"Jest plemiĂŞ, co ojcu zÂłorzeczy i matce nie chce bÂłogosÂławiĂŚ.
Jest plemiĂŞ w swych oczach niewinne, a nie jest obmyte z brudĂłw.
Jest plemiĂŞ o wzroku wyniosÂłym, powieki ma w gĂłrĂŞ wzniesione.
Jest plemiê o zêbach jak miecze, o zêbach trzonowych jak no¿e, by wygryŸÌ uciemiê¿onych z kraju, a spoœród ludzi nêdzarzy."
Przys³ów 30,11-14
Potomstwo WĂŞÂża
Doktryna ta, albo objawienie S³owa, siêga samego pocz¹tku stworzenia, kiedy to Bóg stworzy³ anio³ów, aby Mu s³u¿yli i oddawali czeœÌ. Bóg stworzy³ wszelkiego rodzaju istoty duchowe. Ponad nimi wszystkimi sta³ szatan, nazywany lucyferem ( "Jutrzenka" ). By³ on najwy¿ej w hierarhii anio³ów i wy¿szym od niego by³ tylko sam Bóg.
Co siĂŞ wiĂŞc staÂło, Âże bĂŞdÂąc tak wysoko upadÂł tak nisko? Kim on jest i jakie byÂły myÂśli jego serca?
Jak¿e to spad³eœ z niebios, Jaœniej¹cy, Synu Jutrzenki? Jak¿e run¹³eœ na ziemiê, ty, który podbija³eœ narody? Ty, który mówi³eœ w swym sercu: Wst¹piê na niebiosa; powy¿ej gwiazd Bo¿ych (synowie Boga - przyp.) postawiê mój tron. Zasi¹dê na Górze Obrad, na kraùcach pó³nocy. Wst¹piê na szczyty ob³oków, zrównam siê z Najwy¿szym. Jak to? Str¹conyœ do Szeolu na samo dno Otch³ani! (Iz 14,12)
By³eœ odbiciem doskona³oœci, pe³en m¹droœci i niezrównanie piêkny. Mieszka³eœ w Edenie, ogrodzie Bo¿ym; okrywa³y ciê wszelkiego rodzaju szlachetne kamienie. Jako wielkiego cheruba opiekunem ustanowi³em ciê na œwiêtej górze Bo¿ej. By³eœ doskona³y w postêpowaniu swoim od dni twego stworzenia, a¿ znalaz³a siê w tobie nieprawoœÌ. Serce twoje sta³o siê wynios³e z powodu twej piêknoœci, zanik³a twoja m¹droœÌ z powodu swojej œwietnoœci. Rzuci³em ciê na ziemiê. Ez 28
Sam bowiem szatan podaje siê za anio³a œwiat³oœci. Nic przeto wielkiego, ¿e i jego s³udzy podszywaj¹ siê pod sprawiedliwoœÌ. Ale skoùcz¹ wed³ug swoich uczynków. (II Kor 11,14)
Co mo¿na wiêc o nim powiedzieÌ? By³ odbiciem doskona³oœci, pe³en poznania (m¹droœci) i niezrównanie piêkny. Otacza³ siê piêknymi kamieniami. (bgactwo!) A jednak znalaz³a siê w nim równie¿ zazdroœÌ, pycha i wynios³oœÌ. Zapragn¹³ staÌ siê równym Bogu. Wyst¹pi³ wiêc przeciwko Niemu. S¹ to bardzo wa¿ne cechy, które bêd¹ przejawia³y siê w jego potomstwie poprzez wszystkie wieki. Niewiele wiemy o tym co siê wydarzy³o, jednak Pismo daje nam œwiadectwo walki, która stoczy³a siê w niebie. Walczyli anio³owie, a ostatecznie szatan i jego anio³owie, którzy mu uwierzyli zostali pokonani i zrzuceni na ziemiê. (Obj. 12,7-9)
Co siĂŞ wydarzyÂło w niebie w duchowym zakresie powtĂłrzyÂło siĂŞ nastĂŞpnie zarĂłwno w duchowym, jak i cielesnym zakresie na ziemi.
Bowiem Bóg pragn¹³ te¿ mieÌ syna, który by³by Jego odbiciem, i wyra¿a³ by Jego cechy, charakter, moc i autorytet.
A wreszcie rzekÂł BĂłg: UczyĂąmy czÂłowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydÂłem, nad ziemiÂą i nad wszystkimi zwierzĂŞtami peÂłzajÂącymi po ziemi!
Zacz¹³ wiêc kszta³towaÌ ziemiê, która mia³a byÌ domem dla Bo¿ych dzieci. Pi¹tego dnia stworzy³ wszystkie zwierzêta, od prostych jednokomórkowców, a¿ po najwy¿sze formy.
Bóg rzek³: Niechaj ziemia wyda istoty ¿ywe ró¿nego rodzaju: byd³o, zwierzêta pe³zaj¹ce i dzikie zwierzêta wed³ug ich gatunków! I sta³o siê tak. Bóg uczyni³ ró¿ne gatunki dzikich zwierz¹t, byd³a i wszelkich zwierz¹t pe³zaj¹cych po ziemi.
Tak zosta³y stworzone wszystkie gatunki zwierz¹t, a miêdzy nimi i w¹¿. Cz³owiek zaœ by³ postawiony ponad tym wszystkim, by³ Synem Boga i mia³ panowaÌ w mocy i autorytecie swego Ojca ponad ca³¹ ziemi¹ i stworzeniem na niej. Wszystko mia³o s³u¿yÌ jemu.
Wydawa³oby siê, ¿e najwy¿sz¹ form¹ przed cz³owiekiem jest szympans. Przy czym zwolennicy teorii ewolucji twierdz¹, ¿e brakuje zaledwie jednego ogniwa pomiêdzy œwiatem zwierzêcym, a cz³owiekiem. Brakuje jakiegoœ gatunku, który sta³ wy¿ej ni¿ szympans, a ni¿ej ni¿ cz³owiek. Gdyby nie polegali tak bardzo na swojej wiedzy ale zechcieli przyj¹Ì proste objawienie Bo¿ego S³owa, znaleŸli by swoj¹ odpowiedŸ.
A w¹¿ by³ bardziej przebieg³y ("inteligentny, sprytny" - przyp.) ni¿ wszystkie zwierzêta l¹dowe, które Pan Bóg stworzy³.
Bowiem to waœnie w¹¿ sta³ ponad tym wszystkim co stworzy³ Bóg, ponad ca³ym zwierzêcym œwiatem. Ta myœl wydaje siê nam nie do pogodzenia, gdy¿ nasza wiedza i inteligencja podsuwa nam przed oczy niemego, pe³zaj¹cego na brzuchu gada, z rozdwojonym jêzykiem i wampirzymi zêbami zawieraj¹cymi truciznê.
Kiedy jednak spojrzymy do Pisma, przekonujemy siĂŞ, Âże nie takim byÂł na samym poczÂątku! ByÂł on doskonaÂłym zwierzĂŞciem, niezwykle inteligentnym i piĂŞknym oraz podobnym czÂłowiekowi. Nie moÂże dziwiĂŚ wiĂŞc fakt, Âże Ewa wdaÂła siĂŞ z nim w rozmowĂŞ i wcale jÂą nie dziwiÂło to, Âże rozmawia ze zwierzĂŞciem.
Nie dziwi te¿ fakt, ¿e to w³aœnie do niego przyszed³ szatan i zwiód³ jako pierwszego. W¹¿ bowiem by³ tym samym na ziemi, czym szatan by³ w niebie! By³ odbiciem cz³owieka, jak szatan by³ odbiciem Boga. I z tego samego powodu, co szatan, upad³. W nim równie¿ znajdujemy wszystkie cechy, które posiada³ w sobie szatan.
Tak sta³ siê pierwszym spoœród stworzeù, który przyj¹³ ewangeliê szatana. Z t¹ "ewangeli¹ poznania" stan¹³ przed Ew¹. Czemu w¹¿ nie uwiód³ Adama? Jego "ewangelia" by³a tak bardzo podobna do Prawdy, ¿e Ewa da³a mu pos³uch. U¿y³ on do tego przekazanej mu przez szatana taktyki: intelektualne poznanie i cytowanie S³owa Bo¿ego. Gdyby to by³o 100 % k³amstwa wtedy Ewa nigdy by mu nie uwierzy³a. On u¿y³ 99 % prawdy i do tego doda³ 1 % swojej interpretacji S³owa!
On to rzek³ do niewiasty: Czy rzeczywiœcie Bóg powiedzia³: Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu? (cytat-przyp.) Niewiasta odpowiedzia³a wê¿owi: Owoce z drzew tego ogrodu jeœÌ mo¿emy, tylko o owocach z drzewa, które jest w œrodku ogrodu, Bóg powiedzia³: Nie wolno wam jeœÌ z niego, a nawet go dotykaÌ, abyœcie nie pomarli. Wtedy rzek³ w¹¿ do niewiasty: Na pewno nie umrzecie! Ale (interpretacja-przyp.) wie Bóg, ¿e gdy spo¿yjecie owoc z tego drzewa, otworz¹ siê wam oczy i tak jak Bóg bêdziecie znali dobro i z³o.
On jej powiedzia³ prawdê: ich oczy rzeczywiœcie siê otworzy³y i poznali, ¿e s¹ nadzy. On doda³ do S³owa Boga tylko jedno s³owo: "nie" oraz wyt³umaczy³ Ewie, co wed³ug niego mia³ na myœli Bóg mówi¹c im te s³owa. Jednak¿e to przynios³o œmierÌ. W¹¿ zazroszc¹c cz³owiekowi pozycji i chwa³y, sprowadzi³ œmierÌ do rasy Adama.
Wtedy niewiasta spostrzeg³a, ¿e drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, ¿e jest ono rozkosz¹ dla oczu i ¿e owoce tego drzewa nadaj¹ siê do zdobycia wiedzy. Zerwa³a zatem z niego owoc, skosztowa³a i da³a swemu mê¿owi, który by³ z ni¹: a on zjad³. A wtedy otworzy³y siê im obojgu oczy i poznali, ¿e s¹ nadzy; spletli wiêc ga³¹zki figowe i zrobili sobie przepaski.
Je¿eli tym owocem by³o po prostu jab³ko lub figa, wtedy powinniœmy rozdawaÌ te owoce ludziom na pla¿ach, mo¿e wtedy poznaliby ¿e s¹ nadzy i zrobiliby to co Adam i Ewa - ubrali by siê zawstydzeni. Ale to nie by³y jab³ka ani figi. To by³ akt cudzo³óstwa, przez który w¹¿ doprowadzi³ rasê ludzk¹ do skrzy¿owania oraz przekaza³ swoje cechy dziedziczne swoim potomkom z Ewy.
Bóg rzek³ do wê¿a: Dlatego, ¿e to uczyni³eœ (...) wprowadzam nieprzyjaŸù miêdzy ciebie i niewiastê, pomiêdzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmia¿d¿y ci g³owê, a ty zmia¿d¿ysz mu piêtê.
Czy¿ mo¿na to powiedzieÌ jaœniej? LudzkoœÌ odt¹d podzieli³a siê na "potomstwo niewiasty" i "potomstwo wê¿a". WidaÌ to w ka¿dej biblijnej genaologii. Dwie linie.
Jaka¿ to istnieje bowiem nieprzyjaŸù pomiêdzy potomstwem kobiety, a potomstwem wê¿a? Co jest tym potomstwem? Gady? Ewa urodzi³a synów i córki Adamowi - Bo¿emu synowi. To by³o jej potomstwo. Ale gdzie jest nasienie wê¿a? Czy to znaczy, ¿e Bo¿e dzieci maj¹ w nienawiœci i nieprzyjaŸni gatunek wê¿y? To nie gady pe³zaj¹ce na brzuchu nienawidz¹ Bo¿ych dzieci i niszcz¹ ewangeliê. To nie ich mamy siê wystrzegaÌ. Jest to potomstwo wê¿a z Ewy.
Dlaczego jednak nie mo¿emy wykopaÌ ¿adnych koœci wê¿a takim jakim go opisuje Biblia? Czemu archeolodzy nie mog¹ znaleŸÌ swojego "brakuj¹cego ogniwa ewolucji"?
BĂłg rzekÂł do wĂŞÂża: PoniewaÂż to uczyniÂłeÂś, bÂądÂź przeklĂŞty wÂśrĂłd wszystkich zwierzÂąt domowych i polnych; na brzuchu bĂŞdziesz siĂŞ czoÂłgaÂł i proch bĂŞdziesz jadÂł po wszystkie dni twego istnienia.
Jak¿e prosta jest odpowiedŸ. Ka¿da jego koœÌ zosta³a zmieniona i odt¹d jest w takiej postaci jak¹ znamy dzisiaj. Taki los spotka³ wê¿a. Z samej góry, zosta³ jak szatam, str¹cony na sam dó³, na ziemiê! Co siê jednak sta³o z jego potomkiem? Wiemy, ¿e Ewa zosta³a zwiedziona i uwierzy³a k³amstwu. Do tego stopnia, ¿e kiedy urodzi³ siê Kain, myœla³a, ¿e i on pochodzi od Boga, powiedzia³a bowiem: "Otrzyma³am mê¿czyznê od Pana". Nie znajdujemy jednak w Biblii ani jednego miejsca, które by potwierdza³o, ¿e Adam by³ jego ojcem. Natomiast znajdujemy inne jasne œwiadectwo:
Taka bowiem jest wola BoÂża, ktĂłrÂą objawiono nam od poczÂątku, abyÂśmy siĂŞ wzajemnie miÂłowali. Nie tak, jak Kain, ktĂłry pochodziÂł od ZÂłego. ( I J 3,12 )
Jak wiemy rĂłwnieÂż Adam spoÂżyÂł z drzewa poznania z rÂąk swej Âżony. WiĂŞc powinno byĂŚ dwĂłch potomkĂłw. Pierwszy od wĂŞÂża, drugi od Adama.
MĂŞÂżczyzna poznaÂł swojÂą ÂżonĂŞ EwĂŞ. A ona poczĂŞÂła i urodziÂła Kaina, i rzekÂła: OtrzymaÂłam mĂŞÂżczyznĂŞ od Pana. A potem urodziÂła jeszcze Abla, jego brata. (Rdz 4,1)
Równie¿ w tym wierszu "poznanie" odnosi siê do intymnego zwi¹zku pomiêdzy kobiet¹ i mê¿czyzn¹. Je¿eli wiêc Adam "pozna³" swoj¹ ¿onê TYLKO jeden raz, a ona urodzi³a najpierw Kaina, a potem Abla; to oznacza, ¿e by³y to bliŸniêta i kolejnoœÌ urodzin by³a zgodna z kolejnoœci¹ poczêÌ. BliŸniêta od dwóch ró¿nych ojców, to znany medycynie od wielu lat fakt.
Prawo dziedziczenia mówi, ¿e potomstwo dziedziczy cechy swoich rodziców. Przyjrzyjmy siê wiêc cechom bliŸni¹t. Jeœli bowiem pochodzili od dwóch ojców, to musz¹ wyst¹piÌ pomiêdzy nimi ró¿ne cechy oraz nieprzyjaŸù o której powiedzia³ Bóg. Jest to bardzo wa¿ne, gdy¿ w ten sposób, bêdziemy umieli zidentyfikowaÌ to potomstwo i dzisiaj.
Kain skÂładaÂł dla Pana w ofierze pÂłody roli, zaÂś Abel skÂładaÂł rĂłwnieÂż pierwociny ze swej trzody i z ich tÂłuszczu, Pan wejrzaÂł na Abla i na jego ofiarĂŞ; na Kaina zaÂś i na jego ofiarĂŞ nie chciaÂł patrzeĂŚ. SmuciÂło to Kaina bardzo i chodziÂł z ponurÂą twarzÂą. Pan zapytaÂł Kaina: Dlaczego jesteÂś smutny i dlaczego twarz twoja jest ponura? PrzecieÂż gdybyÂś postĂŞpowaÂł dobrze, miaÂłbyÂś twarz pogodnÂą; jeÂżeli zaÂś nie bĂŞdziesz dobrze postĂŞpowaÂł, grzech leÂży u wrĂłt i czyha na ciebie, a przecieÂż ty masz nad nim panowaĂŚ.
Rzek³ Kain do Abla, brata swego: ChodŸmy na pole. A gdy byli na polu, Kain rzuci³ siê na swego brata Abla i zabi³ go. Wtedy Bóg zapyta³ Kaina: Gdzie jest brat twój, Abel? On odpowiedzia³: Nie wiem. (k³amstwo - przyp.) Czy¿ jestem stró¿em brata mego?
Obaj byli religijni, obaj sk³adali ofiary temu samemu Bogu. Jednak religijnoœÌ Kaina by³a inna. On s³u¿y³ Bogu w oparciu o swoje wyobra¿enia. Nie posiada³ wiary, która jest duchowym objawieniem S³owa Bo¿ego. A poniewa¿ jego ojciec lubowa³ siê w piêknie, równie¿ on pragn¹³ sw¹ ofiarê i o³tarz uczyniÌ piêknym. Z³o¿y³ wiêc Bogu w ofierze kwiaty i p³ody roli. Nie widzia³ niczego piêknego w ofierze Abla. - "Bo có¿ piêknego w zabijanym baranku, którego krew z rozciêtego gard³a plami o³tarz i wszystko w oko³o?!"
Przez wiarĂŞ Abel zÂłoÂżyÂł Bogu ofiarĂŞ cenniejszÂą od Kaina, za co otrzymaÂł Âświadectwo, iÂż jest sprawiedliwy. BĂłg bowiem zaÂświadczyÂł o jego darach, toteÂż choĂŚ umarÂł, przez niÂą jeszcze mĂłwi. (Hbr 11,4)
Abel przez wiarê wiedzia³, ¿e zap³at¹ za ¿ycie, musi byÌ niewinne ¿ycie. On wiedzia³, ¿e Bóg w Edenie wybaczy³ swoim dzieciom i zabi³, jako ofiarê za ich grzech baranka, którego skórami ich odzia³. Ju¿ wtedy On wskazywa³ na doskona³ego Baranka Bo¿ego, który mia³ przyjœÌ póŸniej, aby odkupiÌ doskonale Swoje dzieci i przywróciÌ ich z powrotem do stanu sprzed upadku. ChoÌ Kain zna³ S³owo oraz widzia³ przyk³ad Abla, który móg³ naœladowaÌ, brakowa³o mu objawienia oraz pokory, aby ten wzór naœladowaÌ, do czego namawia³ go sam Bóg. Bardziej ceni³ sobie swoj¹ w³asn¹ "tradycjê" i "interpretacjê", przecie¿ by³ taki "inteligentny i piêkny - nie móg³ siê myliÌ!" Widzimy to potem przez wszystkie wieki u jego potomków.
Kain nie móg³ inaczej, jak zamanifestowaÌ naturê i cechy swojego ojca: religijnoœÌ opart¹ na inteligencji i ludzkiej tradycji, zawiœÌ, zazdroœÌ, k³amstwo i zabójstwo na tle religijnym. A przy tym brak pokory i niezdolnoœÌ do ¿a³owania swych czynów i niezdolnoœÌ do pokuty. Kiedy bowiem jego zbrodnia wysz³a na jaw, nie ¿a³owa³, ani nie pokutowa³. A od Boga domaga³ siê opieki. Czy¿ nie jest to czysta arogancja?
Abel zostaÂł wiĂŞc zabity, a Kain wypĂŞdzony. Wtedy Adam jeszcze raz "poznaÂł" swojÂą ÂżonĂŞ, a ta urodziÂła mu syna, ktĂłremu nadaÂła imiĂŞ Set, mĂłwiÂąc: "otrzymaÂłam potomka w miejsce Abla, ktĂłrego zabiÂł Kain."
Odt¹d ludzkoœÌ podzieli³a siê na potomstwo Kaina ( syna wê¿a ) i potomstwo Adama ( syna Bo¿ego ). Nikt z nasienia ( potomstwa ) wê¿a, nigdy nie zosta³ wymieniony pomiêdzy potomkami Adama. Jacy zaœ rodzice, takie dzieci:
Adam raz jeszcze poznaÂł swojÂą ÂżonĂŞ i ta urodziÂła mu syna, ktĂłremu daÂła imiĂŞ Set, gdyÂż - jak mĂłwiÂła - daÂł mi BĂłg potomka innego w zamian za Abla, ktĂłrego zabiÂł Kain. Setowi rĂłwnieÂż urodziÂł siĂŞ syn; Set daÂł mu imiĂŞ Enosz. Wtedy zaczĂŞto wzywaĂŚ imienia Pana. (Rodz 4,25)
Z tego potomstwa wywodzili siĂŞ miĂŞdzy innymi Enoch - siĂłdmy potomek po Adamie i prorok Noe, ktĂłry byÂł jego prawnukiem. O Enochu jest powiedziane:
Przez wiarĂŞ Enoch zostaÂł przeniesiony, aby nie oglÂądaÂł Âśmierci. I nie znaleziono go, poniewaÂż BĂłg go zabraÂł. Przed zabraniem bowiem otrzymaÂł Âświadectwo, iÂż podobaÂł siĂŞ Bogu. (Hbr 11)
Co zaÂś dowiadujemy siĂŞ o potomkach Kaina?
Kain pozna³ swoj¹ ¿onê, a ona poczê³a i urodzi³a Henocha. Gdy Kain zbudowa³ miasto, nazwa³ je imieniem swego syna: Henoch. Henoch by³ ojcem Irada, Irad ojcem Mechujaela, a Mechujael ojcem Metuszaela, Metuszael zaœ Lameka. Lamek wzi¹³ sobie dwie ¿ony. Imiê jednej by³o Ada, a drugiej - Silla. Ada urodzi³a Jabala; on to by³ praojcem mieszkaj¹cych pod namiotami i pasterzy. Brat jego nazywa³ siê Jubal; od niego to pochodz¹ wszyscy graj¹cy na cytrze i na flecie. Silla - ona te¿ urodzi³a Tubal-Kaina; by³ on kowalem, sporz¹dzaj¹cym wszelkie narzêdzia z br¹zu i z ¿elaza. Lamek rzek³ do swych ¿on, Ady i Silli: S³uchajcie, co wam powiem, ¿ony Lameka. Nastawcie ucha na moje s³owa: Gotów jestem zabiÌ cz³owieka doros³ego, jeœli on mnie zrani, i dziecko - jeœli mi zrobi siniec! Je¿eli Kain mia³ byÌ pomszczony siedmiokrotnie, to Lamek siedemdziesi¹t siedem razy! (Rdz 4,17)
Czy dziwi fakt, ¿e to w³aœnie Kainici byli twórcami i budowniczymi pierwszej staro¿ytnej cywilizacji? Czy¿ Jezus nie powiedzia³ nam: "Jak by³o w czasach Noego, tak bêdzie w dniach, kiedy Syn Cz³owieczy siê objawi"? Czy to nie s¹ nasze czasy? Dok³adnie tak. Czy dziwi wiêc, ¿e cechuj¹ siê oni i dzisiaj wiedz¹, doskona³¹ organizacj¹, technologi¹, zawiœci¹, chêci¹ zemsty i chêci¹ zabijania?
Nie to jednak byÂło najgorsze, gdyÂż oni nie mogli uczyniĂŚ inaczej, wyraÂżali bowiem samych siebie, tym czym byli. Najgorsze jest to, Âże synowie BoÂży widzÂąc ich cĂłrki, ktĂłre byÂły piĂŞkne, brali je sobie za Âżony. "PiĂŞkne" - ponownie widzimy znamiĂŞ szatana. Synowie BoÂży uwaÂżali, Âże piĂŞkno cĂłrek wĂŞÂża byÂło bardziej atrakcyjne od prostoty i pokory cĂłrek BoÂżych. Oni opuÂścili prostÂą drogĂŞ Ewangelii i wzgardzili BoÂżym objawieniem. Wraz z cĂłrkami Kaina, przyjĂŞli jego skrzyÂżowanÂą religiĂŞ i obyczaje.
Kiedy Bóg spojrza³ w dó³ i zobaczy³ jedynie jednego sprawiedliwego i wiernego syna Bo¿ego - Noego, ¿a³owa³, ¿e uczyni³ ziemiê i postanowi³ po³o¿yÌ kres zepsuciu. Zes³a³ potop. Zanim to jednak siê sta³o wys³a³ Swojego proroka, który przez 120 lat wzywa³ ludzi do pokuty? Czy siê nawrócili? A czy ich przodek pokutowa³ ze swych zborni? Koœció³ Noego liczy³ siedem wierz¹cych i tylko oni weszli do arki. Na zjednoczony koœció³ potomków wê¿a oraz niewiernych synów Bo¿ych i ich dzieci sk³ada³y siê miliony, ca³y staro¿ytny œwiat. ( "Jak by³o w czasach Noego, tak bêdzie przy przyjœciu Syna Cz³owieczego" £k 17 )
A kiedy ludzie zaczĂŞli siĂŞ mnoÂżyĂŚ na ziemi, rodziÂły im siĂŞ cĂłrki. Synowie Boga, widzÂąc, Âże cĂłrki czÂłowiecze sÂą piĂŞkne, brali je sobie za Âżony, wszystkie, jakie im siĂŞ tylko podobaÂły. ( Rodz 6 )
Wielcy fantaœci widz¹ w tym miejscu albo anio³ów, albo przybyszów z kosmosu. Jednak Biblia uczy, ¿e byli to potomkowie Adama. ( Porównaj £k 3,38 )
Za pierwsz¹ po potopow¹ cywilizacjê uwa¿a siê Sumer. Nic dziwnego, ¿e z ich wierzeù dowiadujemy siê, ¿e z³y Bóg gromu (Jahwe) trzyma³ ludzi z dala od poznania i wiedzy. Dopiero dobry Bóg Enki ( szatan ) zst¹pi³ z nieba na ziemiê nios¹c ludziom boskie œwiat³o i mi³oœÌ. On te¿ to sp³odzi³ z pierwsz¹ kobiet¹ potomka, z którego wywodzili siê twórcy pierwszej cywilizacji, która potem zosta³a zniszczona przez z³ego Boga.
Znajdujemy z powrotem wszystkie elementy religii wê¿a oraz jego odrodzone potomstwo, które ponownie buduje cywilizacje, miasta, drogi i systemy religijne. Z Sumeru wywodzi³ siê Nimrod, który po³o¿y³ zal¹¿ki pod Babilon.
Tu ponownie pojawia siê inna charakterystyczna cecha potomków wê¿a. Mianowicie ich zdolnoœci organizacyjne i religijnoœÌ. O Nimrodzie mawiano, ¿e by³ "dzielnym myœliwym przed Panem". A jednak zbudowa³ demoniczny system religijny, którym Bóg siê brzydzi³, a jego stolica, a¿ do czasów ostatecznych, symbolizuje odstêpczy "Koœció³ - Babilon."
Chcia³bym, w tym miejscu, zrobiÌ ma³¹ dygresjê do synów, których synom Bo¿ym rodzi³y córki Kaina. Biblia mówi, ¿e: W owych czasach byli na ziemi giganci; a tak¿e póŸniej, gdy synowie Boga zbli¿ali siê do córek cz³owieczych, te im rodzi³y. Byli to wiêc owi mocarze, maj¹cy s³awê w owych dawnych czasach. ( Rodz 6 )
Znowu wielu dopatruje siĂŞ tu jakiejÂś mutacji pomiĂŞdzy anioÂłami, a ludÂźmi. AnioÂłowie sÂą bytami duchowymi i nie mogÂą pÂłodziĂŚ dzieci z ludÂźmi, nie majÂą bowiem nasienia. Gdyby tak byÂło szatan nie musiaÂłby uÂżyĂŚ wĂŞÂża. Mowa tu jest o ludziach obdarzonych wielkimi umiejĂŞtnoÂściami i wiedzÂą, ktĂłrzy byli w stanie dokonywaĂŚ dziĂŞki temu niezwykÂłych osiÂągniĂŞĂŚ technicznych i medycznych, jak rĂłwnieÂż architektonicznych. MĂłwi siĂŞ, Âże pozostaÂłoÂściÂą po owej cywilizacji jest piramida Heopsa w Egipcie. Tak wiĂŞc Biblia nie mĂłwi tyle o cechach fizycznych, co intelektualnych owych ludzi.
To samo bowiem jest powiedziane wÂłaÂśnie o Nimrodzie.
Kusz zaÂś zrodziÂł Nimroda, ktĂłry byÂł pierwszym mocarzem na ziemi. (w nowym Âświecie-przyp.) ByÂł on teÂż najsÂławniejszym na ziemi myÂśliwym. StÂąd powstaÂło przysÂłowie: Dzielny jak Nimrod, najsÂławniejszy na ziemi myÂśliwy.
To w³aœnie w jego czasach zbudowano te¿ wie¿ê Babel, tak jak w czasach staro¿ytnych piramidê. Ponownie zjednoczy³ on wszystkich. Byli JEDNO.
Mieszkaùcy ca³ej ziemi mieli jedn¹ mowê, czyli jednakowe s³owa. I mówili jeden do drugiego: ChodŸcie, wyrabiajmy ceg³ê i wypalmy j¹ w ogniu. A gdy ju¿ mieli ceg³ê zamiast kamieni i smo³ê zamiast zaprawy murarskiej, rzekli: ChodŸcie, zbudujemy sobie miasto i wie¿ê, której wierzcho³ek bêdzie siêga³ nieba, i w ten sposób uczynimy sobie znak, abyœmy siê nie rozproszyli po ca³ej ziemi.
A Pan zst¹pi³ z nieba, by zobaczyÌ to miasto i wie¿ê, które budowali ludzie, i rzek³: S¹ oni jednym ludem i wszyscy maj¹ jedn¹ mowê, i to jest przyczyn¹, ¿e zaczêli budowaÌ. A zatem w przysz³oœci nic nie bêdzie dla nich niemo¿liwe, cokolwiek zamierz¹ uczyniÌ. ZejdŸmy wiêc i pomieszajmy tam ich jêzyk, aby jeden nie rozumia³ drugiego! W ten sposób Pan rozproszy³ ich stamt¹d po ca³ej powierzchni ziemi, i tak nie dokoùczyli budowy tego miasta.
Widzimy ponownie potomstwo wê¿a. Wielcy budowniczowie. Buduj¹, organizuj¹. Tak jak ich przodek, chc¹ siê wspinaÌ wzwy¿ "do nieba". Jednak Bóg nie pozwoli³ im na tak szybkie odrodzenie, musia³by znowu zniszczyÌ œwiat, a mia³ przecie¿ pomiêdzy nimi Swoich synów i córki, które pragn¹³ odzyskaÌ i wykupiÌ z r¹k szatana i jego dzieci. Dlatego powstrzyma³ rozwój tamtej cywilizacji.
Dopiero dzisiaj wrĂłciliÂśmy do tego stanu. Cywilizacja Zachodu komunikuje siĂŞ ponownie jednym jĂŞzykiem - angielskim, znowu budujÂą i organizujÂą. Znowu chcÂą byĂŚ jednym ludem. Teraz stworzÂą tzw. "Nowy PorzÂądek" - Âświatowy system oparty o jeden rzÂąd i jednÂą uniwersalnÂą religiĂŞ. A o duchowym przywĂłdcy tego Zjednoczenia teÂż powie siĂŞ, Âże jest "wielkim przed Panem", choĂŚ bĂŞdzie jak Nimrod - synem zatracenia. Czyj jest to Âświat i czyj jest to porzÂądek? Tego starego ojca kÂłamstwa i zabĂłjstwa.
W tym te¿ okresie, na prze³omie Sumeru i zal¹¿ków Babilonu pojawia siê ponownie Nasienie Bo¿e - syn, który ponownie posiada objawienie S³owa Bo¿ego, wiarê i w oparciu o ni¹ s³u¿y Bogu. Jego imiê to Abraham. W nim odrodzi³o siê Bo¿e Nasienie. Od jego imienia bêd¹ odt¹d nazywani wszyscy, którzy posiadaj¹ w sobie Bo¿e Nasienie, którzy posiadaj¹ wiarê, która jest objawieniem pochodz¹cym od Boga.
Jego cielesne nasienie - potomstwo, zorganizowaÂło siĂŞ z czasem w odrĂŞbny narĂłd, choĂŚ byÂło to wbrew woli BoÂżej. Od wnuka Abrahama nazwano to paĂąstwo: "Izrael". OdtÂąd wszyscy ÂŻydzi bĂŞdÂą siĂŞ uwaÂżaĂŚ za "nasienie BoÂże", a wszystkich innych pogardliwie nazwÂą "nasieniem wĂŞÂża".
JakÂże siĂŞ jednak pomylili! Te rasy zupeÂłnie siĂŞ wymieszaÂły. Wszyscy posiadamy zwierzĂŞce cechy wĂŞÂża. Wszystkie zÂłe i grzeszne skÂłonnoÂści, odziedziczone po nim, sÂą wspĂłlne wszystkim ludziom! Bez wyjÂątku. Lecz niektĂłrzy posiadajÂą w sobie cechĂŞ, gen - ktĂłry pochodzi od Boga. Ze wzglĂŞdu na te zagubione, pomiĂŞdzy wĂŞÂżami, dzieci BoÂże, ich Ojciec obmyÂśliÂł plan ich odzyskania. On sam staÂł siĂŞ czÂłowiekiem i przyszedÂł w ciele Jezusa. Jednak nie poprzez "poznanie" kobiety, ale przez akt stworzenia. On to uczyniÂł, aby nas odzyskaĂŚ. Dlatego umarÂł jako doskonaÂły Baranek BoÂży, a potem zmartwychwstaÂł i posÂłaÂł Swojego Ducha ÂŚwiĂŞtego, aby mieszkaÂł w odrodzonych synach i cĂłrkach!
RĂłwnieÂż tym razem wszyscy ludzie otrzymali jednakowÂą szansĂŞ i zaproszenie. WykorzystujÂą jÂą jednak tylko synowie BoÂży. Synowie wĂŞÂża, ponownie, przedkÂładajÂą swojÂą religiĂŞ, wielkie organizacje, ÂświÂątynie, doktryny i tradycje oparte o ich poznanie, wiedzĂŞ i inteligencjĂŞ ponad proste objawienie SÂłowa, ktĂłre przychodzi z GĂłry od Ojca.
Takimi okazali siê ¯ydzi. Nie wszyscy jednak. Pomiêdzy nimi byli synowie i córki, oni przyjêli Jezusa w swoim czasie i otrzymali uwolnienie od natury wê¿a oraz obiecanego Ducha Œwiêtego! A by³ Nim sam Jezus mieszkaj¹cy w sercu cz³owieka, przez chrzest w Duchu. Chwa³a Panu! PowróÌmy ponownie do S³owa.
Kiedy Jan Chrzciciel wystÂąpiÂł z poselstwem pokuty zbiegli siĂŞ niektĂłrzy dostojnicy koÂścioÂła, aby siĂŞ dowiedzieĂŚ o co chodzi, jak ktoÂś moÂże twierdziĂŚ o sobie, Âże wystÂąpiÂł od Boga i od Niego posiada swoje poselstwo, a nie jest jednym z nich. Nie skoĂączyÂł teÂż Âżadnej z ich uczelni teologicznej:
A gdy widziaÂł, Âże przychodzi do chrztu wielu spoÂśrĂłd faryzeuszĂłw i saduceuszĂłw, mĂłwiÂł im: PlemiĂŞ Âżmijowe, kto wam pokazaÂł, jak uciec przed nadchodzÂącym gniewem? Wydajcie wiĂŞc godny owoc nawrĂłcenia, a nie myÂślcie, Âże moÂżecie sobie mĂłwiĂŚ: "Abrahama mamy za ojca", bo powiadam wam, Âże z tych kamieni moÂże BĂłg wzbudziĂŚ dzieci Abrahamowi. JuÂż siekiera do korzenia drzew jest przyÂłoÂżona. KaÂżde wiĂŞc drzewo, ktĂłre nie wydaje dobrego owocu, bĂŞdzie wyciĂŞte i w ogieĂą wrzucone. Ja was chrzczĂŞ wodÂą dla nawrĂłcenia; lecz Ten, ktĂłry idzie za mnÂą, mocniejszy jest ode mnie. On was chrzciĂŚ bĂŞdzie Duchem ÂŚwiĂŞtym i ogniem. Ma On wiejadÂło w rĂŞku i oczyÂści swĂłj omÂłot: pszenicĂŞ zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym Mt 3,7-12
Jan zdziwi³ siê widz¹c, ¿e niektórzy z ich chc¹ przyj¹Ì od niego chrzest pokuty i zapyta³: - "Wy? Tutaj? Plemiê ¿mijowe i pokuta? Jakim cudem?! Nie mówcie o sobie, ¿e jesteœcie potomstwem Abrahama!" - on wiedzia³ czyim potomstwem oni byli. On te¿ powiedzia³, ¿e Jezus, który idzie za nim, bêdzie mia³ zdolnoœÌ odró¿nienia jednych od drugich, On powycina i spali "drzewa", których nie sadzi³ Ojciec, oddzieli te¿ "pszenicê" od "k¹kolu". Pszenicê zabierze do "spichlerza", a "k¹kol" spali. To proroctwo jest wci¹¿ jeszcze aktualne.
Oni stanĂŞli nawet przez samym Jezusem, ktĂłry byÂł przecieÂż samym SÂłowem BoÂżym w Ciele i powiedzieli Mu: - JakÂże Ty moÂżesz ÂłamaĂŚ BoÂże SÂłowo i zwodziĂŚ ten lud od Prawdziwego, ÂświĂŞtego KoÂścioÂła i jego kapÂłanĂłw?!
Jezus jednak widziaÂł ich serca i szybko umieÂściÂł ich na ich rzeczywiste miejsca:
Budujecie groby prorokom i zdobicie grobowce sprawiedliwych, i mówicie: "Gdybyœmy ¿yli za czasów naszych przodków, nie byliœmy ich wspólnikami w zabójstwie proroków". Przez to sami przyznajecie, ¿e jesteœcie potomkami tych, którzy zabijali proroków! Dope³nijcie i wy miary waszych przodków! Wê¿e, plemiê ¿mijowe, jak wy mo¿ecie ujœÌ potêpienia w piekle? (Mt 23,29)
Oni twierdzili o sobie, Âże sÂą potomstwem Abrahama, Âże pochodzÂą z tego bÂłogosÂławionego Nasienia (potomstwa) BoÂżego. Twierdzili, Âże to On jest ich Ojcem, ale nie umieli Go rozpoznaĂŚ kiedy staÂł przed nimi w Ciele, ale Go znienawidzili i powziĂŞli zamiar godny ich prawdziwego ojca, ktĂłrego potomstwem byli. ZabiĂŚ Go!
Ojcem naszym jest Abraham. RzekÂł do nich Jezus: GdybyÂście byli dzieĂŚmi Abrahama, to byÂście peÂłnili czyny Abrahama. Teraz usiÂłujecie Mnie zabiĂŚ, czÂłowieka, ktĂłry wam powiedziaÂł prawdĂŞ usÂłyszanÂą u Boga. Tego Abraham nie czyniÂł. Wy peÂłnicie czyny ojca waszego. (Jan 8, 59)
Jezus nie zaprzeczy³, ¿e cieleœnie, jako naród Izraela, wywodz¹ siê z potomstwa Abrahama. ( Wiem, ¿e jesteœcie potomstwem Abrahama, ale wy usi³ujecie Mnie zabiÌ, bo nie przyjmujecie mojej nauki - J 8,37) Ale w swej naturze wyra¿ali cechy wê¿a i jego potomstwa, a nie Abrahama, w odró¿nieniu od tych, którzy uwierzyli Jezusowi i posdali ten sam rodzaj wiary, co Abraham.
Rzekli do Niego: My nie jesteÂśmy zrodzeni z nierzÂądu, jednego mamy Ojca - Boga. (J8,41)
JakÂże ich to zabolaÂło. Dobrze zrozumieli aluzjĂŞ Jezusa. I wprost na niÂą odpowiedzieli: "Nie jesteÂśmy zrodzeni z aktu nierzÂądnego, ale z tego drugiego potomstwa, BoÂżego!"
Rzek³ do nich Jezus: Gdyby Bóg by³ waszym Ojcem, to i Mnie byœcie mi³owali. Ja bowiem od Boga wyszed³em i przychodzê. Dlaczego nie rozumiecie mowy mojej? Bo nie mo¿ecie s³uchaÌ mojej nauki. Ojcem waszym jest diabe³ i chcecie spe³niaÌ po¿¹dliwoœci waszego ojca. Od pocz¹tku by³ on zabójc¹ i w prawdzie nie wytrwa³, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi k³amstwo, od siebie mówi, bo jest k³amc¹ i ojcem k³amstwa. A poniewa¿ Ja mówiê prawdê, dlatego Mi nie wierzycie. Kto jest z Boga, s³ów Bo¿ych s³ucha. Wy dlatego nie s³uchacie, ¿e z Boga nie jesteœcie. (J 8,43-52)
Jezus nauczaÂł ludzi o obu tych "pokoleniach" w przypowieÂści o dwĂłch "siewcach", jednoznacznie stwierdzajÂąc, Âże ta sprawa bĂŞdzie aktualna, aÂż do czasu koĂąca, kiedy to sam BĂłg, poÂłoÂży kres krĂłlestwu szatana i jego panowaniu na ziemi, a nastanie KrĂłlestwo Jezusa, w ktĂłrym On sam zasiÂądzie na tronie, a razem z nim jego ÂświĂŞci. PrzecieÂż o to siĂŞ co dzieĂą modlimy: "PrzyjdÂź KrĂłlestwo Twoje, bÂądÂź wola Twoja..."
Królestwo niebieskie podobne jest do cz³owieka, który posia³ dobre nasienie na swej roli. Lecz gdy ludzie spali, przyszed³ jego nieprzyjaciel, nasia³ chwastu miêdzy pszenicê i odszed³. A gdy zbo¿e wyros³o i wypuœci³o k³osy, wtedy pojawi³ siê i chwast. S³udzy gospodarza przyszli i zapytali go: "Panie, czy nie posia³eœ dobrego nasienia na swej roli? Sk¹d wiêc wzi¹³ siê na niej chwast?" Odpowiedzia³ im: "Nieprzyjazny cz³owiek to sprawi³". Rzekli mu s³udzy: "Chcesz wiêc, ¿ebyœmy poszli i zebrali go?" A on im odrzek³: "Nie, byœcie zbieraj¹c chwast nie wyrwali razem z nim i pszenicy. Pozwólcie obojgu róœÌ a¿ do ¿niwa; a w czasie ¿niwa powiem ¿eùcom: Zbierzcie najpierw chwast i powi¹¿cie go w snopki na spalenie; pszenicê zaœ zwieŸcie do mego spichlerza". (Mt 13, 24-30)
WyjaÂśnienie:
Tym, który sieje dobre nasienie, jest Syn Cz³owieczy. Rol¹ jest œwiat, dobrym nasieniem s¹ synowie królestwa, chwastem zaœ synowie Z³ego. Nieprzyjacielem, który posia³ chwast, jest diabe³; ¿niwem jest koniec œwiata, a ¿eùcami s¹ anio³owie. Jak wiêc zbiera siê chwast i spala ogniem, tak bêdzie przy koùcu œwiata. Syn Cz³owieczy poœle anio³ów swoich: ci zbior¹ z Jego królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczaj¹ siê nieprawoœci, i wrzuc¹ ich w piec rozpalony; tam bêdzie p³acz i zgrzytanie zêbów. Wtedy sprawiedliwi zajaœniej¹ jak s³oùce w królestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj s³ucha! (Mt 13, 37-43)
Nie bêdziemy szczegó³owo omawiaÌ tej przypowieœci. Ponownie jednak widzimy tu obu bliŸniaków, te nasiona rosn¹ razem i nawet anio³owie maj¹ k³opot rozró¿niÌ, kto jest kto. Pan Jezus na innym miejscu powiedzia³, ¿e w czasach ostatecznych to bêdzie tak zwodnicze, ¿e byli by zwiedzeni nawet wybrani, gdyby by³o to mo¿liwe. Nies³ychanie wa¿na jest uwaga Jezusa, ¿e to potomstwo - nasienie Z³ego, w czasie ostatecznym, znowu siê zjednoczy! Oni zostan¹ "zebrani" i siê "powi¹¿¹". To nie s¹ ludzie œwiata polityki, ani Muze³manie, komuniœci, czy sataniœci - to s¹ ludzie koœcio³a, gdy¿ sam Jezus powiedzi³ "zbior¹ z Jego Królestwa, tych, którzy dopuszczaj¹ siê nieprawoœci". Teraz Jego jedynym Królestwem na ziemi jest Koœció³! Przed samym spaleniem zostan¹ "powi¹zani w snopki". Oni ju¿ siê powi¹zali w snopki w ramach ruchu ekumenicznego i Œwiatowej Rady Koœcio³ów. Teraz maj¹ tylko jeden cel: wspólne jednoczenie z Katolicyzmem. Wtedy ponownie wyst¹pi¹ przeciwko synom Królestwa. Jednak nasienie Królestwa zostanie zabrane do �spichlerza�. Pochwycenie bêdzie mia³o miejsce zaraz po utrwaleniu siê ekumenii. Atomowy ogieù jest ju¿ te¿ gotowy, rakiety wycelowane. To jest czas ostateczny, czas ¿niwa!
Tak jak kiedyœ, nasienie wê¿a wœliznê³o siê pomiêdzy Koœció³ Izraela i szybko objê³o w nim kierownictwo, to samo powtórzy³o siê w koœciele z pogan, czyli tzw. "Koœciele Chrzeœcijaùskim". Ju¿ w 325 roku kiedy, z polecenia cesarza Konstantyna, powsta³ Koœció³ Katolicki od razu otrzyma³ chwa³ê, bogactwo, kosztownoœci, piêkne i wielkie pogaùskie œwi¹tynie i w³adzê. Od razu te¿ zacz¹³ przeœladowaÌ, a nastêpnie mordowaÌ tych, którzy siê z nim nie zgadzali, w tym i Bo¿e nasienie. Konflikt nieprzyjaŸni twa przez wieki. Jednak tylko jeden jest zabójc¹.
- "Czy w takim razie próbujesz powiedzieÌ, ¿e ca³y œwiat jest pod panowaniem szatana, i nawet koœció³ jest w jego mocy wszyscy s¹ zwiedzeni? Przecie¿ to by oznacza³o, ¿e tylko nieliczni s¹ zbawieni! To niemo¿liwe. To brzmi jak jakaœ sekta!"
Ja nie troszczĂŞ siĂŞ o to jak to brzmi. Niczego teÂż nie prĂłbujĂŞ powiedzieĂŚ. Ja powtarzam tylko za moim Panem Jezusem ewangeliĂŞ, ktĂłra dzisiaj zostaÂła zupeÂłnie zapomniana i wypaczona.
To prawda - wÂładcÂą i panem tego Âświata jest szatan:
Wówczas wyprowadzi³ Go w górê, pokaza³ Mu w jednej chwili wszystkie królestwa œwiata i rzek³ diabe³ do Niego: Tobie dam potêgê i wspania³oœÌ tego wszystkiego, bo mnie s¹ poddane i mogê je odst¹piÌ, komu chcê. Jeœli wiêc upadniesz i oddasz mi pok³on, wszystko bêdzie Twoje. £k 4,6
Wiemy, Âże jesteÂśmy z Boga, zaÂś caÂły Âświat leÂży w mocy ZÂłego. I J 5,19
JuÂż nie bĂŞdĂŞ z wami wiele mĂłwiÂł, nadchodzi bowiem wÂładca tego Âświata. Nie ma on jednak nic swego we Mnie. J 14,30
I wy byliÂście umarÂłymi na skutek waszych wystĂŞpkĂłw i grzechĂłw, w ktĂłrych ÂżyliÂście niegdyÂś wedÂług doczesnego sposobu tego Âświata, wedÂług sposobu WÂładcy mocarstwa powietrza, to jest ducha, ktĂłry dziaÂła teraz w synach buntu. Ef 2,2
To prawda - szatan jest bogiem tego Âświata:
A jeÂśli nawet Ewangelia nasza jest ukryta, to tylko dla tych, ktĂłrzy idÂą na zatracenie, dla niewiernych, ktĂłrych umysÂły zaÂślepiÂł bĂłg tego Âświata, aby nie olÂśniÂł ich blask Ewangelii chwaÂły Chrystusa, ktĂłry jest obrazem Boga. (II Kor 4,4)
Odwiecznym d¹¿eniem szatana by³o stworzenie sobie królestwa na wzór Bo¿ego Edenu, gdzie on bêdzie panowa³ nad ludŸmi jak Bóg i wszyscy bêd¹ mu oddawali czeœÌ. On nie tylko to osi¹gn¹³, ale teraz osobiœcie wcieli siê w przywódcê uniwersalnego Koœcio³a, który skupi w sobie zarówno Katolików, Protestantów jak i ¯ydów.
Niech was w ¿aden sposób nikt nie zwodzi, bo dzieù ten nie nadejdzie, dopóki nie przyjdzie najpierw odstêpstwo i nie objawi siê cz³owiek grzechu, syn zatracenia, który siê sprzeciwia i wynosi ponad wszystko, co nazywa siê Bogiem lub tym, co odbiera czeœÌ, tak ¿e zasi¹dzie w œwi¹tyni Boga dowodz¹c, ¿e sam jest Bogiem. ( Œwi¹tyni¹ Boga na ziemi jest Jego Koœció³! - przyp. ) Czy nie pamiêtacie, jak mówi³em wam o tym, gdy wœród was przebywa³em? Wiecie, co go teraz powstrzymuje, aby objawi³ siê w swoim czasie. Albowiem ju¿ dzia³a tajemnica bezbo¿noœci. Niech tylko ten, co teraz powstrzymuje, ust¹pi miejsca, wówczas uka¿e siê Niegodziwiec, którego Pan Jezus zg³adzi tchnieniem swoich ust i wniwecz obróci objawieniem swego przyjœcia. Pojawieniu siê jego towarzyszyÌ bêdzie dzia³anie szatana, z wszelk¹ moc¹, wœród znaków i fa³szywych cudów, z wszelkim zwodzeniem ku nieprawoœci tych, którzy gin¹, poniewa¿ nie przyjêli mi³oœci prawdy, aby dost¹piÌ zbawienia. Dlatego Bóg dopuszcza na nich ostry ob³êd, tak i¿ uwierz¹ k³amstwu, aby byli os¹dzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, ale upodobali sobie nieprawoœÌ. (II Tes 2, 3-12)
To prawda - zbawionych bĂŞdzie niewielu, ale wszyscy oni bĂŞdÂą synami i cĂłrkami BoÂżymi, ktĂłrzy zgubili siĂŞ poÂśrĂłd tego pokolenia wĂŞÂżowego.
Raz ktoœ Go zapyta³: Panie, czy tylko nieliczni bêd¹ zbawieni? On rzek³ do nich: Usi³ujcie wejœÌ przez ciasne drzwi; gdy¿ wielu, powiadam wam, bêdzie chcia³o wejœÌ, a nie bêd¹ mogli.
Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, ktĂłra wiedzie na zatracenie, a wielu jest takich, ktĂłrzy przez niÂą wchodzÂą. JakÂże ciasna jest brama i wÂąska droga, ktĂłra prowadzi do Âżycia, a maÂło jest tych, ktĂłrzy jÂą znajdujÂą! (ÂŁk 13,23 i Mt 7,13)
Nie bĂłj siĂŞ, maÂła trzĂłdko, gdyÂż spodobaÂło siĂŞ Ojcu waszemu daĂŚ wam krĂłlestwo. (ÂŁk 12,32)
To prawda - koœció³ zosta³ zwiedziony.
Wiem, ¿e po moim odejœciu wejd¹ miêdzy was wilki drapie¿ne, nie oszczêdzaj¹c stada. Tak¿e spoœród was samych powstan¹ ludzie, którzy g³osiÌ bêd¹ przewrotne nauki, aby poci¹gn¹Ì za sob¹ uczniów. Dlatego czuwajcie, pamiêtaj¹c, ¿e przez trzy lata we dnie i w nocy nie przestawa³em ze ³zami upominaÌ ka¿dego z was. Nie po¿¹da³em srebra ani z³ota, ani szaty niczyjej. Sami wiecie, ¿e te rêce zarabia³y na potrzeby moje i moich towarzyszy. We wszystkim pokaza³em wam, ¿e tak pracuj¹c trzeba wspieraÌ s³abych i pamiêtaÌ o s³owach Pana Jezusa, który powiedzia³: "Wiêcej szczêœcia jest w dawaniu ani¿eli w braniu".
Powstan¹ bowiem fa³szywi mesjasze i fa³szywi prorocy i dzia³aÌ bêd¹ wielkie znaki i cuda, by w b³¹d wprowadziÌ, jeœli to mo¿liwe, tak¿e wybranych. (Mt 24, 24)
Na wielu miejscach Pisma Œwiêtego Duch Œwiêty zapowiedzia³, ¿e to potomstwo wê¿a wejdzie do koœcio³a i ostatecznie doprowadzi go do zwiedzenia. Zwiedzenie nie polega na tym, ¿e stanie szatan przed koœcio³em i powie: "Ja jestem szatan", a wszyscy opowiedz¹: "Kochamy ciê i s³u¿ymy ci szatanie" Nie, nie - to nie by³oby zwiedzenie. Ono polega na tym, ¿e myœlisz, ¿e oddajesz czeœÌ Bogu, myœlisz, ¿e to Jemu s³u¿ysz, tak jak myœla³ Kain, jak myœleli ¯ydzi.
Tak jak zapowiedziaÂło proroctwo o koÂściele w naszym czasie: "MĂłwisz: "Jestem bogaty, wzbogaciÂłem siĂŞ i niczego mi nie potrzeba". JesteÂś poÂżaÂłowania godzien nĂŞdzarz, i biedak, i Âślepy i goÂły - a nie wiesz o tym" (Obj 3,17)
Anio³ podszywa siê pod Boga. Jedynie jak mo¿na to rozpoznaÌ - to spojrzeÌ na owoce, na uczynki, nie na przejawy mocy, cuda i znaki, popularnoœÌ i t³umy naœladowców!
Judasz miaÂł moc czynienia znakĂłw i cudĂłw, wskrzeszania umarÂłych. Jednak nie miaÂł prawdzwej wiary, objawienia SÂłowa, posiadaÂł wÂłasnÂą interpretacjĂŞ na usÂługĂŞ Jezusa, a rĂłwniĂŞ biegaÂł za pieniĂŞdzmi. Ten sam duch jest w KoÂściele.
Jak kiedyÂś ÂŻydzi, tak i ci myÂślÂą i twierdzÂą, Âże przychodzÂą od Boga, Âże On jest ich Ojcem. PamiĂŞtasz co napisaliÂśmy na poczÂątku o Ewie? Ona bĂŞdÂąc zwiedzionÂą przez wĂŞÂża, myÂślaÂła, Âże Kain pochodzi od Boga. Oni rĂłwnieÂż myÂślÂą Âże sÂą od Niego! Oni nie wiedzÂą, Âże sÂą zwiedzeni. Oni mĂłwiÂą, Âże BĂłg ich zabierze w pochwyceniu, Âże bĂŞdÂą w BoÂżym KrĂłlestwie. Tak to zapowiedziaÂł Pan, Âże stanÂą nawet przed Nim nie rozumiejÂąc jak o moÂżliwe:
Wielu powie Mi w owym dniu: "Panie, Panie, czy nie prorokowaliÂśmy mocÂą Twego imienia, i nie wyrzucaliÂśmy zÂłych duchĂłw mocÂą Twego imienia, i nie czyniliÂśmy wielu cudĂłw mocÂą Twego imienia?" Wtedy oÂświadczĂŞ im: "Nigdy was nie znaÂłem. OdejdÂźcie ode Mnie wy, ktĂłrzy dopuszczacie siĂŞ nieprawoÂści!" Mt 7,27
Czemu to wzywacie Mnie: "Panie, Panie!", a nie czynicie tego, co mĂłwiĂŞ? Âłk 6,46
WyglÂądajÂą jak synowie, mĂłwiÂą jak synowie, ale zobacz na ich owoce! Zobacz na ich cechy. Czy sÂą peÂłni pokory, czy naÂśladujÂą przykÂład ubĂłstwa, czy idzie za nimi garstka, czy sÂą odrzuceni i wgardzeni przez Âświat? Nie, Âświat ich miÂłuje, bo sÂą z tego Âświata i mĂłwiÂą jak Âświat, dlatego Âświat ich sÂłucha. To jest tania ewangelia - nie wymaga przemiany Âżycia, domaga siĂŞ za to znakĂłw i cudĂłw.
Oto, co powiedzia³ o nich ten, przeciwko któremu siê zebrali. Wszyscy oni zgodnie orzekli, ¿e jest fa³szywy, w odró¿nieniu od nich. I tak postanowili mówiÌ swoim ludziom w swoich koœcio³ach. Odrzucili prawdê S³owa, któr¹ Pan Jezus ponownie ods³oni³ przez Ducha Œwiêtego dla Koœcio³a. Nie tylko nie weszli, ale i zabraniaj¹ innym, sk³adaj¹c o tym fa³szywe œwiadectwa. Jednak i w tej generacji Duch Œwiêty umieœci³ ich na nale¿ne im miejsce:
"W³aœnie w tej chwili znajdujemy siê w wype³nieniu Mt 24,24 - "aby o ile mo¿liwe zwiedli nawet samych wybranych". Kto to jest, kto bêdzie próbowa³ zwieœÌ nawet prawdziwych wybranych? To duch antychrysta w fa³szywych pomazaùcach czasów ostatecznych. Ci fa³szywi ju¿ przyszli w "imieniu Jezusa", twierdz¹c, ¿e zostali namaszczeni przez Boga, na te czasy ostateczne. Oni s¹ fa³szywymi mesjaszami (namaszczonymi). Twierdz¹, ¿e s¹ prorokami. Lecz, czy s¹ jedno ze S³owem? Nigdy. Albo zdo niego dodali, albo ujêli.
Nikt nie zaprzecza, Âże Duch BoÂży, manifestujÂący siĂŞ w darach, spoczywa na nich. Lecz podobnie jak Balaam, wszyscy oni majÂą swoje wÂłasne programy, zabiegajÂą o pieniÂądze - posÂługujÂąc siĂŞ darami, lecz zaprzeczajÂą SÂłowu, lub omijajÂą z obawy, Âże kontrowersja moÂże uszczupliĂŚ szansĂŞ wiĂŞkszego zysku.
Pomimo tego g³osz¹ zbawienie i wyzwolenie przez moc Bo¿¹, podobnie jak Judasz, dziêki us³udze udzielonej mu przez Jezusa. Lecz dlatego, ¿e s¹ z³ym nasieniem, maj¹ w wyniku tego przewrotnego ducha, który ich inspiruje.
Czy religijni? O moi drodzy! Oni zaĂŚmiÂą wybranych wysiÂłkach i gorliwoÂści, lecz to jest laodycejskie, a nie z Chrystusa, gdyÂż oni siĂŞ spodziewajÂą wielkich tÂłumĂłw, wielkich programĂłw i wstrzÂąsajÂących znamion poÂśrĂłd siebie. Oni gÂłoszÂą Dugie PrzyjÂście Chrystusa, lecz zaprzeczajÂą przyjÂściu proroka - posÂłaĂąca, choĂŚ pod wzglĂŞdem mocy i prawdziwego objawienia, on zaĂŚmi ich wszystkich.
Tak, tego faÂłszywego ducha, ktĂłry w tych ostatecznych dniach jest tak blisko prawdziwego, moÂżna dostrzec tylko przez jego odstĂŞpstwo o SÂłowa. A ilekroĂŚ jest przyÂłapany, na tym, Âże jest "anty-SÂłowem", opiera siĂŞ na jedynym argumencie, ktĂłry jest faÂłszywy: "My mmy wyniki, prawda? My wiĂŞc musimy byĂŚ z Boga"
Czy nie wiecie, ¿e wielu przyjdzie w ostatecznych dniach i powiedz¹: "Panie, Panie, czy nie czyniliœmy wiele cudownych spraw w Twoim Imieniu, czy nie wypêdzaliœmy nawet diab³y?" A ON powie : "Odst¹pcie ode Mnie, którzy czynicie nieprawoœÌ, nigdy was nie zna³em." Ew. Mat. 7, 22 - 23. Jezus powiedzia³, ¿e oni byli czynicielami nieprawoœci. Pomimo tego sprowadzicie cz³owieka, który mo¿e przyjœÌ i modliÌ siê za chorych, mo¿ecie mieÌ olej i krew, pojawiaj¹ce siê w zgromadzeniu, proroctwa i wszelkiego rodzaju nadnaturalne sprawy, a ludzie bêd¹ siê garn¹Ì do tego mê¿a i przysiêgaÌ, ¿e on jest od Pana, chocia¿ on w rzeczywistoœci czyni z religii aferê pieniê¿n¹, i ¯yje w grzechu. Jedyna odpowiedŸ, któr¹ oni maj¹, jest odpowiedŸ absolutnie niebiblijna, mianowicie "kto ma rezultaty, ten musi byÌ od Boga. " Jakie to okropne,. Jak naprawdê ubogi w Ducha Bo¿ego jest ten wiek, a ci biedni zubo¿alcy nawet nie wiedz¹ o tym.
WÂłaÂśnie, jako wam pokazaliÂśmy, Âże "antychryst" znaczy "Anty-SÂłowo", tak i ci faÂłszywi prorocy przychodzÂą i wypaczajÂą SÂłowo, przypisujÂąc mu znaczenie, odpowiednie ich diabelskiemu kresowi.
ZauwaÂżcie, ci ludzie, podobnie jak Judasz, sÂą chciwi pieniĂŞdzy. Oni doprowadzÂą was do tego, abyÂście sprzedali wszystko, co posiadacie i oddali to im, na ich projekty. Oni spĂŞdzajÂą wiĂŞcej czasu na zbieranie ofiar, niÂż na SÂłowo. Ci ktĂłrzy prĂłbujÂą posÂługiwaĂŚ siĂŞ darami, uÂżyjÂą daru, ktĂłry czĂŞsto graniczy z przewrotnoÂściÂą, a potem proszÂą o pieniÂądze, zaniedbujÂą SÂłowo i mĂłwiÂą, Âże to BoÂże dzieÂło. A ludzie pĂłjdÂą za nimi, bĂŞdÂą na nich polegaĂŚ, i wspomagaĂŚ ich, i bĂŞdÂą im wierzyĂŚ, nie wiedzÂąc, Âże to droga Âśmierci.
(...) oni bêd¹ chodziÌ w kó³ko i twierdziÌ, ¿e to wielkie objawienie, które ludzie posiadaj¹, zgadza siê dok³adnie, i ¿e Bóg bêdzie czyni³ wiêksze i cudowniejsze rzeczy miêdzy ludem. A ludzie daj¹ siê na to nabraÌ.
StrzeÂżcie siĂŞ faÂłszywych prorokĂłw, bowiem oni sÂą ÂżarÂłocznymi wilkami."
William Marrion Branham
Temat ten jest tak g³êboki i rozleg³y, ¿e jest niemo¿liwe wyczerpaÌ go w jednym artykule. Jest to jeden z najwa¿niejszych, a jednoczeœnie najbardziej dra¿liwych tematów. Tak jak wspomnieliœmy, diabe³ nienawidzi, jak siê ods³ania jego plan zwodzenia.
Chcia³bym na koniec powiedzieÌ coœ bardzo wa¿nego: Ani przez chwilê nie próbowa³em powiedzieÌ przez ten atryku³, ¿e uwa¿am siê za kogoœ lepszego. Nie myœlê tak. Nie os¹dzam moich drogich braci we wszystkich tych denominacjach i grupach. Wielu z nich to prawdziwi i szczerzy barcia, których naprawdê szanujê i mi³ujê. Ja tak samo by³em poœród tego œwiata i dzieci tego œwiata. Nie by³o we mnie nic dobrego. To Bóg zawo³a³, a ja jedynie z wielkim zdumieniem w sercu odpowiedzia³em. Pragnê dojœÌ celu - pierwszego zmartwychwstania i pochwycenia oblubienicy. Ty masz to samo zaproszenie i to samo powo³anie. Jesteœmy braÌmi, nawet jeœli inaczej widzimy pewne sprawy.
Nie próbowa³em te¿ powiedzieÌ, ¿e jest jakiœ nowy koœció³, albo grupa do której ja nale¿ê i ¿ebyœ do niej siê przy³¹czy³. Nie ma bowiem ¿adnej. Jedyna "grupa" do której mo¿esz siê przy³¹czyÌ, to Cia³o Pana Jezusa - prawdziwy, duchowy koœció³ - ci którzy wierz¹ S³owu i je naœladuj¹. Jedyny sposób jak siê do nich przy³¹czyÌ: wiara, pokuta, chrzest w imiê Pana Jezusa i chrzest w Duchu Œwiêtym - oto jak. Nie ma innej drogi.
Jest to szatan, ktĂłry zwodzi i uÂżywa podstĂŞpu. O nim tu mĂłwiĂŞ i o jego zwodzeniu. Nie wszyscy sÂą zwiedzeni, nie wszyscy sÂą potomstwem wĂŞÂża. PomiĂŞdzy nimi sÂą BoÂży synowie i BoÂże cĂłrki. Do nich kierujĂŞ ten artykuÂł szczegĂłlnie.
Zawsze kiedy ten temat by³ poruszany wywo³ywa³o to wrzawê i krzyk poœród synów Z³ego. Kiedy Pan Jezus im o tym powiedzia³, powiedzieli Mu prosto w twarz, ¿e to On jest z diab³a, jest sam grzesznikiem i opêtanym przez demony zwodzicielem. Ja nie oczekujê, jako owocu tego artyku³u, innej reakcji. Jednak wtedy znaleŸli siê tacy, którzy Mu uwierzyli. Oni maj¹ tê zdolnoœÌ i pokorê, aby s³uchaÌ g³osu Ducha Œwiêtego w ka¿dym wieku koœcio³a. Równie¿ i teraz Ojciec Œwiêty ( ten prawdziwy ) skieruje ich do S³owa i objawi jego znaczenie.
Ich gorliwoœÌ jest podobna do gorliwoœci Abla, jest to gorliwoœÌ w pos³uszeùstwie Bo¿emu S³owu i do szukania Jego woli we w³asnym ¿yciu, tak, aby to On sam, móg³ siê wyraziÌ i zamanifestowaÌ przez nich i w nich. Wiem, ¿e oni nie zlekcewa¿¹ tych s³ów. To nie przypadek sprawi³, ¿e czytasz ten artyku³.
Nawet jeœli wydaje siê im to obce, przedstawi¹ tê rzecz w modlitwie przed swoim Ojcem, a On im wskarze Drogê. On raz powiedzia³: "Poznacie Prawdê, a prawda was uwolni." To jest wci¹¿ aktualne i w tej w³aœnie chwili.
Niech CiĂŞ BĂłg bÂłogosÂławi - jestem Twoim bratem.
Serwetus
ÂźrĂłdÂło
http://www.serwetus.republika.pl/nasienieweza.html