Wprowadzenie
Pragnê was zabraæ w paradoksaln± podró¿.
Paradoks informacji, czyli co "wie" czarna dziura?
Powszechnie wiadomo, ¿e czarna dziura to taki obiekt, z którego nic nie mo¿e siê wydostaæ, nawet ¶wiat³o. A co dzieje siê z informacj± (np. masa, ³adunek, pêd), któr± niesie ze sob± materia wpadaj±ca do czarnej dziury? Czy równie¿ zostaje utracona?
W my¶l zasady mechaniki kwantowej znajomo¶æ stanu koñcowego uk³adu fizycznego pozwala zrekonstruowaæ stan pocz±tkowy - mechanika kwantowa jest odwracalna. W oczywisty sposób w³asno¶ci czarnych dziur ³ami± tê podstawow± zasadê. Mamy do czynienia z paradoksem - z jednej strony prawa przyrody gwarantuj± zachowanie informacji - z drugiej za¶ wiemy, ¿e czarna dziura poch³ania i niszczy wszystko, co znajdzie siê wystarczaj±co blisko niej i nie mamy mo¿liwo¶ci odzyskania niczego.
Jeszcze w 1976 roku profesor Stephen Hawking wykaza³, ¿e powstaj±ca czarna dziura musi emitowaæ promieniowanie, przez co zmniejsza swoj± masê. Po up³ywie dostatecznie d³ugiego czasu wypromieniuje ca³± swoj± energiê i zniknie. Wszelka informacja zostaje zniszczona. Sam Hawking przyjmowa³ tak± postawê, chocia¿ gdyby faktycznie mia³ racjê, zosta³aby naruszona zasada zachowania energii.
Kluczem do rozwi±zania tej zagadki mo¿e byæ teoria strun i kwantowa teoria grawitacji. Istnieje hipoteza mówi±ca o tym, ¿e dla obserwatora zewnêtrznego materia wpada do czarnej dziury, ale nie zostaje przez ni± poch³oniêta - jak gdyby zatrzymuje siê w obszarze horyzontu zdarzeñ. Dodatkowo materia ulega sp³aszczeniu w kierunku ruchu (efekty zgodne z teori± wzglêdno¶ci Einsteina). Natomiast dla obserwatora, który przekroczy³ ju¿ granicê horyzontu zdarzeñ, nie dzieje siê nic szczególnego, nie jest w stanie nawet zarejestrowaæ tego momentu, dopóki nie osi±gnie punktu w osobliwo¶ci. Zewnêtrzny obserwator natomiast widzi ca³± materiê, która kiedykolwiek zosta³a przechwycona przez horyzont zdarzeñ i w nim "zamro¿ona".
Wed³ug teorii strun, ka¿de cia³o fizyczne zbudowane jest ze strun o d³ugo¶ci 10-33 cm. W my¶l tej teorii horyzont zdarzeñ zawiera ca³± masê czarnej dziury w postaci gigantycznej sieci strun. Informacja o obiekcie fizycznym nie zostaje wiêc poch³oniêta przez czarn± dziurê, tylko zatrzymana przez horyzont zdarzeñ, a w koñcu oddana w postaci promieniowania Hawkinga.
Wybitny brytyjski fizyk, Stephen Hawking, twierdzi, ¿e myli³ siê w kwestii zachowania siê czarnych dziur w debacie, która mia³a miejsce 30 lat temu.
. Obecnie uwa¿a, ¿e czarne dziury s± skonstruowane w ten sposób, ¿e informacja ma szansê wydostania siê z nich.
Nowe odkrycia Hawkinga prawdopodobnie mog± pomóc rozwi±zaæ tak zwany paradoks informacyjny czarnej dziury, jedn± z wa¿niejszych zagadek wspó³czesnej fizyki.
Profesor Hawking nie ujawni³ jeszcze matematycznego aparatu, który stoi za nowym pomys³em, ale pojawi³y siê ju¿ pierwsze przecieki co do niego pochodz±ce z grupy seminaryjnej profesora na University of Cambridge. Gary Gibbons, jeden z uczestników seminarium, powiedzia³, ¿e nowa definicja czarnej dziury zaproponowana przez Hawkinga nie posiada wyra¼nie zarysowanego horyzontu zdarzeñ, który ukrywa wszystko, co znajduje siê we wnêtrzu czarnej dziury przed dostrze¿eniem z zewn±trz.
"Mozliwe, ¿e to, co Hawking zaprezentowa³ na seminarium, jest gotowym rozwi±zaniem," - powiedzia³ Gibbons wywiadzie dla czasopisma New Scientist. - "Jednak moim zdaniem kwestia jeszcze nie jest zamkniêta."
"Zwyk³o siê uwa¿aæ, ¿e jak ju¿ co¶ wpad³o do czarnej dziury, to ju¿ tam pozostanie, a jedyn± informacj± jest jej masa i spin, jednak pewien czas temu odkry³em, ¿e czarne dziury wcale nie s± takie czarne, jak siê wydawa³o. Emituj± one co¶, co okre¶la siê mianem promieniowania Hawkinga. Wskutek tego procesu nastepuje spadek masy obiektu, wiêc mo¿liwe staje siê ewentualno¶æ jego zaniku."
"Promieniowanie Hawkinga jest raczej zmienne i pozbawione cech szczególnych, wiêc wydaje siê, ¿e ca³o¶æ informacji o tym, co znalaz³o siê w czarnej dziurze jest utracona."
Ale powy¿sze stwierdzenie prowadzi do sprzeczno¶ci z prawami mechaniki kwantowej, które opisuj± zachowanie Wszech¶wiata w najmniejszej skali. Prawa te stanowi±, ¿e informacja nie mo¿e byæ ca³kowicie zagubiona. Gdyby informacja ulega³a ca³kowitej destrukcji, poci±ga³oby to za sob± niezwykle istotne konsekwencje praktyczne, a nawet i filozoficzne.
Przez lata fizycy prowadzili spory na temat tego, ¿e czarne dziury w jaki¶ sposób omijaj± praw fizyki kwantowej. Nowa koncepcja czarnej dziury eliminuje ten problem, pozwalaj±c poprzez emisjê promieniowania uzyskaæ pewne informacje.
"Czarne dziury pocz±tkowo wydaj± siê jedynie powstawaæ, ale w pó¼niejszym stadium uwalniaj± informacje dotycz±ce uwiêzionej materii, mo¿emy zatem w pewien sposób dowiedzieæ siê nieco o przesz³o¶ci i przysz³o¶ci."
Najzabawniejsze jest w ca³ej sprawie to, ¿e pomy³ka bêdzie kosztowaæ Hawkinga pó³ encyklopedii. Trzydzie¶ci lat temu Hawking wraz ze swoim koleg± Kipem Thorem za³o¿yli siê z John'em Preskill'em w kwestii s³uszno¶ci teorii czarnych dziur. Teraz trzaba bêdzie siê rozliczyæ z przegranego zak³adu.
Polski akcent, wypowied¼ dr Jezierskiego
Paradoks informacyjny czarnych dziur
Jak oceniaj± niektórzy badacze, Stephen Hawking rozwi±za³ tzw. paradoks informacyjny czarnych dziur, a tym samym usun±³ sprzeczno¶æ pomiêdzy mechanik± kwantow± (dzia³ fizyki opisuj±cy ¶wiat atomowy) a teori± grawitacji.
Rzeczywisto¶æ okaza³a siê jednak bardziej prozaiczna. Jak odkry³, informacja z czarnej dziury powraca bowiem do swojego wszech¶wiata, ale w zniekszta³conej i nierozpoznawalnej formie.
Osi±gniêcie astrofizyka jest oceniane jako du¿y krok naprzód w teorii grawitacji kwantowej. Na konferencji Hawking powiedzia³: Pracowa³em nad tym problemem od trzydziestu lat. Wspaniale by³o go rozwi±zaæ, nawet je¶li wynik nie okaza³ siê tak ekscytuj±cy, jak siê spodziewa³em".
"Wszysko rozgrywa siê w g³owie"
Najnowsze odkrycie Hawkinga jest bardzo istotne dla fizyki - ocenia w rozmowie dr Jacek Jezierski z Katedry Metod Matematycznych w Fizyce UW. To jeden z fundamentalnych problemów. To podstawy fizyki - podkre¶la. Zwraca jednak uwagê, ¿e o tym, czy Hawking ma racjê, bêdzie mo¿na przekonaæ siê w najbli¿szym czasie, po dalszych badaniach.
W fizyce teoretycznej wszystko rozgrywa siê w g³owie i w komputerze. Tu nie potrzeba ¿mudnych, d³ugoletnich eksperymentów - zaznaczy³ dr Jezierski.
(to tak jak za czasów Sokratesa
)
Przy rozwa¿aniach czarny dziur nale¿y te¿ wzi±æ pod uwagê tzw.paradoks wszechmocy
filozofia i logika daje na ciekawy ogl±d podej¶cia do problemu czarnych dziur i ¶wiadomo¶ci, jako bytu stwórczego naszej rzeczywisto¶ci.Pisarz naukowy James Gleick w swojej biografii o Richardzie Feynmanie zwróci³ uwagê, ¿e paradoks ten wynikn±³, kiedy naukowcy zaczêli rozpatrywaæ istnienie atomów: czy byt wszechmog±cy - w tym przypadku Bóg Chrze¶cijan - móg³by stworzyæ atomy, których on sam nie móg³by podzieliæ?
Paradoks omnipotencji (paradoks wszechmocy)
Czy byt wszechmog±cy móg³by stworzyæ kamieñ tak ciê¿ki, ¿e nawet on sam nie móg³by go podnie¶æ?
Pomimo pewnych wad, powy¿sze zapytanie jest najbardziej znan±, i najczê¶ciej analizowan± form± tego paradoksu.
Niektórzy filozofowie twierdz±, ¿e paradoks omnipotencji jest dowodem na niemo¿liwo¶æ istnienia takiej istoty. Inni natomiast, ¿e ten paradoks powsta³ jedynie z niezrozumienia lub z³ego opisu pojêcia omnipotencji. Co wiêcej, niektórzy filozofowie uznali, ¿e za³o¿enie, ¿e dana istota jest albo wszechmocna, albo nie, czyni dylemat fa³szywym, jako ¿e nie dopuszcza mo¿liwo¶ci istnienia ró¿nych stopni omnipotencji.
Mo¿na staraæ siê równie¿ rozwi±zaæ ten paradoks przez przedstawienie postulatu, ¿e omnipotencja niekoniecznie wymaga, aby móc zrobiæ wszystko przez ca³y czas. Tak wiêc, mo¿e on wnioskowaæ:
1. Byt ten mo¿e stworzyæ kamieñ, którego nie mo¿e podnie¶æ w tym momencie.
2. Jednak, bêd±c wszechmog±cym, byt ten mo¿e zawsze pó¼niej zredukowaæ wagê kamienia lub daæ sobie dodatkow± si³ê, tak aby by³a zdolna go unie¶æ. Dlatego¿ byt ten jest wci±¿ prawowicie wszechmog±cy.
Ponadto, czy taka sytuacja narzuca wymogi bytowi omnipotentnemu: np. aby pó¼niej zmniejszy³ on wagê kamienia - ograniczaj±c tym samym woln± wolê tego bytu?
Jakkolwiek, taka odpowied¼ nie pozwala rozwi±zaæ paradoksu omnipotencji sformu³owanego w innej formie: Czy byt wszechmog±cy móg³by stworzyæ kamieñ, którego nigdy nie móg³by podnie¶æ?
Je¶li zdefiniowaæ wszechmoc jako cechê bytów, które s± w stanie wykonaæ ka¿d± pojedyncz± czynno¶æ, to paradoks omnipotencji nie zachodzi. Wed³ug tej definicji wszechmog±cy jest w stanie stworzyæ kamieñ, którego nigdy nie móg³by podnie¶æ. Dokonuj±c takiego czynu pozbawi³by siê on wszechmocy i nie móg³by przez to ani w nastêpnej (ani ¿adnej innej) czynno¶ci podnie¶æ kamienia.
Pod±¿aj±c za przemy¶leniami Stephena Hawkinga na temat stosunków pomiêdzy bóstwem stworzycielem a prawami naturalnymi, mo¿na by zmodyfikowaæ tê klasyczn± postaæ, jak poni¿ej:
1. Byt wszechmog±cy tworzy wszech¶wiat, w którym obowi±zuj± zasady fizyki arystotelejskiej.
2. Czy w tym wszech¶wiecie ten byt wszechmocny mo¿e stworzyæ kamieñ, którego nie bêdzie móg³ podnie¶æ?
Je¶li byt jest zasadniczo wszechmog±cy, wówczas mo¿na rozwi±zaæ ten paradoks:
1. Byt wszechmog±cy jest z zasady wszechmog±cy, tote¿ niemo¿liwe jest dla niego, aby by³ niewszechmog±cy.
2. Ponadto, byt wszechmog±cy nie mo¿e zrobiæ tego, co jest logicznie niemo¿liwe.
3. Stworzenie kamienia, którego byt wszechmog±cy nie móg³by podnie¶æ, by³oby niemo¿liwo¶ci±, ergo zrobienie takiej rzeczy nie jest wymagane dla tego bytu.
4. Byt wszechmog±cy nie mo¿e stworzyæ takiego kamienia, ale pomimo tego wci±¿ zachowuje swoj± wszechmoc.
Takie podej¶cie koniecznie akceptuje pogl±d, ¿e nawet istota wszechmog±ca nie mo¿e pogwa³ciæ praw logiki, a nawet ca³y ten paradoks mo¿e byæ postrzegany jako mocny argument dla takiego pogl±du.
Ale prawdziwym paradoksem jest to:
Filozof Nicolas Everitt zachêca do rozpatrzenia istoty "nic nie mog±cej" ("nullipotentnej"), dla której logicznie niemo¿liwe jest zrobiæ cokolwiek. Przyj±wszy za³o¿enie, ¿e istota wszechmog±ca nie mo¿e zrobiæ tego, co jest logicznie niemo¿liwe, wówczas istota "nullipotentna" musi byæ rozpatrywana jak(o) istota wszechmog±ca.
Niektórzy filozofowie utrzymuj±, ¿e paradoks mo¿e byæ rozwi±zany przy zastosowaniu Kartezjañskiego pogl±du na definicjê omnipotencji, ¿e byt wszechmog±cy mo¿e zrobiæ to, co jest logicznie niemo¿liwe:
1. Istota wszechmog±ca mo¿e zrobiæ to, co jest logicznie niemo¿liwe.
2. Istota taka tworzy kamieñ, którego nie mo¿e podnie¶æ.
3. Istota ta podnosi ten kamieñ.
Przypuszczalnie istota taka mog³aby tak¿e przeprowadziæ dodawanie 2 + 2 = 5 i sprawiæ, ¿e by³oby to matematycznie poprawne, albo stworzyæ kwadratowe ko³o. Jak to uj±³ Harry Frankfurt, "Je¶li byt wszechmog±cy mo¿e dokonaæ tego, co jest logicznie niemo¿liwe, to mo¿e nie tylko stworzyæ sytuacje, z którymi sobie nie mo¿e poradziæ, ale, co wiêcej, poniewa¿ nie jest zwi±zany ograniczeniami logiczno¶ci, to mo¿e poradziæ sobie z sytuacjami, z którymi nie mo¿e sobie poradziæ".
Jednak takie usi³owanie rozwi±zania tego paradoksu jest problematyczne w tym, ¿e ta definicja rezygnuje z logicznej konsekwencji. Paradoks mo¿e zostaæ rozwi±zany, jednak na niekorzy¶æ uznania logiki za bezu¿yteczn±, daremn± albo bez znaczenia w definiowaniu tego typu istot, skoro takie istoty przekraczaj± (transcenduj±) logikê.
Wed³ug niektórych badaczy tego tematu, potrzeba metajêzyka do definicji znaczenia i tylko jêzyki wy¿szego rzêdu mog± rozwi±zaæ sprzeczno¶æ logicznej niemo¿liwo¶ci. Pomimo wszystko, sama logika formalna nie jest meta-jêzykiem i nie pozwala na rozstrzygniêcie uzasadnionych (lub nie) przedstawianych argumentów.
Wiêc czym s± czarne dziury? mo¿e koñcem pocz±tku lub pocz±tkiem koñca
Szukanie odpowiedzi to podró¿, w niewiadomym kierunku
Podstawowa jednostka informacji
Po pierwsze musimy sobie u¶wiadomiæ, czym tak naprawdê jest informacja. Jest to twór abstrakcyjny, niematerialny (je¶li nie wierzysz, to odpowiedz, ile wa¿y informacja, jaka jest w dotyku, jaki ma kolor, jak smakuje?). Przy komunikacji nie mamy bezpo¶rednio do czynienia z informacj±, lecz z symbolami, którym tê informacjê przypisujemy. Dla przyk³adu we¼my jêzyk polski. S³owo "samolot" jest tylko ci±giem odpowiednio ze sob± po³±czonych d¼wiêków, którym nadali¶my okre¶lone znaczenie. Równie¿ pismo to zbiór znaków, linii, które odpowiednio odczytujemy (interpretujemy przypisan± im informacjê).
Zatem informacja zawarta jest w symbolach - kojarzymy informacjê z odpowiednimi symbolami takimi jak s³owa, pismo, gesty, znaki umowne (wg teorii Shannona z informacj± mamy do czynienia zawsze wtedy, gdy wystêpuje przep³yw energii od nadawcy do odbiorcy - jest to definicja najbardziej ogólna). Wynika st±d wniosek, i¿ do przekazywania informacji potrzebujemy symboli - no¶ników informacji. Takim symbolem mo¿e byæ bit.
Bit przyjmuje dwie postacie, które (równie¿ umownie) oznaczamy odpowiednio cyfr± 0 i 1. Wyobra¼my sobie, i¿ cyfra 0 jest jednym symbolem, a cyfra 1 drugim (bo w rzeczywisto¶ci tak jest). Posiadamy zatem dwa symbole, którym mo¿emy nadaæ dowolne, po¿±dane znaczenie. Jeden bit pozwoli nam przekazaæ informacjê o dwóch ró¿nych zdarzeniach.
Przyk³ad:
W pokoju hotelowym zainstalowany jest czujnik po¿arowy. Czujnik ten ³±czy siê z centralk± za pomoc± przewodu. Je¶li w pomieszczeniu jest normalna temperatura, to czujnik nie przesy³a przewodem pr±du. Zinterpretujmy to jako stan 0 - brak po¿aru. Je¶li jednak wykryty zostanie ogieñ, to czujnik prze¶le przewodem pr±d elektryczny. Zinterpretujmy to jako stan 1 - po¿ar. Czujnik i centralka komunikuj± siê za pomoc± informacji jednobitowej. Ich jêzyk sk³ada siê tylko z dwóch symboli:
0 - brak po¿aru
1 - po¿ar
Jeden bit to za ma³o, aby efektywnie kodowaæ informacjê. Na szczê¶cie mo¿emy sobie w prosty sposób poradziæ ³±cz±c bity w grupy. Grupê tak± traktujemy jak jeden symbol z³o¿ony. Poni¿sza tabelka przedstawia wszystkie symbole 1, 2, 3 i 4 bitowe:
Je¶li s³owo binarne z³o¿one jest z jednego bitu, to mo¿na z niego zbudowaæ tylko dwa symbole 0 i 1 (kolor ró¿owy w tablicy).
W przypadku wiadomo¶ciami tkstowej bêd± to litery. W alfabecie ³aciñskim jest ich 26: abcdefghijklmnopqrstuvwxyz. Ka¿da literka musi byæ kodowana innym symbolem binarnym. Musimy okre¶liæ zatem niezbêdn± liczbê bitów tworz±cych te symbole. W tym celu wykorzystujemy drugi z podanych wzorów i otrzymujemy:
[log2(26 - 1) + 1] = [log225 + 1] = [4,64 + 1] = [5,64] = 5 bitów
5 bitów tworzy 32 symbole. Nam potrzebne jest 26, zatem 6 symboli nie zostanie wykorzystanych.
Dwa bity daj± nam ju¿ cztery ró¿ne symbole (kolor zielony): 00, 01, 10 i 11.
Dalej trzy bity pozwalaj± utworzyæ 8 ró¿nych symboli (kolor niebieski), a 4 bity 16 symboli.
Zauwa¿cie, i¿ zwiêkszenie d³ugo¶ci s³owa bitowego o jeden bit podwaja liczbê mo¿liwych do utworzenia symboli.