Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
Strony: 1 2 3 4 5 6 7 »   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Rok 2012 - nauka czy zabobon (ró¿ne spojrzenia)  (Przeczytany 74944 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
radoslaw
Aktywny uÂżytkownik
***
Wiadomości: 209



Zobacz profil
« : Luty 08, 2010, 16:46:54 »

Rados³aw, pozwoli³em sobie wykorzystaÌ ten post, aby gromadziÌ w tym miejscu informacje dotycz¹ce roku 2012, gdy¿ pojawiaj¹ siê one w ró¿nych miejscach forum. Czas chyba zebraÌ je w jednym miejscu. Mam nadziejê, ze nie masz nic przeciwko, ze wykorzystujê do tego celu twój post. Tak wiêc na zacznijmy od zamieszczonego przez Ciebie filmu. Temat jest na tyle znany, ¿e chyba nie trzeba robiÌ jakichœ wprowadzeù...
Leszek

* * * * * * *

The Maya Of Eternal Time (Drunvalo Melchizedek 2009) PL

Wyk³ad Drunvalo w którym opowiada o swojej podró¿y do Gwatemali i spotkaniu ze starszyzn¹ Majów (organu sk³adaj¹cego siê z przedstawicieli ka¿dego z 440 rozrzuconych po Amerykach plemion) i duchowym przywódc¹ Majów - Donem Alejandro.

To jest ten miÂły Pan:

<a href="http://www.youtube.com/v/CzgZ2rzzcQc&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/CzgZ2rzzcQc&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;425&quot; height=&quot;344&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/CzgZ2rzzcQc&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/CzgZ2rzzcQc&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;425&quot; height=&quot;344&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;</a>

Drunvalo snuje swoj¹ opowieœÌ (czasem wyg³aszaj¹c doœÌ kontrowersyjne dla œwiata nauki tezy) powo³uj¹c siê na wiedzê przekazywan¹ mu przez rdzenne kultury z ca³ej planety - Hopi, Kogi, Majów, Watachi z Nowej Zelandii i inne.

PodkreÂśla wagĂŞ czasĂłw w ktĂłrych Âżyjemy i przekazuje Âże pomiĂŞdzy rokiem 2007 a 2015 wydarzy siĂŞ coÂś co wszystkie znajome mu rdzenne kultury uwaÂżajÂą za narodziny nowej ÂświadomoÂści i nowej ludzkoÂści.

W swoich wywodach buduje wokó³ siebie aurê tajemniczoœci i stwarza czasem pozory goœcia który pozjada³ wszystkie rozumy, ale ka¿dy ma prawo do dowolnej ekspresji swojej projekcji rzeczywistoœci

Polecam ze wzglêdu na na unikalnoœÌ materia³u - nie zawsze mo¿na us³yszeÌ co ma do powiedzenie Rada która milcza³a przez 500 lat.

<a href="http://www.youtube.com/v/lesCA5slH-8&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/lesCA5slH-8&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;425&quot; height=&quot;344&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/lesCA5slH-8&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/lesCA5slH-8&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;425&quot; height=&quot;344&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;</a>

pozdrawiam

EDIT:
caÂły film Drunvalo M. jest do obejrzenia na forum tutaj:
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=7.msg3850#msg3850
« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2010, 22:15:52 wysłane przez Leszek » Zapisane
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomości: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #1 : Luty 16, 2010, 21:40:24 »

Wklejam tutaj dodatek do drugiej czĂŞÂści wykÂładu Nassima pt. "RozpoczĂŞcie kolejnego cyklu". Chodzi oczywiÂście o rok 2012, ktĂłry - wedÂług kalendarza MajĂłw - wyznacza poczÂątek kolejnego cyklu kosmicznego. WczeÂśniej jednak Nassim sprĂłbuje wyjaÂśniĂŚ nam przy pomocy czworoÂścianu gwiaÂździstego pewne zjawiska energetyczne na planetach i na SÂłoĂącu... [/b][/color]

PrzekroczyĂŚ Horyzont ZdarzeĂą II (dodatek 1/2)
<a href="http://www.youtube.com/v/qy0aLDOv2Qc&amp;hl=pl&amp;fs=1" target="_blank">http://www.youtube.com/v/qy0aLDOv2Qc&amp;hl=pl&amp;fs=1</a>
PrzekroczyĂŚ Horyzont ZdarzeĂą II (dodatek 2/2)
<a href="http://www.youtube.com/v/EOPuA9-ikhs&amp;hl=pl&amp;fs=1" target="_blank">http://www.youtube.com/v/EOPuA9-ikhs&amp;hl=pl&amp;fs=1</a>

WiĂŞcej:
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=428.msg1740#msg1740
« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2010, 21:56:29 wysłane przez Leszek » Zapisane

mi³oœÌ radoœÌ piêkno
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomości: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #2 : Luty 16, 2010, 21:47:44 »

PoniÂższa informacja o filmie zostaÂła przeniesiona z dziaÂłu Mulimedia.

* * * * *

Film "2012: Science Or Superstition" ("2012: nauka czy zabobon")


Film dokumentalny. Data premiery: 27.01.2009 (ÂŚwiat)
Czas trwania: 78 min.

O filmie:
Film dokumentalny traktujÂący o rzekomym kataklizmie koĂąca Âświata. WedÂług niektĂłrych ludzi w 2012 roku ma nastÂąpiĂŚ kataklizm, ktĂłry ma zniszczyĂŚ wszystkie cywilizacje, wedÂług innych skoĂączy siĂŞ wielki kosmiczny cykl opisywany w dÂługoterminowym kalendarzu MajĂłw i wejdziemy w nowy cykl sprzyjajÂący rozwojowi duchowemu. Data 21 grudnia 2012 oparta jest to na przepowiedniach majĂłw i Egipcjan, na Âżmudnych obliczeniach matematycznych, na wiedzy o cyklach zlodowaceĂą Ziemi, na raportach pentagonu, na obserwacjach sÂłoĂąca, na obserwacjach gwaÂłtownie zmieniajÂącej siĂŞ pogody i wielu innych rzeczach i zjawiskach.

Strona domowa filmu:
http://www.2012dvd.com/index.html

PrzejÂście z ery Ryb do ery Wodnika

« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2010, 22:18:25 wysłane przez Leszek » Zapisane

mi³oœÌ radoœÌ piêkno
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomości: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #3 : Luty 16, 2010, 21:55:05 »

PACO:

  ChciaÂłbym dodaĂŚ jeszcze jeden powĂłd, dla ktĂłrego rok 2012 moÂże byĂŚ tak szczegĂłlny. Wi¹¿e siĂŞ to z owym przejÂściem cyklu z ery Ryb do ery Wodnika.
  Otó¿  wszyscy wiedzÂą, Âże istnieje coÂś takiego jak czĂŞstotliwoœÌ. KaÂżdy uczyÂł siĂŞ tego na lekcjach fizyki CzĂŞstotliwoœÌ charakteryzuje wiele fizycznych zjawisk okresowych, ktĂłre dziejÂą siĂŞ w okreÂślonych jednostkach czasu. Dotyczy to zarĂłwno caÂłkiem przyziemnych rzeczy typu drgania fal, napiĂŞĂŚ, jak i ruchĂłw planet wzglĂŞdem wÂłasnej osi czy innych ciaÂł niebieskich, gwiazd, itp. Np. obrĂłt naszej Ziemi trwa 24h, sÂłoĂące obiega w ciÂągu 12 miesiĂŞcy (zanim siĂŞ KK tym nie wtrÂąciÂł byÂło ich 13, zresztÂą mniejsza z tym, generalnie poczucie czasu jest wzglĂŞdne). Wszystko proste, prawda? 
  Dalej, czĂŞstotliwoÂści podlegajÂą rĂłwnieÂż nasze ciaÂła. ChciaÂłbym pokusiĂŚ siĂŞ tu o teoriĂŞ fotonowÂą     Einstaina (niestety nie uznanÂą w Âświecie nauki jak dotÂąd) ale zaraz bĂŞdzie, Âże szerzĂŞ herezjĂŞ Otó¿ nasze organizmy rĂłwnieÂż posiadajÂą pewnÂą czĂŞstotliwoœÌ (a takÂże roÂśliny, skaÂły itd. ), ktĂłra wpÂływa na ich rozwĂłj. To dlatego muzyka ma takie dziaÂłanie. DziaÂła leczniczo nie tylko na psychikĂŞ. Potrafi pobudziĂŚ ciaÂło jak i umysÂł. Na czĂŞstotliwoœÌ tÂą (najmniejszych komĂłrek z ktĂłrych jesteÂśmy zbudowani, najdrobniejszych atomĂłw) wpÂływa czĂŞstotliwoœÌ kosmosu i kaÂżde jej zmiany powodujÂą zmiany w nas samych, w otaczajÂącym nas Âświecie. A wiĂŞc... co by byÂło, gdyby coÂś ulegÂło zmianie? Czy to w ogĂłle moÂżliwe? TAK... I to siĂŞ wÂłaÂśnie powoli dzieje.
  Zmiany w ukÂładach planetarnych dokonujÂące siĂŞ w okreÂślonych odstĂŞpach czasowych (wykazujÂących siĂŞ pewnÂą czĂŞstotliwoÂściÂą), mĂłwimy tu nie o latach, ale ich tysiÂącach, dziesiÂątki tysiĂŞcy (w naszym poczuciu czasu) powodujÂą, Âże Âżycie na Ziemi radykalnie siĂŞ zmienia. Tak naprawdĂŞ nikt nie potrafi powiedzieĂŚ jaki to wpÂływ moÂże wywrzeĂŚ na nas (moÂżemy tylko debatowaĂŚ). Duchowe przemiany, wystawienie na klĂŞski naturalne, odkrycie nowych praw fizyki? Wszystko jest moÂżliwe. MoÂżemy tylko przyj¹Ì to, co zostanie nam dane i przejœÌ nad tym do porzÂądku dziennego.
  MoÂże wyda siĂŞ Wam TO nierealne ale... coÂś mi siĂŞ zdaje, Âże Âżyjemy w czasach przeÂłomowych.
ZresztÂą... Czas pokaÂże.

PS. Nale¿ê do tych osób, które nie potrafi¹ przedstawiÌ wiedzy z któr¹ siê zapoznali. Dlatego te¿ Ci, którzy poszukuj¹ wiedzy (prawdy) powinni zrobiÌ to na w³asn¹ rêkê w oparciu o ten temat.
« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2010, 22:18:03 wysłane przez Leszek » Zapisane

mi³oœÌ radoœÌ piêkno
radoslaw
Aktywny uÂżytkownik
***
Wiadomości: 209



Zobacz profil
« Odpowiedz #4 : Luty 16, 2010, 21:59:24 »

MĂłj przyjaciel Andrzej Bazgier z portalu www.schodamidonieba.pl:

"
"There must be some kind of way out of here
Said the joker to the thief
There's too much confusion
I can't get no relief"

Jimi Hendrix "All Along The Watchtower"


- Ty siĂŞ zajmujesz koĂącem Âświata? - spytaÂła z lekkÂą nutkÂą ironii w gÂłosie.
- Ja? Bynajmniej - odpowiedziaÂłem - a czemu tak sÂądzisz?
- No przecieÂż ciÂągle siedzisz w tych tematach… 2012 i tym podobne - orzekÂła.
- Ja? Bynajmniej - odpowiedziaÂłem - a czemu tak sÂądzisz?
- No przecieÂż… - zawahaÂła siĂŞ na chwilĂŞ - a nie siedzisz? To czym siĂŞ zajmujesz?
- Raczej poczÂątkiem Nowego ÂŚwiata - wyjaÂśniÂłem uprzejmie.
- A czy poczÂątek Nowego ÂŚwiata nie wymaga koĂąca starego? - zapytaÂła.
- Zapewne tak - odparÂłem - ale to nie znaczy, Âże trzeba siĂŞ tym zajmowaĂŚ. On siĂŞ sam zajmuje sobÂą, Stary ÂŚwiat - wali siĂŞ, pada na kolana i rozpada w pyÂł padajÂąc na ziemiĂŞ. Ale tym siĂŞ "zajmuje" - jeÂśli moÂżna uÂżyĂŚ takiego okreÂślenia - siÂła grawitacji. Nikt inny nie musi.
- No dobrze, ale te wszystkie teorie spiskowe, Iluminaci, kalendarz MajĂłw, New Word Order, spisek bankierĂłw i tym podobne… - spojrzaÂła na mnie ze zdziwieniem.
- To s¹ objawy nowotworu, który zabija Stary Œwiat - odpowiedzia³em. Owszem, nimi mo¿na siê zajmowaÌ, ale z podobn¹ skutecznoœci¹, jak¹ osi¹ga medycyna oficjalna, która wycina wêz³y ch³onne, podaje œrodki przeciwbólowe, aplikuje chemio- i radioterapiê - ale ona siê nie zajmuje budowaniem zdrowego organizmu. Ona zwraca ca³¹ swoj¹ uwagê na usuwanie objawów choroby. Tym jest zajmowanie siê koùcem Starego Œwiata. Mnie to kompletnie nie interesuje - odpowiedzia³em.
- Ale przecieÂż siĂŞ tym interesowaÂłeÂś kiedyÂś. Sama pamiĂŞtam, jak roztaczaÂłeÂś wizjĂŞ III wojny Âświatowej i opowiadaÂłeÂś mi, Âże tym Âświatem rzÂądzÂą Âźli ludzie - popatrzyÂła na mnie badawczo.
- To prawda - odpowiedzia³em. Jak odnajdujesz w sobie symptomy choroby, to im siê przygl¹dasz. Próbujesz zrozumieÌ, co one ci mówi¹. I albo próbujesz je zlikwidowaÌ - wyci¹Ì, czy jakkolwiek inwazyjnie siê ich pozbyÌ, albo starasz siê zrozumieÌ istotê choroby i próbujesz odbudowaÌ zdrowy i zharmonizowany wewnêtrznie (i zewnêtrznie) organizm. Ta fundamentalna ró¿nica w podejœciu do zjawiska choroby jest dok³adnie tym, co ró¿ni tzw. medycynê oficjaln¹ od podejœcia alternatywnego. Podobnie dzieje siê, kiedy traktujesz nasz œwiat, jako organizm o kompletnie zachwianej równowadze i harmonii, zaœ objawy tej choroby, jako przyczynê z³a. A spuchniêty wêze³ ch³onny nie jest przyczyn¹ choroby, jest tylko objawem dramatycznej walki organizmu z chorob¹, objawem konfliktu energii. I tyle. Wiêc sama zauwa¿, czy warto siê nim zajmowaÌ jakkolwiek ponad to, by dostrzec w nim objaw choroby?
- Czyli wtedy - kiedy mi opowiadaÂłeÂś o tym wszystkim, czego nie chciaÂłam sÂłuchaĂŚ - opisywaÂłeÂś mi symptomy choroby?
- Dok³adnie tak. I zapewne robi³em to z takim samym przera¿eniem, z jakim opowiada o swojej chorobie ka¿dy, kto staje siê jej œwiadom i siê jej boi. To nie by³a droga do wyleczenia. To by³a droga do przed³u¿enia agonii. I tym w³aœnie jest koncentrowanie siê na Iluminatach, Rotchildach, mikrochipach, planach wymordowania 5/6 populacji planety i tym podobnych. To dok³adnie - trzymaj¹c siê mojej analogii do zdrowia i medycyny - oferuje nam "twój" lekarz. Chemioterapia, która wyniszczy 5/6 odpornoœci twojego organizmu, sterydy - twój Rockefeller, operacja wyciêcia guza, czyli Patriot Act, cenzura Internetu i pe³na kontrola twojego ¿ycia i tak dalej. Ale wolno ci siê nie zgodziÌ. To tutaj dok³adnie jest umiejscowione wspó³czeœnie hamletowskie pytanie "byÌ albo nie byÌ". Mo¿esz powiedzieÌ NIE. I ByÌ.
- Poczekaj, pogubi³am siê. PowiedzieÌ NIE, znaczy podj¹Ì walkê z chorob¹. Czyli zaj¹Ì siê tym czym zajmuj¹ siê w³aœnie tzw. spiskowcy - sprzeciwem wobec objawów choroby.
- Bardzo trafnie to ujĂŞÂłaÂś - podchwyciÂłem. Problem w tym, Âże oni siĂŞ zajmujÂą sprzeciwem wobec objawĂłw choroby… Ale czy sÂądzisz, Âże to jest droga do wyleczenia? To jest do pewnego stopnia ten sam b³¹d, ktĂłry popeÂłnia oficjalna naukowa medycyna. A niestety, przykro mi to powiedzieĂŚ, Âże w przypadku medycyny to b³¹d kardynalny.
- To znaczy, Âże to wszystko co robiÂą spiskowcy jest pozbawione sensu?
- Nie, tego nie powiedziaÂłem. Tutaj jest cienka czerwona linia, ktĂłrÂą jest bardzo Âłatwo przekroczyĂŚ w ogĂłle o tym nie wiedzÂąc. Ja nie twierdzĂŞ, Âże to co oni robiÂą jest bez sensu.
- Poczekaj, tego juÂż zupeÂłnie nie rozumiem…
- Widzisz, tzw. spiskowcy - to bardzo fa³szywie opisuj¹ce tê grupê ludzi okreœlenie, albowiem to ich zamyka w formule dzia³alnoœci zakazanej - i o to w³aœnie chodzi tym, którzy ich nie lubi¹ - wiêc nie nazywajmy ich tak, ale nazwijmy ich: œrodowiska i media alternatywne. Wiêc owe œrodowiska i media alternatywne - ocala³e g³ównie w Internecie i w kilku zepchniêtych w niszê drukowanych wydawnictwach - wiêc owe media alternatywne, jak David Icke, Alex Jones, RedICeCreation, CoastToCoastRadio, tak naprawdê jest ich du¿o wiêcej, ni¿ wymieni³em - wiêc ich dzia³alnoœÌ, te¿ ma swój sens. To oni pokazuj¹ objawy choroby. To oni pe³ni¹ rolê ostrzegaj¹cych o tym, ¿e Ÿle siê dzieje i to nie tylko w paùstwie duùskim. Bez Icke'a czy Jones'a prawdopodobnie nasza wiedza o stanie zaawansowania naszej choroby by³aby du¿o mniejsza. A wiêc i nasza œwiadomoœÌ o skali zagro¿enia by³aby du¿o mniejsza. A wiêc i nasza wola do zajmowania siê tym, czym ja siê zajmujê - projektowaniem Nowego Œwiata - zapewne by³aby o wiele s³absza. Wiêc daleki jestem od tego, ¿eby dezawuowaÌ ich dzia³alnoœÌ. ChoÌ maj¹ diablo niewdziêczn¹ rolê. Po pierwsze s¹ nara¿eni na ataki wszelkiej maœci sceptyków, nie mówi¹c o represjach ze strony gin¹cego systemu, a takowe te¿ maj¹ miejsce. Po drugie oni pe³ni¹ trochê tak¹ rolê, jak bia³e krwinki w naszym organizmie. Podejmuj¹ bezpoœredni¹ walkê z chorob¹, ale te¿ gin¹ w tej walce. Wiêc jestem daleki od tego, by nie doceniaÌ ich dzia³alnoœci, ale nie zmienia to mojej postawy, ¿e ja siê zajmuje projektowaniem lepszej przysz³oœci.
- Czy wobec tego twoja postawa to nie jest… hm… tchĂłrzostwo?
- Ha ha ha!… tak, to bardzo sceptyczne podejÂście do tematu - rozeÂśmiaÂłem siĂŞ serdecznie.
- Kto to jest sceptyk?
- Sceptyk to czÂłowiek kompletnie pozbawiony wyobraÂźni. Taka choroba, ale bywa uleczalna. ChociaÂż do wyleczenia jest konieczny spory wstrzÂąs  WracajÂąc do twojego pytania. Nie. To nie jest tchĂłrzostwo. KaÂżdy sobie obiera swojÂą rolĂŞ do odegrania w Âżyciu. SÂą wojownicy i sÂą sztabowcy. SÂą tradycjonaliÂści i konstruktorzy nowej ÂświadomoÂści. TrzymajÂąc siĂŞ analogii wojennej sÂą sanitariusze i sÂą telegrafiÂści i sÂą tajni agenci i sÂą zaopatrzeniowcy i jest milion rĂłl do podjĂŞcia. I nie przyjdzie ci do gÂłowy nazwaĂŚ ich wszystkich tchĂłrzami, dlatego Âże nie sÂą wojownikami, nieprawdaÂż?
- Fakt…
- Wiêc ka¿dy ma swoj¹ dzia³kê "do obrobienia", a skutek bêdzie sum¹ naszych wszystkich dzia³aù. Tak jak teraz - skutek - czyli to, jak wygl¹da nasz œwiat - jest sum¹ naszych wszystkich dzia³aù. Nikt go nam takim nie skonstruowa³. I pomimo tego, ¿e byliœmy na przestrzeni ca³ej naszej historii manipulowani i oszukiwani - o czym jestem g³êboko przekonany - to sami siê na to godziliœmy. Nie szuka³bym winnych na zewn¹trz. Tak wygl¹da koleina ewolucji. Zauwa¿, jak wiele dzia³aù twoich rodziców - ka¿dego rodzica - mo¿na zaklasyfikowaÌ, jako manipulacjê, choÌ jej intencj¹ by³o nauczenie ciebie kawa³ka prawdy o œwiecie. Jak czêsto odci¹gano twoj¹ uwagê od czegoœ, co twoim rodzicom wydawa³o siê dla ciebie niebezpieczne, albo nie w³aœciwe z jakichœ tam wzglêdów. I dokonywano tego metod¹ manipulacji - zajmij siê grzechotk¹, a nie kontaktem w œcianie.
- Ale to byÂło robione z miÂłoÂści, a nie z chĂŞci oszustwa! A to, co ty mi opowiadaÂłeÂś o manipulacjach, ktĂłrym my podlegamy, nie byÂło i nie jest z miÂłoÂści!
- Trafiony zatopiony. Brawo! Ale to zaleÂży, jak g³êboko wejrzysz w naturĂŞ rzeczy. JeÂśli za ÂźrĂłdÂło manipulacji uznasz na przykÂład Draco, ktĂłrzy grzebali w naszym DNA, albo religie, ktĂłre nas skutecznie oddzieliÂły od boskiego ÂźrĂłdÂła - to masz racjĂŞ, to nie byÂło robione z miÂłoÂści. I na ich poziomie to byÂła manipulacja w pejoratywnym znaczeniu tego sÂłowa. Ale ani jedni, ani drudzy, ani wielu trzecich, ktĂłrych moÂżna by tu wymieniĂŚ, to nie sÂą ÂźrĂłdÂła owej rodzicielskiej i wynikajÂącej z miÂłoÂści "manipulacji" - tutaj juÂż wcale nie w znaczeniu pejoratywnym - a co najwyÂżej jej narzĂŞdziem. To tak, jakbyÂś przypisywaÂła intencje skalpelowi chirurga, zapominajÂąc o rĂŞce, ktĂłra go prowadzi, a za tÂą rĂŞkÂą jeszcze jest jego wiedza i umiejĂŞtnoÂści, a za tÂą wiedzÂą jest jego ÂświadomoœÌ, a za jego ÂświadomoÂściÂą jest caÂły przekaz, ktĂłry tĂŞ ÂświadomoœÌ ksztaÂłtowaÂł, a za tym przekazem jest… có¿, gdzieÂś na koĂącu tego ÂłaĂącucha jest WszechmogÂący.
- A gdzie jest ta mi³oœÌ?
- W³aœnie tam. Jeœli zaakceptujesz mi³oœÌ jako bezgraniczn¹ akceptacjê, to zaakceptujesz bezgranicznie woln¹ wolê tego, kogo t¹ mi³oœci¹ obdarzasz. Jako dziecko przechodzisz przez wiele doœwiadczeù i nie wszystkie s¹ przyjemne i pozytywne. Twoi rodzice niejednokrotnie uczynili ci krzywdê, chocia¿ niekoniecznie by³o to ich intencj¹. Dzia³ali w dobrej wierze i z mi³oœci¹ - choÌ najczêœciej bez bezgranicznej akceptacji. Wszechmog¹cy nam pozostawi³ woln¹ wolê i podj¹³ siê nies³ychanie trudnej praktyki - kochaÌ nas pomimo tego, jak g³upio z niej korzystamy. ¯aden rodzic by tego zrobiÌ nie potrafi³. Przynajmniej ¿aden ziemski rodzic. To, co jest kluczowe dla zdolnoœci do ewolucji, to zdolnoœÌ do uczenia siê, do analizowania, wyci¹gania wniosków i ciekawoœÌ, ¿eby od czasu do czasu wcielaÌ owe wnioski w ¿ycie. To jest w³aœnie ewolucja i to my jesteœmy jej podmiotem. Czy te¿ byliœmy jej przedmiotem, a teraz wreszcie mamy szansê staÌ siê jej podmiotem. I o to chodzi w roku 2012. Dlatego ta data jest tak szczególna. Dlatego jest tak obœmiewana i kompromitowana bredniami o koùcu œwiata. Tak, to bêdzie koniec œwiata, ale tego, który by³ kreacj¹ owego narzêdzia manipulacji. To jest koniec œwiata, w którym byliœmy przedmiotem manipulacji. To jest koniec œwiata, w którym nie potrafiliœmy korzystaÌ z wolnej woli, albowiem daliœmy sobie wmówiÌ, ¿e jej nie mamy. To jest koniec œwiata takiej nauki, medycyny i religii, jakie znamy wspó³czeœnie. Koniec œwiata iluzji prymatu materii nad duchem. To jest te¿ koniec œwiata mediów, które s¹ w ogromnym stopniu odpowiedzialne, za nasze kompletnie fa³szywe wyobra¿enie o otaczaj¹cej nas rzeczywistoœci. Dlatego ta data jest tak wyœmiewana. Zobacz jak wielkie si³y s¹ zainteresowane w jej zdezawuowaniu! Nauka, religia i media. I wszystkie trzy r¹czka w r¹czkê w³aœnie tê datê kompromituj¹.
- WiĂŞc ty siĂŞ nie zajmujesz koĂącem Âświata?
- Ja? Bynajmniej, a czemu tak sÂądzisz?
- To jaki ma byĂŚ ten Nowy ÂŚwiat?
- Taki, jakim go sobie wymyÂślisz…
- ÂŻartujesz sobie ze mnie.
- Bynajmniej, a czemu tak sÂądzisz?
- Co ja mogĂŞ swojÂą myÂślÂą?
- Wszystko, kochanie ty moje. Od Twojej myœli zaczyna siê ca³y Nowy Œwiat. Nowy Œwiat nie polega na tym, ¿e pojawi siê wspania³y przywódca, ani Mesjasz, który nam powie, jak mamy myœleÌ i dopiero wówczas zaczniemy budowaÌ pod jego kierownictwem nowe instytucje, nowe systemy, i nowe spo³eczeùstwa. Bynajmniej. Owszem, oczekiwa³bym w drodze do Nowego Œwiata pojawienia siê nawet kilku Mesjaszów, z których ka¿dy bêdzie mia³ swoj¹ koncepcjê budowy nowego Starego Œwiata, ale mogê Ciê zapewniÌ, ¿e ¿aden z nich nie bêdzie tym, na którego ewentualnie czekasz. Nasz prawdziwy Mesjasz jest wy³¹cznie w nas samych. Rezyduje w naszych sercach. I g³osi swoje prawdy od zarania dziejów - rzecz w tym, byœmy zaczêli go s³uchaÌ i poszli za jego g³osem.
- Mam taki zamĂŞt… Wiesz ile takich gÂłosĂłw, ktĂłre pochodzÂą sama nie wiem skÂąd - z gÂłowy, z serca, czy z mojego ciaÂła - sÂłyszĂŞ na co dzieĂą? SkÂąd mam wiedzieĂŚ, ktĂłry z nich jest tym , o ktĂłrym mĂłwisz?
- Dobre pytanie. Miewam podobnÂą rozterkĂŞ. Wiesz jak sobie z niÂą radzĂŞ? Na dwa sposoby.
Pierwszy jest taki, ¿e jestem wierny zasadzie, i¿ jako na górze tako i na dole. Czyli szukam analogii pomiêdzy tym, co w miarê znam, a tym, co chcê poznaÌ. W tym przypadku staram siê rozumieÌ prawa rz¹dz¹ce moim cia³em i transponowaÌ je na prawa rz¹dz¹ce moim œwiatem. Czyli widzê swój organizm - cytuj¹c Bruce'a Liptona - jako kooperatywê 50 trylionów komórek, z których ró¿ne komórki maj¹ inn¹ rolê do spe³nienia, ale razem dzia³aj¹ na rzecz ca³ego organizmu. Transponujê to na swoje rozumienie œwiata i z tej perspektywy widzê, jakim absurdem jest walka z bliŸnim - na jakimkolwiek poziomie. Walka komórki z komórk¹ nazywa siê w naszym jêzyku chorob¹, a w powa¿niejszym stanie - nowotworem. I to jest to, co toczy nasz wspó³czesny œwiat. Wiêc po pierwsze nie walczê z bliŸnim, bo wiem, ¿e nigdy tej walki nie wygram. Wspieram go w tym, co stara siê zdzia³aÌ dobrego, ale nie walczê z tym, czego nie akceptujê - raczej odchodzê na bok i pozostawiam go swojemu doœwiadczeniu. Tak jak medycyna alternatywna zajmuje siê odtworzeniem zdrowia, a nie walk¹ z chorob¹. Jako na górze, tako i na dole, na ka¿dym poziomie tak¹ analogiê da siê przeprowadziÌ, rozumiesz?
- Tak. I to jest kryterium rozró¿niania g³osu z serca od g³osu z g³owy?
- DOKÂŁADNIE TAK.
- A drugi sposĂłb?
- S³ucham swojej intuicji. Nie¿yj¹cy ju¿ Ian Xen Lungold kiedyœ przytoczy³ taki sposób na rozró¿nienie intuicji od z³udnych podpowiedzi naszego umys³u - nazwê je w uproszczeniu paranoj¹. Otó¿ powiedzia³, ¿e intuicjê mo¿na trafnie oddzieliÌ od paranoi kryterium strachu. Intuicji nigdy nie towarzyszy uczucie strachu. A paranoi zawsze.
- No dobrze, ale nie odpowiedziaÂłeÂś mi na pytanie, jak bĂŞdzie wyglÂądaÂł Nowy ÂŚwiat.
- Odpowiedzia³em. Jak sobie go wymyœlisz. Jeœli pójdziesz za g³osem serca i intuicji bêdzie harmonijny - albowiem jako na górze tako i na dole. Bêdzie m¹dry - albowiem intuicja jest kluczem dostêpu do wiedzy, któr¹ ka¿dy z nas ma w sobie zapisan¹ na poziomie naszego DNA i która jest dostêpna w polu naszej zbiorowej œwiadomoœci, a przed dostêpem do której tak skutecznie przez wieki broni³a nas trójca religii, nauki i wspó³czeœnie - mediów. A jeœli zaprojektujesz œwiat harmonijny i m¹dry, to bêdzie on szczêœliwy - bo innym byÌ nie mo¿e. A przede wszystkim - projektuj swój w³asny œwiat. Nie licz na Mesjaszy - oni projektuj¹ wy³¹czne ich w³asne œwiaty, tak, jak ka¿dy z nas. Ty swoj¹ œwiadomoœci¹ projektujesz wydarzenia, które ciebie dotycz¹, a nie odwrotnie. Pomiêdzy Starym Œwiatem, a Nowym Œwiatem jest tafla lustra, które je oddziela. W Starym Œwiecie wierzyliœmy w to, ¿e otaczaj¹ce nas warunki i zdarzenia kszta³tuj¹ wtórnie nasz¹ œwiadomoœÌ i doœwiadczenie. Po drugiej stronie lustra jest odwrotnie - to nasza œwiadomoœÌ kreuje dotycz¹ce nas doœwiadczenia i otaczaj¹ce nas warunki. A tak naprawdê, w Starym Œwiecie te¿ tak by³o. Tylko na tym polega³ ca³y sekret - ¿e nikt nam tej prawdy nie ujawni³, wiêc nie potrafiliœmy z niej korzystaÌ. Wrêcz odwrotnie - mówiono nam, ¿e jesteœmy ofiarami okolicznoœci zewnêtrznych, choÌ ca³y czas sami je tworzyliœmy. Rok 2012 - przy ca³ej umownoœci tej daty, bo mówimy o najwiêkszym w dziejach tej cywilizacji prze³omie œwiadomoœci - jest tym momentem, w którym ta prawda wychodzi na jaw. To jest moment, od którego mo¿emy œwiadomie sami wyprojektowaÌ sobie swój Nowy Œwiat.
- Nie powiesz mi, Âże garstka ludzi moÂże skutecznie wyprojektowaĂŚ Nowy ÂŚwiat majÂąc przeciwko swoim staraniom miliony - jeÂśli nie miliardy - ludzi, ktĂłrzy projektujÂą obecny Stary ÂŚwiat.
- Powiem. Po pierwsze nie jest prawd¹, ¿e mamy przeciwko sobie miliony lub miliardy ludzi. Taki obraz wciskaj¹ nam media, które pisz¹ wy³¹cznie o tragediach, zbrodniach i nieszczêœciach. Dlaczego nie pisz¹ o kosmicznych orgazmach? Myœlisz, ¿e jest ich mniej, ni¿ mordów i zbrodni?
- Zabawny jesteÂś. Co majÂą kosmiczne orgazmy do tego?
- DuÂżo. WyobraÂź sobie wiadomoÂści, ktĂłre skÂładajÂą siĂŞ z samych szczĂŞÂśliwych informacji. Jakim widzisz Âświat dookoÂła? Takim, jakim ci go opisujÂą media. WiĂŞc w jaki wierzysz Âświat, jeÂśli opisujÂą ci chwile szczĂŞÂścia a nie rozpaczy? A wiara to pierwszy etap projektowania. JeÂśli Âświat dookoÂła przestaje ciĂŞ straszyĂŚ, to ty przestajesz projektowaĂŚ strach. JeÂśli Âświat dookoÂła ciĂŞ zachwyca, to projektujesz zachwycajÂący Âświat. PrzecieÂż to proste.
- Czekaj, chcesz powiedzieĂŚ, Âże projektujemy taki straszny Âświat, bo takim go nam opisujÂą?
- W duÂżej mierze tak. A myÂślisz, Âże te miliony, czy wrĂŞcz miliardy ludzi naprawdĂŞ wolÂą siĂŞ nawzajem mordowaĂŚ , niÂż ÂżyĂŚ w pokoju? To jest wola rzÂądzÂących, a nie milionĂłw ludzi. Znasz matkĂŞ, ktĂłra chce zabiĂŚ jakiekolwiek dziecko - poza kompletnie skrajnymi patologiami? Ludzie pozwalajÂą sterowaĂŚ swoimi emocjami i dajÂą siĂŞ wpuszczaĂŚ w wizje, ktĂłre roztaczajÂą media i rzÂądzÂący. Religie i nauka. Systemy i struktury. ICH nie sÂą miliony. NAS sÂą miliony. IluzjĂŞ odwrotnych proporcji budujÂą media.
- PiĂŞknie to brzmi. Ale tymczasem rzÂądzi owa iluzja.
- RzÂądziÂła. I tu znĂłw dochodzimy do roku 2012. To jest koniec "jej" Âświata. Dlatego tak bardzo nie chce dopuÂściĂŚ tej prawdy do gÂłosu. Dlatego wmawia siĂŞ ludziom, Âże 2012 to apokalipsa - czego normalny umysÂł nie zaakceptuje. Ale to jest ICH apokalipsa, nie NASZA. JeÂśli siĂŞ przebudzimy…
- Co to znaczy: przebudzimy?
- Zrozumiemy, Âże jesteÂśmy kooperatywÂą trylionĂłw komĂłrek, ktĂłre MUSZÂĄ dziaÂłaĂŚ na rzecz wspĂłlnego organizmu, albowiem inaczej umrÂą na raka. I to zrozumienie nie jest kwestiÂą pokoleĂą edukacji. To zrozumienie zostanie na nas wymuszone - upadkiem Starego ÂŚwiata. Czas pĂŞdzi jak oszalaÂły - zauwaÂżyÂłaÂś to?
- Trudno nie widzieĂŚ, wszyscy o tym mĂłwiÂą…
- To, co kiedyÂś zajmowaÂło pokolenia, teraz zajmuje chwilĂŞ. Upadek Starego ÂŚwiata, to wÂłaÂśnie wstrzÂąs, ktĂłry wybudzi sceptykĂłw i tych, ktĂłrzy uwierzyli, Âże Âświat materii jest Âświatem realnym. UÂświadomi wszystkim, Âże ÂżyliÂśmy w gigantycznej Maji, iluzji, w holograficznym filmie, ktĂłry wÂłaÂśnie siĂŞ skoĂączyÂł. Bo ewolucja widowni dotarÂła do punktu, w ktĂłrym ktoÂś wstaÂł i zawoÂłaÂł - Patrzcie! Tam jest projektor! To tylko film!
- Obawiam siĂŞ, Âże jesteÂś naiwnym optymistÂą…
- Naiwny optymizm to projektowanie Nowego ÂŚwiata. DziĂŞki temu, Âże jest naiwny, odwoÂłuje siĂŞ do wiary, a nie do wpojonych nam przekonaĂą - co moÂżna, a czego nie moÂżna. DziĂŞki temu, Âże optymizm, projektujĂŞ lepszy Âświat. Wolisz byĂŚ realnÂą pesymistkÂą?
- Ha ha ha - no nie, tu mnie stawiasz pod ÂścianÂą!
- Wszyscy pod niÂą stoimy. Ta Âściana to lustro, przez ktĂłre musimy przejœÌ. Pomimo tego, Âże siĂŞ wydaje, Âże siĂŞ przez nie przejœÌ nie da. PamiĂŞtasz takÂą scenĂŞ w Gwiezdnych Wojnach, kiedy Luke Skywalker prĂłbuje si³¹ woli podnieœÌ swĂłj statek z bagna i nie potrafi tego zrobiĂŚ? Na co podchodzi Yoda, podnosi statek si³¹ woli i stawia go na twardym lÂądzie. Luke na to mĂłwi: "nie wierzĂŞ, Âże to moÂżliwe…". A Yoda na to: "wÂłaÂśnie dlatego nie potrafisz tego zrobiĂŚ".
- PiĂŞkne. Ale jak sobie wyobraÂżasz miliardy ludzi, ktĂłrzy nagle uwierzÂą, Âże niemoÂżliwe jest moÂżliwe?
- Na to pytanie jest kilka odpowiedzi. I kaÂżda z nich jest epopejÂą sama w sobie. Zilustruje ci to na kilku poziomach.
Poziom pierwszy - efekt setnej ma³py. S³ysza³aœ o tym? To jest zjawisko ca³kowicie mierzalne i powtarzalne, choÌ wyt³umaczenie go wymaga spojrzenia poza klapki na oczach. Polega ono na tym, ¿e jeœli garstka przedstawicieli jakiegoœ gatunku - czy to ma³py, czy ludzie, to nie ma znaczenia - wiêc jeœli garstka na przyk³ad ludzi zacznie uprawiaÌ nowy sposób traktowania œwiata, to po przekroczeniu pewnej liczby "krytycznej" owych innowatorów (symboliczna setna ma³pa) nagle ich wiedza zaczyna w tajemniczy (dla nauki oczywiœcie) sposób przenikaÌ do œwiadomoœci pozosta³ych przedstawicieli owego gatunku i staje siê udzia³em wszystkich. Takie zjawisko - rozpoznane ju¿ w latach piêÌdziesi¹tych przez japoùczyków w ramach s³ynnego eksperymentu na ma³pach - ju¿ zachodzi i to w istocie jest owym przebudzeniem, które przetacza siê obecnie przez ca³¹ planetê.
- Masz na myÂśli jakieÂś globalne medytacje?
- Je takÂże, ale przytoczone przez mnie okreÂślenie "innowatorzy" obejmuje nie tylko tych, ktĂłrzy praktykujÂą globalne medytacje, ale tak naprawdĂŞ wszystkich juÂż przebudzonych. A to wcale nie koniecznie sÂą ludzie, ktĂłrzy ze ÂświadomoÂściÂą uprawiajÂą jakÂąkolwiek dyscyplinĂŞ duchowÂą, to takÂże i przede wszystkim ogromna rzesza ludzi dobrej woli, ktĂłra wiedziona intuicjÂą po prostu stara siĂŞ naprawiĂŚ ten Âświat. Zobacz co siĂŞ dzieje na portalach NGO (strony organizacji pozarzÂądowych) na caÂłym Âświecie - tam kipi energia ludzi, ktĂłrzy chcÂą coÂś z tym otaczajÂącym nas dramatem zrobiĂŚ. Suma ich dziaÂłaĂą wspierana przez tych, ktĂłrzy juÂż siĂŞ obudzili oraz przez caÂły kosmos - o czym powiem ci dalej - dobiega szybko owej wartoÂści krytycznej, po przekroczeniu ktĂłrej efekt setnej maÂłpy zaczyna dziaÂłaĂŚ.
Poziom drugi - twarde doœwiadczenie rzeczywistoœci. Pamiêtasz z historii, ¿e w czasach trudnych ludzie siê potrafili zintegrowaÌ ponad podzia³ami? Upadek Starego Œwiata nie bêdzie festynem w weso³ym miasteczku, nie mo¿emy na to liczyÌ. Ka¿dy upadek boli. Ten bêdzie skutkowa³ za³amaniem ekonomii, za³amaniem wiary w dotychczasowe autorytety, konfrontacj¹ z prawem silniejszego i - w mniejszym lub wiêkszym stopniu - koniecznoœci¹ walki o przetrwanie. To z jednej strony wzmocni podzia³y miêdzy ludŸmi, ale z drugiej wiele podzia³ów zniesie. A pamiêtaj, ¿e nam nie jest do szczêœcia konieczne, by wszyscy nagle zrozumieli, ¿e stanowimy kooperatywê tryliona komórek - wystarczy, ¿e zrozumie to "masa krytyczna" - zgodnie z prawem setnej ma³py to poci¹gnie lawinê dalszej przemiany œwiadomoœci.
Poziom trzeci - logika ewolucyjna. Sytuacja, w której siê obecnie znajdujemy na Ziemi jast opisywalna dok³adnie jednym znanym sk¹din¹d sloganem: "tak dalej byÌ nie mo¿e". Dotyczy to zarówno skali niesprawiedliwoœci spo³ecznej, a wiêc continuum ci¹gn¹cego siê od masowego g³odu do elitarnego luksusu, dotyczy to skali zniszczenia planety wskutek wyczerpania jej surowców, zanieczyszczenia planety i masowego wyginiêcia setek tysiêcy gatunków, dotyczy to kompletnego braku pomys³u na kontynuacjê rozwoju - w ramach Starego Œwiata - i tak dalej i tak dalej - znasz tê wyliczankê z ka¿dej inteligentnej publikacji o tym, jak nasz œwiat wygl¹da. Dotyczy tak¿e koùca systemu ekonomicznego opartego na pieni¹dzu, który musi generowaÌ zysk, którego to zysku wed³ug ¿adnej logiki nie da siê generowaÌ w nieskoùczonoœÌ. Stary Œwiat to Titanic, który w³aœnie dobija do swojej góry lodowej. I to w³aœnie jest owa brutalna logika ewolucyjna. Je¿eli starego systemu nie da siê z ¿adnej strony uratowaÌ - a nikt takiego programu przedstawiÌ nie potrafi - to znaczy, ¿e bez jakoœciowej przemiany œwiadomoœci, podzielimy los Titanica. Z drugiej zaœ strony ta sama logika ewolucyjna mówi, ¿e w takiej sytuacji owa przemiana œwiadomoœci musi nast¹piÌ, co nie oznacza, ¿e nie bêdzie to proces okupiony cierpieniem. Ale dokonaÌ siê musi, albowiem "tak dalej byÌ nie mo¿e".
Poziom czwarty - wsparcie z kosmosu
- Nie masz na myÂśli kosmitĂłw…
- Ha ha ha! Nie, nie mam na myœli kosmitów. Mam na myœli Kosmos, a nie kosmitów. Wiesz, co utrzymuje nasz¹ œwiadomoœÌ na poziomie naszego mózgu?
- Nie…
- Pole magnetyczne. Mózg, jak twardy dysk komputera, dzia³a w realiach okreœlonego pola magnetycznego. Wiesz co siê dzieje z danymi na twardym dysku, jeœli podda siê je oddzia³ywaniu innego, ni¿ przewidziano, pola magnetycznego? Ulegn¹ uszkodzeniu, czyli bêd¹ inaczej ni¿ oczekiwano odczytywane lub wrêcz ulegn¹ zniszczeniu. Nasze mózgi s¹ "przewidziane" do pracy w parametrach pola magnetycznego Ziemi. Rzecz w tym, ¿e owe parametry pola cyklicznie siê zmieniaj¹ - pole magnetyczne Ziemi przechodzi³o ju¿ wielokrotnie ró¿nego rodzaju przemiany - najbardziej znanym i udokumentowanym w geologicznych warstwach ziemi zjawiskiem jest jego przebiegunowanie. Pole magnetyczne Ziemi w ostatnich latach s³abnie dramatycznie i wiele wskazuje na to, ¿e docieramy do kolejnego przebiegunowania - co w oczywisty sposób wp³ywa i wp³ynie na nasz¹ œwiadomoœÌ. Jeœli do tego dodasz, ¿e wokó³ naszej planety w³aœnie zachodz¹ ró¿ne inne zmiany, to zrozumiesz, ¿e kosmos wspiera nasz¹ przemianê œwiadomoœci pe³n¹ garœci¹. I tak w 2007 roku zaczê³a zanikaÌ heliosfera - wed³ug niektórych doniesieù zanik³a ju¿ ca³kowicie.
- Co to jest heliosfera?
- To pole ochronne, które roztacza³o nad nami (i pozosta³ymi planetami uk³adu s³onecznego) nasze S³oùce. Ono nas chroni³o przez ró¿nego rodzaju promieniowaniem kosmicznym. Tak ró¿nego rodzaju, ¿e nie mamy o nim pojêcia, albowiem - w³aœnie dziêki heliosferze - nigdy go nie doœwiadczaliœmy i tylko kilka rodzajów tego promieniowania jest naukowo rozpoznawalnych. Prawdopodobnie jest ich du¿o wiêcej, ale nie ma tego czym zmierzyÌ. Wiêc kosmos nas bombarduje swoimi cz¹stkami informacji (bo tym w istocie jest promieniowanie kosmiczne) i Bóg raczy wiedzieÌ (dos³ownie!), jak to oddzia³ywuje na nas. Mo¿na siê domyœlaÌ, ¿e zasadniczo. Je¿eli wierzyÌ doniesieniom o mutacji naszego DNA to zawdziêczamy to zapewne temu w³aœnie promieniowaniu.
Dalej - rok 2012 - znĂłw ten 2012  - to rok przejÂścia punktu zimowego przesilenia przez DrogĂŞ MlecznÂą (co wi¹¿e siĂŞ z Kalendarzem MajĂłw), przy okazji rok przejÂścia bieguna pó³nocnego najbliÂższej Gwiazdy Polarnej - te oba zjawiska nale¿¹ do cyklu precesji osi Ziemi, ktĂłry zachodzi raz na 26 tys. lat. I trzecie zjawisko, to przejÂście pÂłaszczyzny ekliptyki przez centrum Galaktyki - ten moment naleÂży do cyklu obiegu SÂłoĂąca wokó³ centrum Galaktyki i zachodzi raz na 226 milionĂłw lat.
- SÂłyszaÂłam o tym, ale nie wiem dokÂładnie o co chodzi…
- Nikt dok³adnie nie wie o co chodzi, albowiem nie mamy zapisanej dokumentacji rozwoju wydarzeù w trakcie tych samych konfiguracji astronomicznych w minionych cyklach. Niemniej zbie¿noœÌ tych okolicznoœci jest wyj¹tkowa, zaœ istniej¹ce analizy naszej odleg³ej przesz³oœci wskazuj¹, ¿e tego typu astronomiczne konfiguracje towarzysz¹ globalnym przemianom na naszej planecie. Wiêc jest wielce prawdopodobne, ¿e teraz równie¿ bêd¹ im towarzyszyÌ. Dlatego pozwoli³em sobie na takie ujêcie tematu, ¿e Kosmos nas wspiera w tej przemianie.

To, co ci opowiedzia³em, to tylko cz¹stka tego, co wiemy o obecnych uwarunkowaniach przemiany naszej œwiadomoœci. Myœlisz, ze to wystarczy, by zmieniÌ ca³¹ planetê?
- Szczerze mĂłwiÂąc trudno sobie wyobraziĂŚ, by jej nie zmieniÂło…
WiĂŞc wierzysz, Âże garstka tych najbardziej przebudzonych moÂże zadziaÂłaĂŚ, jak zakwas w chlebie? I - wraz z pomocÂą wszystkich opisanych wyÂżej czynnikĂłw (i wielu innych, o ktĂłrych zapewne nie mamy pojĂŞcia) - moÂże uruchomiĂŚ lawinĂŞ przemiany ÂświadomoÂści?
- Tak, trudno z tym dyskutowaĂŚ. WiĂŞc mam uwierzyĂŚ, Âże…
- Tak. Masz uwierzyĂŚ. To duÂżo prostsze, niÂż daĂŚ siĂŞ przekonaĂŚ dowodami ze Âświata materii. Dowody ze Âświata materii wÂłaÂśnie parciejÂą doszczĂŞtnie i trzeba byĂŚ bardzo naiwnym, by w nich pokÂładaĂŚ wiarĂŞ
- I mam zacz¹Ì projektowaÌ Nowy Œwiat?
- JuÂż zaczĂŞÂłaÂś. Przyjrzyj siĂŞ naszej rozmowie. Czy to nie jest projektowanie Nowego ÂŚwiata?

Repryza:
- Tak, jak go sobie wymyÂślĂŞ?
- Tak, jak go sobie wymyÂślisz


Andrzej Bazgier

"

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2010, 22:17:52 wysłane przez Leszek » Zapisane
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomości: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #5 : Luty 16, 2010, 22:08:23 »

darlut napisaÂł

The Maya Of Eternal Time - rewelacyjny wykÂład o kalenarzu MajĂłw przez Drunvalo Melchizedeka.
Po raz pierwszy ktoÂś nie straszy rokiem 2012 a wiele wyjaÂśnia.

Kto ma maÂło czasu podpowiadam:
czêœÌ 6 - Niebieska Gwiazda Hopi
czêœÌ 7 - zmiana pola magnetycznego
czêœÌ 8 - ŒwiêtoœÌ Serca
czêœÌ 10 - Kryszta³owe czaszki
* * *
"ÂŻycie nie jest tym, czym siĂŞ wydaje" -cyt.z filmu
Wszystko co wczeœniej czyta³em zaczyna powoli uk³adaÌ siê w jedn¹ Ca³oœÌ
« Ostatnia zmiana: Luty 16, 2010, 22:17:31 wysłane przez Leszek » Zapisane

mi³oœÌ radoœÌ piêkno
Jerzy Karma
Moderator Globalny
UÂżytkownik
*****
Wiadomości: 94


Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #6 : Luty 18, 2010, 00:44:34 »

PACO:
/…/ istnieje coÂś takiego jak czĂŞstotliwoœÌ. /…/ CzĂŞstotliwoœÌ charakteryzuje wiele fizycznych zjawisk okresowych, ktĂłre dziejÂą siĂŞ w okreÂślonych jednostkach czasu. Dotyczy to zarĂłwno caÂłkiem przyziemnych rzeczy typu drgania fal, napiĂŞĂŚ, jak i ruchĂłw planet wzglĂŞdem wÂłasnej osi czy innych ciaÂł niebieskich, gwiazd, itp /…/  Dalej, czĂŞstotliwoÂści podlegajÂą rĂłwnieÂż nasze ciaÂła. /…/ nasze organizmy rĂłwnieÂż posiadajÂą pewnÂą czĂŞstotliwoœÌ (a takÂże roÂśliny, skaÂły itd. ), ktĂłra wpÂływa na ich rozwĂłj. To dlatego muzyka ma takie dziaÂłanie. DziaÂła leczniczo nie tylko na psychikĂŞ. Potrafi pobudziĂŚ ciaÂło jak i umysÂł. Na czĂŞstotliwoœÌ tÂą (najmniejszych komĂłrek z ktĂłrych jesteÂśmy zbudowani, najdrobniejszych atomĂłw) wpÂływa czĂŞstotliwoœÌ kosmosu i kaÂżde jej zmiany powodujÂą zmiany w nas samych, w otaczajÂącym nas Âświecie. A wiĂŞc... co by byÂło, gdyby coÂś ulegÂło zmianie? Czy to w ogĂłle moÂżliwe? TAK... I to siĂŞ wÂłaÂśnie powoli dzieje.
  Zmiany w ukÂładach planetarnych dokonujÂące siĂŞ w okreÂślonych odstĂŞpach czasowych (wykazujÂących siĂŞ pewnÂą czĂŞstotliwoÂściÂą), mĂłwimy tu nie o latach, ale ich tysiÂącach, dziesiÂątki tysiĂŞcy (w naszym poczuciu czasu) powodujÂą, Âże Âżycie na Ziemi radykalnie siĂŞ zmienia. Tak naprawdĂŞ nikt nie potrafi powiedzieĂŚ jaki to wpÂływ moÂże wywrzeĂŚ na nas (moÂżemy tylko debatowaĂŚ). /…/

WartoÂściowa wypowiedÂź Paco.
WybraÂłem godne wg mnie uwagi fragmenty, co do ktĂłrych nasunĂŞÂło mi siĂŞ kilka skojarzeĂą.
Jedno to nauka ró¿okrzy¿owców z Lektorium Rosicrucianum z jak¹ zetkn¹³em siê oko³o 30 lat temu.
ByÂła tam mowa o tym, Âże ziemie wejdzie w kosmiczna fazĂŞ takich wibracji, ktĂłre przeÂżyjÂą tylko jednostki przygotowane do tego – chodzi o wÂłaÂściwe duchowo-energetyczne przygotowanie.
Zatem nie wszyscy.
Informacje o tym, ¿e nie ka¿da dusza zdo³a istnieÌ na ka¿dym poziomie wibracji mo¿emy znaleŸÌ w innych materia³ach.
Np. w pismach wedyjskich dowiadujemy siĂŞ o yugach i o tym, Âże Âżywe istoty rodzÂą siĂŞ w danej yudze odpowiednio do swojego poziomu energetyczno-duchowego.
Np. istoty o poziomie Kali-yugi nie zradzajÂą siĂŞ w Satya-yudze, Nie wytrzymaÂłyby tej skali wibracji.
W Biblii takÂże znajdujemy wzmiankĂŞ o tym zjawisku, gdy czytamy o moÂżliwoÂści spotkania wibracji „Pana” z czÂłowiekiem:
„A do MojÂżesza rzekÂł: WstÂąp do Pana, ty i Aaron, Nadab i Abihu oraz siedemdziesiĂŞciu ze starszych Izraela i z³ó¿cie pokÂłon z daleka, a niech tylko sam MojÂżesz zbliÂży siĂŞ do Pana, natomiast oni niech siĂŞ nie zbliÂżajÂą, a lud niech nie wstĂŞpuje z nim.” (2 Moj. 24:1-2; BW)
 „I zakreÂślisz ludowi granicĂŞ dokoÂła, mĂłwiÂąc: StrzeÂżcie siĂŞ wstĂŞpowaĂŚ na gĂłrĂŞ albo dotykaĂŚ siĂŞ jej podnó¿a. KaÂżdy bowiem, kto siĂŞ dotknie gĂłry, zginie.” (2 Moj. 19:12; BW)

„I prosili go, aby siĂŞ mogli dotkn¹Ì szaty jego; a ktĂłrzy siĂŞ go dotknĂŞli, zostali uzdrowieni.” (Mat. 14:36; BW)
Warto tu zwrĂłciĂŚ uwagĂŞ, Âże Jezus nie kaÂżdego uzdrawiaÂł.
TakÂże na to, Âże w swoich naukach o koĂącu obecnego Âświata i o przemianĂŞ wyraÂźnie akcentowaÂł, Âże nie dla wszystkich ten etap bĂŞdzie szczĂŞÂśliwy. Jedni zostanÂą przemienieni – ci, ktĂłrzy swoim Âżyciem stworzyli odpowiedniÂą aurĂŞ wibracyjnÂą. Inni nie zdoÂłajÂą wytrzymaĂŚ nowych silniejszych wibracji – bĂŞdÂą paliĂŚ ich niczym ogieĂą.
ZÂłotej szaty godowej nie zbuduje siĂŞ w tydzieĂą. To wymaga procesu. Dlatego, gdy to siĂŞ stanie, kto bĂŞdzie zÂłapany nieprzygotowanym, ten nic nie zdoÂła juÂż zrobiĂŚ.
Dlatego badajmy swoje b³êdy – abyÂśmy zdoÂłali wyprostowaĂŚ w sobie to, co jeszcze jest krzywe. OczywiÂście nie dosÂłownie. DosÂłownie to mamy wzrastaĂŚ w doskonaÂłoœÌ.

Bardzo ciekawe informacje o cyklach ziemi s¹ zawarte w ksi¹¿ce Maxa Heindela Œwiatopogl¹d ró¿okrzy¿owców.

« Ostatnia zmiana: Luty 18, 2010, 09:27:55 wysłane przez Leszek » Zapisane
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest Âświat wedÂług Ciebie i wedÂług mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #7 : Luty 18, 2010, 02:25:08 »

Witaj Jerzy karma .
ZauwaÂżam bardzo pozytywnÂą zmianĂŞ w Twoich wypowiedziach. Znikn¹³ gdzieÂś mentorski ton . ZastÂąpiÂło go dzielenie siĂŞ swojÂą wiedzÂą W TROSCE  o dobry, wspĂłlny rozwĂłj. 
Przepraszam za tÂą ocenĂŞ na wstĂŞpie, ale po prostu musiaÂłem opisaĂŚ to, co zauwaÂżyÂłem. MoÂżliwe zresztÂą, Âże to dlatego iÂż  zauwaÂżam zmianĂŞ w samym sobie - stÂąd moje uwagi .
Co do meritum . Nigdy nie byliÂśmy , jako Planeta i jako ludzkoœÌ  ( ogĂłlnie  - jako Noosfera ) razem w takiej sytuacji, jak obecnie, czyli w chwili przejÂścia przez pÂłaszczyznĂŞ ekliptyki galaktyki oraz w jednoczeÂśnie w momencie przejÂścia zmian jako ludzie na poziomie wiedzy.
MoÂżliwe Âże to juÂż siĂŞ kiedyÂś dziaÂło, ale nie posiadamy o tym zapisĂłw w formie , ktĂłrÂą byÂśmy uznawali za oficjalnie obowiÂązujÂącÂą.
O tym wszak traktuj¹ Majowie, to przekazuj¹ nam Piramidy oraz budowle megalityczne, ale to wci¹¿ sfera pozostaj¹ca jako teorie raczej ni¿ uznana wiedza ( chocia¿ to teorie namacalne i raczej monumentalnie, fizycznie obecne ). Pomimo to oficjalna nauka ignoruje tak¹ wiedzê . Z niekorzyœci¹ dla siebie niestety , uwa¿am.
Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, ktĂłre CiĂŞ otaczajÂą sÂą w Tobie " naucza   Mooji -  " sÂą w Twoim umyÂśle, sÂą w  Twojej ÂświadomoÂści . Wydaje Ci siĂŞ , Âże patrzysz na inne ludzkie umysÂły , ale wszystkie te umysÂły egzystujÂą w Tobie poniewaÂż Ty jesteÂś tym, ktĂłry je postrzega. TO JEST ÂŚWIAT WEDÂŁUG CIEBIE "
Jerzy Karma
Moderator Globalny
UÂżytkownik
*****
Wiadomości: 94


Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #8 : Luty 18, 2010, 08:31:14 »

Witaj East,
Bardzo dziĂŞkuje Ci za TwojÂą uwagĂŞ. MoÂże pozwoli mi ona zrozumieĂŚ coÂś czego od lat nie mogĂŞ poj¹Ì.  I prostowaĂŚ we mnie to – co krzywe.

Mentorski ton? MoÂżliwe, Âże takie wraÂżenie, a zarazem sposĂłb w jaki pisaÂłem /kto wie, czy jeszcze nie napiszĂŞ/ wynikaÂł /niekoniecznie czas przeszÂły/ z kilku rzeczy.
Jedna to taka, Âże osobiÂście nie utoÂżsamiaÂłem siĂŞ z tym, co pisaÂłem – czyli to, co pisaÂłem byÂło podmiotem, ja zaÂś przedmiotem.
I uwierz mi East, Âże jako czÂłowiek tego nie lubiÂłem.
ZresztÂą sprawa jest bardziej zÂłoÂżona.
Tak jak kaÂżdy z nas. Np. astrologicznie planety osoby mogÂą silnie wyraÂżaĂŚ jeden znak zodiaku /i prawdziwÂą naturĂŞ tego czÂłowieka/, zaÂś Ascendent, czyli punkt horoskopu okreÂślajÂący to jak jednostka bĂŞdzie siĂŞ nieÂświadomie ukazywaĂŚ Âświatu, bĂŞdzie leÂżeĂŚ w innym znaku.

Dlatego sÂłuszne jest stwierdzenie, Âże „pozory mylÂą”.
TakÂże wtedy, gdy ktoÂś wydaje siĂŞ nam wspaniaÂły. Bo w rzeczywistoÂści moÂże taki nie jest.
I do tego jak sÂłusznie napisaÂłeÂś: subiektywny odbiĂłr odbiorcy.
Np. teraz: ByÂłem mentorski?
Z pewnoÂściÂą – a tylko gÂłoÂśno myÂślaÂłem…
Z tego wniosek dla mnie– nie myÂśl na gÂłos ;-)
Albo zanim to podasz poddaj specjalnej obrĂłbce hehe
Wtedy co prawda bĂŞdziesz chytry /czy sprytny/, ale za to lepiej bĂŞdziesz odbierany ;-)
Inna metodÂą jest udawanie gÂłupszego od siebie samego :-)
Dlaczego tak lubimy te kabarety, gdzie ktoÂś robi z siebie durnia?
A nie lubimy „mentorĂłw”?
OdpowiedÂź jest w ego.
/By nie byĂŚ mentorski jako ja czĂŞsto dawaÂłem cytaty, ale i to jak wiem nie pomagaÂło zbytnio./

W kaÂżdym razie dziĂŞkujĂŞ Ci jeszcze raz za uwagĂŞ.
Potwierdza ona moje nieprzystosowanie :-)

Apropo tego co dalej napisaÂłeÂś.
KiedyÂś czytaÂłem wypowiedÂź Salomona w ktĂłrej stwierdziÂł, ze wszystko to juÂż byÂło.
Jak pamiĂŞtam to samo stwierdzajÂą pisma wedyjskie, Âże epoki siĂŞ cyklicznie powtarzajÂą: te wiĂŞksze i te mniejsze.

Poza tym wiele przesÂłanek wskazuje mi teÂż na jeszcze coÂś, Âże u jednych z nas w roku 2012 coÂś siĂŞ zdarzy, a u innych nic.
MoÂże byĂŚ wiele wariantĂłw roku 2012. To w jakim kto pomknie moÂże zaleÂżeĂŚ od jego skali magnetycznej wibracji.
Zmiana wibracji zmienia nawet „wyznaczonÂą” juÂż przyszÂłoœÌ.
Zatem: „zmieĂą siĂŞ, a zmienisz swoje Âżycie”.
/To nie do Ciebie East. Jakby coÂś to wolĂŞ do mnie ;-)./

Pozdrawiam w pokoju

Zapisane
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomości: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #9 : Luty 18, 2010, 10:06:50 »

Bardzo ciekawe informacje o cyklach ziemi s¹ zawarte w ksi¹¿ce Maxa Heindela Œwiatopogl¹d ró¿okrzy¿owców.

Dla mnie Heindel jest nieco niestrawny (moÂże to kwestia stylu pisania) ale wrzucam.

Ksi¹¿ki:
Heindel Max - Œwiatopogl¹d ró¿okrzy¿owców (format *.HTML)
http://www.przeklej.pl/plik/heindel-max-swiatopoglad-rozokrzyzowcow-zip-000a057101dc

Heindel Max - Astrologia (format *.DOC)
http://www.przeklej.pl/plik/heindel-max-astrologia-zip-000a056qc6jo
Zapisane

mi³oœÌ radoœÌ piêkno
Strony: 1 2 3 4 5 6 7 »   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

cinemak julandia classicdayz yourlifetoday wyscigi-smierci