Walka z terrorem czyli koniec prywatnoÂści
By³y koordynator do spraw bezpieczeùstwa i s³u¿b specjalnych brytyjskiego rz¹du ostrzega, ¿e wgl¹d w prywatne dane osi¹ga poziom, który "zaczyna przekraczaÌ zasady moralne".Przynajmniej czêœÌ naszego prawa do prywatnoœci trzeba bêdzie poœwiêciÌ, aby umo¿liwiÌ s³u¿bom bezpieczeùstwa dostêp do szerokiego zakresu danych osobowych. Ostrzega nas o tym cz³owiek, który sam wspó³tworzy³ rz¹dow¹ strategiê bezpieczeùstwa.
Sir David Oman, byÂły koordynator do spraw bezpieczeĂąstwa i sÂłuÂżb specjalnych brytyjskiego rzÂądu, ujawniÂł w jaki sposĂłb paĂąstwo zamierza pozyskiwaĂŚ dane – miĂŞdzy innymi informacje o podró¿ach, rozmowach telefonicznych i poczcie elektronicznej – przechowywane przez prywatne podmioty. – Odkrywanie tajemnic innych ludzi moÂże zostaĂŚ doprowadzone do poziomu przekroczenia podstawowych zasad moralnych – komentuje Omand.
Przedstawione przez niego dokumenty zawierajÂą najbardziej jak dotÂąd szczerÂą i bezkompromisowÂą ocenĂŞ planĂłw brytyjskiego rzÂądu odnoszÂących siĂŞ do stworzenia potĂŞÂżnej bazy danych majÂącej uÂłatwiĂŚ Âśledzenie i zwalczanie grup terrorystycznych. Omand twierdzi, Âże choĂŚ walka z terroryzmem jest sprawÂą najwyÂższej wagi, wÂładze mogÂą zachowaĂŚ zaufanie spoÂłeczne tylko wtedy, kiedy ta wÂścibska inwigilacja nie wykroczy poza ramy moralnoÂści i praw czÂłowieka. - Wspó³czesna praca wywiadowcza czĂŞsto musi opieraĂŚ siĂŞ na inwigilacji i docieraniu do ukrytych informacji, co oczywiÂście w okreÂślonych sytuacjach moÂże odbywaĂŚ siĂŞ kosztem naruszania niektĂłrych aspektĂłw praw czÂłowieka – pisze w raporcie oÂśrodka badawczego IPPR (Institute for Public Policy Research). – To bardzo trudny wybĂłr, ktĂłry czĂŞsto idzie pod prÂąd obecnym tendencjom do ograniczania inwigilacji spoÂłeczeĂąstwa. Niestety bardzo czĂŞsto mamy przy okazji do czynienia z prĂłbami majstrowania przy prawie czy lekcewaÂżenia fundamentalnych praw czÂłowieka. PodstawowÂą kwestiÂą dla sÂłuÂżb wywiadowczych przy stosowaniu takiej agresywnej inwigilacji powinno byĂŚ dziaÂłanie w granicach prawa i poddanie siĂŞ niezaleÂżnemu, zewnĂŞtrznemu nadzorowi – tylko wtedy opinia publiczna zaakceptuje tego typu metody.
ChoĂŚ Omand odszedÂł z rzÂądu w 2005 roku, jego raport doskonale analizuje sposĂłb myÂślenia na najwyÂższych szczeblach brytyjskiej wÂładzy. W publikacji pt. "National Security Strategy, Implications for the UK Intelligence Community" ("Strategia BezpieczeĂąstwa Narodowego – implikacje dla brytyjskich sÂłuÂżb wywiadowczych") twierdzi on, Âże coraz wiĂŞksza liczba informacji wywiadowczych sÂłu¿¹cych do walki z ugrupowaniami ekstremistycznymi i uniemoÂżliwiania zamachĂłw terrorystycznych pochodzi z tak zwanych "danych chronionych".
- SÂą to miĂŞdzy innymi prywatne dane i informacje o poszczegĂłlnych osobach pochodzÂące na przykÂład z baz danych pasaÂżerĂłw, systemĂłw rezerwacji biletĂłw lotniczych, paszportĂłw i danych biometrycznych, danych imigracyjnych, informacji uzyskanych przez sÂłuÂżby kontroli granicznej, kartotek sÂądowych, i innych danych prywatnych – w tym takÂże wyciÂągĂłw bankowych, bilingĂłw telefonicznych i innych tego typu ÂźrĂłdeÂł – przypomina. – Takie informacje mogÂą byĂŚ przechowywane w archiwach i chronione prawem, ale mogÂą takÂże byĂŚ gromadzone przez wywiady innych paĂąstw albo wielkie miĂŞdzynarodowe korporacje, a ich wykorzystywanie moÂże (ale nie musi) byĂŚ przedmiotem umĂłw miĂŞdzynarodowych. DostĂŞp do nich – a takÂże moÂżliwoœÌ ich przeszukiwania i stosowania odpowiednich programĂłw wyszukujÂących okreÂślone wzory czy podobieĂąstwa – moÂże byĂŚ w przyszÂłoÂści kluczem do przeciwdziaÂłania aktom terroru.
Omand dodaje, Âże policja i sÂłuÂżby specjalne zawsze korzystaÂły z tego typu ÂźrĂłdeÂł informacji w przypadkach konkretnych podejrzanych, ale nowoczesne metody pozyskiwania i analizy danych wymagajÂą takÂże przetwarzania informacji na temat przypadkowych, niewinnych osĂłb, aby moÂżliwe byÂło rozpoznawanie okreÂślonych wzorĂłw czy schematĂłw dziaÂłania koniecznych do dalszego Âśledztwa.
Kwestie ochrony prywatnoÂści pojawiajÂą siĂŞ w przypadku wykorzystywania informacji o przemieszczaniu siĂŞ i aktywnoÂści konkretnych osĂłb pozyskiwanych na przykÂład za pomocÂą systemĂłw telewizji przemysÂłowej czy automatycznych czytnikĂłw tablic rejestracyjnych. SprawĂŞ dodatkowo komplikuje wykorzystywanie "inteligentnego oprogramowania identyfikacyjnego" takiego jak programy do analizy baz danych.
Zdaniem Davida Omana przed sÂłuÂżbami wywiadowczymi stoi powaÂżne wyzwanie – koniecznoœÌ wykorzystywania dostĂŞpu do takich danych w odpowiednim czasie, a przy tym w sposĂłb precyzyjny, proporcjonalny do potrzeb, zgodny z prawem i akceptowalny dla demokratycznego spoÂłeczeĂąstwa. SÂłuÂżby muszÂą byĂŚ poddane wÂłaÂściwej kontroli, ³¹cznie z moÂżliwoÂściÂą przeprowadzenia niezaleÂżnego Âśledztwa w przypadku podejrzeĂą naruszenia prawa
http://wiadomosci.onet.pl/1545209,2678,1,kioskart.html