Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 »   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Co mi w duszy gra...  (Przeczytany 166934 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Jerzy Karma
Moderator Globalny
UÂżytkownik
*****
Wiadomości: 94


Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #30 : Listopad 13, 2009, 09:41:04 »



Ostatnio jednak zastanawiam siĂŞ czy te wzory moÂże majÂą jakieÂś znaczenie w kontekÂście geometrii i dlatego jakoÂś to dziaÂła ;p Dwa trĂłjkÂąty a w Âśrodku prostokÂąciki hmm OsobiÂście wierze, Âże to dziaÂła. Czuje siĂŞ lepiej z tym na szyi  Jak zdejmuje jest jakoÂś dziwnie. A kiedyÂś bardzo z³¹ energie bez tego miaÂłem, po to mi to mama kupiÂła. I jak kiedyÂś zapomniaÂłem to byÂłem niemiÂły dla otoczenia i ró¿ne inne historie z tym zwiÂązane hehe MyÂślĂŞ, Âże to moÂże mieĂŚ coÂś ze ÂświĂŞtÂą geometriÂą i te wzory sÂą korzystne dla czÂłowieka.

ZrobiÂłeÂś Xellos tu ÂświetnÂą robotĂŞ. Bo miaÂłem to samo napisaĂŚ o syrwetkach, na ktĂłrych Leszek pijaÂł u cioci herbatĂŞ  I by nie gadaĂŚ tu jak Dan  dajĂŞ link do wÂątku:
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=425.30
Zatem te wzory od dzieciĂąstwa oddziaÂływaÂły na Leszka 
W ogĂłle dla mnie caÂła Polska kiedyÂś byÂła serwetkowa, bo moja babcia jÂą teÂż tworzyÂła takÂą.
Kto wie, czy to nie wywieraÂło wpÂływu na PolakĂłw?
Z praktycznych doÂświadczeĂą wiem, jak pewien radiesteta, stosowaÂł odpowiednie wzory do odpromieniowywania mieszkaĂą. DziaÂłaÂły w taki sposĂłb, Âże ludzie ktĂłrzy wczeÂśniej mieli problemy z zaÂśniĂŞciem, zaczĂŞli spaĂŚ lepiej. Tylko na mnie to nie dziaÂłaÂło  Z politowaniem
Zatem nie jest to kwestia tego, Âże mi to gra w duszy ;-)

O Danie Winterze napisaÂłeÂś mniej wiĂŞcej to samo, jak ja go odbieram. ChoĂŚ mi nie przeszkadza, Âże czasem przyprawi swoja mowĂŞ "solÂą", czyli wtrÂąci o czymÂś wydajÂącym siĂŞ odlegÂłym od tematu. By sÂłuchacze np. nie przysnĂŞli ;-)
Jednak masz racjĂŞ, Âże mĂłwi w stylu jakby rozmawiaÂł z wÂłasnym asystentem, ktĂłry juÂż wszystko wie, to co sam Dan wie 
Jego przekazy dlatego mogÂą wzbudzaĂŚ wiele wÂątpliwoÂści.
Czasem mo¿na odnieœÌ wra¿enie jakby chcia³ zaczarowaÌ s³uchacza tylko samym naukowym s³ownictwem, z którego nie p³ynie ¿adna nauka do s³uchacza, gdy¿ nic nie rozumie. Temat zaœ musi odebraÌ bardziej na wiarê, az w koùcu pomyœli sobie któryœ s³uchacz, ¿e Dan zmyœla w stylu jak wielu pisarzy przed nim, którzy tworzyli mity pisz¹c jedynie opowieœci.

Jednak to powinien byĂŚ temat poÂświecony Danowi Winterowi, gdyÂż omawia odbiĂłr na pewno jakiejÂś istniejÂącej grupy ludzi. ZaÂś temat, "co mi w duszy gra" ja odbieram zupeÂłnie inaczej. Inni odbierajÂą pewnie jeszcze inaczej - dlatego wg mnie tytuÂł nie jest najlepszy.

ZarzuciÂłeÂś mi, Âże sugerowaÂłem Ci niewiedzĂŞ o duchach. W Âżaden sposĂłb z punktu widzenia prawa mi tego nie wykaÂżesz  Bo rzeczywiÂście nie miaÂłem ani takich intencji, ani nic takiego pod Twoim adresem nie robiÂłem. Jedynie wÂątek wymagaÂł uzupeÂłnienia o te szczegó³y.  Nie chodziÂło, zatem takÂże o moje ego, lecz o to, by ewentualny czytelnik miaÂł wiĂŞkszy teren do penetracji. Nawet jesli jest to czytelnik wyrobiony i obeznany - to sam temat wymagaÂł bycia peÂłniejszym.

Po raz drugi wspomniaÂłeÂś o wierze. O wierze napisaÂłem wczeÂśniej tutaj:
http://www.boga.fora.pl/przypomnienie,8/23a-trzy-rodzaje-wiary,42.html
Wiara nie jest tylko intelektualnym dziaÂłaniem.

co rozumiem pod nauka. Chyba to definiowa³em doœÌ zrozumiale. Rozumiem to jako coœ co siê przyda ka¿demu na tej planecie. I teraz tak. Je¿eli mówimy np. o wykorzystaniu œwiêtej geometrii w budownictwie w celu poprawienia naszego samopoczucia...to mówimy o konkretnych korzyœciach dla ka¿dego niezale¿nie od wiary/rasy/pogl¹dów.
 

NajwyraÂźniej jestem – zgodnie z tym, co sugerujesz – tĂŞpy - i dlatego nie byÂło to chyba mi tak czytelne, jak tego oczekiwaÂłeÂś :-)
Poza tym, to jak do tej pory rola „ÂświĂŞtej geometrii” w poprawianiu zdrowia nie jest naukowa i stawiam na to, Âże dÂługo siĂŞ tego nie doczekamy. Pozostanie jako paranauka, czyli jako rodzaj intelektualnej wiary.
Taka jest w³aœnie wspó³czesna nauka.
Mimo, Âże „ÂświĂŞtÂą geometriĂŞ” stosowano praktycznie juÂż od niewiadomo jak dawna. I traktowano niegdyÂś jak naukĂŞ.
Zatem nauka, a nauka – ró¿nice kosmiczne.
A chcesz, bym ja wiedziaÂł, co kaÂżdy rozumie przez naukĂŞ?

JeÂżeli mĂłwimy natomiast o ÂświĂŞtej geometrii w kontekÂście bo kiedyÂś niby byÂły tu jaszczury/albo sÂą nadal. To mĂłwimy o korzyÂściach dla nielicznych, ktĂłrzy z tÂą wiedzÂą czujÂą siĂŞ lepiej. I o to mi chodzi z historyjkami religijnymi, Âże sÂą poÂżytkiem dla nielicznych.   

SÂłowo niby sugeruje, Âże jest to faÂłsz.
Tymczasem jest caÂła masa przesÂłanek wskazujÂąca na to, Âże ten „kontynent” na ktĂłrym nie byliÂśmy – moÂże faktycznie istnieĂŚ ;-)
ZaÂś tych nielicznych na pewno byÂśmy obaj nie zdoÂłali policzyĂŚ.

Ty sam takÂże naleÂżysz do jeszcze mniej licznej grupy wierzÂącej w ÂświetÂą geometriĂŞ – do tego uwaÂżajÂąc ja za naukĂŞ! Bo „tamci nieliczni” przynajmniej swoich ÂświatopoglÂądĂłw nie nazywajÂą naukÂą.
Miliony ludzi mieszka w domach bez œwiêtej geometrii i wiêkszoœÌ z nich buduj¹c dom, nie zechce jej braÌ pod uwagê. D³ugo tak jeszcze bêdzie. Przekonasz siê.

I moÂże CiĂŞ tu zaskoczĂŞ, ja nie wierzĂŞ w najwyÂższoœÌ ani wÂłasnÂą ani obcÂą. Nie potrzebne mi to do Âżycia.   

ZaskoczyÂłeÂś mnie rzeczywiÂście. Nie samym stwierdzeniem tego, lecz tym, Âże spotykam kogoÂś, kto tĂŞ prawdĂŞ pojmuje podobnie do mnie:
http://www.boga.fora.pl/kim-jest-czlowiek-i-czym,6/kredyty-czlowiek-a-tyrania,37.html#539
http://www.boga.fora.pl/przypomnienie,8/19-wyzsza-madrosc-droga-dla-dojrzalych-milosc,22.html#100

WspomniaÂłeÂś o Saint Germainie, jego naukach, byciu mnichem, a normalnym Âżyciem.
NapisaÂłem o tym, choĂŚ nie na tym forum.
Natomiast tutaj:
http://www.boga.fora.pl/kim-jest-czlowiek-i-czym,6/dyscyplina-albo-lenistwo,125.html#647

Tu bĂŞdĂŞ siĂŞ staraÂł pisaĂŚ jak najmniej. Leszek napisaÂł do mnie:
„Chodzi mi po prostu o dyskusjĂŞ na tematy poruszane w filmach i dopiero jak siĂŞ coÂś "urodzi" to zakÂładanie oddzielnych tematĂłw, ktĂłre siĂŞ spontanicznie pojawiajÂą. Nie chciaÂłbym natomiast zmieniaĂŚ charakteru forum i z gĂłry proponowaĂŚ tematy, ktĂłre siĂŞ nie pojawiajÂą. Bo wĂłwczas to forum zmieniÂłoby charakter...”
Zgadzam siĂŞ z nim i myÂślĂŞ (sÂądzÂąc po Twoich ostatnich wypowiedziach), Âże Ty takÂże.
Dlatego staram siĂŞ ograniczaĂŚ swoje wypowiedzi – co jakoÂś mi chyba nie wychodzi ;-)

O zagadnieniu, ktĂłre poruszasz w zwiÂązku z Saint Germainem znajdziesz takÂże tutaj:
http://www.boga.fora.pl/kim-jest-czlowiek-i-czym,6/falowa-natura-i-prawa-karmy,71.html#469
http://www.boga.fora.pl/kim-jest-czlowiek-i-czym,6/falowa-natura-i-prawa-karmy,71.html#477
http://www.boga.fora.pl/przypomnienie,8/25-zerwane-przymierze-symbolika-obrzezki-i-krwi,59.html#463
http://www.boga.fora.pl/przypomnienie,8/19-wyzsza-madrosc-droga-dla-dojrzalych-milosc,22.html#99
O celu wyrzeczenia i czym ono jest wiele mo¿na znaleŸÌ tak¿e tutaj:
http://www.boga.fora.pl/przypomnienie,8/28-zbawienna-roza-archetypy,47.html#156
Czym jest wyrzeczenie bez wyrzeczenia:
http://www.boga.fora.pl/przypomnienie,8/8-zle-pokarmy,30.html#116

Sam widzisz, Âże temat jest obszerny. Nikt jednak nie musi go czytaĂŚ, jeÂśli pojmuje co to normalnoœÌ. Ale jak jÂą majÂą ludzie pojmowaĂŚ? Skoro nawet Ty raz nie interesujesz siĂŞ „najwyÂższoÂściÂą”, a drugim razem zastanawiasz siĂŞ jak byĂŚ czÂłowiekiem wg Saint Germaina (czyli czÂłowiekiem normalnym, bo wg Boga to wÂłaÂśnie jest normalnoœÌ) w normalnym Âżyciu?
IleÂż tu pojĂŞĂŚ normalnoÂści… Do tego sobie przeciwstawnych hehehe
 Bo to zaleÂży – co komu jest normalnoÂściÂą.
Jednak prawdziwa normalnoœÌ to jest tym, co Jezus nazywa³ Prawd¹.
Tak, to ta Prawda, ktĂłra wÂłaÂśnie wyswobadza z nienormalnoÂści.
Nienormalnoœci /inaczej choroby/ postrzeganej przez chorych duchowo jako normalnoœÌ.

PodsumowujÂąc:
Wystarczy byĂŚ prawdziwie normalnym w Âżyciu.
To wszystko.
Sztuka polega na tym, by wiedzieĂŚ na czym to polega.
W tym pomocne mog¹ byÌ linki jakie poda³em wy¿ej, np. one. Bowiem pomocnych materia³ów na ziemi jest mnóstwo!

OczywiÂście, Âże na poczÂątku mnichem jest najÂłatwiej byĂŚ, i dlatego najczĂŞÂściej jest to konieczny poczÂątek. Bowiem wszyscy jesteÂśmy ciĂŞÂżko chorzy i wymagamy izolacji Chichot

NapisaÂłeÂś:
„W wiĂŞkszoÂści zawodĂłw trzeba byĂŚ twardym i potocznie mĂłwiÂąc kawaÂł ch...by przetrwaĂŚ i nie wylecieĂŚ.”

Widzisz Drogi Przyjacielu,
Kwestie te juÂż dawno przed nami wyjaÂśniono.
I wiem, Âże wiesz, iÂż najsilniejszym wektorem wpÂływajÂącym na nasze dziaÂłanie jest to – co komu jest priorytetem.
Jak pieniÂądze i praca – to ich jest sÂługÂą. Si³¹ rzeczy jest to trzymanie jego karmy. Im silniejsza, tym trudniej siĂŞ wyrwaĂŚ i wiĂŞkszego samozaparcia wymaga.
Ale mĂŞdrkowaĂŚ moÂżna, co nie jeden mi zarzuciĂŚ moÂże…
NapiszĂŞ wiĂŞc o swoim Âżyciu.
Karmicznie i na wskutek dziaÂłaĂą w tym Âżyciu znalazÂłem siĂŞ w okreÂślonej sytuacji. Jest sprzyjajÂąca i niesprzyjajÂąca, i zjawiska te przeplatajÂą siĂŞ. Przywykam coraz bardziej koncentrowaĂŚ siĂŞ na Bogu w sensie BEZKRESU SPOKOJU, gdy znajdĂŞ podatnÂą chwilĂŞ. Np. przed zaÂśniĂŞciem albo w ubikacji :-)
(KiedyÂś ludziom zainteresowanym duchowym rozwojem na prezentacji filmu o Âżyciu w klasztorze buddyjskim pokazano maÂłe budynki pytajÂąc, co to jest? Wszyscy zgodnie orzekli, Âże mnisi tam medytujÂą, gdyÂż czuĂŚ tam bardzo dobrÂą energiĂŞ. ProwadzÂący rzekÂł: To sÂą wychodki mnichĂłw ;-) Po Sali przebiegÂł Âśmiech i… rozczarowanie.)
Co muszĂŞ rozbiĂŚ robiĂŞ. StarajÂąc siĂŞ speÂłniaĂŚ swoje obowiÂązki. Nawet jeÂśli nie chcĂŞ. Jest to jednak rodzaj praktyki. /I tak w zakonach majÂą ciĂŞÂżej. ;-)/
Przyjemnoœci? Tak¿e s¹ potrzebne. Szczególnie te s³u¿¹ce zdrowiu duchowemu i fizycznemu. Inne staram siê omijaÌ. W koùcu po coœ jest rozum ;-)
Co komu mam okazaĂŚ, a owa istota tego chce, i przynaleÂży to mojej roli, staram siĂŞ okazywaĂŚ. Nie formalnie lecz caÂłym sobÂą, czyli szczerze.
Przede wszystkim staram siĂŞ byĂŚ normalnym w sensie nie widzenia ró¿nic miĂŞdzy mnÂą, a .. wÂłaÂśnie: miedzy kim? Dobra – niech bĂŞdzie jak przyjĂŞte: miĂŞdzy innymi istotami. ChoĂŚ widzĂŞ ró¿nice miĂŞdzy ich dziaÂłaniami, a moimi. WiĂŞksze lub prawie Âżadne.
W zasadzie staram siĂŞ nie dziaÂłaĂŚ - wewnĂŞtrznie. Pod wpÂływem okolicznoÂści i obowiÂązku, jak i potrzeby wÂłaÂściwego dziaÂłania – dziaÂłam na zewnÂątrz.
Staram siĂŞ aby jedynym wewnĂŞtrznym dziaÂłaniem byÂło trwanie w nieustannym spokoju.
Staram siĂŞ… bo mi to nie zawsze wychodzi, gdyÂż mam miliony nieoÂświeconych komĂłrek.
Te nie oÂświecenie to ich ego. ChoĂŚ i tak mniejsze, niÂż ludzkie.
O ego, oÂświeceniu i innych wpÂływach moÂżna poczytaĂŚ /i podyskutowaĂŚ/ tutaj:
- http://www.boga.fora.pl/swiadomosc-umysl,25/inne-wplywy,190.html#813
- http://www.boga.fora.pl/kim-jest-czlowiek-i-czym,6/hipnoza-a-status-czlowieka,167.html

„Czy mamy porzuciĂŚ pracĂŞ i ÂżebraĂŚ na ulicy ?”

Niekoniecznie. To sprawa zale¿na od indywidualnej relacji pomiêdzy karm¹ jednostki, a jego si³¹ osobowoœci. Zatem nie dla ka¿dego.
I podkreÂślam, czynnikiem decydujÂącym jest owa relacja, a nie siÂła osobowoÂści.
Uwaga: Bycie ateistÂą teÂż jest rodzajem karmy. /Zaznaczam, Âże to nie odnosi siĂŞ do Ciebie./

ÂŁÂączĂŞ wyrazy szacunku

Zapisane
konserwa
Aktywny uÂżytkownik
***
Wiadomości: 196


Zobacz profil
« Odpowiedz #31 : Listopad 13, 2009, 10:28:17 »

No teraz to Wam w duszach zagraÂło....

nie mam czasu na rĂłwne Wam przemyÂślenia, powiem Wam zatem, Âże Dan broni siĂŞ sam, ale trzeba do niego wracaĂŚ...

przy okazji ró¿nych w¹tków poruszanych tutaj zagl¹dam do jego twórczoœci, ale w formie napisów edytowanych przez Leszka i to jakoœ lepiej wchodzi, tak¿e zgodnie z "tu i teraz" dawajmy nieustannie Danowi szanse w "teraz"...

mi jego wielow¹tkowoœÌ bardzo odpowiada, zreszt¹ widzê w tym swego rodzaju harmoniê - fraktalnoœÌ, mimo i¿ podczas ogl¹dania/s³uchania ego siê burzy, bo zwyczajnie nie nad¹¿a; po prostu nad¹¿anie "na bie¿¹co" za Danem wymaga doœÌ wszechstronnej wiedzy, której My w wiêkszoœci dopiero siê uczymy;

Nassim, wbrew pozorom, teÂż jest wielowÂątkowy, ale jego wykÂłady sÂą lepiej przygotowane pod wzglĂŞdem retorycznym i realizacyjnym;
ale te¿ ubóstwiam moment, gdy na jednym z filmów Dan w ogrodzie opowiada swoje historie i nagle zawiesza g³os czekaj¹c a¿ skoùczy siê ha³as przeje¿d¿aj¹cej "w tle" ciê¿arówki - cudowna naturalnoœÌ...poza tym ten jego laptop w ogrodzie

mamy swoje drogi, niepowtarzalne wzorce energetyczne a prze³o¿enie ich na konwencjonalny jêzyk jest megatrudne im bardziej te doœwiadczenia siêgaj¹ "kosmosu"(mikro i makro) - dlatego mówimy czêsto to samo, a siê ró¿nimy, a tak¿e mówimy inne rzeczy, które w istocie s¹ tym samym;

w duszy gra mi ca³y czas wizja sympozjum/spotkanie w polskim towarzystwie fanów œwiêtej geometrii, s¹ wœród nas znawcy którzy mog¹ temat poci¹gn¹Ì nie gorzej ni¿ Winter i Haramein; namawiam Leszka i wiem ¿e jak skoùczy ten benedyktyùski projekt t³umaczeù Nassima, to coœ siê urodzi;
mo¿e porównanie twórczoœci Dana i Nassima to by³by fajny g³ówny temat takiego spotkania?


Zapisane
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest Âświat wedÂług Ciebie i wedÂług mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #32 : Listopad 15, 2009, 01:19:14 »


w duszy gra mi ca³y czas wizja sympozjum/spotkanie w polskim towarzystwie fanów œwiêtej geometrii, s¹ wœród nas znawcy którzy mog¹ temat poci¹gn¹Ì nie gorzej ni¿ Winter i Haramein; namawiam Leszka i wiem ¿e jak skoùczy ten benedyktyùski projekt t³umaczeù Nassima, to coœ siê urodzi;
Oj urodzi siĂŞ . JuÂż siĂŞ rodzi. Dzisiaj miaÂłem przeogromnÂą przyjemnoœÌ spotkaĂŚ siĂŞ z Leszkiem i z PaniÂą BarbrarÂą WojtkowskÂą przy okazji cyklu imprez w Szczecinie spod znaku  WESTIVAL  "labirynt przestrzennych zdarzeĂą "
Pomimo tego, Âże byÂło to krĂłciutkie spotkanie zauroczyÂło mnie . PrzeÂżyÂłem taki moment juÂż po wykÂładzie , na korytarzu, kiedy wszyscy ( a byÂło nas wtedy 4 osoby ) stojÂąc w kole na planie krzyÂża   uÂśmiechnĂŞliÂśmy siĂŞ naraz. Jakby przepraszajÂąco, z samego wnĂŞtrza, wstydliwie, Âże nam siĂŞ to wyrwaÂło. Nikt nie wiedziaÂł jak sobie z tym poradziĂŚ, wiĂŞc poÂżegnaliÂśmy siĂŞ do dnia jutrzejszego.
Myœlê, ¿e by³ to moment g³êbokiego zrozumienia w którym s³owa ju¿ s¹ w³aœciwie zbêdne. Nie œmiem nazwaÌ tego uczucia, a mo¿e nie potrafiê.
Jedno wiem. CiÂąg dalszy nastÂąpi. W mojej duszy gra dzisiejsze spotkanie i wszystkie spotkania, ktĂłre, jestem tego pewien, w konsekwencji tego wydarzenia jeszcze nastÂąpiÂą.

pozdr
« Ostatnia zmiana: Listopad 16, 2009, 00:11:48 wysłane przez east » Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, ktĂłre CiĂŞ otaczajÂą sÂą w Tobie " naucza   Mooji -  " sÂą w Twoim umyÂśle, sÂą w  Twojej ÂświadomoÂści . Wydaje Ci siĂŞ , Âże patrzysz na inne ludzkie umysÂły , ale wszystkie te umysÂły egzystujÂą w Tobie poniewaÂż Ty jesteÂś tym, ktĂłry je postrzega. TO JEST ÂŚWIAT WEDÂŁUG CIEBIE "
Xellos
Aktywny uÂżytkownik
***
Wiadomości: 100



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #33 : Listopad 15, 2009, 18:43:23 »

MuszĂŞ przyznaĂŚ, Âże nie pociÂągnĂŞ tego wszystkiego Jerzy Karma. WidzĂŞ masz swoje forum religijne i wiele przemyÂśleĂą filozoficznych. MogĂŞ jedynie napisaĂŚ to co konserwa ale nie Wam ale Ci. Czyli "nie mam czasu na rĂłwne Ci przemyÂślenia". Przykro mi.

Z drugiej strony jako, ¿e dla mnie jak ju¿ wczeœniej zd¹¿y³eœ zobaczyÌ nie ma ¿adnych bogów. Po drugie zawarte treœci w ksi¹¿kach religijnych to historyjki. I po trzecie, nie wierze w najwy¿szoœÌ jak¹kolwiek. Tym samym nie wiem czy w ogóle by by³a jakaœ polemika miêdzy nami. Patrzê na Twoje forum i widzê "Bóg po prostu jest" a ja mogê napisaÌ "boga po prostu nie ma". Dlaczego jednak mój œwiatopogl¹d jest niekolizyjny ?

Bo jak pisaÂłem wczeÂśniej, dla mnie kaÂżdy moÂże wierzyĂŚ w co chce. ÂŚwiĂŞta geometria jest tylko ÂświatopoglÂądem dla tych, ktĂłrzy nie chcÂą jej znaĂŚ. Nie zgodzĂŞ siĂŞ wiĂŞc z tym, Âże ÂświĂŞta geometria jest jako wiara tak jak dla kogoÂś jaszczury. Dlatego, Âże przyjmujÂąc jÂą jako budulec Âświata, przyjmujemy jÂą jako prawdĂŞ. A nie czyjeÂś widzimisiĂŞ. Piszesz, Âże miliony ÂżyjÂą bez ÂświĂŞtej geometrii, ale jeÂśli ona jest wszystkim to nie mogÂą ÂżyĂŚ bez niej. Dan Winter pokazujĂŞ fraktalnoœÌ materia³ów. Jak spojrzysz w tabelkĂŞ to szybko siĂŞ okaÂże, Âże lepiej siĂŞ czujemy np. w ubraniach  naturalnych niÂż sztucznych i robimy tak od dawna. Nie znajÂąc teorii ÂświĂŞtej geometrii. Budowa domĂłw...oczywiÂście bieda mieszka w bloku ale chce tam mieszkaĂŚ ? Ile to osĂłb marzy o wÂłasnym domu jednorodzinnym z ogrodem, czemu kaÂżdy kto ma kasĂŞ Âładuje w drewno i ogĂłlnie jest powrĂłt do korzeni w budownictwie. Bo ludzie sami z siebie siĂŞ lepiej czujÂą w pewnych materiaÂłach od tak. Nie potrzebujÂą do tego Dana Wintera, Nassima, ani tego forum. Naturalne ludzkie odczucia mĂłwiÂą same za siebie w czym, gdzie i jak siĂŞ czujemy. Po co ludzie robiÂą spacery po parku czy idÂą do lasu. Czemu istnieje poglÂąd by odpocz¹Ì to na Âłonie natury. CzÂłowieka ciÂągnie automatycznie tam gdzie sÂą dobre wibracje, tam gdzie siĂŞ dobrze czuje.

Niby nie uÂżywamy ÂświĂŞtej geometrii tymczasem podam taki przykÂład, o ktĂłrym sobie przypomniaÂłem jak napisaÂłeÂś o radiostecie. Otó¿ przypomniaÂłem sobie o takim urzÂądzeniu stojÂącym u nas.  Nazywa siĂŞ to neutralizator tm-015r. WypytaÂłem mojÂą MamĂŞ o to urzÂądzenie, powiedziaÂła mi Âże kupiÂła to bo kwiaty nie chciaÂły rosn¹Ì w doniczkach w pokoju. I od kiedy to postawiÂła zaczĂŞÂły rosn¹Ì. Ona to nazywa "odpromiennik". UrzÂądzenie jest stare, wiĂŞc nie jest to wiedza nowa. Ale z ciekawoÂści wpisaÂłem w google i tam pisze tak:

"W œrodku znajduje siê uk³ad geometryczny elementów wykonanych z trzech ró¿nych metali"

WyglÂąda wiĂŞc na to, Âże sporo osĂłb uÂżywa czegoÂś nie wnikajÂąc w sens dziaÂłania tego. PrzecieÂż ten sprzĂŞt stoi u nas z lat 90-tych. I nikt siĂŞ nie zastanawia co jak i dlaczego.

Co wiĂŞcej z tego co tu widzĂŞ:

http://www.pcr.org.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=112&Itemid=1

Ten sprzĂŞt otrzymaÂł Jan PaweÂł II. CoÂś wiĂŞc chyba jest na rzeczy, a sprzedajÂą to do dzisiaj.

Mo¿e Ci siê wydawaÌ, ¿e zbyt wszystko sprowadzam na ziemiê Ale doprawdy nie mam czasu na filozofiê. Zreszt¹ nie mam te¿ zbytnio ochoty, bo dawno temu stwierdzi³em, ¿e z wiar¹ siê nie walczy tylko akceptuje. I to chcia³em przekazaÌ im w tym Venus Project, ¿e niepotrzebnie najechali na tych chrzeœcijan bo bez nich nic nie zbuduj¹. Jedyne co ³¹czy ludzi to prawda, a w kwestii filozofii to prawda jest jak d...ka¿dy ma swoj¹. Natomiast prawda w kwestii nauki jest tam gdzie dowody. I wrócê tu do wyk³adu Nassima, który za swoj¹ teoriê o czarnej dziurze dosta³ wyró¿nienie. Czyli jednak nie jesteœmy skazani na paranaukê dla intelektualistów. Mnie to w³aœnie cieszy, ¿e s¹ ludzie, którzy szukaj¹ dowodów i je znajduj¹. Dowodów naukowych, z wzorami i liczbami. Chyba nic w tym z³ego, ¿e oprócz tego co ka¿dy czuje, ¿e lepiej chodziÌ w bawe³nie ni¿ w sztucznym, to dowie siê dlaczego.

Jeszcze w kwestii ³¹czenia, ostatnio ogl¹da³em dokument o mtDNA, o tym ¿e pochodzimy z Afryki, 250 tys. lat temu etc. etc. to wiadomo. Ale w tym dokumencie urzek³o mnie coœ innego, bo by³a tam grupa ludzi, którym t¹ naukê przedstawiono i faktycznie by³o po nich widaÌ ¿e ich to ³¹czy. Ludzie ró¿nych narodowoœci, ró¿nych wyznaù, bardzo siê cieszyli, ¿e pochodz¹ od tego samego i wszyscy jesteœmy jednoœci¹. Jak widaÌ nauka mo¿e bardziej ³¹czyÌ ni¿ wiara przez któr¹ aby s¹ wojny i to do dzisiaj.
Zapisane
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest Âświat wedÂług Ciebie i wedÂług mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #34 : Listopad 16, 2009, 01:03:10 »

W kwestii religii i nauki maÂła dygresja, na ktĂłrÂą pozwolĂŞ sobie w tej dyskusji. Dzisiaj, podczas drugiego dnia spotkania z p. BarbarÂą WojtkowskÂą , bio-architektem dowiedziaÂłem siĂŞ rzeczy dla mnie niezwykÂłej.
Otó¿ ÂświÂątynie gotyckie wznoszone przez chrzeÂścijan byÂły niezwykle przemyÂślanymi , bardzo skomplikowanymi pod kÂątem energetycznej konstrukcji, budowlami. CaÂłe budynki wykonywano z litego kamienia , tudzieÂż "ozdobniki" , ktĂłre wszak z peÂłnym rozmysÂłem projektowano w myÂśl reguÂł ÂświĂŞtej geometrii. Dzisiaj moÂżemy z nich odczytaĂŚ to, co niewidzialne -  przedÂłuÂżenia ÂłukĂłw tworzÂące okrĂŞgi, motywy "koniczyny" bĂŞdÂące esencjÂą ziarna Âżycia , wiĂŞkszych okrĂŞgĂłw wpisanych w caÂłoœÌ budowli , zazĂŞbiajÂących siĂŞ w przestrzennym planie ÂświÂątyni. Majstersztyk i maestria , ktĂłre nawet dzisiaj wydajÂą siĂŞ niedoÂścignione. KtoÂś to musiaÂł skrupulatnie sobie na planie OBLICZYÆ, wyrysowaĂŚ, uÂżyĂŚ odpowiednio noÂśnych i wytrzymaÂłych materia³ów  itd ..
Takie budynki powstawa³y najczêœciej w miejscach mocy , czyli tam, gdzie wczeœniej znajdowa³y siê pogaùskie miejsca kultu. Z ca³¹ premedytacj¹ i konsekwencj¹ wykorzystywano staro¿ytn¹ naukê i dzia³anie œwiêtej geometrii , której sekretów zazdroœnie strze¿ono przed gawiedzi¹, Dlatego powszechna edukacja œredniowieczna by³a wrêcz zakazana dogmatem koœcielnym. Czego tak zawziêcie chroniono ? Ta wiedza dawa³a nieograniczon¹ w³adzê i pomyœlnoœÌ temu, kto j¹ dla siebie stosowa³.
 
MaÂło tego, dzisiaj z ust architekta usÂłyszaÂłem, Âże staroÂżytni ludzie posiadali  bardzo rozwiniĂŞte tzw trzecie oko. Za jego pomocÂą widzieli np aurĂŞ ludzi, przedmiotĂłw czy zwierzÂąt. MoÂżliwe, ze postrzegali rĂłwnieÂż zjawiska na nieboskÂłonie , ktĂłrych my dzisiaj nie dostrzegamy. Fizycy wywodzÂą , Âże wszechÂświat ma naturĂŞ elektrycznÂą - staroÂżytni to WIEDZIELI  i widzieli , co skrupulatnie odwzorowywano w rysunkach naskalnych  ( dokÂładne wyjaÂśnienie jest przedstawione w filmie Thunderbolds of Gods z polskimi napisami na YT ) na kaÂżdej szerokoÂści geograficznej.  Dzisiaj  powracamy do WIEDZENIA ( anglicy ukuli na to nowe sÂłowo GNOWING), przeczuwamy wiele rzeczy, badamy je radiestezyjnie itd, ale ich nie postrzegamy.Rzekomo dlatego, Âże organ, ktĂłry nam sÂłuÂżyÂł do wiedzenia - trzecie oko dzisiaj jest w stanie zaniku.
Ja mam na to swojÂą teoriĂŞ. Otó¿ moim zdaniem trzecie oko nie zanikÂło. ZanikÂło coÂś, co stymulowaÂło nam WIEDZENIE . Rodzaj promieniowania kosmicznego, ktĂłre utrzymywaÂło w sprawnoÂści nasze parapsychiczne umiejĂŞtnoÂści z jakichÂś powodĂłw ( cykle  SÂłoĂąca wokó³ galaktyki ) zanikÂł, lub ulegÂł znacznemu osÂłabieniu. Obecnie te umiejĂŞtnoÂści powoli ulegajÂą ponownemu pobudzeniu , gdyÂż wchodzimy w nowy wielki  cykl. StÂąd realne "odkrycia"  dotyczÂące swiĂŞtej geometrii, ktĂłra przecieÂż nigdy nie przestaÂła dziaÂłaĂŚ .

DowodĂłw na to dostarcza choĂŚby sonda Casini w postaci najnowszych zdjĂŞĂŚ Saturna

cytat z Focusa :
"Sonda kosmiczna Cassini juÂż w roku 2007 wykonaÂła zdjĂŞcia zagadkowych zjawisk atmosferycznych, ktĂłre na Saturnie zauwaÂżone zostaÂły ponad dwadzieÂścia lat temu. Na poÂłudniowym biegunie planety sonda ta zaobserwowaÂła oko olbrzymiego cyklonu, a na biegunie przeciwlegÂłym – dziwny szeÂściokÂąt, przypominajÂący ziemski wir polarny (ktĂłry na Ziemi przybiera przecieÂż ksztaÂłt okrĂŞgu).
Jak siĂŞ okazaÂło, wewnÂątrz szeÂściokÂątu znajduje siĂŞ cyklon – urzÂądzenia Cassini rozpoznaÂły go w bliskiej podczerwieni, gdyÂż z tej strony planety zapadÂła juÂż noc polarna, podczas ktĂłrej instrumenty optyczne stajÂą siĂŞ bezuÂżyteczne. Na podstawie nowych zdjĂŞĂŚ astronomowie sporzÂądzili szczegó³owÂą mapĂŞ pó³nocnego bieguna planety o rozdzielczoÂści 120 km na piksel. ChoĂŚ heksagon jest nieruchomy, cyklon wiruje z prĂŞdkoÂściÂą 530 km/h, a chmury znajdujÂące siĂŞ wewnÂątrz niego poruszajÂą siĂŞ z prĂŞdkoÂściÂą okoÂło 500 km/h, nie naruszajÂąc struktury szeÂściokÂąta. "


Nie dziwi mnie juÂż dlaczego chiĂąska staroÂżytna  tradycja upiera siĂŞ ,Âże na ludzki organizm najwiĂŞkszy wpÂływ ma wÂłaÂśnie Saturn. O tym rĂłwnieÂż byÂła mowa na dzisiejszym spotkaniu z BarbarÂą WojtkowskÂą .

PiszĂŞ o tym, aby zabraĂŚ gÂłos w dyskusji o "wierze" w ÂświĂŞtÂą geometriĂŞ pomiĂŞdzy Jerzy Karma , a Xellos. Moim zdaniem coraz wiĂŞcej bĂŞdzie naukowcĂłw wykazujÂących ÂścisÂłe powiÂązanie wielu zaleÂżnoÂści ze staroÂżytnÂą naukÂą. Ta wiedza przestanie byĂŚ juÂż hermetycznÂą wiedzÂą, lecz stanie siĂŞ powszechnym kanonem na ktĂłrym zacznie siĂŞ opieraĂŚ nauka. I poczyni w krĂłtkim czasie ogromne postĂŞpy. "Darmowa" energia , lewitacja przedmiotĂłw, telekineza, teleportacja, proszĂŞ bardzo  - do koloru do wyboru , wszystko , czego zapragniemy, a co do tej pory zamiatano do worka pt  "zabobon" jutro stanie siĂŞ naturalnÂą technologiÂą dostĂŞpnÂą dla kaÂżdego.

To  powszechne wyzwolenie moÂże byĂŚ przeraÂżajÂące dla Karteli, KoncerĂłw i wÂąskiej grupy bogaczy tak samo jak byÂło przeraÂżajÂące dla Watykanu, ktĂłry broniÂł dostĂŞpu do posiadanej przez siebie wiedzy, W tym kontekÂście bardziej zrozumiaÂłe wydajÂą siĂŞ zintensyfikowane zabiegi o depopulacjĂŞ czy wzmoÂżonÂą kontrolĂŞ spoÂłecznÂą ( szczepienia ).

Mnie osobiÂście nadziejÂą napawa fakt, Âże w tych panelowych spotkaniach aktywnie uczestniczÂą dziaÂłacze magistratu, ludzie, od ktĂłrych ÂświadomoÂści tak wiele zaleÂży. I to nie powinno dziwiĂŚ, skoro przepowiednia mĂłwi, Âże to z Polski wyjdzie oÂświecenie, ktĂłre ogarnie caÂły Âświat
Czujê siê zaszczycony ,¿e mogê przy tym wszystkim byÌ i uczyÌ siê odnaleŸÌ w nowym œwiecie dziêki takim spotkaniom jak dzisiejsze.
DziĂŞkujĂŞ .
Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, ktĂłre CiĂŞ otaczajÂą sÂą w Tobie " naucza   Mooji -  " sÂą w Twoim umyÂśle, sÂą w  Twojej ÂświadomoÂści . Wydaje Ci siĂŞ , Âże patrzysz na inne ludzkie umysÂły , ale wszystkie te umysÂły egzystujÂą w Tobie poniewaÂż Ty jesteÂś tym, ktĂłry je postrzega. TO JEST ÂŚWIAT WEDÂŁUG CIEBIE "
Xellos
Aktywny uÂżytkownik
***
Wiadomości: 100



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #35 : Listopad 16, 2009, 01:54:22 »

Jestem po obejrzeniu czĂŞÂści 4 Nassima stÂąd na ÂświeÂżo mam takie przemyÂślenia o tym co napisaÂłeÂś...

Ci staro¿ytni wcale nie byli tacy m¹drzy. Prêdzej jestem w stanie uwierzyÌ w arkê dan¹ g³upcom, moc otrzyman¹. A nas ludzi jedynie pos¹dzam wrêcz o niekompetencje i nieumiejêtnoœÌ korzystania z tego. Czy w tych wszystkich mordach i wojnach z przesz³oœci widzisz jak¹œ m¹droœÌ ? Chyba nie takie jest przes³anie szeroko pojêtej m¹droœci by siê t³uc na dobre i na z³e.

Dzisiaj mimo kilku konfliktów na œwiecie relatywnie i tak jest mniej wojen i tak zwany czas pokoju. Ok s¹ NWO i te sprawy ale ja nie mówiê o w³adzy. Tylko o szarym Kowalskim, Kowalskim który nie chce walczyÌ. Nie chce zabijaÌ. Czyli zdecydowana wiêkszoœÌ. A dawniej wojna to normalka by³a za czasów tych niby m¹drych i niezwyk³ych...

Kolejna sprawa moc arki nie wydaje siĂŞ byĂŚ tak potĂŞÂżna jak siĂŞ wydajĂŞ. Dlatego, Âże daÂło jÂą siĂŞ odbiĂŚ komuÂś innemu. Czyli ok architektura, lewitacja przedmiotĂłw etc...ale najechaÂł ciĂŞ jakiÂś rycerz wbiÂł ci miecz w plecy i arka jego. Widocznie nikt z powodu jej posiadania nie byÂł supemenem i nadal byÂł kruchy i Âśmiertelny.

Doprawdy o wiele bardziej mi pasuje moc podarowana i to tylko nielicznym ni¿ moc nasza w³asna. Dlatego w¹tpiê w jak¹œ nasz¹ wiedzê. Raczej to wygl¹da³o tak, masz arkê = wznosisz œwi¹tynie.

Gdy¿ powtórzê, jakakolwiek m¹droœÌ nie pasuje kompletnie z licznymi wojnami, podbojami, ludobójstwem ca³ych cywilizacji i innym okrucieùstwom.Wiêc mo¿e mi powiedz, co z tego ¿e mieli rozwiniête 3 oko skoro byli na tyle g³upi by nie rozumieÌ idei mi³oœci. By nie rozumieÌ pojêcia wspó³czucia. By ¿yÌ jedynie w³asnym ego.
Zapisane
Jerzy Karma
Moderator Globalny
UÂżytkownik
*****
Wiadomości: 94


Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #36 : Listopad 16, 2009, 01:54:47 »

Nic mi w duszy nie gra -  w tym sensie w jakim niektĂłrzy myÂślÂą o owym graniu.

Co zaÂś do przemyÂśleĂą… moÂże kiedyÂś byÂły. Tak – byÂły.
Czym zaÂś to jest teraz? PÂłyniĂŞciem…
Œwiat sam siê myœli. Po có¿ zatem myœlenie?
Wystarczy pod¹¿aÌ za œwiatem. Czy¿ zdo³a ktoœ z ludzi przewy¿szyÌ œwiat?
JeÂśli bym ja myÂślaÂł – jako fragment Âświata – có¿ peÂłnego zdoÂłam pomyÂśleĂŚ?

Widzê, ¿e powoli koùczycie rozmowê ze mn¹. Ale przecie¿ i ja z Wami staram siê nie rozmawiaÌ. Wtedy bowiem bym b³¹dzi³ i gra³ byle czym w g³upiej duszy.
Niczego nie piszĂŞ. Mnie gdzieÂś tu widzicie? Kogokolwiek?
CzyÂż to – co widzicie – nie jest jedynie widziane jako jakieÂś myÂśli? KtĂłre rĂłwnie dobrze mogÂą pojawiaĂŚ siĂŞ w Waszych wÂłasnych gÂłowach?
Do tego kaÂżdy widzi sÂłowa i sam zamienia je w myÂśli, myÂśli zaÂś na subiektywne pojĂŞcia…
Bo przecieÂż wszystko, co Xellos napisaÂłeÂś jest prawdÂą. I ja nie widzĂŞ tego przeciwstawnie. SÂłowa Twoje zatem nie walczÂą ze mnÂą, bo nie walczÂą ze Âświatem.
Wszystko to bowiem jest w Âświecie – ten zaÂś sam ze sobÂą nie walczy.

W rzeczywistoÂści niczego teÂż nie piszĂŞ. ÂŻadnego grania w duszy… OprĂłcz bycia lustrem z TobÂą i z Twoim tÂłem. Ludzie pomijajÂą swoje tÂło. Nie widzÂą go. WidzÂą tylko siebie. Tymczasem tÂło istnieje razem z nimi.
JeÂśli ktokolwiek mniema, Âże walczy z drugim – to walczy ze swoim tÂłem.
I nie jest to t³o mniej wa¿ne od niego. Razem wspó³istniej¹ jako ca³oœÌ.

Filozofia? PrzemyÂślenia filozoficzne na forum poÂświĂŞconym Bogu?
Ok.
Ludzie przecieÂż filozofiÂą nazywajÂą tak wiele rzeczy.
Nawet niektĂłre nowoÂżytne nauki okazywaÂły siĂŞ filozofiami, a inne z nich najpierw nimi byÂły. Do czasu dowiedzenia.
Zostawmy pojêcie filozofii, bo czy nie lepiej wzi¹Ì pojêcie PRAKTYCZNOŒCI?

CzyÂż nie lepiej wszystko rozpatrywaĂŚ pod kÂątem praktycznoÂści?
PamiĂŞtajÂąc przy tym, Âże:
1.   Co dla jednych przydatne, innym jest nieprzydatne.
2.   Co czÂłowiekowi raz jest przydatne innym razem jest nieprzydatne.

JeÂśli zatem ludzie podÂświadomie kierujÂą siĂŞ chwilÂą i indywidualnÂą przydatnoÂściÂą, przecieÂż tak silnie powiÂązanÂą ze skÂłonnoÂściami, to czyÂż ich myÂślenie nie ulega wpÂływom owych skÂłonnoÂści?

Czym zatem moÂże byĂŚ religijna niewiara w sensie ateizmu, jeÂśli nie tym, co leÂży poza myÂśleniem?
PrzecieÂż zbiĂłr ludzkich myÂśli jest jeden. W miarĂŞ dostĂŞpny w zakresie swoich podstawowych stereotypĂłw, jak np. te dwa:
1.   WierzĂŞ w istnienie Boga.
2.   WierzĂŞ, Âże Boga nie ma.

Któ¿ bowiem zdo³a myœleniem wymyœliÌ Boga?
Albo kto zdoÂła myÂśleniem sprawiĂŚ, by Boga nie byÂło?
MyÂślenie z Bogiem nie wiele ma wspĂłlnego – ludzkie myÂślenie.
Poza tym myÂślenie jest rzeczÂą niewiedzÂących:
Nie wiem – zatem muszĂŞ myÂśleĂŚ.

Z Bogiem jest takÂże podobnie jak z noÂżem.
KtoÂś powie, Âże nó¿ nie kroi, bo statystyczny nó¿ czĂŞÂściej leÂży – niÂż kroi. Có¿ to zatem za nó¿?
Inny powie, Âże jest noÂżem z powodu swojej funkcji, nawet jeÂśli jeszcze nigdy nie kroiÂł i leÂży wiele lat.

Przyjdzie ktoÂś kto bĂŞdzie postrzegaÂł rzeczy nie caÂłoÂściowo i powie, Âże filozofujÂą…
A przecieÂż obaj majÂą racjĂŞ. Obaj opisujÂą prawdĂŞ. Problem leÂży jedynie w jej czĂŞÂściowym wyraÂżaniu. ÂŻadna ze stron nie widzi tÂła swoich myÂśli, czyli nie widzi tÂła siebie. WidzÂąc za to swoje ego.

Tak, tak, Xellosie, gdy o Bogu jedni gÂłoszÂą, Âże jest, inni iÂż Go nie ma – wiem, Âże u Ciebie te
ÂświatopoglÂądy sÂą niekolizyjne.
Zatem w gÂłowĂŞ zachodzĂŞ, Âże widzÂąc zdanie „BĂłg po prostu jest” od razu nasuwa Ci siĂŞ myœ³:
„Boga po prostu nie ma.” Zatem myœ³ u przewrotnych umys³ów kolizyjna.
Kto bowiem nie ma takich przeciwstawnych myÂśli, czyli nie jest z „przeciwnego obozu skÂłonnosciowego”, u tego ona siĂŞ nie pojawi – jak u Ciebie.
JeÂśli zaÂś chodzi o „obozy” – to czĂŞsto wielu ludzi chwile jest w jednym, a za czas jakiÂś albo za chwilĂŞ w przeciwnym :-) Co bierze siĂŞ z osobistej praktycznoÂści wÂłaÂśnie – a nie z powodu Prawdy. PrzewaÂżnie, bo Prawda jest w czÂłowieku gdzieÂś i niektĂłrzy czasem jej dotykajÂą. Wtedy wiedzÂą.
Dla nich pytanie o wiarĂŞ w sensie istnienia Boga jest bez sensu.

ZobaczyÂłeÂś tytuÂł dziaÂł na forum: „BĂłg po prostu jest” i to CiĂŞ poraziÂło aÂż tak, Âże rzuciÂła siĂŞ w Twojej gÂłowie myÂśl przeciwstawna?
Zatem odbierasz komuÂś prawo obwieszczenia tego, co on wie?
Skoro CiĂŞ razi takie obwieszczanie.

Nie wiesz jakie przesÂłanki powodujÂą, gdy ktoÂś coÂś takiego ogÂłasza.
ZaÂś zakÂładanie, Âże Boga nie ma – nawet ten kierunek myÂśli ludzkiej byÂł konieczny i przyniĂłsÂł swoje poÂżytki. Dla planĂłw samego Boga.
U ludzi wiele bowiem dziaÂła dwubiegunowo. Religia czyni doskonaÂłymi, ale i wielu zepsuÂła. Ateizm jako przeciwwaga miaÂł naprawiĂŚ to, co ludzie popsuli z powodu religijnych wypaczeĂą.
To nie filozofia. To sÂą praktyczne rzeczy. Tak byÂło, tak dziaÂłaÂło. Tak jest i bĂŞdzie.
Wystarczy siĂŞ rozejrzeĂŚ po Âświecie.
OczywiÂście niejeden z Was to wie.

Co do ksi¹g religijnych, to nie chodzi w nich tyle o historyjki, lecz o prowadzenie cz³owieka ku doskona³oœci. Wszystko, co temu s³u¿y³o, ³¹cznie z historyjkami, by³o wa¿ne. Na tej bazie wyros³o wielu prawdziwych œwiêtych. Nikt tego nie zdo³a zakwestionowaÌ. To jest praktycznoœÌ.
Wojny religijne? AleÂż tak, bo ci, ktĂłrzy nie potrafiÂą stosowaĂŚ wÂłaÂściwie nauk, stosujÂą je niewÂłaÂściwie.
O czym zatem polemizowaĂŚ?
Nie ma wg Ciebie Xellos Boga,  lecz skoro wg Ciebie jest doskonaÂłoœÌ – nawet widziana jedynie w ÂświĂŞtej geometrii (Sam widzisz, Âże jednak w ÂświĂŞtej) – to tym samym gÂłosisz Boga. ChoĂŚ inaczej nie umiesz Go postrzegaĂŚ.
Zatem i wg Ciebie jest BĂłg.
Zaprzeczasz tylko okreÂślonym formom wyraÂżania Go – do ktĂłrych zrazili CiĂŞ jacyÂś ludzie. W rzeczywistoÂści to nie wystĂŞpujesz przeciw Bogu, lecz przeciw ludziom, ktĂłrzy czegoÂś naduÂżyli.
U Boga liczÂą siĂŞ Ci, ktĂłrzy sÂą z Duchem ÂŚwiĂŞtym.
Nie Ci, ktĂłrzy woÂłajÂą do Niego i obiecujÂą, a nie czyniÂą Jego ÂŚwiĂŞtej Woli – czyli nie postĂŞpujÂą wÂłaÂściwie.

WidzĂŞ, Âże nie wiele przeczytaÂłeÂś z tego – o czym informowaÂłem. Dlatego wiele rzeczy postrzegasz jeszcze doœÌ pospolicie – mimo Twojej nieprzeciĂŞtnoÂści.

Nie zrozumiaÂłeÂś mojej myÂśli: „miliony ÂżyjÂą bez ÂświĂŞtej geometrii”
Dlatego, Âże zaÂłoÂżyÂłeÂś mojÂą gÂłupotĂŞ – bo czy inaczej tÂłumaczyÂłbyÂś mi, Âże :„nie mogÂą ÂżyĂŚ bez niej”. Dlatego, Âże odbierasz moje wypowiedzi wÂłaÂśnie filozoficznie. Mi zaÂś tylko chodziÂło o to, Âże maÂło majÂą tej geometrii w przestrzeni, ktĂłra sami ksztaÂłtujÂą.
Ba! Nawet maÂło majÂą jej w swoich zachowaniach. W swoich myÂślach. I nie pomoÂże tu samo myÂślenie o ÂświĂŞtej geometrii, bo szewc moÂże przecieÂż chodziĂŚ bez butĂłw…

JeÂśli rzeczywiÂście postrzegasz, Âże jesteÂśmy jednoÂściÂą – to powinieneÂś odnaleŸÌ moje widzenie Boga w swoim niewidzeniu.

Serdecznie pozdrawiam i skromnie polecam mojÂą ksi¹¿kĂŞ: „Przypomnienie”.
Polecam Ci j¹ pod wp³ywem tych kwestii o jakich napomkn¹³eœ, a do których siê szczegó³owo nie odnios³em.

P.s.
Czy coÂś napisaÂłem?
Czy coÂś pomyÂślaÂłem?

Gdybym myÂślaÂł, byÂłbym ciÂągle gÂłupcem.
Gdybym pisaÂł, byÂłbym egoistÂą.

Nic nie zrobiÂłem.
OprĂłcz trwania w miÂłoÂści i pokoju.

Zapisane
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest Âświat wedÂług Ciebie i wedÂług mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #37 : Listopad 16, 2009, 11:46:15 »

Xellos napisa³eœ "Wiêc mo¿e mi powiedz, co z tego ¿e mieli rozwiniête 3 oko skoro byli na tyle g³upi by nie rozumieÌ idei mi³oœci. By nie rozumieÌ pojêcia wspó³czucia. By ¿yÌ jedynie w³asnym ego."

Jak sÂłusznie zauwaÂżyÂłeÂś  - MIELI.  Czy czÂłowiek Âślepy na jedno oko jest mniej lub bardziej ludzki ? Nie da siĂŞ w ten sposĂłb tego uj¹Ì . To, Âże ktoÂś ma lepsze moÂżliwoÂści motoryczne nie czyni go bardziej rozwiniĂŞtym duchowo czÂłowiekiem. 3 oko byÂło, z tego , co zrozumiaÂłem dodatkowym organem. UÂżytecznym do polowaĂą czy teÂż nawigowania na morzu. ByĂŚ moÂże takÂże do komunikacji, ale nie znaczy to, Âże to byli w czymkolwiek lepsi lub gorsi od nas ludzie.

Tak jak w czasach Arki ludzie wykorzystywali  to urzÂądzenie do celĂłw, ktĂłre wydawaÂły im siĂŞ wÂłaÂściwe.  Teraz wykorzystalibyÂśmy je do czegoÂś zupeÂłnie innego.

Jerzy Karma , widzĂŞ ,Âże rozpÂływasz siĂŞ w absolucie
Tak czy inaczej wszyscy do niego powrĂłcimy, ale ... jesteÂśmy TU I TERAZ. W tych ciaÂłach, z tym ego, z tym umysÂłem. JeÂśli wszystko ma swĂłj sens i cel , to jest on rĂłwnieÂż w TEJ CHWILI, w takiej formie, jakÂą jestem z wszystkimi wadami i zaletami i wolnÂą wolÂą i wszystkiego co z tego wynika. 
Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, ktĂłre CiĂŞ otaczajÂą sÂą w Tobie " naucza   Mooji -  " sÂą w Twoim umyÂśle, sÂą w  Twojej ÂświadomoÂści . Wydaje Ci siĂŞ , Âże patrzysz na inne ludzkie umysÂły , ale wszystkie te umysÂły egzystujÂą w Tobie poniewaÂż Ty jesteÂś tym, ktĂłry je postrzega. TO JEST ÂŚWIAT WEDÂŁUG CIEBIE "
Xellos
Aktywny uÂżytkownik
***
Wiadomości: 100



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #38 : Listopad 16, 2009, 12:26:22 »

SprowadzĂŞ to jednak bardziej na ziemiĂŞ Ja juÂż nie raz siĂŞ okreÂśliÂłem co myÂślĂŞ prosto i jasno.

Zadam wiêc Ci pytanie zasadnicze. Dla przypomnienia, mi nie przeszkadza wiara w ró¿ne rzeczy. Pytanie, czy Tobie przeszkadza moja niewiara ? Umiesz mnie zaakceptowaÌ bez zmieniania ?

Widzisz, jak widzĂŞ gdzieÂś tekst "BĂłj jest" wcale nie lecĂŞ tam pisaĂŚ, Âże go nie ma. Wcale nie rodzi to przeciwstawnych myÂśli. Po prostu mĂłwiĂŞ "ok". I tyle. Chodzi o to, Âże ja nikogo nie nawracam na nic, nigdy nikogo nie przekonywaÂłem czy jest czy nie.

A Ty w kaÂżdym poÂście prĂłbujesz przeforsowaĂŚ, Âże jest - zmuszajÂąc mnie do tÂłumaczenia czemu dla mnie go nie ma. ÂŚwiĂŞta geometria czy bĂŞdzie z wyrazem ÂświĂŞta czy wyrazem piekielna, ni mnie to ziĂŞbi ni grzeje. Liczy siĂŞ co przedstawia. To, Âże tworzy wszystko, jest to tylko zbiĂłr reguÂł, zasad, ktĂłry trzeba poznaĂŚ i uÂżyĂŚ do dalszego rozwoju. Jest to technologia, nauka. Wybacz wiĂŞc ale nie bĂŞdĂŞ pisaÂł o technologii z duÂżej litery Do matematyki czy fizyki teÂż siĂŞ ktoÂś modli ? Jak chcesz wyrazem bĂłg nazwaĂŚ jakiÂś nowy dziaÂł nauki to ok.

Ja siê wypisujê z modlenia do technologii, gdybyœ siê cofn¹³ wstecz z jakimœ przedmiotem z naszych czasów jak TV, komputer. To pewnie "tubylcy" te¿ by siê do tego modlili. Nie dam wiêc siê zwieœÌ innym ludziom, którzy u¿yli technologii do omamienia reszty. Poniewa¿ dosz³a do mnie wiedza podstawowa, tzw. korzeù. Wiem ju¿, ¿e za pomoc¹ korzenia mo¿na wszystko stworzyÌ. I jakiekolwiek cuda by mi nie pokazano, to nie cuda, to moja niewiedza tworzy cuda. Dla wiedz¹cego to technologia. Dlatego nie ma dla mnie najwy¿szego, jest tylko lepiej wyuczony. I nawet jakby te jaszczury istnia³y i mi tu przylecia³y to mnie ni ziêbi ni grzeje, gdy¿ mam ju¿ wiedzê ¿e jakiekolwiek ¿ycie we wszechœwiecie podlega tym samym prawom i zbudowane zosta³o za pomoc¹ tego samego. Nikt tu nie jest bogiem. A sam budulec te¿ nim nie jest. Jak budujesz dom z cegie³ to siê chyba nie modlisz do ceg³y ?

A z t¹ kolizyjnoœci¹ to chodzi o to, ¿e nic co opiera siê o budulec korzeù nie jest kolizyjne. Tym samym ka¿dy mo¿e wierzyÌ w co chce. Je¿eli danej technologii nie zna niech siê do niej modli. Je¿eli np. weŸmiemy t¹ arkê. Istnia³a tylko w jeden mo¿liwy sposób opisany przez œwiêt¹ geometriê. Natomiast dla tych dla których ten sposób jest kompletnie nieznany = brak wiedzy jak to mo¿na stworzyÌ, sta³o siê to wiar¹ w cuda. Lewitacja, rozst¹pienie siê wód etc. cuda nad cudy. Czyli kolizyjnoœÌ tworz¹ tu wierzenia ludzi w to jak postrzegali t¹ technologiê. Jest to jednak kolizyjnoœÌ pozorna, gdy¿ ona od zawsze istnia³a i istnieje w okreœlony sposób, z okreœlonych materia³ów, z okreœlonych kszta³tów geometrycznych etc... I w tym miejscu mówiê, ¿e mój œwiatopogl¹d jest bezkolizyjny, gdy¿ kolizyjnoœÌ pozorn¹ akceptujê i mówiê "ok".

Oczywiœcie je¿eli ktoœ nie przyjmie œwiêtej geometrii jako budulec to wszystko siada...ale w takim razie te¿ bez sensu by by³ na takim forum. Mnie tu przyci¹gnê³y dowody, dla mnie wystarczaj¹ce by przyj¹Ì œwiêt¹ geometriê jako budulec korzeù.

@east

A co z ewolucjÂą ? MoÂże zanikÂło bo nie jest potrzebne. Ja po prostu odebraÂłem TwĂłj post, jako zachwyt jakimiÂś staroÂżytnymi. A ja sobie tak myÂślĂŞ, co im po tym oku skoro w pewnych sferach byli zdecydowanie gorsi. czyli skoro one zanikÂło to moÂże dobrze.
Zapisane
konserwa
Aktywny uÂżytkownik
***
Wiadomości: 196


Zobacz profil
« Odpowiedz #39 : Listopad 16, 2009, 12:56:39 »



A co z ewolucjÂą ? MoÂże zanikÂło bo nie jest potrzebne. Ja po prostu odebraÂłem TwĂłj post, jako zachwyt jakimiÂś staroÂżytnymi. A ja sobie tak myÂślĂŞ, co im po tym oku skoro w pewnych sferach byli zdecydowanie gorsi. czyli skoro one zanikÂło to moÂże dobrze.


i tutaj siĂŞ piĂŞknie ró¿nimy, bo wedÂług mnie trzecie oko byÂło nam dane od poczÂątku naszego stworzenia, po czym nastÂąpiÂł rozciÂągniĂŞty w czasie proces degradacji ludzkiego potencjaÂłu; o ile  nie negujĂŞ ewolucji jako zasady rozwoju ÂŚwiadomoÂści, to historia rasy ludzkiej to historia degradacji z poziomu "0" na "-10", a nastĂŞpnie rozpoczĂŞcie marszu w gĂłrĂŞ - ewolucji; teraz zbliÂżamy siĂŞ jak sÂądzĂŞ do naszego "pierwotnego" poziomu "0";
rzecz jasna Xellos, walka pomiêdzy utrzymaniem naszej rasy w zdegradowanym do³ku, a uruchomieniem potencja³u ewolucyjnego, to ju¿ domena fantastyki z dziedziny reptiliaùsko-illuminackiej; pomimo Twojego sceptycyzmu ogólnie podzielam Twoje nastawienie do tego tematu, ¿e nawet jak s¹/byli to te¿ podlegaj¹ ŒG i mo¿na ich mieÌ w g³êbokiej d.... ( inna wersja "nie ziêbi, ni grzeje).
Zapisane
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 »   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

yourlifetoday cybersteam vfirma ganggob cinemak