Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
Strony: 1 2 3 4 »   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: "Globalne ocieplenie" - artykuÂły i informacje  (Przeczytany 38902 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomości: 1391



Zobacz profil WWW Email
« : Maj 28, 2009, 16:11:16 »

Rzeczpospolita 08 grudnia 2008
http://www.rp.pl/artykul/2,230987.html

CzÂłowiek nie ma nic do klimatu
Marcin RafaÂłowicz 08-12-2008, ostatnia aktualizacja 08-12-2008 19:05

Zbigniew Jaworowski: PoglÂąd, Âże czÂłowiek moÂże wpÂływaĂŚ – Âświadomie bÂądÂź nie – na klimat globalny, jest przejawem pychy. Naszym klimatem rzÂądzi SÂłoĂące i naturalne procesy zachodzÂące na Ziemi – przekonuje naukowiec w rozmowie z Marcinem RafaÂłowiczem


Co mo¿e przynieœÌ œwiatu obraduj¹cy w³aœnie w Poznaniu szczyt klimatyczny?

Ten szczyt, podobnie jak zeszÂłoroczny na wyspie Bali, nie przyniesie Âżadnych konkretnych rezultatĂłw. To duÂża impreza, w trakcie ktĂłrej goÂście mogÂą siĂŞ najeœÌ i pobawiĂŚ na koszt organizatora. PoglÂąd, Âże tego typu wydarzenia sÂą zdolne dokonaĂŚ jakiejÂś rewolucji, szczegĂłlnie w obliczu kryzysu Âświatowego, sÂą b³êdne. Z drugiej strony jest to niepokojÂące wydarzenie, a postulowane zmiany w gospodarce Âświatowej zwiÂązane z ograniczeniem emisji CO2 to straszliwe zagroÂżenie. Warta uwagi jest teÂż jeszcze jedna rzecz – oto jesteÂśmy Âświadkami procesu, gdy na fali nowej ideologii, ubranej w szaty troski o Âśrodowisko naturalne, wyÂłania siĂŞ nowa formuÂła organizacji Âświata, coÂś w rodzaju Âświatowego rzÂądu. Taki rzÂąd bĂŞdzie mĂłgÂł silniej niÂż przy obecnym podziale Âświata realizowaĂŚ antycywilizacyjne cele ideologĂłw nowej wiary.

Ale szczyt zajmuje siĂŞ przecieÂż bardzo waÂżnym zjawiskiem, jakim jest globalne ocieplenie klimatu. Dotyczy to przyszÂłoÂści caÂłej ludzkoÂści. Nie dostrzega pan tego zagroÂżenia?

To wszystko sÂą manipulacje i zwyczajne kÂłamstwa. Teza o antropogenicznym pochodzeniu zjawiska efektu cieplarnianego jest rozpowszechniana od lat 70. przez ludzi, ktĂłrzy poza nadzwyczaj sprawnymi dziaÂłaniami lobbingowymi nie mogÂą siĂŞ pochwaliĂŚ Âżadnymi przekonujÂącymi wynikami badaĂą. Nagminnie stosujÂą wybiĂłrcze podejÂście do danych badawczych i odrzucajÂą te, ktĂłre nie pasujÂą im do tezy. DoskonaÂłym tego przykÂładem sÂą argumenty dowodzÂące wzrostu Âśredniej temperatury na Ziemi od momentu wejÂścia cywilizacji ludzkiej w erĂŞ przemysÂłowÂą. Stosuje siĂŞ zabieg stwarzajÂący wraÂżenie, Âże przed tym okresem klimat miaÂł sta³¹ i niezmiennÂą charakterystykĂŞ. Ten argument mija siĂŞ z prawdÂą. Wystarczy wspomnieĂŚ o "maÂłej" epoce lodowcowej z przeÂłomu XVII i XVIII wieku. Wtedy rok do roku wiĂŞkszoœÌ rzek w Europie byÂła zamarzniĂŞta, podobnie jak BaÂłtyk. Do Szwecji jeÂździÂło siĂŞ po zamarzniĂŞtym morzu saniami. Podró¿ni zatrzymywali siĂŞ w karczmach stawianych na Âśrodku skutego lodem morza. WczeÂśniej mieliÂśmy ocieplenie – tak zwane Âśredniowieczne, kiedy Âśrednia temperatura globalna byÂła wyÂższa niÂż obecnie. Jeszcze wczeÂśniej byÂła niezwykle zimna epoka MerowingĂłw i poprzedzajÂące jÂą ocieplenie zwane rzymskim, od cesarstwa rzymskiego. Ale Âśrodowisku wspierajÂącemu poglÂąd o niszczycielskiej dziaÂłalnoÂści czÂłowieka te fakty nie pasujÂą do tezy, wiĂŞc pomijajÂą je milczeniem.

Nie ma chyba wÂątpliwoÂści, Âże czÂłowiek oddziaÂłuje na Âśrodowisko – wystarczy wspomnieĂŚ o wyrĂŞbie lasĂłw albo o przemyÂśle, ktĂłry zatruwa powietrze. A skoro naukowcy siĂŞ spierajÂą, to moÂże warto dmuchaĂŚ na zimne?

Powtarza pan propagandê ekologów. Proszê zauwa¿yÌ, ¿e cz³owiek najbardziej zaingerowa³ w œrodowisko naturalne, gdy powsta³o rolnictwo, a wiêc kilka tysiêcy lat temu. Gdyby jednak nie rolnictwo, to nadal mieszkalibyœmy w lasach. Mówi pan: przemys³, i zgoda. Wrzucamy do atmosfery ró¿nego rodzaju zwi¹zki chemiczne. G³ównie dwutlenek wêgla. Tylko proszê zwróciÌ uwagê na proporcje. Jeœli podzielimy strumienie CO 2 na: naturalne (oceany, l¹dy i wulkany) oraz pochodzenia ludzkiego (samochody, oddychanie ludzi, paliwa kopalne, cement, rolnictwo), to ten drugi stanowi zaledwie 4,7 proc. strumienia naturalnego. Wszelkie dane wskazuj¹, ¿e ocieplenie klimatu nie ma zwi¹zku z zawartoœci¹ CO2 w powietrzu. To znaczy wysokoœÌ stê¿enia tego gazu w okresach historycznych jest powi¹zana skutkowo, a nie przyczynowo z klimatem planety. Najpierw nastêpuje ocieplenie, a dopiero wskutek rosn¹cej temperatury zwiêksza siê zawartoœÌ dwutlenku wêgla w powietrzu. Dzieje siê tak dlatego, ¿e najwiêcej CO2 jest w oceanach, które im wy¿sza temperatura, tym bardziej oddaj¹ ten gaz do atmosfery.

JeÂśli nie czÂłowiek i jego dziaÂłania, to co, zdaniem pana, wpÂływa na zmianĂŞ klimatu na Ziemi?

PoglÂąd, Âże czÂłowiek moÂże wpÂływaĂŚ – Âświadomie bÂądÂź nie – na klimat globalny, jest przejawem pychy. Naszym klimatem rzÂądzi SÂłoĂące i naturalne procesy zachodzÂące na Ziemi. SÂłoĂące ma swoje okresy wysokiej i niskiej aktywnoÂści. W zaleÂżnoÂści od tego do Ziemi dociera mniej lub wiĂŞcej ciepÂła, co musi odbijaĂŚ siĂŞ na wysokoÂści temperatury na naszym globie. Ale to ma o wiele mniejsze znaczenie od zmian magnetycznych SÂłoĂąca sterujÂących dopÂływem galaktycznych promieni kosmicznych do dolnej troposfery, ktĂłre inicjujÂą tworzenie w niej chmur. Wulkany wprowadzajÂą do atmosfery najwyÂżej siedem gigaton wĂŞgla rocznie, czyli mniej niÂż ludzie.

CzÂłowiek ma w tych sprawach niewiele do powiedzenia. Najnowsze prognozy oparte na przewidywanej aktywnoÂści SÂłoĂąca, ktĂłre wÂłaÂśnie koĂączy okres wysokiej aktywnoÂści, wskazujÂą na czekajÂącÂą nas kolejnÂą miniepokĂŞ lodowcowÂą, w ktĂłrÂą, jak przewidujÂą astronomowie, zaczniemy wchodziĂŚ okoÂło roku 2020. Natomiast wielka epoka lodowcowa, taka jak ta, ktĂłra po 100 tysiÂącach lat trwania skoĂączyÂła siĂŞ okoÂło 11 tysiĂŞcy lat temu, moÂże – jak uczy geologia – nastÂąpiĂŚ za 50 albo za 500 lat, ale jest to realne zagroÂżenie.

Ale czy coÂś siĂŞ zÂłego stanie, jeÂśli na wszelki wypadek ograniczymy emisjĂŞ CO2?

DziaÂłania Âśrodowiska realizujÂącego cele antycywilizacyjne majÂą doprowadziĂŚ do stagnacji gospodarczej, a przez to technologicznej. SzczegĂłlnie groÂźne, z punktu widzenia ekonomicznego, mogÂą byĂŚ te konsekwencje dla Polski, ktĂłra w 95 proc. czerpie energiĂŞ ze spalania wĂŞgla. Ograniczenia emisji CO2 oznaczajÂą radykalny wzrost cen energii nawet o 60 – 100 proc. PrzecieÂż to bĂŞdzie katastrofa. Tym bardziej Âże nie zd¹¿ymy w oczekiwanym czasie przestawiĂŚ caÂłej gospodarki na inne ÂźrĂłdÂła energii. PamiĂŞtamy wy³¹czenia prÂądu z okresu PRL, obawiam siĂŞ, Âże mogÂłoby nas to ponownie czekaĂŚ. Gdy przyjdzie mrĂłz i ziemiĂŞ skuje lĂłd, wtedy tylko ta przeklinana cywilizacja i wytworzony przez niÂą przemysÂł bĂŞdÂą mogÂły nas uratowaĂŚ. Obawiam siĂŞ, czy do tego czasu bĂŞdziemy przygotowani na te trudne chwile, jeÂśli hamowaĂŚ nas bĂŞdÂą sztuczne ograniczenia postĂŞpu.

Skoro ma pan tak przekonuj¹ce dowody, to dlaczego pan i ludzie o podobnych panu pogl¹dach nie organizujecie w³asnych zgromadzeù na wzór szczytu klimatycznego w Poznaniu. Mo¿e ci, którzy wierz¹ w niszczycielsk¹ dzia³alnoœÌ cz³owieka, s¹ jednak bardziej wiarygodni?

Absolutnie nie. KiedyÂś palenie czarownic byÂło normalnÂą praktykÂą, a rynki niektĂłrych miast byÂły usÂłane palami na stosy. I nikt z elity intelektualnej nie widziaÂł w tym nic wyjÂątkowego, aÂż po 200 latach jacyÂś trzeciorzĂŞdni myÂśliciele zaczĂŞli mĂłwiĂŚ, Âże to wariactwo. Nie trwaÂło dÂługo, gdy stosy zniknĂŞÂły. To, Âże coÂś siĂŞ nie przedostaje do szerokiej opinii publicznej albo jest niezgodne z aktualnie obowiÂązujÂącÂą opiniÂą elit, nie oznacza, Âże nie jest warte uwagi.

¯eby siê przekonaÌ, o co w tym tak naprawdê chodzi, wystarczy porównaÌ kwoty, jakie s¹ przeznaczane na dzia³ania grupy wieszcz¹cej katastrofê wywo³an¹ dzia³alnoœci¹ cz³owieka i jej oponentów, do których siê zaliczam. Pos³u¿ê siê danymi z USA, gdzie w ci¹gu ostatnich 10 lat dotacje na badania nad ocieplaniem klimatu dla zwolenników tezy o niszczycielskiej sile cywilizacji wynios³y oko³o 50 miliardów dolarów. W tym czasie ich oponenci otrzymali zaledwie 9,5 miliona dolarów, co stanowi 0,02 proc. pierwszej kwoty. Nie ma woli, aby drugiej stronie sporu pozwoliÌ na prowadzenie w³asnych projektów na du¿¹ skalê, bo wszyscy siê boj¹ ataków politycznych. To jest terror naukowy i intelektualny. Nazywa siê nas ludŸmi niemoralnymi, podobnie jak nasze projekty. Zdarzaj¹ siê nawet g³osy, ¿e takich jak ja nale¿y karaÌ za to, co myœl¹.

Organizacje ekologiczne twierdz¹, ¿e troszcz¹ siê o przysz³oœÌ ludzkoœci. Zachêcaj¹ do konkretnych dzia³aù w obronie naszej planety. Paùstwo tego nie robicie.

Nie jestem przekonany, czy zwolennikom tezy o niszcz¹cym wp³ywie dzia³alnoœci cz³owieka na œrodowisko naprawdê, o to chodzi. Jacques -Yves Cousteau, znany badacz mórz i podró¿nik zmar³y 11 lat temu, autorytet moralny i idol ekologów, powiedzia³ kiedyœ, ¿e aby na Ziemi zapanowa³a równowaga, to "nale¿y eliminowaÌ 300 tysiêcy ludzi dziennie", czyli 128 milionów rocznie, a inni podobni obroùcy ludzkoœci i œrodowiska twierdz¹, ¿e liczba ludzi nie powinna przekroczyÌ 500 milionów. Proszê to zderzyÌ z obecn¹ liczb¹ ludnoœci na Ziemi wynosz¹c¹ oko³o 6 miliardów. Proszê pamiêtaÌ, ¿e drugi raport Klubu Rzymskiego zosta³ opatrzony mottem, które brzmia³o: "Ziemia ma raka, tym rakiem jest cz³owiek". Mo¿e to zabrzmi brutalnie, ale nale¿y zdaÌ sobie sprawê, ¿e s¹ pewne grupy ludzi, które uwa¿aj¹, ¿e cz³owiek jest zbêdny i nale¿y radykalnie ograniczyÌ jego liczebnoœÌ. Proszê sobie odpowiedzieÌ na pytanie, dlaczego zamiast rozwijaÌ cywilizacyjnie Afrykê, wysy³amy tam ¿ywnoœÌ. Nikomu nie zale¿y na tworzeniu konkurencji i nikogo nie interesuje los ludzi dziesi¹tkowanych przez choroby, g³ód i niedobory wody. Rozwój cywilizacji, gospodarki œwiatowej to postêp technologiczny daj¹cy coraz wiêksze szanse na prze¿ycie w trudnych warunkach, a przez to wzrost liczby ludnoœci. Ale s¹ ludzie, którzy chc¹ to powstrzymaÌ.

W jaki sposĂłb?

Odmawia siĂŞ nam miĂŞdzy innymi energii nuklearnej, ktĂłra mogÂłaby rozwiÂązaĂŚ wiele problemĂłw Âświata. Mami siĂŞ nas jakimiÂś technologiami "ekologicznymi", odnawialnymi ÂźrĂłdÂłami energii. Nie mĂłwi siĂŞ zaÂś o tym, Âże katastrofy wywoÂłane chociaÂżby przez elektrownie wodne, uwaÂżane za czystÂą i bezpiecznÂą technologiĂŞ, sÂą odpowiedzialne za niesamowite tragedie i ÂśmierĂŚ dziesiÂątkĂłw tysiĂŞcy ludzi. Przypomnijmy choĂŚby katastrofĂŞ tamy w Chinach w roku 1976. ZginĂŞÂło tam okoÂło 200 tys. ludzi.

Autor jest lekarzem, radiologiem, profesorem nauk medycznych, taternikiem. PracowaÂł w Instytucie Onkologii w Gliwicach, w Instytucie BadaĂą JÂądrowych w Warszawie, od 1993 r. w Centralnym Laboratorium Ochrony Radiologicznej w Warszawie, gdzie kierowaÂł ZakÂładem Higieny Radiacyjnej. Obecnie na emeryturze. Jest autorem wielu prac na temat zmian klimatycznych, znanym na Âświecie krytykiem teorii o zgubnym wpÂływie czÂłowieka. Jego teorie byÂły publikowane m.in. w magazynie popularnonaukowym "21st Century". W marcu 2008 byÂł jednym z autorĂłw opracowania "Przyroda, a nie wpÂływ ludzi, decyduje o klimacie. Podsumowanie raportu PozarzÂądowego Panelu do spraw Klimatu".
Rzeczpospolita
« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2010, 14:13:19 wysłane przez Leszek » Zapisane

mi³oœÌ radoœÌ piêkno
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomości: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #1 : Maj 28, 2009, 16:12:16 »

To SÂłoĂące, nie emisja CO2, ociepla klimat

Brak korelacji miĂŞdzy stĂŞÂżeniem CO2 w atmosferze i temperaturÂą dowodzi w sposĂłb bezdyskusyjny, Âże dwutlenek wĂŞgla nie jest czynnikiem decydujÂącym o temperaturze, czyli o klimacie na Ziemi. Pozostaje zatem do wyjaÂśnienia, od czego zaleÂży klimat na naszej planecie - pisze w "Wall Street Journal - Polska" PrzemysÂław Mastalerz, emerytowany profesor Politechniki WrocÂławskiej


Teoria, wed³ug której zmiany ziemskiego klimatu s¹ spowodowane przez zmiany stê¿enia dwutlenku wêgla w wyniku przemys³owej dzia³alnoœci cz³owieka, jest niew¹tpliwie atrakcyjna, bo w prostych (by nie nazwaÌ tego dosadniej) s³owach t³umaczy obserwowany od pewnego czasu wzrost temperatury na powierzchni Ziemi. Dodaje te¿ pewnej wiarygodnoœci niektórym ideologiom i ich doœÌ licznym wyznawcom. Jest to teoria efektu cieplarnianego. W potocznym rozumieniu efektem cieplarnianym nazywamy wzrost temperatury w przyziemnej warstwie atmosfery spowodowany emisj¹ dwutlenku wêgla i innych gazów cieplarnianych (metan, tlenki azotu, freony), które s¹ produktami dzia³alnoœci przemys³owej ludzi.

SkÂąd efekt cieplarniany


Obserwacje klimatu podczas ostatnich stu lat pokazujÂą, Âże w ciÂągu tego czasu nastÂąpiÂł wzrost Âśredniej temperatury naszego globu szacowany na 0,5 do 1 st. C. WedÂług teorii efektu cieplarnianego ten wzrost temperatury jest skutkiem zwiĂŞkszajÂącego siĂŞ stĂŞÂżenia gazĂłw cieplarnianych w powietrzu. Dodajmy, Âże gazy cieplarniane peÂłniÂą skÂądinÂąd wielce uÂżytecznÂą rolĂŞ. UtrudniajÂą wysyÂłanie w przestrzeĂą kosmicznÂą energii w postaci promieniowania podczerwonego, dziĂŞki czemu nasza Ziemia nie zamienia siĂŞ w pokrytÂą lodem kulĂŞ. Ale wedle wspomnianej modnej teorii czyni to w znacznej mierze w zwiÂązku z rosnÂącÂą iloÂściÂą w powietrzu dwutlenku wĂŞgla. StÂąd wÂłaÂśnie Ăłw wzrost temperatury.

Ten obraz trzeba jednak uzupe³niÌ o bardzo istotny szczegó³, jakim jest obecnoœÌ pary wodnej w powietrzu. Jest to wa¿ne nie tylko jako element oceny danej teorii, lecz tak¿e jako probierz naukowej solidnoœci twórców teorii i jej protagonistów. Jest nim obecnoœÌ pary wodnej. Para wodna absorbuje bowiem podczerwieù o wiele silniej ni¿ wszystkie wymienione wy¿ej gazy cieplarniane, a jej stê¿enie nawet w suchym powietrzu znacznie przewy¿sza stê¿enie dwutlenku wêgla. Zwolennicy teorii efektu cieplarnianego nie wspominaj¹ o wodzie w powietrzu, gdy¿ z regu³y pomijaj¹ wszystko, co mog³oby w najmniejszym stopniu os³abiÌ ich przekonanie, ¿e najwa¿niejsz¹, a nawet jedyn¹ przyczyn¹ efektu cieplarnianego jest obecnoœÌ produktów przemys³owej dzia³alnoœci ludzi.

Kiedy ginie teoria?

Obecnie efekt cieplarniany jest uwa¿any za wielki miêdzynarodowy problem i w efekcie przedmiot miêdzynarodowych umów o ograniczeniach emisji dwutlenku wêgla. Jest te¿ przedmiotem niezliczonych publikacji. I nagle ta piêkna, œwiatowa kariera, owocuj¹ca - dla jej wyznawców - licznymi konferencjami w najbardziej atrakcyjnych zak¹tkach naszego globu zapada siê w nicoœÌ z powodu œmierci teorii, wed³ug której dwutlenek wêgla decyduje o œwiatowym klimacie.

KaÂżda teoria umiera w chwili, gdy pojawia siĂŞ nowy fakt, ktĂłry nie jest z niÂą zgodny, czyli ktĂłrego nie potrafi wytÂłumaczyĂŚ. W przypadku efektu cieplarnianego sÂą co najmniej dwa takie druzgocÂące fakty.

Po pierwsze w ubiegÂłych wiekach, w czasie odlegÂłym o wiele tysiĂŞcy lat, bywaÂły okresy ocieplenia i podwyÂższonego stĂŞÂżenia CO2 w powietrzu, ale ocieplenie pojawiaÂło siĂŞ zawsze kilka lub kilkanaÂście wiekĂłw wczeÂśniej niÂż wzrost stĂŞÂżenia CO2. Po drugie dÂługotrwaÂłe i rozlegÂłe zlodowacenia wystÂąpiÂły kilka razy w historii Ziemi. W czasach intensywnych zlodowaceĂą oziĂŞbieniu klimatu nie przeszkadzaÂło, Âże powietrze zawieraÂło wtedy od kilku do kilkunastu razy wiĂŞcej CO2 niÂż obecnie!

PrĂłby kontrolowania klimatu sÂą daremne

Organizowana i finansowana przez ONZ konferencja klimatyczna na indonezyjskiej wyspie Bali w dniach 3 – 14 grudnia 2007 r. spotkaÂła siĂŞ z silnÂą opozycjÂą ze strony duÂżej grupy uczonych w niej uczestniczÂących. Niespotykanym w historii ONZ wyrazem oporu byÂł ich list do sekretarza generalnego ONZ. Zdaniem jego autorĂłw nie jest moÂżliwe powstrzymanie zmiany klimatu, bo jest to naturalne zjawisko, ktĂłre miaÂło wpÂływ na ludzkoœÌ przez wieki. Geologia, archeologia, ustne przekazy i pisana historia zgodnie ÂświadczÂą o dramatycznych wyzwaniach, ktĂłre w przeszÂłoÂści stawaÂły przed ludzkoÂściÂą z powodu nieoczekiwanych zmian temperatury i innych zmian klimatycznych. Dlatego – napisali autorzy – musimy tak uzbroiĂŚ narody, Âżeby staÂły siĂŞ odporne na wszystkie zjawiska naturalne. DrogÂą do tego jest wzrost ekonomiczny i pomnaÂżanie bogactwa.

CO2 to gaz, ktĂłry jest niezbĂŞdnym do fotosyntezy skÂładnikiem powietrza. Brak jest dowodĂłw na to, Âże moÂżna w istotny sposĂłb zmieniĂŚ klimat przez zmniejszenie emisji produkowanych przez czÂłowieka gazĂłw cieplarnianych.

Najnowsze obserwacje zjawisk takich jak cofanie siĂŞ lodowcĂłw, wzrost poziomu morza i wĂŞdrĂłwki gatunkĂłw wraÂżliwych na temperaturĂŞ nie sÂą dowodem nienormalnej zmiany klimatu, bo Âżadne z tych zjawisk nie leÂży poza granicami normalnej zmiennoÂści.

Przeciêtna szybkoœÌ wzrostu temperatury wynosz¹ca 0,1 do 0,2 st. C na dziesiêÌ lat, wed³ug satelitarnych obserwacji pod koniec XX wieku, le¿y w zakresie szybkoœci normalnych ociepleù i oziêbieù podczas ostatnich 10 tys. lat.

Zgodnie z tym i wbrew komputerowym przewidywaniom nie by³o ocieplenia od roku 1998. Ta niezmiennoœÌ temperatury nastêpuj¹ca po ogrzaniu, które mia³o miejsce w XX wieku, jest wyrazem obecnej kontynuacji cyklicznych zmian temperatury w skali dziesiêcio- lub tysi¹cleci.

Uczeni przeciw ekologom


Warto dodaĂŚ, Âże jest to jedynie najnowsze zbiorowe wystÂąpienie uczonych krytycznie ustosunkowanych do teorii efektu cieplarnianego. Przed nim byÂło ich znacznie wiĂŞcej i w wiĂŞkszym zakresie. Na o wiele wiĂŞkszÂą skalĂŞ zakrojony byÂł tzw. apel heidelberski, w ktĂłrym ponad 4 tys. uczonych, w tym kilkudziesiĂŞciu laureatĂłw Nagrody Nobla, wyraÂżaÂło zaniepokojenie pojawianiem siĂŞ "irracjonalnych ideologii" ekologicznych i domagaÂło siĂŞ analizy zjawisk klimatycznych i innych „na podstawach naukowych, a nie irracjonalnych przekonaniach”. Z kolei petycjĂŞ oregoĂąskÂą z 1998 r. podpisaÂło 17 tys. amerykaĂąskich uczonych. Warto o tym pamiĂŞtaĂŚ, gdy sÂłucha siĂŞ propagandy ekologĂłw o "garstce uczonych na usÂługach wielkich koncernĂłw przemysÂłowych".

Jeszcze wiele czasu up³ynie, zanim uczeni przekonaj¹ siê, ¿e to nie spalanie wêgla, a s³oneczna aktywnoœÌ le¿y u podstaw zjawisk klimatycznych. Jeszcze d³u¿ej bêdzie trwa³o przekonywanie o tym spo³eczeùstw og³upianych natrêtn¹ propagand¹ ekologiczn¹. Skoro ziemski klimat zale¿y od zjawisk rozgrywaj¹cych siê w kosmosie, to trzeba zgodziÌ siê z tym, ¿e ludzkie próby wp³ywania na klimat s¹ skazane na niepowodzenie. Gdyby ten stan zosta³ zaakceptowany przez tzw. czynniki miarodajne, to ludzkoœÌ mog³aby zaoszczêdziÌ setki miliardów dolarów przez rezygnacjê z dzia³aù, które nie maj¹ sensu.

Ziemia siĂŞ ogrzewa, ale stosunkowo powoli

Ziemia znĂłw siĂŞ ogrzewa, ale zaledwie o 1 st. C od roku 1850. Podobny wzrost temperatury nie jest niczym nowym, bo wielokrotnie miaÂł miejsce podczas poprzednich ociepleĂą. WedÂług najnowszych badaĂą Ziemia ogrzewa siĂŞ i oziĂŞbia w cyklach trwajÂących ok. 1500 lat, a maksymalne wahania temperatury wzglĂŞdem wartoÂści Âśredniej wynoszÂą ok. 3 st. C.

PrzyczynÂą zmian jest SÂłoĂące. Najbardziej wyraÂźnym objawem jego wpÂływu na klimat jest zaleÂżnoœÌ temperatury na powierzchni Ziemi od liczby plam na SÂłoĂącu. W czasach nowoÂżytnych zaleÂżnoœÌ ta najwyraÂźniej wystÂąpiÂła w latach 1640 – 1710. Lata te byÂły najzimniejszym okresem w tzw. maÂłej epoce lodowej, kiedy to na Âśrodku BaÂłtyku budowano na lodzie karczmy, w ktĂłrych odpoczywali zmarzniĂŞci wĂŞdrowcy.

Hipoteza oparta na wpÂływie promieniowania kosmicznego na ziemski klimat ma silne podstawy teoretyczne i jest oparta na obserwacjach doÂświadczalnych w duÂżo wiĂŞkszym stopniu niÂż teoria oparta na stĂŞÂżeniu gazĂłw cieplarnianych w atmosferze. Teoretyczne podstawy dziaÂłania promieni kosmicznych sÂą jednak o wiele trudniejsze do objaÂśnienia niÂż ogrzewanie Ziemi wywoÂłane obecnoÂściÂą dwutlenku wĂŞgla.

Epoki ciepÂła i lodowa nastĂŞpujÂą na przemian

Mniej wiĂŞcej 950 mln lat temu zaczĂŞÂła siĂŞ seria piĂŞciu zlodowaceĂą, czasem obejmujÂących caÂły glob. Zlodowacenia te wystĂŞpowaÂły doœÌ regularnie, trwaÂły po 100 – 200 milionĂłw lat i byÂły rozdzielone dÂługimi okresami ciepÂłymi. Podczas cieplejszych okresĂłw miaÂł miejsce bujny rozwĂłj Âżycia. Ta seria skoĂączyÂła siĂŞ ok. 200 mln lat temu. NastÂąpiÂł dÂługi okres ciepÂły zakoĂączony blisko trzy miliony lat temu nadejÂściem epoki lodowej, w ktĂłrej obecnie Âżyjemy. Epokami lodowymi nazywamy okresy, podczas ktĂłrych na Ziemi znajdujÂą siĂŞ obszary pokryte lodem przez caÂły rok.

Dla naszej epoki lodowej charakterystyczne jest naprzemienne wystĂŞpowanie oziĂŞbieĂą i ociepleĂą. W czasie ociepleĂą lody cofajÂą siĂŞ w stronĂŞ biegunĂłw, a w czasie oziĂŞbieĂą obszary pokryte lodem powiĂŞkszajÂą siĂŞ w stronĂŞ rĂłwnika. OziĂŞbienia trwajÂą 100 tys. lat lub dÂłuÂżej, a ocieplenia sÂą znacznie krĂłtsze, bo czas ich trwania wynosi zwykle tylko kilkanaÂście tysiĂŞcy lat. W czasie obecnej epoki lodowej powtarzaÂły siĂŞ one kilkadziesiÂąt razy. Ostatnie ocieplenie zakoĂączyÂło siĂŞ 10,5 tys. lat temu. O klimatach w ubiegÂłych wiekach wiemy zdumiewajÂąco duÂżo, bo kaÂżda epoka klimatyczna zostawiÂła po sobie Âślady na powierzchni Ziemi.

PrzemysÂław Mastalerz
"Dziennik Finansowy"

http://www.dziennik.pl/gospodarka/wsj/article303493/To_Slonce_nie_emisja_CO2_ociepla_klimat.html
Zapisane

mi³oœÌ radoœÌ piêkno
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomości: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #2 : Maj 28, 2009, 16:14:25 »

Zanika nam heliosfera (magnetyczna baĂąka) ochraniajÂąca caÂły UkÂład SÂłoneczny przed zewnĂŞtrznym promieniowaniem kosmicznym.

Potwierdzenie NASA w Daily Telegraph:
http://www.telegraph.co.uk/news/worldnews/northamerica/usa/3222476/Suns-protective-bubble-is-shrinking.html

"Heliosfera zawiera w sobie S³oùce, wszystkie planety i wiêkszoœÌ mniejszych cia³ Uk³adu S³onecznego"


http://pl.wikipedia.org/wiki/Heliosfera

Chodzi w tym o tzw. 2012?
http://pl.youtube.com/watch?v=5RK33mOf2EY
Zapisane

mi³oœÌ radoœÌ piêkno
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomości: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #3 : Maj 28, 2009, 16:15:23 »

Globalne ocieplenie zahamowane

http://wiadomosci.onet.pl/1939257,12,item.html

CzêœÌ naukowców uwa¿a, ¿e trend globalnego ocieplenia zosta³ zahamowany lub nawet uleg³ odwróceniu. Maj¹ o tym œwiadczyÌ ostatnio pozyskane dane - informuje serwis worldnetdaily.com.
Wed³ug Roya Spencera, klimatologa pracuj¹cego wczeœniej dla NASA, który przeanalizowa³ dane z ostatnich piêciu lat, globalny poziom temperatur spada. - Globalne ocieplenie mia³o oznaczaÌ wiêcej huraganów, tymczasem od roku 2005 Stany Zjednoczone zaatakowa³ tylko jeden wiêkszy huragan - mówi. Tymczasem wed³ug badaù, które przeprowadzi³ Ryan Maue z Uniwersytetu Florydy, œwiatowa aktywnoœÌ obejmuj¹ca zarówno tajfuny, jak i huragany spad³a do najni¿szego poziomu sprzed 30 lat.

Naukowcy Instytutu Nauk Morskich Leibnitza i Instytutu Meteorologii Maxa Plancka z Niemiec oraz Uniwersytetu Wisconsin uwaÂżajÂą, Âże proces globalnego ocieplenia ulegnie spowolnieniu, lub nawet odwrĂłceniu, w okresie najbliÂższych 10-20 lat.

JeÂśli chodzi o wczeÂśniejsze niepokojÂące dane dotyczÂące topnienia lodu w Arktyce, to okazaÂło siĂŞ, Âże procentowo pokrywa lodowa zwiĂŞkszyÂła siĂŞ znaczÂąco po raz pierwszy od 1979 roku. W ostatniej dekadzie rĂłwnieÂż populacja niedÂźwiedzi ulegÂła zwiĂŞkszeniu - byÂł to wzrost o 25 procent. W Arktyce jest ich teraz 15 tysiĂŞcy, podczas gdy 10 lat temu byÂło ich 3 tysiÂące mniej.

- Ostatnia fala globalnego ocieplenia, ktĂłra rozpoczĂŞÂła siĂŞ w 1977 roku jest zakoĂączona, a Ziemia weszÂła w nowÂą fazĂŞ globalnego ochÂłodzenia - mĂłwi Don Easterbrook, profesor geologii z Uniwersytetu Zachodniego Waszyngtonu. - Nowe dane dotyczÂące aktywnoÂści solarnej wskazujÂą na niezwykÂły brak plam na SÂłoĂącu i zmian w jego polu magnetycznym... Obecna fala procesu globalnego ochÂłodzenia moÂże byĂŚ ostrzejsza, aniÂżeli ta z lat 1945-1977 - dodaje.

Klimatolog Joe D'Aleo z organizacji International Climate and Environmental Change Assessment Project, mĂłwi, Âże nowe dane wskazujÂą, Âże od 50-70 lat, globalna temperatura obniÂżyÂła siĂŞ pomimo wzrostu emisji dwutlenku wĂŞgla. - Dane sugerujÂą, Âże w przyszÂłoÂści ZiemiĂŞ czeka globalne ochÂłodzenie, a nie ocieplenie - dodaje.

Jak komentuje serwis worldnetdaily.com, ostatnie doniesienia naukowców to "z³a wiadomoœÌ dla Ala Gore'a", jako ¿e by³y wiceprezydent USA utrzymuje, i¿ Ziemia jest zagro¿ona przez globalne ocieplenie; za sw¹ dzia³alnoœÌ Gore otrzyma³ nawet Nagrodê Nobla.

Magazyn "Whistleblower" ze swej strony przeanalizowa³ doniesienia medialne na temat zmian pogodowych, które pojawi³y siê w ostatnim wieku. Jak wynika z analizy, media w ró¿nych okresach donosi³y na zmianê b¹dŸ o och³odzeniu, b¹dŸ o ociepleniu. W 1895 roku wybuch³a panika na punkcie globalnego och³odzenia. W 1920 roku donoszono ju¿ o czymœ zupe³nie przeciwnym - o globalnym ociepleniu, którego medialna passa trwa³a do 1975 roku, gdy znów nadesz³o globalne och³odzenie. W 1981 roku rozpoczê³y siê z kolei czasy globalnego ocieplenia na "bezprecedensow¹ skalê".
Zapisane

mi³oœÌ radoœÌ piêkno
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomości: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #4 : Maj 28, 2009, 16:16:36 »

Nowy doradca naukowy prezydenta Baracka Obamy oÂświadczyÂł, Âże globalne ocieplenie jest tak daleko posuniĂŞte, Âże administracja Obamy rozwaÂża uÂżycie radykalnych technologii do schÂłodzenia powietrza na Ziemi.



John Holdren, doradca prezydenta, powiedzia³ agencji AP, ¿e w ekipie Obamy jest omawiana idea u¿ycia geoin¿ynierii w walce z ociepleniem klimatu. Jedno z ekstremalnych rozwi¹zaù zak³ada wystrzelenie ska¿onych cz¹stek do wy¿szych obszarów atmosfery, tak aby odbiÌ promienie s³oneczne. Holdren zaznacza, ¿e takie radykalne wyjœcie to ostatecznoœÌ.

Holdren wskazuje zagroÂżone punkty w ktĂłrych efekty globalnego ocieplenia bĂŞdÂą coraz wiĂŞksze. Jednym z takich przykÂładĂłw jest letni zanik pokrywy lodowej na Arktyce. - To zwiĂŞksza szansĂŞ na konsekwencje nie "do zniesienia" - mĂłwi Holdren.

Naukowiec podkreÂśla, Âże technologiczne majstrowanie przy klimacie, to jego osobisty punkt widzenia. ByÂł on jednak omawiany w administracji Obamy. Holdren, 65-letni fizyk, nie jest jednak osamotniony w swoim myÂśleniu. "Technologicznym majstrowaniem" przy klimacie zajmuje siĂŞ Narodowa Akademia Nauki USA. TakÂże brytyjski parlament omawiaÂł tÂą sprawĂŞ.

Holdren dodaje jednak, ¿e wystrzelenie do atmosfery cz¹stek - tworzenie "sztucznego wulkanu", jak okreœli³ to jeden z laureatów nagrody Nobla - mo¿e mieÌ ró¿ne efekty i kompletnie nie rozwi¹zaÌ wszystkich problemów z emisj¹ gazów cieplarnianych. - Takie dzia³ania nie powinny byÌ pochopnie podejmowane - mówi. - Mo¿emy byÌ jednak na tyle zdesperowani, aby tego u¿yÌ - dodaje.

Innym rozwiÂązaniem geoinÂżynieryjnym o ktĂłrym wspomina, to uÂżycie tzw. sztucznych drzew, ktĂłre bĂŞdÂą wchÂłaniaĂŚ dwutlenek wĂŞgla z powietrza i magazynowaĂŚ go. Wydaje siĂŞ to jednak zbyt kosztownÂą operacjÂą.

http://wiadomosci.onet.pl/1949628,16,item.html
Zapisane

mi³oœÌ radoœÌ piêkno
PACO
Nowy uÂżytkownik
*
Wiadomości: 5


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #5 : Październik 05, 2009, 21:54:58 »

  ByÂłem na tym szczycie klimatycznym w Poznaniu. Najbardziej podobaÂła mi siĂŞ ochrona Âśrodowiska w postaci broszurek i ulotek... Takiej masy zmarnowanego papieru to jeszcze nie widziaÂłem, a wszystko... pierwszy gatunek, Âładniutkie, lÂśniÂące, z proÂśbami o dofinansowanie takiej czy takiej fundacji. ZresztÂą... bez komentarza.
Zapisane
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest Âświat wedÂług Ciebie i wedÂług mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : Październik 06, 2009, 00:29:33 »

Cytuj
Innym rozwiÂązaniem geoinÂżynieryjnym o ktĂłrym wspomina, to uÂżycie tzw. sztucznych drzew, ktĂłre bĂŞdÂą wchÂłaniaĂŚ dwutlenek wĂŞgla z powietrza i magazynowaĂŚ go. Wydaje siĂŞ to jednak zbyt kosztownÂą operacjÂą.
JakÂą kosztownÂą ? Jakie sztuczne drzewa ?
Wystarczy wszĂŞdzie sadziĂŚ konopie indyjskie - te dopiero pochÂłaniajÂą gigantyczne iloÂści co2 , a pleniÂą siĂŞ jak chwasty - "rolnikĂłw" teÂż nie zabraknie i to wolontariuszy. No, ale w tym celu  trzeba by byÂło zmieniĂŚ prawo by zalegalizowaĂŚ konopie-  a na to ich nie staĂŚ ....
Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, ktĂłre CiĂŞ otaczajÂą sÂą w Tobie " naucza   Mooji -  " sÂą w Twoim umyÂśle, sÂą w  Twojej ÂświadomoÂści . Wydaje Ci siĂŞ , Âże patrzysz na inne ludzkie umysÂły , ale wszystkie te umysÂły egzystujÂą w Tobie poniewaÂż Ty jesteÂś tym, ktĂłry je postrzega. TO JEST ÂŚWIAT WEDÂŁUG CIEBIE "
PACO
Nowy uÂżytkownik
*
Wiadomości: 5


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #7 : Październik 06, 2009, 10:44:20 »

Widzisz east, tak to ju¿ jest. Po prostu pewni ludzie szukaj¹ nowych rynków zbytu, które mogliby wepchn¹Ì ludziom pod jakimœ dobrym pretekstem. Ochrona przyrody jest tu idealna. ChoÌby te jakieœ specjalne sztuczne drzewa, jakby normalne nie poch³ania³y CO2. Tyle lat wszytko dzia³a³o prawid³owo, bêdzie dzia³aÌ i dalej. Procesy fotosyntezy nie zanikn¹ z dnia na dzieù. Chyba, ¿e wy³¹czysz s³oùce.
  A marycha... to inna bajka. Do dziÂś dnia nie ma przekonywujÂących danych o jej szkodliwoÂści... (JeÂśli siĂŞ mylĂŞ to proszĂŞ podaĂŚ mi dane lub link do nich) WrĂŞcz przeciwnie. Wykazano, Âże ma wiele wÂłaÂściwoÂści leczniczych. ZwÂłaszcza w zachowaniu prewencyjnym. CoÂś jak witamina C. WyobraÂź sobie, Âże kaÂżdy ma swojÂą ma³¹ wÂłasnÂą aptekĂŞ ...Ale gdzie tu biznes. No wÂłaÂśnie. Dlaczego ktoÂś ma na tym nie zarabiaĂŚ. A jak siĂŞ nie da to trzeba tego zakazaĂŚ... Oto dzisiejsze prawa dÂżungli.
Zapisane
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomości: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #8 : Październik 27, 2009, 13:09:56 »

Ochrona przyrody jest tu idealna. ChoĂŚby te jakieÂś specjalne sztuczne drzewa, jakby normalne nie pochÂłaniaÂły CO2.
Mam wÂątpliwoÂści czy te sztuczne drzewa siĂŞ przyjmÂą...
Zapisane

mi³oœÌ radoœÌ piêkno
MichaÂł-AnioÂł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #9 : Listopad 30, 2009, 12:04:10 »

Nowe informacje o tzw climategate
http://www.dailymotion.pl/video/xbb55g_climategate-oszustwo-klimatyczne_news

i nasz krajowy akcent

http://www.dailymotion.pl/video/x9yblu_bandyci-chcy-nas-obraboway_news?from=rss
« Ostatnia zmiana: Listopad 30, 2009, 14:34:43 wysłane przez Leszek » Zapisane

WierzĂŞ w sens eksploracji i poznawania Âżycia, kolekcjonowania wraÂżeĂą, wiedzy i doÂświadczeĂą. Tylko otwarty i swobodny umysÂł jest w stanie odnowiĂŚ Âświat
Strony: 1 2 3 4 »   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

cinemak julandia vfirma ganggob wyscigi-smierci