ograniczeni w³asnymi zasobami i nie mno¿yli siê tak, g³upia rasa i tyle robiæ siê nie chce, tylko biæ piæ i dzieci robiæ, a ka¿demu obroñcy czarnych proponujê rok w RPA, nawet w Johannesburgu, zapewniam ¿e zmieni zdanie o czarnych o 180*, nawet wystarczy pomieszkaæ na przedmie¶ciach Pary¿a )

Dzi¶ Afryka jutro bêdzie tak wszêdzie,to celowe dzia³anie,by sk³óciæ ludzi by siê sami wybili jak np. w Sudanie.
Wyci±gajcie wnioski nie dajcie sob± manipulowaæ wszyscy ludzie s± równi tylko ¶winie równiejsze.
http://www.youtube.com/v/THrltK9cGo8&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/THrltK9cGo8&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="480" height="385"></embed></object>


Tytu³: Odp: Depopulacja ludzko¶ci fakt czy mit
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Szewc Kwiecieñ 08, 2010, 11:30:50
Przepraszam bardzo ale nie zniszczyli¶my ¿adnej bardziej zaawansowanej kultury, tylko jakie¶ plemienne.
I dlaczego mam brac odpowiedzialno¶c za co¶ czego nie zrobi³em? Je¶li ju¿ siê upierac aby kazac komu¶ prostowac sprway w afryce to niech to robi± kraje które j± kolonizowa³y.
Z reszt± biali tylko pokazali Afrykanom jak mo¿e byc, jak jest w europie... A to ju¿ Afrykañczycy zadecydowali, czy chc± miec porz±dek europejski, czy swój w³asny.
oni sami zadecydowali jak bêdzie wygl±dac porz±dek w trzecim ¶wiecie.... Nic ci nie pomorze je¶li sam tego nie bêdziesz chcia³....


Tytu³: Odp: Depopulacja ludzko¶ci fakt czy mit
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Echnaton Kwiecieñ 08, 2010, 12:46:15
Ciekawi mnie i jednoczesnie przera¿a, jaki procent populacji buduje w ten sposób swój ¶wiatopogl±d, opieraj±c siê jedynie na w³asnych domys³ach i tego co obija im siê o uszy z radia i TV. Straszne to jest. W okolicach XII w. proponowano przedstawiæ z³o jako niewiedzê. Ko¶ció³ nie mia³ w tym interesu, wola³ trzymaæ trzódkê g³upich baranków. Jak sie okaza³o, jest to najlepsza broñ (zniewolenie) i w dzisiejszych czasach.
Przecie¿ wystarczy dzisiaj choæ trochê zainteresowaæ siê histori± ostatnich dwóch wieków ¿eby obraz dzisiejszej Afryki wy³oni³ siê sam. Na dobr± sprawê wystarczy³oby sprawdziæ ostatnie 50 lat interwencji polityczno-gospodarczych na ten kontynent. Wystarczy trochê chêci i zainteresowania i tutaj jak ula³ pasuje Twoje ostatnie zdanie "...Nic ci nie pomorze   je¶li sam tego nie bêdziesz chcia³...." (to nie o to pomorze chodzi nad morzem, tylko od pomagaæ - dla niewtajemniczonych ;) ).

...i jeszcze w stopce o sobie masz: fikcji nie tworzyæ... no w³a¶nie!

Pozdrawiam


Tytu³: Odp: Depopulacja ludzko¶ci fakt czy mit
Wiadomo¶æ wys³ana przez: percepcja Kwiecieñ 08, 2010, 19:58:30
@bou

@percepcja dlaczego w naszych rekach? czy my jestesmy jakims wybitnym stworem "narodem wybranym"  posrod zyjacych istot?

Nie, nie jeste¶my "stworem" wybranym, ale mówi±c o tym, ¿e wszystko jest w naszych rêkach mia³em na my¶li, ¿e w rêkach ludzi jest los ludzi/ludzko¶ci a poniewa¿ wiêkszo¶æ (mo¿e 90 %) ludzi na tej planecie poddaje siê bezwolnie/bezwiednie prowadzeniu niewielkiej grupy ludzi niekoniecznie ogólnie mówi±c dobrych to nadal tkwimy w "piekle" na Ziemi choæ mo¿e niezbyt zdajemy sobie z tego sprawê.

Poniewa¿ ludzie daj± siê ³atwo "ponie¶æ" innym to mo¿liwa jest te¿ taka sytuacja, gdzie ludzie o "du¿ej" ¶wiadomo¶ci te¿ mog± za sob± poci±gn±æ innych i skierowaæ rozwój cywilizacji na Ziemi na nowe tory.


Tytu³: Odp: Depopulacja ludzko¶ci fakt czy mit
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bou Kwiecieñ 08, 2010, 20:33:58
sa inne stworzenia, cala fauna i flora ktora swietnie sobie da rade bez czlowieka


Tytu³: Odp: Depopulacja ludzko¶ci fakt czy mit
Wiadomo¶æ wys³ana przez: MEM HEI SHIN Kwiecieñ 08, 2010, 21:16:34
 Spróbuje te wasze wywody jako¶ podsumowaæ.

W³a¶ciwie spróbuje daæ odpowied¼ na pytanie Nie co siê dzieje, lecz dlaczego ?
I dotyczy to nie tylko ludzi, ale równie¿ innych bytów (innych cywilizacji), które zosta³y wrzucone tutaj do tej czê¶ci wszech¶wiata celem - resocjalizacji.

Wiêc.....
Niezwykle wa¿ne jest u¶wiadomienie sobie, ¿e wszystkie sytuacje w ¿yciu tworzymy Sami (¶wiadomie lub nie¶wiadomie). Musimy kierowaæ uwagê nie na sytuacjê, ale na jej przyczynê (dlaczego wykreowali¶my tak± sytuacjê). Tylko wtedy naprawdê mamy WYBÓR. Mo¿emy zostaæ z tym, co mamy, lub wykreowaæ co¶ innego. Wybór jest mo¿liwy tylko w stanie ¶wiadomo¶ci !  Gdy jeste¶my nie¶wiadomi, nie umiemy skorzystaæ z mo¿liwo¶ci wyboru. Potrafimy tylko, za podszeptem swojego ego ( systemu przekonañ)  os±dz±æ lub oceniaæ to co siê  dzieje na zewn±trz ....

Ale pamiêtacie mo¿e porównanie, którego u¿y³em w poprzednich postach - porównuj±c  umys³ do projektora slajdów?

To, co pojawia siê na ekranie i to, co postrzegamy jako obiektywn± rzeczywisto¶æ, jest tylko wygenerowan± przez "ja" iluzj±, widoczn± na slajdzie.
 Przestañmy marnowaæ ¿ycie, daremnie próbuj±c zmieniæ obraz na ekranie! Je¶li decydujemy siê pozostaæ przy swych nawykowych sposobach rozwi±zywania problemów ¿yciowych swoich , innych ludzi, ¶wiata, musimy zrozumieæ, ¿e  n i e  j e s t e ¶ m y  o f i a r a m i czego¶ z zewn±trz,  ale po prostu  g r a m y  r o l ê  ofiary.
Lecz takie zjawisko jak ofiara nie istnieje w obiektywnej rzeczywisto¶ci. Nie istnieje te¿ ¿aden upadek.
Nic nie mamy do stracenia i nigdy nic nie utracimy poniewa¿ My (prawdziwi My ) mamy naprawdê wszystko czego poptrzebujemy.
Tym wszystkim jeste¶my w³a¶nie My, jest nim ca³e nasze istnienie.
Jednak graj±c role ofiary nie dostrzegamy tego co najwazniejsze.
Nie dostrzegamy nieocenionego  piêkna i nieocenionej warto¶ci naszego w³asnego bytu.
Wci±¿ szukamy czego¶ na zewn±trz.Szukamy jakby od tego czego¶ co jest na zewn±trz zale¿a³o ca³e nasze ¿ycie !

 Wielki filozof Diogenes nale¿±cy do nurtu zwanego  cynizmem rzek³ :

''Tracisz  ca³e bogactwo ¿ycia je¶li gonisz za g³upimi luksusami. Nie potrzebujesz nawet dziewiêciu dziesi±tych rzeczy, za którymi siê uganiasz. Nie obawiaj siê nie mieæ nic. Nie wahaj siê byæ nikim. Szczê¶cie nie jest tym, co masz, lecz tym, kim jeste¶. A jeste¶ ju¿ dok³adnie tym, kim potrzebujesz byæ.''

Gdy uwa¿nie zastanowimy siê nad tymi s³owami to dostrze¿emy, ¿e Diogenes mówi o szczê¶ciu. Mo¿e to nie jasne i nie wynika to z jego s³ów, ale mo¿e spróbujê wpierw odpowiedzieæ na pytanie, czym jest szczê¶cie ?
Szczê¶cie jest to podjêcie decyzji, ¿e bêdê kochaæ. Czyli mi³o¶æ jest wybraniem szczê¶cia.
Konstatuj±c filozofiê Diogenesa dochodzimy do wniosku, ¿e chce nam on powiedzieæ o bardzo wa¿nej rzeczy :
Chce nam powiedzieæ, ¿e do szczê¶cia potrzebujemy okre¶lonej sumy pieniêdzy, satysfakcjonuj±cego zawodu, przyjació³, w³a¶ciwego partnera, potrzebujemy wci±¿ i bez kooooooñca czego¶ na zewn±trz...... !!!!

Czyli po¶wiêcamy ca³± sw± w³asn± wolno¶æ i szczê¶cie dla potrzeby posiadania i przetrwania w ¶wiecie !
Tak.Tak w³a¶nie robimy !

W kontek¶cie pogl±dów Diogenesa mo¿emy zadaæ istotne pytanie ?
Czy naprawdê musimy dostosowywaæ swoje zachowanie i sposób ¿ycia do standardów stworzonych przez innych
skoro to szczê¶cie i mi³o¶æ jest FUNDAMENTEM WSZYSTKIEGO.

Jak d³ugo bêdziemy odgrywaæ rolê ofiary i pozwalaæ na to jak ¿ycie wymyka siê nam spod kontroli nie rozumiej±c jednej prostej rzeczy. 

 Â¯e to mi³o¶æ i szczêe¶cie jest TYM z czego wyrasta wszystko i poci±ga za sob± ca³± resztê !

 Mi³o¶æ i Szczê¶cie. Mi³o¶æ i szczê¶cie, którym jeste¶my - My Sami.

Definicje szczê¶cia i mi³o¶ci wy¿ej poda³em.

TERAZ gdy odnajdziesz i zrozumiesz czym jest mi³o¶æ i szczê¶cie to TERAZ przyci±gnie to do Ciebie odpowiednich ludzi, sytuacje, przyci±gnie WSZYSTKO, zgodnie z tym co napisa³em na pocz±tku : ''co na slajdzie, to samo na ekranie''.

Czy jeste¶my w stanie ¶wiadomie zmierzyæ siê z w³asn± prawd± -zmieniæ slajd i zmieniæ obraz na ekranie.
Czy dalej chcemy odgrywaæ rolê ''ofiary'', narzekaj±c na to lub tamto, snuj±c wyobra¿enia jak powinno byæ, a nie jest ! ... ?









 


Tytu³: Odp: Depopulacja ludzko¶ci fakt czy mit
Wiadomo¶æ wys³ana przez: tijavar Kwiecieñ 08, 2010, 22:44:25
Z mojej perspektywy  ;) -  Mi³o¶æ jest ¶rodkiem/ narzêdziem tworz±cym duchow± rzeczywisto¶æ, ta duchowa rzeczywisto¶æ przejawia siê w fizycznym ¶wiecie  i na niego wp³ywa – to dlatego tak wa¿ny jest stan naszego ducha..

Wszystkie problemy i „wybrzuszenia” wynikaj±ce na Ziemi s± tzw. „przetarciem” w jej strukturze duchowej. Przetarcia takie, z regu³y, bior± siê z braku uwagi – jak wiemy, energia pod±¿a za uwag± (znów upraszczam pewne schematy, ³atwiej zrozumieæ). Trudno nam bêdzie te przetarcia cerowaæ z perspektywy fizycznej, gdy¿ nas przerastaj±. Dlatego tak wa¿na jest „inwestycja” w naszego ducha, który mo¿e uczyniæ w tym zakresie znacznie wiêcej. Natomiast dobrze rozwiniêta ¶wiadomo¶æ ludzka umo¿liwia duchowi szerokie spektrum dzia³ania, przemieszczania, ³±czenia i uzdrawiania ¶wiata fizycznego, gdy¿ w tym momencie to z nim zwi±zani jeste¶my. Taka ¶wiadomo¶æ dzia³a jak kana³ ³±cz±cy kolejne elementy (ludzkie ¶wiadomo¶ci) tak, aby powsta³a sieæ mi³o¶ci oplataj±ca swoje stworzenie.

Dobrze rozwiniêta ¶wiadomo¶æ ludzka wspó³pracuj±c ze swoim duchem dokonuje zmian na wielu p³aszczyznach, dziêki czemu szybciej widaæ efekty tej wspó³pracy, dziêki czemu taka wspó³praca jest w ogóle mo¿liwa. Aby uzyskaæ tak± ¶wiadomo¶æ, musimy wyzbyæ siê ignorancji oraz wyj¶æ poza iluzjê, ¶wiat zbudowany i aplikowany nam przez "o¶lepione" spo³eczeñstwo. I dalej i¶æ za g³osem serca.

Ta Afryka (i ca³a reszta cierpi±cego ¶wiata) w³a¶ciwie robi dla nas wszystkich co¶ bardzo dobrego: zmusza do my¶lenia, wspó³odczuwania, pobudzenia ducha i ¶wiadomo¶ci ludzkiej. „Afryka” nie ¿±da od nas bicia siê w piersi, nie chce wpêdziæ w poczucie winy ani odebraæ nam tego, co ju¿ osi±gnêli¶my. „Ona” jedynie zwraca nam uwagê, ¿e jeszcze wiele pracy przed nami, ¿e jeszcze wiele pracy musimy w nas samych w³o¿yæ, aby wyrównaæ potencja³ energetyczny Ziemi. Lecz najwa¿niejsze jest to, aby¶my w tym d±¿eniu nie poprzestali, ale pobudzali w nas te Wielkie Boskie Istoty do ci±g³ego rozwoju, do wysi³ku, aby¶my mogli t± drzemi±c± w nas si³ê wykorzystaæ do utkania z³otej sieci mi³o¶ci opasaj±cej i wnikaj±cej g³êboko w strukturê ¶wiadomo¶ci Ziemi. Sieci mi³o¶ci, która, w koñcu, przyniesie nam d³ugo oczekiwan± satysfakcjê z bycia Cz³owiekiem.

Pozdrawiam Was serdecznie, zaprawdê dobrze jest móc Was poznaæ  :)


Tytu³: Odp: Depopulacja ludzko¶ci fakt czy mit
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bou Kwiecieñ 08, 2010, 23:15:18
a tu kilka ciekawych slow
http://www.youtube.com/v/Fhw7tKMnsuo&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/Fhw7tKMnsuo&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object>
http://www.youtube.com/watch?v=Fhw7tKMnsuo


Tytu³: Odp: Depopulacja ludzko¶ci fakt czy mit
Wiadomo¶æ wys³ana przez: MEM HEI SHIN Kwiecieñ 08, 2010, 23:24:59
a tu kilka ciekawych slow
http://www.youtube.com/watch?v=Fhw7tKMnsuo

No có¿..... szaman ma obsolutn± racjê.
Zadziwia mnie wrêcz, ¿e z pozoru taki prosty cz³owiek, a potrafi rozró¿niæ, (czyli jest ¶wiadomy) co jest czym.Czyli co jest narzêdziem,  co jest  dzie³em, a co jest jego interpretacj±.

Mówi on te¿ o bardzo wa¿nej rzeczy.Mówimy o pospolitym wrêcz zjawisku w spo³ecznej ¶wiadomo¶ci zwanej przywi±zaniem, lub uto¿samianiem.
Czyli identyfikacji z czym¶, kim nie jeste¶my i nie ma to wp³ywu na nasze ¿ycie, co jest kolejn± iluzj± i projekcj±.


 


Tytu³: Odp: Depopulacja ludzko¶ci fakt czy mit
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Kwiecieñ 08, 2010, 23:39:40
tijavar piêknie napisa³a¶. Oczywi¶cie "Afryka" ma nasz± ¶wiadomo¶æ pobudzaæ do wspó³czucia oraz dobrych intencji, wszak Afryka to kolebka ludzko¶ci.

Afryka o której wiem z ró¿nych ¼róde³, to ¶wiat wielkich kontrastów, W Grudniu 2009 mia³em przyjemno¶æ uczestniczyæ w spotkaniu z autorami foto-wyprawy do Ugandy. Projekt Uganda :

W czerwcu tego roku Micha³ Kruszona i Robert Swornowski – podró¿nicy, go¶cie grudniowego „Projektu Uganda” - przejechali ponad tysi±c kilometrów przez Ugandê, korzystaj±c wy³±cznie z lokalnej komunikacji. Ostatnim celem ich podró¿y by³a misja franciszkañska w Kakooge, niewielkiej miejscowo¶ci po³o¿onej na pó³noc od Kampali, i realizacja w tamtejszej szkole projektu fotograficznego. Kilkana¶cie jednorazowych aparatów fotograficznych zosta³o rozdanych wybranym z t³umu dzieciom, dla których by³ to pierwszy kontakt z fotografi±. Efektem ich pracy to dziesi±tki klisz pe³nych piêknych zdjêæ. Spo¶ród czterystu fotografii wybrano 35.
http://cjg.gazeta.pl/cjg_szczecin/2,0E,,,,-17821131,V_CJG_EVENTS.html

Na spotkaniu na ¿ywo bohaterowie wyprawy opowiadali o ¿yciu w Afryce, o tym jak szybko mo¿na tam straciæ ¿ycie i jak mocno jest ono powi±zane z muzyk± , jak wplecione w otaczaj±c± ludzi naturê. Dzieñ przynosi rozliczne tragedie . Ludzie umieraj± na poboczach ulic i tam , na miejscu s± grzebani - nie ma ¿adnych krzy¿y. Nikt nie rozpacza specjalnie , bo ¶mieræ jest wpisana w ¿ycie. Za to ka¿dej nocy rozbrzmiewaj± afrykañskie bêbny tak jakby d¼wiêk by³ sam w sobie jednym z najwa¿niejszych rytua³ów ¿ycia.

Potrzebowaliby¶my na prawdê du¿o mi³o¶ci, aby zrozumieæ Afrykê i aby ona zrozumia³a nas.

Na tym najbiedniejszym z kontynentów ludzie ¿yj± zupe³nie innym rytmem, którego my, naszym europejskim rozumem nie potrafimy obj±æ, gdy¿ jeste¶my ukszta³towani przez warto¶ci, wpajane nam od dziecka w naszej cywilizacji.
Jedynie empatia i zwyk³a, ludzka ¿yczliwo¶æ umo¿liwi³y naszym bia³ym rodakom na ukoñczenie tego Projektu. Byæ mo¿e dlatego zdjêcia wypad³y na prawdê piêknie.
Nas³ucha³em siê wielu opowie¶ci o ludziach z Europy, którzy w Ugandzie próbowali odnale¼æ nowe ¿ycie. Niektórym uda³o siê przystosowaæ, ale generalnie europejskie organizmy s± w Afryce wystawione na zagro¿enia , które tubylcy znosz± bez wiêkszego uszczerbku dla zdrowia , a to z powodu tego, ¿e w Europie nigdy nie byli¶my  nara¿eni na afrykañsk± egzotykê ( malaria , uk±szenia jadowitych owadów, oparzenia s³oneczne, dokuczliwe drobnoustroje, bakterie ) . To jest zupe³nie inny ¶wiat i nawet najwiêksza mi³o¶æ nie jest w stanie tego zmieniæ.
Byæ mo¿e niektórzy Mistrzowie s± w stanie z pola ¶wiadomo¶ci dostroiæ swoje organizmy do zupe³nie nowych warunków, jednak wymaga³oby to na prawdê mistrzowskiego opanowania technik rezonansowych.
Zreszt± kto wie  czego tak na prawdê jeste¶my w stanie dokonaæ.


Tytu³: Odp: Depopulacja ludzko¶ci fakt czy mit
Wiadomo¶æ wys³ana przez: tijavar Kwiecieñ 09, 2010, 00:52:53
east, <przytul>   :)


Tytu³: Odp: Depopulacja ludzko¶ci fakt czy mit
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Micha³-Anio³ Kwiecieñ 10, 2010, 02:07:01
S± i dobre wiadomo¶ci?

¯yjemy w kraju, który ma pod dostatkiem wody pitnej. Wprawdzie hydrolodzy alarmuj±, ¿e ilo¶æ dostêpnej, czystej wody siê zmniejsza, ale przeciêtny Polak tego nie odczuwa. Warto¶æ wody doceniaj± naprawdê dopiero ludzi z obszarów dotkniêtych susz±, gdzie ka¿dy kubek pitnej wody jest niemal na wagê z³ota. Wprawdzie wiêkszo¶æ obszaru naszej planety pokrywa woda, ale s³ona - nie nadaj±ca siê do picia. Równie¿ wiêkszo¶æ wód s³odkich jest ju¿ zanieczyszczona.

Tam gdzie nie ma ¼róde³ s³odkiej wody, a jest dostêpna woda morska, mo¿na j± odsalaæ. Niestety, istniej±ce instalacje odsalaj±ce to olbrzymie kompleksy, drogie w budowie i utrzymaniu nawet dla zamo¿nych krajów, a co tu dopiero mówiæ o biednych regionach, które najczê¶ciej dotkniête s± brakiem wody. S± te¿ oczywi¶cie inne technologie. Wiele osób s³ysza³o o woreczkach, w jakie wyposa¿ona jest na przyk³ad armia amerykañska:,wystarczy wlaæ do nich dowoln± wodê: s³on±, brudn±, a z drugiej strony wylatuje ju¿ czysta. Ale có¿ tu kilka ³yków czystej wody, kiedy g³oduj±ca Afryka potrzebuje niezliczonej jej ilo¶ci?

Najnowocze¶niejsze dot±d metody odsalania wody to filtruj±ce membrany, dzia³aj±ce na zasadzie tzw odwróconej osmozy. Ten tajemniczy termin oznacza tyle, ¿e pod wysokim ci¶nieniem przez niewielkie otwory w pó³przepuszczalnej b³onie woda przenika bez trudu, natomiast sól i inne zanieczyszczenia zatrzymuj± siê na niej. Jednak poza konieczno¶ci± zapewnienia odpowiedniego ci¶nienia, a wiêc du¿ych kosztów energii, metoda ta ma wiele innych wad.
Nowa nadzieja za¶wita³a dziêki naukowcom i in¿ynierom z UCLA
http://kopalniawiedzy.pl/odsalanie-woda-pitna-odwrocona-osmoza-UCLA-Nancy-H-Lin-Yoram-Cohen-10115.html

no i z³e


W³a¶nie trwa budowa tamy Gible III, która bêdzie najwy¿sz± i drug± co do wielko¶ci tak± konstrukcj± w Afryce. Projekt uderzy w 200 tysiêcy rdzennych mieszkañców ni¿szej Doliny Omo, którzy egzystuj±c w trudnym pó³suchym klimacie ju¿ teraz zmagaj± siê z okresowym niedoborem ¿ywno¶ci.

1. DOLINA OMO I JEJ MIESZKAÑCY

Ni¿sza Dolina Omo stanowi szczególny obszar kulturowy i przyrodniczy pó³nocnej Afryki. Pomimo gor±cego, pó³suchego klimatu dolina odznacza siê urozmaiconym krajobrazem, pocz±wszy od ³±k a skoñczywszy na starych nadrzecznych lasach. Ze wzglêdu na swoj± warto¶æ archeologiczn± i geologiczn± kraina znajduje siê na li¶cie ¶wiatowego dziedzictwa UNESCO.
(http://www.wol-media.yoyo.pl/duze/omo-1.jpg)
Wzd³u¿ rzeki Omo ¿yje szereg plemion takich jak Bodi, Daasanach, Kara, Mursi, Kwegu (Muguji) i Nyangaton. Chocia¿ sucha ojczyzna tych ludów nale¿y do jednej z najmniej sprzyjaj±cych na ziemi tutejsi mieszkañcy doskonale wpasowali siê w ograniczenia ¶rodowiskowe, tworz±c unikatowe i samowystarczalne spo³eczno¶ci.

Kapitalne znaczenie dla prze¿ycia tubylców oraz ¶rodowiska obszarów nadrzecznych maj± okresowe wylewy rzeki, które u¿y¼niaj± wysuszone grunty i utrzymuj± bioró¿norodno¶æ regionu. Wycofuj±ce siê wody powodziowe pozostawiaj± ¿yzne mu³y na szkielecie, których tubylcy sadz± min. kukurydzê i fasolê. Niewielkie, pó³wêdrowne plemiê zbieraczy i my¶liwych, lud Kwegu polega na rzece Omo jako miejscu po³owu ryb, które stanowi± wa¿ny sk³adnik ich diety.

Najwa¿niejszym, swoistym centrum wokó³, którego toczy siê ¿ycie wiêkszo¶ci plemion to hodowla zwierz±t: byd³a, kóz i owiec. Hodowla zwierz±t dostarcza mleka, krwi i miêsa i jest kotwic±, która zabezpiecza egzystencje plemienia gdy deszcze i zbiory zawiod± oczekiwania spo³eczno¶ci. Byd³o to równie¿ wa¿ny ¶rodek p³atniczy oraz towarzysz niedoli. Bodi intonuj± pie¶ni i wiersze dla swych krowich ulubieñców. Podczas pory suchej tutejsze plemiona, w tym Mursi i Nyangton kopi± g³êbokie do³y w korycie rzeki tak aby pozyskaæ wodê pitn± dla siebie i zwierz±t.

Inne ludy takie jak Hamar ¿yj± dalej od rzeki ale sieæ etnicznych zale¿no¶ci i przymierzy pozwalaj± im uzyskaæ dostêp do obszarów zalewowych, zw³aszcza w okresach niedoboru. Wspó³praca to nie jedyny model relacji miêdzyplemiennych w obszarze Omo. Dolina wielokrotnie stawa³a siê ju¿ ¶wiadkiem tubylczych potyczek dyktowanych nie tylko zasz³o¶ciami ale i rywalizacj± o w±skie zasoby naturalne (pastwiska dla byd³a, krowy, ¿yzne obszary)

2. TAMA NA RZECE OMO

Wiele dzielnic wspó³czesnej Addis Abeby, stolicy Etiopii nie ró¿ni siê szczególnie od innych dobrze prosperuj±cych miast w Azji i w Europie. Samochody sun±ce miejskimi arteriami oraz wysokie, wielopiêtrowe budynki rosn±ce jak grzyby po deszczu, to wyraz pêdu ku tzw. dobrobytowi i zasobno¶ci tak czêsto przedk³adanych ponad warto¶ci oraz idee wy¿sze. Wspó³czesna Etiopia to ju¿ zupe³nie inny kraj ani¿eli ten do, którego przy niemej akceptacji Ligi Narodów, wkroczy³a faszystowska armia Mussoliniego w 1936 roku. Zmiany technologiczne i industrialne równie¿ i tu generuj± nowe potrzeby oraz ¿±dania, w tym rosn±ce zapotrzebowanie na energiê.

Rosn±ce zapotrzebowanie na energiê rz±d etiopski postanowi³ rozwi±zaæ, wykorzystuj±c naturalne si³y i pok³ady przyrodnicze. Jednym z g³ównych projektów sta³a siê budowa serii 5 kaskadowych tam ochrzczonych nazw± Gible, które po³o¿± siê klamr± na rzece Omo. Pierwsze dwie serie tamy s± ju¿ gotowe za¶ trzecia, Gible III jest w³a¶nie w budowie. Budowê tamy prowadzi w³oskie przedsiêbiorstwo Salini Constructori, które rozpoczê³o prace w 2006 roku. Gible III ma byæ gotowa w roku 2012 (chm)a ju¿ teraz w³oscy in¿ynierowie mog± pochwaliæ siê 1/3 ukoñczonych prac. Projekt budowy tamy Gible III stanowi najwiêksz± inwestycje w historii Etiopii. Tama poch³onie kwotê w wysoko¶ci 1,4 miliarda Euro, staj±c siê najwy¿sz± i drug± co do wielko¶ci tego typu konstrukcj± w Afryce. ¦ciana Gible III bêdzie mieæ 240 metrów wysoko¶ci i wygeneruje energiê o warto¶ci 1800 MW.

Zainteresowanie projektem wyrazi³ szereg inwestorów z, których wielu rozwa¿a ostateczne poparcie dla budowy Gible III. W¶ród nich s±: Afrykañski Bank Rozwoju, Europejski Bank Inwestycyjny, Bank ¦wiatowy, JP Morgan Chase (tutaj mo¿liwo¶æ po¿yczki w wysoko¶ci 400 mln dolarów) oraz rz±d w³oski.

3. KONSEKWENCJE BUDOWY TAMY

Rzeka Omo liczy sobie 760 km d³ugo¶ci, k³ad±c swój bieg miêdzy wy¿yn± po stronie etiopskiej a Jeziorem Turkana w Kenii do, którego zarazem wp³ywa. Budowa serii tam spo¶ród, których rozmiarami wyró¿ni siê w³a¶nie wznoszona Gible III, skutkowaæ bêdzie znacznymi konsekwencjami dla ¶rodowiska oraz biegu rzeki. Obecnie wznoszona konstrukcja przyniesie znaczne zaburzenia w dotychczasowym ¿yciu rzeki oraz jej terenów nadbrze¿nych. Gible III utworzy olbrzymie rozlewisko, sztuczne i bierne jezioro, którego d³ugo¶æ mo¿e siêgaæ nawet 150 kilometrów.

Budowa tamy zak³óci proces wylewania, niszcz±c lasy dooko³a rzeki oraz niweluj±c zdolno¶æ plemion ni¿szej Doliny Omo do uprawy i zbioru wystarczaj±cej liczby ¿ywno¶ci. Ju¿ teraz tubylcze spo³eczno¶ci ni¿szej doliny Omo borykaj± siê z okresowym g³odem. W listopadzie 2009 roku zmar³o sze¶ciu cz³onków plemienia Kwegu, w tym dwójka dzieci oraz czwórka doros³ych. Kwegu, polegaj±cy – w wiêkszym stopniu ni¿ inne spo³eczno¶ci – na zbieractwu i po³owie ryb bêd± szczególnie podatni na perturbacje spowodowane uruchomieniem tamy. Cz³onek plemienia Kwegu przestrzega³: „Ludzie Kwegu s± g³odni. Inne plemiona maj± byd³o i krew. My nie mamy byd³a; jemy z rzeki Omo. Zale¿ymy od ryb, one s± jak nasze byd³o. Je¿eli powodzie rzeki Omo odejd±, umrzemy.”

Ostatnie du¿e deszcze w obrêbie Doliny Omo spad³y trzy lata temu.

Gible III bêdzie mieæ niepomierny wp³yw na ¿ycie spo³eczno¶ci w obszarze Doliny Omo. Zmiany ¶rodowiskowe zak³óc± podstawowe dobra egzystencjalne tubylców oraz zatrzês± w±t³ym, ci±gle niestabilnym pokojem w regionie.

Rzeka Omo jest najwa¿niejszym ciekiem wodnym zasilaj±cym Jezioro Turkana po stronie kenijskiej. Wokó³ jeziora ¿yje oko³o 300 tysiêcy ludzi, którzy pas± tam byd³o oraz ³owi± ryby. Prognozy ostrzegaj±, ¿e budowa tamy w znacznym stopniu zmniejszy ilo¶æ wody docieraj±cej bezpo¶rednio do jeziora za po¶rednictwem rzeki Omo. Najbardziej pesymistyczne przypuszczenia zak³adaj±, ¿e poziom wód w jeziorze, bêd±cym podstaw± prze¿ycia wielu kenijskich plemion, spadnie nawet o 10 metrów.

4. ZUCHWA£O¦Æ ETIOPSKICH POLITYKÓW

Ju¿ od kilkudziesiêciu lat plemiona ni¿szej Doliny Omo pozbawiane s± dostêpu do ziemi oraz jej kontroli. W latach sze¶ædziesi±tych i siedemdziesi±tych XX wieku w obrêbie doliny powsta³y dwa parki narodowe: Mago i Omo a tubylców wy³±czono z programu zarz±dzania zasobami. Nie by³oby w tym nic kontrowersyjnego gdyby równocze¶nie nie udostêpniono terenu parku dla turystów, którzy odt±d mogli korzystaæ z bogatej oferty safari. W latach osiemdziesi±tych du¿± czê¶æ szczepowych ziem przemianowano na pañstwowe, zak³adaj±c nañ irygowane gospodarstwa rolne.

Najnowszy projekt etiopskich notabli zak³ada wydzier¿awienie du¿ych obszarów plemiennej ziemi dla zagranicznych przedsiêbiorstw i rz±dów w celu uprawy ro¶lin s³u¿±cych do produkcji biopaliw.

Rdzenni mieszkañcy Doliny Omo nie maj± wystarczaj±cych informacji na temat zagro¿eñ jakie niesie za sob± budowa tamy Gible III. Tubylcy wci±¿ tworz± wysoce zintegrowane spo³eczno¶ci plemienne, pozostaj±c czêsto poza etiopskim programem edukacyjnym. Procent osób pos³uguj±cych siê pismem jest tu najni¿szy w kraju.

Rz±d Etiopii oraz krêgi zainteresowane realizacj± projektu nie tylko neguj± zagro¿enia jakie niesie za sob± projekt budowy tamy ale co wiêcej, sk³onne s± twierdziæ, ¿e przyniesie on tubylcom same korzy¶ci. Ju¿ teraz zadbano o to aby powstrzymaæ wszelkie g³osy krytyczne, mog±ce wywo³aæ reakcje sprzeciwu ze strony tubylców i etiopskiego spo³eczeñstwa. W lutym 2009 roku uchwalono dekret, który okre¶la finansowanie organizacji pozarz±dowych. Wed³ug nowego prawa organizacje zajmuj±ce siê kwestiami zwi±zanymi z dobroczynno¶ci±, prawami cz³owieka oraz demokracj± tylko 10% swoich ¶rodków mog± pozyskiwaæ z zewnêtrznych ¼róde³.

Jest to posuniêcie nie przypadkowe, maj±ce zaszachowaæ dzia³ania opozycyjne, zw³aszcza je¶li u¶wiadomimy sobie, ¿e niemal wszystkie ¶rodki wspieraj±ce organizacje o tym profilu pochodz± w³a¶nie ze ¼róde³ zewnêtrznych. W lipcu 2009 roku Biuro Bezpieczeñstwa Regionu Po³udniowego odwo³a³o upowa¿nienia dla 41 lokalnych stowarzyszeñ spo³ecznych, oskar¿aj±c je o brak kooperacji z polityk± rz±du. W obliczu ostatnich apodyktycznych posuniêæ rz±du oraz administracji mo¿na ¶mia³o zasugerowaæ, ¿e to jawna próba wyciszenia dyskusji i sprzeciwu wobec tamy Gible III.

5. OSTATNI DZWONEK DLA DOLINY OMO

Na pocz±tku 2010 roku w czterech miastach w Kenii zebrali siê demonstranci aby zaprotestowaæ przeciwko budowie tamy Gible III na rzece Omo. Reprezentanci organizacji FoLT (Przyjaciele Jeziora Turkana) wyrazili swoje zaniepokojenie projektem wskazuj±c, ¿e tama zmniejszy dop³yw rzeki do Jeziora Turkana tak dalece, ¿e zachwiana zostanie jego ekologiczna równowaga. Nie nale¿y spodziewaæ siê równie trze¼wej reakcji ze strony rz±du kenijskiego. Ju¿ wcze¶niej umowa miêdzy rz±dami Etiopii i Kenii zagwarantowa³a temu ostatniemu bonus w postaci 500 MW produkcji jak± wygeneruje nowo budowana tama.

Realizacja projektu trwa wiêc w najlepsze. Partnerstwo rz±du etiopskiego i w³oskiego przedsiêbiorstwa Salini Constructori posuwa przedsiêwziêcie do przodu. Ostatnim ratunkiem, który mo¿e zablokowaæ lub tymczasowo wstrzymaæ zamierzenia zespo³u to wycofanie poparcia ze strony inwestorów i instytucji finansowych. Afrykañski Bank Rozwoju, Europejski Bank Inwestycyjny, Bank ¦wiatowy, rz±d w³oski. Czy którykolwiek z owych decydentów opamiêta siê wznosz±c siê ponad pragmatyzm rynku i ekonomii? Oczywi¶cie, mo¿na zas³oniæ siê ¶lepym argumentem, ¿e budowa tamy to zastrzyk dla etiopskiej gospodarki i ekonomii (czyt. propagandowe: „Super! Wszystkim bêdzie ¿y³o siê lepiej”).

Ostatnie kilkadziesi±t lat to powolne pozbawianie tubylców z ni¿szej Doliny Omo ich niezale¿no¶ci oraz stabilno¶ci gospodarczej. W latach osiemdziesi±tych XX wieku fala g³odu jaka przetoczy³a siê przez Etiopiê poruszy³a obiektywy medialne na ca³ym ¶wiecie. Dzisiaj jednak, gdy z wolna, korzystaj±c z podium w³adzy spycha siê ku przepa¶ci podstawy utrzymania wzglêdnie niezale¿nych spo³eczno¶ci takich jak Kwegu , nie widzimy ju¿ równie krzepkich reakcji.

Etiopskie rz±dy, jako nominalni ojcowie wszystkich ludów ¿yj±cych w granicach etiopskiego pañstwa powinny wspieraæ wszelk± niezale¿no¶æ oraz podstawy utrzymania lokalnych spo³eczno¶ci. Tymczasem stajemy siê ¶wiadkami starej regu³y kiedy tzw. dobro spo³eczne próbuje realizowaæ siê kosztem lub na szkielecie praw i dobra innych. Zastanawiaj±cym jest parali¿ reakcyjny Unii Europejskiej (mam tu na my¶li równie¿ wszystkie jej pañstwa), która odwo³uje siê do idei solidarno¶ci i sprawiedliwo¶ci spo³ecznej a, której podmioty po¶rednio a nawet bezpo¶rednio uczestnicz± w procesie uwierzytelniaj±cym realizacjê budowy tamy Gible III.

Plemiê Surma spokrewnione z Mursi, zamieszkuj±cymi ni¿sz± Dolinê Omo s³ynie z zwyczajowych walk kijami podczas ceremonii donga. Te walki maj±ce podstawê kulturow± s³u¿± równie¿ roz³adowaniu napiêæ spo³ecznych. Brutalno¶æ tych potyczek mog±ca zaszokowaæ obserwatora z zewn±trz pozostaje niczym w porównaniu z usystematyzowanym i odgórnym procesem przemocy ekonomicznej jakiemu poddawani s± tubylcy ze strony magla ekonomicznego z Addis Abeby. Jego najwa¿niejsza i nieuchronnie zbli¿aj±ca siê ods³ona to tama Gible III, która zmieni ¶rodowisko regionu. Za ni± przyjd± uprawy i biopaliwa; a, ¿e rynek inwestycji nie lubi wegetacji w nastêpnych latach mo¿emy spodziewaæ siê nowych pomys³ów.

Drogi czytelniku! Pomimo, ¿e dzieje przedstawione powy¿ej realizuj± siê najprawdopodobniej daleko od miejsca w, którym siê znajdujesz to masz wszelkie prerogatywy, w³asne sumienie, wolê i godno¶æ aby ju¿ dzi¶, we w³asnym zakresie przeciwstawiæ siê budowie tamy oraz zagro¿eniu jakie czyha na mieszkañców Doliny Omo.

Napisz list na poni¿szy adres, domagaj±c siê wstrzymania budowy tamy Gible III oraz obrony niezale¿no¶ci plemion z Doliny Omo. Wska¿ na to, ¿e projekt zachwieje podstawowymi ¶rodkami utrzymania tubylców, przyczyniaj±c siê do zaistnienia ognisk g³odu:

Meles Zelawi
Prime Minister
Prime Minister’s Office
PO Box 1031
Addis Abeba
Ethiopia

Ambasada Etiopii
Boothstrasse 20 A,
D-12207 Berlin

Poinformuj o sytuacji przedstawiciela polskiego rz±du:

Kancelaria Prezesa Rady Ministrów
Donald Tusk
Premier Rzeczpospolitej Polski
Al. Ujazdowskie 1/3
00-583 Warszawa

Masz równie¿ mo¿liwo¶æ podpisania poni¿szych petycji, które bezpo¶rednio ujmuj± siê za obron± Doliny Omo oraz jej mieszkañców:

http://www.survivalinternational.org/actnow/writealetter/omovalley

http://www.stopgibe3.org/pages/petition.php
http://wolne.media.pl/


Tytu³: Odp: Depopulacja ludzko¶ci fakt czy mit
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Kwiecieñ 11, 2010, 14:19:04
Ludzkie ¿ycie jest nierozerwalnie zwi±zane z pitn± wod±. Wymy¶lamy ró¿ne technologie oczyszczania wody i wci±¿ siê .. nie op³aca.
Tymczasem natura daje nam w prezencie oczyszczalnie i to za darmo...

Cytuj
W sytuacji, gdy a¿ 1,1 miliarda ludzi na ¶wiecie nie ma ³atwego dostêpu do wody pitnej, ka¿da technologia pozwalaj±ca na oczyszczenie tej niezwykle wa¿nej cieczy jest na wagê z³ota. Na szczê¶cie wiele wskazuje na to, ¿e przygotowanie wody nadaj±cej siê do picia przez ludzi jest mo¿liwe (lub przynajmniej znacznie u³atwione) dziêki nasionom pospolitej ro¶liny uprawianej... na wielu terenach dotkniêtych jej niedoborem.

Zespó³ Habauki Kwaambwy z Uniwersytetu Botswany zaj±³ siê drzewem Moringa oleifera nieprzypadkowo. Jest to pospolita ro¶lina uprawiana w niektórych krajach Afryki, Ameryki Po³udniowej i Centralnej oraz Azji. Ju¿ kilka lat temu ustalono, ¿e jedna z protein wytwarzanych przez nasiona tego organizmu, zwana bia³kiem koaguluj±cym, posiada zdolno¶æ do wychwytywania wielu rodzajów substancji zawieszonych w wodzie i wytr±cania siê wspólnie z nimi z zawiesin. Naukowcy chcieli obliczyæ, na ile silne jest wi±zanie potencjalnych zanieczyszczeñ przez to bia³ko.

Na podstawie przeprowadzonych analiz ustalono, ¿e zdolno¶æ bia³ka koaguluj±cego do wi±zania drobin zawieszonych w wodzie zaczyna siê ju¿ przy jego stê¿eniu odpowiadaj±cym 0,025% stê¿enia wystêpuj±cego w nasionach. Co wiêcej, pomiary dynamiki tego procesu wskazuj±, ¿e nawet niewielki wzrost stê¿enia badanej proteiny pozwala na znaczne zwiêkszenie skuteczno¶ci procesu oczyszczania.

Odkrycie dokonane przez zespó³ pana Kwaambwy potwierdza zdolno¶æ bia³ka koaguluj±cego do usuwania niektórych substancji obni¿aj±cych jako¶æ wody. Dodatkowo badacze wstêpnie ustalili dawki potrzebne do skutecznego oczyszczenia wody z my¶l± o jej przeznaczeniu do konsumpcji przez ludzi. Bior±c pod uwagê, ¿e nasiona M. oleifera s± ³atwo dostêpne w wielu rejonach o utrudnionym dostêpie do wody pitnej, praca zespo³u z Uniwersytetu Botswany mo¿e wiêc doprowadziæ do znacznej poprawy jako¶ci ¿ycia na tych obszarach.
http://kopalniawiedzy.pl/forum/index.php?topic=14793


Ja ze swojego podwórka jeszcze dodam informacjê o wodzie z brzozy. Jest lekko s³odka, orze¼wiaj±ca i czysta. Pozyskaæ j± mo¿na wprost z rosn±cej brzozy i od razu ugasiæ pragnienie.
To stary survivalowy sposób na napicie siê czego¶ dobrego w lesie. Natura jest pe³na gotowych rozwi±zañ technologicznych i zawsze gotowa nam s³u¿yæ, tylko my, ludzie dawno o tym zapomnieli¶my ....


Tytu³: Odp: Depopulacja ludzko¶ci fakt czy mit
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Micha³-Anio³ Kwiecieñ 19, 2010, 18:29:04

Pod luf± karabinu – zapomniane konflikty
Opublikowano: 19.04.2010

Wiele kilometrów od naszych granic trwaj± wojny, w niejasnych okoliczno¶ciach znikaj± przeciwnicy rz±du, a lokalnymi drogami sun± sznury uchod¼ców. O wielu z tych wydarzeñ nigdy nie us³yszysz.

Tysi±ce dzieci, kobiet i mê¿czyzn gin± w trakcie konfliktów, które zwyk³o siê okre¶laæ jako “zapomniane”. Ich dramat rozgrywa siê z dala od kamer ¶wiatowych mediów. Te, zaprz±tniête “modnymi” tematami nie chc± lub nie mog± przybli¿aæ dramatów peryferyjnych regionów, ma³ych pañstw i odleg³ych ludów.

TAK DALEKO ST¡D

Istot± “zapomnianych” konfliktów jest nie tyle nawet ich “geograficzne”, co “geopolityczne” i “ekonomiczne” oddalenie. Z regu³y tocz± siê bowiem z dala od granic najbogatszych pañstw ¶wiata, a jednocze¶nie dotycz± najbiedniejszych. Los tych krain i ludów ma minimalny wp³yw na interesy g³ównych graczy naszego globu. St±d te¿ i zainteresowanie opinii publicznej (przynajmniej zdaniem medialnych decydentów) t± tematyk± pozostaje minimalne.

Granica miêdzy “zapomnianym” a “nag³o¶nionym” konfliktem jest zreszt± p³ynna. Podobnie rozmyta jest granica miêdzy tym, co ju¿ jest wojn±, a tym co mo¿na scharakteryzowaæ przez eufemizm “napiêta sytuacja”.

“Zapomniane konflikty” rzadko s± regularnymi wojnami prowadzonymi przez wrogie sobie pañstwa. Najczê¶ciej stronami jest w³adza centralna i wystêpuj±ce przeciwko niej ugrupowania rebelianckie.

AFRYKA SP£YWA KRWI¡

W¶ród regionów szczególnie czêsto nawiedzanych wojnami z³owrogie pierwsze miejsce nale¿y z pewno¶ci± do Afryki, gdzie w ostatnich latach toczy³o siê b±d¼ nadal toczy szereg mniej lub bardziej “zapomnianych” konfliktów. Wojenny walec przetoczy³ siê przez takie pañstwa jak Liberia, Wybrze¿e Ko¶ci S³oniowej, Demokratyczn± Republikê Konga, Angolê, Burundi, Somaliê, Sudan (m.in. dramat Darfuru) i Ugandê. Ale tak naprawdê, w ostatnich dekadach niewiele pañstw kontynentu d³ugo cieszy³o siê pokojem i spokojem.

(http://wolnemedia.net/obrazki/konflikty_02.jpg)
Dziecko-¿o³nierz podczas szkolenia wojskowego. Demokratyczna Republika Konga, 13.12.2003.

Polityka na Czarnym L±dzie latami budowana by³a na braku pozytywnych wzorców legalnego przejmowania w³adzy i tradycji spo³eczeñstwa obywatelskiego – za co czêsto znaczn± winê ponosz± te¿ kraje europejskie, w tym dawni kolonizatorzy. Zamiast demokracji i dobrobytu by³a bieda, analfabetyzm, powszechna korupcja i … ca³kiem sporo broni, o któr± to dbali sponsorzy lokalnych satrapów – sponsorzy ze Wschodu i Zachodu, licz±cy na lojalno¶æ bez ogl±dania siê na detale takie jak, “demokracja” i “prawa cz³owieka”.

Gdy skoñczy³a siê zimna wojna, dawne re¿imy pozbawiane zewnêtrznego wsparcia zaczê³y siê chwiaæ. Czê¶æ upad³a, oddaj±c w³adzê tym, którzy z du¿± trudno¶ci± buduj± dzi¶ demokracjê, ale spora czê¶æ odchodz±c, pogr±¿y³a swe dawne w³o¶ci w politycznym niebycie. Przez kontynent przetoczy³a siê fala wojen sukcesyjnych, w której stronami najczê¶ciej by³y plemiona i klany.

Z czasem wojna stawa³a siê dopuszczalnym i praktycznie jedynym znanym narzêdziem zdobywania w³adzy w szeregu pañstw afrykañskich. Dzi¶ z du¿ym trudem wychodzi ten kontynent z dekad naznaczonych przemoc±.

Ale przecie¿ na Afryce nie koñczy siê historia “zapomnianych konfliktów”.

RADYKALIZM I PRZEMOC

Jednym z czynników, które powoduj± zaostrzenie sytuacji w skali globalnej jest radykalizacja ruchów religijnych podszytych nacjonalizmem. Odnosi siê to m.in. do integrystów islamskich, którzy na swój przewrotny sposób interpretuj± zasadê “¶wiêtej wojny”.

Tak jest w Azji Po³udniowo-Wschodniej, a przyk³adem punktu zapalnego mo¿e byæ Mindanao na Filipinach, gdzie mniejszo¶æ Moro walczy o utworzenie niezale¿nego pañstwa islamskiego. Podobnie wygl±da sytuacja w indyjskiej czê¶ci Kaszmiru czy po³udniowych rejonach Tajlandii. Z terrorem islamistów mierzy siê Afganistan, o którym ostatnio ciszej, a w którym radyka³owie wszelkimi metodami zwalczaj± “zachodnie” wp³ywy.

Po³udniowe rejony Azji s± te¿ terenem staræ pomiêdzy ma³ymi grupami etnicznymi a w³adz± centraln±. Czêsto konflikty te trwaj± od dziesiêcioleci. Tak jest choæby w Birmie, gdzie z wojskami rz±dowymi walcz± separaty¶ci z ludów Karen, Szan i Kaczin. Niewiele lepiej sytuacja wygl±da w Wietnamie i Laosie, gdzie mniejszo¶ciowe grupy etniczne pozostaj± w sporze z w³adz± centraln±.

O w³asne pañstwa zbrojnie wystêpuj± partyzanci z dwóch indonezyjskich prowincji: Aceh oraz Irian Jaya (Papua Zachodnia). Obie “zapomniane wojny” wi±¿± siê z licznymi naruszeniami praw cz³owieka, g³ównie przez stronê rz±dow±.

BARONOWIE NARKOTYKOWI I SZWADRONY ¦MIERCI

Wraz z zakoñczeniem zimnej wojny spad³y na znaczeniu partyzantki lewicowe, w których “specjalizowa³a” siê Ameryka £aciñska. Powody ich powstania nie znik³y: rozpaczliwa bieda wiêkszo¶ci, bogactwo nielicznych. Jednak demokratyzacja pañstw regionu, jak te¿ rozpad ZSRR, który wspiera³ finansowo wiele z tych ruchów spowodowa³y, ¿e wiêkszo¶æ z nich przesz³a od aktów przemocy do pokojowej walki wyborczej. Niemniej s± takie kraje, gdzie mnogo¶æ formacji zbrojnych i nak³adaj±cych siê interesów nadal parali¿uj± dzia³ania na rzecz pokoju. Szczególne miejsce zajmuje tu Kolumbia, gdzie w ró¿nych konfiguracjach wystêpuj± (i z regu³y zwalczaj± siê) wojska rz±dowe, lewacka partyzantka, antypartyzanckie podziemne si³y prawicowe i baronowie narkotykowi. Przy czym nie³atwo zorientowaæ siê, gdzie koñczy siê polityka, a zaczyna narkobiznes.

Ameryka £aciñska naznaczona jest te¿ niechlubnym dziedzictwem “szwadronów ¶mierci”, które bynajmniej nie zakoñczy³y swego ¿ywota wraz z zimn± wojn±. Formacje powi±zane z policj±, wojskiem czy latyfundystami nadal dokonuj± samos±dów na ludno¶ci indiañskiej, rolnikach walcz±cych o sw± ziemiê, miejskiej biedocie, dzia³aczach na rzecz praw cz³owieka i ekologach. I jakkolwiek skala tego zjawiska jest ró¿na, to z ca³± pewno¶ci± wiadomo¶ci, które o tych masakrach docieraj± do przeciêtnego Europejczyka s± nik³e, je¶li nie ¿adne.

Lista “zapomnianych konfliktów” jest oczywi¶cie znacznie d³u¿sza. S± na niej te¿ m.in. Nepal (krwawa wojna rz±du z maoistowsk± partyzantk±), Haiti (starcia przeciwników i zwolenników obalonego prezydenta Aristide’a), Czeczenia (temat, który czêsto znika na d³ugie miesi±ce mimo ogromu zbrodni pope³nianych przez wojska Federacji Rosyjskiej) i szereg innych.

WIEDZA BOLESNA, ALE POTRZEBNA

Czêsto podnosz± siê g³osy, ¿e to nie nasz (czyli Europy, Stanów Zjednoczonych, cywilizacji zachodniej itp.) problem. “Je¶li chc± siê mordowaæ, niech to robi±”.

To ciekawe, bo przecie¿ historia pe³na jest wydarzeñ, które w dwuznacznym ¶wietle stawiaj± nasz humanitaryzm i “cywilizacyjn± wy¿szo¶æ”. W koñcu to nasi przodkowie mordowali siê w wojnach sukcesyjnych, religijnych i etnicznych. To w centrum Europy rozgrywa³ siê koszmar Nocy ¦wiêtego Bart³omieja, na stosach p³onê³y tysi±ce “czarownic”, dymi³y kominy hitlerowskich obozów ¶mierci, a komunistyczne represje poch³ania³y miliony ludzkich istnieñ. A by³o jeszcze Kosowo, Srebenica, Naddniestrze, Irlandia Pó³nocna…




Gdy jest konflikt, s± i jego ofiary, a w “zapomnianych konfliktach” du¿y ich odsetek stanowi± najbardziej bezbronni i czêsto najmniej lub wcale nie zaanga¿owani w walkê, w tym kobiety i dzieci. S± zatem ranni, s± uchod¼cy, s± ofiary g³odu bêd±cego nastêpstwem napiêtej sytuacji, chorzy, pozbawieni domostw zniszczonych na skutek dzia³añ zbrojnych i represji. S± wreszcie dzieci wcielane do formacji militarnych wbrew swej woli. Jest wiêc problem, a w zasadzie ca³a masa problemów, które czekaj± na rozwi±zanie. Przypomnijmy: kraje, które objête s± “zapomnianymi konfliktami” nale¿± z regu³y do najbiedniejszych, o s³abym aparacie pañstwowym i systemie zabezpieczeñ socjalnych. Nawet, gdy ju¿ zapanuje wzglêdna stabilizacja, same nie s± w stanie poradziæ sobie z ogromem problemów. A tu stawk± jest cz³owiek i jego ¿ycie.

Dlatego w³a¶nie “zapomniane konflikty” nie powinny byæ “zapomniane”.

Ale wiedza potrzebna jest i dlatego, by do takich konfliktów nie dopuszczaæ lub przynajmniej wp³ywaæ na ich ograniczenie. I tu jest najtrudniejsze zadanie. Niektórzy s±dz±, ¿e niewykonalne. Jednak lata pracy mediatorów, dzia³aczy ruchów pokojowych i obroñców praw cz³owieka pokaza³y, ¿e wszystko jest mo¿liwe. Tak sta³o siê choæby w Indonezji, gdzie nadal w prowincjach Aceh i Irian Jaya gin± ludzie. Ale w tej samej Indonezji jeszcze niewiele lat temu trwa³ inny “zapomniany konflikt” – w Timorze Wschodnim. I mimo, ¿e referendum w sprawie losów tego terytorium poprzedzi³y krwawe wydarzenia prowokowane przez stronê rz±dow±, to jednak w efekcie politycznego rozwi±zania zapanowa³ pokój.

Na przemoc rozgrywaj±c± siê z dala od “spokojnej” Europy czy Ameryki Pó³nocnej mo¿na oczywi¶cie zamkn±æ oczy. Ale mo¿na te¿ je szeroko otworzyæ by zobaczyæ a¿ nazbyt wyra¼nie , ¿e pokój (podobnie jak dobrobyt) jest warto¶ci± bêd±c± udzia³em tylko czê¶ci mieszkañców naszego globu. Zapominanie o reszcie mo¿e na d³u¿sz± metê okazaæ siê zawodne. Bo po¿ar, choæ rodzi siê daleko i od ma³ej iskierki, to w koñcu dociera jako niszcz±ca si³a w najmniej oczekiwanym czasie i miejscu.

Choæ mo¿e lepszym doradc± ni¿ strach o siebie, powinna jednak byæ empatia? Ale to takie idealistyczne podej¶cie.

Autor: Artur Sa³aszewski
Zdjêcia: Eliana Aponte, Finbarr O’Reilly, Antony Njuguna i Carlos Barria
¬ród³o: Pomagamy
http://wolne.media.pl/


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

ganggob classicdayz cinemak apelkaoubkonrad692 cybersteam