Choose fontsize:
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj.
 
Strony: « 1 2 3   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Depopulacja ludzko¶ci fakt czy mit  (Przeczytany 20613 razy)
0 u¿ytkowników i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.
bou
Aktywny u¿ytkownik
***
Wiadomo¶ci: 126


Zobacz profil
« Odpowiedz #20 : Kwiecieñ 08, 2010, 23:15:18 »

a tu kilka ciekawych slow
<a href="http://www.youtube.com/v/Fhw7tKMnsuo&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/Fhw7tKMnsuo&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;425&quot; height=&quot;344&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/Fhw7tKMnsuo&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/Fhw7tKMnsuo&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;425&quot; height=&quot;344&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;</a>
http://www.youtube.com/watch?v=Fhw7tKMnsuo
« Ostatnia zmiana: Kwiecieñ 08, 2010, 23:25:40 wys³ane przez Leszek » Zapisane
MEM HEI SHIN
Aktywny u¿ytkownik
***
Wiadomo¶ci: 224


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #21 : Kwiecieñ 08, 2010, 23:24:59 »


No có¿..... szaman ma obsolutn± racjê.
Zadziwia mnie wrêcz, ¿e z pozoru taki prosty cz³owiek, a potrafi rozró¿niæ, (czyli jest ¶wiadomy) co jest czym.Czyli co jest narzêdziem,  co jest  dzie³em, a co jest jego interpretacj±.

Mówi on te¿ o bardzo wa¿nej rzeczy.Mówimy o pospolitym wrêcz zjawisku w spo³ecznej ¶wiadomo¶ci zwanej przywi±zaniem, lub uto¿samianiem.
Czyli identyfikacji z czym¶, kim nie jeste¶my i nie ma to wp³ywu na nasze ¿ycie, co jest kolejn± iluzj± i projekcj±.


 
« Ostatnia zmiana: Kwiecieñ 08, 2010, 23:32:24 wys³ane przez MEM HEI SHIN » Zapisane

¦wiat potrzebuje nowej wiedzy, dziêki której nauczyliby¶my siê ws³uchiwaæ w ciszê swego serca.....
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 620


To jest ¶wiat wed³ug Ciebie i wed³ug mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #22 : Kwiecieñ 08, 2010, 23:39:40 »

tijavar piêknie napisa³a¶. Oczywi¶cie "Afryka" ma nasz± ¶wiadomo¶æ pobudzaæ do wspó³czucia oraz dobrych intencji, wszak Afryka to kolebka ludzko¶ci.

Afryka o której wiem z ró¿nych ¼róde³, to ¶wiat wielkich kontrastów, W Grudniu 2009 mia³em przyjemno¶æ uczestniczyæ w spotkaniu z autorami foto-wyprawy do Ugandy. Projekt Uganda :

W czerwcu tego roku Micha³ Kruszona i Robert Swornowski – podró¿nicy, go¶cie grudniowego „Projektu Uganda” - przejechali ponad tysi±c kilometrów przez Ugandê, korzystaj±c wy³±cznie z lokalnej komunikacji. Ostatnim celem ich podró¿y by³a misja franciszkañska w Kakooge, niewielkiej miejscowo¶ci po³o¿onej na pó³noc od Kampali, i realizacja w tamtejszej szkole projektu fotograficznego. Kilkana¶cie jednorazowych aparatów fotograficznych zosta³o rozdanych wybranym z t³umu dzieciom, dla których by³ to pierwszy kontakt z fotografi±. Efektem ich pracy to dziesi±tki klisz pe³nych piêknych zdjêæ. Spo¶ród czterystu fotografii wybrano 35.
http://cjg.gazeta.pl/cjg_szczecin/2,0E,,,,-17821131,V_CJG_EVENTS.html

Na spotkaniu na ¿ywo bohaterowie wyprawy opowiadali o ¿yciu w Afryce, o tym jak szybko mo¿na tam straciæ ¿ycie i jak mocno jest ono powi±zane z muzyk± , jak wplecione w otaczaj±c± ludzi naturê. Dzieñ przynosi rozliczne tragedie . Ludzie umieraj± na poboczach ulic i tam , na miejscu s± grzebani - nie ma ¿adnych krzy¿y. Nikt nie rozpacza specjalnie , bo ¶mieræ jest wpisana w ¿ycie. Za to ka¿dej nocy rozbrzmiewaj± afrykañskie bêbny tak jakby d¼wiêk by³ sam w sobie jednym z najwa¿niejszych rytua³ów ¿ycia.

Potrzebowaliby¶my na prawdê du¿o mi³o¶ci, aby zrozumieæ Afrykê i aby ona zrozumia³a nas.

Na tym najbiedniejszym z kontynentów ludzie ¿yj± zupe³nie innym rytmem, którego my, naszym europejskim rozumem nie potrafimy obj±æ, gdy¿ jeste¶my ukszta³towani przez warto¶ci, wpajane nam od dziecka w naszej cywilizacji.
Jedynie empatia i zwyk³a, ludzka ¿yczliwo¶æ umo¿liwi³y naszym bia³ym rodakom na ukoñczenie tego Projektu. Byæ mo¿e dlatego zdjêcia wypad³y na prawdê piêknie.
Nas³ucha³em siê wielu opowie¶ci o ludziach z Europy, którzy w Ugandzie próbowali odnale¼æ nowe ¿ycie. Niektórym uda³o siê przystosowaæ, ale generalnie europejskie organizmy s± w Afryce wystawione na zagro¿enia , które tubylcy znosz± bez wiêkszego uszczerbku dla zdrowia , a to z powodu tego, ¿e w Europie nigdy nie byli¶my  nara¿eni na afrykañsk± egzotykê ( malaria , uk±szenia jadowitych owadów, oparzenia s³oneczne, dokuczliwe drobnoustroje, bakterie ) . To jest zupe³nie inny ¶wiat i nawet najwiêksza mi³o¶æ nie jest w stanie tego zmieniæ.
Byæ mo¿e niektórzy Mistrzowie s± w stanie z pola ¶wiadomo¶ci dostroiæ swoje organizmy do zupe³nie nowych warunków, jednak wymaga³oby to na prawdê mistrzowskiego opanowania technik rezonansowych.
Zreszt± kto wie  czego tak na prawdê jeste¶my w stanie dokonaæ.
Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, które Ciê otaczaj± s± w Tobie " naucza   Mooji -  " s± w Twoim umy¶le, s± w  Twojej ¶wiadomo¶ci . Wydaje Ci siê , ¿e patrzysz na inne ludzkie umys³y , ale wszystkie te umys³y egzystuj± w Tobie poniewa¿ Ty jeste¶ tym, który je postrzega. TO JEST ¦WIAT WED£UG CIEBIE "
tijavar
Go¶æ
« Odpowiedz #23 : Kwiecieñ 09, 2010, 00:52:53 »

east, <przytul>   
Zapisane
Micha³-Anio³
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #24 : Kwiecieñ 10, 2010, 02:07:01 »

S± i dobre wiadomo¶ci?

¯yjemy w kraju, który ma pod dostatkiem wody pitnej. Wprawdzie hydrolodzy alarmuj±, ¿e ilo¶æ dostêpnej, czystej wody siê zmniejsza, ale przeciêtny Polak tego nie odczuwa. Warto¶æ wody doceniaj± naprawdê dopiero ludzi z obszarów dotkniêtych susz±, gdzie ka¿dy kubek pitnej wody jest niemal na wagê z³ota. Wprawdzie wiêkszo¶æ obszaru naszej planety pokrywa woda, ale s³ona - nie nadaj±ca siê do picia. Równie¿ wiêkszo¶æ wód s³odkich jest ju¿ zanieczyszczona.

Tam gdzie nie ma ¼róde³ s³odkiej wody, a jest dostêpna woda morska, mo¿na j± odsalaæ. Niestety, istniej±ce instalacje odsalaj±ce to olbrzymie kompleksy, drogie w budowie i utrzymaniu nawet dla zamo¿nych krajów, a co tu dopiero mówiæ o biednych regionach, które najczê¶ciej dotkniête s± brakiem wody. S± te¿ oczywi¶cie inne technologie. Wiele osób s³ysza³o o woreczkach, w jakie wyposa¿ona jest na przyk³ad armia amerykañska:,wystarczy wlaæ do nich dowoln± wodê: s³on±, brudn±, a z drugiej strony wylatuje ju¿ czysta. Ale có¿ tu kilka ³yków czystej wody, kiedy g³oduj±ca Afryka potrzebuje niezliczonej jej ilo¶ci?

Najnowocze¶niejsze dot±d metody odsalania wody to filtruj±ce membrany, dzia³aj±ce na zasadzie tzw odwróconej osmozy. Ten tajemniczy termin oznacza tyle, ¿e pod wysokim ci¶nieniem przez niewielkie otwory w pó³przepuszczalnej b³onie woda przenika bez trudu, natomiast sól i inne zanieczyszczenia zatrzymuj± siê na niej. Jednak poza konieczno¶ci± zapewnienia odpowiedniego ci¶nienia, a wiêc du¿ych kosztów energii, metoda ta ma wiele innych wad.
Nowa nadzieja za¶wita³a dziêki naukowcom i in¿ynierom z UCLA
http://kopalniawiedzy.pl/odsalanie-woda-pitna-odwrocona-osmoza-UCLA-Nancy-H-Lin-Yoram-Cohen-10115.html

no i z³e


W³a¶nie trwa budowa tamy Gible III, która bêdzie najwy¿sz± i drug± co do wielko¶ci tak± konstrukcj± w Afryce. Projekt uderzy w 200 tysiêcy rdzennych mieszkañców ni¿szej Doliny Omo, którzy egzystuj±c w trudnym pó³suchym klimacie ju¿ teraz zmagaj± siê z okresowym niedoborem ¿ywno¶ci.

1. DOLINA OMO I JEJ MIESZKAÑCY

Ni¿sza Dolina Omo stanowi szczególny obszar kulturowy i przyrodniczy pó³nocnej Afryki. Pomimo gor±cego, pó³suchego klimatu dolina odznacza siê urozmaiconym krajobrazem, pocz±wszy od ³±k a skoñczywszy na starych nadrzecznych lasach. Ze wzglêdu na swoj± warto¶æ archeologiczn± i geologiczn± kraina znajduje siê na li¶cie ¶wiatowego dziedzictwa UNESCO.

Wzd³u¿ rzeki Omo ¿yje szereg plemion takich jak Bodi, Daasanach, Kara, Mursi, Kwegu (Muguji) i Nyangaton. Chocia¿ sucha ojczyzna tych ludów nale¿y do jednej z najmniej sprzyjaj±cych na ziemi tutejsi mieszkañcy doskonale wpasowali siê w ograniczenia ¶rodowiskowe, tworz±c unikatowe i samowystarczalne spo³eczno¶ci.

Kapitalne znaczenie dla prze¿ycia tubylców oraz ¶rodowiska obszarów nadrzecznych maj± okresowe wylewy rzeki, które u¿y¼niaj± wysuszone grunty i utrzymuj± bioró¿norodno¶æ regionu. Wycofuj±ce siê wody powodziowe pozostawiaj± ¿yzne mu³y na szkielecie, których tubylcy sadz± min. kukurydzê i fasolê. Niewielkie, pó³wêdrowne plemiê zbieraczy i my¶liwych, lud Kwegu polega na rzece Omo jako miejscu po³owu ryb, które stanowi± wa¿ny sk³adnik ich diety.

Najwa¿niejszym, swoistym centrum wokó³, którego toczy siê ¿ycie wiêkszo¶ci plemion to hodowla zwierz±t: byd³a, kóz i owiec. Hodowla zwierz±t dostarcza mleka, krwi i miêsa i jest kotwic±, która zabezpiecza egzystencje plemienia gdy deszcze i zbiory zawiod± oczekiwania spo³eczno¶ci. Byd³o to równie¿ wa¿ny ¶rodek p³atniczy oraz towarzysz niedoli. Bodi intonuj± pie¶ni i wiersze dla swych krowich ulubieñców. Podczas pory suchej tutejsze plemiona, w tym Mursi i Nyangton kopi± g³êbokie do³y w korycie rzeki tak aby pozyskaæ wodê pitn± dla siebie i zwierz±t.

Inne ludy takie jak Hamar ¿yj± dalej od rzeki ale sieæ etnicznych zale¿no¶ci i przymierzy pozwalaj± im uzyskaæ dostêp do obszarów zalewowych, zw³aszcza w okresach niedoboru. Wspó³praca to nie jedyny model relacji miêdzyplemiennych w obszarze Omo. Dolina wielokrotnie stawa³a siê ju¿ ¶wiadkiem tubylczych potyczek dyktowanych nie tylko zasz³o¶ciami ale i rywalizacj± o w±skie zasoby naturalne (pastwiska dla byd³a, krowy, ¿yzne obszary)

2. TAMA NA RZECE OMO

Wiele dzielnic wspó³czesnej Addis Abeby, stolicy Etiopii nie ró¿ni siê szczególnie od innych dobrze prosperuj±cych miast w Azji i w Europie. Samochody sun±ce miejskimi arteriami oraz wysokie, wielopiêtrowe budynki rosn±ce jak grzyby po deszczu, to wyraz pêdu ku tzw. dobrobytowi i zasobno¶ci tak czêsto przedk³adanych ponad warto¶ci oraz idee wy¿sze. Wspó³czesna Etiopia to ju¿ zupe³nie inny kraj ani¿eli ten do, którego przy niemej akceptacji Ligi Narodów, wkroczy³a faszystowska armia Mussoliniego w 1936 roku. Zmiany technologiczne i industrialne równie¿ i tu generuj± nowe potrzeby oraz ¿±dania, w tym rosn±ce zapotrzebowanie na energiê.

Rosn±ce zapotrzebowanie na energiê rz±d etiopski postanowi³ rozwi±zaæ, wykorzystuj±c naturalne si³y i pok³ady przyrodnicze. Jednym z g³ównych projektów sta³a siê budowa serii 5 kaskadowych tam ochrzczonych nazw± Gible, które po³o¿± siê klamr± na rzece Omo. Pierwsze dwie serie tamy s± ju¿ gotowe za¶ trzecia, Gible III jest w³a¶nie w budowie. Budowê tamy prowadzi w³oskie przedsiêbiorstwo Salini Constructori, które rozpoczê³o prace w 2006 roku. Gible III ma byæ gotowa w roku 2012 (chm)a ju¿ teraz w³oscy in¿ynierowie mog± pochwaliæ siê 1/3 ukoñczonych prac. Projekt budowy tamy Gible III stanowi najwiêksz± inwestycje w historii Etiopii. Tama poch³onie kwotê w wysoko¶ci 1,4 miliarda Euro, staj±c siê najwy¿sz± i drug± co do wielko¶ci tego typu konstrukcj± w Afryce. ¦ciana Gible III bêdzie mieæ 240 metrów wysoko¶ci i wygeneruje energiê o warto¶ci 1800 MW.

Zainteresowanie projektem wyrazi³ szereg inwestorów z, których wielu rozwa¿a ostateczne poparcie dla budowy Gible III. W¶ród nich s±: Afrykañski Bank Rozwoju, Europejski Bank Inwestycyjny, Bank ¦wiatowy, JP Morgan Chase (tutaj mo¿liwo¶æ po¿yczki w wysoko¶ci 400 mln dolarów) oraz rz±d w³oski.

3. KONSEKWENCJE BUDOWY TAMY

Rzeka Omo liczy sobie 760 km d³ugo¶ci, k³ad±c swój bieg miêdzy wy¿yn± po stronie etiopskiej a Jeziorem Turkana w Kenii do, którego zarazem wp³ywa. Budowa serii tam spo¶ród, których rozmiarami wyró¿ni siê w³a¶nie wznoszona Gible III, skutkowaæ bêdzie znacznymi konsekwencjami dla ¶rodowiska oraz biegu rzeki. Obecnie wznoszona konstrukcja przyniesie znaczne zaburzenia w dotychczasowym ¿yciu rzeki oraz jej terenów nadbrze¿nych. Gible III utworzy olbrzymie rozlewisko, sztuczne i bierne jezioro, którego d³ugo¶æ mo¿e siêgaæ nawet 150 kilometrów.

Budowa tamy zak³óci proces wylewania, niszcz±c lasy dooko³a rzeki oraz niweluj±c zdolno¶æ plemion ni¿szej Doliny Omo do uprawy i zbioru wystarczaj±cej liczby ¿ywno¶ci. Ju¿ teraz tubylcze spo³eczno¶ci ni¿szej doliny Omo borykaj± siê z okresowym g³odem. W listopadzie 2009 roku zmar³o sze¶ciu cz³onków plemienia Kwegu, w tym dwójka dzieci oraz czwórka doros³ych. Kwegu, polegaj±cy – w wiêkszym stopniu ni¿ inne spo³eczno¶ci – na zbieractwu i po³owie ryb bêd± szczególnie podatni na perturbacje spowodowane uruchomieniem tamy. Cz³onek plemienia Kwegu przestrzega³: „Ludzie Kwegu s± g³odni. Inne plemiona maj± byd³o i krew. My nie mamy byd³a; jemy z rzeki Omo. Zale¿ymy od ryb, one s± jak nasze byd³o. Je¿eli powodzie rzeki Omo odejd±, umrzemy.”

Ostatnie du¿e deszcze w obrêbie Doliny Omo spad³y trzy lata temu.

Gible III bêdzie mieæ niepomierny wp³yw na ¿ycie spo³eczno¶ci w obszarze Doliny Omo. Zmiany ¶rodowiskowe zak³óc± podstawowe dobra egzystencjalne tubylców oraz zatrzês± w±t³ym, ci±gle niestabilnym pokojem w regionie.

Rzeka Omo jest najwa¿niejszym ciekiem wodnym zasilaj±cym Jezioro Turkana po stronie kenijskiej. Wokó³ jeziora ¿yje oko³o 300 tysiêcy ludzi, którzy pas± tam byd³o oraz ³owi± ryby. Prognozy ostrzegaj±, ¿e budowa tamy w znacznym stopniu zmniejszy ilo¶æ wody docieraj±cej bezpo¶rednio do jeziora za po¶rednictwem rzeki Omo. Najbardziej pesymistyczne przypuszczenia zak³adaj±, ¿e poziom wód w jeziorze, bêd±cym podstaw± prze¿ycia wielu kenijskich plemion, spadnie nawet o 10 metrów.

4. ZUCHWA£O¦Æ ETIOPSKICH POLITYKÓW

Ju¿ od kilkudziesiêciu lat plemiona ni¿szej Doliny Omo pozbawiane s± dostêpu do ziemi oraz jej kontroli. W latach sze¶ædziesi±tych i siedemdziesi±tych XX wieku w obrêbie doliny powsta³y dwa parki narodowe: Mago i Omo a tubylców wy³±czono z programu zarz±dzania zasobami. Nie by³oby w tym nic kontrowersyjnego gdyby równocze¶nie nie udostêpniono terenu parku dla turystów, którzy odt±d mogli korzystaæ z bogatej oferty safari. W latach osiemdziesi±tych du¿± czê¶æ szczepowych ziem przemianowano na pañstwowe, zak³adaj±c nañ irygowane gospodarstwa rolne.

Najnowszy projekt etiopskich notabli zak³ada wydzier¿awienie du¿ych obszarów plemiennej ziemi dla zagranicznych przedsiêbiorstw i rz±dów w celu uprawy ro¶lin s³u¿±cych do produkcji biopaliw.

Rdzenni mieszkañcy Doliny Omo nie maj± wystarczaj±cych informacji na temat zagro¿eñ jakie niesie za sob± budowa tamy Gible III. Tubylcy wci±¿ tworz± wysoce zintegrowane spo³eczno¶ci plemienne, pozostaj±c czêsto poza etiopskim programem edukacyjnym. Procent osób pos³uguj±cych siê pismem jest tu najni¿szy w kraju.

Rz±d Etiopii oraz krêgi zainteresowane realizacj± projektu nie tylko neguj± zagro¿enia jakie niesie za sob± projekt budowy tamy ale co wiêcej, sk³onne s± twierdziæ, ¿e przyniesie on tubylcom same korzy¶ci. Ju¿ teraz zadbano o to aby powstrzymaæ wszelkie g³osy krytyczne, mog±ce wywo³aæ reakcje sprzeciwu ze strony tubylców i etiopskiego spo³eczeñstwa. W lutym 2009 roku uchwalono dekret, który okre¶la finansowanie organizacji pozarz±dowych. Wed³ug nowego prawa organizacje zajmuj±ce siê kwestiami zwi±zanymi z dobroczynno¶ci±, prawami cz³owieka oraz demokracj± tylko 10% swoich ¶rodków mog± pozyskiwaæ z zewnêtrznych ¼róde³.

Jest to posuniêcie nie przypadkowe, maj±ce zaszachowaæ dzia³ania opozycyjne, zw³aszcza je¶li u¶wiadomimy sobie, ¿e niemal wszystkie ¶rodki wspieraj±ce organizacje o tym profilu pochodz± w³a¶nie ze ¼róde³ zewnêtrznych. W lipcu 2009 roku Biuro Bezpieczeñstwa Regionu Po³udniowego odwo³a³o upowa¿nienia dla 41 lokalnych stowarzyszeñ spo³ecznych, oskar¿aj±c je o brak kooperacji z polityk± rz±du. W obliczu ostatnich apodyktycznych posuniêæ rz±du oraz administracji mo¿na ¶mia³o zasugerowaæ, ¿e to jawna próba wyciszenia dyskusji i sprzeciwu wobec tamy Gible III.

5. OSTATNI DZWONEK DLA DOLINY OMO

Na pocz±tku 2010 roku w czterech miastach w Kenii zebrali siê demonstranci aby zaprotestowaæ przeciwko budowie tamy Gible III na rzece Omo. Reprezentanci organizacji FoLT (Przyjaciele Jeziora Turkana) wyrazili swoje zaniepokojenie projektem wskazuj±c, ¿e tama zmniejszy dop³yw rzeki do Jeziora Turkana tak dalece, ¿e zachwiana zostanie jego ekologiczna równowaga. Nie nale¿y spodziewaæ siê równie trze¼wej reakcji ze strony rz±du kenijskiego. Ju¿ wcze¶niej umowa miêdzy rz±dami Etiopii i Kenii zagwarantowa³a temu ostatniemu bonus w postaci 500 MW produkcji jak± wygeneruje nowo budowana tama.

Realizacja projektu trwa wiêc w najlepsze. Partnerstwo rz±du etiopskiego i w³oskiego przedsiêbiorstwa Salini Constructori posuwa przedsiêwziêcie do przodu. Ostatnim ratunkiem, który mo¿e zablokowaæ lub tymczasowo wstrzymaæ zamierzenia zespo³u to wycofanie poparcia ze strony inwestorów i instytucji finansowych. Afrykañski Bank Rozwoju, Europejski Bank Inwestycyjny, Bank ¦wiatowy, rz±d w³oski. Czy którykolwiek z owych decydentów opamiêta siê wznosz±c siê ponad pragmatyzm rynku i ekonomii? Oczywi¶cie, mo¿na zas³oniæ siê ¶lepym argumentem, ¿e budowa tamy to zastrzyk dla etiopskiej gospodarki i ekonomii (czyt. propagandowe: „Super! Wszystkim bêdzie ¿y³o siê lepiej”).

Ostatnie kilkadziesi±t lat to powolne pozbawianie tubylców z ni¿szej Doliny Omo ich niezale¿no¶ci oraz stabilno¶ci gospodarczej. W latach osiemdziesi±tych XX wieku fala g³odu jaka przetoczy³a siê przez Etiopiê poruszy³a obiektywy medialne na ca³ym ¶wiecie. Dzisiaj jednak, gdy z wolna, korzystaj±c z podium w³adzy spycha siê ku przepa¶ci podstawy utrzymania wzglêdnie niezale¿nych spo³eczno¶ci takich jak Kwegu , nie widzimy ju¿ równie krzepkich reakcji.

Etiopskie rz±dy, jako nominalni ojcowie wszystkich ludów ¿yj±cych w granicach etiopskiego pañstwa powinny wspieraæ wszelk± niezale¿no¶æ oraz podstawy utrzymania lokalnych spo³eczno¶ci. Tymczasem stajemy siê ¶wiadkami starej regu³y kiedy tzw. dobro spo³eczne próbuje realizowaæ siê kosztem lub na szkielecie praw i dobra innych. Zastanawiaj±cym jest parali¿ reakcyjny Unii Europejskiej (mam tu na my¶li równie¿ wszystkie jej pañstwa), która odwo³uje siê do idei solidarno¶ci i sprawiedliwo¶ci spo³ecznej a, której podmioty po¶rednio a nawet bezpo¶rednio uczestnicz± w procesie uwierzytelniaj±cym realizacjê budowy tamy Gible III.

Plemiê Surma spokrewnione z Mursi, zamieszkuj±cymi ni¿sz± Dolinê Omo s³ynie z zwyczajowych walk kijami podczas ceremonii donga. Te walki maj±ce podstawê kulturow± s³u¿± równie¿ roz³adowaniu napiêæ spo³ecznych. Brutalno¶æ tych potyczek mog±ca zaszokowaæ obserwatora z zewn±trz pozostaje niczym w porównaniu z usystematyzowanym i odgórnym procesem przemocy ekonomicznej jakiemu poddawani s± tubylcy ze strony magla ekonomicznego z Addis Abeby. Jego najwa¿niejsza i nieuchronnie zbli¿aj±ca siê ods³ona to tama Gible III, która zmieni ¶rodowisko regionu. Za ni± przyjd± uprawy i biopaliwa; a, ¿e rynek inwestycji nie lubi wegetacji w nastêpnych latach mo¿emy spodziewaæ siê nowych pomys³ów.

Drogi czytelniku! Pomimo, ¿e dzieje przedstawione powy¿ej realizuj± siê najprawdopodobniej daleko od miejsca w, którym siê znajdujesz to masz wszelkie prerogatywy, w³asne sumienie, wolê i godno¶æ aby ju¿ dzi¶, we w³asnym zakresie przeciwstawiæ siê budowie tamy oraz zagro¿eniu jakie czyha na mieszkañców Doliny Omo.

Napisz list na poni¿szy adres, domagaj±c siê wstrzymania budowy tamy Gible III oraz obrony niezale¿no¶ci plemion z Doliny Omo. Wska¿ na to, ¿e projekt zachwieje podstawowymi ¶rodkami utrzymania tubylców, przyczyniaj±c siê do zaistnienia ognisk g³odu:

Meles Zelawi
Prime Minister
Prime Minister’s Office
PO Box 1031
Addis Abeba
Ethiopia

Ambasada Etiopii
Boothstrasse 20 A,
D-12207 Berlin

Poinformuj o sytuacji przedstawiciela polskiego rz±du:

Kancelaria Prezesa Rady Ministrów
Donald Tusk
Premier Rzeczpospolitej Polski
Al. Ujazdowskie 1/3
00-583 Warszawa

Masz równie¿ mo¿liwo¶æ podpisania poni¿szych petycji, które bezpo¶rednio ujmuj± siê za obron± Doliny Omo oraz jej mieszkañców:

http://www.survivalinternational.org/actnow/writealetter/omovalley

http://www.stopgibe3.org/pages/petition.php
http://wolne.media.pl/
« Ostatnia zmiana: Kwiecieñ 10, 2010, 02:47:28 wys³ane przez Micha³-Anio³ » Zapisane

Wierzê w sens eksploracji i poznawania ¿ycia, kolekcjonowania wra¿eñ, wiedzy i do¶wiadczeñ. Tylko otwarty i swobodny umys³ jest w stanie odnowiæ ¶wiat
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 620


To jest ¶wiat wed³ug Ciebie i wed³ug mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #25 : Kwiecieñ 11, 2010, 14:19:04 »

Ludzkie ¿ycie jest nierozerwalnie zwi±zane z pitn± wod±. Wymy¶lamy ró¿ne technologie oczyszczania wody i wci±¿ siê .. nie op³aca.
Tymczasem natura daje nam w prezencie oczyszczalnie i to za darmo...

Cytuj
W sytuacji, gdy a¿ 1,1 miliarda ludzi na ¶wiecie nie ma ³atwego dostêpu do wody pitnej, ka¿da technologia pozwalaj±ca na oczyszczenie tej niezwykle wa¿nej cieczy jest na wagê z³ota. Na szczê¶cie wiele wskazuje na to, ¿e przygotowanie wody nadaj±cej siê do picia przez ludzi jest mo¿liwe (lub przynajmniej znacznie u³atwione) dziêki nasionom pospolitej ro¶liny uprawianej... na wielu terenach dotkniêtych jej niedoborem.

Zespó³ Habauki Kwaambwy z Uniwersytetu Botswany zaj±³ siê drzewem Moringa oleifera nieprzypadkowo. Jest to pospolita ro¶lina uprawiana w niektórych krajach Afryki, Ameryki Po³udniowej i Centralnej oraz Azji. Ju¿ kilka lat temu ustalono, ¿e jedna z protein wytwarzanych przez nasiona tego organizmu, zwana bia³kiem koaguluj±cym, posiada zdolno¶æ do wychwytywania wielu rodzajów substancji zawieszonych w wodzie i wytr±cania siê wspólnie z nimi z zawiesin. Naukowcy chcieli obliczyæ, na ile silne jest wi±zanie potencjalnych zanieczyszczeñ przez to bia³ko.

Na podstawie przeprowadzonych analiz ustalono, ¿e zdolno¶æ bia³ka koaguluj±cego do wi±zania drobin zawieszonych w wodzie zaczyna siê ju¿ przy jego stê¿eniu odpowiadaj±cym 0,025% stê¿enia wystêpuj±cego w nasionach. Co wiêcej, pomiary dynamiki tego procesu wskazuj±, ¿e nawet niewielki wzrost stê¿enia badanej proteiny pozwala na znaczne zwiêkszenie skuteczno¶ci procesu oczyszczania.

Odkrycie dokonane przez zespó³ pana Kwaambwy potwierdza zdolno¶æ bia³ka koaguluj±cego do usuwania niektórych substancji obni¿aj±cych jako¶æ wody. Dodatkowo badacze wstêpnie ustalili dawki potrzebne do skutecznego oczyszczenia wody z my¶l± o jej przeznaczeniu do konsumpcji przez ludzi. Bior±c pod uwagê, ¿e nasiona M. oleifera s± ³atwo dostêpne w wielu rejonach o utrudnionym dostêpie do wody pitnej, praca zespo³u z Uniwersytetu Botswany mo¿e wiêc doprowadziæ do znacznej poprawy jako¶ci ¿ycia na tych obszarach.
http://kopalniawiedzy.pl/forum/index.php?topic=14793


Ja ze swojego podwórka jeszcze dodam informacjê o wodzie z brzozy. Jest lekko s³odka, orze¼wiaj±ca i czysta. Pozyskaæ j± mo¿na wprost z rosn±cej brzozy i od razu ugasiæ pragnienie.
To stary survivalowy sposób na napicie siê czego¶ dobrego w lesie. Natura jest pe³na gotowych rozwi±zañ technologicznych i zawsze gotowa nam s³u¿yæ, tylko my, ludzie dawno o tym zapomnieli¶my ....
Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, które Ciê otaczaj± s± w Tobie " naucza   Mooji -  " s± w Twoim umy¶le, s± w  Twojej ¶wiadomo¶ci . Wydaje Ci siê , ¿e patrzysz na inne ludzkie umys³y , ale wszystkie te umys³y egzystuj± w Tobie poniewa¿ Ty jeste¶ tym, który je postrzega. TO JEST ¦WIAT WED£UG CIEBIE "
Micha³-Anio³
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #26 : Kwiecieñ 19, 2010, 18:29:04 »


Pod luf± karabinu – zapomniane konflikty
Opublikowano: 19.04.2010

Wiele kilometrów od naszych granic trwaj± wojny, w niejasnych okoliczno¶ciach znikaj± przeciwnicy rz±du, a lokalnymi drogami sun± sznury uchod¼ców. O wielu z tych wydarzeñ nigdy nie us³yszysz.

Tysi±ce dzieci, kobiet i mê¿czyzn gin± w trakcie konfliktów, które zwyk³o siê okre¶laæ jako “zapomniane”. Ich dramat rozgrywa siê z dala od kamer ¶wiatowych mediów. Te, zaprz±tniête “modnymi” tematami nie chc± lub nie mog± przybli¿aæ dramatów peryferyjnych regionów, ma³ych pañstw i odleg³ych ludów.

TAK DALEKO ST¡D

Istot± “zapomnianych” konfliktów jest nie tyle nawet ich “geograficzne”, co “geopolityczne” i “ekonomiczne” oddalenie. Z regu³y tocz± siê bowiem z dala od granic najbogatszych pañstw ¶wiata, a jednocze¶nie dotycz± najbiedniejszych. Los tych krain i ludów ma minimalny wp³yw na interesy g³ównych graczy naszego globu. St±d te¿ i zainteresowanie opinii publicznej (przynajmniej zdaniem medialnych decydentów) t± tematyk± pozostaje minimalne.

Granica miêdzy “zapomnianym” a “nag³o¶nionym” konfliktem jest zreszt± p³ynna. Podobnie rozmyta jest granica miêdzy tym, co ju¿ jest wojn±, a tym co mo¿na scharakteryzowaæ przez eufemizm “napiêta sytuacja”.

“Zapomniane konflikty” rzadko s± regularnymi wojnami prowadzonymi przez wrogie sobie pañstwa. Najczê¶ciej stronami jest w³adza centralna i wystêpuj±ce przeciwko niej ugrupowania rebelianckie.

AFRYKA SP£YWA KRWI¡

W¶ród regionów szczególnie czêsto nawiedzanych wojnami z³owrogie pierwsze miejsce nale¿y z pewno¶ci± do Afryki, gdzie w ostatnich latach toczy³o siê b±d¼ nadal toczy szereg mniej lub bardziej “zapomnianych” konfliktów. Wojenny walec przetoczy³ siê przez takie pañstwa jak Liberia, Wybrze¿e Ko¶ci S³oniowej, Demokratyczn± Republikê Konga, Angolê, Burundi, Somaliê, Sudan (m.in. dramat Darfuru) i Ugandê. Ale tak naprawdê, w ostatnich dekadach niewiele pañstw kontynentu d³ugo cieszy³o siê pokojem i spokojem.


Dziecko-¿o³nierz podczas szkolenia wojskowego. Demokratyczna Republika Konga, 13.12.2003.

Polityka na Czarnym L±dzie latami budowana by³a na braku pozytywnych wzorców legalnego przejmowania w³adzy i tradycji spo³eczeñstwa obywatelskiego – za co czêsto znaczn± winê ponosz± te¿ kraje europejskie, w tym dawni kolonizatorzy. Zamiast demokracji i dobrobytu by³a bieda, analfabetyzm, powszechna korupcja i … ca³kiem sporo broni, o któr± to dbali sponsorzy lokalnych satrapów – sponsorzy ze Wschodu i Zachodu, licz±cy na lojalno¶æ bez ogl±dania siê na detale takie jak, “demokracja” i “prawa cz³owieka”.

Gdy skoñczy³a siê zimna wojna, dawne re¿imy pozbawiane zewnêtrznego wsparcia zaczê³y siê chwiaæ. Czê¶æ upad³a, oddaj±c w³adzê tym, którzy z du¿± trudno¶ci± buduj± dzi¶ demokracjê, ale spora czê¶æ odchodz±c, pogr±¿y³a swe dawne w³o¶ci w politycznym niebycie. Przez kontynent przetoczy³a siê fala wojen sukcesyjnych, w której stronami najczê¶ciej by³y plemiona i klany.

Z czasem wojna stawa³a siê dopuszczalnym i praktycznie jedynym znanym narzêdziem zdobywania w³adzy w szeregu pañstw afrykañskich. Dzi¶ z du¿ym trudem wychodzi ten kontynent z dekad naznaczonych przemoc±.

Ale przecie¿ na Afryce nie koñczy siê historia “zapomnianych konfliktów”.

RADYKALIZM I PRZEMOC

Jednym z czynników, które powoduj± zaostrzenie sytuacji w skali globalnej jest radykalizacja ruchów religijnych podszytych nacjonalizmem. Odnosi siê to m.in. do integrystów islamskich, którzy na swój przewrotny sposób interpretuj± zasadê “¶wiêtej wojny”.

Tak jest w Azji Po³udniowo-Wschodniej, a przyk³adem punktu zapalnego mo¿e byæ Mindanao na Filipinach, gdzie mniejszo¶æ Moro walczy o utworzenie niezale¿nego pañstwa islamskiego. Podobnie wygl±da sytuacja w indyjskiej czê¶ci Kaszmiru czy po³udniowych rejonach Tajlandii. Z terrorem islamistów mierzy siê Afganistan, o którym ostatnio ciszej, a w którym radyka³owie wszelkimi metodami zwalczaj± “zachodnie” wp³ywy.

Po³udniowe rejony Azji s± te¿ terenem staræ pomiêdzy ma³ymi grupami etnicznymi a w³adz± centraln±. Czêsto konflikty te trwaj± od dziesiêcioleci. Tak jest choæby w Birmie, gdzie z wojskami rz±dowymi walcz± separaty¶ci z ludów Karen, Szan i Kaczin. Niewiele lepiej sytuacja wygl±da w Wietnamie i Laosie, gdzie mniejszo¶ciowe grupy etniczne pozostaj± w sporze z w³adz± centraln±.

O w³asne pañstwa zbrojnie wystêpuj± partyzanci z dwóch indonezyjskich prowincji: Aceh oraz Irian Jaya (Papua Zachodnia). Obie “zapomniane wojny” wi±¿± siê z licznymi naruszeniami praw cz³owieka, g³ównie przez stronê rz±dow±.

BARONOWIE NARKOTYKOWI I SZWADRONY ¦MIERCI

Wraz z zakoñczeniem zimnej wojny spad³y na znaczeniu partyzantki lewicowe, w których “specjalizowa³a” siê Ameryka £aciñska. Powody ich powstania nie znik³y: rozpaczliwa bieda wiêkszo¶ci, bogactwo nielicznych. Jednak demokratyzacja pañstw regionu, jak te¿ rozpad ZSRR, który wspiera³ finansowo wiele z tych ruchów spowodowa³y, ¿e wiêkszo¶æ z nich przesz³a od aktów przemocy do pokojowej walki wyborczej. Niemniej s± takie kraje, gdzie mnogo¶æ formacji zbrojnych i nak³adaj±cych siê interesów nadal parali¿uj± dzia³ania na rzecz pokoju. Szczególne miejsce zajmuje tu Kolumbia, gdzie w ró¿nych konfiguracjach wystêpuj± (i z regu³y zwalczaj± siê) wojska rz±dowe, lewacka partyzantka, antypartyzanckie podziemne si³y prawicowe i baronowie narkotykowi. Przy czym nie³atwo zorientowaæ siê, gdzie koñczy siê polityka, a zaczyna narkobiznes.

Ameryka £aciñska naznaczona jest te¿ niechlubnym dziedzictwem “szwadronów ¶mierci”, które bynajmniej nie zakoñczy³y swego ¿ywota wraz z zimn± wojn±. Formacje powi±zane z policj±, wojskiem czy latyfundystami nadal dokonuj± samos±dów na ludno¶ci indiañskiej, rolnikach walcz±cych o sw± ziemiê, miejskiej biedocie, dzia³aczach na rzecz praw cz³owieka i ekologach. I jakkolwiek skala tego zjawiska jest ró¿na, to z ca³± pewno¶ci± wiadomo¶ci, które o tych masakrach docieraj± do przeciêtnego Europejczyka s± nik³e, je¶li nie ¿adne.

Lista “zapomnianych konfliktów” jest oczywi¶cie znacznie d³u¿sza. S± na niej te¿ m.in. Nepal (krwawa wojna rz±du z maoistowsk± partyzantk±), Haiti (starcia przeciwników i zwolenników obalonego prezydenta Aristide’a), Czeczenia (temat, który czêsto znika na d³ugie miesi±ce mimo ogromu zbrodni pope³nianych przez wojska Federacji Rosyjskiej) i szereg innych.

WIEDZA BOLESNA, ALE POTRZEBNA

Czêsto podnosz± siê g³osy, ¿e to nie nasz (czyli Europy, Stanów Zjednoczonych, cywilizacji zachodniej itp.) problem. “Je¶li chc± siê mordowaæ, niech to robi±”.

To ciekawe, bo przecie¿ historia pe³na jest wydarzeñ, które w dwuznacznym ¶wietle stawiaj± nasz humanitaryzm i “cywilizacyjn± wy¿szo¶æ”. W koñcu to nasi przodkowie mordowali siê w wojnach sukcesyjnych, religijnych i etnicznych. To w centrum Europy rozgrywa³ siê koszmar Nocy ¦wiêtego Bart³omieja, na stosach p³onê³y tysi±ce “czarownic”, dymi³y kominy hitlerowskich obozów ¶mierci, a komunistyczne represje poch³ania³y miliony ludzkich istnieñ. A by³o jeszcze Kosowo, Srebenica, Naddniestrze, Irlandia Pó³nocna…




Gdy jest konflikt, s± i jego ofiary, a w “zapomnianych konfliktach” du¿y ich odsetek stanowi± najbardziej bezbronni i czêsto najmniej lub wcale nie zaanga¿owani w walkê, w tym kobiety i dzieci. S± zatem ranni, s± uchod¼cy, s± ofiary g³odu bêd±cego nastêpstwem napiêtej sytuacji, chorzy, pozbawieni domostw zniszczonych na skutek dzia³añ zbrojnych i represji. S± wreszcie dzieci wcielane do formacji militarnych wbrew swej woli. Jest wiêc problem, a w zasadzie ca³a masa problemów, które czekaj± na rozwi±zanie. Przypomnijmy: kraje, które objête s± “zapomnianymi konfliktami” nale¿± z regu³y do najbiedniejszych, o s³abym aparacie pañstwowym i systemie zabezpieczeñ socjalnych. Nawet, gdy ju¿ zapanuje wzglêdna stabilizacja, same nie s± w stanie poradziæ sobie z ogromem problemów. A tu stawk± jest cz³owiek i jego ¿ycie.

Dlatego w³a¶nie “zapomniane konflikty” nie powinny byæ “zapomniane”.

Ale wiedza potrzebna jest i dlatego, by do takich konfliktów nie dopuszczaæ lub przynajmniej wp³ywaæ na ich ograniczenie. I tu jest najtrudniejsze zadanie. Niektórzy s±dz±, ¿e niewykonalne. Jednak lata pracy mediatorów, dzia³aczy ruchów pokojowych i obroñców praw cz³owieka pokaza³y, ¿e wszystko jest mo¿liwe. Tak sta³o siê choæby w Indonezji, gdzie nadal w prowincjach Aceh i Irian Jaya gin± ludzie. Ale w tej samej Indonezji jeszcze niewiele lat temu trwa³ inny “zapomniany konflikt” – w Timorze Wschodnim. I mimo, ¿e referendum w sprawie losów tego terytorium poprzedzi³y krwawe wydarzenia prowokowane przez stronê rz±dow±, to jednak w efekcie politycznego rozwi±zania zapanowa³ pokój.

Na przemoc rozgrywaj±c± siê z dala od “spokojnej” Europy czy Ameryki Pó³nocnej mo¿na oczywi¶cie zamkn±æ oczy. Ale mo¿na te¿ je szeroko otworzyæ by zobaczyæ a¿ nazbyt wyra¼nie , ¿e pokój (podobnie jak dobrobyt) jest warto¶ci± bêd±c± udzia³em tylko czê¶ci mieszkañców naszego globu. Zapominanie o reszcie mo¿e na d³u¿sz± metê okazaæ siê zawodne. Bo po¿ar, choæ rodzi siê daleko i od ma³ej iskierki, to w koñcu dociera jako niszcz±ca si³a w najmniej oczekiwanym czasie i miejscu.

Choæ mo¿e lepszym doradc± ni¿ strach o siebie, powinna jednak byæ empatia? Ale to takie idealistyczne podej¶cie.

Autor: Artur Sa³aszewski
Zdjêcia: Eliana Aponte, Finbarr O’Reilly, Antony Njuguna i Carlos Barria
¬ród³o: Pomagamy
http://wolne.media.pl/
Zapisane

Wierzê w sens eksploracji i poznawania ¿ycia, kolekcjonowania wra¿eñ, wiedzy i do¶wiadczeñ. Tylko otwarty i swobodny umys³ jest w stanie odnowiæ ¶wiat
Strony: « 1 2 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

julandia vfirma apelkaoubkonrad692 wyscigi-smierci classicdayz