Choose fontsize:
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj.
 
Strony: 1   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Eksperyment Filadelfijski  (Przeczytany 16532 razy)
0 u¿ytkowników i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 1391



Zobacz profil WWW Email
« : Czerwiec 18, 2009, 11:03:34 »

Eksperyment Filadelfijski
Autor: Daria Jewak
http://www.ndw.v.pl/art.php?nr=206

"Ten tajny eksperyment kamufla¿u elektronicznego, zosta³ opracowany w biurze badañ marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych w Filadelfii i przeprowadzony w 1943 roku przez marynarkê USA w porcie oraz na pe³nym morzu. Celem jego by³o zastosowanie einsteinowskiej jednolitej teorii pola poprzez wypróbowanie dzia³ania pola magnetycznego na okrêt wojenny, którym by³ niszczyciel USS "Eldridge" D-173 oraz na za³ogê przebywaj±c± na jego pok³adzie. U¿yto do tego magnetycznych generatorów (zwanych degausserami), które mia³y stworzyæ na okrêcie i wokó³ niego potê¿ne elektromagnetyczne pole si³owe, które mia³o doprowadziæ do znikniêcia okrêtu i za³ogi.

W listopadzie 1943 r. podobno "Eldrige" znikn±³ z oczu stoj±cych na brzegu widzów, zmaterializowa³ siê w zatoce w Norfolk w stanie Wirginia, a nastêpnie po kilku minutach ponownie zmaterializowa³ siê w Filadelfii. ¦wiadkowie twierdz±, ¿e ów niszczyciel znik³ naprawdê. Jedyn± oznak±, ¿e tam by³, by³a depresja w powierzchni morza ukazuj±ca wypart± przezeñ wodê. W tym samym czasie w Bazie Si³ Morskich w Norfolk, oddalonej jakie¶ 375 km (oko³o 230 mil) na pó³noc, amerykañscy marynarze i cywile, stoj±cy na molo, ujrzeli nagle pojawiaj±cy siê znik±d, ma³y okrêt. Widzieli go przez krótk± chwilê, gdy¿ po chwili obiekt znik³. Osi±gniêto nie tylko niewidzialno¶æ, ale tak¿e teleportacjê.

Wed³ug opisów ¶wiadków, na pocz±tku ukaza³a siê wokó³ statku lekka, ¶wiec±ca, zielonkawa mgie³ka, która by³a czêsto obserwowana podczas niewyja¶nionych zdarzeñ w Trójk±cie Bermudzkim. Bardzo szybko ogarnê³a ca³y okrêt. Pole magnetyczne mia³o kszta³t elipsoidy i rozci±ga³o siê 100 metrów z ka¿dej strony okrêtu. By³o widaæ jedynie niewyra¼ne zarysy sylwetek osób, które znalaz³y siê wewn±trz pola. Ci, którzy znajdowali siê na pok³adzie, sprawiali wra¿enie, jakby chodzili w powietrzu. Po zwiêkszeniu si³y pola osoby znajduj±ce siê poza nim, nie mog³y w ogóle niczego dostrzec, z wyj±tkiem wyra¼nie zarysowanego na powierzchni wody kszta³tu kad³uba. Okrêt sta³ siê coraz bardziej przezroczysty, a¿ znik³, pozostawiaj±c na wodzie wg³êbiony ¶lad swego kad³uba od kilu a¿ po liniê wodn±.

Po tych eksperymentach wokó³ Bazy Si³ Morskich w Filadelfii kr±¿y³y pog³oski, ¿e ponad po³owa cz³onków za³ogi ze statku "filadelfijskiego" zosta³a zabrana i przetrzymywana w szpitalu psychiatrycznym Marynarki. Reszta mia³a rzekomo zgin±æ na pok³adzie statku podczas "podró¿y" z Filadelfi do Norfolk i z powrotem.

Historia na pozór niewiarygodna, mo¿na jednak przyjrzeæ jej siê z bliska. W roku 1956 ufolog Morris K. Jessup otrzyma³ dwa listy od pó³analfabety, który podpisa³ siê jako Carlos M. Allende. Mê¿czyzna twierdzi³, ze jako marynarz na SS "Andrew Furuseth" znajduj±cym siê w pobli¿u Norfolk, by³ ¶wiadkiem eksperymentu i znal los za³ogi "Eldrige'a.

"Mo¿e to pana zainteresowaæ. ¿e teoria jednolitego pola Einsteina zosta³a ukoñczona w latach 1925 - 1927, ale dobry doktor odwo³a³ j±, nie ze wzglêdów matematycznych, lecz humanitarnych. Jego pó¼niejsze przeliczenia, zrobione wy³±cznie dla sprawdzenia siebie i dla satysfakcji, przerazi³y go. Dlatego mówi siê nam dzisiaj, ¿e teoria ta jest niekompletna. Dr Bertrand Russell przyzna³ prywatnie, ¿e zosta³a ona ukoñczona, ale ¿e cz³owiek jeszcze do niej nie dorós³. Mimo to obliczenia dokonane na jej podstawie przez mego przyjaciela dr. Franklina Reno zosta³y wykorzystane. By³y one poprawne, je¶li chodzi o matematykê i rezultaty fizyczne. A JEDNAK MARYNARKA WOJENNA OBAWIA SIÊ JE WYKORZYSTAÆ. S± one dowodem, ¿e teoria jednolitego pola, przynajmniej w jednym zakresie, jest poprawna. Poza ten zakres nikt o zdrowych zmys³ach nie odwa¿y siê wyj¶æ".

Allende wspomina dalej o prawdziwo¶ci eksperymentu, zaznaczaj±c na koñcu pierwszego listu:

"Chcia³bym jeszcze wspomnieæ, ¿e okrêt eksperymentalny znikn±³ z doków Filadelfii, by zaledwie po kilku minutach pojawiæ siê przy nabrze¿u w Norfolk, New port News, w rejonie Portsmouth. Miejsce to zidentyfikowano dok³adnie, ale wówczas okrêt znów zdematerializowa³ siê i po kolejnych kilku minutach powróci³ do swojego doku w Filadelfii".

Marynarz opisa³ dok³adnie widziane przez siebie i kolegów zjawisko:

"Rezultatem eksperymentu by³a ca³kowita niewidzialno¶æ okrêtu - niszczyciela i ca³ej jego za³ogi. Zastosowane pole mia³o kszta³t sferoidalny, sp³aszczony na biegunach i rozci±ga³o siê sto jardów poza kad³ub. Osoby znajduj±ce siê wewn±trz pola mia³y niewyra¼ne sylwetki i wygl±da³o, jakby st±pa³y po niczym. Osoby znajduj±ce siê poza polem - nie widzia³y nic, wyj±wszy wyra¼nie zarysowany na powierzchni wody kszta³t kad³uba. Oczywi¶cie, je¶li osoby te znajdowa³y siê tu¿ poza obrêbem pola ".


Cz³onkowie za³ogi niszczyciela prawdopodobnie zginêli, a pozostali byli szaleñczo ob³±kani. Mia³y im siê przydarzyæ zjawiska samospalenia i niekontrolowane znikniêcia oraz pojawienia siê. Po³owa oficerów i za³ogi okrêtu oszala³a, zachorowa³a i zmar³a, stanê³a w p³omieniach, przechodzi³a przez ¶ciany lub ca³kiem zniknê³a. Dalsze badania mia³y zostaæ zarzucone. Niektórzy marynarze, przez d³u¿szy czas po eksperymencie, trzymani byli w specjalnych o¶rodkach, gdzie otrzymywali specjalistyczn± naukow± pomoc. U wielu z cz³onków za³ogi pozosta³y zwiêkszone zdolno¶ci psychiczne oraz zdolno¶æ transmutacji czyli czasowego znikania lub pojawiania siê w ró¿nych miejscach.

Do typowych skutków ubocznych zbyt d³ugiego przebywania w polu magnetycznym nale¿a³o: "unoszenie siê w powietrzu", "tkwienie bez ruchu" oraz "zamarzanie". Przyk³adowo cz³owiek, który "tkwi³ bez ruchu" nie móg³ poruszaæ siê z w³asnej woli. Je¿eli w takiej chwili nie podbieg³o do niego kilku kolegów, znajduj±cych siê z nim w polu magnetycznym i nie po³o¿y³o na nim swoich r±k, wówczas "zamarza³". Kiedy cz³owiek "zamarza³" oznacza³o siê dok³adnie jego pozycjê i wy³±cza³o pole magnetyczne. Wszyscy poza "zamro¿onym" mogli znów poruszaæ siê w swoich materialnych cia³ach. Nastêpnie cz³onek za³ogi o najkrótszym sta¿u musia³ i¶æ w to miejsce gdzie by³ "zamro¿ony" i odszukaæ jego twarz lub fragment skóry nie os³oniêty mundurem. By³o to potrzebne do zastosowania specjalnie skonstruowanej maszyny do "rozmra¿ania". "Rozmra¿anie" trwa³o od jednej godziny do sze¶ciu miesiêcy (tyle potrzebowano na uratowanie pierwszego "zamro¿onego"). Allende pisa³, i¿ dla "rozmra¿ania" skonstruowano wysoce skomplikowan± aparaturê "warto¶ci piêciu milionów dolarów", a prace nad jej zastosowaniem prowadzono w "specjalnym basenie portowym". Poza tym stanem chory móg³ popa¶æ w g³êbokie zamro¿enie, trwaj±ce d³u¿ej ni¿ kilkana¶cie godzin. Allende pisa³, ¿e: "zwykle "g³êboko zamro¿ony" szala³ i be³kota³, oraz, ¿e w takim stanie "cz³owiek nie by³ ¶wiadomy czasu, takiego, jaki my znamy".

List Carlosa Miguela Allende zawiera³ równie¿ informacje, gdzie nale¿y szukaæ potwierdzenia przedstawionej przez niego historii. Na poparcie prawdziwo¶ci swoich s³ów, poda³ swój marynarski numer identyfikacyjny Z-416175 oraz nazwiska cz³onków za³ogi statku SS Andrew Furuseth, chief Mowsiey i Richard "Splicey" Price, którzy razem z nim obserwowali przebieg eksperymentu. Pozosta³e dane powinny jego zdaniem znajdowaæ siê w dzienniku pok³adowym statku nale¿±cego do Matson Line lub w Archiwach Stra¿y Wybrze¿a.

Postaæ Allende nadal pozostaje osnuta tajemnic±. Marynarz pisa³, ¿e Marynarka Wojenna nie przypuszcza³a, ¿e ludzie mog± stawaæ siê niewidzialni samorzutnie poza obrêbem dzia³ania pola, ¿e podczas jednej z prób dwóch marynarzy znajduj±cych siê w obrêbie pola "odesz³o w nico¶æ". G³ównym dowodem Allende ( poza jego w³asnymi zapewnieniami) jest artyku³ z 1943 roku, który potwierdzi³ informacjê o dematerializacji marynarzy w barze portowym. Opatrzony tytu³em "Dziwne okoliczno¶ci bójki w tawernie" tekst opisuje interwencjê policjantów z Filadelfii, którzy odebrali telefon od cz³onków stra¿y przybrze¿nej, prosz±cych o pomoc w st³umieniu bójki w barze. Po przybyciu na miejsce, policjanci nie zastali w barze nikogo, a dwie przestraszone kelnerki powiedzia³y, ze dwaj uczestnicz±cy w bijatyce marynarze "jakby rozp³ynêli siê w powietrzu..." Kobiety by³y trze¼we, co odrzuca teoriê ich niepoczytalno¶ci. Inny przypadek "ubocznych efektów" wydaje siê byæ jeszcze bardziej szokuj±cy. Jeden z cz³onków za³ogi "ca³kowicie widzialny", podczas wizyty w domu rodzinnym "po prostu przeszed³ przez ¶cianê domu", na oczach ¿ony, dzieci i znajomych. Przeszukano ca³± okolicê, zainstalowano przeno¶ny aparat wytwarzaj±cy pole i nie odnaleziono niczego, co pomog³oby wyt³umaczyæ to przedziwne zjawisko.

Zajmuj±cy siê ta sprawa Jessup, do którego Allende pos³a³ oba listy, wpad³ w depresjê, a w roku 1959 pope³ni³ samobójstwo. Co ciekawe, wiadomo¶æ o jego ¶mierci nadesz³a w chwili, jego znajomi uwa¿ali, ¿e bliski jest wyja¶nienia zagadki. Okoliczno¶ci do tej pory pozosta³y niejasne, i niektórzy do dzi¶ uwa¿aj±, i¿ dr Jessup zosta³ zlikwidowany, gdy¿ wiedzia³ zbyt wiele. Je¿eli to prawda, to posuniêcie da³o odpowiednie efekty, gdy¿ po jego ¶mierci szybko zapomniano o Eksperymencie Filadelfijskim. Wrócono do sprawy dopiero po dziesiêciu latach, kiedy Carlos Miguel Allende osobi¶cie zg³osi³ siê w redakcji "APRO-Journal" w stanie Arizona. Tam potwierdzi³ przedstawione w obu listach informacje, oraz o¶wiadczy³, ¿e widzia³, jak okrêt wojenny klasy niszczyciel, o numerze ewidencyjnym DE-173, znika³.

Dziennikarze Charles Berlitz oraz William Moore szybko ustalili, ¿e Allende rzeczywi¶cie by³ jesieni± 1943 roku cz³onkiem za³ogi SS Andrew Furuseth oraz, ¿e posiada³ ksi±¿eczkê marynarsk± Z-416175. Osób, które wymieni³ z nazwiska, nie uda³o siê jednak odnale¼æ choæ równie¿ figurowali na li¶cie za³ogi. Najbardziej k³opotliwe okaza³o siê ustalenie, czy niszczyciel DE-1 73, czyli USS Eldridge, móg³ spotkaæ siê z SS Andrew Furuseth, gdy¿ dziennik pok³adowy okrêtu wojennego zagin±³, a statku handlowego zosta³ zniszczony "na polecenie w³adz". Oficjalnie SS Andrew Furuseth odby³ jesieni± 1943 roku dwa rejsy do Afryki Pó³nocnej, a wodowany 25 lipca 1943r. USS Eldridge by³ do koñca roku testowany w rejonie Bermudów, sk±d w styczniu 1944 roku wyruszy³, eskortuj±c konwój do Europy i pozosta³ na Morzu ¦ródziemnym a¿ do koñca wojny.

Na ¶lad naprowadza jednak raport kapitana USS Eldridge o zaatakowaniu U-boota dnia 20 listopada 1943 roku, dwie¶cie mil od Casablanki, oko³o trzech tysiêcy mil od Bermudów, gdzie zgodnie z oficjaln± dokumentacj± powinien siê w tym czasie znajdowaæ.

Przyjmuj±c teoriê o stworzeniu pola magnetycznego, warto siê zastanowiæ za kolejn± wskazówk±, a mianowicie wymienieniem przez Allende Alberta Einsteina jako jednego z jego wspó³twórców. Od 1905 roku, kiedy Einstein opracowa³ teorie pola niestatecznego, wiadomo z obliczeñ, ze mog³oby ono w miarê up³ywu czasu zmieniaæ strukturê cz±steczek.

Gdyby wiec cz±steczki, z których zbudowany jest cz³owiek, oddali³y siê od siebie, przybra³yby formê tak rozrzedzon±, i¿ ludzie staliby siê dla siebie niewidoczni.

Archiwa personalne armii amerykañskiej w St. Louis zawieraj± dokumenty jasno stwierdzaj±ce, ¿e Albert Einstein zatrudniony by³ dorywczo w Departamencie Marynarki Wojennej jako "pracownik kontraktowy S³u¿b Specjalnych", czyli konsultant naukowy Biura Uzbrojenia. Naukowiec pracowa³ dla US Navy od 31 maja 1943 r. do 30 czerwca 1946 r. Mia³ on odegraæ kluczow± rolê w tworzeniu projektu, którego jednym wspó³twórców mia³ byæ Nikola Tesla.

Teoria zastosowana rzekomo przez marynarkê, a stworzona przez najwiêkszych fizyków naszych dziejów dotyczy³a mo¿liwo¶ci odchylenia ¶wiat³a o oko³o dziesiêæ procent, co mia³o wystarczyæ, aby obiekt sta³ siê niewidzialny lub wywo³aæ efektu mira¿u. W pierwszym przypadku odchylone ¶wiat³o "op³ywa³oby" okrêt i stwarza³o co¶ na miarê ba¶niowej czapki niewidki. Efekt mira¿u natomiast sprawia³by, ¿e obraz okrêtu zosta³by przesuniêty w inne miejsce, umo¿liwi³oby zmylenie celowniczych okrêtów przeciwnika. Tymczasem wojna trwa³a i wiosn± 1942 roku potêga japoñska na Pacyfiku by³a u swego szczytu, co mog³o zagra¿aæ wojskom amerykañskim. Wdro¿enie tajnego projektu Einsteina mog³oby daæ amerykañskiej marynarce wojennej nies³ychan± wrêcz przewagê. Mo¿liwe, ¿e eksperyment filadelfijski by³ pocz±tkiem zmiany losów II wojny ¶wiatowej zwa¿ywszy na to, ¿e na prze³omie lat 1942/43 roku Amerykanom uda³o siê powstrzymaæ napór japoñski i zaczêli nawet zyskiwaæ inicjatywê strategiczn±. Czy¿by tak by³o w istocie?

Wg relacji badaczy, wraz z dr Reno przedyskutowano mo¿liwe efekty uboczne eksperymentu, podejrzewaj±c, ¿e mo¿e wyst±piæ rozszczepienie ¶wiat³a oraz du¿a jonizacja powietrza otaczaj±cego pole elektromagnetyczne. Uczeni mieli jednak rzekomo otrzymaæ polecenie pozostawienia tego problemu grupie prowadz±cej eksperymenty. Amerykañski fizyk, w anonimowym wywiadzie dla Williama Moora stwierdzi³, ¿e na prze³omie lat 1939 i 1940 amerykañskiemu Komitetowi Obrony Narodowej zosta³ przed³o¿ony projekt programu, który w swej pocz±tkowej wersji mia³ obejmowaæ kwestiê odchylenia toru nieprzyjacielskich pocisków przy u¿yciu silnego pola elektromagnetycznego, wytworzonego wokó³ okrêtu. Fizyk potwierdzi³ równie¿, ¿e jednym z g³ównych projektodawców by³ Albert Einstein, pracuj±cy razem z prof. Rudolfem Ladenburgiem, fizykiem z uniwersytetu Princeton.

Naukowcy do tej pory zastanawiaj± siê, czy badania Einsteina mia³y sens i mog³y doj¶æ do skutku. Byæ mo¿e rozwi±zanie tego problemu ujawni³oby prawdê na temat eksperymentu Filadelfijskiego. Czy mo¿liwe jest odpowiednie ugiêcie ¶wiat³a, tak aby op³ywa³o jaki¶ przedmiot? Wiadomo ¿e ¶wiat³o rozchodzi siê po liniach prostych i zmienia kierunek, je¶li odbija siê od jakiego¶ o¶rodka lub przechodzi do innego. W polu grawitacyjnym ¶wiat³o jest uginane i gdy, przyk³adowo, wi±zka ¶wiat³a biegnie w pobli¿u S³oñca jest przez nie przyci±gana. Wszystko co posiada energiê, posiada i masê, ale nie w potocznym tego s³owa znaczeniu, lecz w tym sensie, ¿e ulega przyci±ganiu grawitacyjnemu. Poniewa¿ ¶wiat³o ma energiê, to ma i masê, i tym samym jest przyci±gane przez inne masy.

Zastanawiaj±ce jest, w jaki sposób cz³owiek mo¿e przenikn±æ przez ¶cianê tak, jak to mia³ uczyniæ jeden z cz³onków za³ogi USS Eldridge po przeprowadzeniu Eksperymentu Filadelfijskiego. Je¿eli bombarduje siê cienk± foliê aluminiow± elektronami, to okazuje siê, ¿e elektrony przechodz± przez foliê. I nie ma w tym nic tajemniczego. Ogl±dana go³ym okiem folia jest solidnym kawa³kiem materii, ale w du¿ym powiêkszeniu, gdy mo¿na zobaczyæ pojedyncze jej cz±steczki, okazuje siê, ¿e jest sporo miejsca miêdzy atomami, przez które przechodz± elektrony. Tak wiêc materia mo¿e przenikaæ przez materiê. Pytanie tylko, czy zjawisko to mo¿na zastosowaæ do znacznie wiêkszych obiektów czy istot.

Kwestiê straszliwego wp³ywu ubocznego "Eksperymentu" na zdrowie i psychikê ludzi w nim uczestnicz±cych t³umacz± do¶æ dobrze badania psychofizjologów. Badacze s± zdania, ¿e dzia³anie pola elektromagnetycznego wp³ywa na pracê ludzkiego mózgu, zachowanie siê oraz stan psychiczny i fizyczny, co mo¿e doprowadziæ do stanów epileptycznych i imaginacyjnych. Dr Michael Persinger z laboratorium psychofizjologii kanadyjskiego uniwersytetu Laurentian uwa¿a, ¿e d³u¿sza obecno¶æ w silnym polu magnetycznym o bardzo niskiej czêstotliwo¶ci mo¿e powodowaæ amnezjê, stan szoku, okresow± ¶lepotê, ¶lady na powierzchni skóry przypominaj±ce oparzenia, a tak¿e k³opoty ze snem, koszmary senne oraz zaburzenia hormonalne. Psycholog Susan Korbel z Harper College w stanie Illinois podejrzewa, ¿e d³ugotrwa³e dzia³anie pola elektromagnetycznego na organizm ludzki mo¿e spowodowaæ nawet zmianê struktury genetycznej.

Lucjan Znicz-Sawicki, s³ynny polski ufolog, poddaje w w±tpliwo¶æ prawdziwo¶æ opisywanego eksperymentu. Powo³uje siê przy tym na to, ¿e w wyniku ugiêcia siê promieni s³onecznych na energetycznym pêcherzu sferycznego czy pó³sferycznego pola magnetycznego wytworzonego przez degaussery, za³oga statku pozosta³aby ¶lepa, gdy¿ ¿aden promieñ ¶wiat³a nie dotar³by do oczu marynarzy. Dodatkowo zak³adaj±c, ¿e do zakrzywienia przestrzeni i zarazem zmuszenia promieni ¶wietlnych do ominiêcia USS Eldridge potrzebna jest energia elektryczna, nale¿y przyj±æ, ¿e energiê t± okrêt i jego degaussery musia³y czerpaæ z si³owni okrêtu, która wytwarza³aby energiê o niewyobra¿alnej mocy. Zgodnie z jego teori±, plotka o Eksperymencie filadelfijskim by³ potrzebny po to, by zrealizowaæ miêdzy innymi Incydent w Roswell.

Program, którego czê¶ci± byt Eksperyment Filadelfijski, zosta³ wstrzymany, je¶li wierzyæ ró¿nym informatorom, w koñcu 1943 roku lub na pocz±tku 1944. Wszystko wskazuje na to, ¿e w ramach oszczêdno¶ci uznano go za niewarty dalszych nak³adów pieniê¿nych. Marynarka amerykañska oficjalnie nigdy nie przyzna³a siê do przeprowadzenia takiego eksperymentu. Wszelkie wie¶ci zosta³y poch³oniête przez cenzurê. Zachowa³a siê jedynie krótka notka w jednej z gazet filadelfijskich i zeznania pojedynczych ¶wiadków."


http://www.bibliotecapleyades.net/sumer_anunnaki/reptiles/reptiles17b.htm#9%20-%20The%20Ancient%20Hebrews
« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 10, 2009, 22:33:56 wys³ane przez Leszek » Zapisane

mi³o¶æ rado¶æ piêkno
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #1 : Lipiec 14, 2009, 14:45:45 »


T. TOWNSEND BROWN l ELEKTROGRAWITACJA

Thomas Townsend Brown przeszed³ do historii przede wszystkim jako badacz napêdu antygrawitacyjnego. By³ tym, który znalaz³ zwi±zek miêdzy grawitacj± i si³± elektryczn±, bazuj±c na zwyk³ym elektrycznym kondensatorze. Jeszcze przed uzyskaniem ¶wiadectwa ukoñczenia szko³y ¶redniej zbudowa³ niewielkie urz±dzenie, które zmniejsza³o swoj± wagê, kiedy do jego koñców pod³±czano wysokie napiêcie. By³o to pierwsze z ca³ego szeregu urz±dzeñ elektrograwitacyjnych, przy pomocy których mo¿na by³o w praktyce udowodniæ s³uszno¶æ zunifikowanej teorii pola, zgodnie z któr± elektromagnetyzm i grawitacja s± ze sob± powi±zane.

W czasie studiów w Caltechu Brown wysun±³ hipotezê o istnieniu formy promieniowania kompletnie ró¿ni±cego siê od poprzecznych fal elektromagnetycznych. Nazwa³ je “energi± radiacyjn±" i s±dzi³, ¿e jest ona obecna w ca³ym wszech¶wiecie i ma naturê grawitacyjn±, ale jak dot±d nie uda³o siê jej wykryæ przy pomocy jakichkolwiek przyrz±dów.

Teoria Browna zosta³a bardzo szybko spopularyzowana przez kilka miejscowych gazet. Uzyskawszy wcze¶niej negatywn± opiniê ze strony swoich wyk³adowców w odniesieniu do swoich prac nad zredukowaniem ciê¿aru przy pomocy wysokich napiêæ, nowy kierunek jego badañ równie¿ nie cieszy³ siê ich uznaniem. O¶wiadczono mu, ¿e tego rodzaju fale nie s± mo¿liwe poniewa¿, gdyby by³y, oznacza³oby to, ¿e grawitacja jest dwubiegunowa, to znaczy ¿e mog³aby, zarówno przyci±gaæ, jak i odpychaæ.

Brown nie mia³ ¿adnego wsparcia dla swoich badañ do chwili wst±pienia na Uniwersytet Dennisona, gdzie spotka³ dra Alfreda Biefelda, który by³ jednym z nielicznych kolegów Einsteina jeszcze ze Szwajcarii i którego bardzo interesowa³ problem grawitacji. Kiedy Brown opisa³ mu swoje badania nad zmniejszaniem ciê¿aru wysokonapiêciowych kondensatorów, Biefeld by³ szczê¶liwy mog±c pomóc m³odemu fizykowi w jego poszukiwaniach.

Biefeld ju¿ wcze¶niej, po przestudiowaniu prac Michaela Faradaya, zwanego “Ojcem Elektryczno¶ci", rozwa¿a³ mo¿liwo¶æ wystêpowania efektów grawitacyjnych w na³adowanych kondensatorach elektrycznych. Niewiele osób wie, ¿e Faraday, ju¿ w czasach wiktoriañskich, wyg³osi³ nastêpuj±ce zdanie: “Pojemno¶æ elektryczna jest dla grawitacji tym, czym jest indukcyjno¶æ dla magnetyzmu". Jest faktem dobrze znanym, ¿e przep³yw pr±du przez cewkê lub przewodnik powoduje powstanie wokó³ nich pola magnetycznego. W rzeczywisto¶ci induktor (nazwa techniczna cewki lub przewodnika) mo¿e magazynowaæ energiê elektryczn± w wygenerowanym polu magnetycznym. Kondensator elektryczny jest wykonany z dwóch metalicznych p³ytek oddzielonych od siebie izolatorem, zwanym te¿ “dielektrykiem". Kiedy do p³ytek przy³o¿ymy potencja³ elektryczny, moleku³y dielektryka ustawiaj± siê zgodnie z kierunkiem linii pola elektrycznego.

Je¶li Parady ma racjê, to energia zmagazynowana w kondensatorze ma formê pola grawitacyjnego, podobnie jak ma to miejsce w przypadku magnetycznego pola induktora.

Brown zauwa¿y³, ¿e taki efekt ma miejsce jedynie w nastêpuj±cych warunkach:

1. Czynnik K dielektryka (jego zdolno¶æ do magazynowania energii) musi byæ wysoki (rzêdu 2000 lub wy¿szy).

2. Gêsto¶æ dielektryka musi byæ wysoka (rzêdu 10 g/cm3 lub wiêksza).

3. Przy³o¿one do p³ytek kondensatora napiêcie musi byæ wysokie (rzêdu 100000 V).

Brown odkry³ równie¿, ¿e si³a generowana przez na³adowany kondensator jest skierowana w kierunku p³ytki dodatniej, to znaczy, ¿e zmniejszenie ciê¿aru wystêpuje tylko wtedy gdy dodatnia p³ytka jest u góry w stosunku do p³ytki ujemnej. Kiedy p³ytka ujemna jest u góry, nastêpuje przyrost wagi. Biefeld i Brown pracowali razem, badaj±c to, co pó¼niej nazwano “efektem Biefelda-Browna".

W roku 1930 Brown wst±pi³ do Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych, gdzie dosta³ przydzia³ do Laboratoriów Badawczych Marynarki (Naval Research Laboratories) w Waszyngtonie. Maj±c woln± rêkê, nadal prowadzi³ badania nad efektem Biefelda-Browna. W czasie prób przydatno¶ci ró¿nych substancji jako dielektryka odkry³ dziwne zjawisko.

Jedn± z cech charakterystycznych dielektryka jest jego opór, czyli to, jak dobrym jest izolatorem. Je¶li oporno¶æ nie jest wystarczaj±co du¿a, dany materia³ jest odrzucany jako nieprzydatny. Zazwyczaj mamy do czynienia ze sta³± warto¶ci± oporno¶ci, tymczasem Brown odkry³, ¿e oporno¶æ niektórych materia³ów zmienia siê w czasie. W tajnym raporcie marynarki zatytu³owanym “Anomalie w zachowaniu potê¿nych dielektryków o wysokim wspó³czynniku K" Brown opisa³, w jaki sposób oporno¶æ niektórych materia³ów zmienia siê, a nawet pokrywa siê z dziennymi zmianami syderycznymi (zale¿nymi od s³oñca). Zauwa¿y³ równie¿, ¿e niektóre materia³y spontanicznie wytwarzaj± gwa³towne erupcje promieniowania radiowego, którego amplituda jest funkcj± wspó³czynnika K. Odkry³ równie¿, ¿e wiele ska³ granitowych i bazaltowych jest elektrycznie spolaryzowana, co znaczy, ¿e zachowuj± siê one jak ogniwa elektryczne lub akumulatory. Ska³y te mia³y ró¿nicê potencja³ów dochodz±c± do 700 mV, za¶ amplituda zmienia³a siê zgodnie z syderycznymi cyklami s³onecznymi. W tym przypadku podatno¶æ ska³ na takie zmiany równie¿ zale¿a³a od wspó³czynnika K i masy. To w³a¶nie ta ostatnia w³asno¶æ zasugerowa³a, ¿e to zjawisko ma charakter grawitacyjny.

W roku 1937 w Pensylwanii dzia³a³a sponsorowana przez marynarkê stacja monitorowania tego rodzaju zmian samowzbu-dzonego potencja³u w ska³ach. Zauwa¿ono, ¿e istnieje znacz±cy zwi±zek miêdzy fazami Ksiê¿yca i wspomnianymi zmianami potencja³u, co jeszcze bardziej umocni³o przypuszczenie o grawitacyjnej naturze tego zjawiska. Kolejna taka stacja dzia³a³a w roku 1939 w Ohio i odnotowa³a takie same zjawiska, co stacja w Pensylwanii. Wyci±gniêto wiêc wniosek, ¿e efekt ten musi mieæ wspólne, zewnêtrzne ¼ród³o. Obie stacje badawcze usytuowano w zamkniêtych komorach w celu wyeliminowania zewnêtrznych zak³óceñ elektromagnetycznych. Ogromne granitowe i bazaltowe bloki pod³±czono do czu³ych przyrz±dów rejestruj±cych, które ¶ledzi³y wszelkie zmiany potencja³u. Druga wojna ¶wiatowa przerwa³a a¿ do roku 1944 badania nad tym zjawiskiem.

Po wojnie Brown za³o¿y³ jeszcze jedn± stacjê, lecz tym razem na Zachodnim Wybrze¿u, w Kalifornii. Okaza³o siê, ¿e przebieg zjawiska nie jest taki sam, jak na Wschodnim Wybrze¿u, tym niemniej uda³o mu siê wyja¶niæ te ró¿nice. Stwierdzi³, ¿e w wyniku napiêæ o czêstotliwo¶ci radiowej, które odkryto w mniej z³o¿onych materia³ach dielektrycznych, takich jak dwutlenek tytanu, energia, któr± wykryto, wystêpowa³a w³a¶nie w tych czêstotliwo¶ciach, oraz ¿e bazaltowe i granitowe ska³y zamienia³y w jaki¶ sposób energiê na potencja³ pr±du sta³ego. Proces ten jest dobrze znany w elektronice i nosi nazwê “rektyfikacji", tak wiêc wewnêtrzne struktury tych ska³ mog± w sposób naturalny realizowaæ ten sam proces. Poddane badaniom ska³y ze Wschodniego Wybrze¿a ró¿ni³y siê od tych z Kalifornii (chodzi o ró¿nice w ich sk³adzie) i Brown doszed³ do wniosku, ¿e ró¿ni±ce siê od siebie sk³adem i budow± ska³y dostrojone s± do innych zakresów energii o czêstotliwo¶ciach radiowych. Poniewa¿ poszczególne zakresy fal ulegaj± ró¿nym fluktuacjom, st±d oczywisty wniosek, ¿e wariacje samowzbudnego potencja³u dwóch ró¿nych rodzajów ska³ równie¿ bêd± inne.

Od roku 1950 Brown skoncentrowa³ swoje wysi³ki na rozwiniêciu efektu Biefelda-Browna, w celu zastosowania go w lotnictwie. Dopiero w roku 1970 Brown wróci³ do badania napiêæ powstaj±cych w ska³ach i kontynuowa³ je a¿ do swojej ¶mierci w roku 1985.

Na podstawie wy¿ej opisanych badañ mo¿na stwierdziæ, ¿e zjawisko ma charakter grawitacyjny i manifestuje siê w postaci pr±du o wysokiej czêstotliwo¶ci. Brown wywnioskowa³, ¿e energia ta ma charakter energii radiacyjnej – hipotezê tê wysun±³ jeszcze w Caltechu. Energia ta jest radiacj± grawitacyjn± o wysokiej czêstotliwo¶ci, która jest stale emitowana przez obiekty astronomiczne znajduj±ce siê w kosmosie. Podczas gdy proste materia³y dielektryczne o wysokim wspó³czynniku K przechwytuj± j± i zamieniaj± bezpo¶rednio na energiê elektryczn±, bardziej skomplikowane dielektryki, takie jak ska³y granitowe i bazaltowe, zamieniaj± j± na pr±d sta³y. Nie tylko to ma tu miejsce, w rzeczywisto¶ci ska³y te s± dostrojone jedynie do pewnego u³amka ogólnej ilo¶ci wypromieniowywanej energii, obecnej w ca³ym wszech¶wiecie. Oznacza to, ¿e zwyk³a bry³ka bazaltu stanowi naturalny odbiornik fal grawitacyjnych AM, dostrojony jedynie do kilku okre¶lonych “stacji radiowych"!

Wygl±da na to, ¿e Brown nigdy nie przeanalizowa³ sygna³ów o wysokiej czêstotliwo¶ci, aby sprawdziæ, czy nie pochodz± one z inteligentnego ¼ród³a.

Tym niemniej w roku 1953 zg³osi³ wniosek patentowy, w którym opisuje system inteligentnego porozumiewania siê przy pomocy modulowanej radiacji grawitacyjnej. We wniosku tym Brown opisuje, w jaki sposób przekszta³ciæ normalny radiowy aparat nadawczy o du¿ej mocy w aparat nadawczy fal grawitacyjnych oparty na zasadzie elektrograwitacji. Modyfikacje dotycz± jedynie anteny nadawczej, za¶ ca³o¶æ uk³adu elektronicznego pozostaje nie zmieniona. Podstawa du¿ej cewki jest po³±czona z wyj¶ciem przetwornika wysokiej mocy w ten sposób, ¿e energia radiowych czêstotliwo¶ci dop³ywa z jednego koñca. Drugi koniec cewki jest po³±czony elektrycznie ze sferyczn± mas± przewodz±c± pr±d i posiadaj±c± du¿± gêsto¶æ. Masa ta spe³nia funkcjê izotropowego kondensatora i w ten sposób powstaje obwód zestrojony z cewk±. W czasie dzia³ania sferyczna masa o du¿ej gêsto¶ci elektryzuje siê (nie nastêpuje jednak odp³yw energii poprzez wy³adowanie koronowe) wysokonapiêciow± i wysokoczêstotliwo¶ciow± elektryczno¶ci±. Wysokie napiêcie i potê¿na izotropowa pojemno¶æ daj± wynikowo dzia³anie elektrograwitacyjne, dziêki temu z masy o du¿ej gêsto¶ci i izotropowej pojemno¶ci emitowane s± fale grawitacyjne o tej samej czêstotliwo¶ci co dostarczana z przetwornika z jednego koñca energia.

Brown sugeruje, aby tê sferyczn± masê produkowaæ z o³owiu, poniewa¿ materia³ ten ma du¿± gêsto¶æ i jest dobrym przewodnikiem elektryczno¶ci. W celu unikniêcia elektromagnetycznej radiacji, ca³e urz±dzenie powinno byæ zamkniête wewn±trz du¿ej komory wykutej na przyk³ad w zboczu góry. Podobny zestaw s³u¿y do odbioru transmisji – antena odbiorcza jest zast±piona takim samym urz±dzeniem jak w przypadku anteny nadawczej. Co jest godne uwagi, opisany we wniosku patentowym Browna zestaw bardzo przypomina uk³ad, jakiego u¿ywa³ Tesla w Colorado Springs, przy pomocy którego, odbiera³ rzekomo sygna³y od pozaziemskiej cywilizacji.

Na wiêkszo¶ci prac Browna ³apê po³o¿y³ rz±d USA. S± one przechowywane w technicznej bibliotece bazy lotniczej Wright-Petterson, jednak cz³onkowie rodziny posiadaj± jego notatki i podjêli dzia³ania zmierzaj±ce do udostêpnienia ich spo³eczeñstwu.

¬ród³o:
http://kodczasu.ronus.pl/forum/viewtopic.php?t=513

oraz
http://members.gcronline.com/cbrauda/default.htm
« Ostatnia zmiana: Lipiec 14, 2009, 14:56:04 wys³ane przez Leszek » Zapisane

mi³o¶æ rado¶æ piêkno
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #2 : Luty 10, 2010, 20:15:38 »

2-gi podziemny wywiad z A. Bielekiem
<a href="http://www.youtube.com/v/nJbkzVKjXf4&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1" target="_blank">http://www.youtube.com/v/nJbkzVKjXf4&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1</a>

http://www.youtube.com/watch?v=V4IRbrYTQKM

Montauk i eksperyment Filadelfia (1/13) - trzeci "podziemny" wywiad z Alem Bielekiem


<a href="http://www.youtube.com/v/eSP0ToCfwsc&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1" target="_blank">http://www.youtube.com/v/eSP0ToCfwsc&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1</a>


Strona g³ówna
http://www.youtube.com/user/UKRYTESPRAWYorg
« Ostatnia zmiana: Luty 10, 2010, 20:58:40 wys³ane przez Leszek » Zapisane

mi³o¶æ rado¶æ piêkno
Echnaton
Aktywny u¿ytkownik
***
P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 241



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #3 : Luty 11, 2010, 23:31:12 »

Tematyka Eksperymentu filadelfijskiego jest bardzo ciekawa. Od lat ¶ledzê ró¿ne ciekawostki na ten temat. Jedne s± bardziej, drugie mniej ezoteryczne.
Pierwszy wywiad z Al'em Bielekiem jako¶ przebrn±³em, drugiego do koñca nie da³em juz rady...

Niczego nowego o eksperymencie filadelfijskim sie nie dowiedzia³em. Za to o Niemcach l±duj±cych na Ksiê¿ycu i Marsie w czasie II W¦ i owszem. W zasadzie o ca³kiem sympatycznym Hitlerze, który da³ "fory" aliantom, bo sa aryjczykami i nie wyt³uk 500 000-nej armi, a móg³, te¿ mozna sie tutaj dowiedzieæ. Lgnê³y do niego dzieci, bo emanowa³ ciep³em i dobroci± i nie potrzebowa³ ochrony... ciekawe dlaczego jego bunkier w Wilczym Szañcu ma chyba po Goeringu najgrubszy strop (6m), a on sam spa³ jak szczur na kozetce. Z tego co mi wiadomo mia³ obsesje na punkcie zamchów na swoja osobê.

Co tam jeszcze?...a, spora czê¶æ faszystów uciek³a na Antarktydê i tam utworzy³a bazy. Wyginêli sami, czy siedz± tam do dzisiaj ?

Na pocz±tku mo¿na jeszcze przymkn±æ oko na te debilizmy, ale czym dalej w las...
Ja mia³em wra¿enie, ¿e ten z brod± ¶mieje siê po prostu z tego co ten drugi wymy¶la, a nie ¿e pojawia sie tam jaka¶ forma ¿artu. Ja ¶mia³em siê na g³os z tych g³upot.

Szkoda czasu, aby rozwodziæ siê nad innymi pomys³ami Al'a. Humor w dobrym tonie ma swoje granice, tu zosta³y one przekroczone, a nawet przeteleportowane na inne planety. Byæ mo¿e jaka¶ forma inteligentnej chmury we¼mie to na powa¿nie...

Pozdrawiam
Zapisane

Wolno¶æ daje kolosaln± energiê, intensywno¶æ i ¿ywotno¶æ. Tracicie j± zupe³nie, uznaj±c autorytety profesorów, czy duchowych przywódców. Uczuciowo jeste¶cie sentymentalni, ogromnie przywi±zani do jakiego¶ boga, czy jakiejs osoby. Nie daje to energii poniewa¿ kryje w sobie lêk. - Jiddu Krishnamurti
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #4 : Luty 11, 2010, 23:41:43 »

A no proszê, a ja zobaczy³em 2 czê¶ci z pierwszego i wrzuci³em to, aby nie zgubiæ filmów w sieciowym morzu filmóe.... No widzê, ¿e potem temat ewoluowa³... No, ale niech zostanie. Teraz ju¿ wiadomo czego mo¿na siê spodziewaæ.
Pozdrawiam

P.S
Echnaton, nie chcia³em nara¿aæ Ciê na stresy...

Zapisane

mi³o¶æ rado¶æ piêkno
Echnaton
Aktywny u¿ytkownik
***
P³eæ: Mê¿czyzna
Wiadomo¶ci: 241



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #5 : Luty 12, 2010, 00:02:14 »

Zdecydowanie ¿adne stresy...

Absolutnie nie wrzucam kamyczków Leszku do Twojego ogródka.
Dziêki za w±tek z tym tematem, jest ciekawy.

Opisuje swoje spostrze¿enia na temat tych filmów, aby napaleñców lekko wystudziæ.
Jest tam kilka ciekawych tematów, ale niestety te "dodatki" wykañczaj± s³uchacza.

Zapisane

Wolno¶æ daje kolosaln± energiê, intensywno¶æ i ¿ywotno¶æ. Tracicie j± zupe³nie, uznaj±c autorytety profesorów, czy duchowych przywódców. Uczuciowo jeste¶cie sentymentalni, ogromnie przywi±zani do jakiego¶ boga, czy jakiejs osoby. Nie daje to energii poniewa¿ kryje w sobie lêk. - Jiddu Krishnamurti
pr66
Nowy u¿ytkownik
*
Wiadomo¶ci: 7


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #6 : Lipiec 15, 2010, 07:58:31 »

Echnaton , podzielam Twoje zdanie , te¿ nie da³em rady. Opowie¶ci mojej te¶ciowej , choæ równie fantastyczne , brzmi± jednak realniej . I chwila zadumy , jak to siê dzieje , ¿e wszêdzie doszukujemy siê spisku?Pozdrawiam
Zapisane
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #7 : Sierpieñ 31, 2010, 16:32:40 »

Prosimy Was o pisanie nowych postów w tym temacie w nowej lokalizacji.

Tutaj: http://forum.swietageometria.info/index.php/topic,308.msg1747.html#msg1747

W±tki przekopiowane do nowej lokalizacji bêd± tutaj zamykane i z podaniem linka do nowej lokalizacji - jak wy¿ej.
(Jest to zawsze link do OSTATNIEGO posta, który widzisz w w±tku na starym forum)

Przepraszamy za ma³y k³opot, bo trzeba siê zarejestrowaæ ponownie w nowej lokalizacji. Mogê (jako admin) zrobiæ to za ka¿dego, który sobie tego za¿yczy i przes³aæ mu na e-maila nowe has³o (z nowego forum), które sam  ³atwo sobie zmieni w zak³adce PROFIL/Ustawienia dotycz±ce konta.  Wy¶lê wszystkim instrukcjê jak to zrobiæ.

Wszystkich poinformujê w ¶rodê/czwartek o powodach przenoszenia forum.
Wy¶lê wówczas wszystkim forumowiczom wiadomo¶æ na PW.

Przepraszamy za t± niedogodno¶æ. Liczymy na wyrozumia³o¶æ.

Pozdrawiamy!

Zespó³ Forum
Zapisane

mi³o¶æ rado¶æ piêkno
Strony: 1   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

julandia ganggob vfirma classicdayz apelkaoubkonrad692