Choose fontsize:
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj.
 
Strony: 1   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Tablica Szmaragdowa Hermesa Trismegistosa  (Przeczytany 6854 razy)
0 u¿ytkowników i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.
Micha³-Anio³
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« : Grudzieñ 07, 2009, 15:50:01 »

Tablica Szmaragdowa Hermesa Trismegistosa

Roman Bugaj
Jest to fragment ksi±¿ki pt. Hermetyzm znanego historyka alchemii i chemii, doc. dr. Romana Bugaja (ur. w 1922 r.). Uka¿e siê ona nak³adem Wydawnictwa Zak³adu Narodowego im. Ossoliñskich.  

W literaturze hermetycznej wystêpuje dokument, którego nie da siê pomin±æ przy badaniu alchemii i o którym alchemicy twierdz±, ¿e jest dzie³em Hermesa Trismegistosa oraz ¿e zosta³ znaleziony w jego grobie. Dokument ten nosi nazwê Tablicy Szmaragdowej (Tabula Smaragdina). Mia³ to byæ tekst wyryty na tablicy ze szmaragdu, zawieraj±cy ca³± tajemnicê alchemii.

 

1. Dawniejsze pogl±dy na pochodzenie Tablicy Szmaragdowej

 

Przez d³ugi czas tekst znany by³ tylko w ostatniej, ³aciñskiej wersji, a historia tego znaleziska by³a zupe³nie nieznana, nie posiadano ¿adnej informacji o tym, kto tê tablicê znalaz³, gdzie i co siê z ni± pó¼niej- sta³o. Nie wiedziano nawet, jakim pismem i w jakim jêzyku zosta³a pocz±tkowo napisana, czy pismem hieroglificznym, czy w jêzyku fenickim albo greckim. Równie¿ nie wiedziano, kto j± prze³o¿y³ na jêzyk ³aciñski. Dlatego niektórzy pisarze hermetyczni uwa¿aj± j± za apokryf i za wymys³ lub utwór którego¶ z alchemików XIII wieku.

Daniel Georg Marhof mówi: „Pochodzenie przypisywanej Hermesowi Tablicy Szmaragdowej jest nieznane. Jednak¿e myli siê ca³kowicie Atanazy Kircher twierdz±c, ¿e przed czasem Raimundusa Lullusa (ok. 1235 - ok. 1315) nie istnia³a, wiadomo bowiem, ¿e Johann von Garlandia, zwany Hortulanusem, wed³ug ¶wiadectwa Baleusa ¿yj±cy w dziesi±tym wieku, ju¿ do tej tablicy napisa³ uczony komentarz. W. Ch. Kriegsmann wyda³ j± w jêzyku fenickim (1657), ale o ile mi wiadomo, nie wspomnia³, sk±d wzi±³ fenickie t³umaczenie”1.

W roku 1869 wybitny badacz alchemii, Gottlieb Latz, w swej niezwykle oryginalnej i rzadkiej ksi±¿ce pt. Die Alchemie, wydanej w³asnym nak³adem, zaopatrzonej podpisem autora i przekazanej tylko osobom zaufanym, wyrazi³ o Tablicy Szmaragdowej nastêpuj±c± opiniê:

„Ca³a alchemia rozpada siê na dwa okresy, na okres, który wypada przed Tablic± Szmaragdow±, oraz na drugi, który nastêpuje po odkryciu Tablicy Szmaragdowej. Od czasu kiedy zosta³a ona napisana, ewentualnie od kiedy uzyska³a znaczenie i rozg³os, ca³a alchemia obraca siê wokó³ Tablicy Szmaragdowej. Stosownie do tego, w jaki sposób bêdzie ona interpretowana i wyk³adana, zmienia siê i kszta³tuje punkt widzenia alchemii. Alchemia, mo¿na powiedzieæ w pewnym sensie, w swym drugim okresie jest wyk³adem Tablicy Szmaragdowej”2.

Nale¿y przyznaæ, ¿e s±d G. Latza jest w du¿ej mierze s³uszny i uzasadniony. Historia alchemii ca³kowicie potwierdza jego zapatrywanie. A wiêc sprawa warta jest naukowego zbadania. £aciñski tekst Tablicy zosta³ przedrukowany w wielu zbiorach pism alchemicznych i nosi tytu³: Tabula Smaragdina albo Verba secretorum Hermetis Trismegisti. Tekst ten jest bardzo krótki, sk³ada siê zaledwie z trzynastu oddzielnych zdañ. Przytaczam go tu w przek³adzie na jêzyk polski.

 
S³owa tajemnic Hermesa Trismegistosa

 

1. Prawdziwe, bez k³amstwa, pewne i najprawdziwsze.

2. To, co jest ni¿ej, jest jak to, co jest wy¿ej, a to, co jest wy¿ej, jest jak to, co jest ni¿ej, dla przenikniêcia cudów jedynej rzeczy.

3. I tak jak wszystkie rzeczy powsta³y z jednego, z my¶li jednego, tak wszystkie rzeczy zosta³y zrodzone z tej jednej rzeczy, przez przystosowanie.

4. Ojcem jego jest S³oñce, matk± Ksiê¿yc; wiatr wynosi³ go w swym ³onie; karmicielk± jego jest ziemia.

5. Ojciec wszelkiego stworzenia ca³ego ¶wiata jest tutaj.

6. Si³a jego jest zupe³na, je¿eli zamieni siê w ziemiê.

7. Oddzielisz ziemiê od ognia, subtelne (lotne) od gêstego, z wolna, z wielk± zrêczno¶ci±.

8. Wznosi siê z ziemi ku niebu i powtórnie zstêpuje na ziemiê i otrzymuje si³ê wy¿szych i ni¿szych. Tak posi±dziesz chwa³ê ca³ego ¶wiata. Dlatego odst±pi od ciebie wszelka ciemno¶æ.

9. Ta jest wszelkiej mocy potê¿na si³a: poniewa¿ zwyciê¿y wszelk± rzecz subteln± i przeniknie ka¿de cia³o sta³e.

10. Tak zosta³ stworzony ¶wiat.

11. Takie bêd± cudowne przystosowania, których sposób jest tu zawarty.

12. Dlatego jestem nazwany Hermesem Potrójnie-Wielkim (Hermes Trismegistos), posiadaj±cym trzy czê¶ci filozofii ca³ego ¶wiata.

13. To jest zupe³ne, co powiedzia³em o dzia³aniu S³oñca.3

 

Zdaniem Karola Schmiedera legenda o tej Tablicy g³osz±ca, ¿e zosta³a ona znaleziona w rêku jakiej¶ mumii, nie zas³uguje na uwagê. Podobnie ba¶niowy charakter posiada motyw, zgodnie z którym tekst Tablicy zosta³ wyryty na szmaragdzie i, jakkolwiek nie ma nubijskich szmaragdów tej wielko¶ci, aby tego rodzaju napis móg³ siê na nich zmie¶ciæ, to móg³ on byæ wykonany na zielonym malachicie albo na zielonym fluspacie, minera³ach odpowiednio uformowanych w tablice, które Pliniusz opisa³ pod nazw± staro¿ytnych szmaragdów. Ostatecznie materia³ Tablicy mo¿e stanowiæ nic nie znacz±c± okoliczno¶æ uboczn±. Gdyby¶my ju¿ znale¼li podstawy do okre¶lenia jej dawno¶ci, to materia³ jej nie powinien nas wprowadzaæ w b³±d. Cytowany autor zauwa¿a, ¿e Celsus pod terminem emplastum smaragdinum rozumie nie plaster z kamienia szlachetnego, lecz plaster o kolorze zielonym. A zatem i tutaj mog³o chodziæ o zielon± tablicê, mo¿e z drewna, poci±gniêt± zielonym woskiem, na której staro¿ytni pisali za pomoc± rylca4.

Jak wiadomo, misteria Egipcjan by³y zapisywane czê¶ciowo pismem hieroglificznym na kamieniu, czê¶ciowo za¶ pismem fenickim na tablicach, które wystawiano w ¶wi±tyniach. Jedn± z takich mog³a byæ zielona Tablica Hermesa Trismegistosa. Jej forma wyroczni i krótko¶æ tekstu odpowiada takiemu przypuszczeniu.

K. Schmieder stwierdza, ¿e tekst ³aciñski Tablicy jest prawdopodobnie przek³adem z jêzyka greckiego. Dowodz± tego wystêpuj±ce w nim wyrazy greckie. Pierwszy, telesmus w drugim przypadku ³aciñskim, nie wystêpuje nigdzie. Poniewa¿ móg³ byæ wyra¿ony za pomoc± s³owa transactio albo perfectio, nasuwa przypuszczenie, ¿e t³umacz nie bardzo dobrze rozumia³ s³owo greckie albo ¿e traktowa³ je jako imiê. Drugi grecyzm to Hermes. Na jego miejscu nale¿a³oby raczej postawiæ Taaut, gdyby t³umaczenie zosta³o dokonane z jêzyka fenickiego. Tak¿e Rzymianin móg³by w tym miejscu postawiæ Mercuriusa, z czego mog³oby powstaæ przypuszczenie, ¿e pó¼niejszy chrze¶cijañski ³acinnik przek³ada³ z greckiego. „W koñcu - mówi Schmieder - podwójny superlatyw Trismegistos, Trzykroæ Wielki, jest ca³kowicie i bezspornie grecki. Zupe³nie mo¿liwe, ¿e ów grecki tekst by³ powtórnym przek³adem z jêzyka fenickiego, ale o tym nic nie wiemy” (Schmieder, 32).

Cytowany autor uwa¿a, ¿e „o prawdziwym okresie powstania tego pomnika trudno jest na podstawie jego tre¶ci wypowiedzieæ siê w sposób stanowczy. Wprawdzie na pewien domys³ zdaj± siê naprowadzaæ s³owa: »I tak jak wszystkie rzeczy powsta³y z jednego, z my¶li jednego...«, i¿ podobne wyznanie móg³ uczyniæ tylko chrze¶cijanin, a zatem Tablica by³aby nies³usznie przypisana kap³anom ¶wi±tyni Ptaha. Ale domys³ taki nie musi byæ s³uszny, gdy¿ wiadomo, ¿e misteria kap³anów egipskich mia³y m.in. na celu odwodzenie bardziej o¶wieconych cz³onków narodu od czczenia lokalnych bogów miast i wsi, i sprowadzenia ich do bardziej rozs±dnego deizmu. Bez w±tpienia w ¶wi±tyniach tych¿e kap³anów nale¿y szukaæ pocz±tku nauki o duszy ¶wiata, któr± znajdujemy w systemie Pitagorasa i Platona. Do tej duszy ¶wiata mo¿e odnosiæ siê cytat przytoczony wy¿ej, tym bardziej ¿e dalszy ci±g wyra¼nie mówi o si³ach materii. Przypuszczenie to dawa³oby wskazówkê o bardzo odleg³ej staro¿ytno¶ci Tablicy Szmaragdowej.

Przede wszystkim jednak styl i uk³ad ca³ego tekstu jest tak ciemny, ¿e zdaje siê on osza³amiaæ i zdumiewaæ, a nie pouczaæ. Podnoszono nawet pytanie, czy jest w nim mowa o alchemii, czy te¿ raczej o astronomii, skoro wzmiankuje siê o niebie, Ziemi, S³oñcu i Ksiê¿ycu. Choæ alchemicy obstaj± przy tym, ¿e S³oñce i Ksiê¿yc oznaczaj± z³oto i srebro, to jednak sprawê tê mo¿na traktowaæ co najmniej dwuznacznie.

Rzeczywi¶cie bowiem wiêcej ni¿ dwuznaczno¶æ manifestuje siê tu ca³kowita trójznaczno¶æ, niektórzy bowiem twierdz±, ¿e ca³y napis odnosi siê do magii, która jak dowodzi Pliniusz w swej Historii Naturalnej (L. XXX, Cap. 1), na ca³ym Wschodzie posiada³a du¿e znaczenie. Mniemanie to jest poparte we wstêpie, gdzie jest mowa o cudownych dzie³ach, które (wed³ug tego wyk³adu) mo¿na zrealizowaæ przy pomocy duchów zarówno ¶wiata niebiañskiego, jak podziemnego.

Miêdzy tymi trzema partiami alchemicy zajmuj± jeszcze poczesne miejsce. Magowie wymarli, astronomowie na niebie znale¼li rzeczywiste pomniki. Ostatecznie mo¿na powiedzieæ, ¿e w dokumencie tym jest mowa o rozdzielaniu, nastêpnie o traktowaniu cia³ w ogniu, w koñcu o unoszeniu siê i opadaniu. Wszystko daje siê obja¶niæ w sposób nie wymuszony procesem destylacji. Jest dowiedzione, ¿e Grecy aleksandryjscy znali ju¿ destylacjê i praktykowali j±, mo¿na wiêc przyj±æ, ¿e nauczyli siê jej od kap³anów egipskich ¶wi±tyñ ognia. Nale¿y przypuszczaæ, ¿e pocz±tkowo przeceniano dzia³ania destylacji i ubóstwiano jej twórców. Sprawiedliwym uznaniem ich zas³ugi by³o wystawienie im pomników zarówno w ¶wi±tyniach, jak i w grobie, a jednym z nich zdaje siê byæ Tabula Smaragdina. Jednak pomnik ten nale¿a³by do chemii, a nie do alchemii. Poniewa¿ jednak to rozdzielenie sztuk zosta³o dokonane dopiero w nowszych czasach, nale¿y zgodziæ siê, ¿e alchemicy staro¿ytno¶ci s³usznie przyjêli j± jako powiernictwo.

Pompatyczny styl tekstu naturalnie powodowa³, ¿e przedtem szukano w nim i spodziewano siê znale¼æ co¶ wiêcej ni¿ tylko opis samej destylacji. Pod s³owem Telesmos rozumiano dokonanie, tj. uszlachetnienie metali, ale pod s³owami: »najsilniejszy, który przenika wszystkie cia³a«, dopatrywano siê ogólnego rozpuszczalnika, alkahestu Arabów, choæ prawdopodobnie rozumiano przez to tylko ogieñ. Dzie³o S³oñca przet³umaczono w koñcu jako »przygotowanie z³ota« i dziêki temu znaleziono potwierdzenie, poniek±d pieczêæ napisu. Dlatego alchemicy traktowali Tablicê z najg³êbsz± rewerencj±, uznawali za Apokalipsê ich sztuki. Trudzono siê nad rozwi±zaniem zagadki i laboranci uwa¿ali, ¿e s± na prawid³owej drodze, gdy znale¼li cokolwiek, co by³o zgodne z jakim¶ wersetem Tablicy. Przede wszystkim d±¿yli do uzyskania owego powszechnego rozpuszczalnika, klucza do sztuki. Szukano go za pomoc± destylacji i wynaleziono kwasy. To by³ wybaczalny nonsens, z którego wyszli, ale dobroczynny i twórczy, gdy¿ spowodowa³ liczne odkrycia.

Owe wielostronne usi³owania spowodowa³y, ¿e Tablica Szmaragdowa, choæ by³a ulotn± kartk±, wywo³a³a literaturê na swój temat. Czy jeszcze gdzie¶ wystêpuje ona w dawnych rêkopisach - koñczy swój wywód Schmieder - tego nie mogê stwierdziæ. Lambecius w swoim Katalogu Rêkopisów Cesarskiej Biblioteki w Wiedniu wymienia pod Medicina Nr 51 zbiór rozpraw, w którym m.in. wystêpuje fragment o tre¶ci chemicznej napisany przez Hermesa. Ma to byæ Tablica Szmaragdowa” (Schmieder, 35).

 

2. Nowsze badania nad Tablic± Szmaragdow±

 

Koptowie egipscy przekazali Arabom informacjê, wed³ug której w dwóch du¿ych piramidach, Cheopsa i Chefrena w Gizie, znajduj± siê groby Agathodaimona i Hermesa Trismegistosa. Wiadomo¶æ ta wystêpuje czêsto w ¼ród³ach arabskich, a podaj± j± nie tylko geografowie, jak Ibn Hordadbih, Jaqut, Abdallatif, albo Dimasqi, lecz tak¿e historycy, jak al Mas’udi w Kitab altanbih5.

Dalszym nastêpstwem tego faktu by³o sporz±dzenie bibliografii dzie³ napisanych lub przypisywanych Hermesowi. Najdawniejszy wykaz tych pism znajduje siê w dziele Fihrist, którego autorem by³ Ibn al Nadim. Wymieniono tam prace po¶wiêcone astrologii, magii i alchemii, przy czym te ostatnie w liczbie trzynastu nastêpuj± po opowie¶ci o piramidach.

Jeden z autorów arabskich, Ibn al Qifti, podaje m.in., ¿e „istnieje rozprawa Hermesa o sztuce Kimija (Chemia), w której mówi on o sporz±dzaniu szk³a, pere³ szklanych i wyrobów garncarskich” (T.S., 65).

U innego autora arabskiego, Had¿i Hakifa, znajdujemy interesuj±c± informacjê, ¿e jedna z ksi±g Hermesa Trismegistosa, zatytu³owana Wielka Ksiêga albo Wielka Tablica, traktuje o kamieniu m±dro¶ci. Do niej al Gildaki napisa³ w³asny komentarz (T.S., 65-66). Tych dzie³ o alchemii by³o wiêcej. Wymienimy tu jeszcze ksiêgê pt. Wielkie niebiañskie przypisan± Hermesowi z Dendera wraz z informacj±, ¿e ukry³ on j± za czasów króla Luqmana w podziemnej jaskini ¶wi±tyni w Denderze pod pos±giem Artemidy. Wreszcie jeszcze inne dzie³o Hermesa nosi³o tytu³: Znak (wskazówka) m±dro¶ci o eliksirze, wywód (nauka) dla jego syna Tata.

Ksiêgi te oczywi¶cie by³y zawsze znajdowane w tajemniczych okoliczno¶ciach, odkrywano je w pomieszczeniach ¶wi±tyñ, w grobowcach, kryptach itd. Cytowany wy¿ej Had¿i Halifa donosi jeszcze o ksiêdze Hermesa Budaszira traktuj±cej o tajemnicach Kimija. „Zosta³a ona odkryta w Ichmim pod marmurow± tablic± w jakiej¶ kopule, w której znajdowa³ siê zmar³y o cudownej piêkno¶ci, odziany w siedem strojów wykonanych ze z³otej tkaniny, której frêdzle siêga³y a¿ do stóp. Ksiêga znajdowa³a siê pod g³ow± zmar³ego, napis wykonany nieznanymi znakami umieszczony by³ na z³otej tablicy, podobnej do ³opatki. Kalif al Ma’mun znajdowa³ siê wtedy w Egipcie i kaza³ obja¶niæ sobie tekst pewnemu Himiaricie (alchemikowi?), który by³ bieg³y w odczytywaniu hieroglifów. W grobie tym znajdowa³ siê tak¿e list Amtunasija do Hermesa Budaszira” (T.S., 66).

Przedstawione fakty wskazuj± wyra¼nie, ¿e zaistnia³y wszelkie okoliczno¶ci, aby wra¿liwym umys³om uczyniæ wiarygodnym znalezienie w grobie Hermesa tablicy z tajemnymi naukami alchemicznymi.

Wybitny badacz dziejów Tablicy Szmaragdowej, arabista Julius Ruska, wykaza³, ¿e ksi±g Hermesa nie nale¿y szukaæ ani w piramidach w Egipcie, ani w grobowcach, lecz ¿e zosta³y on zawleczone do innych krajów. Wskazuje na to dziwny rêkopis znajduj±cy siê w posiadaniu Pañstwowej Biblioteki w Berlinie. „Jest on klasycznym przyk³adem - mówi cytowany autor - tego rodzaju literatury i jako przej¶cie do Tablicy Szmaragdowej posiada tak± wagê, ¿e musimy mu po¶wiêciæ osobny rozdzia³” (T.S., 68).

Rêkopis, o którym mowa, nosz±cy tytu³: Ksiêga skarbu Aleksandra (Wielkiego), stanowi dar króla Wilhelma I dla Pañstwowej Biblioteki w Berlinie. Znajdujemy w nim legendarn± historiê odnalezienia owego skarbu w pewnym klasztorze w Amorium (Ammurija).

Dokona³ tego ksi±¿ê arabski, al Mu’tasim, nastêpca al Ma’muna, panuj±cy od 833 do 842. We ¶nie mia³ on zobaczyæ al Ma’muna, który zwróci³ siê do niego ze s³owami: „O bracie, dokonaj zburzenia murów (klasztoru), znajduje siê w nich bowiem skarb Du’Iqarnaina i wiedza Arystotelesa oraz wielkiego Hermesa! Zachêcam ciê do tego, o bracie, przyda ci to czci, zwyciêstwa, zdobyczy i ¶wietnego bogactwa”.

Na rozkaz ksiêcia 400 ludzi zburzy³o mury klasztoru, ale nie znaleziono w nich niczego godnego uwagi, gdy jednak na dalszy rozkaz zaczêli oni burzyæ fundamenty, natrafili w murze na skrzyniê miedzian± okut± „¿elazem chiñskim”. Po jej otwarciu Kalif znalaz³ w niej drug± skrzynkê, ze szczerego z³ota, zamkniêt± na z³oty zamek, przy którym znajdowa³ siê z³oty klucz zawieszony na z³otym ³añcuszku. Skrzyniê pokrywa³ napis wykonany wypuk³ymi literami greckimi. W tej skrzynce znajdowa³a siê z³ota ksi±¿ka, a ka¿da jej karta o grubo¶ci po³owy palca by³a wykonana z czerwonego z³ota. Wymiary ksiêgi by³y nastêpuj±ce: d³ugo¶æ jej wynosi³a jeden ³okieæ, natomiast szeroko¶æ - trzy ³okcie. Ka¿d± stronicê pokrywa³o 12 wypuk³ych wierszy o grubo¶ci ziarna jêczmienia. Ka¿da odwrotna strona by³a czysta. Pismo by³o czê¶ciowo greckie, czê¶ciowo ³aciñskie. Ksiêga liczy³a 360 stron.

Przet³umaczony na rozkaz al Mu’tasima napis na skrzyni g³osi³, ¿e jest to skarb króla Iskandara Du’Iqarnaina, syna Tilaqisa. By³ on czym¶ najcenniejszym, co król posiada³, zawiera³ bowiem przekaz nadzwyczajnej wiedzy. Monarcha rozstaj±c siê z tym ¶wiatem nie chcia³ zniszczyæ tego skarbu, lecz zamierza³ przekazaæ go pobo¿nym prorokom, najlepszej i najszlachetniejszej czê¶ci ludzko¶ci. Dlatego ukry³ go w pewnej kryjówce zabezpieczaj±c w ten sposób przed wydaniem w niepowo³ane rêce.

W skrzyni, na tablicy, by³ wygrawerowany w jêzyku greckim inny napis. G³osi³ on, ¿e Antijuhus, król Greków, uczeñ króla królów Du’Iqarnaina, przed jego ¶mierci± i na jego polecenie, ukry³ ow± skrzyniê i pouczy³ go, ¿e znajduje siê w niej nieco relikwii proroków, których nie wolno utraciæ. Nie w±tpi³ on w to, ¿e jest tam jaka¶ m±dro¶æ, i skrupulatnie wype³ni³ polecenie króla.

Z³ota ksiêga zosta³a nastêpnie przet³umaczona na jêzyk arabski. T³umacze pozostawali w odosobnieniu i pod ¶cis³ym nadzorem. Porównanie obu tekstów, greckiego i rzymskiego, nie wykaza³o w nim ¿adnych rozbie¿no¶ci.

Al Mu’tasim poleci³ swym t³umaczom napisaæ do owej ksiêgi przedmowê, w której przemawia Arystoteles. Uwa¿a on króla za spadkobiercê niebiañskiej m±dro¶ci i wiedzy. Król Hermes Wielki ukry³ tê tajemnicê w pewnej kryjówce na morzu, tak ¿e dotrzeæ do niej i odkryæ jej nie by³ w stanie nikt prócz mêdrca Balinasa (Apolloniusza z Tiany). Od niego w³a¶nie otrzyma³ j± Arystoteles, który obecnie przekazuje j± królowi al Mu’tasimowi. Legendarno¶æ i fikcyjno¶æ owego wywodu jest oczywista. Neopitagorejczyk, mag i cudotwórca Apolloniusz z Tiany, ¿y³ bowiem w I w.n.e., podczas gdy Arystoteles dzia³a³ o cztery wieki wcze¶niej.

Ksiêga zwana Skarbem Aleksandra (Wielkiego) zawiera dziesiêæ traktatów po¶wiêconych wiedzy hermetycznej. Jest w nich mowa o podstawach sztuki, otrzymywaniu eliksirów, sk³adzie trucizn, lekarstwach produkowanych z tych ostatnich, o talizmanach stosowanych w sztuce lekarskiej, o czarodziejskich ro¶linach, o wzbudzaniu mi³o¶ci i nienawi¶ci itd., a wiêc stanowi dzie³o typowe dla antycznej literatury magiczno-hermetyczno-alchemicznej.

Z rozprawy tej Julius Ruska przytoczy³ kilka charakterystycznych fragmentów, które zdaj± siê pozostawaæ w ¶cis³ym zwi±zku z tekstem Tablicy Szmaragdowej Hermesa Trismegistosa. W pierwszym rozdziale Ksiêgi Skarbu Aleksandra (Wielkiego) czytamy:

„W tej czê¶ci naszej ksi±¿ki zwracamy uwagê na to, czego nie mo¿na pomin±æ, je¶li chce siê zrozumieæ to, co jest przedmiotem naszego wywodu. Nastêpnie traktujemy o specyficznych dzia³aniach i tajemnicach, które s± zawarte w cia³ach ziemskich. Dolny ¶wiat bowiem pod±¿a za górnym ¶wiatem i jego istoty (stwory) s± zale¿ne od istot górnego ¶wiata i pozostaj± z nimi w zwi±zku; razem tworz± one jeden, jedyny ¶wiat, dziêki jednemu zwi±zkowi, który wytwarza z nich jedno¶æ, mianowicie gdy tylko powietrze otacza z zewn±trz wszystkie cia³a widzialne, a nawet niektóre z nich wewn±trz i zewn±trz. Powietrze bowiem graniczy ze sferami niebios, gdy¿ nie ma miêdzy nimi pró¿ni, i w ten sposób nastêpuje po³±czenie dolnych sfer z górnymi, a¿ do sfery najbardziej zewnêtrznej. A wiêc poniewa¿ cia³a ziemskie s± ¶ci¶le zwi±zane ze ¶wiatem sfer niebieskich, jak to przedstawili¶my, nie jest dziwne, ¿e zale¿± one od nich, szczególnie wtedy, gdy ¶wiec±ce gwiazdy, które przesy³aj± swe (niebiañskie) si³y cia³om ziemskim, prze¶wietlaj± powietrze” (T.S., 80-81).

Widzimy, ¿e wystêpuj± tu bardzo wyra¼ne powi±zania przede wszystkim z drugim zdaniem Tablicy Szmaragdowej: „To, co jest ni¿ej, jest jak to, co jest wy¿ej, a to, co jest wy¿ej, jest jak to, co jest ni¿ej, dla przenikniêcia cudów jedynej rzeczy”.

Dalsze urywki ksi±¿ki traktuj± zgodnie z nauk± astrologiczn± o wp³ywach S³oñca, Ksiê¿yca i gwiazd na ¶wiat ro¶lin i zwierz±t. W nastêpnych rozdzia³ach autor opisuje ró¿norodne operacje chemiczne prowadz±ce do otrzymania ró¿norodnych „wód”, niezbêdnych w operacjach chemicznych. Jest wiêc „woda zmiêkczaj±ca” s³u¿±ca do „zmiêkczania” miedzi i srebra. Z substancji chemicznych wymieniony jest grynszpan, salmiak, witriol, sól kuchenna itd. W tek¶cie czasem pojawia siê imiê Hermesa. Dalsze rozdzia³y Ksiêgi Skarbu Aleksandra (Wielkiego) traktuj± o zamianie miedzi w z³oto, o oczyszczaniu Tutti (tlenku cynku) i o traktowaniu srebra.

Omówiony wy¿ej rêkopi¶mienny zabytek arabski daje nam zwiêz³y wyk³ad nauk okultystycznych Wschodu, kultywowanych w krêgach ówczesnych muzu³manów. „¯e Hermes Trismegistos - mówi Julius Ruska - musia³ byæ g³ównym nosicielem i ostatnim ¼ród³em tych nauk, rozumie siê samo przez siê. Ale obok niego, a raczej po nim, widzimy tak¿e otoczonego mistyczn± mg³± cudotwórcê Apolloniusza z Tiany i dziêki niemu zostajemy wprowadzeni w nowy kr±g literatury, której oddzia³ywanie na Wschodzie musia³o byæ bardzo g³êbokie. [...] Nastêpne rozdzia³y przedstawiaj± go jako spadkobiercê ca³ej wiedzy hermetycznej” (T.S., 106-107).

Badania lat dwudziestych wykaza³y, ¿e Tablica Szmaragdowa Hermesa Trismegistosa opiera siê na dwóch dawnych tekstach, które mo¿na uznaæ za jej pierwowzory. Odkrywc± pierwszego takiego arabskiego pierwowzoru by³ Julius Ruska. Odkrycie to dokonane w roku 1925 umo¿liwi³o ca³kowicie wyja¶nienie tajemnicy pochodzenia tego niezwyk³ego dokumentu. Orygina³ Tablicy Szmaragdowej odnalaz³ on w arabskim rêkopisie G. Bergsträssera w Bejrucie, zawieraj±cym czterdziestostronicowy traktat o alchemii, zatytu³owany: Ksiêga wyjawienia ukrytej tajemnicy nauki Kafa. W przedmowie do traktatu „mistrz i ¶wiat³y filozof, kap³an Sagijus z Nabulus, wspomina o znalezieniu przez mêdrca mêdrców Balinasa (Apolloniusza z Tiany) ksiêgi zawieraj±cej wiedzê Hermesa, g³owy mêdrców greckich6, ukrytej przed nie wiedz±cymi w tajemnym schowku, któr± przet³umaczy³ on z prastarego jêzyka syryjskiego na jêzyk arabski i nazwa³ Ksiêgi wyjawienia ukrytej tajemnicy nauki Kafa (T.S., 109).

J. Ruska uwa¿a, ¿e mamy tutaj takie samo powi±zanie Hermesa Trismegistosa z Apolloniuszem z Tiany jak w Ksiêdze Skarbu Aleksandra (Wielkiego), tyle ¿e ksi±¿ka nie zawêdrowa³a do autora ani nie zosta³a wykonana z ciê¿kich z³otych p³yt. Chodzi tu o wiedzê hermetyczn± zapisan± przez Hermesa w tajemniczych wyra¿eniach i z³o¿on± w egipskiej mastabie, któr± odnalaz³ Apolloniusz, a która ostatecznie, nie wiadomo gdzie i w jaki sposób, znalaz³a siê w rêkach Sagijusa. Sagijus przedstawi³ siê sam jako chrze¶cijanin, znawca dawnego jêzyka syryjskiego. Nie bardzo wiarygodna wydaje siê informacja przedstawiaj±ca Apolloniusza jako mêdrca pisz±cego po syryjsku.

Tre¶æ omawianego dzie³a przedstawia siê nastêpuj±co. Sk³ada siê ono z krótkiej przedmowy i sze¶ciu rozdzia³ów. Pierwszy z nich traktuje o cia³ach (metalach), duchach (tj. substancjach lotnych, g³ównie gazach), kamieniach i ich warto¶ci. W pi±tej czê¶ci znajdujemy wyja¶nienie nazw zagranicznych, którymi uczeni pos³uguj± siê w sztuce jako nazwami tajemnymi. Rozdzia³ drugi zawiera informacje o naczyniach chemicznych i o dzia³aniach. W trzecim omówiono zwapnianie siedmiu oczyszczonych soli, które s± niezbêdne w sztuce. Rozdzia³ czwarty poucza o destylacji wód u¿ywanych przez laborantów, a po nim nastêpuje d³ugi rozdzia³ pi±ty wyja¶niaj±cy sk³ad eliksiru z³ota i srebra.

J. Ruska zwraca uwagê na fakt, ¿e sam podzia³ substancji, a tak¿e tre¶æ traktatu, nie wskazuje na wystêpowanie w nim dawnej wiedzy hermetycznej albo m±dro¶ci Apolloniusza. Wstêp stanowi mistyfikacjê podobn± do tej, z jak± mieli¶my do czynienia w historii znalezienia skarbu Aleksandra Wielkiego.

Sztuka opiera siê na czterech Usul, tj. korzeniach albo pierwiastkach; s± nimi cztery elementy: ziemia, woda, powietrze i ogieñ, powsta³e z ciep³a, zimna, sucho¶ci i wilgoci; dalej, na siedmiu arkanach, tj. filarach, czyli planetach, które poruszaj± siê wewn±trz dwunastu znaków zodiaku, zgodnie z nauk± astrologów. W sztuce du¿± rolê odgrywa cyfra 7, gdy¿ w chemii u¿ywa siê siedmiu cia³ (tj. metali), siedmiu duchów, siedmiu kamieni, siedmiu naczyñ, siedmiu sposobów postêpowania, siedmiu cia³ z³o¿onych.

Wywody autora wskazuj±, ¿e opiera³ siê on tu na dziele al Razisa Kitab (sirr) atasrar i prowadz± do wniosku, ¿e dzie³o jego powsta³o przed XII wiekiem (T.S., 111).

Po omawianym traktacie nastêpuj± cztery krótkie fragmenty o tematyce chemicznej, z których pierwszy zawiera list Istifanusa do króla Hirqala o sk³adzie eliksiru z³ota i srebra, drugi za¶ stanowi wyj±tek z Ksiêgi elementów Chalida, urywek ten zawiera charakterystyczne zdanie: „Je¶li nie oczy¶cisz (swej) duszy, tak ¿e ona nie stanie siê godna ¶wiat³a, nie bêdziesz móg³ zrealizowaæ dzie³a i strze¿ siê przed tym, aby oczyszczanie tego, co zosta³o nazwane (wymienione), nie zachodzi³o na wiosnê” (T.S., 111).

W trzecim fragmencie zamieszczono przepisy chemiczne dotycz±ce otrzymywania eliksiru i jego sk³adu. Tak dochodzimy do wa¿nej dla nas partii rêkopisu: oto czwarty i ostatni jego fragment zawiera tekst Tablicy Szmaragdowej. Podajê go tu w moim przek³adzie na jêzyk polski, gdy¿ tekst ten ró¿ni siê nieco od znanego nam tekstu kanonicznego.

 

„O tym, co kap³an Sagijus z Nabulus poda³ o jego (tj. Balinasa, czyli Apolloniusza z Tiany) wkroczeniu do ciemnej krypty.

On (Sagijus) mówi: Znalaz³em nastêpuj±ce sentencje m±dro¶ci na koñcu ksi±¿ki mêdrca Balinasa:

»Gdy wkroczy³em do krypty, nad któr± by³ umieszczony talizman, podszed³em do starca siedz±cego na z³otym tronie, trzymaj±cego w swoim rêku Tablicê ze szmaragdu. I spójrz, na niej by³ napis w prastarym jêzyku syryjskim:

(1) W tym jest prawdziwe obja¶nienie, w które nie mo¿na w±tpiæ.

(2) Ono orzeka: Najwy¿sze (przychodzi) z najni¿szego, a najni¿sze z najwy¿szego, dzie³o cudu z jednego.

(3) Rzeczy utworzy³y siê z tego pierwiastka dziêki jedynemu sposobowi dzia³ania (procesowi). Jak cudowne jest jednak jego dzie³o! On jest g³ow± (zasad±) ¶wiata i jego ¿ywicielem.

(4) Jego ojcem jest S³oñce, a matk± Ksiê¿yc; wiatr wynosi³ go w swoim brzuchu, a ziemia go ¿ywi.

(5) On jest ojcem talizmanu i twórc± cudu.

(6) Jego si³a jest zupe³na, której ¶wiat³a s± potwierdzone (?).

(7) Ogieñ zwraca siê ku ziemi. Oddziel ziemiê od ognia, tak ¿e delikatne stanie siê bardziej nieod³±czne od grubego, ostro¿nie i m±drze.

(Spoko On wznosi siê z ziemi do nieba, aby zaczerpn±æ dla siebie ¶wiat³a z wysoko¶ci, i przychodzi (znów) na ziemiê, podczas gdy przebywa w nim si³a najwy¿szych i najni¿szych, poniewa¿ jest z nim ¶wiat³o ¶wiate³, tak ¿e oddala siê od niego ciemno¶æ.

(9) On jest si³± si³, która przezwyciê¿y ka¿d± rzecz subteln± i przenika ka¿d± grub±.

(10) Stosownie do budowy wielkiego ¶wiata jest zbudowany ma³y ¶wiat.

(11) I za tym postêpuj± uczeni.

(12) I do tego zmierza Hermes, trzykrotnie obdarzony m±dro¶ci± (wiedz±).

(13) I ta jest jego ostatni± ksiêg±, któr± ukry³ on w krypcie«„ (T.S., 113-114).

 

Zgodno¶æ wstêpu i tekstu tablicy z ³aciñskim tekstem Tablicy Szmaragdowej jest oczywista. Przede wszystkim wa¿ne jest zbadanie odstêpstw, gdy¿ one w³a¶nie pozwol± na sformu³owanie ostatecznych wniosków.

J. Ruska zwróci³ uwagê na bardzo wa¿ny szczegó³: oto w ¶wiecie arabskim oprócz Hermesa Trismegistosa wystêpuje na widowni druga osoba: Balinas, tj. Apolloniusz z Tiany, w którego ksiêdze znajduje siê informacja o odwiedzeniu chronionej talizmanem krypty grobowej, i kap³an Sagijus, arabski t³umacz syryjskiego tekstu ksiêgi.

„Dziêki temu - mówi J. Ruska - zostaje przywrócony i uwidoczniony zwi±zek z du¿ym traktatem w sztuce chemicznej. Je¶li traktuje siê oba doniesienia w sposób przeciwstawny (jedno przeciw drugiemu), wtedy okazuje siê wyra¼nie, ¿e to nie Sagijus wkroczy³ do ciemnej krypty i tam odkry³ ksiêgê Balinasa, lecz ¿e za odkrywcê tak ksiêgi o chemii, jak Tablicy by³ uwa¿any Apolloniusz, a Tablica zosta³a okre¶lona jako ostatnie z pism Hermesa” (T.S., 114-115).

Godna uwagi jest informacja, ¿e Hermes, który we wstêpie do Chemii zosta³ okre¶lony jako g³owa filozofów greckich, mia³ napisaæ Tablicê w jêzyku syryjskim. Ruska przypomina tu, ¿e zgodnie z rozpowszechnionym pogl±dem jêzyk syryjski stanowi najdawniejsz± mowê ludzko¶ci i w tym jêzyku mia³ Bóg rozmawiaæ z Adamem. A poniewa¿ Hermes wed³ug pogl±du alchemików ¿y³ przed potopem, musia³ on pisaæ w starym jêzyku syryjskim.

Starzec, siedz±cy na z³otym tronie i trzymaj±cy w rêku Tablicê Szmaragdow±, by³ bez w±tpienia Hermesem Trismegistosem, choæ rêkopis nie wspomina o tym wyra¼nie.

Powstaje pytanie, czy t³umacz ³aciñski zmieni³ wstêp z w³asnej woli, czy te¿ dysponowa³ jakim¶ innym arabskim wzorem? Odpowiedzi na to nie udziela szczegó³owa analiza wariantów tekstu.

£aciñski wstêp nie wymienia ani Apolloniusza z Tiany, ani Sagijusa. Utrzymuje on jedynie, ¿e Tablica zosta³a odnaleziona w ciemnej krypcie w grobie Hermesa, a zmar³y trzyma³ j± w rêkach. Tutaj historia odkrycia zabytku jest istotnie bardzo uproszczona. Nie jest tak¿e wykluczone, ¿e tego rodzaju zmiany tekstu zosta³y dokonane przez pó¼niejszych komentatorów, którzy pragnêli uczyniæ go bardziej zrozumia³ym i przejrzystym. J. Ruska przypuszcza, ¿e t³umacz ³aciñski spowodowa³ usuniêcie motywu z³otego tronu z siedz±cym na nim starcem (Hermesem), gdy¿ bardziej odpowiada³ mu obraz trumny z cia³em zmar³ego ni¿ zabalsamowane egipskie zw³oki dostojnika siedz±cego na z³otym tronie. Po usuniêciu z tekstu tego fragmentu mo¿na by³o tak¿e opu¶ciæ zdanie koñcowe przek³adu arabskiego. Z uwagi Sagijusa, ¿e by³a to ostatnia ksiêga Hermesa, pozosta³o, zdaniem J. Ruski, ³aciñskie stwierdzenie: Completum est quod dixi de operatione Solis (Ca³kowite jest, co powiedzia³em o dzia³aniu S³oñca).

Istniej± jeszcze inne warianty opowie¶ci o odnalezieniu Tablicy Szmaragdowej, jak na przyk³ad ten, w którym zabytek odnajduje kobieta Zara (Sara?) w dolinie Hebronu, gdzie mia³y spoczywaæ zw³oki Adama. I tutaj Hermes, tak jak w przytoczonej relacji, trzyma tablicê w swych rêkach7. Prawdopodobnie jest to motyw ¿ydowski albo chrze¶cijañski. A ¿e osoba Aleksandra Wielkiego zosta³a tu tak¿e zamieszana, dowodzi tego rozprawa De chimicis Secretis przypisywana Albertowi Wielkiemu.

Je¶li chodzi o materia³, z którego mia³a byæ wykonana Tablica Szmaragdowa, a wiêc w³a¶nie o szmaragd, to wydaje siê, ¿e - jak ju¿ wspomina³em - jest to zwyk³a legenda chemiczna, co ju¿ podkre¶li³ K. Schmieder. Tak jak rtêæ, „¿ywe srebro”, stanowi³a metal Hermesa, tak szmaragd by³ równie¿ kamieniem podporz±dkowanym Hermesowi - bogu planetarnemu (Merkury).

W dziejach alchemii o kamieniu tym znajdujemy ró¿ne opowie¶ci. M.in. znana jest historia Sacro Catino, o pewnej tablicy szmaragdowej, podarowanej królowi Salomonowi przez królow± Sabê. P³yta szmaragdowa mia³a stanowiæ stó³, przy którym Chrystus odbywa³ Wieczerzê Pañsk±. Zrabowana w koñcu przez krzy¿owców przy zdobyciu Caesarei w 1101 r., zosta³a przewieziona do katedry w Genui, gdzie dzi¶ jeszcze jest pokazywana wiernym. Napoleon I interesuj±cy siê sk³adem chemicznym szmaragdu przes³a³ w roku 1809 omawian± tablicê do Pary¿a w celu wykonania tam analizy chemicznej. W 1815 r. zwrócono j± jednak po stwierdzeniu, ¿e sk³ada siê ze szk³a zabarwionego na kolor zielony8.

Pozostaje otwarte pytanie, czy t³umacz ³aciñski Tablicy posiada³ inne wzory arabskie, czy te¿ sam dokona³ zmian w t³umaczonym tek¶cie. Jako „ojca Tilsamat” (Telesmy) nie nale¿y rozumieæ Apolloniusza z Tiany, lecz kamieñ filozofów, czyli najsilniejszy ze wszystkich ¶rodków czarodziejskich dzia³acz, który zosta³ okre¶lony przez wyra¿enie metaforyczne (T.S., 117). Upada zatem przypuszczenie K. Schmiedera o greckim pochodzeniu s³owa Telesma. Wywodzi siê ono z jêzyka arabskiego i oznacza równie¿ talizman chroni±cy wspomnian± wy¿ej kryptê grobow±.

Zdaniem J. Ruski ogólna ocena obu przytoczonych tekstów Tablicy Szmaragdowej, arabskiego i ³aciñskiego, prowadzi do wniosku, ¿e t³umacz arabski dysponowa³ jakim¶ odmiennym pierwowzorem. Odstêpstwa s± bowiem zbyt du¿e, aby przypisaæ je wy³±cznie t³umaczowi ³aciñskiemu. Dlatego te¿ w³a¶nie tekst arabski nale¿y uwa¿aæ za wcze¶niejszy.

Jeszcze trudniejsze od porównania wariantów tekstu jest zbadanie stosunku dokumentu do ca³ej tre¶ci Tablicy. Wystêpuje ca³kowite przeciwieñstwo miêdzy wielk± rozpraw± chemiczn± o tre¶ci czysto technicznej i wczesnego pochodzenia, a mistycznymi i ciemnymi s³owami Tablicy Szmaragdowej. Tam jest mowa o sporz±dzaniu kamienia mêdrców, tutaj za¶ mamy wiele tajemniczych zdañ nie odnosz±cych siê do otrzymania ¿adnej konkretnej substancji, natomiast daj±cych podstawê dla ró¿norodnych znaczeñ.

„Mo¿na by³oby przyj±æ - mówi J. Ruska - ¿e pierwszy i w³a¶ciwy twórca tekstu by³ filozofem i poet±, znaj±cym cel alchemii, i ¿e pragn±³ zagadkowo obwie¶ciæ w mowie Trzykroæ Wielkiego Hermesa tajemnicê kamienia filozoficznego. Ale oprócz tych s³ów i domys³ów nie mo¿emy pój¶æ ani kroku dalej, dopóki nie zostanie odnaleziony ten starszy (tj. pierwotny) tekst, dziêki któremu bêdziemy mogli ¶ci¶le okre¶liæ czas powstania Tablicy” (T.S., 119).


3. Odkrycie pratekstu Tablicy Szmaragdowej

 

J. Ruska donosi, ¿e jeszcze starszy tekst zosta³ odnaleziony w³a¶nie wtedy, gdy wpad³a mu w rêce omówiona wy¿ej forma tekstu arabskiego. Odkrycia pratekstu dokona³ znany angielski badacz literatury dotycz±cej s³ynnego D¿abira, E.J. Holmyard, a znalaz³ go w³a¶nie w pismach wymienionego alchemika arabskiego9. Informacjê o tym odkryciu przekaza³ E.J. Holmyard Juliusowi Rusce, który opublikowa³ ów tekst arabski i ostatecznie opracowa³ ca³e zagadnienie10. Omawiany tekst znajduje siê w jednym z najstarszych zupe³nie nieznanych pism Gabira ibn Hajjana (D¿abira), mianowicie w drugiej Ksiêdze Elementarnej Podstaw, opublikowanej w bardzo rzadkiej Litografii indyjskiej z 1891 roku11.

Z tekstu og³oszonego przez E. J. Holmyarda, a szczgólnie ze s³ów wstêpu i zakoñczenia, jest widoczne, ¿e na 115 s³ów u¿ytych w Tablicy Szmaragdowej, 54 odnosz± siê do pism D¿abira. Znamienne jest, ¿e ten wariant Tablicy stoi bli¿ej tekstu ³aciñskiego ani¿eli opisany przez nas tekst Sagijusa.

Odkrycie E. J. Holmyarda przesunê³o czas powstania Tablicy Szmaragdowej Hermesa Trismegistosa przynajmniej o czterysta lat wstecz, z wieku XII na VIII, alchemik arabski D¿abir ¿y³ bowiem w latach 720-813, a Tablicê znaleziono w³a¶nie w jednym z najstarszych jego pism. Z drugiej strony odkrycie to pozwoli³o powiêkszyæ liczbê autentycznych pism D¿abira o jedn±, bardzo cenn± pozycjê.

Julius Ruska nie s±dzi jednak, ¿e tekst Tablicy odnaleziony u D¿abira stanowi³ jego t³umaczenie jeszcze starszego, byæ mo¿e greckiego orygina³u. S³uszny jest natomiast wniosek, ¿e przypisywana Apolloniuszowi z Tiany bardzo rozpowszechniona literatura o tre¶ci magicznej, astrologicznej i chemicznej musia³a istnieæ i ¿e by³a znana jeszcze w czasach D¿abira, nie wiemy jednak, jaka jej czê¶æ powsta³a na gruncie greckim, a jaka na syryjskim i perskim.

Gabir ibn Hajjan zajmowa³ siê pismami i teoriami Apolloniusza z Tiany, rozpowszechnionymi w ¶wiecie arabskim. Donosi o tym Fihrist. Wykaz pism D¿abira obja¶nia, ¿e dziesiêæ jego ksi±¿ek by³o opracowanych „stosownie do nauki Balinasa”12.

W zwi±zku z powy¿szymi rozwa¿aniami, celowe wydaje siê przytoczenie alchemicznej sentencji Apolloniusza z Tiany zamieszczonej w Ksiêdze cytatów al Raziego:

„On (Balinas) mówi: W cia³ach (metalach) miesza siê si³a A z C, tak ¿e powstaje si³a mêska, i duch C cieszy siê D, tak ¿e tworzy siê duchowe cia³o (metal)”. W sentencji tej - wyja¶nia al Razi - s±dzi on, ¿e dzie³o (uskutecznia siê) z jednego jedynego kamienia, liczba za¶ wskazuje na jego poszczególne (rozdzielone) czê¶ci sk³adowe, i ¿e w elemencie mêskim znajduj± siê trzy nastêpuj±ce po³±czenia: pierwsze po³±czenie stanowi zjednoczenie wody z barw±, drugie - zespolenie powietrza z ziemi±, i trzecie - zespolenie wody i barwy z olejem oraz rozpuszczonym metalem, a zatem s± to trzy po³±czenia.

Przedstawione wy¿ej okoliczno¶ci nie wystarczaj± jednak do nakre¶lenia wyczerpuj±cej historii Tablicy Szmaragdowej z czasów D¿abira. Równie¿ nic pewnego nie mo¿emy powiedzieæ o czasie dzia³ania i stanowisku literackim kap³ana Sagijusa. Pewne wyja¶nienie mo¿emy uzyskaæ po dok³adniejszym zbadaniu innego przypisywanego Apolloniuszowi z Tiany i Hermesowi Trismegistosowi traktatu, mianowicie tak zwanej Ksiêgi tajemnicy wszech¶wiata, nosz±cej równie¿ tytu³: Ksiêga Hermesa o przyczynach rzeczy.

Jeden z rêkopisów Biblioteki w Gotha, oznaczony numerem 82, zawiera pisma hermetyczne. Dwa z tych pism, mianowicie ciesz±ce siê du¿ym rozg³osem i nosz±ce tytu³ Do ludzkiej duszy13 oraz drugie Budowa wszech¶wiata i przyczyny rzeczy (przek³ad Balinasa) zas³uguj± na bli¿sze zainteresowanie. Jak wynika z zakoñczenia, ta ksiêga Hermesa zosta³a ukoñczona w miesi±cu ramadan roku 665, tzn. w czerwcu 1266 roku. Znane s± tak¿e inne rêkopisy tego traktatu. Jeden z nich, z roku 1513, zosta³ przepisany z Kodeksu z roku 1224, ten za¶ ze starego rêkopisu nosz±cego datê 1001/2. W niektórych z tych rêkopisów tekst Tablicy Szmaragdowej w ogóle nie wystêpuje (T.S., 127).

W rêkopisie z roku 1266 tekst Tablicy stanowi zakoñczenie, ale jego redakcja odbiega nieco od dwóch podanych poprzednio i nale¿y go uznaæ za trzeci wariant omawianego dokumentu. Choæ wszystkie te rêkopisy by³y znane od dawna, to jednak ich tre¶æ historyczna nie zosta³a dok³adnie opracowana. Uczyni³ to dopiero cytowany Julius Ruska. S. De Sacy, który po¶wiêca³ im oddzieln± pracê, usprawiedliwia³ siê, ¿e w±tpliwe jest, aby tego rodzaju literaturze po¶wiêcano powa¿ne studial4.

Zdaniem S. De Sacy, autor wzglêdnie t³umacz tego dzie³a, kap³an Sagijus, by³ chrze¶cijaninem, gdy¿ przeciwstawia³ siê pogl±dom Bardesanesa, Markiona, Porphyriosa i innych. Dzie³o opiera siê na oryginale greckim, wed³ug tego pierwowzoru zosta³o dokonane najpierw t³umaczenie na jêzyk syryjski, nosz±ce imiê Sagijusa.

Pogl±dowi temu przeciwstawi³ siê J. Ruska zwracaj±c uwagê na fakt, ¿e nie ma najmniejszych poszlak na greckie pochodzenie omawianych pism hermetycznych. Autor ten nie zaprzecza jednak, ¿e tak¿e tutaj manifestuj± siê i powracaj± w szerokim zakresie my¶li w ujêciu greckim, znane zw³aszcza z Corpus Hermeticum. A wiêc mamy pewn± niæ ³±cz±c± Tablicê Szmaragdow± z wymienionym zbiorem pism hermetycznych!

Osoba kap³ana Sagijusa pozostaje wci±¿ nieuchwytna, imienia jego nie znajdujemy w ¿adnej historii literatury. Mo¿liwe jest, ¿e zosta³o ono przez kopistê po prostu zniekszta³cone. Jeden z autorów, F. Nau, uto¿sami³ go z Sergiosem z Ri¶’aina (zm. 536), ale zdaniem J. Ruski zupe³nie bezpodstawnie. Autor ten uwa¿a Sagijusa za postaæ mityczn±, „wynalazek” muzu³mañskiego autora dokonuj±cego opracowania starego dzie³a, który zamierza³ ukryæ w³asne dodatki pod d¼wiêcznym obcym imieniem. Prawdopodobnie komentator ten s±dzi³, ¿e dodatki te bêd± tak samo imponuj±ce, jak do³±czone do g³ównego tekstu opowiadanie, zgodnie z którym Apolloniusz z Tiany odkry³ w swym rodzinnym mie¶cie Tianie pod ustawionym jako talizman pos±giem, grób Hermesa Trismegistosa. Tak samo nieprawdopodobny jest pogl±d De Sacy'ego, ¿e autor dzie³a Sagijus, by³ chrze¶cijaninem (T.S., 131).

Nale¿y tutaj podkre¶liæ, ¿e kapitalne badania oraz odkrycia Juliusa Ruski posiadaj± olbrzymie znaczenie dla genezy i historii hermetyzmu i alchemii i tym bardziej wydaje siê dziwne i niezrozumia³e, ¿e pracy jego o Tablicy Szmaragdowej w ogóle nie znaj± wspó³cze¶ni badacze omawianych dyscyplin. Powodem tego jest byæ mo¿e prze³adowanie jej ¼ród³owymi tekstami arabskimi, co mo¿e niejednego czytelnika zniechêciæ do dog³êbnego jej studiowania.

J. Ruska szczegó³owo omówi³ dzie³o, które mia³ napisaæ Apolloniusz z Tiany. Ksiêga Mêdrca Apolloniusza O przyczynach rozpoczyna siê od zapewnienia autora, ¿e opisuje w niej „wiedzê”, w któr± zosta³ wtajemniczony (?). Wiedza ta (m±dro¶æ) powinna przenikn±æ ducha czytaj±cego j± i przedostaæ siê do jego istoty. Kto pojmie w³a¶ciwie jego s³owa, zdobêdzie umiejêtno¶æ wejrzenia w budowê istot i pozna przyczynê rzeczy. Autor wyjawia swe imiê, stwierdza, ¿e jest Balanijusem, panem (w³adc±) talizmanów i cudów [„Jestem tym - mówi Apolloniusz - który przedosta³ siê do ciemnej krypty grobowej i wydoby³ z niej wiedzê o tajemnicach stworzenia z ksiêgi mêdrca Hermesa”]15. „Jestem tym, któremu zosta³a dana wiedza i m±dro¶æ przez kierownika ¶wiata, w³a¶nie jemu, który jest zjednoczony z istot± delikatn±, woln± od zahamowañ”. Dziêki swej subtelno¶ci mo¿e on przenikn±æ wszystko to, co jest ukryte dla zmys³ów zewnêtrznych i obj±æ swym zmys³em wewnêtrznym. Mo¿e on to uczyniæ za pomoc± my¶lenia, wgl±du, bystro¶ci, wysi³ku i rozs±dku. Natomiast zmys³y zewnêtrzne pozwalaj± mu poznawaæ jedynie barwy, smaki i zapachy. Nie ma niczego zarówno z natury duchowej, delikatnej czy ¶wietlnej, a tak¿e z materialnej i grubej, czego nie móg³by poznaæ zarówno za pomoc± zmys³ów wewnêtrznych, jak zewnêtrznych.

Jak widzimy, skromno¶æ autora pozostawia wiele do ¿yczenia, a wychwalaj±c swe nieograniczone uzdolnienia i umiejêtno¶æ poznawania tajemnic natury czyni siê cz³owiekiem wyj±tkowym, nadzwyczajnym. Ale musimy pamiêtaæ, ¿e w owych czasach taki styl pisania by³ powszechnie obowi±zuj±cy.

Jest godne zanotowania, ¿e w tek¶cie opisywanego traktatu znajdujemy wiele zdañ, których tre¶æ wskazuje na bardzo ¶cis³y zwi±zek z Tablic± Szmaragdow±.

Przedstawiaj±c bli¿ej owe tajemnice stworzenia autor pe³nymi gar¶ciami czerpie ze skarbnicy nauki greckiej. Ka¿da rzecz wed³ug niego wywodzi siê z czterech natur, mianowicie z gor±ca i zimna, wilgoci i sucho¶ci, tak ¿e natura ka¿dej z nich jest zespolona z natur± innej. Stwierdzenie to nawi±zuje oczywi¶cie do nauki Arystotelesa.

Poruszaj± siê owe natury w jednym biegu okrê¿nym, tzn. jednocz± siê w jeden jedyny porz±dek i wraz z nimi kr±¿y jedna jedyna sfera niebieska. „Jej czê¶æ najwy¿sza jest zwi±zana z czê¶ci± najni¿sz±, najbli¿sza jej jest po³±czona z najdalsz±, sk³ada siê ona ca³kowicie z jednego jedynego pierwiastka, a wi±¿e j± jedna jedyna cecha, w której nie ma ¿adnej ró¿nicy”. Dopiero przypadkowe wydarzenia wywo³uj± ró¿nice, a pierwotne, jednorodne tworzywo wskutek zmian sk³adu pierwotnych natur ulega równie¿ zmianie i przemienia siê w najró¿norodniejsze substancje o ró¿nych nazwach. Gdy jednak pierwiastki uzyskuj± ró¿ny sk³ad, ³±cz± siê ze sob±.

Warto podkre¶liæ, ¿e podobne wywody znajdujemy w Ksiêdze o kamieniach Arystotelesa. Pierwiastki wzajemnie przyci±gaj± siê albo odpychaj± i ulegaj± zmianie stosownie do ich pokrewieñstwa lub odrêbno¶ci, przyci±gaj±c podobne wskutek zwi±zku z nimi, a odpychaj±c przeciwstawne wskutek istniej±cych przeciwieñstw.

„Tu jest tajemnica ¶wiata i poznanie korzeni natur (pierwiastków). Opisa³em - mówi Apolloniusz - wiedzê o pokrewieñstwie wzajemnych natur stosownie do ich podobieñstwa i ró¿norodno¶ci, dziêki czemu wiedza ta bêdzie dostêpna dla tego, kto bêdzie studiowa³ tê ksiêgê dzieñ i noc i nic z niej nie opu¶ci. Potrafi on oderwaæ rzeczy od ich substancji oraz wi±zaæ natury i ich przeciwieñstwa; jest on bowiem panem wiedzy o przyczynach rzeczy.

Wy³uszczy³em to na pocz±tku mej ksiêgi, aby ten, kto to zrozumie, pozna³ g³ówne zasady wiedzy i przeszed³ od nich do tajemnicy stworzenia, dziêki czemu (przez sztukê) uzyska opisanie natury”.

A¿ do tego miejsca tekst pochodzi od wydawcy, który okre¶la fa³szywie ksiêgê Hermesa jako pracê Apolloniusza z Tiany. Mêdrzec ten otrzyma³ wiedzê bezpo¶rednio od „kierownika ¶wiata”. Dopiero teraz nastêpuje historia podstawowa, w której Apolloniusz z Tiany wymieniony jest tylko jako wielki mêdrzec i mag, który wkroczy³ do czarownego grobu Hermesa, odkry³ tam jego ksiêgê, wyniós³ j±, a nastêpnie przet³umaczy³. „Jest to ta sama historia - mówi J. Ruska - któr± znamy odmalowan± nieco inaczej i powsta³± na gruncie egipskim, tak¿e w Ksiêdze Kratesa” (T.S., 138).

Dowiadujemy siê z niej, jak to Balinas (tj. Apolloniusz z Tiany) mieszkaj±cy w mie¶cie Tuwana dokopa³ siê pod stoj±cym tam pos±giem Hermesa Trismegistosa do tajemnej krypty podziemnej i jak znalaz³ w niej starca siedz±cego na z³otym tronie, trzymaj±cego w rêku tablicê wykonan± z zielonego szmaragdu. Napis umieszczony na tej tablicy brzmia³: Opis Natury, Czyli tajemnica ¶wiata i wiedza o opisie Natury. Oprócz tego odkry³ tam ksiêgê Hermesa nosz±c± tytu³: Tajemnica stworzenia i wiedza o przyczynach rzeczy.

Powróæmy jednak do omawianego ¼ród³a, tj. do Ksiêgi Mêdrca Apolloniusza O przyczynach. Nastêpuj± teraz obszerne rozdzia³y o tre¶ci filozoficznej i teologicznej, które do dzie³a podstawowego wprowadzi³ pó¼niejszy autor opracowuj±cy rozprawê, Sagijus albo kto¶ inny. Celem jego by³o uczynienie go wierz±cemu muzu³maninowi bardziej mo¿liwym do przyjêcia i ukrycie jego ca³kowicie pogañskiej tre¶ci. W tek¶cie wystêpuj± nazwiska ró¿nych filozofów, ale tak zniekszta³cone, ¿e wszelka próba ich identyfikacji okazuje siê bezowocna.

Tre¶æ omawianego traktatu hermetycznego jest bardzo bogata, sk³ada siê on bowiem z 63 rozdzia³ów i szczegó³owe omówienie go zajê³oby tu zbyt wiele miejsca. Mamy tam wywody astronomiczne, chemiczne, biologiczne, fizjologiczne, botaniczne i zoologiczne. Przedstawiê zatem tylko najbardziej istotne fragmenty.

Autor opisuje niebieskie sfery siedmiu planet i jednocze¶nie zastanawia siê, dlaczego nie tworz± one jednej sfery. Nastêpnie rozwa¿a cztery natury (zimno, ciep³o, wilgoæ i sucho¶æ), pierwszy pierwiastek Ziemi i jak powsta³y z niego inne cia³a. Jego zdaniem to, co pojawia siê po stopieniu cia³ topliwych, jest o³owiem, który podlega Saturnowi. Potem omawia siedem metali podlegaj±cych siedmiu planetom (o³ów, cynê, ¿elazo, z³oto, mied¼, rtêæ i srebro) i tutaj wysnuwa wniosek pozostaj±cy w pewnej sprzeczno¶ci z wy¿ej wypowiedzianym, ¿e pocz±tkiem cia³ topliwych jest rtêæ (a nie o³ów). Nastêpnie informuje, ¿e wymienione wy¿ej metale powstaj± z siarki i rtêci (teoria D¿abira), a ka¿dy z nich tworzy siê zale¿nie od w³a¶ciwo¶ci pod³o¿a i czasu odpowiadaj±cego ich odmienno¶ci (?). Potem rozwodzi siê nad minera³ami, opisuje szczegó³owo szmaragd i diament, nastêpnie ró¿norodne sole, wreszcie omawia szk³o, jego sk³adniki i przyczyny powoduj±ce jego przezroczysto¶æ wzglêdnie zmêtnienie. Wiele miejsca po¶wiêca ro¶linom i zwierzêtom i produktom z nich otrzymywanym.

Kosmogonia wy³o¿ona w ksiêdze nosi znamiona swoistej logiki. Na pocz±tku Bóg stworzy³ wszech¶wiat, jego S³owo „b±d¼” powo³a³o do bytu najpierw ¶wiat³o, a z niego wy³oni³ siê czyn, dzia³anie, akcja. Ono da³o powód do powstania ruchu, a ten do powstania ciep³a. Ruch trwa³ oko³o 70 000 lat, po nim nast±pi³ stan spokoju, trwaj±cy tak samo d³ugo, i z niego wy³oni³o siê zimno. Z pierwszego ruchu powsta³ tak¿e duch pierwszego cz³owieka, Adama, i wszystko to, co jest niezbêdne do ¿ycia ludzi na ziemi. Z najdelikatniejszej materii zosta³o utworzone jego cia³o, z nim za¶ zosta³ zjednoczony duch, nadaj±cy mu ¿ycie, zdolno¶æ my¶lenia, dzia³ania i rozumienia zjawisk.

Stwórca stworzy³ my¶l±ce duchy ognia. Utworzy³ je z ciep³a suchego wiatru i ¶wiat³a suchego ognia. Gdy jednak duchy te zmiesza³y siê z ziemi±, musia³y zgin±æ.

Wed³ug teorii autora obrót sfer niebieskich spowodowa³ wypromieniowanie na ziemiê pewnej si³y, co z kolei wywo³a³o ruch elementów (¿ywio³ów) i ich wzajemne zmieszanie. Wytworzone na pocz±tku minera³y by³y cia³ami martwymi, pozbawionymi duszy. Pó¼niej, wskutek dzia³ania na nie duchów, powsta³y o¿ywione ro¶liny, a wreszcie zwierzêta. Wszystko, co dzia³o siê w górnych sferach, oddzia³ywa³o na ¶wiat dolny i odciska³o siê w nim, wszystko za¶, co by³o na ziemi, stanowi³o obraz si³, wypromieniowanych z nieba. Najdoskonalszymi minera³ami jest jednak siedem topliwych cia³, tzn. metali utworzonych stosownie do liczby planet (T.S., 149).

Teoria powstania metali z rtêci i siarki koliduje w pewnym stopniu z teori± wyja¶niaj±c± tworzenie siê ich wskutek dzia³ania samych planet. Tê rtêciowo-siarkow± teoriê autor wyprowadza jednak szczegó³owo dla ka¿dego metalu.

W traktacie znajdujemy równie¿ rozdzia³ po¶wiêcony powstawaniu kamieni szlachetnych. W zwi±zku z Tablic± Szmaragdow± bardzo interesuj±co przedstawiaj± siê wywody dotycz±ce szmaragdu. Praktyczne obserwacje zosta³y tu ca³kowicie pomieszane z motywami mistycznymi. Wywód jest do¶æ zawi³y, ale charakterystyczny dla omawianej epoki. Przypomnijmy, ¿e w czasach hellenistycznych szmaragd by³ bardzo popularnym i wysoce cenionym kamieniem szlachetnym. Oto omawiany fragment.

 

O szmaragdzie

 

„Mówi±, ¿e szmaragd jest Jaqut (tzn. korundem), poniewa¿ na pocz±tku swego tworzenia staje siê twardy jak Jaqut w ca³ej swej masie. Barwa jego jest z natury czerwona. Z powodu gwa³townego zgêszczenia czerwieni powstaje w nim czerñ, tak ¿e staje siê on b³êkitny. Ale z powodu ciê¿ko¶ci i obfitej sucho¶ci barwa nieba ¶ci±ga siê do wnêtrza, a to, co pozostaje z czystej czerwieni, zjawia siê z zewn±trz na powierzchni i staje siê ¿ó³te. Tak wiêc jego powierzchnia jest ¿ó³ta, a jego wnêtrze niebieskie. Teraz ciep³o gotuje go silnie i miesza obie barwy, tzn. jego barwê zewnêtrzn± i wewnêtrzn±, i z obu powstaje barwa zielona. Tak wiêc uzyskuje on barwê zielon± i zostaje nazwany szmaragdem; pocz±tkiem jego jest jednak Jaqut. Poniewa¿ Jaqut jest kamieniem pokrewnym z³otu i korzeniem wszystkich (szlachetnych) kamieni, tak jak z³oto jest g³ow± (najszlachetniejszym) z cia³ topliwych, ogieñ nie dzia³a na Jaqut i ¿elazo go nie nadpi³owuje (zarysowuje). Ale ¿elazo nie zarysowuje go dlatego, poniewa¿ jego g³adko¶æ (¶lisko¶æ) na zewn±trz wychodzi na jaw z tego powodu, ¿e czê¶ci jego sucho¶ci zgêszczaj± siê, wskutek czego wystêpuje na jego powierzchni g³adko¶æ (¶lisko¶æ), tak ¿e ¿elazo nie mo¿e w niej utkwiæ (przedostaæ siê w ni±). Ale dlatego szmaragd jest (suchy i) lekki, poniewa¿ przewa¿aj± w nim cz±stki sucho¶ci, a uzyskuj± to dziêki symetrii (równomierno¶ci) i delikatno¶ci gotowania. Mianowicie, po rozpuszczeniu siê w nim sucho¶ci, nie koncentruje siê ona wiêcej (wskutek wilgoci), tak jak w Jaqut, wskutek czego przez zespolenie swych czê¶ci sta³by siê on ciê¿kim kamieniem, lecz dziêki delikatno¶ci ognia i d³ugotrwa³o¶ci, ogrzewania utrwala siê on i staje siê symetryczny. Skoro jednak nast±pi jego utrwalenie, dzia³a na niego gor±co swym ciep³em i sucho¶ci±; czê¶ci jego ulegaj± osuszeniu, jego otworki (pory) kurcz± siê, a ogieñ wskutek tego nie ma dostêpu (nie mo¿e go stopiæ). Taka jest przyczyna (powstania) szmaragdu.

Jest ca³kiem mo¿liwe, ¿e Jaqut staje siê szmaragdem, a szmaragd przechodzi w Jaqut, tak jak jest mo¿liwe, ¿e srebro staje siê z³otem, a mied¼ srebrem. Przemiana jednego z tych cia³ w inne (zachodzi), poniewa¿ jego korzeñ jest jedn± jedyn± rzecz± [...], która znajdowa³a siê przed Hermesem o trzykrotnej m±dro¶ci, w ciemnej krypcie pod kolumn±, dziêki czemu uzyska³em wielkie skarby. Potem odró¿niaj± siê stosownie do drugorzêdnych w³a¶ciwo¶ci, które w nich siê manifestuj±. Tak samo jak z kamieniami ma siê rzecz równie¿ z metalami, ale (tytko) dla tego, kto to (wszystko) rozumie” (T.S., 154-155).

 

Mamy tu wa¿ny szczegó³ dotycz±cy zarówno tre¶ci Tablicy Szmaragdowej, jak sztuki przemiany cia³, czyli sztuki Hermesa. Autor tekstu, Balinas, tj. Apolloniusz z Tiany, wyra¼nie potwierdza, ¿e tajników przemiany nauczy³ siê od Hermesa Trismegistosa za po¶rednictwem jego Tablicy.

Ju¿ wtedy zatem tekst ów by³ traktowany jako tajemny przepis na sporz±dzanie kamienia mêdrców. Jest tak¿e znamienne, ¿e wzmianka o Tablicy Szmaragdowej znalaz³a siê w³a¶nie w ustêpie o szmaragdzie.

„Po zakoñczeniu wyk³adu - mówi J. Ruska - o przyczynach zjawisk wystêpuj±cych w królestwie ro¶lin i zwierz±t, prawie wszystkie (arabskie) rêkopisy ksiêgi Hermesa zawieraj± uzupe³nienie, które nie jest niczym innym, jak umieszczonym na w³a¶ciwym miejscu i w swym pierwotnym zwi±zku pratekstem Tablicy Szmaragdowej” (T.S., 156).

Cytowany autor zestawi³ niektóre fragmenty tekstu z ksiêgi Hermesa z poszczególnymi wariantami Tablicy Szmaragdowej celem potwierdzenia niew±tpliwego zwi±zku Tablicy z omówionym wy¿ej wyk³adem.

Tak wiêc dopiero dziêki znakomitym i wytrwa³ym badaniom przeprowadzonym przez Juliusa Ruskê uzyskujemy pewno¶æ, ¿e tajemniczy tekst Tablicy Szmaragdowej, podstawowego dokumentu hermetyzmu i alchemii - stanowi podsumowanie, rekapitulacjê poprzedzaj±cego go tekstu Ksiêgi Hermesa Trismegistosa. Dziêki temu wa¿nemu odkryciu mo¿emy tak¿e zrozumieæ pó¼niejsze odstêpstwa i pomy³ki t³umaczy przek³adaj±cych omawiany dokument z nie zidentyfikowanego dotychczas jêzyka na jêzyki arabski i ³aciñski, a tak¿e dalsz± filologiczn± ewolucjê samego tekstu.

Po ostatnich s³owach traktatu w omawianych rêkopisach znajdujemy powtórzenie historii odnalezienia owego dokumentu:

„Zakoñczymy Ksiêgê o przyczynach, któr± Balinas nazwa³ Zbiorem rzeczy. I tak ja, S... (Suidas?), kap³an, t³umacz tej ksiêgi, napisanej przez Balinusa16, pana sztuk czarodziejskich, w której wyjawi³ on, co by³o w niej ukryte z tajemnic wiedzy o stworzeniu. Obja¶ni³em przekaz Balinusa i tylko jeden jedyny rozdzia³ pozostawi³em bez zmiany, którego sensu nie mog³em zrozumieæ. Przekaza³em to, co napisano w tym tomie znajduj±cym siê przed osob± Hermesa w ciemnej krypcie, moim synom i potomnym, i moim przyjacio³om-mêdrcom, i synom mêdrców. Trzymajcie to w tajemnicy i strze¿cie jak siebie samych; niczego bowiem nie pozostawi³em z wiedzy, czy to ma³ego, czy du¿ego, czego nie wy³o¿y³bym z tej ksiêgi. Przyjmijcie wiêc dar z mojego testamentu i u¿yjcie go, a dziêki temu staniecie siê uczonymi i mêdrcami, którzy wyrzekn± siê tego, co przypada w udziale g³upcom. Tak usprawiedliwiam siê i zabezpieczam; Bóg jest moim ¶wiadkiem przeciwko tym, którzy szkodz± mojej sprawie i nie przyjm± mojego testamentu” (T.S., 157).

S³owa owego t³umacza i komentatora ¶wiadcz± o wielkim pietyzmie i czci, jak± ¿ywi³ on dla spu¶cizny naukowej Hermesa Trismegistosa. Zgodnie z przekonaniem, ¿e wiedza hermetyczna pochodzi³a od Boga i by³a objawiona tylko wybranym, zabezpieczy³ on j± szeregiem surowych warunków i poleceñ.

Na tym koñczy siê krótki przekaz do zamieszczonego w omawianym rêkopisie tekstu Tablicy Szmaragdowej. Tekstu tego nie bêdziemy ju¿ tutaj przytaczaæ, gdy¿ zosta³ on podany w pierwotnej formie na stronach poprzednich. Fakt, ¿e tekst Tablicy nie wystêpuje we wszystkich zachowanych rêkopisach Ksiêgi Hermesa Trismegistosa t³umaczy J. Ruska tym, ¿e rêkopisy te s± po prostu niekompletne. Prawdopodobnie g³ówne powody z³ego stanu manuskryptów to ich staro¶æ i nieodpowiednie zakonserwowanie. G³ówne zadanie przysz³ych badaczy bêdzie polega³o nie tylko na prawid³owym, filologicznym wydaniu omawianej Ksiêgi Hermesa, ale na rozwik³aniu tajemnicy postaci Sagijusa i pozostawionych przez niego przekazów.

 
koniec cz 1
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 07, 2009, 22:25:10 wys³ane przez Leszek » Zapisane

Wierzê w sens eksploracji i poznawania ¿ycia, kolekcjonowania wra¿eñ, wiedzy i do¶wiadczeñ. Tylko otwarty i swobodny umys³ jest w stanie odnowiæ ¶wiat
Micha³-Anio³
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Grudzieñ 07, 2009, 21:40:25 »

Jest to fragment ksi±¿ki pt. Hermetyzm znanego historyka alchemii i chemii, doc. dr. Romana Bugaja (ur. w 1922 r.). Uka¿e siê ona nak³adem Wydawnictwa Zak³adu Narodowego im. Ossoliñskich.

cz.2
Zakoñczenie

 

Dokonajmy teraz podsumowania i oceny donios³ego odkrycia Juliusa Ruski. Tajemnica otaczaj±ca powstanie Tablicy Szmaragdowej zosta³a wreszcie rozwik³ana. Jej tekst stanowi zakoñczenie pisma kosmologicznego, które posiada³ ju¿ ojciec alchemii arabskiej Gabir ibn Hajjan.

„Celem wyja¶nienia pocz±tku Tablicy Szmaragdowej - mówi J. Ruska - musimy najpierw udaæ siê do Egiptu. Z czcigodnych ¶wi±tyñ, z królewskich skarbców, z ciemnych krypt grobowych i schowków pochodzi³y pisma i ksiêgi zawieraj±ce tajemnice, wywodz±ce siê od bogów, przede wszystkim od Hermesa. Widziad³a senne i zjawy da³y szczególnie uprzywilejowanym wyja¶nienie, gdzie znajd± owe ksi±¿ki. Ju¿ Ksiêga Kratesa napisana najwcze¶niej w VI wieku, zna Trzykroæ Wielkiego Hermesa jako czcigodnego starca, który odziany w bia³e szaty siedzi na tronie i trzyma w rêku tablicê z napisem. Tablica ta jest prawzorem Tablicy Szmaragdowej. Ksiêga za¶, któr± znajduje Krates odpowiada Ksiêdze o przyczynach rzeczy; tê wyjmuje Apolloniusz z krypty grobowej w Tianie. Tak jak Ksiêga Kratesa nazwana jest Ten, który wypêdzi³ ciemno¶ci i uczyni³ ¶wiat³o, tak te¿ czytamy w Tablicy Szmaragdowej: »Poniewa¿ w tobie jest ¶wiat³o ¶wiate³, ucieka od ciebie ciemno¶æ« (T. S., 164).

Szczególne jest to, ¿e w historii wprowadzaj±cej opowiedziano, jak w czasie Konstantyna Wielkiego (ok. 280-337), gdy chrze¶cijañstwo rozszerzy³o siê w Egipcie i Syrii, ksiêga zosta³a skradziona z Serapejonu17 i przeniesiona w bezpieczne miejsce. Dok±d, nie zosta³o wyjawione, jednak dowiadujemy siê, ¿e królowie nie przestali jej studiowaæ, a¿ do czasu nadej¶cia Arabów. Dok±d planowano uciekaæ? Mia³y siê tu zachowaæ mgliste wspomnienia prze¶ladowania pogañskiej wiedzy i wiary i przenoszenie siê na Wschód” (T.S., 164).

Pozostaje niewyja¶nione, jak± rolê w historii Ksiêgi Hermesa odgrywa³ pitagorejczyk Apolloniusz z Tiany (I w.), postaæ barwna i g³o¶na, ciesz±cy siê jeszcze za ¿ycia ogromn± s³aw±. ¯yciorys jego napisa³ Filostrat (170-230) dla cesarzowej Julii Domny, ma³¿onki Septimusa Sewera (zm. 211) i matki Karakalli. Opowie¶æ Filostrata nie jest krytyczna i zawiera wiele szczegó³ów zmy¶lonych, które kr±¿y³y na Wschodzie jako legendy o g³o¶nym bohaterze. Do nich nale¿y zaliczyæ podró¿e Apolloniusza do Indii, Etiopii i S³upów Herkulesa. Cudotwórcê spotykamy tak¿e w Egipcie, a w Aleksandrii przyjmowano go jak boga. W Serapejonie mia³ wypowiedzieæ siê przeciwko zwyczajowi sk³adania ofiar ze zwierz±t, tam te¿ prowadzi³ uczone dysputy. Ale w jego historii nigdzie nie spotykamy wzmianki o Hermesie Trismegistosie i jego m±dro¶ci. Apolloniusz s³yn±³ jako wielki czarodziej, mag i zaklinacz duchów, a jego cudowne czyny sta³y siê przedmiotem zaciek³ej polemiki miêdzy poganami a chrze¶cijanami. Apolloniusz by³ przeciwnikiem Boga chrze¶cijan, poganie przeciwstawiali go Chrystusowi i uwa¿ali, ¿e mo¿e on czyniæ takie same cuda, jak prorok z Nazaretu.

Dzia³alno¶æ Apolloniusza by³a znana tak¿e w Syrii, co t³umaczy siê blisko¶ci± jego miasta rodzinnego. Nie wiemy jednak, jak, gdzie i kiedy wpadniêto na my¶l przeniesienia grobu Hermesa z Egiptu do Tiany i odkrycia tam przez Apolloniusza jego pism hermetycznych. J. Ruska przypuszcza, ¿e sta³o siê to mo¿liwe dziêki temu, ¿e nie znano prawdziwych informacji o Hermesie Trismegistosie i Apolloniuszu z Tiany, a ca³y ¶wiat kultury egipsko-greckiej ton±³ w mg³ach legend. Znajduje to potwierdzenie czasowe i terytorialne, gdy¿ najstarsza znana dotychczas informacja o napisie na Tablicy Szmaragdowej w grobie Hermesa zawarta jest w jednym z pierwszych pism Gabira ibn Hajjana z Tus w Chorasanie. Skoro Gabir zna³ ten napis i rolê Apolloniusza z Tiany jako jego odkrywcy, musia³ równie¿ znaæ tre¶æ Ksiêgi o przyczynach, gdy¿ oba te fakty s± ze sob± ¶ci¶le zwi±zane. J. Ruska wysuwa tu przypuszczenie, ¿e mo¿emy przyj±æ rok 750 jako datê najpó¼niejszego powstania ksi±¿ki, podczas gdy dolna granica wychodzi zaledwie ponad VI wiek.

Historia stworzenia ¶wiata przedstawiona w Ksiêdze Hermesa nie jest ani islamska, ani perska, ani chrze¶cijañska. Posiada ona charakter czysto astrologiczny, traktuje bowiem o stworzeniu ¶wiat³a przez s³owo Stworzyciela, o wp³ywie planet na rozwój rodu ludzkiego, o powstaniu ziemi z mieszaniny czterech ¿ywio³ów, mieszaniny okre¶lonej i uwarunkowanej dzia³aniami duchów planetarnych.

Zdaniem Ruski Ksiêga o przyczynach „jest dobitnym przyk³adem d³ugotrwa³ego zajmowania siê wschodniego hellenizmu problemami teoretycznej i praktycznej alchemii: Teoria powstania siedmiu metali, która dotychczas by³a znana z kosmografii al Qazwiniego, znalaz³a tutaj swe zaokr±glone ujêcie” (T.S. 171).

„W³±czona przez al Tifaszi do jego ksi±¿ek o kamieniach szlachetnych teoria powstania i tworzenia tych kamieni i ich barw jest naturalnym nastêpstwem rozdzia³u o metalach. W identycznej ksi±¿ce znajdujemy chemiczn± klasyfikacjê kamieni. Podczas omawiania soli wymieniono klasê a³unów, witrioli i boranów, co tak¿e stanowi dowód, ¿e Ksiêga o przyczynach nale¿y do okresu przej¶ciowego, w którym przejê³a pierwiastki perskie. Tak wiêc, skoro tak¿e zostanie obalona legenda o zale¿no¶ci Gabira ibn Hajjana od Imana Ga’fara, wobec nieustannie mno¿±cych siê dowodów, wkrótce nikt wiêcej nie bêdzie w±tpi³ o pochodzeniu alchemii »arabskiej« z pó³nocnej i wschodniej Persji” (T.S., 171).

Ksiêga Hermesa by³a wykorzystywana przez ró¿nych autorów arabskich. Jeden z nich, Hunain ibn Ishaq (zm. 872) mówi: „I za czym ja pod±¿am w tych rzeczach bez ujmy dla mojego przekonania o rzeczywisto¶ci ich specyficznych w³a¶ciwo¶ci (tajemnych si³), to jest, ¿e oddzia³ywania gwiazd maj± du¿y wp³yw na kamienie. Wpad³a mi w rêce ksiêga, w której znajduje siê (owa) wzmianka, co dowodzi prawdziwo¶ci wiedzy przypisywanej Hermesowi, za któr± pod±¿am” (T.S., 172-173).

W zakoñczeniu swego podsumowania Julius Ruska stwierdza: „W³a¶nie z tych wielkich mocarstw dalekiego Wschodu (tj. Persji, Indii i Chin) ruszyli od po³owy VIII wieku astronomowie, astrologowie, lekarze i alchemicy do nowych punktów zapalnych duchowego ¿ycia, które wytworzy³ islam. Stamt±d przychodzi nowa filozofia, stamt±d bierze pocz±tek prawie równocze¶nie owo mistyczne ukszta³towanie islamu, które wcale nie stoi w zgodzie z nieprzystêpn± dogmatyk± dawniejszych czasów” (T.S., .175).

Syryjczycy Mezopotamii byli po¶rednikami w przenoszeniu wiedzy, a d³ugo przed nimi dominuj±cy wp³yw wywierali uczeni perscy pochodz±cy zw³aszcza z pó³nocnej i wschodniej Persji, dzia³aj±cy na dworze Abasydów (T.S., 168).

Gottlieb Latz wypowiedzia³ pogl±d podobny do pogl±du K. Ch. Schmiedera, ¿e Tablica Szmaragdowa powsta³a w okresie aleksandryjskim i ¿e pierwotny jej tekst zosta³ napisany w jêzyku greckim. Tak jak Schmieder, opar³ siê on tu na wyrazach greckich wystêpuj±cych w Tablicy. Gdyby pogl±d ten znalaz³ potwierdzenie i gdyby uda³o siê odnale¼æ ów grecki pierwowzór, Tablica Szmaragdowa zosta³aby w³±czona do Corpus Hermeticum. Dotychczas, zgodnie z omówionymi ustaleniami Juliusa Ruski, wystêpuje ona poza tym zbiorem."
info z:
 http://www.gnosis.art.pl/numery/gn01_bugaj_tablica_szmaragdowa01.htm
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 07, 2009, 21:43:32 wys³ane przez Micha³-Anio³ » Zapisane

Wierzê w sens eksploracji i poznawania ¿ycia, kolekcjonowania wra¿eñ, wiedzy i do¶wiadczeñ. Tylko otwarty i swobodny umys³ jest w stanie odnowiæ ¶wiat
Strony: 1   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

rekogrupastettin ganggob apelkaoubkonrad692 vfirma wyscigi-smierci