Powitania, Kawiarenka i Hyde Park => Hyde Park - inne => W±tek zaczêty przez: bou Maj 02, 2010, 12:31:06



Tytu³: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bou Maj 02, 2010, 12:31:06
Na naszym forum zgodnie z nazwa duzo rozmawiamy o swietej geometrii, a co za tym idzie matematyce, geometrii, ciagach liczb, figurach, geometrycznych ksztaltach. Z calym szacunkiem Leszek i inni forumowicze, fajne sa te grafiki, jezeli sie w nie wglebimy mozemy dostrzec jakas systematyke, ladne ksztalty ukladajace sie w formy, ale brakuje mi tu czegos...
Cos chcialam powiedziec, ale brakuje mi mysli wiec moze zaczne z innej beczki. Ogladalam ostatnio na TV Kultura rosyjski film "Bialy Bim, czarne ucho". Ci co znaja film lub ksiazke beda wiedziec o co chodzi, ci co nie to pokrotce powiem ze to dramatyczna historia psa, ktory cale serducho oddal swojemu panu i przyjacielowi.
Moze przytocze wypowiedzi z netu dot. tytulu
"Ksi±¿ka, mimo ¿e nie jest wcale taka m³oda, pozosta³a ¶wie¿a; mo¿e dlatego, ¿e nawi±zuje do problemów, które mimo up³ywu lat, ci±gle istniej± i wcale nie s³abn±. Chodzi mi o to, jak ludzie potrafi± byæ zawistni (nie chcê przytaczaæ przyk³adów - kto zdecyduje siê przeczytaæ , sam je odnajdzie).....
Drug± stron± ksi±¿ki (a mo¿e pierwsza?) jest oczywi¶cie BIM! Jego odwaga, hart ducha, a tak¿e naturalna wiedza i m±dro¶æ wiod³y go poprzez lasy, ³aki, domy ró¿nych ludzi do w³a¶ciciela , którego ostatecznie nie znalaz³ - poleg³ ... "

"Gdy dosz³am do momentu,gdzie p³atek ¶niegu nie rozpu¶ci³ siê na psim nosku..wy³am jak bóbr"

"Ksi±¿ka jest wspania³a! Najpierw mia³am okazjê przeczytaæ j± w podstawówce w bibliotece, kilka lat temu i dopiero nie dawno zamówi³am swoj± na allegro. Koniec jest strasznie wzruszaj±cy. W ksi±¿ce opisane s± typowe zachowania ludzi: nienawi¶æ, pycha, chciwo¶æ, ale te¿ i niekiedy dobro, chêæ niesienia pomocy.

Do czego zmierzam, wiekszosc z nas posiada (ala)  cos co mozna nazwac poza fizyczna forma "serce" - czyli cala game uczuc, emocji  powiazana z wlasnie z wspoloczuwaniem, wspolczuciem i miloscia agape.

Ja osobiscie odczuwam, ze ginie to jakos w eterze. Ja ciagle jestem taka sama, ale swiat wokol mnie sie zmienia i reaguje inaczej na nieszczescie, samotnosc, nieumiejetnosc znalezienia sie w sytuacj, miejscu. Wyglada to tak jakby byla tylko i wylacznie rywalizacja. Ostatnio u mnie dolaczyly sny, wizje,  ktore moga zwiastowac niezbyt swietlana przyszlosc dla nas.

Wracajac do tematu, specjalisci od swietej geometrii, moge was prosic aby przelozyc z polskiego na nasze o co chodzi ale nie w geometrii i rysunkach ale przelozeniu na nasze zycie, serce, uczucia? Aby wytlumaczyc sobie to co sie dzieje, bo to ze sie cos dziwnego dzieje nie ma watpliwosci. Ludzie to czuja "w powietrzu". Aby nie bylo za pozno, aby nie ziscila sie jedna z ostatnich scen "folwarku zwierzecego" gdzie zwierzeta patrza na ludzi i na swinie, na swinie i ludzi i nie moga odroznic jednych od drugich - wysilmy sie troche o postarajmy sie wszyscy zrozumiec i sobie pomoc zarowno matematycy jak i humanisci.

Nie wiem, czy w tym natloku moich mysli ktos zrozumial co "mi w duszy gra" , jezeli nie to prosze o pytania - mam wrazenie ze to wazny wstep do tego co wszyscy czujemy.
pozdrawiam forumowiczow











Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Szewc Maj 02, 2010, 13:28:37
Wspó³odczuwanie < "wspoloczuwaniem" je¶li dobrze odczyta³em> o którym mówisz nazywa siê empati±.

Czyli je¶li dobrze zrozumia³em twoj± wypowied¼ to:

Dostrzegasz zanik empatii u ludzi, i narastaj±ce z³o z tego wynikaj±ce.
Nadziejê na jej odbudowê upatrujesz w ¶wiêtej geometrii, i jej wp³ywie na ludzi...

Je¶li da³o by siê to wykonac to by³a by to rewolucja spo³eczna na miarê neolitycznej.


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bou Maj 02, 2010, 14:04:40
moze nie tak doslownie Szewc, ale mniej wiecej wszystko zsprowadza sie do tego, ze skoro mamy serca na pewno nie tylko my ale i zwierzeta, dlaczego jest tyle zla skoro nikt go nie chce? w czym geometria moze nam pomoc aby zrozumiec? gdzies tam wszystko sie zaczyna od serca, od uczuc, jak to jest mozliwe ze wielu z nas ma te uczucia (piwnnismy miec je wszyscy) ale gdzies tam gina. Ktos moze bezdomnego psa czy czlowieka wyrzucic na zimna ulice bez zadnych uczuc, wspolczucia, ot jak stara rekawiczke, inny sie pochyli nad kazdym stwozeniem. SG pokazuje nam piekne wzory w grafice, co mozemy wyniesc z tego i zrozumiec? Bo chyba nie chodzi o to jak ladne diagramy narysujemy, ale o to co wnosi do naszego SERCA? bo podobno przez wibracje przez serce bedziemy mogli wspiac sie do innych wymiarow. Doslownie chodzi o to jak polaczyc teorie z praktyka i ... nie chodzi mi bynajmiej o sadzenie roslin na Boga.


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bou Maj 02, 2010, 14:23:45
moze dodam jeszcze tyle, ze to ze liscie koniczyny ukladaja sie w te czy inna forme moze byc wizualnie ok i matematycznie wytlumaczone ok. ale jak to sie ma do nas istot czujacych i wspolodczuwajacych? co w nas zmienia ta wiedza? to ze sa to trojkaty, kolka czy kwadraty? przeciez z puntku widzenia naszych serc, naszych dusz nie ma to zadnego znaczenia. to tak jakby nauczyciel w podstawowce tlumaczyl mi wzor trojkata, i byc pokazuje prawde, ale my chyba nie chcemy bazowac tylko na teorii? byc moze sie myle ale jestem pewna ze jestem w tym odosobniona.
Cos sie z pewnoscia dzieje, nie odczuwam to tylko ja powiedzmy "uswiadomiona" poprzez fora, filmy, grupy dyskusyjne, ale ludzie kompletnie nie majacy nic wspolnego z internetem i taka tematyka. Dlaczego wiec nie mamy sobie pomoc i zrozumiec?


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Micha³-Anio³ Maj 02, 2010, 14:59:26
bou podzielê siê z tob± moj± drog±.
Zadawa³em sobie   pytania jaki jest cel ¯ycia a brak sensu w rzeczywisto¶ci mnie otaczaj±cej pog³êbi³ to zainteresowanie, na pocz±tku  szuka³em odpowiedzi w religii, po zapoznaniu siê z tym tematem zauwa¿y³em zbie¿no¶ci wiêkszo¶ci religii w kwestiach fundamentalnych i religijny be³kot niezgodny z niczym w sprawach ego tak to dzi¶ mogê nazwaæ.Zmieni³ mi siê lekko ¶wiatopogl±d co¶ by³o na rzeczy ,kto¶ zada³ sobie wiele trudu by przekazaæ pewne informacji na wiele tysiêcy lat mo¿emy o nich przeczytaæ nawet dzi¶ np Gilgamesz po co¶ nasi przodkowie zadali sobie taki trud.
Nastêpny przeskok to fizyka kwantowa,efekt obserwatora ,teoria strun,nieoznaczono¶æ itp. skierowa³o mnie  ku  ;D  buddyzmowi ,pojawi³y siê nowe ¼ród³a informacji z pierwszej rêki.Informacje te ³±czy³y naukê z duchowo¶ci±(fizycy i buddy¶ci mówili o tym samym), Fizykê z metafizyk± Arystotelesa.Lecz informacje te nie by³y kompatybilne nie mog³em tego z³o¿yæ do kupy. ???
I tu pojawi³ siê Leszek  Â¦wiêta Geometria Informacje jakie tu znalaz³em  po³±czy³y w ca³o¶æ sumê do¶wiadczeñ jakie naby³em w trakcie mojego ¿ycia,kluczem do tego by³o zrozumienie geometrii przestrzeni  i jej pewnej plastyczno¶ci,(mentalne przej¶cie z dwu wymiarów do trzeciego by spróbowaæ wyobraziæ sobie czwarty) sposób w jaki wszystko mo¿e ³±czyæ siê ze  wszystkim, dozna³em pewnego rodzaju szoku ,co zapewne by³o widaæ w moich pierwszych wypowiedziach. ;D

odpowiadaj±c na twoje pytanie co nam daje ta wiedza.
Jeste¶my po³±czeni fizycznie z wszystkim co nas otacza ,nie ¿yjemy w pró¿ni fizycznej, otacza nas z ka¿dej strony materia z która styka siê z ka¿dym atomem twojego cia³a . to s± fakty kosmos te¿ nie stanowi doskonalej pustki w zwi±zku z tym mamy po³±czenie z ca³y wszech¶wiatem, jeste¶my  czê¶ci± tej ca³ej przestrzeni, mo¿emy do¶wiadczaæ jeje jak i wp³ywaæ na  jej potencja³.Teoretycznie ¶wiadomo¶æ przesz³o¶ci , tu i teraz , oraz przysz³o¶ci, powinna daæ nam  mo¿liwo¶æ interakcji z rzeczywisto¶ci± ,i w pewnym sensie daje, mo¿esz j± kreowaæ fizycznie jak i psychicznie lecz mo¿liwo¶ci s± znacznie wiêksze ni¿ .


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Szewc Maj 02, 2010, 15:28:30
Bou
Skoro nie a¿ tak ¼le ciê zrozumia³em to te¿ podzielê siê swoimi przemy¶leniami w tym temacie.

Zacznê od tego ¿e nie wierzê w istnienie dobra i z³a, bo wszystko zale¿y od tego jak siê patrzy na dan± rzecz.
Nie odnoszê te¿ swojego dzia³ania do ¿adnej religii, gdy¿ pomijaj±c ich ró¿nice programowe wszystkich celem jest narzucanie idei ludziom i w³adza nad nimi.

Tak wielki zanik empatii w¶ród ludzi wed³ug mnie wcale nie wynika z koniunkcji kosmicznych, przep³ywów energii czy takiego lub innego kszta³tu atomu.
Chyba dobrze odda to cytat z jednej z moich ulubionych ksi±¿ek :
"¬le wró¿ê waszej rasie, ludzie.Ka¿de rozumne stworzenie na tym ¶wiecie, gdy popadnie w biedê, nêdzê i nieszczê¶cie, zwyk³o kupiæ siê do pobratymców, bo w¶ród nich ³atwiej z³y czas przetrwaæ, bo jeden drugiemu pomaga. A w¶ród was, ludzi, ka¿dy tylko patrzy, jakby tu na cudzej biedzie zarobiæ. Gdy g³ód, to nie dzieli siê ¿arcia, tylko najs³abszych siê z¿era. Proceder taki sprawdza siê u wilków, pozwala przetrwaæ osobnikom najzdrowszym i najsilniejszym. Ale w¶ród ras rozumnych taka selekcja zazwyczaj pozwala przetrwaæ i dominowaæ najwiêkszym skurwysynom. Wnioski i prognozy wyci±gnijcie sobie sami."

Z cz³owieka bardzo ³atwo zrobic potwora. A co gorsza, czê¶c z nich staje siê potworami sama z siebie. Po prostu ³atwiej byc z³ym ni¿ spinac siê i byc dobrym, skoro ¿ycie to nie bajka i rzadko kiedy dobro zwyciê¿a, a z³o zostaje ukarane. Zazwyczaj to ten z³y wygrywa, a dobry nic nie dostaje.
Nie ¿ebym popiera³ taki porz±dek, po prostu nie mogê go obalic.


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bou Maj 02, 2010, 16:21:57
bou podzielê siê z tob± moj± drog±.
Zadawa³em sobie   pytania jaki jest cel ¯ycia a brak sensu w rzeczywisto¶ci mnie otaczaj±cej pog³êbi³ to zainteresowanie, na pocz±tku  szuka³em odpowiedzi w religii, po zapoznaniu siê z tym tematem zauwa¿y³em zbie¿no¶ci wiêkszo¶ci religii w kwestiach fundamentalnych i religijny be³kot niezgodny z niczym w sprawach ego tak to dzi¶ mogê nazwaæ.Zmieni³ mi siê lekko ¶wiatopogl±d co¶ by³o na rzeczy ,kto¶ zada³ sobie wiele trudu by przekazaæ pewne informacji na wiele tysiêcy lat mo¿emy o nich przeczytaæ nawet dzi¶ np Gilgamesz po co¶ nasi przodkowie zadali sobie taki trud.
Nastêpny przeskok to fizyka kwantowa,efekt obserwatora ,teoria strun,nieoznaczono¶æ itp. skierowa³o mnie  ku  ;D  buddyzmowi ,pojawi³y siê nowe ¼ród³a informacji z pierwszej rêki.Informacje te ³±czy³y naukê z duchowo¶ci±(fizycy i buddy¶ci mówili o tym samym), Fizykê z metafizyk± Arystotelesa.Lecz informacje te nie by³y kompatybilne nie mog³em tego z³o¿yæ do kupy. ???
I tu pojawi³ siê Leszek  Â¦wiêta Geometria Informacje jakie tu znalaz³em  po³±czy³y w ca³o¶æ sumê do¶wiadczeñ jakie naby³em w trakcie mojego ¿ycia,kluczem do tego by³o zrozumienie geometrii przestrzeni  i jej pewnej plastyczno¶ci,(mentalne przej¶cie z dwu wymiarów do trzeciego by spróbowaæ wyobraziæ sobie czwarty) sposób w jaki wszystko mo¿e ³±czyæ siê ze  wszystkim, dozna³em pewnego rodzaju szoku ,co zapewne by³o widaæ w moich pierwszych wypowiedziach. ;D

odpowiadaj±c na twoje pytanie co nam daje ta wiedza.
Jeste¶my po³±czeni fizycznie z wszystkim co nas otacza ,nie ¿yjemy w pró¿ni fizycznej, otacza nas z ka¿dej strony materia z która styka siê z ka¿dym atomem twojego cia³a . to s± fakty kosmos te¿ nie stanowi doskonalej pustki w zwi±zku z tym mamy po³±czenie z ca³y wszech¶wiatem, jeste¶my  czê¶ci± tej ca³ej przestrzeni, mo¿emy do¶wiadczaæ jeje jak i wp³ywaæ na  jej potencja³.Teoretycznie ¶wiadomo¶æ przesz³o¶ci , tu i teraz , oraz przysz³o¶ci, powinna daæ nam  mo¿liwo¶æ interakcji z rzeczywisto¶ci± ,i w pewnym sensie daje, mo¿esz j± kreowaæ fizycznie jak i psychicznie lecz mo¿liwo¶ci s± znacznie wiêksze ni¿ .


Michal-Aniol, zmierzasz do tego ze wszyscy jestesmy ta sama swiadomoscia. ok, i z calym szacunkiem do David Icke i innych ktorzy glosza to teorie, mam takie pytanie jak to mozliwe ze ta sama swiadomosc moze wykopac chorego psa na ulice w mrozna noc bez mrugniecia okiem, a druga pochyla sie nad kazdym stworzeniem potrzebujacym pomocy.  Przeciez z drugiej strony Greg Braden mowi jak wazne jest serce i uczucia. Jezeli mozesz odpowiedziec, to przeloz z polskiego na nasze.


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Micha³-Anio³ Maj 02, 2010, 16:22:55
szewc
Problem dotyczy raczej tego czy bardziej czujemy siê wy indywidualizowani z ca³o¶ci ni¿ czê¶ci± tej ca³o¶ci.Rozwój cywilizacyjny mia³ miejsce w³a¶nie dlatego ¿e jednostki zaczê³y dzia³aæ wspólnie na rzecz wspólnego dobra ,dopiero wypaczenie tej idei doprowadzi³o nas do stanu obecnego , ale te¿ dala cywilizacyjnego kopa.
Niew±tpliwie stoimy na progu wielkich zmian dalszy rozwoju naszej cywilizacji musi zmieniæ kierunek , ze spo³ecznego punktu widzenia to bêdzie kolejna przemiana.
Dok±d nas zaprowadzi ? To zale¿y czy w skali ¶wiatowej ¶wiadomo¶ci wygra ego-izm jednostki czy poczucie jedno¶ci.



Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Lucyfer Maj 02, 2010, 16:32:17
Cytat: Szewc
Z cz³owieka bardzo ³atwo zrobic potwora. A co gorsza, czê¶c z nich staje siê potworami sama z siebie. Po prostu ³atwiej byc z³ym ni¿ spinac siê i byc dobrym, skoro ¿ycie to nie bajka i rzadko kiedy dobro zwyciê¿a, a z³o zostaje ukarane. Zazwyczaj to ten z³y wygrywa, a dobry nic nie dostaje.
Nie ¿ebym popiera³ taki porz±dek, po prostu nie mogê go obalic.

http://www.youtube.com/v/KIprMBXRz0Q&hl=en_GB&fs=1&


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Maj 02, 2010, 16:38:21
bou  napisa³a¶
Cytuj
 "Ja osobiscie odczuwam, ze ginie to jakos w eterze. Ja ciagle jestem taka sama, ale swiat wokol mnie sie zmienia i reaguje inaczej na nieszczescie, samotnosc, nieumiejetnosc znalezienia sie w sytuacj, miejscu. Wyglada to tak jakby byla tylko i wylacznie rywalizacja. Ostatnio u mnie dolaczyly sny, wizje,  ktore moga zwiastowac niezbyt swietlana przyszlosc dla nas.

Wracajac do tematu, specjalisci od swietej geometrii, moge was prosic aby przelozyc z polskiego na nasze o co chodzi ale nie w geometrii i rysunkach ale przelozeniu na nasze zycie, serce, uczucia? Aby wytlumaczyc sobie to co sie dzieje, bo to ze sie cos dziwnego dzieje nie ma watpliwosci. Ludzie to czuja "w powietrzu". Aby nie bylo za pozno, aby nie ziscila sie jedna z ostatnich scen "folwarku zwierzecego" gdzie zwierzeta patrza na ludzi i na swinie, na swinie i ludzi i nie moga odroznic jednych od drugich - wysilmy sie troche o postarajmy sie wszyscy zrozumiec i sobie pomoc zarowno matematycy jak i humanisci. "

Aby Ci odpowiedzieæ choæ po czê¶ci na Twoje pytanie ( skoro ju¿ cytujemy ulubione ksi±¿ki ) , zacytujê fragment z tej, któr± teraz czytam, a która daje mi wiele inspiracji do umiejscowienia siê w tym ¶wiecie ...w kontek¶cie ¦G

Sekretny Kod
Priya Hemenway

Odkrycie Pitagorasa, ¿e muzyczne d¼wiêki mo¿na wyraziæ za pomoc± proporcji matematycznych, mo¿na rozci±gn±æ na zale¿no¶ci, które powstaj± po zapisaniu  tych d¼wiêków w postaci wykresu. Wykres uk³ada siê w kszta³t z³otej spirali. Je¶li przeniesiemy go w przestrzeñ trójwymiarow± , przyjmuje kszta³t ¶limaka z naszego ucha. Nasza wewnêtrzna równowaga zale¿y od spirali, tak, jak w przypadku kszta³tu i dzia³ania naszych uszu. Podobnie jest w przypadku nieustannie rozwijaj±cych siê spiral, które utrzymuj±  ka¿d± czê¶æ naszego cia³a w stanie odradzania siê, Kszta³t embrionu przyjmujemy , kiedy nasze ¿ycie rozpoczyna siê w macicy. Spirala znajduje siê te¿ w samym ¶rodku naszego cia³a, w jego senie  - w SERCU cz³owieka. Spiralnie zbudowany miêsieñ, którego pulsowanie, poprzez ci±g³e kurczenie siê i rozprê¿anie, wysy³a krew do 100 000 kilometrów naczyñ krwiono¶nych "


Co nam daje ta wiedza ? Czy co¶ w Tobie zmienia ?
Nie wiem, bo to Ty sama musisz sobie odpowiedzieæ na to pytanie. Cz³owiek, je¶li chce mo¿e dostrzec swoj± fraktalno¶æ, wkomponowaæ poczucie tej fraktalno¶ci  we fraktalno¶æ chmur na niebie, albo , poprzez PHIlotaxis, w ca³± przyrodê o¿ywion± .

Je¶li zechce .... bo masz tak± moc, aby otworzyæ oczy i obserwowaæ jednocze¶nie bior±c w tym wszystkim , co nazywamy ¿yciem, aktywny udzia³.

Nie wiem, czy Ci to cokolwiek rozja¶ni³o , wiêc mo¿e tak opowiem o kilku wydarzeniach z moich ostatnich 24h .
W³a¶nie wróci³em z Poznania, gdzie pojecha³em na koncert Gentlemana w hali Areny . Przed koncertem spotkanie z dawno nie widzianymi przyjació³mi. U¶miech od ucha do ucha, ¿adnych ¿±dañ, ¿adnych oczekiwañ, po prostu .. big hugh ( wielki u¶cisk, a "mi¶" po naszemu ;) ) . Wielki MI¦ , jak gdzie¶ tu jest na forum to opisane , i zmierzone przez Manfreda Clynesa chyba, wyra¿a uczucie serdeczno¶ci , które zmierzono , ¿e oddaje proporcje 1,618 ( przypadek?) . Potem sam koncert - roots reggae , s³oneczne rytmy od SERCA do serc. Jaka¶ nieziemska, choæ bardzo ludzka , serdeczna ³±czno¶æ wzbudza siê w ludzkich SERCACH na skutek tej okre¶lonej wibracji muzycznej... Przyjaciele, którzy mnie przygarnêli na noc uprawiaj± na swoim niewielkim tarasie skalne ro¶linki. On jest hodowc±, ona - architektem. Rozmowa przy ¶niadaniu o ich pasjach i mojej pasji ( ¦G) - pozornie bez ¿adnych po³±czeñ - ale  pojawia siê wielkie ciep³e serducho, kiedy okazuje siê, ¿e te ro¶linki piêknie siê poprzez filotaksjê wyra¿on± ci±giem fibbonaciego i z³ot± proporcj± ( spiral± ) ³±cz± z klasyczn± greck± architektur± i z ... matematyk±, a w tle przygrywa sobie klasyczny reggae roots :) - muzyka serc, jeszcze jedna nasza wspólna pasja.
Podró¿ do domu nie musi byæ nudna. Czytam ksi±¿kê Sekretny Kod i trafiam na fragment o fraktalach w którym autor pisze o chmurach, linii brzegowej , o równowadze nieskoñczono¶ci ..patrzê za okno i widzê .. ¶wiêt± geometriê na ziemi w¶ród ro¶linno¶ci, a i ponad ni± - w kszta³cie sk³êbionych chmur.. wracam do lektury i tu¿ przed stacj± na której wysiadam czytam jeszcze co¶, co mnie do tej pory "trzyma "
Wiersz

¦wiat harmonijnie zagmatwany,
Gdzie porz±dek w ró¿no¶ci panuje,
I gdzie, choæ wszystko siê ró¿ni,
Wszystko pasuje

Alexander Pope

Mogliby¶cie po prostu wzruszyæ ramionami, ¿e east siê pozytywnie nakrêci³, zaprogramowa³. TAK, bo w³a¶nie o to chodzi, o to jak± rzeczywisto¶æ postrzegaæ chcesz. Jak± falê dostrze¿esz w chmurach , w muzyce, w b³ysku oka przyjaciela, w tej ro¶lince, któr± mijasz codziennie niemal¿e siê o ni± ocieraj±c - lub te¿ nie dostrze¿esz. ¦G udostêpnia nam wszystkie rozwi±zania, które nas od wieków otaczaj±, otulaj±  z mi³o¶ci± i nawet s± w nas samych - niezmienne jak z³ota proporcja. Od nas zale¿y czy to zauwa¿ymy, czy dostroimy siê z t± harmoni±.
Wiesz bou, mo¿na dr¿eæ w emocjach  o brak serca podszytym strachem nieutulonym , mo¿na szewc, ¼le wró¿yæ ludzkiej rasie, mo¿na zasilaæ te wszystkie nieharmoniczne fale , bo one tak¿e tu s±. S± i g³o¶no krzycz±, robi±c straszny ha³as.
Ale ha³as ten z ciszy wyp³ywa i w niej koñczy swój ¿ywot , a cisza jest harmoniczna , wieczna, niedestruktywna , jest osi± wszystkiego - niczym ta cisza w oku cyklonu. Jest ona i w nas samych , w osi naszego cia³a - W SERCU, sêk w tym, czy my to dostrzegamy ?

Nic siê nie zmieni, je¶li my sami siê nie zmienimy. To chyba nie a¿ tak wiele ?

ps.Lucyfer  Big Up, bracie dla Ciebie za ten filmik. Jeden obraz mówi wiêcej ni¿ tysi±ce s³ów .


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Szewc Maj 02, 2010, 16:51:23
east,
Cytuj
cisza jest harmoniczna , wieczna, niedestruktywna

Cisza jest harmoniczna? Moja pro¶ba rozwiñ swoj± my¶l.

Moj± ciekawo¶c powoduje fakt ¿e s± d¼wiêki harmoniczne i jest te¿ kakofonia z drugiej strony.
Tak samo jak s± liczby dodatnie i ujemne.
Ale jest te¿ zero,
Cisza jest zerem.

Jakie jest zero? jest dodatnie czy ujemne?


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Micha³-Anio³ Maj 02, 2010, 16:52:08
bou
"zmierzasz do tego ze wszyscy jeste¶my ta sama ¶wiadomo¶ci±"
Niezupe³nie  chodzi otto  ;D raczej ¿e ¿yjemy bez ¶wiadomo¶æ ca³o¶ci.
Je¶li jeste¶ ¶wiadoma ca³o¶ci to potrafisz siê zjednoczyæ choæ trochê z otoczeniem wszak co¶ was ³±czy, je¶li jeste¶ tylko ty, nic na zewn±trz niema dla ciebie emocjonalnej warto¶ci, jeste¶ oddzielona. Ot i wszystko Empatia to identyfikowanie siê z innymi formami ¿ycia.

szewc a mo¿e ty nam odpowiesz ?


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Szewc Maj 02, 2010, 17:24:46
Micha³-anio³,
Na cudze w±tpliwo¶ci? Nie wiem czy czyta³e¶ moje poprzednie wypowiedzi....

Wiem czym jest dobro i z³o, a ca³a reszta jest zbêdn± nadbudówk± nad t± ¶wiadomo¶ci±... ¦mierc i cierpienie s± równie naturalne jak i ¿ycie. A ja nie czuje siê zbawicielem.
Nie obchodz± mnie losy i cierpienia innych dopóki nie maj± wp³ywu na mnie lub moich bliskich. Owszem odczuwam cierpienia "szarych ludzi" ale g³odne dzieci Etiopii obchodz± mnie tyle co muchy za oknem...


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Maj 02, 2010, 17:25:32
plus i minus maj± swoj± to¿samo¶æ. Tocz± wieczn± "wojnê", jak klub Kolejorz i MKS Pogoñ ;) Ale bez punktu ZERO nie by³oby plusa ani minusa. To od niego bior± swój pocz±tek. Zero jest takim jakby "stilness point" w którym wszystko siê znosi. ¦G w moim rozumieniu wyznacza granicê równowagi - ów "moment przej¶cia" nieskoñczony, fraktalny, jak linia brzegowa , któr± gdy mierzysz w coraz "wiêkszym zoomie"  - otrzymujesz coraz d³u¿sz± i d³u¿sz±.
Je¶li istnieje nie¶miertelno¶æ  to jest ona idealn± równowag± . Z³ot± równowag±. Je¶li istnieje, to jest obecna wszêdzie. Czy pozwolisz sobie j± dostrzec ? .. w gotyku, w przyrodzie, w matematyce, w ... sercu. Jest tu na forum równie¿ s³ów parê o hearth math - matematyce serca, wystarczy poszukaæ.  
Jak to w ogóle mo¿liwe, ¿e "bezduszna" matematyka i pojêcie tak uduchowione jak "serce " mog± byæ ³±czone ? Sprawd¼ sam, rozwa¿ to. Mo¿e akurat znajdziesz w tym równowagê. A dalej to Twój wybór po której stronie "zera" zechcesz siê znale¼æ .. .. a pisz±c TY mam na my¶li tego, który obserwuje - Ciebie jako obserwuj±c±, Pe³n± ¦wiadomo¶æ , a nie ego szukaj±ce we wszystkim to¿samo¶ci.


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Micha³-Anio³ Maj 02, 2010, 17:44:47
Szewc
Cytuj
Nie obchodz± mnie losy i cierpienia innych dopóki nie maj± wp³ywu na mnie lub moich bliskich. Owszem odczuwam cierpienia "szarych ludzi" ale g³odne dzieci Etiopii obchodz± mnie tyle co muchy za oknem...

No có¿ .To mo¿e  w³a¶nie  twój problem?


Wiedza musi i¶æ w parze z praktyk±, bo dopóki bêd± siê rozmijaæ, nic w sobie nie zmienimy. Mo¿emy traciæ energiê na walkê z Ko¶cio³em, rz±dem, korporacjami, Reptilianami, ale dopóki w sobie nie dokonamy zmiany i nie zneutralizujemy lêku zawsze na naszej drodze stanie kto¶ – kto wyda nam siê zagro¿eniem. W ka¿dym cz³owieku, w ka¿dej istocie mo¿emy zobaczyæ albo przys³owiow± ciemno¶æ, albo ¶wiat³o, bo ka¿dy ma jedno i drugie. Od nas zale¿y, co zobaczymy i jaki nadamy bieg wydarzeniom. Wiemy, ¿e obserwator wp³ywa na zachowanie cz±stek materialnych. Przenie¶my to na szersz± skalê i odnie¶my do siebie i swojego ¿ycia. Jeste¶my ró¿ni, mamy ró¿ne do¶wiadczenia, ró¿nie my¶limy, bo znajdujemy siê na ró¿nych poziomach rozwoju, a wiêc i rozumienia. Nie znaczy, ¿e nie mo¿emy siê porozumieæ. Jedyne, co nam w tym przeszkadza, to w³a¶nie nasz ¶wiatopogl±d, a to jest rzecz ulotna.
Gdy mamy pewno¶æ, ¿e mamy racjê, zadajmy sobie pytanie: A mo¿e jest inaczej? Dopu¶æmy tak± mo¿liwo¶æ. Przekroczmy poziom umys³owych rozwa¿añ i zanurzmy siê w bezkres istnienia, tam nie ma takich dylematów.

http://jedno.wordpress.com/


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: MEM HEI SHIN Maj 02, 2010, 18:05:04


 Wiem czym jest dobro i z³o, a ca³a reszta jest zbêdn± nadbudówk± nad t± ¶wiadomo¶ci±...


Wiesz czym jest dobro i z³o ?
Czyli wiesz co jest spo³eczn± definicj± na temat istnienia rzeczy.Czego¶ co nie istnieje w obiektywnej rzeczywisto¶ci.
Czyli dzielisz sobie ¶wiat na dwie po³owy - dobro i z³o.


 Owszem odczuwam cierpienia "szarych ludzi" ale g³odne dzieci Etiopii obchodz± mnie tyle co muchy za oknem...

  Ale mnie obchodz± g³oduj±ce dzieci Etiopi.
Gdy zrozumiesz, ¿e ¿ycie jest jedno i te g³oduj±ce dzieci  s± tak samo nasze dzieci, to uczynisz przeogromny krok naprzód !
Tymczasem nic o tym nie chcesz wiedzieæ.
Nie chcesz nic wiedzieæ, o czym po prostu nie chcesz wiedzieæ.
Wiêc mnie bardzo boli, ¿e to g³oduj±ce dzieci przychodz± i musz± st±d odej¶æ.Mog³yby ¿yæ i cieszyæ siê tym nieocenionym darem jakim jest ¿ycie, ale nie mog± liczyæ od tego ¶wiata nawet na wodê, wiêc
umieraj± z pragnienia....
Wyobra¼ sobie je¶li Cie na to staæ, ¿e Twoje dziecko, le¿y na piasku z wydêtym z g³odu brzuchem, a nad nim klêczy matka, wiedz±c, ¿e za chwile jej dziecko odejdzie.Czy jeste¶ w stanie poczuæ ten ból ? ...!!!
Ale ja go czujê. Bo te tysi±ce dzieci, które umieraj± z g³odu, pragnienia, z nêdzy s± tak samo moimi dzieæmi.





Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Leszek Maj 02, 2010, 21:23:00
http://www.youtube.com/v/JuzyG_noSKU&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/JuzyG_noSKU&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="480" height="385"></embed></object>

Wszystko jest proste... ;)


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bou Maj 03, 2010, 07:59:00
Micha³-anio³,
 Owszem odczuwam cierpienia "szarych ludzi" ale g³odne dzieci Etiopii obchodz± mnie tyle co muchy za oknem...

I moze to jest odpowiedz na pytanie dlaczego tak wazna jest dla ciebie struktura panstwa. Jest takie powiedzenie co dajesz do dostajesz, albo do ciebie wraca. Jezeli w trudnych chwilach nie pojawia sie ludzie, ktorzy z serca chca pomoc trzeba zdac sie na osrodki pomocy spolecznej powolane ustawa. Jakby panstwa nie bylo nie zostalo by nic.
Moze warto sie nad tym zastanowic?


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Szewc Maj 03, 2010, 11:42:17
MHS,
W ogóle nie dzielê ¶wiata na dobry i z³y.
¦wiat jest szary, pozbawiony jakiegokolwiek z³a czy dobra, on po prostu robi swoje.
A to tylko nam siê wydaje ¿e jak kto¶ siê zabije na drzewie przy drodze rosn±cym o jest to wina drzewa, ale to nie jest prawda tylko nasze odczucie, nie drzewo zabija tylko ludzka g³upota.

Mówisz o bólu jaki odczuwasz widz±c matkê nad umieraj±cym dzieckiem... Ale postaw siê w tej sytuacji, sprowadzasz dziecko na ¶wiat w sytuacji kiedy jedzenia nie starcza dla ciebie a co dopiero dla dwojga.
To nie ¶wiat jest winny temu ¿e to dziecko umrze na twoich rêkach, tylko ty sam, ty bo nie potrafi³e¶ nad sob± zapanowac, brak³o ci rozs±dku.Taka ¶mierc jest tragedi± dla matki, ale jest te¿ kar± za jej g³upotê.

bou,
pañstwo nie dlatego jest wa¿ne ¿e zapewnia opiekê...
Przecie¿ instytucje pomocy spo³ecznej mog± istniec niezale¿nie od pañstwa.
Wa¿ne jest dla mnie dlatego ¿e jest gwarantem stabilno¶ci, ale przede wszystkim rozwoju.
Wyobra¼ sobie o ile bardziej ciê¿kie by by³o twoje ¿ycie gdyby nie by³o szpitali, policji, stra¿y po¿arnej, a nawet dróg.
Dobrze widac to na przyk³adzie historii, ¿e bardzie zaawansowane spo³eczeñstwa istnia³y tylko tam gdzie by³a silna instytucja pañstwa.


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Micha³-Anio³ Maj 03, 2010, 12:12:03
Je¶li w codziennych kontaktach zostaniemy zagadniêci przez jednego z wielu ludzi, którzy wszystko chcieliby wiedzieæ, niczego jednak nie chc± siê uczyæ, o dalsze istnienie po ¶mierci, najstosowniejsz±, a tak¿e najw³a¶ciwsz± na razie odpowiedzi± bêdzie stwierdzenie: „Po swej ¶mierci bêdziesz tym, czym by³e¶ przed swym urodzeniem".
Sceny naszego ¿ycia podobne s± do obrazków w masywnej mozaice, które z bliska nie robi± wra¿enia; trzeba stan±æ od nich z dala, aby oceniæ ich piêkno. St±d te¿ osi±gn±æ co¶ upragnionego znaczy to wykryæ, i¿ to tylko marno¶æ - ¿yjemy wiêc zawsze w oczekiwaniu czego¶ lepszego, i to czêsto zarazem w pe³nej ¿alu têsknocie za minionym. Rzeczy tera¼niejsze natomiast przyjmujemy w poczuciu tymczasowo¶ci, uwa¿aj±c je za nic innego,jak tylko drogê do celu.
METAFIZYKA ¯YCIA I ¦MIERCI
Artur Schopenhauer


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Maj 03, 2010, 13:01:51
szewc napisa³
Cytuj
"Dobrze widac to na przyk³adzie historii, ¿e bardzie zaawansowane spo³eczeñstwa istnia³y tylko tam gdzie by³a silna instytucja pañstwa."

Zaawansowane spo³eczeñstwa ? Wg kogo , wg jakich kryteriów "zaawansowania" ?
Bo na przyk³ad Katarzy byli spo³eczeñstwem bez silnych struktur Pañstwa, ( dlatego pewnie silne instytucje wybi³y ich do nogi), ale za to byli wysoce zaawansowani zarówno w  duchowo¶ci jak i rozwoju nauk przyrodniczych ( i to by³ powód g³ówny ich wybicia do nogi ).

Brutalna si³a nie zawsze idzie w parze z zaawansowaniem. Mam nadziejê, ¿e nie mylisz silnej instytucji z zaawansowaniem spo³ecznym. Silne instytucje ca³kiem dobrze radz± sobie i dzisiaj, ale czy s± takie zaawansowane ? Je¶li przetrwaæ mia³oby wy³±cznie silne spo³eczeñstwo to znaczy³oby, ¿e s³abi musz± zgin±æ, albo zupe³nie podporz±dkowaæ siê silnym na ich warunkach. Znowu mamy tutaj ci±g³± walkê o prymat ustanowiony przez umys³. Tak by³o i jest, ale czy tak musi byæ ?

Teraz, kiedy prawa wszech¶wiata s± coraz lepiej rozumiane , kiedy w czasie rzeczywistym da siê  do¶wiadczyæ, ¿e to co zasiejesz, to zbierasz - ale wed³ug praw wszech¶wiata, a nie sztucznie ustanowionych przez ludzi - to kto jest tu silnym , a kto s³abym ? Kto siebie wzmacnia , a kto os³abia ?
¯yjemy w ci±g³ym przyspieszeniu wszystkich procesów. Skala i tempo zmian jest coraz szybsze, musimy zatem zmieniæ platformê o któr± oparta jest wspólnota na szybsz± .
Platforma na której wszyscy siê do tej pory poruszali¶my jest oparta o umys³ i podlega umys³owym ograniczeniom. Mamy pomoc spo³eczn± , ale jednocze¶nie osoby ni± objête czêsto nie wiedz± jak ¿yæ, trawi je rozpaczliwy brak sensu istnienia - brak perspektyw. System mo¿e zaoferowaæ wy³±cznie pieni±dze, presti¿ i w³adzê i nic ponadto dla ludzi zaradnych, a przecie¿ osoby z pomocy spo³ecznej czêsto nie grzesz± zaradno¶ci± ¿yciow±. Skrajnym objawem "spo³ecznej opiekuñczo¶ci " Pañstw uwa¿aj±cych siê za cywilizowane jest rozpaczliwa sytuacja dzieci w Etiopii. Tak zwana pomoc humanitarna to ¶rodki, z których w pierwszej kolejno¶ci czerpi± ró¿nej ma¶ci organizacje pomocowe na swoje diety , przeloty , etaty, potem swój haracz pobieraj± urzêdnicy Pañstw do których pomoc trafia, potem gangi, które pierwsze rozkradaj± to co dociera, a najs³absi - jak zwykle - dostaj± och³apy.
Tak wygl±da sprawno¶æ wspó³czesnej cywilizacji , której tak siê trzymasz szewc. I bêdzie tak dalej, poniewa¿ Ciebie nie obchodzi to. Tak na prawdê to Ty jeste¶ dla tego Systemu tak± sam± much± za jak± uwa¿asz umieraj±cego Etiopczyka  nie okazuj±c mu wspó³czucia nawet. Systemowi w³a¶nie chodzi o to, by jak najwiêcej takich much wpi±æ w swoje tryby.
Masz tu swoj± kupkê gówna , muszko  i ciesz siê, ¿e nie oberwa³a¶ pack±. ;) A co na to mucha ? No có¿ miliardy much nie mog± siê przecie¿ myliæ ...


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: miszka Maj 03, 2010, 13:40:42
Krz±tam siê dzisiaj po chacie, czytam Was próbuj±c nadrobiæ zaleg³o¶ci Swietno-geometryczne, bo mnie sporo minê³o, gdy¿ nie zagl±da³am
z braku czasu i wielkiej zajêto¶ci i do tego wszystkiego s³ucham sobie radia. Konkretnie Zetki. I wiecie co. Jakie¶ reminiscencje starych przemówieñ puszczaj±, przemówieñ polityków po katastrofie. I s³yszê, ¿e ¶wietnie spo³eczeñstwo polskie poradzi³o sobie bez tragicznie zmar³ych, ze demokracja, ze konstytucja zda³y egzamin i te ca³e ble ble. Ciekawe, ze ¿aden z tych przemawiaj±cych nie stwierdzi³:
 wygl±da na to drodzy koledzy pos³owie i koledzy politycy, ze spo³eczeñstwo przetrwa³o tak wspaniale ten kryzys i¿ wydaje siê ze system siê sam krêci i nikt z nas nie jest do tego potrzebny :-))) By³aby heca co?

Prócz tego wczoraj na Necie znalaz³am na jakiej¶ stronce, ze podpisy na Kaczora by³y miedzy innym zbierane na zakrystiach po mszy w ko¶cio³ach. To prawda??? Kto¶ wie napewno?

Ps. Co do Szewca i tego jak go ostro wszyscy oceniacie. Nie nada, kochani. Ma prawo my¶leæ jak chce. Mo¿e ma ch³opak problemy a wtedy
trudniej o empatiê. Widzi siê tylko siebie, swoich najbli¿szych i swój los. To mija. Nie jest to stan przewlek³y. Raczej ma³y katar :-))) No mo¿e przeziêbienie. :-)
miszka


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Szewc Maj 03, 2010, 14:51:15
east,
¿yjemy w ¶wiecie w którym jednostka siê nie liczy, a niestety innego ¶wiata nie ma...
Jak dla mnie to ca³a idea pomocy dla trzeciego ¶wiata jest bez sensu, skoro wiêkszo¶c tej pomocy przecieka przez palce i nie trafia tam gdzie powinna. Je¶li siê mieszka na obszarze na którym nie ma wody a uprawy nie rosn±, to niech siê nie narzeka na g³ód, albo zmieni miejsce zamieszkania.
Z tymi pañstwami to chodzi³o mi bardziej o te które posiada³o sprawny system pañstwowy. Jak Rzym, czy greckie polis, albo chocia¿ Egipcjanie. Wszyscy oni stworzyli naprawdê wysoko rozwiniête kultury podczas gdy wokó³ nich by³y plemiona o niskim rozwoju kulturalnym i technicznym. Jedno¶c i organizacja gwarantuj± si³ê i szanse na przetrwanie.


Miszka, dziêki za dobre s³owo :)
Ale ju¿ zd±¿y³em siê przyzwyczaic do tego ¿e jestem tak oceniany. Jak± miar± mierze tak± i mi odmierzaj±:) a ¿e ten stan trwa ju¿ kilka lat to przesta³o mi to przeszkadzac. Nie proszê o lito¶c ani jej nie okazuje.
Jedynym moim problemem jest to ¿e choc ludzie tyle gadaj± jacy to oni tolerancyjni i pokojowi, to nie potrafi± zniesc tego ¿e kto¶ ma inne zdanie.


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: MEM HEI SHIN Maj 03, 2010, 15:34:02
.

Mówisz o bólu jaki odczuwasz widz±c matkê nad umieraj±cym dzieckiem... Ale postaw siê w tej sytuacji, sprowadzasz dziecko na ¶wiat w sytuacji kiedy jedzenia nie starcza dla ciebie a co dopiero dla dwojga.


 Pomijaj±c ró¿ne przyczyny g³odu i ¶mierci milionów ludzi , to chcia³em tylko zapytaæ, czy Twoja postawa cytujê :  ''umieraj±ce w Etiopi dzieci obchodz± mnie tyle co muchy za oknem''  wynika z serca'' ?


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Micha³-Anio³ Maj 03, 2010, 15:35:06
Ale ka¿dy z nas ma swoje zdanie lecz prowadz±c tu rozmowy staramy siê budowaæ jak±¶ wizje, nikt tu nie mówi to jest m±dre a to jest g³upie ,tylko stara siê swoj± tezê jako¶ zakotwiæ , a ty tylko podajesz ogólne koncepty bez jakiejkolwiek analizy .
Tak jak napisa³e¶ dobro i z³o to dwa skrajne pogl±dy ca³e bogactwo jest pomiêdzy, i nie dziw siê ¿e wszyscy reaguj± emocjonalnie kiedy ca³y czas atakujesz ,nie skupiaj±c siê na zrozumieniu zagadnieñ tu poruszanych .Nikt tu nie twierdzi ¿e posiad³ jak±¶ wiedzê absolutn± lecz ka¿dy jej szuka i w³a¶nie te poszukiwania wzbogacaj± nasze ¿ycie.


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: radoslaw Maj 03, 2010, 15:44:52
Moje uszanowanie!

Wtr±cê ma³e co nie co ;D

Do czego zmierzam, wiekszosc z nas posiada (ala)  cos co mozna nazwac poza fizyczna forma "serce" - czyli cala game uczuc, emocji  powiazana z wlasnie z wspoloczuwaniem, wspolczuciem i miloscia agape.

Podobno szamani Meksyku dziêki swoim obserwacjom doszli do wniosku ¿e emocje i uczucia to dwie zupe³nie ró¿ne parafie.

Uczucia s± zwi±zane bezpo¶rednio z sercem (które wg naszej wspó³czesnej wiedzy ma swój mózg wyposa¿ony w kilka tysiêcy komórek nerwowych - http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=43.msg134#msg134 ). Ostatnio wiele siê mówi o przej¶ciu z epoki rozumu i analitycznego pojmowania ¶wiata do epoki serca i intuicji.

Emocje natomiast wg owych szamanów s± zawsze bezpo¶rednio po³±czone z umys³em i powstaj± na skutek my¶li

Mo¿na jeszze przypomnieæ receptê na ¿ycie owych niezwykle praktycznych ludzi:
"
Jedyn± alternatyw± dla ludzko¶ci - ci±gn±³ - jest dyscyplina. Dyscyplina to jedyny ¶rodek zaradczy. Ale gdy mówiê o dyscyplinie, nie chodzi mi o jakie¶ ascetyczne praktyki. Nie chodzi mi o to, ¿eby wstawaæ o pi±tej trzydzie¶ci ka¿dego ranka i polewaæ siê zimn± wod± a¿ do zsinienia. Poprzez dyscyplinê czarownicy rozumiej± umiejêtno¶æ niewzruszonego stawiania czo³a przeciwno¶ciom losu, których nie brali¶my pod uwagê w naszych oczekiwaniach. Dla nich dyscyplina jest sztuk±: sztuk± stawiania czo³a nieskoñczono¶ci bez mrugniêcia okiem
"
http://davidicke.pl/forum/carlos-castaneda-i-szamani-staro-ytnego-meksyku-t29.html (http://davidicke.pl/forum/carlos-castaneda-i-szamani-staro-ytnego-meksyku-t29.html)

My¶lê ¿e East mówi±c o bezruchu mówi wla¶ciwie o tym samym - ale to ju¿ tylko moje lu¼ne spekulacje ;D

Cytuj
Ja osobiscie odczuwam, ze ginie to jakos w eterze. Ja ciagle jestem taka sama, ale swiat wokol mnie sie zmienia i reaguje inaczej na nieszczescie, samotnosc, nieumiejetnosc znalezienia sie w sytuacj, miejscu. Wyglada to tak jakby byla tylko i wylacznie rywalizacja. Ostatnio u mnie dolaczyly sny, wizje,  ktore moga zwiastowac niezbyt swietlana przyszlosc dla nas.

Tutaj warto pamiêtaæ o istocie ¶wiêtej geometrii:

"
¦wiêta geometria jest dlatego "¶wiêt±", gdy¿ opisuje kszta³ty i proporcje, które le¿± u podstaw Stworzenia. To w³a¶nie te kszta³ty i proporcje decyduj± o tym w jaki sposób fale energii tworz± porz±dek z chaosu (Ordo ab Chao) oraz o tym JAK z pierwotnego "oceanu energetycznych mo¿liwo¶ci" powstaj± uporz±dkowane "wszech¶wiaty".
"
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=45.0 (http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=45.0)

A wiêc mamy chaos, miliardy ró¿norakich fal powsta³ych dziêki ró¿nym czynnikom (w tym naszym czynom, uczuciom, emocjom) - i wiedzê o tym ¿e szanse na przetrwanie w owym chaosie maj± tylko fale oparte na z³otym podziale.
Reszta wcze¶niej czy pó¼niej ulegnie rozproszeniu, zapomnieniu czy zanikowi...

Cytuj
Wracajac do tematu, specjalisci od swietej geometrii, moge was prosic aby przelozyc z polskiego na nasze o co chodzi ale nie w geometrii i rysunkach ale przelozeniu na nasze zycie, serce, uczucia? Aby wytlumaczyc sobie to co sie dzieje, bo to ze sie cos dziwnego dzieje nie ma watpliwosci.

Ta ca³a mnaipulacja towarzysz±ca nam od kilku tysiêcy lat, a wyp³ywajaca teraz na powierzchniê dotyczy³a zafa³szowania naszej to¿samo¶ci i przekonania nas ¿e obraz na ekranie to nasze ¿ycie.
Dan Winter, Nassim i im podobni mówi±:

"Hej ludzika - to jest film, nasza rzeczywisto¶æ to obraz na ekranie. Projektorami s± ...nasze umys³y i serca. Wyrzoæmy wiêc TV, zapomnijmy o naukowcach opowiadajacych bzdury, lekarzach którzy nas zabijaj± zamiast leczyæ, politykach dbj±cych tylko o siebie, etc.
Zacznijmy braæ odpowiedzialno¶æ za swoje projekcje i postarajmy siê aby by³y w rytm ¶wiêtej geometrii - bêd± wtedy trwa³e, transparentne i pomocne naszym innym ja ¿yj±cym obok.
Gdy jaka¶ okreslona czê¶æ z nas zrozumie ¿e jest in¿ynierami programujacymi pole wokó³ siebie zadzia³a efekt setnej ma³py i powrócimy do swego pierwotnego stanu ¶wiadomo¶ci - do ¶wiadomo¶ci ¶wietlistych istot potrafi±cych dokonywaæ wyczynów opisywanych dzisiaj w kategoriach bajek i mitów."

My¶lê Bou ¿e du¿o wiêcej Ci nie powiem, mo¿e tylko poka¿ê Ci film w którym mistrz opisuje stan ¶wiadomo¶ci do którego zmierzamy jako ludzko¶æ:

http://www.youtube.com/v/IUoZiCMmN90&hl=en_US&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/IUoZiCMmN90&hl=en_US&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="480" height="385"></embed></object>

Polecam tak¿e zapoznanie siê z poni¿szym wywiadem:

http://www.youtube.com/v/0PiTobCeHVY&hl=en_US&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/0PiTobCeHVY&hl=en_US&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="480" height="385"></embed></object>

Gdyby komu¶ nie chcialo siê ogl±daæ Jessiki - najwazniejszy fragment:

"
Jeszcze jedna rzecz, któr± chcê siê podzieliæ - sprawa illuminati, czy ka¿dej innej si³y, która odpowiada za to co siê tu dzieje - ludzko¶æ jest jak kawa³ek wêgla, a illuminati, czy jak nazwiemy te si³y s± niczym temperatura i ci¶nienie. Co siê dzieje z wêglem pod wp³ywem gor±ca i ci¶nienia? Przemienia siê w diament. Wiêc wykonuj± oni dla nas s³u¿bê i pomagaj± nam kroczyæ ku odzyskaniu naszej mocy.
"


pozdrawiam

p.s. a propos wyczynów ¶wietlistych istot jakimi jeste¶my:
http://www.paranormalne.pl/index.php?showtopic=22405 (http://www.paranormalne.pl/index.php?showtopic=22405)


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Szewc Maj 03, 2010, 16:08:37
Michale,
Koncepty bez analizy? Ciekawe okre¶lenie na czyj±¶ moralno¶c...
nie twierdzê ¿e posiad³em jak±¶ wiedzê absolutn±. Po prostu patrzê na sprawê ze swojego punktu widzenia.
Nie ma w nim dobra czy z³a, s± procesy naturalne. A co gorsza wcale nie ma tu bogactwa z pomiêdzy dobra i z³a. Jest szaro¶c w której sam muszê dokonywac oceny co jest dobre a co z³e. Nie ma te¿ moralno¶ci... sam tworzê zasady momoralne które mnie dotycz±.
A mogê je tworzyc jedynie w oparciu co¶ co jest naturalne, a nie wymy¶lone przez innych.


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Micha³-Anio³ Maj 03, 2010, 16:22:33
Sêk w tym ¿e ¶wieci czasami s³oñce ;)

"Jest szaro¶c w której sam muszê dokonywac oceny co jest dobre a co z³e. Nie ma te¿ moralno¶ci... sam tworzê zasady momoralne które mnie dotycz±.
A mogê je tworzyc jedynie w oparciu co¶ co jest naturalne, a nie wymy¶lone przez innych."

"Gdy mamy pewno¶æ, ¿e mamy racjê, zadajmy sobie pytanie: A mo¿e jest inaczej? Dopu¶æmy tak± mo¿liwo¶æ. Przekroczmy poziom umys³owych rozwa¿añ i zanurzmy siê w bezkres istnienia, tam nie ma takich dylematów."

¯ycie to nie bajka ale to ty tworzysz swoj± rzeczywisto¶æ po przez sposób patrzenia na ¶wiat.


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: bou Maj 03, 2010, 18:15:50
ciekawa strona o SG
http://www.andrzejstruski.com/


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: miszka Maj 03, 2010, 20:43:33
Cyt:"Jedynym moim problemem jest to ¿e choc ludzie tyle gadaj± jacy to oni tolerancyjni i pokojowi, to nie potrafi± zniesc tego ¿e kto¶ ma inne zdanie."

Bo widzisz, trzeba daæ im czas... na pewno wcze¶niej czy pó¼niej dojd± do tego, ¿e kontrowersyjni nie s± przynajmniej nudni :-)


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Lucyfer Maj 03, 2010, 21:23:40
Cytat: bou
ciekawa strona o SG
http://www.andrzejstruski.com/
Gryf144? :)


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Leszek Maj 03, 2010, 21:32:13
Tak ;)


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Maj 03, 2010, 23:38:47
east,
¿yjemy w ¶wiecie w którym jednostka siê nie liczy, a niestety innego ¶wiata nie ma...

Tak to wygl±da na wy¶wietlanym Ci ekranie. Dlatego uwa¿asz, ¿e jednostka siê nie liczy. O to w³a¶nie im chodzi, aby snuæ przed Twoimi oczyma wieczny, gówniany sen, który bierzesz za s³odki d¿emik ;) ( o to mi chodzi³o, kiedy pisa³em wcze¶niej o jedzeniu ka³u - wcale nie dlatego, aby Ciê obraziæ. Je¶li tak siê sta³o to przepraszam ). ¦wiat jest ca³kiem inny. To ¶wiat w którym za jednostk± stoi do dyspozycji ca³y Wszech¶wiat.
Cytuj
Jak dla mnie to ca³a idea pomocy dla trzeciego ¶wiata jest bez sensu, skoro wiêkszo¶c tej pomocy przecieka przez palce i nie trafia tam gdzie powinna.


Zgadzam siê z tym. Idea pomocy w takim kszta³cie, jak to ma miejsce w chwili obecnej jest jakim¶ przeciwieñstwem pomocy. To po prostu inny rodzaj zniewolenia. Przez pomoc prawdziw± rozumiem udostêpnianie wiedzy, dziêki której cz³owiek bêdzie móg³ sam sobie poradziæ bez ¿adnej pomocy fizycznej z zewn±trz. Paradoksalnie - Afryka tak± wiedzê posiada, ale nie potrafi z niej skorzystaæ. I to najpierw trzeba zmieniæ - powróciæ do ¬ród³a. Do wiedzy serca.

Cytuj
Z tymi pañstwami to chodzi³o mi bardziej o te które posiada³o sprawny system pañstwowy. Jak Rzym, czy greckie polis, albo chocia¿ Egipcjanie. Wszyscy oni stworzyli naprawdê wysoko rozwiniête kultury podczas gdy wokó³ nich by³y plemiona o niskim rozwoju kulturalnym i technicznym. Jedno¶c i organizacja gwarantuj± si³ê i szanse na przetrwanie.

Ale te¿ ka¿dy z tych systemów pañstwowych upad³. Moim zdaniem w tych systemach zabrak³o serca.

Cytuj
(..) zd±¿y³em siê przyzwyczaic do tego ¿e jestem tak oceniany. Jak± miar± mierze tak± i mi odmierzaj±:) a ¿e ten stan trwa ju¿ kilka lat to przesta³o mi to przeszkadzac. Nie proszê o lito¶c ani jej nie okazuje.
Staram siê Ciebie nie oceniaæ. Inna sprawa, ¿e nie zgadzam siê z Twoim zdaniem i staram siê wyja¶niaæ dlaczego. Wcale nie musisz siê zmieniaæ , ale chocia¿ zadaj sobie trud przeanalizowania tematów na tym forum, do których Ciê odsy³amy, bo to po prostu pomaga unikn±æ wiecznego powtarzania siê , a uwa¿am, ¿e na prawdê by wiele Ci wyja¶ni³o o czym tu piszemy i z czego to wynika.

Cytuj
Jedynym moim problemem jest to ¿e choc ludzie tyle gadaj± jacy to oni tolerancyjni i pokojowi, to nie potrafi± zniesc tego ¿e kto¶ ma inne zdanie.
I Twoje zdanie jest cenne, ale umiej je obroniæ skoro ju¿ zabierasz g³os w dyskusji.

pozdr
East


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: miszka Maj 04, 2010, 00:22:15
Udzielam siê dzisiaj za dwóch, wybaczcie ale mam zaleg³o¶ci. Mo¿e tez nie wszystkie posty z 5 tygodni poczyta³am.
East mam pro¶bê wiêc tak±. Kogo masz na my¶li pisz±c takie zdanko:
"O to w³a¶nie im chodzi,"
Kto to s± ONI???


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Maj 04, 2010, 00:54:45
To nie wiesz ?
ONI = twórcy Systemu.
To Ci, którzy maj± wiedzê o nieograniczonej potêdze stoj±cej  do naszej dyspozycji , ale usi³uj± j± zaw³aszczyæ tylko dla siebie - to mo¿e nieca³y 0,001% ludzi na Ziemi, których s³uchamy jak byd³o swego pasterza.

Oni sprawiaj±  ¿e toczymy wojny o to¿samo¶æ ... narodow±, religijn±, etniczn±, wiecznie sk³óceni, w obronie lub w ataku z dum± wznosz±cy sztandary naszych w³asnych przekonañ o ICH  najwy¿szej warto¶ci , gotowi za ICH cele oddaæ ¿ycie.

Oni s± bardzo sprytni. Stworzyli w nas przekonanie , ¿e mieæ to byæ. Mieæ Sztandar, mieæ Honor, mieæ Boga i mieæ Ojczyznê przed wszystkim innym, nawet przed ¿yciem brata  - innego mnie tylko  innym umundurowaniu.

Oni - to równie¿ ta czê¶æ nas samych, która sprawia, ¿e irracjonalnie boimy siê uwierzyæ we w³asn± moc. Oni to system tkwi±cy w naszych g³owach na ka¿dym kroku wci±gaj±cy nas w wir horyzontu zdarzeñ. Oni absorbuj± nasz± uwagê w rzeczach nietrwa³ych, aby¶my na nich trwonili swoj± energiê.

Oni s± my¶l± natrêtn± w mojej g³owie podsycan± przez umys³ utrzymujacy iluzjê rozdzielania ka¿dego z nas od wszystkiego.


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: miszka Maj 04, 2010, 01:04:13
Aaaa, Ci!!
To iluzja, fikcja kompletna maja- nie wierzcie temu :-)))
Ka¿dy ma jak chce i mi siê to podoba, wiêc nie ma co przekabacaæ kogokolwiek na jak±kolwiek stronê. Jast super. Jest piêknie. Jest wspaniale.
I sobie ¿yjemy w najpiêkniejszym czasie. Buziaki za³ogo. Idê chyba luli bo mnie tak przyssa³o, ¿e zapomnia³am o spaniu ;-)


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Maj 04, 2010, 01:12:18
Dobranoc Misz.
Ja te¿ zalegnê ³±cz±c siê z uniwersum bez nie-¶wiadomosci . Niech Serce bêdzie z Tob± :)


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: MEM HEI SHIN Maj 04, 2010, 01:14:30
  Oto serce. Serce ludzko¶ci.Raczej kawa³ek kamienia, a nie ¿adne serce, które chce obojêtnie patrzeæ na los milionów takich dzieci jak to.
Có¿ mnie obchodz± te dzieci. Byæ mo¿e obchodz± mnie tyle co te muchy za oknem, prawda ?
Wa¿ne, ¿e ja mam co je¶æ, wa¿ne, ¿e mnie jest dobrze.

To umieraj±ce dziecko jest przyk³adem haniebnej wrêcz ignoracji ludzko¶ci wobec ¿ycia i jego procesu.
Wa¿ne, ¿e biliony dolarów s± na zbrojenia, na szczepionki H1N1 i inne
barbarzyñstwa. Ale, te dzieci nie prosz± o wiele. One prosz± czasem tylko o wodê, nic wiêcej. A skoro i tego nie moga siê doprosiæ odchodz±.
Oto ludzko¶æ. Jak¿e m±dra wykszta³cona i o¶wiecona, w tylu uniwersytetach, w tylu szko³ach.
Problem tylko na tym, ¿e pomimo tej ca³ej wiedzy i erudycji, jest totalnie nie¶wiadoma. Nie¶wiadoma daru jakim jest nieocenione ¿ycie.
¯ycie ka¿dego, ¿ycie wszystkich !

Je¿eli czujesz ból tego dziecka, które w³a¶nie kona i którego za chwilê skonsumuje sêp - to masz serce.
Je¿eli nie, to powiedz sobie lepiej uczciwie, ¿e nie masz o tym  pojêcia.

Wiêc czujesz ból tego konaj±cego dziecka ?


(http://www34.patrz.pl/u/f/56/91/85/569185.jpg)







Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Maj 04, 2010, 01:45:27
Zanim odpiszê Ci na ten post ( niezwykle wa¿ny ) MHS,  wiedz, ¿e spali³em papierosa, za którego warto¶æ to dziecko mog³oby po¿yæ jeszcze dzieñ d³u¿ej. Patrzy³em z okna na rz±d zaparkowanych aut, z których warto¶æ krwi z ¿y³ naszej Ziemi mog³aby,  w cenie jednego baku pe³nego paliwa wykarmiæ to dziecko przez miesi±c.  Tutaj jest inny ¶wiat, choæ tak bardzo podobny tamtemu. Czy¿ sêpy, które daj± nam auta i tytoñ nie czekaj± a¿ wycieñczymy siê z braku po¿ywienia dla serca - duszy ?

I taka refleksja mnie nasz³a, ¿e choæby¶my zamienili ca³e z³oto tej ziemi na pomoc temu dziecku, to i tak by umar³o ono - a nie ten sêp, który czeka, który wie, jak prze¿yæ. To dziecko - cz³owiek - powinno WIEDZIEÆ jak po¿ywiæ siê sêpem , a nie gin±æ w mêczarniach by ¿arcie sêpowi zapewniæ. Ludzie w Afryce czekaj± na ratunek, który nie przyjdzie ,  zamiast ratunek sobie sami zapewniæ. Afryka jest pe³na wody, lecz rodzice dziecka NIE WIEDZ¡ jak j± wydobyæ. Afryka ma ¿yzne ziemie, lecz oni ZAPOMNIELI jak j± uprawiaæ, aby zapewni³a prze¿ycie ich dzieciom. A przecie¿ ludzko¶æ i ca³a wiedza z Afryki pochodz±.

Przecie¿ my sami i ca³a wiedza, która jest w nas , z Edenu pochodzimy.


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: MEM HEI SHIN Maj 04, 2010, 02:21:45
 Zanim East napiszesz swoje wielkopomne refleksje poczytaj  sobie lepiej, to o czym mówi Credo Mutwa na temat Afryki.
Afryki, która poprzez wieki zosta³a w haniebny sposób doprowadzona do ruiny.Zosta³a  zdegradowana i wykorzeniona ze swej pierwotnej, rdzennej to¿samo¶ci i kultury, zasta³a ekonomicznie i gospodarczo wyeksploatowana, a ludno¶æ podporz±dkowana i zapêdzona do niewoli i
ubóstwa.
Aby dyskutowaæ trzeba mieæ trochê wgl±du .Trzeba rozumieæ !
Rozumieæ, to znaczy byæ ¶wiadomym, ¿e ludzko¶c to jedna wielka rodzina.
Rozumieæ, ¿e mi³o¶æ to nie zimna kalkulacja ( bo to i tamto i owanto).
Mi³o¶æ wspiera, mi³o¶æ wspomaga, mi³o¶æ tworzy, mi³o¶æ buduje, mi³o¶æ ³±czy i mi³o¶æ... nie pyta o przyczyny, tylko broni - broni przede wszystkiem.... wszelkiego ¿ycia.

Jak rzek³em  i powtórzê to jeszcze i tysi±c razy.
Jeden czo³g kosztuje sze¶æset milionów dolarów !
Gdyby ta opêtana do granic ludzko¶æ raczy³a choæ przeznaczyæ te 650 milionów dolarów na mnimaln± pomoc w sytuacji tragedii typu susza lub nieurodzaj, który jak¿e czêsto dopada tych ludzi to uratowano by tysi±ce, setki tysiêcy ludzi.....
Nie mówi±c ju¿ absurdalnie podstawowych lekach, które kraje zdegradowane i ob³upione przez bezwzglêdnych kapitalistów dla, których liczy siê tylko ich prywatny interes i ich zyski, nie s± w stanie wyprodukowaæ ich na tyle.
Ale¿ có¿ to jest 650 milionów dolarów w porównaniu  biliardami dolarów , które s± przenaczane na budowê nuklearnych arsena³ów broni .... do zabijania...
Komu i do czego jest to potrzebne ?

Wiêc pieni±dze na te haniebne rzeczy to s± ?...! Ano s± !
Ale na to, aby w³a¶ciwie wykorzystaæ i rozbudowaæ potencja³ Afryki, czy innych krajów trzeciego ¶wiata to nie ma.

Spodziewa³em siê innego Twojego referatu East.Spodziewa³em siê szerokiego spojrzenia i szerokiego wgl±du w t± tragiczn± rzeczywisto¶æ, któr± tworz± ludzie ludziom.
Wiêc jako ''wojownik ¶wiat³a'' nastêpnym razem na takie ( o niczym i o wszytkim bzdurne pisanie) zareagujê inaczej.
Otwórz  bardzo szeroko swe serce i zostaw zimn± kalkulacjê, w któr± popadasz.
Bo po Tobie spodziewam siê znacznie bardziej m±drych refleksji ni¿ te, które tutaj opublikowa³e¶. 






Tytu³: pomoc serca
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Maj 04, 2010, 13:24:52
Wybacz MHS , ¿e nie spe³ni³em Twoich pok³adanych we mnie nadziei. Wiem , ¿e zamiast jednego czo³gu mogliby¶my wy¿ywiæ wiele afrykañskich dzieci. My¶lisz, ¿e tego nie wiem ?  I co TY z tym zrobisz, co zrobi z tym Credo Mutwa ?  Czo³gi istniej± , istnieje g³ód i ¶mieræ w Afryce. To wiadomo od dawna, wszyscy to wiedz± i co ?
I nic.
Rozdzieramy szaty, ogarnia nas rozpacz, mo¿e nawet nienawi¶æ siê rodzi w sercu na niesprawiedliwo¶æ dziejow± i szukamy winnych wszêdzie, nawet w tych, których do tej pory uwa¿ali¶my za przyjació³ ( Twój gro¼ny post "wojowniku ¶wiat³a").  Nawet , kiedy wydaje siê, ¿e ju¿ co¶ siê dzieje, kiedy w  chwilach uniesienia serca powstaj± koncerty typu Live Aid - przemijaj± one i po krótkotrwa³ym zrywie dalej nic siê nie zmienia.

My¶lisz, ¿e to ilo¶æ ¶rodków jest zbawieniem dla Afryki ? Ja uwa¿am, ¿e to tylko mydlenie oczu. Sposób dystrybucji dóbr na to nie pozwala. Zestawiasz tylko bilans po prawej i po lewej stronie nie bior±c pod uwagê zupe³nie logistyki. Bo o tym siê nie mówi, bo to jakby ma³o istotne jest, to nie szokuje, a tak na prawdê dopiero brak tej dystrybucji jest okradaniem Afryki.
Nie wiem ile tej pomocy materialnej by¶my nie chcieli wpompowaæ w Afrykê to nie pomo¿emy tamtejszym ludziom, bo System w którym tkwimy na to nie jest przygotowany. Co wiêcej, mami±c Afrykê górami dolarów - robimy tym biednym ludziom krzywdê. Wzbudzamy w nich postawê oczekiwania na z³oty deszcz, który im przecie¿ obiecano. Ale on nigdy nie nadchodzi. A spirala oczekiwañ ro¶nie, rosn± potrzeby, które nigdy nie s± zaspokojone.
Mo¿esz sobie mnie tu besztaæ za brak serca, za zimne kalkulacje itd. Mo¿emy wskazaæ winnych i krzyczeæ na nich a¿ do zdarcia garde³, ale w ten sposób nie zmienimy  sytuacji, która jest od dziesiêcioleci. Nie widzisz tego ? Wielu przed Tob± p³aka³o z rozpaczy, oskar¿a³o i gromi³o ,  dar³o serce na dwoje - czy zmieni³o siê co¶ ? NIC
Wiêc mo¿e przestañmy lamentowaæ i szukaæ dooko³a winnych. Ka¿dy jest winny, ale to nic nie zmienia, wiêc musi byæ inny sposób, inne wyj¶cie.
Tak, jak pisa³em - Afryka ma wiele bogactw naturalnych i ma wodê, ale brakuje tam zwyk³ej wiedzy jak sobie samemu poradziæ.
Jedyna akcja, któr± wspieram to Polska Akcja Humanitarna , która za zebrane w Polsce pieni±dze jedzie do Afryki i buduje studnie.
Zdziwi³by¶ siê co oznacza brak studni na jakim¶ terenie . To nie tylko susza i g³ód , ale dyskryminacja i wojny o ten najcenniejszy dar natury. Ludzie bij± siê o wodê, dos³ownie. Na stronach PAH czyta³em, ¿e lokalizacja studni uzgadniana jest z miejscowymi , w porozumieniu z s±siadami . Ustalane s± przysz³e zasady korzystania z ujêæ wody w oparciu o wspó³pracê , a nie wojnê. Jedna studnia organizuje lokalne ¿ycie. Wokó³ studni koncentruj±  siê ludzie, a wiêc równie¿ ludzka uwaga i m±dro¶æ. Woda staje siê ¼ród³em pokoju, a nie wojny. Czy mo¿e byæ inaczej, skoro ka¿dy cz³owiek zawiera w sobie 70% wody ?
Moim zdaniem od pocz±tku powinno siê zwróciæ uwagê na jako¶æ i harmoniczno¶æ tej wody . Mo¿e to kolejny krok. Do tego konieczna jest ¶wiadomo¶æ tego czym tak na prawdê jest woda. To jest kwestia wiedzy , a nie pieniêdzy. 

Jak w powy¿szym przyk³adzie uwa¿am, ¿e ubóstwo Afryki wynika równie¿ z nieumiejêtno¶ci transformacji rzeczywisto¶ci przy okazji otrzymywanej pomocy. Tej prawdziwej pomocy dotycz±cej wiedzy, konstruktywnej spo³ecznie pomocy. Afryka wolna to Afryka niezale¿na, moim zdaniem, od zewnêtrznych darowizn. To mia³em g³ównie na my¶li pisz±c poprzedniego posta, który Ciebie tak zbulwersowa³.

pozdrawiam
Zimny East

ps. a propos prawd historycznych o Afryce. By³ sobie kiedy¶ taki Pan ,Marcus Garvey, który usi³owa³ zjednoczyæ Afrykê pod has³em Africa Unite. Dzia³a³ u podstaw, ekonomicznie, otworzy³ afrykañskie linie ¿eglugowe. Niestety, pozosta³y po nim tylko p³omienne przemowy , które nieraz mia³y zabarwienie rasistowskie ( czytaj - przeciwko bia³emu cz³owiekowi ). Sen o zjednoczeniu Afryki PRZECIWKO bia³ym, który WYWY¯SZA£ czarnych mieszkañców Afryki nie móg³ siê po prostu zi¶ciæ, bo nie têdy droga.


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: tijavar Maj 04, 2010, 13:59:12
Ta "czarna rozpacz" wdziera siê w Wasze ¿ycia coraz szerszymi strumieniami. Odetnijcie jej drogê zanim spowoduje wiêksze szkody w Waszych sercach. Zamiast ogl±daæ siê na swoich towarzyszy, przyjrzyjcie siê sobie. Na zewn±trz rz±dzi has³o divide et empera, ale wewn±trz nas ma panowaæ JEDNO¦Æ. To jest miejsce, z którego wywodzi siê NASZA SI£A. Pozdrawiam mobilizuj±co.


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Micha³-Anio³ Maj 04, 2010, 16:50:42
Zamiast siê k³óciæ budujcie, wszyscy wiemy ¿e sprawy wygl±daj± ¼le, lecz czy to powód by nic nie robiæ?Nie wrêcz przeciwnie trzeba poszukaæ innych mo¿liwo¶ci,¿ycie stawia przed nami ró¿ne wyzwania,wiêkszo¶æ machnie rêk± na te muchy za szyb± lecz s± tacy coraz liczniejsi którzy znajd± sposób by pomóc innym, bo wbrew pozorom pomagaj± sobie.


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: MEM HEI SHIN Maj 04, 2010, 17:05:14


My¶lisz, ¿e to ilo¶æ ¶rodków jest zbawieniem dla Afryki ? Ja uwa¿am, ¿e to tylko mydlenie oczu.

  A to ciekawe masz pogl±dy ? Tylko, kto Ci takich rzeczy naopowiada³ i w nie uwierzy³e¶. Albo po prostu sam konfabulujesz ?
Nie zada³e¶ sobie trudu podejrzewam, aby siê zaznajomiæ z podstawow± problematyk± w temacie.

W zwi±zku z tym przytoczê cytat ze strony Instytutu Polityki ¯ywno¶ci i Rozwoju :

Cytat :

 ''Szacuje siê, ¿e oko³o 800 milionów ludzi na ¶wiecie cierpi g³ód i niedo¿ywienie. Ka¿dego roku jedna setna z nich umiera z tego powodu.
Jednak bardzo czêsto wystarczy kilka prostych warunków, aby ludzie biedni mogli  samodzielnie wytwarzaæ wystarczaj±c± dla siebie ilo¶æ po¿ywienia. Potrzebuj± oni  nasion, prostych narzêdzi i dostêpu do wody. Niezwykle pomocne bywaj±  drobne usprawnienia techniki upraw i  przechowywania ¿ywno¶ci.
Wielu specjalistów  twierdzi, ¿e jedn± z metod zmniejszenia  problemu g³odu jest te¿ podstawowa edukacja. A wiêc szanse przerwania  zaklêtego krêgu ubóstwa i ¶mierci nie wymagaj± niebotycznych nak³adów''.

No i co ?

Wiêc nie pisz tu takich bzdur, ¿e ilo¶æ ¶rodków dla Afryki ( czy innych krajów), to mydlenie oczu, bo sam sobie mydlisz oczy.

Analogia, któr± poda³em do czo³gu, który kosztuje 600 milionów dolarów, to tylko drobny przyk³ad tego, ¿e w jaki sposób dobra tego ¶wiata s± w haniebny sposób marnowane, gdy tymczasem tak naprawdê niewiele potrzeba, aby uratowaæ istnienie milionów ludzi !
Nie wspomnê ju¿, ¿e na wszystkich uniwersytetach ¶wiata ucz±, ¿e : w pierwszej kolejno¶ci powinni¶my pomóc dzieciom, bez wzglêdu na sytucje i okoliczno¶ci, z racji, ¿e dzieci nie mog± wzi±æ odpowiedzialno¶ci za swoje ¿ycie. I nie ma tu ¿adnych pytañ i dyskusji, a gdzie ich rodzice i opiekunowie, st±d wa¿ne s³owo w tej definicji ( bez wzglêdu) !


No có¿ East.
Oczywi¶cie szanujê to co napisa³e¶ i napisali inni, a propos tolerancji dla wszystkich ludzi i ró¿nego tempa ich rozwoju. Wybaczcie, ale nie mam w sobie syndromu ofiary, która w imiê czego ? zgodzi siê na stratowanie ¿ycia 800 milionów  ludzi, przez jakie¶ ''stado'' pêdz±ce z ob³êdem w oczach
, dla których obojêtno¶æ wobec losu innych , to przecie¿  norma !

 Dlatego nie bojê siê powiedzieæ, ¿e ludzie s± g³upcami - je¿eli czyni± co¶ g³upiego, gdy czytam wypowiedzi miêdzy innymi typu ( los umieraj±cych dzieci w Etiopi obchodzi mnie tyle co muchy za oknem).
 Nie oznacza to tym samym, ¿e nie mam szacunku dla kogo¶ jako ¶wietlanej istoty? Mam! Tylko, ¿e  w danym momencie wa¿niejsze jest Tu i Teraz ni¿ skrycie siê we w³asnej norce o nazwie - nie¶wiadomo¶æ, co wielu skutecznie to czyni, nie zdaj±c sobie sprawy z tego, ¿e tak± postaw± nic innego nie robi±, tylko  tworz± swoj± i innych rzeczywisto¶æ.





Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: MEM HEI SHIN Maj 04, 2010, 17:32:55
Zamiast siê k³óciæ budujcie, wszyscy wiemy ¿e sprawy wygl±daj± ¼le, lecz czy to powód by nic nie robiæ?Nie wrêcz przeciwnie trzeba poszukaæ innych mo¿liwo¶ci,¿ycie stawia przed nami ró¿ne wyzwania,wiêkszo¶æ machnie rêk± na te muchy za szyb± lecz s± tacy coraz liczniejsi którzy znajd± sposób by pomóc innym, bo wbrew pozorom pomagaj± sobie.

Dok³adnie tak.
Serce podpowiada wci±¿ nowe, wrêcz nieskoñczone mo¿liwo¶ci....
 W ciszy swojego serca dowiesz siê te¿, ¿e ratuj±c nawet jedno ¿ycie, ratujesz ca³y ¶wiat !
Ale tego zrozumienia dostepuj± nieliczni.
Ale rozumiej± to choæby Indianie Hopi, którzy id±c nawet po trawie id± tak, aby jak najmniej j± zdeptaæ, bo ich szacunek do ¿ycia jest tak wielki, tak przeogromny, ¿e nie pozwol± sobie nawet deptaæ trawy.

 Wszech¶wiat, planeta Ziemia jak i wszystko, nale¿y tylko do tych, którzy j± kochaj±.
Wszystko co nie jest mi³o¶ci±, zawê¿a pole ¶wiadomo¶ci cz³owieka i staje siê coraz bardziej nie¶wiadomym, biologicznym robotem.
Amen


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Raistlin Maj 04, 2010, 18:11:55
http://www.psz.pl/tekst-17233/Joanna-Lewandowska-Jak-pomoc-Afryce
http://www.hotmoney.pl/artykul/czy-pomoc-afryce-ma-sens-7978
http://www.polskatimes.pl/fakty/swiat/228705,za-pieniadze-na-pomoc-dla-afryki-lokalni-kacykowie-kupowali,id,t.html

Odno¶nie problemów z logistyk± o których pisa³ East
Chyba jednak przeznaczenie pieniêdzy to za ma³o.

Pozdrawiam


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: zohoz Maj 04, 2010, 22:32:53
Mam dwa pytania
Czym jest M³lo¶æ ?
Czym jest kochanie ?

cyt
Wszech¶wiat, planeta Ziemia jak i wszystko, nale¿y tylko do tych, którzy j± kochaj±.
Wszystko co nie jest mi³o¶ci±, zawê¿a pole ¶wiadomo¶ci cz³owieka i staje siê coraz bardziej nie¶wiadomym, biologicznym robotem.

cyt
Prosimy Was by¶cie nauczyli siê wspó³czucia, co nie znaczy, ¿e macie byæ wspó³uzale¿nieni i mówiæ: "Pozwólcie mi siê Wami zaopiekowaæ!". Wspó³czucie, to znaczy, zrobiæ wszystko, by kto¶ móg³ zrobiæ nastêpny krok do przodu. To mo¿e te¿ czasem oznaczaæ usuniêcie komu¶ gruntu spod nóg, albo obudzenie go, czy przypomnienie mu jego odpowiedzialno¶ci. Czêsto oznacza to kochanie kogo¶ w ca³o¶ci, razem z jego wszystkimi przebudzonymi i u¶pionymi jeszcze czê¶ciami. Pomy¶l o tym, ¿e ci ludzie zasnêli w pierwszym etapie swojej misji. I miej respekt dla tych, którzy dobrze spali. Wiele osób na drodze duchowej boi siê u¶pionych jeszcze ludzi. Spróbuj pozbyæ siê tego strachu i nie traktuj ich jak swoich wrogów. Bêdziesz móg³ wtedy, ca³kiem naturalnie, rozwin±æ zrozumienie sensu Twojej s³u¿by dla Ducha i ca³o¶ci istnienia. To bêdzie ekstatyczne. Nie zapominaj jednak jak trudny jest, b±d¼ by³, ten okres dla wielu ludzi. Spójrz na ten etap nowej orientacji, wtedy zrozumiesz, dlaczego ten poziom jest decyduj±cy w kwestii, czy kto¶ bêdzie chcia³ przechodziæ przez ten proces, czy te¿ nie. Jest to moment, w którym wielu ludzi odpada, b±d¼ te¿ bez reszty w³±cza siê do programu.

POZDROWIENIA


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: east Maj 04, 2010, 23:56:18

  A to ciekawe masz pogl±dy ? Tylko, kto Ci takich rzeczy naopowiada³ i w nie uwierzy³e¶. Albo po prostu sam konfabulujesz ?
Nie zada³e¶ sobie trudu podejrzewam, aby siê zaznajomiæ z podstawow± problematyk± w temacie.

W zwi±zku z tym przytoczê cytat ze strony Instytutu Polityki ¯ywno¶ci i Rozwoju :

Cytat :

 ''Szacuje siê, ¿e oko³o 800 milionów ludzi na ¶wiecie cierpi g³ód i niedo¿ywienie. Ka¿dego roku jedna setna z nich umiera z tego powodu.
Jednak bardzo czêsto wystarczy kilka prostych warunków, aby ludzie biedni mogli  samodzielnie wytwarzaæ wystarczaj±c± dla siebie ilo¶æ po¿ywienia. Potrzebuj± oni  nasion, prostych narzêdzi i dostêpu do wody. Niezwykle pomocne bywaj±  drobne usprawnienia techniki upraw i  przechowywania ¿ywno¶ci.
Wielu specjalistów  twierdzi, ¿e jedn± z metod zmniejszenia  problemu g³odu jest te¿ podstawowa edukacja. A wiêc szanse przerwania  zaklêtego krêgu ubóstwa i ¶mierci nie wymagaj± niebotycznych nak³adów''.

No i co ?

Wiêc nie pisz tu takich bzdur, ¿e ilo¶æ ¶rodków dla Afryki ( czy innych krajów), to mydlenie oczu, bo sam sobie mydlisz oczy.

Ale¿ MHS , podaj±c wielce m±dry cytacik tylko potwierdzi³e¶ to, o czym dalej pisa³em w swojej wypowiedzi. Tym ludziom potrzebna jest wiedza jak prze¿yæ , a nie mydlenie oczu pomoc±, która nie nadchodzi, albo nadchodzi w minimalnym i niewystarczaj±cym stopniu.
Nigdzie nie napisa³em , ¿e pomoc finansowa nie jest potrzebna w ogóle, ale za to napisa³em, ¿e  ludzie Afryki nie powinni na ni± JEDYNIE liczyæ , bo siê przelicz± i to trwa ju¿ o wielu wielu lat. Przecie¿ to w³a¶nie dostrzegasz wyra¼nie pisz±c o czo³gach w zestawieniu ze ¶mierci± z niedo¿ywienia. Lecz gorsza od ¶mierci z niedo¿ywienia jest ¶mieræ nadziei, któr± zabija siê obietnicami pomocy bez pokrycia. Jednak nawet, je¶li forsa by dociera³a do potrzebuj±cych, to mniemam, ¿e te 800 milionów potrzebuj±cych nagle pomno¿y³oby siê dwukrotnie i to wcale nie z rzeczywistych potrzeb, a dlatego, by kto¶ po drodze móg³ sobie z tego niez³y biznes ukrêciæ.

 Jak my¶lisz, czy mimo bicia na alarm co¶ siê w zwi±zku z tym zmieni ? Fajnie, jakby siê zmieni³o na lepsze, ale na miejscu na przyk³ad Sudañczyków bym na to nie liczy³.
Wiêc na co maj± liczyæ ?
Na pomoc obcych Rz±dów ? na redukcjê zbrojeñ ? na zaniechanie produkcji czo³gów na rzecz pomocy w Sudanie na przyk³ad ?
Liczyæ mog±, ale czy to przyniesie efekty ? - w±tpiê szczerze.

¦wiadczy o tym choæby cytat z linka od kolegi Raistlin
"G³osy o wstrzymaniu akcji pomocowej coraz czê¶ciej pochodz± z samej Afryki. Nawet one jednak s± traktowane z podejrzliwo¶ci± przez zawodowych pomagierów, którzy z po¶redniczenia w dostarczaniu pieniêdzy i ¿ywno¶ci uczynili sposób na ¿ycie
. Na swoje w³asne ¿ycie oczywi¶cie.

¦mieræ Afryce

Po jednej stronie mamy wiêc ludzi takich jak Bono i Geldof - amatorów, dyletantów, którzy bez przerwy nakrêcaj± spiralê emocji. Po drugiej stronie stoj± ekonomi¶ci, coraz wiêcej z nich pochodzi z samej Afryki. Oni z kolei wskazuj± na kompletn± nieskuteczno¶æ dotychczasowych form pomocy. Ostatnio furorê w krêgach ekonomistów robi ksi±¿ka ekonomistki z Zambii Dambisy Moyo pod tytu³em Dead Aid. Jest to w³a¶ciwie antologia tez g³osz±cych, ¿e pomoc dla Afryki tak naprawdê Afrykê zabija. - Nie pomagajcie nam - mówi Moyo. - Nie róbcie tego, bo przyczyniacie siê jedynie do pog³êbiania nêdzy. Argumenty, których u¿ywa Moyo i inni fachowcy, s± jednak trudno zrozumia³e dla gwiazd muzyki takich jak obydwaj Irlandczycy. Nie¶æ pomoc potrzebuj±cym oznacza dla nich jedno: trzeba dawaæ im pieni±dze. "


A teraz , dla równowagi mój cytat, który zamiast statystyki i blablania przynosi wymierne efekty :

Z pierwszego projektu wodnego PAH na kontynencie afrykañskim jeste¶my szczególnie dumni. Osiem studni, zapatruj±cych ponad 8000 mieszkañców wiosek okalaj±cych miasto Bor powsta³o dziêki zaanga¿owaniu tysiêcy Polaków, którzy wsparli Kampaniê Wodn±. Ka¿da zakupiona opaska na rêkê „Zbieram Wodê” odpowiada kolejnym centymetrom, które wiert³o pokona³o w drodze do podziemnych ¼róde³. Te osiem studni wyposa¿onych w pompy powsta³o w wioskach Pariak, Malek, Ulwac, Maper i Jerwong. Lokalizacje ujêæ wody wyznaczyli¶my we wspó³pracy z lokalnymi organami w³adz i starszyznami plemiennymi. Chcieli¶my mieæ pewno¶æ, ¿e ka¿da ze studni powstanie w miejscu, gdzie woda jest najbardziej potrzebna. Nastêpnie wykonali¶my niezbêdne badania geologiczne. Jednym z g³ównych za³o¿eñ projektu by³o doprowadzenie do powo³anie w wioskach tak zwanych Komitetów Wodnych - grup osób odpowiedzialnych za przygotowanie terenu pod budowê studni i ich pó¼niejsz± konserwacjê. Ich przedstawiciele uczestniczyli w pracach, pomagaj±c za³odze PAH i PARAD w ochronie sprzêtu i innych zadaniach fizycznych.

Jako¶æ wody dostarczanej przez studnie z pewno¶ci± przyczynia siê do zmniejszenia liczby zachorowañ i zgonów w regionie miasta Bor. Blisko¶æ ujêæ jest korzystna szczególnie dla dzieci zamieszkuj±cych wioski. Czas, który dot±d po¶wiêca³y na donoszenie naczyñ z odleg³ych ¼róde³ mog± po¶wiêcaæ na edukacjê i zabawê.

¼ród³o http://www.wodapitna.pl/programy/sudan#3

I to jest KONKRET, który wspieram. Wiêc nie pisz mi tu, MHS, ¿e mydlê sobie oczy, proszê.

Nie wierzê w operacje rz±dowe i miliardy dolarów w paczce od Wuja Sama . Wierzê w konkretne dzia³ania od ludzi - dla ludzi.

Kiedy¶ , za przyk³adem przyjació³ki próbowa³em zaadoptowaæ dziecko Afrykañskie. Oczywi¶cie chodzi³o o Adopcjê Serca, na odleg³o¶æ. Akcja polega³a na tym, ¿e wysy³a³o siê pieni±¿ki na wskazane konto misji katolickiej w Afryce. Za te pieni±dze wspieraæ siê mia³o KONKRETNE DZIECKO w edukacji, wy¿ywieniu , leczeniu i ogólnie - w ¿yciu po prostu. Po pó³ roku takiego wsparcia poprosi³em w koñcu o przekazanie mi informacji o konkretnym dziecku, które "adoptowa³em" ( bo wiadomo, ze nie by³a to adopcja naturalna ) .Przyjació³ka do dzisiaj otrzymuje zdjêcia dziecka i listy od niego . Mnie adopcji odmówiono, t³umacz±c siê , ¿e pomoc idzie na cele ogólne, dla wszystkich, ale przecie¿ akcja by³a nakrêcana wokó³ pomocy konkretnemu dziecku. Zbywano mnie wci±¿,albo w ogóle nie odpisywano. Podkopa³o to moje zaufanie do takich akcji. Co¶ by³o nie tak. Mo¿e mia³em pecha z t± adopcj± na odleg³o¶æ. Dlatego zmieni³em cel. Teraz moja potrzeba serca kieruje siê do PAH, bo potrzebni s± prawdziwi profesjonali¶ci, którzy tam byli i wiedz± jak pomóc najefektywniej. W moim przekonaniu to s± ludzie z PAH.


Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: MEM HEI SHIN Maj 05, 2010, 00:34:42
Mam dwa pytania
Czym jest M³lo¶æ ?
Czym jest kochanie ?


 To zadziwiaj±ce pytania - nie uwa¿asz ?
 Bo mamy XXI w, nieprawda¿ ?
Mamy te¿ tyle szkó³ i uniwersytetów, tyle tradycji, kultury, litertury, sztuki, tylu jak¿e o¶wieconych mistrzów i nauczycieli, których pe³no wszem i wokó³, a Ty zadajesz pytanie - czym jest mi³o¶æ ?
Ale to pytanie jest zarazem odpowiedzi±.
Mówi ono, ¿e nie znajdziesz odpowiedzi na to pytanie.
Nie znajdziesz poniewa¿ mi³o¶æ nie jest definicj±, nie jest  s³owem, nie jest te¿ ¿adn± miar±.
Gdy uczêszcza³em swego czasu do jednej szkó³ osobistego rozwoju wychodzi³a kobieta, patrzy³a chwilê na zebraych i pierwsze s³owa, które zawsze mówi³a brzmia³y :

                 ''mi³o¶æ to.... nieobecno¶æ lêku''.

Czyli rozwijaj±c t± definijcje dalej rozumiemy, ¿e je¿eli odchodzi lêk, nadchodzi prawdziwa mi³o¶æ.
Kobieta mia³a absolutn± racjê, poniewa¿ nie mówi³a czym jest mi³o¶æ, lecz wskazywa³a na drogê, która prowadzi do niej..........
A wiêc mi³o¶æ nie jest tym, ani tamtym, nie ma formy, kszta³tu,  nie jest czym¶ co mo¿emy zdobyæ, nie jest czym¶ co mo¿emy mieæ, lecz mi³o¶æ i szczê¶cie to przecie¿ nic innego, tylko naturalny stan naszego istnienia !

 Mi³o¶æ i szczê¶cie ukryte s± jak skarb i tylko czekaj±, aby je odkryæ. A wiêc co to jest szczê¶cie? Jest to podjêcie decyzji, ¿e bêdê kochaæ.

 A czym jest mi³o¶æ? Wybraniem szczê¶cia.
Czyli nie mo¿e istnieæ szczê¶cie bez mi³o¶ci i mi³o¶æ bez szczê¶cia.


To wszystko prawda, bo trudno zaprzeczyæ, ¿e mi³o¶æ jest wybraniem szczê¶cia.
A wiêc dlaczego ludzie pytaj± i szukaj± wci±¿ mi³o¶ci ?
Ano dlatego, ¿e s± nieszczê¶liwi, chocia¿ z uporem wmawiaj± sobie, ¿e nimi s± !
A dlaczego s± nieszczê¶liwi ?
 Dlatego, ¿e stan nieszczê¶liwo¶ci oznacza, ¿e w ich ¿yciu panuje fa³sz.
Fa³sz, który oznacza jak daleko odeszli od swojej prawdy, od swojej to¿samo¶ci, swojego ¶wiadectwa i zast±pili je sztucznymi substytutami szczê¶cia, które na codzieñ i 24 godziny na dobê oferuje im to spo³eczeñstwo.

Ale b±d¿ pewny, gdy by³e¶ ma³ym dzieckiem wiedzia³e¶, czym jest prawdziwe szczê¶cie i prawdziwa mi³o¶æ.
Cytuj±c wprost za dzisiejszymi naukami ( psychologi±, czy ezoteryk±) -
prawo do mi³o¶ci i szczê¶cia odebrano nam ju¿ w dzieciñstwie.
Pierwsi zrobili to nasi rodzice, a potem spo³eczna edukacja i spo³eczeñstwo.

Odpowiednie na ten temat prace znajdziesz z pewno¶ci± na necie.
Warto je znale¼æ i poczytaæ, poniewa¿ bêdziesz móg³ dokonaæ lepszych wyborów w do¶wiadczeniu swojego szczê¶cia i .....mi³o¶ci.

pozdr.



Tytu³: Odp: Serce
Wiadomo¶æ wys³ana przez: zohoz Maj 05, 2010, 09:39:21
Dla Mnie MILO¦Æ jakiej do¶wiadczamy na Ziemi jest jak ledwo s³yszalny dzwiek w gêstym lesie który daje nam nadzieje na odnalezienie naszego domu

Jest jak male ziarenko ktore powinni¶my pielegnowac aby do¶wiadczyæ zjednoczenia nas wszystkich
a wtedy leki odejda tam sk±d przysz³y

a nawet wy  na tym forum "w jakim¶ sensie" walczycie ze sob± ?

:-)


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

rekogrupastettin classicdayz yourlifetoday ganggob cinemak