Choose fontsize:
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj.
 
Strony: 1 2 »   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: MERKABA  (Przeczytany 16969 razy)
0 u¿ytkowników i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 1391



Zobacz profil WWW Email
« : Listopad 25, 2009, 02:02:43 »

Wielokrotnie przewija³ siê zdawkowo na forum temat MERKABY. Ostatni raz w w±tku o Nassimie 4.0, gdzie Tunek napisa³: "S³yszeli¶cie kiedy¶ o praktycznym u¿yciu Nassimowej geometrii?" ( http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=446.msg2369#msg2369 ) odnosz±c siê jak mniemam do omawianego w filmie czworo¶cianu gwia¼dzistego.... Proponujê wiêc zaj±æ siê tak¿e tym tematem.

My¶lê, ¿e najlepiej bêdzie zacz±æ od s³ów Drunvalo Melchizedeka, autora Pradawnej Tajemnicy Kwiatu ¯ycia, który wspó³cze¶nie spopularyzowa³ pojêcie Merkaby w ramach  za³o¿onego przez siebie Flower of Life (FoL) i uwa¿any jest za jednego z najlepszych ekspertów w sprawach Merkaby na ¶wiecie.

W drugim tomie wspomnianej ksi±¿ki pisze on, ¿e "istota ludzka funkcjonuje w tym wymiarze w otoczeniu wielu pól geometrycznych o naturze elektromagnetycznej". Najogólniej mówi±c nasze cia³o fizyczne otoczone jest nie tylko aur±, ale tak¿e polem Merkaby. Pole to ma kszta³t z³o¿ony z wielu pól geometrycznych, ale podstawowy kszta³t Merkaby to czworo¶cian gwia¼dzisty, przy czym  ka¿dy z dwóch czworo¶cianów Merkaby wiruje w przeciwnym kierunku.



Oddajmy g³os samemu Melchizedekowi:


(...) Trzyna¶cie tysiêcy lat temu wiedzieli¶my o sobie co¶, o czym teraz zupe³nie zapomnieli¶my: Geometryczne pole energetyczne wokó³ cia³a (Merkaba - L) mo¿e w pewien sposób zostaæ w³±czone, co jest zwi±zane z oddechem. Pole to obraca³o siê wokó³ nas z prêdko¶ci± blisk± prêdko¶ci ¶wiat³a, lecz po upadku prêdko¶æ ta spada³a, a¿ w koñcu pole przesta³o wirowaæ. Gdy jednak pole zostaje na nowo w³±czone i znów siê obraca, zwane jest Mer-Ka-Ba, a jego us³ugi w tej Rzeczywisto¶ci s± nieocenione. Daje nam poszerzon± ¶wiadomo¶æ tego, kim jeste¶my, pod³±cza nas do wy¿szych poziomów ¶wiadomo¶ci i przywraca pamiêæ o nieskoñczonych mo¿liwo¶ciach naszej istoty.

Poprawnie funkcjonuj±ca, wiruj±ca Mer-Ka-Ba ma ¶rednicê 50 – 60 stóp (ok 18 metrów), proporcjonalnie do wzrostu cz³owieka. Obracaj±ca siê Mer-Ka-Ba mo¿e byæ wy¶wietlona na monitorze komputera przy zastosowaniu odpowiednich urz±dzeñ. Wygl±da identycznie jak pow³oka termiczna Ziemi na zdjêciu w podczerwieni – posiada ten sam podstawowy kszta³t tradycyjnego lataj±cego spodka.


Merkaba wkomponowana w pe³ne cia³o ¶wietliste (wg Melchizedeka)

S³owo Mer-Ka-Ba z³o¿one jest z trzech mniejszych s³ów: Mer, Ka i Ba, które w tym znaczeniu pochodz± ze staro¿ytnego Egiptu. W innych kulturach wystêpuj± jako merkabah, merkaba i merkavah. Wiele jest sposobów ich wymawiania, ale generalnie wymawia siê je tak, jakby ka¿da sylaba by³a osobno, z równym akcentem na ka¿dej z nich.
 Mer oznacza specyficzny rodzaj ¶wiat³a, który by³ rozumiany w Egipcie jedynie za czasów XVIII-tej Dynastii. By³o ono widzialne jako dwa pola ¶wiat³a wiruj±ce w przeciwnych kierunkach, ale w tej samej przestrzeni. Efekt ten mo¿na uzyskaæ przez okre¶lony sposób oddychania. Ka odnosi siê do pojedynczego ducha (duszy), natomiast Ba oznacza sposób interpretacji rzeczywisto¶ci przez ducha.
(W naszej Rzeczywisto¶ci Ba jest zwykle definiowane jako cia³o lub rzeczywisto¶æ fizyczna. W innych wymiarach, gdzie dusze nie posiadaj± cia³a, Ba odnosi siê do niesionych przez nie percepcji lub interpretacji rzeczywisto¶ci.)


Zatem Mer-Ka-Ba to pola ¶wiat³a wiruj±ce w przeciwnych kierunkach, maj±ce jednocze¶nie wp³yw na ducha i cia³o.
Jest to wehiku³, który mo¿e przenie¶æ ducha i cia³o (lub jego interpretacjê rzeczywisto¶ci) z jednego ¶wiata czy wymiaru do innego. Tak naprawdê Mer-Ka-Ba to jeszcze co¶ wiêcej, poniewa¿ ma ona nie tylko moc przemieszczania siê pomiêdzy wymiarami, ale te¿ moc tworzenia rzeczywisto¶ci. My jednak bêdziemy tutaj traktowaæ Mer-Ka-Ba g³ównie jako pojazd poruszaj±cy siê pomiêdzy ró¿nymi wymiarami (Mer-Ka-Vah po hebrajsku znaczy „rydwan”), który pomo¿e nam powróciæ do naszego pierwotnego wysokiego stanu ¶wiadomo¶ci."

¬ród³o: http://www.pinfo.pl/Merkaba/default.aspx

Torus wokó³ cz³owieka? Tak wygl±da on wed³ug  Heart-Math Institute:

Wiêcej w po¶cie "(Geo)Magnetyzm, serce i pola morfogenetyczne"
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=43.msg134#msg134

« Ostatnia zmiana: Listopad 26, 2009, 00:20:56 wys³ane przez Leszek » Zapisane

mi³o¶æ rado¶æ piêkno
Kap³an 718
Go¶æ
« Odpowiedz #1 : Listopad 25, 2009, 09:47:44 »

dodam od siebie, ¿e pe³en zapis to MERKABAH (hebr. merkavah), z mojej pracy z tym zagadnieniem / formu³± wynika, ¿e to AH lub ACH jest kluczowe

jako, ¿e Egipt to moja pasja od zawsze, rozumiem, ¿e wed³ug naszych staro¿ytnych braci najwa¿niejsze 3 czê¶ci cia³a to KA, BA, ACH (Akh), to trzecie czyli ACH jest pominiête w interpretacji s³owa MER-KA-BA-AH a to b³±d! ACH to ¦wietliste Istnienie, Nie¶miertelna Czê¶æ Cia³a, która zostaje po ¦mierci, t³umaczenie ACH z egipskiego dobrze oddaje angielskie s³owo "The Shining One", przyk³ad u¿ycia ACH to imiê Faraona Echnatona - ACH-EN-ATON

to co piszê to nie moje wymys³y ale egiptologia jak ja to zwê zaawansowana, bardziej duchowa ni¿ same suche zwroty odczytane gdzie¶ na ¶cianach

mam te¿ w³asn± teoriê co do cz³onu MER, otó¿ pochodzi od egipskiego meri - Kochaæ, Mi³owaæ, od tego s³owa pochodzi semickie MIRIAM / MARIAM czyli nasze Maria, ciekawe wydaje mi siê te¿ MARIAMNE (patrz czê¶æ 4 Nassima) jak dla mnie to po prostu MERI-AMON - Ukochana Amona

Ciekawostk± jest tak¿e to do czego kiedy¶ doszed³em - MER to tak¿e egipskie mr - Miejsce Wznoszenia / Wznoszenie Siê (Ascendencji), TAK Egipcjanie zapisywali s³owo "Piramida" - zapisywane to jest hieroglifem ze sto¿kiem z poprzeczn± belk± u do³u - ciekawostk± jest, ¿e nie pisz± o tym egiptolodzy, wiêc to informacja po za mainstreamem



jako, ¿e to POWA¯NE forum, podaje odno¶nik do tzw. Listy Gardinera http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_hieroglyphs/german-Gardiner-list-translated


hieroglif O24 - mr ("piramida")

po co o tym piszê? bo widaæ, co pomija OFICJALNE t³umaczenie Merkaby - tego nie przeczytacie, to moje odczucia podczas lat poszukiwañ - nie jestem od was lepszy, jestem uwa¿ny i szukam tam gdzie mi siê mówi, ¿e NIE MA JU¯ NIC DALEJ...

wiêc tak, MER-KA-BA-AH to "Sp³ywanie ¦wiat³a Mi³o¶ci na Ka oraz Ba i poprzez to WZNOSZENIE SIÊ"

mam nadziejê, ¿e nie macie mi za z³e tonu jaki piszê, ale chce podkre¶liæ, ze ta czê¶æ to to co NIE JEST MÓWIONE O MERKABIE - Dlaczego pomijana jest MI£O¦Æ?!

niech ka¿dy sam odpowie sobie na to pytanie - ja dodam od siebie, ¿e gdy siê zna t± informacjê nie trzeba p³aciæ za KUR$Y - wtedy wszystko dzieje siê samo, bez pomocy tzw, nauczycieli

C.D.N (je¶li bêdzie zainteresowanie)

pozdrawiam s³onecznie,
Kap³an 718
« Ostatnia zmiana: Listopad 25, 2009, 10:23:57 wys³ane przez Kap³an 718 » Zapisane
konserwa
Aktywny u¿ytkownik
***
Wiadomo¶ci: 196


Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Listopad 26, 2009, 00:19:25 »

koniecznie pisz i proszê nie t³umacz siê, ¿e nie jeste¶ lepszy;
z tym p³aceniem za Wiedzê co¶ jest nie tak, chyba  wszyscy tutaj czujemy to podobnie
Zapisane
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 620


To jest ¶wiat wed³ug Ciebie i wed³ug mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #3 : Listopad 26, 2009, 00:36:49 »

Pisz Kap³an  .... Bóg zap³aæ

Teraz , próbuj±c rozszyfrowaæ ca³o¶æ o tym co zdefragmentowa³e¶ w swojej wypowiedzi wygl±da³oby na to ¿e

skoro " MER, otó¿ pochodzi od egipskiego meri - Kochaæ "
KA - duch pojedynczy , dusza   i BA - cia³o rzeczywiste  , ACH , to wg Ciebie " ¦wietliste Istnienie " to ca³o¶æ  ( w dowolnym t³umaczeniu moim ) brzmia³aby tak :

Kochaæ Duchem i Cia³em ¦wietliste Istnienie, przy czym , jak wspomnia³e¶  KA-BA-ACH, odnosz± siê do trzech ró¿nych aspektów tego samego istnienia ?
Tak to rozumiem .
Kluczem jest tutaj mi³o¶æ. Nie ma inaczej
Jak ju¿ siê ma kluczyki to teraz tylko wsiadaæ i  odpalaæ maszyne  ))

« Ostatnia zmiana: Listopad 26, 2009, 00:51:57 wys³ane przez east » Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, które Ciê otaczaj± s± w Tobie " naucza   Mooji -  " s± w Twoim umy¶le, s± w  Twojej ¶wiadomo¶ci . Wydaje Ci siê , ¿e patrzysz na inne ludzkie umys³y , ale wszystkie te umys³y egzystuj± w Tobie poniewa¿ Ty jeste¶ tym, który je postrzega. TO JEST ¦WIAT WED£UG CIEBIE "
Xellos
Aktywny u¿ytkownik
***
Wiadomo¶ci: 100



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #4 : Listopad 26, 2009, 11:36:17 »

Ciekawe czy kto¶ uruchomi³ torusa
Zapisane
konserwa
Aktywny u¿ytkownik
***
Wiadomo¶ci: 196


Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : Listopad 26, 2009, 11:54:06 »

Mi³o¶æ....
takie to proste? a jednak trudne
jej rola w MERKABIE w rozumieniu @Kap³ana chyba dobrze wspó³gra z wywodami DWintera na temat zasad wytworzenia w³asnej grawitacji i piêknej "¶mierci";
ciekaw jestem @Kap³an jak rozwiniesz ten w±tek, przypuszczam i¿ kwestionujesz medytacyjne techniki oddechowe Melchizedeka jako jedyny warunek dla "spotkanie ze ¦wiat³em"?
Zapisane
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 620


To jest ¶wiat wed³ug Ciebie i wed³ug mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : Listopad 26, 2009, 12:35:38 »

konserwa zauwa¿, ze w pierwotnej MERKABIE nie chodzi³o o oddychanie nosem i ustami , tylko szyszynk± nale¿a³o wci±gaæ pranê, co zapewniaæ mia³o ¿ycie nawet w warunkach beztlenowych . Musi nam siê powiêkszyæ szyszynka
Albo inaczej -oddychaj±c powinni¶my przenosiæ nasz± uwagê na szyszynkê zasysaj±c± pranê. Mo¿e to co¶ da ?
Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, które Ciê otaczaj± s± w Tobie " naucza   Mooji -  " s± w Twoim umy¶le, s± w  Twojej ¶wiadomo¶ci . Wydaje Ci siê , ¿e patrzysz na inne ludzkie umys³y , ale wszystkie te umys³y egzystuj± w Tobie poniewa¿ Ty jeste¶ tym, który je postrzega. TO JEST ¦WIAT WED£UG CIEBIE "
MEM HEI SHIN
Aktywny u¿ytkownik
***
Wiadomo¶ci: 224


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #7 : Luty 11, 2010, 16:23:05 »


 Napiszê kilka zdañ, które byæ mo¿e komu¶ siê przydadz± odno¶nie Merkaby.

Na warsztatach-seminariach szkoleniowcy podkre¶laj±, ¿e nale¿y wpierw otworzyæ siê na mi³o¶æ.I tu stop, bo nie rozumiem jak to jest otworzyæ siê na mi³o¶æ. Bo mi³o¶æ to stan ¶wiadomo¶ci, który pojawia siê gdy odreagujemy w sobie lêk. Czyli mi³o¶æ, to nieobecno¶æ lêku. W zwi±zku z tym nale¿a³oby po¶wiêciæ czas i odreagowaæ lêk, czyli zintegrowaæ ten energetyczny wzorzec np: za pomoc± oddechu, a gdy to nast±pi do¶wiadczymy mi³o¶ci jako naturalnego stanu rzeczy, która jest. Otwarcie siê na mi³o¶æ , jest tylko jakby pobo¿nym ¿yczeniem, nawet presj±, poniewa¿ nie mo¿emy otworzyæ siê na co¶, je¿eli nie wiemy czym to jest.
W momencie, gdy w pe³ni do¶wiadczymy mi³o¶ci, pole Merkaby uruchomi siê automatycznie, poniewa¿ jest ono przecie¿ naturalnym naszym polem, tylko nie mo¿e ono wpe³ni zaistnieæ, poniewa¿ czêstotliwo¶æ drgañ Nas jako energii jest zbyt niska.

2. Kolejn± spraw± jest zrozumienie, ¿e pole merkaby jest czym¶ wewnêtrznym, jest czêsci± Nas i wynika tylko z Nas, a nie jest jakim¶ zewnêtrznym narzêdziem, do uzyskiwaniach takich, czy innych celów. Cel jest jeden ( jakby sam w sobie ), czyli integracja, a tym samym realizacja samych siebie, czyli naszego wewnêtrznego potencja³u energetycznego.
Gdy ten potencja³ energetyczny osi±gniemy, co jest równoznaczne ze zmian± stanu naszej ¶wiadomo¶ci, sami bêdziemy wtedy doskonale wiedzieæ (poniewa¿ do¶wiadczymy tego ) jak, co i w jaki sposób, mo¿emy go wykorzystaæ.

O¶mielê siê podejrzewaæ,  ¿e szkoleniowcy, chc± nas nauczyæ czego¶, jakby na si³ê, do czego nie jeste¶my wpe³ni przygotowani, a mo¿e nawet niewpe³ni ¶wiadomi co chcemy uzyskaæ i czy z pewno¶ci± jest nam to, w tym momencie najbardziej potrzebne.
Proszê tylko nie odbierajcie tych s³ów, jakbym chcia³ kogo¶ zniechêcaæ do szkoleñ, czy kursów, lecz tylko mam na my¶li to, ¿e czasem warto dok³adniej i z bliska przyjrzeæ siê tematowi, przeanalizowaæ go ze wszystkich stron, aby po¼niej siê nie zniechêcaæ, gdy wyniki, które uzyskamy nie bêd± zgodne z naszymi oczekiwaniami.

Wyniki, które uzyskujemy ( to moje do¶wiadczenie ) s± wypadkow± do¶wiadczenia (Merkaby ) i naszej rzeczywisto¶ci.Pod pojêciem rzeczywisto¶ci rozumiem system wewnêtrznych warto¶ci.Czyli rzeczywisto¶æ jest taka, jakie s± nasze wewnêtrzne uwarunkowania.
Zapisane

¦wiat potrzebuje nowej wiedzy, dziêki której nauczyliby¶my siê ws³uchiwaæ w ciszê swego serca.....
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 620


To jest ¶wiat wed³ug Ciebie i wed³ug mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #8 : Luty 13, 2010, 23:33:32 »

MEM HEI SHIN  napisa³
Cytuj
Na warsztatach-seminariach szkoleniowcy podkre¶laj±, ¿e nale¿y wpierw otworzyæ siê na mi³o¶æ.I tu stop, bo nie rozumiem jak to jest otworzyæ siê na mi³o¶æ. Bo mi³o¶æ to stan ¶wiadomo¶ci, który pojawia siê gdy odreagujemy w sobie lêk

Otworzyæ siê na mi³o¶æ .. takie to ³atwe i takie trudne jednocze¶nie... Aby czuæ mi³o¶æ nale¿y siê na ni± otworzyæ, czyli tak, jak ja to rozumiem  - samemu jej do¶wiadczyæ . Uwa¿am, ¿e rozpocz±æ nale¿y od siebie. Pokochaæ siebie takiego, jakim siê jest. Przy czym nie jest to jednoznaczne z aprobat± wszystkiego, co sk³ada siê na mnie.  Dosz³o to do mnie wczoraj na si³owni. Ogólnie to nie jestem jakim¶ tam maniakiem si³ki, raczej unika³em takich miejsc uwa¿aj±c to za stratê czasu. Do wczoraj mia³em takie zdanie , ¿e wszelki wysi³ek jaki cz³owiek wk³ada w rze¼bienie sylwetki tak czy inaczej idzie na marne z powodu starzenia siê. Po¶wiêcenie uwagi swojemu cia³u to jakby odwrócenie uwagi od spraw ponadczasowych, duchowych, uwa¿a³em.
Tym razem nie protestowa³em, gdy mnie brat wyci±gn±³ na si³owniê, ale bardziej tak dla towarzystwa poszed³em. £a¿±c na bie¿ni z rozbawieniem obserwowa³em jak wypakowani go¶cie z zapa³em wyciskaj± coraz to wiêksze ciê¿ary i nie mog³em siê nadziwiæ po co to robi± ? W pewnym momencie, kiedy z³apa³em swój rytm na bie¿ni spojrza³em na swoj± poruszaj±c± siê w lustrze postaæ to  zrozumia³em. By³o mi lekko , rado¶nie kiedy tak sobie szed³em w miejscu do nik±d, zupe³nie bez celu.  I podoba³ mi siê ten facet w lustrze. Móg³bym go nawet pokochaæ za ten lekki chód. I u¶miechn±³em siê do siebie.
Wtedy poj±³em powody dla których niektórzy przynajmniej ludzie przychodz± katowaæ siê na si³owni. Robi± to po to, aby siê dobrze czuæ ZE SOB¡, a niekoniecznie dlatego, aby szpanowaæ musku³ami przed innymi.
We wszystkim co robimy wa¿na jest intencja.
Je¶li bêdê kocha³ siebie, to bêdê zdolny pokochaæ ca³y ¶wiat dlatego, ¿e ca³y ¶wiat przejawia siê we mnie. On istnieje na zewn±trz, ale o tym JAKI JEST jego odbiór decydujê tylko ja sam.
Mo¿emy tu pisaæ o ró¿nych technikach dochodzenia do doskona³o¶ci , o oddechu, czy zdrowym trybie ¿ycia , o tym jak siedzieæ i co powinno siê my¶leæ, lub czego nie my¶leæ ,  ale ¿adna z tych rzeczy nie przybli¿y nas ani na jotê do merkaba czy innej doskona³o¶ci, je¶li nie do¶wiadczymy mi³o¶ci.
To jest a¿ takie proste i takie trudne.
Ka¿da , nawet z pozoru b³aha czy bezsensowna czynno¶æ , jakich codziennie wykonujemy masê, mo¿e staæ siê najwa¿niejsz± praktyk± ¶wiat³a je¶li do¶wiadczymy w niej mi³o¶ci.
Nie potrzeba do tego znaæ skomplikowanych technik czy jakiej¶ tajemnej wiedzy i to jest logiczne, bo gdyby cz³owiek musia³ spe³niaæ jakiekolwiek warunki, to mi³o¶æ by³aby uwarunkowana ,czyli nie by³aby najpotê¿niejsz± si³± we Wszech¶wiecie.
Absolutnie ka¿dy mo¿e jej do¶wiadczyæ we wszystkim , co robi, choæby to by³a najprostsza codzienna czynno¶æ , taka choæby, jak oddech ..o ile zechcemy go po³±czyæ z mi³o¶ci±.. kiedy ju¿ zrozumiemy czym jest ... ten stan ¶wiadomo¶ci

W³a¶ciwie to nawet samo rozwa¿anie o mi³o¶ci otwiera , poszerza horyzonty.
Ale jednak MERKABA to nie jest równowa¿nik mi³o¶ci.
W teorii Merkaba ( poprawcie mnie , je¶li siê mylê ) , to rodzaj  .. pojazdu. Okre¶lony stan energetyczny. To dynamiczna rama, szkielet , który mo¿na w ka¿dej chwili uruchomiæ przy pomocy odczuwania. Odczuwania mi³o¶ci. Mi³o¶æ jest paliwem Merkaby
W po³±czeniu daje to ogromn± moc. Moc, która nie mo¿e nikomu zaszkodziæ, gdy jej podstaw± jest ¶wiadoma mi³o¶æ.

Napisa³em wcze¶niej ,¿e bezwarunkowe mi³owanie siebie to nie to samo , co akceptacja siebie takiego jakim siê jest. Bo choæ ¶wiadoma mi³o¶æ kocha równie¿ wady , to dlatego, aby je w sobie transformowaæ. Mi³o¶æ usuwa blokady lêku .  Jak ?
Kiedy ostatnio siê z siebie ¶mia³e¶ ?, kiedy czule zwyzywa³e¶ swoje wady nawet w obecno¶ci innych osób ?. Czy kiedykolwiek zdarzy³o Ci siê przyznaæ, ¿e kochasz tego (na przyk³ad lekko oty³ego jak w moim przypadku ) , brzydala w lustrze   ?
Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, które Ciê otaczaj± s± w Tobie " naucza   Mooji -  " s± w Twoim umy¶le, s± w  Twojej ¶wiadomo¶ci . Wydaje Ci siê , ¿e patrzysz na inne ludzkie umys³y , ale wszystkie te umys³y egzystuj± w Tobie poniewa¿ Ty jeste¶ tym, który je postrzega. TO JEST ¦WIAT WED£UG CIEBIE "
MEM HEI SHIN
Aktywny u¿ytkownik
***
Wiadomo¶ci: 224


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #9 : Luty 14, 2010, 00:20:19 »

 East.
Dla mnie mi³o¶æ to stan ¶wiadomo¶ci.
A ten stan ¶wiadomo¶ci, który jest naturalnym stanem naszego istnienia, pojawia siê wówczas, gdy ODREAGUJEMY lêk.
Z kolei lêk jest atawistycznym przekonaniem po rodach, przodkach, czyli jest on w znacznej mierze odziedziczony.
Ludzie, którzy praktykuj± ¶wiadomy oddech, czêsto mówi±, ¿e przypominaj± sobie, jak bardzo bali siê urodziæ.
Dobrze im by³o w ³onie matki, ale gdy przysz³o siê urodziæ, to siê bali.
Wniosek z tego, ¿e lêk rezyduje jako zapis w polu energii ¶wiadomo¶ci (''duszy'').
I to, ¿e  przychodzimy sk±d¶ tam nie oznacza wcale, ¿e ten pobyt w innej rzeczywisto¶ci pozwoli³ uwolniæ siê od lêku.

Droga jest bardzo prosta.

Po prostu trzeba odreagowaæ lêk. Ale, aby go odreagowaæ nale¿y zrozumieæ wpierw, ¿e nie jest on niczym z³ym, tylko ta energo- emocja wynika z faktu zaprogramowania naszej ¶wiadomo¶ci, ¿e ¿yjemy w negatywnym ¶wiecie, ¿e mo¿emy co¶ utraciæ, ¿e mo¿e co¶ siê ''z³ego'' staæ itd ...itp.....
Tak ¿yje 99% spo³eczeñstwa. ¯yje w lêku !
Jak mówi stare, ale m±dre przys³owie - aby, poznaæ ''wroga'' i go pokonaæ, nie nale¿y z nim walczyæ, lecz nale¿y siê z nim zaprzyja¼niæ.Wiêc trzeba siê zaprzyja¼niæ ze swoim lêkiem, lub inaczej mówi±c- przygladn±æ mu siê, obserwowaæ go u siebie, zrozumieæ jakie jest jego pod³o¿e i pozwoliæ mu odej¶æ........
To odej¶cie fachowo nazywa siê transformacj± negatywnego wzorca emocji, który rezyduj±c w naszym polu ¶wiadomo¶ci obiera mu energiê i zani¿a jego czêstotliwo¶æ w³asn±, obcinaj±c tym samy ¶wiadomo¶æ ( jego pole).
Ludzie, którzy maj± nisk± ¶wiadomo¶æ, to w³a¶nie ludzie, którzy posiadaj± bardzo du¿o negatywnych wzorców emocji, które s± zapisane w polu ich ¶wiadomo¶ci.
Jednak taki stan powoduje nastêpstwa- agresjê, walkê i niew³a¶ciw± interpretacjê rzeczywisto¶ci, czyli tzw. odrealnienie. S± to tzw. ''silne osobowo¶ci'', których jednym ze  sposobów na ¿ycie jest walka, dominacja, w³adza z tytu³u nieprawid³owej percepcji - zawê¿onego pola ¶wiadomo¶ci.

Dlatego jak odreagujemy lêk, czyli zintegrujemy t± nie¶wiadom± emocjê, nadejdzie prawdziwa - mi³o¶æ. Jedno odchodzi, drugie przychodzi.
Otwieranie siê na mi³o¶æ, to tak jak otwieranie okna swojego domu, gdzie zamiast wyj¶æ na zewn±trz i cieszyæ siê tym wszystkim co jest tam, Ty otwierasz okno, aby siê cieszyæ co jest  za oknem.
Mo¿e ta analogia nie jest  m±dra, ale chcia³em pokazaæ, ¿e droga prowadzi na skróty, a nie biegnie bocznymi torami do celu !
A biegnie bocznymi torami do celu poniewa¿ ludzie, wol± pisaæ ksi±¿ki o mi³o¶ci, spiewaæ o mi³o¶ci, robiæ filmy o mi³o¶ci, zamiast zaj±æ siê tym co faktycznie prowadzi prost do mi³o¶ci.
Ludziom bardzo ciê¿ko jest wyt³umaczyæ to, ¿e do do¶wiadczenia mi³o¶ci prowadzi bardzo prosta droga - odreagowaæ lêk.
Zrobi± oni wszystko, ale nie wezm± siê za to, poniewa¿ znowu boj± siê, ¿e mog± co¶ utraciæ, lub boj± siê nowego. Wol± byæ przy starym i choæ im  to doskwiera, choæ cierpi±, ale wol± to co stare i znajome, a nie to co nowe i wed³ug nich nie-pewne.
Aby do¶wiadczyæ mi³o¶ci, trzeba wiêc wyj¶æ poza percepcjê zmys³ow±, któr± oferujê nam wolno i irracjonalnie pracuj±cy umys³.
Umys³ jest zbyt prymitywnym narzêdziem do do¶wiadczenia wysokich stanów ¶wiadomo¶ci.
Wracaj±c do MERKABY, uwa¿am, ¿e nie jest to ¿aden pojazd do gwiazd, jak to opisuj± ró¿ni twórcy.
Jest polem naszej ¶wiadomo¶ci, zbudowane z dwóch czworo¶cianów foremnych, których energia bierzê siê st±d, ¿e wykonuj± ruch.
A poniewa¿ nasze pole ¶wiadomo¶ci zaprojektowane jest na mi³o¶æ, czyli na wysokie stany energetyczne, wiêc im wiêcej tej energii mi³o¶ci tym te dwa czworo¶ciany wykonuj± szybszy ruch.
Czyli mi³o¶æ jest stanem ¶wiadomo¶ci, który pojawia siê automatycznie po odreagowaniu lêku. A wtedy pole MERKABA, CZYLI POLE NASZEJ ¦WIADOMOSCI, wykonuje bardzo szybki ruch. A im wiêkszy ruch tym wiêcej energii. W zwi±zku z tym gdy ruch jest szybki i energi du¿o, wówczas nasze pole ¶wiadomo¶ci mo¿e przemieszczac siê w ''czaso - przestrzeni''. St±d analogia, ¿e jest to pojazd, ale to tylko analogia, bo przeciez nie jest to pojazd, tylko nasze naturalne pole ¶wiadomo¶ci, które wd³ug mnie nie istnieje w dos³ownym potocznym rozumieniu, jest ono tylko wyra¿eniem - mi³o¶ci i ¶wiat³a.

Uffff......




« Ostatnia zmiana: Luty 14, 2010, 01:01:20 wys³ane przez MEM HEI SHIN » Zapisane

¦wiat potrzebuje nowej wiedzy, dziêki której nauczyliby¶my siê ws³uchiwaæ w ciszê swego serca.....
Strony: 1 2 »   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

vfirma wyscigi-smierci ganggob classicdayz cybersteam