Ka¿dy z nas, bez wzglêdu na obecn± profesjê i zakres wykszta³cenia, przypomina sobie zapewne ze szkolnych lekcji fizyki, ¿e w omawianych teoriach fizycznych wystêpowa³y tzw. podstawowe sta³e takie jak np. sta³a grawitacji, prêdko¶æ ¶wiat³a, sta³a Plancka, elementarny ³adunek elektryczny i jeszcze kilkana¶cie innych. Zwykle zebrane by³y razem gdzie¶ na koñcu podrêcznika i mo¿na by³o odczytaæ tam ich warto¶ci liczbowe. Nie zwraca³o siê natomiast szczególnej uwagi na fundamentalny fakt, ¿e te warto¶ci liczbowe sta³ych nie wynikaj± z ¿adnej teorii fizycznej lecz s± rezultatem pomiarów. ¯adna teoria nie przewiduje ile ma wynosiæ prêdko¶æ ¶wiat³a czy sta³a grawitacji i dlaczego wynosi akurat tyle ile wynosi. Na szczê¶cie ju¿ od kilku ostatnich dziesiêcioleci zaczêto w¶ród fizyków stawiaæ sobie takie pytanie. Ma³o tego, zaczêto poszukiwaæ odpowiedzi na pytanie, a co by by³o, gdyby tak warto¶ci tych sta³ych trochê pozmieniaæ. Rozwój technik komputerowych pozwala³ stopniowo symulowaæ sytuacje, w których zaczêto badaæ jak te¿ by wygl±da³ nasz ¶wiat gdyby w równaniach opisuj±cych znane nam zjawiska pozmieniaæ warto¶ci sta³ych fizycznych.
Rezultaty takich prób okaza³y siê zaskakuj±ce. Zmiana warto¶ci liczbowych tych sta³ych prowadzi³a do obrazu ¶wiata drastycznie ró¿nego od tego jaki znamy. Przy zmienionej warto¶ci elementarnego ³adunku elektrycznego i/lub sta³ej Plancka niestabilna staje siê budowa atomu, zupe³nie inaczej przebiegaj± reakcje termoj±drowe w gwiazdach (w tym tak¿e w S³oñcu). Przy pewnych zmianach w ogóle nie chc± formowaæ siê gwiazdy i galaktyki lub te¿ formuj±c siê bardzo szybko kolapsuj± do czarnych dziur. Przy innych jeszcze kombinacjach we wszech¶wiecie w ogóle nie powsta³yby pierwiastki ciê¿sze od helu a wiec m. in. wêgiel, tlen i azot niezbêdne do formowania zwi±zków organicznych. Ca³a chemia wygl±da³aby zupe³nie inaczej. Przy innej warto¶ci sta³ej Hubble’a opisuj±cej tempo ekspansji wszech¶wiata nie zd±¿± uformowaæ siê galaktyki i gwiazdy wraz z uk³adami planetarnymi. Krótko mówi±c, dostrojenie tych oko³o dwudziestu sta³ych fizycznych wydaje siê do¶æ sztywne i nie pozwalaj±ce na ¿adn± niemal dowolno¶æ. W przeciwnym razie otrzymujemy ¶wiat, w którym nie ma miejsca na znany nam obraz z gwiazdami, planetami, pierwiastkami, chemi± organiczn±, ¿yciem biologicznym, nie ma wreszcie miejsca dla nas samych. Wygl±da wiêc na to, ¿e prawa fizyki zosta³y niejako dopasowane do tego aby¶my w ogóle mogli zaistnieæ. Z tych rozwa¿añ i rezultatów wzi±³ siê pewien program intelektualny zwany zasad± antropiczn±. Sta³ siê on du¿ym wyzwaniem dla nauk fizycznych i kosmologii a przy okazji wspania³ym wynikiem, na który natychmiast mogli powo³ywaæ siê zwolennicy pogl±dów odwo³uj±cych siê do zewnêtrznej si³y sprawczej i dawcy praw natury.
Nauka nie mog³a tak ca³kiem zignorowaæ otrzymanego rezultatu. Jako¶ nale¿a³o siê do tego ustosunkowaæ. Próbowano oszacowaæ czysto przypadkowego doboru takiego zestawu sta³ych fizycznych, który warunkuje znan± nam postaæ ¶wiata. Niezale¿nie od podej¶cia do tych oszacowañ otrzymywano prawdopodobieñstwo tak absurdalnie ma³e (rzêdu 10-230) , ¿e praktycznie nie nadaj±ce siê do ¿adnych sensownych rozwa¿añ. Innym wybiegiem zastosowanym zw³aszcza w kosmologii by³y koncepcje wielu ¶wiatów. Powsta³o wiele wariantów tych koncepcji, których wspólnym mianownikiem by³a my¶l, ¿e obserwowany przez nas wszech¶wiat nie jest jedynym mo¿liwym i istniej±cym. W ka¿dym z nich (a mo¿e ich byæ w zasadzie nieskoñczenie wiele) mo¿e realizowaæ siê inna fizyka z innymi prawami i sta³ymi fundamentalnymi. Modele kosmologiczne opisuj±ce najwcze¶niejsze fazy tzw. Wielkiego Wybuchu zawieraj± w sobie, przynajmniej teoretycznie, takie mo¿liwo¶ci. Nie chcê tu opisywaæ szerzej wszystkich pomys³ów zwi±zanych z multiversum, trochê wiêcej na ten temat znale¼æ mo¿na np. w tek¶cie M. Kaku — „Co by³o przed wielkim wybuchem" zamieszczonym w niniejszym serwisie a tak¿e w jego ksi±¿ce „Hiperprzestrzeñ".
Kolejn± alternatyw± by³o odwo³ywanie siê do, nieukoñczonej jeszcze, lecz usilnie rozpracowywanej teorii superunifikacji wraz z kosmologi± kwantow±. Niektórzy fizycy widz± w tzw. teorii strun kandydatkê na tak± teoriê wszystkiego. Teoria taka, jak maj± nadziejê jej entuzja¶ci, powinna okre¶liæ tak¿e warto¶ci liczbowe sta³ych fizycznych. W ten sposób przesta³yby one mieæ charakter swobodnych parametrów, którymi mo¿na dowolnie operowaæ. Zosta³yby zdeterminowane wewn±trz samej teorii. Gdyby jednak tak mia³o byæ, to teoria taka mia³aby charakter niemal metafizyczny. Jak zauwa¿y³ ¿artobliwie jeden z fizyków, w tej sytuacji nawet Bóg nie mia³by ¿adnego wyboru przy stwarzaniu ¶wiata. Teoria ta by³aby sama czym¶ zewnêtrznym wobec wszech¶wiata, by³aby czym¶ w rodzaju pierwotnego Logosu, s³owa, które staje siê cia³em — wszech¶wiatem.
Najwiêcej miejsca chcia³bym po¶wiêciæ koncepcji, która w moim czysto subiektywnym odczuciu wydaje siê niezwykle obiecuj±ca. Jej autorem jest wybitny amerykañski fizyk teoretyk Lee Smolin. Nosi ona nazwê kosmologiczny dobór naturalny. Jest to równie¿ pewien wariant koncepcji wielu ¶wiatów, lecz nie zak³ada on czysto losowego kszta³towania siê praw i sta³ych fizycznych w ka¿dym wszech¶wiecie lecz odwo³uje siê do pewnej analogii ze znanym z teorii ewolucji biologicznej efektem doboru naturalnego. Gdy, przed Darwinem, nie wiedziano nic o ewolucji gatunków i roli selekcji w przystosowaniu do ¶rodowiska, to czym¶ zaskakuj±cym, niemal mistycznym, wydawaæ siê musia³o znakomite przystosowanie poszczególnych organizmów do ¿ycia w swoim ¶rodowisku. Te¿ wówczas mówiono, ¿e przecie¿ kto¶ musia³ tak stworzyæ wszystkie organizmy, aby mog³y ¿yæ i rozmna¿aæ siê tam gdzie ¿yj±. Teoria ewolucji i g³êbsze poznanie praw genetyki na poziomie molekularnym zmieni³o ca³kowicie nasze spojrzenie na tê sprawê. Dzi¶ ju¿ nie dziwimy siê, ¿e zarówno ryby jak i niektóre ssaki morskie s± tak znakomicie przystosowane do ¿ycia w wodzie. Wiemy z grubsza jakie mechanizmy tu zadzia³a³y. Nie wykluczone — twierdzi L. Smolin — ¿e nasze zadziwienie zasad± antropiczn± jest podobnego rodzaju jak dawne zadziwienie przystosowaniem organizmów. A gdyby tak dopu¶ciæ my¶l, ¿e funkcjonuj±ce w teoriach multiversum liczne wszech¶wiaty podlegaj± efektowi podobnemu do selekcji naturalnej? Trzeba by tylko wprowadziæ w teorie kreacji licznych wszech¶wiatów element o dzia³aniu podobnym do mutacji, dziedziczenia i selekcji korzystnych cech.
Koncepcja Smolina bazuje na dwóch za³o¿eniach. Pierwsze za³o¿enie dotyczy sposobu „namna¿ania siê" nowych wszech¶wiatów. Tu odwo³uje siê on do przewidywanych przez ogóln± teoriê wzglêdno¶ci oraz przez teoriê ewolucji masywnych gwiazd, osobliwych obiektów — czarnych dziur. Wed³ug tego co dzi¶ wiemy, czarne dziury powstawaæ mog± jako koñcowy etap ewolucji masywnej gwiazdy, która wybuchaj±c jako supernowa mo¿e w swym zapadaj±cym siê j±drze wytworzyæ czarn± dziurê. Powinno wiêc byæ w ka¿dej galaktyce sporo takich czarnych dziur. Innym miejscem istnienia czarnych dziur mog± byæ j±dra galaktyk. Spodziewane s± tam tzw. supermasywne czarne dziury o masach rzedu milionów mas s³onecznych. Teoria wzglêdno¶ci opisuj±c zapadanie siê czarnej dziury przewiduje, ¿e ca³a materia tworz±ca taki obiekt skupia siê w koñcu w centralnym punkcie — tzw. osobliwo¶ci — osi±gaj±c nieskoñczone gêsto¶ci. Nie wiemy co to fizycznie oznacza i co tak w³a¶ciwie w tej "osobliwo¶ci' siê dzieje. Nieskoñczona gêsto¶æ nie ma przecie¿ fizycznego sensu. L. Smolin, odwo³uj±c siê do pewnych wstêpnych rezultatów i prób kwantowej grawitacji, sugeruje, ¿e osobliwo¶æ taka jest pocz±tkiem nowego Wielkiego Wybuchu i generuje nowy wszech¶wiat — „wszech¶wiat niemowlêcy". Oczywi¶cie ów nowy Wielki Wybuch nie zachodzi w naszej przestrzeni lecz tworzy now± w³asn± czasoprzestrzeñ, w której ewoluuje nowy wszech¶wiat. Jego dalsza ewolucja przebiegaæ ju¿ mo¿e mniej lub bardziej podobnie do znanego nam standardowego scenariusza. Tak wiêc, wed³ug tej ¶mia³ej hipotezy, czarne dziury, te sarkofagi umieraj±cych gwiazd, by³yby kolebkami nowych ¶wiatów. Tak¿e nasz wszech¶wiat by³by ¶wiatem potomnym wygenerowanym przez zapadaj±c± siê czarn± dziurê w innym, macierzystym wzglêdem niego, wszech¶wiecie. Czy¿ nie fascynuj±ca odpowied¼ na czêsto zadawane pytanie — „co by³o przed Wielkim Wybuchem" ?
pe³en tekst znajdziesz tu
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,403/q,Zasada.antropiczna.a.kosmos