Choose fontsize:
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj.
 
Strony: 1 2 »   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: WSPOLCZESNA HISTORIA ZIEMI TWORZONA SW.GEOMETRIA...  (Przeczytany 18212 razy)
0 u¿ytkowników i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.
Aksza
Go¶æ
« : Czerwiec 22, 2009, 11:32:45 »

Czego mozna sie spodziewac po osobach znajacych zasady sw. geometrii? Do czego jest ona tak naprawde uzywana?
Uzywana? Czy naduzywana?

Kto tworzy wspolczesna  historie Swiata i Zaswiatow ,co i jak wykorzystuje? W ktorym miejscu jest obecnie polaczona Ziemia promieniem energetycznym z kosmosem, i co z tego wynika dla nas zwyklych ludzi?

Czy majaki dawnej przeszlosci ( typu labirynt w Egipcie oraz inne budowle megalityczne na Ziemi) nadal sa wazne?
Dlaczego konkuruja miedzy soba badacze chcacy zapisac dzieje przyszle ziemi za pomoca wzorow sw. geometrii?

Mysle iz na te pytania chociaz czesciowo odpowie Wam ten artykul ( na razie po angielsku) dzisaj lub jutro postaram sie wkleic tlumaczenie polskie.
Za ktore serdecznie dziekuje naszej bylej forumowiczce Lucynie D.

http://www.philipcoppens.com/axemajeur.html

Warto sie nad tym zastanowic , biorac pod rozwage rowniez stworzenie Uni Europejskiej.....
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 22, 2009, 11:57:36 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Aksza
Go¶æ
« Odpowiedz #1 : Czerwiec 22, 2009, 23:41:02 »

T³umaczenie
Wielkie - nieznane - Dzie³o Mitteranda
Szklana piramida w Luwrze, La Défense, a nawet ten niezwyk³y „Pomnik Praw Cz³owieka" - to obiekty, o których wiadomo, ¿e le¿± w sferze zagadkowych, obsesyjnych zainteresowañ prezydenta Francji, Françoisa Mitteranda. Ale Axe Majeur w Cergy-Pontoise to zarówno najwiêksze, jak i nigdy nie cytowane dzie³o powsta³e za prezydentury Mitteranda. Dlaczego nic o nim nie wiadomo?

Gdy Cheops budowa³ Wielk± Piramidê, zapewne nie przypuszcza³, ¿e tysi±clecia pó¼niej jego piramida bêdzie uznawana za najwiêksz± budowlê wzniesion± kiedykolwiek przez g³owê pañstwa. W koñcu logiczn± rzecz± jest, ¿e nawet w jego czasach piramidê postrzegano jako wa¿ne osi±gniêcie.
W nowoczesnej Francji prezydent François Mitterrand, przezywany Sfinksem mo¿e - czy te¿ powinien - przej¶æ do historii jako cz³owiek, który próbowa³ mieæ równie du¿e osi±gniêcia. Zmiany, jakie wprowadzi³ w Pary¿u, szczególnie te dotycz±ce piramidy w Luwrze oraz rozbudowy g³ównej osi Pary¿a - La Défense - by³y odwzorowaniem wyobra¿eñ wielu, m.in. Dana Browna i Roberta Bauvala, z których ten ostatni zobaczy³ owe „wielkie dzie³o” jako szereg subtelnych modyfikacji o ukrytym znaczeniu ezoterycznym, zgodnych ze ¶wiêt± urbanistyk± egipsk± i gwiezdnymi konstelacjami.
Niektórzy autorzy zwrócili równie¿ uwagê na Pomnik Praw Cz³owieka i Obywatela - niewielki obiekt ukryty w cieniu Wie¿y Eiffla, wzorowany na egipskiej ¶wi±tyni pogrzebowej. Dostosowany jest wzglêdem przesilenia letniego, kiedy to s³oñce w po³udnie o¶wietla miejsce pomiêdzy dwiema kolumnami monumentu. Mówi siê, ¿e Mitterand przychodzi³ tu czasem w nocy, zapewne, by rozmy¶laæ nad czym¶ czy medytowaæ.
Niewielu jednak zauwa¿y³o jedno z najbardziej okaza³ych, zagadkowych i imponuj±cych dzie³, jakie pozostawi³a po sobie prezydentura Mitteranda: Axe Majeur w Cergy-Pontoise. Jak sama nazwa wskazuje, jest to istotnie „g³ówna o¶” dzielnicy La Pontoise, gdzie urodzi³ siê jeden z najbardziej os³awionych alchemików wszechczasów - Nicolas Flamel.
A je¶li chodzi o Cergy - w przeciwieñstwie do innych, nowszych dzielnic, których nazwy pochodz± od nazw wsi b±d¼ od innych nazw topograficznych, ¿adne Cergy wcze¶niej nie istnia³o. Historia jest taka, ¿e kto¶ zaobserwowa³, i¿ drogi w górnej czê¶ci Axe Majeur, która by³a ju¿ zintegrowana z ogólnym planem zagospodarowania tej przestrzeni, uk³adaj± siê w literê Y. St±d zaproponowano nazwê nowej dzielnicy - Cergy, jako odwrócenie francuskiego odpowiednika greckiej litery „igrek”. Litera Y nale¿a³a do ulubionych symboli pitagorejczyków, gdy¿ wskazywa³a, ¿e ¶cie¿ki naszego ¿ycia dziel± siê na dwie dalsze - cnoty i wystêpku.
O¶ ta jest charakterystyczn± cech± Cergy-Pontoise, podmiejskiej dzielnicy Pary¿a - znajduje siê mniej wiêcej miêdzy centrum miasta a portem lotniczym im. Charlesa de Gaulle'a. Jest dzie³em artysty Daniego Karavana, a tak¿e „dusz±” dzielnicy. Rozci±ga siê na d³ugo¶ci trzech kilometrów, i, je¶li kiedykolwiek w przysz³o¶ci archeologowie natkn± siê na jej pozosta³o¶ci, dojd± do wniosku, ¿e stanowi³a liniê ³±cz±c± dwa „miejsca mocy”. Chocia¿ w±tpliwe jest, by taka „linia” mia³a jak±kolwiek ziemsk± moc, to Axe Majeur rzeczywi¶cie j± ma. Przede wszystkim jednak o¶ ta mia³a byæ ¼ród³em energii twórczej dla lokalnej spo³eczno¶ci, mia³a im oferowaæ miejsce na spacery, relaks i obchody ró¿nych ¶wi±t.

Karavan to artysta urodzony w 1930 r. w Tel Awiwie. Od 1963 r. po¶wiêca³ swoje ¿ycie sztuce pomnikowej. Zacz±³ od pomnika na Pustyni Negew, który postawiono w pobli¿u Beer Szewy. Podobne dzie³a stworzy³ w Hiszpanii, we W³oszech, w Korei i Niemczech; w Norymbergii stworzy³ rze¼bê w ho³dzie prawom cz³owieka.
Idea jakiej¶ charakterystycznej cechy dzielnicy Cergy-Pontoise pojawi³a siê ju¿ w 1975 r. i sta³a siê czym¶ wiêcej jak tylko ide±. W 1987 roku prace Karavana zosta³y zauwa¿one we Florencji przez tych, którzy byli odpowiedzialni za projekt Cergy. Rozpoczê³a siê d³ugo trwaj±ca wymiana korespondencji i w 1980 r. Karavan zwiedzi³ dzielnicê i zaaprobowa³ projekt, tworz±c w ci±gu kolejnego miesi±ca drewniany model swojego planu, który przed³o¿y³ do zatwierdzenia.
Pomys³ zbudowania osi Axe Majeur jest wiêc starszy od prezydentury Mitteranda, która rozpoczê³a siê w maju 1981 r. To wyja¶nia, dlaczego nie wymienia siê jej w¶ród Wielkich Dzie³. Jednak¿e, jak to czêsto bywa³o w przypadku prezydenta Francji, nie by³o z tym tak prosto. Ponadto, je¶li nawet projekt Karavana chronologicznie wyprzedza Wielkie Dzie³a Mitteranda, to zosta³, mimo tego… ukoñczony jako ostatni. Jest wiêc jakby alf± i omeg± zamykaj±c± w sobie wszystko inne.
Wielkie Dzia³a Mitteranda s± nie tylko precyzyjnie rozmieszczone w przestrzeni, ale tak¿e w ramach czasowych. Najwiêksze pod wzglêdem rozmiarów dzie³o Mitteranda to La Défense, czyli „Grand Arche de la Défense". Zosta³o zlecone do wykonania w 1982 r., a ukoñczone w 1989. Gigantyczna, odwrócona litera U mia³a wyra¿aæ symbolikê masonów i pitagorejczyków. Projekt wykona³ Johan-Otto von Spreckelsen, okre¶laj±c go mianem „porte cosmique” - bram± do kosmosu, czy te¿ gwiezdnymi wrotami. Znajduj± siê one na jednym koñcu owej g³ównej osi dzielnicy, biegn±cej od Luwru przez Pola Elizejskie. Bauval zauwa¿y³, ¿e w pewnych dniach roku promienie s³oneczne padaj± wzd³u¿ osi, na p³ytê obramowan± przez ³uk (Arche).

Z przodu ³uku znajduje siê centrum handlowe „Cztery Czasy”, którego nazwa nawi±zuje do tradycji ezoterycznych, epoki z³ota, srebra, br±zu i ¿elaza. Tutaj zatem czas i przestrzeñ spl±ta³y siê ze sob±.
Ale z pewno¶ci± nie by³o przypadkiem, ¿e sam ³uk ods³oniêto 14 lipca 1989 r., w 200. rocznicê Rewolucji Francuskiej, kiedy to w Pary¿u odbywa³ siê szczyt G7. Jules Boucher zaobserwowa³: By³o oczywi¶cie siedmiu mistrzów, którzy uczestniczyli w poszukiwaniach. Siódemka to w istocie jedna z naj¶wiêtszych liczb. A litera G to oczywi¶cie wa¿ny symbol masoñski, odnosz±cy siê do Boga. Masoni zwykle wpisuj± literê G w ¶rodek Gwiazdy P³omienistej. Wszystkie te „zbiegi okoliczno¶ci” nie pozostawiaj± w±tpliwo¶ci, ¿e Mitterrand pracowa³ wed³ug z góry ustalonego planu, pos³uguj±c siê subtelnymi kluczami o du¿ym znaczeniu.
Zanim skupimy siê na „G³ównej Osi”, musimy sobie uzmys³owiæ, ¿e z nazwy tej wynika, i¿ jest jeszcze jaka¶ pomniejsza o¶. Ta „Mniejsza O¶" biegnie od lokalnej stacji kolejowej z „place de l’Horloge” - olbrzymim zegarem, który widaæ z jednego koñca G³ównej Osi. St±d wynika, ¿e osie Mniejsza i G³ówna s± ze sob± po³±czone, ale… to w szczególno¶ci czas, z tym wielkim zegarem jest g³ównym elementem tego¿ to Wielkiego Dzie³a!
Ponadto niektórzy twierdzili, ¿e, tak jak te osie Mniejsza i G³ówna s± ze sob± powi±zane, tak te¿ Pola Elizejskie zintegrowane s± z Axe Majeur. Gdy siê spojrzy na mapê, zauwa¿y siê, ¿e te dwie osie krzy¿uj± siê - czy te¿ ³±cz± siê - na wysepce na rzece Seine, w miejscowo¶ci Carrières-sur-Seine. Przypadek to czy rzecz zaplanowana?
Jak wspomniano, Axe Majeur mia³a - i ma - kilka etapów. Wci±¿ jest dzie³em nieukoñczonym. Jako ca³o¶æ, o¶ ta ma dwana¶cie stacji, niektóre z nich s± bardziej rozpoznawalne ni¿ inne. Te dwana¶cie stacji to: wie¿a obserwacyjna, „place des colonnes Hubert Renaud”, Park Impresjonistów, Esplanade de Paris, szeregowiec, ogród Praw Cz³owieka Pierre Mendes France, amfiteatr, scena, most, wyspa astronomiczna, piramida i „Carrefour du ham”.

O¶ ta jest zatem ca³o¶ciowym przedsiêwziêciem artystycznym, obejmuj±cym kilka elementów. Jej pocz±tek to wie¿a zwana „Tour Belvédère” - wyj±tkowy obiekt, wznosz±cy siê na 36 metrów. Pocz±tkowo obecna, kwadratowa wie¿a - o bokach mierz±cych 3,6 metrów - mia³a byæ okr±g³a. Znajduje siê w ¶rodku pó³kola budynków oraz przy ¶rodku pier¶cienia sk³adaj±cego siê z 360 p³yt chodnikowych, z których ka¿da jest wielko¶ci 36 centymetrów. O¶ ma swój pocz±tek u podnó¿a tej wie¿y, przechodz±c przez otwór pomiêdzy dwoma pó³kolistymi budynkami - przej¶cie jest szerokie na 3,6 metra. Liczba 36 jest oczywi¶cie kluczowa dla ca³ego projektu.
Wie¿a jest wiêc jakby solarnym krasnalem - jej cieñ pada na otaczaj±cy j± chodnik, podczas gdy o¶ biegnie pomiêdzy budynkami, które s± dzie³em Ricarda Bofilla, a które oryginalnie nie by³y czê¶ci± projektu. Dwa budynki Ricarda Bofilla s± dok³adnie ukierunkowane na osi Wschód-Zachód. Jeden z nich jest pó³kolisty, symbolizuje niebo, zorientowany jest na Zachód, a drugi, o kszta³cie prostok±ta, symbolizuje ziemiê, a zorientowany jest na Wschód, co jest odwrotno¶ci± tradycyjnego ukierunkowywania budynków. Bofill zastosowa³ tê sam± orientacjê w przypadku dwóch innych budynków, znajduj±cych siê na najwy¿szych wzgórzach okalaj±cych Pary¿.
Z jednej strony budynku znajduj± siê dobrze utrzymane ogrody z jab³oniami. Mówi siê, ¿e jest to ho³d z³o¿ony impresjonistom, którzy kochali malowaæ krajobrazy, a szczególnie drzewa owocowe, które wiosn± pokrywaj± siê kwieciem. Jab³ko to oczywi¶cie bardzo symboliczny owoc. A co wynika z faktu, ¿e Mitterand opatrzy³ jeden z drapaczy chmur wokó³ La Défense mianem „Eve”? Niestety, pierwsze zasadzone jab³onie nie wyda³y ¿adnych owoców. W 2007 r. posadzono nowe drzewka, które, miejmy nadziejê, zaowocuj±.
Wiele zrobiono w zwi±zku ze szklan± piramid± w Luwrze, choæby z powodu jej znacz±cej roli w ksi±¿ce „Kod da Vinci” Dana Browna. Brown przyj±³, ¿e liczba szklanych paneli to 666 - chcia³ w ten obiekt w³o¿yæ jeszcze wiêcej symboliki. Ale to, czego czêsto nie dostrzegano, to to, ¿e aby zbudowaæ ten obiekt, czê¶æ starych - i piêknych - p³yt chodnikowych wziêto z „Court Napoleon”. Trafi³y na dach piramidy.

P³yty te ostro¿nie wyci±gniêto z pierwotnej lokalizacji i przetransportowano do Cergy-Pontoise, gdzie obecnie u³o¿one s± w pó³kolu i stanowi± formaln± czê¶æ Axe Majeur. Przypadek? A mo¿e taki by³ plan?
Nie jest to jedyne powi±zanie z Luwrem. Byæ mo¿e kluczow± cech± osi jest dwana¶cie kolumn, które maj± takie same wymiary, jak kolumny ³uku w Luwrze. Te dwana¶cie kolumn, jak równie¿ dwana¶cie elementów tworz±cych o¶ podkre¶laj±, ¿e, oprócz liczby 36, liczba 12 jest równie wa¿na. A 12 i 36 nie s± oczywi¶cie sobie obce. Dwunastka ma podstawowe znaczenie w zodiaku oraz w podziale czasu, gdzie 36 i 360 to kluczowe cechy kalendarza egipskiego - czas i miejsce, które tak zachwyca³y Mitteranda. W istocie, niektórzy utrzymuj±, ¿e Mitterand wierzy³, i¿ jest wcieleniem egipskiego faraona! Czy te dwana¶cie kolumn równie¿ odnosi siê do dwunastu kolumn w Nowej Jerozolimie? Niektórzy twierdz± jeszcze, ¿e Arche de la Défense równie¿ jest zbudowany na dwunastu kolumnach. Zewnêtrzny kszta³t tego ³uku to sze¶cian, tak jak Nowa Jerozolima, ale pusty w ¶rodku (w pewnym sensie, podobnie jak w przypadku Axe Majeur, gdzie dwana¶cie kolumn niczego nie wspiera); Nowa Jerozolima natomiast, mimo ¿e nie ma ¶wi±tyni, wype³niona jest Bosk± Chwa³±.
Powi±zanie w tym miejscu z lini± ³±cz±c± miejsca mocy ukonkretnia siê pomiêdzy p³ytami, które by³y uprzednio w Luwrze, a dwunastoma kolumnami: Fontanna wodna, która zosta³a zaprojektowana tak, by wydobywa³a geotermiczne walory tego miejsca, jako ¿e pod nim znajduj± siê ciep³e ¼ród³a. Mo¿na siê nawet zastanawiaæ, czy ta cecha - nie robi±ca a¿ takiego wra¿enia jak wiêkszo¶æ pozosta³ych na tej linii - mo¿e by³a mimo wszystko jednym z g³ównych powodów, dla których tê o¶ wyznaczono dok³adnie w tej lokalizacji. Para wodna wydobywa siê z warstwy wodono¶nej znajduj±cej siê na g³êboko¶ci 1000-1500 metrów pod regionem Île-de-France. Jej temperatura waha siê miêdzy 56 a 85 st. C, a wykorzystuje siê j± do ogrzewania 35 lokalizacji, w tym Cergy. Byli tacy, którzy w wydobywaj±cej siê z ziemi parze wodnej widzieli symbol Za¶wiatów.
Od tych dwunastu kolumn odchodz± schody w dó³ do rzeki Oise. Jest tam ogród, w powstanie którego zaanga¿owany by³ François Mitterrand, co mo¿na udowodniæ: 18 pa¼dziernika 1990 r. posadzi³ drzewko oliwne… które zosta³o specjalnie w tym celu sprowadzone z w³oskiego miasta Vinci. Mo¿na siê zastanawiaæ, czy to przypadek, czy symbol, czy jeszcze co¶ innego, je¶li nie prawdziwy kod da Vinci, czyli kod Vinci.
Jak wspomniano, projekt ten by³ pomy¶lany jako ca³o¶æ, jednak pewne odcinki powstawa³y w pewnym czasie. Chocia¿ czêsto mo¿na tu podawaæ logiczne wyt³umaczenia (takie jak fundusze, specjalna okazja itp.), to czasami z takiej podzielonej na odcinki realizacji wynika³y wy¿sze koszty. St±d niektórzy sugerowali, ¿e projekt ten mia³ okre¶lony harmonogram, który niekoniecznie musia³ byæ znany wszystkim. Dlatego te¿, mimo ¿e ów projekt czêsto nie jest uwa¿any za Wielkie Dzie³o Mitteranda, w du¿ej mierze z powodu roz³o¿enia jego realizacji w czasie wykraczaj±cym poza jego prezydenturê, takie czysto trójwymiarowe wzglêdy mog± siê okazaæ zupe³nie nies³uszne w przypadku realizacji Wielkiego Dzie³a - i tego Dzie³a.
Mimo ¿e projekt zaplanowano w latach 1970, dopiero w 1986 - w ¶rodku prezydentury Mitteranda - ukoñczono pierwsze trzy odcinki: by³y to: Place de la Tour, sam Tour Belvèdere oraz Vergers des Impressionistes - ogród z jab³oniami.
Nastêpnie, 26 sierpnia 1989 roku Francja obchodzi³a swoje dwóchsetlecie, a w sze¶æ tygodni po szczycie G7 w Pary¿u, w obecno¶ci 10 tysiêcy ludzi ods³oniêto dwana¶cie kolumn. W nastêpnym roku, pomiêdzy tym Tour a  Carrefour du Ham zaczê³o dzia³aæ ¶wiat³o laserowe, przez co o¶, o której mowa, zmaterializowa³a siê w postaci ¶wietlnej. Jak wspomniano, w kolejnym roku Mitterand osobi¶cie przyby³ do tego miejsca… by posadziæ drzewo. Ka¿de Wielkie Dzie³o to idea, realizacja i ods³oniêcie. A w realizacjê Mitterand z pewno¶ci± by³ zaanga¿owany.

Trzeci i najni¿szy poziom Osi to obiekty nad brzegiem rzeki i sztucznego jeziora. Nie ma w±tpliwo¶ci, ¿e najbardziej pomys³owa z tych konstrukcji jest piramidka, która wydaje siê wy³aniaæ z jeziora znajduj±cego siê tu¿ przy samej osi. Piramidkê ukoñczono w 1992 r. Mia³a symbolizowaæ harmoniê miêdzy cz³owiekiem a natur±. Zaprojektowano j± tak, ¿eby wiatr - jeden z Czterech Elementów, igra³ z jej poziomami, tak by dziêki temu na tej wysepce, do której mo¿na dotrzeæ tylko ³odzi±, tworzy³a siê swego rodzaju muzyka. Ci, którzy dostan± siê do piramidki, zobacz±, ¿e jest pusta i otwarta z jednej strony, ukazuj±c swoje lazurowe wnêtrze. Czy to przez przypadek, czy te¿ tak by³o zaplanowane - piramidka sta³a siê „stacj± postojow±” dla ptaków wêdrownych. Czy maj± one oznaczaæ egipskiego ptaka Benu - Feniksa - czy te¿ s± one niejako w zastêpstwie tych ptaków, które przenosi³y dusze zmar³ych? A mo¿e to tylko zbieg okoliczno¶ci?
W kolejnych latach niewiele siê dzia³o, je¶li w ogóle co¶. W 2002 r. dodano do kompleksu czerwony most, który ³±czy dwa brzegi rzeki. W 2007 r. rozpoczêto prace nad dokoñczeniem „¶cie¿ki”. mia³a ona umo¿liwiaæ cz³owiekowi przebycie pieszo odcinka od koñca Osi do okr±g³ej wyspy w pobli¿u na wpó³ zanurzonej piramidki - do „Wyspy Astronomicznej". Wysepka ta to wielce intryguj±ca rzecz, zarówno wizualnie, jak i ze wzglêdu na swoj± nazwê, która przydaje projektowi konotacji gwiezdnych. Jako pozosta³o¶æ po piaskowni, wyspa jest niedokoñczona, jako ¿e ma byæ na niej instalacja zegara s³onecznego, po³udnik gwiezdny, podest obserwacyjny i ró¿ne inne instrumenty, dziêki którym nazwa wyspy bêdzie uzasadniona. Co by ta o¶ Pól Elizejskich mia³a oznaczaæ, jedno jest jasne - Axe Majeur ma swoje przeznaczenie, a pewnego dnia bêdzie mieæ te¿ znaczenie.
Jak wspomniano, w 2007 r. rozbudowano most na rzece Oise, tak by ostatecznie dosiêgn±³ wysepki. Dlaczego kto¶ mia³by budowaæ most w 2002 r. i czekaæ potem piêæ lat, by dobudowaæ stosunkowo ma³± jego cze¶æ, tak, by projekt by³ ukoñczony? Niewielu zada³o sobie takie pytanie, a wyja¶nieniem nie mo¿e byæ brak funduszy czy inne tego typu usprawiedliwienie. I tutaj staje siê jasne, ¿e wszystko zaplanowano, oraz ¿e ca³y ten projekt realizowany by³ zgodnie z okre¶lonym harmonogramem. Jak w przypadku ka¿dego ¶wiêtego obiektu, tworzenie ¶wiêtej przestrzeni wymaga wiedzy o ¶wiêtym czasie. I tak Najwiêksze Dzie³a mo¿na realizowaæ jedynie odpowiednio mieszaj±c te sk³adniki.
Artyku³ ten ukaza³ siê w nr. 9 Les Carnets Secrets (2007).
Kiara

T³umaczenie z http://www.philipcoppens.com/axemajeur.html


ps. Twórc± du¿ej czê¶ci tego projektu jest Dani Karavan

http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://en.wikipedia.org/wiki/Dani_Karavan&ei=D_k_SsW6AcmLjAe8guT6Dw&sa=X&oi=translate&resnum=2&ct=result&prev=/search%3Fq%3Ddani%2Bkaravan%26hl%3Dpl%26lr%3D%26sa%3DX
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 24, 2009, 16:36:39 wys³ane przez Leszek » Zapisane
Aksza
Go¶æ
« Odpowiedz #2 : Czerwiec 23, 2009, 11:34:31 »

Najciekawsze w calym dziele jest to iz bylo tworzone krok , po kroku z rozmyslem , przeogromna wiedza i idealna precyzja zwiazana ze swietym czasem. Tak wiec w okreslonym czasie powiazanym z decyzjami polityczno ekonomicznymi na swiecie dobudowywano i laczono poszeczegolne elemety tego dziela.W ten sposob powstawal nowy graficzny wzorzec czlowieka Nowej Epoki.Stworzono wszystko, zabraklo tylko jednego DNA , ktore moglo by ozywic tego Goluma produkowanego w labolatoriach. Gdyby do tego doszlo , proces ozywienia zakonczyl by sie pozytywnie, my jalo wspolczesna rasa ludzka nie mieli bysmy zadnych szans przezycia, Caly projekt wgrywanych w nasza swiadomosc kataklizmow zaistnial by w 100%.
Wszystko bylo praktycznie gotowe , zabraklo energii na ozywienie serca monstrualnego jego wielkosc byla okolo 70/ 50 cm ) bardzo prosze nie pytac mnie skad to wiem, kto chce niech uznaje to za moja paranoje , kto chce niech wierzy).
Energia i to nie byle jaka musiala poplynac od ludzi by ozywic to monstrualne serce, potrzebna byla czysta energia milosci.
Tak wiec straszono ludzi kataklizmami i zarazem mowiono iz przekazem energii milosci gdzies..... tam..... uratuja swiat. Oczywiscie uwierzyli czystoscia swoich serc  ( i o to chodzilo) o energie milosci z czystych serc dla ozywienia tego monstrualnego serca.
Plan byl perfekcyjny i bardzo dlugoletni,istnial jeden szkopul, CZAS , sw. CZAS obowiazywal i obowiazuje wszystkich. Gdy mijal czas a serce nie otrzymalo wystarczajaco duzo energii by zyc , plany jeden po drugim zaczely lec w gruzach.
Czy Samuel -Enki Pan Ziemi o tym nie wiedzial? Alez oczywiscie ze tak , wiedzial i to doskonale, to bylo jego dzielo , jego plan zawladniecia pononie ziemia ludzkoscia i kosmosem.
Odwracal bardzo skutecznie uwage ludzi , kierujac ich do miejsc dawnych ( wyczerpanych energetycznie) , by nikt nie odkryl tego okrutnego zamierzenia.
A jest przeolbrzymie doskonale widoczne na setkach hektarow ziemi, jednak istniejace sobie cichutko , po ma;lutku realizujace swoj okrutny zamysl.
Nie bede sie zbytnio rozpisywala o sczegolach , bo rozwiaze worek " moich wielbicieli" ktorzy beda zadali dowodow... Byc moze kiedys je otrzymaja.

Jednak podiele sie z Wami wiedza iz byly dwa kluczowe i decydujace momety w tym monstrualnym dziele ( oczywiscie zwiazane ze sw. czasem).

1. To odwrocenie strumienia energii plynacego do zasilania tego serca, ono przestalo bic i zaden akcelerator nie mogl mu juz dostarczyc tej energii pomimo wielu prob. Energia niezbedna to energia zycia, zywa plazma plynaca z z nas istot fizyczno duchowych a nie z zadnej maszyny. To byla totalna klapa zamierzenia.

2. To poranek 21 czerwca  godz 7. 45 byl to momet energetycznego polaczenia ziemi ze strumieniem energi stworczej ( wiedza nowa , potecjalem nowego wzorca) z malenka  okragla wysepka na sztucznie stworzonym jeziorze w Cergy.
Wysepka jest materialnym odzierciedleniem ziarna zycia. Mialo nastapic zaplodnienie fizycznosci energia. Wlasnie tam powstal wzorzec dla nowego Czlowieka, dla nas Wszystkich Ludzi.
Stalo sie , juz nikt nigdy nie bedzie nami wladal, wiedza powroci do kazdego z nas , nasze indywidualne  pola swiadomosci zaczely sie otwierac.

A co to znaczy dla Samuela -Enki i jego grupy wspanialych naukowcow , ktorzy zadali sobie trud , zeszli na ziemie i urodzili sie ludzmi?

Znaczy to koniec dziela, absolutna eksmijsa z ziemi od wczoraj. znaczy to albo chec zmian i zycie wedlog wzorca Boskiego , albo powrot w dalekie przestrzenie kosmosu i zycie w swojej przestrzeni po swojemu , bez mozliwosci ingerecji podstepem i sila w inne.

Sw. czas obowiazuje wszystkie Istoty i te wcielone na ziemi , oraz innych planetach i te niewcielone w przestrzeni.
Oczywiscie nic nie stanie sie natychmiast to proces, jednak postepujacy bardzo szybko. Teraz beda padaly wszystkie struktory , ktorych fundametem bylo klamstwo i wykorzystywanie innych. Prawi i uczciwi nie maja powodu do obaw, ile trwa taki proces? Okolo 3 miesiecy do pol roku.

A co z Samuelem -Enki? W ciagu 3 najblizszych miesiecy odejdzie definitywnie z ziemi.I nie jest to okrucienstwo wobec niego, jest to jedyna mozliwosc by mogl byc i zyc z nami po roku 2012. By pozniej pieknial miloscia, bo i dla Niego bedzie to olbrzymia transformacja przez bol totalnej porazki.
Ja calym sercem zycze Mu przepieknej metamorfozy , bo jest takim samym pieknem Stworcy jak kazdy z nas.

Kiara 
Zapisane
Aksza
Go¶æ
« Odpowiedz #3 : Czerwiec 24, 2009, 09:46:19 »

Wszystkie tajne projekty jawia mi sie ciutke smiesznie wobec tego " tajnie odkrytego", ktor jest sobie caly czas obok nas , korzysta z calej wiedzy sw. geometri , sw. czasu  oraz z energi ludzi , ktorzy swoja niewiedza i naiwnoscia w  przekazy przesylania energii milosci  zasilaja  go.
A sw, czas i sw. geometria pomalutku pracuja przeciw Ludzkosci.

Pytanie, kto to zrobil, kto zaprojektowal i zrealizowal to niepotyczne przedsiewziecie? Kto sfinansowal? Bo to nie koniec , nie tylko  ta  bv udowla, powstalo w tym miejscu nowe miast, i nowe centrum uniwersyteckie, powstaly w tym miejscu najnowsze instytuty przodujace w badaniach genetycznych i telefonni komorkowej. Byc moze duzo wiecej o czym ja nie wiem.

Nasowa sie pytanie, czy Dan Winter nie wiedzial o tym miejscu , o tej budowli naziemnej pobierajacej energie od ludzi?
Bywa we Francji , zna energetyczne punkty Francji , Europy i Swiata. Wie jak plynie energia w ktora strone, jak jest pobierana.
To ja wiem ( od jego dobrego znajomego) iz byl calkowicie swiadom tworzenia tego nowego czlowieka , ktory mial sie stac wzorcem nowej rasy po 2012.

Zatem dlaczego na ten tak wazny dla nas temat milczal? Dlaczego mowi o wszystkim a nie o tym  co bylo najwazniejsze.
Tak szukal mozliwosci technicznej  otworzenia prawej komory serca , ktorego serca? Moze tego monstrualnego? Bo ludzkie serca otworza sie same w sposob naturalny przez przezywanie milosci. Tamto nie moglo , nie bylo w stanie jej przezywac.

Zatem prosba do Leszka , zadaj pytanie Danowi co ma do powiedzenia  na temat energetycznego wzorca nowego czlowieka zbudowanego  na tysiacach hektarow w  Cergy?

Jak daleko moze siegnac nauka w manipulowaniu posiadanom wiedza?
Na szczescie , prostota planu Stworcy jest genialna , jedno jedyne pozostaje caly czas nie osiagalne dla nauki. Jest tym MILOSC , Hymn o Milosci nadal aktualy .mozesz miec wszystko, jednak gdy Milosci nie masz jestes pusty jak dzwon w swoim wnetrzu. Serce Twoje Czlowieku nie zaspiewa piesni zycia.... A tymbardziej nie zaspiewa jej idea naukowca.....

Kiara
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 24, 2009, 10:14:33 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Lucyfer
Moderator Globalny
Aktywny u¿ytkownik
*****
Wiadomo¶ci: 134



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #4 : Czerwiec 24, 2009, 10:35:32 »

Cytat: Kiara
Zatem dlaczego na ten tak wazny dla nas temat milczal? Dlaczego mowi o wszystkim a nie o tym  co bylo najwazniejsze.
Tak szukal mozliwosci otworzenia prawej komory serca , ktorego serca? Moze tego monstrualnego? Bo ludzkie serca otworza sie same w sposob naturalny przez przezywanie milosci. Tamto nie moglo , nie bylo w stanie jej przezywac.


Cytat: Leszko
wg. Dana Wintera alfabet hebrajski, jako jêzyk ¶wiat³a jest swoistym oprogramowaniem (jak oprogramowanie komputera) s³u¿±cym m.in. do.... programowania DNA za pomoc± ¶wiat³a.
Zdaniem Wintera przy pomocy tego jêzyka ¶wiat³a dokona³a siê ingerencja w DNA cz³owieka i stworzono Adama i Ewê. [Zobacz Sitchin i Watykan: http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?board=9.0 ] Ich DNA zosta³o zaprogramowane przy pomocy hebrajskiego... I tu pojawia siê kwestia, z powodu której co niektórzy nie lubi± pana Wintera. Otó¿ twierdzi on, ¿e zaprogramowanie ludzkiego DNA (którego budowa opiera siê na dwunasto¶cianie) jedynie w oparciu o symetrie zawarte w "hebrajskim alfabecie ¶wiat³a" tworzy z cz³owieka BEZDUSZNEGO GOLEMA...
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=257.0

Cytat: Kiara
Milosc bezwarunkowa to moc energetyczna o najwyszym potecjale ( dla ludzkiego zrozumienia uzywamy takiego okreslenia), jednak do czego  zostanie uzyta ta energia , to juz intecja tych , ktorzy beda nia dysponowac. Czy mozna ja wykorzystac przeciw Czlowiekowi? Z tego co ja wiem to nie.
Inna sprawa czy wspolczesny Czlowiek jest w stanie , moze i potrafi wygenerowac energie o  potecjale milosci bezwarunkowej?
Jeszcze nie, w tym wymiarze nie
Zapisane
Aksza
Go¶æ
« Odpowiedz #5 : Czerwiec 24, 2009, 11:37:42 »

CZLOWIEK nie jest bezdusznym Golemem.

Swiatlo czy milosc jest najwazniejsze w rozwoju?  Milosc spowoduje stan oswiecenia , swiatlo nie nie wywola milosci , nie tu , nie w tym wymiarze nie w materi.

Ktokolwiek szuka sposobow technicznych otwierania komory serca ( dla mnie) nie ma czystych zamiarow. Jest to chec posiadania wiedzy ponad wszystko.
Wiedza techniczna , a raczej wykorzystywanie jej  na przestrzeni tych setek tysiecy lat doprowadzila nas do punktu w ktorym jestesmy obecnie.
Nie mamy powodu do radosci, godnosc Czlowieka i jego prawa zostaly sprzeniewierzone. I nadal pojawiaja sie ludzie , ktorzy na drodze nauki chca programowac ludzkie uczucia, ktorymi zapisza przyszlosc ziemi.

Dla mnie jest to wyscig dwoch grup naukowcow do wiedzy zawartej w  komorze  serca. Kto pierwszy ten osiagnie wladze nad stworzeniem. Stanie sie rowny Stworcy, obejdzie naturalny cykl rozwojowy. Nic z tego, zabezpieczenie jest bardzo proste ,to MILOSC BEZWARUNKOWA. W zadnej naukowej drodze jej nie ma, zadna nauka nie otworzy wiec komory serca, zadna w taki sposob nie dotrze do energii i wiedzy stworzenia. One juz to  wiedza, bo w dazeniach naukowcow jest zawsze egoizm priorytetu i slawy , niezaleznie od materialnego statusu.
A tylko czyste serce dochodzi do wiedzy milosci.To naprawde dluga droga pozbawiona wszystkiego co ma zwiazek z zyskiem w ludzkim zrozumieniu.


Dan Winter posiada ogromna wiedze teoretyczna na temat sw. geometrii , wie jak jej uzywac , buduje rozne konstrukcje wykorzystujac ja. A jednak nie otworzyl nawet wlasnego serca, nie dotarl do energii i wiedzy stworzenia. Dlaczego? Z prostego powodu , nie tedy droga..
Zabraklo na niej czystej bezwarunkowej milosci ( energii o wlasciwym potecjale)  niczego wiecej.

Kiara
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 24, 2009, 11:42:07 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Lucyfer
Moderator Globalny
Aktywny u¿ytkownik
*****
Wiadomo¶ci: 134



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #6 : Czerwiec 24, 2009, 12:46:57 »

1)
Cytat: Kiara
CZLOWIEK nie jest bezdusznym Golemem.
2) 
Cytat: Kiara
czy wspolczesny Czlowiek jest w stanie , moze i potrafi wygenerowac energie o  potecjale milosci bezwarunkowej?
Jeszcze nie, w tym wymiarze nie
3)
Cytat: Kiara
gdy MILOSCI nie masz jestes pusty jak dzwon w swoim wnetrzu.
Serce Twoje Czlowieku nie zaspiewa piesni zycia... nie zaspiewa jej na rzadanie  nauki...


http://dotykabsolutu.blog.onet.pl/2,ID287333855,index.html
Rozmowa z Bogiem o tym, kto dok³adnie stworzy³ ludzie cia³o i do czego.
 
- Wybacz, ¿e znowu Ciê anga¿ujê, lecz pytañ skierowanych do Boga pojawia siê ca³a masa. Tym razem jest to pytanie dotycz±ce naszego pochodzenia. Pochodzenia ludzkiej rasy.

- Wszystko w ostatecznym rozrachunku pochodzi ode mnie.

- Ale czy bezpo¶rednio? Czy stworzy³e¶ nas, nasze fizyczne cia³a w bezpo¶rednim akcie tworzenia?

- Chcesz wiedzieæ, czy ulepi³em was z gliny, tak jak to podaje wasza Biblia/

- Tak. Dok³adnie o to mi chodzi.

- W takim razie odpowiem Ci, ¿e wasz obecny kszta³t jest pochodn± manipulacji genetycznych dokonanych na osobnikach cz³ekokszta³tnych zamieszkuj±cych wasz± planetê. Dokona³y tego dwie wysoko rozwiniête cywilizacje, chc±ce realizowaæ swoje cele.

- A¿ dwie? My¶la³em, ¿e mo¿e jedna?

- Dwie, lecz nie pracowa³y nad tym razem. Robi³y to niezale¿nie od siebie. Pierwsza z nich stworzy³a wasz gatunek po to, aby mieæ ³adne i funkcjonalne cia³a, w których mog³aby do¶wiadczaæ nowych doznañ, na ziemskim globie.

- Kiedy to by³o? Jak dawno temu?

- Licz±c miar± waszej ziemskiej iluzji czasu, to oko³o 300 tysiêcy lat temu. Humanoid podobny z wygl±du i pochodz±cy z gatunku ma³p cz³ekokszta³tnych, zosta³ in¿ynieri± genetyczn± doprowadzony do waszego dzisiejszego wygl±du. Taka by³a wola i zamiary waszych pierwszych twórców, a mo¿e lepiej bêdzie powiedzieæ, korektorów mojego dzie³a, którym wcze¶niej byli¶cie.

- Czy mam przez to rozumieæ, ¿e to Twoje dzie³o by³o niedoskona³e?

- Wszystkie moje dzie³a s± doskona³e. Ta cywilizacja chcia³a je jedynie zmieniæ. Nadaæ mu cech, które wydawa³y siê jej dobre dla swoich celów. Po prostu spodoba³a im siê Ziemia, otoczenie kosmiczne, a cia³, w których mogliby inkarnowaæ, a raczej takich, w jakich chcieliby inkarnowaæ, nie by³o. Wiêc stworzyli cz³owieka.

- Jaka to by³a cywilizacja? Sk±d pochodzi³a?

- Z gromady gwiezdnej Plejad. Na pewno wielu z was s³ysza³o o tej cywilizacji.

- Ja natomiast s³ysza³em, ¿e naszymi twórcami, byli tzw. Orionidzi. Tajemnicza cywilizacja pochodz±ca z rejonu konstelacji gwiezdnej Oriona.

- To by³a druga cywilizacja, druga korekta waszych organizmów.

- Druga? Czy¿by pierwsza by³a niedoskona³a?

- To nie tak. Pierwsza by³a dzie³em dobrym. Cia³o ludzkie zaprojektowano na d³ugowieczno¶æ. Cz³owiek ¿y³ wtedy wed³ug waszej miary czasu prawie tysi±c a czasem i wiêcej lat. Druga cywilizacja to cywilizacja istot gadzich. Posiada³a wysok± wiedzê, ale te¿ i inne potrzeby. O ile pierwsza cywilizacja Plejadian, nie chcia³a wykorzystywaæ do niczego innego ludzkiego cia³a, jak tylko do inkarnacji, to ta druga cywilizacja mia³a ju¿ okre¶lone zamiary w stosunku do cz³owieka. Przede wszystkim chcia³a go wykorzystaæ jako darmowego niewolnika do wykonywania prac kopalnianych, przy wydobywaniu Z³ota, którego w zasobach naturalnych Ziemi by³o do¶æ sporo, a którego potrzebowa³a ona do zasilania swojej technologii. Do tego celu potrzebny jej by³ zastraszony i pos³uszny niewolnik, który by siê nie buntowa³ za ¿ycia, które musia³o staæ siê krótkie po to, aby strach przed blisk± i nieuniknion± ¶mierci± uczyni³ go pos³usznym nowym w³adcom, obiecuj±cym d³ugowieczno¶æ, w zamian za ciê¿k± pracê. Dlatego te¿ przebudowano, genetykê cz³owieka tak, ¿e sta³ siê istot± ¿yj±c± krótko, oko³o kilkadziesi±t ziemskich lat. To siê sta³o oko³o 30 000 lat temu.

- Kiedy ta cywilizacja uwolni³a cz³owieka? Bo jak wiem dzisiaj nikt nikogo nie zmusza do wydobywania z³ota?

- Wtedy, kiedy wydobywanie Z³ota przesta³o byæ op³acalne. Ta cywilizacja znalaz³a sobie inne, bogatsze jego ¼ród³o poza Ziemi±. W dodatku pewna ilo¶æ cz³onków tej cywilizacji, zbuntowa³a siê przeciwko swoim ziomkom i zaczê³a nauczaæ ludzi wiedzy, która by³a zabroniona przez w³adców tej cywilizacji w rozpowszechnianiu w¶ród ludzi,. Cz³owiek od tego czasu ju¿ nie by³ tak ¶lepo im pos³uszny. Jednak oni was nie opu¶cili. S± z wami ca³y czas, bo odkryli, ¿e cz³owiek drêczony, bêd±cy w z³ym stanie psychicznym, obci±¿ony zmartwieniami, emanuje specyficznym polem psychicznym, bêd±cym doskona³ym ¼ród³em negatywnej energii psychicznej, która w sam raz nadawa³a siê jako ¼ród³o ich po¿ywienia. Dlatego s± z wami ca³y czas, kryj±c siê w czwartym, nieznanym wam wymiarze przestrzeni, aby was negatywnie stymulowaæ i wykorzystywaæ.

- To ju¿ wiem. Rozmawiali¶my kiedy¶ na ten temat. Czy nikt nie mo¿e powstrzymaæ tych istot, aby nam nie szkodzi³y?

- Tylko wy sami. Nikt z zewn±trz tego nie zrobi, bo te istoty, które kieruj± siê dobrem, nie ingeruj± w niczyj± woln± wolê. Zreszt±... Czym jest dobro? Jest to pojêcie wzglêdne. Czêsto czyni±c na si³ê dobro dla kogo¶, czyni siê jednocze¶nie z³o komu¶ innemu. Dobro, to pojêcie wzglêdne. Powiniene¶ ju¿ to wiedzieæ po lekturze „Rozmów z Bogiem”.

- Tak. O tym to wiem... jestem jednak trochê zaskoczony tre¶ci± dzisiejszych wiadomo¶ci jakie mi przekaza³e¶.

- Chyba nie a¿ tak bardzo zaskoczony. To nie s± a¿ takie nieznane rewelacje. Ty sam dobrze o tym wiedzia³e¶. Przecie¿, czê¶æ z tych „wiadomo¶ci” istnieje ju¿ w waszej ziemskiej kulturze, w postaci mitów zaginionej cywilizacji Sumerów.

- Czyta³em te mity. Czy¿bym mia³ s±dziæ, ¿e te mity to jednak prawda?

- Jest tam wiele prawdy. Sumerowie to by³ lud ¿yj±cy w trakcie prowadzenia prac genetycznych przez Orionidów. Byli oni bezpo¶rednim ogniwem ³±cz±cym cz³owieka stworzonego przez Plejadian z cz³owiekiem zmodyfikowanym przez gady. To oni stykali siê bezpo¶rednio z ich manifestacj± w trzeciej gêsto¶ci istnienia. To oni byli nauczani przez zbuntowane przeciwko swojej zwierzchno¶ci Gady. Mo¿na powiedzieæ, ¿e mieli kontakt z „bogami”, za których uwa¿ali Orionidów.

Nie ca³a ich mitologia jest do koñca prawdziwa. Mylili siê na przyk³ad, co do planety, Nibiru, której nie by³o, a której istnienie zosta³o im wpojone przez Gady, jednak to nie ich wina, bowiem sumeryjska nauka nie by³a a¿ tak bardzo rozbudowana jak siê to powszechnie uwa¿a. Wiedzieli tylko tyle, ile dowiedzieli siê od Annunaki, jak± to nazw± okre¶lali Orionidów.

- To zdumiewaj±ce, ¿e nie jeste¶ naszym bezpo¶rednim stwórc±.

- Czy to mi ujmuje w jaki¶ sposób bosko¶ci? Mo¿esz sobie pomy¶leæ, ¿e to by³ mój pomys³ na wasze stworzenie.

- A by³?

- Wszystko, co siê dzieje na tym Wszech¶wiecie pochodzi przecie¿ ode mnie. Ci±gle zapominasz, ¿e Ja jestem wszystkim, co by³o jest i bêdzie, a tak naprawdê wszystkiego, co jest, bo czas...

- Wiem nie istnieje...

- Dobrze, ¿e ju¿ o tym pamiêtasz.

- Dobrze pamiêtam zawarto¶æ Twoich ksi±¿ek i przekazanych tam nauk.

- Cieszê siê. Tam ma byæ. Chcia³bym, aby ka¿dy czytelnik Moich ksi±¿ek, które napisa³ Neale, zapamiêta³ sobie ich tre¶æ i prawdy tam zawarte.

 
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 24, 2009, 13:56:29 wys³ane przez Lucyfer » Zapisane
Aksza
Go¶æ
« Odpowiedz #7 : Czerwiec 24, 2009, 13:58:33 »

Dla mnie te rozmowy nie sa wiarygodne w 100% jest w nich czastka prawdy, jednak nie wszystko.
 W dalszym ciagu ludzie idetyfikuja sie ze swoim cialem materialnym, a sa i beda na zawsze Energiami, ktore dla poznania siebie w kontakcie z materia staja sie Ludzmi na chwilke , zwana zyciem ludzkim.
Co to jest rasa Ludzka? Cialo materialne o okreslonych ksztaltach i mozliwosciach ? przeciez ono chocby nie wiem jak doskonale skonstruowane technicznie nie bedzie zylo bez Energii wcielajacej sie w nie.
Pora wkoncu zrozumiec w jakim celu stworzono owe cialo ( aparat poznawczy dla Energii) i nie idetyfikowac siebie z nim w 100%.
Zbytnie przywiazanie do materii ( w kazdej formie) doprowadzilo do tego co jest obecnie.

Bog prawdziwy gdy naprawde rozmawia z czlowiekiem nie podbudowywuje swojej osoby nazywaniem siebie Bogiem, to wiem w 100%. Uzywanie takiego okreslenia w stosunku do malosci czlowieka w obliczu Boga jest graniem osobistym autorytetem. A to juz nie sa cechy boskie.
Bog prawdziwy nie wartosciuje jednych jako lepszych innych jako gorszych , nie taka jest forma przekazu wiedzy. To tez wiem w 100%. W tym tekscie sa zagrywki czesciowo prawdziwa informacja manipulowana w okreslona strone.

Dla mnie nie jest to autentyczny przekaz od Energii , ktora jest naszym Stworca. A ze nazywa sie Bogiem? widac nazwa nie jest zastrzezona.

Przepraszam ale nie mam czasu rozwinac ta dyskusje, uzupelnie ja wieczorem.

Kiara
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 24, 2009, 14:05:32 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #8 : Czerwiec 24, 2009, 15:36:03 »

Przepraszam, ale mam swój harmonogram zajêæ i nie mam czasu czytaæ tego co tu jest, ale widzê, ¿e co¶ o wiedzy. Wiêc powiem krótko.
Wiedza jest wiedz± a u¿ytek jaki kto¶ robi z posiadanej wiedzy to co¶ innego...
Czy bêdzie to ¶wiêta geometria czy fizyka, czy chemia czy biologia to jest to zawsze wiedza. To, co cz³owiek lub ktokolwiek z ni± robi to ju¿ inna sprawa.

P.S
Kiaro jak masz swoje pytania do Dana, to popro¶ Lucynê, aby mu wys³a³a. Przet³umaczy³a d³ugi tekst to mo¿e przet³umaczyæ pytania. To s± twoje pytania a Dan NAPRAWDÊ jest bardzo zajêty. Nie ma nawet czasu odpowiedzieæ na pytania dotycz±ce niejasno¶ci w t³umaczeniach jego w³asnych filmów na polski.
Ka¿dy ma swoj± wizjê ¶wiata i dziêki temu mo¿emy siê wzbogacaæ.
Dziêkujê za g³os w dyskusji!

Pozdrawiam i ¿yczê powodzenia!

« Ostatnia zmiana: Sierpieñ 25, 2010, 12:51:31 wys³ane przez Leszek » Zapisane

mi³o¶æ rado¶æ piêkno
Aksza
Go¶æ
« Odpowiedz #9 : Czerwiec 24, 2009, 15:41:27 »

No coz skoro Dan Winter jest  az tak zajety iz nie ma czasu na tlumaczenie niejasnosci swoich , to nie ma sensu zabierac mu tego cennego czasu  na rzeczy nie zwiazane z jego filmami.

Czas rozwiaze wszystkie problemy i odsloni wszystkie niejasnosci. Swiety czas zrobi wszystko w wyznaczonych  datach.
Niewiele sie to jednak  rozni od Samuelowych "igraszek" z ludzmi, pozory wzniosle na wierzchu , otulone naukowymi inspiracjami .... A pod spodem wsplna droga do jednego wladcy ....
W sumie smutne, droga do wladzy przez wiedze.

Kiara
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 24, 2009, 17:01:54 wys³ane przez Kiara » Zapisane
Strony: 1 2 »   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

cinemak ganggob cybersteam yourlifetoday vfirma