Czternastego lipca 1995 roku ciszê maleñkiej górskiej wioski Burgenstock w Szwajcarii rozdar³ warkot helikopterów. Na ich pok³adzie znajdowa³o siê stu najbardziej wp³ywowych polityków, przemys³owców, finansistów, uczonych, przedstawicieli rodów królewskich, przywódców pañstw oraz magnatów prasowych.
Spokoju w wiosce pilnowa³y ca³e oddzia³y szwajcarskiej armii, policji oraz s³u¿by bezpieczeñstwa. Go¶ci nie zwi±zanych ze zjazdem wyproszono z luksusowych hoteli, za¶ ich miejsce zaj±³ oddzia³ porz±dkowy z psami patrolowymi. Kiedy ju¿ wszystko by³o zapiête na ostatni guzik, nawi±zano ³±czno¶æ radiow± z helikopterami i zezwolono na l±dowanie. Pasa¿erowie pod ¶cis³± ochron± przyst±pili do obrad 41. dorocznej konwencji.
Delegaci, znani jako ,,grupa Bilderberg’’ – od nazwy holenderskiego hotelu w Osterbeek, w którym w maju 1954 r. odby³a siê pierwsza konwencja – zbieraj± siê na obrady raz do roku. Podczas ¶ci¶le tajnych spotkañ mo¿ni i bogaci tego ¶wiata, czêsto nazywani ,,równoleg³ym rz±dem’’, radz± na temat utworzenia tzw. Nowego Porz±dku.
Dziêki po³±czeniu si³, cz³onkowie grupy Bilderberg maj± podobno wystarczaj±ce wp³ywy, aby obalaæ rz±dy, wywo³ywaæ wojny i dobieraæ wedle uznania ¶wiatowych przywódców. Uczestnicy owej politycznej koterii dzia³aj± w sieci pó³tajnych organizacji, które planuj± upadek zachodniej demokracji. Przypuszcza siê, ¿e w jej miejsce pragn± ustanowiæ rz±dy autorytarne, z których sami bêd± czerpaæ korzy¶ci – inni za¶ bêd± musieli dla nich niewolniczo pracowaæ.
Osi± planu jest stopniowe pozbawianie w³adzy wybieralnych rz±dów narodowych. G³ówne decyzje polityczne – z dziedziny polityki zagranicznej, obronnej i gospodarczej – niezauwa¿alnie przejd± w rêce mianowanych z ,,gremium ponadnarodowego’’, pozostaj±cego pod wp³ywem grupy Bilderberg. Posuniêcia te maj± na celu zdobycie kontroli nad ¶wiatowymi zasobami naturalnymi i finansowymi oraz nad ¶wiatow± produkcj±. Pomocna w tym przedsiêwziêciu bêdzie ¶wiatowa armia, któr± obarcza siê zadaniem d³awienia narodowego oporu.
Obserwatorzy, którzy twierdz±, ¿e zidentyfikowali spisek Nowego Porz±dku, jako przyk³ad jego jawnych agencji podaj± ONZ i Uniê Europejsk±, których celem ma byæ realizacja tajnych planów spisku. Poza sta³ym ,,Komitetem Centralnym’’, który nadzoruje nadawanie najwy¿szych stanowisk osobom sprzyjaj±cym grupie Bilderberg, nie ma nic takiego jak stali cz³onkowie grupy. Delegatów na coroczne zjazdy dobiera siê wed³ug odpowiednich zas³ug.
W artykule opublikowanym 6 maja 1975 roku w ,,Lombardzie’’, sta³ej rubryce pisma Financial Times, dziennikarz C. Gordon Tether ostro skrytykowa³ dzia³ania grupy Bilderberg. Napisa³, ¿e ,,grupa Bilderberg zachowuje siê zupe³nie tak, jakby by³a jakim¶ spiskiem – nawet je¿eli nim nie jest’’. Zwierzchnicy natychmiast pouczyli autora artyku³u, aby nigdy wiêcej nie wspomina³ o tej tajnej grupie. Rok pó¼niej, po d³ugotrwa³ej walce z cenzur± narzucon± przez g³ównego redaktora, Tether zosta³ zwolniony. Innym dociekliwym dziennikarzom nie zajê³o du¿o czasu zorientowanie siê, na czym polega³ ,,b³±d’’ Tethera – na zjazdach grupy Bilderberg obecni byli podobno tak¿e znani i bardzo wp³ywowi brytyjscy magnaci prasowi.
Manipulacja polityczna
Poprzez dobór i ,,wychowanie’’ czo³owych ¶wiatowych polityków, a tak¿e poprzez kontrolê nad ¶wiatowymi mediami, grupa jest podobno w stanie kierowaæ sprawami ¶wiata, zgodnie ze swymi pogl±dami. Wdro¿enie technik public relations oraz przemy¶lna manipulacja mediami pozwala im na powszechne szerzenie przekonania, i¿ bezrobocie, spadek zarobków, brak bezpieczeñstwa pracy i redukcja us³ug publicznych s± niezbêdne dla wiêkszej konkurencyjno¶ci i ni¿szej inflacji. Mówi siê, ¿e ca³e narody trzyma siê w ubóstwie, aby sparali¿owaæ ich wydajno¶æ gospodarcz±. Aby zdestabilizowaæ kraje stanowi±ce zagro¿enie dla ¶wiatowej gospodarki, wznieca siê konflikty i wojny.
Wprowadza siê ograniczaj±ce podatki, ustawy o zatrudnieniu i strukturze zarobków, które maj± utrzymaæ ¶wiatowy bilans na poziomie korzystnym wy³±cznie dla elity.
Grupa Bilderberg uwa¿ana jest za najwa¿niejszy ,,rz±d równoleg³y’’ spo¶ród wielu o¶rodków w³adzy Nowego Porz±dku. Jego cz³onkiem mo¿na zostaæ wówczas, gdy siê jest o to poproszonym. Nikomu nie wolno publicznie mówiæ o dyskusjach i podjêtych decyzjach. Delegaci pochodz± z USA, Kanady i Europy, jednak dwie trzecie ca³kowitej liczby stanowi± cz³onkowie europejscy. Konwencje organizowane s± co roku. Przez trzy dni – pod koniec maja lub na pocz±tku czerwca – odbywaj± siê dyskusje o ,,bie¿±cych sprawach’’.
Tajna organizacja
Mimo ogromnych wp³ywów, Bilderberg jest tylko jedn± z wielu grup interesu wspó³pracuj±cych ze sob± i pe³ni±cych w istocie rolê tajnych rz±dów. Uwa¿a siê, ¿e w po³±czeniu posiadaj± ogromn± – choæ tajn± – w³adzê nad ¶wiatem. W Stanach Zjednoczonych Nowy Porz±dek reprezentowany jest podobno przez Komisjê Trójstronn± – siostrzan± organizacjê grupy Bilderberg, z któr± ma wspólnych cz³onków i zadania.
W roku 1972 w posiad³o¶ci multimilionera Davida Rockefellera po raz pierwszy spotka³a siê 17-osobowa ,,grupa do spraw planowania’’, która ustanowi³a Komisjê Trójstronn±, finansowan± z pieniêdzy Rockefellera. Jej przewodnicz±cym zosta³ Zbigniew Brzeziñski, wówczas profesor na Uniwersytecie Columbia. Brzeziñski ju¿ kilka lat wcze¶niej mia³ wzywaæ do utworzenia ,,organizacji krajów rozwiniêtych’’. Zadaniem jej krajów cz³onkowskich – USA, krajów Europy Zachodniej i Japonii, ze wzglêdu na ,,przewagê naukow± i technologiczn±’’ nazwanych ,,najbardziej zaawansowanymi w ¶wiadomo¶ci planetarnej’’, mia³y byæ ogólno¶wiatowe rz±dy. W ksi±¿ce Between Two Ages (,,Na prze³omie wieków’’) Brzeziñski stwierdzi³, ¿e ,,dominacja narodów nie jest ju¿ aktualn± koncepcj±’’. Teoretycy Nowego Porz±dku odczytuj± ten pogl±d jako dowód na istnienie tajnego planu likwidacji narodowych granic i to¿samo¶ci.
Komisja Trójstronna przyst±pi³a do realizacji swego planu na pocz±tku lat siedemdziesi±tych. Istniej± przypuszczenia, ¿e prezydent USA Jimmy Carter zosta³ specjalnie dobrany i wyszkolony dla potrzeb wyborów w 1977 roku, poniewa¿ przychylnie odnosi³ siê do ambicji Komisji. Carter zwyciê¿y³ czê¶ciowo dziêki talentowi oratorskiemu, lecz tak¿e dziêki pomocy Komisji Trójstronnej. Po wst±pieniu na urz±d prezydenta, bezzw³ocznie przyst±pi³ do realizacji polityki przez ni± zatwierdzonej. Wielu pracowników jego administracji zosta³o cz³onkami Komisji, za¶ sam Brzeziñski w listopadzie 1977 roku otrzyma³ niezwykle wp³ywow± posadê doradcy ds. bezpieczeñstwa narodowego.
Po wygranych wyborach Komisja przyst±pi³a do realizacji plany podzielenia ¶wiata na trzy obszary wzajemnie zale¿nych si³. Nale¿eæ do nich mia³y USA, Zjednoczone Stany Europy oraz Unia Pacyfiku. Faktyczn± w³adzê nad ¶wiatem mia³ przej±æ ,,wielki biznes’’, a zw³aszcza korporacje miêdzynarodowe.
Tajna agenda
Wprawdzie Komisja Trójstronna jest bardzo wp³ywowa i niezwykle skuteczna w dzia³aniu, jednak silniej zwi±zana z rz±dem USA jest Rada Stosunków Miêdzynarodowych. Ta organizacja licz±ca tysi±ce cz³onków, rekrutuj±cych siê z ró¿nych dziedzin, jest prawdziw± si³± napêdow± zagranicznej polityki Stanów Zjednoczonych. Od 1940 roku ka¿dy amerykañski sekretarz stanu by³ cz³onkiem Rady lub jej ,,m³odszej siostry’’, Komisji Trójstronnej. Ka¿dy sekretarz obrony (a wcze¶niej sekretarz wojny) równie¿ by³ cz³onkiem której¶ z nich. Podobno nawet szefowie agencji CIA i niemal ka¿dy powa¿niejszy doradca ds. bezpieczeñstwa narodowego wywodzili siê z Rady Stosunków Miêdzynarodowych. Przez lata Rada rozros³a siê do takiego stopnia, i¿ uwa¿a siê, ¿e sprawuje obecnie kontrolê nad audiencjami w Bia³ym Domu.
Panuje opinia, i¿ cz³onkiem Rady Stosunków Miêdzynarodowych i Komisji Trójstronnej jest te¿ prezydent Clinton. W administracji jego rz±du pracowa³o prawie stu cz³onków Rady. Poprzedni prezydent, George Bush, na wysokich stanowiskach zatrudni³ 95 jej cz³onków. S±dzi siê, ¿e ich dominacja jest tak znaczna, i¿ wykaz cz³onków Rady, którzy s³u¿yli w czterech ostatnich administracjach rz±du USA, liczy³by ponad dziesiêæ stron.
Jednak to tylko ,,widzialne’’ ramiê globalnej elity, której ,,sanktuarium’’ le¿y podobno w z³owrogim ,,Zakonie Trupiej Czaszki’’. Zakon, do dzi¶ otoczony tajemnic±, przypuszczalnie jest osi± tajemnej si³y, która kieruje sprawami ¶wiata. Za³o¿ony 150 lat temu, wywodzi siê z Illuminati – tajnego niemieckiego stowarzyszenia okultystycznego, którego celem by³a dominacja nad ¶wiatem. Lista cz³onków jest trzymana w ¶cis³ej tajemnicy – choæ rzekomo ujawniono cz³onkostwo George’a Busha. Cz³onkom Zakonu nie wolno opowiadaæ o ceremoniach rytualnych, jednak przypuszcza siê, i¿ maj± one swe ¼ród³o w okultyzmie. Poniewa¿ – jak domniemaj± niektórzy – Zakon kultywuje ¶mieræ i zniszczenie, jego symbolem jest czaszka i piszczele – znane z historii jako emblemat oddzia³ów hitlerowskich.
Pradawny spisek
Bli¿sze spojrzenie na Zakon i zbadanie koligacji cz³onków rzekomo pozwala stwierdziæ, ¿e Nowy Porz±dek nie jest niczym nowym. Idea taka liczy setki, a mo¿e tysi±ce lat. Podobno dot±d historykom zrêcznie mydlono oczy aby nie wysz³a na jaw obecno¶æ tych, którzy naprawdê stoj± za ¶wiatowymi wydarzeniami.
Polityka w³adzy
W pó¼nych latach 70. japoñskie, zachodnioeuropejskie i amerykañskie banki – wszystkie powi±zane z Komisj± Trójstronn±, grup± Bilderberg i innymi elitarnymi grupami – po¿yczy³y ogromne sumy pieniêdzy Brazylii i innym krajom Trzeciego ¦wiata. Ju¿ wówczas wielu finansistów zdawa³o sobie sprawê, ¿e spora czê¶æ tych krajów nigdy nie zdo³a sp³aciæ d³ugu. Kilka lat pó¼niej Brazylia rzeczywi¶cie zbankrutowa³a, za¶ Komisja Trójstronna zaoferowa³a jej uk³ad, polegaj±cy na tym, ¿e Brazylia, w zamian za redukcjê d³ugu, zrzecze siê praw do swych bogactw naturalnych. Brazylia, kraj bogaty w zasoby naturalne, zosta³a zmuszona do oddania swych zasobów drewna i minera³ów.
W konsekwencji jej lasy tropikalne zosta³y zdziesi±tkowane, za¶ drewno posz³o na zap³atê pañstwowego d³ugu, natomiast kopalnie zaczê³y prowadziæ rabunkow± gospodarkê brazylijskimi minera³ami, z³otem, kamieniami szlachetnymi i rudami metali szlachetnych. W ten sposób Brazylia jest utrzymywana w stanie ci±g³ego ubóstwa, a du¿y odsetek jej spo³eczeñstwa mieszka w slumsach, podczas gdy pañstwa nale¿±ce do tzw. Nowego Porz±dku bogac± siê jej kosztem.
(anonimowy materia³ z sieci)
“NAJWY¯SZY CZAS!”: Co ukrywa Bilderberg?
Pod tym intryguj±cym tytu³em Milosz Marczuk w najnowszym numerze “NCz!” (21/2003) omawia konferencjê jednej z najbardziej tajemniczych organizacji na ¶wiecie:
“Dziennikarze przez krzaki wypatrywali uczestników tajnej konferencji, jaka odby³a siê w dniach 15-18 maja w Wersalu. Starali siê zidentyfikowaæ jej uczestników, bo inne informacje na temat wydarzenia s± ca³kowicie utajnione. Obradowa³a Grupa Bilderberg.
Piêciogwiazdkowy hotel Trianon Park, znajduj±cy siê tu¿ przy pa³acu, zosta³ otoczony przez najbardziej doborow± jednostkê francuskiej policji – os³awion± CRS. W Wersalu obecni byli wysocy rang± politycy amerykañscy. W spotkaniu uczestniczy³ Ryszard Perle, którego uwa¿a siê za g³ównego architekta decyzji w sprawie ataku na Irak. Jeszcze w lutym 1998 r. Ryszard Perle i by³y kongresman Stefan Solarz, opublikowali “List otwarty do prezydenta”, w którym za¿±dali zdecydowanej akcji pod auspicjami Stanów Zjednoczonych przeciwko Saddamowi Husseinowi. List Perle’a i Solarza zosta³ podpisany przez osoby znajduj±ce siê obecnie w administracji Busha: Elliotta Abramsa (Rada Bezpieczeñstwa Narodowego), Ryszarda Armitage (Departament Stanu), Johna Boltona (Departament Stanu), Douga Feith (Departament Obrony), Fryderyka Ikle (rada polityki obronnej), Zalmaya Khalilzada (Bia³y Dom), Piotra Rodmana (Departament Obrony), Donalda Rumsfelda (sekretarz obrony), Paw³a Wolfowitza (Departament Obrony), Davida Wurmsera (Departament Stanu) i Dova Zakheima (Departament Obrony). Na spotkaniu mia³ te¿ byæ sam sekretarz obrony USA – Donald Rumsfeld. Nie zosta³ jednak na pewno rozpoznany. Byæ mo¿e w sobotê pojawi³ siê te¿ sekretarz stanu Colin Powell, który wcze¶niej odby³ podró¿ po Niemczech i krajach Bliskiego Wschodu. Trudno to do koñca stwierdziæ, gdy¿ okna hotelu zas³oniêto czarn±, zupe³nie nieprze¶wituj±c± foli±. Na pewno rozpoznano królow± Holandii Betrix, króla Hiszpania Jana Karola, by³ego premiera Finlandii Paw³a Lipponena, Henryka Kissingera. Tematem obrad konferencji Grupy by³o zapewne uregulowanie napiêtych kontaktów polityków europejskich z administracj± Bia³ego Domu. Na pewno rozmawiano te¿ o podziale wp³ywów w Iraku po zakoñczonej wojnie i o strefie wolnego handlu na Bliskim Wschodzie. Zdaniem analityków, mówiæ te¿ miano o budowie armii europejskiej i jej relacjach z NATO i Amerykanami.”
Tak, grupa dobranych (wybranych) polityków i osobisto¶ci ma co omawiaæ – sk±d jednak a¿ taka tajemnica? Zapewne Grupa ma co¶ do ukrycia?
“Grupa bierze nazwê od hotelu Bilderberg, który znajduje siê w Holandii w miejscowo¶ci Oosterbeek. Zosta³a za³o¿ona przez eksponentów ¶wiata polityki i biznesu z Europy i USA. Pierwsze zebranie odby³o siê pod przewodnictwem holenderskiego ksiêcia Bernarda. W zorganizowaniu go pomaga³ mu Józef Retinger. Urodzony w 1887 roku w Krakowie polski ¯yd, by³ postaci± bardzo ciekaw± i podejrzan±. Studiowa³ w Pary¿u i Monachium, pracowa³ dla Pi³sudskiego, Sikorskiego, ale pewnie równie¿ dla brytyjskiego wywiadu. Kiedy w roku 1943 zosta³ zrzucony do Polski, kontrwywiad AK uzna³ go za sowieckiego szpiega i zamkn±³ w wiejskiej cha³upie. Podtruwany regularnie przez podstawion± kobietê – oficera kontrwywiadu AK (takie mia³a rozkazy), zosta³ w koñcu zabrany z okupowanej Polski. Nastêpnie pojawi³ siê u boku ksiêcia Bernarda i wspó³organizowa³ pierwsze spotkanie Grupy. Zgromadzi³ najwa¿niejsze osobisto¶ci z Europy i Ameryki. Ze ¶wiata biznesu zaanga¿owani w spotkania byli Jan McCloy (Chase Manhattan Bank), Dawid Rockefeller, M. Leffingwelle (Bank Morgana) i wielu innych. Potem do wa¿nych osobisto¶ci Grupy do³±czy³ Zbigniew Brzeziñski. Ksi±¿ê Bernard przewodzi³ Grupie a¿ do roku 1976. W tym roku nie odby³o siê spotkanie. Zamieszanie ksiêcia w korupcyjn± aferê Lockheeda spowodowa³o zmianê przewodnicz±cego – na czele Grupy stan±³ Douglas Home, by³y minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii. Po nim przewodniczyli Walter Scheel – pó¼niejszy prezydent RFN, Eryk Roll – szef grupy bankowej Warburg, Od roku 1989 do dzi¶ Grupê zwo³uje Piotr Ropert, znany bardziej jako lord Carrington, by³y sekretarz generalny NATO, by³y minister w wielu rz±dach brytyjskich, cz³onek Fabian Society i Królewskiego Instytutu Spraw Zagranicznych.”
Dane odno¶nie “naszego” Józefa Rettingera s± nie¶cis³e i niepe³ne, a szkoda, bo to postaæ nietuzinkowa i z nie jednego pieca chleb jada³… W 1917 roku by³ “przy” rewolucji meksykañskiej, podczas wojny domowej w Chinach obs³ugiwa³ Czang-Kai-Szeka. Jak siê znalaz³ przy gen. Sikorskim i dlaczego nie odstêpowa³ go nawet o krok? I dlaczego ten jeden raz, gdy Sikorski tu¿ przed tragiczn± ¶mierci± by³ w Gibraltarze, Rettingera akurat tam zabrak³o?
“Grupa sk³ada siê z ludzi wp³ywowych: zarówno tych, którzy zawdziêczaj± to swojej pozycji politycznej, jak i tych, którzy staj± siê nimi w do¶æ nieoczekiwanych okoliczno¶ciach Przyk³adem takiego drugiego typu (poza Retingerem) jest Otto Wolff von Amerongen – wieloletni po¶rednik w kontaktach niemiecko-sowieckich. Móg³ w ka¿dej chwili przekraczaæ “¿elazn± kurtynê”, pe³ni±c rolê nieformalnego ambasadora Bonn w Moskwie. By³ pierwszym Niemcem, który zasiad³ w zarz±dzie koncernu Esso, a teraz ma posadê miêdzy innymi w Exxon-Mobil. Grupa nie od¿egnywa³a siê od kontaktów z Sowietami. Bo jej celem zawsze by³o zapewnienie wp³ywów finansowych i politycznych cywilizacji Bia³ego Cz³owieka. A do niej, jak by nie by³o – nale¿± i Rosjanie. W spotkaniach Grupy na pewno uczestniczy³o dwoje Polaków. Andrzej Olechowski jest na nich regularnie. Hanna Suchocka na pewno pojawi³a siê w roku 1998. By³a wówczas minister sprawiedliwo¶ci. Ciekawe jest zestawienie dat obrad Grupy z wizyt± w Polsce Zbigniewa Brzeziñskiego. Profesor przylecia³ do Polski w sobotê wieczór. Natychmiast po przybyciu udzieli³ wywiadu dla TVN24. Stwierdzi³ w nim: “Polska musi byæ wiarygodnym sojusznikiem Ameryki, ale nie satelit±. Ameryka ceni sojuszników i Polska powinna byæ powa¿nym i trwa³ym sojusznikiem Ameryki. Polska, miejmy nadziejê, bêdzie czê¶ci± Europy i dlatego te¿ obok utrzymania pewnej równowagi miêdzy konsekwencjami z sojuszu z Ameryk± i priorytetu, na jaki ten sojusz zas³uguje, jednocze¶nie równie¿ musi prowadziæ politykê, która jest wiarygodna jako polityka europejska, która potwierdza d±¿enie Polski do Europy i uczestnictwo Polski w jej budowaniu”. Czyli w kilku zdaniach stre¶ci³ ca³± filozofiê zebrañ Grupy Bilderberg: budowanie bliskich kontaktów Europa-USA.”
W powy¿szym sprawozdaniu zabrak³o innych polskich nazwisk, poza Brzeziñskim. A szkoda…
polskiejutro.com
Pos³uszna gwardia zachodu
W II Rzeczypospolitej jedynym nielegalnym ruchem politycznym byli komuni¶ci, którzy sami okre¶lali siebie jako ,,polsk± sekcjê Miêdzynarodówki Komunistycznej.
Faktycznie oznacza³o to, ¿e stanowili agenturê organizacji, której cele by³y sprzeczne z interesami Polski. Dzisiaj, co prawda, nie ma ju¿ Kominternu, ale istnieje inna miêdzynarodówka, któr± mo¿na by nazwaæ globalistyczn±, kosmopolityczn±, liberaln±, a zorientowani czytelnicy z pewno¶ci± znajd± jeszcze kilka celniejszych okre¶leñ. Jest ona wprawdzie nieformalna, ale jej ludzie dzia³aj± w naszym kraju najzupe³niej legalnie, zdobywaj±c coraz wiêksze wp³ywy.
Jednym z g³ównych gremiów, w których owa miêdzynarodówka siê zbiera, jest Klub Bilderberg, za³o¿ony w 1954 r. z inicjatywy Józefa Retingera ( 1888-1960 ), tajemniczej postaci, która w czasie wojny by³a cieniem gen. Sikorskiego, a pó¼niej jednym z pionierów tzw. integracji europejskiej. Lista osób uczestnicz±cych w corocznych spotkaniach Klubu obejmuje czo³ówkê zachodniej finansjery i polityki. Spotkania te po¶wiêcone s±, rzecz jasna, sprawom politycznym. Z informacji amerykañskiego tygodnika ,,The Spotlight wynika, ¿e decyzje tam podejmowane s± potem wcielane w ¿ycie przez poszczególne rz±dy i oficjalne organizacje miêdzynarodowe, jak ONZ.
Olechowski – od lat w Bilderbergu
Od 1994 r. w spotkaniach Klubu Bilderberg bierze udzia³ reprezentant Polski – by³y minister finansów i spraw zagranicznych, Andrzej Olechowski. Wybór tej w³a¶nie osoby do tak wa¿nego gremium z pewno¶ci± nie by³ przypadkowy. Trzeba bowiem pamiêtaæ, ¿e Olechowski swoj± karierê ekonomisty rozpoczyna³ jako pracownik Konferencji Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju (UNCTAD) w Genewie w latach 1974-1975 i 1982-1984, natomiast w latach 1985-1987 pracowa³ w Banku ¦wiatowym w Waszyngtonie, a wiêc w najwa¿niejszej instytucji finansowej ¶wiata. Jego osobê ju¿ nieraz wymieniano jako kandydata na premiera, a nie jest wykluczone, ¿e za dwa lata mo¿e byæ jednym z g³ównych pretendentów do prezydentury.
Suchocka - “europejka” idealna
W tegorocznym spotkaniu Klubu Bilderberg po raz pierwszy Polskê reprezentowa³y dwie osoby. T± drug± by³a minister sprawiedliwo¶ci Hanna Suchocka, która wprawdzie nie pracowa³a w ¿adnym banku, ale za to odebra³a staranne wykszta³cenie w takich uczelniach, jak Columbia University w Leyden, Instytut Praw Cz³owieka w Strasburgu oraz Instytut Prawa Publicznego w Heidelbergu. Od 1991 r. wchodzi ona w sk³ad polskiej delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, uczestnicz±c w pracach najwa¿niejszej Komisji Politycznej, a w 1992 r., zanim zosta³a premierem, pe³ni³a funkcjê wiceprzewodnicz±cej tego Zgromadzenia.
Warto te¿ przypomnieæ, ¿e kilka miesiêcy temu Suchocka wesz³a w sk³ad 9-osobowej Rady Mêdrców, której zadaniem mia³o byæ przygotowanie projektu reformy Rady Europy. Nic wiêc dziwnego, ¿e zosta³a ona ju¿ odznaczona Z³otym Medalem Fundacji im. Jeana Monneta w Lozannie ,,za dzia³alno¶æ na rzecz integracji europejskiej i praw cz³owieka, a tak¿e otrzyma³a Miêdzynarodow± Nagrodê im. Maxa Schmidtheinego ,,dla osób szczególnie wyró¿niaj±cych siê dzia³alno¶ci± polityczn± i gospodarcz± na rzecz liberalnego porz±dku na ¶wiecie. By³a premier byæ mo¿e ju¿ niebawem bêdzie mog³a ten ,,liberalny porz±dek umacniaæ jeszcze aktywniej, gdy¿ w Strasburgu rozwa¿a siê pomys³ zg³oszenia jej kandydatury na stanowisko sekretarza generalnego Rady Europy. Mo¿e to zreszt± mieæ zwi±zek z jej udzia³em w spotkaniu Klubu Bilderberg.
W³adys³aw Geremek – pod skrzyd³ami global-masona Zbigniewa Brzeziñskiego
Kariery Olechowskiego i Suchockiej s± typowe dla ludzi ze ¶cis³ej czo³ówki udecji. W³a¶ciwie ka¿da wp³ywowa postaæ tego obozu mo¿e pochwaliæ siê znacz±cymi kontaktami z miêdzynarodow± elit±. Minister spraw zagranicznych Bronis³aw Geremek zd±¿y³ nawi±zaæ te kontakty jeszcze w latach 60-tych, gdy po raz pierwszy by³ wyk³adowc± College de France, jednej z najwa¿niejszych francuskich uczelni. W 1990 r. Geremek bra³ udzia³ w waszyngtoñskim spotkaniu Komisji Trójstronnej ( Trilateral Commission) , która pe³ni podobn± funkcjê , co Klub Bilderberg, ale skupia elity nie tylko z Zachodu (Ameryka Pó³nocna i Europa), lecz tak¿e z Japonii. Inicjatorem powstania tego cia³a w 1973 r. by³ Zbigniew Brzeziñski, jedna z czo³owych postaci globalistycznej miêdzynarodówki.
Michnik - “¿yd roku”
Równie du¿ym uznaniem cieszy siê w tych gremiach Adam Michnik. Zosta³ on ju¿ uhonorowany nagrod± Prix de Liberte przez francuski Pen Club (czyli miêdzynarodow± organizacjê literatów ) za¶ w USA otrzyma³ Nagrodê Praw Cz³owieka im. Roberta Kennedy ego oraz przed kilkoma laty tytu³ ,,¯yda roku, nadawany przez amerykañskie organizacje ¿ydowskie. Nie powinno to dziwiæ, wszak¿e w Nowym Jorku mieszka brat Michnika, Jerzy ( drugi brat, Stefan, mieszka w Szwecji ). Do bardzo dobrych przyjació³ redaktora ,,Gazety Wyborczej nale¿y m.in. Daniel Cohn-Bendit, s³awny przywódca rebelii paryskich studentów w maju 1968 r., a obecnie deputowany do Parlamentu Europejskiego z ramienia niemieckiej Partii Zielonych. Cohn-Bendit odwiedzi³ Michnika wiosn± br., gdy przebywa³ z wizyt± w Warszawie.
Smolar – cz³owiek Sorosa
Inna znacz±ca postaæ z tego ¶rodowiska, Aleksander Smolar, równie¿ posiada ciekawe kontakty zagraniczne. Od 1971 r., gdy wyemigrowa³ do Francji, pracowa³ jako politolog w paryskim Centre National de la Recherche Scientifique. W 1990 r. wróci³ do Polski, zostaj±c od razu szefem zespo³u doradców premiera Mazowieckiego.Pó¼niej pe³ni³ podobn± funkcjê u boku premier Suchockiej. Jeszcze dzisiaj mówi, ¿e jego ¿ycie toczy siê miêdzy Warszaw± a Pary¿em. W Warszawie jest cz³onkiem w³adz Unii Wolno¶ci, a przede wszystkim prezesem Fundacji im. Stefana Batorego, za³o¿onej przez inn± znacz±c± postaæ kosmopolitycznej miêdzynarodówki, George a Sorosa. We w³adzach tej fundacji zasiadaj± tak¿e m.in. Geremek, Suchocka i Olechowski.
W bankach “sami swoi”
Wchodzenie ludzi z Polski do elit miêdzynarodowych odbywa siê tak¿e poprzez instytucje finansowe. Prezes Narodowego Banku Polskiego, Hanna Gronkiewicz-Waltz, od lat jest sta³ym go¶ciem ¦wiatowego Forum Gospodarczego, które odbywa siê w szwajcarskim uzdrowisku Davos, za¶ czasopismo ,,Global Finance przyzna³o jej w 1997 r. nagrodê dla najlepszego prezesa banku centralnego. Nic dziwnego, skoro jeszcze do niedawna jej g³ównym doradc± by³ Stanis³aw Gomu³ka, ,,marcowy emigrant, który po 1969 r. zosta³ profesorem w London School of Economics, a dzisiaj doradza wicepremierowi Leszkowi Balcerowiczowi. Zreszt± sam Balcerowicz cieszy siê uznaniem wp³ywowych kó³ na Zachodzie, skoro kilka lat temu by³ jednym z kandydatów do Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii, a jeden z najwiêkszych banków amerykañskich Merrill Lynch zaprosi³ go do swojego Komitetu Honorowego. Notabene, dyrektorem polskiej placówki Merrill Lynch jest obecnie Krzysztof Krowacki, by³y wiceminister finansów w rz±dzie Suchockiej i g³ówny negocjator redukcji naszego zad³u¿enia. Równie¿ by³y premier Jan Krzysztof Bielecki wybra³ podobn± drogê kariery – od 1993 r. jest przedstawicielem Polski w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju. Z kolei by³y wicepremier Grzegorz Ko³odko po opuszczeniu swojej funkcji zosta³ ekspertem Banku ¦wiatowego.
Sêdziowie z MSZ
Nie tylko polscy ekonomi¶ci maj± szansê wej¶cia na zachodnie salony. Dotyczy to równie¿ prawników, czego przyk³adem mo¿e byæ prof. Jerzy Makarczyk, specjalista od prawa miêdzynarodowego, który w latach 1989-1992 pe³ni³ równie¿ funkcjê wiceministra spraw zagranicznych. Od 1992 r. jest on sêdzi± Europejskiego Trybuna³u Praw Cz³owieka w Strasburgu. Jego by³y szef, prof. Krzysztof Skubiszewski, mia³ mniej szczê¶cia, gdy¿ w 1993 r. nie uda³o mu siê uzyskaæ wymarzonego fotela sêdziego Miêdzynarodowego Trybuna³u Sprawiedliwo¶ci w Hadze. ,,Na otarcie ³ez powierzono mu funkcjê przewodnicz±cego Irañsko-Amerykañskiego Trybuna³u Arbitra¿owego, równie¿ maj±cego siedzibê w Hadze.
Pastusiak – ¶ladem Schaffa
Do elit miêdzynarodowych wchodz± nie tylko ludzie udecji, ale równie¿ osoby zwi±zane z SLD. Charakterystycznym przyk³adem mo¿e tu byæ pose³ Longin Pastusiak (notabene ziêæ by³ego I sekretarza KC PZPR Edwarda Ochaba i jego ¿ony Racheli Silbiger), którego kariera zawsze sz³a jak po ma¶le: w 1959 r. studia ukoñczy³ w Woodrow Wilson School of Foreign Affairs na University of Virginia w Charlottesville (USA). a od koñca lat 60-tych jest sta³ym wyk³adowc± wielu amerykañskich uczelni. W latach 1991-1994 pe³ni³ nawet funkcjê wiceprezydenta Miêdzynarodowego Towarzystwa Nauk Politycznych.
Poza tym Pastusiak jest cz³onkiem Klubu Rzymskiego, wa¿nej organizacji skupiaj±cej naukowców z ró¿nych krajów, a zajmuj±cej siê planowaniem przysz³o¶ci ¶wiata. Raporty Klubu po¶wiêcone s± g³ównie temu, by udowodniæ, ¿e na ¶wiecie ¿yje za du¿o ludzi, a wiêc przyrost naturalny nale¿y ograniczyæ, najlepiej poprzez szerzenie antykoncepcji i dopuszczalno¶æ aborcji. W Klubie Rzymskim od lat zasiada³o tak¿e kilku innych przedstawicieli Polski: byli wicepremierzy – prof. Kazimierz Secomski (z lat 1976-1980) i prof. Zdzis³aw Sadowski (z lat 1987-1988), by³y wiceprzewodnicz±cy Komisji Planowania przy Radzie Ministrów z lat 1968-79, prof. Józef Pajestka, a przede wszystkim czo³owy marksistowski filozof, prof. Adam Schaff. Obecno¶æ Pastusiaka w tym gronie nie powinna wiêc dziwiæ.
Rosati i Freyberg – z ONZ do SLD
Innym ludziom SLD równie¿ uda³o siê wej¶æ do znacz±cych instytucji miêdzynarodowych. Na przyk³ad Dariusz Rosati, zanim zosta³ ministrem spraw zagranicznych w rz±dzie Cimoszewicza, przez cztery lata pracowa³ w Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ w Genewie jako kierownik Sekcji Krajów Europy ¦rodkowo-Wschodniej. Jednym z jego bliskich przyjació³ jest Piotr Freyberg, szef amerykañskiej firmy ,,3 M Polska, ale znacznie ciekawsz± postaci± jest ¿ona tego ostatniego, Ewa Freyberg.
W latach 70-tych by³a ona stypendystk± brytyjskiego Sussex University Center for European Studies, a tak¿e jednej z uczelni w Argentynie. W latach 1980-81 pracowa³a w Departamencie Informacji Publicznej Sekretariatu ONZ w Nowym Jorku, a w 1994 r. minister Wies³aw Kaczmarek mianowa³ j± swoim zastêpc± w resorcie przekszta³ceñ w³asno¶ciowych, gdzie odpowiada³a za realizacjê programu NFI. Od 1997 r. Ewa Freyberg jest pos³em SLD, a ponadto cz³onkiem grupy doradczej ds. prywatyzacji przy OECD oraz tajemniczego Centrum Transnarodowych Korporacji w Nowym Jorku. W ,,gabinecie cieni SLD przewidziano dla niej funkcjê szefa Komitetu Integracji Europejskiej.
Ludzie Fulbrighta
Je¿eli jeste¶my ju¿ przy stypendystach zachodnich uczelni, to nie sposób nie wspomnieæ o bardzo wp³ywowej grupie ludzi, którzy swoje pó¼niejsze kariery zawdziêczali amerykañskim stypendiom Fulbrighta. Od lat 70-tych przyznawano je zw³aszcza m³odym dzia³aczom PZPR , rokuj±cym nadzieje przede wszystkim jako ekonomi¶ci . Byli to wiêc tacy ludzie jak Cezary Stypu³kowski, który w latach 1981-85 by³ doradc± ministra ds. reformy gospodarczej, a nastêpnie pe³ni³ funkcjê sekretarza Komitetu Rady Ministrów ds. Reformy Gospodarczej. Studia w Columbia University Bussiness School w Nowym Jorku odby³ w latach 1988-89, przez kolejne dwa lata szkoli³ siê w nowojorskim Citibank, by po powrocie do kraju przyj±æ propozycjê wicepremiera Balcerowicza objêcia stanowiska prezesa Banku Handlowego, które piastuje do dzisiaj. Dodajmy, ¿e przewodnicz±cym Rady Nadzorczej tego najwiêkszego w Polsce banku jest Andrzej Olechowski.
W polskiej gospodarce dzia³a zreszt± tak¿e wielu innych stypendystów Fulbrighta. Na przyk³ad dyrektorem personalnym w warszawskim przedstawicielstwie wspomnianego Citibanku jest Stanis³aw Wojnicki, który wcze¶niej pe³ni³ podobn± funkcjê w takich firmach jak Procter & Gamble i Reynolds Tobacco. Od 1994 r. jest te¿ prezesem Polskiego Stowarzyszenia Zarz±dzania Kadrami. Inna wychowanka Fulbrigthta Henryka Bochniarz, by³a nawet ministrem przemys³u w rz±dzie Bieleckiego, a obecnie jest prezesem firmy konsultingowej Nicom Konsulting Ltd., która m.in. zarz±dza jednym z Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. Od kilku lat jest równie¿ prezesem Polskiej Rady Biznesu.
Kariery stypendystów
Stypendia Fulbrighta s± te¿ czêsto przepustk± do kariery politycznej. Najlepszym tego przyk³adem jest Marcin ¦wiêcicki (ziêæ PRL-owskiego wicepremiera Eugeniusza Szyra), który przeszed³ przez George Washington University i Uniwersytet Harvarda w Cambridge , w stanie Massachussets (USA). Z takim wykszta³ceniem spokojnie obj±³ funkcjê ministra wspó³pracy gospodarczej z zagranic± w rz±dzie Mazowieckiego (jako cz³onek PZPR), a po kilku latach – urz±d prezydenta Warszawy (ju¿ jako dzia³acz Unii Wolno¶ci ).
Do stanowiska rz±dowego doszed³ tak¿e Bogus³aw Liberadzki, minister transportu i gospodarki morskiej w latach 1993-1997. Dziêki fundacji Fulbrighta odby³ on studia w University of Illinois. Obecnie jest pos³em SLD, a w ,,gabinecie cieni tego ugrupowania znowu przewiduje siê go jako szefa resortu transportu. W tym samym ,,gabinecie ” ministrem spraw zagranicznych jest pose³ Tadeusz Iwiñski, wiceprzewodnicz±cy SdRP, który – podobnie jak ¦wiêcicki – wykszta³ci³ siê na Uniwersytecie Harvarda, a tak¿e na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley.
Do grona stypendystów Fulbrighta nale¿y tak¿e obecna szefowa Kancelarii Prezydenta Kwa¶niewskiego, Danuta Huebner, która wcze¶niej by³a doradc± wicepremiera Ko³odki, wiceministrem przemys³u i handlu, g³ównym negocjatorem umowy o przyjêciu Polski do OECD i sekretarzem Komitetu Integracji Europejskiej. Zajmuj±c to ostatnie stanowisko, powo³a³a kilku podsekretarzy stanu w KIE, m.in. innego wychowanka Fulbrighta, Jaros³awa Pietrasa, odpowiedzialnego za dostosowanie polskiego prawa do ,,norm europejskich. Pietras, który w 1991 r . by³ jednym z negocjatorów Uk³adu Europejskiego, urzêduje w Komitecie Integracji do dzisiaj.
Zawsze wygrywaj± “nasi”
Dziêki wykszta³ceniu na zachodnich uczelniach grupy ekonomistów i polityków, zachodnie elity maj± w Polsce gwardiê pos³usznych realizatorów w³asnych interesów, tak jak pos³usznym narzêdziem w rêku Kominternu by³a Komunistyczna Partia Polski. Gwardiê tê uzupe³niaj± ludzie, którzy s± zapraszani na brukselskie i nowojorskie salony, czyli tam, gdzie znajduje siê prawdziwa w³adza nad znaczn± czê¶ci± ¶wiata. Oczywi¶cie to nie oni bêd± tê w³adzê sprawowaæ – ich zadaniem jest nadzorowanie porz±dku w ,,polskiej strefie Unii Europejskiej, któr± ju¿ niebawem ma staæ siê nasz kraj.
Nietrudno zauwa¿yæ, ¿e owa gwardia sk³ada siê z ludzi udecji i SLD. Globalistyczna miêdzynarodówka wie bowiem, ¿e na te dwie partie z pewno¶ci± mo¿e liczyæ. Potwierdzi³ to wspomniany ju¿ Zbigniew Brzeziñski, który w 1994 r. pod patronatem amerykañskiego Centrum Studiów Strategicznych i Miêdzynarodowych zorganizowa³ komisjê robocz±, której celem jest jak najszybsze w³±czenie Polski w struktury Zachodu. Do komisji tej ze strony polskiej zaproszono m.in.Geremka, Balcerowicza, Olechowskiego, Ko³odkê, Liberadzkiego, Stypu³kowskiego, a tak¿e Marka Borowskiego, Janusza Onyszkiewicza i Janusza Lewandowskiego.
Tymczasem w polskojêzycznych mediach przedstawia siê Uniê Wolno¶ci jako partiê postsolidarno¶ciow±, a SLD jako postkomunistyczn±. W ten sposób oba te ugrupowania – wraz z coraz bardziej pos³usznym udecji AWS-em -zagospodarowuj± ca³± scenê polityczn±, daj±c coraz bardziej og³upionym wyborcom alternatywê: albo lewica z Kwa¶niewskim i Millerem albo prawica z Balcerowiczem i Krzaklewskim. Dla zachodnich mocodawców jest to uk³ad idealny: która ze stron by nie wygra³a i tak zawsze zwyci꿱 ,,nasi. W ten sposób mo¿na sprawowaæ faktyczn± w³adzê nad krajem nawet przez d³ugie dziesiêciolecia.
Pawe³ Siergiejczyk
,,Nasza Polska, 19 sierpnia 1998 r.
http://www.polonica.net/grupa_Bilderberg.htmhttp://grawitacja44.wordpress.com/2009/12/16/grupa-bilderberg-jako-niewidzialna-reka-wykonawcza-polskie-powiazania-a-egipski-spisek/