Bob Monroe

[konserwa]

http://www.youtube.com/watch?v=ETWdwsDUS2M
doskonaÂły Bob Monroe,
czy tylko jak widzĂŞ analogiĂŞ do tego co mĂłwi Winter o doskonaÂłej Âśmierci?

[darlut]

Te¿ sobie ceniê Roberta Monroe a szczególnie za temat produkcji "Luszu" w czêœci "Dalekie podró¿e".

[east]

Dlaczego Monroe twierdzi, Âże "najnudniejszÂą rzeczÂą , ktĂłrÂą moÂżesz zrobic  to mieĂŚ bardzo zrĂłwnowaÂżone Âżycie " ? Nudzi mu siĂŞ ?  No tak , wszak umysÂł musi ciÂągle czegoÂś doÂświadczaĂŚ. Nie waÂżne czy to jest bĂłl czy przyjemnoœÌ. UmysÂł musi z czegoÂś czerpaĂŚ identyfikacjĂŞ, toÂżsamoœÌ. Dlatego wÂłaÂśnie Monroe dalej ZAKÂŁADA , Âże " bez BĂłlu , ani PrzyjemnoÂści nie wytrzymaÂłbyÂś ,musisz je mieĂŚ i szukamy ich "
Sorry ,ale to umys³ ich poszukuje Panie Monroe. A czy jest Pan wy³¹cznie samym umys³em ? Co ze œwiadomoœci¹ ?

[konserwa]

Ech Bracie,
Boba juÂż nie ma w Âświecie fizycznym z nami

choĂŚ jego uczeĂą Moen spotyka siĂŞ z nim
na poziomie astralnym
i wszystko to doœÌ fajnie wygl¹da

poziom astralny to fajne i godne poznania miejsce
ale to tylko jedno piĂŞtro wyÂżej od nas
mnie ciekawi jak w ogóle wyjœÌ poza matrix?

nie ma co ÂłapaĂŚ go i siĂŞ za sÂłowa
co czÂłowiek, to doÂświadczenie

[east]

" co czÂłowiek to doÂświadczenie "  - masz racje konserwa.
Ju¿ 50 000 lat temu , a¿ do dnia dzisiejszego ¿yje cywilizacja, która od dawna zna³a t¹ m¹droœÌ i j¹ stosowa³a .
Mam na myÂśli AborygenĂłw. Dlaczego przytaczam wÂłaÂśnie ich ? Aborygeni nie znali wojen. Ich cywilizacja opierajÂąca siĂŞ na peÂłnej harmonii z naturÂą przetrwaÂła nienaruszona do naszych czasĂłw. Dopiero  w  1788 r biaÂły czÂłowiek zaburzyÂł tÂą harmoniĂŞ. Ale co dziwne, w przeciwieĂąstwie do innych miejsc na Âświecie , kultura aborygeĂąska przetrwaÂła w niemal nienaruszonym stanie , pomimo 200 lat gwaÂłtu wywieranego przez tzw  "cywilizowanych ludzi" . Co wiĂŞcej - dzisiaj ta kultura staje siĂŞ alternatywnym centrum dla  wszystkich przybyÂłych do Australii innych kultur. Zastanawiam siĂŞ, czy nie dlatego, Âże Aborygeni w rzeczywistoÂści ÂżyjÂą i myÂślÂą w sposĂłb kwantowy. ( Na ten temat zamieszczĂŞ na forum swoje bardziej obszerne przemyÂślenia póŸniej ).
Aborygeni mawiali, Âże  :"  ByĂŚ mÂądrym to znaczy wiedzieĂŚ, Âże istnieje tylko punkt widzenia" . Do podobnych wnioskĂłw dochodzi wielu badaczy wspó³czesnego Âświata , a w tym fizycy kwantowi.
Nie chodzi mi o to, aby dyskredytowaĂŚ czÂłowieka ( Monroe) i jego punkt widzenia. Ja po prostu odnoszĂŞ do niego swĂłj punkt widzenia . Czasami stawiam pytania w tonie konfrontacyjnym, ale przecieÂż wiadomo, Âże Pan Monroe osobiÂście mi na nie nie odpowie. Tak na prawdĂŞ to ja sam stawiam sobie pytania, odnajdujĂŞ w innych osobach nauczycieli, dziĂŞki ktĂłrym wyraÂźniej dostrzegam odpowiedzi.

ps. Nie martw siĂŞ Bracie. BM, a raczej fala, czĂŞstotliwoœÌ, brzmienie, ktĂłra dziĂŞki niemu zaistniaÂła   zawsze juÂż bĂŞdÂą z nami na tym Âświecie.

[konserwa]

a wiesz, Âże chyba moÂżna pogadaĂŚ z Bobem - trzeba do astrala przez OBE siĂŞ dostaĂŚ...
Moen czyniÂł to wielokrotnie, a dodatkowo po zapoznaniu siĂŞ z "trylogiÂą" Monroa nie umiem mĂłwiĂŚ i postrzegaĂŚ Boba w czasie przeszÂłym;
jak siê dobrze wczytaÌ w te przekazy (Monroe+Moen), to wiele ró¿nych fajnych inspiracji mo¿na znaleŸÌ jak wspomniany wczeœniej lusz czy pracê gostków, którzy w astralu nici zdarzeù przêd¹

[darlut]

Mi oprĂłcz 'luszu' zapisaÂł siĂŞ mocno w pamiĂŞci opis najbardziej rozwiniĂŞtego czÂłowieka na Ziemi.PromieniowaÂł naprzemiennie energiÂą mĂŞskÂą i ÂżeĂąskÂą