Dlatego podoba mi siê to, co robi Moncton. Idzie do ludzi i pyta i pokazuje...
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=238.msg3447#msg3447Co do pajacyków, nie bêdê pisa³, ale podr±¿y³bym t± pani± pytaniami, bo to jest swego rodzaju oskar¿enie, ale rozumiem twoj± reakcjê.
==========================
Gdzie siê podzia³o globalne ocieplenie?Podobno grozi nam gwa³towne ocieplenie klimatu. Podobno, bo patrz±c za okno na jedn± z najsro¿szych zim od lat, trudno daæ temu wiarê. - £udzimy siê, ¿e jeste¶my tak potê¿ni, ¿e mo¿emy wp³ywaæ na klimat planety. To jest fa³sz - mówi w wywiadzie dla tvn24.pl specjalista od spraw klimatycznych prof. Zbigniew Jaworowski, który w cieplarnian± apokalipsê nie wierzy.Gdy grudniowy szczyt klimatyczny w Kopenhadze zakoñczy³ siê fiaskiem, rzecznicy ocieplenia ostrzegali, ¿e droga do samozag³ady jest bliska. Tysi±ce zielonych i ekologów w przerwach miêdzy starciami z policj± ostrzega³o, ¿e nie decyduj±c siê na konkretne zapisy obni¿aj±ce emisjê CO2 do atmosfery, sami sobie zak³adamy pêtlê na szyjê.
Rozdzielono nawet role. Z³e charaktery grali Amerykani i Chiñczycy z lekk± pomoc± niewyra¼nej Unii Europejskiej, a na drugim biegunie dobrych odgrywali poszkodowani - jak zwykle nie z w³asnej winy - delegaci z Afryki. Ferment trwa³ jeszcze kilkana¶cie dni po Kopenhadze.
Kiedy jednak ciê¿ka, niespotykana od lat, zima sku³a pó³nocn± pó³kulê, rzecznicy globalnego ocieplenia zamilkli. Gdy Brytyjczycy i Amerykanie odkopywali siê spod zasp, a Chiñczykom ¶nieg odcina³ od reszty ¶wiata ca³e po³acie kraju, o efekcie cieplarnianym mo¿na by³o us³yszeæ ewentualnie w Australii. Nawet g³o¶ni do tej pory przedstawiciele Afryki, jakby w przyp³ywie empatii zamilkli i nie przypominali swoim walcz±cym z zim± kolegom, ¿e przecie¿ jest coraz cieplej.
Do g³osu zaczêli dochodziæ za to ludzie, którym nie tylko w globalne ocieplenie nie bardzo chce siê wierzyæ, ale którzy wrêcz twierdz± co¶ innego - nadchodzi globalne oziêbienie i tylko ocieplanie klimatu przez cz³owieka mo¿e zatrzymaæ katastrofê. Jednym z rzeczników takiej wersji jest prof. Zbigniew Jaworowski, lekarz, radiolog, specjalista od promieniowania i zmian klimatycznych, które swoje wnioski publikuje w renomowanych pismach specjalistycznych na ca³ym ¶wiecie. Ostatnio jego artyku³ ukaza³ siê w "21st Century Science&Technology".
Zima mrozi nie tylko w Polsce. Niespotykane od dawna zimno dotknê³o Francjê, Niemcy a nawet po³udnie Europy. Co z tym globalnym ociepleniem?
Od d³u¿szego czasu wmawia siê nam, ¿e ocieplenie globalne jest stworzone przez cz³owieka. Globalne ocieplenie by³o, ale nie mia³o nic wspólnego z nasz± dzia³alno¶ci±. Pod koniec XX wieku S³oñce wesz³o w fazê najwiêkszej swojej aktywno¶ci od 1100 lat. To wp³ynê³o na podniesienie temperatur na Ziemi w latach 1970-1998. Dzia³alno¶æ cz³owieka, poprzez emisjê dwutlenku wêgla, mia³a na to znikomy wp³yw. CO2 zosta³o uznane za ska¿enie. Nagle sta³o siê wrogiem. Ale ten wróg nie ma nic wspólnego z klimatem. Dwutlenek wêgla jest gazem ¶ladowym. Tylko 0,03 procent CO2 znajduje siê w powietrzu. Ale jednocze¶nie, to jest gaz ¿ycia, bo ka¿dy atom w naszym ciele, w ka¿dej trawce i mrówce pochodzi z CO2 zawartego w atmosferze. Wykry³ to profesor UJ Emil Godlewski w 1873 roku, o czym nie pisz± polskie podrêczniki.
Co ma wp³yw na efekt cieplarniany?
Najwiêkszy wp³yw ma woda. Ona jest odpowiedzialna w 95 procentach, a niektórzy mówi± nawet, ¿e w 99 procentach.
W jaki sposób?
Para wodna i skroplona woda, która znajduje siê w chmurach wy³apuje promieniowanie podczerwone. Ono niesie energiê ciepln± i jest emitowane przez powierzchniê Ziemi w stronê kosmosu. Po drodze znajduje siê woda i dwutlenek wêgla. Te dwie substancje, a tak¿e kilka innych, zatrzymuj± promieniowanie podczerwone ogrzewaj±c Ziemiê. Jest to taki rodzaj pierzynki. Gdyby nie by³o efektu cieplarnianego, to Ziemia prawdopodobnie mia³aby ¶rednio – 18 stopni Celsjusza, a teraz mamy ¶rednio oko³o +12 stopni.
To dlaczego dwutlenek wêgla sta³ siê czarnym charakterem?
Bardzo dobre pytanie, tylko na nie musia³bym piêæ godzin odpowiadaæ.
To poproszê wersjê skrócon±.
Klimat jest rz±dzony przede wszystkim przez to, co siê dzieje ze S³oñcem i z jego aktywno¶ci±. To, co siê dzieje na Ziemi, tylko w drobnym u³amku wp³ywa na zmianê naszego klimatu.
Czyli cywilizacja nie ma tutaj nic do rzeczy?
To jest nasze zadufane zarozumialstwo. £udzimy siê, ¿e jeste¶my tak potê¿ni, ¿e mo¿emy wp³ywaæ na klimat planety. To jest fa³sz.
Wszystkie Kopenhagi (szczyt, który odby³ siê pod koniec 2009 roku-red.), wszystkie postanowienia Brukseli i tryliony dolarów, które chcemy na to po¶wiêciæ, nie maj± ¿adnego znaczenia dla polepszenia klimatu! Chodzi o pieni±dze. Kto¶ na tym zarobi, na przyk³ad producenci wiatraków i innych form zielonego przemys³u. Nie ma ¿adnego dowodu na to, ¿e cz³owiek ogrzewa klimat. Klimat siê sam ogrzewa i sam ch³odzi.
Wycinanie lasów tropikalnych, gwa³towana industrializacja nie maj± wp³ywu na klimat?
¯adnego. Jeste¶my za s³abi, by móc wp³yn±æ na klimat. Proszê porównaæ Ziemiê do S³oñca. Jeste¶my g³ówk± szpilki na tle talerza o ¶rednicy metra. My robaczki chodz±ce po tej szpilce mamy wp³ywaæ na klimat? Powa¿ne instytucje naukowe - na przyk³ad pewien zespó³ z Nowosybirska - kilka lat temu opublikowa³y prace, w której udowodni³y, ¿e na to, co dzieje siê na Ziemi, miliony razy wiêksze znaczenie ma to, co dzieje siê poza ni±.
Na przyk³ad od 1978 roku obserwujemy z pomoc± satelitów Ziemiê i wiemy, co siê dzieje z biomas± ro¶linn±. Okazuje siê, ¿e one nie zmala³a, tylko wzros³a o 6 procent. A 48 procent tego wzrostu wyst±pi³o w lasach Amazonii. Tych lasach, które s± tak straszliwie niszczone przez cz³owieka.
To raczej niedobra wiadomo¶æ dla obroñców Puszczy Amazoñskiej…
Przestañmy siê nimi entuzjazmowaæ. Oni stworzyli religiê, która jest ideologi± mizantropiczn± i antyludzk±. To, co robimy, nie jest wrogie przyrodzie i ca³ej biosferze. My jeste¶my jej obroñcami. Gdyby nie by³o intelektu na ¶wiecie, to szansa przetrwania biosfery, przez nastêpne eony czasu by³aby ma³a. Gdyby teraz zdarzy³ siê wielki kataklizm, taki jakich wiele ju¿ niszczy³o niegdy¶ nasz ¶wiat, to przy pomocy naszej cywilizacji, naszego przemys³u, naszych ¼róde³ energii jeste¶my w stanie obroniæ i siebie, i biosferê.
Czyli nie tylko nie trujemy ale…
Jeste¶my gospodarzami i obroñcami Ziemi! To co zrobili¶my w XX wieku, to by³o odka¿enie ludzko¶ci od pandemii ska¿enia o³owiem. Przyszed³ okropny przemys³ i uwolni³ nas od ska¿enia. W taki sposób, ¿e poziom o³owiu w ko¶ciach wspó³czesnych mieszkañców ¦l±ska, Krakowa czy Pary¿a jest sto razy mniejszy ni¿ by³ w ¶redniowieczu.
Pierwiastkowi o³owiu nikt nie zarzuca istnienia efektu cieplarnianego…
Efekt cieplarniany jest teraz modny. W kó³ko siê nam wmawia, ¿e skazili¶my ¶wiat. Nie tylko dwutlenkiem wêgla, ale te¿ ciê¿kimi metalami, substancjami organicznymi, rzekomo strasznie truj±cymi. Jeste¶my ca³y czas pompowani informacj±, ¿e ca³e ¶rodowisko ska¿amy, ska¿amy i ska¿amy… Tylko dlaczego ¿yjemy teraz dwukrotnie d³u¿ej ni¿ w r. 1900, a biomasa wzrasta?
Mówi³ Pan o wielkich pieni±dzach, które s± rzekomo zwi±zane z zafa³szowywaniem rzeczywisto¶ci. Ale Pan, opowiadaj±c siê przeciwko teorii globalnego ocieplenia, idzie na rêkê wielkiemu przemys³owi, wydobywcom surowców naturalnych.
Trafi³ pan w s³upek. Jestem przeciwko u¿ywaniu paliw kopalnych. To barbarzyñskie niszczenie ograniczonych zapasów. Wêgiel, ropa, gaz nam siê skoñcz±. I co dalej? Zabraknie surowców do chemii i medycyny. Nie mo¿emy u¿ywaæ lasów do ogrzewania, ale mamy energetykê j±drow±. Ale zieloni jej nie chc±. Oni chc± by z siedmiu miliardów ludzi zrobi³o siê pó³ miliarda. Mówi³ tak na przyk³ad Jacques Cousteau (s³ynny francuski badacz i podró¿nik – red.).
Czy to nowa wersja maltuzjanizmu
*?
Nie nowa. Neomaltuzjanizm jest nies³ychanie rozpowszechniony i siedzi w ONZ. Tamtejsi oficjele mówi±, ¿e powinno nas byæ najwy¿ej miliard. I ludzie s± tak zastraszeni, og³upieni - ¿e dali sobie wmówiæ, i¿ sami s± winni wszystkiemu, co siê dzieje, ¿e jak twierdzi prze¶wietny Klub Rzymski „Ziemia ma raka, tym rakiem jest cz³owiek”. A w tej chwili jest najlepsza epoka w ca³ej historii. Nie tylko dla nas samych, ale i dla biosfery. Zwiêkszyli¶my produkcjê ¿ywno¶ci na ¶wiecie. Nie tylko dla nas samych, ale dla wszystkiego. Czy pan zna inny gatunek, który dokarmia zwierzêta?
Wróæmy do ONZ i Miêdzyrz±dowego Zespo³u ds. Zmian Klimatu. Bo je¶li nie globalne ocieplenie to mo¿e globalne oziêbienie? Mówi tak nawet jeden z autorów raportu tego zespo³u, raportu ostrzegaj±cego przed ociepleniem. Prof. Mojib Latif uwa¿a, ¿e wchodzimy w okres oziêbienia, który jest jednak zaledwie „pauz±” w procesie ocieplenia.
Sk±d on wie, ¿e to jest tylko pauza? Modele klimatyczne nie s± w stanie odpowiedzieæ na to pytanie. Nie s± w stanie opisaæ aktualnej sytuacji. Mamy oziêbienie i ono nie jest jednoroczne. Zaczê³o po 1998 roku.
Tyle, ¿e ta „pauza” ma trwaæ 30 lat…
A czy on mówi, ¿e mieli¶my krótk± fazê oziêbienia w latach 1950-1975? Rzekomo by³a stworzona przez cz³owieka, ale za te fazy nie my jeste¶my odpowiedzialni tylko natura. Oziêbienie, tak samo jak ocieplenie nie ma nic wspólnego z tym, co siê dzieje na Ziemi, ale z tym co siê dzieje na S³oñcu.
Zawsze tak by³o. Klimat zmienia³ siê bezustannie. Wielokrotnie by³ ciep³y. Kilka stopni cieplejszy ni¿ teraz. Wiemy to bardzo dok³adnie. Tysi±c lat temu, wtedy kiedy powstawa³a Polska, to misjonarze, którzy przyje¿d¿ali do nas z Belgii i Francji, przywozili ze sob± wysokie gatunki winogron i tutaj hodowali - produkowali sobie wino mszalne. I tak by³o do roku 1350, kiedy zaczê³o siê och³odzenie, które my nazywamy ma³± epok± lodow±. I trwa³o a¿ do roku do 1880 roku. W tym czasie aktywno¶æ s³oñca wchodzi³a w kilka okresów minimalnych. Jeden z nich nazywa siê minimum Maundera. W XVII wieku by³o najgorzej. Co roku zamarza³y wszystkie rzeki w Europie. Zamarza³ Ba³tyk. Stawiane na nim by³y karczmy, bo ludzie z Gdañska do Szwecji je¼dzili saniami przez Ba³tyk.
Teraz te¿ zamarznie?
Ja nie chcê bawiæ siê w proroka. Mówiê o tym, co by³o. Ca³a Europa by³a w ¶niegach, lodach… By³o zimno jak diabli. Ale przedtem – oko³o 1000 roku by³o o oko³o 3 stopnie cieplej ni¿ obecnie. Wtedy Wikingowie pop³ynêli na Grenlandiê i tam, gdzie dzisiaj s± lodowce, mieli swoje osady. To mówi± kronikarze. Jeden z nich, który tam z nimi by³, podaje, ¿e siano i zbierano na Grenlandii wysokie gatunki pszenicy. Mieli sady owocowe i hodowali jab³ka. W tej chwili co tam ro¶nie? Jedynie na skraju ma³e krzaczki polarnej wierzby. I to jest wszystko.
Ta kolonia znik³a, kiedy zrobi³o siê tak zimno, ¿e ocean by³ zamarzniêty a¿ do samej Islandii i nikt nie móg³ na Grenlandiê dop³yn±æ. Tak siê sta³o, bo klimat w kó³ko siê zmienia. Bez ingerencji cz³owieka.
Czyli nie mamy siê czego baæ?
Powinni¶my siê baæ w³asnej g³upoty, tego, ¿e ³atwo ulegamy ideologiom. Tym, które mówi±, ¿e jeste¶my z³em tej planety. Odwrotnie – jeste¶my jej nadziej± i przysz³o¶ci±.
Rozmawia³ Maciej Tomaszewski /mat
Artyku³ TVN24.pl:
http://www.tvn24.pl/-1,1638824,0,1,gdzie-sie-podzialo-globalne-ocieplenie,wiadomosc.html*maltuzjanizm, demogr. okre¶lenie koncepcji, a tak¿e ideologii i ruchów spo³ecznych nawi±zuj±cych do teorii ludno¶ciowej, sformu³owanej przez Th.R. Malthusa; wg niej ilo¶æ ¶rodków ¿ywno¶ci ro¶nie w postêpie arytmetycznym, a liczba ludno¶ci w postêpie geometrycznym; nêdza jest wynikiem nadmiernego przyrostu ludno¶ci.
http://encyklopedia.pwn.pl/haslo.php?id=3936876