Choose fontsize:
small
normal
big
large
Forum
Home
Custom
TP
Witamy,
Gość
.
Zaloguj się
lub
zarejestruj
.
1 Godzina
1 Dzień
1 Tydzień
1 Miesiąc
Zawsze
Strona główna
Pomoc
Search
Zaloguj się
Rejestracja
>
Kluczem do zrozumienia jest wiedza
>
Kluczem do zrozumienia jest wiedza
>
Demo-farsa
Strony:
1
2
»
Do dołu
« poprzedni
następny »
Drukuj
Autor
Wątek: Demo-farsa (Przeczytany 13801 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
MichaÂł-AnioÂł
Moderator Globalny
Ekspert
Wiadomości: 669
Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym
Demo-farsa
«
:
Styczeń 03, 2010, 16:30:59 »
Z demokracjÂą jest jak z seksem. Im wiĂŞcej siĂŞ o nim mĂłwi, tym mniej z tego wynika. ChoĂŚ Âżyjemy w kulturze przesyconej erotyzmem – od billboardĂłw i teledyskĂłw po tematykĂŞ prac naukowych – to raporty seksuologĂłw dowodzÂą, Âże faktycznego, jak to kiedyÂś mĂłwiono, obcowania pÂłciowego jest obecnie mniej niÂż na przykÂład w pruderyjnych latach piĂŞĂŚdziesiÂątych. Nie inaczej dzieje siĂŞ z demokracjÂą.
Niewielu powie wprost, Âże sÂą przeciwni wÂładzy ludu. Poza garstkÂą zwolennikĂłw Janusza Korwin-Mikkego i jeszcze mniej licznych prawicowych, elitarystycznych grupek albo – dla odmiany – pogrobowcĂłw „lewych” totalitaryzmĂłw, maÂło kto wyraÂża bez „Âściemniania” niechĂŞĂŚ wobec ludowÂładztwa. WrĂŞcz przeciwnie, wszechobecne sÂą slogany o demokracji oraz pochwaÂły spoÂłeczeĂąstwa obywatelskiego. TrawestujÂąc znany dialog dwĂłch ³ódzkich fabrykantĂłw z „Ziemi obiecanej”, moÂżna rzec: MyÂśl duÂżo o demokracji i podmiotowoÂści ludu – to nic nie kosztuje.
Ba, jest jeszcze lepiej, to znaczy gorzej. DziÂś tzw. wspieranie spoÂłeczeĂąstwa obywatelskiego to wrĂŞcz Âświetny interes. Gdyby oszacowaĂŚ kwoty wydatkowane z przeró¿nych ÂźrĂłdeÂł – budÂżetu europejskiego, centralnego, samorzÂądowego, z prywatnych fundacji itd. – na ten cel, okazaÂłoby siĂŞ, Âże istnieje osobny sektor finansowo-gospodarczy, ktĂłrego celem jest udawanie, iÂż wspiera siĂŞ aktywnoœÌ spoÂłecznÂą, Âże zachĂŞca siĂŞ ludzi, aby wziĂŞli sprawy we wÂłasne rĂŞce. Ale przecieÂż gdyby na serio tak uczynili, to caÂła zabawa w ich wspieranie straciÂłaby racjĂŞ bytu…
FaktycznÂą demokracjĂŞ warto by wesprzeĂŚ. „Wielka polityka” odzwyczaiÂła nas od wcielania w Âżycie swoich zamys³ów – uwaÂżamy, Âże „ktoÂś powinien coÂś z tym zrobiĂŚ”. Wielki biznes oduczyÂł organizowania siĂŞ dla celĂłw socjalno-bytowych – on nam wszystko poda na tacy, bylebyÂśmy zapÂłacili. Wielkie media oduczyÂły zdobywania informacji i weryfikowania ich – mamy ÂłykaĂŚ podawanÂą papkĂŞ, a wszelki krytycyzm i zaangaÂżowanie ograniczyĂŚ do zmiany kana³ów. DominujÂące wzorce kulturowe oduczyÂły wspó³dziaÂłania – bo przecieÂż bogiem dzisiaj jest nasze ego, „tylko silni przetrwajÂą”, a wszystko, co wykracza poza czubek wÂłasnego nosa, to nieÂżyciowy idealizm i frajerstwo. I wreszcie, na koniec, coraz bardziej sztuczne, zapoÂśredniczone Âżycie, w otoczeniu tysiÂąca gadÂżetĂłw, nacechowane notorycznym „brakiem czasu” – oduczyÂło nas elementarnych postaw zbiorowych. WspĂłlnota losĂłw i dziaÂłaĂą ogranicza siĂŞ coraz czĂŞÂściej w krajach Zachodu do krĂŞgĂłw hobbystycznych, do rozmaitych fan clubĂłw i zwolennikĂłw okreÂślonego lifestyle’u, zaÂś w krajach mniej „nowoczesnych”, ale juÂż nie tradycyjnych, jak Polska, oznacza izolacjĂŞ na poziomie „Âżycia rodzinnego”.
OczywiÂście jest to na rĂŞkĂŞ wÂładcom tego Âświata. Tu nie potrzeba Âżadnych teorii spiskowych – wystarczy spostrzegawczoœÌ. Niezwykle Âłatwo rzÂądzi siĂŞ spoÂłecznoÂściÂą podzielonÂą na setki i tysiÂące niewielkich grupek, wzajemnie obojĂŞtnych, a nawet wrogich, nacechowanych podejrzliwoÂściÂą i niechĂŞciÂą wobec dobra wspĂłlnego. I moÂże dlatego to „wspieranie demokracji” nie przynosi Âżadnych efektĂłw. Bo chyba o to chodzi, Âżeby tak wiele siĂŞ zmieniÂło, lecz wszystko zostaÂło po staremu.
W takiej sytuacji rzeczywiste wsparcie zaangaÂżowania spoÂłecznego byÂłoby niezwykle po¿¹dane. Zamiast tego mamy jednak rozrost barier, ktĂłre uniemoÂżliwiajÂą jego powstanie, umocnienie siĂŞ i wywalczenie realnego wpÂływu na rzeczywistoœÌ. CaÂła para zbiorowej aktywnoÂści – a w Polsce jest ona z przyczyn historycznych i tak znacznie sÂłabsza niÂż w krajach Zachodu – idzie w gwizdek. Zza szczytnych sloganĂłw i transferowanych sporych kwot finansowych wyÂłania siĂŞ szara rzeczywistoœÌ pseudowartoÂści, pseudozaangaÂżowania, pseudoinicjatyw. I jak najbardziej realnych przeszkĂłd instytucjonalnych, finansowych i kulturowych, ktĂłre niszczÂą w zarodku autentyczne przejawy aktywnoÂści spoÂłecznej.
(…) Chcemy faktycznej demokracji – i chcemy jej teraz!
Autor: Remigiusz Okraska
ÂŹrĂłdÂło: “Obywatel” nr 3 (47) 2009
http://wolne.media.pl/
Zapisane
WierzĂŞ w sens eksploracji i poznawania Âżycia, kolekcjonowania wraÂżeĂą, wiedzy i doÂświadczeĂą. Tylko otwarty i swobodny umysÂł jest w stanie odnowiĂŚ Âświat
MichaÂł-AnioÂł
Moderator Globalny
Ekspert
Wiadomości: 669
Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym
To najstarsza sztuczka z czasĂłw Rzymian
«
Odpowiedz #1 :
Styczeń 07, 2010, 13:09:24 »
FaÂłszywy terror – droga do dyktatury
To najstarsza sztuczka z czasĂłw Rzymian; stwarzanie potrzebnych ci wrogĂłw.
W roku 70 p.n.e., ambitny, niewiele znaczÂący polityk i wyjÂątkowo bogaty czÂłowiek – Markus Licinius Krassus, chciaÂł rzÂądziĂŚ Rzymem. ÂŻeby zobrazowaĂŚ co to byÂł za czÂłowiek, mĂłwi siĂŞ, Âże wymyÂśliÂł straÂż przeciwpoÂżarowÂą. Ale wedÂług wersji Krassusa, jego straÂżacy-niewolnicy biegli do miejsca poÂżaru, podczas gdy sam oferowaÂł kupno tego budynku za uÂłamek jego wartoÂści. JeÂśli wÂłaÂściciel zgodziÂł siĂŞ na sprzedaÂż, niewolnicy Krassusa gasili poÂżar. JeÂśli zaÂś odmĂłwiÂł sprzedaÂży, Krassus pozwalaÂł by budynek spaliÂł siĂŞ doszczĂŞtnie. WykorzystujÂąc takie metody, Krassus w koĂącu staÂł siĂŞ najwiĂŞkszym prywatnym posiadaczem ziemi w Rzymie, i czêœÌ swojego majÂątku spoÂżytkowaÂł na pomoc Juliuszowi Cezarowi przeciwko Cicero.
W tamtym czasie Rzym byÂł republikÂą nakÂładajÂącÂą bardzo sztywne ograniczenia na przywĂłdcĂłw co mogli robiĂŚ, i waÂżniejsze, czego nie mogli robiĂŚ. Ale Krassus nie miaÂł zamiaru znosiĂŚ takich ograniczeĂą, wobec czego wymyÂśliÂł plan.
Krassus wykorzysta³ bunt niewolników dowodzony przez Spartakusa i zasia³ terror w sercach Rzymian, którego garnizon zosta³ pokonany w walce ze Spartakusem. Ale Spartakus nie mia³ zamiaru maszerowaÌ na Rzym, wiedzia³, ¿e to ruch samobójczy. Spartakus i jego armia nie chcieli mieÌ nic wspólnego z Rzymem, od pocz¹tku chcieli tylko zagrabiÌ tyle pieniêdzy, aby wynaj¹Ì od swoich by³ych w³aœcicieli flotê i po¿eglowaÌ do wolnoœci.
Ale to ¿eglowanie Spartakusa by³o ostatni¹ rzecz¹ której chcia³ Krassus. Potrzebowa³ wygodnego wroga, z udzia³em którego sterroryzowa³by Rzym dla w³asnych korzyœci politycznych. Tak wiêc Krassus przekupi³ ow¹ flotê by wyp³ynê³a bez Spartakusa, nastêpnie tak ustawi³ dwa legiony, by Spartakus nie mia³ wyboru i musia³ wejœÌ do Rzymu.
Przera¿ony nieuchronnym wejœciem armii gladiatorów Rzym, og³osi³ Krassusa pretorem. Krassus pokona³ armiê Spartakusa i mimo, ¿e Pompejusz uzna³ to za swoj¹ zas³ugê, rok póŸniej Krassus zosta³ wybrany konsulem Rzymu.
Tym posuniĂŞciem Rzymianie poddali swojÂą republikaĂąskÂą formĂŞ rzÂądĂłw. WkrĂłtce potem nastÂąpiÂł pierwszy triumwirat skÂładajÂący siĂŞ z Krassusa, Pompejusza i Juliusza Cezara, a na koĂącu rzÂądy boskich cesarzy Rzymu.
Rzymianie zostali oszukani: poddali republikĂŞ i zaakceptowali cesarzy
Cicero – polityczny przeciwnik Juliusza Cezara, mimo dokonaĂą w dziedzinie literatury, prowadziÂł takie same gry wobec Juliusza Cezara, mĂłwiÂł, Âże Rzym stawaÂł siĂŞ ofiarÂą wewnĂŞtrznego spisku “ogromnej prawicy”, w ktĂłrym kaÂżdy wyraz d¹¿enia do ograniczeĂą prawnych rzÂądu traktowany byÂł jako zachowanie podejrzane. W celu pokazania Rzymianom jak niebezpieczny staÂł siĂŞ Rzym, Cicero opÂłaciÂł zbirĂłw by spowodowali tak duÂże zamieszanie jak byÂło moÂżliwe, i zorganizowaÂł kampaniĂŞ na obietnicy zakoĂączenia zamieszek jeÂśli zostanie wybrany i otrzyma nadzwyczajne uprawnienia.
To o czym Cicero tylko marzyÂł, udaÂło siĂŞ zrealizowaĂŚ Adolfowi Hitlerowi. Wybrany na kanclerza Niemiec, podobnie jak Krassus, nie miaÂł zamiaru rzÂądziĂŚ ograniczony niemieckim prawem. Ale nie tak jak w przypadku Cicero, zbiry Hitlera byli Âłatwo rozpoznawalni, ubrani byli w takie same brÂązowe koszule. Ale ich czyny nie ró¿niÂły siĂŞ od ich rzymskich przodkĂłw. Inscenizowali bĂłjki, podkÂładali ogieĂą, wywoÂływali tyle problemĂłw ile tylko mogli, podczas gdy Hitler przemawiaÂł obiecujÂąc skoĂączyĂŚ z tÂą kryminalnÂą falÂą zniszczeĂą i terroryzmu – jeÂżeli otrzyma nadzwyczajne uprawnienia.
NastĂŞpnie spÂłon¹³ Reichstag – zainscenizowany atak terrorystyczny. Niemcy zostali oszukani – poddali swojÂą republikĂŞ i zaakceptowali totalnÂą wÂładzĂŞ Der Fuhrera.
Finansowane przez rzÂąd szkoÂły nigdy o tym nie powiedzÂą*, ale rzÂądy rutynowo polegajÂą na oszustwach by sprzedaĂŚ swoje programy niechĂŞtnemu spoÂłeczeĂąstwu. Rzymianie zaakceptowali cesarzy i Niemcy zaakceptowali Hitlera nie dlatego Âże chcieli, ale dlatego, Âże ostroÂżnie wykreowane iluzje lub groÂźby nie zostawiaÂły im wyboru.
“AmerykaĂąski rzÂąd rĂłwnieÂż stosuje oszustwa by stworzyĂŚ iluzjĂŞ, Âże MY OBYWATELE nie mamy wyboru, ale musimy pĂłjœÌ w kierunku jaki Âżyczy sobie rzÂąd.”
W 1988, New York Word Josepha Pulitzera i New York Journal Williama Randolpha Hearsta prowadziÂły na swoich Âłamach spĂłr na temat amerykaĂąskiej interwencji na Kubie. MĂłwi siĂŞ, Âże Hearst wysÂłaÂł na KubĂŞ fotografa by robiÂł zdjĂŞcia zbliÂżajÂącej siĂŞ wojny z HiszpaniÂą. Kiedy fotograf spytaÂł co to za wojna, Hearst odpowiedziaÂł: “Ty robisz zdjĂŞcia, ja dostarczam wojnĂŞ”. I jak Hearst powiedziaÂł, tak zrobiÂł, gdyÂż jego gazeta publikowaÂła artykuÂły o wielkich niegodziwoÂściach popeÂłnianych na KubaĂączykach, i wiĂŞkszoœÌ z tych artyku³ów, jak siĂŞ póŸniej okazaÂło, byÂła sfabrykowana.
NocÂą 15 lutego 1898, amerykaĂąski okrĂŞt wojenny USS Maine zakotwiczony w hawaĂąskim porcie by pokazaĂŚ zdecydowanie na obronĂŞ interesĂłw Ameryki, nagle eksplodowaÂł. Kapitan Sigsbee, dowĂłdca okrĂŞtu, ostrzegaÂł, by nie podejrzewaĂŚ ataku wroga do chwili kiedy zorganizowane zostanie Âśledztwo w sprawie przyczyny eksplozji. Z tego powodu kapitan Sigsbee zostaÂł obdarty ze skĂłry w prasie za “odmowĂŞ widzenia oczywistego faktu”. The Atlantic Monthly zadeklarowaÂł, Âże nawet przypuszczenie Âże eksplozja nastÂąpiÂła jedynie w wyniku umyÂślnego dziaÂłania Hiszpanii byÂło “zupeÂłnie niezgodne z rachunkiem prawdopodobieĂąstwa”.
Pod hasÂłem “PamiĂŞtaj o Maine” Amerykanie poszli na wojnĂŞ z HiszpaniÂą, uzyskujÂąc Filipiny (i przy³¹czajÂąc po drodze Hawaje).
W 1975, Âśledztwo prowadzone przez admiraÂła Hymana Rickovera zbadaÂło materiaÂły odzyskane z wraku w 1911, i doszÂło do wniosku, Âże nie ma Âżadnych ÂśladĂłw zewnĂŞtrznej eksplozji. Najbardziej prawdopodobnÂą przyczynÂą zatopienia byÂł wybuch miaÂłu wĂŞglowego w bunkrze wĂŞglowym ulokowanym nierozwaÂżnie obok magazynĂłw. Przestroga kapitana Sigsbee byÂła sÂłuszna.
Prezydent Franklin Delano Roosevelt potrzebowaÂł wojny. PotrzebowaÂł gorÂączki waÂżnej wojny by zakryĂŚ symptomy Âśmiertelnej choroby toczÂącej gospodarkĂŞ od czasu wielkiej depresji (i mutowania jednoczeÂśnie w kierunku socjalizmu). Roosevelt chciaÂł wojny z Niemcami by powstrzymaĂŚ Hitlera, ale mimo kilku prowokacji na Atlantyku, Amerykanie cierpiÂący z powodĂłw ekonomicznych, sprzeciwiali siĂŞ wojnie. Roosevelt pogwaÂłciÂł neutralnoœÌ poprzez zawarcie umowy lend-lease (1941 – dostawy sprzĂŞtu dla Anglii i jej sojusznikĂłw – przyp. tÂłum) i nawet rozkazaÂł zatapianie niemieckich statkĂłw na Atlantyku, ale Hitler nie odpowiadaÂł na prowokacje.
Roosevelt potrzebowaÂł wroga, i gdyby Ameryka nie zaatakowaÂła go, wtedy ktoÂś mĂłgÂłby zostaĂŚ wrobiony w atak na AmerykĂŞ, zupeÂłnie jak Markus Licinius Krassus wrobiÂł Spartakusa w atak na Rzym.
Droga do wojny otworzyÂła siĂŞ kiedy Japonia podpisaÂła trĂłjstronny ukÂład z Niemcami i WÂłochami, ktĂłrej kaÂżdy z sygnatariuszy wyraziÂł zgodĂŞ na udzielenie wzajemnej pomocy zaatakowanemu. WiedzÂąc, Âże Hitler nigdy nie wypowie wojny Ameryce, bez wzglĂŞdu na prowokacje, znaleziono sposĂłb by zmusiĂŚ JaponiĂŞ do ataku na AmerykĂŞ.
Pierwszym krokiem byÂło naÂłoÂżenie embargo na amerykaĂąskÂą ropĂŞ i stal, pod pretekstem wojny Japonii w Azji. To zmusiÂło JaponiĂŞ do rozwaÂżenia przejĂŞcia roponoÂśnych i bogatych w mineraÂły terenĂłw Indonezji. Kiedy paĂąstwa europejskie byÂły wyczerpane wojnÂą w Europie, USA byÂły jedynÂą si³¹ na Pacyfiku zdolnÂą powstrzymaĂŚ JaponiĂŞ przed inwazjÂą na Wschodnie Indie Holenderskie, i przez przeniesienie floty Pacyfiku z San Diego do Pearl Harbour na Hawajach, Roosevelt pierwszy uderzyÂł na tĂŞ flotĂŞ i sprowokowaÂł pierwszy krok planu Japonii, ktĂłrej celem byÂło rozszerzenie imperium na “teren poÂłudniowych z³ó¿”.
Roosevelt ustawi³ Japoùczyków dok³adnie tak jak Krassus ustawi³ Spartakusa. Japonia potrzebowa³a ropy. Oni musieli napaœÌ na Indonezjê by j¹ dostaÌ, i by to zrobiÌ musieli usun¹Ì zagro¿enie jakie sprawia³a amerykaùska flota w Pearl Harbor. Nie mieli ¿adnej innej drogi wyjœcia.
W celu rozzÂłoszczenia AmerykanĂłw tak bardzo jak to moÂżliwe, Roosevelt potrzebowaÂł by otwarty atak dokonany przez JaponiĂŞ byÂł jak najbardziej krwawy, wyglÂądajÂący na nagÂły przeprowadzony przez JapoĂączykĂłw, w ten sam sposĂłb jak w przypadku ataku na RosjĂŞ. Od tej chwili do czasu ataku na Pearl Harbor, Roosevelt i jego towarzysze zadbali by dowĂłdcy na Hawajach, gen Short i adm. Kimmel, nic nie wiedzieli o lokalizacji japoĂąskiej floty i jej zamiarach, by potem obwiniĂŚ ich za atak. (Kongres ostatnio oczyÂściÂł z zarzutĂłw Shorta i Kimmela, poÂśmiertnie przywracajÂąc im stopnie wojskowe).
Ale dokumenty wojskowe w tamtym czasie, i odtajnione póŸniejsze potwierdzi³y, ¿e Waszyngton wiedzia³ o mo¿liwoœci ataku, wiedzia³ dok³adnie gdzie by³a japoùska flota, i wiedzia³ dok¹d zmierza³a.
29 listopada sekretarz stanu Hull pokaza³ Joe Leib, reporterowi z United Press, wiadomoœÌ z godzin¹ i miejscem ataku, i New York Times w specjalnym 12/8/41 wydaniu Pearl Harbor na str 13, napisa³, ¿e godzina i miejsce ataku znane by³y wczeœniej!
Wiele razy powtarzane twierdzenie, Âże flota japoĂąska utrzymywaÂła ciszĂŞ radiowÂą w drodze na Hawaje, byÂło wielkim kÂłamstwem. WÂśrĂłd podsÂłuchanych wiadomoÂści przechowywanych w archiwach NSA jest nie zakodowana wiadomoœÌ wysÂłana przez japoĂąski tankowiec Shriya mĂłwiÂący “jesteÂśmy w drodze na pozycjĂŞ 30.00N, 154.20E. Spodziewane przybycie 3 grudzieĂą”.
Prezydent Lyndon Johnson chciaÂł wojny z Wietnamem. ChciaÂł pomĂłc swoim przyjacioÂłom – wÂłaÂścicielom firm sprzĂŞtu wojskowego w robieniu interesĂłw. ChciaÂł by Pentagon i CIA odstÂąpiÂły od ataku na KubĂŞ. A przede wszystkim potrzebowaÂł prowokacji by przekonaĂŚ AmerykanĂłw, Âże “nie ma wyboru”.
5 sierpnia 1964 prasa amerykaĂąska doniosÂła o “wznowionych atakach” na amerykaĂąskie niszczyciele na wietnamskich wodach, szczegĂłlnie w zatoce Tonkin. Oficjalnie mĂłwiono, Âże pó³nocnowietnamskie Âłodzie podwodne “bez uprzedniej prowokacji” zaatakowaÂły USS Maddox podczas rutynowej patroli.
PrawdÂą jest, Âże USS Maddox wzi¹³ udziaÂł w spotkaniu wywiadu w kwestii koordynowania atakĂłw poÂłudniowego Wietnamu i siÂł powietrznych Laosu na obiekty w pó³nocnym Wietnamie. PrawdÂą jest, Âże rĂłwnieÂż nie byÂło ataku Âłodzi podwodnych na USS Maddox. Kapitan John J. Herrick, dowĂłdca w zatoce, wysÂłaÂł wiadomoœÌ do Waszyngtonu DC, Âże raport byÂł wynikiem “nadgorliwego” czÂłonka zaÂłogi, ktĂłry odebraÂł dÂźwiĂŞki Âśrub z wÂłasnego okrĂŞtu i spanikowaÂł. Ale nawet wiedzÂąc, Âże raport byÂł faÂłszywy, Lyndon Johnson tego wieczoru w telewizji ogÂłosiÂł rozpoczĂŞcie nalotĂłw na pó³nocny Wetnam, jako “odparcie” ataku, ktĂłrego nigdy nie byÂło.
Prezydent George Bush chcia³ wojny z Irakiem. Jak w przypadku Krassusa, motywacj¹ Busha by³y pieni¹dze. Szczególnie pieni¹dze za ropê. Ale na skutek niedotrzymania przez OPEC zobowi¹zania ograniczenia produkcji ropy na Œrodkowym Wschodzie, rynek by³ nasycony rop¹ pompowan¹ z Iraku, le¿¹cego na oko³o 1/3 rezerw ropy ca³ego regionu.
George chciaÂł wojny by powstrzymaĂŚ dostawy ropy, utrzymaĂŚ jej ceny (i zyski). Ale, podobnie jak Roosevelt, potrzebowaÂł by pierwszy ruch zostaÂł wykonany przez “drugÂą stronĂŞ”.
Irak chcia³ uzyskaÌ dostêp do zatoki Perskiej, i czu³ siê ograniczony do w¹skiego pasa ziemi wzd³u¿ pó³nocnej granicy z Kuwejtem, co ulokowa³o irackie interesy w bliskim s¹siedztwie z nieprzyjaznym Iranem. George Bush, który otwarcie dozbraja³ Irak podczas jego wojny z Iranem, wys³a³ wiadomoœÌ przez April Glaspie, ¿e USA bêdzie interweniowa³ jeœli Saddam Hussein przejmie wiêksz¹ czêœÌ Kuwejtu. Saddam da³ siê nabraÌ i zaatakowa³.
OczywiÂście Amerykanie nie mieli zamiaru wysyÂłaĂŚ ich synĂłw i cĂłrek by ryzykowali ich Âżycie za produkty ropopochodne. WiĂŞc George Bush spreparowaÂł oszustwo przy pomocy firmy Hill & Knowlton, ktĂłra wzbogaciÂła siĂŞ przy pomocy pieniĂŞdzy podatnikĂłw dlatego, Âże byÂła najbardziej kreatywna w kÂłamstwach! Firma ta spreparowaÂła najwiĂŞksze oszustwo, w ktĂłrym cĂłrka ambasadora Kuwejtu w USA wystÂąpiÂła w telewizji udajÂąc pielĂŞgniarkĂŞ, i opowiedziaÂła tragicznÂą historiĂŞ, wedÂług ktĂłrej wojsko irackie zabieraÂło inkubatory z kuwejckiego szpitala, pozostawiajÂąc wczeÂśniaki na zimnej podÂłodze by umieraÂły. Media od poczÂątku biorÂące w tym udziaÂł, nie zapytaÂły dlaczego “pielĂŞgniarka” nie podniosÂła niemowlÂąt i nie zawinĂŞÂła ich w koce.
WÂściekli po usÂłyszeniu tej historii Amerykanie wsparli operacjĂŞ Pustynna Burza, ktĂłra nigdy nie odsunĂŞÂła Saddama Husseina od wÂładzy, ale ktĂłra ÂściÂągnĂŞÂła kuwejckÂą ropĂŞ z rynku na prawie 2 lata i ograniczyÂła iracki eksport ropy do chwili obecnej. To, Âże nasi synowie i cĂłrki wrĂłcili z powaÂżnymi chorobami nie byÂło zbyt wielkÂą cenÂą za zwiĂŞkszone zyski za ropĂŞ.
Po zwyciĂŞstwie w Iraku, jeszcze jedna wojna wydawaÂła siĂŞ mieĂŚ miejsce w bogatym w mineraÂły regionie BoÂśni. I znowu uÂżyto oszustwa by stworzyĂŚ poparcie dla akcji militarnej.
ByÂło zdjĂŞcie Fikreta Alica patrzÂącego przez ogrodzenie z drutu kolczastego, ktĂłre miaÂło “‘dowodziĂŚ” istnienie nowoczesnych “obozĂłw koncentracyjnych”. Jak wskazuje jego tytuÂł “Belsen 92″, wykorzystano wszystkie moÂżliwe powiÂązania z horrorem nazistowskim, i miaÂły one sprzedaĂŚ koniecznoœÌ wysÂłania wiĂŞkszej iloÂści amerykaĂąskich ÂżoÂłnierzy na teren innego paĂąstwa.
Ale kiedy niemieccy dziennikarze znaleŸli siê w Trnopolje, miejscu gdzie mia³ znajdowaÌ siê obóz koncentracyjny by nakrêciÌ film dokumentalny, odkryli, ¿e zdjêcie by³o fa³szywe! Obóz w Trnopolje nie by³ obozem koncentracyjnym lecz oœrodkiem dla uchodŸców. Nie by³ równie¿ ogrodzony drutem kolczastym. Odkryto, ¿e fotograf zrobi³ zdjêcie przez uszkodzon¹ czêœÌ ogrodzenia dooko³a szopy z narzêdziami. To fotograf by³ wewn¹trz, i robi³ zdjêcia uchodŸcom.
I znowu Amerykanie zostali oszukani by wesprzeĂŚ dziaÂłania, na ktĂłre inaczej nie wyraziliby zgody.
Podczas gdy kilku prezydentów amerykaùskich rozpoczynali wojny z powodów osobistych, to ¿aden z nich nie osi¹gn¹³ poziomu Billa Clintona.
JednoczeÂśnie ze spodziewanym oÂświadczeniem Moniki Lewinsky, Bill Clinton rozkazaÂł atak pociskami dalekiego zasiĂŞgu na Sudan i Afganistan mĂłwiÂąc, Âże ma niepodwaÂżalny dowĂłd, Âże nadzwyczajne straszydÂło (i byÂły afgaĂąski sprzymierzeniec) Osama Bin Laden produkowaÂł tam broĂą chemicznÂą w celach terrorystycznych.
Dok³adne badania zdjêÌ odpadów nie pokaza³y ¿adnych ze spodziewanych materia³ów znalezionych w laboratorium, które mia³o produkowaÌ œmierteln¹ broù. Zapewnienia dane przez CIA, ¿e mieli pozytywne wyniki badania próbek ziemi na broù biologiczn¹ uderzy³y ich w twarz kiedy ujawniono, ¿e tam nie by³o otwartego kawa³ka ziemi w pobli¿u zbombardowanego miejsca. Sudan poprosi³ by miêdzynarodowi obserwatorzy zbadali ruiny fabryki w celu wykrycia œladów gazu nerwowego, w sprawie którego upiera³ siê Clinton. Nic nie znaleziono. Sudaùska fabryka by³a nieszkodliw¹ fabryk¹ aspiryny, a jej w³aœciciel wyst¹pi³ o odszkodowanie.
PóŸniejsze badania miejsca zbombardowanego w Afganistanie ujawni³o, ¿e by³ to meczet.
W tym samym czasie media uporczywie g³osi³y historie o ludobójstwie i okrucieùstwach w Kosowie, (by odwróciÌ uwagê od ¿enuj¹cego wydarzenia w Sudanie), tak samo sensacyjnych, i jak czêsto okazuje siê fikcyjnych, jak wiêkszoœÌ historii Williama Randolpha Hearsta o okrucieùstwach dokonywanych na Kubaùczykach.
I znowu rzÂąd i media oszukaÂły AmerykanĂłw. We wszystkich stacjach telewizyjnych pokazywano zdjĂŞcie, ktĂłre miaÂło przedstawiaĂŚ jeden z MigĂłw Slobodana Milosevica, zestrzelony podczas ataku na cywilĂłw. DokÂładniejsze badanie tego zdjĂŞcia pokazuje, Âże byÂło ono z matrycÂą po angielsku!
I podobnie jak Niemcy pod kanclerzem Hitlerem, jako narĂłd widzieliÂśmy wydarzenia wywoÂłujÂące strach w sercach obywateli, takie jak zbombardowanie WTC w Nowym Jorku, Oklahoma City i bombĂŞ w Olympic Park (w odpowiednim czasie by odwrĂłciĂŚ uwagĂŞ mediĂłw od ÂświadkĂłw zestrzelenia TWA 800). Media bardzo szybko za winnych uznaÂły “radyka³ów”, “prawicowych spiskowcĂłw” i innych “wrogĂłw spoÂśrĂłd nas”, niczym nie ró¿niÂących siĂŞ od kÂłamstw Cicero i Hitlera.
Ale przy dokÂładniejszym zbadaniu, wydarzenia dokonywane przez “domowych terrorystĂłw” nie wydajÂą siĂŞ takie jakie miaÂły byĂŚ. FBI miaÂło informatora wÂśrĂłd zamachowcĂłw na WTC, Emada Salama, ktĂłry zaoferowaÂł zorganizowanie sabotaÂżu. FBI odpowiedziaÂło “NIE”. Tak zwana “wylĂŞgarnia” biaÂłego separatyzmu – Elohim City, czĂŞste miejsce pobytu Tima McVeigha w tygodniach przed bombÂą w Oklahoma, zostaÂło zorganizowane i jest zarzÂądzane przez informatora FBI!
I nikt do tej pory nie wyjaÂśniÂł co robiÂła druga ciĂŞÂżarĂłwka Ryder na terenie tajnego obozu poÂśrodku drogi miĂŞdzy Oklahoma i Elohim na dwa tygodnie przed wydarzeniem.
Tak wiĂŞc doszliÂśmy do chwili obecnej. Podobnie jak Rzymianie w czasach Krassusa i Cicero, Niemcy w czasach nowo wybranego Hitlera, jesteÂśmy ostrzegani, Âże zagraÂża nam niebezpieczny wrĂłg: nieugiĂŞty, niewidoczny, wszechobecny, i nieÂśmiertelny tak dÂługo jak nasz rzÂąd jest krĂŞpowany przez tÂą gÂłupiÂą KartĂŞ Praw. UkazujÂą siĂŞ artykuÂły rozwaÂżajÂące czy sÂą usprawiedliwione, czy moÂże nie sÂą, “nadzwyczajne Âśrodki” (np. tortury) w pewnych przypadkach, jak te, ktĂłrych rzekomo mamy doÂświadczyĂŚ.
I znowu jak w przypadku Rzymu i Niemiec, rzÂąd w dalszym ciÂągu zabiega o przychylnoœÌ spoÂłeczeĂąstwa dla wzmocnienia swojej wÂładzy i kompetencji by “radziĂŚ sobie z kryzysem”.
JednakÂże, kiedy liczniki czasu marki Casio paradujÂą przed kamerami, przy donoÂśnych dÂźwiĂŞkach ciÂągÂłych ostrzeÂżeĂą wydawanych przez wprawnych graczy, sÂłuszne jest postawienie pytania: jak prawdziwy jest ten kryzys, i ile jest go w wyniku politycznych machinacji naszych wÂłasnych przywĂłdcĂłw.
Czy to terroryÂści naprawdĂŞ stwarzajÂą zagroÂżenie, czy teÂż wynajĂŞci aktorzy z bombami i zegarkami Casio, opÂłacani przez Cicero i ubrani w brÂązowe koszule podarowane im przez Hitlera?
Czy terroryzm wewnÂątrz USA pochodzi naprawdĂŞ z zewnÂątrz, czy teÂż jest to sceniczna produkcja, zaprojektowana po to by Amerykanie uwierzyli, Âże nie majÂą innego wyboru, a tylko poddaĂŚ RepublikĂŞ i zaakceptowaĂŚ totalitarny rzÂąd nowego cesarza, czy teÂż nowego Fuhrera?
Utraciwszy j¹ raz, Rzymianie nigdy nie zdo³ali przywróciÌ Republiki. Utraciwszy raz, Niemcy nie zdo³ali przywróciÌ ich Republiki. W obu przypadkach paùstwa musia³y upaœÌ, zanim ludzie odzyskali wolnoœÌ.
Przypomnij sobie to kiedy Krassus mĂłwi ci, Âże nadchodzi Spartakus.
Przypomnij sobie to kiedy uliczne zbiry postĂŞpujÂą tak jak zaprogramowano by wywoÂłaĂŚ strach wÂśrĂłd spoÂłeczeĂąstwa. Przypomnij sobie to kiedy pÂłonie Reichstag.
http://wolnemedia.net/?p=19246
Zapisane
WierzĂŞ w sens eksploracji i poznawania Âżycia, kolekcjonowania wraÂżeĂą, wiedzy i doÂświadczeĂą. Tylko otwarty i swobodny umysÂł jest w stanie odnowiĂŚ Âświat
MichaÂł-AnioÂł
Moderator Globalny
Ekspert
Wiadomości: 669
Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym
Prawdziwe oblicze wolnoÂści
«
Odpowiedz #2 :
Styczeń 07, 2010, 13:12:39 »
„Wy co kochacie ludzkoœÌ!
Wy co sprzeciwiacie siĂŞ nie tylko tyranii ale i tyranom – wystÂąpcie!
KaÂżdy skrawek Starego ÂŚwiata zaznaje ucisku.
Na ca³ym globie wolnoœÌ jest przeœladowana niczym zwierzyna ³owna.
Azja czy Afryka dawno juÂż jÂą wypleniÂły. Europie idea wolnoÂści jest obca, a Anglia pragnie wygnaĂŚ jÂą na banicjĂŞ.,
O, przyjmijcie wiĂŞc tego zbiega i przygotujmy azyl dla caÂłej ludzkoÂści.”
Ăw dramatyczny apel zamieÂściÂł Thomas Paine w pamflecie „Common Sense”, czyli „Zdrowy RozsÂądek”, ktĂłry ukazaÂł siĂŞ w roku 1776 w przeddzieĂą wybuchu wojny o niepodlegÂłoœÌ StanĂłw Zjednoczonych. Broszura liczÂąca nie wiĂŞcej niÂż 50 stron rozeszÂła siĂŞ w liczbie 100 tysiĂŞcy co na ten czas stanowiÂło nakÂład rekordowy. Tekst piĂłra angielskiego rewolucjonisty, ze swym uniwersalnym przesÂłaniem trafiÂł do szerokiej publicznoÂści zaÂś ferwor jaki wywoÂłaÂł bezspornie definiujÂą go jako jeden z tych literackich zapalnikĂłw, ktĂłry staÂł siĂŞ zarzewiem oraz inspiracjÂą dla nadchodzÂących przemian. Wydarzenia lat 1776-1983 wyÂłoniÂą nowe ciaÂło polityczne, Stany Zjednoczone, ktĂłre co prawda zerwÂą z europejskim porzÂądkiem monarchicznym lecz niemal od poczÂątku swojego istnienia, pod wzglĂŞdem moralnym i prawnym bĂŞdÂą na bakier z pojĂŞciem wolnoÂści jako takiej.
WolnoœÌ ró¿nego gatunku to has³o, idea, marzenie, wreszcie utopia gnaj¹ce na barykady s³owa i czynu ludzkoœÌ ró¿nego miejsca, kultury oraz czasu.
Ods³aniaj¹c na moment kurtynê dziejów zobaczmy ca³¹ t¹ moc powstaù, rewolucji i marszów milczenia upominaj¹cych siê o jej zew, zobaczmy nieprzebrany korowód uchodŸców rozpaczliwie zbieraj¹cych ostatnie jej kruszyny.
WolnoœÌ jest pojêciem równie szerokim i nieogarniêtym jak i nieogarniêtymi pozostaj¹ przestrzenie wyobraŸni ucieleœniaj¹ce nieuchwytnoœÌ suwerennoœci naszego sumienia.
W nieskoùczonej ksiêdze wolnoœci znajdziemy zatem ró¿ne jej postacie oraz formu³y pocz¹wszy od wolnoœci politycznej i gospodarczej poprzez wolnoœÌ wyznania a skoùczywszy na wolnoœci osobistej.
Ka¿de z tych zagadnieù w znacz¹cy sposób odpowie nam na pytanie o to¿samoœÌ wolnoœci lecz tylko nieliczne udziel¹ odpowiedzi wystarczaj¹cej. Poszukujmy wiêc definicji tworz¹cej formê ogóln¹, której ramy stan¹ siê domem mieszcz¹cym w swym zaciszu wszelkie znane nam idee wolnoœci tak aby ta nie sta³a siê przedmiotem interpretacji lecz podmiotem prawdy.
Jako, ¿e wolnoœÌ pozostaje area³em osobistego doœwiadczenia wielu spoœród nas przedstawi teorie choÌ podobne, to jednak opieraj¹ce siê na nieco innych za³o¿eniach. Wykraczaj¹c poza poczucie indywiduum proponuje abyœmy lustrem wolnoœci uczynili zjednoczenie tych dwojga pojêÌ wypowiadanych niejednokrotnie w dniu wczorajszym. Us³yszymy wówczas, i¿ wolnoœÌ to mo¿noœÌ podejmowania decyzji i dzia³ania zgodnego z aktem wyboru, którego granice okreœla wolnoœÌ drugiego cz³owieka b¹dŸ szerzej istoty.
Taka perspektywa to nie tylko brzask dla bardziej precyzyjnej definicji ale i pu³ap pozwalaj¹cy zdemaskowaÌ nam wolnoœÌ fa³szyw¹ oraz wszystkie przejawy niedostatku duchowego czy fizycznego lokowanego dot¹d w innych obszarach dysfunkcji rzeczywistoœci.
Tym sposobem pog³êbieniu ulegn¹ nasze spostrze¿enia na wiele istotnych problemów œwiata zastanego. Spójrzmy choÌby na g³ód, bezlitosnego oprawcê milionów, który odt¹d oprócz pojêcia z zakresu fizjologii, psychologii czy problematyki spo³ecznej stanie siê dla nas nieod³¹cznym elementem wolnoœci lub jej braku. Doœwiadczenie bezustannego g³odu, bez chwil nasycenia, prowadz¹c nieprzejednane rzesze przez krainê apatii, niedo¿ywienia a¿ do œmierci, to jawne zaprzeczenie wszelkiej swobody gdy¿ samo z siebie nie stanowi aktu wyboru i sprzeczne jest z naturaln¹ wol¹ istoty ¿ywej. WolnoœÌ od g³odu pozostaje zatem w gronie wolnoœci najpilniejszych i to nie tylko dla tego, i¿ zaspakaja potrzeby pierwszego rzêdu ale i dlatego, ¿e zdusza w zarodku t¹ w³aœnie formê cierpienia jednostkowego wraz z obawami o los osób bliskich znajduj¹cych siê pod jej wp³ywem.
WolnoœÌ, wiêc to nie beztroska dolina samo pasu lecz atol szczególnej odpowiedzialnoœci zarówno za siebie jak i innych. Tylko zachowuj¹c t¹ zasadê mo¿emy uczyniÌ nasz¹ wolnoœÌ szlachetn¹ i prawdziw¹. WolnoœÌ przeto to nie tylko akt wyboru i postêpowanie zgodne z w³asn¹ wol¹. WolnoœÌ to przede wszystkim pró¿nia w obrêbie, której nie zak³ócenie trwaÌ mog¹ mi³oœÌ, przyjaŸù, tolerancja oraz akceptacja. Te zaœ mog¹ trwaÌ tak d³ugo jak na ich stra¿y staÌ bêdzie wzajemna odpowiedzialnoœÌ za siebie sankcjonowana przez nas samych.
Gdy zasadzimy roœlinê w niezdatnej glebie ta nie wzroœnie nigdy a je¿eli nawet to postaÌ jak¹ przybierze oka¿e siê mizerna i zniekszta³cona. Podobne uwarunkowania rzutuj¹ na oblicze wolnoœci. Je¿eli grunt na jakim wzniesiemy nasz¹ wolnoœÌ pozbawimy owych zbawiennych substancji, mi³oœci i szacunku powszechnego, nazajutrz idea³ o, który zabiegaliœmy, wbrew subiektywnemu przekonaniu o s³usznoœci przeobrazi siê w ucisk.
Nie ma wiêc suwerennego aktu wyboru bez aktu mi³oœci. Mi³oœÌ zaœ, jeœli tylko jest prawdziwa sama z siebie, uwzglêdnia element wolnoœci, gdy¿ wolnoœÌ z mi³oœci w³aœnie wyp³ywa, w niej upatruje swe Ÿród³o.
* * *
NiosÂąc na ustach tak szerokie ujĂŞcie wolnoÂści zastanĂłwmy siĂŞ nad stanem wolnoÂści w dniu dzisiejszym. Czy Âświat rzeczywisty, w ktĂłrym prowadzimy nasze Âżywoty, obfituje w nieprzerwanie sÂąsiadujÂące ze sobÂą akweny miÂłoÂści, sprawiedliwoÂści i zrozumienia? JeÂżeli ktoÂś odpowie twierdzÂąco, rozszerzmy nasze dociekania i zapytajmy „Czy wewnÂątrz lub na uboczu Ăłw ogrodĂłw wolnoÂści nie ksztaÂłtujÂą siĂŞ autonomie przemocy, cierpienia bÂądÂź choĂŚby wzglĂŞdnego wykluczenia?”. I jeÂśli spojrzymy tylko wystarczajÂąco szeroko, porzucajÂąc wszelkie utopie zobaczymy, iÂż Âświat zastany nadal pozostaje oceanem wyrachowania i cynizmu, zaÂś tak opiewana wolnoœÌ to wci¹¿ pojedyncze wyspy zagroÂżone szkwaÂłem efemerycznoÂści.
Gdy wypowiadam te s³owa teraz, u koùca pierwszej dekady XXI wieku i spogl¹dam wstecz w ka¿dy rok nowego tysi¹clecia a¿ po teraŸniejszoœÌ widzê archiwum ignorancji, które usuwaj¹c w cieù podstawy wzajemnego zrozumienia obraca w niwecz nadziejê oraz pokój rodziny ludzkiej w rozlicznych zak¹tkach planety.
Pasmo nieszczêœÌ zaczyna siĂŞ w dowolnym miejscu globu gdzie pojedyncza istota staje siĂŞ ofiarÂą szyderstw bÂądÂź z pozoru niegroÂźnych plotek w wyniku, ktĂłrych doznaje pewnego rodzaju opresji, zamyka siĂŞ w sobie i wegetuje w poczuciu odosobnienia oraz nieprzychylnoÂści Âśrodowiska – koĂączy zaÂś tam, gdzie erupcja przemocy i agresji urasta do miana masowej i zorganizowanej kalajÂąc nadzieje oraz Âżycie caÂłych spoÂłecznoÂści.
Przyjaciele! Jeœli s³uchaj¹c tych s³ów pada na Was niezm¹cony promieù œwiat³a a z pobli¿a dobiegaj¹ g³osy rozbawionych dzieci, rozpalajcie w³asne sumienia, gdy¿ nieopodal, na granicy widnokrêgu trwaÌ mo¿e indywidualna tragedia. Tam zaœ, gdzie dziœ obraca siê w niwecz prawa pojedynczej istoty jutro p³on¹Ì bêd¹ prawa milionów.
http://wolnemedia.net/?p=19244
Zapisane
WierzĂŞ w sens eksploracji i poznawania Âżycia, kolekcjonowania wraÂżeĂą, wiedzy i doÂświadczeĂą. Tylko otwarty i swobodny umysÂł jest w stanie odnowiĂŚ Âświat
MichaÂł-AnioÂł
Moderator Globalny
Ekspert
Wiadomości: 669
Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym
Wy³¹cz telewizjê
«
Odpowiedz #3 :
Marzec 22, 2010, 21:14:07 »
http://www.youtube.com/v/B30fHNFp0-Q&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/B30fHNFp0-Q&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="480" height="385"></embed></object>
Zapisane
WierzĂŞ w sens eksploracji i poznawania Âżycia, kolekcjonowania wraÂżeĂą, wiedzy i doÂświadczeĂą. Tylko otwarty i swobodny umysÂł jest w stanie odnowiĂŚ Âświat
strzygÂław
Nowy uÂżytkownik
Wiadomości: 31
Odp: Demo-farsa
«
Odpowiedz #4 :
Marzec 23, 2010, 04:09:16 »
Wszystko œwiête s³owa, ale... Zawsze jest przecie¿ "ale". Pisz¹ wszyscy bojownicy o ucisku ludnoœci przez but oprawcy. I tak mo¿e by³o w zamierzch³ych czasach. Obecnie czasy s¹ piêkne i wolnoœÌ jak najbardziej mog³aby kwitn¹Ì. Wybór nale¿y do nas. Dlaczego zawsze jest, ¿e spo³eczeùstwo zosta³o omamione, zmanipulowane i przestraszone? A co to my gu³y jakieœ durne bez w³asniego pomyœlunku?! Poza tym co to dzisiaj za straszenie?! Kiedyœ, to straszyli! Jak nie zrobisz jak chce w³adca, to ³eb ci utn¹, rêkê w najlepszym razie. Dzisiejsze straszenie jest dobrowolne do akceptacji. Informacje s¹ dostêpne powszechnie, ka¿dy mo¿e zweryfikowaÌ fakty i wyrobiÌ sobie na nie w³asny pogl¹d. I jaki to jest pogl¹d? Jak popierasz kary za jazdê po pijaku, to akceptujesz, ¿e but oprawcy ciê zmia¿d¿y, kwestia czasu. Jak popierasz, ¿e niektóre produkty s¹ dostêpne dla wyznaczonych, albo zakazane, to but oprawcy ciê zmia¿d¿y. Albo twoje wnuki. Wszystkie opresje ewoluuj¹, jak to ³adnie widaÌ w powy¿szych cytatach od bardzo niewinnych, by rozwin¹Ì siê poza wyobraŸniê. Ale w³aœciciel domu w czasach Krassusa mia³ ma³y wybór. My mamy olbrzymi. Kupujemy £indowsy, bo "takie sprzedaj¹ i s¹ popularne", tym samym pas¹c i tak ju¿ olbrzymiego molocha, który ma tyle kasy, ¿e spokojnie mo¿e wp³ywac na rz¹dy. Chcielibyœcie, ¿eby samochodziarz wp³ywa³ na rz¹dy? Albo piekarz, albo hydraulik? To czemu pomagacie?. Zdaje ktoœ sobie z grupowiczów co to znaczy oprogramowanie z zamkniêtym kodem? To znaczy, ¿e program taki cholera wie co robi na zakrystii i ciê¿ko sprawdziÌ bardzo, ale nawet jakby siê uda³o, to jest to przestêpstwo! Paranaoia drodzy £indo³sowcy! Macie niewolnika, który po 18-tej robi co chce w Waszym domu, a jak chcecie sprawdziÌ co, to do wiezienia. Wy! Nie niewolnik! I nie ma tu ¿adnego t³umaczenia. G³upota, ¿e nazwê rzecz po imieniu. Dostêpne s¹ programy (nie, nie jeden!) , co ka¿dy mo¿e sprawdziÌ co robi, za darmo, dwa razy szybsze, dwa razy bezpieczniejsze! Haiku i linux oczywiœcie mam na myœli. Jak nazwaÌ kogoœ kto dokonuje wyboru na korzyœÌ £indowsa? Wracaj¹c do jazdy po pijaku. Karanie za sprzyjaj¹ce warunki do pope³nienia przestêpstwa?!! Nastêpna paranoja. Jak stuknie kogoœ po pijaku - kara œmierci, bo przyczyni³ siê do zwiêkszenia ryzyka. Tak to rozumiem. Logiczne i rozumne. Ale jak sobie jedzie i jeszcze siê nic nie sta³o?! Bo mo¿e mi dziecko zabiÌ?! A mo¿e. Nie on jeden. Dziecko mo¿e zgin¹Ì.Kropka. Na œwiecie ciagle coœ umiera i siê rodzi i nikt z tego powodu nie wsadza œwiata do wiêzienia. Pies pogryz³ dziewczynkê. ZakazaÌ psów! Czy Wam odebra³o drodzy bracia w rozumie, to w czym jesteœmy bracia?! Stwór na ziemii zdolny do nawi¹zania najbli¿szego kontaktu z cz³owiekiem, zakazaÌ?! 40 000 tysiêcy lat wspólnej ewolucji zakazaÌ?! Na podstawie jednej dziewczynki?! A co jakby w³aœciela s¹dziÌ za zabójstwo przy u¿yciu niebezpiecznego narzêdzia? Co ten pies biedny winny, przez cz³owieka zrobiony na krwio¿erczego wariata i przez c¿³owieka nauczony ¿eby to wykorzystaÌ? Ale wracaj¹c do strachu, to za³ó¿my, ¿e ju¿ s¹ ci terroryœci. Ilu ich jest na ca³ym œwiecie? 10 tysiêcy? Maksimum 30 tysiêcy (chocia¿ ja osobiscie podejrzewam, ¿e piêciuset). I co, z tego powodu na³o¿ymy szykany na np. 200 milionów pasa¿erów linii lotniczych? Nie za m¹drze to brzmi jak dla mnie. Reasumuj¹c, to obecnie wszystko siê dzieje po naszej woli, œwiadomie czy te¿ nie. Najwiêkszym naszym zagro¿eniem jest nasza g³upota, z reszt¹ sobie bez niej poradzimy. Z g³upoty wyp³ywa strach. Cz³owiek rozs¹dnie myœl¹cy z wybraŸni¹ wie, ¿e nie ma takiej si³y, która mu zagwarantuje na 100% prze¿ycie do koùca czytania tego posta:) Myœl, co robisz obywatelu, jak g³osujesz swoimi pieniêdzmi i niech ci b³ogi spokój burzy œwiadomoœÌ, ¿e w dzisiejszych czasach za wszystko jesteœ odpowiedzialny tylko TY! Nie ma na kogo zwaliÌ. I spokoju sumienia sobie nie idzie za³atwiÌ pokazuj¹c palcem na spiskowe teorie z zacisza styropianowego domu wype³nionego œmieciarskimi gad¿etami. Jaka rada? Ano rada idzie lecz nie wygl¹da nam jej do¿yÌ. M¹droœÌ. Czyli anarchia. Ustrój oparty na naturalnych ludzkich zasadach, gdzie cz³owiek zaspokaja swoj¹ podstawow¹ potrzebê: potrzebê posiadania satysfakcji (szczêœcie jest krótkotrwa³e, bo jest jak nasza ekonomia: musi ci¹gle rosn¹Ì, ¿eby go doznawaÌ). W anarchii ludzie gin¹. S¹ zabijani. Bez s¹du, jak spo³eczeùstwo uzna, ¿e tak trzeba. Normalnie jak w naturze. Wszyscy siê nie wyrzynaj¹, bo... to bez sensu:) ByÌ mo¿e zajmie to kilka miesiêcy wyrzynaù, ¿eby dotar³o, ale przecie¿ dotrze do nawet najbardziej opornego. Na wojnie nie tylko ja strzelam, do mnie te¿ strzelaj¹. Broù do spo¿ywczaków! Dotacje paùstwowe do amunicji! Obywatel musi byÌ odpowiedzialny sam za siebie, a nie ¿e ci¹gle jakiœ tatko i tatko! W imiê cywilizacji i przysz³ych pokoleù! Hurrraaa!!!!!! Na barykady! Hurraaaa!!!!
pozdrawiam i lecĂŞ czytaĂŚ gizmodo.com
anarchigÂław
Zapisane
MichaÂł-AnioÂł
Moderator Globalny
Ekspert
Wiadomości: 669
Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym
Czas sie obudzic
«
Odpowiedz #5 :
Marzec 23, 2010, 20:55:34 »
http://www.youtube.com/v/P9PMGCs356Q&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/P9PMGCs356Q&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="640" height="385"></embed></object>
film z postu niÂżej
http://www.youtube.com/v/GgyxhRvyRMw&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/GgyxhRvyRMw&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="480" height="385"></embed></object>
«
Ostatnia zmiana: Czerwiec 15, 2010, 20:14:54 wysłane przez MichaÂł-AnioÂł
»
Zapisane
WierzĂŞ w sens eksploracji i poznawania Âżycia, kolekcjonowania wraÂżeĂą, wiedzy i doÂświadczeĂą. Tylko otwarty i swobodny umysÂł jest w stanie odnowiĂŚ Âświat
tijavar
Gość
Network
«
Odpowiedz #6 :
Kwiecień 01, 2010, 17:14:37 »
http://www.youtube.com/watch?v=l7w0SIhkPz0
Fragment "Network" z 1976 roku.
http://www.youtube.com/watch?v=GgyxhRvyRMw&feature=fvw
i jeszcze jeden dodatek "motywujÂący"
«
Ostatnia zmiana: Kwiecień 01, 2010, 17:16:20 wysłane przez tijavar
»
Zapisane
MichaÂł-AnioÂł
Moderator Globalny
Ekspert
Wiadomości: 669
Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym
Odp: Demo-farsa
«
Odpowiedz #7 :
Kwiecień 26, 2010, 22:14:52 »
Policja moÂże bezkarnie pobiĂŚ ciĂŞ w twoim domu. MoÂżesz byĂŚ niewinny
SÂąd Rejonowy w Lublinie wydaÂł wyrok w sprawie dwĂłch antyterrorystĂłw z Komendy WojewĂłdzkiej Policji w Rzeszowie, ktĂłrzy podczas akcji
weszli pomyÂłkowo do mieszkania
niewinnych ludzi. Jednego z nich skazaÂł, drugiego uniewinniÂł - informuje radio TOK FM.
Przed sÂądem stanĂŞÂło dwĂłch antyterrorystĂłw z Rzeszowa: Waldemar B. i Robert B. Pierwszy zostaÂł oskarÂżony o przekroczenie uprawnieĂą i uderzenie kolbÂą w twarz wÂłaÂściciela domu. SÂąd uniewinniÂł go.
Wyrok roku wiĂŞzienia w zawieszeniu na dwa lata
usÂłyszaÂł natomiast jego kolega
, ktĂłry zastrzeliÂł psa. SÂąd uznaÂł
, ¿e narazi³ ¿ycie i zdrowie trzymaj¹cej psa za obro¿ê w³aœcicielki.
Pod koniec 2006 roku antyterroryÂści mieli rozbiĂŚ gang wchodzÂąc do agencji towarzyskiej mieszczÂącej siĂŞ w jednej z czĂŞÂści domu- bliÂźniaka. Pomylili jednak wejÂścia i wkroczyli do domu 76-letniego mĂŞÂżczyzny i jego Âżony.
http://www.sfora.pl/Policja-moze-bezkarnie-pobic-cie-w-twoim-domu-Mozesz-byc-niewinny-a19541
«
Ostatnia zmiana: Czerwiec 15, 2010, 20:15:17 wysłane przez MichaÂł-AnioÂł
»
Zapisane
WierzĂŞ w sens eksploracji i poznawania Âżycia, kolekcjonowania wraÂżeĂą, wiedzy i doÂświadczeĂą. Tylko otwarty i swobodny umysÂł jest w stanie odnowiĂŚ Âświat
MichaÂł-AnioÂł
Moderator Globalny
Ekspert
Wiadomości: 669
Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym
Odp: Demo-farsa
«
Odpowiedz #8 :
Maj 14, 2010, 22:55:56 »
Co najmniej 10 zabitych i 125 rannych w Bangkoku.
AntyrzÂądowa demonstracja starÂła siĂŞ z oddziaÂłami wojska na ulicach
stolicy Tajlandii. "Czerwone Koszule", jak zwani sÂą protestujÂący od koloru swoich strojĂłw, od piĂŞciu tygodni okupujÂą centrum miasta - zauwaÂża wyborcza.pl.
Celem wojskowej operacji byÂło wywarcie presji na manifestantĂłw, by powrĂłcili do negocjacji z rzÂądem.
OgieĂą prowadzono przy pomocy
gumowych kul, ale demonstranci wskazuj¹ na wojskowych snajperów. To od ich strza³ów mia³o
zginĂŞÂło 10 osĂłb. WÂśrĂłd 125 rannych jest teÂż trzech dziennikarzy.
By³y premier Thaksin Shinawatra i liderzy demonstrantów prosz¹, by rz¹d powstrzyma³ wojsko, nim kraj pogr¹¿y siê w wojnie domowej. Demonstracje w tajlandzkiej stolicy zapocz¹tkowali przed dwoma miesi¹cami w³aœnie zwolennicy Thaksina, który w czasie swych rz¹dów próbowa³ wprowadzaÌ pewne reformy na rzecz ubo¿szych warstw ludnoœci - dodaje portal.
Od poczÂątku konfliktu w Tajlandii zginĂŞÂło w starciach ok. 30 osĂłb. Prawie tysiÂąc zostaÂło rannych.
http://www.sfora.pl/Wojsko-strzelalo-do-demonstrantow-sa-zabici-i-ranni-WIDEO-a20166
Zapisane
WierzĂŞ w sens eksploracji i poznawania Âżycia, kolekcjonowania wraÂżeĂą, wiedzy i doÂświadczeĂą. Tylko otwarty i swobodny umysÂł jest w stanie odnowiĂŚ Âświat
MichaÂł-AnioÂł
Moderator Globalny
Ekspert
Wiadomości: 669
Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym
Odp: Demo-farsa
«
Odpowiedz #9 :
Maj 19, 2010, 22:25:30 »
TAJLANDIA. ÂŻoÂłnierze muszÂą natychmiast zaprzestaĂŚ wystrzeliwania ostrej amunicji w kilku wiĂŞkszych dzielnicach Bangkoku, gdzie odbywajÂą siĂŞ antyrzÂądowe protesty – stwierdziÂła dzisiaj Amnesty International.
„Zeznania naocznych ÂświadkĂłw i nagrania wideo pokazujÂą jasno, Âże wojsko wystrzeliwuje ostre serie nawet do nieuzbrojonych ludzi, niestanowiÂących zagroÂżenia ani dla ÂżoÂłnierzy, ani dla innych osĂłb”, powiedziaÂł Benjamin Zawacki – specjalista Amnesty International od Tajlandii. „Jest to ra¿¹cym pogwaÂłceniem podstawowego prawa czÂłowieka – prawa do Âżycia”.
„Wystrzeliwanie ostrej amunicji w nieuzbrojonych ludzi, bez wzglĂŞdu na to czy sÂą manifestantami, czy nie, nie stanowiÂącymi widocznego zagroÂżenia dla nikogo, jest dziaÂłaniem bezprawnym”, powiedziaÂł Zawacki.
Od 13 maja, kiedy rzÂąd rozpocz¹³ „OperacjĂŞ Rachaprasong”, ÂżoÂłnierze zaczĂŞli uÂżywaĂŚ kul gumowych i ostrej amunicji zarĂłwno w miejscach protestĂłw, jak i wokó³ nich, w kilku wiĂŞkszych dzielnicach Bangkoku. RzÂąd uwaÂża, Âże wÂśrĂłd protestujÂących ukrywa siĂŞ okoÂło 500 „terrorystĂłw”.
Co najmniej 35 nieuzbrojonych manifestantów zosta³o zabitych. Wœród zabitych znalaz³o siê m. in.: dwóch lekarzy postrzelonych 15 i 16 maja, którzy nosili na sobie bia³e uniformy z widocznymi czerwonymi krzy¿ami; oraz 17-letni ch³opiec zastrzelony 15 maja. Genera³ Khattiya Sawatdiphon (znany jako She Daeng), wojskowy doradca protestuj¹cej opozycji, zosta³ postrzelony przez snajpera 14 maja i zmar³ w szpitalu 17 maja. W dodatku w zdarzeniu tym zgin¹³ jeszcze jeden ¿o³nierz.
Ponad 200 osĂłb zostaÂło rannych, w tym kilku Tajlandzkich i zagranicznych dziennikarzy oraz 10-letni chÂłopiec.
„RzÂąd nie moÂże zasadniczo pozwalaĂŚ ÂżoÂłnierzom na strzelanie na terytorium, na ktĂłrym chciaÂłby obj¹Ì kontrolĂŞ”, powiedziaÂł Zawacki.
RzÂądowe „zasady zaangaÂżowania”,ustanowione przez rzÂądowe Centrum ds. RozwiÂązywania Sytuacji Kryzysowych (Center for Resolution of Emergency Situations – CRES) 14 maja, stwierdzajÂą, Âże ostra amunicja moÂże byĂŚ uÂżyta tylko i wy³¹cznie jako strzaÂły ostrzegawcze wystrzeliwane w powietrze, lub kiedy siÂły bezpieczeĂąstwa w sposĂłb caÂłkowicie pewny mogÂą zidentyfikowaĂŚ osoby uznane za „terrorystĂłw”. 16 maja CRES uznaÂł kilka obszarĂłw w Bangkoku jako „strefy uÂżycia ostrej amunicji”.
Kilku naocznych ÂświadkĂłw powiedziaÂło Amnesty International, Âże widzieli ÂżoÂłnierzy strzelajÂących w ich okolicy z dÂługiej broni, z dystansu, z ktĂłrego byÂło wyraÂźnie widaĂŚ, Âże ofiary nie stanowiÂły Âżadnego zagroÂżenia.
Rzecznik CRES – pÂłk Sansern Kaewkamnerd – powiedziaÂł 14 maja, Âże oddziaÂły bĂŞdÂą zachowywaÂły dystans od protestujÂących, a ostrej amunicji bĂŞdÂą uÂżywaÂły tylko, aby powstrzymaĂŚ osoby od podchodzenia bliÂżej. W celu powstrzymania protestujÂących oddziaÂły bĂŞdÂą strzelaÂły poniÂżej kolan i tylko jednÂą kulĂŞ na raz.
„PostĂŞpowanie to jest sprzeczne z miĂŞdzynarodowym prawem i standardami, ktĂłre wymagajÂą, aby broĂą palna mogÂła byĂŚ uÂżyta tylko i wy³¹cznie jako ostateczny Âśrodek przymusu, kiedy podejrzany przestĂŞpca stanowi zagroÂżenie broniÂą palnÂą lub naraÂża Âżycie innych osĂłb, a mniej stanowcze Âśrodki sÂą nie wystarczajÂące dla powstrzymania go lub zaaresztowania. Poza oczywistymi przypadkami samoobrony, opanowywanie tÂłumu powinno byĂŚ przeprowadzane przez specjalnie wyszkolone oddziaÂły policji nie uÂżywajÂące zabĂłjczej broni, a nie przez oddziaÂły wojska z ostrÂą amunicjÂą”, powiedziaÂł Zawacki.
Zjednoczony Front na rzecz Demokracji i przeciwko Dyktaturze (The United Front for Democracy and against Dictatorship – UDD), potocznie znany jako „czerwone koszule”od koloru ubraĂą, rozpocz¹³ protesty w Bangkoku 12 marca tego roku.
Wielu z jego dzialaczy byÂło zwiÂązanych z byÂłym premierem Thaksinem ShinawatrÂą, ktĂłry zostaÂł pozbawiony urzĂŞdu w skutek zamachu stanu z 2006 r. i dobrowolnie udaÂł siĂŞ na emigracjĂŞ. Czerwone Koszule wzywajÂą do przeprowadzenie demokratycznych zmian i konsekwentnie domagajÂą siĂŞ rozwiÂązania parlamentu i nowych wyborĂłw. Wiele razy ¿¹dali rĂłwnieÂż rezygnacji premiera Abhisita Vejjajiva, ktĂłry 3 maja zaproponowaÂł piĂŞcio punktowy „Plan pojednania”, ktĂłry uwzglĂŞdniaÂł rozwiÂązanie parlamentu i nowe wybory przeprowadzone 14 paÂździernika 2010 r. ProtestujÂący zaakceptowali plan co do zasady, ale natychmiast wyszli z propozycjÂą „Czerwonego Planu”i odmĂłwili opuszczenia miejsca protestu, ktĂłrzy okupywali od 3 kwietnia 2010 r.
Ustawa o bezpieczeĂąstwie wewnĂŞtrznym jest w mocy od czasu rozpoczĂŞcia protestĂłw, a dekret o stanach kryzysowych zostaÂł wprowadzony 7 kwietnia. Oba akty prawne przewidujÂą uÂżycie znacznych siÂł wojska, a dekret dodatkowo zostaÂł rozszerzony by pokrywaÂł prawie polowe terytorium Tajlandii.
Tajlandia przystÂąpiÂła do MiĂŞdzynarodowej Konwencji Praw Obywatelskich i Politycznych, ktĂłra stwierdza, Âże prawo do Âżycia nie moÂże byĂŚ ograniczane nawet podczas stanĂłw wyjÂątkowych, kiedy zagroÂżone jest Âżycie narodu (art. 4).
Lekkomyœlne u¿ycie œmiercionoœnej broni lamie miêdzynarodowe prawo dotycz¹ce u¿ycie si³y. Podstawowe zasady ONZ o u¿yciu si³y i broni palnej przez funkcjonariuszy egzekwuj¹cych prawo (z 1990 r.) oraz Zasady ONZ dotycz¹ce efektywnego zapobiegania i dochodzenia pozaprawnych, arbitralnych i doraŸnych egzekucji (z 1989 r.), choÌ prawnie nie wi¹¿¹ce, reprezentuj¹ powszechn¹ zgodê paùstw jak najlepiej wprowadzaÌ miêdzynarodowe przepisy dotycz¹ce praw cz³owieka podczas operacji zaprowadzania porz¹dku, tak aby nie naruszaÌ prawa do ¿ycia. Oba dokumenty stanowi¹ jasno, ¿e œmiercionoœna broù mo¿e byÌ u¿yta tylko kiedy to nieuniknione, aby ochroniÌ czyjeœ ¿ycie.
ÂŹrĂłdÂło: Amnesty International Polska
http://wolne.media.pl/
Zapisane
WierzĂŞ w sens eksploracji i poznawania Âżycia, kolekcjonowania wraÂżeĂą, wiedzy i doÂświadczeĂą. Tylko otwarty i swobodny umysÂł jest w stanie odnowiĂŚ Âświat
Strony:
1
2
»
Do góry
Drukuj
« poprzedni
następny »
Skocz do:
Wybierz cel:
-----------------------------
ÂŚWIĂTA GEOMETRIA
-----------------------------
=> W TEORII
=> W PRAKTYCE
=> Artyku³y, ksi¹¿ki, filmy, LINKI
-----------------------------
Dan Winter i jego ÂŚwiĂŞty Graal
-----------------------------
=> TwórczoœÌ Dana Wintera [PL, ENG]
===> Odkrycia innych osĂłb "wspierajÂące" niektĂłre aspekty pracy Dana Wintera
=> WYKÂŁAD: Implozja - sekretna nauka ekstazy i nieÂśmiertelnoÂści
=> PREZENTACJA: WyjaÂśniajÂąc grawitacjĂŞ
=> WYKÂŁAD Purpose of DNA [PL]
=> WYKÂŁAD The EggX Files: Galaktyczna historia DNA [PL]
=> WYKÂŁAD Bliss Practice: Duchowy uÂżytek z energii seksualnej [PL]
=> WYKÂŁAD Fraktalna teoria ÂŚwiadomoÂści, Grawitacji, JĂŞzyka, DNA i Udanej ÂŚmierci... [PL]
=> WYWIAD: Sekret Âżycia i architektura biologiczna
=> WYKÂŁAD: Udana ÂśmierĂŚ i prawdziwa fizyka ÂŚwiĂŞtego Graala
-----------------------------
Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych"
-----------------------------
=> Nassim Haramein - PrzekroczyĂŚ Horyzont ZdarzeĂą
=> SÂłoĂące, UkÂład SÂłoneczny i rok 2012
=> StaroÂżytne cywilizacje i zagadka "obcych"
-----------------------------
Kluczem do zrozumienia jest wiedza
-----------------------------
=> Kluczem do zrozumienia jest wiedza
=> Fizyka
=> Metafizyka
=> Filozofia
-----------------------------
Ró¿ne koncepcje œwiata i cz³owieka
-----------------------------
=> Ró¿ne koncepcje cz³owieka i œwiata
=> ŒwiadomoœÌ, percepcja, rozwój wewnêtrzny, tradycje "duchowe"
=> Szmaragdowe Tablice Thota
=> CZYTELNIA - teksty ró¿ne
=> Kreacjonizm i ewolucjonizm
-----------------------------
Medycyna komĂłrkowa, Codex Alimentarius, GMO
-----------------------------
=> Medycyna komĂłrkowa, Codex Alimentarius, GMO
-----------------------------
SOCJOTECHNIKA
-----------------------------
=> Socjotechnika
===> Cenzura, Dezinformacja, Agentura w Internecie
-----------------------------
Multimedia
-----------------------------
=> Multimedia
-----------------------------
"Tajne" stowarzyszenia i "teorie spiskowe"
-----------------------------
=> "Tajne" stowarzyszenia
=> "Teorie spiskowe"
===> Filmy DAVIDA ICKE'A by Redmuluc - http://davidicke.pl/
=> Nowy PorzÂądek ÂŚwiata w codziennych wiadomoÂściach
=> Globalne ocieplenie - najwiĂŞkszy szwindel?
-----------------------------
Powitania, Kawiarenka i Hyde Park
-----------------------------
=> Kawiarenka "Pod Gwiazdami" i Powitania :-)
=> KÂącik muzyczny
=> Hyde Park - inne
-----------------------------
Sprawy administracyjne, OGÂŁOSZENIA i INICJATYWY SPOÂŁECZNE
-----------------------------
=> Sprawy administracyjne - pytania i odpowiedzi
=> INICJATYWY SPOÂŁECZNE
=> OGÂŁOSZENIA
Ładowanie...
Polityka cookies
Darmowe Fora
|
Darmowe Forum
julandia
apelkaoubkonrad692
yourlifetoday
cybersteam
classicdayz