Choose fontsize:
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj.
 
Strony: « 1 2 3 4 »   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: 4. Muzyka sfer - geometria d¼wiêku  (Przeczytany 110618 razy)
0 u¿ytkowników i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #20 : Styczeñ 02, 2010, 22:08:51 »

EAST NAPISA£:

Po teorii, któr± wcze¶niej poda³em ten d¼wiêk brzmi teraz dla mnie zupe³nie inaczej .
Byæ mo¿e  Frequency 528 Hz, the miraculous frequency for transformation and DNA repair. There is a special sound and color of love according to Dr. Horowitz., ale co ,je¶li nie jest to czêstotliwo¶æ "naprawiaj±ca: DNA ? A je¶li naprawiaj±ca to pod³ug czyich intencji ?

D¼wiêkiem ,czy te¿ inaczej  - energi± fal elektromagnetycznych  - da siê programowaæ wodê . Vide homeopatia. A ta z kolei na prawdê dzia³a, co równie¿ wykazano do¶wiadczalnie.
Zatem teoretycznie i praktycznie energia ODPOWIEDNIEGO d¼wiêku powinna leczyæ . Tylko  sk±d my mo¿emy wiedzieæ która czêstotliwo¶æ jest najlepsza ?
Na forum PCh pamiêtam, ¿e kiedy¶ przeczyta³em wypowied¼ Kiary , która pisa³a, ¿e pije czyst± wodê, któr± wcze¶niej "energetyzowa³a" d³oñmi. Wtedy wydawa³o mi siê to dziwaczne, ale teraz  , zw³aszcza w ¶wietle tego, co wiem o badaniach m in. dr. Jaquesa Benvaniste  nie wydaje siê to ju¿ takie dziwaczne.
Kiedy dr. Benveniste pracowa³ nad udowodnieniem, ze fale elektromagnetyczne emitowane przez okre¶lone cz±steczki, okre¶lonego zwi±zku chemicznego rzeczywi¶cie "programuj±" wodê przeprowadza³ on szeregi prób i do¶wiaczeñ z których prawie ka¿de potwierdza³o jego za³o¿enie. Jednak¿e w pewnych wypadkach, w okre¶lonych dniach, przewidywania siê nie sprawdza³o . Dok³adna analiza tych przypadków wykaza³a , ¿e dzia³o siê to zawsze wtedy, gdy styczno¶æ z probówkami mia³a pewna laborantka , do¶wiadczona i skrupulatna biolo¿ka. 6 cio miesiêczna obserwacja jej pracy nie wykaza³a ¿adnych formalnych b³êdów z jej strony, ¿adnych uchybieñ proceduralnych . Czyni³a to co inni laboranci, a jednak jej wyniki by³y zawsze inne.  W trakcie badañ  Benveniste wykry³, ¿e kobieta emituje rodzaj fal blokuj±cych programuj±ce sygna³y ! Okaza³o siê, ¿e ta kobieta by³a mieszaczem czêstotliwo¶ci . Benveniste poleci³ jej, aby przez  5 minut trzyma³a w d³oniach  probówkê z homeopatyczn± zawarto¶ci±. Po jej przebadaniu okaza³o siê, ¿e ca³a aktywno¶æ, ca³a sygnalizacja cz±steczkowa zanik³a !
Oznacza³o to, ¿e elektromagnetyzm ¿ywych istot wp³ywa na otoczenie i odwrotnie równie¿.

Wydaje siê wiêc, ¿e skoro zwyk³a woda mo¿e byæ no¶nikiem uzdrawiaj±cych informacji ( homeopatia ) pozyskiwanych z  okre¶lonych substancji ( równie¿ emituj±cych okre¶lon± czêstotliwo¶æ ) to tym bardziej tak± substancjê mo¿e zast±piæ cz³owiek . Mo¿emy zaprogamowaæ sobie wodê intencj± zdrowia, mi³o¶ci, albo b³ogo¶ci. Im bardziej  bêd± to czêstotliwo¶ci zbli¿one do Phi =1,618 , tym chyba lepiej.
Cz³owiek by³by zatem samowystarczalnym kamertonem i stroicielem dla siebie, a mo¿e nawet ca³ego ekosystemu. Nie wydaje mi siê, aby by³y potrzebne nam jakie¶ kosmiczne super czêstotliwo¶ci o podejrzanych, lub nie do koñca jasnych intencjach.

pozdrawiam
Zapisane

mi³o¶æ rado¶æ piêkno
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #21 : Styczeñ 02, 2010, 22:11:21 »

WAGUNIA NAPISA£A

Witam
A propos d¼wiêku mam co¶ dla Was z zakresu ¦wiêtej Geometrii
http://www.youtube.com/watch?v=tgMQOAWeVs0
pozdr.
Wagunia

Wagunia. Ten temat masz tutaj:

http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=327.0
Zapisane

mi³o¶æ rado¶æ piêkno
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 620


To jest ¶wiat wed³ug Ciebie i wed³ug mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #22 : Styczeñ 02, 2010, 23:26:47 »

Adaś bardzo zainteresowałeś mnie tymi misami. Napisz może o nich  coś więcej ? Jakie częstotliwości dzięki nim można uzyskać ?

Ja ze swojej strony pozwolę sobie zamieścić coś, co może nie do końca dotyczy dźwięku, ale daje pojęcie w jaki sposób możliwy jest odbiór fal i "rozmowa" z nimi.

W książce, którą teraz czytam ( POLE Lynn McTaggart ) znalazłem ciekawą , bo naukową próbę wyjaśnienia fenomenu świadomości.

Pozwolę sobie ją tu w obszerniejszym fragmencie zaprezentować.  Będziemy mieli pole ( nomen omen ) do dyskusji.

MIKROTUBULE   to cieniutkie  "kanaliki" (Mikrotubule to białkowe spirale zbudowane z cząsteczek tubuliny. W przekroju wyglądają jak cylindry zbudowane z 13 równoległych łańcuchów. Mikrotubule wraz z innymi składnikami cytoszkieletu nadają kształt komórkom ) . Znajdują się one w każdej komórce . Włoski fizyk Ezio Insina ze Stowrarzyszenia Badań Bioelektronicznych odkrył pocczas swych własnych badań doświadczalnych na mikrotubulach, że struktury te mają mechanizm sygnalizacyjny, być może związany z transferem elektronów. Wielu naukowców takich jak Pribram, Yasue, Hameroff i Scott Hagan z Wydziału Fizyki na uniwersytecie McGilla w Kanadzie złożyli wspólnie teorię o NATURZE LUDZKIEJ ŚWIADOMOŚCI .  Zgodnie z tą teorią mikrotubule i błony dendrytów stanowią Internet ciała, Wszystkie neurony mogą się nim posługiwać w tym samym czasie co inne i rozmawiać z każdym innym neuronem wykorzystując do tego wewnętrzne procesy kwantowe organizmu .
Mikrotubule pomagają zorganizować nieharmonijną energię  i tworzą powszechną spójność fal wewnątrz organizmu - proces zwany "superradiacją" - po czym pozwalają tym spójnym sygnałom pulsowac wewnątrz ciała. kiedy spójność zostanie osiągnięta, fotony mogą wędrować wzdłuż światłowodów jakby były przezroczyste, zjawisko zwane "przezroczystością samoindukowaną ". Fotony mogą wnikać do wnętrza mikrotubuli i komunikować się z innymi fotonami w innych miejscach ciała powodując kolektywną współpracę cząstek subatomowych w mikrotubulach całego mózgu. (..) Z powodu tego mechanizmu spójność staje się zaraźliwa przechodząc  z pojedynczych komórek na ich zespoły , a w mózgu konkretnego zespołu neuronów na inne. To wyjaśnia natychmiastowość działania naszego mózgu, w przedziale  od  1/10 000  sekundy do 1/1000 sekundy wymagającym , by informacja była przesyłana z szybkością 1000 -100 metrów na sekundę - to jest z szybkością przekraczającą możliwości któregokolwiek ze znanych połączeń między aksonami lub dendrytami neuronów.
Superradiacja wzdłuż światłowodów może też odpowiadać na pewne od dawna obserwowane zjawisko  - skłonność fal mózgowych do synchronizacji.
Hameroff zauważył, że elektrony ślizgają się gładko wzdłuż tych światłowodów, unijakąc jakiegokolwiek wplątania w ich środowisko  - to znaczy bez przechodzenia w któryś ze stanów podstawowych. To znaczy, że pozostają w stanie kwantowym - prawdopodobieństwie wystąpienia wszelkich możliwych stanów, umożliwiając mózgowi ewentualny wybór spośród nich. To być może byłoby dobre wytłumaczenie wolnej woli.  W każdej chwili nasze mózgi dokonują kwantowych wyborów , biorąc stany potencjalne i przekształcając je  w stany faktyczne.
Teorią tą zainteresowali się włoscy matematycy ( fizycy teoretyczni )  , De Gludice i Preparata . Znaleźli oni w swych doświadczeniach dowody potwierdzające przypuszczenie Hameroffa , że światłowody zawierają w swoim wnętrzu spójne pola energii.
Mikrotubule są puste jeśli nie liczyć niewielkiej ilości wody . Zwykła woda, taka z kranu lub rzeki , jest w stanie nieuporządkowanym, jej cząsteczki poruszają się losowo. Jednakże niektóre z cząsteczek wody w komórkach mózgu są spójne , jak odkry zespół włoski  i ta spójność  rozciąga się nawet na trzy nanometry , lub więcej, poza cytoszkielet komórki. Ponieważ zostało to udowodnione, więc istnieje duże prawdopodobieństwo, że woda wewnątrz miktotubul jest również uporządkowana, Może to być niebezpośrednim dowodem na to, że działały tam jakieś porcesy kwantowe prowadzące do spójności kwantowej. Wykazano też, że to skupienie fal wytworzyłoby promienie o średnicy piętnastu nanometrów - dokładnie średnicy rdzenia miktrotubul.
Wszystko to prowadzi do heretyckiej myśli, która już wcześniej zrodziła się w umyśle Fritza Alberta Poppa. Świadomość jest zjawiskiem powszechnym, obecnym w całym organizmie , a nie tylko w samych mózgach. Świadomość jest , na swym najbardziej podstawowym poziomie spójnym światłem.
Wprawdzie wszyscy Ci naukowcy , Putthoff, Popp, Beveniste i  Pribram - pracowali oddzielnie , Edgar Mitchel jako jeden z pierwszych, zauważył, że w sumie ich teorie prezentują się jako zunifikowana teoria umysłu i materii - dowód na prawdziwość wizji świata  jako "nieprzerwanej całości" zaproponowanej przez fizyka Davida Bohma.
Wszechświat jest bezkresną , dynamiczną pajęczyną wymiany energii, a jego najbardziej podstawowa struktura zawiera wszelkie możliwe wersje wszelkiej możliwej materii . Natura nie była ani ślepa, ani mechaniczna , ale otwarta, inteligentna i celowa, wykorzystująca sprzężenie zwrotne w wymianie informacji między organizmami i ich otoczeniem. Jej mechanizm unifikujący nie był szczęśliwą pomyłką , ale informacją, która została zakodowana i przetransmitowana do wszystkich miejsc naraz. Życie jest procesem kwantowym.
Wszystkie procesy w organizmie , w tym również komunikacja między komórkami , są wywoływane fluktuacjami kwantowymi , a wszystkie wyższe funkcje mózgu  i świadomości też zdają się działać na poziomie kwantowym. Wybuchowe odkrycie Waltera Schemppa na temat pamięci kwantowej uwydatniło najdziwniejszy pomysł ze wszystkich : ani krótkoterminowa, ani długoterminowa pamięć nie rezydjue w mózgu - jest natomiast magazynowana w polu punktu zerowego.

Po odkryciach Pribrama niektórzy badacze, w tym również teoretyk  systemów filozoficznych , Ervin Laszlo  zaczęli sugerować, że mózg jest zaledwie urządzeniem pozyskiwania i  odczytywania faktycznego nośnika informacji, jakim jest POLE
koniec cytatu.

Dla zainteresowanych poszerzeniem informacji na temat tego jak funkcjonuje nasze postrzeganie ( holograficzna pamięć ) podam jeszcze  linka do wywiadu z Karlem Pribramem ( neurofizjologiem )
http://a.bongaruda.pl/biuletyn/publikacje/garuda_14/1232014836/

Dodam , że każde nazwisko i każda informacja z cytowanej książki są weryfikowalne .
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 02, 2010, 23:54:27 wys³ane przez east » Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, które Ciê otaczaj± s± w Tobie " naucza   Mooji -  " s± w Twoim umy¶le, s± w  Twojej ¶wiadomo¶ci . Wydaje Ci siê , ¿e patrzysz na inne ludzkie umys³y , ale wszystkie te umys³y egzystuj± w Tobie poniewa¿ Ty jeste¶ tym, który je postrzega. TO JEST ¦WIAT WED£UG CIEBIE "
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #23 : Styczeñ 02, 2010, 23:50:42 »

Ada¶ bardzo zainteresowa³e¶ mnie tymi misami. Napisz mo¿e o nich  co¶ wiêcej ? Jakie czêstotliwo¶ci dziêki nim mo¿na uzyskaæ ?

Póki co wrzucam linka do strony na myspace mojej znajomej, która gra na misach... Wspomaga siê te¿ g³osem i bêbnami kolegi.
http://www.myspace.com/rainofwisdom
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 02, 2010, 23:53:30 wys³ane przez Leszek » Zapisane

mi³o¶æ rado¶æ piêkno
Micha³-Anio³
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #24 : Styczeñ 03, 2010, 12:53:17 »

W
fizyce pojawia siê nowe pojêcie, najdonio¶lejsza koncepcja od czasów Newtona: pole. U¶wiadomienie sobie, ¿e zasadniczej roli w opisie zjawisk fizycznych nie odgrywaj± ani ³adunki, ani cz±stki, lecz pole w przestrzeni miêdzy nimi, wymaga³o wielkiej wyobra¼ni naukowej. Pojêcie pola odnosi wielkie triumfy i prowadzi do sformu³owania równañ Maxwella, opisuj±cych strukturê pola elektromagnetyczne-go i rz±dz±cych zjawiskami zarówno elektrycznymi, jak i optycznymi.
Teoria wzglêdno¶ci bierze swój pocz±tek w zagadnieniach pola. Sprzeczno¶ci i niekonsekwencje starych teorii ka¿± nam przypisaæ nowe w³asno¶ci continuum czasoprzestrzennemu, bêd±cemu sceneri± wszystkich zdarzeñ w naszym ¶wiecie fizycznym.
wiêcej tu:
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=514.10
Zapisane

Wierzê w sens eksploracji i poznawania ¿ycia, kolekcjonowania wra¿eñ, wiedzy i do¶wiadczeñ. Tylko otwarty i swobodny umys³ jest w stanie odnowiæ ¶wiat
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 620


To jest ¶wiat wed³ug Ciebie i wed³ug mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #25 : Styczeñ 04, 2010, 01:56:56 »

Poniewa¿ rozmowa w tym temacie bardzo mocno zboczy³a ( ze siê tak wyra¿ê )  w stronê POLA , to poproszê Leszka , o zmianê nazwy , lub wydzielenie tego tematu do osobnego o nazwie POLE . Chodzi, o  pole punktu zerowego.

To bardzo donios³a koncepcja , która rozwi±zuje wiele problemów, z jakimi styka siê wspó³czesna fizyka, ale nie tylko ona. W POLU  odzwierciedla siê psychologia, probablistyka, neurofizjologia i filozofia (¶wiadomo¶æ), a tak¿e , w co g³êboko wierzê - ¶wiêta geometria. Nie mog³oby byæ inaczej, je¶li to ma byæ pole wszystkich pól.

Informacje o nim s± porozrzucane w kilku tematach tu na forum ( miêdzy innymi tutaj " Czas i przestrzeñ - wykraczaj±c poza teoriê Einsteina " http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=514.msg3168#new )

Kontynuuj±c ten temat nawi±¿ê do wcze¶niejszych moich wypowiedzi na tym forum, które zosta³y przeniesione z którego¶ z  tematów przy okazji dyskusji do tematu   "co mi w duszy gra" , jako burz±ce faktograficzny porz±dek wypowiedzi .

Otó¿ chodzi o to, ¿e zasugerowa³em, i¿ Wszech¶wiat odpowiada na nasze, ludzkie ¿yczenia i my¶li. Co wiêcej -spe³nia je.
Chodzi o to, ¿e probablistyka , w której zwykle szanse wyst±pienia jakiego¶ zdarzenia s± 50/50 wykazuje pewne anomalie tam, gdzie w grê wchodz± ludzkie intencje. Wi±¿e siê to z kwantow± rol± OBSERWATORA, który zmienia wynik kwantowego eksperymentu. Obserwator nigdy nie jest neutralny. Jest stron± do¶wiadczenia. I ma to ¶cis³y zwi±zek z POLEM.

Z po¶ród wielu do¶wiadczeñ ( PEAR ,ganzfeld , generatory REG, kostka Rheina, ) nale¿a³oby wyró¿niæ badania Wiliama Brauda ( lata 70 te )  na temat wp³ywu intencyjnego ¿yczenia na wydarzenia losowe. Wyniki jego eksperymentów ró¿ni³y siê znacznie od uzyskiwanych przez  zwyk³±, teoretyczn± statystykê i - w du¿ym uproszczeniu , zeby siê nie rozpisywaæ - dowodzi³y, ¿e Wszech¶wiat jest czym¶, co jest do pewnego stopnia pod nasz± kontrol± .

Nasze ¿yczenia i intencje tworz± nasz± rzeczywisto¶æ.

Mo¿emy ich u¿yæ, by mieæ szczê¶liwsze ¿ycie, do zablokowania niekorzystnych wp³ywów lub do utrzymywania siê wewn±trz ochronnego ogrodzenia dobrej woli.
"Uwa¿aj na swoje ¿yczenia - mawia³ Braud - ka¿dy z nas ma zdolno¶æ wprowadzenia ich w ¿ycie "

W swój zwyk³y , spokojny sposób Braud zacz±³ testowaæ ideê, pos³uguj±c sie my¶leniem intencyjnym. Zauwa¿y³, ¿e dzia³a to raczej przy lekkim nasileniu intencji , a nie przy intensywnych ¿yczeniach , czy naciskach.


Prace Brauda dostarczy³y kolejnych dowodów na to, co wielu innych uczonych zaczyna³o w³a¶nie dostrzegaæ. Nasz stan naturalny to relacja - nieustanny stan wzajemnego na siebie wp³ywania . Tak, jak sk³adaj±cych siê na nas cz±stek subatomowych nie mo¿na wyj±æ i oddzieliæ od cz±stek nas otaczaj±cych, tak nie da siê odizolowac jednych istot ¿ywych od drugich. Uk³ad ¿ywy  o wiêkszej spójno¶ci mo¿e wymieniaæ informacjê i budowaæ lub odbudowywaæ spójno¶æ uk³adów zaburzonych, losowych, czy chaotycznych. Naturalnym stanem ¶wiata ¿ywego jest PORZ¡DEK - d±¿enie do wiêkszej spójno¶ci = NEGENTROPIA ( zaprzeczenie entropii ) .

Negentropia zdaje siê mocniejsz± si³±. Dziêki aktowi OBSERWACJI i my¶lenia intencyjnego mamy zdolno¶æ rozpo¶cierania czego¶ w rodzaju superradiacji na resztê ¶wiata ( o superradiacji w innym temacie napisa³em).

Ten taniec zdaje siê rozci±gaæ na nasze my¶li równie dobrze , jak procesy naszego organizmu. Nasze marzenia czy jawê ,mo¿emy wspó³dzieiæ z innymi i z ka¿dym, kto kiedykolwiek ¿y³ .

Prowadzimy NIEUSTANNY DIALOG Z POLEM, wzbogacaj±c je i z niego czerpi±c jednocze¶nie .
( w tym miejscu znowu przypomina mi siê film Avatar )

Wiele z po¶ród najwiêkszych osi±gniêæ rodzaju ludzkiego mog³o byæ wynikiem nag³ego dostêpu danej  jednostki do zasobów informacji - wspólnych zasobów w POLA PUNKTU ZEROWEGO. Uznano to za moment natchnienia. . To, co nazywamy "geniuszem" , mo¿e byæ po prostu wiêkszym dostêpem do Pola. W takim razie nasza inteligencja, kreatywno¶æ i wyobra¼nia nie s± zamkniête w naszych mózgach , ale s± wynikiem oddzia³ywania z Polem, a to potrafi ka¿dy z nas wyæwiczyæ.

Najbardziej fundamentalne pytanie , jakie podnios³y prace Brauda , dotyczy indywidualno¶ci. gdzie konczy siê ka¿dy z nas  i gdzie siê wszyscy zaczynamy  ?
Je¶li ka¿de zdarzenie  to jaka¶ relacja, a my¶li ( czê¶ciowo ) to proces wspólny , to byæ mo¿e do dobrego funkcjonowania w ¶wiecie potrzebujemy silnej ,¿yczliwej spo³eczno¶ci ?
Wiele badañ pokaza³o, ¿e mocne osadzenie i zaanga¿owanie w ¿ycie spo³eczno¶ci jest jednym z najwa¿niejszych wska¼ników zdrowia.
Braud wykaza³, ¿e istoty ludzkie przekraczaj± indywidualne granice.

Piszê w³a¶ciwie o koñcowych wnioskach z jednego tylko rozdzia³u (rozszerzony umys³)  ksi±¿ki POLE Lynn McTaggart traktuj±cej o polu punktu zerowego i tylko w tym rozdziale kilkadziesi±t stron dotyczy samej probablistyki . Dalej jest o tym JAK ludzie ¶wiadomie mog± wykorzystywaæ pole . Oczywi¶cie sporo jest o zastosowaniach militarnych do szpiegowania wroga ( wtedy , lata 70 te zimnej wojny wrogiem by³ oczywi¶cie USSR ), ale to, co "przy okazji"  zimnej wojny w pracy z POLEM okaza³o siê przechodzi naj¶mielsze oczekiwania i tr±ci ju¿ czyst± fantastyk± .
Okaza³o siê, ¿e z racji naszego sta³ego dialogu z Polem punktu zerowego  mo¿emy byæ, niczym elektron Louisa deBroglie`a - we wszystkich miejscach naraz.

Czy to nie przypomina fraktalno¶ci ? Kwant -> cz³owiek -> .. wszech¶wiat  ?

Przede mn± kolejny fascynuj±cy rozdzia³ pod wielce intryguj±cym, wrêcz buddyjskim tytu³em pt "Bezkresne tu i teraz".
Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, które Ciê otaczaj± s± w Tobie " naucza   Mooji -  " s± w Twoim umy¶le, s± w  Twojej ¶wiadomo¶ci . Wydaje Ci siê , ¿e patrzysz na inne ludzkie umys³y , ale wszystkie te umys³y egzystuj± w Tobie poniewa¿ Ty jeste¶ tym, który je postrzega. TO JEST ¦WIAT WED£UG CIEBIE "
1/64
Nowy u¿ytkownik
*
Wiadomo¶ci: 9


Zobacz profil
« Odpowiedz #26 : Styczeñ 04, 2010, 13:06:19 »

Cytat: east
Wiele z po¶ród najwiêkszych osi±gniêæ rodzaju ludzkiego mog³o byæ wynikiem nag³ego dostêpu danej  jednostki do zasobów informacji - wspólnych zasobów w POLA PUNKTU ZEROWEGO. Uznano to za moment natchnienia. . To, co nazywamy "geniuszem" , mo¿e byæ po prostu wiêkszym dostêpem do Pola.
Te¿ tak uwazam.
Ale do punktu zero nie kazdy jest ochoczy siê synchronizowaæ - bo wi±¿e siê to z okre¶lonymi konsekwencjami. Tak wiêc ustawiamy sie do niego, stroimy.
Jakby-to powiedzia³ Pan Wi¶niewski-Snerg.. "pochylamy siê do poziomu pró¿ni"..
Cia³o i Dusza wyznacza konkretne zakresy takowej synchronizacji.
Istniej± ca³e metodologie pracy z polem.. z akceleracj± do punktu zero.
S± one synteza mistyki magii ii technologii i nie wolne od uczuæ i emocji.

Przyk³adowo, nawet przy wsparciu technicznym w postaci piramid, nie ma pe³nego zosiowania
w komorze Exploracji.
A po kazdej exploracji (via zero).. dokonywano planetarnej stabilizacji pola na statku
przy u¿yciu komory stabilizacji. To by³a droga do Ziemi,
której jeszcze NIE MA. Bo trzeba j± zbudowaæ - równocze¶nie do niej zmierzj±c (paradoks "czasu"). Zbudowaæ ja w ¶rodku siebie.
Siebie jako SamoStwarzaj±cej, SamOsterownej i SamoStanowi±cje istoty.


Cytat: east
Najbardziej fundamentalne pytanie , jakie podnios³y prace Brauda , dotyczy indywidualno¶ci. gdzie konczy siê ka¿dy z nas  i gdzie siê wszyscy zaczynamy ?
Odpowiedzi na to pytanie (albo proba odpowiedzi- to okre¶li ka¿dy ju¿ sam) w³a¶ciwie znajduje sie tutaj:
¶wiadomo¶æ indwyidualna vs zbiorowa
..ale to i tak wycinek szerszego kontekstu.
W istocie jest to równocze¶nie proces SamoStwarzania DNA.
Lub jak to niektórzy mówi± SamoDoskonalenia DNA,
gdzie poprzez absolutn± PozaPrzestrzeñ (zwana równie¿: nadPrzestrzñ, hiperPrzestrzeñ)
dokonuje siê ten proces.
Symbolicznie, poprzez konotacjê graficzn±, nazywam go "X" bo±d¼ tez "nu" "un".
« Ostatnia zmiana: Styczeñ 04, 2010, 13:41:00 wys³ane przez 1/64 » Zapisane
Micha³-Anio³
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #27 : Styczeñ 04, 2010, 21:35:44 »

<a href="http://www.youtube.com/v/gv7y4W9p3SM&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/gv7y4W9p3SM&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;425&quot; height=&quot;344&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/gv7y4W9p3SM&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/gv7y4W9p3SM&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;425&quot; height=&quot;344&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;</a>



« Ostatnia zmiana: Styczeñ 04, 2010, 21:47:40 wys³ane przez Micha³-Anio³ » Zapisane

Wierzê w sens eksploracji i poznawania ¿ycia, kolekcjonowania wra¿eñ, wiedzy i do¶wiadczeñ. Tylko otwarty i swobodny umys³ jest w stanie odnowiæ ¶wiat
Micha³-Anio³
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #28 : Kwiecieñ 05, 2010, 23:54:48 »

Znalaz³em dzi¶ tak± ciekawostkê dotycz±c± prób uszeregowania pierwiastków przed powstaniem tablicy  Mendelejewa

Wiêkszy odzew uzyska³o opublikowanie przez Johna Newlandsa jasno sformu³owanego prawa okresowo¶ci w 1864 roku. Newlands stwierdzi³, ¿e je¶li utworzyæ listê pierwiastków wed³ug wzrastaj±cych mas atomowych (od wodoru do wapnia) to ich w³asno¶ci powtarzaj± siê w cyklu co osiem pierwiastków. Nazwa³ to prawem oktawy, na zasadzie skojarzenia z oktawami muzycznymi. Nie potrafi³ tylko wyja¶niæ co ma wspólnego muzyka z pierwiastkami.

Godny uwagi jest fakt, ¿e Mendelejew uk³adaj±c uk³ad okresowy, nie posiada³ ¿adnej wiedzy na temat kwantowej budowy materii, a w szczególno¶ci zakazu Pauliego, który stanowi dla uk³adu okresowego i chemii jako takiej podstawowe prawo fizyczne.



Co ciekawe  Mendelejew wcale nie zignorowa³ koncepcji Newlandsa
« Ostatnia zmiana: Kwiecieñ 06, 2010, 00:00:06 wys³ane przez Micha³-Anio³ » Zapisane

Wierzê w sens eksploracji i poznawania ¿ycia, kolekcjonowania wra¿eñ, wiedzy i do¶wiadczeñ. Tylko otwarty i swobodny umys³ jest w stanie odnowiæ ¶wiat
Micha³-Anio³
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #29 : Maj 03, 2010, 18:22:23 »

Estetyka pitagorejczyków.
Jedna z my¶li filozoficznych pitagorejczyków mia³a podstawowe znaczenie dla estetyki : my¶l, ¿e
¶wiat jest zbudowany matematycznie. "Przej±wszy siê matematyk±, zaczêli jej zasady uwa¿aæ za
zasady wszelkiego bytu" (Arystoteles) . Stwierdzili matematyczn± prawid³owo¶æ w akustyce,
zaobserwowawszy, ¿e struny d¼wiêcz± harmonijnie lub dysharmonijnie w zale¿no¶ci od tego, jaka
jest ich d³ugo¶æ. D¼wiêcz± harmonijnie, je¶li d³ugo¶æ ich odpowiada prostym stosunkom
liczbowym. Przy stosunku 1:2 daj± oktawê, 2:3 - kwintê, gdy za¶ d³ugo¶æ ich ma siê do siebie jak 1
: 2/3 : 1/2. to powstaje akord C,G c, który nazywali "harmonijnym". Zagadkowe wiêc zjawisko
harmonii t³umaczyli wiêc proporcj±, miar±, liczb± : harmonia polega na matematycznym stosunku
sk³adników. Harmonia by³a dla nich w³asno¶ci± kosmosu i rozwa¿ali j± w ramach kosmologii.
Terminem "piêkno " siê nie pos³ugiwali, lecz terminem "harmonia". Harmonia , pisa³ Filolaos - jest
zjednoczeniem rzeczy ró¿norodnych i zmieszanych, zestrojeniem ró¿nie nastrojonych". Harmonia
znaczy³a etymologicznie tyle, co zestrój, zjednoczenie; oznacza³a zgodno¶æ, jedno¶æ sk³adników. I
przede wszystkim dla tej jedno¶ci by³a dla pitagorejczyków czym¶ dodatnim i piêknym w szerokim,
greckim znaczeniu. Filolaos pisa³ : "Rzeczom niepodobnym, niepokrewnym, ró¿norodnym
potrzebna jest harmonia, aby je utrzymywa³a w ³adzie". Harmoniê mieli nie tylko jako rzecz cenn± i
po¿yteczn± , lecz równie¿ za obiektywn±, za w³asno¶æ rzeczy. Po drugie, ¿e w³asno¶ci± rzeczy,
która stanowi o jej harmonii, jest ich prawid³owo¶æ, regularno¶æ, ³ad. Po trzecie, harmonia nie jest
w³asno¶ci± poszczególnej rzeczy, lecz prawid³owym uk³adem wielu rzeczy, wielu czê¶ci. Po
czwarte, ¿e harmonia jest uk³adem ilo¶ciowym, matematycznym, ¿e zale¿y od liczby, miary i
proporcji.
Doszukiwanie siê prawid³owo¶ci w ¶wiecie i stosowanie jej w sztuce by³o naturaln± sk³onno¶ci±
Greków, ale filozofia pitagorejska jeszcze j± wzmocni³a, wpajaj±c przekonanie, ¿e prawid³owo¶æ
matematyczna daje gwarancjê harmonii.
W przekonaniu, ¿e wszech¶wiat jest zbudowany harmonijnie, pitagorejczycy dali mu nazwê
"kosmosu" , czyli ³adu. Tym samym wprowadzili motyw estetyczny do kosmologii. Na temat ³adu i
harmonii kosmicznej snuli dalekosiê¿ne spekulacje. Za³o¿ywszy, ¿e ka¿dy ruch prawid³owy wydaje
harmonijny d¼wiêk, s±dzili, ¿e wszech¶wiat ca³y d¼wiêczy, wydaje muzykê sfer, symfoniê, której
je¶li nie s³yszymy, to dlatego, ¿e d¼wiêczy stale. S±dzili równie¿, ¿e kszta³t ¶wiata musi byæ
prawid³owy i harmonijny; taki jest kszta³t kulisty, wiêc ¶wiat musi byæ kulisty.
W psychologii twierdzili analogicznie, ¿e dusze s± doskona³e wtedy, gdy zbudowane s±
harmonijnie to znaczy maj± w³a¶ciw± proporcjê czê¶ci.
ETHOS MUZYKI
W drugiej rozwiniêtej przez pitagorejczyków teorii muzyki podkre¶lali, i¿ muzyka jest potêg±
dzia³aj±c± na duszê. Muzyk± mo¿na dzia³aæ na duszê. Dobr± muzyk± mo¿na j± ulepszaæ, ale tak¿e
z³± mo¿na j± psuæ. Grecy u¿ywali tu wyra¿enia psychagogia, czyli kierowanie duszami.. Mo¿na
wprowadziæ duszê w dobry lub z³y ethos.
MOTYW ORFICKI : OCZYSZCZENIE PRZEZ SZTUKÊ
Przekonanie o potêdze muzyki o jej wp³ywie na duszê wynika³a w wierzeñ orfickich. Istot± tych
wierzeñ by³o : ¿e dusza jest wiêziona w ciele za swe winy, ¿e bêdzie wyzwolona, gdy siê z nich
oczy¶ci, i ¿e jej oczyszczenie i wyzwolenie jest najdono¶lejszym celem cz³owieka. Celowi temu
s³u¿y³y misteria orfików, pos³uguj±ce siê tak¿e tañcem i muzyk±. Pitagorejczycy za¶ powziêli my¶l,
¿e w szczególno¶ci muzyka s³u¿y oczyszczeniu duszy. W muzyce dopatrywali siê si³y nie tylko
psychagogicznej, ale te¿ oczyszczaj±cej ("kathartycznej"), nie tylko etycznej, ale tak¿e religijnej. Z
oszo³omienia, jakie obserwowali przy bachicznej muzyce, wyprowadzali wniosek, ¿e dusza pod jej
wp³ywem wyzwala siê i opuszcza na chwilê cia³o.
Ekspresyjn± i psychagogiczn± moc pitagorejczycy przypisywali nie wszystkim sztukom, lecz
specjalnie muzyce. S±dzili, ¿e ekspresja dokonuje siê poprzez d¼wiêki i przez nie te¿ mo¿na dzia³aæ
na duszê, mo¿na to czyniæ tylko przez po¶rednictwo s³uchu, a nie przez inne zmys³y. . Tote¿
muzykê mieli za sztukê wyj±tkow±, szczególny dar bogów. S±dzili, ¿e muzyka nie jest z
ustanowienia ludzkiego, lecz - "natury"; ¿e rytmy nale¿± do przyrody i s± cz³owiekowi
przyrodzone; nie mo¿na ich dowolnie wymy¶laæ. Dusza z natury wypowiada siê muzyk±, a rytmy
s± podobiznami psychiki, znakami czy wyrazami charakteru. Pitagorejska teoria oczyszczenia przez
muzykê by³a wiêc zbiorem nastêpuj±cych tez :
1. muzyka jest wyrazem duszy, jej charakteru, usposobienia, ethosu;
2. jest naturalnym wyrazem duszy i jedynym tego rodzaju;
3. jest dobra lub z³a, zale¿nie od tego jakiego charakteru jest wyrazem;
4. dziêki zwi±zkom duszy z muzyk± mo¿na poprzez muzykê dzia³aæ na duszê; mo¿na j±
zarówno ulepszaæ, jak deprawowaæ;
5. przeto celem muzyki nie jest bynajmniej sama dostarczana przez ni± przyjemno¶æ, lecz
formowanie charakteru (jak pó¼niej pisa³ Atenajos, "celem muzyki nie jest przyjemno¶æ,
lecz s³u¿enie cnocie");
6. przez dobr± muzykê osi±ga siê "oczyszczenie" duszy i wyzwolenie jej z wiêzów cia³a;
7. wobec tego muzyka jest czym¶ wyj±tkowym, jedynym , niepodobnym do innych
sztuk.
KONTEMPLACJA
Pitagoras wprowadzi³ pojêcie kontemplacji przeciwstawia³ j± czynno¶ciom, postawê widza
oddzieli³ od postawy czynnej. Wed³ug Diogenesa Laertiosa mówi³, ¿e ¿ycie jest jak igrzyska, na
które jedni przychodz±, aby braæ czynny udzia³ w zapasach, inni by handlowaæ, a jeszcze inni na to,
by siê przygl±daæ. I tê postawê mia³ za najszczytniejsz±, bo zajmowan± z dba³o¶ci nie o s³awê czy
zysk, lecz wy³±cznie o poznanie. To pojêcie kontemplacji, ogl±dania, u wczesnych Greków
obejmowa³o zarówno ogl±danie piêkna, jak prawdy, z czasem dopiero zró¿nicowa³o siê na pojêcie
epistemologiczne i estetyczne.
MOTYW HERAKLITA
Motyw harmonii przej±³ przedstawiciel innej szko³y filozoficznej staro¿ytnej Grecji - Hereklit z
Efezu. Ten filozof, dopatruj±cy siê w ¶wiecie przede wszystkim wielorako¶ci, zmienno¶ci,
sprzeczno¶ci - widzia³ w nich jednak¿e równie¿ jedno¶æ i harmoniê. Przechowa³y siê cztery jego
fragmenty o harmonii. Jeden mówi, ¿e harmonia jest najpiêkniejsza, gdy pochodzi z ró¿nych
d¼wiêków. Drugi, ¿e harmonia wytwarza siê z si³ przeciwstawnych. T³umaczy³ to zestawiaj±c ³uk i
lirê : ³uk tym lepiej strzela, a lira tym lepiej d¼wiêczy, im wiêksze jest ich napiêcie, to znaczy , im
bardziej rozbie¿ne s± si³y, który w nich dzia³aj±. Harmonia powstaje wiêc z elementów
przeciwnych, przeciwstawnych, rozbie¿nych. Trzeci fragment mówi o harmonii "ukrytej" i
twierdzi, ¿e jest "silniejsza" od widocznej - ale przez ukryt± nie rozumia³ prawdopodobnie innej ni¿
powsta³ej z przeciwieñstw. Czwarty fragment powiada, ¿e z przeciwieñstw powstaje symfonia
zarówno przyrody, jak sztuki, która w tym na¶laduje przyrodê. Nie wydaje siê, by Heraklit nadawa³
harmonii charakter matematyczny, raczej mia³ na my¶li harmoniê w lu¼niejszym, jako¶ciowym
rozumieniu. K³ad natomiast nacisk na jej powstawanie z przeciwieñstw, to swoisty , heraklitejski
motyw w estetyce staro¿ytnej.
£AD I CHAOS
Pojêcia greckie harmonii i jej przeciwieñstwa, dysharmonii, opiera³y siê na jeszcze ogólniejszych:
³adu i chaosu. Tylko to, co obliczalne, regularne, przejrzyste, co ma w sobie ³ad i porz±dek, tylko to
mieli Grecy za uchwytne dla cz³owieka, tylko to, co uchwytne - za rozumne, tylko rozumne za
dobre i piêkne. A przez to rozumne, dobre , piêkne by³o dla nich tylko to, co uporz±dkowane,
regularne, ograniczone. To za¶, co nieregularne i nieograniczone, by³o dla nich chaosem,
nieuchwytnym, nierozumnym i nie mog³o byæ ani piêkne ani dobre.
TEKSTY PITAGOREJCZYKÓW I HERAKLITA
Arystoteles (Metafizyka, A 5, 985b 23)
Tak zwani pitagorejczycy, którzy pierwsi zajêli siê matematyk±, posunêli j± naprzód, a wychowani
w niej uznali, ¿e jej zasady s± zasadami ca³ego bytu. .. Znale¼li w liczbach w³asno¶ci i stosunki
harmonii, a wszystko inne wydawa³o im siê odbiciem liczb, liczby za¶ pierwsz± rzecz± w
przyrodzie. Dlatego mieli elementy liczb za elementy wszelkiego bytu i w ca³ym niebie widzieli
harmoniê i liczbê.
Sekstus Empiryk
¯adna sztuka nie powstaje bez proporcji, a proporcja le¿y w liczbie. Wszelka wiêc sztuka powstaje
przez liczbê... jest wiêc jaka¶ proporcja w rze¼bie, a podobnie te¿ w malarstwie. Dziêki tej proporcji
osi±gaj± one ca³kowit± poprawno¶æ dzie³a. Ogólnie bior±c, wszelka sztuka jest systemem
postrze¿eñ, a system jest liczb±, s³usznie wiêc mo¿na rzec : "dziêki liczbie wszystko piêknie
wygl±da", to znaczy :dziêki my¶li zdolnej do s±du i pokrewnej liczbom, stanowi±cym zasadê
wszechrzeczy. Tak twierdz± pitagorejczycy.
Arystoteles (De coelo B 9. 290b 12)
Z obrotów gwiazd powstaje harmonia, gdy¿ ich odg³osy wspó³d¼wiêcz±... Za³o¿ywszy, ¿e gwiazdy
i ich szybko¶ci maj± w swych odleg³o¶ciach zgodne stosunki, mówi± [pitagorejczycy], ¿e z
kr±¿±cych gwiazd powstaje harmonijny g³os.

ca³y text tutaj
http://www.filozofia-moja.republika.pl/pitagorejczycy.pdf
Zapisane

Wierzê w sens eksploracji i poznawania ¿ycia, kolekcjonowania wra¿eñ, wiedzy i do¶wiadczeñ. Tylko otwarty i swobodny umys³ jest w stanie odnowiæ ¶wiat
Strony: « 1 2 3 4 »   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

cybersteam rekogrupastettin wyscigi-smierci classicdayz apelkaoubkonrad692