Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 »   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Co mi w duszy gra...  (Przeczytany 157951 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Jerzy Karma
Moderator Globalny
UÂżytkownik
*****
Wiadomości: 94


Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #140 : Listopad 26, 2009, 13:35:54 »

MuszĂŞ przyznaĂŚ, iÂż nie spodziewaÂłem siĂŞ, Âże jeszcze bĂŞdĂŞ coÂś tu pisaĂŚ.
Bo có¿ ja mogê wiêcej napisaÌ?
Nie mam nic do napisania.
KiedyÂś mĂłj umysÂł przewĂŞdrowaÂł po paru zagadnieniach.
WyraziÂł je - jakoÂś tam - i trwa w niewiedzy.
SiedzĂŞ zatem w spokojnej niewiedzy.
Znowu jednak zostaÂłem wezwany do taĂąca.
I muszĂŞ siĂŞ poddaĂŚ wirom znaczeĂą.
____________________________


Drogi East.

Nie. Nie przyznajĂŞ. :-)
MogĂŞ siĂŞ przyznawaĂŚ do winy ;-)

Wszystko zaleÂży od perspektywy odniesienia.
Zwrot: "w zupeÂłni innej formie" niekoniecznie oznaczaĂŚ musi formĂŞ geometrycznÂą.
ChciaÂłbyÂś wizualizowaĂŚ "PrzyjÂście KrĂłlestwa"?
Jezus powiedziaÂł, Âże nie bĂŞdzie to dostrzegalne.
hehe
Zatem nawet tego nie dostrzeÂżesz jak bĂŞdzie siĂŞ dziaĂŚ!
A Ty chcesz wizualizowaĂŚ?
MoÂże zwrĂłciÂłeÂś uwagĂŞ, jak w ktĂłrejÂś ze swoich wypowiedzi pisaÂłem o procesie?
I wÂłaÂśnie przyjÂście jest procesem.
To jak podgrzewanie wody. Woda ciÂągle jest jeszcze wodÂą - mimo podgrzewania.
Ale proces zamiany w parĂŞ czÂąsteczki wody odbĂŞdzie siĂŞ nagle. "W oka mgnieniu."

SÂłowo Ojciec w znaczeniu BĂłg wg Ciebie jest archaizmem?
Zatem i archaizmem jest sÂłowo Âświat.
Bo ktĂłre sÂłowo jest wg Ciebie starsze?
Do tego sÂłowo Ojciec nie wyszÂło z uÂżycia.
Dlaczego zatem nazywasz je archaizmem?
Ciekawe, ktĂłry jĂŞzykoznawca to stwierdziÂł?

JuÂż sobie wyobraÂżam jak Drogi EaÂście przybywasz do archaicznego KrĂłlestwa BoÂżego i stwierdzasz: "PrzecieÂż tu sÂą same archaizmy!" ;-) "Wszystko jest caÂły czas takie same. A na ziemi juz dawno tego nie ma."


Chcesz odpowiedniej terminologii dla epoki superkomputerĂłw i fizyki kwantowej?
Ilu ludzi jÂą zrozumie?
Ale jak chcesz wszystko moÂżesz zrobiĂŚ.

Podoba Ci siĂŞ za to buddyjski zwrot: "oczyszczenie umysÂłu", lecz moÂże z kolei bĂŞdzie zbyt banalny dla sprzÂątaczek?
Tu nie chodzi o wydziwianie, lecz o zrozumienie.
ZajmujÂąc siĂŞ sÂłowami w ten sposĂłb zgubisz samo sedno.
NapisaÂłeÂś, Âże niektĂłrych takie sÂłownictwo odpycha.
A co? Jest wulgarne?
Nie jest.
JeÂśli zatem odpycha z innych powodĂłw - to ja siĂŞ cieszĂŞ.
Bo takie jest jego zadanie. PeÂłni to takÂże rolĂŞ sita.
Ludzie muszÂą byĂŚ przesiani.
Bo wiedz, Âże to nie w opisach jest zbawienie, nie w formie, lecz w uchwyceniu sedna tego - co przekazujÂą.
Kto prawdziwie szuka - ten ma "miarkĂŞ" w sercu, a nie w umyÂśle.
KaÂżdy mierzy tym, czym siĂŞ staÂł.
Sta³ siê umys³em - szuka umys³em i bêdzie b³¹dzi³ nie wiedz¹c o tym.
Ma dostĂŞp do czystej czÂąstki serca w sobie - to i znajdzie tĂŞ samÂą prawdĂŞ i poza sobÂą. UmiejÂąc ja wydobyĂŚ z kaÂżdego miejsca, w ktĂłrym ona siĂŞ wyraÂża, bez wzglĂŞdu na "archaizmy".
Nie ma do Nieba drĂłg przestarzaÂłych i nie ma nowoczesnych. Zawsze jest jedna i ta sama.

Piszesz o skojarzeniach... A gdzie wtedy rozum? Nie potrafi rozró¿niÌ znaczeù? Nie wie, i¿ niektóre s³owa oznaczaj¹ odmienne rzeczy?
OczywiÂście w niektĂłrych przypadkach miaÂłbyÂś racjĂŞ. Jednak w cytowanym przez Ciebie przykÂładzie gdzie widzisz problem? Np. nie podoba Ci siĂŞ zwrot "kamienne serce"?
W odbiorze przez pryzmat znaczeniowy pojĂŞĂŚ mojego umysÂłu jest doskonaÂły :-)
WyraÂża sobÂą tak wiele.

Nastêpnie zadajesz szczegó³owe pytania o naturê "przyjœcia królestwa".
Co miaÂłbym napisaĂŚ tutaj napisaÂłem juÂż tu:
http://www.boga.fora.pl/przypomnienie,8/3-wstep,10.html
Polecam takÂże:
http://www.boga.fora.pl/przypomnienie,8/28-zbawienna-roza-archetypy,47.html

Cytuj
W zbiorze tym mogÂą istnieĂŚ liczne mniejsze zbiory. I istniejÂą. NiektĂłre z nich wyodrĂŞbniajÂą siĂŞ  (...) jednak inne mogÂą siĂŞ wyodrĂŞbniĂŚ znacznie, a nawet zupeÂłnie oddzieliĂŚ -  i bĂŞdzie to odbywaĂŚ siĂŞ w poza Âświadomej sferze umysÂłu.

/.../ wyt³umacz co to znaczy , ze niektóre zbiory WYODRÊBNIAJ¡ SIÊ , a nawet mog± SIÊ WYODRÊBNIÆ ?
I to poza ÂświadomÂą sferÂą umysÂłu.
WyglÂąda na to,  Âże te zbiory obdarzone sÂą rodzajem wolnej woli. IstniejÂą we mnie, jak ten wspomniany przez Ciebie legion ( cyt " Chrystus z opĂŞtanego wypĂŞdzaÂł caÂły legion demonĂłw" ) ?

Napisa³em: "wyodrêbniÌ znacznie". Chodzi o ró¿ne skale wyodrêbnienia. Ostateczna skala to zupe³ne oddzielenie, a nawet przejêcie kontroli nad cia³em. Dokonywano takich rzeczy nawet sztucznie. Mózg jest sterowany energiami umys³u. Mo¿na tak¿e wp³yn¹Ì na mózg elektrycznoœci¹ p³yn¹c¹ z elektrody. Wiesz, ¿e w³adza zale¿y od mocy. Im wiêksza moc - tym wiêksza w³adza.
WiêkszoœÌ tych zjawisk zawsze odbywa siê poza œwiadomoœci¹. Najpierw trzeba by³oby w ogóle uœciœliÌ termin œwiadomoœÌ. Odrobinê o tym znajdziesz tutaj: http://www.boga.fora.pl/swiadomosc-umysl,25/

A wolna wola zbiorĂłw?
Tu znowu kwestia znaczenia pojĂŞcia: wolna wola.
Tak naprawdĂŞ to i my nie mamy peÂłni wolnej woli.
JesteÂśmy kontrolowani przez tyle zjawisk...
Wiesz, Âże pisma wedyjskie nazywajÂą NajwyÂższego Boga - NajwyÂższym Kontrolerem?
DomyÂślasz siĂŞ juÂż dlaczego.

Czyli samouczÂący siĂŞ program ? PrzypuœÌmy , Âże spotka siĂŞ z miÂłoÂściÂą ? Skoro nie miaÂłby on poczucia wÂłasnej toÂżsamoÂści, to zetknÂąwszy siĂŞ z miÂłoÂściÂą w³¹czyÂłby jÂą do swojego programu. PoniewaÂż miÂłoœÌ jest zsynhronizowana harmonicznie z najdoskonalszÂą wibracja, wĂłwczas taki konstrukt od razu ulegÂłby przeprogramowaniu. Chyba, Âże ma on firewalla , ktĂłry automatycznie odcina wirusa miÂłoÂści    W kaÂżdym razie ciekawy temat wart rozwiniĂŞcia ..

Kwestia toÂżsamoÂści...
Czym jest Twoja to¿samoœÌ, gdy doœwiadczasz cierpienia?
A czym, gdy doÂświadczasz szczĂŞÂścia?
Jedynie pamiêÌ ³¹czy Ci te zjawiska - to¿samoœÌ swoj¹ opierasz zatem na pamiêci.
Jednak nie twierdzisz pewnie, ¿e pamiêÌ RAM komputera jest jak¹œ to¿samoœci¹?
ChoĂŚ, gdy wstrzymasz system i uruchomisz go ponownie - dziĂŞki RAM zachowasz wszystkie prace jakie miaÂłeÂś w ich stanie - jakby w ich toÂżsamoÂści.
Jednak nawet jak wy³¹czysz RAM - wiele mo¿e zostaÌ na twardym dysku - tu nie ma regu³, zale¿y od system i i oprogramowania. Jednak nawet jak zniszczysz komputer. Znikn¹ tylko dane w tym komputerze w danej formie. Gdzieœ w œwiecie pojawi¹ siê te same dane, albo ju¿ s¹ - choÌ niekoniecznie w jednym zbiorze i w takiej organizacji jak w zniszczonym komputerze.
Gdzie umiejscowisz to¿samoœÌ?
Znajdujesz j¹ i postrzegasz tylko w danej skali - wychodzisz poza tê skalê i... znika owa to¿samoœÌ.
Samoorganizuj¹cy siê program ma dla swojej skali te¿ swoj¹ to¿samoœÌ. Np. program ma swoje "umiejêtnoœci". Fakt, ¿e zaprogramowane. Lecz cz³owiek ucz¹c sie np. taùczyÌ - te¿ siê programuje.
A gdy czegoÂś zapomnisz... co wtedy z toÂżsamoÂściÂą? Na czym jÂą opierasz?
Na ciele. CoÂś w Twoim ciele coÂś zrobiÂło, czyli Ty zrobiÂłeÂś. CiaÂło jest tu skalÂą.
CiaÂło umiera - znika skala ciaÂła...
Demon samozrodzony - w zasadzie zrodzony z jakichœ dzia³aù umys³u - ma swoje preferencje. One s¹ w³aœnie jego to¿samoœci¹. Jak¹œ to¿samoœci¹. Ma bowiem tak¿e inne oparte na innym systemie. Np. na systemie zwi¹zanym z przetrwaniem jego formy. Podobnie jak form¹ przetrwania cz³owieka jest jego cia³o. W pewien sposób cz³owiek bez cia³a to bardziej duch, ni¿ cz³owiek ;-)
Czy¿ zatem to¿samoœÌ jest prost¹ rzecz¹?
Mo¿na podsumowaÌ te¿ to w taki sposób, ¿e CEL okreœla to¿samoœÌ :-)
Jeœli wiêc jakikolwiek demon przejawia jakiekolwiek potrzeby - mo¿emy przyj¹Ì, ¿e to jest jego to¿samoœÌ. I w jakiœ sposób jest, bo dlatego lubi demony o takiej samej to¿samoœci jaka on posiada. To samo obserwuje siê wœród ludzi. Czy¿ nie lubimy osób maj¹cych takie pogl¹dy jak my? ;-) To¿samoœci doznaj¹ tu zgodnej realizacji. Jeœli wyra¿aj¹ siê tak samo. Sposób wyra¿ania siê tak¿e jest bowiem istotn¹ sk³adow¹. Inaczej nie by³oby dyskryminacji. ChoÌ sama ta przyczyna nie spowodowa³aby jej.
Powstaje pytanie: Czy demon zrodzony na bazie okreÂślonego celu i stanu moÂże doÂświadczyĂŚ miÂłoÂści?
Nie. Dlatego, Âże ma inny cel i nieodpowiedni stan. To on jest zatem tym firewallem.

Ufffff....... aÂż oczy bolÂą... a muzyka dalej gra...

AleÂż nie trzeba nikogo hipnotyzowaĂŚ

Nie napisa³em, ¿e to konieczne :-) Jednak lepiej obrazuje zjawisko, ni¿ pó³kule mózgu i asymetrycznoœÌ twarzy.
CieszĂŞ siĂŞ, Âże sam to skojarzyÂłeÂś. Jednak ten argument jako samodzielny dowĂłd... watpiĂŞ by byÂł sam w sobie przekonujÂący.
A jak juÂż to poruszyÂłeÂś, to moÂżna powiedzieĂŚ, Âże zÂłoÂżono nas z kilku ÂświatĂłw...
W nas one siĂŞ jednoczÂą.
"TrÂąc siĂŞ" tworzÂą trzeciÂą skalĂŞ - w ktĂłrej siĂŞ zjednoczÂą.
Zatem mamy COÂŚ w sobie? Czy tworzymy to?
Mo¿na iœÌ do koœcio³a, ale mo¿na wczeœniej pójœÌ do kina.

" nie przywiÂązywaĂŚ siĂŞ do JAKIEJKOLWIEK koncepcji  siebie samego jako ostatecznej " .

ÂŚwiĂŞta prawda. Jednak pod warunkiem przywiÂązania do doskonaÂłoÂści. Nie w nas, lecz jako podstawy Âświata.
Polega to na stawianiu doskonaÂłoÂści ponad samego siebie.
Doskona³ym tego i bliskim naszym czasom przyk³adem by³ kardyna³ August Hlond, który wy¿ej ni¿ samego siebie stawia³ to - co jest w³aœciwe. Jako Polak i ksi¹dz nie przysta³ na "propozycje" Niemców bêd¹c œwiadom, ¿e przyp³aci to ¿yciem. Rzeczywiœcie gestapo podjê³o decyzjê o zamordowaniu go - jednak po interwencji Watykanu powstrzymali siê od tego. Oczywiœcie ludzi, którzy wy¿ej ni¿ siebie cenili inne wartoœci by³o wielu. Szczególnie w naszej Polsce. Nazywamy ich czêsto bohaterami. Wymieni³em tu by³ego prymasa Polski Hlonda, gdy¿ oprócz tego by³ on niezwykle m¹drym cz³owiekiem. CzeœÌ Jego pamiêci.
___________________________________


Cytuj
dopiero musi pracowaĂŚ, by go zwiÂązaĂŚ w bazie swojego umysÂłu. (..)

/.../ nie chodzi o to, by œwiadomoœÌ wik³a³a siê w walkê z demonem/.../ Wówczas stanie siê tak , jak piszesz, ¿e :

Cytuj
ŒwiadomoœÌ nasza jest jednak w pe³ni zale¿na od "podœwiadomoœci".

PoruszyÂłeÂś bardzo istotny temat. Zwraca siĂŞ na niego uwagĂŞ czĂŞsto buddyÂźmie.
Jednak ja nie napisaÂłem, Âże trzeba walczyĂŚ. Prawda?
Poza tym sÂłowo walka w duchowoÂści ma dwa znaczenia. Odnosi siĂŞ ono bowiem do pokonania przeciwnika.
Pewnie znasz takÂą wypowiedÂź Bruce Lee: "Walka bez walki".
Jedni zatem uczÂąc o walce majÂą na myÂśli wÂłaÂśnie takÂą walkĂŞ bez walki - mĂłwi siĂŞ zaÂś o walce, bo chodzi o pokonanie przeciwnika.
Zatem szaman Matus mĂłwiÂł to samo.
JeÂśli zaÂś chodzi o zwiÂązanie - to nie bĂŞdzie ono ostatecznym pokonaniem.
Jednak jest etapem istotnym.
W Biblii mĂłwi siĂŞ o zwiÂązaniu Szatana na 1000 lat. Potem bĂŞdzie wypuszczony, by rozegraÂła siĂŞ ostateczna walka.
Oczywiœcie to wg Ciebie archaizm. Có¿ Tobie znaczy m¹droœÌ z przesz³ych czasów?
ZwrĂłcĂŞ Ci jeszcze uwagĂŞ, Âże wynik tej walki po wypuszczeniu jest z gĂłry przesÂądzony.
PomyÂśl: Dlaczego dopiero wtedy? Do czego sÂłuÂży te zwiÂązanie?
Na te pytania kaÂżdy niech sobie sam odpowie.
Odpowie wtedy - gdy dokona procesu.
Wtedy to zrozumie.

Czy to znaczy, Âże ja rozumiem?
MoÂże przelotnie. Jestem tylko sÂłabym czÂłowiekiem.
SiÂła pochodzi z ĂŚwiczeĂą, modlitw i medytacji.
Mantrowanie jest dobrym ĂŚwiczeniem.
Najlepszym trudy Âżyciowe.
ÂŻycie - najwiĂŞkszym duchowym mistrzem.
Ka¿demu da w koœÌ.
Nic nie wiemy do koĂąca - i tu jest poczÂątek mÂądroÂści.
Jak coÂś wiesz - juÂż jesteÂś gÂłupi.
W ogromie wszechÂświata nie wyrazisz wszystkiego swojÂą mowÂą.
Nawet mĂłwiÂąc o doskonaÂłoÂści - bo czy kaÂżdy wie, o czym mĂłwisz?
SprĂłbujesz wyjaÂśniĂŚ?
Czasem siĂŞ uda - gdy czyjeÂś serce juÂż to ma w sobie.
Nic, zatem nie wyjaÂśniÂłeÂś.
Jedynie przypomniaÂłeÂś.

« Ostatnia zmiana: Listopad 26, 2009, 13:47:45 wysłane przez Jerzy Karma » Zapisane
konserwa
Aktywny uÂżytkownik
***
Wiadomości: 196


Zobacz profil
« Odpowiedz #141 : Listopad 26, 2009, 13:44:02 »

nie macie wraÂżenia, Âże umysÂł zaprowadziÂł Was na "manowce"?
ja, przyznam Âże straciÂłem wÂątek choĂŚ poczÂątki byÂły obiecujÂące
Zapisane
Jerzy Karma
Moderator Globalny
UÂżytkownik
*****
Wiadomości: 94


Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #142 : Listopad 26, 2009, 13:51:43 »

hehehehe

Witaj @Konserwa
O to wÂłaÂśnie chodzi ;-)
By wiĂŞcej wiedzieĂŚ w tym celu - aby nie wiedzieĂŚ
:-)
Zapisane
Igmana (ptak)
UÂżytkownik
**
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 66


8067684
Zobacz profil
« Odpowiedz #143 : Listopad 29, 2009, 02:17:32 »

Witaj Jerzy
To Twoje zapieranie siĂŞ siebie, swego myÂślenia, powtarzanie, Âże nie Ty myÂślisz, Âże Ciebie nie ma – czemu ma to sÂłuÂżyĂŚ?
Wiadomo, Âże czerpiesz z powszechnego Pola. Oraz, Âże czerpiÂąc przetwarzasz, produkujesz wÂłasne myÂśli. Zatem pojawia siĂŞ Twoje myÂślenie.
Bo jeÂśli nie Twoje, to czyje? Boga, ktĂłrego tak dokÂładnie opisujesz? Zatem sam BĂłg poprzez Ciebie siĂŞ przejawia? A skoro przejawia siĂŞ przez Ciebie, przejawiaĂŚ siĂŞ moÂże przez kaÂżdego. ChociaÂż nie kaÂżdy zaraz twierdzi, Âże przez niego myÂśli BĂłg. Mimo, Âże tak naprawdĂŞ myÂśli, bo kaÂżdy zawarty jest w powszechnym Polu UmysÂłu Boga, jeÂśli BĂłg jest nieograniczony.

I czy dla Boga waÂżne sÂą nasze niedoskonaÂłoÂści  i kompleksy z niej wynikajÂące? To ludzkie ego rozgranicza i segreguje. PrĂłbuje osadziĂŚ Boga w jakiejÂś okreÂślonoÂści i znajduje dziesiÂątki argumentĂłw na poparcie tego. Znajduje sÂłowa z ksiÂąg, ktĂłre zapisane zostaÂły ludzkÂą rĂŞkÂą. Czy rĂłwnieÂż myÂśl byÂła ludzka? A moÂże boska? Tak jak teraz Twoja, gdy twierdzisz, Âże nie Ty myÂślisz. I przypominasz w „Przypomnieniu”?
Lecz o czym przypominasz?  O zbiorze pewnych myÂśli, wyodrĂŞbnionym i konkretnym. I majÂącym zapewniĂŚ nam zbawienie. Jakby czÂłowiek nie byÂł juÂż zbawiony, skoro jest z ducha i skoro zbudowany jest wg ÂświĂŞtej geometrii, na wskroÂś fraktalny …
PrzecieÂż wszystko jest ÂświatÂłem.

Sk¹d zatem cieù? To Ty miêdzy innymi tworzysz cieù, wyodrêbniaj¹c go i twierdz¹c, ¿e potrzebuje oœwietlenia, zbawienia. Swoim umys³em Tworzysz niedoskona³oœÌ, wierz¹c, ¿e ona jest. A skoro wierzysz, przejawia siê. Wielu w to wierzy i wielu powo³uje j¹ do istnienia. I niedoskona³oœÌ staje siê.
 BĂłg zaÂś dopuszcza wszelkie przejawianie siĂŞ myÂśli twĂłrczej. Bo dlaczego miaÂłby ograniczaĂŚ?
Dlaczego miaÂłby zakazywaĂŚ stwarzania ÂświadomoÂściom wÂłasnej boskoÂści lub nieboskoÂści?

Jerzy, odbieraj¹c ludziom boskoœÌ, pozbawiasz ich jej. Sytuujesz cz³owieka w zbiorze niedoskona³oœci.
Tym samym, nie jest to ju¿ praktyczne i korzystne ogó³owi. Kto przyjmie takie myœlenie równie¿ osadzi siê w tym zbiorze.

ZasugerowaÂłeÂś, Âże ewolucja moÂże byĂŚ oczyszczeniem. Zatem oczyszczenie powinno zacz¹Ì siĂŞ od oczyszczenia wÂłasnego umysÂłu z niegodnego myÂślenia o sobie jako o niedoskonaÂłym produkcie doskonaÂłego Boga. JeÂśli przyjmiemy wÂłasnÂą doskonaÂłoœÌ, pĂłjdÂą za tym doskonaÂłe myÂśli i czyny, osadzimy siĂŞ Âświadomie w najdoskonalszym uczuciu miÂłoÂści. ChociaÂż i tak w niej tkwimy, lecz odgrodzeni myÂśleniem o wÂłasnych nie moÂżnoÂściach …
No i grzmisz na ludzi niczym ksiÂądz z ambony.  Nie lepiej daĂŚ im inne sÂłowo? PrzypomnieĂŚ, Âże sÂą przecieÂż ÂświatÂłem? A ÂświatÂło zawsze Âświeci, bo taka jego natura. Jedynie myÂśl „ciemna” tworzy zasÂłonĂŞ.

Pozdrawiam serdecznie. 
« Ostatnia zmiana: Listopad 29, 2009, 02:21:02 wysłane przez Igmana (ptak) » Zapisane

PRAWDA - WOLNO¦Æ - MI£O¦Æ
Jerzy Karma
Moderator Globalny
UÂżytkownik
*****
Wiadomości: 94


Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #144 : Listopad 29, 2009, 14:05:10 »



Witaj Igmano.


Publiczne zarzuty wymagajÂą publicznej odpowiedzi.

CzekaÂłem ponad rok myÂślÂąc kiedy Ty wreszcie /na tyle CiĂŞ znam/- lub ktoÂś inny - zada te wrĂŞcz modelowe pytania 
I pewnie myÂślisz, Âże sÂą one Twoim myÂśleniem 
Z pewnoœci¹ dokona³y siê one w Tobie - by³aœ jednak tylko jakby chemiczn¹ próbówk¹, która przyjê³a okreœlone substancje myœlowe, po³¹czenie których z dodatkiem ego, wytworzyÌ musi takie pytania.
OczywiÂście odpowiedni rezultat procesu wymaga ÂścisÂłych warunkĂłw, tymi zaÂś jest wÂłaÂściwa koncentracja umysÂłu, aby Âżadne inne procesy nie rozpraszaÂły tego istotnego. Dlatego nie u kaÂżdego wynik jest taki sam.
Typowe wyniki procesĂłw - lub zbliÂżone - sÂą jednak do przewidzenia. GurdÂżijew czĂŞsto demonstrowaÂł efekty ludzkich procesĂłw swoim uczniom.

MoÂżna tu zatem postawiĂŚ podobne pytanie - jedno z tych, ktĂłre mi zadaÂłaÂś - Tobie:
Czy to Ty piszesz i myÂślisz - czy jakiÂś proces w Tobie tworzy to?
JeÂśli proces to, dlaczego miaÂłabyÂś mniemaĂŚ, Âże tylko w Tobie on moÂże przebiegaĂŚ?
JeÂśli zaÂś mĂłgÂłby i w innych - gdzie w tym Ty jesteÂś?
Skoro jesteÂś jedynie naczyniem.

JeÂśli wiĂŞc "ja" "zapieram" siĂŞ siebie - to gdzie jest owo "siebie"?
JeÂśli np. Ty mnie gdzieÂś widzisz - np. w moich myÂślach - to wg tego bĂŞdĂŞ tak dÂługo ÂżyÂł, jak dÂługo bĂŞdÂą ÂżyÂły myÂśli, ktĂłre mi przypisujesz. I jeÂśli nawet zniknÂą w Âświecie i znowu bĂŞdÂą w kimÂś pomyÂślane - to "ja" bĂŞdĂŞ owym FENIKSEM, ktĂłry w nich siĂŞ odrodzi

Czym zatem jest ja? Gdzie je znajdziesz?
OczywiÂście wskazaĂŚ je moÂżna w dowolnym punkcie, np. w ciele - co zwykli robiĂŚ ludzie.
Czasem myÂśli pÂłynÂące z tej prĂłbĂłwki jakÂą jestem nawiÂązujÂą do tego - i Ty o to pytasz: Czemu to ma sÂłuÂżyĂŚ?
OdpowiedŸ jest niezwykle prosta: Mo¿na siê obejœÌ bez tego.
Tak samo jakbyÂś w Âżyciu nie smakowaÂła jabÂłka - takÂże byÂś ÂżyÂła
Czemu zatem s³u¿y jab³ko? Skoro mog³abyœ obejœÌ siê bez niego.
Podejrzewam jednak - Âże mimo tego, jabÂłka jadasz ;-)
I nie pytasz sprzedawcy jabÂłek: Czemu to ma sÂłuÂżyĂŚ, Âże Pan sprzedaje jabÂłka?
No tak - tu automatyczna jest odpowiedŸ dobrego robota: Sprzedawca zarabia pieni¹dze - bo robot pomin¹³ szczegó³, ¿e ktoœ jab³ka daje te¿ za darmo. I jak¹ wtedy wartoœÌ ma odpowiedŸ robota?
Robotom trzeba zadawaÌ bardziej szczegó³owe pytania:
Czemu sÂłuÂży to, Âże ktoÂś daje jabÂłka?
Niech robot szuka wtedy motywu dajÂącego.

Nie ma w powyÂższym, czynienia sugestii wobec Âżadnej osoby. Osoby przecieÂż nie mogÂą byĂŚ robotami :-)

Czy ja gdzieÂś stwierdziÂłem, Âże przeze mnie myÂśli BĂłg?
Nawet nigdy takie myÂśli nie biegÂły w tej prĂłbĂłwce mentalnej jakÂą jestem.
Gdy zaÂś twierdzĂŞ - Âże nie myÂślĂŞ - to nigdy u mnie nie miaÂło to skojarzenia, Âże myÂśli we mnie BĂłg.
Tym bardziej, Âże czĂŞsto powtarzam, iÂż BĂłg nie myÂśli

Te inne "problemy", które poruszy³aœ w swoim poœcie, a na które nie udzielam tu odpowiedzi, nie s¹ niczym nowym. Wszystkie je ju¿ omówi³em jakiœ czas temu w swoich innych wypowiedziach. Co mo¿na znaleŸÌ na www.boga.fora.pl
KtĂłre to forum jest poÂświĂŞcone Bogu.

CieszĂŞ siĂŞ Igmano, Âże jesteÂś juÂż zbawiona.
Nie musisz zatem szukaĂŚ Edenu, ani myÂśleĂŚ o 2012 ;-)

NapisaÂłaÂś, Âże przypominam coÂś w "Przypomnieniu".
RĂłwnie dobrze mogÂłaÂś pomyÂśleĂŚ, Âże przypomniano dla mnie.

Piszesz, ¿e umys³y tworz¹ niedoskona³oœÌ - i akcentujesz to na moim umyœle.
Jednak sama to napisaÂłaÂś takÂże poprzez umysÂł.

Po czym jednak rozpoznaÌ niedoskona³oœÌ?
Po sianiu zgorszenia.
JeÂśli czyjÂś umysÂł nie sieje zgorszenia - nie ma w nim niedoskonaÂłoÂści.
Kto z nas Igmano sieje wiĂŞksze zgorszenie?
Czy ja nie odrzucajÂąc Âżadnych dobrych nauk i szanujÂąc tych - co przede mnÂą byli i dobre nauki siali?
Czy Ty wynoszÂąca siĂŞ ponad nich z tego powodu, Âże oni byli ludÂźmi?
Czy ja postrzegajÂący siebie jako Twojego sÂługĂŞ, oraz sÂługĂŞ innych ludzi, ktĂłrzy majÂą jeszcze dobre intencje?
Czy Ty mieniÂąca siĂŞ bogiem i ktĂłra karmisz siĂŞ wynoszeniem nad innych - przy tym udajÂąc gÂłoszenie miÂłoÂści.
Bo jest to TRENDY i by za to CiĂŞ podziwiano?

Odbieram Ci boskoœÌ i ludziom?
Tak - odbieram boskoœÌ ka¿demu niedoskona³emu wyrazowi.
Podkreœlaj¹c jednak, ¿e doskona³oœÌ jest do wyra¿enia w ka¿dym.
Ten potencjaÂł jest jedynÂą boskoÂściÂą jakÂą Igmano posiadasz.
Jak i kaÂżdy.
O czym zresztÂą tyle juÂż napisaÂłem.
Jednak samo czytanie to najwyraÂźniej zbyt maÂło.
Podstaw¹ jest m¹droœÌ.
Twoje zdania wyglÂądajÂą interesujÂąco, lecz wiedz, Âże sztuka budowania zdaĂą nie zawsze jest mÂądroÂściÂą.
Przebieg³oœÌ umys³u tak¿e ni¹ nie jest.
Ludzie s¹ przebieglejsi nawet od anio³ów, lecz nie m¹drzejsi.

Niedawno na http://www.boga.fora.pl/swiadomosc-umysl,25/2-czastkowa-swiadomosc-a-swiadomosc,152.html
daÂłem pewien fragment z „Dusza – zwodnicze sÂłowo”. PozwĂłl Igmano, Âże zamieszczĂŞ go teÂż tu, gdyÂż wskazuje on na ró¿nice miĂŞdzy Twoim widzeniem pewnych zagadnieĂą, a tym jak wyraÂża je moja prĂłbĂłwka.
____________________________________

w Nrisioihottaratapanija Rozdz.9 /Upaniszady/ najpierw jest napisane o Atmanie, Âże to „rozkosz sama”, a dalej Âże to „niewypowiedziane, nie do wziĂŞcia ... nie mogÂące byĂŚ rozkoszÂą”. SprzecznoœÌ jest tu czymÂś zewnĂŞtrznym, gdyÂż najpierw chodzi o przybliÂżenie Atmana jako czegoÂś najwyÂższego, a póŸniej ukazuje siĂŞ Go jako przekraczajÂącego owe znane najwyÂższe. Ukazuje siĂŞ wiĂŞc Go jako samÂą rozkosz, by potem skoczyĂŚ wyÂżej w to, czym jest naprawdĂŞ ... i przekroczyĂŚ nawet rozkosz, szczĂŞÂście i doskonaÂłoœÌ /!/, takÂże staÂłoœÌ i zmiennoœÌ. ChoĂŚ upaniszadowy opis Atmana dotyczyÂł Atmana nie jako duszy, lecz jako najwyÂższej duszy i rdzenia wszystkiego co istnieje, to jednak nie przypadkiem Atman oznacza teÂż indywidualnÂą duszĂŞ, a nawet ciaÂło. Wszystko bowiem jest Atmanem. „ON tobÂą jest, ty jesteÂś NIM.”/Kaiwalja 16, Upaniszady/ I by byÂło jeszcze jaÂśniej czytamy:
„Nie zna ró¿nicy tutaj Âżadnej.
Od jednej Âśmierci idzie w drugÂą
Kto mniema, iÂż tu ró¿noœÌ widzi.” /Upaniszady: Kathaka Ks.4 Brahm..4 w.22/
ZaÂś o Atmanie: „Nie smuci GO ani dobro, ani zÂło, czy speÂłniÂł je. czy poniechaÂł” /tamÂże w.27/
Kto jednak uzna to za wiedzĂŞ zachowujÂąc swoje ego i swoje przywiÂązania, a wiedzÂą tÂą tÂłumaczyĂŚ bĂŞdzie swoje grzechy i dawnÂą – obecnie dziaÂłajÂąca – gÂłupotĂŞ; kto nie bĂŞdÂąc wolnym od przywiÂązaĂą i czynĂłw, uzna swoje czyny za wolne od grzechu, tego czeka gorszy los od tych, ktĂłrzy majÂąc ego i przywiÂązania nie maja „takiej wiedzy”. Dlatego zostaÂło napisane:
„W ciemnoÂści gÂłuche ci wstĂŞpujÂą,
KtĂłrzy skÂładajÂą hoÂłd niewiedzy,
Lecz w wiĂŞkszÂą jeszcze ciemniĂŞ idÂą,
Ci, co do wiedzy przywiÂązani.”
/Upaniszady, Brihad-Aranjaka. IÂśa 9/

Prawdziw¹ wiedz¹ jest wolnoœÌ od ego i przywi¹zaù. Nie jest to niewiedza, bo nie ma ju¿ fa³szywego ego. I nie jest to wiedza, bo wolnoœÌ od fa³szywej indywidualnoœci jest poza wiedz¹. Przekracza bowiem wiedzê. Wiedzy zaœ potrzebuje tylko ego. Gdzie jest wiedza, tam jest owe ego. A gdzie jest to ego, tam jest niewiedza. Dlatego m¹droœÌ fa³szywego ego zawsze jest i bêdzie g³upot¹.
______________________________________

CzyÂż nie jesteÂś Igmano przywiÂązana do wiedzy?
Przywi¹zanie jest funkcj¹ ego. I choÌ prawda opisana w Kathaka Ks.4 Brahm..4 w.22 jest faktem - nic ten fakt nie ma wspólnego z ego. Gdy ego ³¹czy siê z tym - samo sob¹ temu przeczy. I wstêpuje w ciemnoœci g³uche. Razem ze swoj¹ wiedz¹ o tym.

Ty Igmano gÂłosisz jedynie swĂłj umysÂł. Ja nie gÂłoszĂŞ Âżadnego umysÂłu.
To - co gÂłoszĂŞ - gÂłosili teÂż inni przede mnÂą - by to ukazaĂŚ cytujĂŞ ich czĂŞsto i gĂŞsto
Ty tu stwierdzisz, Âże to teÂż byÂły tylko umysÂły, lecz czy nie zastanawia CiĂŞ to, Âże wszyscy wyraÂżamy to samo?
Nie zmyœlam. Ani nie zwodzê gr¹ s³ów i piêknym brzmieniem dla ³echtania ludzkiego ega.

Jeœli stawiasz mi zarzuty - powinnaœ daÌ dowody w postaci cytatów, bo inaczej Twoje zarzuty s¹ jedynie Twoimi b³êdnymi interpretacjami tego - o czym czyta³aœ. Zatem w rzeczywistoœci stawiasz zarzut wobec niedoskona³oœci w³asnego umys³u.

I zwróÌ uwagê na to, ¿e sama "grzmi¹c" o doskona³oœci wspominasz o oczyszczeniu umys³u, a przecie¿ doskona³e nie ma potrzeby siê oczyszczaÌ :-)

Na doskona³oœci trzeba siê koncentrowaÌ, by pozwoliÌ jej w nas rosn¹Ì.
Nie chodzi o to, by uznaĂŚ za boskie nasze wady i trwaĂŚ w nich, bo sÂą przecieÂż "boskie".
Niby "drobna" ró¿nica, lecz odleg³oœÌ astronomiczna.

MyÂślĂŞ, Âże w tym - co jest tu napisane - znajdziesz odpowiedÂź na swoje ostatnie pytania niewÂłaÂściwie skierowane i poza tym, pytania niewÂłaÂściwe. SÂą bowiem tak pÂłytkiej treÂści, Âże moÂżna je wykorzystaĂŚ w dowolny sposĂłb. Np. Powiesz mordercy, Âże jest ÂświatÂłem, on uzna swoje mordercze skÂłonnoÂści za ÂświatÂło i bĂŞdzie dalej mordowaÂł - lecz juÂż w imieniu ÂświataÂła i nauki Igmany. ZaÂś kaÂżdÂą innÂą myÂśl uzna za "jedynie myÂśl ciemnÂą tworzÂącÂą zasÂłonĂŞ".

Wybacz Igmano, gdy odpowiedÂź ta sprawi wraÂżenie pisanej pod kÂątem Twojej osoby.
Jednak skoro osobowo zwrĂłciÂłaÂś siĂŞ do mnie tu na forum, to musiaÂłem jako krytykowana prĂłbĂłwka wykazaĂŚ, iÂż procesy w Twojej prĂłbĂłwce sÂą takie jakie sÂą.

Serdecznie pozdrawiam ÂżyczÂąc dalszych przeksztaÂłceĂą "chemicznych" :-)
Bliscy sÂą mi ludzie tacy jak Ty - bo majÂą dobre intencje
Ale martwiĂŞ siĂŞ kierunkiem tych intencji, gdy jest nim ego.

Zapisane
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest Âświat wedÂług Ciebie i wedÂług mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #145 : Listopad 29, 2009, 15:37:00 »

Jerzy  piszesz :
Cytuj
Kto z nas Igmano sieje wiĂŞksze zgorszenie?
Czy ja nie odrzucajÂąc Âżadnych dobrych nauk i szanujÂąc tych - co przede mnÂą byli i dobre nauki siali?
Czy Ty wynoszÂąca siĂŞ ponad nich z tego powodu, Âże oni byli ludÂźmi?
Czy ja postrzegajÂący siebie jako Twojego sÂługĂŞ, oraz sÂługĂŞ innych ludzi, ktĂłrzy majÂą jeszcze dobre intencje?
Czy Ty mieniÂąca siĂŞ bogiem i ktĂłra karmisz siĂŞ wynoszeniem nad innych - przy tym udajÂąc gÂłoszenie miÂłoÂści.
Bo jest to TRENDY i by za to CiĂŞ podziwiano?

Jerzy, skoro takie porĂłwnania Twoje ego ukÂłada piĂŞkne to napisz otwarcie jaki jest ich cel ? Kto jest lepszy ?
 Nigdy mi nie przyszÂłoby do gÂłowy , aby posÂądziĂŚ IgmanĂŞ o wynoszenie siĂŞ nad innych czy udawanie gÂłoszenia miÂłoÂści.
I tak, podziwiam j¹ za to, ¿e g³osi mi³oœÌ. To takie ludzkie, wiesz - podziwiaÌ cz³owieka za coœ. Nie czyniê mu krzywdy podziwiaj¹c. Co najwy¿ej ten cz³owiek mo¿e sobie sam zrobiÌ krzywdê zbytnio siê do podziwu przywi¹zuj¹c, ale tego równie¿ nie dostrzeg³em u Igmany, a znam j¹ od jakiegoœ czasu nie tylko na tym forum, ale i na forum PCh równie¿.
Bo czym byliby ludzie , gdyby miÂłoÂści nikt nie gÂłosiÂł , gdyby nie byÂło poetĂłw i lirykĂłw, albo filmĂłw gdzie dobro zawsze zwyciĂŞÂża ? Kto chciaÂłby kochaĂŚ, gdyby miÂłoœÌ byÂła wstydliwie zamiatana pod dywan ?  I czego byÂś nie napisaÂł Jerzy to powiem Ci tak - MIÂŁO¦Æ JEST TRENDY juÂż od tysiĂŞcy lat.
Natomiast czÂłowiek ma prawo odrzucaĂŚ autorytety i sam ksztaÂłtowaĂŚ swojÂą drogĂŞ. Bez wzglĂŞdu na to czego doÂświadczy bĂŞdÂą to jego wÂłasne doÂświadczenia - najlepsze z moÂżliwych , najwÂłaÂściwsze z wÂłaÂściwych - dla tego konkretnego czÂłowieka.
ChciaÂłbyÂś, aby kaÂżdy wybieraÂł te "wÂłaÂściwe" wedÂług Ciebie ÂścieÂżki ? Bez obawy. One trwajÂą od setek tysiĂŞcy lat przenikajÂąc ca³¹ ZiemiĂŞ swojÂą odwiecznÂą , harmonicznÂą czĂŞstotliwoÂściÂą,  a dziĂŞki wcieleniom , nasza nieÂśmiertelna Istota ma ca³¹ wiecznoœÌ na to, aby wszystkie swoje przejawione formy z tÂą harmoniÂą zestroiĂŚ. Wszak atman jest tak blisko Boga ..

Cytuj
Odbieram Ci boskoœÌ i ludziom?
Tak - odbieram boskoœÌ ka¿demu niedoskona³emu wyrazowi

Nie dasz rady odebraÌ boskoœci ka¿demu niedoskona³emu przejawowi ¿ycia, gdy¿ w tym œwiecie dziêki biegunowoœci i dualnoœci doskona³oœÌ przejawia siê dla naszych zmys³ów . Na tle czarnego wyraŸnie widaÌ to , co bia³e. W tym sensie trwa odwieczne TAO ¿ycia i ono jest tu i teraz doskona³e. Boskie w ludzkiej skali pojmowania boskoœci.

Cytuj
Podkreœlaj¹c jednak, ¿e doskona³oœÌ jest do wyra¿enia w ka¿dym.
Ten potencjaÂł jest jedynÂą boskoÂściÂą jakÂą Igmano posiadasz.
Czy to jedynie potencja³ ? Wiêc niedoskona³oœÌ mia³a by byÌ realna , a doskona³oœÌ jedynie potencja³em ? Gdzie tu jest równowaga ?
Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, ktĂłre CiĂŞ otaczajÂą sÂą w Tobie " naucza   Mooji -  " sÂą w Twoim umyÂśle, sÂą w  Twojej ÂświadomoÂści . Wydaje Ci siĂŞ , Âże patrzysz na inne ludzkie umysÂły , ale wszystkie te umysÂły egzystujÂą w Tobie poniewaÂż Ty jesteÂś tym, ktĂłry je postrzega. TO JEST ÂŚWIAT WEDÂŁUG CIEBIE "
Igmana (ptak)
UÂżytkownik
**
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 66


8067684
Zobacz profil
« Odpowiedz #146 : Listopad 29, 2009, 16:21:59 »

 

Witaj Jerzy
Faktycznie, ciemnoœÌ nad ciemnoœciami zapanowa³a w rozumieniu Twoim myœli mojej.

BĂłg przestaÂł myÂśleĂŚ. Nie doœÌ, Âże nie myÂśli przez Jerzego, to w ogĂłle nie myÂśli. I Jerzy jest tego pewien. No moÂże nie tyle Jerzy, co proces chemiczny w jego prĂłbĂłwce …
Jerzego przecieÂż nie ma.
A co Jest?
MYÂŚL jest. Jest teÂż reakcja MYÂŚLI, czyli myÂślenie. A to rozlewa siĂŞ po WszechÂświecie, niczym „zaraza”. 
I przelatuje przez mĂłzgi ró¿ne. Dotyka nas, skaÂża, zakaÂża, innym razem oÂświetla niwelujÂąc ciemnoÂści zakamarkĂłw w ludzkich Âłepetynach i znika. Dobrze, gdy ogarnia nas choĂŚ na moment bÂłogodajna cisza. Gorzej, gdy w prĂłbĂłwce dalej bulgocze … chemia myÂśli …
To ona potrafi nawet Boga wyczarowaĂŚ, takiego, czy innego, najczĂŞÂściej na podobieĂąstwo wÂłaÂściciela naczynia, gdzie wci¹¿ wrze … opary zaciemniajÂą powstajÂący produkt, ale to nie waÂżne … waÂżne, Âże coÂś wylazÂło i polazÂło w Âświat … 

Jerzy, jak widzisz, czekanie popÂłaca. Modelowe pytania zrodziÂły siĂŞ i padÂły. Jak rĂłwnieÂż nie mniej modelowe odpowiedzi. Teraz czas na mix i rozproszenie tego po Âświecie. By ktoÂś inny coÂś z tego ulepiÂł.
Czy masz mo¿e jak¹œ szczepionkê przeciw myœleniu?
A buddyÂści twierdzÂą, Âże wszystko jest UmysÂłem Boga. Czyli, jesteÂśmy rozgrzeszeni, bo chyba BĂłg, to nie kamikadze? I co miaÂłby zniszczyĂŚ? Sam siebie?
ToteÂż Jerzy, skoro funkcjonujĂŞ w UmyÂśle Boga, Âśmiem twierdziĂŚ, Âże jestem zbawiona, Ty rĂłwnieÂż, choĂŚ masz opory. I choĂŚ wybierasz inny proces chemiczny, bardziej ascetyczny.
A nasze Ja (tu powinno siê je dookreœliÌ)? Gdziekolwiek s¹, czegokolwiek dotykaj¹, zawsze pozostaj¹ tym, czym s¹. Jedynie obrastaj¹ czasami brudem podró¿nym, lecz bywaj¹ te¿ w miejscach, czêsto nie rejestrowalnych przez ludzkie œwiadomoœci by brud zmyÌ i nadal lœniÌ czystoœci¹. I to nie dla podziwu, jak sugerujesz.
ToteÂż nie widzĂŞ ciemnoÂści.
JasnoœÌ widzĂŞ, Jerzy, jasnoœÌ …   Chichot

Pytasz, czy jestem przywiÂązana do wiedzy?
Otó¿ nie jestem. Obserwuj¹c zaœ Ciebie, dostrzegam Twoje przywi¹zanie, czego wci¹¿ dajesz wyraz. ChoÌ mo¿e nie nazywasz to wiedz¹, lecz wskazówkami ku zbawieniu, nie mniej jakaœ wiedza to jest. I jaka czêœÌ Ciebie jej ³aknie? Czy¿ nie ego, które uzna³o, ¿e potrzebuje zbawienia, by nie zgin¹Ì?
Moje ego widocznie juÂż pogodziÂło siĂŞ z tym, Âże szlag je trafi i nie szuka nauk. A dusza jest z Boga, wiĂŞc akceptuje CiĂŞ Jerzy takim, jakim jesteÂś … z caÂłym chemicznym procesem … z prĂłbĂłwkÂą w³¹cznie … 

Pozdrawiam serdecznie Ciebie, Easta i Wszystkich myÂślÂących, nie myÂślÂących teÂż. 
Igmana
Zapisane

PRAWDA - WOLNO¦Æ - MI£O¦Æ
Jerzy Karma
Moderator Globalny
UÂżytkownik
*****
Wiadomości: 94


Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #147 : Grudzień 01, 2009, 06:53:16 »

Nie odpowiadaÂłem, gdyÂż moje ego nie miaÂło takiej potrzeby.
Nie istnia³a te¿ zasadnoœÌ odpowiedzi wzglêdem Easta, ani wzglêdem Igmany. Poniewa¿ oni wierz¹ w to, co napisali. W takiej sytuacji ¿adne argumenty nie maj¹ racji bytu.
Pozostaje tylko uszanowaÌ czyj¹œ wiarê i przekonanie. Wi¹¿e siê to z szacunkiem do wolnej woli innych.
TakÂże akceptacjÂą czyjegoÂś punktu widzenia - nawet jeÂśli dotyczyÂłby niepoprawnego rozumienia.
MoÂżna go bowiem akceptowaĂŚ, gdy nikomu nie przynosi szkody.
I mogĂŞ akceptowaĂŚ takÂże wtedy, gdy szkodzi dla mnie - zgodnie z prawem mojej wolnej woli pod warunkiem, Âże nie szkodzi to innym.


Jednak na wskutek mojego milczenia pojawiÂł siĂŞ obraÂźliwy pod moim adresem post MichaÂła-AnioÂła. Obecnie go nie ma, gdyÂż zostaÂł usuniĂŞty.
PrzypuszczaÂłem, Âże zawsze znajdÂą siĂŞ jakieÂś postacie, ktĂłre moje milczenie uznajÂą za brak argumentĂłw.
Nie jest to jednak mĂłj problem.
Lecz z powodu pojawienia siĂŞ wpomnianego postu MichaÂła-AnioÂła dajĂŞ tĂŞ odpowiedÂź.


UwaÂżam, Âże wszystkie posty zawierajÂące jakiekolwiek osobiste osÂądy, a juÂż szczegĂłlnie te zawierajÂące sformuÂłowania obraÂźliwe, nie tylko co do osĂłb, ale i wobec wyraÂżanych przez nich opinii, powinny byĂŚ usuwane. MoÂżna je co prawda zmodyfikowaĂŚ, jednak usuwanie jest prostsze i wymusi lepszÂą samokontrolĂŞ piszÂących.
OczywiÂście w przypadku bardziej wartoÂściowych wypowiedzi warto dokonaĂŚ jedynie modyfikacji. SzczegĂłlnie w wypadku, gdy zawierajÂą informacje waÂżne ze wzglĂŞdu na sam profil forum.
To forum ma szczegĂłlny charakter i mam pewne przesÂłanki, by przypuszczaĂŚ, iÂż jego zaÂłoÂżyciel pragnie, aby zawieraÂło treÂści merytoryczne, a juÂż napewno nie jakiekolwiek osobiste przytyki, czy wytykanie komuÂś jego poglÂądu.
JeÂśli komuÂś siĂŞ czyjÂś poglÂąd nie podoba, niech przedstawi jaki on ma poglÂąd. KaÂżdy czytelnik ma wÂłasny rozum i niech kaÂżdy sam ocenia, zaÂś ocenĂŞ poglÂądĂłw innych zachowa dla siebie.
Oczywiœcie merytoryczne wykazanie jakichœ luk w opisanej przez kogoœ np. doktrynie czy idei, jest jak najbardziej po¿¹dane. Powinno siê to jednak odbyÌ na poziomie godnym szlachcica, a nie na poziomie prostackim. :-)

Bardzo bym chciaÂł, by Leszek napisaÂł, co o tym myÂśli.

Przez prostactwo rozumiem brak szacunku do rozmĂłwcy. Nawet najbardziej wyszukana terminologia nie Âświadczy o braku prostactwa.
O naszym poziomie Âświadczy jedynie nasz stosunek do innych ludzi.
Znamienne jest to, Âże na ile mamy rozwinietÂą epokĂŞ techniczno-naukowÂą, to jednak kultura tej epoki, w zakresie komunikacji miĂŞdzyludzkiej, pozostaje daleko w tyle za dawniejszymi epokami.

Ludzie zatracili w ogromnym stopniu umiejêtnoœÌ szanowania innych.
LubujÂą siĂŞ we wzajemnym atakowaniu siĂŞ.
Jeden przed drugim chce wykazaĂŚ swĂłj "wyÂższy poziom".
Ego, ego i ego.

Osobiœcie nie mam potrzeby atakowania kogokolwiek. Nie mam te¿ potrzeby wyra¿ania kontrargumentów w przypadku, gdy ktoœ d¹¿y do konfrontacji. Bowiem k³ótnie nie le¿¹ ju¿ w mojej naturze. Dlatego zamilk³em, bowiem kolejne moje wypowiedzi tutaj nie wnios³yby nic nowego do œwiata. Odpowiedzi te ju¿ œwiat ma. Niektórzy natrafi¹ na nie w swoim ¿yciu. Inni zapomn¹ o co chodzi³o i pogr¹¿¹ siê w œwiatowych odmêtach.

Jeœli ktoœ jednak bêdzie potrzebowa³ jakichœ wyjaœnieù ju¿ teraz, nie chc¹c czekaÌ, a¿ ¿ycie go pouczy - to s³u¿ê na priv lub na swoim forum. Tutaj bowiem dalsza kontynuacja dialogu w duchu jaki siê pojawi³ by³aby podtrzymywaniem z³ego tonu.

OczywiÂście i dziÂś tzw. "dobra mina" nawet z wyrazami "miÂłoÂści" jest na topie.
Ma to jednak tak¹ sam¹ wartoœÌ jak sztuczny uœmiech.
Ja osobiÂście wolĂŞ szczery smutek, niÂż sztuczny uÂśmiech - ale to mĂłj poglÂąd wynikajÂący z moich przeÂżyĂŚ.
Zapisane
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest Âświat wedÂług Ciebie i wedÂług mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #148 : Grudzień 01, 2009, 13:09:36 »

Jerzy Karma
Wszyscy uczymy siĂŞ miÂłoÂści i jej wyraÂżania. Czasami z mojej strony padajÂą "zaczepne"  pytania , lecz nie majÂą one za zadanie ubliÂżyĂŚ nikomu. Mam nadziejĂŞ, Âże to wyczuwasz.  Moje pytania sÂą sprowokowane Twoimi stanowczymi wypowiedziami ( ktĂłre podajĂŞ w cytatach ). Pytam, bo dostrzegam w nich potencjalnÂą sprzecznoœÌ miĂŞdzy tym, czym siĂŞ zajmujesz, a tym, co piszesz. NapisaÂłem "potencjalnÂą" poniewaÂż moÂżliwe, Âże tylko ja dostrzegam te sprzecznoÂści , ktĂłrych wedÂług innych czytajÂących tam nie ma.
PiszĂŞ o nich wiĂŞc jak o potencjale.
Moim zdaniem rzecz polega nie na tym, aby zmieÂściĂŚ ileÂś tam cytowaĂą dawnych mistrzĂłw w jednym poÂście i je mieliĂŚ na lewo i prawo owijajÂąc je okrÂągÂłymi zdaniami, ale , wydaje mi siĂŞ, na tym, aby ÂżyĂŚ nimi na co dzieĂą ( wedÂług ich poÂżytecznoÂści ) i dawaĂŚ przykÂład.
Lecz nie przejmuj siĂŞ Jerzy. Mistrzowie i oÂświeceni  mieli zawsze swoich krytykĂłw.
Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, ktĂłre CiĂŞ otaczajÂą sÂą w Tobie " naucza   Mooji -  " sÂą w Twoim umyÂśle, sÂą w  Twojej ÂświadomoÂści . Wydaje Ci siĂŞ , Âże patrzysz na inne ludzkie umysÂły , ale wszystkie te umysÂły egzystujÂą w Tobie poniewaÂż Ty jesteÂś tym, ktĂłry je postrzega. TO JEST ÂŚWIAT WEDÂŁUG CIEBIE "
MichaÂł-AnioÂł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #149 : Grudzień 01, 2009, 17:05:49 »

 PO:
1. to cytat
2.nie byÂł do nikogo  skierowany
3.ByÂł pewnym podsumowaniem dyskusji
4. to cenzura kasowanie takich postĂłw poniewaÂż ogranicza mojÂą    swobodĂŞ wypowiedzi i w kontekÂście innych postĂłw stawia mnie w zÂłym Âświetle( i przede wszystkim nikogo nie obraÂżam)


   " Spacerek po schronisku dla ob³¹kanych pokazuje, iÂż sama wiara nie dowodzi niczego."

— Fryderyk Nietzsche

Ciekaw jestem co jest tak obrazoburczego w tym cytacie?   Co?

« Ostatnia zmiana: Grudzień 01, 2009, 17:13:06 wysłane przez MichaÂł-AnioÂł » Zapisane

WierzĂŞ w sens eksploracji i poznawania Âżycia, kolekcjonowania wraÂżeĂą, wiedzy i doÂświadczeĂą. Tylko otwarty i swobodny umysÂł jest w stanie odnowiĂŚ Âświat
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 »   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

yourlifetoday cinemak wyscigi-smierci rekogrupastettin apelkaoubkonrad692