Fizjologiczna rzeczywistoœÌ, zrozumcie mnie dos³ownie... jest lustrem,
jest tylko bardziej skomplikowanym lustrem,
holograficznym lustrem... wielowymiarowym lustrem,
wiĂŞc nie zawsze rozpoznajecie wszystkie odbicia jako was samych,
ale uwierzcie mi... one sÂą... one sÂą wszystkie odbiciami was samych,
i mam tu na myÂśli kaÂżdy obiekt, kaÂżdÂą osobĂŞ, kaÂżde miejsce i rzecz,
ka¿d¹ sytuacjê... ka¿d¹ okolicznoœÌ,
kaÂżdy moment w czasie i przestrzeni jest wami odbitymi do was samych,
od konkretnego punktu widzenia jaki wyraÂżacie w danym momencie.
Czy to ma dla was sens?
Kiedy bêdziecie mogli zacz¹Ì rozumieÌ to jako prawdziwe prawo fizyki,
zaczniecie zdawaĂŚ sobie sprawĂŞ...
Âże to nie zawsze oznacza, iÂż to co dzieje siĂŞ w waszej rzeczywistoÂści fizycznej
musi byĂŚ dokÂładnym odbiciem jeden do jednego,
biorÂąc pod uwagĂŞ to, co mogÂłoby to znaczyĂŚ dla jednej osoby
w przeciwieùstwie do tego, co mog³oby to znaczyÌ dla was szczegó³owo
ale fakt doÂświadczania tego przez was oznacza Âże ma to coÂś z wami wspĂłlnego,
i zawsze moÂżecie siĂŞ czegoÂś nauczyĂŚ od tego odbicia,
poniewaÂż zawsze jest jakieÂś odbicie,
a jeÂśli zaczniecie pojmowaĂŚ to jako odbicie,
zaczniecie rozumieÌ ¿e jesteœcie si³¹ sprawcz¹ swojego ¿ycia,
¿e wy sami macie mo¿liwoœÌ,
jeœli potraktujecie rzeczywistoœÌ jako odbicie lustrzane,
badania jej i sprawdzenia czy podoba wam siĂŞ to odbicie ktĂłre widzicie,
wiĂŞc jeÂśli nie podoba wam siĂŞ ono,
i nie chodzi mi o to Âże je osÂądzacie... "nie podoba wam siĂŞ ono" oznacza
Âże po prostu zauwaÂżacie, iÂż nie pasuje ono do waszej czĂŞstotliwoÂści,
jest bowiem ró¿nica pomiêdzy negatywnym os¹dem a preferencj¹.
Zwracajcie uwagĂŞ na swoje definicje... za chwilĂŞ do tego dojdziemy.
Idea, jednakÂże, jest taka, Âże moÂżecie sprawdziĂŚ
Âże jeÂśli nie podoba wam siĂŞ dane odbicie,
wtedy wiecie Âże jest to sprawa zmiany tego co dajecie z siebie
Âżeby dostaĂŚ inne odbicie lustrzane,
a to pozwala wam wiedzieĂŚ, Âże zawsze jesteÂście w stanie
dokonania takiego wyboru... macie wolnÂą wolĂŞ i moÂżecie wybraĂŚ
na jakim poziomie chcielibyÂście doÂświadczyĂŚ siebie w koncepcie,
w modalnoÂści tego co zwiecie fizycznÂą rzeczywistoÂściÂą.
Ponownie, uÂżyjcie analogii do lustra...
jeÂśli widzicie, Âże twarz w lustrze marszczy brwi, czy stoicie tam i mĂłwicie:
"Dobrze, nalegam "odbicie lustrzane"... uÂśmiechnĂŞ siĂŞ... bĂŞdĂŞ szczĂŞÂśliwy...
ale najpierw ty siĂŞ uÂśmiechnij... w przeciwnym wypadku ja siĂŞ nie uÂśmiechnĂŞ!"?
Kto wedÂług was wygra tĂŞ bitwĂŞ?
Wierzcie mi... lustro potrafi czekaĂŚ dÂłuÂżej od was.
Dlatego musicie zrozumieĂŚ takÂą rzecz, Âże jesli chcecie w lustrze zobaczyĂŚ uÂśmiech
musicie sami najpierw siê uœmiechn¹Ì... albo nie bêdzie ¿adnego odbicia uœmiechu w lustrze.
Dlatego teÂż, rozciÂągajÂąc tĂŞ analogiĂŞ na
rzeczywistoœÌ fizjologiczn¹ trochê bardziej,
zrozumiecie Âże wielu z was byÂło trenowanych,
uczonych tego, aby trzymaĂŚ siĂŞ postawy,
iÂż bĂŞdziecie opieraĂŚ swoje zachowanie jedynie
na rzeczach, ktĂłre wam siĂŞ przytrafiajÂą.
"BĂŞdĂŞ szczĂŞÂśliwy jeÂśli…BĂŞdĂŞ szczĂŞÂśliwy kiedy…
i ani sekundĂŞ wczeÂśniej…To jest moje zdanie!"
"BĂŞdĂŞ szczĂŞÂśliwy jeÂśli to siĂŞ wydarzy…
BĂŞdĂŞ szczĂŞÂśliwy jak zrobisz to dla mnie…",
Wszystkim wam coÂś to przypomina, czyÂż nie, od czasu do czasu to sÂłyszeliÂście?
Musicie po prostu zrozumieĂŚ, Âże...
JeÂśli zrozumiecie tĂŞ zasadĂŞ, o ktĂłrej teraz dyskutujemy,
zdacie sobie sprawĂŞ Âże chodzi tu bardziej o podejÂście
"BĂŞdĂŞ szczĂŞÂśliwy poniewaÂż chcĂŞ byĂŚ szczĂŞÂśliwy!"
Kiedy bĂŞdziecie szczĂŞÂśliwi dlatego Âże wÂłaÂśnie tego chcecie w Âżyciu,
i mam tu na myÂśli prawdziwe wibracje szczĂŞÂścia,
nie jakieÂś udawane... nie jakieÂś ukrywane...
" O tak... jestem b-a-r-d-z-o szczĂŞÂśliwy",
nie tylko zaprzeczenie rzeczy ktĂłre musicie czuĂŚ... rzeczy ktĂłrym musicie sprostaĂŚ,
obawy ktĂłrych musicie doÂświadczyĂŚ po to, Âżeby zintegrowaĂŚ siĂŞ z nimi,
to nie to, o czym mĂłwiĂŞ... nie mĂłwiĂŞ o unikaniu,
mĂłwiĂŞ o pojĂŞciu prawdziwych wibracji radoÂści i szczĂŞÂścia.
Kiedy juÂż zdecydujecie siĂŞ byÂś tÂą wibracjÂą, wtedy znowu,
co jest Trzecim Prawem?
" To co dajesz, dostajesz z powrotem.".
W sekundzie... w chwili .... w momencie gdy juÂż bĂŞdziecie tÂą wibracjÂą,
odbicie waszej fizycznej rzeczywistoÂści nie bĂŞdzie miaÂło wyboru
i bêdzie odbija³o rzeczywistoœÌ, która odpowiada
wibracji waszej ekstazy.
PoniewaÂż uniwersalne lustro dajÂące to odbicie,
nie ma swojego wÂłasnego umysÂłu... nie moÂże wam zaprzeczyĂŚ,
nie ma zamiaru siê z wami k³óciÌ... "Tak, widzê ¿e jesteœ szczêœliwy,
ale nie mam zamiaru daĂŚ ci odbicia szczĂŞÂścia, o nie!"
Ono nie ma takiej moÂżliwoÂści.
Jest po prostu niczym... zupeÂłnie niczym.
Jest tylko odbiciem tego, co dajecie .... tylko tym.
WiĂŞc, jeÂśli zechcecie byĂŚ wibracjÂą szczĂŞÂścia,
zobaczycie, doÂświadczajÂąc tego, Âże otrzymacie odbicie
odbijajÂące caÂłe wasze szczĂŞÂście....
do tego stopnia, w jakim wasza wibracja szczêœcia jest w³¹czona,
otrzymacie t¹ rzeczywistoœÌ.
JednakÂże…jest warunek…zwróÌcie uwagĂŞ,
jest coÂś, co nazywacie w swoim jĂŞzyku "napisane drobnym druczkiem",
to jest to, co postrzegamy obserwujÂąc wasze spoÂłeczeĂąstwo,
coœ co sprawia, ¿e pope³niacie b³êdy, i sprowadzacie na siebie k³opoty:
Wielu z was ciÂągle bĂŞdzie stawiaÂło warunki dla waszego szczĂŞÂścia
nawet jeÂśli myÂślicie, robicie to w ten sposĂłb:
"O tak, dobrze, tak, bĂŞdĂŞ szczĂŞÂśliwy poniewaÂż wiem
¿e jeœli bêdê szczêœliwy... to moja rzeczywistoœÌ bêdzie pe³na szczêœcia,
wtedy dostanĂŞ czego zechcĂŞ... to dostanĂŞ czego pragnĂŞ."
JeÂśli... to,
jeÂśli... to.
CiÂągle stawiacie warunki temu, co dzieje siĂŞ na zewnÂątrz was
a nie ma Âżadnego "na zewnÂątrz",
wiĂŞc idea, do ktĂłrej siĂŞ to wszystko sprowadza, jest zrozumienie tego:
ÂŻeby ta zasada naprawdĂŞ dziaÂłaÂła,
¿eby rzeczywistoœÌ naprawdê odzwierciedla³a
prawdziwe odbicie waszego szczĂŞÂścia...
musicie byĂŚ szczĂŞÂśliwi i nie oczekujcie
Âże odbicie szczĂŞÂścia wrĂłci do was.
Tak to dziaÂła.
To jest to, co sprawia, Âże jest to Âłatwe.
To jest to, co sprawia, Âże jest to doskonaÂłe.
To jest to, co sprawia, Âże jest to nieskoĂączone.
To jest to, co sprawia, Âże jest to nieskazitelne.
To jest to, co sprawia, Âże jest to peÂłne Âłaski.
To jest to, co sprawia, Âże jest to piĂŞkne.
To jest to, co sprawia, Âże jest to wspaniaÂłe.
Nie musicie nawet myÂśleĂŚ o tym, co wrĂłci,
po prostu mo¿ecie to przyj¹Ì za oczywiste... mo¿ecie wiedzieÌ,
moÂżecie po prostu, juÂż byĂŚ wdziĂŞczni dla NieskoĂączonoÂści,
wiedzieĂŚ, Âże kiedy jesteÂście szczĂŞÂśliwi,
nie moÂże siĂŞ wydarzyĂŚ nic innego niÂż tylko odzwierciedlenie szczĂŞÂścia,
i nie musicie stawiaĂŚ warunku dla waszego szczĂŞÂścia,
ktĂłry mĂłwi, " Tak, bĂŞdĂŞ szczĂŞÂśliwy
poniewaÂż to mi zapewni to czego chcĂŞ."
Musicie byĂŚ szczĂŞÂśliwi bez Âżadnych oczekiwaĂą.
ÂŻadnych oczekiwaĂą, zero…poniewaÂż czym jest zero?
Centrum.
Punkt zerowy.
To tutaj egzystujecie…tu i teraz,
w prawdziwym nieznanym.
http://www.huna.net.pl/mod-pnForum-viewtopic-topic-929-start-0.html