Choose fontsize:
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj.
 
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 »   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Co mi w duszy gra...  (Przeczytany 156475 razy)
0 u¿ytkowników i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.
Jerzy Karma
Moderator Globalny
U¿ytkownik
*****
Wiadomo¶ci: 94


Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #10 : Listopad 12, 2009, 02:36:21 »

Witaj Xellos.
Bardzo dziêkujê CI za odpowied¼, gdy¿ by³a bardzo potrzebna.
I nie postrzegaj mojej w kategoriach uproszczenia. By³a odpowiednia do tre¶ci Twojej.
Nie by³a to odpowied¼ do Ciebie, lecz do tre¶ci.
Np. jedna my¶l w Twojej g³owie wyzwala nastêpn± – tworz± zwi±zek i wspólny zbiór.
Dlaczego my¶li dwóch ludzi mia³yby nie tworzyæ wspólnego zbioru, zamiast tworzyæ podzia³y…
Wszyscy ludzie powinni wreszcie zacz±æ postrzegaæ rozmowy jako przebiegi my¶li we wspólnym ludzkim dokonaniu.
Czas zrozumieæ, ¿e „moja” my¶l nie jest wy³±cznie moj±.

Co do Venus Projekt. Jaki¶ czas temu zapozna³em siê z pomys³ami jakie reprezentuj±.
Ale tu nie miejsce na ten temat. Napiszê tylko tyle, ¿e my Polacy komunizm i socjalizm ju¿ przerobili¶my.

To, ¿e jacy¶ ludzie odrzucaj± wiarê... Nale¿y staraæ siê zrozumieæ, co uwa¿aj± za wiarê.
Dla nich pewnie wiara jest przyjêciem jako pewnik czego¶ nie udowodnionego.
Z okre¶lonej perspektywy maj± swoiste podstawy, by odrzucaæ tak pojmowan± wiarê.
Tymczasem sami wierz±, ¿e maj± racjê ;-)
Zatem bez wiary i oni obej¶æ siê nie mog±.
¦mieszne jest to, ze odrzucaj± i stosuj±.

Ty np. przyj±³e¶ tez co¶, wierz±c ¿e masz racjê. Np. ¿e nauka to podstawa.
Tymczasem z powodu nauki ludzki ¶wiat szybciej mo¿e przestaæ istnieæ istnieæ, ni¿ istnia³ bez nauki.
Oto Twoja nauka...  Twoja podstawa.

Kto¶ zarabia pieni±dze? Bo lud¼mi kieruj± pragnienia /nie nauka!/.
Goni±cy za pieniêdzmi szukaj± narzêdzi do zarobienia ich. Wykorzystaj± co siê da. Tak¿e religie i chleb.
Jednak z tego powodu chleb nie jest z³y.

UFO? Jaszczury? Wê¿e Edenu?
¯adna informacja dla naukowca nie powinna byæ z³em.
Niech je bada.
Nawet je¶li Jaszczury s± tylko w czyich¶ umys³ach. Jednak tam s±.

Skupmy siê na tym co tworzy fantazjê a nie na fantazji stworzonej w czyjej¶ g³owie. Przynajmniej w tym temacie, który jest pod wyk³adem merytorycznym a nie fantastycznym.

Oczywi¶cie.
Tylko akurat temat w którym piszemy brzmi:
Wszystko Jest Czarn± "Ca³o¶ci±"
:-)

Polecam ciekawostkê
http://www.youtube.com/watch?v=_om4LEe_vsQ&NR=1
Wystarczy zacz±c od 8 minuty
Jest tam mowa o sile ¶wiadomo¶ci. Jest o tym na samym pocz±tku tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=iBBYW2hkiUg&NR=1

Nikt w to nie musi wierzyæ. Warto jednak zrobiæ refleksje nad tym, czym jest ¶wiadomo¶æ.
_____________________________

Do East
Mam nadziejê, ¿e dobrze odebra³em przekaz Twojej wypowiedzi.
Równie¿ uwa¿am, ¿e owe sta³e prawa geometryczne s± czym¶ w rodzaju pierwotnej materii.
Same w sobie s± bez warto¶ci.
Dopiero nabieraj± warto¶ci wówczas, gdy KTO¦ je powo³a do wyra¿enia siê.
______________________________

Wszystkich wielkich my¶licieli serdecznie pozdrawiam

« Ostatnia zmiana: Listopad 13, 2009, 03:02:20 wys³ane przez Leszek » Zapisane
konserwa
Aktywny u¿ytkownik
***
Wiadomo¶ci: 196


Zobacz profil
« Odpowiedz #11 : Listopad 12, 2009, 10:59:59 »


Tak robiæ nie wolno, samo zagadnienie ¶wiêtej geometrii doskonale trzyma siê kupy bez jaszczurów i innego ufo itp. Gdy¿ nawet jakby oni istnieli to te¿ by jej podlegali. ¦wiêta geometria to przecie¿ co¶ ponad wszystko, reszta jest jej wytworem. Opiera siê o ni±. Skupmy siê na tym co tworzy fantazjê a nie na fantazji stworzonej w czyjej¶ g³owie. Przynajmniej w tym temacie, który jest pod wyk³adem merytorycznym a nie fantastycznym.

@Jerzy Karma, po mojemu, dobrze wskaza³ na istotê polemiki, a wiêc @Xellos nie traktuj nieco innych pomys³ów jako jak±kolwiek formê presji czy agresji na Ciebie; wszyscy mamy racjê....bo ta "racja" to bardzo wielowymiarowe pojêcie;

ale wracaj±c do cytatu, to trafi³e¶ w sedno problematyki reptiliañskiej! w³a¶nie ca³y majstersztyk stworzenia naszego matrixa polega³ na wiedzy programisty, która niestety zosta³a nam "odinstalowana" - wzglêdnie umieszczona w zasobach pod¶wiadomo¶ci i nie¶wiadomo¶ci zbiorowej; dzisiaj nabieram przekonania, ¿e ta wiedza przez du¿e "W" zawiera siê w³a¶nie w ¶wiêtej geometrii; Dan Winter wyja¶nia w jaki sposób w±tek reptiliañski ³±czy siê ze ¶wiêt± geometri± poprzez "rozprojektowanie" DNA;
zgadzam siê w 100% z ocen± wyk³adu Nassima i dobrze ¿e jego wyk³ad unika z³o¿onych (drobne s±...) antropologiczno-ezoterycznych odniesieñ;
jednak¿e ta Wiedza, aby w koñcu sta³a siê dla nas w pe³ni u¿ytecznym softwarem, wymaga dokonania konfiguracji naszej lewej pó³kuli z praw±, ¶wiadomo¶ci z pod¶wiadomo¶ci±, a tego z nie¶wiadomo¶ci± zbiorow±; mam g³êbokie przekonanie, ¿e ten proces konfiguracji jest ju¿ mocno zaawansowany, z tym ¿e w wymiarze indywidualnym przebiega on inaczej bo ka¿dy z nas ma swoj± niepowtarzaln± ¶cie¿kê ¿ycia;
ale niestety w ka¿dym z nas upakowana jest ta ciemna strona, któr± wed³ug wielu indiañskich kultur rz±dz± smokowaci/wê¿owaci; zbie¿no¶æ do¶wiadczeñ szamañskich opisanych przez Castanedê i Harnera z zapisami biblijnymi, oraz dorobek Ickea s± (przynajmniej) godne rzetelnej analizy; ta ciemna strona ka¿dego z nas jest zapor±, z któr± musimy siê uporaæ, a wtedy software ¶wiêtej geometrii stanie siê dla nas w pe³ni u¿yteczn± zabawk±;
zatem moja propozycja jest taka : nie odrzucajmy poprzez lewopó³kulow± zaporê "fantastyki" bo ona czerpie gar¶ciami z zasobów ludzkiej pod¶wiadomo¶ci i nie¶wiadomo¶ci zbiorowej, gdzie ukryta jest brakuj±ca czê¶æ prawdy o nas samych, której tak wytrwale od tysiêcy lat poszukujemy;
ta "czê¶æ prawdy" to niestety nie jest fraktal to frakcja (dlatego i my jeste¶my "zfrakcjonawani" zamiast byæ fraktalni) i, st±d tak g³êboko doskwieraj±ce ludzko¶ci uczucie  dysharmonii - tak ciê¿ko t± "czê¶æ" odtworzyæ (bez fraktalu nie ma wzorca)
« Ostatnia zmiana: Listopad 13, 2009, 03:02:31 wys³ane przez Leszek » Zapisane
Xellos
Aktywny u¿ytkownik
***
Wiadomo¶ci: 100



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #12 : Listopad 12, 2009, 12:40:36 »

Witajcie

Od czego tu mogê zacz±æ...mo¿e od setna sprawy. S± rzeczy, które ka¿dy z nas mo¿e wykonaæ i sprawdziæ i sam siê przekonaæ...i s± rzeczy, które tylko kto¶ opowiada. Te opowie¶ci dla drugiego cz³owieka s± tylko opowie¶ciami. I nikt ich nie zweryfikuje i pozostaje tylko uwierzyæ b±d¼ nie.

Czyli je¿eli Nassim wspomina o krêgach w zbo¿u czy Egipcie, opiera siê na tym co ka¿dy mo¿e sam zobaczyæ i sprawdziæ. On tych piramid nie stworzy³, ani krêgów, one tam s±, on je bada i stara siê rozszyfrowaæ. To jest dla mnie spora ró¿nica miêdzy prób± rozwik³ania zagadki czego¶ co istnieje...a tworzenie opowie¶ci, które owszem istniej± ale tylko w naszej g³owie i nikt tego nie zweryfikuje...

Czyli teraz tak, z jednej strony rozumiem je¶li dla kogo¶ ma sens jaka¶ opowie¶æ to jest ok, dla niego siê to komponuje i on czuje siê z tym ¶wietnie. Nie mam nic przeciwko. Natomiast ide± powinno byæ nauczanie tego co ma sens dla ka¿dego. Sens dla ka¿dego mo¿e mieæ podstawa czyli ¶wiêta geometria.

Teraz tak, z tego co rozumiem Jerzy Karma to trochê opisujesz chyba chaos. Twierdzisz, ¿e ja przyjmuje naukê jako podstawê. Tymczasem odrzuæ j± wiêc i spróbuj ¿yæ...nie da siê. Nauka opisuje ca³e procesy naszego ¿ycia. Bez tego nie umia³ by¶ siê porozumieæ w sklepie by kupiæ ¿ywno¶æ. Bez tego by¶ nie mia³ dachu nad g³ow±, ubrania, niczego. To s± te podstawy, o których na co dzieñ zapominamy.

Sam fakt, ¿e siê tu porozumiewamy na forum, za pomoc± komputera, internetu...wszystko jest nauka. I tu upatruje sens ¶wiêtej geometrii jako kolejnej podstawy, której znajomo¶æ mo¿e ulepszyæ nasze ¿ycie. Natomiast czyje¶ opowie¶ci mog± ulepszyæ ¿ycie nielicznych, a pewne podstawy ¿ycie wszystkich na ziemi.

Jeszcze inaczej na to patrz±c, ka¿dy z nas u¿ywa jakiego¶ jêzyka do komunikacji. Nawet g³usi maj± swój migowy a ¶lepi alfabet Braille. Mo¿na wiêc to uznaæ za co¶ co u¿ywa ka¿dy na ziemi. Natomiast z wiar±...ka¿dy wierzy w co innego, jest ich wiele odmian i ka¿da z odmian s³u¿y tylko danej grupie ludzi. Przek³adaj±c to na tematykê tego forum, wiedza o geometrii, o fraktalno¶ci etc.., o tym co nam sprzyja a co niszczy, u¿yteczna mo¿e byæ dla ka¿dego. A wiara w jaszczury tylko dla nielicznych.

Teraz tak, je¶li ka¿dy z nas stworzy swoj± wiarê i na sztywno po³±czy j± ze ¶wiêt± geometri± to popadniemy w rozdrobnienie. Bo zamiast siê skupiæ na podstawie, która tworzy wszystko, to skupimy siê na tym co stworzone. Zauwa¿cie, ¿e ja te¿ mam swoj± wiarê tylko np. o niej nie piszê tutaj. Gdy¿ zdajê sobie sprawê, ¿e to rozmywa g³ówne zagadnienie. Co wiêcej mam wiêcej ni¿ jedn± koncepcjê Nic mnie jednak nie ci±gnie do tego by robiæ sensacjê i zarabiaæ na tym. Jak widaæ da siê obej¶æ bez robienia sztucznej s³awy i zbijania wiernych...

Ja jak najbardziej dostrzegam ¶wiat jako ca³o¶æ. Dlatego staram siê nie dzia³aæ swoj± ciemn± stron±, o której pisze konserwa. Ja ciemn± stronê postrzegam jako dzia³anie fa³szywego ego. Tego co w³a¶nie pchnê³o by mnie do stworzenia jaki¶ w³asnych historii w celu otumanienia wiêkszo¶ci.

Przecie¿ od lat to robi± g³ówne religie, trzymaj±c ludzi z historyjkami zapisanymi choæby w Biblii. Po co wymy¶laæ nowe historyjki ? Niech fantastyka nie przys³oni tego co wa¿ne. A tym grozi w³a¶nie mieszanie ¶wiêtej geometrii z fantastyk± i zapisywanie w jednej ksi±¿ce. Gdy¿ tylko intencje autora decyduj± jak t± wiedzê przeka¿e. Równie dobrze, mo¿e on tam zapisaæ, ¿e by zrozumieæ ¶wiêt± geometriê co dzieñ stañcie na g³owie i powtarzajcie "abra kadabra bêc". Zrozumcie, ¿e to grozi kolejnym otumanieniem ludzi, przez innych ludzi, czyli znów z³a strona zwyciê¿y.
« Ostatnia zmiana: Listopad 13, 2009, 03:02:41 wys³ane przez Leszek » Zapisane
konserwa
Aktywny u¿ytkownik
***
Wiadomo¶ci: 196


Zobacz profil
« Odpowiedz #13 : Listopad 12, 2009, 13:07:09 »

Xellos!
o ile dobrze Ciê zrozumia³em, to nie chcesz sprzedawaæ swoich koncepcji i robiæ na tym kasy...

druga czê¶æ zdania - OK., i my¶lê ¿e Dan i Leszek to ¿ywe przyk³ady dzielenia siê Wiedz± zamiast jest sprzedawania, zatem jeste¶ we w³a¶ciwym towarzystwie;

ale na lito¶æ B.... w³a¶nie pisz o swoich koncepcjach zwi±zanych choæ trochê ze ¶w. geometri±, bardzo Ciê o to proszê;

je¶li s± "g³upie" i ja siê na nie z³apie to oznacza tylko tyle, ¿e "taki mój los-taka karma" i je¶li z góry chcesz mnie ochroniæ to daremny trud bo na pewno co¶ kupiê od "innego g³upka" tak¿e tym siê nie przejmuj....

taki widzê sens tego naszego forumowania, bo wymiana miêdzy nami naszych my¶li to baaaardzo wa¿ny proces i nie mam w±tpliwo¶ci ¿e skuteczny; jak w peletonie kolarskim musimy siê nawzajem ci±gn±æ - to jest niestety nasza lewopó³kulowa implikacja;

nie mam na to dowodów, uwierz mi....
« Ostatnia zmiana: Listopad 13, 2009, 03:02:50 wys³ane przez Leszek » Zapisane
Jerzy Karma
Moderator Globalny
U¿ytkownik
*****
Wiadomo¶ci: 94


Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #14 : Listopad 12, 2009, 14:24:18 »

@Konserwa.

Jest to odpowied¼ na Twoj± poprzedni± wypowied¼.
Wnios³e¶ ¶wietny wk³ad do tematu.
Czyta³em dzisiaj przekazy Saint Germaina i trafi³em na nauki, które doskonale koresponduj± z moimi wewnêtrznymi obserwacjami. W takich chwilach nastêpuje specyficzne do¶wiadczenie czego¶, co powoduje nieprzepart± chêæ rozwiniêcia tego i przekazania komu¶.
Jednak stwierdzi³em, ¿e nie mam komu. I mimo nieprzepartej chêci dokonania kompilacji moich do¶wiadczeñ i s³ów Saint Germaina, zrezygnowa³em.
Wtedy, po jakim¶ czasie, trafi³em na Twój powy¿szy tekst. Zaznaczam jeszcze raz, ¿e bardzo cenny.
Padaj± bowiem w nim akcenty na to, co obecnie jest najwa¿niejsze dla ludzko¶ci, a co ma zwi±zek z nowym rodzajem komunikacji miêdzyludzkiej. I nie chodzi tu o ¶rodek komunikacji, lecz o to, jak ludzie maj± odbieraæ „innych”.

Podstawowym problemem w komunikacji jest postrzeganie odrêbno¶ci, maj±cej zwi±zek z ego, oraz z aktualn± percepcj± zmys³ow±.
Ju¿ wszyscy wiecie, a wrêcz staje siê to bana³em, ¿e nale¿y pozbyæ siê swojego ego. W okre¶lonym sensie, polegaj±cym na postrzeganiu w³asnej izolacji od reszty. Nawet pomimo nieustannego wspó³istnienia z ow± reszt± i byciem skazanym na ni± :-)
Czym byliby¶my bez innych?
Bo w rzeczywisto¶ci i w okre¶lonych sensach, jeste¶my te¿ wszystkimi innymi.
Skoro przynale¿ymy np. do jednego rodzaju ludzkiego. Tak w najwiêkszym uproszczeniu.

Np. co wynika z naszego ego oraz postrzegania w³asnej odrêbno¶ci?
Je¶li bli¼ni zrobi b³±d „y”, to wiêkszo¶æ ludzi potraktuje to bardziej krytycznie, ni¿ by zrobi³a to sama.
Wskazywa³ na tê sk³onno¶æ ju¿ Jezus w przypowie¶ci o belce w oku swoim, której nie widzimy, a ¼d¼ble trawy widzianym u bli¼niego.
Czy jest w kim¶ jaka¶ niechêæ do kogo¶ drugiego?
A czy ma on te¿ niechêæ do siebie?

Je¶li nie masz niechêci do siebie, to nie powiniene¶ mieæ jej do nikogo.
To jest bardzo wa¿ne. Wskazuje na to Saint Germain i wskazywa³ jego mistrz Jezus.
Jezus argumentowa³ to tym, ¿e jeste¶my w³a¶nie jednym cia³em. Cia³em Chrystusowym. I tylko takie cia³o mo¿e zbawiæ ludzi. To cia³o jedno¶ci. Tu jest ca³e zbawienie. Oczywi¶cie ma ono silny zwi±zek z mi³o¶ci± itp.

Koncentracja na w³asnym ego przekraczaj±ca koncentracjê na innych, stwarza w ¶wiecie negatywno – karmiczne konsekwencje. Taki o¶rodek /np. cz³owiek/ zapada siê w zupe³nie inne rejony egzystencji. Sam je stwarzaj±c swoimi choæby zachowaniami.
Dlatego od tysiêcy lat k³adziono taki akcent na s³u¿bê dla innych. By³a ona bowiem doskona³± przeciwwag± wobec zapadaj±cego siê w sobie ego. S³u¿y³ Jezus i s³u¿yli wszyscy bodhisattvowie.
Saint Germain podaje, ¿e u tego, kto chce dokonaæ w³asnej przemiany w nowego cz³owieka nie mo¿e pojawiæ siê element nienawi¶ci, ani nawet nieco niechêci odno¶nie kogokolwiek!
Za¶ ka¿da inna postawa wynika albo z ignorancji, albo z chêci krzywdzenia innych – a w rzeczywisto¶ci jest krzywdzeniem siebie.
Saint Germain stwierdza: „… którzy ¿ywi± uczucia krytycyzmu, zazdro¶ci i irytacji odno¶nie czynów i osi±gniêæ swojego przyjaciela albo wroga, w ten sposób wyrz±dzaj± czêsto tyle krzywdy co ci, u których podstaw± z³o¶liwo¶ci dzia³ania jest z³a wola.” /str.120: „O alchemii”/ Jako jedno z takich negatywnych dzia³añ wymienia on plotkowanie, a zatem krytyczne wyra¿anie siê o innych.
B³êdy wskazujmy, gdy to niesie po¿ytek, lecz osoby nie tykajmy.
Niestety mamy nawyki tykania innych, takie wzorce przyjête od poprzednich pokoleñ.
Nawet na forach Internetu ³atwo to zjawisko spotkaæ. Nawet szczególnie tu, gdzie natura ego nie musi tak bardzo udawaæ.
Saint Germain zwraca uwagê jak istotne jest utrzymywanie „nieskalanie czystej ¶wiadomo¶ci, przepe³nionej mi³o¶ci±, ¶wiadomej nieskoñczonego potencja³u kosmicznego umys³u Boga, i ca³kowicie uto¿samionej z wszelk± konstruktywn± dzia³alno¶ci±.”
Ten stan jest recept± na pozbycie siê wad p³yn±cych z ego.
On zapewnia koncentracjê na tym, co w³a¶ciwe, czyli na wielkim planie Boga.
Wówczas z ³atwo¶ci± mo¿na zrealizowaæ kolejne zalecenie Saint Germaina: „Nikt nie powinien potêpiaæ tych, których pojêcia s± ciasne i ograniczone, lecz jedynie na¶ladowaæ tych, którzy posiedli wy¿sze i szersze zrozumienie.”

Dlaczego niektórzy ludzie go¶cili anio³ów i nie wiedzieli o tym?
Dlatego, i¿ anio³owie nie narzucali swojej wiedzy nie wiedz±cym. Szanowali ich osobowo¶ci, oraz byli wzglêdem nich delikatni.
¯aden cz³owiek nie mo¿e nagle przyj±æ zbyt wiele. Mówi³ o tym tak¿e Jezus.
__________

Twoje stwierdzenie @Konserwa o „wiedzy programisty, która niestety zosta³a nam "odinstalowana" - wzglêdnie umieszczona w zasobach pod¶wiadomo¶ci i nie¶wiadomo¶ci zbiorowej” - zmotywowa³o mnie do napisania tego, co wy¿ej napisa³em.
Zbyt to ³atwe i proste by³oby, gdyby s³usznym okaza³o siê Twoje przekonanie, i¿: „ta wiedza przez du¿e "W" zawiera siê w³a¶nie w ¶wiêtej geometrii”
Bo jak sugerowa³em post wcze¶niej, owa geometria jest tylko swoist± prima-materi±. I choæ bêd±c geometrycznym piêknem i harmoni± staje siê doskona³± wiedz± sama w sobie, a nie o sobie, to jednak nie jest wszystkim.

Dlaczego za¶ jest doskona³a dla nas?
Bo z niej jeste¶my, a ona jest w nas.
Postrzegaj±c j± widzimy siebie.
Mimo tego jeste¶my czym¶ wiêcej.

Póki trwamy w izolacji od innych, jak¿e mo¿emy mieæ doskona³± ³±czno¶æ z tym, co zbiorowe?
Wiedza, aby w koñcu sta³a siê dla nas w pe³ni u¿ytecznym softwarem, wymaga dokonania konfiguracji naszej lewej pó³kuli z praw±, ¶wiadomo¶ci z pod¶wiadomo¶ci±, a tego z nie¶wiadomo¶ci± zbiorow±;

Podstaw± jest jak tego dokonaæ. Cz³owiek nie jest teori±. Jeste¶my dzia³aj±cym systemem.
Zmiany musz± dokonaæ siê poprzez praktyczne dzia³anie. Teoretyczna wiedza mo¿e jedynie zmobilizowaæ do w³a¶ciwych praktycznych dzia³añ.
To, co nazwa³e¶ ciemn± stron± w nas, to rodzaj nawyku. Gdy chory zdejmie gips, to nawet ze zdrow± nog± jeszcze kuleje. Tymczasem s± w³a¶ciciele z³amanych nóg, którzy boj± siê gipsu. Nawet twierdz±, ¿e ich zniewoli.

ta ciemna strona ka¿dego z nas jest zapor±, z któr± musimy siê uporaæ, a wtedy software ¶wiêtej geometrii stanie siê dla nas w pe³ni u¿yteczn± zabawk±;

Tylko ta strona wg Ciebie?
Póki cz³owiek jest przywi±zany do siebie i pragnie zabawek – nadal bêdzie skazany na ciemne strony.

Twoje my¶li wnosz± wiele do ca³o¶ci @Konserwa.
Szczególnie w temacie jaki wyklu³ siê i który powi±za³e¶ z dzia³aniem pó³kul mózgu.
Ka¿dy ma je obie. I ka¿dy korzysta z tej, któr± bardziej lubi.
Sam zamykaj±c siê przed u¿ywaniem tej drugiej staje siê niepe³ny w swoim poznawaniu.

Serdecznie pozdrawiam poszukiwaczy i  my¶licieli
Poszukiwanie nie wyp³ywa z my¶li

_____________________________________
Alchemicy Ducha jednoczmy siê w jednym ciele. W ciele tym jest jak w jednym cz³owieku. Jak w jednym umy¶le. My¶li wiele, lecz nie ma sporów. Trwa za¶ proces poznawania.

« Ostatnia zmiana: Listopad 13, 2009, 03:03:01 wys³ane przez Leszek » Zapisane
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 620


To jest ¶wiat wed³ug Ciebie i wed³ug mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #15 : Listopad 12, 2009, 14:34:54 »

Xellos napisal
Cytuj
Teraz tak, je¶li ka¿dy z nas stworzy swoj± wiarê i na sztywno po³±czy j± ze ¶wiêt± geometri± to popadniemy w rozdrobnienie. Bo zamiast siê skupiæ na podstawie, która tworzy wszystko, to skupimy siê na tym co stworzone. Zauwa¿cie, ¿e ja te¿ mam swoj± wiarê tylko np. o niej nie piszê tutaj.


W tym punkcie poprê raczej punkt widzenia konserwy. I Twój poniek±d te¿  

¦wiêta geometria jako podstawa - bez dwóch zdañ.

Bo by³a tu zawsze na d³ugo przed lud¼mi, a nawet zanim powsta³a Ziemia. Jest w ka¿dym cz³owieku bez wzglêdu na to jakie warto¶ci wyznaje i w przyrodzie, która nie ma przecie¿ ¿adnego ¶wiatopogl±du .
Ale my mamy JAKI¦ ¶wiatopogl±d zawsze. Moim zdaniem nie ma siê tego co wypieraæ, czy przed nim wzbraniaæ.
Natomiast w kwestii  przy³±czania tego ¶wiatopogl±du  ( wiary - w Twoim rozumieniu ) do ¶wiêtej geometrii. Je¶li to rezonuje, i pasuje i ulega wzmocnieniu poprzez oddzia³ywanie fraktalne to nie ma obawy, ¿e co¶ jest nie tak.

Przyk³adowo, aby to zobrazowaæ : przypomina mi siê wyk³ad o obecno¶ci matematyki (b±d¼ co b±d¼ ) fraktalnej w  afrykañskich motywach zdobniczych. Kiedy naukowiec pyta³ siê artystów afrykañskich jaka jest zasada takiego , a nie innego konstruowania  wyrobów , jak± matematyk± siê kieruj± jej twórcy, Ci popatrzyli siê na niego dziwnie mówi±c  "robimy tak , bo to jest po prostu ³adne ... g³upcze".   
Dwie ró¿ne kultury, kompletnie ró¿ne podej¶cia, ten sam efekt.

W kontek¶cie tego , co napisa³em powy¿ej odniosê siê jeszcze do Twojej wypowiedzi @Jerzy Karma.
Oczywi¶cie ego stawia ró¿ne przeszkody , ale tylko pocz±tkowo. Ego jest czê¶ci± nas samych, a wiêc jest wa¿ne. Nie mo¿na go ot tak sobie do kosza wyrzuciæ. Nasz wewnêtrzny Obserwator, nasza ¦wiadomo¶æ , jakkolwiek jest elementem wiêkszej ca³o¶ci to moim zdaniem ma prawo przekszta³ciæ ego do nowego poziomu pojmowania wszech¶wiata WSPÓ£PRACUJ¡C Z NIM.  Czeka nas zadanie PRZEPRORGRAMOWANIA EGO, a nie zamiatania go pod dywan, Piszê o tym dlatego, ¿eby zwróciæ Wam uwagê na to, i¿ poczucie bycia jedno¶ci± czasem niebezpiecznie dryfuje w kierunku totalnej unifikacji. Tymczasem ¶wiêta geometria nie jest wzorcem unifikacji. Jest raczej spoiwem ró¿norodno¶ci. Kiedy to piszê mam przed oczyma fraktal Mendelbrota. Medytuj±cy cz³owiek jest kompletny sam w sobie jest czê¶ci± wiêkszej ca³o¶ci te¿ na takiej samej zasadzie, jak w nim samym zawieraj± siê wysoce wyspecjalizowane komórki cia³a , 50 trylionów indywidualnych , samodzielnych komórek, które wykszta³ci³y wysoce indywidualne cechy celem pe³nej wspó³pracy w ramach konkretnej, choæ równie indywidualnej ca³o¶ci. Komórki te, choæ wyspecjalizowane S¡ jednocze¶nie fraktalnie wspólne z ca³ym cz³owiekiem. Komponuj± siê w wiêkszym fraktalu. W komórkach za¶ cz±steczki, w nich atomy itd. I w drug± stronê - ca³y cz³owiek wkomponowany jest w organizm spo³eczny, a ten w ekosystem Ziemi , a ta w Uk³ad S³oneczny , galaktykê itd
Na ka¿dym etapie mo¿emy zauwa¿yæ inn± fizykê, ale co do zasady tê sam± geometriê, która to wszystko spaja.
« Ostatnia zmiana: Listopad 13, 2009, 03:03:12 wys³ane przez Leszek » Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, które Ciê otaczaj± s± w Tobie " naucza   Mooji -  " s± w Twoim umy¶le, s± w  Twojej ¶wiadomo¶ci . Wydaje Ci siê , ¿e patrzysz na inne ludzkie umys³y , ale wszystkie te umys³y egzystuj± w Tobie poniewa¿ Ty jeste¶ tym, który je postrzega. TO JEST ¦WIAT WED£UG CIEBIE "
Jerzy Karma
Moderator Globalny
U¿ytkownik
*****
Wiadomo¶ci: 94


Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #16 : Listopad 12, 2009, 15:17:51 »

Drogi Xellosie.

Rozumiem, ¿e Twoja wypowied¼ wynika z Twoich do¶wiadczeñ. Co jest zreszt± naturalne.
Dlatego te¿ jest poprawna w okre¶lony sposób.
Moje do¶wiadczenia jednak nauczy³y mnie, ¿e s± rzeczy, które nie ka¿dy z nas mo¿e wykonaæ i sprawdziæ i sam siê przekonaæ...
Np. kto¶ widzia³ ducha i opowie to. Duch jest kapry¶ny i zjawi³ siê na krótko i jedynie raz. Jak to sprawdzisz? By³o i minê³o.
Jedni przez ca³e ¿ycie nie zobacz± ducha. Inni wiele razy.
Hehehe… zna³em takich, co nie wierzyli…a¿ sami zobaczyli, ale – mogli ca³e ¿ycie nie zobaczyæ. Mieli zatem w koñcu ten fart :-)
Znam nawet przypadek zagorza³ego komunisty  i ateisty, który po wojnie usuwa³ krzy¿e z miejsc publicznych. Zagorza³y i postawiony aparatczyk.
Gdy spotka³a go bardzo przykra przygoda z duchem… co niedzielê biega³ pierwszy do ko¶cio³a :-)

Oczywi¶cie mo¿esz my¶leæ, ¿e zmy¶lam :-)
Jednak wg naukowych zasad powiniene¶ za³o¿yæ tez tak± ewentualno¶æ, ¿e napisa³em mo¿e prawdê.
Ja wiem jak jest. Ty musisz jedynie za³o¿yæ i zbieraæ kolejne przes³anki.
Zapewniam Ciê jednak, ¿e nie znajdziesz ¿adnej podwa¿aj±cej to, ¿e duchy s±.
Nie widzenie czego¶, nie jest ¿adnym dowodem, ¿e tego nigdzie nie ma i nie by³o.

Ja osobi¶cie przez swoje ¿ycie zgromadzi³em wiele przes³anek, które tworz± wypadkow± tego, co wiem o istnieniu duchów.
Czy kto¶ to zweryfikuje?
Z pewno¶ci± przy mnogo¶ci ludzi na ziemi nie ja jeden do¶wiadczy³em tych okre¶lonych przes³anek, czy wydarzeñ.
Co ³atwo sprawdziæ.
Ale kto¶ uparty i za¶lepiony oczywi¶cie mo¿e stwierdziæ, ¿e wszyscy oszukujemy albo jeste¶my wariatami.
I zamiast byæ naukowcem obra¿a innych.

Je¶li za¶ ta grupa ludzi pozna³a co¶, czego inni jeszcze nie poznali, to chcesz im odebraæ prawo do uczenia o tym innych?

__________________

Nie opisujê chaosu. W rzeczy samej chaos nie istnieje.
Zreszt± zale¿y, co przez chaos rozumiesz.
Dlatego nie rozwinê tu tematu chaosu.

Podobnie odwo³ujesz siê do nauki nie podaj±c, co przez naukê pojmujesz.
Na ogó³, gdy mówimy o nauce, mamy na my¶li tzw. naukê nowo¿ytn± – naukê naukowców.
Nie ka¿dy jest naukowcem.
Ty za¶, jako naukowca przedstawiasz ka¿dego, kto ma dach nad g³ow±.
Tak pisz±c bardzo ³atwo o wzajemne niezrozumienie, a wrêcz pojawi siê bezsensowna dyskusja, której koñcowym efektem jest zawsze k³ótnia albo uciêcie rozmowy.

Zanim powsta³o pojêcie nauki ludzie tak¿e mieli dachy nad g³ow±.

Domy¶lam siê zatem, ¿e tutaj poszerzasz pojêcie nauki jako gromadzenie do¶wiadczeñ i wyci±ganie z nich po¿ytków, oraz przekszta³canie tych do¶wiadczeñ, by tworzyæ nowe.
W tym ujêciu ³upanie kamienia te¿ jest nauk±. Jak i spotkanie z duchem.
Zatem cokolwiek by kto¶ nie robi³ jest naukowcem w sensie kontaktu z nauk±, czyli z ¶wiadomym do¶wiadczaniem czego¶.
Ba! Nawet nie¶wiadomym. Nauka sztuki walki jest bardziej skuteczna jako nauka odruchów, nie za¶ analizy intelektualnej.
Zanim pomy¶lisz, co zrobiæ, mo¿esz ju¿ nie mieæ zêbów.

_____________________

O wierze piszesz maj±c na my¶li religiê, ¿e ka¿dy wierzy w co innego.
Nieprawda.
W ka¿dej religii ludzie wierz± w Boga lub w bogów, albo w Co¶ Istotnego.
Inno¶æ polega jedynie na tym, jak sobie wyobra¿aj± NAJWY¯SZO¦Æ.
I to jest piêkne.
Spory wynikaj± jedynie z poczucia w³asnej wy¿szo¶ci i niezrozumienia bogactwa rzeczywisto¶ci.
Osobi¶cie rozumiem wszystkie religie, a mimo to s± one we mnie w harmonii.
Zatem mo¿na i tak.
Zreszt± i sam napisa³e¶ jak ni¿ej:
Ja jak najbardziej dostrzegam ¶wiat jako ca³o¶æ.


______________________________

ciemn± stronê postrzegam jako dzia³anie fa³szywego ego. Tego co w³a¶nie pchnê³o by mnie do stworzenia jaki¶ w³asnych historii w celu otumanienia wiêkszo¶ci


Napisa³e¶ samo sedno. Zauwa¿ jednak, ¿e "odkupienie" zaczyna siê tak¿e w ego. Nauka za¶ jest jednym z narzêdzi ego. Mo¿e s³u¿yæ do zapadania siê w ego, jak i wyj¶ciu z niego. Tak samo religie i wiara /niewiara jest te¿ wiar± w sensie si³y, tylko inaczej skierowan±/.

Apropo „historyjek” z Biblii. Czy nie wydaje Ci siê, ¿e równie dobrze Twój pogl±d na ich temat mo¿na potraktowaæ jako Twoj± historyjkê?

Je¶li lubisz marzyæ o czym¶, masz historyjki które Ciê uszczê¶liwiaj±, czyni± lepszym, co komu do Twojego ¿ycia wewnêtrznego?
Wa¿ne jakim to Ciê czyni cz³owiekiem.

Serdecznie pozdrawiam ceni±c co napisa³e¶

« Ostatnia zmiana: Listopad 13, 2009, 03:03:22 wys³ane przez Leszek » Zapisane
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #17 : Listopad 12, 2009, 15:50:43 »

Xellos, rozumiem twoje intencje. Mamy podobne. Po Nassimie pogadamy. Zacz±³e¶ od tego jak ma siê Nassim do Dana. Jak chcesz to za³ó¿ tu oddzielny w±tek np. Geometria N. H. i geometria D. W. i postaw kilka konkretnych kwestii.
Pozdrawiam

« Ostatnia zmiana: Listopad 13, 2009, 03:03:42 wys³ane przez Leszek » Zapisane

mi³o¶æ rado¶æ piêkno
Jerzy Karma
Moderator Globalny
U¿ytkownik
*****
Wiadomo¶ci: 94


Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #18 : Listopad 12, 2009, 15:57:16 »

@ east,

To co napisa³e¶ o ego nie jest niczym nowym. Takie próby zachowania go ju¿ by³y.
Twoje prawo. I wskazuje to na przebieg³o¶æ ludzk± 
My¶lê, ¿e rozumienie tej kwestii pozostaje si³± rzeczy z rozumieniem ega.
Tymczasem ja, jak i wszyscy moi poprzednicy /piszê o owym ego jakie przejawia siê u cz³owieka - jest to przejaw niew³a¶ciwy/ mówimy o pozbyciu siê ega.
Nic – co jest niew³a¶ciwe – nie wejdzie do Królestwa Niebios.
Nie wierzysz mi – poczytaj nauki starych znanych dobrych nauczycieli.
Oni wiedzieli co mówi±.

Chcesz przeprogramowaæ ego.
Czyñ wg woli.

Tymczasem tu trzeba stworzyæ zupe³nie co¶ nowego.
Stare musi byæ odrzucone precz.

¯adne ego nie mo¿e wej¶æ do Cia³a Chrystusowego.

Twój umys³ postrzega jedno¶æ jako totaln± unifikacjê.
A co z Twoim cia³em?
Rêka z nog± przynale¿± do jedno¶ci. Czy s± totalnie zunifikowane?
Ró¿norodno¶æ Twojego cia³a przekracza ludzkie wyobra¿enia!
A jest jedno¶ci±.

Piêknie opisa³e¶ fraktalne poziomy.
A co z komórkami nowotworowymi?
To w³a¶nie ego.

P.s.
Przeprogramowanie mozna ró¿nie rozumieæ. Je¶li przeprogramowanie komórek nowotworowych w zdrowe dokona siê, to nie ma ju¿ nowotworu - nie ma ego. Ego zosta³o zniszczone. Nie ma czegos takiego jak zmiana jednego nowotworu w inny.
Komórki obce nie przynale¿± do cia³a.
Bardzo lubiê rozwa¿ania jakich dokona³e¶.
Serdecznie pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Listopad 13, 2009, 03:03:52 wys³ane przez Leszek » Zapisane
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #19 : Listopad 12, 2009, 16:00:21 »

Mam pro¶bê, aby nie pisaæ o wszystkim w jednym miejscu... Robi siê po prostu ba³agan... Jak kogo¶ interesuje chaos, to niech za³o¿y w±tek o chaosie, jak religia, to niech za³o¿y w±tek o religii, jak ego, nauka, UFO itd to niech zak³ada oddzielne w±tki, etc

Jerzy Karma
Mam pro¶bê o trzymanie siê tematu. Je¶li kto¶ chce dyskutowaæ o Saint Germainach, Bogach i filozofiach ¿yciowych, medytacjach, m±dro¶ciach ¿yciowych ró¿nych tradycji duchowych i tym, ¿e do¶wiadczenia wewnêtrznego nie da siê "tak naprawdê" wyraziæ s³owami etc. to niech po prostu za³o¿y oddzielny temat. Ja nied³ugo zacznê po prostu przerzucaæ zbiorczo wpisy nie na temat w inne miejsce na forum i dam im zbiorczy tytu³ w rodzaju: "Co mi w duszy gra"
Tam bêdzie wszystko pasowaæ...


« Ostatnia zmiana: Listopad 13, 2009, 03:05:03 wys³ane przez Leszek » Zapisane

mi³o¶æ rado¶æ piêkno
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 »   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

wyscigi-smierci vfirma classicdayz cybersteam apelkaoubkonrad692