Dziêkujê NASA za inspiracjê do napisania kilku poni¿szych zdañ (bezpo¶rednim bod¼cem by³o uruchomienie oficjalnej strony NASA po¶wiêconej zagadnieniu 2012 i obalaniu "mitów" zwi±zanych z t± dat±) - dedykuje je tak¿e naukowcom prowadz±cym debatê na temat globalnego ocieplenia...
Choæ to wydaje siê niewiarygodne pêdzimy poprzez galaktykê z prêdko¶ci± 720 tys km/godz nasz± wielk± bryk± zwan± potocznie Uk³adem S³onecznym.
Ostatni raz w tym miejscu Drogi Mlecznej znajdowali¶my oko³o 250 mln lat temu - nie s±dzê ¿eby ktokolwiek z ludzi (tak¿e tych z NASA) pamiêta³ jak to siê wtedy lecia³o:)
Jako szary cz³owiek, nie maj±cy zbyt du¿ego pojêcia o astronomii czy fizyce pozwoli³em sobie zebraæ trochê danych które mog± ¶wiadczyæ o tym ¿e NASA i nasi naukowcy bezczelnie nas ok³amuj± i ukrywaj± przed nami bardzo istotny fakt - zachodz±c± na naszych oczach transformacjê Uk³adu S³onecznego.
Aby mój wywód by³ w pe³ni zrozumia³y niezbêdne bêdzie zapoznanie Szanownych Czytelników z kilkoma pojêciami zwi±zanymi ze ¶wiêt± geometri±.
Poniewa¿ mój przyjaciel zajmuj±cy siê prac± z sieciami neuronowymi w tym momencie zakoñczy³ ze mn± rozmowê - od razu mówiê ¿e s³owo "¶wiêta" jest jak najbardziej niefortunne i myl±ce, przylgnê³o do opisu owej "dziwnej" nauki dawno temu i raczej nie da siê na dzieñ dzisiejszy za du¿o z tym zrobiæ.
Fakt dziwnego nazewnictwa nie przeszkadza Elitom rz±dz±cym t± planet± do wykorzystywania owej wiedzy - ba, niektóre z symboli Tajnych Stowarzyszeñ w sposób jawny daj± nam do zrozumienia ¿e cyrkiel i linijka to cholernie wa¿ne sprawy...
Mo¿liwe ¿e "crop circles" te¿ chc± nam powiedzieæ co¶ na ten tajemniczy temat...
Nie bêdê wprowadza³ definicji ¶w. geometrii ani t³umaczy³ dlaczego wed³ug jej zasad jest zbudowana ka¿da czê¶æ Twojego Cia³a, ka¿da ro¶lina i zwierzê - dla poszukuj±cych ta wiedza jest dostêpna za darmo w sieci od dobrych 20 lat, a niektóre z jej elementów zosta³y przedstawione w Holywoodzkich produkcjach typu "Kod Leonarda..."
Nasz± podró¿ zacznijmy od przygody z fotografi± - fotograf Sir Alfred Watkins cz³owiek który jako pierwszy z nowo¿ytnych zauwa¿y³ fakt ¿e niektóre budowle s± wzniesione w szczególnych miejscach, ³±cz±c ich lokalizacje na mapie otrzymujemy linie proste, czêsto s± to drogi którymi je¼dzi³y pierwsze samochody.
By³ to rok 1921...
http://www.cotswolds.info/strange-things/ley-dragon-lines.shtmlMinê³o trochê lat i jeden z najbardziej niedocenionych naukowców naszych czasów wpad³ na dziwny pomys³.
Postanowi³ znale¼æ jak±¶ prawid³owo¶æ w lokalizacji miejsc w których w zagadkowych okoliczno¶ciach znikaj± samoloty. Pan Ivan Sanderson roz³o¿y³ mapê ¶wiata, uzbroi³ siê w setki pinezek i ¿mudnie sprawdzaj±c koordynaty zabra³ siê do wbijania ich w mapê. Oto jak u³o¿y³y siê pinezki:
Oczywi¶cie dla naukowców dzielnie pracuj±cych na swe wynagrodzenia odkrycie pana Sandersona (1972r pierwsza publikacja) nie znaczy³o nic - ot dziwny przypadek, wszak ¿ycie sk³ada siê z przypadków...
Lubiê naszych rosyjskich braci, bo oni maj± trochê inne podej¶cie do nauki.
Na podstawie odkryæ Sandersona opracowali model tetrahedralnej (czyli "trójk±tnej") siatki opasaj±cej Ziemiê, wygl±da ona tak:
Link do ¼róde³:
http://www.bibliotecapleyades.net/esp_mapa_ocultotierra.htm#inicioZaraz potem trzech zuchów:
Niko³aj Gonczarow, Wjaczes³aw Morozow i Walery Makarov wpad³o na absurdalny pomys³ sprawdzenia czy budowle megalityczne rozsiane po ca³ej planecie maj± jaki¶ zwi±zek z owa siatk±.
Poniewa¿ Panowie byli dok³adni a¿ do bólu - sprawdzili wszystkie megality o jakich wiedzieli, czyli ...oko³o 3300.
Gdyby komu¶ do tej liczby paru brakowa³o - w szukaniu ich pomocne jest s³ówko "dolmain", okre¶laj±ce kamieñ podparty kilkoma innymi, wiadomo przecie¿ ¿e Staro¿ytnym siê nudzi³o i nastawiali tego naprawdê sporo:
¯aden z nich nie znajdowa³ siê poza siatk±!!!Co wynika z moich dotychczasowych wypocin, zapytasz Szanowny Czytelniku?
No có¿ - ka¿dy na to pytanie powinien odpowiedzieæ sobie sam, mogê tylko napisaæ ¿e dla mnie znaczy to ¿e:
- Staro¿ytni wznosz±c swe megalityczne budowle dysponowali wiedz± któr± nasza wspó³czesna nauka zaczyna dopiero rozumieæ, a przeznaczenie owych budowli by³o zupe³nie inne ni¿ nam siê próbuje wmawiaæ
- nasza historia jest du¿o d³u¿sza i bardziej rozbudowana ni¿ bajki zapisane w ksi±¿kach, a Staro¿ytni potrafili dzia³aæ na skalê globaln±, czyli po prostu istnia³a na tej planecie wysoko rozwiniêta cywilizacja, zupe³nie tak jak to opisuje Bia³y Nied¼wied¼ z plemienia Hopi czy Szaman Zulusów Credo Mutava.
W tym miejscu chcê tylko rozwin±æ kwestiê powolnego rozumienia ¶wiêtej geometrii przez nasz± naukê.
Przedstawiam Pañstwu E8:
krótka notka z PAP:
"
CZTERY LATA OBLICZANO STRUKTURÊ MATEMATYCZN¡
The American Institute of Mathematics poinformowa³ o zakoñczeniu, trwaj±cej cztery lata pracy nad jedn± z najwiêkszych i najbardziej skomplikowanych struktur matematycznych – grupy Liego E8.
„Grup±” matematycy nazywaj± zbiór ze zdefiniowanym w tym zbiorze dzia³aniem, np. zbiór liczb naturalnych z dzia³aniem dodawania. W fizyce i matematyce wspó³czesnej pojêcie grupy staje siê du¿o bardziej abstrakcyjne i s³u¿yæ mo¿e do opisu symetrycznych w³asno¶ci obiektów. Grupa Liego E8 w szczególno¶ci s³u¿y do opisu symetrii obiektów 57-wymiarowych. Jest szeroko stosowana w jednej z najbardziej obiecuj±cych teorii fizycznych, teorii super strun.
Nad obliczeniami pracowa³o 18 matematyków ze Stanów Zjednoczonych oraz Europy. Skala obliczeñ jest wiêksza ni¿ przeprowadzony niedawno Projekt Poznania Ludzkiego Genomu. Ostateczne obliczenia zosta³y wykonane za pomoc± superkomputera Sage i trwa³y 77 godzin.
Wyniki zajmuj± 60 gigabajtów, czyli tyle, ile zajmuje muzyka w formacie MP3, s³uchana ci±gle przez 45 dni.
Gdyby wyniki zapisaæ na papierze, zajê³yby obszar porównywalny z wysp± Manhattan w Nowym Jorku. Obliczenia maj±
wiele zastosowañ, których w wiêkszo¶ci jeszcze nie rozumiemy. Tak jak Projekt Poznania Ludzkiego Genomu nie spowodowa³ od razu powstania cudownego leku, tak te badania s± narzêdziem, które inni naukowcy bêd± wykorzystywaæ w swoich
dziedzinach. (PAP)
"
¼ród³o:
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=606.0Nawet nie próbujê t³umaczyæ oficjalnej definicji tego cuda, fizycy mamrocz± co¶ o 248 punktach i wymiarach oraz matematycznych strukturach - ¿aden z nich nie powie ¿e to po prostu rzut na p³aszczyznê dwuwymiarow± bry³y przestrzennej utworzonej poprzez po³±czenie ze sob± bry³ Platoñskich (to temat na osobny artyku³ pt. "jak Grecy wykradli wiedzê z Egiptu, okroili j± i przedstawili ¶wiatu jako swoj±") dwunasto¶cianu i dwudziesto¶cianu.
A co jest wyj±tkowego w owej figurze?
Po pierwsze - i tego te¿ nie powie ¿aden fizyk g³ównego nurtu - ta figura jest w 100% oparta na liczbie Fi i z³otej proporcji.
Po drugie - E8 w swej uproszczonej formie by³a nam ju¿ zaprezentowana jako Kwiat ¯ycia przez Staro¿ytnych.
Egipt:
Po trzecie - E8 obrazuje nam schemat rozk³adu materii w naszym trójwymiarowym ¶wiecie - pierwsze eksperymentalne potwierdzenie tego faktu ju¿ mamy:
Czas na zmianê uk³adu okresowego pierwiastków i uporz±dkowanie go w bardziej naturalny sposób:
Dodam ¿e tetrahedralna siatka wokó³ Ziemii jest czê¶ci± gigantycznej siatki E8 wokó³ naszej planety.
Samoloty znikaj± na liniach owej siatki bo te linie s± czê¶ci± fabryki czasoprzestrzeni wokó³ naszej planety - rozumieli to Staro¿ytni, rozumia³ Victor Shauberger i rozumiej± nasi rosyjscy bracia opisuj±c Teoriê Szypowa - tutaj
uk³ony dla Pana Mariana Wasilewskiego który na forum paranormalne.pl publikuje pierwsze t³umaczenie na polski Teorii Szypowa:
http://www.paranormalne.pl/index.php?showtopic=22460Oderwijmy siê trochê od Ziemii...
"...Lecia³em do Nowosybirska, stolicy Syberii na rozmowê z doktorem Aleksiejem Dmitriewem, geofizykiem z Rosyjskiej Akademii Nauk, by dowiedzieæ siê czego¶ o strefie galaktycznego zagro¿enia dla S³oñca, Ziemii i ca³ego US.
Okr±¿aj±c Centrum Galaktyki S³oñce przechodzi przez ró¿ne obszary kosmosu, o mniejszym lub wiêkszym stopniu energetycznego nasycenia.
Zdaniem Dmitriewa w miêdzygwiezdnej burzy przez któr± siê przesuwamy, zapalaj± siê czerwone ¶wiat³a alarmowe.
"
Rosn±ca aktywno¶æ s³oneczna jest bezpo¶rednim rezultatem zwiêkszaj±cego siê nap³ywu materii, energii, i informacji, jakiemu jeste¶my poddawani wchodz±c w miêdzygwiezdny ob³ok energii. S³oñce staje przed nowymi wyzwaniami,a ich skutki odczuwamy na ca³ej planecie." pisze Dmitriew "
Czas dziel±cy nas od spe³nienia siê g³ównych scenariuszy globalnej katastrofy nie przekracza trzydziestu kilku okr±¿eñ Ziemii dooko³a S³oñca. To nie przesada - uwa¿amy nawet ¿e jest to do¶æ wiarygodna prognoza"
Dmitriew ma w swoim dorobku ponad 300 publikacji w prasie naukowej, g³ównie z dziedziny geofizyki i meteorologii - zarówno Ziemii, jak i innych planet.
...
"
- Chcia³bym rozpocz±æ tê rozmowê od pewnego o¶wiadczenia - powiedzia³ Dmitriew - Istniej± 3 wa¿ne ¼ród³a energii negowane albo bagatelizowane przez konserwatywne ¶rodowiska naukowe. S± to:
1. narastaj±ca dynamika ¶rodowiska miêdzyplanetarnego
2. efekty energetyczne wynikaj±ce z po³o¿enia planet US
3. impulsy p³yn±ce z Centrum Galaktyki."
Oto 3 donios³e stwierdzenia. Wszystkie wi±¿± siê z rokiem 2012.
Zacznijmy od tego ¿e zdaniem Dmitriewa ca³y US siê grzeje....
Jak pilot rzucaj±cy krótkie polecenia zapiêcia pasów albo kapitan rozkazuj±cy uszczelniæ luki, Dmitriew mówi nam ¿e turbulencja w któr± wchodzimy to nie teoria, a fakt ktoremu natychmiast musimy stawiæ czo³o.
¯eby wyobraziæ sobie co dzieje siê teraz z naszym US zapomnijmy o standardowych pogl±dach, o uproszczonych modelach które ogl±dali¶my w szkole albo w muzeach.
Wyobra¼my sobie za to ogromn± kulê ¶wiat³a, nazywan± heliosfer±.
Jest najja¶niejsza w ¶rodku, gdzie ¶wieci S³oñce; im dalej od centrum tym bardziej ciemnieje.
W obrêbie tej wielkiej jasnej kuli mkn±, kr±¿± i wiruj± wszelkiego rodzaju planety, ksiê¿yce, asteroidy, komety i szcz±tki
A sama heliosfera sunie przez kosmos w ramieniu galaktyki, która zreszt± tak¿e obraca siê w locie.
Przez d³ugi czas zak³adali¶my ¿e bêdzie to równy, g³adki lot.
Teraz, jak obja¶nia Dmitriew, heliosfera napotka³a niebezpieczny obszar, a ¶ci¶lej magnetyczne pasma i pasemka zawieraj±ce wodór, hel, hydroksyl oraz inne pierwiastki i zwi±zki; jakie¶ kosmiczne szcz±tki, byæ mo¿e pozosta³o¶ci po wybuchu gwiazdy.
Tak jak ka¿dy przedmiot poruszaj±cy siê w dowolnym ¶rodowisku (np ³ód¼ p³yn±ca po wodzie) heliosfera tworzy przed sob± falê uderzeniow±, roztr±caj±c cz±steczki przestrzeni miêdzygwiezdnej.
W miarê jak wchodzi w gêstsze obszary, gdzie odpychanych cz±stek jest coraz wiêcej, fala staje siê wiêksza i grubsza.
Dmitriew szacuje ¿e fala uderzeniowa heliosfery powiêkszy³a siê dziesiêciokrotnie, z 3-4 AU do 40 AU lub wiêcej (AU = oko³o 150 mln kilometrów).
"
Zagêszczenie siê fali prowadzi do powstania smugi plazmy wokó³ US i do jej wdzierania siê w przestrzeñ miêdzyplanetarn±... jest ona dodatkowym wk³adem materii i energii w nasz US" pisze Dmitriew w swej pracy (Planetofizyczny stan Ziemii i ¿ycia. 1997r).
....
Dmitriew i jego koledzy odkryli falê uderzeniow± analizuj±c dane zebrane przez sondy Voyager w najdalszych zak±tkach US.
...
Znale¼li zdumiewaj±co spójne dowody ¿e od czasu kiedy Voyager dokona³ pierwszych pomiarów (20 lat wcze¶niej) heliosfera stawa³a sê coraz bardziej burzliwa i to pocz±wszy od najmniejszych, zlodowacia³ych ksiê¿yców obiegajacych planety zewnêtrzne a na samym S³oñcu skoñczywszy.
Miêdzygwiezdny ob³ok energii intensywnie badaj± naukowcy rosyjscy, zw³aszcza Wladimir B. Baranow, który w 1995 roku uzyska³ profesorsk± katedrê Sorosa na Uniwersytecie Moskiewskim.
...
Praca Baranowa o hydrodynamice plazmy miêdzyplanetarnej i oporze jaki wiatr s³oneczny spotyka w ¶rodowisku miêdzygwiezdnym byla wielokrotnie publikowana w jêzyku angielskim (miedzy innymi "Soros Educational Journal").
Na podstawie danych z Voyagera Baranow opracowa³ model matematyczny heliosfery.
W 1999r. na moskiewskiej konferencji dla uczczenia 65 urodzin uczonego specjali¶ci z Rosji, Europy i USA sprawdzali model Baranowa, który wykaza³ 96% zgodno¶æ obserwacji Voyagera, nowszych informacji z NASA i ESA oraz szacunków Dmitriewa, twierdz±cego ¿e nasza helisfera przez nastêpne 3000 lat pozostanie w strefie oddzia³ywania fali uderzeniowej.
"
Czy mo¿na co¶ dodaæ do naszej przygody z doktorem Dmitriewem?
Mo¿e kilka obrazków:
Nasza galaktyka:
"przeciêta" przez galaktykê Strzelca:
... i wla¶nie dolatujemu do skrzy¿owanka:
Co¶ jeszcze?
Mo¿e tylko tyle ¿e nowa, nap³ywaj±ca do US energia powinna w jaki¶ sposób wp³yn±æ na planety wokó³ nas - poprzez zmiany w jasno¶ci, polu magnetycznym czy temperaturze...
Szybki przegl±d sytuacji wokó³:
Wenus: znacznie zwiêkszona jasno¶æ, ¶wiec±ca plama:
parê dziwnych faktów na temat Venus:
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=709.0Ziemia: akurat tutaj zmiany nie s± a¿ tak odczuwalne, znacz±cy wp³yw na tak± sytuacjê ma zjawisko chemtrails (rozpylanie cz±steczek aluminium w atmosferze przez setki samolotów które zostawiaj± za sob± co¶ wiêcej ni¿ smugê kondensacyjn±) oraz instalacja HAARP manipuluj±ca pogod± i potrafi±ca wywo³ywaæ trzêsienia ziemi czy huragany na zamówienie.
Mars - ostatnio pojawi³a siê tam atmosfera, w sieci mo¿na znale¼æ tony materia³u na temat topnienia lodowców i ocieplenia tej planety. Zwiêkszenie gêsto¶ci atmosfery.
Jowisz: drastyczne zwiêkszenie pola magnetycznego. siêga ju¿ do Saturna. Powstanie drugiej czerwonej plamy, zorze na biegunach. Oficjalne ¼ród³a nie podaj± ¿adnego logicznego powodu nasilenia siê burz, powstania drugiej czerwonej plamy i coraz to nowych anomalii. Zbyt trudno jest wpa¶æ na pomys³ ¿e powiêkszenie pola magnetycznego musi byæ zwi±zane z dostarczeniem nowej porcji energii do uk³adu.
Zorze na ksiê¿ycu Jowisza IO, Jowiszu i Neptunie:
Saturn: zorze w rytm ¶w. geometrii:
Uran: przebiegunowanie magnetyczne o 60 stopni i szalej±ce burze magnetyczne które przybieraj± na sile. Pojawi³a siê tak¿e zorza:
Neptun: przebiegunowanie magnetyczne o 50 stopni
Pluton - zmiany w jasno¶ci
Wg NASA - to wszystko nic nie znacz±ce, oderwane od siebie przypadki!!!Czy wobec powy¿szych faktów mo¿na powiedzieæ ¿e w³a¶ciwie nic siê nie dzieje i spaæ spokojnie (ewentualnie toczyæ bezsensowne spory na temat przyczyn globalnego ocieplenia i domniemanym wp³ywie cz³owieka na ten proces - ludzie popatrzcie z szerszej perspektywy!!!) - jak kto lubi.
Jedni przeczytaj± na stronie NASA ¿e mo¿na wracaæ do ³ó¿ek, ale dla tych paru procent którym to nie wystarcza mam na po¿egnanie ma³± analogiê do naszej sytuacji na poziomie atomowym.
Co siê dzieje gdy atom wpu¶cimy do ¶rodowiska o wy¿szym potencjale energetycznym?
Elektrony zaczn± przyspieszaæ i nagle, w u³amku sekundy zmieni± swe pow³oki na te bardziej przystosowane do nowych warunków.
Bior±c pod uwagê fakt ¿e ca³a ¶wiêta geometria opisuje nam fraktalny wszech¶wiat (skalowanie u Nassima Harameina
http://www.theresonanceproject.org/) - w podobny do atomu sposób potrafi± siê zmieniæ tak¿e planety...
To wyj±tkowa przyjemno¶æ ¿yæ w tych czasach, opisanych przez Staro¿ytnych jako "Shift of the Ages". Pozdrawiam wszystkich czytaj±cych te s³owa i przepraszam je¶li urazi³em kogo¶ swoimi brakami w znajomo¶ci dziedzin tradycyjnej nauki.
Polecam:
Wszech¶wiat i jego geometryczne wzorce:
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=15.0Nassim Harramein:
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?board=37.0Dmitriew:
http://www.tmgnow.com/repository/global/planetophysical.htmlWilcock:
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=621.0