Ewangelia apokryficzna, napisana przez ucznia Jezusa Chrystusa aposto³a Filipa, zosta³a odnaleziona przez archeologów w Egipcie dopiero w 1945 roku. Zawiera ona bardzo wa¿ne informacje przekazane Filipowi, a przede wszystkim czê¶æ tajemn± nauk Jezusa Chrystusa, wiedzê o wstêpowaniu duchowego aspiranta do Domu Bo¿ego, czyli „Komnaty Ma³¿eñskiej” i Zjednoczeniu tam w objêciach mi³o¶ci z Ojcem.
1. Hebrajczyk rodzi Hebrajczyka i ten drugi mo¿e zostaæ prozelit±. Prozelita za¶ nie rodzi prozelity.
Ci za¶, Którzy przyszli z Prawdy, takimi s± od samego pocz±tku. Rodz± Oni innych Ludzi Prawdy, ci ostatni musz± jedynie siê narodziæ (w Niej).
„Prozelita” to cz³owiek, który przyj±³ inn± wiarê.
„Którzy przyszli z Prawdy” to Ci, Którzy przyszli z Domu Boga-Ojca. Potrafi± oni przeprowadziæ do niego Swoich uczniów, daæ im siê „narodziæ” w nim.
2. Niewolnik ma tylko tego rodzaju nadziejê, i¿ stanie siê wolny. Nie mo¿e on liczyæ na otrzymanie dziedzictwa swojego pana.
Natomiast Syn jest nie tylko Synem, ale te¿ Wspó³w³a¶cicielem mienia Ojca.
Syn Boga-Ojca, wspó³istotny Mu, jest Wspó³w³a¶cicielem Jego mienia.
3. S± tacy, którzy dziedzicz± to, co znikome i przemijaj±ce. Przynale¿± oni do tego, co znikome, dlatego te¿ dziedzicz± to, co przemijaj±ce.
Ci za¶, Którzy dziedzicz± Nieprzemijaj±ce, Sami s± nieprzemijaj±cy. Zostaj± w³a¶cicielami tak Nieprzemijaj±cego, jak i przemijaj±cego.
Ludzie, nale¿±cy do tego, co znikome (w rzeczywisto¶ci) nie dziedzicz± niczego, bowiem co mo¿e odziedziczyæ osoba przemijaj±ca?
Je¶li za¶ ten, który pozostawi³ cia³o, odziedziczy³ ¯ycie Prawdziwe, oznacza to, ¿e nie umar³, lecz bêdzie ¿y³.
Kto dotar³ do Ojca dziêki wysi³kom nad samodoskonaleniem, ten uzyskuje ¯ycie Prawdziwe po ¶mierci swojego cia³a. On staje siê Wspó³w³a¶cicielem z Ojcem tak w Niebie, jak i na Ziemi.
4. Poganin nie umiera wcale, bowiem nigdy (prawdziwie) nie ¿y³. Dlatego nie ma sensu mówiæ o jego ¶mierci.
Ten za¶, kto przyj±³ Prawdê, zacz±³ ¿yæ. Przy tym grozi mu niebezpieczeñstwo ¶mierci, poniewa¿ ¿yje.
¦mieræ w danym kontek¶cie oznacza zboczenie z drogi do Ojca. To ¶mieræ duchowa, która jedynie ma znaczenie.
5. Od momentu wcielenia Chrystusa, nadszed³ dobrobyt, o¿y³y miasta, odsunê³a siê ¶mieræ.
6. Kiedy byli¶my Hebrajczykami, ka¿dy z nas mia³ jedynie matkê. Gdy za¶ stali¶my siê chrze¶cijanami, mamy Ojca i matkê.
W tradycji judaistycznej Boga nazywano Ojcem. Jezus te¿ zaproponowa³ Swoim na¶ladowcom nazywaæ Ojcem tylko Boga-Ojca, a nie ziemskiego rodzica.
Filip mówi, ¿e prawdziwi na¶ladowcy Chrystusa znale¼li teraz Ojca prawdziwego.
7. Ci, którzy siej± zim±, zbieraj± plony latem.
Zima oznacza wszystko, co ziemskie. Natomiast lato to inny eon. Bêdziemy wiêc siaæ zim± na Ziemi, aby latem by³ urodzaj!
Dlatego nie powinni¶my b³agaæ Boga o zimê, wszak po zimie jest lato.
Je¶li za¶ kto¶ próbuje otrzymaæ plony zim±, nie zbierze urodzaju, a tylko powyrywa pêdy.
W po³udniowych szeroko¶ciach geograficznych siej± zim±, a nie wiosn±.
Greckim s³owem „eony” oznaczane s± przestrzenne wymiary, do których nale¿± m. in. te, które nazywane s± piek³em, rajem, domami Ducha ¦wiêtego i Boga-Ojca.
„Zim±”, tzn. dopóki jeste¶my na Ziemi, powinni¶my pracowaæ, aby „latem” przebywaæ w dobrobycie i b³ogo¶ci wy¿szych eonów.
8. Kto nie bêdzie w ten sposób postêpowa³, ten nie zbierze plonów. Ma³o tego, ¿e nie zbierze plonów, ale te¿ w sobotê jego si³a bêdzie niewystarczaj±ca.
Kto nie bêdzie gorliwie pracowaæ nad samodoskonaleniem w ci±gu ca³ego wcielenia, nie uzyska dla siebie dobrych owoców po jego zakoñczeniu.
Filip przedstawia okres wyznaczony dla tej pracy przy pomocy obrazów „zimy” lub „tygodnia roboczego”; potem nastêpuje czas odpoczynku: „lato”, „sobota” (sobota u judaistów jest dniem wolnym).
9. Chrystus przyszed³ „odkupiæ” niektórych, tj. wyzwoliæ, zbawiæ. On „odkupi³” tych, którzy byli cudzymi, czyni±c ich Swoimi.
On oddzieli³ potem Swoich — tych, których wykupi³ zgodnie ze Swoj± wol±.
On przeznaczy³ Siebie (na drogê ofiarnej s³u¿by), kiedy Sam tego zapragn±³ — jednak nie wówczas, gdy objawi³ siê ludziom, ale ju¿ od dnia Stworzenia ¦wiata przeznaczy³ Siebie.
On zosta³ wcielony, a nastêpnie, kiedy zechcia³, wycofa³ Siebie. On przebywa³ w¶ród rozbójników i zosta³ zagarniêty jako niewolnik. On wyzwoli³ Siebie, a tak¿e uratowa³ tych, którzy uchodzili na tym ¶wiecie za dobrych i z³ych.
10. ¦wiat³o i ciemno¶æ, ¿ycie i ¶mieræ, prawe i lewe s± sobie braæmi; s± nierozdzielne od siebie (w ludziach ¶wieckich). Tote¿ w¶ród nich dobrzy nie s± dobrymi ani ¼li z³ymi, a ¿ycie ich nie jest ¿yciem, a ¶mieræ nie jest ¶mierci±.
Ka¿dy zatem musi zacz±æ od rozdzielania w sobie tych aspektów.
Ci, za¶, którzy oderwali siê od tego, co ¶wieckie — staj± siê jednolici, wieczni.
Cz³owiek, wstêpuj±cy na Drogê duchow±, powinien oddzieliæ w sobie to, co prawdziwe, wieczne, przedstawiaj±ce warto¶æ dla ¿ycia w eonach wy¿szych od tego, co fa³szywe, nale¿±ce jedynie do tego ¶wiata. Nastêpnie musi rozwijaæ w sobie warto¶ci pierwsze i uwalniaæ siê od drugich.
Ci, Którzy zrealizowali to w pe³ni, staj± siê wieczni w Boskich eonach.
11. Znaczenie, jakie siê przywi±zuje do rzeczy ziemskich, jest wielkim b³êdem. Odwracaj± bowiem one my¶li od Tego, Kto jest niewzruszony ku temu, co jest przemijaj±ce. Wtedy nawet ten, kto s³yszy o Bogu, nie postrzega (za tym s³owem) tego, co jest Niewzruszone, lecz my¶li o tym, co przemijaj±ce. Podobnie te¿ w s³owach „Ojciec”, „Syn”, „Duch ¦wiêty”, „¯ycie”, „¦wiat³o¶æ”, „Zmartwychwstanie”, „Ko¶ció³” ludzie nie postrzegaj± tego, co jest Niewzruszone, lecz my¶l± o tym, co przemijaj±ce, chyba ¿e (poprzez w³asne do¶wiadczenie duchowe) ju¿ poznali to, co jest Niewzruszone. Ludzi ¶wieckich s³owa te tylko w b³±d wprowadzaj±.
Je¶liby ci ludzie odwiedzili eony (Boskie), To nie wymawialiby tych s³ów w¶ród ¶wieckich trosk i rzeczy. Bowiem pojêcia te maj± zwi±zek z eonami (Boskimi).
Podobnie te¿ w Rosji obecnie wielu ludzi u¿ywa okrzyku „Bo¿e!” w analogicznym znaczeniu i sytuacjach, gdy inni ludzie, tacy sami jak oni, stosuj± przekleñstwa.
Boga-Ojca, Który jest Kosmicznym Oceanem Pierwotnej ¦wiadomo¶ci, zaczêli malowaæ na prawos³awnych ikonach w postaci staruszka na ob³oczku.
Pod s³owem „¿ycie” prawos³awni, podobnie jak atei¶ci pojmuj± tylko ¿ycie w ciele, p³acz±c za tymi, którzy pozostawili cia³o, u¿alaj±c siê nad nimi...
12. Jednego tylko imienia nie wypowiada siê w¶ród ¿ycia ¶wieckiego, tego, którym Ojciec wynagradza Syna. Ono jest ponad wszystko. To Ojciec. Syn nie otrzyma³by tego imienia, je¿eliby nie zosta³ Ojcem.
Ci, Którzy nosz± to imiê, wiedz± o tym, lecz o tym nie mówi±, za¶ ci, którzy nie posiadaj± tego imienia, nawet tego siê nie domy¶laj±.
Nazwy w ¶wiecie s± stworzone z tego powodu, gdy¿ bez nich nie mo¿na poznaæ Prawdy.
Prawda jest jedn±, lecz jest wyra¿ona tu mnogo¶ci±. To ze wzglêdu na nas, aby doprowadziæ do poznania Jedynego poprzez mi³o¶æ do mnogo¶ci.
Ludzie, którzy nie poznali osobi¶cie Ojca, nie s± zdolni do ujrzenia, rozpoznania równie¿ Syna. Je¶li Syn spróbuje powiedzieæ im o Swojej wspó³istotno¶ci z Ojcem, tym samym wzbudzi wobec Siebie jedynie nieprzyja¼ñ.
13. Ziemscy zarz±dcy chcieli ok³amaæ ludzi; wiedzieli, ¿e ludzie s± jednego pochodzenia z rzeczywi¶cie godnym. Wziêli okre¶lenia szlachetne i nazwali nimi rzeczy z³e, aby w ten sposób ok³amaæ ludzi i przywi±zaæ do z³ego. Nastêpnie ci ziemscy zarz±dcy, jakby z ³aski, proponuj± ludziom oddalanie siê od „z³ego” i przywieranie do „dobrego”, tym, z którymi siê kontaktuj±. Ci rz±dcy ziemscy usi³uj± uczyniæ uprzednio wolnych ludzi niewolnikami na wieki.
wiêcej ZNAJDZIESZ tu
http://www.swami-center.org/pl/text/Ewangelia_Filipa.html