Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Aktualności
Forum przenieÂśliÂśmy w nowe miejsce:
http://forum.swietageometria.info/
 
Strony: 1   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Anton Parks i jego wersja naszej historii  (Przeczytany 10235 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
radoslaw
Aktywny uÂżytkownik
***
Wiadomości: 209



Zobacz profil
« : Luty 28, 2010, 02:12:32 »



Historia naszej galaktyki opisana przez Antonego Parksa to wielki krok naprzĂłd od czasĂłw Sitchina czy Gardnera.
Autor przedstawia swoje koncepcje popisuj¹c siê bogat¹ wiedz¹ lingwistyczn¹ i zadziwiaj¹c¹ umiejêtnoœci¹ ³¹czenia wielu staro¿ytnych przekazów i wyci¹gania konstruktywnych wniosków.

Jak dla mnie - kogoœ kto od jakichœ 15 lat czyta ogólnodostêpne fragenty staro¿ytnych tekstów i próbuje powi¹zaÌ kropki w ca³oœÌ praca Parksa to po³¹czenie naprawdê wielu kropek.
Jednym z elementĂłw w ktĂłrych caÂłym sobÂą zgadzam siĂŞ z Antonem jest kwestia planety Nibiru - czyli dzisiejszej Wenus:
http://www.zeitlin.net/EndEnchantment/Secrets.html

DoskonaÂłym poczÂątkiem i wprowadzeniem do prac jest wywiad znaleziony u Wintera:
http://goldenmean.info/girku/experiences4.html

oryginalna wersja z brakujÂącymi obrazkami (ten o klonujÂącym Enki i wymiarach):
http://karmapolis.be/pipeline/anton_parks.htm

Strona z obszernymi fragmentami ksi¹¿ek Parksa i komentarzami:
http://www.zeitlin.net/EndEnchantment/Secrets.html

Strona Parksa, wkrĂłtce wiĂŞcej wywiadĂłw po angielsku:
http://www.anunna.net/antonparks/main.php

pozdrawiam serdecznie

Zapisane
radoslaw
Aktywny uÂżytkownik
***
Wiadomości: 209



Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Marzec 28, 2010, 19:19:14 »


Notka od tÂłumacza:

Witam  Nareszcie udaÂło mi siĂŞ uporaĂŚ z tÂłumaczeniem tego wywiadu  Z gĂłry przepraszam za toporne miejscami tÂłumaczenie - miaÂłem do dyspozycji tekst, ktĂłry translatorem zostaÂł przemielony z francuskiego na angielski. Mam nadziejĂŞ, Âże ten temat chociaÂż trochĂŞ rozjaÂśni kim jesteÂśmy i co tutaj w ogĂłle robimy. Ze szczegĂłlnÂą dedykacjÂą dla wszystkich wrzucajÂących inne rasy do worka z napisem "zÂłe jaszczury".

"

Anton Parks, francuski samouk, napisaÂł ksi¹¿kĂŞ pt. Dark Secret of the Stars (w wolnym tÂłumaczeniu – Mroczny sekret gwiazd), pierwszÂą czêœÌ zaskakujÂącej trylogii, ktĂłrÂą trudno zaszufladkowaĂŚ.
Epicka, mitologiczna saga ³¹czÂąca science fiction i fantasy, czy moÂże historyczna ksi¹¿ka ujawniajÂąca nam wiele tajemnic, ktĂłre miaÂły miejsce na Ziemi przed pojawieniem siĂŞ ludzkoÂści? Co poprzedzaÂło i poprowadziÂło do nastania cywilizacji ludzkiej? O czym mĂłwiÂą w zasadzie prawie caÂłkiem niezrozumiaÂłe i czasem sprzeczne historie w Biblii oraz innych tekstach, jak Biblia SÂłowiaĂąska, Zwoje znad Morza Martwego czy Ewangelie z Nag Hammadi? Autorzy tacy jak RenĂŠ Boulay (LatajÂące wĂŞÂże i smoki, wydane przez The Book Tree) czy Zecharia Sitchin (Dwunasta Planeta, wydane przez Louise Courteau Editrice) zdoÂłali rozszyfrowaĂŚ niewielkÂą czêœÌ niezliczonych tekstĂłw klinowych znalezionych w staroÂżytnych ruinach akadyjskich, sumeryjskich i asyryjskich; zaczĂŞli korzystaĂŚ z powszechnie dostĂŞpnych kluczy, czĂŞsto niewiarygodnych, aby zrozumieĂŚ i wyobraziĂŚ sobie tÂą odleg³¹ przeszÂłoœÌ. Wydaje siĂŞ jasne, iÂż “bogowie”, ktĂłrzy poÂłoÂżyli fundamenty pod ziemskÂą cywilizacjĂŞ, w wiĂŞkszoÂści byli istotami gadoidalnymi. Boulay omawia w swojej ksi¹¿ce wszystkie teksty, kroniki historyczne i “mity” mĂłwiÂące, iÂż pierwszymi istotami, ktĂłre poÂłoÂżyÂły fundamenty pod inteligentne Âżycie i cywilizacjĂŞ, byÂły smokami. Nie rodzaj dinozaurĂłw czy innych jaszczurĂłw, lecz humanoidalne stworzenia pokryte Âłuskami, posiadajÂące parĂŞ rÂąk, nĂłg i czasem skrzydeÂł. Ich opisy znajdujemy w kronikach chiĂąskich, sumeryjskich, indyjskich (Mahabharata) i egipskich, a takÂże na pÂłaskorzeÂźbach w Ameryce ÂŚrodkowej i PoÂłudniowej. CzĂŞsto te istoty opisywane sÂą jako zbawienne (szczegĂłlnie w Chinach). W staroÂżytnym Sumerze sÂą „bogowie” i dobroczynni kolonizatorzy postrzegani jako obroĂący ludzkoÂści (jak Enki) lub jako okrutni despoci (jak Enlil).

Znaczenie smoków i innych gadów wzros³o w œredniowieczu, w którym to historie o rycerzach stawiaj¹cych czo³a smokom w jaskiniach (szczególnie w Anglii) i wieœniakach korzystaj¹cych ze szczodroœci i ochrony tych stworzeù (po³udnie Francji) uwa¿ano za prawdziwe. Wielu archeologów i specjalistów od sumeryjskich tekstów jest zak³opotanych du¿¹ liczb¹ spójnych przekazów mówi¹cych, i¿ bogowie przybyli z g³êbi kosmosu na ognistych rydwanach, aby zasiedliÌ Ziemiê. Chc¹ postrzegaÌ je jako metafory i przypowieœci symbolizuj¹ce wieczne zmagania pomiêdzy destruktywnymi i konstruktywnymi impulsami ludzkoœci wobec natury.
Inni, jak Boulay i Sitchin, zdecydowali siĂŞ nie interpretowaĂŚ tych tekstĂłw, uznajÂąc je za relacje dotyczÂące rzeczywistych wydarzeĂą. Zrozumienie oblicza ludzkoÂści tamtej ery rzuca nowe ÂświatÂło na stan Ăłwczesnego rozwoju technologicznego.
Anton Parks kontynuowaÂł pracĂŞ Sitchina i Boulaya, posuwajÂąc jÂą znacznie do przodu. Pokazuje nam na przykÂładach, Âże gadzie pochodzenie jest wszechobecne dzisiaj w wielu animistycznych grupach etnicznych, szczegĂłlnie w Afryce (Mali) – poprzez wyraÂźne odniesienia do obecnoÂści tych gadzich istot. Nie chcÂąc ujawniaĂŚ zawartoÂści trylogii w wywiadzie, autor, bardzo bliski gnostyckim koncepcjom, wyjaÂśnia jak i dlaczego systemy autorytetĂłw i wierzeĂą oraz hierarchia patriarchalna trzymajÂą w ryzach naszÂą cywilizacjĂŞ. ZabĂłjczy konflikt, z ktĂłrego zawsze zdawaliÂśmy sobie sprawĂŞ i ktĂłry zdaje siĂŞ nasilaĂŚ oraz nastanie Nowego PorzÂądku ÂŚwiata (zapowiedziane przez Georga H. W. Busha 11 sierpnia 1991, 10 lat przed 11 wrzeÂśnia), mogÂą byĂŚ konsekwencjami decyzji podjĂŞtych kilka tysiĂŞcy lat temu.

WedÂług Parksa, gadzi „bogowie” ze staroÂżytnego Sumeru nie sÂą naszymi twĂłrcami (jak mĂłwi Sitchin), lecz naszymi ponownymi kreatorami. PrzywÂłaszczyli sobie czêœÌ puli genĂłw, „wziĂŞli zakÂładnikĂłw” i odwrĂłcili uwagĂŞ od wÂłasnych ambicji w d¹¿eniu do wÂładzy.
Jak gromadziÂł te wartoÂściowe informacje tak konsekwentnie? SkÂąd wziĂŞÂła siĂŞ ta wizja?
Jêzyk i sumeryjskie kroniki tej antycznej cywilizacji pojawi³y siê dos³ownie znik¹d, tak jakby nagle nast¹pi³ niewyt³umaczalny technologiczny prze³om. Temat ten zas³uguje na osobn¹ ksi¹¿kê.

Anton podchodzi ostroÂżnie do pewnych aspektĂłw swojej ksi¹¿ki, ale to rĂłwnieÂż Âżadna tajemnica – odkÂąd ukoĂączyÂł 14 lat, doznawaÂł wizji ÂświatĂłw, galaktyk, cywilizacji i dziwnych istot. Po wÂątpliwoÂściach dotyczÂących swojego zdrowia psychicznego, zadaÂł sobie pytanie, czy nie byÂły to wizje nieprawdopodobnej przyszÂłoÂści. Wiele lat póŸniej, zdobywajÂąc wiedzĂŞ o sumeryjskiej cywilizacji, Anton dostrzegÂł, Âże jego wizje korelujÂą z faktami historycznymi.
Niewiarygodne? ByÌ mo¿e. Dla tych, dla których œcis³a i szczegó³owa relacja Antona Parksa jest niewiarygodna, Dark Secrets of the Stars pozostaje epick¹ sag¹, która zadowoli mi³oœników tajemnic.



WYWIAD Z ANTONEM PARKSEM

Karmaone: Opowiedz nam o swojej podró¿y. Twoja pierwsza ksi¹¿ka, The Dark Secret of The Stars, mówi nam wiele nie tylko o sumeryjskiej cywilizacji, lecz tak¿e o gadach i innych miêdzywymiarowych istotach. Piszesz bardzo œciœle i szczegó³owo.

Anton Parks: OdkÂąd pamiĂŞtam, byÂłem raczej cichym dzieckiem, oprĂłcz tego, Âże zawsze byÂłem przemÂądrzaÂły, co czasem powodowaÂło problemy w relacjach ze Âświatem, szczegĂłlnie w dzieciĂąstwie. WychowaÂłem siĂŞ w chrzeÂścijaĂąskim Âśrodowisku. Jak wielu, przyjmowaÂłem komuniĂŞ i akceptowaÂłem katechizm. Wszystko zaczĂŞÂło siĂŞ w 1981, gdy miaÂłem 14 lat. W maju tamtego roku, z zupeÂłnie nieznanych mi przyczyn, otrzymaÂłem pierwszy przebÂłysk. Jak to wyjaÂśniĂŚ w prostych sÂłowach…?
PowiedziaÂłbym, Âże to pojawiaÂło siĂŞ nagle, o dowolnej porze dnia. Nigdy nie miaÂłem kontroli nad tym zjawiskiem. Z tego powodu nie sÂądzĂŞ, Âże byÂł to channeling, poniewaÂż, o ile siĂŞ nie mylĂŞ, kanaÂł sam decyduje o otrzymywaniu informacji i nawiÂązuje kontakt tylko w stanie relaksacji. ZdajĂŞ sobie sprawĂŞ, Âże Âślepe poleganie na channelingu nie jest zbyt sensowne. Mam z tym problem, poniewaÂż jest tylu wspaniaÂłych ludzi postrzeganych jako szarlatani w tym Âśrodowisku.
Jest wielu szczerych ludzi, ktĂłrzy czasem b³êdnie interpretujÂą otrzymywane informacje. Na samym poczÂątku, pierwszy przebÂłysk pojawiÂł siĂŞ niepewnie i z czasem „wizje” wzmocniÂły siĂŞ bez mojego przyzwolenia. Po 5 lub 6 miesiÂącach, czĂŞstotliwoœÌ ich pojawiania zwiĂŞkszyÂła siĂŞ, do jednego do trzech zdarzeĂą dziennie. Jest jedna rzecz, ktĂłrÂą muszĂŞ wyjaÂśniĂŚ.
ÂŚwiatÂło wydawaÂło siĂŞ byĂŚ katalizatorem caÂłego procesu. Kiedykolwiek zjawisko siĂŞ manifestowaÂło, zawsze byÂło powiÂązane ze ÂświatÂłem w otoczeniu, w ktĂłrym siĂŞ znajdowaÂłem. To oznacza, Âże kiedy wizja siĂŞ pojawiaÂła, miaÂła takie same spektrum jak ÂświatÂło w miejscu mojego pobytu. ByÂło to subtelne po³¹czenie, ktĂłrego do dzisiaj nie potrafiĂŞ w peÂłni wyjaÂśniĂŚ. Te przebÂłyski wyglÂądaÂły jak strugi ÂświatÂła pochodzÂące „z gĂłry” i wkraczajÂące we mnie na czubku mojej gÂłowy, tam gdzie umiejscowiona jest siĂłdma czakra. KaÂżde takie zdarzenie od³¹czaÂło mnie od rzeczywistoÂści i sÂłaÂło wysokiej jakoÂści dÂźwiĂŞk i wizjĂŞ. Otoczenie wydawaÂło siĂŞ byĂŚ „kompletne”, czĂŞsto z tymi samymi postaciami, bez wzglĂŞdu na to, gdzie w danym momencie siĂŞ znajdowaÂłem. Tak jak powiedziaÂłem, to mogÂło pojawiĂŚ siĂŞ kiedykolwiek, niezaleÂżnie od gĂŞstoÂści ÂświatÂła. Zjawisko czĂŞsto wystĂŞpowaÂło kiedy byÂłem w towarzystwie przyjació³ lub znajomych. Czas zatrzymywaÂł siĂŞ wokó³ mnie, a ja obserwowaÂłem sceny trwajÂące 2, 5 lub 10 minut! WydedukowaÂłem, Âże dla nich musiaÂło to wyglÂądaĂŚ co najwyÂżej na kilkusekundowÂą nieobecnoœÌ.


Karmaone : Jak reagowaÂłeÂś wtedy na to wszystko?

Anton Parks : Pierwszy rok byÂł bardzo trudny. CzuÂłem siĂŞ jak wariat. Obrazy, ktĂłre otrzymywaÂłem, wyglÂądaÂły jak czyste science fiction. Czy ja sam sobie to wszystko wysyÂłaÂłem? SkÂąd mogÂłaby pochodziĂŚ taka wiedza? CzytaÂłem bardzo niewiele, a juÂż z pewnoÂściÂą Âżadnego science fiction. Postacie mĂłwiÂły nieznanym jĂŞzykiem (o ktĂłrym wiem teraz), ale nie miaÂł on nic wspĂłlnego z francuskim. Dopiero w póŸnych latach dziewiĂŞĂŚdziesiÂątych, po wielu niezwykÂłych zdarzeniach, zdaÂłem sobie sprawĂŞ, Âże byÂł to sumeryjski, lub raczej jĂŞzyk z ktĂłrego pochodzi sumeryjski… MinĂŞÂło kilka miesiĂŞcy, zanim zdecydowaÂłem siĂŞ porozmawiaĂŚ z mojÂą matkÂą. No wiesz, czternastolatek otrzymujÂący tego rodzaju obrazy moÂże sprawiaĂŚ wraÂżenie osoby z g³êbokimi zaburzeniami osobowoÂści. Na szczĂŞÂście – to prawdopodobnie nie przypadek – miaÂłem bardzo dobrego sÂłuchacza i ogromne wsparcie ze strony matki. To nigdy nie zdarza siĂŞ przypadkiem w rodzinie. Pewnie nie kaÂżdy zdaje sobie z tego sprawĂŞ, ale taka jest rzeczywistoœÌ.
WierzĂŞ w reinkarnacjĂŞ. Przed narodzinami, zaleÂżnie od tego, czego jeszcze chcemy doÂświadczyĂŚ, wypeÂłniamy „formularz” i wybieramy zarys swojego przeznaczenia. Nikt nie robi tego za nas, nie szukajcie ukrytych wÂładcĂłw! Nasi przewodnicy mogÂą czasem naprowadziĂŚ nas na innÂą ÂścieÂżkĂŞ, ale kaÂżdy z nas, bez wyjÂątku, wci¹¿ ma wybĂłr. Kiedy jesteÂśmy „tam”, pomiĂŞdzy dwoma Âżywotami, nasi przewodnicy dajÂą nam rady i nie wahajÂą siĂŞ powiedzieĂŚ nam, jeÂżeli nasze decyzje byÂły zbyt „zachÂłanne”. Problem w tym, Âże jesteÂśmy bardzo uparci i peÂłni witalnoÂści przed „upadkiem”. CzĂŞsto mĂłwi siĂŞ: bĂŞdĂŞ w taki czy inny sposĂłb waÂżny, poznam jak¹œ szczegĂłlnÂą osobĂŞ (czĂŞsto juÂż znanÂą). Wszystko jest moÂżliwe i ujmujÂąc to w pojĂŞciach absolutnych – czas pomiĂŞdzy dwoma Âżywotami jest czasem po³¹czenia z naszÂą totalnÂą jaÂźniÂą. ZasÂłona jest czĂŞÂściowo uchylona, Âżycie i ÂśmierĂŚ sÂą jednym i nie wytwarzajÂą Âżadnego strachu. Idylliczne, nieprawdaÂż? W kaÂżdym bÂądÂź razie, nasze pochodzenie jest czĂŞsto zapominane przed „upadkiem”. OsobiÂście, czujĂŞ obecnoœÌ kogoÂś lub czegoÂś – wÂłaÂśnie to daÂło mi stabilizacjĂŞ.
Ci, ktĂłrzy byli wystarczajÂąco cierpliwi, aby przeczytaĂŚ mojÂą pierwszÂą ksi¹¿kĂŞ, pewnie zauwaÂżyli bezwzglĂŞdnoœÌ pewnych fragmentĂłw tekstu. ÂŻycie, ktĂłre opisujĂŞ, jest caÂłkiem bezlitosne. Nie wiem, czy jestem bezpoÂśrednio zwiÂązany z tÂą historiÂą i czy kiedyÂś byÂłem postaciÂą zwanÂą Sa’am, ale kiedykolwiek dochodziÂł do mnie przebÂłysk, byÂłem w jego ciele! MuszĂŞ o tym opowiedzieĂŚ. To jest czĂŞÂści historii, w ktĂłrej Sa’am byÂł wÂłaÂścicielem krysztaÂłu. Czy miaÂłem bezpoÂśredni kontakt z zawartoÂściÂą krysztaÂłu? Relacja Sa’ama majÂącego wiele wspĂłlnego z tym krysztaÂłem (GĂ­rkù) i wiĂŞkszoÂściÂą jego filarĂłw – co to oznacza? ZadawaÂłem wtedy wiele pytaĂą i prawie zwariowaÂłem. Moje ego pewnie chĂŞtnie powiedziaÂłoby „TAK! ByÂłem tÂą istotÂą.”. Z mojej strony wyglÂąda to bardziej przeciĂŞtnie – po prostu nawiÂązaÂłem kontakt z istotami, ktĂłre miaÂły krysztaÂł, chociaÂż te dwie moÂżliwoÂści nie wykluczajÂą siĂŞ.
KrĂłtko mĂłwiÂąc, nieistotne czy byÂłem tÂą istotÂą z pÂłetwiastymi rĂŞkoma, ktĂłra miaÂła na imiĂŞ Sa’am, czy nie. Wszystko to odmieniÂło moje Âżycie wystarczajÂąco, Âżeby stwierdziĂŚ, Âże nie byÂł to przypadek. W 2001 czy 2002, kiedy wreszcie podj¹³em siĂŞ opisania tej historii, moje socjalne i emocjonalne Âżycia dosÂłownie rozpadÂły siĂŞ! OdkryÂłem, Âże jestem „na krawĂŞdzi”, o krok od porzucenia swojej drogi. Mam wielkie szczĂŞÂście, poniewaÂż jestem wspierany przez niektĂłrych czÂłonkĂłw mojej rodziny, wiernych i niezwykÂłych przyjació³, a teraz takÂże przez swojego wydawcĂŞ, ktĂłry wierzy w ten projekt. No wiesz, kiedy obieramy takÂą drogĂŞ, jesteÂśmy strasznie samotni. MyÂślĂŞ, Âże jest to koniecznoœÌ. Mam najwyraÂźniej wiadomoœÌ do przekazania.
RobiĂŞ to wszystko dla swoich czytelnikĂłw i oczywiÂście dla siebie samego, poniewaÂż w ten sposĂłb zrzucam z siebie wielki ciĂŞÂżar. Prawdopodobnie wybraÂłem otrzymywanie tych informacji i przekazywanie ich dalej tym, ktĂłrzy chcÂą usÂłyszeĂŚ. Bez intencji wpÂływania na kogokolwiek, jestem przekonany caÂłym sobÂą, Âże ta historia jest prawdziwa. Mam sumienie i wiem ile kosztuje oszukanie swojego bliÂźniego, bowiem „u gĂłry” nie ma wiĂŞkszej zbrodni! Historia ta zawiera siĂŞ w trzech tomach i jest ÂścisÂłym opisem mojej dziesiĂŞcioletniej pracy.


Karmaone : Dlaczego nie otrzymujesz juÂż przekazĂłw? Co siĂŞ staÂło?

Anton Parks : Po prostu pochÂłaniaÂły zbyt wiele mojej przestrzeni Âżyciowej. ÂŻyÂłem prawie 18 lat z niezwyk³¹ kobietÂą. To byÂło caÂłkiem „kartezjaĂąskie”, musiaÂłem lawirowaĂŚ pomiĂŞdzy przekazami i codziennym Âżyciem. KilkanaÂście lat po pierwszych wydarzeniach poczuÂłem, Âże nie bĂŞdĂŞ mĂłgÂł „normalnie” ÂżyĂŚ, jeÂżeli pozwolĂŞ tym przebÂłyskom dalej niszczyĂŚ swoje Âżycie. Zacz¹³em wtedy wreszcie cieszyĂŚ siĂŞ Âżyciem. Tak jak mĂłwiÂłem, nie doÂświadczam juÂż tego zjawiska. WczeÂśniej byÂłem wiĂŞÂźniem. PrzemĂŞczenie zmusiÂło mnie do zaprzestania otrzymywania, wiĂŞc zrobiÂłem wszystko, Âżeby zatrzymaĂŚ ten proces. Ale mechanizm byÂł tak mocno zakorzeniony, Âże to nie zniknĂŞÂło w ciÂągu jednej nocy. Przez tygodnie i miesiÂące zjawisko sÂłabÂło, obrazy stawaÂły siĂŞ coraz mniej wyraÂźne, a dÂźwiĂŞk byÂł Âłatwiejszy do zniwelowania. PorĂłwnaÂłbym ten proces do sÂłabnÂących zak³óceĂą radiowych. Po czterech lub piĂŞciu miesiÂącach zjawisko kompletnie zniknĂŞÂło; to byÂł poczÂątek roku 1991, trwaÂła wtedy I wojna w Zatoce Perskiej! Potem prĂłbowaÂłem wieœÌ zwyczajne Âżycie, po cichu porzÂądkujÂąc sobie wszystkie informacje i nie wiedzÂąc zbytnio, co z nimi zrobiĂŚ. Krok po kroku odkrywaÂłem ksi¹¿ki traktujÂące o podobnych kwestiach. To doprowadziÂło mnie wprost do sumeryjskich tablic. Prawdziwym szokiem dla mnie i dla moich znajomych byÂło odkrycie tych dokumentĂłw i fakt, Âże przekazujÂą bardzo podobne treÂści do tych otrzymywanych przeze mnie. InteresujÂą mnie Sumerowie i to wÂłaÂśnie doprowadziÂło mnie do odkrycia jĂŞzykowego kodu „bogĂłw”. Bez „przebÂłyskĂłw”, nigdy nie odkryÂłbym i nie zdekodowaÂł tego tak szybko..


Karmaone : Czy by³eœ w stanie zweryfikowaÌ wiarygodnoœÌ Twoich informacji konfrontuj¹c je z prac¹ badaczy, którzy pracowali nad wieloma sumeryjskimi tekstami? Jakie by³y najbardziej zaskakuj¹ce zbie¿noœci pomiêdzy Twoimi pogl¹dami i analiz¹ tekstów autorów takich jak Sitchin? Czy spotka³eœ siê z pisarzem bardziej wiarygodnym od innych?

Anton Parks : Tak i nie. OczywiÂście kiedy juÂż odkryÂłem korelacje pomiĂŞdzy moimi przekazami i sumeryjskimi tablicami, staraÂłem siĂŞ zdobyĂŚ jak najwiĂŞcej dokumentacji. ZapoznaÂłem siĂŞ z tÂłumaczeniami Samuela Kramera, Jeana BottĂŠro, Marie-Joseph Seux, Thorkilda Jacobsena oraz RenĂŠ i AndrĂŠ Labat Caquot.
Natychmiast zauwa¿y³em, ¿e czêsto ró¿ni³y siê od siebie. Jednak¿e, g³ówna zbie¿noœÌ pozostaje taka sama; moja rodzina i ja dostrzegliœmy zaskakuj¹ce podobieùstwo pomiêdzy moimi wizjami i histori¹ pojawiaj¹c¹ siê na glinianych tablicach, z których niektóre mia³y wiêcej ni¿ 5 czy 6 tysiêcy lat!
Z drugiej strony, zrobiÂłem wszystko, Âżeby nie zag³êbiaĂŚ siĂŞ zbytnio w tÂłumaczenia, poniewaÂż nie chciaÂłem naruszaĂŚ historii, ktĂłrÂą otrzymaÂłem – wiele nowych elementĂłw nie przystawaÂło do niej. PatrzÂąc na to wszystko przez pryzmat podobieĂąstw, istnieje wiele wspĂłlnych elementĂłw, takich jak klonowanie, ktĂłre jest szczegó³owo opisane w staroÂżytnych tekstach i ktĂłre zauwaÂżyli wspó³czeÂśni pisarze, tacy jak Zacharia Sitchin, R. Boulay i David Icke.
Ksi¹¿ka skupia siĂŞ g³ównie na wszystkim co otacza g³ównego bohatera, zwanego Sa’am w pierwszym tomie i wystĂŞpujÂącego pod innymi imionami na Ziemi. Nie mogĂŞ obecnie mĂłwiĂŚ o tym w obawie przed ujawnieniem pewnych istotnych szczegó³ów dotyczÂących drugiej pracy, ktĂłra jeszcze nie zostaÂła opublikowana.


Karmaone : Wiele uwagi poÂświĂŞcasz pracy nad jĂŞzykiem, nad dekompozycjÂą sumeryjskich s³ów, Âżeby zbadaĂŚ ich znaczenie i zwiÂązki z niektĂłrymi sÂłowami jĂŞzykĂłw wspó³czesnych. SwojÂą pracĂŞ opierasz na intuicji i dokumentacji, czy moÂże pewne elementy tego jĂŞzyka sÂą „zawarte” w Tobie?

Anton Parks : Tak jak mĂłwiÂłem wczeÂśniej, kiedy otrzymywaÂłem te informacje, zauwaÂżyÂłem, Âże jĂŞzyk ten nie miaÂł nic wspĂłlnego z francuskim, nawet jeÂżeli chwilowo rozumiaÂłem go, tak jakby byÂł to mĂłj rdzenny jĂŞzyk. Kodyfikacja jĂŞzyka byÂła bardzo intensywna z powodu obecnoÂści kasty wÂśrĂłd Gina’abul (jaszczur[y] po sumeryjsku). Przez parĂŞ lat myÂślaÂłem, Âże to hebrajski, ale kilka moich „bohaterskich” rekonesansĂłw tego jĂŞzyka nie doprowadziÂło do konsolidacji z jego sylabariuszem (sylabariusz - rodzaj alfabetu, w ktĂłrym pojedyncze znaki reprezentujÂą caÂłe sylaby, a nie pojedynczne gÂłoski).
Dopiero znacznie póŸniej, gdy lata dziewiĂŞĂŚdziesiÂąte zmierzaÂły ku koĂącowi, trop doprowadziÂł mnie do sumeryjskiego. ByÂło juÂż „po wszystkim”. PrĂłbowaÂłem nadaĂŚ poczÂątek i koniec informacjom, ktĂłre otrzymaÂłem podczas wszystkich tych lat. Kiedy zacz¹³em pisaĂŚ swĂłj pierwszy sumeryjski sylabariusz, od razu zdekodowaÂłem pewne biblijne pojĂŞcia – i okazaÂły siĂŞ one poprawne. Aby zdekodowaĂŚ dane sÂłowo, trzeba znaĂŚ kontekst, ktĂłry doprowadziÂł do powstania konkretnego pojĂŞcia.

WeÂźmy na przykÂład sumeryjskie sÂłowo Gina’abul -


(jaszczur[y])


Rozbity na mniejsze czĂŞÂści, daje GINA-AB-UL, tudzieÂż „prawdziwy[prawdziwi] przodek[przodkowie] splendor”. Kiedy ktoÂś zrozumie pró¿noœÌ, jakÂą opisujĂŞ w swoich ksi¹¿kach, taka nazwa przestaje byĂŚ zaskoczeniem!
RozwaÂżmy inny prosty przykÂład: imiĂŞ „Adam” nie jest, jak chcielibyÂśmy wierzyĂŚ, hebrajskie i wywodzÂące siĂŞ ze s³ów „Adam” (Glebe) oraz „adom” (czerwony). Wci¹¿ jestem zaskoczony, Âże Âżaden autor nie zauwaÂżyÂł, iÂż pojĂŞcie to istnieje w sumeryjskim jako Á-DAM i oznacza „bydÂło, zwierzĂŞta, stada” lub „zbiĂłr, przygotowanie, instalacjĂŞ lub kolonizacjĂŞ”, tudzieÂż formĂŞ sÂłowa „narzucaĂŚ”! JeÂżeli Á-DAM byÂł uÂżywany do wyznaczania osĂłb, oznaczaÂł „bydÂło, zwierzĂŞta, zebrany, elitĂŞ wÂładzy, instalacje”, lub „skolonizowanych, okaleczonych”. Idea niewolnika totalnie podlegÂłego „bogom” zawiera siĂŞ w ekwiwalencie pojĂŞcia Á-DAM, akadyjskim Nammaššû, ktĂłre fonetycznie tÂłumaczy siĂŞ na sumeryjskie NAM-MAS-SU. DosÂłownie oznacza to - „poÂłowa porcji do zapÂłaty”. MyÂślĂŞ, Âże nie moÂżemy byĂŚ bardziej szczegó³owi!


Karmaone : Paul Von Ward, amerykaĂąski pisarz specjalizujÂący siĂŞ w badaniach nad staroÂżytnymi cywilizacjami i pracujÂący nad hipotezÂą wpÂływu istot pozaziemskich na
owe cywilizacje wierzy, Âże staroÂżytne jĂŞzyki, jak sanskryt, akadyjski czy sumeryjski, sÂą pozostaÂłoÂściami jĂŞzykĂłw, ktĂłrych nauczyliÂśmy siĂŞ od tych obcych przybyszĂłw. JĂŞzyki te
wyposa¿one s¹ w prawdziw¹ si³ê: kreatywn¹ moc, magiczn¹ i ewokatywn¹. Wed³ug Von Warda, ca³a ta wiedza zosta³a utracona. Co o tym s¹dzisz?

Anton Parks : Prawdziwa moc, któr¹ jestem w stanie rozpoznaÌ, to g³ównie konsolidacja w³adzy, co wyjaœni³em szczegó³owo w swojej pierwszej ksi¹¿ce. Kluczowe s³owa z pierwotnych jêzyków, takich jak chiùski, hebrajski, grecki, ³aciùski, germaùski i rdzenno-amerykaùski, mog¹ zostaÌ rozbite na sumeryjskie i akadyjskie sylaby.
To prawdopodobnie bĂŞdzie spore wyzwanie dla lingwistĂłw, ale myÂślĂŞ, Âże opisaÂłem tÂą kwestiĂŞ bardzo szczegó³owo w pierwszym tomie. Ja i mĂłj wydawca zdecydowaliÂśmy o umieszczeniu wszystkich numerĂłw sylab i akcentĂłw, ktĂłre rozbiÂłem, wiĂŞc kaÂżdy gÂłodny wiedzy moÂże skontrolowaĂŚ mojÂą pracĂŞ. Dla tych, ktĂłrzy nie czytali The Dark Secret of the Stars – sumeryjski sylabariusz (jĂŞzyk Emenita [mĂŞski]) uÂżywany byÂł tylko przez mĂŞskich osobnikĂłw Gina’abul. Kobiety, kreujÂąc caÂły sylabariusz Gina’abul, umiejĂŞtnie ÂżonglowaÂły elementami sumeryjskiego i akadyjskiego. Zestaw ten uformowaÂł tzw. Emesa – matrycĂŞ jĂŞzykowÂą. Dlaczego jĂŞzyk (i sylabariusz) akadyjski w peÂłni uformowaÂł siĂŞ po sumeryjskim? OdpowiedÂź na to znajdziecie w tomie trzecim – Rising Nebheru (L’Eveil de Nebheru).



Karmaone : Zecharia Sitchin przedstawiÂł „Anunnaki” jako pojedynczÂą rasĂŞ, monolitycznÂą grupĂŞ zÂłoÂżonÂą z kilku klanĂłw tej samej rodziny, ktĂłra sprzeciwiÂła siĂŞ Enki, Enlilowi, itd. W kaÂżdym razie, czytajÂąc TwojÂą ksi¹¿kĂŞ zdajemy sobie sprawĂŞ, Âże ta historia jest duÂżo bardziej skomplikowana. Istoty, ktĂłre przybyÂły na ZiemiĂŞ, reprezentujÂą kilka ró¿nych ras, z ktĂłrych niektĂłre pochodzÂą nawet z innych wymiarĂłw – mamy rasĂŞ jaszczurĂłw, okreÂślanych mianem Gina’abul, mamy takÂże rasy Sutum, Amašutum, KingĂş, MusGe, itd. Czy mĂłgÂłbyÂś opisaĂŚ te klany i rasy, oraz wyjaÂśniĂŚ, czy fizjonomia tych stworzeĂą ró¿ni siĂŞ od naszej i skÂąd one pochodzÂą? Jakie jest precyzyjne „poÂłoÂżenie” Anunnaki? Dlaczego sumeryjskie tablice odnoszÂą siĂŞ w szczegĂłlnoÂści do tych istot?

Anton Parks : SzanujĂŞ ZechariĂŞ Sitchina, jest on prekursorem na tym polu. DziĂŞki niemu wielu ludzi zaznajomiÂło siĂŞ ze Âświatem Mezpotamii. Jego duch dedukcji i wystĂŞpy czĂŞsto prowadziÂły do bardzo ciekawych wnioskĂłw. JednakÂże, czy on i inni pisarze sÂą zaangaÂżowani w badanie pochodzenia Nungal (planiÂści naszej rasy; Ci, ktĂłrzy ktĂłrzy bez pozwolenia YahvĂŠ wspó³¿yli z ludzkimi kobietami) Enkiego (po akadyjsku – Igigi)?
Czy sÂą zainteresowani rodowodem KingĂş, Imdugud (Anzu) i MusGe? Szybko przekonali siĂŞ, Âże to nie jest powiÂązane z liniÂą rodowÂą Annuna. Inne pojĂŞcia jak Amašutum czy MìmĂ­nu nie pojawiajÂą siĂŞ na tablicach, jednak w swojej ksi¹¿ce poÂświĂŞcam im rĂłwnieÂż sporo uwagi.
Wszystkie te szczepy, nale¿¹ce do Gina’abul, czĂŞsto ró¿niÂły siĂŞ wyglÂądem zewnĂŞtrznym. Na przykÂład MusGe („wÂściekÂły w¹¿”) to skrzydlate smoki. Znani sÂą rĂłwnieÂż pod asyryjskÂą nazwÂą „Pazuzu”. MogÂą poruszaĂŚ siĂŞ bezproblemowo w pierwszych trzech wymiarach. MìmĂ­nu to pozaziemskie istoty, znane jako „Szaraki”. To pojĂŞcie znane jest poÂśrĂłd DogonĂłw z Mali i oznacza „mrĂłwkĂŞ”. JeÂżeli chodzi o KingĂş (pojĂŞcie identyfikowane z akadyjskim Quingu), sÂą oni rdzeniem krĂłlewskiego szczepu Gina’abul. TÂłumaczone na sumeryjski, daje KIN-Gu, „ziemski Âład (lub regionalny)”. KingĂş byli w stanie wojny z twĂłrcami Anunna, czyli Ušumgal („Wielki Smok”, nazwa przyjĂŞta póŸniej przez SumerĂłw, odnoszÂąca siĂŞ do ich bogĂłw i wÂładcĂłw). KingĂş dzielili siĂŞ na 3 ró¿ne typy – biaÂłych (wielkich czÂłonkĂłw rodziny krĂłlewskiej), czerwonych (wojownikĂłw-czyÂścicieli) oraz zielonych (ludzie, takÂże wojownicy). Akadyjskie tablice przedstawiajÂą Quingu jako wspó³winnych wojny z Anunna razem z KrĂłlowÂą Tiamat(a). To wojna, w ktĂłrych szczepy Gina’abul oddzieliÂły siĂŞ od siebie. To wojna, ktĂłra doprowadziÂła Anunna do Ziemi. Z tego powodu ci wygnaĂący zostali okreÂśleni mianem Anunnaki („Anunna Ziemi”). WiĂŞkszoœÌ sumeryjskich tablic przedstawia przygody Anunna na niebieskiej planecie. To rodzaj ody, mĂłwiÂący o wojownikach Anunna. Jest dÂługi i szczegó³owo opisuje ich wÂłasnoœÌ, skupiajÂąc siĂŞ zwÂłaszcza na ich genetycznej kontroli nad ludzkoÂściÂą. Stworzyli „stado hodowlane” dla wÂłasnej przyjemnoÂści, poniewaÂż Anunnaki sÂą raczej leniwi! W ten sposĂłb postrzegani sÂą jako „bogowie” (lub nawet BĂłg) przez ludzkoœÌ. Ale prawdziwy BĂłg jest gdzie indziej, a jego „anielscy wysÂłannicy” nie sÂą daleko.. Zainteresowani anioÂłami i wysokimi wibracjami nie powinni zapominaĂŚ, Âże we WszechÂświecie przeciwieĂąstwa zawsze siĂŞ przyciÂągajÂą, tworzÂąc jednoœÌ.


Karmaone : DokÂładnie. W swojej ksi¹¿ce wspominasz o istnieniu kasty „planistĂłw”, zwanej Kadištu. Kim oni sÂą? ReprezentujÂą jak¹œ szczegĂłlnÂą rasĂŞ, czy raczej spoÂłecznoœÌ istot pozaziemskich ró¿nego pochodzenia? Jak blisko sÂą ÂŹrĂłdÂła i jaka jest ich rola? MĂłwiÂąc o ÂŹrĂłdle, masz na myÂśli uniwersalne ÂźrĂłdÂło wszystkiego, caÂłego WszechÂświata?

Anton Parks : Kadištu sÂą wysÂłannikami Boga, od ktĂłrego wszyscy pochodzimy. Odnajdujemy to pojĂŞcie w akadyjskim „Qadištu”, ktĂłre przywoÂłuje kapÂłankĂŞ wysokiego szczebla.
Sumeryjski ekwiwalent tego pojĂŞcia, NU-GIG, oznacza „zdrowy”, tudzieÂż „wizerunek zÂła”. W oczach mieszkaĂącĂłw Mezopotamii Qadištu oznaczaÂło ÂświĂŞta prostytutkĂŞ. W pierwszej ksi¹¿ce kÂładĂŞ duÂży nacisk na rolĂŞ pÂłci i jej zwiÂązek z boskoÂściÂą. Trzeba pamiĂŞtaĂŚ o tym, Âże w mniemaniu Gina’abul kobiety (kapÂłanki Amašutum) sÂą wysÂłanniczkami ÂŹrĂłdÂła, a takÂże czĂŞÂściÂą Kadištu. W zwiÂązku z tym nie powinno dziwiĂŚ postrzeganie tych kapÂłanek jako „wizerunku zÂła” (razem z EwÂą, ktĂłra jest cielesnÂą grzesznicÂą, poniewaÂż zapoczÂątkowaÂła rozró¿nianie dobra i zÂła) oraz jako „zdrowych” (poniewaÂż znaÂły zalety ÂświĂŞtej seksualnoÂści, ktĂłra leczy wszelkie choroby). Akadyjskie Qadištu przetÂłumaczone na Emesa (jĂŞzyk-matryca), daje KAD4-IS7-TU, czyli „staroÂżytne zgromadzenie[zgromadzenia] Âżycia”. PojĂŞcie to jest takÂże pokrewne ÂłaciĂąskiemu „Caduceus” (Kaduceusz - przedstawiany w postaci kija, oplecionego parÂą wĂŞÂży, z parÂą skrzydeÂłek na szczycie; w dniu dzisiejszym uÂżywany jako symbol medycyny). NiezaleÂżnie od tego, czy mowa tutaj o kapÂłankach wysokiego szczebla, tradycjach akadyjskiego Qadištu, lub o Kadištu (planistach), wystĂŞpujĂŞ tutaj silny zwiÂązek z sekretnÂą czakrÂą, symbolizowanÂą przez kaduceusz. UmiejĂŞtne sterowanie wszystkimi czakrami pozwala na wzrost ÂświadomoÂści, ktĂłra nie chce mĂŞskich Gina’abul sterujÂących tym Âświatem zza kurtyny przez tysiÂąclecia! SpoÂłecznoœÌ Kadištu jest w stanie konfliktu z wiĂŞkszoÂściÂą Gina’abul w mojej historii. Lub raczej spoÂłecznoœÌ ró¿nych pozaziemskich ras. Jej rolÂą jest zjednoczenie gatunkĂłw naszego Âświata w imiĂŞ ÂźrĂłdÂła wszystkich rzeczy, ktĂłre na Ziemi postrzegane jest jako BĂłg. Kadištu sÂą bardzo potĂŞÂżni, ale majÂą podstawowÂą zasadĂŞ, ktĂłrÂą siĂŞ kierujÂą – nie mogÂą ingerowaĂŚ w sprawy istot o niÂższych wibracjach, ktĂłre ewoluujÂą. Obecnie ludzkoœÌ nie kontaktuje siĂŞ z takimi istotami, poniewaÂż radzi sobie z Anunna. Na nieszczĂŞÂście dla tych, ktĂłrzy sterujÂą naszym Âświatem z ukrycia, ludzkoœÌ przechodzi gwaÂłtowne zmiany i niedÂługo „wskoczy” do innego wymiaru. To historyczny moment, niecierpliwie oczekiwany od dawna. Kadištu obserwujÂą nas bardziej niÂż kiedykolwiek. WysyÂłajÂą wiadomoÂści poprzez ludzi, z ktĂłrymi kontaktujÂą siĂŞ bezpoÂśrednio (abdukcja), lub poÂśrednio (kontakt telepatyczny), chociaÂż pozostajÂą czujni, poniewaÂż wiĂŞkszoœÌ ludzi, z ktĂłrymi kontaktujÂą siĂŞ w ten sposĂłb, dziaÂła w dobrej wierze, ale czĂŞsto interpretuje przekazy w niewÂłaÂściwy sposĂłb. ProszĂŞ zauwaÂżyĂŚ, Âże szaraki rĂłwnieÂż zajmujÂą siĂŞ abdukcjami, zwykle bĂŞdÂąc na usÂługach Gina’abul. Kadištu sÂą w pewnym sensie Elohim z Biblii, tudzieÂż boskimi anioÂłami (ze ÂŹrĂłdÂła). EgzystujÂą w wyÂższych wibracjach i bardzo niewielu z nich moÂże poruszaĂŚ siĂŞ w trzecim wymiarze, doprowadzajÂąc do bezpoÂśredniego kontaktu i wyjaÂśnienia celu ich przybycia. Sumerowie nazywali ich „Angal” – proszĂŞ zauwaÂżyĂŚ pokrewieĂąstwo tego pojĂŞcia z angielskim „angel” (anioÂł).


Karmaone : MĂłwisz o istnieniu kilku wymiarĂłw, ktĂłre miaÂłyby byĂŚ „naÂłoÂżone” na nasze trzy wymiary, mniej wiĂŞcej tak jak ciastko francuskie. Czy mĂłgÂłbyÂś wyjaÂśniĂŚ na jakich poziomach egzystujÂą jaszczurze rasy i w jakim my jesteÂśmy poÂłoÂżeniu w odniesieniu do nich?

Anton Parks : ÂŻeby odpowiedzieĂŚ na to pytanie, muszĂŞ wyjaÂśniĂŚ kilka rzeczy. W Adam Genisis napotykamy na schemat opisujÂący KUR i dodajÂący do niego dwuwymiarowy Âśrodek:


To zbytnie uproszczenie Kigali („Grande Terre”), ktĂłre zÂłoÂżone jest z KI (trzeci wymiar) oraz KUR, ktĂłre zawiera w sobie niÂższe wymiary. KI jest wymiarem, w ktĂłrym obecnie ewoluuje ludzkoœÌ na Ziemi. KUR jest niewidzialny dla istot ewoluujÂących w KI, poniewaÂż znajduje siĂŞ poza trĂłjwymiarowÂą percepcjÂą. KUR jest rdzeniem systemu wywodzÂącego siĂŞ bezpoÂśrednio z ideologii Gina’abul. Ukryte znaczenie moÂżna odczytaĂŚ rozkÂładajÂąc wyraz KUR na czÂłony KU-UR. W efekcie uzyskujemy „opasany fundament” lub „podstawĂŞ fundamentu”. OpisujÂąc KUR, zacznĂŞ od gĂłry. Najpierw mamy KUR-GI-A.
BezpoÂśrednie tÂłumaczenie tego pojĂŞcia ujawnia, Âże to przejÂściowy wymiar, w ktĂłrym pozostajÂą dusze do momentu powrotu do ÂŹrĂłdÂła, lub do Angal (zlokalizowanego na szczycie KI i KUR). NastĂŞpnie – KUR-GAL (drugi wymiar), to znaczy Grand KUR – rĂłwnolegÂły Âświat, w ktĂłrym niektĂłrzy Gina’abul budujÂą swĂłj dom na Ziemi. Zaraz poniÂżej znajduje siĂŞ kolejny wymiar, czyli KUR-NU-GI (KUR bez powrotu). Rozbicie tego wyrazu na sylaby ujawnia bez cienia wÂątpliwoÂści, iÂż jest to podstawowa czĂŞstotliwoœÌ, w ktĂłrej gubiÂą siĂŞ dusze. To miejsce, gdzie byty „blokujÂą siĂŞ” – stamtÂąd pochodzÂą duchy. Sumerowie postrzegali KUR-GI-A i KUR-NU-GI jako dwie reprezentacje piekÂła. Mamy rĂłwnieÂż KUR-BALA (pierwszy wymiar, najniÂższy ze wszystkich).
WedÂług SumerĂłw i tablic, to miejsce jest „poza”, ale jego dokÂładne tÂłumaczenie to „krĂłlestwo lub dynastia KUR”. Na Ziemi KUR-BALA jest ÂźrĂłdÂłem wielu podzia³ów i walk pomiĂŞdzy Gina’abul. Ten, kto panuje nad KUR-BALA, panuje rĂłwnieÂż nad pozostaÂłymi dwoma wymiarami (KUR-GAL i KI). WÂładca KUR-BALA to dosÂłownie „wszystkowidzÂące oko na szczycie odwrĂłconej piramidy”, poniewaÂż posiada bezpoÂśredni wglÂąd w KUR-GAL i KI! Dlatego na tablicach KUR (lub KUR-BALA) czĂŞsto jest przedstawiany jako „wrĂłg w Âświecie, w ktĂłrym panuje wieczny chaos”. Pierwsze trzy wymiary tworzÂą rodzaj odwrĂłconej piramidy, w ktĂłrej KI symbolizuje podstawĂŞ, a wymiar KUR-BALA szczyt. Z tego szczytu, kaÂżdy ma powiĂŞkszajÂące ÂświatÂło (tak jak szkÂło powiĂŞkszajÂące) na wszystkie wymiary aÂż do KI. DziaÂła to rĂłwnieÂż w drugÂą stronĂŞ, w dokÂładnie taki sam sposĂłb. StÂąd idea, Âże BĂłg (ÂŹrĂłdÂło) wie i widzi wszystko.


Karmaone : W swojej ksi¹¿ce piszesz o drzewie ¿ycia, jednoczeœnie odnosz¹c siê do ogrodu Eden i tak zwanego wê¿a kusiciela. Jakie jest prawdziwe znaczenie tej dziwnej, enigmatycznej historii, opisanej w Ksiêdze Rodzaju?

Anton Parks : Nie mogĂŞ udzieliĂŚ wyczerpujÂącej odpowiedzi na to pytanie, poniewaÂż ta kwestia zostanie dog³êbnie wyjaÂśniona w drugiej ksi¹¿ce, Adam Genisis. MogĂŞ jednak podaĂŚ kilka ciekawych faktĂłw na temat wĂŞÂża i jego kumpla, z ktĂłrym Szatan jest czĂŞsto b³êdnie utoÂżsamiany. Po wielu perypetiach, Wysoka Rada Anunna jest zobowiÂązana do genetycznej „produkcji” czÂłowieka, ktĂłry bĂŞdzie pracowaÂł dla „bogĂłw”. Ci ludzie nie sÂą identyfikowani jako Á-DAM (zwierzĂŞta), lecz raczej jako LĂšlĂš, to znaczy „mieszaĂący”. Enki – syn An i MamĂ­tu-Nammu, ktĂłry przeprowadza przymusowo owÂą produkcjĂŞ dla kasty rzÂądzÂącej, Annuna – nie chce widzieĂŚ swoich genetycznych tworĂłw jako Á-DAM (zwierzĂŞta). Stopniowo zmienia wiĂŞc niewolnikĂłw w niezaleÂżne istoty. Pierwszy „wzorzec” zaprojektowany do pracy byÂł androgeniczny. Enki „przecina” Ăłw wzorzec na pó³, tworzÂąc mĂŞÂżczyznĂŞ i kobietĂŞ. Gliniane tablice przedstawiajÂą tÂą sytuacjĂŞ nastĂŞpujÂąco:


Co widzimy? Enki pojawia siê po lewej stronie. Dooko³a niego wê¿e (symbol kreacji i p³odnoœci), które trzês¹ siê rytmicznie. Mo¿emy wysun¹Ì wniosek, ¿e w¹¿ z Biblii to w³aœnie Enki-genetyk, znany równie¿ jako Nudímmud klonuj¹cy.
NastĂŞpnie zauwaÂżyĂŚ moÂżna obok niego gwiazdĂŞ ze strza³¹ skierowanÂą w dó³. Gwiazda symbolizuje pojĂŞcie DINGIR (bĂłg), a strzaÂła „otchÂłaĂą”, „dno”, co potwierdza, Âże „bĂłg” Enki jest dobry, poniewaÂż dzieli Abzu, podziemie. Amid „budzi” kobietĂŞ, ktĂłra, jak widaĂŚ, nie powstaÂła z Âżebra Adama, lecz z czegoÂś w rodzaju kotÂła, ktĂłry moÂże Âłatwo dostosowaĂŚ siĂŞ do sztucznej matrycy.
Co dziwne, kocio³ ten jest podobny do archaicznego sumeryjskiego znaku, który jest powi¹zany z ¿eùskim demonem LilÚ (Lilith). Lilith symbolizuje choroby i z³o. Czy stare, rabiniczne legendy nie mówi¹, ¿e pierwszym towarzyszem Lilith by³ Adam? Poza tym, mê¿czyzna kieruje w stronê kobiety ga³¹Ÿ drzewa, która koùczy siê w waginie. Symbolika jest oczywista!
Ale najciekawszÂą rzecz znajdujemy po prawej stronie – wÂściekÂły wÂładca wymachujÂący swoimi podwĂłjnymi widÂłami. PoÂśrĂłd SumerĂłw, widÂły symbolizujÂą wÂładcĂŞ po³¹czonego z ziemiÂą (glebÂą). MoÂżemy bezproblemowo powiÂązaĂŚ tÂą postaĂŚ z „Satam” (szatanem), czyli z wÂładcÂą terytorialnym lub wÂładcÂą paĂąstwa. A kto jest „najwiĂŞkszym” Satam spoÂśrĂłd Anunna? Enlil, oponent Enkiego!
SÂłowiaĂąski manuskrypt Adama i Ewy (Biblioteka Narodowa w Sofii, nr 433) wskazuje, Âże Szatan roÂściÂł sobie prawo do posiadania Ziemi (swobodne tÂłumaczenie – przyp. tÂłum.):

„Moja jest Ziemia, podzielone sÂą niebo i raj. JeÂżeli staniesz siĂŞ czÂłowiekiem, ktĂłry naleÂży do mnie, bĂŞdziesz pracowaÂł na Ziemi…”

Inne biblijne teksty, takie jak Ewangelia wg Âśw. Mateusza (4,8) lub Âśw. ÂŁukasza (4,6) sugerujÂą dokÂładnie to samo. CaÂłkiem zabawny jest fakt, Âże to „BĂłg” przyÂłapuje wĂŞÂża „uczÂącego” Adama i EwĂŞ w Edenie. Dlaczego nie Szatan? Innymi sÂłowy – ogrĂłd powinien naleÂżeĂŚ do Szatana, a nie do Boga. Sumerowie kochajÂą symbolizm. WracajÂąc do tablicy – pod Satam znajdujemy Gullum (kota).
Kot czĂŞsto uwaÂżany byÂł za szkodliwe zwierzĂŞ. Na takÂą ideologiĂŞ napotykamy rĂłwnieÂż u SumerĂłw – rozbijajÂąc wyraz Gullum na mniejsze czÂłony, uzyskujemy GUL (zniszczyĂŚ, unicestwiaĂŚ) oraz LUM (pÂłodnoœÌ, obfitoœÌ, przynoszÂący owoce). Oznacza to, Âże Satam (Enlil) posiada jeden cel – „zniszczenie obfitoÂści” swoich robotnikĂłw, ktĂłrzy stali siĂŞ zbyt wolni i niezaleÂżni w jego mniemaniu. Czy jest coÂś lepszego od kota do wyraÂżenia tej idei? Historia ta znalazÂła siĂŞ rĂłwnieÂż na koĂącu babiloĂąskich tablic (AtrahasĂŽs), ktĂłre ukazujÂą Enlila nakazujÂącego Enkiemu skrĂłcenie dÂługoÂści Âżycia ludzi i uczynienie niektĂłrych kobiet bezpÂłodnymi. MoÂżecie takÂże zauwaÂżyĂŚ, Âże Enki ma zwiÂązane rĂŞce i nogi. To odnosi siĂŞ do faktu, Âże Enki nie jest tak wolny, jakby sobie tego ÂżyczyÂł, bĂŞdÂąc podwÂładnym Enlila.
Nie pytajcie mnie dlaczego Âżaden autor nie zauwaÂżyÂł po³¹czenia pomiĂŞdzy sumeryjskim pojĂŞciem Satam, homofonami sÂłowa „Adam” oraz, co najwaÂżniejsze, obserwacjÂą, Âże
sumeryjski „bĂłg” Enlil peÂłni rolĂŞ Satama („zarzÂądca” lub „wÂładca paĂąstwa”) na glinianych tablicach. Nie mam pojĂŞcia! JednakÂże, prawda zostaÂła ponownie odnaleziona. „Zadymiony” Enlil, ktĂłry symbolizuje „Boga” w Biblii, to nikt inny, tylko Szatan! Co wiĂŞcej, jego imiĂŞ - EN-LÍL („wÂładca wiatru”) – moÂże zostaĂŚ rĂłwnieÂż przetÂłumaczone z sumeryjskiego jako „wÂładca infekcji”. To nie przypadek, poniewaÂż Enlil, naczelny wÂładca ziemskich Gina’abul, nie byÂł akceptowany przez SumerĂłw, ktĂłrzy postrzegali go jako krwawego i despotycznego wÂładcĂŞ!
To jest spĂłjne z gnostyckÂą ideologiÂą, ktĂłra porĂłwnuje wielkiego Archona do Szatana.


PojĂŞcie SATA jest obecne w Egipcie. BezpoÂśrednie tÂłumaczenie oznacza „genialnego wĂŞÂża” oraz „dziecko (lub syna) Ziemi” (po lewej). Kiedy poskÂładamy egipskie czÂłony, ktĂłre tworzÂą wyraz Szatan, uzyskamy jednoczeÂśnie „przynoszÂący ZiemiĂŞ” i „przynoszÂący zÂło”. To interesujÂące, poniewaÂż czasownik znajduje siĂŞ na drugiej pozycji, tak jak u Gina’abul i SumerĂłw. W dodatku, wizerunki pojawiajÂące siĂŞ na powyÂższym schemacie sÂą spĂłjne z mezopotamskÂą i chrzeÂścijaĂąskÂą ideologiÂą, ktĂłre przedstawiajÂą Satama i Szatana w ten sam sposĂłb. NaprawdĂŞ myÂślicie, Âże to przypadek? W Adam Genisis moÂżemy zauwaÂżyĂŚ, Âże jĂŞzyki egipski oraz ten z Mezpotamii byÂły bardzo istotne w tworzeniu wielu biblijnych pojĂŞĂŚ.


Karmaone : WspominaÂłeÂś o „Santana” i „Sandan”, obcej istocie, ktĂłra sÂłuÂżyÂła jako inÂżynier rolnictwa, ogrodnik i znawca roÂślin. Czy jest ona rĂłwnieÂż powiÂązana ze sÂłowem „Szatan”, ktĂłrego tradycja opisuje jako zbuntowanego anioÂła? Czy jest powiÂązana z drzewem Âżycia i z drzewem wiedzy?

Anton Parks : CaÂłkiem sÂłusznie zauwaÂżyÂłeÂś, Âże „rĂłwnieÂż”. PojĂŞcie „Szatan” jest mieszankÂą „Satam” (zarzÂądcy) oraz „Sandan” lub „Santana” (wÂładca plantacji, ogrodnik) w sumeryjskiej tradycji. Jest pewien szczegó³, ktĂłry odró¿nia Satam i Sandan. Satam jest potĂŞÂżny, zarzÂądza caÂłymi regionami lub nawet paĂąstwami. Enlil zarzÂądza caÂłym paĂąstwem Kalam (Sumer).
Robi to jednak poprzez Sandana (Santana), bez ktĂłrych nic nie mĂłgÂłby zrobiĂŚ. W Âświecie Anunna, dominujÂącej kasty, liczyÂła siĂŞ jedna rzecz: przetrwanie dziĂŞki rolniczym plantacjom! Ale u Gina’abul Sandan (Santana) to tylko i wy³¹cznie kobiety.
Na d³ugo przed Sumerami Sandan by³y tylko kobietami, które pracowa³y na rozleg³ej, mezopotamskiej równinie, zwanej Eden lub Edin. W Dark Secret of the Stars szczegó³owo
opisaÂłem bliskie zwiÂązki pomiĂŞdzy kobietami i drzewami w ogrodzie Eden – masz wiĂŞc odpowiedÂź na Twoje ostatnie pytanie.


Karmaone : Gadzie cywilizacje, ktĂłre opisujesz, sÂą bardzo dziwne – oparte na segregacji i oddzieleniu. Segregacji pÂłciowej – rasa kobiet, rasa mĂŞÂżczyzn, bezpÂłciowi, „roboty” (reprezentowane przez Szarych). Czy jest to spowodowane upadkiem, w ktĂłrym technologia i inÂżynieria genetyczna odegraÂły znaczÂącÂą rolĂŞ? Czy te kasty i rasy majÂą wspĂłlne pochodzenie?

Anton Parks : MuszĂŞ znowu odnieœÌ siĂŞ do owej wojny. MĂłwimy tutaj o Anunna, ktĂłrzy doprowadzili do wojny na Ziemi. Na poczÂątku nie byÂło pÂłciowej separacji poÂśrĂłd Gina’abul. W pewnym momencie Ušumgal MusGe odkryli seksualnÂą moc kobiet. NiektĂłrzy z nich chcieli uwiĂŞziĂŚ kobiety, poniewaÂż czuli do nich odrazĂŞ. UwiĂŞzione kapÂłanki powielaÂły tajemnice i rytuaÂły majÂące chroniĂŚ mĂŞÂżczyzn. Mniej wiĂŞcej wtedy utworzyÂły rĂłwnieÂż elementy, ktĂłre uformowaÂły jĂŞzyk-matrycĂŞ EMESA. JĂŞzykiem tym nie posÂługiwaÂł siĂŞ Âżaden mĂŞÂżczyzna.
MogÂły w ten sposĂłb bezpiecznie komunikowaĂŚ siĂŞ miĂŞdzy sobÂą. Gina’abul majÂą wspĂłle pochodzenie, ale poró¿niÂło ich wiele konfliktĂłw, co tÂłumaczy, dlaczego jedynie czêœÌ z nich pozostaÂła w Usu (Konstelacja Smoka), ich pierwotnym miejscu pochodzenia. Gina’abul rozprzestrzenili siĂŞ po Âświecie. Na przykÂład Ušumgal i wiĂŞkszoœÌ Amašutum trafili do NalulkĂĄra (Wielki WĂłz), Kingu do Te (Konstelacja OrÂła), a MusGe MìmĂ­nu (Szarzy) do Urbar'ra (Konstelacja Liry). NiektĂłrzy Amašutum trafili do Mulmul (Plejady), gdzie takÂże
Anunna zostali stworzeni, itd.


Karmaone : Opisujesz prawdziw¹ wojnê pomiêdzy kobietami i mê¿czyznami, pomiêdzy gadami i gadami. Mê¿czyŸni s¹ zimni, ¿¹dni w³adzy i sk³aniaj¹cy siê ku technologii, podczas gdy kobiety s¹ bardziej zrównowa¿one, zdolne do empatii i wspó³czucia. Czy takie wyspecjalizowane towarzystwo to celowy zamys³ planistów lub mêskich jaszczurów? A mo¿e to rezultat dekadencji?

Anton Parks : OczywiÂście nie powinniÂśmy generalizowaĂŚ, ale to nie kobiety spowodowaÂły wojny na Ziemi! Postaram siĂŞ wyjaÂśniĂŚ tÂą kwestiĂŞ. Czy historia i aktualne wydarzenia na Âświecie nie pokazujÂą, Âże mĂŞÂżczyÂźni, ktĂłrzy majÂą wÂładzĂŞ, sÂą zimni, wyrachowani, gÂłodni wÂładzy i skÂłaniajÂą siĂŞ ku technologii, podczas gdy kobiety, ogĂłlnie rzecz biorÂąc, sÂą bardziej wywaÂżone?
Tak jak mĂłwiÂłem wczeÂśniej, kobiety Gina’abul (Amašutum) byÂły przez mĂŞÂżczyzn wiĂŞzione poprzez separacjĂŞ. To spowodowaÂło napiĂŞcia, ktĂłre póŸniej przerodziÂły siĂŞ w krwawe konflikty. Seks zostaÂł zakazany na dÂługi czas. Gina’abul walczyli, aby prokreowaĂŚ uÂżywajÂąc genetyki, co spowodowaÂło powstanie caÂłego szeregu okazĂłw i hybryd – na przykÂład MìmĂ­nu („Szarzy”), ktĂłrzy sÂą jedynie niewolnikami mĂŞskich Gina’abul. NiedÂługo potem, Amašutum do³¹czyÂły do Kadištu, planistĂłw naszego WszechÂświata. Zawsze byÂły mÂądrzejsze od swoich mĂŞskich towarzyszy, a to bez wÂątpliwoÂści byÂła najlepsza droga do naprawy b³êdĂłw przeszÂłoÂści.
Dok³adnie umiejscowi³em w czasie wydarzenia, do których siê odnoszê. Myœlê, ¿e z Barbar¹ Marciniak skontaktowa³y siê Amašutum z Mulmul (Plejady). Przeczyta³em jej trzy pierwsze ksi¹¿ki i muszê powiedzieÌ, ¿e jej przekazy s¹ spójne z moj¹ histori¹. Nasze Ÿród³a s¹ prawdopodobnie wspólne. Marciniak skupia siê na wydarzeniach, a ja opisujê stare epizody; pomimo tego, dostrzegam tutaj wiele zbie¿noœci.


Karmaone : Wiele staroÂżytnych religii i kultĂłw szamaĂąskich czci naturĂŞ i przekazuje pojĂŞcie „ÂświĂŞtej kobiecoÂści”. Gnostycy (teksty z Nag Hammadi) i religie MisteriĂłw takÂże czciÂły ÂświĂŞtÂą kobiecoœÌ i SofiĂŞ (wiedzĂŞ), ÂźrĂłdÂło wszystkich rzeczy w naszym Âświecie. Obecnie monoteistyczne religie (np. chrzeÂścijaĂąstwo, judaizm czy islam) sÂą paternalistyczne. BĂłg postrzegany jest w kategoriach pÂłci mĂŞskiej (YHVH, Jahwe, Jehowa), jako ktoÂś apodyktyczny i surowy. SÂą to rĂłwnieÂż redempcyjne i mesjanistyczne religie. OdnoÂśnie chrzeÂścijaĂąstwa – wyglÂąda na to, Âże miÂłowanie bliÂźnich i kult dziewicy sÂą póŸniejszym dodatkiem, pochodzÂącym ze starych, pogaĂąskich tradycji. Ró¿ni autorzy oraz teksty krytykujÂą tÂą gnostyckÂą religiĂŞ i ideĂŞ patriarchalnego, podbijajÂącego wojownika, co byÂło w pewnym sensie wirusem zaszczepionym przez istoty pozaziemskie (Archoni). Czy rozsÂądnie jest myÂśleĂŚ, Âże Archoni to po prostu gady (Anunna)?

Anton Parks : Tak, ale to tylko moja opinia! ChciaÂłbym przypomnieĂŚ, Âże wiele wysiÂłkĂłw zostaÂło poczynionych w celu ukrycia prawdy o pochodzeniu i wyglÂądzie „bogĂłw”, ktĂłrzy
zmienili kod genetyczny ludzkoœci, aby j¹ zniewoliÌ i zrównaÌ z Á-DAM (zwierzêtami). Chcia³bym ukazaÌ dwa ró¿ne t³umaczenia tego samego fragmentu tekstu Zwojów znad
Morza Martwego. OdpowiedÂź na pytanie pojawia siĂŞ w zwoju 4Q544, gdzie odkryĂŚ moÂżna dwie postacie bĂŞdÂące Amramem, ojcem MojÂżesza. Oto (swobodne) tÂłumaczenie pochodzÂące z ksi¹¿ki Roberta Eisenmana i Michaela Wise’a, The Dead Sea Scrolls Uncovered (Element Books, Shaftesbury, Dorset, 1992):

[ZobaczyÂłem stró¿ów] w swojej wizji, wizji we Âśnie. DwĂłch (mĂŞÂżczyzn) walczyÂło o mnie, mĂłwiÂąc (…) i prowadzÂąc du¿¹ walkĂŞ o mnie. ZapytaÂłem: „Kim jesteÂście, ci, ktĂłrzy macie wÂładzĂŞ nade mnÂą?” Odpowiedzieli mi: „JesteÂśmy w stanie rzÂądziĂŚ ca³¹ ludzkoÂściÂą.” Zapytali mnie: „KtĂłrego z nas do rzÂądzenia [wybierasz]?” OdsÂłoniÂłem jego oczy i spojrzaÂłem. [Jeden z nich] wyglÂądaÂł jak przeraÂżajÂący w¹¿, wielokolorowy, ale bardzo ciemny. [I spojrzaÂłem znowu], a jego wyglÂąd, jego twarz jak Âżmija, i (…) i zobaczyÂłem innego, ktĂłrego wyglÂąd byÂł przyjemny.

(Swobodne) tÂłumaczenie Edwarda Cooka, pochodzÂące z ksi¹¿ki Michaela Wise’a, Martina Abegga i Edwarda Cooka, The Dead Sea Scrolls (Plon, 2001):

W mojej wizji, wizji marzenia, byÂły dwie postacie k³ócÂące siĂŞ o mnie, mĂłwiÂące (…) i ÂścierajÂące siĂŞ gwaÂłtownie. SpytaÂłem wiĂŞc: „Jak to jest, Âże macie wÂładzĂŞ nade mnÂą?” Oni odpowiedzieli: „JesteÂśmy panami caÂłej ludzkoÂści i mamy wÂładzĂŞ nad niÂą.” I powiedzieli mi: „KtĂłrego z nas (…)” [OdsÂłoniÂłem oczy i ujrzaÂłem] jednego z nich, ktĂłrego wyglÂąd [byÂł przeraÂżajÂący], niczym mrĂłwka; [jego strĂłj byÂł] bardzo ciemny i wielokolorowy (…) i zobaczyÂłem innego, ktĂłrego wyglÂąd byÂł przyjemny (…)

Jak pewnie zauwaÂżyÂłeÂś, tÂłumaczenie z 2001 caÂłkowicie (negatywnie) przyĂŚmiÂło urywek z wersji z 1992 roku, ktĂłry jest dobrym opisem gadziego wyglÂądu pierwszego „anioÂła”. W wersji z 2001 roku tylko wyraz „w¹¿” zostaÂł zmieniony, a wyraz „Âżmija” usuniĂŞty. JeÂżeli to nie jest celowa manipulacja, to o co w takim razie chodzi?!


Karmaone : WedÂług Paula Von Warda, system wÂładzy, ktĂłrego doÂświadczamy dzisiaj, jest wynikiem systemu narzuconego przez Anunnaki i SumerĂłw: patriarchalnego,
hierarchicznego i scentralizowanego, bĂŞdÂącego sukcesyjnÂą monarchiÂą. Co o tym myÂślisz?

Anton Parks : MogĂŞ to, niestety, potwierdziĂŚ. ZostaÂło to zapisane na sumeryjskich tablicach. WÂładza krĂłlewska byÂła przekazywana kolejnym „bogom”. ByÂły jednakÂże dwa rodzaje indukcji. WiĂŞzy krwi, co zresztÂą wszyscy znamy; wÂładza przekazywana z ojca na syna poprzez dziedzicznoœÌ. IstniaÂł jednak drugi sposĂłb, bardziej hermetyczny, o czym ÂświadczÂą zapisy na egipskich papirusach i mezopotamskich tablicach. „NiebiaĂąska Krowa” (staroÂżytna bogini) wybieraÂła kochanka, ktĂłremu przekazywaÂła swojÂą boskoœÌ i boskie moce, uprawiajÂąc z nim seks. Kochanek dzieliÂł w ÂświĂŞtym ÂłoÂżu ma³¿eĂąskim energiĂŞ witalnÂą bogini (lub jednej z jej zwolenniczek, znanych jako ÂświĂŞte prostytutki), aby uzyskaĂŚ nieÂśmiertelnoœÌ i staĂŚ siĂŞ „Bykiem Nieba”. Na koĂącu rytuaÂłu, mĂŞÂżczyzna przejmowaÂł krĂłlewskie funkcje. RytuaÂł ten byÂł praktykowany w Sumerze, w Egipcie i w staroÂżytnej Grecji. ZauwaÂżcie, Âże Romulus i Remus (zaÂłoÂżyciele Rzymu) zostali wychowani przez wilczycĂŞ, ktĂłra uratowaÂła ich przed niechybnÂą ÂśmierciÂą. Symbolizm tej historii jest oczywisty – po Âłacinie Luma (wilk) oznacza teÂż „prostytutkĂŞ”. W staroÂżytnoÂści kapÂłanki byÂły traktowane jak prostytutki, poniewaÂż przekazywaÂły uÂświĂŞconÂą wÂładzĂŞ krĂłlewskÂą Bogini Matki przyszÂłym krĂłlom i ksi¹¿êtom. Wilczyca w rzeczywistoÂści byÂła kapÂłankÂą, ktĂłra wyznawaÂła kult Bogini Matki i przekazywaÂła wÂładzĂŞ, nie poprzez dziedzictwo, lecz poprzez swojÂą pierÂś.
Tak wiĂŞc byÂły dwa rodzaje indukcji, ktĂłre odzwierciedlaÂły ró¿ne ideologie. Pierwsza z nich jest czysto patriarchalna, poniewaÂż ojciec (krĂłl), byÂł postrzegany jako ktoÂś, kto odziedziczyÂł wÂładzĂŞ. Druga zaÂś jest matriarchalna; „krĂłlowa” przekazuje swoje moce. Gina’abul byli uwikÂłani w wojnĂŞ pomiĂŞdzy pierwiastkiem mĂŞskim i ÂżeĂąskim. Te przeciwieĂąstwa sÂą ewidentne, ma to rĂłwnieÂż zwiÂązek z zakazanym poczÂątkiem Adama i Ewy. Zostali stworzeni przez Enkiego, ktĂłry wspieraÂł kult Bogini Matki. PrzepaœÌ pomiĂŞdzy Enkim (w¹¿-genetyk i „uzdrowiciel”) oraz Enlilem, „Satamem” (zarzÂądca terytorialny) Edenu, staje siĂŞ oczywista, jeÂżeli uÂświadomisz sobie, Âże Enlil wspieraÂł patriarchalnÂą doktrynĂŞ upadÂłych „bogĂłw” na Ziemi.
Credo Mutwa, zuluski szaman, mĂłwi, Âże poÂśrĂłd Hutu i Tutsi z Rwandy, bogowie nazywani sÂą „ImanujelĂĄ”, co oznacza „gady” i moÂże zostaĂŚ przetÂłumaczone jako „Panowie, ktĂłrzy przybyli”. PojĂŞcie to moÂżna rĂłwnieÂż przetÂłumaczyĂŚ na Emesa (jĂŞzyk-matryca). WiedzÂąc, Âże litery „o” i „j” nie istniejÂą w jĂŞzyku bogĂłw, sÂłowo IMANUJELÁ (gady) da: IM (wiatr, burze, chmury), AN (niebo), UH (jad), EL (transport, wysokoœÌ, byĂŚ wysoko) oraz Á (siÂła, wÂładza, cena). IM-AN-uh-EL-Á, dosÂłownie „niebiaĂąskie chmury i jad posiadajÂący wÂładzĂŞ”.


Karmaone : WedÂług Nag Hammadi, nasz Âświat jest wynikiem b³êdu w procesie kreacji, stworzony przez istotĂŞ zwanÂą „Sofia” (Wiedza), o czym wspominasz w rozdziale siĂłdmym. Czy jest jakiÂś ekwiwalent tej nazwy w ÂświadomoÂści Gina’abul?

Anton Parks : W gnostyckiej ideologii, Sofia to Eon, kosmiczna boskoœÌ, a wiĂŞc czêœÌ zorganizowanego zestawu bogĂłw znanych jako Pleroma. Nietrudno siĂŞ domyÂśliĂŚ, Âże chodzi tutaj o bĂłstwa pracujÂące w galaktycznym Âświetle, Kadištu (planistĂłw). Ci sami Kadištu, ktĂłrzy nazywani sÂą Elohim w Biblii. Elohim to hebrajskie pojĂŞcie uÂżywane w staroÂżytnoÂści, aby opisaĂŚ pierwszych bogĂłw kreacji na Ziemi i ludzkie pochodzenie w Genesis (Gen. 1:26) – Adam (zwierzĂŞ-niewolnik), ktĂłry pojawia siĂŞ podczas drugiego etapu kreacji (Gen 2.7) z woli Jahwe, jest mieszankÂą sumeryjskich, mĂŞskich bogĂłw – An, Enlila i Enkiego.
Elohim to ÂżeĂąskie pojĂŞcie, liczba mnoga, oznaczajÂąca „boskoœÌ”, co odbija siĂŞ do dnia dzisiejszego w sÂłowie „BĂłg”. Jego rozÂłoÂżenie na czynniki pierwsze daje: EL (wysokoœÌ, byĂŚ na wysokoÂści), Ú (potĂŞÂżny, silny), HI (mieszanina), IM (glina, bÂłoto), czyli EL-Ú-HI-IM (drugie „i” zaniknĂŞÂło w hebrajskim). Tak wiĂŞc prawdziwe, ukryte znaczenie Elohim
to: „potĂŞÂżna, wysoka, zmieszana glina” (glina = czÂłowiek).
Kto po¶ród Kadi¹tu (EL-Ú-HI-IM) by³ w bliskich relacjach z patriarchalnym porz±dkiem zwanym Jahwe (An, Enlil i Enki) ? Tiamata i jej córka Nammu, tudzie¿ Sofia i jej córka Zoé
(wg gnostykĂłw). Wyraz „ZoĂŠ” moÂże zostaĂŚ rozbity na ZU-E w sumeryjskim.


Karmaone : Gdzie znajdujÂą siĂŞ dusze, ktĂłre inkarnowaÂły do ciaÂł Gina’abul? WedÂług Twojego opisu technologia gadĂłw moÂże wpÂływaĂŚ nie tylko na ich ksztaÂłt i wyglÂąd, lecz takÂże na duszĂŞ, ktĂłra reprezentuje dane ciaÂło?

Anton Parks : MoÂżna powiedzieĂŚ, Âże Gina’abul sÂą bardzo zaangaÂżowani w wykorzystywanie tej technologii na ludziach, chociaÂż wÂątpiĂŞ, Âże sÂą w stanie programowaĂŚ ludzi poprzez genetykĂŞ. Wiedza Gina’abul o klonowaniu siĂŞga wielu tysiÂącleci wstecz. Jej Âślady moÂżemy odnaleŸÌ na tablicach z Mezopotamii, w kodeksach MajĂłw, lub na rysunkach z Egiptu, jak ten poniÂżej, pochodzÂący z grobu Totmesa III, znajdujÂącego siĂŞ w Dolinie KrĂłlĂłw.




Widzimy na nim kapÂłankĂŞ stojÂącÂą przy trzech sztucznych matrycach (SI-SI-IN-SAR). Na kaÂżdej z nich znajduje siĂŞ jajko zapÂładniane przez spermĂŞ, a wewnÂątrz kaÂżdej z nich formuje siĂŞ ciaÂło.
Gina’abul wiedzÂą jak wpÂłyn¹Ì na wyglÂąd i charakter poprzez genetykĂŞ. MogÂą z gĂłry okreÂśliĂŚ caÂły zakres wiedzy posiadany przez dany „okaz”. UÂżywajÂą w tym celu kryszta³ów i ró¿nych rodzajĂłw kwarcu. Nie mogĂŞ niestety powiedzieĂŚ wiĂŞcej, poniewaÂż jestem przeciwny tego typu manipulacjom, ktĂłre sÂą kompletnie niemoralne. Historia, ktĂłrÂą opowiadam, peÂłna jest takich manipulacji.
OdpowiadajÂąc na Twoje pierwsze pytanie, Gina’abul sÂą ucieleÂśnionymi bytami, tak jak ludzie. NiektĂłrzy ludzie mogÂą siĂŞ ucieleÂśniĂŚ w nich i vice versa. Nie ma Âżadnych zasad poza ewolucjÂą gatunkĂłw poprzez karmiczne prawa, ktĂłrych wiĂŞkszoœÌ mĂŞskich Gina’abul nie przyswoiÂło.


Karmaone : Dlaczego Anunnaki nie stosujÂą siĂŞ do owych karmicznych praw?

Anton Parks : Uras (Ziemia) jest dualna; koncepcje „dobra” i „zÂła” sÂą opacznie rozumiane. ZrozumieĂŚ karmĂŞ moÂżna tylko poprzez doÂświadczenie. Przed Gina’abul i Anunna, Ziemia byÂła rodzajem „zoo”, w ktĂłrym Kadištu zostawili ca³¹ swojÂą wiedzĂŞ; dlatego teÂż wystĂŞpuje tutaj taka ró¿norodnoœÌ. CzĂŞstotliwoœÌ KI (trzeciego wymiaru) byÂła znacznie wyÂższa przed wszystkimi gadzimi wojnami.
Tak jak mówi Marciniak, Ziemia to ¿ywa biblioteka. Nasz uk³ad s³oneczny znajduje siê na skrzy¿owaniu g³ównych dróg u¿ywanych przez planistów od zarania dziejów. Wraz
z przybyciem Gina’abul to miejsce staÂło siĂŞ strefÂą wolnej woli. Bardzo wielu postrzega inkarnacjĂŞ na Ziemi jako szansĂŞ, poniewaÂż to bardzo nietypowe miejsce. Czego gdzie indziej w naszej galaktyce moÂżesz siĂŞ nauczyĂŚ w ciÂągu kilku tysiÂącleci, na Ziemi zajmie Ci dwa lub trzy Âżycia!
JednakÂże, sytuacja siĂŞ zmieni i panowanie Gina’abul bĂŞdzie niedÂługo caÂłkowite.. Taki jest porzÂądek rzeczy, o czym bardzo dobrze wiedzÂą dusze inkarnujÂące od tysiĂŞcy lat na Ziemi i majÂące problemy z ukoĂączeniem swojej nauki. To tÂłumaczy fakt coraz wiĂŞkszej liczby duszy inkarnujÂących na Ziemi. ChcÂą korzystaĂŚ z sytuacji aÂż do samego koĂąca!
Gina’abul pomagajÂą w rozwoju wydarzeĂą. SkrĂłcili ludzki kod genetyczny, aby zamieniĂŚ ludzi na Á-DAM, zwierzĂŞta w ich sÂłuÂżbie. To jest wci¹¿ istotne, szczegĂłlnie jeÂżeli popatrzymy na dziwne i czĂŞsto nieludzkie zachowanie przywĂłdcĂłw tego Âświata w sÂłuÂżbie „galaktycznych grabarzy”, zwanych czĂŞsto przez Kadištu „GĂ­limanna”.
Przepraszam, Âże muszĂŞ siĂŞ powtarzaĂŚ, ale dusze, ktĂłre inkarnowaÂły na Ziemi dobrze wiedziaÂły gdzie siĂŞ pchajÂą! Bezprawie Gina’abul i ich konflikt z kierunkiem rozwoju naszego wszechÂświata nie stojÂą w sprzecznoÂści z karmicznÂą pracÂą, ktĂłra siĂŞ tutaj odbywa. Wszystko jest kwestiÂą punktu widzenia. Dusza, ktĂłra doÂświadczyÂła wszelkich form negatywizmu na Ziemi, bĂŞdzie rozumiaÂła „sprawiedliwoœÌ” po powrocie „do gĂłry”. Ostatecznie bĂŞdzie testowaĂŚ kosmiczne prawa sÂłu¿¹c bliÂźniemu i ÂŹrĂłdÂłu, z ktĂłrego pochodzi i do ktĂłrego w taki czy inny sposĂłb zmierza. KrĂŞte ÂścieÂżki, ktĂłre trzeba przejœÌ, aby osiÂągn¹Ì ten cel, czĂŞsto powodujÂą ró¿ne formy bĂłlu.


Karmaone : Czy myÂślisz, Âże samce gadĂłw ÂżywiÂą siĂŞ strachem i negatywnÂą energiÂą generowanÂą przez „kobiety”, ktĂłre sÂą uwiĂŞzione, uzaleÂżnione? Religie i kulty starajÂą siĂŞ
dostarczaĂŚ czczonym bytom energiĂŞ uwolnionÂą przez traumy i strach w czasie ofiary. Czy te praktyki wywodzÂą siĂŞ z faktu, Âże owe byty sÂą energetycznie chciwe?

Anton Parks : Prawdopodobnie musiaÂłbyÂś porozmawiaĂŚ z osobÂą takÂą jak David Icke. SzanujĂŞ go bardzo, chociaÂż oczywistym jest dla mnie, Âże siĂŞ boi. Pomimo tego muszĂŞ przyznaĂŚ (napisaÂłem o tym w pierwszym tomie), Âże Icke ma racjĂŞ w wielu kwestiach. „Naziemne” gady, takie jak Anunnaki (lub ich bezpoÂśrednie potomstwo) muszÂą absorbowaĂŚ niskÂą energiĂŞ, ktĂłra pojawia siĂŞ, kiedy ludzie siĂŞ bojÂą. PowĂłd jest prosty – „ziemska” czĂŞstotliwoœÌ (KI – trzeci wymiar) jest wyÂższa na Ziemi niÂż w innych Âświatach, ktĂłrymi rzÂądzÂą.
Anunna przybyli na ZiemiĂŞ przypadkiem. Mieli bardzo duÂży problem z adaptacjÂą. Od przybycia na ZiemiĂŞ, Anunna i ich akolici stworzyli wiele rodzajĂłw manipulacji, aby obniÂżyĂŚ wibracje KI. Ludzie, nawet w obecnej „niskiej” formie, stanowiÂą duÂże zagroÂżenie dla Gina’abul.
W Dark Secret of the Stars, szeroko opisaÂłem rolĂŞ kobiet, w szczegĂłlnoÂści rolĂŞ kapÂłanek Gina’abul i ich powiÂązania z planistami. OpisaÂłem si³ê kobiecoÂści, ktĂłrÂą nazywamy „mocÂą Bogini”. MĂŞscy Gina’abul, np. niektĂłrzy Ušumgal MusGe, przeÂśladowali kobiety za kradzieÂż ich mocy, poprzez tortury. To stworzyÂło podziaÂły pomiĂŞdzy radykalnymi Gina’abul, gdy kobiety do³¹czyÂły do Kadištu. JednakÂże, kiedy niektĂłre kapÂłanki pozostaÂły z Anunna na Ziemi, nie zawieraÂły z nimi paktĂłw.
Czy nie odnajdujemy wzmianki o tym w KsiĂŞdze Rodzaju, gdzie Enki (W¹¿) w sÂłuÂżbie patriarchalnej ideologii Gina’abul inicjuje (tajnÂą) kolaboracjĂŞ Á-DAM, „hodowlanego stada” z dziwnymi kobietami zwanymi Lilith? Lilith byÂły sojuszniczkami ÂŹrĂłdÂła (prawdziwego Boga) i z tego powodu sÂą „demonizowane” przez religie, ktĂłre preferujÂą patriarchalny porzÂądek Âświata.
Gnostycka ideologia odnosi siĂŞ do tej sytuacji – wg niej dobro i zÂło zamieniÂły siĂŞ miejscami na Ziemi. PoczÂątki ludzkoÂści odnajdujemy nie tylko w KsiĂŞdze Rodzaju. MoÂżemy siĂŞ o tym przekonaĂŚ, badajÂąc tablicĂŞ nr 57 Kodeksu Borgia:


KapÂłanka „Ciemniej Gwiazdy” daje czÂłowiekowi wiedzĂŞ ze ÂświĂŞtego drzewa. Koncepcja Ciemnej Gwiazdy pojawia siĂŞ dwukrotnie na tej tablicy – u gĂłry, gdzie wyraÂźnie moÂżna
rozpoznaĂŚ gwiazdĂŞ i jej ciemnÂą stronĂŞ, i w rĂŞku kapÂłanki (pokazujÂącej gwiazdĂŞ oraz jaguara – symbol nocy). ZauwaÂżcie symbolikĂŞ na ksiĂŞÂżycowej kapÂłance, ktĂłra ewokuje menstrualny fluid wg ÂświĂŞtych rytĂłw indyjskiej Tantry. PomiĂŞdzy dwiema postaciami znajdujÂą siĂŞ dwa wĂŞÂże, odnoszÂące siĂŞ do Ida i Pingala, dwĂłch kana³ów energetycznych subtelnego Kundalini, sÂłu¿¹cych do wznoszenia energii wzdÂłuÂż spirali. Jak widaĂŚ na rysunku, wznoszenie owych energii oferuje moÂżliwoœÌ osiÂągniĂŞcia Âświata gwiazd. Ruchu przeciwny (w dó³) to „maÂła ÂśmierĂŚ”, reprezentowana przez czaszkĂŞ umieszczonÂą w sÂłoiku lub pucharze, symbolizujÂącym pierwszÂą czakrĂŞ, zwanÂą Muladhara w sanskrycie („miejsce korzeni”). To samo sÂłowo po sumeryjski (MUL-AD-HARAS) oznacza „blask rozprzestrzeniajÂący siĂŞ od przeciĂŞcia”.


Karmaone : Nigel Kerner, brytyjski pisarz, który napisa³ ksi¹¿kê o Szarych, opisuje ich jako roboty, rodzaj zdalnie sterowanych trutniów, zaprogramowanych, aby naprawiÌ wadliwe geny swoich twórców. Te organiczne roboty w œwietle dekadencji genetyki sta³y siê w pewien sposób niezale¿ne, przez wieki trac¹c kontakt ze swoimi twórcami. Co o tym s¹dzisz?
Nazywasz Szarych MìmĂ­nu?

Anton Parks : Tak, to pojĂŞcie, ktĂłre otrzymaÂłem. ZaskoczyÂło mnie odkrycie , iÂż to sÂłowo funkcjonuje poÂśrĂłd DogonĂłw z Mali i oznacza „mrĂłwkĂŞ”. RozÂłoÂżone na sylaby w
sumeryjskim (Mi-Mi-NU) oznacza „liderĂłw w niszczeniu nieprzyjació³”. To tÂłumaczenie jest nawet bardziej interesujÂące, poniewaÂż Credo Mutwa nazwaÂł Szarych Mantindane po
zulusku, „oprawcami”. To pojĂŞcie rozbite na sumero-akadyjski oznacza: MAN (partner, rĂłwnorzĂŞdny), TIN (Âżywy), DAN (nieszczĂŞÂście, katastrofa), co daje TIN-MAN-DAN,
lub „partner ÂżyjÂący w katastrofie”.
Z tego co wiem, Szarzy pochodzÂą z Gwiazdozbioru Lutni, gdzie znajduje siĂŞ wiele kolonii Gina’abul. PracujÂą w grupach, jak mrĂłwki. SÂą si³¹ roboczÂą swoich twĂłrcĂłw. Istnieje wiele odmian MìmĂ­nu, w zaleÂżnoÂści od regionu. Ci, ktĂłrzy zamieszani sÂą w pracĂŞ w ukÂładzie sÂłonecznym i zostali stworzeni przez Kingu (krĂłlewscy Gina’abul) sÂą wiĂŞksi i posiadajÂą wÂłosy.
Istnieje wiele dowodĂłw ÂświadczÂących o obecnoÂści Szarych w ukÂładzie sÂłonecznym, na przykÂład ró¿ne typy abdukcji odnotowywane kaÂżdego roku na caÂłej kuli ziemskiej. Szczerze mĂłwiÂąc, nie wiem czym stali siĂŞ MìmĂ­nu w dniu dzisiejszym. Ich los prawdopodobnie siĂŞ zmieniÂł, odkÂąd posiadajÂą autonomiĂŞ, ktĂłrej nie mieli kilka tysiÂącleci temu. Historia, o ktĂłrej opowiadam, koĂączy siĂŞ jakieÂś 2000 lat temu. Moja wiedza rĂłwnieÂż koĂączy siĂŞ w tym miejscu.


Karmaone : WedÂług niektĂłrych pisarzy (takich jak szaman Credo Mutwa, Robert Boulay "Flying serpents and dragons", Zecharia Sitchin lub Mark Amaru Pinkham, William Bramley "Bogowie Edenu" itd.), zostaliÂśmy czĂŞÂściowo stworzeni przez Anunnaki. John Lash (i gnostycka tradycja) mĂłwi, Âże gady chcÂą, byÂśmy wierzyli, Âże zostaliÂśmy przez nich stworzeni. Co tutaj jest grane?

Anton Parks : IstotnÂą rzeczÂą jest tutaj fakt, Âże Gina’abul „wyekstraktowali” ludzi w zwierzĂŞta w swojej sÂłuÂżbie. Gina’abul, zmieszali geny czÂłowieka ze swoimi wÂłasnymi i maÂłpimi.
Oryginalni ludzie zostali stworzeni przez Kadištu. Ich rol¹ by³o trzymanie zwierz¹t zdala od ogrodu. Jak mówi Ksiêga Rodzaju (1.26), byli ostatnim gatunkiem przeznaczonym
do integracji z rezerwÂą planistĂłw. Celem owej rezerwy byÂło stworzenie genetycznych wysÂłannikĂłw ÂŹrĂłdÂła. Oryginalni ludzie byli bardzo cenni, poniewaÂż byli kombinacjÂą wielu
gatunkĂłw nale¿¹cych do planistĂłw. Specyficzna mieszanka, ktĂłrÂą Gina’abul przeznaczyli dla swoich Á-DAM, jest kompozycjÂą niemoÂżliwÂą do osiÂągniĂŞcia przez dzisiejszych naukowcĂłw.
To ten sam rodzaj technologii, ktĂłry doprowadziÂł do stworzenia oryginalnego czÂłowieka. Enki, syn An i Nammu, byÂł odpowiedzialny za to smutne zadanie, ograniczony rzeczami, ktĂłre opiszĂŞ w drugim tomie. Nazywam tÂą genetycznÂą kombinacjĂŞ „zmieszanÂą krwiÂą” w pierwszej ksi¹¿ce. Nie mogĂŞ powiedzieĂŚ wiĂŞcej na ten temat, z powodĂłw wspomnianych wczeÂśniej. Celem ludzkoÂści jest niepowtarzanie gadzich b³êdĂłw!
Smutne aspekty Á-DAMa, zwierzêcia, s¹ wci¹¿ potwierdzane przez kilka tradycji. Czêœciowo w biblijnych tekstach, które powsta³y w tym samym czasie, co inne teksty znajduj¹ce siê w Biblii, lecz nie s¹ uznawane przez Koœció³. Dlaczego? Poniewa¿ podwa¿aj¹ oficjaln¹ wersjê.
Apokryficzna „KsiĂŞga Adama”, fragmenty z rozdzia³ów 13 i 15 (Robert Laffont, 1980)
[swobodne tÂłumaczenie]:

Kto zanurzy³ mnie w tym nieskoùczonym smutku z³ych anio³ów, œmierdz¹cych i wstrêtnych? Kto rzuci³ mnie w œrodek tych z³ych d¿inów? Czy muszê dorastaÌ w otoczeniu, którego nie cierpiê, poœród istot, których pracy nienawidzê? Czy muszê przyjmowaÌ ich formê, w której ¿yjê w ich mieszkaniu? Dlaczego moja prymitywna forma siê zmieni³a? Ach! Gdyby pozwolili mi powróciÌ do spokojnego przystanku, za którym têskni moje serce. Gdyby pozwolili mi powróciÌ do niebiaùskich zbiórek i konferencji i modlitw wype³nionych spokojem, które mog¹ mnie oœwieciÌ œwiat³em z góry i nareszcie bêdê móg³ zrzuciÌ t¹ haniebn¹ pow³okê. Jak d³ugo bêdê wiêŸniem tego glinianego cia³a?

Apokryficzna „Apokalipsa Adama”, gnostycki tekst z Nag-Hammadi, N-H Codex 5 (Ganesha,1989) [swobodne tÂłumaczenie]:

Odk¹d Bóg ulepi³ mnie z ziemi, i Ewê w tym samym czasie, poszed³em z ni¹ w kierunku chwa³y, któr¹ dostrzeg³a zanim zostaliœmy stworzeni. To nauczy³o mnie wiedzy poprzez jedno s³owo wiecznego Boga. Potem zaczêliœmy przypominaÌ wielkich, wiecznych anio³ów.
ByliÂśmy najwyÂżsi, w istocie jak BĂłg, ktĂłry nas stworzyÂł i moce, ktĂłre sÂą z nim, lecz o ktĂłrych nie wiemy. NastĂŞpnie, dotkniĂŞty gniewem BĂłg, wiekuisty wÂładca, rozdzieliÂł nas… Od tej pory zaczĂŞÂły nas dotyczyĂŚ wszystkie rzeczy, ktĂłre dotyczÂą ÂśmiertelnikĂłw. Potem, znaliÂśmy Boga, ktĂłry nas stworzyÂł. PoniewaÂż nie byliÂśmy niezaleÂżni od jego mocy. I sÂłuÂżyliÂśmy mu w strachu i niewolnictwie. W efekcie, nasze serca staÂły siĂŞ mroczne…

...
cdn
"

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Marzec 28, 2010, 19:21:59 wysłane przez radoslaw » Zapisane
radoslaw
Aktywny uÂżytkownik
***
Wiadomości: 209



Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Marzec 28, 2010, 19:22:27 »

... cd:
"
Credo Mutwa (wci¹¿ on!) nazywa gady, ktĂłre rzÂądzÂą tym Âświatem, Chitauli, co oznacza „tyrani” w zuluskim. ZnowuÂż, moÂże to zostaĂŚ przetÂłumaczone na sumeryjski: ŠITA4
(grupa), UL (splendor, stary) i I7 (dominacja, kontrola) - ŠITA4-UL-I7 , czyli „grupa, ktĂłra rzÂądzi splendorem” lub „grupa staroÂżytnych, ktĂłra rzÂądzi”. To tÂłumaczenie jest podobne do sumeryjskiego GINA-AB-UL – „prawdziwi spadkobiercy chwaÂły”.

Karmaone : Wed³ug tych pisarzy, gady wci¹¿ s¹ na Ziemi. Pewne rasy i odmiany ¿yj¹ w podziemnym œwiecie. Inne kontroluj¹ naszych œwiatowych przywódców, w jakiœ sposób
kreujÂąc dziedziczone godnoÂści w Europie. Co o tym myÂślisz? Czy naprawdĂŞ moÂżemy mĂłwiĂŚ o gadach manipulujÂących naszym Âświatem i duszami?

Anton Parks : Jaszczury sÂą w konflikcie z samymi sobÂą od bardzo dawna, a te wojny sÂą wci¹¿ istotne na Ziemi. LudzkoœÌ pÂłaci wysokÂą cenĂŞ! Ziemia jest wyzwaniem dla mĂŞskiej kasty Gina’abul. Obecne wydarzenia geopolityczne nie sÂą mojÂą specjalnoÂściÂą, ale wedÂług informacji, ktĂłre posiadam, nasuwajÂą mi siĂŞ nastĂŞpujÂące wnioski – odkÂąd ludzkoœÌ straciÂła bezpoÂśredni kontakt ze swoimi ponownymi stwĂłrcami, ludzie d¹¿¹ do tego, aby stworzyĂŚ wraÂżenie kontroli nad wÂłasnÂą historiÂą i przeznaczeniem. ZmieniajÂą oficjalnÂą wersjĂŞ historii, spreparowanÂą przez dominujÂące autorytety, ktĂłre manipulowane sÂą przez mĂŞskÂą kastĂŞ Gina’abul (opisaÂłem to szerzej we wstĂŞpie do tomu pierwszego).
Anunna i ich potomkowie sÂą w stanie wojny z krĂłlewskimi Gina’abul, zwanymi Kingu, ktĂłrzy roszczÂą sobie prawo do posiadania Ziemi. Ta staroÂżytna wojna nie powinna wpÂływaĂŚ na obecnÂą ludzkoœÌ. JednakÂże, mĂŞscy Gina’abul uÂżywajÂą ludzi jako miĂŞso armatnie. Ludzie zabijajÂą siĂŞ dla tych dwĂłch klanĂłw w szczegó³owo zaplanowanych konfliktach. WierzĂŞ, Âże siÂły anglo-amerykaĂąskie pracujÂą dla frakcji Anunna i ich potomkĂłw. KrĂłlewscy Gina’abul posÂługujÂą siĂŞ krajami nordyckimi (Dania, Norwegia, Szwecja, Islandia i Finlandia), aby eliminowaĂŚ swoich wrogĂłw. Ci, ktĂłrzy uwaÂżajÂą siebie samych za znajdujÂących siĂŞ na szczycie socjalnej piramidy, to krĂłlewscy Gina’abul, zwani Kingu-Babbar, to znaczy Kingu albinosi! SÂą jaszczurami ze zniechĂŞcajÂącÂą bielÂą. NienawidzÂą Ušumgal-Anunna i ich potomkĂłw, co nie przeszkadza im w ³¹czeniu siÂł, kiedy akurat im to pasuje. Ta niesamowita historia „rasowej walki” ukazana jest tutaj:


Sulger, krĂłl Ur (2094-2047 r. p.n.e., wÂładca Sumeru i Imperium akadyjskiego. ZostaÂł ubĂłstwiony podczas swojego panowania, aby zaznaczyĂŚ swoje boskie pochodzenie.
Widzimy go na tablicy, stoj¹cego przed smokiem, który przekazuje mu boskie moce. Jeden z jego hymnów mówi, ¿e Sulger wygl¹da³ srogo i urodzi³ siê jako Ušumgal (Wielki Smok) (ANET 585).

Istnieje kilka ró¿nych Ÿróde³, które mówi¹, ¿e Stany Zjednoczone s¹ do dnia dzisiejszego w stanie wojny z Niemcami. Nigdy nie by³o traktatu pokojowego pomiêdzy aliantami i
Niemcami po zakoĂączeniu II wojny Âświatowej. Czy to naprawdĂŞ niedopatrzenie? Anunna i Kingu (KrĂłlewscy) uÂżywajÂą ludzi jako pionkĂłw, a ZiemiĂŞ traktujÂą jak wielkÂą szachownicĂŞ.
KroczÂą tÂą nikczemnÂą drogÂą od tysiÂącleci. Obydwie strony myÂślÂą, Âże posiadajÂą wÂładzĂŞ i prawo do Uras (Ziemi).  Ušumgal-Anunna i ich potomkowie gnieÂżd¿¹ siĂŞ w jaskiniach i innych podobnych miejscach. Bardziej „czyÂści” z nich nie egzystujÂą w trzecim wymiarze (KI), ktĂłry posiada zbyt wysokÂą wibracjĂŞ. NiektĂłrzy z nich obecni sÂą w drugim wymiarze, ktĂłry bezproblemowo mĂłgÂłby byĂŚ trzecim na innej planecie. Z tego co wiem, krĂłlewscy albinosi nie majÂą problemĂłw z czĂŞstotliwoÂściami. Ci, ktĂłrzy ÂżyjÂą na Ziemi, raczej osiedlajÂą siĂŞ na biegunach lub w Abzu (podziemie). Nie bojĂŞ siĂŞ, Âże obecnie ÂżyjÂą w tym samym Abzu. KrĂłlewscy majÂą takÂże swoje siedziby w gĂłrach i bazy w ukÂładzie sÂłonecznym, np. na KsiĂŞÂżycu. Grupa Gina’abul, ktĂłrej byÂłem czĂŞÂściÂą i o ktĂłrej piszĂŞ w swoich ksi¹¿kach, byÂła gdzieÂś pomiĂŞdzy tymi dwoma grupami. Ta grupa rebeliantĂłw, skÂładajÂąca siĂŞ z Amašutum (ÂżeĂąskie planistki), Ama’rgi (ÂżeĂąskie, lÂądowe Gina’abul) oraz Nungal (klony-planiÂści), staraÂła siĂŞ pogodziĂŚ dwĂłch odwiecznych wrogĂłw, co spowodowaÂło polityczne komplikacje na Ziemi. Ludzie, niezaleÂżnie od swojego koloru skĂłry, zawsze sÂłuÂżyli swoim ponownym twĂłrcom. MĂłwi o tym afrykaĂąskie pojĂŞcie Wazungu, co oznacza „ludzka lub demoniczna wirowoœÌ”, pojĂŞcie w liczbie mnogiej uÂżywane przez wiele afrykaĂąskich plemion, opisujÂące nordyckie istoty pozaziemskie.
RozÂłoÂżenie na sylaby w sumero-akadyjskim daje: WA (zrozumienie), ZU (wiedza, mÂądroœÌ), UN (ludzie, populacja) i GU7 (ÂżywnoœÌ, jedzenie [czasownik]), czyli WA-ZU-UN-GU – „ci, ktĂłrzy posiadajÂą zrozumienie i wiedzĂŞ, i przynoszÂą ÂżywnoœÌ”.
Rozbicie oryginalnego jĂŞzyka na tysiÂąc ró¿nych jest wynikiem sporu pomiĂŞdzy rebeliantami Gina’abul (sÂłu¿¹cymi Kadištu) i dwoma pozostaÂłymi klanami, ktĂłre rywalizujÂą o panowanie nad ZiemiÂą. Stopniowe zanikanie "niebiaĂąskiego" jĂŞzyka w ustach ludzkoÂści, miaÂło pokrzyÂżowaĂŚ plany jej ujarzmienia przez Kingu (KrĂłlewskich) oraz Anunna. Czy powinniÂśmy upaœÌ, aby dostrzec nadziejĂŞ? Ci, ktĂłrzy pilnowali ogrodu i dali ludzkoÂści niewielkÂą autonomiĂŞ bardzo dobrze wiedzieli co robili. Tradycje religijne zmieniÂły siĂŞ w boskich wrogĂłw, jego (Boga) przeciwieĂąstwo! Te istoty zatrzymaÂły kodyfikacjĂŞ jĂŞzyka, aby unikn¹Ì globalizacji, ktĂłra prowadzi do centralizacji wÂładzy i "robotyzacji" ludzkoÂści. Teraz juÂż rozumiesz co siĂŞ tutaj dzieje? Globalne konflikty, ataki, wzrastajÂąca niestabilnoœÌ istniejÂą tylko po to, aby sÂłuÂżyĂŚ drapieÂżcom! MajÂą poÂśrednikĂłw w swojej maÂłej wojnie, prĂłbujÂą obniÂżyĂŚ wibracje KI (trzeciego wymiaru), ktĂłry przypuszczalnie ma sÂłuÂżyĂŚ jako "odskocznia" do wyÂższych poziomĂłw. OsÂłabili ludzkoœÌ..
Przyszed³ czas na odkodowanie tego, co zosta³o zakodowane. Tak jak pokaza³em w The Dark Secret of the Stars i trochê tutaj, odkodowanie wielu pojêÌ z czterech stron œwiata jest mo¿liwe dziêki zakodowanemu jêzykowi rebeliantów Gina'abul. Ta informacja jest cenna, poniewa¿ ujawnia pochodzenie ludzkoœci i jej przysz³oœÌ... Duchowa podró¿ to nic innego jak dusza i œwiat³o ³¹cz¹ce siê w uniwersaln¹ œwiadomoœÌ. To dotyczy nie tylko tej planety. S³owo "duchowoœÌ" (ang. spirituality) pochodzi z ³aciùskiego SPIRITUALS, SPIRITUS ("duch"). To w jêzyku "bogów" daje: SI (œwiat³o), PIRIG (genialny, olœniewaj¹cy) oraz czasownik U.S. (byÌ blisko, droga, osi¹gaÌ), czyli SI-PIRIG-US, "pod¹¿aÌ za genialnym œwiat³em". Pewnego dnia wszyscy trafimy do tego œwiat³a - ludzie, Gina'abul, itd...
"

autor tÂłumaczenia: KE4100000 z forum www.davidicke.pl

oryginalny wywiad

Portal z obszernymi fragmentami ksi¹¿ek Parksa

LatajÂące wĂŞÂże i smoki

Unikalny wywiad z szamanem ZulusĂłw Credo MutavÂą:

<a href="http://www.youtube.com/v/VJdSVCEeknc&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/VJdSVCEeknc&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;425&quot; height=&quot;344&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/VJdSVCEeknc&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/VJdSVCEeknc&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;425&quot; height=&quot;344&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;</a>

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Lipiec 17, 2010, 13:05:01 wysłane przez Leszek » Zapisane
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomości: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #3 : Sierpień 28, 2010, 15:31:34 »

Prosimy Was o pisanie nowych postĂłw w tym temacie w nowej lokalizacji.

Tutaj: http://forum.swietageometria.info/index.php/topic,240.msg1475.html#msg1475

WÂątki przekopiowane do nowej lokalizacji bĂŞdÂą tutaj zamykane i z podaniem linka do nowej lokalizacji - jak wyÂżej.
(Jest to zawsze link do OSTATNIEGO posta, ktĂłry widzisz w wÂątku na starym forum)

Przepraszamy za maÂły kÂłopot, bo trzeba siĂŞ zarejestrowaĂŚ ponownie w nowej lokalizacji. MogĂŞ (jako admin) zrobiĂŚ to za kaÂżdego, ktĂłry sobie tego zaÂżyczy i przesÂłaĂŚ mu na e-maila nowe hasÂło (z nowego forum), ktĂłre sam  Âłatwo sobie zmieni w zakÂładce PROFIL/Ustawienia dotyczÂące konta.  WyÂślĂŞ wszystkim instrukcjĂŞ jak to zrobiĂŚ.

Wszystkich poinformujĂŞ w ÂśrodĂŞ/czwartek o powodach przenoszenia forum.
Wyœlê wówczas wszystkim forumowiczom wiadomoœÌ na PW.

Przepraszamy za t¹ niedogodnoœÌ. Liczymy na wyrozumia³oœÌ.

Pozdrawiamy!

Zespó³ Forum
« Ostatnia zmiana: Sierpień 30, 2010, 17:07:20 wysłane przez Leszek » Zapisane

mi³oœÌ radoœÌ piêkno
Strony: 1   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

cinemak cybersteam ganggob wyscigi-smierci julandia