Milo Wolff i jego Falowa Struktura Materii (Wave Structure of Matter)

[SasQ]

Siema.

WidzĂŞ, Âże ten temat nie byÂł tutaj jeszcze poruszany, wiĂŞc chyba warto Âżebym powiedziaÂł o tym conieco zwaÂżywszy, Âże ta teoria jest kluczem do zrozumienia struktur ÂŚwiĂŞtej Geometrii!

Jakiœ czas temu pewien naukowiec, Milo Wolff, kierowany czyst¹ ciekawoœci¹ i chêci¹ zrozumienia paradoksów Mechaniki Kwantowej, dokona³ odkrycia, które powinno byÌ ju¿ dawno g³ównym polem zainteresowania fizyków. Dlaczego? Gdy¿ w genialnie prosty sposób wyjaœnia wszelkie zagadki fizyki kwantowej, a tak¿e Teorii Wzglêdnoœci Einsteina, ³¹cz¹c te dwie wielkie teorie w jedn¹, spójn¹ ca³oœÌ! :> Warto te¿ dodaÌ, ¿e wszelkie kszta³ty znane ze Œwiêtej Geometrii wprost bezpoœrednio wynikaj¹ z jego teorii

PoniÂżej zamieszczam wywiad z Wolffem przeprowadzony przez Geoffa Haselhursta, z polskimi napisami mojej produkcji:
http://www.youtube.com/view_play_list?p=819887A51E69B0B4
Jakby komuœ siê te napisy nie w³¹cza³y samoistnie, mo¿na je wybraÌ z listy w prawym dolnym rogu okienka playera.

Dla gÂłodnych wiedzy podajĂŞ teÂż link do mojego tÂłumaczenia artykuÂłu ze strony Haselhursta, na ktĂłrej opisuje on pokrĂłtce, na czym polega teoria Milo Wolffa:
http://sasq.programuj.com/Stuff/WSM/Wolff-Wave-Structure-Matter.html

ChoĂŚ teoria jest naprawdĂŞ przeÂłomowa, niestety chyba jest "zbyt przeÂłomowa" dla wiĂŞkszoÂści "naukowcĂłw", gdyÂż jak dotÂąd nie zostaÂła oficjalnie zaakceptowana przez standardowÂą fizykĂŞ [wiecie, jak jest: "Pioniera poznaje siĂŞ po strzaÂłach w plecach" ;P ].
Jednak coraz wiêcej ludzi siê z ni¹ zapoznaje i zaczyna rozumieÌ, ¿e pojêcie punktowej cz¹stki, kwantowego prawdopodobieùstwa, a tak¿e odrzucenie teorii Eteru, to by³y najwiêksze pomy³ki Nauki. Ta garstka ludzi z otwartymi umys³ami rozwija teoriê Wolffa dalej i kontynuuje badania. Miêdzy innymi Gabriel laFreniere ( http://glafreniere.com/ , po angielsku ), który skupi³ siê g³ównie na Relatywistyce , no i ja, który skupiam siê na... wszystkim [G³ównie na znalezieniu konkretnych powi¹zaù z istniej¹cymi teoriami, konkretnymi obliczeniami matematycznymi itp.]
Niestety nie mam jeszcze w³asnej strony na ten temat po polsku, ale w miêdzyczasie przet³umaczy³em ca³¹ ksi¹¿kê Milo Wolffa na jêzyk polski i w³aœnie kombinujê, jak by j¹ tu wydaÌ w Polsce ;J [jakby ktoœ by³ chêtny mi w tym pomóc, to bêdê wdziêczny ], oraz piszê swoj¹ w³asn¹, traktujac¹ temat jeszcze szerzej i mam nadziejê napisaÌ j¹ w taki sposób, by ka¿dy móg³ to zrozumieÌ i dogoniÌ pierwszy szereg Nauki [a w³aœciwie to przegoniÌ ten oficjalny ].

ÂŻyczĂŞ miÂłej lektury i wspaniaÂłych olÂśnieĂą podczas czytania   ZachĂŞcam do dzielenia siĂŞ uwagami i wÂłasnymi przemyÂśleniami

[Leszek]

WidzĂŞ, Âże ten temat nie byÂł tutaj jeszcze poruszany, wiĂŞc chyba warto Âżebym powiedziaÂł o tym conieco zwaÂżywszy, Âże ta teoria jest kluczem do zrozumienia struktur ÂŚwiĂŞtej Geometrii!
(...)
garstka ludzi z otwartymi umys³ami rozwija teoriê Wolffa dalej i kontynuuje badania. Miêdzy innymi Gabriel laFreniere ( http://glafreniere.com/ , po angielsku ), który skupi³ siê g³ównie na Relatywistyce , no i ja, który skupiam siê na... wszystkim [G³ównie na znalezieniu konkretnych powi¹zaù z istniej¹cymi teoriami, konkretnymi obliczeniami matematycznymi itp.]
(...)

Filmiki sÂą faktycznie fajne. DziĂŞki!
Nie mam  jednak czasu czytaĂŚ teorii, ale zanotowaÂłem sobie takie zdania z tych filmikĂłw:
1) Fale elektronu tworzÂą wzorce. Takie wzorce tworzÂą siĂŞ teÂż miĂŞdzy czÂąstkami.
2) KaÂżdy biolog i chemik zna te wzorce jako Tablice PierwiastkĂłw.
3) ZachodzÂą przemiany w strukturach falowych w taki sposĂłb, Âże jedna struktura (wzorzec) przechodzi w inny wzorzec.

WiĂŞc w tym kontekÂście:
czy to teoria o ktĂłrej piszesz jest jest kluczem do zrozumienia struktur ÂświĂŞtej geometrii?
MyÂślĂŞ, Âże jest odwrotnie. To ÂświĂŞta geometria pozwala rozumieĂŚ przestrzeĂą, jako coÂś organizujÂącego owe przebiegi falowe we wzorce, o ktĂłrych mowa w filmikach. Co co bowiem powoduje, Âże fale organizujÂą siĂŞ w okreÂślone wzorce? Moim zdaniem geometria przestrzeni.

Inny problem to istota "materiaÂłu" bryÂł geometrycznych, ktĂłre tworzÂą przestrzeĂą. Platon mawiaÂł, Âże nie majÂą one charakteru materialnego.* StÂąd moÂżna wysnuĂŚ wniosek, Âże sÂą one nadrzĂŞdne wzglĂŞdem energii-materii - gdyÂż organizujÂą przestrzeĂą, a ona wyznacza porzÂądek w jaki organizujÂą siĂŞ fale, a te z kolei  (jeÂśli biegnÂą po okrĂŞgu)  tworzÂą materiĂŞ (masĂŞ) uporzÂądkowanÂą w sposĂłb, ktĂłry znamy z tablicy pierwiastkowej.

Polecam to jeÂśli chodzi o "skupianie siĂŞ na wszystkim", np.
<a href="http://www.youtube.com/v/uYS2mUXanPs&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1" target="_blank">http://www.youtube.com/v/uYS2mUXanPs&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1</a>
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=277.0

i dajmy na to ten fragmencik z 2000 roku:
Czym jest obrĂłt jaki ma zwiÂązek z MiÂłoÂściÂą i UmysÂłem?

Kiedy religia, jak u Chrystusa oraz Einstein mĂłwiÂą: "Wszyscy jesteÂśmy jednym" to w zasadzie oznacza to, Âże wszyscy jesteÂśmy stworzeni z kompresowalnej "galaretki" i wysyÂłanie fal przez kompresowalnÂą "galaretkĂŞ" jest rolÂą umysÂłu poÂśrĂłd fal, by stworzyĂŚ nieruchome punkty, ktĂłre ostatecznie sterujÂą falami w "galaretce". WiĂŞc rolÂą umysÂłu poÂśrĂłd fal jest stworzenie nieruchomego punktu, ktĂłry steruje falami.
JeÂśli tak jest, to nigdy nie mieliÂśmy do opisania nic oprĂłcz ksztaÂłtu. Opisem tego ksztaÂłtu zajmuje siĂŞ wÂłaÂśnie  ÂświĂŞta geometria...

Kompresowalna galaretka to oczywiÂście eter, o ktĂłrym wspominasz...

<a href="http://www.youtube.com/v/vwQ6fctLD1E&amp;hl=pl&amp;fs=1" target="_blank">http://www.youtube.com/v/vwQ6fctLD1E&amp;hl=pl&amp;fs=1</a>

"Od linii (energii) do okrĂŞgu (masy) i od okrĂŞgu (masy) do linii (energii)".

WiĂŞcej:
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=302.msg783#msg783

Pozdrawiam!


*
Tak rozumiem poniÂższe zdanie zgodne z "Timajosem" Platona.
"Dla Platona bryÂły te miaÂły zasadnicze znaczenie, uznawaÂł bowiem, Âże materia zbudowana jest z caÂłostek i nie jest podzielna, a caÂłostki te majÂą charakter idealny. Nie sÂą bowiem ciaÂłami staÂłymi, lecz figurami geometrycznymi."
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=15.msg34#msg34

[SasQ]

Nie mam  jednak czasu czytaĂŚ teorii, ale zanotowaÂłem sobie takie zdania z tych filmikĂłw:
1) Fale elektronu tworzÂą wzorce. Takie wzorce tworzÂą siĂŞ teÂż miĂŞdzy czÂąstkami.

Tak. Fale stojÂące tworzÂą okreÂślone wzorce.
W jednym wymiarze sprawa jest prosta: struna gitary mo¿e drgaÌ tylko w ca³oœci, albo podzieliÌ siê na pó³, albo na trzy jednakowe czêœci... albo na dowoln¹ ca³kowit¹ wielokrotnoœÌ.
W dwóch wymiarach mo¿liwoœci drgaù fali jest wiêcej. Membrana bêbna mo¿e drgaÌ promieniœcie lub obwodowo, lub dowoln¹ kombinacj¹ tych dwóch sk³adowych, oraz dowolnymi ich ca³kowitymi wielokrotnoœciami. Tworzy to dwuwymiarowe kszta³ty, zwane Figurami Chladniego [na czeœÌ tego, kto je odkry³]:
http://paws.kettering.edu/~drussell/Demos/MembraneCircle/Circle.html
http://hyperphysics.phy-astr.gsu.edu/Hbase/music/cirmem.html
W filmikach o Cymatyce moÂżna zobaczyĂŚ te wzorce.
WidaĂŚ je teÂż w "rozkÂładach prawdopodobieĂąstwa" orbitali elektronowych w atomie:
http://en.wikipedia.org/wiki/File:Hydrogen_Density_Plots.png
Niestety rysunek jest b³êdnie oznaczony - niebieski zakres oznaczyli minusem, choĂŚ nie moÂże istnieĂŚ "ujemne prawdopodobieĂąstwo" ;P  Ten jest bardziej poprawny:
http://www.physicsdaily.com/physics/upload/7/70/HAtomOrbitals2.png
Natomiast w trzech wymiarach mo¿liwoœci jest jeszcze wiêcej i fale stoj¹ce tworz¹ ju¿ doœÌ skomplikowane kszta³ty, zwane "harmonikami sferycznymi":
http://panaworks.com/lana/fun/sphere21.gif
http://en.citizendium.org/images/thumb/e/ec/Spherical_harmonics.png/700px-Spherical_harmonics.png
A tak wyglÂądajÂą "rozkÂłady prawdopodobieĂąstwa" orbitali elektronowych w 3D:
http://www.orbitals.com/orb/orbtable.htm
WyglÂąda znajomo? ;>

KaÂżdy biolog i chemik zna te wzorce jako Tablice PierwiastkĂłw.

Tak. Bo tablica pierwiastków opiera siê na strukturze orbitali elektronowych. One z kolei s¹ opisywane równaniem fali kwantowej Schroedingera. Jednak tu koùczy siê fizyka oficjalna. G³êbiej jest teoria falowa, z której równanie Schroedingera wynika, jako efekt interferencji [nak³adania siê] fal elektronu i protonu w atomie, co tworzy pokazane powy¿ej fale stoj¹ce w przestrzeni. U¿ywaj¹c fizyki falowej mo¿na nie tylko wyjaœniÌ ca³¹ tablicê pierwiastków, ale te¿ rozwi¹zaÌ wiele kwantowych "paradoksów", takich jak dualizm falowo-cz¹stkowy, eksperyment z podwójn¹ szczelin¹ [nawet ten przeprowadzony przez Tonomurê w laboratoriach Hitachi], eksperyment Aharonova-Bohma, czy paradoks Einsteina-Podolsky'ego-Rosena [EPR] i tzw. "nierównoœÌ kwantow¹ Bella".

3) ZachodzÂą przemiany w strukturach falowych w taki sposĂłb, Âże jedna struktura (wzorzec) przechodzi w inny wzorzec.

To jest to, od czego caÂła fizyka kwantowa siĂŞ zaczĂŞÂła: twierdzenie, Âże energia jest przesyÂłana w "porcjach" [kwantach], zwanych fotonami. Fizycy, ktĂłrzy wymyÂślili "foton", nie wiedzieli zbyt wiele o falowej budowie materii. PosÂługiwali siĂŞ pojĂŞciem punktowych czÂąstek [zresztÂą robiÂą to do dziÂś, tylko dodatkowo uznali, Âże one czasami mogÂą zachowywaĂŚ siĂŞ jak fale, ktĂłre jednak sÂą tylko falami prawdopodobieĂąstwa i nie sÂą rzeczywiste, heh... ;P]. Kwantyzacja energii miaÂła byĂŚ potwierdzeniem tej tezy.
Rzecz w tym, Âże owa kwantyzacja wynika z faktu, Âże fale stojÂące mogÂą byĂŚ jedynie caÂłkowitymi wielokrotnoÂściami dÂługoÂści fali. Tylko wtedy tworzÂą stany stabilne, mogÂące siĂŞ same utrzymywaĂŚ dowolnie dÂługo. Aby elektronowa fala stojÂąca zmieniÂła swĂłj ksztaÂłt, musimy dostarczyĂŚ mu dokÂładnie takiej iloÂści energii [czĂŞstotliwoÂści], by docelowy stan znĂłw byÂł falÂą stojÂącÂą. Inaczej rezonans w ogĂłle nie zachodzi i atom nie "pochÂłania fotonu".

http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=277.0

Hmm... widzĂŞ, Âże Dan Winter teÂż juÂż zwÂąchaÂł sprawĂŞ   Pokazuje animacje ze strony Gabriela la Freniere. OddajĂŞ jednak sprawiedliwoœÌ Gabrielowi, bo prezentowaÂł to na wiele lat wczeÂśniej, niÂż Winter   Podobnie Wolff: pierwszÂą ksi¹¿kĂŞ na ten temat napisaÂł juÂż w 1990 roku. Natomiast co do Wintera mam wÂątpliwoÂści, bo spotkaÂłem siĂŞ z informacjami, Âże naruszaÂł prawa autorskie kilku osĂłb, publikujÂąc ich odkrycia jako swoje. Nie chciaÂłbym tu wnikaĂŚ, bo nie jestem historykiem nauki ale szanujĂŞ Wintera za to, co robi w dziedzinie ÂŚwiĂŞtej Geometrii i DNA. Jest dobrym popularyzatorem i Âświetnie prezentuje tÂą wiedzĂŞ. Tylko chyba trochĂŞ za bardzo prĂłbuje wszystko podciÂągaĂŚ pod religiĂŞ. Nie wiem, czy to dobry pomysÂł, zwaÂżywszy, Âże ciĂŞÂżko bĂŞdzie znaleŸÌ poparcie na takie "duchowe" tezy

czy to teoria o ktĂłrej piszesz jest jest kluczem do zrozumienia struktur ÂświĂŞtej geometrii? MyÂślĂŞ, Âże jest odwrotnie. To ÂświĂŞta geometria pozwala rozumieĂŚ przestrzeĂą, jako coÂś organizujÂącego owe przebiegi falowe we wzorce, o ktĂłrych mowa w filmikach.

Tylko Âże jeÂśli zaÂłoÂżymy, Âże to ÂŚwiĂŞta Geometria jest podstawowa, nie mĂłwi nam to, dlaczego akurat takie ksztaÂłty sÂą podstawowe. Dodatkowo mamy kilka ksztaÂłtĂłw, kilka "elementĂłw" Natury. Jak dla mnie nie jest to ostateczna unifikacja, ktĂłrej szukam.
Natomiast odwrotne za³o¿enie [¿e to fizyka falowa jest podstaw¹ Œwiêtej Geometrii] ma wiêkszy sens, poniewa¿ równanie falowe opisuj¹ce WSZYSTKIE kszta³ty, jakie fale mog¹ przyjmowaÌ, jest dok³adnie JEDNO. To jedno równanie wystarcza, by opisaÌ wszystkie zjawiska fizyczne, a tak¿e wyjaœniÌ, dlaczego tylko pewne okreœlone kszta³ty geometryczne s¹ preferowane. Figury platoùskie to nic innego, jak wêz³y fal stoj¹cych w przestrzeni. Jeœli masz sferyczny balon i wprowadzisz go w drgania, powstan¹ na nim fale. Pewne czêœci bêd¹ drgaÌ [szczyty, doliny fal], inne nie [wêz³y fal]. Jeœli poprowadzisz linie wzd³u¿ wêz³ów fal stoj¹cych, otrzymasz figury platoùskie zrzutowane na powierzchniê sfery. Wierzcho³ki wypadn¹ dok³adnie w tych miejscach, które nie drgaj¹. Podobnie krawêdzie.

Co co bowiem powoduje, Âże fale organizujÂą siĂŞ w okreÂślone wzorce?

Interferencja fal i proste reguÂły niÂą rzÂądzÂące [reguÂła superpozycji, czyli proste nakÂładanie/sumowanie siĂŞ fal].

Moim zdaniem geometria przestrzeni.

PrzestrzeĂą sama w sobie nie ma geometrii. Przynajmniej dopĂłki nie drga. To drgania, czyli fale, wyznaczajÂą geometriĂŞ. DÂługoÂści fal wyznaczajÂą odlegÂłoÂści punktĂłw. SposĂłb, w jaki fale siĂŞ rozchodzÂą, wyznacza np. Twierdzenie Pitagorasa:
http://stud.wsi.edu.pl/~sistudem/Stuff/FalePitagoras.png
natomiast z prostej interferencji dwĂłch fal wynika ZÂłota Proporcja [gdy drugi okres jednej fali dociera do drugiej fali i odwrotnie]:
http://goldennumber.net/images/phi-hofstetter.gif
Warto zauwaÂżyĂŚ, Âże rĂłwnieÂż jeden z podstawowych ksztaÂłtĂłw w ÂŚwiĂŞtej Geometrii, Vesica Pisces, wychodzi elegancko z interferencji tych samych fal w pierwszym okresie wyznaczajÂąc dÂługoÂści pierwiastka z trzech i z piĂŞciu [ten drugi jest jak wiadomo podstawÂą liczby Fi]. Wszystkie te wÂłaÂściwoÂści geometryczne wynikajÂą z wÂłaÂściwoÂści jednego prostego rĂłwnania falowego.

Inny problem to istota "materiaÂłu" bryÂł geometrycznych, ktĂłre tworzÂą przestrzeĂą. Platon mawiaÂł, Âże nie majÂą one charakteru materialnego.* StÂąd moÂżna wysnuĂŚ wniosek, Âże sÂą one nadrzĂŞdne wzglĂŞdem energii-materii - gdyÂż organizujÂą przestrzeĂą, a ona wyznacza porzÂądek w jaki organizujÂą siĂŞ fale, a te z kolei  (jeÂśli biegnÂą po okrĂŞgu)  tworzÂą materiĂŞ (masĂŞ) uporzÂądkowanÂą w sposĂłb, ktĂłry znamy z tablicy pierwiastkowej.

Hmm... w pewnym sensie tak w³aœnie jest. Fale kwantowe Wolffa same w sobie nie s¹ zbyt "materialne". W sensie, ¿e efekt "materialnoœci" pojawia siê dopiero wtedy, gdy odczuwamy si³y oddzia³ywaù miêdzy centrami falowymi. W szczególnoœci si³ê bezw³adnoœci [inercjê] i si³ê ciê¿koœci [grawitacjê] [które w istocie s¹ tym samym zjawiskiem na poziomie fal kwantowych! Einstein by³ bardzo bliski odkrycia tego, gdy zaproponowa³ swoj¹ "zasadê równowa¿noœci"]. Tak wiêc to, co nazywamy materi¹, œwiat³em, polami elektrycznymi, magnetycznymi, wszelkie zjawiska fizyczne, s¹ tylko "pozorami", "mydlinami" [jak nazywa³ je Schroedinger], wynikaj¹cymi z oddzia³ywaù falowych. Si³y oddzia³ywaù pojawiaj¹ siê wtedy, gdy fale kwantowe zmieniaj¹ swoje zagêszczenie [czêstotliwoœÌ, energiê] na jakimœ odcinku [gradient czêstotliwoœci]. Fizycy zapisuj¹ to jako F = dE/dx [si³a to zmiana energii przy zmianie po³o¿enia]. Inna postaÌ tego wzoru, bardziej znana: F = dp/dt [si³a to zmiana pêdu przy zmianie czasu. pêd to odwrotnoœc d³ugoœci fali, czyli jej "przestrzenna czêstotliwoœÌ", "liczba falowa". patrz wzór de Broglie: lambda = h / p = h / mv].

[radoslaw]

Witaj SasQ!

PiĂŞknie dziĂŞkujĂŞ za Twoje pojawienie siĂŞ na forum!!!

MyÂślĂŞ Âże wrzuciÂłeÂś wÂłasnie kilka pokaÂźnych cegieÂł mogÂących wydatnie pomĂłc zrozumieĂŚ naturĂŞ rzeczywistoÂści - szczegĂłlnie osobom zamiÂłowanym w rĂłwnaniach i fizycznych wzorach.

Spieranie siĂŞ o to czy fale definiujÂą Âśw. geometriĂŞ czy jest na odwrĂłt to trochĂŞ jak jako i kura

ChoĂŚ przyznam Âże majÂąc 1 wzĂłr kontra 5 figur sam wybraÂłbym to pierwsze - to powiem Ci Âże jako czÂłek majÂący awersjĂŞ do wzorĂłw i rĂłwnaĂą, gdybym miaÂł wybieraĂŚ drogĂŞ poznania jeszcze raz wybraÂłbym figury platoĂąskie.

Jak na teraz nie mam nic do dodania, pozostaje zapoznaĂŚ siĂŞ dokÂładniej z zaprezentowanym przez Ciebie materiaÂłem.

MoÂże jedna maÂła rzecz - Dan Winter oprĂłcz swych ciÂągotek inÂżynieryjno-elektrycznych pozwala sobie na wplatanie w swe wykÂłady wÂątkĂłw historycznych (ktĂłre nazwaÂłeÂś religijnymi). ZdajĂŞ sobie sprawĂŞ Âże dla Âświata nauki jest to natychmiastowa dyskredytacja - i pewnie dlatego jeÂździ po Âświecie z wykÂładami od 30 lat i nie za wielu go sÂłucha.
Myœlê ¿e jest to rezultat jego wspó³pracy z rdzennymi szamanami (Hopi, Cherokee, Aborygeni) i Dan czuje siê w obowi¹zku podzieliÌ siê z nami tym czego sie dowiedzia³. zw³aszcza ¿e wiele z tych w¹tków rozjaœnia np kwestiê pochodzenia naszego DNA i cel eksperymentu Ziemia.

WiĂŞcej o podejÂściu Dana do wÂątkĂłw religijnych:
http://www.bibliotecapleyades.net/ciencia/ciencia_danwinter17.htm

Tymczasem pozdrawiam!!!

[SasQ]

MyÂślĂŞ Âże wrzuciÂłeÂś wÂłasnie kilka pokaÂźnych cegieÂł mogÂących wydatnie pomĂłc zrozumieĂŚ naturĂŞ rzeczywistoÂści - szczegĂłlnie osobom zamiÂłowanym w rĂłwnaniach i fizycznych wzorach.

Spieranie siĂŞ o to czy fale definiujÂą Âśw. geometriĂŞ czy jest na odwrĂłt to trochĂŞ jak jako i kura
ChoĂŚ przyznam Âże majÂąc 1 wzĂłr kontra 5 figur sam wybraÂłbym to pierwsze - to powiem Ci Âże jako czÂłek majÂący awersjĂŞ do wzorĂłw i rĂłwnaĂą, gdybym miaÂł wybieraĂŚ drogĂŞ poznania jeszcze raz wybraÂłbym figury platoĂąskie.

Nie ma sprawy, co kto lubi
Jednak moÂże ucieszy CiĂŞ fakt, Âże ten 1 wzĂłr falowy rĂłwnieÂż ma swojÂą geometriĂŞ, ktĂłra pozwala go zrozumieĂŚ, i jest to geometria znacznie prostsza, niÂż figury platoĂąskie Opiera siĂŞ ona na prostych, koncentrycznych falach [przypominajÂących warstwy cebuli, lub "dÂźwiĂŞk w Eterze" jak nazywaÂł je Tesla]. Figury platoĂąskie wynikajÂą z nakÂładania siĂŞ takich fal. Zajrzyj na stronĂŞ Gabriela la Freniere. Znajdziesz tam wiele animacji z tymi falami.

Kiedy pierwszy raz pozna³em równanie falowe, nie potrafi³em go zrozumieÌ. Pyta³em na ró¿nych forach, grupach dyskusyjnych, jednak siedz¹cy tam ludzie nie potrafili mi pomóc. Najciê¿ej by³o na grupie pl.sci.fizyka, bo ¿aden z szacownych fizyków nie potrafi³ mi wyjaœniÌ, sk¹d bierze siê równanie falowe, z czego wynika ka¿dy ze sk³adników tego równania, jak to "dzia³a". Owszem, potrafili go bez trudu rozwi¹zaÌ [choÌ po dalszych poszukiwaniach zorientowa³em siê, ¿e wcale nie musieli - po prostu podali jeden ze znanych sposobów rozwi¹zania]. Jednak gdy pyta³em o szczegó³y, odsy³ali mnie do bli¿ej nieokreœlonych podrêczników [czyt.: na drzewo ;P], albo zaciemniali sprawê u¿ywaj¹c skomplikowanych pojêÌ fachowych, w stylu "dyfeomorfizm", "rozmaitoœÌ ró¿niczkowa jednospójna" itp.
D³ugo szuka³em, studiowa³em równania ró¿niczkowe i fizykê fal, a¿ znalaz³em proste rozwi¹zania i odpowiedzi na moje pytania. Odpowiedzi du¿o prostsze, ni¿ oni mi udzielali Równanie falowe wyra¿a po prostu symetriê miêdzy czasem a przestrzeni¹. W najprostszej postaci wygl¹da tak:
    [ ]² Y = 0
Y to funkcja falowa, Y(x,y,z,t), opisuj¹ca kszta³t fali w przestrzeni, w ka¿dym jej miejscu i w ka¿dym momencie czasu. Ten kwadracik do kwadratu to symbol operatora ró¿niczkowego d'Alemberta. Brzmi mo¿e skomplikowanie, ale robi on po prostu coœ w rodzaju "œredniej arytmetycznej" po przestrzeni i po czasie i sprawdza, jak bardzo funkcja falowa Y odbiega od tej œredniej. Ca³oœÌ jest przyrównana do zera, bo Wszechœwiat powsta³ z niczego wiêc do zera musi siê wszystko na powrót sumowaÌ. Jeœli gdzieœ pojawia siê szczyt fali, to gdzieœ indziej musi go równowa¿yÌ dolina, by razem, œrednio, by³o nadal 0. Jeœli np. w jakimœ miejscu przestrzeni poziom energii maleje z czasem, to musi to byÌ zrównowa¿one wzrostem energii w okolicy. Ca³a energia w s¹siedztwie, gdy j¹ uœrednisz, musi siê zgadzaÌ z tym, co uby³o. Równanie falowe opisuje wiêc przep³yw energii w przestrzeni i zapewnia, by nic nie zginê³o ani nie pojawi³o siê znik¹d. Energia rozp³ywa siê w postaci fal, bo tylko w ten sposób mo¿e siê przemieszczaÌ bez zabierania ze sob¹ materia³u przestrzeni.
JeÂśli siĂŞ rozpisze ten "kwadracik" dla jednego wymiaru [np. struny], to rĂłwnanie falowe wyglÂąda tak:
    Y_tt  -  c² Y_xx  =  0
[Y_tt oznacza tutaj drugÂą pochodnÂą czÂąstkowÂą po czasie, Y_xx oznacza drugÂą pochodnÂą po przestrzeni. Niestety nie da siĂŞ tu pisaĂŚ Âładnych formuÂł matematycznych.]
Po przeniesieniu czĂŞÂści przestrzennej na drugÂą stronĂŞ ujawnia siĂŞ symetria czasu i przestrzeni:
    Y_tt  =  c² Y_xx
Obie strony ró¿ni¹ siê tylko o pewn¹ sta³¹, kwadrat szybkoœci œwiat³a [choÌ nie jest ona zwi¹zana jedynie ze œwiat³em, jest to szybkoœÌ rozchodzenia siê wszystkich fal w przestrzeni]. To jednak nie problem, bo ta sta³a bierze siê tylko z naszego "ludzkiego" systemu jednostek miar. Mo¿na jednak tak dobraÌ jednostki, by siê tej sta³ej pozbyÌ [np. mierz¹c przestrzeù w sekundach œwietlnych, a czas w sekundach], i wtedy zostaje:
    Y_tt  =  Y_xx
Druga pochodna cz¹stkowa to taka operacja, która mierzy "krzywiznê", czyli odstêpstwo od œredniego poziomu. Tam, gdzie fala siê wybrzusza, daje wartoœÌ dodatni¹. Tam, gdzie fala jest wklês³a, daje wartoœÌ ujemn¹. Wzór mówi wiêc po prostu, ¿e ta krzywizna musi byÌ jednakowa w czasie, jak w przestrzeni. Einstein by³ bardzo blisko tego rozwi¹zania, gdy w swojej Ogólnej Teorii Wzglêdnoœci mówi³ o krzywiŸnie czasoprzestrzeni wywo³anej obecnoœci¹ materii i energii. Nie wiedzia³ jedynie, ¿e ta krzywizna jest wywo³ana po prostu zagêszczeniem fal.
WiedziaÂł, Âże masa i energia to praktycznie to samo, Âże ró¿niÂą siĂŞ tylko o staÂły czynnik c² biorÂący siĂŞ z naszych jednostek pomiaru. StÂąd jego sÂłynne E = mc². Gdy siĂŞ to po³¹czy ze wzorem Plancka na energiĂŞ fali Âświetlnej o czĂŞstotliwoÂści f, dostajemy zwiÂązek:
    E = m c² = h f
Czyli energia, masa, oraz czêstotliwoœÌ fali œwiat³a lub materii, to jest dok³adnie to samo. Ró¿nice bior¹ siê tylko ze sposobów pomiaru i u¿ywanych tam jednostek. Przy odpowiednim dobraniu jednostek sta³e mog¹ znikn¹Ì i zostaje:
    E = m = f
Wolff zauwaÂża tÂą zaleÂżnoœÌ juÂż na poczÂątku swojej ksi¹¿ki. Tak wiĂŞc to, co widzimy jako energiĂŞ czy materiĂŞ, a Einstein widziaÂł jako "krzywiznĂŞ czasoprzestrzeni", to po prostu zagĂŞszczenie fal w przestrzeni. JeÂśli tak spojrzeĂŚ na sprawĂŞ, okazuje siĂŞ, Âże moÂżna totalnie uproÂściĂŚ rĂłwnania pola Einsteina. Tak, te same, na ktĂłrych opiera siĂŞ Nassim Haramein! PrĂłbowaÂłem siĂŞ z nim skontaktowaĂŚ, by mu o tym powiedzieĂŚ, bo jestem przekonany, Âże znacznie uproÂściÂłoby mu to robotĂŞ Niestety nie udaÂło mi siĂŞ przebiĂŚ przez jego sekretarkowe "firewalle" ;P  WiĂŞc jakby ktoÂś z Was tutaj miaÂł do niego jakiÂś bezpoÂśredni kontakt, to dajcie gÂłos

Jestem œwiadomy, ¿e powy¿szy opis mo¿e byÌ trochê niezrozumia³y dla kogoœ, kto nie "siedzi" w fizyce czy matematyce, nie zna siê na ró¿niczkowaniu itp., jednak zapewniam, ¿e "graficznie" wygl¹da to banalnie prosto i gdybym tylko móg³ pokazaÌ Wam to na jakichœ symulacjach, na pewno ka¿dy z Was by to bez problemu zrozumia³ [mo¿e wkrótce zrobiê takie symulacje].
Jakbyœcie mieli jakieœ pytania, lub coœ by³o niezrozumia³e, to pytajcie. Wszelkie pytania i uwagi bêd¹ dla mnie pomocne przy pisaniu ksi¹¿ki na ten temat.

W ogĂłle to Wolff jest mistrzem upraszczania i redukowania W swojej ksi¹¿ce omawia wszystko tak Âłatwo, Âże 12-latek by zrozumiaÂł   To z jego ksi¹¿ki tak na dobrÂą sprawĂŞ zrozumiaÂłem trygonometriĂŞ i podstawy ró¿niczkowania. Np. trygonometriĂŞ wyjaÂśnia w taki sposĂłb, Âże pokazuje jeden genialny rysunek [geometria znĂłw Âśpieszy na ratunek! ], na ktĂłrym wszystko widaĂŚ jak na dÂłoni. CaÂła trygonometria na jednym prostym rysunku! JeÂśli raz na niego spojrzysz, to juÂż na zawsze bĂŞdziesz umiaÂł trygonometriĂŞ Nie bĂŞdziesz musiaÂł nawet pamiĂŞtaĂŚ wzorĂłw, ani uczyĂŚ siĂŞ tych tabelek z wartoÂściami funkcji sinus/cosinus w ró¿nych ĂŚwiartkach itp.! Wystarczy, Âże przypomnisz sobie ten rysunek i w kaÂżdej chwili bĂŞdziesz w stanie sobie te wzory wyprowadziĂŚ. To samo robi z fizykÂą: szuka powiÂązaĂą miĂŞdzy ró¿nymi tematami, by pokazaĂŚ Ci, jak one siĂŞ ³¹czÂą na wiĂŞkszym obrazie. Szuka elementĂłw i wzorĂłw najbardziej podstawowych, z ktĂłrych wszystkie inne wynikajÂą. DziĂŞki temu jeÂśli znasz te kilka najbardziej podstawowych praw, w kaÂżdej chwili moÂżesz sobie z nich wyprowadziĂŚ ca³¹ resztĂŞ. Jest Âświetny w tym co robi i ma podobne podejÂście do mojego

MoÂże jedna maÂła rzecz - Dan Winter oprĂłcz swych ciÂągotek inÂżynieryjno-elektrycznych pozwala sobie na wplatanie w swe wykÂłady wÂątkĂłw historycznych (ktĂłre nazwaÂłeÂś religijnymi). ZdajĂŞ sobie sprawĂŞ Âże dla Âświata nauki jest to natychmiastowa dyskredytacja

Nie nie, Ÿle mnie zrozumia³eœ. Nigdzie nie dyskredytowa³em Wintera. Zreszt¹ uwa¿am, ¿e dla prawdziwego naukowca z otwartym umys³em nie ma rzeczy niegodnych zbadania. Newton na przyk³ad poœwiêca³ badaniu magii, alchemii, czy tekstów biblijnych nawet wiêcej czasu, ni¿ studiowaniu ruchu i grawitacji [choÌ to siê zwykle pomija]. Ja równie¿ nie mam oporów s³uchaÌ o ró¿nych dziwnych rzeczach, nawet w szaleùstwach Jana Paj¹ka dopatrujê siê ostatnio trochê logiki
Wracaj¹c jednak do Wintera: nie chodzi mi o w¹tki historyczne. Chodzi mi o odwo³ywanie siê do boga [wyraŸn¹ sk³onnoœÌ w stronê boga Hebrajczyków ] i próby wyjaœniania nim zjawisk fizycznych. Rozumiem, ¿e to mo¿e byÌ jedynie kwestia nazewnictwa. Np. gdyby wzi¹Ì tekst Einsteina, w którym przedstawia Teoriê Wzglêdnoœci, i pozamieniaÌ wszêdzie "energia" na "Bóg", "materia" na "grammatura", "pole elektryczne" na "elektrofluidy" itp., by brzmia³o bardziej "alchemicznie", to bêdzie to niez³a sieczka, a mimo to nadal bêdzie mówiÌ o tym samym Jednak gdyby Einstein tak pisa³, ¿aden naukowiec by tego nie zrozumia³ i ka¿dy by odrzuci³ jego pracê. Obawiam siê, ¿e Winterowi równie¿ nie wychodzi to na dobre, choÌ pewnie znajduje dla równowagi wielu "duchowych" zwolenników

i pewnie dlatego jeÂździ po Âświecie z wykÂładami od 30 lat i nie za wielu go sÂłucha.

A no w³aœnie. W psychologii NLP jest taka sugestia, ¿e jeœli chcesz, by Ciê s³uchali, mów w jêzyku zrozumia³ym dla rozmówcy [dawniej znana jako "Jeœli trafisz miêdzy wrony, musisz krakaÌ tak jak one" ]. Jeœli chcesz trafiÌ ze swoj¹ wiedz¹ do fizyków, u¿ywaj s³ów u¿ywanych przez nich. Nazywaj¹c pola elektryczne "bogiem" itp., raczej nie przekona siê ¿adnego naukowca.

Myœlê ¿e jest to rezultat jego wspó³pracy z rdzennymi szamanami (Hopi, Cherokee, Aborygeni) i Dan czuje siê w obowi¹zku podzieliÌ siê z nami tym czego sie dowiedzia³.

Rdzenne plemiona maj¹ nieco inn¹ mentalnoœÌ i obraz œwiata, ni¿ ludzie "ucywilizowani". Jedni drugich nie zrozumiej¹, jeœli nie znajd¹ wspólnego jêzyka. Ale brawa dla Wintera, ¿e próbuje

zwÂłaszcza Âże wiele z tych wÂątkĂłw rozjaÂśnia np kwestiĂŞ pochodzenia naszego DNA

Jooo, to jest chyba najfajniejszy motyw w pracy Wintera SzczegĂłlnie, Âże bardzo pasuje do matematyki wirowej Rodina i teorii falowej   ZnaÂłem teoriĂŞ falowÂą wczeÂśniej, niÂż poznaÂłem prace Wintera o DNA, i byÂłem pod wraÂżeniem, gdy o tym opowiadaÂł, bo nawiÂązywaÂł do fal, ktĂłre ja studiowaÂłem juÂż wtedy od jakiegoÂś czasu   UcieszyÂł mnie teÂż fakt, Âże Winter podj¹³ ten trop i zwĂŞszyÂł juÂż fizykĂŞ falowÂą [widziaÂłem animacje ze strony Gabriela la Freniere w jego filmie zamieszczonym powyÂżej], bo po³¹czenie tych dwĂłch tematĂłw oznacza, Âże szykuje siĂŞ nie lada przeÂłom

WiĂŞcej o podejÂściu Dana do wÂątkĂłw religijnych:
http://www.bibliotecapleyades.net/ciencia/ciencia_danwinter17.htm

DziĂŞki, zapoznam siĂŞ.

[Lucyfer]

Jednak moÂże ucieszy CiĂŞ fakt, Âże ten 1 wzĂłr falowy rĂłwnieÂż ma swojÂą geometriĂŞ, ktĂłra pozwala go zrozumieĂŚ, i jest to geometria znacznie prostsza, niÂż figury platoĂąskie  Opiera siĂŞ ona na prostych, koncentrycznych falach [przypominajÂących warstwy cebuli, lub "dÂźwiĂŞk w Eterze" jak nazywaÂł je Tesla]. Figury platoĂąskie wynikajÂą z nakÂładania siĂŞ takich fal. Zajrzyj na stronĂŞ Gabriela la Freniere. Znajdziesz tam wiele animacji z tymi falami.

The diagram below shows that many plane waves can generate a concentric wave system, in other words an electron.
Here there is only one plane, and this leads to a half wavelength central core. However, more waves coming from many directions would produce a full wavelength core instead.

http://glafreniere.com/sa_evolution.htm



Jon Depew, Ed Leedskalnin

This is the clue Ed Leedskalnin left for us that opens the door to the hidden Magnetic Current Patterns of Nature and the mysteries of the Ancients, All in one shot!. This force he called the Cosmic Force.The ancients called it the "Flower of life" or the "Golden Section / Golden Ratio" ,the names for it go on and on. It is representing proof that our Sacred Geometry from Ancient times is really the BLUEPRINTS TO ALL ENERGY AS A WHOLE.This is the advanced understanding all of nature's creations. Including the structure of our universe and all the Atoms it contains.

http://coralcastlecode.com/id144.html

[GieeReLmonter]

Dowodem na nadrzĂŞdnoœÌ tych fal  w stosunku do geometrii biorÂąc pod uwage jako dowod (o ile to prawda) moÂżna wzi¹Ì to Âże zmieniaja strukture wody na bardziej geometrycznÂą

[Leszek]

Prosimy Was o pisanie nowych postĂłw w tym temacie w nowej lokalizacji.

Tutaj: http://forum.swietageometria.info/index.php/topic,458.0.html

WÂątki przekopiowane do nowej lokalizacji bĂŞdÂą tutaj zamykane i z podaniem linka do nowej lokalizacji - jak wyÂżej.
(Jest to zawsze link do OSTATNIEGO posta, ktĂłry widzisz w wÂątku na starym forum)

Przepraszamy za maÂły kÂłopot, bo trzeba siĂŞ zarejestrowaĂŚ ponownie w nowej lokalizacji. MogĂŞ (jako admin) zrobiĂŚ to za kaÂżdego, ktĂłry sobie tego zaÂżyczy i przesÂłaĂŚ mu na e-maila nowe hasÂło (z nowego forum), ktĂłre sam  Âłatwo sobie zmieni w zakÂładce PROFIL/Ustawienia dotyczÂące konta.  WyÂślĂŞ wszystkim instrukcjĂŞ jak to zrobiĂŚ.

Wszystkich poinformujĂŞ w ÂśrodĂŞ/czwartek o powodach przenoszenia forum.
Wyœlê wówczas wszystkim forumowiczom wiadomoœÌ na PW.

Przepraszamy za t¹ niedogodnoœÌ. Liczymy na wyrozumia³oœÌ.

Pozdrawiamy!

Zespó³ Forum