Mniej wiêcej co 11 lat S³oñce znacznie zwiêksza swoj± aktywno¶æ. Przez 3-4 kolejne lata do planety Ziemi dociera znacznie wiêcej energii. Temperatura wód oceanicznych zwiêksza siê wtedy o ok. 0.6 ° C. Znacznie “poprawia” (zmienia) siê wówczas pogoda. Pó¼niej nastêpuje oziêbienie, globalna ilo¶æ opadów znacznie zwiêksza siê. S± to tak znaczne zmiany, ¿e odbija siê to na grubo¶ci s³ojów, widocznych na przekroju pnia d³ugowiecznego drzewa, a tak¿e na wysoko¶ci kolejnych warstw osadu dennego po planktonie rosn±cym w niektórych “stacjonarnych” jeziorach.
Bardziej precyzyjne, fizyczne metody, pozwalaj±ce oszacowaæ przesz³e zmiany aktywno¶ci s³onecznej opieraj± siê na badaniu w takich “warstwowych zapisach” aktywno¶ci izotopów wêgla C14 lub berylu B10. Mo¿na tak¿e zbieraæ zapisy o zorzach polarnych, pojawiaj±cych siê na wiêkszych szeroko¶ciach geograficznych, dokonane w ubieg³ych stuleciach.
Od czasów odkrycia, w czasach Galileusza, lunety prowadzone s± oczywi¶cie liczne obserwacje astronomiczne tzw. plam s³onecznych. W okresie wzmo¿onej aktywno¶ci s³onecznej ilo¶æ plam zwiêksza siê. Pojawiaj± siê one w dwóch równoleg³ych pasach, powy¿ej i poni¿ej równika S³oñca. Po 25-ciu latach codziennych obserwacji, dotycz±cych owych plam s³onecznych niemiecki astronom H.S. Schwabe opisa³ w roku 1843 fakt zmieniaj±cej siê cyklicznie, mniej wiêcej co 11 lat liczby plam. Ich ilo¶æ okre¶la siê tzw. liczb± Rudolfa Wolfa, która jest jednym z mierników aktywno¶ci S³oñca.
W zasadzie cykl trwa oko³o 22 lat. Dzisiaj wiadomo ju¿ bowiem, ¿e plamy s³oneczne pojawiaj± siê po nastêpnych 11± 3 latach niemal dok³adnie w tych samych obszarach tarczy s³onecznej, lecz maj± zmienion± biegunowo¶æ elektro-magnetyczn±.
Plamy s³oneczne s± rozci±gaj±cymi siê na dziesi±tki tysiêcy kilometrów obszarami obni¿onej temperatury i jednocze¶nie niezwykle nasilonej aktywno¶ci elektromagnetycznej. S± to po prostu potê¿ne magnesy zmieniaj±ce swe natê¿enie. Plamy nadaj± wiêc fale elektromagnetyczne.
Jak pisze Guy Lyon Playfair i Scott Hill w ksi±¿ce pt.: “Cykle nieba”, dostêpnej w ka¿dej wiêkszej bibliotece:
“... z Ziemi widaæ ciemn± plamkê, czyli cieñ, ciemn± – bo odrobinê ch³odniejsz± od otaczaj±cego j± mglistego obszaru pó³cienia ... Niektóre tworz±ce siê plamy wygl±daj± jak pory, które po up³ywie jednego lub dwóch dni znikaj±. Niektóre po przetrwaniu tego stadium tworz± grupy, przy czym zwykle w ka¿dej grupie dwie plamy dominuj± nad pozosta³ymi. Pó³cienie plam rosn± i mniej wiêcej po dziesiêciu dniach grupa osi±ga maksymaln± wielko¶æ. Nastêpnie drobne plamy znikaj±, a jedna z dwóch g³ównych plam rozpada siê na mniejsze. Plama prowadz±ca zaczyna siê kurczyæ mniej wiêcej miesi±c po utworzeniu, ale nie dzieli siê w taki sposób jak plama, która jej towarzyszy³a. Dwie g³ówne plamy z ka¿dej grupy maj± przeciwn± polarno¶æ (biegunowo¶æ magnetyczn±), a towarzysz±ce im pole magnetyczne ro¶nie, a¿ do momentu gdy grupa zaczyna siê rozpadaæ...”
Gdy plama prowadz±ca zaczyna wytwarzaæ ów widoczny z Ziemi pó³cieñ, wokó³ niej pojawiaj± siê tzw. protuberancje, pochodnie i rozb³yski s³oneczne. Proturberancja jest ³ukiem wytryskuj±cej na tysi±ce kilometrów w górê ponad powierzchniê gwiazdy rozgrzanej plazmy. Plazma wraca jednak do powierzchni gwiazdy, wzbudzaj±c pole elektromagnetyczne, docieraj±ce do Ziemi. Wytrysk plazmy, która nie ma kszta³tu ³uku, lecz tworzy tzw. pochodniê jest nazywany rozb³yskiem s³onecznym. Plazma nie wraca wtedy ku powierzchni S³oñca, lecz wnika niejako w przestrzeñ kosmiczn± i jest ¼ród³em tzw. wiatru s³onecznego, który po kilkutygodniowej wêdrówce dociera do powierzchni Ziemi.
Wiatr s³oneczny, g³ównie strumieñ protonów, by³by zabójczy dla organizmów biologicznych. Zostaje on jednak powstrzymany przez tzw. magnetosferê Ziemi, która jest wytworzona na wskutek istnienia w³asnego pola geomagnetycznego naszej planety. (Które niestety ca³y czas siê zmniejsza, powoli, aczkolwiek systematycznie).
Tylko w okolicach biegunów nieco owego wiatru s³onecznego przenika do górnych warstw atmosfery, wywo³uj±c zjawisko zorzy polarnej. W okresie wzmo¿onej aktywno¶ci S³oñca zorze polarne zdarzaj± siê czêsto i s± widoczne czasami na wiêkszych szeroko¶ciach geograficznych.
Nale¿y przy tym podkre¶liæ, ¿e w zakresie pojedynczego cyklu “przyp³ywy” poszczególnych rodzaj promieniowania od strony S³oñca ró¿ni± siê w fazie. Tak np. strumienie protonów nap³ywaj± dopiero po kilku tygodniach od wielkich rozb³ysków (najwiêksze rozb³yski w “rejestrowanej historii aktywno¶ci S³oñca” zaobserwowano w dniach 6-16 marca 1989). Aktywno¶æ elektromagnetyczna (fale radiowe) z kolei, mimo i¿ szybko docieraj±’ “do powierzchni Ziemi”, ze wzglêdu na specyfikê dzia³ania owej “machiny s³onecznej” narastaj± na ogó³ dopiero pod koniec kolejnego cyklu aktywno¶ci. Analiza takich danych, zbieranych na pocz±tku cyklu 11-to-rocznego (struktura widma) pozwala przewidywaæ jak bêdzie siê rozwija³a “architektura” poszczególnych sk³adowych ca³ego cyklu.
Cz±steczki, g³ównie protony, pochodz±ce z owych wtargniêæ wiatru s³onecznego od strony biegunów planety, wpadaj±c w drgania powoduj± wspomniane wy¿ej ekscesy rezonansów W. O. Schumanna.
Rezonans Schumanna jest najwa¿niejszym naturalnym oddzia³ywaniem elektromagnetycznym, oddzia³ywuj±cym na organizm cz³owieka. Rezonans Schumanna, wznawiany 1-2-3 razy na sekundê to drgania z czêstotliwo¶ci± podstawow± 7,83 Hz, i czêstotliwo¶ci harmoniczne, co jest wyznaczane przez obwód planety. Dok³adnie tak± sam± czêstotliwo¶æ maj± fale elektroencefalograficzne (tzw. EEG) mózgu cz³owieka, co widaæ gdy poddaæ je analizie spektralnej.
Wa¿ne jest tak¿e, aby wiedzieæ, ¿e wspomniane ekscesy rezonansu Schumanna s± 50-ciokrotnymi wzmocnieniami owego rezonansu, powodowanymi przez wibracje cz±steczek pochodz±cych z zmieniaj±cych siê cyklicznie uderzeñ wiatru s³onecznego.
Podstawowe drgania rezonansu Schumana na przestrzeni wieków, je¶li nie tysi±cleci wynosi³y 7,83 Hz. Drgania te by³y na tyle dok³adne, ¿e wykorzystywane by³y w wojskowych technologiach komunikacji podwodnej. Niestety, rezonans Schumanna, okre¶lany pulsem ziemi od lat 80 - tych ca³y czas ro¶nie.
Obecnie ró¿ne ¼ród³a podaj± ró¿ne warto¶ci w granicach 11 – 12 Hz. Wspó³czesna nauka nie wie dlaczego tak siê dzieje, nie wie równie¿, jakie mog± byæ konsekwencje takiego stanu rzeczy. Jednak Majowie wiedzieli dlaczego.
Rezonans Schumanna zasilany jest jeszcze tzw. cz±steczkami Zetta najbardziej energetycznymi cz±steczkami we Wszech¶wiecie, a które jak siê podaje, maj± pochodziæ jeszcze z czasów Wielkiego Wybuchu. Gdy docieraj± one do naszej magnetosfery rozbijaj± napotkane atomy i oddzia³ywuj± na ludzi. Ich pochodzenie jest nie do koñca znane choæ stwierdza siê, ¿e czê¶æ tego promieniowania pochodziæ mo¿e z radio¼róde³ Cygnus X-3, Herkules X-1 oraz z radio¼róde³ centrum naszej Galaktyki (dla Majów centrum to zwie siê Hunab KU, dawca ¿ycia, ruchu i miary).
Wróæmy jednak do d³ugich cykli s³onecznych.
Dzia³anie algorytmu s³onecznego w d³u¿szych przedzia³ach czasu
S³oñce zmienia cyklicznie swoj± aktywno¶æ nie tylko co 22 lata, ale i tak¿e w d³u¿szych okresach, rzêdu kilkuset lat i kilku tysiêcy lat. Ju¿ w czasach kiedy dokonywano dok³adnych obserwacji astronomicznych, tzn. w latach 1645-1715, odnotowano okres “milczenia S³oñca”. Jest to ogólnie znane. Guy Lyon Playfair pisze o tym wydarzeniu nastêpuj±co:
“Wiadomo by³o o tym wprawdzie co najmniej od 1887 roku, ale astronom John Eddy zaskoczy³ wielu uczonych, gdy w 1976 roku zbada³ i opublikowa³ pe³n± historiê ‘‘okresu bez plam’’. Okres ten trwa³ od 1645 do 1715, czyli tak jak by¶my to teraz ocenili, ponad sze¶æ normalnych cykli s³onecznych. Zbiega³ siê przy tym prawie co do dnia z okresem panowania Ludwika XIV ’’króla S³oñce’’, a tak¿e z ’’ma³ym okresem lodowcowym’’ z siedemnastego wieku i zarazem, co ciekawsze, jednym z najbardziej pokojowych okresów w historii pisanej”.
W okresie tym p³ycizna Zuider w Holandii przepo³owi³a Niderlandy i zamarza³a ca³kowicie ka¿dej zimy. Okres ten jest nazwany przez astronomów “minimum Maunder’a” (patrz rys. 1). Elisabeth Nesme, Sallie Baliunas, Dimitrij Soko³ow, znani wspó³cze¶nie badacze cyklicznych zmian aktywno¶ci s³onecznej sformu³owali niedawno teoriê t³umacz±c± zmiany rytmu pracy owego gwiezdnego dynama.
Dwa poprzednie okresy milczenia S³oñca “zidentyfiko-wane” poprzez wspomniane wy¿ej metody “nieastronomiczne” to: “minimum Spörer’a”, które trwa³o od 1420 (zaczê³o siê tu¿ po bitwie pod Grunwaldem) do 1530, tzn. mniej wiêcej do czasów kiedy to Kopernik (¿yj±cy w latach 1473-1543) sformu³owa³ swoj± teoriê. Poprzednie milczenie to tzw. “minimum Wolfa” z lat 1280-1340. Na cykle okresów “milczenia S³oñca”, powtarzaj±ce siê mniej wiêcej co 200 lat (czyli mniej wiêcej dwa razy w baktunie. Byæ mo¿e na pe³ny cykl sk³adaj± siê dwa okresy, podobnie jak w przypadku cykli 11,3 roku, 2 na pe³ny cykl) nak³ada siê jeszcze d³u¿szy cykl zmian aktywno¶ci s³onecznej. Paolo Maffei, wybitny w³oski specjalista od astronomii pozagalaktycznej (jego nazwiskiem nazwano dwie pobliskie nam galaktyki) w swojej ksi±¿ce zamieszcza wykres przytoczony tutaj na rys. 3. Analizuj±c ten wykres ³atwo jest zauwa¿yæ, ¿e “d³ugoterminowy algorytm” aktywno¶ci s³onecznej nie jest prosty. Rozwojowi cywilizacji Sumerów (i cywilizacji Babilonii), a pó¼niej cywilizacji Egipcjan i megalitycznej cywilizacji kultury Stonehenge towarzyszy³y okresy znacznie wzmo¿onej aktywno¶ci s³onecznej. Spokojna spo³eczno¶æ staro¿ytnej Grecji rozwija³a siê jednak w okresie ma³ej aktywno¶ci S³oñca.
Imperium Rzymskie formowano w okresie szybkiego przyrostu aktywno¶ci z “g³êbokiego do³ka greckiego” do czasów tzw. “maksimum rzymskiego”, jakie zaistnia³o oko³o I roku naszej ery. ¦redniowieczne wyprawy krzy¿owe, tzw. krucjaty, odbywa³y siê natomiast w okresie tzw. “astronomicznego maksimum ¶redniowiecznego”. Obecnie ¿yjemy w okresie tzw. “maksimum nowo¿ytnego”.
Zmiany aktywno¶ci S³oñca w ostatnich 400 latach, oszacowane poprzez obserwacje astonomiczne tzw. plan s³onecznych. Ich ilo¶æ w pewnym momencie czasu to tzw. liczba Wolfa.
Dane po¶rednie o zmieniaj±cej siê aktywno¶ci s³oñca w okresie ostatnich 1000 lat. Linia ci±g³a to oszacowanie wg pomiarów izotopu C14 zawartego w s³ojach na przekroju pnia d³ugowiecznego drzewa. Linia wyznaczona przez okr±g³e znaki punktowe to wska¼nik ilo¶ci zórz polarnych obserowowanych na pó³kuli pó³nocnej.
Fragment oszacowania d³ugofalowych zmian aktywno¶ci S³oñca dwiema niezale¿nymi metodami zaproponowanymi przez astronoma Paolo Maffei dla okresu czasu od 3000 lat p.n.e. do czasów nowo¿ytnych.
“Audycja” nadawana ze S³oñca a kondycja psychiczna mieszkañców powierzchni Ziemi
Kilkunastu naukowców prowadzi³o dok³adne badania nad zwi±zkiem cykli s³onecznych na zachowania spo³eczne na ziemi. Wykazali oczywiste zbie¿no¶ci miêdzy cyklami aktywno¶ci a zachowaniem spo³eczeñstw. Analizowali równie¿ indywidualne zmiany, czy te¿ nasilenia tych zmian.
Dla nikogo nie bêdzie zaskoczeniem jak napiszê, ¿e odkryli to, czego byli ¶wiadomi staro¿ytni Majowie.
Zajmowali siê tym miêdzy innymi.
Doktor Adam Michalec, znany polski astronom
sir Fred Hoyla, astrofizyk.
Andrzej Ku³ak, astronom
D.A. Juckett i B. Rosenberg
W. Randall i W.S. Moos
S.A. Zaitseva i M.J. Pudowkin
Cykle plam s³onecznych i Majowie.
W 1986 Maurice Cotterell wysun±³ rewolucyjn± teoriê dotycz±c± cykli s³onecznych. Przez jaki¶ czas podejrzewa³, ¿e zmienne pole magnetyczne s³oñca ma wp³yw na ¿ycie na ziemi. Jako by³y oficer radiowy, Cotterell by³ ¶wiadomy, ¿e stale zmieniaj±ca siê wielko¶æ i miejsce plam s³onecznych ma wp³yw na magnetosferê ziemsk±. Cotterell napisa³ program, którego zadaniem by³o policzyæ relacje miêdzy polem magnetycznym s³oñca i ziemi.
Zgodnie z oczekiwaniami jego model potwierdzi³ cykl plam s³onecznych, trwaj±cy nieca³e 11,5 roku. Jednak znalaz³ równie¿ dowód na wystêpowanie o wiele d³u¿szych cykli licz±cych ok. 1 366 040 dni. Jego praca obra³a nowy kierunek, kiedy przeczyta³ o Kodeksie drezdeñskim. 1 366 560 dni! To by³o dok³adnie o dwa okresy (tzolkin), 260 dniowe wiêcej ni¿ zak³ada³ jego model. Doszed³ do wniosku, ¿e kalendarz Majów by³ oparty na znajomo¶ci cykli plam s³onecznych. To równie¿ wyja¶nia³o, dlaczego Majowie mieli obsesjê na punkcie mierzenia d³ugich okresów czasu i ich wiarê w cztery poprzednie d³ugie cykle wzrostu i upadku cz³owieka.
Po tych wydarzeniach rozpocz±³ szczegó³owe badania. (Wiêcej w odno¶nikach pod tematem).
Odkry³, ¿e Majowie przewidzieli niespotykanie wysok± aktywno¶æ plam s³onecznych, wystêpuj±c± u kresu wielkiego cyklu. Do tego stopnia, ¿e obróceniu ulegnie pole magnetyczne s³oñca, powoduj±c trzêsienia ziemi i powodzie spowodowane wyst±pieniem oceanów z brzegów. Ponadto zmiana pola magnetycznego bêdzie mia³a znacz±cy wp³yw na nasz± szyszynkê, powoduj±c wzmo¿one wydzielanie melatoniny.
(O wp³ywie melatoniny na nasz organizm zobacz tutaj
http://www.resmedica.pl/zdart1013.html .)
Generalnie rzecz bior±c, naukowo potwierdzone obserwacje aktywno¶ci s³onecznej, ju¿ zdaj± siê potwierdzaæ przewidywania Majów i Cotterella. Zobaczmy co o tym s±dzi NASA -
http://science.nasa....g_backwards.htm
T³umaczenie najwa¿niejszych fragmentów ze strony NASA:
15 sierpnia 2006: 31 lipca pojawi³a siê ma³a plama s³oneczna, trochê siê przemieszcza³a i zniknê³a po kilku godzinach. To zdarza siê na s³oñcu ca³y czas i nie by³o by warte uwagi, jednak ta plama by³a szczególna, poniewa¿ mia³a polaryzacjê wsteczn±. (odwrotn± polaryzacjê magnetyczn±)
…. Wsteczna ( odwrotnie spolaryzowana) plama s³oneczna jest znakiem, który rozpoczyna nowy s³oneczny cykl.
Plama s³oneczna z 31 lipca pojawi³a siê na 65 zachodnim stopniu s³onecznej d³ugo¶ci geograficznej i 13 po³udniowym stopniu s³onecznej szeroko¶ci geograficznej. Plamy s³oneczne normalnie wystêpuj±ce w tym obszarze s± zorientowane N-S. Natomiast ten przybysz by³ zorientowany S – N, czyli odwrotnie.
Obraz wart jest 1000 s³ów….. (zdjêcie)..
Ta ma³a wsteczna plama ma znaczenie, poniewa¿ przepowiada: Naprawdê du¿y cykl s³oneczny.
….. Kolejny 24 cykl s³oneczny powinien zacz±æ siê „kiedykolwiek teraz” rozpoczynaj±c burze na s³oñcu…
….Je¶li cykl 24 naprawdê siê rozpocz±³, nie nale¿y oczekiwaæ jaki¶ burz natychmiast. Ostatni cykl potrzebowa³ czasu ¿eby urosn±æ….. Cykl 24 równie¿ siê rozpêdzi, wtedy fajerwerki zaczn± siê naprawdê…..
…..Badacze Uniwersytetu Kolorado wierz±, ¿e nastêpny cykl s³oneczny bêdzie najintensywniejszy od 50 lat.
Có¿, pozostaje tylko obserwowaæ rozwój wypadków i mieæ nadziejê, ¿e mylili siê Majowie w swoich przewidywaniach d³ugich cykli magnetycznych, ¿e myli³ siê Cotterell, ¿e myli siê NASA i badacze z Uniwersytetu Kolorado.
Bibliografia:
W tej czê¶ci opar³em siê na kilku pracach, Prof. dr hab. n. med. Andrzeja BRODZIAKA.
Czê¶æ cytowanych tekstów pochodzi z ksi±¿ki "Nadchodzi sztorm s³oneczny".
Jak równie¿:
http://www.nexusmaga...s/schumann.html
Wpisuj±c w wyszukiwarkê frazê Schumann resonance znajdziecie na prawdê sporo ciekawych stron.
ponadto:
http://www.mauricecotterell.com/http://knowledge.co.uk/xxx/cat/mayan/http://www.adriangil...ooks/mayan.html
http://www.paranormalne.pl/index.php?showtopic=5185