Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
Strony: 1   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Hermetyzm — gnoza egipsko-hellenistyczna""  (Przeczytany 6734 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
MichaÂł-AnioÂł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« : Grudzień 06, 2009, 11:06:34 »

Hermetyzm — gnoza egipsko-hellenistyczna
Jerzy Prokopiuk

"Hermetyzm i hermetyczny to wÂłaÂściwie jedyne okreÂślenia, ktĂłre pozostaÂły w spadku po staroÂżytnym gnostycyzmie. Podobnie jak dla Ăłwczesnych GrekĂłw i Rzymian tak i dla nas kojarzÂą siĂŞ one z wiedzÂą „tajemnÂą”, zamkniĂŞtÂą, niedostĂŞpnÂą dla niewtajemniczonych.
 Jakie jest wszakÂże historyczne pochodzenie hermetyzmu — formy gnostycyzmu zarĂłwno przedchrzeÂścijaĂąskiej, jak i niechrzeÂścijaĂąskiej.

Po przeszÂło stu latach naukowych badaĂą i dyskusji moÂżemy juÂż prawie na pewno potwierdziĂŚ egipskÂą genezĂŞ hermetyzmu. Nie znaczy to jednak, Âże wywodzi siĂŞ on wy³¹cznie z Egiptu i reprezentuje wy³¹cznie egipskÂą myÂśl religijnÂą. Albowiem duÂży wpÂływ na uksztaÂłtowanie siĂŞ hermetyzmu miaÂła takÂże filozofia grecka: platoĂąska, stoicka i neoplatoĂąska (Aleksandria III w. n.e.), jak i synkretystyczna myÂśl Âżydowsko-hellenistyczna (Filon z Aleksandrii z przeÂłomu er). „ByĂŚ moÂże hermetyzm wywodzi siĂŞ z egipskich gmin misteryjnych — pisze jego niemiecki badacz Karl-Wolfgang TrĂśger w swej rozprawie pt. Gnoza hermetyczna. — [...] a teza ta mogÂłaby zadowalajÂąco wyjaÂśniĂŚ rzucajÂące siĂŞ czĂŞsto w oczy wielkie podobieĂąstwo hermetyzmu i wiary misteryjnej”.
RĂłwnieÂż gnoza hermetyczna zna antropologiĂŞ triadycznÂą, w ktĂłrej materialnemu ciaÂłu (soma) przeciwstawia siĂŞ dusza (psychĂŠ) i jaŸù duchowa (pneuma). Antropologia ta jest wyrazem radykalnego dualizmu wÂłaÂściwego gnostycyzmowi staroÂżytnemu w ogĂłle — doktryny przeciwstawiajÂącej KrĂłlestwo ÂŚwiatÂłoÂści paĂąstwu ciemnoÂści, Âśmierci i zÂła. W samym Traktacie o odrodzeniu znajdujemy 17 par przeciwieĂąstw obrazujÂących ten dualizm (m.in.: nous — ciaÂło i  gnoza — niewiedza).

WszakÂże takie poznanie siebie jest zarazem poznaniem Boga, albowiem jaŸù duchowa czÂłowieka, pneuma, „iskra ÂświatÂła” pochodzi przecieÂż z boskiego KrĂłlestwa ÂŚwiatÂłoÂści i o tyle teÂż ten, kto poznaÂł siebie, swÂą jaŸù, poznaÂł zarazem, Âże jest istotÂą boskÂą. W ten sposĂłb, dziĂŞki gnozie, czÂłowiek duchowy staje siĂŞ znowu Bogiem, ktĂłrym wprawdzie byÂł zawsze, lecz o tym nie pamiĂŞtaÂł. CzÂłowiek, ktĂłry w ten sposĂłb „zaktualizowaÂł (a zarazem: uÂświadomiÂł sobie) swÂą duchowÂą jaŸù, nous, powinien samorozpoznawaĂŚ siĂŞ jako nieÂśmiertelny (Corpus Hermeticum I, 19-22). O takiej anamnezie (przypomnieniu) mĂłwi takÂże traktat XIII  Corpus Hermeticum. Zgodnie z nim o tym odrodzeniu nie moÂżna nikogo pouczyĂŚ: to BĂłg, jeÂśli zechce i kiedy zechce, przywraca pamiĂŞci czÂłowieka jego boskoœÌ. Dopiero ta anamneza boskiego pochodzenia i uÂświadomienie sobie boskoÂści wÂłasnej jaÂźni stanowi prawdziwe radykalne samopoznanie, autognosis. 

WiĂŞcej znajdziesz tu
http://www.gnosis.art.pl/e_gnosis/aurea_catena_gnosis/prokopiuk_hermetyzm.htm


Gnoza - (gr. γνῶσις gnosis "poznanie, wiedza")
« Ostatnia zmiana: Grudzień 06, 2009, 11:12:38 wysłane przez Leszek » Zapisane

WierzĂŞ w sens eksploracji i poznawania Âżycia, kolekcjonowania wraÂżeĂą, wiedzy i doÂświadczeĂą. Tylko otwarty i swobodny umysÂł jest w stanie odnowiĂŚ Âświat
MichaÂł-AnioÂł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Luty 05, 2010, 20:45:00 »

Paradoks WszechÂświata Hermetyzm


"Po³owicznie m¹drzy, uznaj¹c wzglêdn¹ nierzeczywistoœÌ Wszechœwiata, wyobra¿aj¹ sobie, ¿e mog¹ zaprzeczaÌ jego Prawom - takimi s¹ zarozumia³ymi i pró¿nymi g³upcami, rozbijaj¹cymi siê o ska³y i rozrywani na wszystkie strony na kawa³ki z powodu ich szaleùczych wywodów. Prawdziwie m¹drzy, znaj¹c naturê Wszechœwiata, u¿ywaj¹ prawa przeciw prawom; wy¿szego przeciwko ni¿szemu; i poprzez sztukê alchemii przekszta³caj¹ to, co niechciane, w to, co wartoœciowe, i tym samym triumfuj¹. Mistrzostwo nie sk³ada siê z niezwyk³ych snów, wizji, ekscentrycznego wygl¹du lub ¿ycia, lecz na u¿ywaniu wy¿szych si³ przeciwko ni¿szym - uciekaj¹c od bólu ni¿szych p³aszczyzn poprzez wibrowanie na wy¿szych. Broni¹ mistrza jest transmutacja, a nie zarozumia³y sprzeciw" - Kybalion.

To jest paradoks Wszech¶wiata, bêd±cy rezultatem prawa biegunowo¶ci, które manifestuje siê, gdy WSZYSTKO zaczyna tworzyæ - wys³uchaj tego, gdy¿ ukazuje to ró¿nicê pomiêdzy pó³m±dro¶ci± a m±dro¶ci±. Mimo ¿e dla NIESKOÑCZONEGO WSZYSTKIEGO Wszech¶wiat, jego prawa, jego moce, jego ¿ycie, jego zjawiska s± rzeczami do¶wiadczanymi w stanie medytacji czy snu, to jednak dla wszystkiego, co jest skoñczone, Wszech¶wiat musi byæ uwa¿any za rzeczywisty, a ¿ycie, dzia³anie i my¶l musz± byæ na tym odpowiednio oparte, chocia¿ z ci±g³ym zrozumieniem Wy¿szej Prawdy. Wszystko w zale¿no¶ci od w³asnej p³aszczyzny i praw. Gdyby WSZYSTKO wyobra¿a³o Wszech¶wiat jako rzeczywisto¶æ, by³oby to nieszczê¶ciem dla Wszech¶wiata, gdy¿ nie istnia³aby wtedy ucieczka z ni¿szego na wy¿sze, doskonalenie - wtedy Wszech¶wiat sta³by siê sta³y i rozwój by³by niemo¿liwy. A je¶li cz³owiek, opieraj±c siê na pó³m±dro¶ci, dzia³a, ¿yje i my¶li o Wszech¶wiecie jako o zaledwie ¶nie (podobnym do jego w³asnych, skoñczonych snów), wtedy tak siê dla niego faktycznie staje i jak lunatyk wci±¿ siê potyka, chodz±c w kó³ko, nie rozwijaj±c siê. Z powodu ignorowania naturalnych praw bêdzie jednak ostatecznie zmuszony do przebudzenia siê przez ciê¿ki upadek, t³uk±c siê i krwawi±c. Koncentruj siê zawsze na gwie¼dzie, lecz niech twoje oczy pilnuj± kroków, inaczej wpadniesz w iluzjê przez ci±g³e patrzenie w górê. Pamiêtaj o boskim paradoksie, ¿e chocia¿ Wszech¶wiata NIE MA, to on wci±¿ JEST. Pamiêtaj o dwóch biegunach Prawdy - absolutnym i wzglêdnym. Strze¿ siê pó³prawd.

To, co hermetycy znaj¹ jako "prawo paradoksu", jest aspektem prawa biegunowoœci. Hermetyczne zapisy pe³ne s¹ odnoœników do pojawiania siê tego paradoksu w rozwa¿aniach problemów ¿ycia i istnienia. Nauczyciele ci¹gle ostrzegaj¹ swoich uczniów przed b³êdem pomijania "drugiej strony" ka¿dego pytania. A ich ostrze¿enia s¹ szczególnie kierowane na problemy absolutnego i relatywnego, które k³opocz¹ uczniów filozofii, a które powoduj¹, ¿e tak wielu myœli i dzia³a sprzecznie z tym, co jest powszechnie znane jako 'zdrowy rozs¹dek'. A my ostrzegamy wszystkich uczniów, aby na pewno uchwycili boski paradoks absolutnoœci i relatywnoœci, inaczej wpadn¹ oni w iluzjê pó³prawdy. W tym celu zosta³a napisana ta konkretna lekcja. Czytaj j¹ uwa¿nie!

Pierwsz¹ myœl¹, która przychodzi do myœl¹cego cz³owieka po tym, jak uœwiadomi on sobie prawdê, ¿e Wszechœwiat jest mentaln¹ kreacj¹ WSZYSTKIEGO, jest to, ¿e Wszechœwiat i wszystko, co zawiera, jest jedynie iluzj¹, nierzeczywistoœci¹; ale jego instynkty odrzucaj¹ tê ideê. Lecz to, tak samo jak i inne wielkie prawdy, musi byÌ rozpatrywane zarówno z absolutnego, jak i relatywnego punktu widzenia. Z absolutnego punktu widzenia Wszechœwiat jest oczywiœcie iluzj¹ w swojej naturze, snem, fantasmagori¹, w porównaniu do samego WSZYSTKIEGO. Rozpoznajemy to nawet w naszym zwyk³ym spojrzeniu, gdy¿ mówimy o œwiecie jako o "przemijaj¹cym programie", który przychodzi i odchodzi, rodzi siê i umiera, gdy¿ element nietrwa³oœci i zmiany, skoùczonoœci i bezsubstancyjnoœci, zawsze musi byÌ po³¹czony z ide¹ stworzonego Wszechœwiata, kiedy jest przyrównywany do idei WSZYSTKIEGO, niezale¿nie od tego, jakie s¹ nasze wierzenia odnoœnie natury obu. Filozof, metafizyk, naukowiec i teolog - wszyscy siê zgodz¹ odnoœnie tej idei, a myœl tê mo¿na odnaleŸÌ we wszystkich postaciach filozoficznej myœli i religijnych koncepcji, tak samo jak i w teoriach odpowiednich szkó³ metafizyki i teologii.
Tak wiêc nauki hermetyczne nie g³osz¹ niesubstancyjnoœci Wszechœwiata w znaczeniu mocniejszym od tego, który jest tobie znajomy; chocia¿ ich prezentacja tego tematu mo¿e zdawaÌ siê nieco zaskakuj¹ca. Wszystko, co ma swój pocz¹tek i koniec, musi byÌ, w pewnym sensie, nierzeczywiste i nieprawdziwe. Dotyczy to równie¿ Wszechœwiata wed³ug wszystkich szkó³ filozoficznych. Z absolutnego punktu widzenia nic nie jest rzeczywiste poza WSZYSTKIM, niezale¿nie od tego, w jakim znaczeniu myœlimy czy dyskutujemy na ten temat. Niezale¿nie od tego, czy Wszechœwiat jest tworzony z materii, czy jest on mentalnym wytworem umys³u WSZYSTKIEGO - jest on niesubstancjalny, nietrwa³y, jest rzecz¹ podlegaj¹c¹ czasowi, przestrzeni i zmianie. Chcemy, abyœ dog³êbnie zda³ sobie sprawê z tego faktu, zanim ocenisz hermetyczn¹ koncepcjê mentalnej natury Wszechœwiata. Przemyœl wszystkie inne koncepcje i zobacz, czy nie jest to ich prawd¹.

Lecz absolutny punkt widzenia ukazuje tylko jedn¹ stronê medalu - druga strona jest relatywna. Prawda absolutna zosta³a zdefiniowana jako "rzeczy takie, jakimi zna je umys³ Boga", podczas gdy prawd¹ relatywn¹ s¹ "rzeczy takie, jakimi rozumie je najwy¿szy rozs¹dek cz³owieka". Zatem mimo ¿e dla WSZYSTKIEGO Wszechœwiat musi byÌ nierzeczywisty i iluzyjny jak sen czy rezultat medytacji, to dla skoùczonych umys³ów bêd¹cych czêœci¹ tego Wszechœwiata, a doœwiadczaj¹cych go poprzez œmiertelne zmys³y, Wszechœwiat jest w istocie bardzo rzeczywisty i nale¿y go za taki uwa¿aÌ. Rozpoznaj¹c absolutny punkt widzenia, nie mo¿emy pope³niaÌ b³êdu ignorowania czy zaprzeczania faktom i zjawiskom Wszechœwiata, które objawiaj¹ siê naszym œmiertelnym zmys³om - pamiêtaj, ¿e nie jesteœmy WSZYSTKIM.

Obrazuj¹c to odpowiednim przyk³adem, wszyscy rozpoznajemy fakt, ¿e materia "istnieje" dla naszych zmys³ów - w przeciwnym razie Ÿle na tym wyjdziemy. A jednak nawet nasze skoùczone umys³y rozumiej¹ stanowisko, ¿e z naukowego punktu widzenia materia nie istnieje - to, co nazywamy materi¹, jest jedynie skupieniem atomów, które s¹ jedynie zgrupowaniem jednostek mocy, nazywanych elektronami czy "jonami", wibruj¹cych w sta³ym ruchu okrê¿nym. Kopniemy kamieù i czujemy to uderzenie - zdaje siê ono byÌ rzeczywiste pomimo tego, i¿ wiemy, ¿e jest jedynie tym, co opisaliœmy przed chwil¹. Lecz pamiêtaj, ¿e nasza stopa, która czuje uderzenie poprzez dzia³anie naszego mózgu, jest równie¿ materi¹, wiêc sk³ada siê z elektronów; tak samo jak materi¹ jest nasz mózg. A gdyby nie dzia³anie naszego umys³u, nie znalibyœmy wcale ani stopy, ani kamienia.
Nie potrzebujemy wiêc zastanawiaæ siê nad zjawiskiem iluzji. Rozpoznaj±c prawdziw± naturê Wszech¶wiata, poszukujmy zrozumienia jego mentalnych praw i d±¿my do u¿ywania ich jak najlepiej w naszym rozwoju ¿ycia, gdy bêdziemy podró¿owaæ przez kolejne p³aszczyzny istnienia. Prawa Wszech¶wiata s± niemniej "¿elaznymi prawami" z powodu swojej mentalnej natury. Wszystko, za wyj±tkiem WSZYSTKIEGO, jest nimi zwi±zane. To, co jest w NIESKOÑCZONYM UMY¦LE WSZYSTKIEGO, jest RZECZYWISTE w stopniu ustêpuj±cym jedynie samej Rzeczywisto¶ci istniej±cej w naturze WSZYSTKIEGO.

Nie b±d¼ niepewny ani zmartwiony - wszyscy jeste¶my STALE UTRZYMYWANI W NIESKOÑCZONYM UMY¦LE WSZYSTKIEGO i nie ma tu nic, co mog³oby nas skrzywdziæ ani czego mieliby¶my siê obawiaæ. Na zewn±trz WSZYSTKIEGO nie istnieje ¿adna si³a, która mog³aby na nas oddzia³ywaæ. Mo¿emy zatem byæ spokojni i bezpieczni. Gdy zostanie to zrozumiane, wówczas ¶wiat bêdzie pe³en komfortu i bezpieczeñstwa. Wtedy "spokojnie i cicho ¶pimy usypiani w ko³ysce g³êbi" - pozostajemy bezpieczni na dnie oceanu nieskoñczonego umys³u, który jest WSZYSTKIM. We WSZYSTKIM naprawdê "¿yjemy, poruszamy siê i posiadamy swoje istnienie".
Niemniej, gdy ¿yjemy na p³aszczyŸnie materii, materia jest dla nas materi¹, chocia¿ wiemy, ¿e jest to jedynie zgrupowanie "elektronów", czyli cz¹stek elementarnych mocy, wibruj¹cych szybko i obracaj¹cych siê jedne wokó³ drugich w uk³adach atomów; atomy z kolei wibruj¹ i obracaj¹ siê tworz¹c moleku³y, które z kolei formuj¹ wiêksze masy materii. Materia nie staje siê mniej materi¹ nawet wtedy, gdy pod¹¿ymy dalej w tym rozwa¿aniu i dowiemy siê z nauk hermetycznych, ¿e "moc", z której sk³adaj¹ siê jednostki elektronów, jest jedynie manifestacj¹ umys³u WSZYSTKIEGO i jak wszystko inne we Wszechœwiecie jest ona w swej naturze czysto mentalna. Bêd¹c na p³aszczyŸnie materii, musimy rozpoznawaÌ jej zjawiska - mo¿emy kontrolowaÌ materiê (jak robi¹ to wszyscy mistrzowie wy¿szego i ni¿szego stopnia), lecz dokonujemy tego, stosuj¹c wy¿sze si³y. Pope³niamy g³upotê, próbuj¹c zaprzeczaÌ istnieniu materii w relatywnym aspekcie. Mo¿emy zaprzeczaÌ jej panowaniu nad nami - co jest s³uszne - lecz nie powinniœmy ignorowaÌ materii w jej relatywnym aspekcie, przynajmniej dopóki ¿yjemy na jej p³aszczyŸnie.

Podobnie, prawa natury nie staj¹ siê mniej sta³e ani mniej efektywne, kiedy dowiemy siê, ¿e s¹ jedynie tworem mentalnym. W pe³ni dzia³aj¹ one na ró¿nych p³aszczyznach. Pokonujemy ni¿sze prawa, stosuj¹c ci¹gle wy¿sze - jedynie w ten sposób. Ale nie mo¿emy uciec prawu ani ca³kowicie wznieœÌ siê ponad nie. Jedynie WSZYSTKO mo¿e uciec prawu - i to dlatego, ¿e WSZYSTKO samo w sobie jest PRAWEM, z którego wy³aniaj¹ siê wszelkie prawa. Najbardziej zaawansowani mistrzowie mog¹ nabywaÌ moce zazwyczaj przypisywane bogom. W wielkiej hierarchii ¿ycia istniej¹ niezliczone rangi istot, których istota i moc wykracza poza najwy¿szych mistrzów spoœród ludzi, i to w stopniu niewyobra¿alnym dla œmiertelników, lecz nawet najwy¿si mistrzowie i najwy¿sze istoty musz¹ uginaÌ siê pod Prawem i w oczach WSZYSTKIEGO s¹ jak Nic. Bior¹c pod uwagê, ¿e nawet te najwy¿sze Istoty, których moce przewy¿szaj¹ to, co ludzie przypisuj¹ swoim bogom - nawet one s¹ zwi¹zane i podleg³e Prawu - to wyobraŸ sobie za³o¿enie œmiertelnego cz³owieka, naszej rasy i naszego poziomu, który oœmiela siê traktowaÌ prawa natury jako "nierealne" i iluzyjne, gdy¿ uchwyci³ on prawdê, ¿e prawa maj¹ naturê mentaln¹ i s¹ po prostu mentaln¹ kreacj¹ WSZYSTKIEGO. Prawom, którymi rz¹dzi WSZYSTKO, nie mo¿na zaprzeczaÌ, ani ich odrzucaÌ. Tak d³ugo jak trwa Wszechœwiat, trwaÌ bêd¹ i one, gdy¿ Wszechœwiat istnieje poprzez cechy praw, które tworz¹ jego podstawê i utrzymuj¹ go w ca³oœci.

Hermetyczne prawo mentalizmu, mimo ¿e wyjaœnia prawdziw¹ naturê Wszechœwiata w oparciu o zasadê, ¿e wszystko jest mentalne, to nie zmienia naukowych koncepcji Wszechœwiata, ¿ycia czy ewolucji. Tak naprawdê to nauka tylko potwierdza nauki hermetyczne. Ucz¹ one, ¿e natura Wszechœwiata jest "mentalna", podczas gdy wspó³czesna nauka twierdzi, i¿ jest ona "materialna"; b¹dŸ te¿ (ostatnio), ¿e w koùcowej analizie jest "energi¹". Nie jest b³êdem nauk hermetycznych uznawanie podstawowej zasady Herberta Spencera, która mówi o istnieniu "nieskoùczonej i wiecznej energii, z której wywodz¹ siê wszystkie rzeczy". Tak naprawdê to w filozofii Spencera hermetycy odnajduj¹ najwy¿sze zewnêtrzne stwierdzenie odnosz¹ce siê do naturalnych praw, jakie kiedykolwiek zosta³o og³oszone; poza tym wierz¹, ¿e Spencer by³ reinkarnacj¹ staro¿ytnego filozofa ¿yj¹cego w Egipcie tysi¹ce lat temu, który potem inkarnowa³ siê jako Heraklit, grecki filozof ¿yj¹cy 500 lat pne. Uwa¿aj¹ oni równie¿, i¿ jego twierdzenie o "nieskoùczonej i wiecznej energii" jest bezpoœrednio zbie¿ne z naukami hermetycznymi, zawsze dodaj¹c swoj¹ doktrynê, ¿e jego "energia" jest energi¹ Umys³u WSZYSTKIEGO. Przy pomocy uniwersalnego klucza filozofii hermetycznej uczeù Spencera bêdzie w stanie otworzyÌ wiele wewnêtrznych drzwi filozoficznych koncepcji tego wielkiego, angielskiego filozofa, którego praca ukazuje rezultat jego wczeœniejszych wcieleù. Jego nauki odnosz¹ce siê do ewolucji i rytmu s¹ prawie idealnie zbie¿ne z naukami hermetycznymi o prawie rytmu.


Reasumuj¹c, uchwyÌcie zalety mentalizmu i nauczcie siê poznawaÌ, u¿ywaÌ i stosowaÌ prawa z niego wyp³ywaj¹ce. Lecz nie ustêpujcie pokusie, która, jak naucza Kybalion, poch³ania na wpó³ m¹drych, a która powoduje, i¿ s¹ oni zahipnotyzowani przez wyraŸn¹ nierzeczywistoœÌ rzeczy, co skutkuje, ¿e b³¹kaj¹ siê oni jak œni¹cy w œwiecie snów, ignoruj¹c praktyczn¹ pracê i ¿ycie cz³owieka, co koùczy siê tym, ¿e "rozbijaj¹ siê oni o ska³y i s¹ rozrywani na wszystkie strony na kawa³ki z powodu ich szaleùczych wywodów". IdŸ raczej za przyk³adem m¹drych, którzy, wed³ug tego samego Ÿród³a, "u¿ywaj¹ Prawa przeciw prawom; wy¿szego przeciwko ni¿szemu; i poprzez sztukê alchemii przekszta³caj¹ to, co niechciane, w to, co wartoœciowe, i tym samym triumfuj¹".
http://franzbardon.pl/ksi...n/kyb_intro.php
Zapisane

WierzĂŞ w sens eksploracji i poznawania Âżycia, kolekcjonowania wraÂżeĂą, wiedzy i doÂświadczeĂą. Tylko otwarty i swobodny umysÂł jest w stanie odnowiĂŚ Âświat
Strony: 1   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

julandia classicdayz rekogrupastettin cinemak apelkaoubkonrad692