Anthony de Mello - Jezuita "Przebudzenie"
PRZEBUDZENIE - Przebudzenie to duchowo¶æ. Ludzie najczê¶ciej ¶pi±, nie zdaj±c sobie z tego sprawy. Rodz± siê pogr±¿eni we ¶nie. ¯yj± ¶ni±c. Nie budz±c siê zawieraj± ma³¿eñstwa. P³odz± dzieci we ¶nie i umieraj±, nie budz±c siê ani razu. Pozbawiaj± siê tym samym mo¿liwo¶ci zrozumienia niezwyk³o¶ci i piêkna ludzkiej egzystencji. Mistycy, niezale¿nie od wyznawanej przez siebie doktryny, zgodni s± co do tego, ¿e wszystko, co nas otacza, jest takie, jakie byæ powinno. Wszystko. Có¿ za przedziwny paradoks. Najtragiczniejsze jest jednak to, ¿e wiêkszo¶æ ludzi nigdy tego nie jest w stanie zrozumieæ. Nie s± w stanie tego poj±æ, gdy¿ pogr±¿eni s± we ¶nie.
ODNALEZIENIE SIEBIE - Wielcy mistrzowie powiadaj±, ¿e najwa¿niejsze pytanie na ¶wiecie brzmi: Kim jestem? Albo inaczej: Czym jest "ja"? Czym jest to, co nazywam "ja"? Czym jest to, co nazywam sob±? Poj±³e¶, czym jest ¶wiat, a nie zrozumia³e¶ tego, kim jeste¶. Rozumiesz astronomiê, wiesz, co to czarne dziury i kwazary, znasz informatykê, a nie wiesz, kim jeste¶.
¦WIADOMO¦Æ I KONTAKT Z RZECZYWISTO¦CI¡ - Obserwowaæ wszystko wewn±trz siebie i na zewn±trz, a je¶li co¶ ci siê przydarzy - umieæ patrzeæ na to tak, jakby przydarzy³o siê to komu¶ innemu. Nie komentowaæ, nie os±dzaæ, nie ustosunkowywaæ siê do tego, nie wp³ywaæ, nie usi³owaæ zmieniaæ, tylko rozumieæ. Czyni±c tak, zaczniesz sobie zdawaæ sprawê, ¿e coraz mniej identyfikujesz siê ze swoim "mnie". ¦w. Teresa z Avili mówi, ¿e pod koniec ¿ycia Bóg obdarzy³ j± szczególn± ³ask±. Co prawda, nie u¿ywa tego w³a¶nie wspó³czesnego pojêcia, ale do niego rzecz tê mo¿na sprowadziæ: idzie o ³askê nieidentyfikowania siê z "mnie". Je¶li kto¶ ma raka, a ja tej osoby nie znam, nie jestem tym faktem wcale poruszony. Gdybym by³ przepe³niony mi³o¶ci± i wra¿liwo¶ci±, byæ mo¿e by³bym w stanie tej osobie pomóc, choæ zapewne nie by³bym emocjonalnie poruszony sytuacj±, w jakiej ona siê znalaz³a. Je¶li przygotowujesz siê do egzaminu, mnie to nie porusza, mogê ci z filozoficznym spokojem poradziæ: "Im wiêcej siê tym bêdziesz przejmowa³, tym gorzej wypadniesz. Dlaczego nie pozwolisz sobie na przerwê w nauce?" Lecz kiedy nadejdzie dzieñ mojego egzaminu, wtedy okazuje siê, ¿e to ca³kiem inna sprawa. Dzieje siê tak, gdy¿ uto¿sami³em siê z "mnie" - z moj± rodzin±, moim krajem, moj± w³asno¶ci±, moim cia³em, ze sob± samym. Co by by³o, gdyby Bóg obdarzy³ mnie ³ask± nienazywania tych rzeczy moimi? By³bym ponad nimi, by³bym ponad identyfikacjami. To w³a¶nie oznacza utraciæ siebie, zaprzeæ siê siebie, umrzeæ dla siebie.
ETYKIETKI - Wa¿ne jest nie to, by wiedzieæ, kim lub czym jest "ja". Tego nigdy siê nie osi±gnie. Wa¿ne jest to, aby odrzuciæ etykietki. Jak mówi± mistrzowie Zen: "Nie szukaj prawdy, po prostu odrzuæ swoje pogl±dy". Odrzuæ swoje teorie, nie szukaj prawdy. Prawda nie jest czym¶, czego siê szuka, ona jest. Je¶li przestaniesz tkwiæ przy swoich pogl±dach, pojmiesz to. Co¶ podobnego ma miejsce tutaj. Je¶li odrzucisz etykietki, którymi siê pos³ugujesz, zrozumiesz to. Co rozumiem pod terminem "etykietka"? Ka¿d± etykietkê, któr± sobie mo¿esz wyobraziæ, byæ mo¿e za wyj±tkiem okre¶lenia "istota ludzka". Ja jestem istot± ludzk±. Jasne, oczywi¶cie, ale niewiele mówi±ce. Kiedy jednak mówisz: "Jestem cz³owiekiem sukcesu" - to jest to ju¿ g³upot±. Sukces nie stanowi czê¶ci twego "ja". Sukces jest czym¶, co przychodzi i odchodzi, dzi¶ mo¿e byæ twoim udzia³em, jutro ju¿ nie. Sukces to nie jest "ja". Mówi±c: "By³em cz³owiekiem sukcesu" - myli³e¶ siê, pogr±¿ony by³e¶ w ciemno¶ci. Uto¿samia³e¶ siê z sukcesem. To samo odnosi siê do sytuacji, gdyby¶ powiedzia³: "Jestem nieudacznikiem, prawnikiem, biznesmenem". Wiesz, co siê stanie, je¶li zaczniesz identyfikowaæ siê z takimi rzeczami. Przylgniesz do nich, zaczniesz siê martwiæ, ¿e je utracisz i stanie siê to ¼ród³em twoich cierpieñ. To w³a¶nie mia³em na my¶li, kiedy poprzednio powiedzia³em: "Je¶li cierpisz, to znaczy, ¿e ¶pisz." Chcecie znaku ¶wiadcz±cego, ¿e ¶picie? Oto on. Cierpicie. Cierpienie jest znakiem braku kontaktu z prawd±. Cierpienie dane jest ci po to, aby¶ otworzy³ oczy na prawdê, ¿eby¶ móg³ zrozumieæ, ¿e gdzie¶ jest jaki¶ fa³sz, tak samo jak ból fizyczny mówi o jakiej¶ niewydolno¶ci, o chorobie. Cierpienie wskazuje na istnienie fa³szu. Wyzwala siê w kolizji z rzeczywisto¶ci±. Kiedy twoje z³udzenia zderzaj± siê z rzeczywisto¶ci±, kiedy fa³sz zderza siê z prawd±, wówczas pojawia siê cierpienie. Poza tym nie ma cierpienia.
CZTERY KROKI KU M¡DRO¦CI - Pierwsz± rzecz±, jak± powiniene¶ zrobiæ, to ujawnienie negatywnych uczuæ, których istnienia nawet sobie nie u¶wiadamiasz. Wielu ludzi ¿ywi takie nie u¶wiadamiane negatywne uczucia. Wielu jest przygnêbionych, nie zdaj±c sobie sprawy z w³asnego przygnêbienia. Dopiero, kiedy zetkn± siê z rado¶ci±, uzmys³awiaj± sobie, jak bardzo byli przygnêbieni. Nie mo¿na walczyæ z nowotworem, je¶li nie zosta³ wykryty. Nie wytropisz szkodnika na farmie, je¶li nie bêdziesz wiedzia³ o jego istnieniu. Po pierwsze zatem, musisz u¶wiadomiæ sobie samo istnienie owych negatywnych uczuæ. Pytasz, jakie to s± uczucia? Na przyk³ad jeste¶ posêpny. Posêpny i w z³ym nastroju. Nienawidzisz siebie lub masz poczucie winy. Uwa¿asz, ¿e ¿ycie jest bez sensu, czujesz siê ura¿ony, nerwowy, spiêty. Wejd¼ najpierw w kontakt z tymi uczuciami.
ZMIENIONA OSOBA - Nie formu³uj ¿adnych ¿±dañ na swej drodze do ¶wiadomo¶ci. Twoje zachowanie powinno przypominaæ raczej przestrzeganie zasad obowi±zuj±cych na przyk³ad w ruchu drogowym. Je¶li nie respektujesz znaków drogowych, p³acisz mandat. Tu, w Stanach Zjednoczonych, je¼dzi siê praw± stron± jezdni, w Anglii lew±, w Indiach tak¿e lew± stron± jezdni. Nieprzestrzeganie przyjêtych w danym kraju zasad kwalifikuje siê do ukarania mandatem. I nie ma tu miejsca na zranione uczucia, ¿±dania, oczekiwania. Po prostu trzeba siê stosowaæ do wymogów okre¶lanych przez kodeksy ruchu drogowego. Pytacie, gdzie tu jest miejsce na wspó³czucie, na winê. Bêdziecie wiedzieæ, skoro tylko siê przebudzicie. Je¶li masz poczucie winy w³a¶nie teraz, to jakim sposobem mogê ci to wyja¶niæ? Sk±d wiedzia³by¶, czym jest wspó³czucie? Czasem ludzie chc± na¶ladowaæ Chrystusa, ale kiedy ma³pa gra na saksofonie, nie oznacza to, ¿e sta³a siê muzykiem. Nie mo¿ecie na¶ladowaæ Chrystusa przez powtarzanie jego zewnêtrznych zachowañ. Trzeba staæ siê Chrystusem. Wówczas bêdziecie mieæ rzetelne rozeznanie, co w konkretnej sytuacji nale¿y zrobiæ, bior±c pod uwagê swój temperament i charakter, oraz temperament i charakter osoby, z któr± siê zetkniêcie. Nikt wówczas nie musi wam tego mówiæ. Aby tak czyniæ, trzeba byæ tym, kim by³ Chrystus. Zewnêtrzne na¶ladownictwo wiedzie donik±d. Je¶li my¶licie, ¿e wspó³czucie oznacza miêkko¶æ, to nie ma sposobu, bym móg³ wam opisaæ, czym jest wspó³czucie. Absolutnie ¿adnej mo¿liwo¶ci, poniewa¿ wspó³czucie mo¿e byæ czym¶ bardzo twardym. Wspó³czucie zawieraæ mo¿e spor± dawkê surowo¶ci, mo¿e ono solidnie tob± wstrz±sn±æ, mo¿e te¿ "zakasaæ rêkawy" i dokonaæ na tobie operacji. Wspó³czucie mo¿e mieæ bardzo ró¿ne oblicza, mo¿e byæ bardzo delikatne, ale sk±d¿e ju¿ teraz móg³by¶ o tym wiedzieæ? Dopiero gdy staniesz siê mi³o¶ci± - innymi s³owy, gdy odrzucisz swe iluzje i przywi±zania - dopiero wtedy bêdziesz wiedzia³.
OSI¡GNIÊCIE MILCZENIA - Wszyscy pytaj± mnie, co siê stanie, kiedy ju¿ siê przebudz±. Czy w pytaniu tym tkwi jedynie ciekawo¶æ? Lubimy pytaæ, czy to lub tamto pasuje do danego systemu, albo jaki ma sens w danym kontek¶cie, lub do czego bêdzie podobne to, co nast±pi. Przebud¼cie siê, a bêdziecie wiedzieæ, jak to jest. Tego nie mo¿na opisaæ. Na Wschodzie mówi siê: "Ci, którzy wiedz±, nie mówi±. Ci, którzy mówi±, nie wiedz±." Tego nie mo¿na wypowiedzieæ; mo¿na jedynie przybli¿yæ poprzez opis, czym nie jest. Guru nie mo¿e daæ ci prawdy. Prawdy nie da siê uj±æ w s³owa, zamkn±æ w formule. Bo wówczas to nie jest prawda; jest to oddalanie siê od rzeczywisto¶ci. Nie ujmiesz rzeczywisto¶ci za pomoc± formu³. Guru mo¿e jedynie wskazaæ twe b³êdy. Je¶li je porzucisz, poznasz prawdê. Ale nawet wtedy nie mo¿esz jej wypowiedzieæ. Po¶ród greko-katolickich mistyków jest to przekonanie powszechne. Wielki Tomasz z Akwinu pod koniec swego ¿ycia przesta³ mówiæ i pisaæ - zacz±³ widzieæ.
PERMANENTNA WARTO¦Æ - Przejd¼my do innej ju¿ kwestii - pozostaje jeszcze problem warto¶ci osobowej. Warto¶æ osobowa nie jest równoznaczna z poczuciem w³asnej warto¶ci. Jakie s± ¼ród³a poczucia w³asnej warto¶ci? Sukcesy odnoszone w pracy zawodowej? Posiadanie pieniêdzy? Atrakcyjno¶æ dla mê¿czyzn (je¶li jeste¶ kobiet±) lub atrakcyjno¶æ dla kobiet (je¶li jeste¶ mê¿czyzn±)? Jak¿e to wszystko jest nieprawdziwe, jak¿e przemijaj±ce. Czy mówi±c o w³asnej warto¶ci, nie mówimy tak naprawdê o tym, jak odzwierciedlamy siê w umys³ach innych ludzi? Ale czy musimy od tego siê uzale¿niaæ? Sw± warto¶æ rozumiesz dopiero wówczas, gdy przestajesz identyfikowaæ siê lub definiowaæ siebie w kategoriach tych ulotnych przymiotów. Jestem piêkny nie dlatego, ¿e wszyscy mówi±, i¿ jestem piêkny. W istocie nie jestem ani piêkny, ani brzydki. S± to cechy, które przemijaj±. Na przyk³ad ju¿ jutro móg³bym nagle przekszta³ciæ siê w odra¿aj±co szpetne stworzenie, ale nadal to bêdê ja. A potem, powiedzmy, poddam siê operacji plastycznej i znowu stanê siê piêkny. Czy moje "ja" staje siê naprawdê piêkne? Trzeba wiele czasu, by kwestiê tê bardzo wnikliwie przemy¶leæ. Problem ten jedynie naszkicowa³em, rzucaj±c my¶li jedne po drugich w skondensowanej formie, je¶li jednak zastanowicie siê nad tym g³êbiej, to zrozumiecie, o czym mówi³em. Przetrawicie rzecz ca³± i odkryjecie tam kopalniê z³ota. Wiem o tym, bo pamiêtam, jak wielki skarb odkry³em, gdy po raz pierwszy zmierzy³em siê z tymi problemami.
UCZEPIENIE SIÊ Z£UDZEÑ - Kiedy siê na czym¶ zawieszasz, burzysz swe ¿ycie; kiedy siê czego¶ uczepiasz, przestajesz ¿yæ. Pe³no takich stwierdzeñ na wszystkich stronach Ewangelii. Dochodzisz do tego przez zrozumienie. Zrozum! Zrozum inne jeszcze z³udzenie, to mianowicie ¿e szczê¶cie nie jest tym samym co ekscytacja, nie jest tym samym, co dreszcz emocji. Innym jeszcze z³udzeniem jest wiara, ¿e dreszcz emocji jest nastêpstwem zaspokajania ¿±dzy. ¯±dze nios± ze sob± lêk i wcze¶niej lub pó¼niej przeradzaj± siê w przesyt. Je¶li wycierpia³e¶ wystarczaj±co du¿o, to jeste¶ gotów to dostrzec. Karmicie siê ekscytacj±. To tak, jakby karmiæ wy¶cigowego konia samymi przysmakami. Dawaæ mu wino i ciastka. Nie karmi siê w ten sposób wy¶cigowych koni. To tak, jakby ¿ywiæ cz³owieka wy³±cznie tabletkami. Nie nape³nisz sobie nimi ¿o³±dka. Potrzebujesz dobrego, solidnego, po¿ywnego jedzenia i picia.
Musisz to dobrze sam przemy¶leæ.NIEZALE¯NO¦Æ - Jedyna mo¿liwo¶æ, by zmieniæ siebie polega na odrzuceniu naszego dotychczasowego sposobu rozumowania. Có¿ oznacza ten sposób rozumowania? Pomy¶lcie, jak jeste¶cie zniewoleni przez rozmaite zwi±zki. Usi³ujemy zmieniæ ¶wiat w taki sposób, aby utrzymaæ te zwi±zki, poniewa¿ ¶wiat ci±gle im zagra¿a. Bojê siê, ¿e który¶ z przyjació³ przestanie mnie lubiæ, mo¿e zaprzyja¼niê siê z kim¶ innym. Muszê ci±gle utrzymywaæ sw± atrakcyjno¶æ, bo chcê t± drog± zdobyæ jak±¶ osobê. Kto¶ wbi³ mi do g³owy, ¿e koniecznie potrzebujê jej lub jej mi³o¶ci. Ale w rzeczywisto¶ci wcale jej nie potrzebujê. Nie potrzebujê niczyjej mi³o¶ci, potrzeba mi tylko kontaktu z rzeczywisto¶ci±. Potrzebne mi jest wydostanie siê ze swego wiêzienia wdrukowanych mi pogl±dów i tych wszystkich fantazji; potrzebne mi jest przedostanie siê do rzeczywisto¶ci. Rzeczywisto¶æ jest wspania³a, jest absolutnie zachwycaj±ca. ¯ycie wieczne jest teraz. Jeste¶my nim otoczeni jak ryba wod± w oceanie, ale wcale o tym nie wiemy. Zbytnio jeste¶my skoncentrowani na zwi±zkach emocjonalnych. Chwilami ¶wiat zmienia swe konfiguracje wpasowuj±c siê w ten nasz zwi±zek, mówimy wówczas: "Jak ¶wietnie, wygrali¶my"! Ale poczekaj, to siê zmieni, jutro bêdziesz znowu przygnêbiony. Dlaczego trwamy w czym¶ takim?
UKRYTE PROGRAMY - Pomiêdzy wiedz± i ¶wiadomo¶ci± istnieje ró¿nica taka, jak miêdzy informacj± i ¶wiadomo¶ci±. Powiedzia³em ju¿, ¿e cz³owiek nie mo¿e czyniæ z³a bêd±c ¶wiadomym. Ale mo¿e czyniæ z³o wiedz±c lub posiadaj±c informacjê, ¿e co¶ jest z³e: "Ojcze przebacz im, bo nie wiedz±, co czyni±".
PODDANIE SIÊ - Im bardziej bêdziesz stara³ siê zmieniæ, tym gorzej bêdzie ci to wychodzi³o. Czy znaczy to, ¿e pochwalam pewn± dozê bierno¶ci? Tak, im wiêkszy stawiasz opór, tym wiêksz± nadajesz moc temu, czemu siê opierasz. Brzmi to bardzo po wschodniemu. Je¶li jednak pop³yniesz razem z wrogiem, pokonasz go. Jak walczyæ ze z³em? Nie poprzez zmaganie siê z nim, ale poprzez zrozumienie. Z³o zniknie, je¶li tylko zostanie zrozumiane. Jak walczyæ z ciemno¶ci±? Nie przy pomocy piê¶ci. Nie mo¿na przegoniæ ciemno¶ci z pokoju za pomoc± szczotki, trzeba w³±czyæ ¶wiat³o. Im usilniej walczysz z ciemno¶ci±, tym bardziej staje siê ona dla ciebie realna, tym bardziej wyczerpiesz samego siebie. Je¶li jednak w³±czysz ¶wiat³o ¶wiadomo¶ci, ciemno¶æ siê rozprasza.
¦MIERÆ "MNIE" - Czy mo¿na byæ w pe³ni sob± nie do¶wiadczaj±c tragedii? Jedyn± rzeczywist± tragedi± na ziemi jest niewiedza. To od niej pochodzi wszelkie z³o. Jedyn± tragedi± istniej±c± na ¶wiecie jest nie¶wiadomo¶æ i trwanie we ¶nie. St±d wyrasta strach, a ze strachu ca³a reszta. ¦mieræ nie jest tragedi± w ¿adnym sensie. ¦mieræ jest piêkna, przera¿aj±ca jest tylko dla tych ludzi, którzy nigdy nie rozumieli ¿ycia. Tylko wówczas gdy boisz siê ¿ycia, lêkasz siê ¶mierci.
UTRATA KONTROLI - Je¶li chcecie zrozumieæ, czym jest kontrola, wyobra¼cie sobie ma³e dziecko, które nauczono za¿ywaæ narkotyki. W miarê jak narkotyk przenika cia³o dziecka, uzale¿nia siê ono od niego. Ca³ym sob± domaga siê narkotyku. Brak narkotyku staje siê wielkim udrêczeniem. ¦mieræ wydaje siê czym¶ lepszym. Pamiêtajcie o tym obrazie - cia³o uzale¿nione od narkotyku. Dok³adnie to w³a¶nie uczyni³o z was spo³eczeñstwo, kiedy przyszli¶cie na ¶wiat. Nie pozwolono wam cieszyæ siê konkretnym, warto¶ciowym po¿ywieniem ¿ycia, jakim s±: praca, zabawa, rado¶æ, ¶miech, towarzystwo, przyjemno¶ci zmys³owe i umys³owe. Podano wam narkotyk, w którym zasmakowali¶cie.
WS£UCHUJ¡C SIÊ W ¯YCIE - Potrzebujesz wiêc ¶wiadomo¶ci i po¿ywienia. Potrzebujesz po¿ywienia dobrego i zdrowego. Naucz siê cieszyæ solidnym pokarmem ¿ycia. Dobre jedzenie, dobre wino, dobra woda. Smakuj je. Straæ rozum i dojd¼ do zmys³ów. To jest dobre, zdrowe po¿ywienie. Przyjemno¶æ zmys³ów i przyjemno¶æ umys³u. Poczytaj sobie dobr± ksi±¿kê, je¶li sprawi ci to rado¶æ. We¼ udzia³ w dobrej dyskusji lub te¿ pomedytuj. Takie zachowanie jest wspania³e. Niestety ludzie powariowali i staj± siê coraz wiêkszymi na³ogowcami, poniewa¿ nie potrafi± cieszyæ siê ¿yciem.
ca³y text tutaj:
http://www.sm.fki.pl/demello.php?nr=Przebudzenie