Choose fontsize:
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj.
 
Strony: 1   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Geomertia przestrzeni  (Przeczytany 4048 razy)
0 u¿ytkowników i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.
Micha³-Anio³
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« : Czerwiec 15, 2010, 21:04:20 »

"Cz³owiek porusza siê w przestrzeni, odbiera j± i interpretuje. Sami stajemy siê czê¶ci± przestrzeni, nasze my¶lenie staje siê przestrzenne. Istniej± ró¿ne typy i rodzaje przestrzeni. Inna jest przestrzeñ kosmiczna, a inna ta, z któr± ¿yjemy jako istoty ziemskie."

"Wszystko, co odbieraj± nasze zmys³y, jest przestrzeni±. To oczywiste stwierdzenie wymaga wyja¶nienia, ¿e przestrzeñ staje siê wymierna, kiedy posiada punkty odniesienia. Przestrzeñ w nieskoñczono¶ci nie ma wymiaru, gdy¿ w niej nie ma punktów odniesienia, a co za tym idzie - nie jest w relacji do naszej percepcji."
"Cz³owiek porusza siê w przestrzeni, odbiera j± i interpretuje. Sami stajemy siê czê¶ci± przestrzeni, nasze my¶lenie staje siê przestrzenne. Istniej± ró¿ne typy i rodzaje przestrzeni. Inna jest przestrzeñ kosmiczna, a inna ta, z któr± ¿yjemy jako istoty ziemskie. 'Przestrzeñ ziemska' jest jakby dotykalna i ci±gle zmienia swój wymiar. Inna jest przestrzeñ miejska, a inna górska, pustynna, morska, inna le¶na. Przestrzeñ nie jest przypadkowa, posiada swoist± logikê, swój system, a nawet swoj± matematykê. Piony lasu posiadaj± rytm, geometriê, postêpy i funkcje. Nie ma z³ej przestrzeni, s± tylko ró¿ne wymiary, które poprzez intuicjê i emocje porównujemy i oceniamy, a zrozumienie i wiedza tworz± inne warto¶ci."

Jerzy Grochocki


¦wi±tynie zawsze by³y namacalnym uzewnêtrznieniem wierzeñ cz³owieka. W jaki sposób symbolizowa³y one harmoniê z prawami kosmicznymi?

Ponad 2000 lat temu, za ¿ycia greckiego filozofa Platona (oko³o 427-347 przed nasz± er±), mieszkañców Delos dziesi±tkowa³a straszliwa zaraza. Zrozpaczeni, zasiêgnêli rady u wyroczni pytaj±c, jak mog± odwróciæ nieszczê¶cie. Wyrocznia w odpowiedzi postawi³a im zadanie - mieli podwoiæ objêto¶æ sze¶ciennego o³tarza, nie zmieniaj±c jednak jego kszta³tu.
Pchniêto pos³añców do gaju Akademosa, b³agaj±c geometrów, by znale¼li rozwi±zanie zagadki i uratowali miasto.¯eby daæ prawid³ow± odpowied¼, trzeba znale¼æ pierwiastek sze¶cienny z dwóch, co przy poziomie wiedzy matematycznej ówczesnych Greków nie by³o mo¿liwe. Wydaje siê zatem, ¿e wyrocznia daj±c tak± zagadkê by³a - eufemistycznie mówi±c - z³o¶liwa;
historia ta ¦wiadczy, jak wysoko w staro¿ytnej Grecji ceniono geometriê (dos³owne znaczenie tego wyrazu to "mierzenie ziemi").Greccy geometrzy przejêli wiedzê od staro¿ytnych Egipcjan, którzy w trzecim tysi±cleciu przed nasz± er± zapocz±tkowali tê naukê, opracowuj±c praktyczn± metodê pomiarów ziemi. Coroczne ¿yciodajne wylewy Nilu niszczy³y wszystkie oznaczenia graniczne w ca³ej dolinie; by unikn±æ zatargów miêdzy w³a¶cicielami gruntów, urzêdnicy pañstwowi musieli dbaæ o odnawianie granic.
Potrzebna by³a prosta i dok³adna metoda przeprowadzania pomiarów, ³atwy sposób mierzenia zarówno odleg³o¶ci, jak i powierzchni. Do tego zagadnienia niezbêdna by³a umiejêtno¶æ wyznaczania k±ta prostego.


"Wraz ze ¶wiêt± przestrzeni± pojawi³a siê idea ¶wiêtej geometrii. Egipcjanie czcili Wschód jako miejsce pocz±tków, gdzie bóg s³oñca Ra pojawia³ siê po swej nocnej podró¿y po ¶wiecie podziemnym, by ¿eglowaæ po niebie w swej s³onecznej barce"

K±t prosty

Staro¿ytni Egipcjanie, by rozwi±zaæ ten problem, potrzebowali dwóch ludzi oraz kawa³ka sznurka z trzynastoma sup³ami, które wyznacza³y dwana¶cie  jednakowych odcinków. Rozci±gniêty sznur s³u¿y³ do mierzenia odleg³o¶ci, natomiast gdy u³o¿ono z niego taki trójk±t, ¿e trzy odcinki tworzy³y jeden bok, cztery -drugi, piec za¶ odcinków -trzeci, wówczas otrzymywano k±t prosty. Dziêki tej prostej metodzie równie ³atwo by³o odtworzyæ prostok±t oraz inne,bardziej skomplikowane, figury geometryczne. Te same metody wykorzystywano przy wytyczaniu fundamentów ¶wi±tyni i innych budowli.W staro¿ytnym pañstwie egipskim religia do takiego stopnia przenika³a wszystkie dziedziny ¿ycia, i¿ niemal ka¿de dzia³anie by³o równocze¶nie rytua³em religijnym. Dlatego wyznaczanie planów grobowców i ¶wi±tyñ wi±za³o siê z najbardziej uroczystymi ceremoniami. Wokó³ znaczeñ, które mia³yby siê ukrywaæ. zakodowane w wymiarach antycznych budowli, zw³aszcza piramid, snuto wiele domys³ów. Nie ma jednak ¿adnych w±tpliwo¶ci co do tego, ¿e ka¿dy aspekt ¦wiêtych budowli egipskich by³ przenikniêty symbolik± religijn±.
W ró¿nych kulturach wykorzystywano odmienne sposoby, by nadaæ budowlom znaczenie symboliczne.Na przyk³ad Wie¿ê Babel, babiloñsk± Etemenanki, zaprojektowano tak, by odwzorowa³a wszech¶wiat.Ka¿de z siedmiu piêter wie¿y odpowiada³o jednemu z siedmiu niebios babiloñskiej kosmologii. Nadto ka¿dej kondygnacji przypisano planetê i pomalowano na w³a¶ciwy jej kolor. Najni¿sza pomalowana na czarno, przedstawia³a Jowisza, czerwona - Marsa, ¿ó³ta - S³oñce, zielona - Wenus, niebieska - Merkurego, bia³y szczyt za¶ prawdopodobnie wyobra¿a³ Ksiê¿yc.
Stary Testament zawiera wiele szczegó³owych opisów budowli, które niew±tpliwie wzniesiono po to, by nadaæ materialn± formê staro¿ytnej ¿ydowskiej sztuce gematrii, czyli odczytywania symboli ukrytych w liczbach. Wierzono, ¿e wymiary zosta³y w bezpo¶rednim objawieniu dane przez Boga i dlatego maj± transcendentne znaczenie. Na przyk³ad wskazówki dotycz±ce
budowy arki: "Ty za¶ zbuduj sobie arkê z drzewa ¿ywicznego, uczyñ w arce przegrody i powlecz j± smo³± wewn±trz i zewn±trz. A oto,jak masz j± wykonaæ: d³ugo¶æ arki - trzysta ³okci, piêædziesi±t ³okci jej szeroko¶æ i wysoko¶æ jej - trzydzie¶ci ³okci.
Nakrycie arki, przepuszczaj±ce ¦wiat³o, sporz±dzisz na ³okieæ wysokie i zrobisz wej¶cie do arki w jej bocznej ¦cianie;
uczyñ przegrody: doln±, drug± i trzeci±"[Ksiêga Rodzaju, 6, 14-16]*.
Arka Noego by³a zatem podzielona na trzy poziomy, ka¿dy poziom za¶ na 11 przedzia³ów, co w sumie daje uznawan± za ¦wiêt± liczbê 33. Wiadomo, ¿e arka mia³a dwa otwory: g³ówne wej¶cie umieszczone na najni¿szym poziomie, przez które zwierzêta wkracza³y na p³aszczyznê ¿ycia fizycznego oraz ma³e jedno ³okciowe okienko u góry, przez które duch, w postaci go³êbicy wys³anej przez Noego na poszukiwanie suchego l±du po¶ród wód potopu, zosta³ uwolniony. W swojej ksi±¿ce The Canon [Kanon] William Stirling wysuwa nader ¦mia³± hipotezê - uto¿samia arkê Noego z ziemi±.
Tego rodzaju schematy kosmologiczne, choæ wydaj± siê nale¿eæ do dziedziny wyobra¼ni, mo¿na jednak odnale¼æ w staro¿ytnej architekturze, zw³aszcza w Egipcie i Babilonii. Faktem jest, ¿e historiê arki pod wieloma wzglêdami mo¿na interpretowaæ jako o powie¶æ o prawym cz³owieku, który zostaje wyprowadzony ze starego z³ego ¦wiata i w³±czony w now±, stworzon± przez Boga, rzeczywisto¶æ. Niektórzy zapewne stwierdziliby nawet, ¿e ci, którzy w³±cz± siê w kosmiczny ³ad, przetrwaj±, ci za¶, którzy siê doñ nie dostosuj±, zgin±.

W pojêciu staro¿ytnych Greków, a zw³aszcza Platona, kosmiczna harmonia wyra¿a³a siê w prawid³ach geometrii. Wedle nich ¦wiatem w³ada³y proporcje wyra¿one przez Pitagorasa w dwóch ³añcuchach postêpu geometrycznego: 1,2,3,8 oraz 1,3,9,27;w dialogu Timajos Platon stwierdzi³, ¿e formami najtrafniej oddaj±cymi tê harmoniê s± sze¶ciany i kwadraty, których proporcje odpowiadaj± poszczególnym stosunkom liczbowym.

Cztery ¿ywio³y

Dla pó¼nych platoników geometria stanowi³a zasadê rz±dz±c± wszystkimi znanymi stanami materii. Szczególne znaczenie mia³y platoñskie figury, z których cztery reprezentowa³y cztery ¿ywio³y. Najprostsza regularna bry³a geometryczna, czworo¶cian, odpowiada³a najl¿ejszemu ¿ywio³owi, czyli ogniowi; o¶mio¶cian zbudowany z o¶miu trójk±tów równobocznych i uznawany za prawie tak lekki jak czworo¶cian odpowiada³ powietrzu. Sze¶cian, figura masywna i statyczna, wyra¿a³a pierwiastek ziemski, dwudziesto¶cian za¶, najciê¿sza z regularnych bry³ zbudowanych z trójk±tów, by³a odpowiednikiem wody.
Ów symbolizm odbi³ siê niezwyk³ym echem w Brytanii, gdzie znaleziono grupê sferycznych kamieni, którym najwcze¶niej tysi±c lat temu nadano formê platoñskich bry³. Usytuowanie i konstrukcja wielu staro¿ytnych zespo³ów megalitycznych dowodzi, ¿e ich budowniczowie dysponowali bogat± wiedz± astronomiczn± i g³êbok± znajomo¶ci± geometrii.
W krêgu innych cywilizacji odzwierciedlenie boskiej harmonii w proporcjach budowli przybiera³o mniej abstrakcyjn± formê. Skoro Bóg stworzy³ cz³owieka, rozumowano, to proporcje ludzkiego cia³a musz± odbijaæ harmoniê boskiego zamierzenia. Indyjska sutra architektoniczna powiada, ¿e "wszech¶wiat jest obecny w ¦wi±tyni dziêki proporcjom".
W plan ¦wi±tyni indyjskiej mo¿na wpisaæ cia³o purushy albo kosmicznego cz³owieka.
Tê sam± ideê odnajdujemy w tradycji zachodniej, w dziele teoretyka architektury Marcusa Vitruviusa Pollio. Rzymianin ów,zazwyczaj zwany po prostu Witruwiuszem, ¿y³ w I wieku przed nasz± er±. Zasady dobrego budowania zebra³ w dziesiêciu ksiêgach traktatu De Architektura. Po upadku cesarstwa rzymskiego traktat ów na tysi±c lat popad³ w zapomnienie, odnale¼li do dopiero w³oscy architekci w dobie renesansu. Pragnêli oni odnowiæ architekturê w duchu klasycznym, tote¿ dzie³o Witruwiusza przedstawia³o dla nich ogromn± warto¶æ, daleko przewy¿szaj±c± znaczenie, jakie mia³o ono dla staro¿ytnych.
Witruwiusz powiada, ¿e warto¶æ architektury zale¿y od porz±dku, uk³adu, eurytmii - na któr± sk³ada siê piêkno oraz odpowiednie proporcje czê¶ci wzglêdem ca³o¶ci - symetrii, stosowno¶ci oraz ekonomii.
Eurytmiê osi±ga siê wed³ug Witruwiusza dziêki zastosowaniu ¦ci¶le okre¶lonych zasad proporcji. Je¦li idzie o ¦wi±tynie,proporcje nale¿y wzorowaæ na uk³adzie ludzkiego cia³a, które, jak pisa³, "przyroda, w ten sposób stworzy³a [...], ¿e jego cz³onki s± proporcjonalne do ca³ej postaci". ¯adna budowla, zapewnia³, "nie mo¿e mieæ w³a¶ciwego uk³adu bez symetrii i dobrych proporcji, które powinny byæ oparte ¦ci¶le na proporcjach cia³a dobrze zbudowanego cz³owieka"*.

Podstawowe regu³y

Architekci epoki renesansu ochoczo podjêli ideê wyprowadzenia proporcji architektonicznych z proporcji ludzkiego cia³a.
Starannie ustalano wzajemne stosunki poszczególnych czê¶ci zarówno w fasadach ko¶cio³ów, fundamentach budowli, jak i w malowid³ach.
Zw³aszcza w okre¶leniu wymiarów posi³kowano siê geometrycznymi i harmonijnymi proporcjami. W 1525 roku franciszkanin Francesco di Giorgio og³osi³ traktat zatytu³owany De Harmonia Mundi Totius [O harmonii ¦wiata], w którym po³±czy³ elementy platoñskiej geometrii, ¿ydowskiej tradycji kabalistycznej oraz systemu Witruwiusza, opartego, jak wiemy, na budowie ludzkiego cia³a.
Jako¶æ zwana przez Witruwiusza "stosowno¶ci±" by³a przezeñ definiowana jako doskona³o¶æ stylu wynikaj±ca z w³a¶ciwej konstrukcji budowli.Zebra³ on z regu³y obowi±zuj±ce w tradycji klasycznej, miêdzy innymi szczegó³owe wskazówki dotycz±ce komponowania kolumn we wszystkich porz±dkach architektonicznych, korynckim, joñskim i doryckim. Ka¿dy z nich by³ odpowiedni dla ¦wi±tyñ po¶wiêconych innym bogom. W porz±dku doryckim wznoszono ¦wi±tynie Jowisza w³adaj±cego niebem, piorunami, S³oñcem i Ksiê¿ycem, a tak¿e przybytki Minerwy, Marsa i Herkulesa. Styl koryncki przeznaczono Wenus, Prozerpinie, boginkom le¶nych ¼róde³ i nimfom, joñski za¶ Junonie, Dianie, Bachusowi i innym bogom.
Do osi±gniêcia stosowno¶ci niezbêdne by³o odpowiednie usytuowanie budowli, ¦wi±tynie, wznoszone w przyjaznym otoczeniu, w pobli¿u ¼róde³ czystej wody,orientowano wzglêdem stron ¦wiata w taki sposób, by najpe³niej wykorzystaæ ¦wiat³o dzienne. Staro¿ytna chiñska sztuka geomancji, Feng Shui, jak przed tysi±cami lat, tak i dzi¶ zajmuje siê tymi w³a¶nie sprawami. Sztuka owa polega na tym, by w naturalnym otoczeniu stworzyæ najbardziej sprzyjaj±ce i zapewniaj±ce pomy¶lno¶æ warunki dla wszelkiego rodzaju budowli.
Dla staro¿ytnych jednak pomy¶lno¶æ budowli i jej gospodarzy nie by³a tylko kwesti± uwzglêdnienia fizycznych cech najbli¿szego otoczenia i krajobrazu. Siedziby bogów i ludzi
bowiem tak budowano, by odzwierciedla³y harmonijny zwi±zek cz³owieka i kosmosu.
http://forumzn.katalogi.pl/medeis__%C5%9Bwi%C4%99ta_geometria-t12907.html
Ca³y w±tek znajdziesz tutaj:
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=817.0
Zapisane

Wierzê w sens eksploracji i poznawania ¿ycia, kolekcjonowania wra¿eñ, wiedzy i do¶wiadczeñ. Tylko otwarty i swobodny umys³ jest w stanie odnowiæ ¶wiat
Strony: 1   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

cybersteam julandia yourlifetoday wyscigi-smierci classicdayz