Choose fontsize:
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj.
 
Strony: 1   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Syjoni¶ci a Holokaust  (Przeczytany 7901 razy)
0 u¿ytkowników i 1 Go¶æ przegl±da ten w±tek.
Mora
Go¶æ
« : Grudzieñ 18, 2009, 14:30:40 »

¬ród³o: http://newworldorder.com.pl/artykul.php?id=1730&tytul=Syjoni%C5%9Bci+a+Holokaust

Przed dwoma laty, dok³adnie 15.11.2007, w Jerusalem Post ukaza³ siê artyku³ Etgara Lefkovitsa zatytuowany „Czo³owy dzia³acz syjonistyczny by³ pierwszym poinformowanym o ostatecznym rozwi±zaniu”.

Artyku³ ten jest nastêpnym przyk³adem manipulacji dotycz±cych Holokaustu, rozpowszechnianych i podsycanych przez syjonistów w celu ukrycia w³asnych, historycznych win.

„Wed³ug ostatnio opublikowanej przez Yad Vashem ksi±¿ki, dzia³acz syjonistyczny, pracuj±cy w Szwajcarii podczas II Wojny ¦wiatowej by³ prawdopodobnie pierwsz± osob±, która otrzyma³a ze ¼ród³a niemieckiego wiadomo¶ci dotycz±ce planu eksterminacji ¯ydów europejskich.”

Jak wszyscy wiemy, Yad Vashem jest instytucj± izraelsk±, utworzon± w celu pielêgnowania pamiêci pomordowanych w czasie II Wojny ¯ydów. Prowadzi tak¿e muzeum, usytuowane niedaleko miejsca gdzie znajdowa³a siê palestyñska wioska Deir Yassin, której mieszkañcy zostali wymordowani przez oddzia³y syjonistyczne podczas czystki etnicznej w 1948 r.

Wioska, po akcji terrorystycznej zosta³a potem wysadzona w powietrze przy u¿yciu dynamitu, podobnie jak 400 – 500 innych wiosek palestyñskich.

Ale wracaj±c do artyku³u : „ Jonathan Beck Chaim Pazner, szef Biura Agencji ¯ydowskiej w Genewie przekaza³ niezw³ocznie tê informacjê czynnikom brytyjskim i ¿ydowskim w Palestynie, zarz±dzanej wtenczas przez Angliê. W ten sposób raport dotar³ do najwy¿szych czynników w rz±dzie brytyjskim”

Edgar Salin, ¯yd nawrócony na chrze¶cijañstwo, profesor ekonomii w Bazyleii otrzyma³ tê informacjê od Artura Zommera, tak¿e profesora ekonomii, przeciwnika nazizmu, prywatnie przyjaciela Salina. Wiadomo¶æ brzmia³a : „ Na Wschodzie przygotowywane s± obozy w celu wymordowania przy u¿yciu gazu wszystkich europejskich ¯ydów oraz sowieckich jeñców wojennych”. Wed³ug cytowanego artyku³u, Zommer zaklina³ : „ Proszê was, przeka¿cie natychmiast tê informacjê Churchilowi i Roosveltowi” konkluduj±c: „ Je¶li BBC bêdzie rozpowszechniaæ codziennie ostrze¿enie dla Niemców, ¿eby nie uruchamiali komór gazowych, byæ mo¿e tego nie uczyni±. Kryminali¶ci (niemieccy) robi± wszystko by naród niemiecki nie dowiedzia³ siê co przygotowuj± a jasnym jest, ¿e czyni± to na powa¿nie”.

Co robi w tym momencie Chaim Pazner? „Pazner przekazuje wiadomo¶æ innemu dzia³aczowi ¿ydowskiemu, doktorowi Benjaminowi Sagalowitzowi, przyjacielowi przedstawiciela ¦wiatowego Kongresu ¯ydów, Gerhartowi Riegnerowi”.

Lecz na tym nie koniec. „ Nastêpnie Pazner przes³a³ szybko informacjê do kierownictwa Agencji ¯ydowskiej w Jerozolimie. Nastêpnie spotyka siê agentem brytyjskich s³u¿b specjalnych Victorem Farellem, pracuj±cym w biurze paszportowym w Szwajcarii. Pazner nalega by wys³aæ informacjê do Churchila, tak jak ¿yczy³ sobie niemiecki informator. Agent brytyjski obieca³ uczyniæ to, lecz wiadomo¶æ nie zosta³a nigdy podana przez BBC”

Artyku³ podaje dalej, ¿e „ informacje o zamiarach Niemców i masowych morderstwach by³y uprzednio przekazywane przez polski wywiad i ¼ród³a ¿ydowskie, lecz po raz pierwszy pochodzi³y ze ¼róde³ niemieckich”.

Artyku³ cytuje tak¿e ¿ydowskiego historyka Dawida S. Wymana, wed³ug którego „ Gerhart Riegner otrzyma³ w³asne informacje ( na pocz±tku sierpnia 1942 r.) dotycz±ce niemieckich planów eliminacji wszystkich ¯ydów od wa¿nego przedsiêbiorcy niemieckiego, zidentyfikowanego pó¼niej jako Eduard Schute”

Tak¿e Rienger zada³ sobie wiele trudu, by wiadomo¶æ dotar³a, tym razem, do Amerykanów.

Jego informacje dotar³y do USA w sierpniu 1942 lecz na ¿yczenie Departamentu Stanu nie przedosta³y siê do prasy a¿ do listopada tego roku.

Wydaje siê oczywiste, ¿e artyku³ mówi±c o planie eksterminacji „wszystkich ¯ydów europejskich” odnosi siê do decyzji podjêtych na konferencji w Wansee ( 20 stycznia 1942 ).

Z artyku³u jednoznacznie przebija pochwa³a energicznych dzia³añ dzia³aczy syjonistycznych a jednocze¶nie oskar¿enie skierowane do Anglików i Amerykanów winnych temu, ¿e „nazistowska eksterminacja ¯ydów europejskich by³a kontynuowana nieprzerwanie przez nastêpne dwa i pó³ roku”.

W ¶wietle cytatów mo¿na zadaæ sobie pytanie : jakie cele przy¶wieca³y autorowi artyku³u J.Post ?

   1.

      Wykazaæ ca³kowity brak winy syjonistów.
   2.

      Zrzuciæ ca³± winê na Brytyjczyków i Amerykanów ( oprócz Niemców, oczywi¶cie )
   3.

      Zaciemniæ obraz faktów historycznych, przedstawiaj±c je wed³ug wizji Holokaustu rozpowszechnianej przez syjonistów.

Spróbujmy przyjrzeæ siê punkt po punkcie tej sprawie.

   1.

      Wykazanie ca³kowitego braku winy syjonistów.

Ci, którzy ulegaj± tej wizji Holokaustu, ignoruj± ca³kowcie fakt d³ugiej, intensywnej wspó³pracy syjonistów ze wszystkimi antysemitami. Od ministrów carskiej Rosji do SS i Gestapo.

Logika tego postêpowania polega³a na tym, ¿e antysemici wyrzucaj±c i prze¶laduj±c ¯ydów zasymilowanych lub d±¿±cych do asymilacji pchali ich w objêcia syjonistów.

Syjoni¶ci byli ( i s± do dzi¶ ) zaciek³ymi wrogami mieszania „rasy” ¿ydowskiej z gojami i sprzyjali ( podobnie jak Hitler ) separacji ¯ydów od narodów „aryjskich”. Mieli zamiar wysy³aæ ich do Palestyny.

Dla wszystkich rozs±dnie my¶lacych ludzi, ¯ydzi ¿yj±cy w Europie od kilkunastu stuleci s± obywatelami ( wyznaj±cymi religiê ¿ydowsk± ) pañstw europejskich i w tych krajach maj± pe³ne prawo ¿yæ i pozostaæ. Je¶li w konsekwencji zasymiluj± siê z narodami europejskimi to jeszcze lepiej. Tak jak zasymilowali siê Normanowie w Anglii, Francji czy Italii. Tak jak Arabowie na Sycyli czy w Hiszpani. Podobnie by³o w przypadku Niemców, Holendrów czy Tatarów w Rzeczpospolitej.

Ten proces dotyczy³ wszystkich narodów, które sk³adaj± siê na obecn± populacjê Europy.

Tak¿e wszyscy ¯ydzi europejscy byliby dzi¶ kompletnie zasymilowani gdyby nie trzy czynniki.

Pierwszy to element kultury i religii ¿ydowskiej, który stanowi, ¿e ¯ydzi s± „narodem wybranym”, koncepcja ró¿nie odczytywana lecz dzi¶ czêsto interpretowana w sensie etnicznym i rasistowskim.

Drugi czynnik to antysemityzm, który uwa¿a ¯ydów za odrêbn± rasê, semick±, niezdoln± do asymilacji w Europie. Absurd antyhistoryczny i niedorzeczny bo wed³ug tocz±cych siê dyskusji uwa¿asiê, ¿e wiêksza czê¶æ ¯ydów ( Aszkenezyjczyków ) nie jest pochodzenia semickiego i pochodzi od Chazarów, narodu z korzeniami tureckimi, nawróconych na judaizm ok. VIII w na terenach po³udniowej Rusi.

Trzeci czynnik to syjonizm d±¿±cy do separacji rasowej ¯ydów od gojów, popieraj±cy ma³¿eñstwa wy³±cznie miêdzy ¯ydami i d±¿±cy do zbudowania w Palestynie Pañstwa ¯ydowskiego, gdzie pe³niê praw obywatelskich maj± wy³±cznie ¯ydzi.

Syjonizm narodzi³ siê du¿o wcze¶niej ni¿ Holokaust i w pewien sposób przyczyni³ siê do niego poprzez wspó³pracê ideologiczn± i praktyczn± z nazistami

Nie jest wiêc prawd±, ¿e Izrael narodzi³ siê z Holokaustu, je¶li ju¿, to wykorzysta³ Holokaust.

Ten argument omówiony jest szeroko w ksi±¿ce Lenniego Brennera, ¯yda antysyjonisty.

( Zionism in the Age of the Dictators, 1983 r. )

Przykuwaj±c uwagê czytelnika na energicznej dzia³alno¶ci syjonistów w celu ratowania ¯ydów, autor artyku³u zrzuca ca³± win± za nieszczê¶cia na innych, na gojów, bez ró¿nicy.

Nazi¶ci eksterminowali, Anglicy, Amerykanie i inni przygl±dali siê tym dzia³aniom. Przeciwko wszystkim ¯ydom, syjonistom i asymilacjonistom, bez wyj±tku.

Naprawdê istnieje ¶wiatowe, odwieczne sprzysiê¿enie gojów przeciwko ¯ydom? I czy syjoni¶ci nie ponosz± ¿adnej winy?

Mo¿e kilka cytatów u³atwi nam udzielenie odpowiedzi na to pytanie.

O Ustawach Norymberskich.

„ Centrum Hechalutz ( pionierzy socjali¶ci syjonistyczni ), które rekrutowa³o i przygotowywa³o ¯ydów niemieckich przed wysy³k± do kibuców uwa¿a³o, ¿e adaptacja przepisów definiuj±cych jako zbrodniê mieszane ma³¿eñstwa, stwarza okazjê do zbli¿enia z re¿imem (nazistowskim ). Pionierzy zaprezentowali plan ( nazistom ) emigracji ca³ej populacji ¿ydowskiej do Palestyny w przeci±gu

15 – 20 lat. ( Lenni Brenner )

O antysemityzmie nazistów.

„ Je¶li my ( syjoni¶ci ) nie uznamy prawa innych do bycia antysemitami, to w ten sposób sami negujemy nasze prawo do bycia nacjonalistami. Je¶li nasz naród zas³uguje i po¿±da w³asnego ¿ycia narodowego, to naturalnym jest, ¿e czuje siê cia³em obcym, zmuszonym ¿yæ po¶ród narodów, które nas goszcz±. Cia³em obcym, które d±¿y do swojêj w³asnej, odrêbnej to¿samo¶ci i z tego powodu zmuszone jest do ograniczenia sfer w³asnej egzystencji. I s³usznym jest, ¿e oni ( antysemici ) walcz± przeciwko nam w imiê w³asnej integralno¶ci narodowej.

Zamiast budowaæ organizacje do obrony ¯ydów przed antysemitami, chc±cymi ograniczyæ nasze prawa, musimy tworzyæ organizacje do obrony ¯ydów przed naszymi przyjació³mi, którzy chc± broniæ naszych praw.” ( Jacob Klatzkin, cytowany przez Jacoba Agusa, Enciclopedia Judaica, tom II, str. 452 )

O przymierzu syjonizmu z nazizmem przeciwko liberalizmowi.

„ Dla syjonistów, liberalizm jest wrogiem tak jak jest wrogiem dla nazizmu, wiêc syjonizm powinien mieæ du¿o sympatii i zrozumienia dla nazizmu, dla którego antysemityzm jest prawdopodobnie zjawiskiem przej¶ciowym”. ( Harry Sacher, Jewish Review, wrzesieñ 1932, str 104, Londyn )

O przymierzu syjonizmu z nazizmem przeciwko ¯ydom asymilacjonistom.

„ Hitler za parê lat bêdzie zapomniany, lecz bêdzie mia³ przepiêkny pomnik w Palestynie. Widzicie, pojawienie siê nazistów by³o wydarzeniem do¶æ mile widzianym. By³o wielu naszych ¯ydów niemieckich rozdartych miêdzy oszukañczym nurtem asymilacjonizmu a tym prawdziwym, ¿ydowskim. Tysi±ce w¶ród nich, którzy wydawali siê ca³kowicie straceni dla ¿ydowstwa, wrócili do gniazda dziêki Hitlerowi i za to jestem mu osobi¶cie bardzo wdziêczny. ( M. Steinglass, „Emil Ludwig before the Judge, American Jewish Times, kwiecieñ 1936, str. 35 )

„ Hitleryzm odda³ nam prawdopodobnie przys³ugê nie wytyczj±c linii demarkacyjnej miêdzy ¯ydem religijnym i ateist±. Je¶li Hitler uczyni³by wyj±tek dla ¯ydów ochrzczonych to byliby¶my ¶wiadkami ma³o buduj±cego obrazu tysiêcy ¯ydów biegn±cych siê ochrzciæ. Hitleryzm byæ mo¿e uratowa³ ¿ydowstwo niemieckie, które zaczê³o asymilowaæ siê a¿ do ca³kowitego zatracenia.

( Chaim Bialik, Palestine and the Press, New Palestine, 11 grudzieñ 1933 )

O punktach wspólnych miêdzy syjonizmem a nazizmem w kwestii pañstwa zbudowanego na czysto¶ci rasowej.

„ Pañstwo zbudowane na zasadach czysto¶ci narodu i rasy ( tzn. nazistowskie Niemcy ) mo¿e mieæ tylko szacunek dla tych ¯ydów, którzy widz± siebie w ten sam sposób”

( Joachim Prinz, The Zionist Wish and the Nazi Deed, Issues 1966/67, str. 12 )

„ Chcemy, by asymilacja zast±piona zosta³a przez nowe prawo : Deklaracjê przynale¿no¶ci do narodu i rasy ¿ydowskiej. Pañstwo zbudowane na zasadzie czysto¶ci narodu i rasy jako jedyne mo¿e byæ honorowane i uznawane przez ¯yda deklaruj±cego otwarcie przynale¿no¶æ do swojej rasy. Zadeklarowawszy otwarcie swoj± przynale¿no¶æ, nie bêdzie on nigdy zdolny do jakiegokolwiek nielojalnego zachowania wzglêdem Pañstwa. Pañstwo, z drugiej strony, nie mo¿e chcieæ ¯ydów innych ni¿ ci, którzy zadeklaruj± przynale¿no¶æ do swego narodu.(...) Pañstwo musi wymagaæ od nas wierno¶ci i lojalno¶ci wobec naszych interesów. Bo tylko ten, kto honoruje swoj± rasê i swoj± krew mo¿e mieæ honorowy stosunek do aspiracji narodowych innych nacji.”

( Joachim Prinz, Wir Juden, Berlin, 1934, str. 150-1).

Nazi¶ci odpowiadaj± pozytywnie syjonistom.

„ Cz³onkowie organizacji syjonistycznych nie mog± byæ, bior±c pod uwagê ich dzia³ania nakierowane na emigracjê do Palestyny, traktowani z tym samym rygorem, który niezbêdny jest w stosunku do organizacji ¿ydowsko-niemieckich”

( Okólnik Gestapo skierowany do policji bawarskiej, 23 styczeñ 1935, Herzl Yearbook, tom VI, str. 340 ).

„ Nie mo¿e ju¿ byæ odleg³y moment, gdy Palestyna znów bêdzie gotowa przj±æ swoich synów, których straci³a na ponad tysi±c lat. Niech im towarzysz± nasze najlepsze, oficjalne ¿yczenia ”. ( Reinhardt Heyndrich, szef tajnych s³u¿b SS, maj 1935 )

Tak wygl±da³o porozumienie obydwu ideologii.

Izaak Greenbaum, jeden z dzia³aczy Agencji ¯ydowskiej wyrazi³ siê o ¯ydach, którzy nie popierali syjonizmu i nie chcieli emigrowaæ do Palestyny : „ Jedna krowa w Palestynie jest warta wiêcej ni¿ wszyscy ¯ydzi w Europie”, i jeszcze : „ Je¶li spytaliby¶cie mnie << Czy nie mo¿na by u¿yæ naszych ¶rodków by pomóc ¯ydom w Europie?>> Ja ju¿ raz powiedzia³em NIE! I powtarzam NIE !” ( wyst±pienie przed Syjonistyczn± Rad± Wykonawcz±, 18 luty 1943 ).

Wiedzieli i nie robili nic...

Stephen Wise, dzia³acz syjonistyczny, Amerykanin i doradca Roosvelta w grudniu 1942 roku, powiedzia³ : „ Od kilku miesiêcy otrzymujê kablogramy z poufnymi informacjami o tych rzeczach.

Uda³o mi siê, razem z szefami innych organizacji ¿ydowskich sprawiæ, by nie dosta³y siê do prasy.

( Eliyhu Matzozky, The Responses of American Jewry and its Representatives Organizations, Yeshiva University, app. II).

Dov Joseph, inny przywódca Agencji ¯ydowskiej, w 1944roku, rozmawiaj±c z syjonistycznymi dziennikarzami w Palestynie, zaniepokojonymi wiadomo¶ciami dochodz±cymi ze wschodniej Europy, przestrzega ich przed : „ publikowaniem danych, które wyolbrzymia³y by liczbê ¿ydowskich ofiar : bo je¶li my og³osimy, ¿e miliony ¯ydów zosta³y zmasakrowane przez nazistów, to potem zapytaj± siê nas, gdy skoñczy siê wojna, i s³usznie, gdzie s± te miliony ¯ydów, dla których walczymy o ojczyznê ?. ( Yoav Gelber, Zionist Policy and the Fate of European Jewry, str. 195).

Nale¿y powiedzieæ jeszcze o wspó³pracy natury ekonomicznej.

Przez ca³± dekadê wspó³praca ekonomiczno-handlowa by³a o¿ywiona i owocna. Stworzono banki, organizacje polityczne i ekonomiczne, zawarto umowy i traktaty handlowe miêdzy Niemcami a Yishuv ( spo³eczno¶æ syjonistyczna w Palestynie ). Wszystko to nakierowane by³o na jeden cel – ¶ci±gniêcie do Palestyny jak najwiêkszej ilo¶ci ¯ydów europejskich. W sumie by³o wiele takich wspólnych przedsiêwziêæ. Wymieniæ tu nale¿y: umowê hahdlow± Haava'ara, International Trade and Investment Agency Bank ( INTRA ), Near and Middle East Commercial Corporation (NEMICO), która zoobowi±zywa³a syjonistów do wyszukiwania dla Niemiec partnerów handlowych na Bliskim Wschodzie. By³a tak¿e Ha NotÈa Ltd, której zadaniem by³ zakup przez Yishuv produktów niemieckiego przemys³u. By³a spó³ka eksportuj±ca pomarañcze z Palestyny do Niemiec. Inna do zakupów broni z Niemiec. Wachlarz wspólnych przedsiêwziêæ by³ bardzo szeroki.

Je¶li posk³adamy wszystkie te fakty, to widaæ, ¿e artyku³ w J.Post s³u¿y³ g³ównie do zaciemnienia rzeczywistego obrazu stosunków syjonistyczno- nazistowskich.

2. Szanta¿

Zrozumia³ym jest, ¿e ukrywszy wszelkie okoliczno¶ci, mog±ce stanowiæ dowód na intensywn± wspó³pracê syjonistów z nazistami, artyku³ staje siê swoistym narzêdziem szanta¿u wobec Zachodu, który obarcza siê win± za eksterminacjê ¯ydów europejskich.

Ale dlaczego szanta¿owaæ dzisiejszych sojuszników?

Nietrudno to zrozumieæ. Chodzi o to, by czuli siê oni ci±gle moralnie zobowi±zani do popierania Izraela i jego planów. I wydaje siê siê, ¿e ta taktyka przynosi rezultaty. Wielka Brytania i USA ci±gle stanowi± dwa solidne filary, na których Izrael buduje swoj± politykê na Bliskim Wschodzie.

Z ok. 50 Rezolucji ONZ potêpiajacych dzia³ania Izraela, prawie wszystkie zosta³y zawetowane przea USA, jako sta³ego cz³onka Rady Bezpieczeñstwa ONZ. ¯aden inny kraj na ¶wiecie nie mo¿e liczyæ na tak± bezkarno¶æ.

Polska, która „wspania³omy¶lnie” zrzek³a siê odszkodowañ wojennych w stosunku do Niemiec, musi przygl±daæ siê jakie sumy p³yn± po dzi¶ dzieñ do Izraela w ramach „odszkodowañ”. Ostatnio nawet w naturze. Izrael otrzyma³ np. niedawno z Niemiec dwa nowoczesne okrêty podwodne. Ci±gle w ramach odszkodowañ...

Europejska opinia publiczna nieustannie bombardowana jest oskar¿eniami o winie za Holokaust, akceptuj±c w konsekwencji poparcie w³asnych rz±dów dla syjonistycznej polityki Izraela i przymykanie oczu na zbrodnie wojenne pope³niane przez IDF.

Do tego s³u¿± publikacje prasowe jak cytowany artyku³, ogromna ilo¶æ filmów o Holokau¶cie, muzea Holokaustu rozsiane po ca³ym ¶wiecie i ca³a ta otoczka tworz±ca co¶ na kszta³t religii Holokaustu.

Relatywizowane jest przy okazji samo pojêcie cierpienia. Holokaust ¿ydowski jest tu czym¶ absolutnym, przewy¿szaj±cym cierpienia innych narodów. Samo nawet u¿ycie s³owa Holokaust „zarezerwowane” jest tylko dla tego jednego wydarzenia.

U¿ywanie do w³asnych celów politycznych i ekonomicznych tragedi ¿ydowskiej przez tych, którzy siê do niej przyczynili jest podwójnie haniebne : wykorzystuje siê do tego celu tragicznie zmar³ych a ci, którzy to robi±, sami nie maja czystych r±k.

Pozosta³ jeszcze do omówienia trzeci punkt, dotycz±cy g³ównie zdarzeñ zwi±zanych z samym Holokaustem. Przyznam siê jednak uczciwie, ¿e nie czujê siê na si³ach, by to zrobiæ.

Stan prawny, obowi±zuj±cy w Polsce ( i w wielu pañstwach europejskich ) zakazuje wprost poruszania pewnych tematów.

W 2005 roku Rada Europy wyda³a Zalecenia, ograniczaj±ce znacznie mo¿liwo¶æ dyskusji na tematy, które definiuje jako „antysemickie”.

W Za³±czniku nr 9 czytamy, ze antysemityzmem jest : „ „szczególny sposób postrzegania ¯ydów , który mo¿e byæ wyra¿any jako nienawi¶æ w stosunku do ¯ydów. S³owne lub fizyczne przejawy antysemityzmu skierowane s± przeciwko osobom na podstawie ich faktycznego albo przypuszczalnego ¿ydowskiego pochodzenia i/lub przeciwko ich w³asno¶ci, przeciwko instytucjom wspólnot ¿ydowskich oraz miejscom kultu religijnego”

Do przejawów antysemityzmu zaliczono równie¿ m. in.:

- nienawi¶æ skierowan± wobec pañstwa Izrael, rozumianego jako pañstwo ¿ydowskie (z zastrze¿eniem, i¿ dozwolona jest wszelka krytyka pañstwa Izrael ze wzglêdu na prowadzon± przez nie politykê, je¶li krytyka ta nie odwo³uje siê do narodu ¿ydowskiego)
- wszelkie formy zaprzeczania, trywializowania b±d¼ usprawiedliwiania zbrodni Holocaustu
- obwinianie narodu ¿ydowskiego o „wszelkie z³o na ¶wiecie”, o wiêksz± lojalno¶æ w stosunku do pañstwa Izrael, o przynale¿no¶æ do „miêdzynarodowego spisku”, maj±cego na celu zaw³adniêcie ¶wiatem
- tworzenie lub przedstawianie prze¶miewczych, wyszydzaj±cych, poni¿aj±cych, demonizuj±cych, karykaturalnych wizerunków osób na podstawie ich ¿ydowskiego pochodzenia, utrwalaj±cych negatywne stereotypy dotycz±ce ¯ydów
- porównywanie polityki prowadzonej przez wspó³czesne pañstwo Izrael do polityki Nazistów
- odmawianie ¯ydom prawa do posiadania w³asnego Pañstwa.

Bardzo m±dr± my¶l wyrazi³ swego czasu Oliver Wendell Holmes junior /sêdzia S±du Najwy¿szego U.S.A. 1928r.

Powiedzia³ : ¯adna zasada Konstytucji nie zas³uguje bardziej na poszanowanie ni¿ zasada wolno¶ci my¶li – nie chodzi tu o zapewnienie jej tym, którzy siê z nami zgadzaj±, lecz to, by mog³y z niej korzystaæ osoby, których pogl±dów nie znosimy.

 

http://www.jpost.com/servlet/Satellite?cid=1195036610030&...

http://aaargh.com.mx/fran/livres/LBzad.pdf
Zapisane
Jerzy Karma
Moderator Globalny
U¿ytkownik
*****
Wiadomo¶ci: 94


Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #1 : Grudzieñ 20, 2009, 04:12:51 »

Piszê to wy³±cznie jako moderator i staram siê zachowaæ obiektywizm.
Michale, wierzê i¿ intencje masz dobre, czy jednak swoich twierdzeñ nie powiniene¶ poprzeæ umotywowanymi cytatami?
To Twoja druga wypowied¼ ma³o konstruktywna.
Stawiasz s±dy bez dowodów.
Wypowied¼ Mory jest d³uga i kto¶ nie zainteresowany tematem jej ca³ej pewnie nie przeczyta.
Dlatego je¶li stawiasz zarzut daj krótkie uzasadnienie poparte krótkim dowodem.
Poprzedni Twój post jak wiesz usun±³em, bo by³ - jak napisa³a osoba mi zg³aszaj±ca: "Bez kontrargumentu".
Mia³a racjê, wiêc usun±³em.
Teraz Ty zg³osi³e¶ zastrze¿enie do moderatora o tre¶ci: "Czy na tym forum te¿ bêdzie dopuszczalny rasizm"?
Mo¿liwe, ¿e masz racjê. Jednak czy nie idziesz na ³atwiznê? Wymagaj±c od moderatora, by czyta³ wszystkie wypowiedzi, a sam nie chcesz podaæ argumentów.
Podaj cytaty, które wskazuj± na dyskryminacjê ze wzglêdu na rasê, czy naród.

Film który zamie¶ci³e¶ zawiera ogólne wypowiedzi o Polakach. Jest to w³a¶nie typowy przyk³ad dyskryminacji narodu, czyli uogólniania kilku przypadków jako cech ca³ego narodu.
W zasadzie powinienem usun±æ Twoja wypowied¼ lub film w niej zawarty.
Zostawi³em jednak, gdy¿ poda³e¶ to w kontek¶cie nie rasistowskim.
I przyda siê obejrzeæ, by ci, którzy tak siê zachowuj± jak to wyra¿ono na filmie, zastanowili siê nad sob±.
Nawet je¶li film zawiera tre¶ci nieprawdziwe, bo np. pewnie nie dotycz± choæby Micha³a-Anio³a. Choæ i na to nie ma pewno¶ci. Z pewno¶ci± jednak nie dotycz± ka¿dego Polaka.
Wiem, ¿e wielu niektóre tre¶ci wyra¿one na filmie uzna za przesadzone - ale to ju¿ kwestie subiektywne.
Np. je¶li nazwanie Chiñczyka "¿ó³tkiem" jest rasizmem, to takim samym rasizmem jest, gdy murzyn u¿ywa s³owa "bia³as".
Obiektywnie opisywanie cz³owieka ze wzglêdu na jego cechê mo¿e byæ uznane jako rodzaj dyskryminacji, czy raczej brak kultury, czy dobrego tonu. Nikt np. do przyjaciela s±siada z d³ugim nosem nie mówi przecie¿ "d³ugonosy". A je¶li tak mówi to wiadomo, ¿e z³o¶liwie. Mimo, ¿e wyra¿a prawdê. Tak jak prawd± jest, ¿e Chiñczyk nale¿y do ¿ó³tej rasy. Jednak w niektórych sytuacjach mówienie prawdy jest albo g³upot±, albo z³osliwo¶ci±. Np. nago¶æ tez jest prawd±, lecz przeciez nie wszêdzie z tego powodu chodzimy nago.
Subiektywnie niektórzy mog± u¿ywaæ zwrotów w podobnym stylu traktuj±c to jako "weso³± formê" i nie my¶l±c, jak mo¿e siê poczuæ ta druga strona.
Wniosek jest prosty: Powinni¶my mieæ wiêcej empatii i bardziej szanowaæ bli¼nich. Inne rasy i narody, to przecie¿ nasi bli¼ni.
Zapisane
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #2 : Grudzieñ 20, 2009, 17:20:13 »

Je¶li w tym co przytoczy³ Mora mamy ju¿ z czym¶ do czynienia, to z prób± uzurpowania sobie przez jedn± nacjê wyj±tkowego jej traktowania. Nie wiem czy takie swoiste wywy¿szanie siê jednej nacji da siê to podci±gn±æ pod rasizm. Je¶li kto¶ zachowuje siê nieodpowiednio, to jest czym¶ zupe³nie naturalnym, ¿e spotyka siê z konstruktywn± krytyk± ze strony innych.
Nie powinno byæ tutaj ¿adnych wyj±tków.
Zapisane

mi³o¶æ rado¶æ piêkno
Micha³-Anio³
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #3 : Grudzieñ 20, 2009, 17:22:12 »

Informacja o kradzie¿y napisu „Arbeit macht frei" z bramy obozu w Auschwitz wywo³a³a w Internecie nieprawdopodobn± falê nienawi¶ci do ¯ydów i Izraela.

Warto przytoczyæ kilka komentarzy z rzêdu, nie przebieraj±c:

— ¿yd ¿ydowi i nie tylko zorganizowa³ ca³y holokaust, obozy, rze¼nie.
— Pamiêtam artykul „¯ydzi nie chcieli opu¶ciæ Majdanka, bo byli w transie" moze w transie niechcaco odrecili napis.
— Wyra¼na kradzie¿ na zlecenie, pewnie tablica jest juz w jednym banku w Szwajcarii.
— W ca³ej historii ¿ydzi nigdy siê z nikim nie przyja¼nili a dostawali lanie za pod³o¶ci i knowania przeciw innym narodom. Nikt ich przecie¿ nie bi³ z mi³o¶ci.

Tego rodzaju reakcje na ka¿d± wiadomo¶æ w ten lub inny sposób kojarz±c± siê z ¯ydami nie s± typowe wy³±cznie dla Polski. Gwa³towny wzrost antysemityzmu obserwujemy w wielu krajach i nie s±dzê, aby ktokolwiek móg³ rzetelnie wyja¶niæ genezê tego zjawiska. W pierwszych dziesiêcioleciach po drugiej wojnie ¶wiatowej publicznie nie wypada³o popisywaæ siê antysemityzmem, ale trwa³ przez ca³y czas, a dzi¶ po prostu przestano siê go wstydziæ.

Zdaniem biskupa Adama Lepy, cz³onka Rady ds. ¦rodków Spo³ecznego Przekazu Konferencji Episkopatu Polski, „...dzi¶ ju¿ tylko Polakom mo¿na bezkarnie wmawiaæ antysemityzm". Mogliby¶my w tym miejscu przedstawiæ liczne cytaty ksiê¿y i osób z tytu³ami profesorskimi, ale jak s±dzê znaj± je zarówno ci, którzy antysemityzmem siê brzydz±, ci, którzy powiadaj±, ¿e broñ bo¿e nie s± antysemitami tylko antysyjonistami, i ci, którzy niczego nie owijaj±c w bawe³nê powiadaj±, ¿e s± antysemitami i s± z tego dumni.

Tak zwani antysyjoni¶ci to ludzie przepe³nieni empati±, „obiektywnie" krytykuj±cy Izrael i rzekomo solidaryzuj±cy siê z Palestyñczykami. Wiêkszo¶æ ich argumentów mo¿emy przeczytaæ w oryginale w prasie arabskiej. Islam jest religi± pokoju, a propaganda tej religii pokoju przenika wyj±tkowo dobrze do niektórych chrze¶cijañskich umys³ów.

Ta symbioza ma zreszt± d³ug± historiê i mo¿emy podziwiaæ jak na przyk³ad wyprodukowane przez carsk± Ochranê Protoko³y mêdrców Syjonu ¿yj± nadal i wp³ywaj± na umys³y wspó³czesnych mieszkañców Syrii.

W syryjskiej gazecie rz±dowej „Al-Thawra" publicysta Alexander Luqa, (by³y pracownik biura prezydenta) pisa³:

    Na pocz±tku roku 1869, a dok³adnie 1 stycznia 1869 r. przywódcy ruchu syjonistycznego spotkali siê w Pradze, niedaleko grobu ich ¶wiêtego Szymona Ben Jehudy, znanego jako Wielki i ¦wiêty Nauczyciel. Na tym spotkaniu rabin Riszon, jeden z przywódców globalnego syjonizmu, powiedzia³: "Przez stulecia nasi mêdrcy walczyli mê¿nie z Krzy¿em. Teraz nasz naród stopniowo zbli¿a siê do szczytu i jego si³a ro¶nie.

    Rabin Riszon wyt³umaczy³ miejsce ruchu syjonistycznego w tym planie, który ma na celu ¶wiatow± dominacjê, mówi±c: "Dzisiaj stali¶my siê bogami tego wieku — bogiem, który biblijny Aaron stworzy³ dla nas na pustyni. Bêdziemy jedynymi posiadaczami z³otego cielca, którego czcili¶my wtedy i którego teraz ca³y ¶wiat uwa¿a za boga. Musimy byæ jedynymi posiadaczami ca³ego z³ota na ¶wiecie. (...)"

    My, jako arabski naród walcz±cy ze syjonistycznym wrogiem, wiemy, ¿e ideologia syjonistyczna nie usta³a nawet na jeden dzieñ w swoich wysi³kach po³o¿enia r±k na z³ocie ¶wiata. (...)

    Przy pomocy ideologii, która jest osadzona w umys³ach jego przywódców, ruch syjonistyczny przej±³ nowoczesne media w³±cznie z pras±, telewizj± i radiem, a poprzez nie udaje mu siê kontrolowaæ ¶wiatow± opiniê publiczn± (...) Maj±c te skuteczne narzêdzia wyra¼nie zagra¿a wielu warto¶ciom moralnym, szczególnie warto¶ci rodzinnych w spo³eczeñstwach arabskich i nie-arabskich(...) Niezbêdne jest dzisiaj ponowne przebadanie tych syjonistycznych poleceñ, nawet je¶li wydaj± siê byæ niczym wiêcej, jak teoretycznymi ideami pojawiaj±cymi siê w Protoko³ach mêdrców Syjonu, poniewa¿, jak pokazano w punktach wspomnianych powy¿ej, s± one w coraz wiêkszym stopniu wprowadzane w ¿ycie. [ 1 ]

Protoko³y mêdrców Syjonu strasz± równie¿ nowo¿ytnych Egipcjan. Znana dziennikarka Ilhamy Sharshara pisa³a 1 pa¼dziernika br. (w rz±dowej gazecie „Al-Ahram") o potrzebie g³êbokich studiów nad t± ksi±¿k±. Stwierdza ona m.in.:

    Przez stulecia syjoni¶ci mieli tajny plan obalenia rz±dów wszystkich krajów i zast±pienia ich w³asnym, tyrañskim re¿imem. U¿ywaj± wszystkich ¶rodków, by obaliæ rz±dy, przede wszystkim monarchie. Kusz± monarchie by dzia³a³y tyrañsko wobec swoich narodów, a potem popychaj± naród do rebelii przeciwko monarchom z has³em szerzenia wolno¶ci i równo¶ci (...)

W tym kontek¶cie rewelacja ojca Rydzyka informuj±cego, ¿e: "Francja domaga siê korytarza dla Rosji w Polsce. Gdzie my mamy Polaków w rz±dzie, nikt nie protestuje.(...) Najgorsze to jest wspó³dzia³anie niemiecko — ¿ydowsko - rosyjskie." (RM, lipiec 2002r.) wydaj± siê byæ niemal ¶cis³e, rzeczowe i wywa¿one.

Inny muzu³mañski antysyjonista, publicysta z Kuwejtu Fakhir Hashem Al-Sayed Rajab, 11 grudnia 2009 r. opublikowa³ felieton zatytu³owany „Syjonistyczne karaluchy". Autor szerzy wiedzê o entomologii. Rozpoczyna swój felieton od opisu karaluchów:

    S± ró¿ne rodzaje karaluchów: bez skrzyde³, ze skrzyd³ami, niemieckie, amerykañskie, azjatyckie. Karaluchy nale¿± do najbardziej pierwotnych stworzeñ na ziemi; mog± wytrzymaæ surowsze warunki ni¿ jakiekolwiek inne stworzenie i szybko przystosowuj± siê do ¶rodowiska. Mówi siê, ¿e jest 4 tysi±ce rodzajów karaluchów. Karaluch mo¿e prze¿yæ tydzieñ lub dwa pozbawiony g³owy i miesi±c bez jedzenia. Mo¿e przetrwaæ wielokrotnie wy¿sze promieniowanie ni¿ cz³owiek i bêdzie walczy³ o prze¿ycie.

    Porównujê syjonistê do karalucha: przez tysi±ce lat syjonista wszelkimi mo¿liwymi ¶rodkami walczy³, by pozostaæ przy ¿yciu: grabie¿±, wyzyskiem, oszustwem, zabójstwem i „sk³adaniem jaj" na ca³ym ¶wiecie, tak, ¿eby jego potomstwo istnia³o a¿ do dnia S±du Ostatecznego.

    Syjonistom uda³o siê po cichu przej±æ ¶wiat, niewzruszenie (...) i teraz s± najpotê¿niejsz± si³± na ¶wiecie — nie w sensie si³y fizycznej i zapasów broni, ale si³± my¶li, ekonomii i planowania we wszystkich krajach, tak ¿e [te kraje] s± im pos³uszne, a ktokolwiek im siê sprzeciwia, musi uwa¿aæ. Proste o¶wiadczenie przeciwko nim oznacza okrutny atak z ich strony — antysemici strze¿cie siê!

    Ich moc i ich macki rozga³êziaj± siê na po³udnie, pó³noc, zachód i wschód, i dowiedziano siê niedawno, ¿e syjonistyczne lobby przeniknê³o do brytyjskiego rz±du. Prowadzi siê teraz dochodzenie, ¿eby odkryæ, sk±d pochodz± ich fundusze i jakie grupy dostarczaj± im poparcia.

    Niestety, u nas, Arabów, wszystko pozostaje w sercu, tak¿e nasze ¿arliwe reakcje.

    S³yszymy o stanowisku Szwajcarii dotycz±cym zakazu budowania nowych minaretów i nie s³yszymy o wspólnej postawie arabskiej potêpiaj±cej tê akcjê. Nikt z nas nie neguje, ¿e za ka¿d± spraw±, która powstaje i jest sfabrykowana przeciwko Arabom, szczególnie muzu³manom, kryje siê syjonistyczny karaluch. To s± plany syjonistów; uczynienie, by zagraniczny ¶wiat nienawidzi³ istnienia Arabów i muzu³manów; okupowanie Palestyny, Wzgórz Golan, Synaju i Libanu; od 11 wrze¶nia i a¿ do zakazu minaretów w Szwajcarii. Byæ mo¿e w przysz³o¶ci zabroni± nam wjazdu do ich krajów.

    Nasz± przebieg³o¶ci± jest taniec i ruletka; patrzcie, co syjoni¶ci osi±gnêli przebieg³o¶ci± w nauce i polityce, a co my osi±gnêli¶my uciskiem i dominacj±!

    O narodzie, którego ignorancja uczyni³a ciê po¶miewiskiem wszystkich innych narodów!

Intensywno¶æ tego rodzaju informacji, zarówno w prasie, jak i w elektronicznych ¶rodkach przekazu najwyra¼niej przynosi rezultaty. Mo¿na siê jednak zastanawiaæ, czy zmienia równie¿ jako¶æ ¿ycia muzu³mañskich antysyjonistów, czy te¿ antysyjonizm jest sensem ¿ycia przynosz±cym wy³±cznie pogorszenie jako¶ci ¿ycia? Nie tylko Protoko³y mêdrców Syjonu ale i Mein Kampf nale¿y dzi¶ do bestsellerów w muzu³mañskim ¶wiecie i co rusz widzimy informacje o nowych nak³adach. G³osy domagaj±ce sie nieco bardziej racjonalnych sposobów wydobywania siê muzu³mañskiego ¶wiata z nêdzy i kompleksów ni¿szo¶ci s± nieliczne, ale s±.

Pod koniec czerwca 2009 r. egipskie ministerstwo kultury przyzna³o nagrodê Sayyedowi Al-Qimni’emu, filozofowi i historykowi islamu. Wydarzenie to wywo³a³o trwaj±ce do dzi¶ spory oraz oskar¿enia tego pisarza o herezjê, apostazjê i zdradê islamskich warto¶ci. Dar Al-Ifta, specjalna instytucja w rodzaju naszego episkopatu, wyda³a fatwê potêpiaj±c± przyznanie tej nagrody, w której stwierdzano m.in.:

    "Muzu³manie wierz± jednog³o¶nie, ¿e ktokolwiek przeklina Proroka lub znies³awia islam, usuwa siê z objêæ islamu i ze spo³eczno¶ci muzu³manów, i zas³uguje na karê na tym ¶wiecie oraz na mêczarnie w ¶wiecie nastêpnym (...) Twierdzenia Al-Qimni’ego, cytowane przez tego, który poprosi³ o fatwê, s± heretyckie, niezale¿nie od tego, kto je napisa³; usuwaj± one autora z objêæ islamu (...) a tak¿e stanowi± przestêpstwo zgodnie z artyku³em 98 egipskiego Kodeksu Karnego. Je¶li te zdeprawowane, wstrêtne i bezpodstawne twierdzenia faktycznie wyg³osi³ konkretny cz³owiek, powinien on zostaæ skazany, nie za¶ otrzymywaæ nagrodê, i to zostaæ skazany z ca³± moc± prawa (...)"

Nawiasem mówi±c, warto tu zwróciæ uwagê, ¿e szacownej instytucji religijnej, wydaj±cej islamskie ekskomuniki, nawet nie chcia³o siê sprawdziæ prawdziwo¶ci cytatów podanych przez donosiciela.

Sam pisarz na ³amach arabskiego wydania „Newsweeka" o¶wiadczy³, ¿e przypisywane mu cytaty nie pochodz± z jego ksi±¿ek ani artyku³ów, za¿±da³ przedstawienia dowodów i publicznej debaty. Oczywi¶cie dowodów nie przedstawiono, a do debaty nie dosz³o.

Czym zatem pisarz tak bardzo rozsierdzi³ swoich przeciwników? W wywiadzie dla egipskiego tygodnika „Roz Al-Yousef" Al-Qimni powiedzia³:

    "Jestem przeciwko tym, którzy zamieniaj± religiê w platformê polityczn±, z wszystkimi k³amstwami, oszustwami i spiskami nieod³±cznymi od polityki. S±dzê, ¿e ci ludzie szkodz± religii. Jestem tak¿e przeciwko tym, którzy chc± nie dopu¶ciæ, by ludzie my¶leli (...) To oni stanowi± bezpo¶rednie zagro¿enie — nie za¶ prawdziwa demokracja oparta na wolno¶ci, prawach cz³owieka i autentycznej nauce. Naszym zadaniem jako intelektualistów, jest obudzenie spo³eczeñstwa i pomoc, aby¶my wsiedli do poci±gu postêpu, zanim odjedzie (...)

Inny egipski intelektualista, dramaturg, Ali Salem jest bojkotowany od piêtnastu lat za to, ¿e zdecydowa³ siê na podró¿ do Izraela i obejrzenie tego kraju na w³asne oczy.

Do czasu tej podró¿y i publikacji ksi±¿ki My Drive to Israel, Salem by³ uznawany za czo³owego dramaturga egipskiego. Od tej wizyty ¿aden teatr nie wystawia jego sztuk, nie wspó³pracuj± z nim wytwórnie filmowe, wyrzucono go ze stowarzyszenia filmowców, a nastêpnie ze stowarzyszenia pisarzy, nadal jednak publikuje artyku³y w prasie.

Maj±cy dzi¶ 73 lata Ali Salem nie tylko nie zmieni³ swoich pogl±dów, ale nadal twierdzi, ¿e Egipt i inne kraje arabskie musz± uporaæ siê ze swoimi problemami. Jak mówi, pojecha³ do Izraela, poniewa¿ by³ ciekawy:

    Jest taki film z lat sze¶ædziesi±tych pod tytu³em „Rosjanie nadchodz±". Chodzi tam o zimn± wojnê i o¶miesza on polityków po obu stronach. My¶lê, ¿e ten film przyniós³ koniec zimnej wojny. Na pocz±tku filmu rosyjska ³ód¼ podwodna zbli¿a siê do brzegów Ameryki i utyka w b³ocie. Kapitan i marynarze patrz± na brzeg przez peryskop i zdumiewaj± siê. Kiedy zastêpca dowódcy pyta: „Dlaczego podchodzimy tak blisko?" dowódca odpowiada: „Chcê zobaczyæ Amerykê".

Czy umiemy sobie wyobraziæ panuj±cy w Egipcie psychologiczny terror, je¶li podró¿ jednego pisarza do s±siedniego kraju wywo³uje trwaj±c± przez lata burzê?

    Jak mamy traktowaæ to ma³e spo³eczeñstwo obok nas — pyta Ali Salem. - Rzeczywisto¶æ zmusi³a nas do wkroczenia w kampaniê pokojow± ze spo³eczeñstwem, które bezwzglêdnie nas pokona³o w 1967 roku. Moje pokolenie nie mo¿e przezwyciê¿yæ rany 1967 roku.

Dla Ali Salama pokój jest warto¶ci±, z niechêci± cytuje ludzi, którzy zdaj± siê tylko czekaæ na okazjê do nowej wojny, traktuj±c ka¿de porozumienie pokojowe jako niepotrzebne ustêpstwo. Dla niego porozumienie z Oslo jest nadal krokiem naprzód. Stwierdza:

    Sprowadza siê to do jednego: wyboru miêdzy wojn± i pokojem. Ka¿da próba manewru miêdzy nimi jest ryzykownym przedsiêwziêciem, które musi zakoñczyæ siê pora¿k± Egiptu. Opozycja wobec normalizacji i opó¼nianie jej zaszkodzi³a Egiptowi i sprawie palestyñskiej...

Podobne stanowisko prezentuje iracki pisarz Nijm Wali, który pisze, ¿e normalizacja stosunków z Izraelem jest historyczn± konieczno¶ci±.

    Odwieczny konflikt z Izraelem nie przyniós³ nam niczego, poza stratami materialnymi, stratami ludzkimi, jak równie¿ chronicznym poczuciem pora¿ki. Zwyk³y obywatel arabski czuje, ¿e pokonuje go to maleñkie pañstwo, Izrael, które liczy sze¶æ lub siedem milionów mieszkañców, podczas gdy ¶wiat arabski liczy 300 milionów.(...)

    Z przykro¶ci± muszê jednak powiedzieæ, ¿e w publicznych debatach panuje pogl±d, i¿ normalizacja jest dla nas pu³apk±, oszustwem. Ten pogl±d doprowadzi nas to dalszych pora¿ek i bitew i jeszcze wiêkszych ofiar w ludziach. (...) Ten problem nieustannie mnie zastanawia³, tak¿e kiedy by³em ma³ym ch³opcem: Dlaczego to maleñkie pañstwo jest w stanie nas zwyciê¿yæ, chocia¿ jest nas 300 milionów? Problem jest w nas. My musimy my¶leæ samodzielnie i budowaæ...

Nijim Wali mówi wprost, apeluj±c do spo³eczeñstw arabskich:

    ...od³ó¿my na bok kwestiê syjonizmu… ¯ydzi nie s± tutaj obcokrajowcami. ¯yli w tym regionie przez wiele lat, przez ca³± historiê islamu. Tak¿e w kategoriach rasy, przynale¿no¶ci etnicznej i historii - oni s± naszymi kuzynami. Przez wiele lat ¿yli na Pó³wyspie Arabskim, w Iraku i wszêdzie. Musimy skorzystaæ z ich do¶wiadczenia w budowaniu pañstwa.

Czy taka postawa jest mo¿liwa, czy te¿ uprzedzenia i nienawi¶æ oka¿± siê silniejsze? Ciekawe informacje nap³ywaj± z Zachodniego Brzegu. Zgodnie z informacj± Miêdzynarodowego Funduszu Walutowego Autonomia Palestyñska na Zachodnim Brzegu po raz pierwszy od ostatniej intifady odnotowa³a wzrost gospodarczy i to nie byle jaki, bo a¿ o 7 procent. Statystyki sprzeda¿y samochodów, budowy nowych domów, dróg, eksportu — wszystko to zdaje siê ¶wiadczyæ o jako¶ciowej zmianie. Radykalnie wzros³o równie¿ poczucie bezpieczeñstwa.

Jak d³ugo potrwa ta dobra passa i czym mo¿na j± wyja¶niæ? Dziennikarz „New York Timesa", Ethan Bonner jest przekonany, ¿e rywalizacja miêdzy Al Fatahem i Hamasem sk³oni³a Al Fatah do zmiany priorytetów, mniej antyizraelskiej propagandy, wiêcej nacisku na porz±dek prawny i ekonomiê, nowe formy szkolenia policji, a wreszcie przyzwolenie na kooperacjê z firmami izraelskimi.

Premier Izraela wielokrotnie podkre¶la³, ¿e chcia³by „ekonomicznego pokoju" z Palestyñczykami. Niezale¿nie czy nazwiemy to tylko polityczn± gr±, czy strategi±, czy d±¿eniem, które obecne by³o od pocz±tku istnienia Izraela, wydaje siê, ¿e po obu stronach jest dzi¶ wola polityczna, aby ten ekonomiczny pokój dzia³a³.

Antysyjonizm jest po staremu obecny w wyst±pieniach polityków i kazaniach mu³³ów, a przez cze¶æ zagorza³ych przeciwników jakiejkolwiek wspó³pracy „cud ekonomiczny" okre¶lany jest jako propagandowa zagrywka. Jednak to gospodarcze o¿ywienie widoczne jest go³ym okiem.

Trudno mieæ nadziejê, aby to co dzieje siê na Zachodnim Brzegu, uznaæ za ¶wiate³ko w tunelu. Od 1 wrze¶nia 2001 roku islamska dzia³alno¶æ terrorystyczna systematycznie wzrasta. W wyniku zamachów terrorystycznych zginê³o niemal 70 tysiêcy osób z tego wiêkszo¶æ to muzu³manie. Antysyjonizm i antyamerykanizm s± samym fundamentem ruchów terrorystycznych, których propaganda znajduje szeroki odd¼wiêk tak w Europie, jak i w Ameryce. Nasilenie siê europejskiego antysemityzmu jest silnie sprzê¿one z antyamerykanizmem, co zreszt± bardzo wyra¼nie widaæ w wypowiedziach naszych rodzimych antysemitów. Jak bardzo irracjonalna jest ta fala widaæ najwyra¼niej po reakcjach internautów na kradzie¿ napisu z nad bramy w Auschwitz. Jednak szeregi mi³o¶ników antysemickiej ideologii wyra¼nie rosn± i najprawdopodobniej wzro¶nie równie¿ liczba polityków chc±cych zbiæ na tej tendencji swój polityczny kapita³.

Chcia³oby siê powiedzieæ, ¿e lekcewa¿enie ¯ydów pozwala zaj±æ siê w³asnymi sprawami, mo¿e nawet prowadziæ do sukcesów. Dla wielu rozstanie z obsesj± jest jednak zbyt trudne, a p³yn±ce z muzu³mañskiego ¶wiata wzory nazbyt atrakcyjne. Czy ko³o historii siê obróci³o i znów jeste¶my w atmosferze, jaka panowa³a u progu lat trzydziestych? Tego przewidzieæ siê nie da, gdy¿ w rozwój historii zaanga¿owanych jest zbyt wiele czynników, ale chêtnych do budowy nowego Auschwitz najwyra¼niej nie brakuje.
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,7027
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 20, 2009, 19:17:48 wys³ane przez Micha³-Anio³ » Zapisane

Wierzê w sens eksploracji i poznawania ¿ycia, kolekcjonowania wra¿eñ, wiedzy i do¶wiadczeñ. Tylko otwarty i swobodny umys³ jest w stanie odnowiæ ¶wiat
Jerzy Karma
Moderator Globalny
U¿ytkownik
*****
Wiadomo¶ci: 94


Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #4 : Grudzieñ 21, 2009, 01:53:21 »

Widzê Leszku, ¿e usun±³e¶ post Micha³a-Anio³a z linkiem do filmu o Polakach.
Do mnie jako moderatora u¿ytkownicy zg³aszaj± sygna³y o niew³a¶ciwych postach innych, i czasem okazuje siê, ¿e to w³a¶nie ich posty nale¿y usun±æ… Nie widzieli „belki w swoim oku”. Ale pewnie ka¿demu z nas taka ¶lepota siê czasem przytrafia. I to musimy pamiêtaæ.
Zanim rzucimy kamieniem. Trudno jest widzieæ niedoskona³o¶æ na sobie.

Postawi³e¶ Leszku skromn± my¶l: „Nie wiem czy takie swoiste wywy¿szanie siê jednej nacji da siê to podci±gn±æ pod rasizm.”

A je¶li jaki¶ cz³owiek by stwierdzi³, ¿e jest najm±drzejszym cz³owiekiem na ziemi, a reszta to g³upcy…?
Czy nie dyskryminuje innych?
Pojêcie rasizmu co prawda odnosi siê do ras. Jednak chodzi w nim o dyskryminacjê jakiej¶ grupy, cz grup, wzglêdem innej – która siê wywy¿sza.
Jezus uczy³, aby siê nikt nie wynosi³.
Wynosz± siê za¶ jednostki, narody i rasy. Taka przypad³o¶æ rasy ludzkiej.
Na szczê¶cie nie dotyczy to ka¿dej jednostki, narodu, czy rasy.

Je¶li np. jaki¶ naród wywy¿sza siê ponad inne narody, podaj±c siê za naród wybrany w sensie tego, i¿ jest lepszy od innych, to jest to nawet gorsze od rasizmu. Bo w rasizmie poni¿a siê zazwyczaj jeden naród. Tu jeden naród poni¿a wszystkie pozosta³e.

Tak¿e religia, która mieni siê za jedyn± prawdziw±, automatycznie g³osi tym, ¿e wszystkie pozosta³e s± fa³szywe. Zatem i tu mamy doczynienie z widzeniem jedynie czubka swojego nosa.

Osobi¶cie nigdy nie by³em ani rasist±, ani nie potêpia³em ¿adnej religii, która uczy ludzi bycia dobrymi. Nie potêpiam tak¿e ateizmu, gdy wywodzi siê z nieudanych prób znalezienia Boga. Ludzie maj± prawo wyra¿aæ swój zawód. Choæ w zasadzie wyra¿aj± jedynie swoj± osobist± klêskê.

Najistotniejsze w tym wszystkim, aby cz³owiek by³ dobrym cz³owiekiem. Dla dobrego cz³owieka nie ma wzglêdów na rasy, religie i wyznania. Ani pozycje spo³eczne.

Za¶ z³ych ludzi znale¼æ mo¿na w ka¿dym narodzie i w ka¿dej rasie. Podobnie jak dobrych.

Wszyscy mamy sk³onno¶æ do przezywania bólu, lecz je¶li np. mnie oszuka³ jaki¶ ¯yd, to czy mam potêpiæ wszystkich ¯ydów, by w ten sposób siê dowarto¶ciowywaæ i wmawiaæ sobie, ¿e jestem lepszy? Przecie¿ reprezentuj±c tak± postawê sam kogo¶ bêdê krzywdzi³.

Niestety na ¶wiecie jest wiele niedoskona³o¶ci. Np. Polacy spotykaj± siê z gorszym traktowaniem ze strony Niemców. Na tyle gorszym, ¿e przejawia siê to jako jawna dyskryminacja nawet w niemieckich urzêdach.
Czy jednak mamy opieraæ siê na z³ych przyk³adach?
Sami zachowujmy siê godnie, a przy tym roztropnie.

« Ostatnia zmiana: Styczeñ 10, 2010, 21:39:38 wys³ane przez Jerzy Karma » Zapisane
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 620


To jest ¶wiat wed³ug Ciebie i wed³ug mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : Grudzieñ 21, 2009, 12:42:54 »

"sami zachowujmy siê godnie, a przy tym roztropnie" 

Dok³adnie, ¶wiête s³owa. Poka¿my tym, którzy nas poni¿aj± ( np w niemieckich urzêdach ), ¿e jeste¶my ponad te ich gierki. Z u¶miechem na ustach i dum± bycia cz³onkiem narodu polskiego.
Tylko, ¿e ten naród nasz nie bardzo kocha sam siebie, niestety. W³adza kombinuje jak by tu ludziom najmniej mówiæ, a ludzie nie ufaj± w³adzy.  Piêknie to siê wyra¿a w przekonaniu rodaków, ¿e "jak mówi±, ¿e bêdzie taniej , to znaczy , ¿e zdro¿eje ". Zaufanie spo³eczne to jest podstawa nie tylko dla etyki , ale tak¿e dla zdrowego biznesu i w³a¶ciwie dla jakiegokolwiek rozwoju . Brak zaufania rodzi wszystkie te opisane wcze¶niej konflikty, a w efekcie - pogorszenie siê poziomu ¿ycia dla wszystkich nieufnych stron.
W tym momencie przypomina mi siê fragment piosenki Stinga z czasów zimnej wojny :  "I hope that Russians love they children too " .
Bo je¶li trudno zaufaæ sobie na wzajem to powinno siê wypracowaæ porozumienie choæby  w trosce o swoje dzieci. Dlatego, aby one mog³y ¿yæ w pokoju z mniejszym ryzykiem utraty ¿ycia.
¯yjemy dla siebie i dla naszych dzieci , a nie dla systemu , albo tej czy innej religii. Napiszê nawet, ¿e nie powinni¶my ¿yæ dla Boga, bo zaraz pojawia siê dy¿urne pytanie : dla jakiego/czyjego Boga ?. ¯yj±c dobrze , wspó³dziel±c tê przestrzeñ z innymi lud¼mi w zaufaniu i zgodzie ¿yjemy równie¿ zgodnie z Jego wol± bez wzglêdu na to, jak by¶my siê nie zapierali.
Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, które Ciê otaczaj± s± w Tobie " naucza   Mooji -  " s± w Twoim umy¶le, s± w  Twojej ¶wiadomo¶ci . Wydaje Ci siê , ¿e patrzysz na inne ludzkie umys³y , ale wszystkie te umys³y egzystuj± w Tobie poniewa¿ Ty jeste¶ tym, który je postrzega. TO JEST ¦WIAT WED£UG CIEBIE "
Micha³-Anio³
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : Grudzieñ 21, 2009, 12:49:57 »

sam usun±³em wcze¶niejsze posty by nie mieszaæ ,i zgadzam siê z drug± czê¶ci± twojego postu sam pracowa³em za granic± sporo czasu i takie generalizowanie ze wzglêdu  na narodowo¶æ jest bolesne .Co do pierwszej czê¶ci to nie rozumie czy to taka osobista wycieczka czy ma³y esej o anio³ach.
Jerzy napisa³
"Tak¿e religia, która mieni siê za jedyn± prawdziw±, automatycznie g³osi tym, ¿e wszystkie pozosta³e s± fa³szywe. Zatem i tu mamy doczynienie z widzeniem jedynie czubka swojego nosa."
a znasz tak± religie która twierdzi inaczej
Zapisane

Wierzê w sens eksploracji i poznawania ¿ycia, kolekcjonowania wra¿eñ, wiedzy i do¶wiadczeñ. Tylko otwarty i swobodny umys³ jest w stanie odnowiæ ¶wiat
Jerzy Karma
Moderator Globalny
U¿ytkownik
*****
Wiadomo¶ci: 94


Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #7 : Grudzieñ 21, 2009, 19:50:59 »

Brak zaufania rodzi wszystkie te opisane wcze¶niej konflikty, a w efekcie - pogorszenie siê poziomu ¿ycia dla wszystkich nieufnych stron.
/.../
¯yjemy dla siebie i dla naszych dzieci , a nie dla systemu , albo tej czy innej religii. Napiszê nawet, ¿e nie powinni¶my ¿yæ dla Boga, bo zaraz pojawia siê dy¿urne pytanie : dla jakiego/czyjego Boga ?. ¯yj±c dobrze , wspó³dziel±c tê przestrzeñ z innymi lud¼mi w zaufaniu i zgodzie ¿yjemy równie¿ zgodnie z Jego wol± bez wzglêdu na to, jak by¶my siê nie zapierali.

"Brak zaufania" - ten zwrot mo¿na ró¿nie odczytaæ.
Osobi¶cie stosujê zasdê:
Ufam ludziom, tylko ¿yciu nie ufam.
Chodzi zatem o zachowanie rozs±dku w ka¿dej sytuacji.
Brak lêku to tak¿e rozs±dek.
Brak lêku to jednak nie musi byæ g³upota, by pó¿niej nie byæ oszukanym.
Nawet w Koranie jest zalecenie, ¿e jak po¿yczasz komu¶ pieni±dze, to we¿ dwóch ¶wiadków. I nie ma to nic wspólnego z brakiem zachowania. To znajomo¶æ ¿ycia i rozs±dek.
Sztuk± jest umiejêtno¶æ rozró¿nienia braku zaufania od rozs±dku. Wielu to myli i póxniej p³acz±. Nie zachowuj± rozs±dku my¶l±c, ¿e okazuj± zaufanie.

Ziemiê Bóg stworzy³ ludziom, by ¿yli na niej zgodnie.
Ca³a reszta ku temu prowadzi. Tak¿e religie i s³u¿enie Bogu. Kto bowiem nie mi³uje bli¼nich uczy siê mi³owaæ najpierw Boga. Nastêpnie bli¼nich.

Mat. 25:31,34,37,40
31. A gdy przyjdzie Syn Cz³owieczy w chwale swojej i wszyscy anio³owie z nim, wtedy zasi±dzie na tronie swej chwa³y.
    ...
34. Wtedy powie król tym po swojej prawicy: Pójd¼cie, b³ogos³awieni Ojca mego, odziedziczcie Królestwo, przygotowane dla was od za³o¿enia ¶wiata.
    ...
37. Wtedy odpowiedz± mu sprawiedliwi tymi s³owy: Panie! Kiedy widzieli¶my ciê ³akn±cym, a nakarmili¶my ciê, albo pragn±cym, a dali¶my ci piæ?
    ...
40. A król, odpowiadaj±c, powie im: Zaprawdê powiadam wam, cokolwiek uczynili¶cie jednemu z tych najmniejszych moich braci, mnie uczynili¶cie.
(BW)

Przeciw Bogu cz³owiek nie jest w stanie zgrzeszyæ.
Bo Bóg jest ponad tym w sensie takim, ¿e grzechy ludzkie Go nie mog± dosiêgn±æ.
Je¶li jednak postêpuje nie¶wiêcie, grzeszy przeciw ¶wieto¶ci, to jest przeciw Duchowi ¦wietemu, a to nie jest odpuszczane.
W tym sensie za¶, ¿e Bóg jest ¦wiety, to grzech przeciw ¶wieto¶ci jest grzechem wobec Boga.

Zatem na pytanie: Dla jakiego Boga? - jest prosta odpowied¼: Dla Boga ¦wiêtego.
Zatem dla ¶wiêto¶ci.
Mo¿esz nawet by¶ ateist±, lecz je¶li ¿yjesz ¶wi±tobliwie, czyli w³a¶ciwie, to ¿yjesz dla Boga.
Podobnie jak nie musisz byæ ¶wiadomy tego, ¿e oddychasz powietrzem, i tak nim oddychasz. Tak te¿ jest ze ¶wiêto¶ci±.
____________________________________

Michale,
Apropo: "osobista wycieczka czy ma³y esej o anio³ach"
A jest jaka¶ ró¿nica? 
Ty decyduj. Zale¿nie od Twoich potrzeb.
Je¶li jeste¶ doskona³y, to tylko esej.

a znasz tak± religie która twierdzi inaczej

Oczywi¶cie tym nie sugerujesz, ¿e to prawid³owe.
Wyra¿asz zatem potêpienie dla wszystkich religii?
Nie partie, nie religie, nie systemy, s± z³e. To ludzkie lêki, pragnienia i egoizm, wprowadza do nich z³o.

¦wiêtych ¦wi±t Bo¿ego Narodzenia i ¦wiêtego Roku 2010.



Zapisane
Micha³-Anio³
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomo¶ci: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #8 : Grudzieñ 21, 2009, 22:15:47 »

Jeste¶  merytoryczny jak zawsze drogi Jerzy
"Karma –  jest to przyczyna - rozumiana w sensie prawa przyczyny i skutku. W dos³ownym t³umaczeniu jest to "praca" lub "dzia³anie"."
Przyczynê twoich wypowiedzi ju¿ znam .
Skutki pewnie nied³ugo te¿ poznam

"Prawo karmy wyklucza istnienie tzw. "pierwszej przyczyny". Wed³ug nauk buddyjskich ci±g przyczynowo-skutkowy istnia³ od zawsze. Teoria buddyzmu mówi, ¿e "pierwszym ogniwem" spo¶ród dwunastu ogniw wspó³zale¿nego powstawania opisuj±cego proces istnienia Samsary jest niewiedza, ale uwarunkowana jest ona poprzednimi formami istnienia tj. odrodzeniami wg prawa reinkarnacji poprzez prawo karmy i splamienia umys³u."
za wikipedi±
« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 21, 2009, 22:26:39 wys³ane przez Micha³-Anio³ » Zapisane

Wierzê w sens eksploracji i poznawania ¿ycia, kolekcjonowania wra¿eñ, wiedzy i do¶wiadczeñ. Tylko otwarty i swobodny umys³ jest w stanie odnowiæ ¶wiat
Jerzy Karma
Moderator Globalny
U¿ytkownik
*****
Wiadomo¶ci: 94


Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #9 : Grudzieñ 21, 2009, 23:53:02 »


To wiesz wiêcej ode mnie.
Bo ja nie znam przyczyny.
Mogê co najwy¿ej spekulowaæ.

Za to znam skutki, czyli czêsto nieprzespane nocne godziny.

Karma, to tak¿e imiê buddyjskie. Nadawane.

Wg pism wedyjskich mo¿na dzia³aæ bez wytwarzania osobistej karmy.
Wystarczy spe³niaæ karmiczne obowi±zki. "Bez przyklejania siê".
W ten sposób wypalasz karmê i nie tworzysz nowej.
Jest to niemo¿liwe gdy dzia³anie wyp³ywa z ego i gdy jego dotyczy.

Gdyby ci±g przyczynowo-skutkowy istnia³ od zawsze, to niemo¿liwe by³oby wyzwolenie.
Co bowiem nie ma pocz±tku, to i koñca nie ma.

To nie niewiedza jest pierwszym ogniwem. W przybli¿eniu ogniwem tym jest kleisto¶æ umys³u. Inaczej i tak¿e w przybli¿eniu - jego magnetyczna natura.
W pewien sposób mo¿na to uznaæ za embrionaln± fazê umys³u - mo¿liwe, ¿e oni mieli na my¶li to, i¿ faza ta jest faz± niewiedzy.
Embrionalna za¶ nie musi oznaczaæ tutaj pocz±tku cyklu, lecz osi±gniêty stan. Choæ z punktu widzenia osób d±¿±cych do o¶wieconego stanu, ten stan jest stanem wyj¶ciowym – embrionalnym.

Niektórych mo¿e zainteresowaæ tak¿e to, ¿e ¶wiat w którym tu dzia³amy, ma tak± sam± naturê jak ów embrionalny umys³, w sensie jego kleisto¶ci – inaczej: w sensie wzajemnych oddzia³ywañ. W tym sensie karma to nie tyle dzia³anie, co oddzia³ywanie.

P.s.
Zacz±³e¶ Micha³ nowy temat w w±tku o syjonistach, jeste¶ za jego przeniesieniem?

« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 21, 2009, 23:55:50 wys³ane przez Jerzy Karma » Zapisane
Strony: 1   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

yourlifetoday vfirma rekogrupastettin apelkaoubkonrad692 classicdayz