Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
Strony: 1 2 »   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: WSPOLCZESNA HISTORIA ZIEMI TWORZONA SW.GEOMETRIA...  (Przeczytany 18687 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Aksza
Gość
« : Czerwiec 22, 2009, 11:32:45 »

Czego mozna sie spodziewac po osobach znajacych zasady sw. geometrii? Do czego jest ona tak naprawde uzywana?
Uzywana? Czy naduzywana?

Kto tworzy wspolczesna  historie Swiata i Zaswiatow ,co i jak wykorzystuje? W ktorym miejscu jest obecnie polaczona Ziemia promieniem energetycznym z kosmosem, i co z tego wynika dla nas zwyklych ludzi?

Czy majaki dawnej przeszlosci ( typu labirynt w Egipcie oraz inne budowle megalityczne na Ziemi) nadal sa wazne?
Dlaczego konkuruja miedzy soba badacze chcacy zapisac dzieje przyszle ziemi za pomoca wzorow sw. geometrii?

Mysle iz na te pytania chociaz czesciowo odpowie Wam ten artykul ( na razie po angielsku) dzisaj lub jutro postaram sie wkleic tlumaczenie polskie.
Za ktore serdecznie dziekuje naszej bylej forumowiczce Lucynie D.

http://www.philipcoppens.com/axemajeur.html

Warto sie nad tym zastanowic , biorac pod rozwage rowniez stworzenie Uni Europejskiej.....
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 22, 2009, 11:57:36 wysłane przez Kiara » Zapisane
Aksza
Gość
« Odpowiedz #1 : Czerwiec 22, 2009, 23:41:02 »

TÂłumaczenie
Wielkie - nieznane - DzieÂło Mitteranda
Szklana piramida w Luwrze, La DĂŠfense, a nawet ten niezwykÂły „Pomnik Praw CzÂłowieka" - to obiekty, o ktĂłrych wiadomo, Âże le¿¹ w sferze zagadkowych, obsesyjnych zainteresowaĂą prezydenta Francji, Françoisa Mitteranda. Ale Axe Majeur w Cergy-Pontoise to zarĂłwno najwiĂŞksze, jak i nigdy nie cytowane dzieÂło powstaÂłe za prezydentury Mitteranda. Dlaczego nic o nim nie wiadomo?

Gdy Cheops budowa³ Wielk¹ Piramidê, zapewne nie przypuszcza³, ¿e tysi¹clecia póŸniej jego piramida bêdzie uznawana za najwiêksz¹ budowlê wzniesion¹ kiedykolwiek przez g³owê paùstwa. W koùcu logiczn¹ rzecz¹ jest, ¿e nawet w jego czasach piramidê postrzegano jako wa¿ne osi¹gniêcie.
W nowoczesnej Francji prezydent François Mitterrand, przezywany Sfinksem moÂże - czy teÂż powinien - przejœÌ do historii jako czÂłowiek, ktĂłry prĂłbowaÂł mieĂŚ rĂłwnie duÂże osiÂągniĂŞcia. Zmiany, jakie wprowadziÂł w ParyÂżu, szczegĂłlnie te dotyczÂące piramidy w Luwrze oraz rozbudowy g³ównej osi ParyÂża - La DĂŠfense - byÂły odwzorowaniem wyobraÂżeĂą wielu, m.in. Dana Browna i Roberta Bauvala, z ktĂłrych ten ostatni zobaczyÂł owe „wielkie dzieÂło” jako szereg subtelnych modyfikacji o ukrytym znaczeniu ezoterycznym, zgodnych ze ÂświĂŞtÂą urbanistykÂą egipskÂą i gwiezdnymi konstelacjami.
NiektĂłrzy autorzy zwrĂłcili rĂłwnieÂż uwagĂŞ na Pomnik Praw CzÂłowieka i Obywatela - niewielki obiekt ukryty w cieniu WieÂży Eiffla, wzorowany na egipskiej ÂświÂątyni pogrzebowej. Dostosowany jest wzglĂŞdem przesilenia letniego, kiedy to sÂłoĂące w poÂłudnie oÂświetla miejsce pomiĂŞdzy dwiema kolumnami monumentu. MĂłwi siĂŞ, Âże Mitterand przychodziÂł tu czasem w nocy, zapewne, by rozmyÂślaĂŚ nad czymÂś czy medytowaĂŚ.
Niewielu jednak zauwaÂżyÂło jedno z najbardziej okazaÂłych, zagadkowych i imponujÂących dzieÂł, jakie pozostawiÂła po sobie prezydentura Mitteranda: Axe Majeur w Cergy-Pontoise. Jak sama nazwa wskazuje, jest to istotnie „g³ówna oÂś” dzielnicy La Pontoise, gdzie urodziÂł siĂŞ jeden z najbardziej osÂławionych alchemikĂłw wszechczasĂłw - Nicolas Flamel.
A jeÂśli chodzi o Cergy - w przeciwieĂąstwie do innych, nowszych dzielnic, ktĂłrych nazwy pochodzÂą od nazw wsi bÂądÂź od innych nazw topograficznych, Âżadne Cergy wczeÂśniej nie istniaÂło. Historia jest taka, Âże ktoÂś zaobserwowaÂł, iÂż drogi w gĂłrnej czĂŞÂści Axe Majeur, ktĂłra byÂła juÂż zintegrowana z ogĂłlnym planem zagospodarowania tej przestrzeni, ukÂładajÂą siĂŞ w literĂŞ Y. StÂąd zaproponowano nazwĂŞ nowej dzielnicy - Cergy, jako odwrĂłcenie francuskiego odpowiednika greckiej litery „igrek”. Litera Y naleÂżaÂła do ulubionych symboli pitagorejczykĂłw, gdyÂż wskazywaÂła, Âże ÂścieÂżki naszego Âżycia dzielÂą siĂŞ na dwie dalsze - cnoty i wystĂŞpku.
OÂś ta jest charakterystycznÂą cechÂą Cergy-Pontoise, podmiejskiej dzielnicy ParyÂża - znajduje siĂŞ mniej wiĂŞcej miĂŞdzy centrum miasta a portem lotniczym im. Charlesa de Gaulle'a. Jest dzieÂłem artysty Daniego Karavana, a takÂże „duszÂą” dzielnicy. RozciÂąga siĂŞ na dÂługoÂści trzech kilometrĂłw, i, jeÂśli kiedykolwiek w przyszÂłoÂści archeologowie natknÂą siĂŞ na jej pozostaÂłoÂści, dojdÂą do wniosku, Âże stanowiÂła liniĂŞ ³¹czÂącÂą dwa „miejsca mocy”. ChociaÂż wÂątpliwe jest, by taka „linia” miaÂła jakÂąkolwiek ziemskÂą moc, to Axe Majeur rzeczywiÂście jÂą ma. Przede wszystkim jednak oÂś ta miaÂła byĂŚ ÂźrĂłdÂłem energii twĂłrczej dla lokalnej spoÂłecznoÂści, miaÂła im oferowaĂŚ miejsce na spacery, relaks i obchody ró¿nych ÂświÂąt.

Karavan to artysta urodzony w 1930 r. w Tel Awiwie. Od 1963 r. poœwiêca³ swoje ¿ycie sztuce pomnikowej. Zacz¹³ od pomnika na Pustyni Negew, który postawiono w pobli¿u Beer Szewy. Podobne dzie³a stworzy³ w Hiszpanii, we W³oszech, w Korei i Niemczech; w Norymbergii stworzy³ rzeŸbê w ho³dzie prawom cz³owieka.
Idea jakiejÂś charakterystycznej cechy dzielnicy Cergy-Pontoise pojawiÂła siĂŞ juÂż w 1975 r. i staÂła siĂŞ czymÂś wiĂŞcej jak tylko ideÂą. W 1987 roku prace Karavana zostaÂły zauwaÂżone we Florencji przez tych, ktĂłrzy byli odpowiedzialni za projekt Cergy. RozpoczĂŞÂła siĂŞ dÂługo trwajÂąca wymiana korespondencji i w 1980 r. Karavan zwiedziÂł dzielnicĂŞ i zaaprobowaÂł projekt, tworzÂąc w ciÂągu kolejnego miesiÂąca drewniany model swojego planu, ktĂłry przedÂłoÂżyÂł do zatwierdzenia.
PomysÂł zbudowania osi Axe Majeur jest wiĂŞc starszy od prezydentury Mitteranda, ktĂłra rozpoczĂŞÂła siĂŞ w maju 1981 r. To wyjaÂśnia, dlaczego nie wymienia siĂŞ jej wÂśrĂłd Wielkich DzieÂł. JednakÂże, jak to czĂŞsto bywaÂło w przypadku prezydenta Francji, nie byÂło z tym tak prosto. Ponadto, jeÂśli nawet projekt Karavana chronologicznie wyprzedza Wielkie DzieÂła Mitteranda, to zostaÂł, mimo tego… ukoĂączony jako ostatni. Jest wiĂŞc jakby alfÂą i omegÂą zamykajÂącÂą w sobie wszystko inne.
Wielkie DziaÂła Mitteranda sÂą nie tylko precyzyjnie rozmieszczone w przestrzeni, ale takÂże w ramach czasowych. NajwiĂŞksze pod wzglĂŞdem rozmiarĂłw dzieÂło Mitteranda to La DĂŠfense, czyli „Grand Arche de la DĂŠfense". ZostaÂło zlecone do wykonania w 1982 r., a ukoĂączone w 1989. Gigantyczna, odwrĂłcona litera U miaÂła wyraÂżaĂŚ symbolikĂŞ masonĂłw i pitagorejczykĂłw. Projekt wykonaÂł Johan-Otto von Spreckelsen, okreÂślajÂąc go mianem „porte cosmique” - bramÂą do kosmosu, czy teÂż gwiezdnymi wrotami. ZnajdujÂą siĂŞ one na jednym koĂącu owej g³ównej osi dzielnicy, biegnÂącej od Luwru przez Pola Elizejskie. Bauval zauwaÂżyÂł, Âże w pewnych dniach roku promienie sÂłoneczne padajÂą wzdÂłuÂż osi, na pÂłytĂŞ obramowanÂą przez Âłuk (Arche).

Z przodu Âłuku znajduje siĂŞ centrum handlowe „Cztery Czasy”, ktĂłrego nazwa nawiÂązuje do tradycji ezoterycznych, epoki zÂłota, srebra, brÂązu i Âżelaza. Tutaj zatem czas i przestrzeĂą splÂątaÂły siĂŞ ze sobÂą.
Ale z pewnoÂściÂą nie byÂło przypadkiem, Âże sam Âłuk odsÂłoniĂŞto 14 lipca 1989 r., w 200. rocznicĂŞ Rewolucji Francuskiej, kiedy to w ParyÂżu odbywaÂł siĂŞ szczyt G7. Jules Boucher zaobserwowaÂł: ByÂło oczywiÂście siedmiu mistrzĂłw, ktĂłrzy uczestniczyli w poszukiwaniach. SiĂłdemka to w istocie jedna z najÂświĂŞtszych liczb. A litera G to oczywiÂście waÂżny symbol masoĂąski, odnoszÂący siĂŞ do Boga. Masoni zwykle wpisujÂą literĂŞ G w Âśrodek Gwiazdy PÂłomienistej. Wszystkie te „zbiegi okolicznoÂści” nie pozostawiajÂą wÂątpliwoÂści, Âże Mitterrand pracowaÂł wedÂług z gĂłry ustalonego planu, posÂługujÂąc siĂŞ subtelnymi kluczami o duÂżym znaczeniu.
Zanim skupimy siĂŞ na „G³ównej Osi”, musimy sobie uzmysÂłowiĂŚ, Âże z nazwy tej wynika, iÂż jest jeszcze jakaÂś pomniejsza oÂś. Ta „Mniejsza OÂś" biegnie od lokalnej stacji kolejowej z „place de l’Horloge” - olbrzymim zegarem, ktĂłry widaĂŚ z jednego koĂąca G³ównej Osi. StÂąd wynika, Âże osie Mniejsza i G³ówna sÂą ze sobÂą po³¹czone, ale… to w szczegĂłlnoÂści czas, z tym wielkim zegarem jest g³ównym elementem tegoÂż to Wielkiego DzieÂła!
Ponadto niektĂłrzy twierdzili, Âże, tak jak te osie Mniejsza i G³ówna sÂą ze sobÂą powiÂązane, tak teÂż Pola Elizejskie zintegrowane sÂą z Axe Majeur. Gdy siĂŞ spojrzy na mapĂŞ, zauwaÂży siĂŞ, Âże te dwie osie krzyÂżujÂą siĂŞ - czy teÂż ³¹czÂą siĂŞ - na wysepce na rzece Seine, w miejscowoÂści Carrières-sur-Seine. Przypadek to czy rzecz zaplanowana?
Jak wspomniano, Axe Majeur miaÂła - i ma - kilka etapĂłw. Wci¹¿ jest dzieÂłem nieukoĂączonym. Jako caÂłoœÌ, oÂś ta ma dwanaÂście stacji, niektĂłre z nich sÂą bardziej rozpoznawalne niÂż inne. Te dwanaÂście stacji to: wieÂża obserwacyjna, „place des colonnes Hubert Renaud”, Park ImpresjonistĂłw, Esplanade de Paris, szeregowiec, ogrĂłd Praw CzÂłowieka Pierre Mendes France, amfiteatr, scena, most, wyspa astronomiczna, piramida i „Carrefour du ham”.

OÂś ta jest zatem caÂłoÂściowym przedsiĂŞwziĂŞciem artystycznym, obejmujÂącym kilka elementĂłw. Jej poczÂątek to wieÂża zwana „Tour BelvĂŠdère” - wyjÂątkowy obiekt, wznoszÂący siĂŞ na 36 metrĂłw. PoczÂątkowo obecna, kwadratowa wieÂża - o bokach mierzÂących 3,6 metrĂłw - miaÂła byĂŚ okrÂągÂła. Znajduje siĂŞ w Âśrodku pó³kola budynkĂłw oraz przy Âśrodku pierÂścienia skÂładajÂącego siĂŞ z 360 pÂłyt chodnikowych, z ktĂłrych kaÂżda jest wielkoÂści 36 centymetrĂłw. OÂś ma swĂłj poczÂątek u podnó¿a tej wieÂży, przechodzÂąc przez otwĂłr pomiĂŞdzy dwoma pó³kolistymi budynkami - przejÂście jest szerokie na 3,6 metra. Liczba 36 jest oczywiÂście kluczowa dla caÂłego projektu.
Wie¿a jest wiêc jakby solarnym krasnalem - jej cieù pada na otaczaj¹cy j¹ chodnik, podczas gdy oœ biegnie pomiêdzy budynkami, które s¹ dzie³em Ricarda Bofilla, a które oryginalnie nie by³y czêœci¹ projektu. Dwa budynki Ricarda Bofilla s¹ dok³adnie ukierunkowane na osi Wschód-Zachód. Jeden z nich jest pó³kolisty, symbolizuje niebo, zorientowany jest na Zachód, a drugi, o kszta³cie prostok¹ta, symbolizuje ziemiê, a zorientowany jest na Wschód, co jest odwrotnoœci¹ tradycyjnego ukierunkowywania budynków. Bofill zastosowa³ tê sam¹ orientacjê w przypadku dwóch innych budynków, znajduj¹cych siê na najwy¿szych wzgórzach okalaj¹cych Pary¿.
Z jednej strony budynku znajdujÂą siĂŞ dobrze utrzymane ogrody z jabÂłoniami. MĂłwi siĂŞ, Âże jest to hoÂłd zÂłoÂżony impresjonistom, ktĂłrzy kochali malowaĂŚ krajobrazy, a szczegĂłlnie drzewa owocowe, ktĂłre wiosnÂą pokrywajÂą siĂŞ kwieciem. JabÂłko to oczywiÂście bardzo symboliczny owoc. A co wynika z faktu, Âże Mitterand opatrzyÂł jeden z drapaczy chmur wokó³ La DĂŠfense mianem „Eve”? Niestety, pierwsze zasadzone jabÂłonie nie wydaÂły Âżadnych owocĂłw. W 2007 r. posadzono nowe drzewka, ktĂłre, miejmy nadziejĂŞ, zaowocujÂą.
Wiele zrobiono w zwiÂązku ze szklanÂą piramidÂą w Luwrze, choĂŚby z powodu jej znaczÂącej roli w ksi¹¿ce „Kod da Vinci” Dana Browna. Brown przyj¹³, Âże liczba szklanych paneli to 666 - chciaÂł w ten obiekt wÂłoÂżyĂŚ jeszcze wiĂŞcej symboliki. Ale to, czego czĂŞsto nie dostrzegano, to to, Âże aby zbudowaĂŚ ten obiekt, czêœÌ starych - i piĂŞknych - pÂłyt chodnikowych wziĂŞto z „Court Napoleon”. TrafiÂły na dach piramidy.

P³yty te ostro¿nie wyci¹gniêto z pierwotnej lokalizacji i przetransportowano do Cergy-Pontoise, gdzie obecnie u³o¿one s¹ w pó³kolu i stanowi¹ formaln¹ czêœÌ Axe Majeur. Przypadek? A mo¿e taki by³ plan?
Nie jest to jedyne powi¹zanie z Luwrem. ByÌ mo¿e kluczow¹ cech¹ osi jest dwanaœcie kolumn, które maj¹ takie same wymiary, jak kolumny ³uku w Luwrze. Te dwanaœcie kolumn, jak równie¿ dwanaœcie elementów tworz¹cych oœ podkreœlaj¹, ¿e, oprócz liczby 36, liczba 12 jest równie wa¿na. A 12 i 36 nie s¹ oczywiœcie sobie obce. Dwunastka ma podstawowe znaczenie w zodiaku oraz w podziale czasu, gdzie 36 i 360 to kluczowe cechy kalendarza egipskiego - czas i miejsce, które tak zachwyca³y Mitteranda. W istocie, niektórzy utrzymuj¹, ¿e Mitterand wierzy³, i¿ jest wcieleniem egipskiego faraona! Czy te dwanaœcie kolumn równie¿ odnosi siê do dwunastu kolumn w Nowej Jerozolimie? Niektórzy twierdz¹ jeszcze, ¿e Arche de la DÊfense równie¿ jest zbudowany na dwunastu kolumnach. Zewnêtrzny kszta³t tego ³uku to szeœcian, tak jak Nowa Jerozolima, ale pusty w œrodku (w pewnym sensie, podobnie jak w przypadku Axe Majeur, gdzie dwanaœcie kolumn niczego nie wspiera); Nowa Jerozolima natomiast, mimo ¿e nie ma œwi¹tyni, wype³niona jest Bosk¹ Chwa³¹.
Powi±zanie w tym miejscu z lini± ³±cz±c± miejsca mocy ukonkretnia siê pomiêdzy p³ytami, które by³y uprzednio w Luwrze, a dwunastoma kolumnami: Fontanna wodna, która zosta³a zaprojektowana tak, by wydobywa³a geotermiczne walory tego miejsca, jako ¿e pod nim znajduj± siê ciep³e ¼ród³a. Mo¿na siê nawet zastanawiaæ, czy ta cecha - nie robi±ca a¿ takiego wra¿enia jak wiêkszo¶æ pozosta³ych na tej linii - mo¿e by³a mimo wszystko jednym z g³ównych powodów, dla których tê o¶ wyznaczono dok³adnie w tej lokalizacji. Para wodna wydobywa siê z warstwy wodono¶nej znajduj±cej siê na g³êboko¶ci 1000-1500 metrów pod regionem Île-de-France. Jej temperatura waha siê miêdzy 56 a 85 st. C, a wykorzystuje siê j± do ogrzewania 35 lokalizacji, w tym Cergy. Byli tacy, którzy w wydobywaj±cej siê z ziemi parze wodnej widzieli symbol Za¶wiatów.
Od tych dwunastu kolumn odchodzÂą schody w dó³ do rzeki Oise. Jest tam ogrĂłd, w powstanie ktĂłrego zaangaÂżowany byÂł François Mitterrand, co moÂżna udowodniĂŚ: 18 paÂździernika 1990 r. posadziÂł drzewko oliwne… ktĂłre zostaÂło specjalnie w tym celu sprowadzone z wÂłoskiego miasta Vinci. MoÂżna siĂŞ zastanawiaĂŚ, czy to przypadek, czy symbol, czy jeszcze coÂś innego, jeÂśli nie prawdziwy kod da Vinci, czyli kod Vinci.
Jak wspomniano, projekt ten by³ pomyœlany jako ca³oœÌ, jednak pewne odcinki powstawa³y w pewnym czasie. Chocia¿ czêsto mo¿na tu podawaÌ logiczne wyt³umaczenia (takie jak fundusze, specjalna okazja itp.), to czasami z takiej podzielonej na odcinki realizacji wynika³y wy¿sze koszty. St¹d niektórzy sugerowali, ¿e projekt ten mia³ okreœlony harmonogram, który niekoniecznie musia³ byÌ znany wszystkim. Dlatego te¿, mimo ¿e ów projekt czêsto nie jest uwa¿any za Wielkie Dzie³o Mitteranda, w du¿ej mierze z powodu roz³o¿enia jego realizacji w czasie wykraczaj¹cym poza jego prezydenturê, takie czysto trójwymiarowe wzglêdy mog¹ siê okazaÌ zupe³nie nies³uszne w przypadku realizacji Wielkiego Dzie³a - i tego Dzie³a.
Mimo Âże projekt zaplanowano w latach 1970, dopiero w 1986 - w Âśrodku prezydentury Mitteranda - ukoĂączono pierwsze trzy odcinki: byÂły to: Place de la Tour, sam Tour Belvèdere oraz Vergers des Impressionistes - ogrĂłd z jabÂłoniami.
NastĂŞpnie, 26 sierpnia 1989 roku Francja obchodziÂła swoje dwĂłchsetlecie, a w szeœÌ tygodni po szczycie G7 w ParyÂżu, w obecnoÂści 10 tysiĂŞcy ludzi odsÂłoniĂŞto dwanaÂście kolumn. W nastĂŞpnym roku, pomiĂŞdzy tym Tour a  Carrefour du Ham zaczĂŞÂło dziaÂłaĂŚ ÂświatÂło laserowe, przez co oÂś, o ktĂłrej mowa, zmaterializowaÂła siĂŞ w postaci Âświetlnej. Jak wspomniano, w kolejnym roku Mitterand osobiÂście przybyÂł do tego miejsca… by posadziĂŚ drzewo. KaÂżde Wielkie DzieÂło to idea, realizacja i odsÂłoniĂŞcie. A w realizacjĂŞ Mitterand z pewnoÂściÂą byÂł zaangaÂżowany.

Trzeci i najniÂższy poziom Osi to obiekty nad brzegiem rzeki i sztucznego jeziora. Nie ma wÂątpliwoÂści, Âże najbardziej pomysÂłowa z tych konstrukcji jest piramidka, ktĂłra wydaje siĂŞ wyÂłaniaĂŚ z jeziora znajdujÂącego siĂŞ tuÂż przy samej osi. PiramidkĂŞ ukoĂączono w 1992 r. MiaÂła symbolizowaĂŚ harmoniĂŞ miĂŞdzy czÂłowiekiem a naturÂą. Zaprojektowano jÂą tak, Âżeby wiatr - jeden z Czterech ElementĂłw, igraÂł z jej poziomami, tak by dziĂŞki temu na tej wysepce, do ktĂłrej moÂżna dotrzeĂŚ tylko ÂłodziÂą, tworzyÂła siĂŞ swego rodzaju muzyka. Ci, ktĂłrzy dostanÂą siĂŞ do piramidki, zobaczÂą, Âże jest pusta i otwarta z jednej strony, ukazujÂąc swoje lazurowe wnĂŞtrze. Czy to przez przypadek, czy teÂż tak byÂło zaplanowane - piramidka staÂła siĂŞ „stacjÂą postojowÂą” dla ptakĂłw wĂŞdrownych. Czy majÂą one oznaczaĂŚ egipskiego ptaka Benu - Feniksa - czy teÂż sÂą one niejako w zastĂŞpstwie tych ptakĂłw, ktĂłre przenosiÂły dusze zmarÂłych? A moÂże to tylko zbieg okolicznoÂści?
W kolejnych latach niewiele siĂŞ dziaÂło, jeÂśli w ogĂłle coÂś. W 2002 r. dodano do kompleksu czerwony most, ktĂłry ³¹czy dwa brzegi rzeki. W 2007 r. rozpoczĂŞto prace nad dokoĂączeniem „ÂścieÂżki”. miaÂła ona umoÂżliwiaĂŚ czÂłowiekowi przebycie pieszo odcinka od koĂąca Osi do okrÂągÂłej wyspy w pobliÂżu na wpó³ zanurzonej piramidki - do „Wyspy Astronomicznej". Wysepka ta to wielce intrygujÂąca rzecz, zarĂłwno wizualnie, jak i ze wzglĂŞdu na swojÂą nazwĂŞ, ktĂłra przydaje projektowi konotacji gwiezdnych. Jako pozostaÂłoœÌ po piaskowni, wyspa jest niedokoĂączona, jako Âże ma byĂŚ na niej instalacja zegara sÂłonecznego, poÂłudnik gwiezdny, podest obserwacyjny i ró¿ne inne instrumenty, dziĂŞki ktĂłrym nazwa wyspy bĂŞdzie uzasadniona. Co by ta oÂś PĂłl Elizejskich miaÂła oznaczaĂŚ, jedno jest jasne - Axe Majeur ma swoje przeznaczenie, a pewnego dnia bĂŞdzie mieĂŚ teÂż znaczenie.
Jak wspomniano, w 2007 r. rozbudowano most na rzece Oise, tak by ostatecznie dosiêgn¹³ wysepki. Dlaczego ktoœ mia³by budowaÌ most w 2002 r. i czekaÌ potem piêÌ lat, by dobudowaÌ stosunkowo ma³¹ jego czeœÌ, tak, by projekt by³ ukoùczony? Niewielu zada³o sobie takie pytanie, a wyjaœnieniem nie mo¿e byÌ brak funduszy czy inne tego typu usprawiedliwienie. I tutaj staje siê jasne, ¿e wszystko zaplanowano, oraz ¿e ca³y ten projekt realizowany by³ zgodnie z okreœlonym harmonogramem. Jak w przypadku ka¿dego œwiêtego obiektu, tworzenie œwiêtej przestrzeni wymaga wiedzy o œwiêtym czasie. I tak Najwiêksze Dzie³a mo¿na realizowaÌ jedynie odpowiednio mieszaj¹c te sk³adniki.
ArtykuÂł ten ukazaÂł siĂŞ w nr. 9 Les Carnets Secrets (2007).
Kiara

TÂłumaczenie z http://www.philipcoppens.com/axemajeur.html


ps. TwĂłrcÂą duÂżej czĂŞÂści tego projektu jest Dani Karavan

http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://en.wikipedia.org/wiki/Dani_Karavan&ei=D_k_SsW6AcmLjAe8guT6Dw&sa=X&oi=translate&resnum=2&ct=result&prev=/search%3Fq%3Ddani%2Bkaravan%26hl%3Dpl%26lr%3D%26sa%3DX
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 24, 2009, 16:36:39 wysłane przez Leszek » Zapisane
Aksza
Gość
« Odpowiedz #2 : Czerwiec 23, 2009, 11:34:31 »

Najciekawsze w calym dziele jest to iz bylo tworzone krok , po kroku z rozmyslem , przeogromna wiedza i idealna precyzja zwiazana ze swietym czasem. Tak wiec w okreslonym czasie powiazanym z decyzjami polityczno ekonomicznymi na swiecie dobudowywano i laczono poszeczegolne elemety tego dziela.W ten sposob powstawal nowy graficzny wzorzec czlowieka Nowej Epoki.Stworzono wszystko, zabraklo tylko jednego DNA , ktore moglo by ozywic tego Goluma produkowanego w labolatoriach. Gdyby do tego doszlo , proces ozywienia zakonczyl by sie pozytywnie, my jalo wspolczesna rasa ludzka nie mieli bysmy zadnych szans przezycia, Caly projekt wgrywanych w nasza swiadomosc kataklizmow zaistnial by w 100%.
Wszystko bylo praktycznie gotowe , zabraklo energii na ozywienie serca monstrualnego jego wielkosc byla okolo 70/ 50 cm ) bardzo prosze nie pytac mnie skad to wiem, kto chce niech uznaje to za moja paranoje , kto chce niech wierzy).
Energia i to nie byle jaka musiala poplynac od ludzi by ozywic to monstrualne serce, potrzebna byla czysta energia milosci.
Tak wiec straszono ludzi kataklizmami i zarazem mowiono iz przekazem energii milosci gdzies..... tam..... uratuja swiat. Oczywiscie uwierzyli czystoscia swoich serc  ( i o to chodzilo) o energie milosci z czystych serc dla ozywienia tego monstrualnego serca.
Plan byl perfekcyjny i bardzo dlugoletni,istnial jeden szkopul, CZAS , sw. CZAS obowiazywal i obowiazuje wszystkich. Gdy mijal czas a serce nie otrzymalo wystarczajaco duzo energii by zyc , plany jeden po drugim zaczely lec w gruzach.
Czy Samuel -Enki Pan Ziemi o tym nie wiedzial? Alez oczywiscie ze tak , wiedzial i to doskonale, to bylo jego dzielo , jego plan zawladniecia pononie ziemia ludzkoscia i kosmosem.
Odwracal bardzo skutecznie uwage ludzi , kierujac ich do miejsc dawnych ( wyczerpanych energetycznie) , by nikt nie odkryl tego okrutnego zamierzenia.
A jest przeolbrzymie doskonale widoczne na setkach hektarow ziemi, jednak istniejace sobie cichutko , po ma;lutku realizujace swoj okrutny zamysl.
Nie bede sie zbytnio rozpisywala o sczegolach , bo rozwiaze worek " moich wielbicieli" ktorzy beda zadali dowodow... Byc moze kiedys je otrzymaja.

Jednak podiele sie z Wami wiedza iz byly dwa kluczowe i decydujace momety w tym monstrualnym dziele ( oczywiscie zwiazane ze sw. czasem).

1. To odwrocenie strumienia energii plynacego do zasilania tego serca, ono przestalo bic i zaden akcelerator nie mogl mu juz dostarczyc tej energii pomimo wielu prob. Energia niezbedna to energia zycia, zywa plazma plynaca z z nas istot fizyczno duchowych a nie z zadnej maszyny. To byla totalna klapa zamierzenia.

2. To poranek 21 czerwca  godz 7. 45 byl to momet energetycznego polaczenia ziemi ze strumieniem energi stworczej ( wiedza nowa , potecjalem nowego wzorca) z malenka  okragla wysepka na sztucznie stworzonym jeziorze w Cergy.
Wysepka jest materialnym odzierciedleniem ziarna zycia. Mialo nastapic zaplodnienie fizycznosci energia. Wlasnie tam powstal wzorzec dla nowego Czlowieka, dla nas Wszystkich Ludzi.
Stalo sie , juz nikt nigdy nie bedzie nami wladal, wiedza powroci do kazdego z nas , nasze indywidualne  pola swiadomosci zaczely sie otwierac.

A co to znaczy dla Samuela -Enki i jego grupy wspanialych naukowcow , ktorzy zadali sobie trud , zeszli na ziemie i urodzili sie ludzmi?

Znaczy to koniec dziela, absolutna eksmijsa z ziemi od wczoraj. znaczy to albo chec zmian i zycie wedlog wzorca Boskiego , albo powrot w dalekie przestrzenie kosmosu i zycie w swojej przestrzeni po swojemu , bez mozliwosci ingerecji podstepem i sila w inne.

Sw. czas obowiazuje wszystkie Istoty i te wcielone na ziemi , oraz innych planetach i te niewcielone w przestrzeni.
Oczywiscie nic nie stanie sie natychmiast to proces, jednak postepujacy bardzo szybko. Teraz beda padaly wszystkie struktory , ktorych fundametem bylo klamstwo i wykorzystywanie innych. Prawi i uczciwi nie maja powodu do obaw, ile trwa taki proces? Okolo 3 miesiecy do pol roku.

A co z Samuelem -Enki? W ciagu 3 najblizszych miesiecy odejdzie definitywnie z ziemi.I nie jest to okrucienstwo wobec niego, jest to jedyna mozliwosc by mogl byc i zyc z nami po roku 2012. By pozniej pieknial miloscia, bo i dla Niego bedzie to olbrzymia transformacja przez bol totalnej porazki.
Ja calym sercem zycze Mu przepieknej metamorfozy , bo jest takim samym pieknem Stworcy jak kazdy z nas.

Kiara 
Zapisane
Aksza
Gość
« Odpowiedz #3 : Czerwiec 24, 2009, 09:46:19 »

Wszystkie tajne projekty jawia mi sie ciutke smiesznie wobec tego " tajnie odkrytego", ktor jest sobie caly czas obok nas , korzysta z calej wiedzy sw. geometri , sw. czasu  oraz z energi ludzi , ktorzy swoja niewiedza i naiwnoscia w  przekazy przesylania energii milosci  zasilaja  go.
A sw, czas i sw. geometria pomalutku pracuja przeciw Ludzkosci.

Pytanie, kto to zrobil, kto zaprojektowal i zrealizowal to niepotyczne przedsiewziecie? Kto sfinansowal? Bo to nie koniec , nie tylko  ta  bv udowla, powstalo w tym miejscu nowe miast, i nowe centrum uniwersyteckie, powstaly w tym miejscu najnowsze instytuty przodujace w badaniach genetycznych i telefonni komorkowej. Byc moze duzo wiecej o czym ja nie wiem.

Nasowa sie pytanie, czy Dan Winter nie wiedzial o tym miejscu , o tej budowli naziemnej pobierajacej energie od ludzi?
Bywa we Francji , zna energetyczne punkty Francji , Europy i Swiata. Wie jak plynie energia w ktora strone, jak jest pobierana.
To ja wiem ( od jego dobrego znajomego) iz byl calkowicie swiadom tworzenia tego nowego czlowieka , ktory mial sie stac wzorcem nowej rasy po 2012.

Zatem dlaczego na ten tak wazny dla nas temat milczal? Dlaczego mowi o wszystkim a nie o tym  co bylo najwazniejsze.
Tak szukal mozliwosci technicznej  otworzenia prawej komory serca , ktorego serca? Moze tego monstrualnego? Bo ludzkie serca otworza sie same w sposob naturalny przez przezywanie milosci. Tamto nie moglo , nie bylo w stanie jej przezywac.

Zatem prosba do Leszka , zadaj pytanie Danowi co ma do powiedzenia  na temat energetycznego wzorca nowego czlowieka zbudowanego  na tysiacach hektarow w  Cergy?

Jak daleko moze siegnac nauka w manipulowaniu posiadanom wiedza?
Na szczescie , prostota planu Stworcy jest genialna , jedno jedyne pozostaje caly czas nie osiagalne dla nauki. Jest tym MILOSC , Hymn o Milosci nadal aktualy .mozesz miec wszystko, jednak gdy Milosci nie masz jestes pusty jak dzwon w swoim wnetrzu. Serce Twoje Czlowieku nie zaspiewa piesni zycia.... A tymbardziej nie zaspiewa jej idea naukowca.....

Kiara
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 24, 2009, 10:14:33 wysłane przez Kiara » Zapisane
Lucyfer
Moderator Globalny
Aktywny uÂżytkownik
*****
Wiadomości: 134



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #4 : Czerwiec 24, 2009, 10:35:32 »

Cytat: Kiara
Zatem dlaczego na ten tak wazny dla nas temat milczal? Dlaczego mowi o wszystkim a nie o tym  co bylo najwazniejsze.
Tak szukal mozliwosci otworzenia prawej komory serca , ktorego serca? Moze tego monstrualnego? Bo ludzkie serca otworza sie same w sposob naturalny przez przezywanie milosci. Tamto nie moglo , nie bylo w stanie jej przezywac.


Cytat: Leszko
wg. Dana Wintera alfabet hebrajski, jako jêzyk œwiat³a jest swoistym oprogramowaniem (jak oprogramowanie komputera) s³u¿¹cym m.in. do.... programowania DNA za pomoc¹ œwiat³a.
Zdaniem Wintera przy pomocy tego jêzyka œwiat³a dokona³a siê ingerencja w DNA cz³owieka i stworzono Adama i Ewê. [Zobacz Sitchin i Watykan: http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?board=9.0 ] Ich DNA zosta³o zaprogramowane przy pomocy hebrajskiego... I tu pojawia siê kwestia, z powodu której co niektórzy nie lubi¹ pana Wintera. Otó¿ twierdzi on, ¿e zaprogramowanie ludzkiego DNA (którego budowa opiera siê na dwunastoœcianie) jedynie w oparciu o symetrie zawarte w "hebrajskim alfabecie œwiat³a" tworzy z cz³owieka BEZDUSZNEGO GOLEMA...
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=257.0

Cytat: Kiara
Milosc bezwarunkowa to moc energetyczna o najwyszym potecjale ( dla ludzkiego zrozumienia uzywamy takiego okreslenia), jednak do czego  zostanie uzyta ta energia , to juz intecja tych , ktorzy beda nia dysponowac. Czy mozna ja wykorzystac przeciw Czlowiekowi? Z tego co ja wiem to nie.
Inna sprawa czy wspolczesny Czlowiek jest w stanie , moze i potrafi wygenerowac energie o  potecjale milosci bezwarunkowej?
Jeszcze nie, w tym wymiarze nie
Zapisane
Aksza
Gość
« Odpowiedz #5 : Czerwiec 24, 2009, 11:37:42 »

CZLOWIEK nie jest bezdusznym Golemem.

Swiatlo czy milosc jest najwazniejsze w rozwoju?  Milosc spowoduje stan oswiecenia , swiatlo nie nie wywola milosci , nie tu , nie w tym wymiarze nie w materi.

Ktokolwiek szuka sposobow technicznych otwierania komory serca ( dla mnie) nie ma czystych zamiarow. Jest to chec posiadania wiedzy ponad wszystko.
Wiedza techniczna , a raczej wykorzystywanie jej  na przestrzeni tych setek tysiecy lat doprowadzila nas do punktu w ktorym jestesmy obecnie.
Nie mamy powodu do radosci, godnosc Czlowieka i jego prawa zostaly sprzeniewierzone. I nadal pojawiaja sie ludzie , ktorzy na drodze nauki chca programowac ludzkie uczucia, ktorymi zapisza przyszlosc ziemi.

Dla mnie jest to wyscig dwoch grup naukowcow do wiedzy zawartej w  komorze  serca. Kto pierwszy ten osiagnie wladze nad stworzeniem. Stanie sie rowny Stworcy, obejdzie naturalny cykl rozwojowy. Nic z tego, zabezpieczenie jest bardzo proste ,to MILOSC BEZWARUNKOWA. W zadnej naukowej drodze jej nie ma, zadna nauka nie otworzy wiec komory serca, zadna w taki sposob nie dotrze do energii i wiedzy stworzenia. One juz to  wiedza, bo w dazeniach naukowcow jest zawsze egoizm priorytetu i slawy , niezaleznie od materialnego statusu.
A tylko czyste serce dochodzi do wiedzy milosci.To naprawde dluga droga pozbawiona wszystkiego co ma zwiazek z zyskiem w ludzkim zrozumieniu.


Dan Winter posiada ogromna wiedze teoretyczna na temat sw. geometrii , wie jak jej uzywac , buduje rozne konstrukcje wykorzystujac ja. A jednak nie otworzyl nawet wlasnego serca, nie dotarl do energii i wiedzy stworzenia. Dlaczego? Z prostego powodu , nie tedy droga..
Zabraklo na niej czystej bezwarunkowej milosci ( energii o wlasciwym potecjale)  niczego wiecej.

Kiara
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 24, 2009, 11:42:07 wysłane przez Kiara » Zapisane
Lucyfer
Moderator Globalny
Aktywny uÂżytkownik
*****
Wiadomości: 134



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #6 : Czerwiec 24, 2009, 12:46:57 »

1)
Cytat: Kiara
CZLOWIEK nie jest bezdusznym Golemem.
2) 
Cytat: Kiara
czy wspolczesny Czlowiek jest w stanie , moze i potrafi wygenerowac energie o  potecjale milosci bezwarunkowej?
Jeszcze nie, w tym wymiarze nie
3)
Cytat: Kiara
gdy MILOSCI nie masz jestes pusty jak dzwon w swoim wnetrzu.
Serce Twoje Czlowieku nie zaspiewa piesni zycia... nie zaspiewa jej na rzadanie  nauki...


http://dotykabsolutu.blog.onet.pl/2,ID287333855,index.html
Rozmowa z Bogiem o tym, kto dokÂładnie stworzyÂł ludzie ciaÂło i do czego.
 
- Wybacz, Âże znowu CiĂŞ angaÂżujĂŞ, lecz pytaĂą skierowanych do Boga pojawia siĂŞ caÂła masa. Tym razem jest to pytanie dotyczÂące naszego pochodzenia. Pochodzenia ludzkiej rasy.

- Wszystko w ostatecznym rozrachunku pochodzi ode mnie.

- Ale czy bezpoÂśrednio? Czy stworzyÂłeÂś nas, nasze fizyczne ciaÂła w bezpoÂśrednim akcie tworzenia?

- Chcesz wiedzieĂŚ, czy ulepiÂłem was z gliny, tak jak to podaje wasza Biblia/

- Tak. DokÂładnie o to mi chodzi.

- W takim razie odpowiem Ci, Âże wasz obecny ksztaÂłt jest pochodnÂą manipulacji genetycznych dokonanych na osobnikach czÂłekoksztaÂłtnych zamieszkujÂących waszÂą planetĂŞ. DokonaÂły tego dwie wysoko rozwiniĂŞte cywilizacje, chcÂące realizowaĂŚ swoje cele.

- AÂż dwie? MyÂślaÂłem, Âże moÂże jedna?

- Dwie, lecz nie pracowaÂły nad tym razem. RobiÂły to niezaleÂżnie od siebie. Pierwsza z nich stworzyÂła wasz gatunek po to, aby mieĂŚ Âładne i funkcjonalne ciaÂła, w ktĂłrych mogÂłaby doÂświadczaĂŚ nowych doznaĂą, na ziemskim globie.

- Kiedy to byÂło? Jak dawno temu?

- LiczÂąc miarÂą waszej ziemskiej iluzji czasu, to okoÂło 300 tysiĂŞcy lat temu. Humanoid podobny z wyglÂądu i pochodzÂący z gatunku maÂłp czÂłekoksztaÂłtnych, zostaÂł inÂżynieriÂą genetycznÂą doprowadzony do waszego dzisiejszego wyglÂądu. Taka byÂła wola i zamiary waszych pierwszych twĂłrcĂłw, a moÂże lepiej bĂŞdzie powiedzieĂŚ, korektorĂłw mojego dzieÂła, ktĂłrym wczeÂśniej byliÂście.

- Czy mam przez to rozumieĂŚ, Âże to Twoje dzieÂło byÂło niedoskonaÂłe?

- Wszystkie moje dzieÂła sÂą doskonaÂłe. Ta cywilizacja chciaÂła je jedynie zmieniĂŚ. NadaĂŚ mu cech, ktĂłre wydawaÂły siĂŞ jej dobre dla swoich celĂłw. Po prostu spodobaÂła im siĂŞ Ziemia, otoczenie kosmiczne, a ciaÂł, w ktĂłrych mogliby inkarnowaĂŚ, a raczej takich, w jakich chcieliby inkarnowaĂŚ, nie byÂło. WiĂŞc stworzyli czÂłowieka.

- Jaka to byÂła cywilizacja? SkÂąd pochodziÂła?

- Z gromady gwiezdnej Plejad. Na pewno wielu z was sÂłyszaÂło o tej cywilizacji.

- Ja natomiast sÂłyszaÂłem, Âże naszymi twĂłrcami, byli tzw. Orionidzi. Tajemnicza cywilizacja pochodzÂąca z rejonu konstelacji gwiezdnej Oriona.

- To byÂła druga cywilizacja, druga korekta waszych organizmĂłw.

- Druga? CzyÂżby pierwsza byÂła niedoskonaÂła?

- To nie tak. Pierwsza by³a dzie³em dobrym. Cia³o ludzkie zaprojektowano na d³ugowiecznoœÌ. Cz³owiek ¿y³ wtedy wed³ug waszej miary czasu prawie tysi¹c a czasem i wiêcej lat. Druga cywilizacja to cywilizacja istot gadzich. Posiada³a wysok¹ wiedzê, ale te¿ i inne potrzeby. O ile pierwsza cywilizacja Plejadian, nie chcia³a wykorzystywaÌ do niczego innego ludzkiego cia³a, jak tylko do inkarnacji, to ta druga cywilizacja mia³a ju¿ okreœlone zamiary w stosunku do cz³owieka. Przede wszystkim chcia³a go wykorzystaÌ jako darmowego niewolnika do wykonywania prac kopalnianych, przy wydobywaniu Z³ota, którego w zasobach naturalnych Ziemi by³o doœÌ sporo, a którego potrzebowa³a ona do zasilania swojej technologii. Do tego celu potrzebny jej by³ zastraszony i pos³uszny niewolnik, który by siê nie buntowa³ za ¿ycia, które musia³o staÌ siê krótkie po to, aby strach przed blisk¹ i nieuniknion¹ œmierci¹ uczyni³ go pos³usznym nowym w³adcom, obiecuj¹cym d³ugowiecznoœÌ, w zamian za ciê¿k¹ pracê. Dlatego te¿ przebudowano, genetykê cz³owieka tak, ¿e sta³ siê istot¹ ¿yj¹c¹ krótko, oko³o kilkadziesi¹t ziemskich lat. To siê sta³o oko³o 30 000 lat temu.

- Kiedy ta cywilizacja uwolniÂła czÂłowieka? Bo jak wiem dzisiaj nikt nikogo nie zmusza do wydobywania zÂłota?

- Wtedy, kiedy wydobywanie Z³ota przesta³o byÌ op³acalne. Ta cywilizacja znalaz³a sobie inne, bogatsze jego Ÿród³o poza Ziemi¹. W dodatku pewna iloœÌ cz³onków tej cywilizacji, zbuntowa³a siê przeciwko swoim ziomkom i zaczê³a nauczaÌ ludzi wiedzy, która by³a zabroniona przez w³adców tej cywilizacji w rozpowszechnianiu wœród ludzi,. Cz³owiek od tego czasu ju¿ nie by³ tak œlepo im pos³uszny. Jednak oni was nie opuœcili. S¹ z wami ca³y czas, bo odkryli, ¿e cz³owiek drêczony, bêd¹cy w z³ym stanie psychicznym, obci¹¿ony zmartwieniami, emanuje specyficznym polem psychicznym, bêd¹cym doskona³ym Ÿród³em negatywnej energii psychicznej, która w sam raz nadawa³a siê jako Ÿród³o ich po¿ywienia. Dlatego s¹ z wami ca³y czas, kryj¹c siê w czwartym, nieznanym wam wymiarze przestrzeni, aby was negatywnie stymulowaÌ i wykorzystywaÌ.

- To juÂż wiem. RozmawialiÂśmy kiedyÂś na ten temat. Czy nikt nie moÂże powstrzymaĂŚ tych istot, aby nam nie szkodziÂły?

- Tylko wy sami. Nikt z zewnÂątrz tego nie zrobi, bo te istoty, ktĂłre kierujÂą siĂŞ dobrem, nie ingerujÂą w niczyjÂą wolnÂą wolĂŞ. ZresztÂą... Czym jest dobro? Jest to pojĂŞcie wzglĂŞdne. CzĂŞsto czyniÂąc na si³ê dobro dla kogoÂś, czyni siĂŞ jednoczeÂśnie zÂło komuÂś innemu. Dobro, to pojĂŞcie wzglĂŞdne. PowinieneÂś juÂż to wiedzieĂŚ po lekturze „RozmĂłw z Bogiem”.

- Tak. O tym to wiem... jestem jednak trochĂŞ zaskoczony treÂściÂą dzisiejszych wiadomoÂści jakie mi przekazaÂłeÂś.

- Chyba nie aÂż tak bardzo zaskoczony. To nie sÂą aÂż takie nieznane rewelacje. Ty sam dobrze o tym wiedziaÂłeÂś. PrzecieÂż, czêœÌ z tych „wiadomoÂści” istnieje juÂż w waszej ziemskiej kulturze, w postaci mitĂłw zaginionej cywilizacji SumerĂłw.

- CzytaÂłem te mity. CzyÂżbym miaÂł sÂądziĂŚ, Âże te mity to jednak prawda?

- Jest tam wiele prawdy. Sumerowie to byÂł lud ÂżyjÂący w trakcie prowadzenia prac genetycznych przez OrionidĂłw. Byli oni bezpoÂśrednim ogniwem ³¹czÂącym czÂłowieka stworzonego przez Plejadian z czÂłowiekiem zmodyfikowanym przez gady. To oni stykali siĂŞ bezpoÂśrednio z ich manifestacjÂą w trzeciej gĂŞstoÂści istnienia. To oni byli nauczani przez zbuntowane przeciwko swojej zwierzchnoÂści Gady. MoÂżna powiedzieĂŚ, Âże mieli kontakt z „bogami”, za ktĂłrych uwaÂżali OrionidĂłw.

Nie caÂła ich mitologia jest do koĂąca prawdziwa. Mylili siĂŞ na przykÂład, co do planety, Nibiru, ktĂłrej nie byÂło, a ktĂłrej istnienie zostaÂło im wpojone przez Gady, jednak to nie ich wina, bowiem sumeryjska nauka nie byÂła aÂż tak bardzo rozbudowana jak siĂŞ to powszechnie uwaÂża. Wiedzieli tylko tyle, ile dowiedzieli siĂŞ od Annunaki, jakÂą to nazwÂą okreÂślali OrionidĂłw.

- To zdumiewajÂące, Âże nie jesteÂś naszym bezpoÂśrednim stwĂłrcÂą.

- Czy to mi ujmuje w jakiÂś sposĂłb boskoÂści? MoÂżesz sobie pomyÂśleĂŚ, Âże to byÂł mĂłj pomysÂł na wasze stworzenie.

- A byÂł?

- Wszystko, co siĂŞ dzieje na tym WszechÂświecie pochodzi przecieÂż ode mnie. CiÂągle zapominasz, Âże Ja jestem wszystkim, co byÂło jest i bĂŞdzie, a tak naprawdĂŞ wszystkiego, co jest, bo czas...

- Wiem nie istnieje...

- Dobrze, Âże juÂż o tym pamiĂŞtasz.

- Dobrze pamiêtam zawartoœÌ Twoich ksi¹¿ek i przekazanych tam nauk.

- Cieszê siê. Tam ma byÌ. Chcia³bym, aby ka¿dy czytelnik Moich ksi¹¿ek, które napisa³ Neale, zapamiêta³ sobie ich treœÌ i prawdy tam zawarte.

 
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 24, 2009, 13:56:29 wysłane przez Lucyfer » Zapisane
Aksza
Gość
« Odpowiedz #7 : Czerwiec 24, 2009, 13:58:33 »

Dla mnie te rozmowy nie sa wiarygodne w 100% jest w nich czastka prawdy, jednak nie wszystko.
 W dalszym ciagu ludzie idetyfikuja sie ze swoim cialem materialnym, a sa i beda na zawsze Energiami, ktore dla poznania siebie w kontakcie z materia staja sie Ludzmi na chwilke , zwana zyciem ludzkim.
Co to jest rasa Ludzka? Cialo materialne o okreslonych ksztaltach i mozliwosciach ? przeciez ono chocby nie wiem jak doskonale skonstruowane technicznie nie bedzie zylo bez Energii wcielajacej sie w nie.
Pora wkoncu zrozumiec w jakim celu stworzono owe cialo ( aparat poznawczy dla Energii) i nie idetyfikowac siebie z nim w 100%.
Zbytnie przywiazanie do materii ( w kazdej formie) doprowadzilo do tego co jest obecnie.

Bog prawdziwy gdy naprawde rozmawia z czlowiekiem nie podbudowywuje swojej osoby nazywaniem siebie Bogiem, to wiem w 100%. Uzywanie takiego okreslenia w stosunku do malosci czlowieka w obliczu Boga jest graniem osobistym autorytetem. A to juz nie sa cechy boskie.
Bog prawdziwy nie wartosciuje jednych jako lepszych innych jako gorszych , nie taka jest forma przekazu wiedzy. To tez wiem w 100%. W tym tekscie sa zagrywki czesciowo prawdziwa informacja manipulowana w okreslona strone.

Dla mnie nie jest to autentyczny przekaz od Energii , ktora jest naszym Stworca. A ze nazywa sie Bogiem? widac nazwa nie jest zastrzezona.

Przepraszam ale nie mam czasu rozwinac ta dyskusje, uzupelnie ja wieczorem.

Kiara
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 24, 2009, 14:05:32 wysłane przez Kiara » Zapisane
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomości: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #8 : Czerwiec 24, 2009, 15:36:03 »

Przepraszam, ale mam swĂłj harmonogram zajĂŞĂŚ i nie mam czasu czytaĂŚ tego co tu jest, ale widzĂŞ, Âże coÂś o wiedzy. WiĂŞc powiem krĂłtko.
Wiedza jest wiedzÂą a uÂżytek jaki ktoÂś robi z posiadanej wiedzy to coÂś innego...
Czy bĂŞdzie to ÂświĂŞta geometria czy fizyka, czy chemia czy biologia to jest to zawsze wiedza. To, co czÂłowiek lub ktokolwiek z niÂą robi to juÂż inna sprawa.

P.S
Kiaro jak masz swoje pytania do Dana, to popro¶ Lucynê, aby mu wys³a³a. Przet³umaczy³a d³ugi tekst to mo¿e przet³umaczyæ pytania. To s± twoje pytania a Dan NAPRAWDÊ jest bardzo zajêty. Nie ma nawet czasu odpowiedzieæ na pytania dotycz±ce niejasno¶ci w t³umaczeniach jego w³asnych filmów na polski.
KaÂżdy ma swojÂą wizjĂŞ Âświata i dziĂŞki temu moÂżemy siĂŞ wzbogacaĂŚ.
DziĂŞkujĂŞ za gÂłos w dyskusji!

Pozdrawiam i ÂżyczĂŞ powodzenia!

« Ostatnia zmiana: Sierpień 25, 2010, 12:51:31 wysłane przez Leszek » Zapisane

mi³oœÌ radoœÌ piêkno
Aksza
Gość
« Odpowiedz #9 : Czerwiec 24, 2009, 15:41:27 »

No coz skoro Dan Winter jest  az tak zajety iz nie ma czasu na tlumaczenie niejasnosci swoich , to nie ma sensu zabierac mu tego cennego czasu  na rzeczy nie zwiazane z jego filmami.

Czas rozwiaze wszystkie problemy i odsloni wszystkie niejasnosci. Swiety czas zrobi wszystko w wyznaczonych  datach.
Niewiele sie to jednak  rozni od Samuelowych "igraszek" z ludzmi, pozory wzniosle na wierzchu , otulone naukowymi inspiracjami .... A pod spodem wsplna droga do jednego wladcy ....
W sumie smutne, droga do wladzy przez wiedze.

Kiara
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 24, 2009, 17:01:54 wysłane przez Kiara » Zapisane
Strony: 1 2 »   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

ganggob julandia cybersteam cinemak classicdayz