Liczne dowody wskazuj±, ¿e ludzko¶æ istnieje na Ziemi znacznie d³u¿ej, ni¿ g³osi to oficjalna nauka. Co wiêcej, wiele z nich ukazuje, ¿e nasi staro¿ytni przodkowie byli kim¶ wiêcej ni¿ tylko prymitywnymi jaskiniowcami, jak zwykli¶my o nich s±dziæ.LAURA LEE: Pozwól, ¿e zacznê od kilku najbardziej zadziwiaj±cych znalezisk archeologicznych. Mam tu na my¶li znalezion± w Afryce Po³udniowej metalow± kulê z wy¿³obionymi wzd³u¿ jej obwodu rowkami pochodz±c±, jak siê przypuszcza, z okresu prekambryjskiego. Odcisk buta znaleziony w Antelope Springs w stanie Utah, którego powstanie datuje siê na okres kambryjski. Metalow± wazê znalezion± w Dorchester w stanie Massachusetts pochodz±c± prawdopodobnie z okresu prekambryjskiego. Kamieñ znaleziony w Szkocji, w którym znajdowa³ siê ¿elazny gwó¼d¼. Pochodzenie tego znaleziska datuje siê na okres dewoñski. Kamieñ znaleziony w Tweed w Anglii, w którym umieszczona by³a z³ota niæ. ¯elazny dzban znaleziony w Wilburton w stanie Oklahoma. Oba te znaleziska datuje siê na okres Karbonu. Co takiego na temat naszej historii mog± przekazaæ nam te wszystkie zadziwiaj±co stare znaleziska? Chyba to, ¿e nasza wiedza na temat prehistorii bazuj±ca na pewnych teoretycznych za³o¿eniach nie pozwala, aby tego rodzaju znaleziska ogl±da³y ¶wiat³o dzienne, i odrzuca tego rodzaju anomalie. Tego rodzaju znaleziska podwa¿aj± wyznawane teorie i dlatego nie s± brane pod uwagê. Zamiast wprowadziæ poprawki do obecnie obowi±zuj±cej teorii lub zbadaæ dok³adnie te znaleziska, idzie siê po najmniejszej linii oporu i odrzuca je. O tym wszystkim, o tak zwanej “zakazanej archeologii”, opowie nam zaraz nasz go¶æ, Michael Cremo, wspó³autor ksi±¿ki pod tym samym tytu³em. Michael, dziêkujê, ¿e znalaz³e¶ czas dla nas.
CREMO: To dla mnie zaszczyt byæ tutaj, Lauro.
LEE: Proszê, opowiedz nam o zakazanej archeologii. Co sk³oni³o ciê, ¿e zaj±³e¶ siê tym zagadnieniem? Jakie by³y tego pocz±tki?
CREMO: Tak zwan± zakazan± archeologi± zainteresowa³em siê w roku 1984. W tamtym czasie dyskutowa³em razem z drem Richardem Thompsonem, który jest wspó³autorem mojej ksi±¿ki, sprawê pochodzenia cz³owieka. S³yszeli¶my wcze¶niej o pewnych raportach opisuj±cych dziwne, nieprawdopodobne wrêcz znaleziska. I postanowili¶my zbadaæ tê sprawê. To, co znale¼li¶my, bardzo nas zadziwi³o.
LEE: Co tak was zadziwi³o? Proponujê, aby¶ wyja¶ni³ nam najpierw ogólnie ca³y problem, a potem przeszed³ do szczegó³ów.
CREMO: W porz±dku. Kiedy przegl±da siê wspó³czesne ksi±¿ki, mo¿na siê z nich dowiedzieæ, ¿e ludzie tacy jak my, homo sapiens, wyewoluowali na przestrzeni ostatnich oko³o stu tysiêcy lat z istot przypominaj±cych ma³py. Wszystkie przytaczane w tych ksi±¿kach dowody potwierdzaj± tê tezê nadaj±c jej wiarygodno¶æ. Kiedy jednak przyjrza³em siê temu z bliska, zorientowa³em siê, ¿e na przestrzeni ostatnich stu piêædziesiêciu lat antropolodzy tak naprawdê pogrzebali niemal tyle samo dowodów, ile wygrzebali. Mówi±c: pogrzebali - mam tu oczywi¶cie na my¶li ich ukrywanie lub ignorowanie. Dowody te ¶wiadcz± przeciwko obowi±zuj±cej do dzisiaj w nauce teorii dotycz±cej pochodzenia cz³owieka. ¦wiadcz± równie¿ o tym, ¿e cz³owiek taki jak my istnieje na Ziemi nie od setek tysiêcy, ale od setek milionów lat. Na pocz±tku naszej rozmowy wymieni³a¶ kilka osobliwych dowodów takich jak na przyk³ad piêkna metalowa waza, któr± znaleziono w Dorchester w stanie Massachusetts. Natrafiono na ni± w skale, która pochodzi z okresu prekambryjskiego, a to oznacza, ¿e wykonano j± ponad sze¶æset milionów lat temu.
LEE: W³a¶nie, czy to nie jest zdumiewaj±ce? Metalowa waza, która ma ponad sze¶æset milionów lat? Powiedz mi, co by siê sta³o, gdyby nagle kto¶ wy³o¿y³ te wszystkie dowody na stó³ i nie wdaj±c siê w ¿adne teorie oraz unikaj±c uprzedzeñ, powiedzia³: Przyjrzyjmy siê tym wszystkim dowodom i zastanówmy siê nad dziejami ludzkiej rasy na Ziemi. Jak s±dzisz, do czego by to doprowadzi³o?
CREMO: Pierwsz± rzecz±, jak± musisz wiedzieæ, jest to, ¿e je¶li zapragniesz poznaæ wszystkie zgromadzone do tej pory dowody, bêdziesz potrzebowa³a do tego celu kilku sto³ów. Kiedy we¼miesz pod uwagê wszystkie dowody, a nie tylko te, które bada siê obecnie, to stwierdzisz, ¿e ludzie tacy jak my koegzystuj± na tej planecie z innymi istotami od bardzo dawna - dos³ownie od setek milionów lat.
LEE: Teoria koegzystencji z innymi istotami nikogo dzisiaj ju¿ nie dziwi, poniewa¿ obecnie uwa¿a siê, ¿e cz³owiek neandertalski koegzystowa³ przez sto tysiêcy lat z cz³owiekiem z Cro-Magnon. Czy to wspó³czesna teoria? Czy jest s³uszna?
CREMO: Tak, masz ca³kowit± racjê. Nawet teraz s± uczeni, jak choæby brytyjska antropolog Myra Shackley, którzy twierdz±, ¿e w obecnych czasach nadal koegzystujemy z takimi istotami jak choæby cz³owiek neandertalski. Tê teoriê potwierdzaj± liczne relacje pochodz±ce z wielu czê¶ci ¶wiata. Mówi± one o obserwacjach dziwnych istot, takich jak na przyk³ad Yeti lub Cz³owiek ¦niegu, jak je siê nazywa w Himalajach, za¶ w Ameryce Pó³nocnej Wielka Stopa lub Sasquatch, a tak¿e innych podobnych do nich istot. Zatem teoria koegzystencji z tego typu istotami ma ca³kiem solidne podstawy.
LEE: Przyjrzyjmy siê temu dok³adniej, przyjrzyjmy siê dowodom, jakie mamy. Zacznijmy od pocz±tku posuwaj±c siê w górê strza³ki czasu. Zauwa¿y³am, ¿e w miarê cofania siê w czasie znajdujemy coraz bardziej znacz±ce znaleziska, za¶ kieruj±c siê ku wspó³czesno¶ci s± one coraz mniej wyszukane. Pojawienie siê pierwszych ludzi na Ziemi umiejscawiasz w swojej ksi±¿ce w znacznie dawniejszym okresie ni¿ inni. Michael, opowiedz nam o kilku tych niezwyk³ych znaleziskach, których wiek szacuje siê na wiele milionów lat, co jak wiadomo, stoi w sprzeczno¶ci z obecnie obowi±zuj±c± teori±. Czy móg³by¶ wymieniæ kilka przyk³adów? Interesuj± mnie okoliczno¶ci, w jakich je odkryto, czy s± dobrze udokumentowane i gdzie siê w chwili obecnej znajduj±?
CREMO: W porz±dku, oto jeden bardzo dobry przyk³ad. Pochodzi z ostatnich lat. Pragnê zaznaczyæ, ¿e to jeden z moich ulubionych. W roku 1979 w Laetoli w Tanzanii Mary Leakey, ¿ona jednego z najs³ynniejszych antropologów dwudziestego wieku, Louisa Leakeya, znalaz³a w wyschniêtym wulkanicznym pyle licz±cym sobie 3,6 miliona lat odci¶niête ¶lady stóp nale¿±ce do trzech osobników. Analizowa³o je wielu specjalistów zajmuj±cych siê badaniem ¶ladów stóp, tacy jak na przyk³ad antropolodzy fizyczni. Ca³e to odkrycie zosta³o szczegó³owo udokumentowane w magazynie National Geographic i innych podobnych mu periodykach, które wymienili¶my w naszej ksi±¿ce. Mo¿esz je tam obejrzeæ uwiecznione na fotografii. Wygl±daj± identycznie jak odciski stóp wspó³czesnego cz³owieka. Jeden z badaczy powiedzia³, ¿e gdyby przej¶æ siê teraz po pla¿y i spojrzeæ na odciski ludzkich stóp, jakie mo¿emy tam znale¼æ, to nie stwierdziliby¶my miêdzy nimi i tymi odnalezionymi na zaschniêtym wulkanicznym pyle ¿adnej ró¿nicy. Najdziwniejsze w ca³ej tej sprawie jest to, ¿e ¿aden z uczonych, którzy badali te ¶lady, nie doszed³ do oczywistego wrêcz wniosku, ¿e istota, która je pozostawi³a, musia³a byæ bardzo podobna do nas, wspó³czesnych ludzi
Po lewej: ¦lad przypominaj±cy odcisk buta znaleziony przez Williama Meistera w kambryjskim ³upku w pobli¿u Antelope Spring w stanie Utah w USA. Jego wiek szacuje siê na 505 milionów lat. Po prawej: Ten sam odcisk z naniesieniem zarysu w celu jego lepszego uwidocznienia.
LEE: Tak wiêc z jednej strony mamy dowody, które wykorzystuje siê do poparcia odpowiedniej teorii, o ile oczywi¶cie do niej pasuj±, z drugiej za¶ nie mniej cenne dowody, które siê odrzuca, je¶li do niej nie pasuj±. Nie uwa¿asz, ¿e to pewien rodzaj hipokryzji?
CREMO: Oczywi¶cie, ¿e tak. To zjawisko nazwali¶my “filtrowaniem wiedzy” i w pewnym sensie nie jest to wcale diabelski spisek naukowców w celu oszukiwania ludzi. Jest to raczej pewien rodzaj samooszukiwania siê naukowców, którzy s± w to zaanga¿owani. Na przyk³ad kiedy znaleziono wspomniane odciski stóp, antropolodzy stwierdzili, ¿e “musia³y one nale¿eæ do australopiteka”, mimo i¿ w swoich zbiorach mieli ko¶ci stóp tego cz³ekopodobnego stworzenia przypominaj±cego ma³pê, które ¿y³o prawdopodobnie trzy miliony lat temu w Afryce. Posiadane przez nich ko¶ci stóp nie pasowa³y do ¶ladów znalezionych przez Mary Leakey.
LEE: W jakim stopniu te dwa znaleziska nie zgadza³y siê ze sob±?
CREMO: W du¿ym, dlatego ¿e palce stóp australopiteka s± bardzo d³ugie i zaokr±glone. Du¿y palec ich stóp pe³ni u nich rolê podobn± do naszego kciuka. Przyjrzyj siê szympansom, spójrz na ich stopy. Wielki palec w stopach szympansów mo¿e poruszaæ siê na wszystkie strony. Pe³ni podobne funkcje jak kciuk u ludzi. Jest na przyk³ad bardzo pomocny podczas wspinania siê po drzewach - do chwytania ga³êzi. Tak wiêc znalezione w Afryce ¶lady stóp, które datowane s± na 3,6 miliona lat w ¿adnym wypadku nie mog± byæ ¶ladami pozostawionymi przez australopiteka.
LEE: Dlaczego w takim razie wybrano w³a¶nie jego do wyja¶nienia pochodzenia tych ¶ladów?
CREMO: Poniewa¿ by³a to, jak wówczas s±dzono, jedyna w owym czasie istota, która chodzi³a na dwóch nogach, a tak¿e dlatego, ¿e ignoruj± oni wszystkie inne dowody, które wskazuj±, ¿e ludzie podobni do wspó³czesnego cz³owieka ¿yli w tamtym czasie. Co¶ takiego nie mie¶ci siê w ich g³owach mimo ewidentnych dowodów. Je¶li to s± ¶lady ludzkich stóp, to móg³ je odcisn±æ nie kto inny jak ludzie.
LEE: A co na to Leakeyowie? W jaki sposób oni interpretowali te ¶lady?
CREMO: Mary Leakey twierdzi³a, ¿e te ¶lady pochodz± od cz³ekokszta³tnej ma³py z ludzkimi stopami. Gdyby to by³ jedyny dowód, jaki mamy, na istnienie cz³owieka w zamierzch³ej przesz³o¶ci, to mo¿na by by³o przyznaæ jej racjê. W naszej ksi±¿ce Zakazana archeologia przedstawili¶my jednak wiele innych udokumentowanych dowodów na istnienie cz³owieka w tamtym okresie, na przyk³ad kamienne narzêdzia, ró¿nego rodzaju wyroby rzemie¶lnicze, inne ludzkie ko¶ci oraz kompletny szkielet cz³owieka pochodz±cy z tego samego okresu co ¶lady stóp znalezione przez Mary Leakey. Wy¿ej wymienione znaleziska ka¿± nam przypuszczaæ, ¿e ¶lady stóp widniej±ce w wyschniêtym wulkanicznym pyle zosta³y odci¶niête przez cz³owieka.
LEE: Dlatego ¿e potwierdzaj± to inne dowody
CREMO: Dok³adnie tak.
T³uczek i mo¼dzierz odkryte przez J. H. Neale’a w korytarzu kopalni przechodz±cym przez z³o¿a trzeciorzêdne licz±ce 33-55 milionów lat le¿±ce pod Table Mountain w okrêgu Tuolumne w Kalifornii.
LEE: Sugerujesz zatem, ¿e historia rodzaju ludzkiego zawiera jakie¶ bardzo interesuj±ce rozdzia³y, które s± najzwyczajniej w ¶wiecie ignorowane, tylko dlatego ¿e obowi±zuje nas jaka¶ niew³a¶ciwa teoria. Mo¿e podasz nam jakie¶ inne przyk³ady. To, co mówisz, jest bardzo interesuj±ce.
CREMO: Innym przyk³adem mo¿e byæ szkielet znaleziony w Afryce w roku 1913 przez dra Hansa Recka, pracownika Uniwersytetu Berliñskiego. Szkielet spoczywa³ na obszarze znanym obecnie jako Olduval Gorge
LEE: Bardzo popularne miejsce do dokonywania odkryæ, nieprawda¿?
CREMO: Zgadza siê. To w³a¶nie tam Leakeyowie prowadzili wiêkszo¶æ swoich poszukiwañ archeologicznych. W roku 1913 dr Hans Reck znalaz³ tam kompletny szkielet wspó³czesnego cz³owieka, który spoczywa³ w skamienia³ej warstwie geologicznej licz±cej sobie od jednego do prawie dwóch milionów lat. By³o to bardzo donios³e odkrycie, poniewa¿ zgodnie ze wspó³czesnymi teoriami naukowymi ludzie tacy jak my istniej± na Ziemi od niespe³na stu tysiêcy lat, co oznacza, ¿e ten szkielet nie powinien istnieæ
LEE: W jaki sposób to wyja¶niono? Czy w roku 1913 cz³owiek nie by³ w centrum zainteresowania archeologii? Dlaczego tego typu znaleziska nie by³y analizowane?
CREMO: W tamtym czasie, po odkryciu w roku 1894 Cz³owieka Jawajskiego, podstawy wspó³czesnej archeologii dopiero siê kszta³towa³y. Kiedy patrzy siê teraz na to z perspektywy czasu, jest to bardzo interesuj±ca historia przypominaj±ca powie¶æ detektywistyczn±. Swoje epokowe dzie³o O powstawaniu gatunków Karol Darwin napisa³ w roku 1859. Ksi±¿ka ta wywo³a³a fale intelektualnego szoku, które obieg³y ca³y ¶wiat. Najbardziej intryguj±ce w tamtym czasie pytanie brzmia³o: “Sk±d pochodzi cz³owiek?”
LEE: Zgodzisz siê chyba ze mn±, ¿e jeste¶my raczej samolubnymi istotami, prawda?
CREMO: Tak, to prawda. Nie interesujemy siê zbytnio, sk±d siê wziê³y na przyk³ad motyle czy kraby. Interesuje nas, sk±d pochodzimy my sami - ludzie. Pokusi³em siê wiêc o przejrzenie wspó³czesnych opracowañ i zauwa¿y³em w nich brak jakichkolwiek wzmianek o raportach z okresu miêdzy rokiem 1859, kiedy to Darwin napisa³ O powstawaniu gatunków, a 1894, kiedy odkryto Cz³owieka Jawajskiego, które mówi³yby o tego typu znaleziskach. Pomy¶la³em, ¿e to bardzo dziwne, zw³aszcza ¿e w tamtym czasie niezliczone rzesze naukowców poszukiwa³y na ca³ym ¶wiecie brakuj±cego ogniwa niezbêdnego do wyja¶nienia zagadki pochodzenia cz³owieka. Poprosi³em zatem jednego z moich asystentów, aby uda³ siê do biblioteki i przyniós³ mi jakie¶ ksi±¿ki antropologiczne z lat 1880-1885. Chcia³em je dok³adnie przejrzeæ. To, co w nich znalaz³em, wrêcz mnie zaszokowa³o. By³y one napisane przez naukowców a nie zwyk³ych ludzi. Uczeni ci byli geniuszami swojej epoki. Opisywali w naukowych czasopismach ró¿nego rodzaju dowody wskazuj±ce, ¿e ludzie tacy jak my - ¿adne tam ma³poludy ani brakuj±ce ogniwa - ¿yli 10, 20, 30, 40, 50, a nawet wiêcej milionów lat temu. I nie mówiê tu o jakim¶ jednym czy dwóch odkryciach, ale o setkach tego typu odkryæ. Wszystkie je opisa³em w swojej licz±cej niemal tysi±c stron ksi±¿ce Zakazana archeologia.
LEE: To niesamowite. Gdzie s± te wszystkie znaleziska? Gdzie siê teraz znajduj±? Co siê z nimi sta³o? Co siê obecnie dzieje z tymi setkami ludzkich szkieletów, z których wiele pochodzi sprzed setek milionów lat, i co z wcze¶niejszymi znaleziskami, które udokumentowali¶cie w swojej ksi±¿ce?
CREMO: Najstarsze znaleziska, jakie opisali¶my, to oczywi¶cie nie mówimy tu teraz o szkieletach, ale ró¿nego rodzaju przedmiotach, które nie mog³y powstaæ w sposób naturalny
LEE: Rozumiem.
CREMO: Przedmioty, które opisali¶my, zosta³y najwyra¼niej wykonane ludzk± rêk±. Najstarszy z nich to metalowa kula z wy¿³obieniami znaleziona w Po³udniowej Afryce. Znaleziono ich bardzo wiele. S± to doskonale okr±g³e metalowe kule, z których czê¶æ ma po trzy wy¿³obienia biegn±ce wokó³ ich obwodu. Ich wiek szacuje siê na oko³o 2,8 miliarda lat
LEE: Przepraszam, czy dobrze zrozumia³am? Mówisz, ¿e te kule maj± 2,8 miliarda lat?
CREMO: Tak. Jak zapewne wiesz, zgodnie z obowi±zuj±c± teori± naukow±, Ziemia ma oko³o 5,3 miliarda lat. Tak wiêc te metalowe kule s± dosyæ stare, prawda? Najstarszym ¶ladem pozostawionym przez cz³owieka jest odcisk stopy odnaleziony w Antelope Springs w stanie Utah w roku 1968. Szacuje siê, ¿e pochodzi on z okresu kambryjskiego, to znaczy, ¿e ma mniej wiêcej sze¶æset milionów lat.
Figurka ze studni Nampa w stanie Idaho w USA. Znalezisko to pochodzi z prze³omu pliocenu i plejstocenu, czyli sprzed oko³o 2 milionów lat.
LEE: Powiedz mi, ile lat maj± najstarsze szcz±tki szkieletu, jakie znaleziono?
CREMO: Najstarszymi pozosta³o¶ciami szkieletu, z jakimi siê zetknêli¶my i opisali¶my w naszej ksi±¿ce, jest szkielet cz³owieka, który zosta³ odkryty w kopalni wêgla w okrêgu Macoupin w stanie Illinois w roku 1862. Szkielet ten opisano w czasopi¶mie The Geologist. Stwierdzono, ¿e pochodzi z okresu Karbonu, co oznacza, ¿e ma oko³o trzystu milionów lat. Jest to wiêc bardzo niezwyk³e znalezisko. Jednak jak to siê czêsto zdarza, je¶li które¶ ze znalezisk nie pasuje do obowi±zuj±cej teorii, to siê go nie ujawnia opinii publicznej, kiedy za¶ pasuje, to jest pieczo³owicie pielêgnowane i eksponowane.
LEE: Robi siê wokó³ tego wiele szumu, nag³a¶nia, mo¿na wszêdzie o tym przeczytaæ
CREMO: Tak. Znaleziska, które pasuj± do przyjêtych teorii, mo¿na ogl±daæ w muzealnych gablotach. Krêci siê o nich filmy, które mo¿na pó¼niej obejrzeæ w programie National Geographic lub innych jemu podobnych. Lecz je¶li co¶ stoi w sprzeczno¶ci z obowi±zuj±c± teori±, to nigdy siê o tym nie us³yszy. Tych dziwnych znalezisk siê nie zachowuje, dlatego czêsto nie pozostaje po nich ¿aden ¶lad. Chcê te¿ powiedzieæ, ¿e to ludzie tacy jak ty, mam tu na my¶li przedstawicieli ¶rodków masowego przekazu, powinni g³êbiej badaæ tego rodzaju sprawy. To tak jakby¶ pyta³a polityka o jak±¶ sprawê, któr± on stara³by siê przed tob± ukryæ, i bra³a jego wyja¶nienia za dobr± monetê, nie staraj±c siê jej zg³êbiæ, nie staraj±c siê poznaæ rzeczywistych faktów. S±dzê, ¿e wiele wyników prac archeologów jest ukrywanych przed opini± publiczn±. Pragnê podkre¶liæ, ¿e nie mo¿emy im ufaæ bardziej ni¿ zwyk³ym ludziom, tylko dlatego ¿e zajmuj± uniwersyteckie posady lub maj± przed nazwiskiem literki “dr”.
LEE: Ca³kowicie siê z tym zgadzam. Michael, przedstawiasz tu ca³kiem odmienny punkt widzenia od tego, jaki ma wiêkszo¶æ ludzi. Mówisz, ¿e naszym obowi±zkiem, intelektualn± powinno¶ci± jest nieprzyjmowanie g³oszonych teorii na s³owo, ale staranie siê ustaliæ, czy nic siê za ni± nie kryje i czy istniej± jakie¶ inne mo¿liwo¶ci. Dlaczego tak uwa¿asz? S³ysza³am od wielu ludzi, którzy mówili, ¿e musisz byæ chyba g³upi, skoro nie akceptujesz teorii, które wyznaj± szerokie krêgi uczonych, albo ¿e pad³e¶ ofiar± oszustwa i tracisz czas zajmuj±c siê tym, co robisz. Jak s±dzisz, dlaczego twój punkt widzenia tak bardzo siê ró¿ni i co ma nas sk³oniæ do przyjêcia alternatywnej teorii.
CREMO: S±dzê, ¿e w stosunku do nauki powinni¶my przyj±æ tak± sam± postawê, jak w stosunku do polityki i polityków. Podam przyk³ad. Je¶li mamy jakie¶ podejrzenia w stosunku do danego polityka, zwykle s±dzimy, ¿e co¶ ukrywa przed nami, i wówczas nie akceptujemy tego i ¿±damy wyja¶nieñ.
LEE: Wyja¶nij mi to w jaki¶ inny sposób, proszê.
CREMO: Dobrze. S±dzê, ¿e tego rodzaju podej¶cie, to znaczy akceptowanie wszystkiego, co mówi± naukowcy, jest w chwili obecnej przewa¿aj±ce. My¶lê, ¿e powinni¶my byæ bardziej
LEE: Sceptyczni?
CREMO: Tak. Powinni¶my byæ bardziej sceptyczni. Na niektóre sprawy powinni¶my spojrzeæ niezale¿nym okiem, czasem nawet przyj±æ postawê postronnego obserwatora. Ludzie chc± znaæ stanowisko kogo¶ niezale¿nego, osoby nie zwi±zanej z dan± spraw±. Dlatego nie nale¿y za ka¿dym razem zwracaæ siê do ekspertów, którzy badaj± dan± sprawê, poniewa¿ oni zawsze przedstawi± swój punkt widzenia na to, co badaj±. Aby zbadaæ co¶ dok³adnie, potrzeba ludzi z zewn±trz, którzy spojrz± na to ¶wie¿ym okiem. W³a¶nie co¶ takiego zrobili¶my w naszej ksi±¿ce. Materia³ do niej zaczêli¶my gromadziæ bez ¿adnych przyjêtych z góry koncepcji i to, co znale¼li¶my, dowodzi, ¿e nasze wyobra¿enia o przesz³o¶ci s± nieobiektywne. Nie przekazuje siê nam ca³ej prawdy. Nie podaje siê nam wszystkich faktów. Dlatego w Zakazanej archeologii starali¶my siê przedstawiæ wszystkie fakty, aby ludzie sami mogli wyci±gn±æ z nich wnioski.
LEE: Jakie ty i Richard Thompson macie wykszta³cenie w tej dziedzinie?
CREMO: Prawie ¿adnego, poza badaniami, jakie przeprowadzili¶my.
LEE: Czy ³atwo prowadzi siê tego rodzaju badania? Czy raporty, które badali¶cie, by³y ³atwo osi±galne? Sk±d wiedzieli¶cie, gdzie szukaæ prawdy, je¶li by³a ukrywana?
CREMO: To by³o jak pisanie detektywistycznej powie¶ci. Po pierwsze, cofa siê w badaniach wstecz i zaczyna odnajdywaæ raporty mówi±ce o ró¿nego rodzaju znaleziskach. Pó¼niej trzeba szukaæ nieznanych przypisów. To jest jak kamufla¿. Jak zatajanie jakiej¶ sprawy. Je¶li chce siê co¶ odkryæ, trzeba siê do tego dokopaæ. Musieli¶my zdobyæ czasopisma, niektóre z nich utajnione, oraz raporty dos³ownie z ca³ego ¶wiata, z których czê¶æ pochodzi³a nawet sprzed kilkuset lat. Nastêpnie trzeba by³o je przet³umaczyæ na angielski z niemieckiego, francuskiego, hiszpañskiego, rosyjskiego i wielu innych jêzyków. Zajê³o to nam prawie osiem lat. Osiem lat pracowicie zbierali¶my materia³y do naszej ksi±¿ki. Wszystko jest w niej dok³adnie opisane, ka¿da informacja ma swój odno¶nik. To kompletna biografia.
LEE: Jednak naukowcy nie odpowiedzieli na to, co napisali¶cie. S±dzê, ¿e czytali wasz± ksi±¿kê i z ³atwo¶ci± mogliby zweryfikowaæ prawdziwo¶æ pochodzenia niektórych z przedstawionych przez was znalezisk. Oczywi¶cie nawet w tysi±c stronicowej ksi±¿ce nie mogli¶cie opisaæ ich wszystkich. Jakie zatem obrali¶cie kryterium, którym kierowali¶cie siê przy wyborze danego znaleziska do zbadania i umieszczenia w ksi±¿ce?
CREMO: Wybierali¶my tylko te znaleziska, których pochodzenie mo¿na by³o udokumentowaæ i po¶wiadczyæ w sposób naukowy. Dziêki temu dowiedzieli¶my siê, ¿e proces nazwany przez nas “filtracj± wiedzy” trwa nadal. Mieli¶my szczê¶cie dotrzeæ do kilku wspó³czesnych badaczy, którzy padli jego ofiar±. Byli tak uprzejmi, ¿e wyja¶nili nam, w jaki sposób jest on realizowany.
LEE: Zatem powiedz nam, jak siê on obecnie odbywa?
CREMO: Po pierwsze, potrzebne s± pieni±dze. Nastêpnie s± okre¶lone grupy wp³ywowych ludzi, którzy kontroluj± pewne stanowiska. Jest tak¿e potrzebna mo¿liwo¶æ publikowania wyników badañ. Nale¿y wiedzieæ, ¿e je¶li chce siê zostaæ profesorem na uniwersytecie, nale¿y posiadaæ rekomendacje. Je¶li chcesz, aby twój artyku³ zosta³ opublikowany w naukowym czasopi¶mie, musi on przej¶æ najpierw przez co¶, co siê nazywa “powtórn± weryfikacj±”.
LEE: Pewni ludzie mog± komentowaæ czyj±¶ pracê i jej autor nawet nie wie, kim oni s±.
CREMO: Dok³adnie tak. Nie wiadomo, kim oni s±. W pewnym sensie mo¿na nawet powiedzieæ, ¿e jest to dominuj±ca grupa ludzi, która wykorzystuje ró¿nego rodzaju ¶rodki, aby uniemo¿liwiæ poznanie prawdy szerszemu krêgowi spo³eczeñstwa.
LEE: Zatem do objêcia jakiego¶ wa¿nego stanowiska naukowego, opublikowania jakiego¶ wa¿nego artyku³u potrzebne s± tak zwane uk³ady i koneksje, czy tak?
CREMO: Oczywi¶cie. Od czasu do czasu ³±czê siê poprzez mój komputer z Internetem
LEE: Ja równie¿.
Pe³ny text tutaj:
http://newworldorder.com.pl/artykul.php?id=1768&tytul=Zakazana+archeologia