Okultyzm w dawnej PolsceAutor: Adrian Zwoliñski
Mistrz Twardowski czy Micha³ Sêdziwój to najbardziej znani staropolscy alchemicy, jednak¿e zainteresowanie praktykami magicznymi w dawnej Polsce by³o znacznie szersze, tak¿e w¶ród w³adców, za¶ nasz kraj odwiedzili wówczas inni znani w Europie mistrzowie. Przyjrzyjmy siê historii magii i okultyzmu w dawnej Polsce.Szarpa³a siê, klnê³a i krzycza³a. Mimo gryz±cego dymu, p³omieni okalaj±cych jej cia³o, og³uszaj±cych wrzasków w¶ciek³ego t³umu, mia³a w sobie si³y, by b³agaæ o lito¶æ – tak mog³y wygl±daæ i z pewno¶ci± wygl±da³y ostatnie chwile czarownicy, okultystki Barbary z Radomia. Ta kobieta, jedna z pierwszych osób skazanych w Polsce za czarostwo, mia³a nieszczê¶cie znale¼æ siê w niew³a¶ciwym miejscu, o niew³a¶ciwym czasie. W Rzeczypospolitej, pod koniec XVI i na pocz±tku XVII wieku, g³ównie za spraw± przet³umaczenia i wydania ,,Malleus Maleficarum”, rozpoczê³o siê prawdziwe polowanie na czarownice. Barbara, córka niejakiego Gaw³a Lemona, wagabundka, przyby³a w 1580 roku do Kalisza. W tym samym roku, burmistrzem miasta mianowano Jana Zeme³ka, znanego lekarza i filozofa, a tak¿e fanatyka religijnego. Dla zaczynaj±cego polityczn± karierê Zeme³ka, mo¿liwo¶æ wykazania siê, poprzez uczestnictwo w procesie o czary, by³a z pewno¶ci± bezcenna. Oskar¿onej nie pomóg³ fakt, i¿ oprócz rzekomego parania siê szatañskimi praktykami, przy³apano j± na kilku kradzie¿ach. Rankiem, 1580 roku, Barbara z Kalisza sp³onê³a na stosie. Jej ¶mieræ stanowi³a zapowied¼ ciê¿kich czasów, dla wrogów w³adzy i Ko¶cio³a Katolickiego, ludzi cierpi±cych na choroby psychiczne oraz tych, którzy mieli nietypowe hobby, jak zielarstwo, zio³olecznictwo, czy alchemia. Wielu z nich, a tak¿e przypadkowe osoby, które pomówiono o u¿ywanie zaklêæ, sta³o siê ofiarami walki z okultyzmem w Polsce.
Okultyzm, czyli w du¿ym uogólnieniu praktyki maj±ce oddaæ do dyspozycji okultysty niematerialne si³y rz±dz±ce ¶wiatem, nigdy nie by³ popularny w Rzeczpospolitej. Silne wp³ywy Ko¶cio³a Katolickiego, pó¼niej tak¿e innych ko¶cio³ów chrze¶cijañskich, brak kontaktu z bliskowschodnim mistycyzmem, sprawi³y, ¿e magiczne obrzêdy by³y na ziemiach polskich rzadko praktykowane. Du¿o informacji dotycz±cych okultyzmu w Polsce, dostarczaj± akta s±dowe, ksiêgi parafialne, w których to opisywane s± procesy czarownic, osób maj±cych kontakty z Szatanem. W 1616 roku za leczenie z pomoc± diab³a, sp³onê³a Regina ze Stawiszyna. W Opalenicy, w 1660 roku zamordowano Ewê Ka³uszynê, Dorotê Mielkow±, Jadwigê Rybaczkê, Katarzynê Moskwina, Agnieszkê Odrobinê, za bezczeszczenie hostii, plugawienie krzy¿a, sodomiê, pos³ugiwanie siê sztuk± tajemn± na szkodê mieszkañców. Szacuje siê, ¿e
w latach 1580 -1775 stracono oko³o 10-15 tysiêcy ludzi oskar¿onych o okultyzm. Ostatni polski wyrok za czarostwo zapad³ w 1775 roku, w Doruchowie, gdzie na karê ¶mierci skazano czterna¶cie kobiet (trzy z nich zmar³y podczas tortur). Ostatnia tego typu rozprawa w Europie, odby³a siê 21 sierpnia 1811 roku, w Reszel (ziemie warmiñskie Królestwa Pruskiego), gdzie u¶miercono upo¶ledzon± umys³owo Polkê, Barbarê Zdunk, oskar¿on± o uprawianie magii, za pomoc± której, mia³a dokonywaæ podpaleñ.
Polskie rytua³y okultystyczne wi±¿± siê z dawnymi wierzeniami S³owian. Religia katolicka i tradycja pogañska, tak jak by³o w wiêkszo¶ci przypadków w Europie, wspó³istnia³y na ziemiach Polan przez d³ugi czas, przenika³y siê nawzajem. Reakcja pogañska w latach 1032-1039, okres, w którym najprawdopodobniej nast±pi³y liczne wyst±pienia nie poddanej chrystianizacji ludno¶ci, odcisnê³a siê w naszej kulturze silnym piêtnem. Politeizm s³owiañski, wiara we wró¿by, demony, duchy i mo¿liwo¶æ ich kontrolowania, funkcjonowa³a jeszcze d³ugo w ¶wiadomo¶ci spo³eczeñstwa. Wspó³czesne szeptuchy, starsze kobiety mieszkaj±ce g³ównie na Podlasiu, maj±ce moc uzdrawiania chorób, poskramiania z³ych duchów, idealnie wpisuj± siê w pogañsk± tradycjê.
Micha³ SêdziwójPraktycznie nie zachowa³y siê ¿adne zapiski, grymuary, traktuj±ce o demonologii, nekromancji, bêd±ce pochodzenia jednoznacznie polskiego. Rozprawa, któr± mo¿na uznaæ za tekst okultystyczny, jest po¶wiêcona kamieniowi filozoficznemu
,,Tractatus de lapide philosophorum” autorstwa filozofia, alchemika pracuj±cego w Zamku Królewskim na Wawelu, Micha³a Sêdziwója. Jednym z najzuchwalszych polskich magów by³ krakowski adept „czarnej sztuki” Baliñski z Balina zwany Setnikiem. Zagin±³ w niewyja¶nionych okoliczno¶ciach. Najprawdopodobniej zosta³ u¶miercony przez swoich wierzycieli lub pochwycony i skazany na ¶mieræ, gdy¿ pos±dzano go o otrucie króla polskiego i wielkiego ksiêcia litewskiego Aleksandra Jagielloñczyka. Innym szlachcicem, paraj±cym siê sztuk± magiczn±, by³ znany z legend Pan Twardowski, czyli Jan Wawrzyniec Twardowski.
¯y³ on w latach 1515-1573. Praktykowa³ magiê, w szczególno¶ci zajmowa³ siê demonologi±, korzystaj±c z perskich woluminów. W zakrystii ko¶cio³a w Wêgrowie na Mazowszu, 9 czerwca 1811 roku, znaleziono du¿e lustro, na którym znajduje siê ³aciñski napis „Bawi³ tym zwierciad³em Twardowski, wykonuj±c magiczne sztuczki, teraz narzêdzie zabawy zosta³o przeznaczone na s³u¿bê Bogu”. Teodor Narbutt pisa³ o artefakcie w ten sposób: „Uczniowie dawniej ciskali w zwierciad³o ciê¿kimi rzeczami, dlatego, ¿e ukazywa³y im siê postacie wykrzywiaj±ce siê w przera¼liwy sposób. Na ostatek, jeden cisn±wszy kluczami ko¶cielnymi roztrzaska³ zwierciad³o tak, ¿e ju¿ odt±d ukazywaæ masek dziwacznych zaprzesta³o. Starzy pos³ugacze ko¶cielni twierdzili, ¿e sami widzieli w zwierciadle postacie diab³ów. Dlatego wysoko nade drzwiami wchodowymi jest zawieszone i zaniedbaniu oddane”. Ciekawa jest tak¿e relacja z 1624 roku, prawdopodobnie dotycz±ca innego Twardowskiego: „Barbara urodzona z rodziny Radziwi³³ów, do której król tak wielk± pa³a³ mi³o¶ci± i najserdeczniej j± kocha³, tak¿e po jej ¶mierci, przedsiêwzi±³ j± ujrzeæ. Zwo³a³ zewsz±d do Krakowa bieg³ych w czarnoksiêstwie. Znaleziono cz³owieka o nazwisku Twardowski, który zapewnia³, ¿e niezw³ocznie uka¿e królowi Barbarê”. Król Zygmunt III Waza, o którym mowa, mimo dosyæ fanatycznego pojmowania wiary katolickiej, wielokrotnie korzysta³ z us³ug magów, zaklinaczy, fascynowa³ siê alchemi± i z³otnictwem.
Sêdziwój w towarzystwie Zygmunta III Wazy, Piotra Skargi i dworzanW Rzeczpospolitej, przez pewien okres czasu, na dworze Stefana Batorego, przebywali s³ynni na ca³ym ¶wiecie angielscy okulty¶ci John Dee i Edward Kelley. Doktor Dee znany by³ ze swoich seansów spirytystycznych, nazywano go ,,Merlinem Królowej El¿biety”. Para³ siê czarnoksiêstwem i magi±, pod protekcj± europejskich w³adców. Swoje rozmowy z astralnymi bytami zapisa³ w manuskrypcie
,,A True and Faithful Relation of What Passed for Many Years between Dr J. Dee and Some Spirits”. Dee, 13 maja 1583 roku zawar³ znajomo¶æ z wojewod± Olbrachtem £askim, ambitnym politykiem, szlachcicem zainteresowanym alchemi± i magi±. £aski chcia³ zasiêgn±æ rady Dee w sprawie trapi±cej go podagry.
Dee na cesarskim dworzeDee i Kelley mieli kilka wizji zwi±zanych z polskim wojewod±. Jedn± z nich by³a anielska dziewczynka, niejaka Madini, która zapowiedzia³a, ¿e brytyjscy alchemicy napisz± ksi±¿kê przewy¿szaj±c± swoj± potêg± Bibliê. Magowie zapisywali wiadomo¶ci, przes³ania, podawane im przez istoty nie z tego ¶wiata, za pomoc± tajnych znaków, tak zwanego jêzyka enoickiego. O £askim, anio³ mia³ powiedzieæ: „S³oñce nie zakoñczy swego biegu, gdy zostanie on królem. M±dro¶æ jego wywo³a wielk± zmianê w Polsce, jak i na ca³ym ¶wiecie”. Dalsze seanse spirytystyczne, ju¿ z udzia³em wojewody, zapowiedzia³y nawrócenie siê ¯ydów, Turków, ¶mieræ Batorego w wojnie i przejêcie w³adzy przez £askiego.
Po przybyciu do Rzeczypospolitej, Dwójka brytyjskich okultystów przekonywa³a polskiego króla, by ten wywo³a³ wojnê z Czechami, gdy¿ tak podpowiedzia³ im anio³ Uriel. Do koñca nie wiadomo, jaki spiryty¶ci mieliby cel w zorganizowaniu takiej rzezi, gdy¿ w³adca czeski Rudolf, nazywany ,,królem alchemików”, przyj±³ ich na swym dworze bardzo dobrze. Opuszczaj±c Polskê, okulty¶ci rozstali siê.
Doktor John wróci³ do Anglii, Kelley po raz kolejny uda³ siê do Pragi, by tam pracowaæ na wyprodukowaniem z³ota dla króla Rudolfa. Prawdopodobnie Stefan Batory poinformowa³ czeskiego w³adcê, o wojennych poradach, jakie dawali mu Anglicy. Kelley w 1595 roku dosta³ siê do wiêzienia, a podczas próby ucieczki, wypad³ z okna i zgin±³. Rudolf II uzna³, ¿e eksperymenty alchemika, zamiast dawaæ mu z³oto, skutecznie odchudzaj± jego skarbiec, dlatego te¿ oskar¿enie o pod¿eganie do wojny, wydawa³o siê dobrym pretekstem, do pozbycia siê problematycznego Kelley’a. To jednak nie koniec polskich akcentów, w historii znanych brytyjskich okultystów.
Edward KelleyDee, podobnie jak Twardowski, korzysta³ z magicznego zwierciad³a, w którym to objawia³y siê nadprzyrodzone istoty. Lustro jest typowym dla ¶redniowiecza i nowo¿ytno¶ci elementem rytua³ów okultystycznych, gdy¿ jak twierdzono, stanowi ono bramê pomiêdzy wymiarami, odbicie ¶wiata demonów i zjaw. Kolejna wizyta Anglików w Krakowie, jeszcze przed ¶mierci± Kalley’a, mia³a miejsce za panowania Zygmunta III Wazy, w 1587 roku. Król zosta³ ostrze¿ony przez Pañstwo Ko¶cielne, które sugerowa³o, ¿e John Dee praktykuje okultyzm. W³adca Polski zaprosi³ na swój dwór magów, lecz odnosi³ siê w stosunku do nich dosyæ sceptycznie. Wtedy te¿ zasz³o co¶, co uprzedzi³o doktora Johna do eksperymentowania ze zwierciad³em i rozmów z objawiaj±cymi siê w lustrze bytami. Podczas jednego z seansów duchy za¿±da³y, aby Dee i Kelley na jedn± noc zamienili siê ¿onami, co doktorowi najwyra¼niej siê nie spodoba³o.
Istnia³a pewna sprzeczno¶æ pomiêdzy szalej±cymi polowaniami na czarownice, czarnoksiê¿ników i s³ug Szatana, a popularno¶ci±, jak± cieszyli siê ró¿ni szarlatani na dworach królewskich. O ile ich obecno¶æ w ¿yciu zafascynowanej alchemi± El¿biety I, czy ob³±kanego schizofrenika Rudolfa II nie budzi du¿ych niejasno¶ci, o tyle zagorza³y katolik Zygmunt III Waza, goszcz±cy na swym zamku magików, jest pewnym fenomenem.
O praktykowanie okultyzmu pos±dzano tak¿e niektóre polskie organizacje. Krzy¿acy oskar¿ali organizuj±cy przeciwko nim ruch oporu Zwi±zek Jaszczurczy, i¿ wywo³uje demony i plugawi krzy¿. By³a to, oczywi¶cie, typowa dla Zakonu Naj¶wiêtszej Marii Panny propaganda, gdy¿ jedynym celem Zwi±zku by³o wzniecenie powstania ludno¶ci na ziemiach zakonu i przeciwko zakonowi.
Ko¶ció³ Katolicki prze¶ladowa³ nawi±zuj±cy do tradycji gnostycznych Zakon Ró¿okrzy¿owców, do którego nale¿eli miêdzy innymi wspomniany ju¿ Micha³ Sêdziwój, król August II Mocny, czy August Fryderyk Muszyñski, bêd±cy kierownikiem zbiorów sztuki króla Stanis³awa Augusta Poniatowskiego. Wed³ug Pañstwa Ko¶cielnego, Ró¿okrzy¿owcy mieli czciæ demony i pos³ugiwaæ siê piekielnymi jêzykami. Pojawia³y siê tak¿e doniesienia o katolickich mnichach z okolic Wielkopolski, którzy w swych samotniach odrzucali Boga, by pod±¿yæ ¶cie¿k± lewej rêki, uto¿samian± ze z³em i zepsuciem.
W dobie ¶redniowiecza i nowo¿ytno¶ci, w Rzeczypospolitej, okultyzm by³ zjawiskiem marginalnym, lecz w pewien sposób przenikn±³ do polskiej tradycji, gdzie jest obecny do dzi¶. Pamiêtajmy, ¿e narzekaj±c na siedem lat nieszczê¶cia, które ma zapewniæ st³uczone lustro, czy obawiaj±c siê czarnego kota, który przekroczy³ drogê, przywo³ujemy stare, pogañskie gus³a, nadal silnie tkwi±ce w zbiorowej to¿samo¶ci. Wtedy te¿ pojawia siê odwieczne
pytanie: mamy do czynienia z zabobonami, czy star±, nieodgadnion± prawd±?¬ród³o:
http://www.paranormalne.eu/historia-/zagadki-dziejow/769-okultyzm-polska