
Kwestii z personifikacj± bóstw czy ich ogólnym materializowaniem porusza³ nie bêdê. Temat rzeka. Odrêbny dzia³ by siê na to przyda³.
Chcia³bym podkre¶liæ, ¿e wszelkiego rodzaju przejêcia w³adzy, których ludzie nie tyle nie akceptuj± co nie dostrzegaj± (jak i ca³a masa innych zjawisk), wi±¿± siê zatraceniem przez cz³owieka duchowo¶ci. Mo¿e siê to wydaæ dziwne dla kogo¶ kto to czyta. Ale ju¿ t³umaczê...
Wszelkiego rodzaju media, internet, TV, radio, wmawiaj± nam, ¿e najwa¿niejszym s³owem na ¶wiecie jest ,,posiadaæ”. Musisz mieæ to, musisz mieæ tamto. Za wszelk± cenê. Dlaczego m³odzie¿ w dzisiejszych czasach jest taka jaka jest? Bo tak± tworzy j± ¶wiat. Egoistyczn±, nie wra¿liw± na potrzeby drugiego cz³owieka, pozbawion± wyrzutów sumienia. ¦wiat materialny rz±dzi. A takim ¶wiatem mo¿na sterowaæ. ,,Skoro my serwujemy poda¿, to my mam wp³yw na popyt” takie jest my¶lenie na górze.
Ludzie Ci (pragn±cy w³adzy), kim Oni by nie byli nie maj± wp³ywu na nasze wewnêtrzne przemiany. Nie mog± nimi sterowaæ. Jeste¶my indywidualni, jeste¶my panami nad naszymi JA. Ale wp³ywaj±c na nas jako na jednostkê grupow±, tworz±c z nas masy, wi±¿±c nas umowami, kredytami itp. wi±¿± nas do siebie ³añcuchami.
Tak siê zastanawiam. Czy wszyscy buntownicy tworz±cy si³y oporu, tak naprawdê sami siê uwolnili... Czy w rzeczywisto¶ci dalej nie tkwi± w Matrixie...