Choose fontsize:
small
normal
big
large
Forum
Home
Custom
TP
Witamy,
Go¶æ
.
Zaloguj siê
lub
zarejestruj
.
1 Godzina
1 Dzieñ
1 Tydzieñ
1 Miesi±c
Zawsze
Strona g³ówna
Pomoc
Search
Zaloguj siê
Rejestracja
>
Kluczem do zrozumienia jest wiedza
>
Metafizyka
>
"Mózg i umys³: rozwój.
Strony:
1
2
3
»
Do do³u
« poprzedni
nastêpny »
Drukuj
Autor
W±tek: "Mózg i umys³: rozwój. (Przeczytany 34473 razy)
0 u¿ytkowników i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.
Micha³-Anio³
Moderator Globalny
Ekspert
Wiadomo¶ci: 669
Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym
"Mózg i umys³: rozwój.
«
:
Grudzieñ 06, 2009, 11:53:25 »
"Julian Jaynes (Princeton): ¶wiadomo¶æ istnieje zaledwie 3-4 tysiêcy lat.
Jêzyk pocz±tkowo by³ dos³owny, najpierw pojawi³y siê rzeczowniki, pó¼niej asocjacje opisuj±ce ¶wiat wewnêtrzny.
Czasowniki abstrakcyjne pochodz± od konkretnych pojêæ, np. w sanskrycie: "byæ" - "bhu", czyli rosn±æ; "jestem" - "amsi", czyli oddychaæ (ang. "am", niem. "atmen").
¦wiadomo¶æ: synteza dzia³ania obu pó³kul mózgu. Cechy:
* projekcja czaso-przestrzenna;
* wybór sceny, modelu, tre¶ci umys³u;
* projekcja personifikacji "ja" w przestrzeni i w czasie;
* narracyjny wybór spójnych sekwencyjnych zdarzeñ;
* skojarzenia i asymilacja do¶wiadczeñ.
Do -1500 roku s³owa maj± tylko znaczenia konkretne (np. w Illiadzie).
Psyche = "oddech" a nie "dusza".
Niepe³na integracja pó³kul mózgu?
Prawa zarz±dza g³osami bogów, lewa wykonuje.
Stres: zamiast ¶wiadomo¶ci wyboru polecenie - g³os autorytetu.
Halucynacje s³uchowe w schizofrenii - czêsto komentarze zdarzeñ.
Dra¿nienie kory skroniowej: wywo³uje g³osy krytykuj±ce, doradzaj±ce, nakazuj±ce ...
M. Persinger: stymulacja lewego p³ata dolnoskroniowego wywo³uje poczucie mistycznej obecno¶ci.
Wizje, brak poczucia czasu, rytm i muzyka, intuicja - sacrum, wynik halucynacji.
Rz±dy teokratyczne sprzed 10 tys. lat: w³adcy-bogowie (jeszcze do po³owy XX wieku w Japonii!), "¶lepe" pos³uszeñstwo.
Wie¿a Babel - ¶lad z okresu, gdy s³yszano zbyt wiele g³osów?
W greckich eposach boskie g³osy informuj± o decyzjach.
Anarchia po upadku teokracji w Asyrii i w Japonii trwa³a setki lat.
Pismo alfabetyczne, ok. -2000 lat, Egipt.
Rozwój lewej pó³kuli, my¶lenie samodzielne - opór bogów.
"Fajdros" Platona: bóg Tot nauczy³ sztuk i pisma lud króla Tamuza, który go tak krytykuje (ustami Sokratesa):
Ten wynalazek niepamiêæ w duszach ludzkich posieje, bo cz³owiek, który siê tego wyuczy, przestanie æwiczyæ pamiêæ; zaufa pismu i bêdzie sobie przypomina³ wszystko z zewn±trz, ze znaków obcych jego istocie, a nie z w³asnego wnêtrza, z siebie samego. Wiêc to nie jest lekarstwo na pamiêæ, tylko ¶rodek na przypominanie sobie. Uczniom swoim dasz tylko pozór m±dro¶ci, a nie m±dro¶æ prawdziw±. Posiêd± bowiem wielkie oczytanie bez nauki i bêdzie siê im zdawa³o, ¿e wiele umiej±, a po wiêkszej czê¶ci nie bêd± umieli nic i tylko obcowaæ z nimi bêdzie trudno; to bêd± mêdrcy z pozoru, a nie ludzie m±drzy naprawdê.
Po -1500 roku pojawiaj± siê w literaturze metafory i decyzje zale¿± od ludzi (np. w Odysei).
Trudno zweryfikowaæ tak± teoriê: mog± pomóc badania literackie i jêzykoznawcze.
¦wiadomo¶æ pierwotna widoczna u zwierz±t, refleksyjna tylko u doros³ych ludzi?
Plamy na czole i reakcja dzieci oraz szympansów.
"Interpretator" w lewej pó³kuli móg³ powstaæ niedawno, okresie historycznym.
Umys³y, postrzeganie ¶wiata zmienia siê z pokolenia na pokolenie.
Nie bêdzie czasu na dalsz± naturaln± ewolucjê mózgu! Nied³ugo zaczniemy naprawiaæ i udoskonalaæ mózgi.
Logika i intuicja? Czy s± dwa sposoby my¶lenia?
My¶lenie intuicyjne - oparte na pamiêci i reakcjach emocjonalnych, do¶wiadczeniu, postrzeganiu ca³o¶ci, trudne do zwerbalizowania.
My¶lenie logiczne - trudne, wiêc zdarzaj± siê pomy³ki, ale wy¿szo¶æ intuicji jest fikcj±.
Uszkodzenia lewej pó³kuli: trudno¶ci z mówieniem, pisaniem, czytaniem, matematyk±.
Uszkodzenia prawej pó³kuli: trudno¶ci z rozpoznawaniem struktur geometrycznych, twarzy, trudno¶ci z rysowaniem, percepcj± muzyki.
Dominacja prawej pó³kuli - arty¶ci, humani¶ci; lewa - naukowcy, umys³y ¶cis³e.
Prawa pó³kula - Wschodni mistycyzm, lewa pó³kula - Zachodni racjonalizm (R. Ornstein).
Prawa pó³kula - lepiej zintegrowana z uk³adem emocji.
Media widziane lewym okiem wydaj± siê mniej przyjemne, wrogie, niesmaczne.
Lewa pó³kula t³umi strachy prawej.
W snach prawa pó³kula dochodzi do g³osu, ale trudno to zwerbalizowaæ.
Odkrycia we ¶nie - rozpoznawanie struktur?
We ¶nie istnieje czasem obserwator - czê¶æ lewej pó³kuli, komentator? "Kto pyta"?
We wszystkich jêzykach prawe = prawid³owe, s³uszne, lewe = oszukañcze.
Prawo, prawda, prawid³owo, po prawicy.
Lewus, lewizna, leworêczny, lewy interes.
"left" = "porzucony", linkisch, gauche - niezdarny.
Nie podajemy lewej rêki. Tabu leworêczno¶ci?
Leworêczni byli niebezpiecznymi wojownikami? Ang. "left-handed" = podstêpny
U Australopiteków ok. 80% praworêcznych.
Teoria MacLeana: podzia³ mózgu na trzy struktury.
Zespó³ R (reptilian), pieñ i ¶ródmózgowie;
¶wiat gadów.
System limbiczny - emocje, zachowania spo³eczne; ¶wiat ssaków.
Kora nowa - jêzyk, abstrakcje; ¶wiat ludzi i naczelnych.
Rytualistyczno-hierarchiczne aspekty - zespó³ R, gady.
Emocjonalne, altruistyczne - uk³ad limbiczny, ssaki i ptaki.
Rozum, my¶lenie, planowanie - kora, naczelne i delfiny.
Zachowanie cz³owieka - oddzia³ywanie tych trzech struktur mózgu.
Freud:
* Id - natura zwierzêca, zespó³ R
* Ego - emocje, struktura osobowo¶ci, uk³ad limbiczny.
* Superego - ¶wiadomo¶æ spo³eczna, odpowiedzialno¶æ, cechy abstrakcyjne.
Inny podzia³ Freuda: prze¿ycia i dzia³ania ¶wiadome, pod¶wiadome i przed¶wiadome.
Niew³a¶ciwe odwo³ania do pod¶wiadomo¶ci u Freuda pokutuj± do dzisiaj.
Z grubsza prawda, ale u ssaków uk³ad limbiczny uleg³ przekszta³ceniu.
Kora nie jest tylko dodatkiem! Tworzy z pozosta³ymi obaszarami jedn±, funkcjonaln± i neuroanatomicz± ca³o¶æ, do pewnego stopnia kontroluj±c struktury podkorowe. Mechanizmy dzia³ania uwagi reguluj± jaka informacja do kory dop³ywa.
Sens wyodrêbnienia uk³adu limbicznego od innych struktur podkorowych bywa kwestionowany.
Dlaczego po tylu latach ewolucji struktury gadów nie zosta³y wyeliminowane? G³ówne przyczyny s± dwie:
Do czasu rozwoju spo³eczeñstw osiad³ych (a wiêc nie dawniej ni¿ kilkana¶cie tysiêcy lat) agresja stanowi³a szansê na przetrwanie i ochronê swojego terytorium, trudno by wiêc by³o znale¼æ nacisk na selekcjê pozbawiaj±c± cz³owieka ni¿szych instynktów. Nowe struktury mózgu pozwalaj± na pewien kompromis pomiêdzy konieczno¶cia wspólpracy w grupie a ochron± interesów osobistych. Natura eksperymentuje i widaæ du¿e zró¿nicowanie, od altruistów po¶wiêcaj±cych siê ca³kowicie dla dobra innych do egoistów, zajmuj±cych siê tylko sob±.
Ewolucja nie jest wszechmocna i nie projektuje inteligentnie swoich produktów. Z punktu widzenia genetyki niemo¿liwe jest cofniêcie siê do punktu zero i zaczêcie od nowa; rozwój kory nowej mózgu (neocortex) pokazuje jak obecna, 6-warstwowa kora powstaje z prostszej kory starej, cofaj±c siê krok do ty³u i buduj±c dalej nowe warstwy. Nie ma mo¿liwo¶ci zmiany ca³ego planu ¿ycia i zaczêcia od nowa, poza oczywi¶cie zniszczeniem ca³ego ¿ycia i rozpoczêciem od bakterii, ale wtedy historia siê powtórzy ..."
Wiêcej znajdziesz tutaj:
http://www.fizyka.umk.pl/~duch/Wyklady/kog-m/01.htm
Zapisane
Wierzê w sens eksploracji i poznawania ¿ycia, kolekcjonowania wra¿eñ, wiedzy i do¶wiadczeñ. Tylko otwarty i swobodny umys³ jest w stanie odnowiæ ¶wiat
Micha³-Anio³
Moderator Globalny
Ekspert
Wiadomo¶ci: 669
Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym
Odp: "Mózg i umys³: rozwój.
«
Odpowiedz #1 :
Styczeñ 16, 2010, 12:15:23 »
Poniewa¿ nikt nie komentuje tego w±tku zrobiê to ja.
Text ten jest przyk³adem tzw. naukowego podej¶cia do rzeczywisto¶ci autor rozpatruje pewne zagadnie w typowy dla tej grupy sposób, czyli budowa wszystkich wywodów na podstawie pewnych teorii tzn. nie potwierdzonych w pe³ni faktów,opieraj±c siê ca³y czas na za³o¿eniach takich jak np
Cytuj
"¶wiadomo¶æ istnieje zaledwie 3-4 tysiêcy lat"
co jest po prostu bredni±. Nawi±zanie do Schizofrenii czyli upo¶ledzeniem postrzegania lub wyra¿ania rzeczywisto¶ci , opisuje ten artyku³ do¶æ konkretnie, nawet autor u¿y³ tego sformu³owania w swoim wywodzie. Wspó³czesna nauka skupi³a siê na rozdrabnianiu rzeczywisto¶ci by j± badaæ, zapominaj±c ¿e nic nie wystêpuje samoistnie i wszystko jest w ci±g³ej interakcji z wszystkim z obiektami ¿ywymi lu nieo¿ywionymi .Dotyczy to zagadnieñ czysto fizycznych (fizyka klasyczna czy kwantowa) jak i czysto empirycznych ("od szczegó³u do ogó³u")dotycz±cych ¿ywych form ¿ycia i ich interakcji z otoczeniem(¿ywym lub martwym).Niemo¿na rozpatrywaæ rzeczywisto¶æ w ten sposób oczekuj±c poprawnych wniosków, nic nie wystêpuje samoistnie i wszystko jet powi±zane ze wszystkim dopiero takie podej¶cie daje nam szanse na w miarê pe³ne zrozumienie rzeczywisto¶ci i zjawisk w niej wystêpuj±cych.
Cytuj
Ewolucja nie jest wszechmocna i nie projektuje inteligentnie swoich produktów. Z punktu widzenia genetyki niemo¿liwe jest cofniêcie siê do punktu zero i zaczêcie od nowa; rozwój kory nowej mózgu (neocortex) pokazuje jak obecna, 6-warstwowa kora powstaje z prostszej kory starej, cofaj±c siê krok do ty³u i buduj±c dalej nowe warstwy. Nie ma mo¿liwo¶ci zmiany ca³ego planu ¿ycia i zaczêcia od nowa, poza oczywi¶cie zniszczeniem ca³ego ¿ycia i rozpoczêciem od bakterii, ale wtedy historia siê powtórzy ..."
Tak samo jest wykazane odciêcie od wspó³czesnych badañ w tym cytacie,daleko id±ce w nioski z teorii dotycz±cej ewolucji której zrozumienie jest bardzo powierzchowne i nie ogarniaj±ce ca³ego zjawiska, teoria ewolucji opisuje nam pewne zjawiska wystêpuj±ce w przyrodzie ,próbuje nam t³umaczyæ dlaczego tak siê dzieje ,ale jest to tylko próba oderwana od ca³ego zagadnienia ,gdy¿ ¿ycie nie wystêpuje jako samoistny byt bez tej ca³ej (drobnostka
) reszty jak± jest ta planeta jako taka ,uk³ad s³oneczny i reszta wszech¶wiat, który ma niew±tpliwie wp³yw na ¿ycie na tej planecie i jej ewolucje.A je¶li dodamy do tego czasoprzestrzeñ ?
Podsumowanie:
Wszystko jest wszystkim i nic te¿ jest wszystkim
«
Ostatnia zmiana: Styczeñ 16, 2010, 12:35:44 wys³ane przez Micha³-Anio³
»
Zapisane
Wierzê w sens eksploracji i poznawania ¿ycia, kolekcjonowania wra¿eñ, wiedzy i do¶wiadczeñ. Tylko otwarty i swobodny umys³ jest w stanie odnowiæ ¶wiat
Leszek
Administrator
Ekspert
Wiadomo¶ci: 1391
Odp: "Mózg i umys³: rozwój.
«
Odpowiedz #2 :
Styczeñ 16, 2010, 14:37:08 »
To trochê jak w kawale o ¿abie, która naukowcy chcieli poznaæ.
Pokroili ¿abê na kawa³eczki, ponazywali ka¿dy jej fragment i wiedzieli ju¿ wszystko o... pokawa³kowanym ciele ¿aby... ale z pewno¶ci± nie o ¿abie...
Zapisane
mi³o¶æ
rado¶æ
piêkno
Micha³-Anio³
Moderator Globalny
Ekspert
Wiadomo¶ci: 669
Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym
Odp: "Mózg i umys³: rozwój.
«
Odpowiedz #3 :
Styczeñ 25, 2010, 14:16:08 »
¦wiadomo¶æ okre¶la nasze istnienie i rzeczywisto¶æ. Ale w jaki sposób mózg generuje my¶li i uczucia?
Religie i filozofie staraj± siê znale¼æ odpowiedzi na najbardziej fundamentalne pytania, równie¿ w kwestii ¶wiadomo¶ci. Czym jest i w jaki sposób siê manifestuje? Czy teoria Ochr-OR przyczyni siê do poznania najbardziej fundamentalnych tajemnic?…
Wiêkszo¶æ wyja¶nieñ przedstawia mózg jako komputer z³o¿ony z komórek nerwowych (neuronów) oraz ich po³±czeñ synaptycznych dzia³aj±cych jak proste przeka¼niki, które oddzia³uj± w z³o¿ony sposób.
Wed³ug tej teorii ¶wiadomo¶æ przejawia siê jako zespó³ z³o¿onych interakcji miêdzy neuronami. Jednak to podej¶cie nie wyja¶nia, dlaczego posiadamy uczucia, ¶wiadomo¶æ i “¿ycie wewnêtrzne”. Tak wiêc nie wiemy, w jaki sposób mózg tworzy ¶wiadomo¶æ.
Nie wiemy równie¿, czy nasze ¶wiadome postrzeganie dok³adnie odzwierciedla ¶wiat zewnêtrzny, lub je¶li wszyscy podobnie go odbieraj±, co w takim razie wykracza poza nasze umys³y? W rzeczywisto¶ci, fundamentalna natura rzeczywisto¶ci pozostaje tajemnicza tak jak mechanizm naszego ¶wiadomego postrzegania.
Rzeczywisto¶æ wydaje siê byæ opisana przez dwa zbiory praw. W naszym codziennym ¶wiecie, fizyka Newtona i Maxwella dok³adnie i logicznie przewiduje zachowanie obiektów i energii. Jednak w bardzo ma³ej skali (np. atomów i cz±steczek sub-atomowych), dzia³aj± z pozoru dziwne i paradoksalne prawa mechaniki kwantowej. Na przyk³ad w ¶wiecie kwantowym, cz±steczki mog± znajdowaæ siê równocze¶nie w wielu miejscach w tym samym czasie (superpozycja kwantowa). Tak¿e cz±steczki które dzieli pewna odleg³o¶æ mog± byæ ze sob± ¶ci¶le powi±zane (spl±tanie nielokalne) i po³±czone wspólnymi jednostkami (spl±tanie Bosego Einsteina).
Mimo naszego s³abego zrozumienia, te dziwne w³a¶ciwo¶ci wykorzystuje siê w obliczeniach kwantowych i innych formach informacyjnej technologii kwantowej (np. kryptografii kwantowej czy teleportacji kwantowej), które mog± zrewolucjonizowaæ naukê.
Komputery kwantowe ró¿ni± siê od zwyk³ych komputerów, które reprezentuj± informacje np. binarne bity 1 i 0. W komputerach kwantowych informacje mog± byæ reprezentowane jednocze¶nie przez superpozycjê kwantow±, zarówno 1 jak i 0 (bity kwantowe lub “qubity”)! W superpozycji, interakcje/obliczenia qubitów z innymi qubitami odbywaj± siê za spraw± spl±tania nielokalnego. Ostatecznie ka¿dy gubit “wypada” ze swej kwantowej schizofrenii i nie wybiera 1 albo 0 jako swej klasycznej formy. Poniewa¿ kwantowe interakcje pomiêdzy qubitami w pobli¿u nieskoñczonej równoleg³o¶ci, komputery kwantowe maj± potencjalnie ogromn± przewagê nad konwencjonalnymi komputerami, przynajmniej w niektórych zastosowaniach.
Ale dlaczego istniej± dwie odrêbne rzeczywisto¶ci i jak s± one powi±zane? Granica miêdzy ¶wiatem kwantowym i klasycznym jest niejasna, a przej¶cie pomiêdzy nimi jest czêsto okre¶lane jako obni¿enie stanów kwantowych, za³amanie funkcji falowej lub dekoherencji. Choæ efekty kwantowe wystêpuj± zwykle w ma³ej skali nie ma widocznego przej¶cia lub granicy ze wzglêdu na wielko¶æ i skalê, nie ma te¿ jednoznacznych powodów dla których du¿e obiekty nie mog³y byæ w superpozycji.
Pocz±tkowe eksperymenty kwantowe zwi±zane z superpozycj± kwantow± w odniesieniu do ¶wiadomo¶ci doprowadzi³y naukowców do tak zwanej “interpretacji Kopenhaskiej”, duñski naukowiec Nils Bohr jest zwolennikiem tej szko³y. Interpretacja Kopenhaska umieszcza ¶wiadomo¶æ poza fizyk±!
Aby zilustrowaæ g³upotê tego pomys³u, Erwin Schrödinger w 1935 roku sformu³owa³ swój s³ynny eksperyment my¶lowy obecnie znany jako “Kot Schrödingera”. Wyobra¼ sobie kota w pude³ku. Poza pude³kiem superpozycja kwantowa jest po³±czona z trucizn± wewn±trz pude³ka. Wed³ug interpretacji Kopenhaskiej trucizna bêdzie zarówno uwolniona i nieuwolniona, a kot bêdzie zarówno ¿ywy jak i martwy do czasu gdy pude³ko zosta³oby otwarte. Tylko w tej chwili kot jest zarówno martwy i ¿ywy. Wyniki eksperymentu Schrödingera pokazuj±, jak absurdalna by³a interpretacja Kopenhaska, jednak do dnia dzisiejszego nie ma sposobu na wyja¶nienie odizolowanej superpozycji kwantowej.
Eksperymenty wydaj± siê tak¿e nie pokazywaæ kiedy w superpozycji kwantowej dochodzi do redukcji/zapa¶ci, zw³aszcza ¿e wed³ug klasycznych teorii w ró¿nych mo¿liwych stanach superpozycja kwantowa by³a przypadkowa. Domniemanie to nie podoba³o siê Einsteinowi: “Bóg nie gra w ko¶ci z wszech¶wiatem”.
Istnieje kilka nowoczesnych interpretacji redukcji stanów kwantowych, czy “za³amania funkcji falowej”:
1. Utrzymuj±ca siê interpretacja Kopenhaska (pomiar lub ¶wiadoma obserwacja za³amania funkcji falowej), która jest zgodna z “pozytywistyczn±” filozofi± umys³u, w którym buduje rzeczywisto¶æ. Interpretacja Kopenhaska wynosi ¶wiadomo¶æ poza fizykê, ale nie stanowi podstawy rzeczywisto¶ci, a jedynie wyliczenia z eksperymentów.
2. Teoria “wielu ¶wiatów” czy “wielu umys³ów” wysuniêta przez Hugh Everetta zak³ada, ¿e ka¿da superpozycja jest wzmacniana, co prowadzi do odga³êzienia nowego ¶wiata i ¶wiadomego obserwatora, w jednym wszech¶wiecie kot jest martwy, a w innym ¿ywy. Nie ma tu ¿adnych ograniczeñ, jest jednak wymagana nieskoñczono¶æ rzeczywisto¶ci (lub ¶wiadomego umys³u).
3. W innej interpretacji, wysuniêtej przez Davida Bohma, obiekty maj± zarówno w³asno¶ci cz±steczek jak i fali (bez ukrytych zmiennych lokalnych i potencja³ów kwantowych), która dzia³a na cz±steczki i przewodniki. Podej¶cie Bohma pokazuje, ¿e ¶wiat kwantowy mo¿e istnieæ niezale¿nie od ludzkiego umys³u, który oferuje “realistyczn±” alternatywê dla “pozytywistycznej” Bohma.
Brytyjski fizyk-matematyk Sir Roger Penrose proponuje, aby ka¿dej superpozycji odpowiada³o rozwidlenie/separacja wszech¶wiata w jego najbardziej podstawowym poziomie (kwantowej grawitacji, lub podstawie geometrii czasoprzestrzeni w skali Plancka). Jednak zgodnie z teori± Penrose separacja wszech¶wiata na jego najbardziej fundamentalnym poziomie jest niestabilna i spontanicznie siê zapada ze wzglêdu na cel, nieod³±czn± cechê geometrii czasoprzestrzeni (“cel redukcji”). Ponadto im wiêksza superpozycja tym szybciej siê zmniejsza. Na przyk³ad pojedyncze elektrony w superpozycji ulegaj± kolapsowi dopiero po 10 milionach lat; natomiast w przypadku jednego kilograma materii ten czas wynosi 10 – 37 sekund. Wniosek Penrose’a jest obecnie testowany eksperymentalnie.
W 1989 roku Penrose zaproponowa³, ¿e oddzia³ywania wynikaj±ce z niniejszej grawitacji kwantowej nie s± przypadkowe, ale osadzone w skali Plancka, podstawowym poziomem wszech¶wiata. Ponadto ten rodzaj braku losowego wyboru (nieobliczalno¶ci) jest charakterystyczny dla wyborów dokonywanych przez ¶wiadomo¶æ.
Ludzkie my¶li bardzo ró¿ni± siê od klasycznych komputerów. Ksi±¿ka Penrose’a by³a postrzegana jako policzek dla zwolenników sztucznej inteligencji (AI), którzy twierdzili, ¿e ¶wiadomo¶æ komputerów mo¿na rozwijaæ poprzez symulacjê neuronów synaptycznych.
Je¶li spojrzymy wg³±b komórek nerwowych pantofelka i innych komórkowców, zobaczymy bardzo uporz±dkowane sieci (cytoszkielet) z³o¿one z mikrotubul i innych nitkowatych struktur, które organizuj± pracê komórek. Bod¼ce zmys³owe i ruchowe pantofelka, podzia³ komórek (mitoza), wzrost komórek, formowanie siê synaps i wszystkie inne procesy s± realizowane przez mikrotubuliny – walcowate polimery bia³ka tubulin u³o¿one w sze¶ciok±tne siatki posiadaj±ce cylindryczne ¶ciany.
Przez dwadzie¶cia lat studiowa³em jak mikrotubuliny mog± przetwarzaæ informacje, dzia³aj±c jak komputery. W latach 80-tych XX ubieg³ego wieku ja i moi koledzy Rich Watt, Steen Rasmussen i innymi zasugerowali¶my, ¿e wspólne interakcje w¶ród podjednostek tubulin spe³niaj± rolê “automatów komórkowych” w skali molekularnej. Nasza praca wykaza³a, ¿e tubuliny przechodz±c w mikrotubuliny maj± potencjalnie tak± sam± zdolno¶æ do przetwarzania informacji w ka¿dej komórce nerwowej w mózgu na poziomie synaptycznym. Ale ogromny wzrost klasycznego przetwarzania informacji nie pomo¿e w tajemniczych kwestiach ¶wiadomo¶ci.
Jednak¿e mikrotubuliny wydawa³y siê byæ doskona³ymi kandydatami na komputery kwantowe których szuka³ Penrose. Jak stwierdza tubuliny s± kontrolowane przez wewnêtrzne si³y mechaniki kwantowej (si³y Van der Waalsa ), mog± one istnieæ w superpozycji kwantowej wielorakich stanów (bitów kwantowych, albo qubitów) i mikrotubule mog± byæ postrzegane jako komputery kwantowe w organizacji komórkowej.
¦wiadomo¶æ jest wiêc ci±giem dyskretnych zdarzeñ, wynikaj±cych z przemian fazy 1) pojedynczej spójnej superpozycji kwantowej ( w tym stanów kwantowych mikrotubuli które s± izolowane przez ¿elowe aktyny), oraz 2) klasycznego wej¶cia/wyj¶cia w którym mikrotubule przekazuj± informacje z nie¶wiadomej czê¶ci mózgu, systemu nerwowego i ¶wiata zewnêtrznego. Fazy przemian odpowiadaj± neurofizjologii mózgu, np. znane “40Hz” drgañ gamma EEG.
Dostêp do uczuæ i ¶wiadomych do¶wiadczeñ uzyskujemy dziêki filozoficznej pan-protofizyce w której sk³adniki ¶wiadomych do¶wiadczeñ s± ograniczone do minimum, fundamentalnymi jednostkami osadzonymi w skali Plancka z fundamentaln± geometri± czasoprzestrzenn±. Nasza propozycja jest zgodna z filozofi± A. N. Whiteheada który zaproponowa³ by, ¶wiadomo¶æ by³a ci±giem “okazji do¶wiadczeñ” nastêpuj±cych w “podstawowym polu proto-fizycznych do¶wiadczeñ”.
St±d nieskoñczenie malutka skala Plancka, opisana wed³ug pêtli ciê¿ko¶ci kwantowej, teorii sznurka etc. jest autentycznym matryc± która skonfigurowana daje pocz±tek ¶wiadomemu do¶wiadczeniu (i wszystkiemu innemu).
Ogromna wiêkszo¶æ aktywno¶ci mózgu zachodzi w sposób nie¶wiadomy; ¶wiadomo¶æ jest “wierzcho³kiem góry lodowej” . Jednak niesprecyzowane rejony mózgu stanowi± ostojê ¶wiadomo¶ci. Komórki nerwowe mog± byæ nie¶wiadome w jednym momencie i wspieraæ ¶wiadome do¶wiadczenia w nastêpnym. Dla tej transformacji zaproponowali¶my teoriê Orch OR. Oznacza to, ¿e wcze¶niejsze ¶wiadome dzia³ania, w tym pod¶wiadomo¶æ Freuda i nasze marzenia manifestuj± siê jako informacje kwantowe, np. schizofreniczne superpozycje wielu mo¿liwo¶ci. Dziwaczna natura ¶wiata snów zosta³a opisana (Matte Blanco, 1971) nastêpuj±co: “gdzie panuje paradoks i co¶ przeciwnego ³±czy siê w podobieñstwa”. Jest to równie¿ trafny opis ¶wiata kwantowego.
Dlatego s±dzimy, ¿e ¶wiadomo¶æ jest wewnêtrznym procesem przetwarzania informacji na krawêdzi miêdzy ¶wiatem kwantowym a klasycznym ¶wiatem i zwi±zkiem pomiêdzy biologicznymi systemami a fundamentalnym poziomem wszech¶wiata. Orch OR jest zgodne nie tylko z neurobiologi± i fizyk±, ale i duchowymi tradycjami takimi jak Buddyzm, Buddyzm i Kaba³±.
¦wiadomo¶æ mo¿e wystêpowaæ jedynie w bardzo szczególnych okoliczno¶ciach: superpozycja kwantowa musi byæ odizolowana od ¶rodowiskowej dekoherencji wystarczaj±co d³ugo aby osi±gn±æ próg dla Penrose OR. Aktywno¶æ neuronów w mózgu wystêpuje zwykle w skali czasu rzêdu kilkudziesiêciu do kilkuset milisekund, wymaga izolacji superpozycji z mikrotubulami zajmuj±cymi tysi±ce komórek nerwowych. Proste organizmy komórkowe mog± byæ ¶wiadome, ale wymagaj± d³u¿szych okresów odizolowanej superpozycji i dlatego rzadko przejawiaj± ¶wiadomo¶æ. Podczas gdy my mo¿emy mieæ 40 ¶wiadomych momentów na sekundê, prosty robak mo¿e mieæ zaledwie jeden ¶wiadomy moment na minutê (i znacznie mniejsz± intensywno¶æ ni¿ przejawy naszej ¶wiadomo¶ci).
OR mo¿e tak¿e wystêpowaæ w kosmologicznych sytuacjach, takich jak gigantyczne zagêszczenie Bosego Einsteina w gwiazdach neutronowych. Wed³ug naszej definicji, takie zdarzenia mog³oby byæ ¶wiadome, ale nie mo¿emy tego dowie¶æ (OR bez Orch). Astrofizyk Paola Zizzi zasugerowa³, ¿e rozszerzanie wszech¶wiata w okresie Wielkiego Wybuchu reprezentuje superpozycjê kwantow± w pocz±tkach wszech¶wiata, która zosta³a zakoñczona przez OR. St±d w chwili narodzin wszech¶wiat mia³ okres ogromnej ¶wiadomo¶ci (“Big Wow”) – makrokosmos naszych ¶wiadomych indywidualnych mikrokosmosów.
Pracujê jako lekarz anestezjolog i rutynowo odbieram i przywracam ¶wiadomo¶æ moim pacjentom. ¦rodek znieczulaj±cy wydziela gaz który dostaje siê przez p³uca do krwi i mózgu gdzie wewn±trz gdzie zlokalizowane s± ma³e kieszenie niektórych neuronów bia³ek. Bia³ka które odpowiadaj± za znieczulenie/utratê ¶wiadomo¶ci obejmuj± tubuliny jak równie¿ inne b³ony bia³kowych receptorów. Maleñkie kieszenie intraprotein ³±cz± siê z pewnymi obszarami, w których dynamika bia³ek jest kontrolowana przez si³y kwantowe, zwane si³ami Van der Waalsa Londona. W przeciwieñstwie do jakichkolwiek innych leków, ¶rodki znieczulaj±ce najwyra¼niej zapobiegaj± os³abiaj± si³y Londona, których ³±czna spójno¶æ jest niezbêdna do zaistnienia ¶wiadomo¶ci.
Pomimo ostrej krytyki ze strony naukowego, matematycznego i filozoficznego establishmentu Orch OR pozostaje teori±, a mo¿e tylko kompletnym modelem w pe³nym tego s³owa znaczeniu zdolnym zaj±æ siê tajemniczymi cechami ¶wiadomo¶ci i dostarczyæ teorie mo¿liwe do przetestowania. Najnowsze dowody wskazuj±, ¿e niektóre formy kwantowych procesów z udzia³em cz±steczek organicznych s± wzmocnione przez wzrost temperatury, co sugeruje, ¿e dekoherencja nie mo¿e byæ powa¿nym problemem.
Wielu postrzega pojêcie ¶wiadomo¶ci kwantowej (w szczególno¶ci Orch OR), jako ma³o prawdopodobne. Ale ja widzê to jako „punkt na horyzoncie”, paradygmat który ostatecznie zdominuje nasz± ocenê mózgu, umys³u i rzeczywisto¶ci. Jest to jedyne podej¶cie, które wydaje siê zdolne do rozwi±zania wszystkiego. Ponadto po³±czenie z podstawow± rzeczywisto¶ci± Platona stanowi naukow± drogê do duchowo¶ci.
¬ród³o: NWO
Zapisane
Wierzê w sens eksploracji i poznawania ¿ycia, kolekcjonowania wra¿eñ, wiedzy i do¶wiadczeñ. Tylko otwarty i swobodny umys³ jest w stanie odnowiæ ¶wiat
east
Moderator Globalny
Ekspert
Wiadomo¶ci: 620
To jest ¶wiat wed³ug Ciebie i wed³ug mnie
Odp: "Mózg i umys³: rozwój.
«
Odpowiedz #4 :
Styczeñ 25, 2010, 17:51:48 »
Brytyjski fizyk-matematyk Sir Roger Penrose proponuje, aby ka¿dej superpozycji odpowiada³o rozwidlenie/separacja wszech¶wiata w jego najbardziej podstawowym poziomie (kwantowej grawitacji, lub podstawie geometrii czasoprzestrzeni w skali Plancka). Jednak zgodnie z teori± Penrose separacja wszech¶wiata na jego najbardziej fundamentalnym poziomie jest niestabilna i spontanicznie siê zapada ze wzglêdu na cel, nieod³±czn± cechê geometrii czasoprzestrzeni (“cel redukcji”). Ponadto im wiêksza superpozycja tym szybciej siê zmniejsza. Na przyk³ad pojedyncze elektrony w superpozycji ulegaj± kolapsowi dopiero po 10 milionach lat; natomiast w przypadku jednego kilograma materii ten czas wynosi 10 – 37 sekund. Wniosek Penrose’a jest obecnie testowany eksperymentalnie.
Testowany eksperymentalnie przez zespó³ Hameroff-Penrose
http://www.quantumconsciousness.org
Jak materializuje siê ¶wiadomo¶æ ?
¦wiadomo¶æ to szczególny rodzaj "zakrzywienia energii".
Stuart Hameroff : "consciousness is collapse. More precisely, consciousness is a particular type of
self-collapse proposed by Penrose involving quantum gravity (currently
being tested)"
Ten "colapse" zachodzi w mikrotubulach, czyli bia³kach znajduj±cych siê w cytoszkielecie. Polega to na komórkowej emisji biofotonów . Biofotony s± no¶nikiem informacji i zachowuj± siê w sposób kwantowy . Mikrotubule s± ¶wiat³owodami w których p³yn± fale biofotonów. Kiedy ich amplituda, faza i czêstotliwo¶æ zaczynaj± byæ spójne ( w s±siednich mikrotubulach ) to nastêpuje wymiana informacji - rezonans. Dzieje siê to nie tylko w obrêbie organizmu. Kwantowy charakter tych zjawisk dopuszcza nielokalno¶æ . Czyli ,¿e indywidualna ¶wiadomo¶æ poprzez rezonans ³±czy siê z innymi ¶wiadomo¶ciami bez wzglêdu na odleg³o¶æ w której siê znajduj±. Razem tworz± pole ¶wiadomo¶ci. Poniewa¿ materia równie¿ bierze swój pocz±tek w zakrzywieniu energii tego kwantowego pola , to ¶wiadomo¶æ zaczyna rezonowaæ z otoczeniem porz±dkuj±c je . Kiedy pojawia siê silna , zogniskowana intencja ( jako suma indywidualnych ¶wiadomo¶ci) to uporz±dkowanie zaczyna przekszta³caæ materiê.
Na razie naukowe badania nad ¶wiadomo¶ci± dopiero raczkuj±, ale ju¿ widaæ, ¿e ta nauka wkracza na teren dot±d zarezerwowany dla wiary.
Zapisane
.. " wszystkie te istnienia, które Ciê otaczaj± s± w Tobie " naucza Mooji - " s± w Twoim umy¶le, s± w Twojej ¶wiadomo¶ci . Wydaje Ci siê , ¿e patrzysz na inne ludzkie umys³y , ale wszystkie te umys³y egzystuj± w Tobie poniewa¿ Ty jeste¶ tym, który je postrzega. TO JEST ¦WIAT WED£UG CIEBIE "
Micha³-Anio³
Moderator Globalny
Ekspert
Wiadomo¶ci: 669
Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym
¦wiadomo¶æ a mózg
«
Odpowiedz #5 :
Styczeñ 28, 2010, 22:00:36 »
Tekst pochodzi ze strony FranzBardon.pl
¦wiadomo¶æ a mózg
Orygina³ angielski © 2005 Rawn Clark
>> Od d³ugiego czasu nurtuje mnie jedno pytanie i nie mogê znale¼æ odpowiedzi. Chodzi o to, czy ¶wiadomo¶æ jest wytworem mózgu, czy te¿ mózg jest wytworem ¶wiadomo¶ci? <<
Fizyczny mózg jest *fizycznym* organem, którego ludzka ¶wiadomo¶æ *wymaga* by móc bezpo¶rednio oddzia³ywaæ na sferê fizyczn± i bezpo¶rednio jej do¶wiadczaæ. ¦wiadomo¶æ istnieje niezale¿nie od fizycznego mózgu i nie jest w ¿aden sposób produktem ani te¿ jej istnienie nie jest zale¿ne od istnienia fizycznego mózgu. Jednak je¶li ludzka ¶wiadomo¶æ chce bezpo¶rednio do¶wiadczaæ lub oddzia³ywaæ na sferê fizyczn±, to musi to wykonywaæ *poprzez* fizyczny mózg.
>> Innymi s³owy: czy ¶wiat i cia³o s± snem ¶wiadomo¶ci, czy te¿ system mózgowy ¶ni o ¶wiecie w dzieñ i noc? <<
Ani jedno ani drugie. ?¦wiat i cia³o? s± aspektami czy manifestacjami ¶wiadomo¶ci, lecz nie s± one ?snem?.
>> Chcia³bym wierzyæ, ¿e cia³o i ¶wiat s± ¶nione przez ¶wiadomo¶æ, gdy¿ to oznacza, ¿e ¿ycie bêdzie bieg³o dalej po ¶mierci cia³a i mózgu i znaczy, ¿e ¿ycie jest czym¶ wiêcej ni¿ tylko przetrwaniem i prokreacj± <<
Fakt, ¿e ¿ycie jest wieczne nie zale¿y od tego, czy ?cia³o i ¶wiat? s± ?snem?. ¯ycie jest ¶wiadomo¶ci±, która jest wieczna ? dopiero *formy* jakie ¶wiadomo¶æ wype³nia w sferze doczesnej, s± *doczesne*. My¶lê, ¿e mylisz ¯ycie z form±.
>> wiêkszo¶æ moich do¶wiadczeñ wspiera teoriê, ¿e to wszystko to neurony i chemia mózgu... moje w³asne do¶wiadczenia jedno¶ci, poszerzonej ¶wiadomo¶ci, bycia bogiem i poza ¿yciem i ¶mierci±, by³y wywo³ane przez narkotyki, chemikalia i odczuwa³em to jako jedyn± prawdê, jako to czym naprawdê jestem, by³o to co¶ jak o¶wiecenie, a po kilku godzinach, kiedy s³ab³ efekt narkotyku, zostawa³em ze swoim ma³ym ego... czy zatem o¶wiecenie jest zmian± chemii mózgu? <<
;-) Nie. Chemiczne zmienianie chemii mózgu wywo³uje jednak skutek w twoich zdolno¶ciach postrzegania, co *przypomina* bardzo, bardzo s³ab± imitacjê ?o¶wiecenia?. Prawdziwe ?o¶wiecenie? jest przekszta³ceniem samej ¶wiadomo¶ci, a nie chemii mózgu. Ta transformacja samej ¶wiadomo¶ci na sta³e zmienia sposób, w jaki ¶wiadomo¶æ integruje siê z fizycznym mózgiem i jasno¶æ, z jak± ¶wiadomo¶æ jest w stanie w pe³ni wyra¿aæ siê poprzez ograniczenia na³o¿one przez fizyczny mózg.
>> A je¶li mózg jest uszkodzony czy te¿ zmieniony przez chemiê, alkohol czy chorobê, to czy o¶wiecenie jest wtedy tracone? <<
Je¶li uszkodzona jest struktura fizycznego mózgu, wtedy ¶wiadomo¶æ nie jest w stanie do¶wiadczaæ i dzia³aæ w fizycznej sferze w ?normalny? sposób. ?O¶wiecenie? nie bêdzie ?utracone?, lecz jego zdolno¶æ do wyra¿ania siebie w sferze fizycznej faktycznie bêdzie zmieniona lub ograniczona.
Krótkotrwa³e zmienianie chemii mózgu poprzez alkohol i inne narkotyki w ¿aden sposób nie wp³ywa na *prawdziwe* ?o¶wiecenie?.
>> Nawet Ken Wilber pisze w swojej ksi±¿ce ?One Taste?, ¿e po butelce wina, ca³a jego podtrzymywana przez 24h ¶wiadomo¶æ i bycie jedno¶ci± z ca³ym kosmosem jest tracone do momentu, gdy alkohol nie opu¶ci jego cia³a... <<
Wskazuje to wyra¼nie, ¿e nie osi±gn±³ on bardzo g³êbokiego stopnia dyscypliny mentalnej.
>> Czy medytacja po prostu zmienia mózg i jego chemiê na trochê lepsze? <<
My¶lê, ¿e zale¿y to od tego, co nazywasz ?medytacj±?.
Wtajemniczenie nie polega na zmienianiu chemii mózgu ? dotyczy transformowania samej ¶wiadomo¶ci, która, jak mówi³em powy¿ej, w ¿adnym stopniu nie jest zale¿na od fizycznego mózgu. Wtajemniczenie tworzy *permanentn±* zmianê.
>> Równie¿ ¶wiatopogl±d Ramany, ¿e codzienne ¿ycie jest takim samym snem jak ¶nienie. <<
Szczerze mówi±c, to jest to bzdura. Ostatecznie, jest to autodestrukcyjne spojrzenie na ¶wiat.
>> Czy jaki¶ sens ma medytacja i zmiana ¶wiadomo¶ci poprzez ró¿ne techniki czy nawet bycie tu i teraz, skoro jaki¶ wypadek czy choroba mog± uszkodziæ mózg i ponownie cofn±æ mnie to stadium ¶wiadomo¶ci z pocz±tku ¶cie¿ki? <<
;-) Có¿, czy jest sens w braniu kolejnego oddechu, skoro z ka¿dym oddechem masz bli¿ej do ¶mierci? Czy jest sens w my¶leniu nastêpnej my¶li czy jedzeniu nastêpnego posi³ku? ;-) ;-) ;-)
>> Jak to mo¿liwe, ¿e mi³o¶æ, b³ogo¶æ, ekstaza, cisza i o¶wiecenie mo¿na osi±gn±æ bior±c ¶rodki takie jak ecstasy, prozac czy LSD? <<
;-) Nie mo¿na tych rzeczy osi±gn±æ w ten sposób. Przy pomocy tych narkotyków mo¿esz mieæ wszelki rodzaj *tymczasowej* zabawy, rozrywkowych do¶wiadczeñ, lecz nie bêdzie to *prawdziwa* ?mi³o¶æ, b³ogo¶æ, ekstaza, cisza i o¶wiecenie?! ;-) To czego do¶wiadczasz poprzez chemiczne zmiany w fizycznym mózgu to naprawdê ¿a³osne imitacje tych wy¿szych stanów.
>> Chcia³bym, by te w±tpliwo¶ci by³y nonsensem i by istnia³o ¿ycie poza cia³em, mózgiem i umys³em, lecz jak mogê siê o tym przekonaæ, skoro zawsze jestem w ciele i nawet do¶wiadczenia pozacielesne wydaj± siê byæ tworzone przez mózg? <<
Có¿, je¶li podchodzisz do tego powa¿nie i chcesz zrobiæ co¶ co wymaga trochê wiêcej wysi³ku Ja¼ni ni¿ branie narkotyków, to polecam ?Wtajemniczenie do Hermetyzmu? Franza Bardona.
>> A je¶li masz sta³± ¶wiadomo¶æ, która zawsze tam bêdzie etc., to czy mo¿esz powiedzieæ mi co siê z tym dzieje gdy upijesz siê, zostaniesz u¶piony czy walnie ciê doniczka z pi±tego piêtra? <<
O ile nie mogê mówiæ z w³asnego do¶wiadczenia o uszkodzeniu mózgu czy narkozie, to mogê mówiæ o byciu pijanym i pod wp³ywem innych chemicznie zmieniaj±cych mózg substancji.
Do¶wiadczam przewidywanych *fizycznych* skutków tych substancji, lecz moja ¶wiadoma uwaga i kontrola nad sob± nie s± w ¿aden sposób dotkniête.
Zapisane
Wierzê w sens eksploracji i poznawania ¿ycia, kolekcjonowania wra¿eñ, wiedzy i do¶wiadczeñ. Tylko otwarty i swobodny umys³ jest w stanie odnowiæ ¶wiat
Micha³-Anio³
Moderator Globalny
Ekspert
Wiadomo¶ci: 669
Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym
Istota ¶wiadomo¶ci
«
Odpowiedz #6 :
Styczeñ 28, 2010, 22:03:03 »
Istota ¶wiadomo¶ci
Na pytanie; „Czym jest ¶wiadomo¶æ?” trudno dzi¶ szukaæ jednoznacznej odpowiedzi. Chcia³oby siê upro¶ciæ sprawê mówi±c, ¿e jest to przeciwieñstwo stanu w który zapadamy zasypiaj±c - ale to oczywi¶cie niczego nie wyja¶nia. Obecnie kwestia ¶wiadomo¶ci jest dla nauki najciê¿szym (obok deszyfracji kodu DNA) orzechem do zgryzienia. Powstaje multum publikacji, ksi±¿ek, organizowane s± równie¿ sympozja po¶wiêcone temu konkretnemu tematowi. Mimo to ten ostateczny bastion pozostaje nie zdobyty i nie ma pewno¶ci czy szybciej nie podbijemy gwiazd ni¿ poznamy tajemnicê wszech¶wiata wewnêtrznego.
Problem ¶wiadomo¶ci nurtuje cz³owieka od zarania dziejów z prostego powodu. To w³a¶nie istota cz³owieczeñstwa zawarta jest w poczuciu to¿samo¶ci, ¶wiadomo¶ci, bycia i istnienia. Dowiaduj±c siê na czym polega mechanizm ¶wiadomego istnienia, dowiemy siê równie¿ dlaczego i czy naprawdê istniejemy.
Badacze ¶wiadomo¶ci dziel± siê z grubsza na dwie grupy: na osoby poszukuj±ce odmiennych, medytacyjnych lub psychodelicznych stanów oraz na tych, którzy pragn± zbadaæ ¶wiadomo¶æ pos³uguj±c siê nowoczesn± technik±. Szczerze powiedziawszy mimo pewnych ograniczeñ, to w³a¶nie podró¿nicy po wewnêtrznej przestrzeni - jogini, guru i leaderzy pokolenia „dzieci kwiatów” wnie¶li najwiêcej w rozumienie odmian i pó³cieni ¶wiadomo¶ci. Niestety napotkali oni na mur nie do przebicia - patrz±c wg³±b siebie nie mogli dostrzec aspektów bardziej subtelnych ni¿ stosowane narzêdzie obserwacji jakim jest w³a¶nie ¶wiadomo¶æ. Aby zej¶æ g³êbiej niezbêdna jest eksploracja „dodatkowymi” zmys³ami. Techniki badania ludzkiego umys³u takie jak PET Scan, rezonans magnetyczny, EEG etc. przekraczaj± granice ludzkiego poznania pozwalaj±c obserwowaæ procesy zachodz±ce w bardzo krótkich odcinkach czasu, lub w miejscach niedostêpnych bezpo¶redniej obserwacji.
Przy u¿yciu tych kosztownych i wyspecjalizowanych narzêdzi trwa nieustanny szturm na zagadkê ¶wiadomo¶ci. Jednym z bardziej popularnych podej¶æ badawczych jest próba ¶ledzenia mechanizmu tworzenia siê ¶wiadomo¶ci od poziomu najbardziej elementarnego, wrêcz molekularnego do poziomu funkcjonowania ca³ego mózgu (zainteresowanych szczegó³owym wywodem odsy³am do ksi±¿ki „Schody do Umys³u” Alwyna Scotta). Istotnym za³o¿eniem badaczy umys³u jest materialne pod³o¿e ¶wiadomo¶ci. Oznacza to, ¿e ¶wiadomo¶æ jest wynikiem procesów zachodz±cych w naszym materialnym ¶wiecie, specyficzn± ich konfiguracj± lub oddzia³ywaniem pomiêdzy materialnym cz±steczkami itd. To w³a¶nie tê specyficzn± konfiguracjê naukowcy pragn± poznaæ. Oczywi¶cie je¶li to za³o¿enie jest nieprawdziwe wówczas nauka idzie w dok³adnie przeciwnym kierunku ni¿ w³a¶ciwy, a licencja wci±¿ spoczywa w rêkach mistyków.
Elementarnym poziomem opisu jest ¶wiat mechaniki kwantowej: uniwersum bardzo ma³ych odleg³o¶ci i krótkich odcinków czasu. W jednej kwestii zgadzaj± siê tutaj zarówno laicy jak i osoby wtajemniczone - prawa mechaniki kwantowej przecz± zdrowemu rozs±dkowi, logice i rzadko kiedy mo¿emy znale¼æ jakie¶ punkty wspólne pomiêdzy prawid³ami ¶wiata makro i ¶wiata kwantowego. To w³a¶nie fizyka ¶wiata kwantowego daje nam nadziejê na istnienie wolnej woli. Posuwaj±c siê w górê hierarchii widzimy wy³aniaj±ce siê struktury, których w³a¶ciwo¶ci wynikaj± ju¿ ze wzajemnych przyczynowo-skutkowych oddzia³ywañ (czasem bardzo z³o¿onych). Gdyby ¶wiadomo¶æ by³a w³a¶ciwo¶ci± wy¿szych piêter materii, wówczas by³aby te¿ ca³kowicie zdeterminowana, a o wolnej woli mogliby¶my zapomnieæ. Poziom wy¿ej nad funkcjami falowymi, paczkami fal funkcji itd. istnieje poziom moleku³, badany i opisywany przez chemiê. Trudno¶æ w po³±czeniu zjawisk zachodz±cych na obu poziomach wynika z niezwykle skomplikowanych równañ matematycznych opisuj±cych kwantowe zachowanie siê cz±steczek chemicznych - st±d fizyka i chemia raczej nie id± w parze.
Najprostszymi strukturalnie zwi±zkami budulcowymi naszego mózgu, a wiêc równie¿ i ¶wiadomo¶ci, s± aminokwasy. Z nich powstaj± bia³ka, komórki a z tych ostatnich tkanki. Poziomem, który szczególnie uwa¿nie badaj± neuropsycholodzy s± procesy funkcjonowania i wspó³dzia³ania komórek nerwowych. Znany ka¿demu szkolny schemat komórki nerwowej jest bardzo du¿ym uproszczeniem. Przede wszystkim wystêpuj± dziesi±tki rodzajów neuronów i dziesi±tki substancji przy pomocy neurony te komunikuj± siê. Ogólnie za¶ ca³o¶æ zwana mózgiem jest uk³adem chemiczno-elektrycznym. Jest tak dlatego, i¿ nerwami p³ynie impuls elektryczny, natomiast pomiêdzy synapsami neuronów wystêpuje przeka¼nictwo chemiczne. Mózg to jednak co¶ wiêcej ni¿ neurony - na wy¿szym poziomie tworz± go ca³e szlaki, spójne struktury, j±dra mózgu. Poniewa¿ mózg nie jest jednolit± struktur± mo¿na przypuszczaæ, ¿e specyfika ¶wiadomo¶ci równie¿ wynika z jego makroskopowej budowy i wspó³dzia³ania wiêkszych struktur neuronów. Ma to sens, gdy¿ obecnie panuj±cy paradygmat wskazuje na istotn± role cykli pulsowania ca³ych partii neuronów, za¶ magiczn± liczb±, któr± coraz czê¶ciej wymieniaj± neuropsycholodzy jest 40 cykli na sekundê. Stwierdzono, ¿e zawsze (równie¿ u zwierz±t) gdy pojawia siê ¶wiadomo¶æ, w¶ród fal mózgowych zaczynaj± dominowaæ impulsy elektryczne w cyklu 40Hz.
Procesów mog±cych odgrywaæ rolê w powstawaniu ¶wiadomo¶ci jest niezwykle du¿o. Wprawdzie czê¶æ z nich jest prawdopodobnie nieistotna dla ¶wiadomo¶ci ale aby to stwierdziæ nauka musi najpierw poznaæ istotê wszystkich tych procesów. Pozostaje nadzieja, ¿e tak naprawdê ¶wiadomo¶æ wynika z bardzo prostych relacji. Inaczej nawet je¶li dowiemy siê pewnego dnia czym jest ¶wiadomo¶æ, to nie bêdziemy w stanie tego poj±æ.
¦wiadomo¶æ poszerzona
Poziom na którym mamy do czynienia ze struktur± mózgu cz³owieka nie jest ostatni w omawianej hierarchii. Jak pisa³em wcze¶niej ka¿dy z nas jest czê¶ci± wiêkszego systemu. Choæ z ca³± pewno¶ci± mamy wiêksz± swobodê ruchu ni¿ neurony w mózgu, to jednak podobnie jak neurony przekazujemy informacje, przetwarzamy je i odbieramy dane z otoczenia. W pewnym sensie jako jednostki pe³nimy podobn± funkcjê jak neurony. Chocia¿ ka¿dy z nas ma na uwadze przede wszystkim w³asne dobro, to jednak aby je maksymalizowaæ musimy wspó³pracowaæ, a wiêc musimy byæ czê¶ci± systemu. Nawet tam, gdzie wydawaæ by siê mog³o wspó³praca jest ostatni± my¶l± zaanga¿owanych osób wystêpuje efekt grupowego my¶lenia. Przyk³adem takiego systemu jest gie³da papierów warto¶ciowych. Choæ ka¿dy z graczy podejmuje decyzje indywidualnie, to przecie¿ wystêpuj± na gie³dzie masowe cykle hossy i bessy, ¶wiadcz±ce o podejmowaniu tych samych decyzji przez du¿e grupy ludzi. Mimo bycia ¶wiadomym tego zjawiska niewielu graczy udaje siê zdystansowaæ od rytmu funkcjonowania gie³dy, a ju¿ z pewno¶ci± nikt nie mo¿e powiedzieæ, i¿ na jego postêpowanie nie maj± wp³ywu cykle koniunkturalne o d³ugich okresach. Ci, którzy nie graj± na gie³dzie nie¶wiadomie poddaj± siê cyklom na przyk³ad kulturowym. Charakterystyczne dla rozwoju sztuki i literatury jest naprzemienne wystêpowanie tendencji do humanizmu i racjonalizmu.
Bardzo mo¿liwe, i¿ jako ¶wiadome jednostki jednocze¶nie odgrywamy pewn± rolê w tworzeniu siê ¶wiadomo¶ci globalnej. O ile jednak nie „czujemy za miliony” to nie mamy o niej pojêcia. Obserwuj±c jej rytmy biologiczne oraz szczególne cykle charakterystyczne przede wszystkim dla organizmów ¶wiadomych zaczynamy zadawaæ sobie pytania - w dalszej czê¶ci artyku³u wiêcej na ten temat.
O istnieniu istoty globalnej mo¿emy siê wiêc domy¶laæ wykorzystuj±c jedynie poszlaki. Utrudnieniem jest fakt, ¿e prawdopodobnie istnieje ona w zupe³nie innej skali czasowej i przestrzennej. Istnieje uniwersalne prawo uk³adów biologicznych (tzn. zwierz±t i ro¶lin), które mówi, ¿e wraz ze wzrostem masy i wielko¶ci osobnika zmieniaj± siê równie¿ jego parametry ¿yciowe: wzrasta d³ugo¶æ ¿ycia, maleje liczba uderzeñ serca, maleje metabolizm. Zwi±zek masy i wymienionych parametrów obliczany jest poprzez podniesienie masy do potêgi okre¶lonego wspó³czynnika. Tak wiêc wewnêtrzny, subiektywny czas zwalnia w miarê wzrostu wielko¶ci organizmu. Dzieje siê tak poniewa¿ ¿ycie mo¿liwe jest dziêki cykliczno¶ci - inaczej mówi±c przep³ywowi informacji w okrêgu sprzê¿enia zwrotnego. Informacje, energia oraz substancje wewnêtrzne poruszaj± siê po okrêgu cia³a. Nie dos³ownie - poprzez wzajemne powi±zania ró¿nych organów, oraz dos³owne - krew pompowana jest ze sta³± prêdko¶ci±. Gdyby¶my umie¶cili we krwi zwierzêcia ma³y stateczek wówczas wykona³by on pe³ny obrót, tzn. powróci³ do serca po okre¶lonym czasie. Ten czas by³by krótszy dla myszy i d³u¿szy dla cz³owieka. Je¶li naszymi wewnêtrznymi zegarami zawiaduj± hormony pulsuj±ce wraz z biciem serca i omywaj±ce cyklicznie ró¿ne partie cia³a to mo¿na powiedzieæ, ¿e zegar myszy i cz³owieka dzia³a w innej skali czasowej ze wzglêdu na ró¿n± wielko¶æ. Wobec tego je¶li porównujemy czas ¿ycia myszy i cz³owieka stwierdzamy, ¿e jest ró¿ny, ale ten sam w ich subiektywnym czasie. Mysz ¿yje krócej i „szybciej” od cz³owieka, ale biologiczny czas ¿ycia jest podobny. Serce cz³owieka bije wolniej z tego wzglêdu, ¿e impulsy nerwowe pokonuj± wiêksze odleg³o¶ci (ich cykle s± wiêc d³u¿sze). Wyobra¼my sobie, ¿e zwiêkszamy skalê istnienia organizmu. Nawet je¶li by³by on ¶wiadomy, to ze wzglêdu na ró¿n± szybko¶æ metabolizmu nie móg³by siê z nami bezpo¶rednio komunikowaæ. My równie¿ mieliby¶my z tym problemy, bo zadawszy pytanie (zak³adaj±c znajomo¶æ jêzyka) musieliby¶my czekaæ na odpowied¼ setki lat.
Znany psycholog Carl Gustav Jung zak³ada³ jednak, ¿e pomiêdzy nami a tym hipotetycznym organizmem zachodzi nie¶wiadoma wymiana informacji. Mówi³ on, ¿e czerpiemy inspiracjê z tzw. ¶wiadomo¶ci kolektywnej - zasobu wiedzy i do¶wiadczeñ gatunku ludzkiego. Czê¶ciowo my j± tworzymy, a czê¶ciowo ona nas.
Kontakt o którym mówi³ Jung przebiega byæ mo¿e z ró¿nym nasileniem w ró¿nych okresach ¿ycia. W ka¿dym z nas istnieje bowiem tendencja do indywidualizmu i kolektywizmu. Ta oczywista sprzeczno¶æ wywo³uje szereg napiêæ a tez kolei powoduj± ruch i rozwój. Odwo³amy siê tutaj do s³ów Ericha Fromma - Na przestrzeni wieków cz³owiek porusza siê od wolno¶ci i podejmowania ¶wiadomych wyborów do poddania siê wy¿szej sile i realizacji jej celów. Pomiêdzy nimi wystêpuje ca³y szereg przej¶æ po których poruszaj± siê trendy spo³eczne. Oba stany, jak zauwa¿a Fromm, nie daj± cz³owiekowi pe³nej satysfakcji. Bêd±c ca³kowicie wolnym czuje siê wyizolowany i bezsilny wobec przyt³aczaj±cych go si³ zewnêtrznych. Tym bardziej przera¿a go odpowiedzialno¶æ za w³asne czyny i decyzje gdy¿ ciê¿ar decyzji spoczywa tylko na jego barkach. Takie mo¿liwo¶ci daje kapitalizm, swoboda seksualna i wreszcie anarchia. Skrajna wolno¶æ w tworzeniu w³asnego ¿ycia powoduje wiêc wewnêtrzne rozdarcie cz³owieka i wynikaj±ce z tego konsekwencje. Orientacja cz³owieka zaczyna siê wiêc powoli zmieniaæ w kierunku poddania siê grupie, doktrynie, lub autorytetowi. Przejawia siê to w konformizmie i jak okre¶la to Fromm „masochizmie” cz³owieka. Równie¿ pewne odmiany religii spe³niaj± wa¿n± rolê psychologiczn± odci±¿aj±c cz³owieka od odpowiedzialno¶ci i pokazuj±c w³a¶ciw± drogê ¿ycia (któr± samemu trudno jest odnale¼æ). W ten w³a¶nie sposób cz³owiek ucieka od wolno¶ci do ¿ycia wed³ug pewnych struktur zachowañ, my¶lenia, mówienia itd. Jest to przejaw odwiecznej chêci cz³owieka do posiadania trwa³ego i stabilnego systemu warto¶ciowania ¶wiata. Niestety pe³ne poddanie siê systemowi nie spe³nia oczekiwañ cz³owieka. Podejmuje wiêc próbê ucieczki do wolno¶ci, uwalniania siê od krêpuj±cych go schematów i wiêzów. W ten sposób ca³y cykl zamyka siê i powtarza a cz³owiek odbija siê jak pi³ka od kolektywizmu do indywidualizmu.
http://www.open-mind.pl/Ideas/GlobalnaS.php
Zapisane
Wierzê w sens eksploracji i poznawania ¿ycia, kolekcjonowania wra¿eñ, wiedzy i do¶wiadczeñ. Tylko otwarty i swobodny umys³ jest w stanie odnowiæ ¶wiat
Micha³-Anio³
Moderator Globalny
Ekspert
Wiadomo¶ci: 669
Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym
Czy mózg jest urz±dzeniem kwantowym?
«
Odpowiedz #7 :
Styczeñ 28, 2010, 23:23:39 »
Czy mózg jest urz±dzeniem kwantowym?
Autor tekstu: Victor J. Stenger
T³umaczenie: Ma³gorzata Koraszewska
W 1989 roku wybitny matematyk i kosmolog z Oksfordu, Roger Penrose, opublikowa³ bestseller pod tytu³em Nowy umys³ cesarza, pe³en wspania³ego materia³u dotycz±cego fizyki, matematyki i komputerów. G³ówn± tez± Penrose’a jest twierdzenie, ¿e mózg cz³owieka nie przypomina komputera, ale musi dzia³aæ w jaki¶ sposób, którego nie mo¿na odtworzyæ na ¿adnym komputerze, niezale¿nie od jego mocy. To znaczy, ¿e mózg nie pod±¿a „algorytmami" dla rozwi±zywania problemów, przed którymi staje. Jak dot±d, wszystko w porz±dku. Nastêpnie jednak wyp³ywa na szerokie wody z nieprawdopodobn± tez±, ¿e faktyczny mechanizm ma co¶ wspólnego z grawitacj± kwantow±.
Penrose spotka³ siê ze znacznym sceptycyzmem, szczególnie w¶ród naukowców zajmuj±cych siê sztuczn± inteligencj±, któr± w zasadzie próbowa³ doprowadziæ do upadku, ale tak¿e w¶ród fizyków, którzy nie widzieli, co grawitacja kwantowa mo¿e mieæ wspólnego z du¿±, gor±c± struktur±, tak± jak mózg.
Penrose po³±czy³ nastêpnie si³y z anestezjologiem Stuartem Hameroffem i zaproponowali model tego, jak mechanika kwantowa dzia³a w mózgu. Oto jak to wyja¶niaj±:
Wed³ug zasad OR (obiektywna redukcja, zaproponowana przez Penrose’a w jego ksi±¿ce z 1994 roku, Shadows of Mind) na³o¿one stany maj± w³asne geometrie czasoprzestrzenne. Kiedy stopieñ spójnej ró¿nicy masy-energii prowadzi do wystarczaj±cego oddzielenia geometrii czasoprzestrzeni, system musi wybraæ i rozpada siê (redukuje, zapada) w pojedynczy stan wszech¶wiata, zapobiegaj±c w ten sposób „wielo¶ci wszech¶wiatów". W ten sposób przej¶ciowe na³o¿enie siê nieco ró¿ni±cych siê geometrii czasoprzestrzeni trwa do pojawienia siê nag³ej klasycznej redukcji kwantowej i jedno lub drugie zostaje wybrane. W ten sposób ¶wiadomo¶æ mo¿e wi±zaæ siê z samozak³óceniem geometrii czasoprzestrzeni.
Hameroff by³ jedn± z osób, z którymi przeprowadzano wywiad do filmu dokumentalnego z 2004 roku „What the (Bleep) do We Know?" Film ten, wraz z kolejnym filmem z 2005 roku oraz nadal znajduj±c± siê na listach bestsellerów ksi±¿k± The Secret, eksploatuje koncepcjê, ¿e wed³ug mechaniki kwantowej sami tworzymy w³asn± rzeczywisto¶æ (patrz „Reality Check", wrzesieñ 2007).
W „Scientific American" ze stycznia 2005 roku Michael Shermer napisa³ zjadliw± recenzjê z filmu "What the (Bleep)". Odno¶nie modelu Penrose’a i Hameroffa Shermer odwo³uje siê do mojej ksi±¿ki z 1995 roku The Unconscious Quantum, w której omawiam tê tezê do¶æ szczegó³owo, jak równie¿ poruszam ogóln± kwestiê, czy mózg jest urz±dzeniem kwantowym. W szczególno¶ci Shermer wskazywa³ na kryteria, które zastosowa³em do zdecydowania, czy system musi byæ opisany przez mechanikê kwantow±. Je¶li produkt typowej masy (m) i prêdko¶ci (v) oraz odleg³o¶ci (d) dla cz±steczek tego systemu jest rzêdu sta³ej Plancka (h) lub mniejszy, to nie mo¿na u¿yæ mechaniki klasycznej, by go opisaæ, ale musi u¿yæ siê mechaniki kwantowej.
Stosuj±c to kryterium do mózgu pos³u¿y³em siê typow± mas± cz±steczki neuroprzeka¼nika, jego ruchem cieplnym opartym na prêdko¶ci i odleg³o¶ci± przez synapsê i stwierdzi³em, ¿e mvd jest o oko³o dwa rzêdy wielko¶ci zbyt du¿e, by efekty kwantowe musia³y byæ obecne.
W li¶cie odpowiadaj±cym na artyku³ Shermera Hameroff napisa³:
"Aby obaliæ nasz± teoriê, Shermer cytuje twierdzenie z ksi±¿ki Victora Stengera, ¿e produkt masy, prêdko¶ci i odleg³o¶ci w uk³adzie kwantowym nie mo¿e przekraczaæ sta³ej Plancka. Nie widzia³em tej propozycji w pi¶mie recenzowanym przez specjalistów, ani nie s³ysza³em nigdzie jako powa¿nej interpretacji mechaniki kwantowej. W ka¿dym razie twierdzenie Stengera obali³ Anton Zeilinger w eksperymencie pokazuj±cym zachowanie fali kwantowej w fulerenach i biologicznych bia³kach porfiru. (Sceptycyzm, panie Shermer, dzia³a na obie strony.) Niemniej zgadzam siê ze Stengerem, ¿e synaptyczna transmisja chemiczna miêdzy neuronami jest ca³kowicie klasyczna. Obliczenia kwantowe, które proponujemy, s± izolowane w mikrotubulach wewn±trz neuronów. Klasyczna neurotransmisja dostarcza danych wej¶ciowych i danych wyj¶ciowych, mikrotubulowe obliczenia kwantowe przekazuj± ¶wiadomo¶æ w dendrytach neuronowych".
Przede wszystkim kryterium, które proponowa³em, opiera siê na podrêczniku mechaniki kwantowej, pochodz±cym od Nielsa Bohra z 1913 roku — nie wydaje siê, by potrzebowa³o recenzji specjalistów. Po drugie, przedstawiam je jako kryterium koniecznego u¿ycia mechaniki kwantowej w sytuacjach, w których nie mo¿na obej¶æ siê u¿yciem mechaniki klasycznej. Zauwa¿am, ¿e istniej± makroskopijne systemy kwantowe, takie jak lasery i nadprzewodniki. Polegaj± one na zjawisku koherencji kwantowej, która mo¿e dzia³aæ na du¿ych odleg³o¶ciach.
W ka¿dym razie Hameroff przyznaje, ¿e zgadza siê ze mn± w kwestii wniosku, ¿e „synaptyczna transmisja chemiczna miêdzy neuronami jest ca³kowicie klasyczna". Powiada on, ¿e jego i Penrose’a zdaniem efekty kwantowe zachodz± w mikrotubulach wewn±trz neuronów. Mikrotubule to wydr±¿one, cylindryczne polimery, które s± czê¶ci± struktury podporowej komórki. Ten model opisujê w mojej ksi±¿ce i g³owiê siê nad tym, ¿e zdarza siê to tylko w komórkach mózgu, a nie na przyk³ad komórkach du¿ego palca u nogi.
W artykule z 1999 roku fizyk Max Tegmark przyjrza³ siê problemowi koherencji kwantowej w mózgu i ustali³, ¿e skale czasowe dekoherencji by³yby o dziesiêæ lub wiêcej rzêdu wielko¶ci krótsze ni¿ skale czasowe zdarzeñ w mózgu. Mózg jest po prostu zbyt du¿y i zbyt gor±cy, by byæ urz±dzeniem kwantowym, koherentnym czy niekoherentnym.
Mo¿na bezpiecznie powiedzieæ, ¿e model Penrose’a i Hameroffa nie zosta³ poparty dowodami wystarczaj±cymi dla olbrzymiej wiêkszo¶ci neuronaukowców. Za³ó¿my jednak, ¿e Penrose ma racjê co do tego, ¿e mózg nie jest zwyk³ym komputerem algorytmicznym. Istnieje prosty mechanizm, dobrze znany teoretykom z³o¿ono¶ci, który potrafi umo¿liwiæ mózgowi czy obwodowi elektronicznemu na dzia³anie w nie daj±cy siê obliczyæ sposób.
Zewnêtrzne ¼ród³a w ¶rodowisku, takie jak promieniowanie kosmiczne, czy wewnêtrzne, takie jak radioaktywny potas (K40) we krwi, mog± spowodowaæ fluktuacje w pr±dach w mózgu. Te procesy s± pochodzenia kwantowego, co oznacza, ¿e s± losowe — przynajmniej w wiêkszo¶ci interpretacji mechaniki kwantowej. Podobnie jak fluktuacje, które umo¿liwiaj± mutacje w procesie ewolucyjnym, mog± one wyzwalaæ to, co teoretycy z³o¿ono¶ci nazywaj± bifurkacj±, kiedy system przechodzi z jednego quasi stabilnego stanu do drugiego.
Mózg móg³by dzia³aæ w ten sposób, bêd±c zasadniczo klasyczny i deterministyczny, ale czasami wstrz±sany losowym zdarzeniem kwantowym. Ciekawe jest to, czy decyzje podejmowane w ten sposób by³yby nie do odró¿nienia od aktów twórczych lub wolnej woli. Czy to jest wszystko, o co tu chodzi?
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,5821/q,Czy.mozg.jest.urzadzeniem.kwantowym
Ewolucyjna specjalizacja zwojów
Mózg jest powiêkszonym i wyspecjalizowanym zwojem w o¶rodkowym uk³adzie nerwowym, po³o¿onym najbli¿ej przedniego koñca lub najwy¿ej. Kiedy zaczyna siê posiadanie mózgu? Ro¶liny nie posiadaj± go wcale. Glista Ascaris paso¿ytuj±ca w przewodzie pokarmowym ma dok³adnie 162 komórki w swym mózgu, plus 92 komórki w obrêbie ogona i uk³adu trzewnego. Uk³ad nerwowy pszczo³y sk³ada siê z oko³o 7 tys. neuronów. U Amphioxus,zwierzêcia nies³ychanie prymitywnego, wzd³u¿ grzbietu tu¿ za strun± grzbietow± biegnie struna nerwowa z wyodrêbnionym, podzielonym na trzy czê¶ci mózgiem. Mózg gadów ulega dalszemu zró¿nicowaniu, mo¿na wyodrêbniæ w nim rdzeñ przed³u¿ony, mó¿d¿ek, ¶ródmózgowie i pó³kule mózgowe. Mózg ptasi góruje nad mózgiem gadzim, który góruje nad mózgiem p³azów, a ten nad mózgiem ryb, ale wszystkie, w ich ewolucyjnym rozwoju, zbudowane s± wed³ug tego samego wzorca typowego dla krêgowców. Ptaki s± najwy¿ej stoj±cymi krêgowcami, które prze¿ywaj± usuniêcie mózgu. Przez pewien czas mog± lataæ, biegaæ i zbieraæ pokarm, choæ nie potrafi± ³±czyæ siê w pary, budowaæ gniazd ani opiekowaæ siê potomstwem.
Porównuj±c mózgi ssaków z ptasimi, najmniejsze zmiany zauwa¿ymy w rdzeniu przed³u¿onym (zwanym te¿ opuszk± mózgu), który spe³nia funkcjê sterowania oddychaniem, kr±¿eniem krwi i innymi podstawowymi procesami fizjologicznymi. Mó¿d¿ek ssaków jest znacznie wiêkszy i bardziej z³o¿ony, a traci na znaczeniu ¶ródmózgowie, którego funkcje wzrokowe i s³uchowe przejmuj± pó³kule mózgowe. I tu nastêpuje najwiêksza zmiana. Pó³kule mózgowe ssaka dramatycznie powiêkszaj± siê przejmuj±c tak wiele funkcji, ¿e reszta mózgu nie tylko w ich cieniu niknie optycznie, ale tak¿e traci siê poczucie innych istotnych zmian, jakie dokona³y siê w ca³ym mózgu. W pó³kulach wyodrêbnia siê konkretne obszary, zawiaduj±ce zmys³ami i miê¶niami, oraz tak zwane obszary nieme. P³aty czo³owe mózgu s± w wiêkszo¶ci z³o¿one z obszarów niemych, a procentowo s± one najwiêksze u najwy¿szych gatunków ssaków.
W przyrodzie mo¿na dostrzec stopniowy i nieustanny rozwój od najbardziej prymitywnej sieci nerwowej jamoch³onów, a¿ po najdoskonalsze narzêdzie, jakim jest mózg cz³owieka. ¯aden uk³ad nerwowy nie ma takiej z³o¿ono¶ci, sprawno¶ci i przemy¶lno¶ci. Jego rozwój jest zdumiewaj±cy, a nie mówimy tu o masie (mózg wieloryba jest sze¶ciokrotnie wiêkszy, mózg s³onia cztery razy ciê¿szy od ludzkiego) tylko o organizacji. W nim mie¶ci siê wszystko, co stanowi o m±dro¶ci cz³owieka: my¶l, wyobra¼nia, wynalazczo¶æ, przezorno¶æ, wra¿liwo¶æ, wspó³czucie.
Cz³owiek przez swój mózg sta³ siê zwieñczeniem zwierzêcego ¶wiata. Mo¿na dokonywaæ anatomicznych porównañ zwierz±t wspó³czesnych lub zastanowiæ siê nad rozwojem mózgowia naczelnych w ostatnich 500 tysi±cach lat. W tym czasie rozwinê³o siê ono w masie od 500 cm3 (tyle np. posiada wspó³czesny goryl) do 1400 cm3 (przeciêtny mózg wspó³czesnego cz³owieka).
Z trzech czê¶ci wspólnych dla krêgowców najbardziej „staro¿ytne" czê¶ci to ty³omózgowie i ¶ródmózgowie, które stanowi± u ludzi oko³o 15%. W ewolucyjnym rozwoju najbardziej rozwinê³o siê u nas przodomózgowie — dzielone jeszcze na miêdzymózgowie, kresomózgowie i wêchomózgowie - zajmuj±ce 5/6 pojemno¶ci czaszki. Kresomózgowie prawie w ca³o¶ci to kora mózgowa (nowa), choæ ma³a czê¶æ wêchomózgowia wraz hipokampem odpowiedzialnym za tworzenie ¶ladów pamiêciowych, zaliczana jest do kory starej.
W wielkim uproszczeniu centralny uk³ad nerwowy to: kora podzielona na dwie pó³kule po cztery pó³p³aty, plus uk³ad limbiczny, plus pieñ mózgu, plus rdzeñ krêgowy.
W mózgach mamy upakowane kilkadziesi±t (¼ród³a podaj± od 15 do 150, ale za ka¿dym razem jest bardzo du¿o) miliardów neuronów. Oczywi¶cie liczba po³±czeñ miêdzy nimi idzie jeszcze parê rzêdów wy¿ej. Aby to zobrazowaæ, Susan Greenfield, autorka monograficznej pracy o mózgu, porównuje ten uk³ad z liczb± drzew rosn±cych na 600 tysi±cach hektarów d¿ungli amazoñskiej. Gdyby ka¿demu drzewu odpowiada³ jeden neuron, to po³±czeñ (synaps) jest w przybli¿eniu miêdzy nimi tyle, ile li¶ci na owych drzewach. A jest to dopiero pocz±tkiem z³o¿ono¶ci procesów, gdy¿ synapsy tworz± sieæ wzajemnych po³±czeñ na ca³e gamy sposobów i liczba mo¿liwych po³±czeñ jest w³a¶ciwie nieskoñczona.
Mówi±c najpro¶ciej, mózg sk³ada siê z komórek nerwowych, które przewodz± i przekazuj± bod¼ce innym komórkom nerwowym. Ka¿da z nich jest zdolna do przyjêcia i przewodzenia bod¼ca z jednego koñca na drugi, gdzie uwalnia substancjê chemiczn± (neuroprzeka¼nik) — stanowi±c± bodziec dla drugiej komórki. A nastêpnie ³aduje siê na nowo, przygotowuj±c do przekazania nastêpnego bod¼ca.
Wytworem materialnego mózgu jest niematerialny umys³ wraz z najbardziej oczywist± i najbardziej tajemnicz± jego cech±, jak± jest ¶wiadomo¶æ. Czyli samowiedza o naszym istnieniu oraz o tym, co aktualnie w naszym umy¶le siê dzieje.
Od pocz±tku dwudziestego wieku zaczêto stosowaæ nieinwazyjne badania fal mózgowych. Rozpoczê³y od zapisania przez Hansa Bergera fal mózgowych jego syna za pomoc± elektroencefalografu (elektrycznego opisywacza g³owy) nazwanego w skrócie EEG.
¦wiadomo¶æ w mózgu mo¿na ¶ledziæ nie tylko w przestrzeni, ale tak¿e w czasie. Neuronaukowcy od dawna wiedzieli, ¿e ¶wiadomo¶æ zale¿y od pewnych czêstotliwo¶ci oscylacji na encefalografie (EEG). Te fale mózgowe sk³adaj± siê z pêtli aktywacji miêdzy kor± (pomarszczon± powierzchni± mózgu) a wzgórzem (zestaw wêz³ów komunikacyjnych po¶rodku, które s³u¿± jako stacje przeka¼nikowe danych wej¶ciowych i wyj¶ciowych). Du¿e, powolne, regularne fale oznaczaj± ¶pi±czkê, narkozê albo g³êboki sen, kiedy nic siê nie ¶ni; mniejsze, szybsze, bardziej spiczaste fale odpowiadaj± stanowi obudzenia i czujno¶ci. Te fale nie s± jak bezu¿yteczny szum z ha³a¶liwego urz±dzenia, ale pozwalaj± ¶wiadomo¶ci na wykonywanie swojej pracy w mózgu. Mog± wi±zaæ aktywno¶æ daleko rozrzuconych obszarów (jednego dla koloru, drugiego dla kszta³tu, a trzeciego dla ruchu) w koherentne, ¶wiadome prze¿ycie, trochê tak jak nadajniki i odbiorniki radiowe nastawione na tê sam± czêstotliwo¶æ. I rzeczywi¶cie, kiedy dwa wzory wspó³zawodnicz± o uwagê w obuocznej rywalizacji, neurony reprezentuj±ce to oko, które „zwyciê¿a" we wspó³zawodnictwie, oscyluj± synchronicznie, podczas gdy te, które reprezentuj± st³umione oko, trac± synchronizacjê.
Dzisiejsza aparatura jest coraz bardziej precyzyjna, ale ci±gle rezultaty jej stosowania przypominaj± poznawanie miasta z du¿ej wysoko¶ci po dochodz±cych do nas d¼wiêkach.
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,4826
«
Ostatnia zmiana: Styczeñ 29, 2010, 00:01:55 wys³ane przez Micha³-Anio³
»
Zapisane
Wierzê w sens eksploracji i poznawania ¿ycia, kolekcjonowania wra¿eñ, wiedzy i do¶wiadczeñ. Tylko otwarty i swobodny umys³ jest w stanie odnowiæ ¶wiat
east
Moderator Globalny
Ekspert
Wiadomo¶ci: 620
To jest ¶wiat wed³ug Ciebie i wed³ug mnie
Odp: "Mózg i umys³: rozwój.
«
Odpowiedz #8 :
Styczeñ 29, 2010, 01:23:21 »
Micha³-Anio³
dziêki. Dwa ¶wietne , ale ró¿ni±ce siê interpretacj± podej¶cia. Mnie osobi¶cie podoba siê wizja Penrose&Hameroff. Zreszt± jest bardziej logiczna i spójna. Klasyczne wyt³umaczenie przewodzenia bod¼ców neruronami , kóre uwalniaj± jakie¶ chemiczne , koduj±ce zwi±zki jest po prostu ZBYT WOLNE. Chodzi o przepustowo¶æ ³±czy. Kiedy piszê ten tekst moje obie rêce ¶ci¶le wspó³pracuj± ze sob± uderzaj±c w klawisze. Do obu r±k p³ynie informacja z mózgu, ale z palców do d³oni, stamt±d, przez rêce itd a¿ do mózgu musia³aby p³yn±æ "chemiczna" informacja zwrotna. Mózg j± przetwarza³by i zwrotnie wysy³a³ impulsy idealnie w czasie rozdzielaj±c pomiêdzy wszystkie palce. Plus kontrola i korekcja b³êdów w czym bior± udzia³ oczy. Wszystko to dzieje sie niemal¿e jednocze¶nie. Wymagany jest zatem niezwykle silny procesor o gigantycznej mocy obliczeniowej i wielkiej przepustowo¶ci. Sieæ neuronowa nie spe³nia tych jednoczesnych oczekiwañ przynajmniej je¶li chodzi o przepustowo¶æ wg spó³ki Penrose/Hameroff i tu bym siê z nimi zgodzi³.
Bo prze¶led¼my ten choæby proces :"Ka¿da z nich jest zdolna do przyjêcia i przewodzenia bod¼ca z jednego koñca na drugi, gdzie uwalnia substancjê chemiczn± (neuroprzeka¼nik) — stanowi±c± bodziec dla drugiej komórki. A nastêpnie ³aduje siê na nowo, przygotowuj±c do przekazania nastêpnego bod¼ca."
Co¶ mi to wygl±da na strasznie d³ug± procedurê. Czy nie da³oby siê pro¶ciej ?
Wg Hameroffa da siê. Takie mo¿liwo¶ci daje sieæ ¶wiat³owodowa, czyli komunikacja za pomoc± fal ¶wietlnych nios±cych informacjê poprzez "¶wiat³owody" jakimi s± mikrotubule. Fale ¶wietlne nie tyle mkn± tam i z powrotem co REZONUJ¡ ze sob± w czasie rzeczywistym przekazuj±c NATYCHMIAST dowolne informacje do dowolnej komórki cia³a w dowolnym miejscu. Jest to mo¿liwe poprzez w³±¶ciwo¶æ kwantow± biofotonów przypominaj±c± nielokalno¶æ. Harmonia procesów kwantowych to harmonia ca³ego organizmu. Spójno¶æ fal biofotonowych generowanych przez organizm oraz ich sk³onno¶æ do nielokalno¶ci by³yby podstaw± do uznania komunikacji z wszystkimi ¿ywymi organizmami w ca³ym otoczeniu organizmu i to bez wzglêdu na odleg³o¶æ, a nawet czas. To wyja¶nia³oby indiañskie rozmowy z przodkami,
W tym miejscu przydaj± siê badania nad "remote viewing " , które wykazuj± pewne prawid³owo¶ci i uporz±dkowanie zdarzeñ .
Klasyczna teoria przeczy temu twierdz±c jakoby mózg by³ zbyt gor±cym i zbyt wilgotnym ¶rodowiskiem do tego, aby mog³y w nim zachodziæ zjawiska kwantowe. Ponadto wed³ug niej wszelkie procesy zachodz±ce w danym organizmie nie przenosz± siê na inny organizm dlatego, ¿e brakuje miêdzy nimi po³±czeñ nerwowych.
Sk±d wiêc mamy spo³eczeñstwo , kolektywne postêpowanie, archetypy , wspó³pracê itd ? Sk±d siê bierze empatia i chêæ dzielenia siê z innymi , a nawet wspó³-dzielenia w czasie rzeczywistym ? Skoro cz³owiek jest samotn± wysp± w oceanie innych ludzi to w jaki sposób jest zdolny do reagowania na odleg³e od niego zdarzenia tak, jakby dotyczy³o to jego samego ? Pokrêtne t³umaczenia psychologiczne s± zbyt skomplikowane i wymagaj± budowania oddzielnych i wielce z³o¿onych modeli teoretycznych do ka¿dego przypadku. Natura nie ma na takie duperele czasu. Wymiana ma siê dziaæ b³yskawicznie i bardzo sprawnie;wed³ug prostych zasad, czytaj -> szybko i dok³adnie.
Na dobr± sprawê ca³a materia na swoim najbardziej podstawowym poziomie ma charakter i w³a¶ciwo¶ci kwantowe wiêc w mo¿na sobie wyobraziæ, ¿e w naszej, ludzkiej skali, analogiczne kwantowe procesy mog± zachodziæ na wy¿szym poziomie. W³a¶ciwo¶ci ¶wiata kwantowego wykorzystuje siê z powodzeniem w komputerach kwantowych. Dzieje siê tak poniewa¿ jest to zgodne z zasad± fraktalno¶ci wszech¶wiata "jako w niebie tak i na ziemi ".
Zapisane
.. " wszystkie te istnienia, które Ciê otaczaj± s± w Tobie " naucza Mooji - " s± w Twoim umy¶le, s± w Twojej ¶wiadomo¶ci . Wydaje Ci siê , ¿e patrzysz na inne ludzkie umys³y , ale wszystkie te umys³y egzystuj± w Tobie poniewa¿ Ty jeste¶ tym, który je postrzega. TO JEST ¦WIAT WED£UG CIEBIE "
east
Moderator Globalny
Ekspert
Wiadomo¶ci: 620
To jest ¶wiat wed³ug Ciebie i wed³ug mnie
Odp: "Mózg i umys³: rozwój.
«
Odpowiedz #9 :
Styczeñ 29, 2010, 13:16:55 »
W powy¿szym tek¶cie napisa³em o "spójno¶ci fal biofotonowych generowanych przez organizm". Ale co to w³a¶ciwie znaczy ? To znaczy ,¿e komórki, a ¶ci¶lej NASZE DNA emituje biofotony .
Na stronie :
http://www.thehealinguniverse.com/dna_physics.html
czytamy " Niski poziom emisji ¶wiat³a jest wspóln± w³asno¶ci± wszystkich ¿ywych komórek.
DNA jest ¼ród³em tej emisji fotonów.(..) Emitowane ¶wiat³o ma charakter SPÓJNEJ fali ¶wietlnej , podobnej jak monochromatyczne ¶wiat³o lasera " ( tutaj pod nr 24 znajduje siê ¼ród³o tych informacji
http://www.thehealinguniverse.com/library.html
do pobrania w fomacie .doc )
Komórki poch³aniaj± wirtualne struktury ¶wiat³a ( informacje ) o stanie ¶rodowiska, i emituj± w³asne wewnêtrzne virtual-struktury dotycz±ce stanu ich wewnêtrznego ¶rodowiska.
Efekt ten zaobserwowano zarówno w podczerwieni i ultrafiolecie czêstotliwo¶ci (IR i UV) Mo¿na to potraktowaæ jako pojedynczy odstêp harmonicznych - oktawê, muzycznie rzecz bior±c.
Ten sam efekt mo¿e byæ powielany w innych przedzia³ach harmonicznych widma elektromagnetycznego czêstotliwo¶ci.
Co wiêcej. DNA MO¯NA NASTROIÆ TAK, JAK SIÊ NASTRAJA INSTRUMENT MUZYCZNY - dzia³aj±c na nie odpowieni± czêstotliwo¶ci± ¶wietln±, a nawet .. s³owem.
W poni¿szym linku otworzy siê u góry ma³y odtwarzacz za pomoc± któego mo¿na pos³uchaæ MUZYKI BIOFOTONÓW
http://www.21stcenturysciencetech.com/articles/summ01/Biophysics/Biophysics.html#harmony%20of%20biophotons
Jest to nagranie "rozmowy" dwóch komórek bakterii
D¼wiêki odpowiadaj± korelacji sygna³ów emisji fotonów w dwóch próbkach gonyaulax polyedra. Im wy¿szy d¼wiêk, tym lepsza korelacja sygna³ów w dwóch próbkach.
Co wiêcej :
DNA reaguje na muzykê i jêzyk mówiony:
Sekwencja nukleotydów w obrêbie cz±steczki DNA jest odbiciem lustrzanym "sylaby" w ludzkim jêzyku i pod±¿a podobnymi podstawami gramatycznymi. [24]
Jêzyk ludzki wydaje siê rzeczywi¶cie powsta³y z DNA.
DNA reaguje na s³owa modulowane ¶wiat³o laserowe i inne fale elektromagnetyczne. [24]
DNA ma jeszcze jedn± zadziwiaj±c± w³a¶ciwo¶æ .
Jest organicznym nadprzewodnikiem, który zachowuje siê tak, kondensat Bosego-Einsteina:
Kondensat Bosego-Einsteina jest PI¡TYM STANEM SKUPIENIA MATERII .Charakteryzuje siê on zarówno w³a¶ciwo¶ciami cieczy jak i spójnych fal materii. Atomy w "Kondensacie Bosego-Einsteina" zlewaj± siê tak, ¿e jeden atom nie mo¿e byæ oddzielony od drugiego.
S± to rewelacje przet³umaczone przeze mnie ze strony
http://www.thehealinguniverse.com/dna_physics.html
opracowane przez:
John aMichaela Mallon`a. Autor posiada in¿ynierskie i magisterskie stopnie uzyskane w Pure & Applied Physics and Electronics z Queen's University w Belfa¶cie. Zajmowa³ kilka stanowisk dydaktycznych i badawczych - w tym z Queen's University w Belfa¶cie oraz Georgia Institute of Technology w Atlancie, Georgia. Jest za³o¿ycielem kilku firm technologicznych i technicznych zosta³ konsultantem wielu miêdzynarodowych firm i ONZ FAO i s³u¿y³ jako ekspert techniczny dla programów BRITE "EU" badañ. Posiada bogate do¶wiadczenie w zastosowaniach czujników w oparciu o laser, kuchenkê mikrofalow±, ultrad¼wiêki i technologii obrazowania .
O tym wszystkim wiemy ju¿ z prac Dana Wintera, a jednak dobrze jest poprzeæ te prace alternatywnymi, niezale¿nymi ¼ród³ami. Dan Winter idzie znacznie dalej udowadniaj±c w jaki sposób powsta³ jêzyk ( przekszta³caj±c z³ot± spiralê ) i ¿e ma to odniesienie do DNA. Nie darmo herbrajski nazywany jest JÊZYKIEM ¦WIAT£A .
¦ci±gn±³em sobie wielce interesuj±cy materia³ , dostêpny tak¿e na stronie
http://www.21stcenturysciencetech.com/articles/summ01/Biophysics/Biophysics.html#harmony%20of%20biophotons#harmony%20of%20biophotons
, który spróbujê przet³umaczyæ, gdy¿ tam w³a¶nie znajduje siê wiele odpowiedzi i wyja¶nieñ do powy¿szych rewelacji zebranych przez Johna Michaela Mallona. Ale to w kolejnym po¶cie.
pozdrawiam.
«
Ostatnia zmiana: Styczeñ 29, 2010, 14:32:13 wys³ane przez east
»
Zapisane
.. " wszystkie te istnienia, które Ciê otaczaj± s± w Tobie " naucza Mooji - " s± w Twoim umy¶le, s± w Twojej ¶wiadomo¶ci . Wydaje Ci siê , ¿e patrzysz na inne ludzkie umys³y , ale wszystkie te umys³y egzystuj± w Tobie poniewa¿ Ty jeste¶ tym, który je postrzega. TO JEST ¦WIAT WED£UG CIEBIE "
Strony:
1
2
3
»
Do góry
Drukuj
« poprzedni
nastêpny »
Skocz do:
Wybierz cel:
-----------------------------
¦WIÊTA GEOMETRIA
-----------------------------
=> W TEORII
=> W PRAKTYCE
=> Artyku³y, ksi±¿ki, filmy, LINKI
-----------------------------
Dan Winter i jego ¦wiêty Graal
-----------------------------
=> Twórczo¶æ Dana Wintera [PL, ENG]
===> Odkrycia innych osób "wspieraj±ce" niektóre aspekty pracy Dana Wintera
=> WYK£AD: Implozja - sekretna nauka ekstazy i nie¶miertelno¶ci
=> PREZENTACJA: Wyja¶niaj±c grawitacjê
=> WYK£AD Purpose of DNA [PL]
=> WYK£AD The EggX Files: Galaktyczna historia DNA [PL]
=> WYK£AD Bliss Practice: Duchowy u¿ytek z energii seksualnej [PL]
=> WYK£AD Fraktalna teoria ¦wiadomo¶ci, Grawitacji, Jêzyka, DNA i Udanej ¦mierci... [PL]
=> WYWIAD: Sekret ¿ycia i architektura biologiczna
=> WYK£AD: Udana ¶mieræ i prawdziwa fizyka ¦wiêtego Graala
-----------------------------
Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych"
-----------------------------
=> Nassim Haramein - Przekroczyæ Horyzont Zdarzeñ
=> S³oñce, Uk³ad S³oneczny i rok 2012
=> Staro¿ytne cywilizacje i zagadka "obcych"
-----------------------------
Kluczem do zrozumienia jest wiedza
-----------------------------
=> Kluczem do zrozumienia jest wiedza
=> Fizyka
=> Metafizyka
=> Filozofia
-----------------------------
Ró¿ne koncepcje ¶wiata i cz³owieka
-----------------------------
=> Ró¿ne koncepcje cz³owieka i ¶wiata
=> ¦wiadomo¶æ, percepcja, rozwój wewnêtrzny, tradycje "duchowe"
=> Szmaragdowe Tablice Thota
=> CZYTELNIA - teksty ró¿ne
=> Kreacjonizm i ewolucjonizm
-----------------------------
Medycyna komórkowa, Codex Alimentarius, GMO
-----------------------------
=> Medycyna komórkowa, Codex Alimentarius, GMO
-----------------------------
SOCJOTECHNIKA
-----------------------------
=> Socjotechnika
===> Cenzura, Dezinformacja, Agentura w Internecie
-----------------------------
Multimedia
-----------------------------
=> Multimedia
-----------------------------
"Tajne" stowarzyszenia i "teorie spiskowe"
-----------------------------
=> "Tajne" stowarzyszenia
=> "Teorie spiskowe"
===> Filmy DAVIDA ICKE'A by Redmuluc - http://davidicke.pl/
=> Nowy Porz±dek ¦wiata w codziennych wiadomo¶ciach
=> Globalne ocieplenie - najwiêkszy szwindel?
-----------------------------
Powitania, Kawiarenka i Hyde Park
-----------------------------
=> Kawiarenka "Pod Gwiazdami" i Powitania :-)
=> K±cik muzyczny
=> Hyde Park - inne
-----------------------------
Sprawy administracyjne, OG£OSZENIA i INICJATYWY SPO£ECZNE
-----------------------------
=> Sprawy administracyjne - pytania i odpowiedzi
=> INICJATYWY SPO£ECZNE
=> OG£OSZENIA
£adowanie...
Polityka cookies
Darmowe Fora
|
Darmowe Forum
wyscigi-smierci
rekogrupastettin
cinemak
apelkaoubkonrad692
julandia