Poka¿ wiadomo¶ci
|
Strony: 1 2 »
|
1
|
¦WIÊTA GEOMETRIA / W PRAKTYCE / Odp: Architektura i ¿ycie
|
: Lipiec 20, 2010, 13:39:56
|
Witajcie - w³a¶nie wróci³em z warsztatów w Trzebiatkowej i by³y na prawdê ¶wietne! Niestety przed wyjazdem nie zd±¿y³em wam wstawiæ informacji o nich... Warsztaty by³y o sandbagach, ale mocno i czêsto by³ poruszany podczas nich temat domów ze s³omy. Samo budowanie domu z sandbagów by³o ciekawym do¶wiadczeniem, ale jego wykoñczenie w glinie, to po prostu odlot - odkry³em swoj± now± pasjê, tj.: taplanie siê w b³ocie Ale po kolei: Sandbagi - w przeciwieñstwie do tego, co mo¿na znale¼æ na YT, na wasztatach mo¿na siê dowiedzieæ, i¿ nie potrzeba konstrukcji wi±zaæ drutem kolczastym, ani do piasku dodawaæ choæby grama betonu, ¿eby by³ stabilny - wystarczy go odpowiednio ubiæ, a zamkniêty w worku staje siê twardy jak kamieñ i nieprzepuszczalny dla wody (Jarema, organizator warsztatów, mówi³ o budowaniu wa³ów przeciwpowodziowych w Polsce: "tak to wygl±da, jakby ma³pom daæ ceg³y, one te ceg³y rzucaj± na kupê i siê dziwi±, ¿e przecieka - nieubity piasek nie jest zbyt wielk± przeszkod± dla wody"), a to sprawia, ¿e sandbagi staj± siê (przynajmniej jak dla mnie) bardzo ciekawym, w pe³ni naturalnym materia³em budowlanym. Co nie zmienia faktu, ¿e w Polsce lepsza jest s³oma Po za ty sandbagi s± niezwykle prostym, tanim i ³atwym do formowania materia³em do budowy ca³ej masy innych rzeczy w ogrodzie - na prawdê fajny basem, czy oczko wodne mo¿na sobie t± technik± zrobiæ od tak za ¶mieszn± cenê, a murki, ³awki, czy inne piêkne wykoñczenia w ogrodzie staj± siê dostêpne nawet dla totalnego laika budowlanego, a je¶li wykoñczyæ je glin±, to koszty s± przera¿aj±co ¶mieszne - pozostaje tylko inwencja, a pomys³ów, idei i inspiracji na tych warsztatach jest niesamowita ilo¶æ :mrgreen: Druga czê¶æ warsztatów, traktuj±ca o glinie i jej zastosowaniu w tynkowaniu, budowaniu, malowaniu, ... Absolutnie niesamowita rzecz :mrgreen: i znowu - mo¿na samemu za bezcen (czêsto za koszt transportu) zrobiæ w domu co siê chce - s± metody wykañczania nawet wanien glin± w taki sposób, ¿e siê nie niszczy. A je¶li kto¶ wam mówi, ¿e wykoñczenia gliniane pêkaj±, to po czê¶ci ma racjê, ale ¶wiadczy to o tym, ¿e nie ma o glinie pojêcia - czysta glina faktycznie zwykle pêka, ale odpowiednia domieszka piasku i innych (tylko naturalnych ) sk³adników sprawia, ¿e staje siê niezwykle trwa³a, pozostaj±c ³atw± do kszta³towania. Dodam tutaj jeszcze, ¿e "profesjonalne" tynki gliniane s± u nas do¶æ drogie, podczas gdy mo¿na je samemu zrobiæ bardzo tanio na lata, je¶li siê pozna kilka prostych zasad badania gliny (ka¿da jest inna) i jej domieszkowania. Po za tym malowanie ¶cian (o tym te¿ traktuj± warsztaty) - kupujemy wszystko gotowe, kiedy znowu mo¿na samemu w bardzo prostu sposób sporz±dziæ w³asne farby na bazie gliny, piasku i krochmalu w tak bezczelnie prosty sposób, ¿e masakra Oczywi¶cie na to wszystko trzeba by po¶wiêciæ troszkê czasu, a nie tylko machn±æ karta kredytow±, czy papierem, ale satysfakcja z tworzenia w³asnego miejsca, w³asnymi rêkami jest trudna do opisania. Po za tym podczas pracy z glin± (tak mi siê tylko wydaje ) reaktywuje siê jaki¶ obszar pamiêci komórkowe - trudno to opisaæ, ale praca z tym materia³em daje mi niesamowicie du¿o ciekawych doznañ, pomys³ów, przyci±ga obrazy, których do tej pory nie móg³bym sobie nawet wyobraziæ - to po prostu co¶ niesamowitego i ka¿dego zachêcam do podzia³ania w tym zakresie No i jeszcze na dok³adkê dodam, ¿e robienie kopu³ki z sandbagów i zabawa z glin±, to jedno, a drugie, to mo¿liwo¶æ pogadania z Jaremn± i jego partnerk± Paulin± Wojciechowsk± na temat ca³ej masy innych technik naturalnego budowania (szczególnie domów ze s³omy) - s± ¶wirami pod tym wzglêdem i gdzie tylko siê da, pozbywaj± siê z budynku wszystkiego co sztuczne (a na beton maj± szczególne uczulenie ) - jeszcze raz polecam, nawet je¶li kogo¶ nie interesuj± same sandbagi Jak ju¿ wam zrobi³em trochê smaka, to na koniec dodam, ¿e choæ warsztaty w Trzebiatkowej dobieg³y koñca, to jeszcze nic straconego - otó¿ 2 sierpnia startuj± kolejne, tym razem w pobli¿u Suwa³k, a oto i szczegó³y: Warsztaty w Prze³omce, nad Jeziorem Hañcza ( To gdzie¶ tutaj) : 2-3-4 Sierpnia, Budowa kopulki z piasku stabilizowanego w workach ’Sand bag’. * Fundamenty * budowanie kopó³ki * Luk wej¶ciowy * Zasady zadaszania 7-8-9 Sierpnia, Warsztaty tynkowania glina * Przygotowywanie mieszanki tynkarskiej * Przygotowywanie mieszanki izolacyjnej * Przygotowywanie mieszanki malarskiej i wykoñczeniowej na bazie kleju naturalnego * Przygotowywanie Kleju * Tynkowanie kopu³ki, malowanie i rze¼bienie ¶cian *Nocleg w namiocie, lub agroturystyka *wspolnie robimy posilek wegetarianski Cena: 350zl za warsztat., 600zl za dwa warsztaty. (dla warsztatów w Trzebiatkowej istnia³a opcja tzn. "listy rezerwowej" dla ludzi bez kasy - tu na ten temat nie mam ¿adnych wiadomo¶ci, ale ostatecznie mo¿na zapytaæ, je¶li by kasa mia³a byæ przeszkod± ) Kontakt z organizatorem: Jarema Dubiel - tel.kom. 504 340 261http://earthhandsandhouses.org/
|
|
|
2
|
¦WIÊTA GEOMETRIA / W PRAKTYCE / Odp: Fraktalna g³owa - fraktalne cia³o
|
: Maj 20, 2010, 23:48:26
|
no np:
Mateusz Grzesiak: Czysty umysl w nic nie wierzy
Jesli uwierzy w cokolwiek, jest zgubiony, a czlowiek staje sie ograniczony. Kazda wiedza, z definicji, musi byc tez niewiedza - gdy wierze w jedno, nie moge wierzyc w to, w co nie wierze.. Jesli wierze, ze nie ma kosmitow, nie moge wierzyc, ze sa. Ale jak wierze, ze ich nie ma, nie mam szansy sie rozwinac.. musze znieksztalcac (spotkam jednego, on mi powie, ze jest kosmita, a ja go odrzuce, ze wariat)... musze usuwac, etc.
Kazda wiedza jest niewiedza. Umysl absolutny o tym wie, dlatego nie wierzy w nic, co sie w nim znajduje. Inaczej jest zgubiony.
Nie wierze w to, co mowi umysl. Inaczej trace prawde. A jak trace prawde, jestem oddzielony od rzeczywistosci i pojawia sie dualizm.
Jesli nawet nazwe "krzeslo" krzeslem, juz umysl podpowiada, ze sie na nim siedzi.. A przeciez moge sie nim bronic, moge nim uwodzic, etc. Krzeslo istnieje wiec na jakims innym poziomie (rzeczy same w sobie Kanta), i istnieja na falszywym poziomie umyslu. Tylko tego malo kto kwestonuje - tak oczywiste jest, ze krzeslo to krzeslo.. ze nikt nie poddaje w watpliwosc tego, w co wierzy. Szczegolnie, jesli jest to sen kolektywny, czyli wiekszej ilosci umyslow.
Jesli chcesz naprawde byc poza swoimi ograniczeniami, musisz zaczac kwestionowac wszystko, w co jeszcze wierzysz. A jak to zakwestionujesz, wtedy pojawi sie kolejny krok.
a ode mnie jeszcze tak:
"Sum± wszystkiej wiedzy jest, ¿e nic nie wiemy"
Je¶li uwa¿amy, ¿e co¶ na prawdê wiemy, to siê mylimy, bo widzimy tylko kawa³ek. Je¶li uwa¿amy, ¿e nic nie wiemy, to mamy racjê, bo faktycznie nic nie wiemy Mo¿e to byæ trochê problematyczne - no bo jak± drog± i¶æ, co je¶æ, czego nie je¶æ? Jedyna zasada: Negowaæ wszystkie swoje zasady, podwa¿aæ wszystkie swoje pewniki. Dok±d to nas mo¿e zaprowadziæ? Mo¿e nie do rajskiego raju z urajonych marzeñ, ale nie wykluczone, ¿e do siebie samych do tego miejsca, w którym zaczê³y siê programy i w którym ponownie ich nie ma
ale to proces - nic siê nie dzieje od tak, a najtrudniej jest dostrzec, ¿e w ogóle dzia³amy wg programów kiedy ju¿ program jest zlokalizowany, wcale nie trudno zrobiæ po prostu na przekór ale póki wcale nam siê nie wydaje, ¿eby "to" by³ program, to nie da siê rady zrobiæ z nim nic a niektóre programy siê nam po prostu podobaj± i nie chcemy siê ich (jeszcze) pozbyæ.
|
|
|
3
|
¦WIÊTA GEOMETRIA / W PRAKTYCE / Odp: Fraktalna g³owa - fraktalne cia³o
|
: Maj 20, 2010, 21:42:47
|
Witajcie ponownie mam dla was co¶, co jak mi siê wydaje jest ciekawe je¶li podobny w±tek by³ poruszany - wybaczcie, nie sprawdza³em Tu mo¿e troszkê nie na temat, ale wi±¿e siê z fraktalnym obrazem g³owy i serca - ich odbiciem wzglêdem siebie. Tak sobie dzi¶ my¶la³em o uczeniu siê w szkole i o technikach szybkiego siê uczenia - podczas gdy edukacja w szkole polega na zapychaniu g³owy informacjami, techniki szybkiego i ³atwego uczenia siê, prawie zawsze polegaj± na obrazowaniu informacji, tworzeniu z niej my¶lokszta³tu. Obrazy, to w sumie pierwszy stopieñ wtajemniczenia a prawdziwym mistrzostwem jest zaanga¿owanie wszystkich zmys³ów je¶li ubraæ informacjê w obraz, d¼wiêk, zapach, smak i dotyk, wtedy (a nawet znacznie wcze¶niej) obraz zaczyna ¿yæ, nie jako "bezpciowy" zapis na dysku, ale my¶lokszta³t, który sobie orbituje wokó³ nas, nie za¶miecaj±c naszej g³owy, która powinna w³a¶ciwie s³u¿yæ jako pamiêæ operacyjna, a nie fizyczna Pamiêæ operacyjna s³u¿y w komputerze tylko i wy³±cznie do przetwarzania aktualnie analizowanych danych, podczas gdy pamiêæ fizyczna, czyli dysk (lub pendrive, p³yta dvd, itp), ma za zadanie jedynie dane przechowywaæ. Stare komputery mia³y dyski o pojemno¶ci np.: 500MB, podczas gdy pamiêæ operacyjna mia³a wtedy 32MB - teraz dyski maj± grubo ponad 100 GB (czyli oko³o 100 000 MB), a pamiêci operacyjne odpowiednio po kilka GB - mo¿na przyj±æ, ¿e w przybli¿eniu 1000 razy wiêcej. Co ciekawe, zapis informacji w pamiêci operacyjnej nie ró¿ni siê niczym od zapisu na dysku, tyle ¿e w pamiêci operacyjnej nie przechowuje siê danych d³u¿ej ni¿ siê z nich korzysta w danym momencie - po to, ¿eby nie spowalniaæ komputera, bo przecie¿ i tak dostêpne s± na dysku. Dochodzimy w koñcu ponownie do mózgu i tego, czego staraj± siê nas nauczyæ ró¿ni ciekawi ludzie. Tak na szybko przypomnia³ mi siê fragment filmu "Peaceful Warrior" i ksi±¿ki z serii Anastazja - z tego pierwszego cytat: - wyrzuæ ¶mieci - sam sobie je wyrzuæ - wyrzuæ ¶mieci ze swojego umys³ua w Anastazji wci±¿ mo¿na siê spotkaæ z tym, ¿e my¶l dzisiejszych ludzi jest spowolniona, przez co nie mo¿e "tworzyæ" o co siê rozchodzi? Chodzi o to, ¿e informacja jest wszêdzie wokó³ nas - jest w powietrzu, w wodzie i w przedmiotach - wszystko co nas otacza jest no¶nikiem informacji, a fale elektromagnetyczne, które zewsz±d nas otaczaj±, s± w³a¶nie nieskoñczonym oceanem czystej informacji - mo¿na powiedzieæ, ¿e ca³y wszech¶wiat jest naszym wspólnym dyskiem i w nim zapisane s± wszystkie dane, do których obecnie jednak nie mamy dostêpu, dlatego, ¿e... ...nasz mózg, nasz umys³ powinien pe³niæ rolê pamiêci operacyjnej! A tym czasem jest za¶miecany zbêdnymi informacjami, które tylko zajmuj± miejsce i spowalniaj± procesy my¶lowe, dla których pozostaje niewielka przestrzeñ. Zobaczmy analogie miêdzy ¼le wykorzystanym nowym komputerem, a tym co robimy ze swoj± g³ow± - nawet wielko¶ci siê mniej wiêcej zgadzaj±, bo pamiêæ operacyjna nowego komputera ma wielko¶æ dysku starego komputera. Wiec jak opó¼niæ ludzi? Jak spowolniæ ich procesy my¶lenia, kojarzenia i "przebudzenia"? Ano w prosty sposób - zawaliæ umys³, czyli pamiêæ operacyjn±, danymi które tam bêd± przechowywane jak na dysku! Przekonaæ ludzi do tego, ¿e umys³ przechowuje dane! Podczas gdy ju¿ do tego dosz³o, dostêp do pamiêci wszech¶wiata jest bardzo ograniczony i powolny, gdy¿ nasz umys³, który powinien s³u¿yæ tylko do my¶lenia, nie do przechowywania informacji, zawalony jest zbêdnym balastem, a na jego w³a¶ciwe funkcje pozostaje bardzo ma³o "zasobów". Je¶li by siê pos³u¿yæ znowu analogi± do starych i nowych komputerów, to przy zagospodarowaniu naszego umys³u jako dysku do przechowywania danych, na my¶lenie pozostaje na oko 1000 razy mniej miejsca, ni¿ gdyby¶my z umys³u korzystali tylko do my¶lenia! Zatem równie¿ po³±czenie z ksiêg± Akashy, z pamiêci± wszech¶wiata, nie jest zerwane, ale skoro trwa 1000 razy wolniej, to jest ona dla nas obecnie po prostu bezu¿yteczna... Si³a naszych my¶li jest ograniczona przez informacje, które nosimy w g³owie... Otwieranie siê na "pamiêæ serca", na g³os intuicji, jest otwieraniem siê na nasz prawdziwy "dysk" z danymi, a pod±¿anie za zawartymi tam informacjami, za g³osem intuicji, odci±¿a umys³ z jego z³ogów, daje mu wiêksz± przestrzeñ do dzia³ania wed³ug jego przeznaczenia. Obalanie programów zapisanych w umy¶le dzia³a podobnie - je¶li udaje nam siê znale¼æ program, który kieruje naszym ¿yciem w jakim¶ aspekcie (nawet najmniejszym), a nastêpnie przestaæ z niego korzystaæ, wtedy taki program jest usuwany z pamiêci operacyjnej, z umys³u i stwarza kolejne miejsce naszym w³asnym my¶lom, przyspieszaj±c nas na drodze. Serce i rozum nie s± sobie przeciwne - jedyny b³±d polega na tym, ¿e serce ³±czy nas z wiedz±, a umys³ powinien tê wiedzê przetwarzaæ, tym czasem zawalony jest inn± "wiedz±", przez co powstaj± konflikty pomiêdzy wiedz± ze ¼ród³a, z serca, a ¶mieciami w umy¶le, czyli informacjami i programami wgranymi tam w sposób sztuczny... ...zatem wyrzuæmy ¶mieci z naszej g³owy Pozdrawiam
|
|
|
5
|
¦WIÊTA GEOMETRIA / W PRAKTYCE / Odp: Fraktalna g³owa - fraktalne cia³o
|
: Kwiecieñ 28, 2010, 23:16:50
|
no nareszcie ^^ tijavar, jak ju¿ zaczynasz i mówisz, ¿e masz jakie¶ swoje przemy¶lenia dotycz±ce odniesieñ miêdzy cia³em i czymkolwiek, to podziel siê, nie trzymaj tego pod ³ó¿kiem i nie bój siê swoich przemy¶leñ Nie ma czego¶ takiego, jak temat tabu, a cia³o, to jest co¶ co jest najbli¿ej nas - nie rozumiem dlaczego mieliby¶my nie mówiæ o jakiej¶ jego czê¶ci? Bo wystaje? Albo dlatego, ¿e nie wystaje? No przepraszam, ale to chyba nie te czasy Za³o¿ony temat sk³ada siê z w³asnych przemy¶leñ i liczy³em, ¿e inni podziel± siê równie¿ swoimi - nie bójcie siê, ¿e kto¶ wam powie, i¿ siê mylicie, bo ludzk± rzecz± jest siê myliæ, a b³êdów nie pope³nia tylko ten, kto nic nie robi. Nassim, Winter i im podobni - my¶licie, ¿e doszli do swoich teorii od tak, sru i ju¿? Od razu ich o¶wieci³o i wszystko by³o jasne? kiedy opowiadaj± o tym, mówi± o kluczowych momentach, w których co¶ zrozumieli, ale czy to oznacza, ¿e w pomiêdzy nie wysnuwali b³êdnych wniosków? "Herezje" pasuj± do "tematów tabu", ale czy nam siê wypada w tym kisiæ w XXI wieku? tijavar, podziel siê swoimi spostrze¿eniami - jakie by nie by³y, bêd± lepsze ni¿ ¿adne, a jestem przekonany, ¿e bêd± rzeczowe. Co do jêzyka symboli i jego znaczeñ, to faktycznie jest to chyba kolejny poziom, czy wymiar fraktalno¶ci ¶wiata - symbolem mi³o¶ci jest serce, choæ organ, jako taki z mi³o¶ci± nie wiele ma wspólnego, ale z punktu energetycznego, to w³a¶nie serce jest odpowiedzialne za emocje i uczucia. Tarczyca, taki sobie gruczo³ - niby nie do koñca wiadomo do czego s³u¿y, ale jego nazwa mo¿e nam o tym opowiedzieæ - gruczo³y wydzielania wewnêtrznego odpowiadaj± za to, co ma dostêp do naszego pola energetycznego, a co takowego nie ma - tarczyca, jest tarcz± - kto zna osobê z usuniêt± tarczyc±, ten mo¿e s³ysza³ od niej o kosmicznej niestabilno¶ci emocjonalnej (bez leków, choæ i z nimi czasem siê pojawia) - po prostu jakikolwiek wp³yw mo¿e wywo³aæ drastyczn± zmianê nastroju i tutaj w pe³ni dzia³a symboliczny efekt motyla, bo osoba bez tarczy bierze na siebie nawet najmniejsze wp³ywy, bez "amortyzatorów". Jest jeszcze wiele wiele takich jêzykowych wyja¶nieñ samej rzeczy, której dotycz±, ale dzi¶ ju¿ pó¼no na wymy¶lanie
|
|
|
6
|
¦WIÊTA GEOMETRIA / W PRAKTYCE / Odp: Fraktalna g³owa - fraktalne cia³o
|
: Kwiecieñ 28, 2010, 20:22:10
|
No bardzo fajnie, ale robicie totalny offtop xD Poza dziewczyn± ubran± w spiralê, filmikiem i s³owem, ¿e dopu¶ci³em siê szokuj±co anatomicznych odniesieñ ( ), to niestety ani s³owa do tematu nie napisali¶cie (przy czym obrazek i filmik, to w zasadzie nie s³owa napisane chiba ) - o my¶la³em, ¿e czego¶ ciekawego siê mo¿e dodatkowo dowiem od was w tej kwestii - widzicie w ogóle to co opisa³em, czy jest to gadanie od rzeczy? bou - ¶wiêta geometria nie daje nic, poza innym punktem widzenia. Pytanie, czy to dla Ciebie ma jakiekolwiek znaczenie? Na codzieñ jeste¶my karmieni i wype³niani oddzieleniem od reszty, media eksponuj± ró¿nice i podzia³y - czy w¶ród nich jeste¶ w stanie zobaczyæ jedno¶æ? Zagadnienia zahaczaj±ce o ¶wiêt± geometriê pokazuj± jedno¶æ, pokazuj± po³±czenie wszystkiego ze wszystkim - czy to ma znaczenie? W ogóle? Dla Ciebie? Kalendarz majów mniej matematycznie mówi o fraktalno¶ci czasu, a przes³anie majowego pozdrowienia - "Ja jestem Tob±, Ty jeste¶ mn±" - mówi o tej jedno¶ci, o tym ¿e wyrastamy z jednej ga³êzi drzewa czasu, drzewa ¿ycia - to nie ma absolutnie ¿adnego znaczenia, dopóki skupiamy siê na ró¿nicach, na tym, ¿e kto¶ mnie wku*wia, a kto¶ inny próbuje mnie wydymaæ w biznesie - dopóki bêd± oni jakimi¶ dupkami na zewn±trz, którzy mi przeszkadzaj± w spokojnym ¿yciu, to ¶wiêta geometria na nic siê nie przyda. Ale ale - je¶li zwrócisz uwagê na to o czym ta ca³a matematyczna gadanina mówi, o czym nawija Winter w prawie ca³kowicie niezrozumia³ym jêzyku, o czym mówi Nassim o wiele bardziej czytelnie, o czym mówi Hanka Kotwicka opowiadaj±c o Kalendarzu Majów, mo¿esz przypadkiem popatrzeæ na to wszystko co siê wokó³ Ciebie dzieje z troszkê innej perspektywy... "Ja jestem innym Tob±, Ty jeste¶ innym mn±" - ten kolo, który mnie ca³y czas denerwuje... jest mn±? W jakim sensie? Ten biznesmen, który chce mnie wystrychn±æ na dudka niby te¿? (Ja sobie piszê na forum www.davidicke.pl/forum - rzuæ tam okiem na temat wegetarianizmu i zastanów siê, czy jedni i drudzy (wegetarianie i miêso¿ercy), nie robi± tego samego? nie gadaj± w ten sam sposób? ³atwiej bêdzie to zauwa¿yæ w temacie, który Ciê nie interesuje, na który nie masz swojego zdania - wtedy zobaczysz mechanizmy dzia³ania ludzi, a nie to o czym mówi± ) Jeste¶my jak naczynia po³±czone - kiedy woda nape³nia jedno z nich, podnosi siê równie¿ w ca³ej reszcie - je¶li widzisz to po³±czenie i potrafisz zrozumieæ, ponad swoj± z³o¶ci±, ¿e tak jest, mo¿esz spojrzeæ na tych, którzy chc± Ci zale¼æ za skórê inaczej, ni¿ siê spodziewaj±, przez co mo¿esz zadzia³aæ inaczej, ni¿ oczekuj±, a to wprowadza w Twoje ¿ycie zupe³nie inn± jako¶æ, bo póki walczysz w ¿yciu, bêdziesz dostawaæ wiêcej tego, z czym walczysz (prawo przyci±gania - kolejny fraktalny element rzeczywisto¶ci), ale je¶li sama od³o¿ysz topór wojenny, to - naczynia po³±czone, kiedy w jednym woda opada, opada równie¿ w pozosta³ych - topór wojenny opadnie i innym lub przesunie siê w inn± stronê ni¿ Twoja lub ugodzi tego, kto nim wymachuje... Po³±czenie - o tym mówi ¶wiêta geometria. i to wp³ywa na nasze codzienne problemy w ten sposób, ¿e mo¿emy sami przestaæ z nich robiæ problemy. oczywi¶cie nie musimy i to te¿ jest piêkne To wszystko, o czym siê tutaj mówi, zwraca uwagê na po³±czenie - gruba wiêkszo¶æ tego, co znajdziesz gdzie indziej (chyba, ¿e bêdziesz siê krêciæ w odpowiednich miejscach), zwraca uwagê na rozdzielenie. Filozofia jedno¶ci (jak by nie wygl±da³a) wprowadza spokój i harmoniê (przynajmniej w teorii - to czy zaznasz ich w praktyce zale¿y od Ciebie) - filozofia oddzielenia, tworzy problemy wszêdzie gdzie siê da, stawia nas w opozycji do wszystkiego, co nie jest nami, a czasem nawet w opozycji do nas samych (choroba, czy rak - nasze w³asne cia³o, naszym wrogiem). To o czym my¶lisz, przychodzi do Ciebie. To na czym siê skupiasz, bêdzie chcia³o wiêcej Twojego skupienia, dlatego dostarczy Ci ku temu mo¿liwo¶ci Tak by to wygl±da³o wg mnie. Pozdrawiam (i czekam na komentarze DO tematu )
|
|
|
7
|
¦WIÊTA GEOMETRIA / W PRAKTYCE / Fraktalna g³owa - fraktalne cia³o
|
: Kwiecieñ 28, 2010, 10:33:31
|
Witajcie ! Nie wiem, czy to siê nadaje na nowy temat, ale i nie mam pomys³u, gdzie to zamie¶ciæ, dlatego mam nadziejê, ¿e administracja ewentualnie za mnie posprz±ta Ostatnio wszêdzie widzê fraktale - to ju¿ jakie¶ zboczenie, no ale co zrobiæ, skoro s± wszêdzie wokó³ nas? Lubiê siê przygl±daæ i tak patrz±c kilka dni temu na jakie¶ zdjêcie, kilka puzzli posk³ada³o mi siê do kupy, zaczynaj±c od tego, ¿e: - pêpek jest z pewno¶ci± szczególnym punktem na samym brzuchu, dzieli cia³o wg z³otej proporcji i np w Hunie mówi siê o centrowaniu na nim oddechu oraz ¶wiadomo¶ci, lub wrêcz o " oddychaniu pêpkiem" - zaczynaj±c swoj± przygodê z czakrami, by³em ¶wiêcie przekonany, ¿e która¶ z nich (z 7 podstawowych, o których zd±¿y³em siê dowiedzieæ) z pewno¶ci± krêci siê w³a¶nie w tym miejscu... ale nie! Dwie z g³ównych, najbli¿ej po³o¿onych pêpka czakr, sprytnie omijaj± to miejsce, sytuuj±c siê zaraz poni¿ej i nieco powy¿ej. Jednak tak szczególne miejsce na ciele, nie mo¿e byæ tylko "blizn± po matce" - w tej materii nic nie dzieje siê przypadkiem i ¿aden element nie s³u¿y tylko, by wygl±daæ... - podobne rozmy¶lania przelewa³y siê przez moj± g³owê w zwi±zku z brodawkami na piersiach - o ile u kobiet maj± one niezwykle wa¿n± funkcjê, o tyle u mê¿czyzn wydaje siê, ¿e nie s³u¿± absolutnie do niczego... No ale natura nie marnuje niczego i ¿aden element nie s³u¿y jedynie na pokaz, wiêc skoro ju¿ mê¿czy¼ni równie¿ zostali nimi obdarzeni, to musz± one mieæ jak±¶ funkcjê - je¶li nie fizyczn±, to energetyczn±; je¶li nie g³ówn±, to po¶redni±. I tak ostatnio skojarzy³a mi siê sytuacja z uczelni, kiedy to w który¶ dzieñ na zajêcia w maju, przysz³a kole¿anka w lekkiej, prze¶wituj±cej bluzce i pasuj±cym do tego obrazy staniku - zwraca³o to uwagê ch³opaków Kolega, obok którego akurat sta³em, by³ z dziewczyn± i ta widz±c, ¿e i jego oczy wêdruj± w dekolt kole¿anki, kopnê³a go w ³ydkê, na co on zareagowa³ w ten sposób: "No co? To nie ja siê na nie patrze, tylko one siê patrz± na mnie!" - wtedy ta odpowied¼ by³a ¶mieszna, ale dzi¶ wydaje mi siê byæ genialna bo faktycznie jest co¶ takiego, ¿e oczy czêsto s± ci±gniête mimo woli no biust - szczególnie je¶li siê tym nie my¶li. - jeszcze jedn± rzecz±, która dope³nia ca³o¶ci obrazu, s± genitalia, których elementy, przynajmniej w przypadku kobiet, odpowiadaj± nazw± elementom ust - oczywi¶cie chodzi mi o wargi. I w tym przypadku analogie wystêpuj±ce miêdzy narz±dami p³ciowymi, a ustami, s± akurat bardzo dobrze widoczne, kiedy popatrzymy na cia³o od strony seksu: jedne i drugie w zabawach seksualnych wymieniaj± siê i s± dla siebie odbiciem, w którym jêzyk jest odbiciem penisa, a usta odbiciem pochwy - dlatego "zwyk³a" poca³unki mog± byæ tak podniecaj±ce, bo s± fraktalem normalnego stosunku. Penis z pocz±tku mi trochê nie pasowa³ do tej bajki, ale wystarczy otworzyæ szeroko usta i wystawiæ jêzyk, ¿eby z ty³u jamy ustnej, zobaczyæ po bokach dwa twory, przypominaj±ce kszta³tem j±dra - chodzi o migda³ki; wystarczy podnie¶æ ku górze jêzyk, by zobaczyæ pod nim uj¶cie ¶linianki, wygl±daj±ce bardzo podobnie, do uj¶cia cewki na szczycie ¿o³êdzi penisa i tak jêzyk ze ¶liniank±, jak i ¿o³±d¼ z uj¶ciem cewki, po³±czone s± wiêzade³kiem (czy wêdzide³kiem)! Mo¿e pa¶æ pytanie: "To gdzie w takim razie kobiety maj± jêzyk, a mê¿czy¼ni wargi (miêdzy nogami)?" Có¿, to pytanie wci±¿ trochê zaprz±ta mi g³owê, ale w³a¶ciwie narz±dy kobiet i mê¿czyzn nie ró¿ni± siê od siebie a¿ tak bardzo i kobiety wewn±trz pochwy, u wej¶cia do macicy, posiadaj± strukturê podobn± do g³ówki penisa, a dalej, tyle ¿e wewn±trz jamy brzusznej, równie¿ odpowiedniki migda³ków, czyli jajniki. Mê¿czy¼ni natomiast ca³e genitalia maj± objête elastyczn± skór±, która koñczy siê napletkiem na ¿o³êdzi penisa, co mog³oby chyba odpowiadaæ wargom Natomiast samo usytuowanie narz±dów na zewn±trz lub wewn±trz cia³a, odpowiada byæ mo¿e ekstra- i introwertycznej naturze ogólnej obu p³ci - mo¿na by powiedzieæ, ¿e mê¿czy¼ni chodz± z wywieszonym jêzorem, podczas gdy kobiety tak siê z nim nie obnosz± Z reszt± przedstawia siê tak facetów "gapi±cych siê na panienki", ¿e maj± wystawiony jêzyk na brodê spróbujcie teraz zobaczyæ na obrazku oczy zamiast piersi, nos zamiast pêpka i usta miêdzy nogami, a zaraz pójdziemy dalej z tymi my¶lunkami http://artyzm.com/obrazy/chwistek-akt.jpghttp://www.pinakoteka.zascianek.pl/Matejko/Images/Akt_meski.jpghttp://i.wp.pl/a/f/pjpeg/10377/akt1.jpghttp://www.galeria.marcolla.pl/img/allegro/siedzacy_akt_kobiecy_small.jpgWracaj±c do oczu, czyli piersi: zwróæcie uwagê na budowê sutka - sk³ada siê z brodawki, któr± okala aureola - zupe³nie jak ¼renica i têczówka - je¶li zobaczyæ je na okr±g³ych kobiecych piersiach, to mamy ca³e oczy u mê¿czyzn piersi maj± niego inn± budowê, jednak sutki pozostaj± takie same. I podobnie reaguj± jak têczówka i ¼renica - mog± byæ "rozlane", kiedy aureola zajmuje du¿± powierzchniê, a brodawka jest ma³a (analogia do w±skiej ¼renicy i szerokiej têczówki - mocne ¶wiat³o), a pobudzone dotykiem, czy innymi bod¼cami, napinaj± siê, przez co aureola maleje, a brodawka powiêksza siê i twardnieje (ma³a têczówka, szeroka ¼renica - s³abe ¶wiat³o) - i ten drugi stan wystêpuje tak na piersiach, jak w oczach w tym samym czasie - podczas podniecenia. Inn± ciekaw± rzecz±, jest umiejscowiona pomiêdzy oczami, wewn±trz g³owy, mniej wiêcej na wysoko¶ci czo³a szyszynka, która ma odpowiadaæ za wy¿sze postrzeganie ¶wiata, a jej analogiem na twarzy tu³owia, bêdzie... SERCE! Tak wiêc czarkam serca jest fraktalem czakramu szyszynki i oba s± odpowiedzialne za wy¿szy odbiór rzeczywisto¶ci - jeden mentalnie, drugi intuicyjnie. Id±c dalej tym tropem, wydaje mi siê, ¿e ca³a g³owa lub byæ mo¿e tylko szyja (jako ³±cznik jednej g³owy z drug±), jest fraktalem czakry korony (która równie¿ jest naszym ³±cznikiem w "wy¿szymi" wymiarami bytu). Z kolei je¶li usta odpowiadaj± kroczu, to czakram gard³a móg³by odpowiadaæ kolanom, o których w ezoteryce mówi siê, ¿e odpowiadaj± za nasze ego i ludzie z niezdrowo wybuja³ym ego, mog± mieæ problemy z kolanami - czarkam gard³a odpowiada za manifestacjê samego siebie, wiêc jest powi±zany równie¿ z naszym ja. A skoro ju¿ jeste¶my w prze³yku, równie¿ tu mo¿na by dostrzec analogiê (mo¿e troszkê naci±gan±) miêdzy tchawic±-prze³ykiem, a genitaliami-odbytem... Chwilowo nie mam wiêcej pomys³ów, ale mam nadziejê, ¿e siê pojawi± - a mo¿e kto¶ z was dorzuci co¶ na przyczepkê lub poda ¼ród³a podobnych rozmy¶lañ (bo nie wydaje mi siê, ¿ebym wpad³ na to jako pierwszy)? a na koniec jeszcze obrazek z filmu "Spirited Away - w krainie bogów", na którym twarz wiedzmy jest tylko trochê przesuniêta ku górze w stosunku do cia³a dziewczynki, przez co mo¿na chyba ca³kiem dobrze poogl±daæ korelacje W bajce tej wystêpowa³y te¿ g³owy - bez r±k, tu³owia, ani szyi - po prostu g³owy - w roli zwierz±tek domowych tej¿e wied¼my, których obrazka nie znalaz³em, ale ich wygl±d równie¿ inspiruje do podobnych jak powy¿sze rozmy¶lañ Pozdrawiam
|
|
|
8
|
Ró¿ne koncepcje ¶wiata i cz³owieka / ¦wiadomo¶æ, percepcja, rozwój wewnêtrzny, tradycje "duchowe" / Odp: ¯ycie to proces przebudzenia
|
: Luty 28, 2010, 10:43:43
|
Co do technik oddechowych i tego która lepsza, która gorsza, a ostatecznie do tego, ¿e wszystkie jednakowo s³uszne, odnosi siê kilka pierwszych minut poni¿szego filmu: http://www.youtube.com/watch?v=uj6B0gF8ttc(niestety nie umiem u was dodaæ okienka jutubowego ) Gor±co polecam ca³y materia³, gdy¿ zawiera bardzo proste, zajmuj±ce czêsto zaledwie kilka sekund techniki, s³u¿±ce rozbudzaniu naszej ¶wiadomo¶ci w pe³ni rado¶ci i mo¿liwo¶ci Nawet je¶li kto¶ nie jest przekonany, czy aby na pewno dzia³aj±, to warto je sprawdziæ, bo s± ¶miesznie proste i bardzo ma³o czasoch³onne, przez co brak czasu mo¿e byæ tylko i wy³±cznie wymówk± Playlista (4 x ~10min): http://www.youtube.com/view_play_list?p=F78909328E0B8F0BEDIT (by Leszek)FIlmy i listê odtwarzania osadza siê tak (wyedytuj swój post i od razu siê po³apiesz... http://www.youtube.com/p/F78909328E0B8F0B&hl=pl_PL&fs=1"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/p/F78909328E0B8F0B&hl=pl_PL&fs=1" type="application/x-shockwave-flash" width="480" height="385" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true"></embed></object>Ca³y opis opis czynno¶ci jest tutaj: http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=248.msg593#msg593Pozdrawiam
|
|
|
10
|
Ró¿ne koncepcje ¶wiata i cz³owieka / ¦wiadomo¶æ, percepcja, rozwój wewnêtrzny, tradycje "duchowe" / Odp: ¯ycie to proces przebudzenia
|
: Listopad 19, 2009, 12:39:35
|
"Przychodzisz prosiæ o odpowiedzi, kiedy powiniene¶ szukaæ ich sam. Mogê powiedzieæ ci wszystko co wiem, ale i tak bêd± to dla ciebie tylko puste s³owa. Oto skarb ponadczasowych pokoleñ - perspektywa"Lata temu spotka³em siê z tym cytatem (mo¿e go trochê zniekszta³ci³em, bo nie potrafiê ustaliæ ¼ród³a, ale nawet je¶li to tylko parafraza, to z zachowanym sensem) i wtedy nie potrafi³em zrozumieæ ostatniego zdania, wydawa³o mi siê, delikatnie mówi±c, bez sensu. Dzi¶ wiem, ¿e jest ono wa¿niejsze, ni¿ wiele innych "m±dro¶ci" - ta sama informacja, czy wiedza, jest przez nas odbierana zupe³nie inaczej, a zale¿ne jest to w³a¶nie od perspektywy, naszego punktu z którego patrzymy na dan± rzecz. W liceum, na matematyce, kiedy kto¶ nie móg³ rozwi±zaæ jakiego¶ zadania pod tablic±, moja nauczycielka zwyk³a mówiæ: "zrób dwa kroki do ty³u (od tablicy) i przyjrzyj siê uwa¿nie na to, co napisa³e¶" - jak¿e wielka m±dro¶æ jest w tych s³owach? Jedni mówi± "oddychaæ bez przerwy" inni "oddychaæ z przerw±", jedni krzycz± "wegetarianizm" inni "miêso", jedni mówi± "tylko w grupie mo¿esz co¶ osi±gn±æ" inni mówi± "ka¿da grupa og³upia i tylko samemu mo¿na doj¶æ do celu"... No to w³a¶ciwie o co chodzi? Gdzie jest prawda? Prawda jest w³a¶nie w tych wszystkich s³owach razem wziêtych "Czego szukasz wêdrowcze? Wszystko w sobie niesiesz!" - choæ cel jest jeden, prowadzi do niego ca³e mnóstwo dróg. Sekret polega na tym, ¿e najpewniejsza jest niewydeptana droga - jak to ³adnie by³o powiedziane w filmie Religion, rzeczywisto¶æ, któr± odkry³ Budda, mog³a wyzwoliæ tylko jedn± osobê, nie dwie - i t± osob± by³ w³a¶nie Budda, nikt inny. Nikt inny nie mo¿e byæ wyzwolony jego m±dro¶ci± - ka¿dy musi odnale¼æ swoj± w³asn±. Jak mogliby¶my otworzyæ swój umys³, próbuj±c zamkn±æ siê w umys³ach innych ludzi? Jak mogliby¶my i¶æ swoj± drog± i jednocze¶nie wypatrywaæ co i ju¿ ¶ladów innych? Tak w³a¶nie robimy, nie ma w tym nic z³ego, ale trzeba sobie zdawaæ sprawê z tego, ¿e drog±, dziêki której kto¶ dotar³ do celu, nie jest jedyn± i s³uszn± - owszem, by³a jedyn± i s³uszn± dla tego kto ni± do celu doszed³, ale je¶li chcesz wskazówki (w prawo, teraz w lewo, jeszcze 20 kroków do przodu) zastanów siê, czy startujesz z tego samego miejsca? Oddech powinien byæ harmonijny, bez ¿adnych przerw, poniewa¿ wspó³gra on fraktalnie z akcj± serca Czy¿ samo serce nie robi sobie przerwy po ka¿dym uderzeniu, ¿eby odpocz±æ? W takim razie i oddech musia³by mieæ krótk± przerwê, aby fraktalnie wspó³graæ. ...nie zajmuj sobie tym g³owy ...ani jednym, ani drugim, je¶li ju¿. A je¶li jednak chcesz siê nad tym zastanowiæ, to rozwa¿ wszystkie mo¿liwe opcje, wypróbuj je na sobie i wybierz tê, która z tob± wspó³gra. Lub je¶li nie chcesz, zajmij siê jedn±, ale wiedz, ¿e s± inne mo¿liwo¶ci - ca³e spektrum innych mo¿liwo¶ci, a wszystkie maj± ¼ród³o w tobie.
|
|
|
|
|
|