Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 »   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Kartka z kalendarza, dzieĂą 10 kwietnia, roku 2010  (Przeczytany 137747 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
tijavar
Gość
« Odpowiedz #10 : Kwiecień 11, 2010, 23:33:08 »

bou, jak pisa³am wczeœniej, obiektywne spojrzenie na dzieje naszego œwiata z punktu fizycznego cz³owieka jest sporym wzywaniem. Jest osi¹galne lecz trzeba siê mocno nagimnastykowaÌ, by wyjœÌ poza to, w co nas w³o¿ono..

Jesteœmy spowici mg³¹ zapomnienia, odciêci od naszej prawdziwej historii, omotani codziennym zabieganiem i dodatkowo bombardowani informacjami z zakresu wszelkiego przekroju. To wzmaga w nas poczucie zaszczucia, odosobnienia i samotnoœci. Roœnie w nas œwiadomoœÌ, ¿e jest beznadziejnie i nie mamy na nic wp³ywu. Ma³o tego, roœnie w nas œwiadomoœÌ, ¿e jeœli ma to siê zmieniÌ to jedynym czynnikiem, który mo¿e to zapocz¹tkowaÌ jest konflikt zbrojny. ŒwiadomoœÌ ludzka zna tylko tê drogê. PamiêÌ wci¹¿ jest œwie¿a. Du¿ym smutkiem nape³nia mnie myœl, ¿e uciskane umys³y g³oœno wo³aj¹ o tê wojnê, wrêcz oczekuj¹ koùca, tak s¹ ju¿ umêczone. Dlatego uczepiono siê roku 2012, choÌ on nie ma nic wspólnego z takim koùcem.

SÂą jednak Ci, ktĂłrzy duÂżo na wojnie mogÂą zyskaĂŚ, duÂżo pracy wÂłoÂżono, aby data ta staÂła siĂŞ jej synonimem. Zadbano, aby pojawiaÂła siĂŞ ona w kontekstach katastroficznych. Od, co najmniej, 3 lat  roÂśnie stĂŞÂżenie energii negatywnej wokó³ tego roku, gÂłosy nawoÂłujÂące do pozytywnej kreacji przyszÂłoÂści zostaÂły mocno wyciszone, a podkreÂślano jakie to dla nas waÂżne, Âże wÂłaÂśnie teraz tworzymy naszÂą przyszÂłoœÌ.

I jest to coÂś, z czego musicie sobie zdawaĂŚ sprawĂŞ. Ludzi poddaje siĂŞ nieustajÂącemu programowaniu. Musicie mieĂŚ tego jasnÂą ÂświadomoœÌ, bo ta ÂświadomoœÌ musi wzbudziĂŚ w Was bunt, musicie siĂŞ wkurzyĂŚ, pamiĂŞtajcie, Âże macie swojÂą godnoœÌ i kaÂżdy dzieĂą ma o niej ÂświadczyĂŚ! Niech niemoc stanie siĂŞ WaszÂą mocÂą, kaÂżda, nawet  ta "ciemna strona", ma swoje sÂłabe punkty. My mamy siĂŞ w te punkty ze swojÂą zbuntowanÂą, mocnÂą ÂświadomoÂściÂą wciskaĂŚ i, niczym pospolita trawa bĂŞdÂąca zmorÂą dziaÂłkowcĂłw, rozsadzaĂŚ betonowe pÂłyty Âżalu i smutku. Nad nami, nad tÂą mg³¹ Âświeci sÂłoĂące. Bezwarunkowo. To samo sÂłoĂące Âświeci w kaÂżdym z nas, dlatego spoglÂądajmy w siebie z wiĂŞkszÂą uwagÂą, spoglÂądajmy na swoich towarzyszy. PamiĂŞtajmy o dobrej i mÂądrej komunikacji. Dodawajmy sobie siÂł i wiary. Po to siĂŞ tu gromadzimy, prawda? Zgin¹³ kwiat narodu, ale roÂśnie nowy, potĂŞÂżny zagon ÂświatÂła, i to my jesteÂśmy tym zagonem, nadziejÂą i przyszÂłoÂściÂą. BÂądÂźmy odwaÂżni! Bou przytulam CiĂŞ mocno i dziĂŞkujĂŞ Tobie oraz reszcie za to, Âże piszecie

MHS, chyba bĂŞdziemy musieli pogadaĂŚ   Âświat wbrew swoim gabarytom jest bardzo maÂły, wci¹¿ siĂŞ tu na siebie wpada   pozdrawiam CiĂŞ rĂłwnie ÂświetliÂście, mam nadziejĂŞ, Âże w bliskiej przyszÂłoÂści, bĂŞdĂŞ mogÂła liczyĂŚ na TwojÂą wspó³pracĂŞ

Zapisane
strzygÂław
Nowy uÂżytkownik
*
Wiadomości: 31


Zobacz profil
« Odpowiedz #11 : Kwiecień 11, 2010, 23:55:38 »

Mi jedynie przykro, ze jakieÂś nienakarmione EGO pociÂąga za sobÂą w pulapkĂŞ innych. I to wsio. Ale Echnaton ma racjĂŞ. Podyskutujemy za jakiÂś czas. DziÂś jakoÂś dziwnie.
misz

Nie wiem o czym mĂłwisz, bo wyraÂżasz siĂŞ (delikatnie mĂłwiÂąc) totalnie nie jasno.

Nie mogĂŞ pisaĂŚ za innych, ale wydaje mi siĂŞ, Âże miszka pisze jasno, przynajmniej dla mnie.

Cytuj
Po ostatnich  dniach przebywania na  dwĂłch forach (Cheops i tutaj)   odnoszĂŞ mimowoli wraÂżenie, Âże ludzie rozmawiajÂą  sami ze sobÂą. Co gorsza mam nieodparte wraÂżenie, Âże jednak chyba wolÂą  byĂŚ nieÂświadomi i wymyÂślaĂŚ sobie iluzje na temat ró¿nych rzeczy zamiast wzi¹Ì siĂŞ za siebie.

WraÂżenie podzielam. ÂŻeby nie mnoÂżyĂŚ alegorii, pozwolĂŞ sobie powiedzieĂŚ, Âże dzisiejsza dyskusja jest wedÂług mnie na temat katastrofy samolotowej. Katastrofy, w ktĂłrej zginĂŞÂło mnĂłstwo ludzi uwaÂżanych w paĂąstwie za waÂżnych ze wzglĂŞdu na peÂłnione funkcje. Ludzie ci ani nie byli dla kraju wartoÂściowi (sam narĂłd drwiÂł z nich w wiĂŞkszoÂści za Âżycia), ani nie prezentowali wartoÂściowych postaw moralnych jako ludzie (chĂŞĂŚ wÂładzy paradoksalnie dyskredytuje wszystkich u wÂładzy). Z powodu ich tragicznej Âśmierci zostali okrzykniĂŞci bohaterami i mĂŞczennikami w nasz typowo martyrologiczno-mĂŞczeĂąski sposĂłb. Pomija siĂŞ zupeÂłnym milczeniem  okolicznoÂści ich Âśmierci, ktĂłre poÂśrednio  sami spowodowali. Samoloty rzÂądowe nie spadajÂą. Nigdy. NajwaÂżniejsze funkcje nie lecÂą razem. Nigdy. Szefowie wojsk kraju prowadzÂącego wojnĂŞ nie opuszczajÂą terytorium kraju by wzi¹Ì udziaÂł w symbolicznych uroczystoÂściach. Nigdy. Kompletny brak kompetencji i lamerstwo na skalĂŞ ÂświatowÂą. JeÂżeli na wszelkie przejawy rzeczywistoÂści naszÂą natychmiastowÂą ripostÂą bĂŞdzie mistycyzm i emocjonalna egzaltacja, to moÂżemy zacz¹Ì siĂŞ rzeczywiÂście obawiaĂŚ o swojÂą przyszÂłoœÌ.

Cytuj
Lecz dla mnie jedynym wartoÂściowym kryterium prowadzenia wszelkiej dyskusji,  jest to czy czÂłowiek myÂśli, czy nie myÂśli, poszukujÂąc ró¿nych perspektyw i moÂżliwoÂści a nie pisanie co komu Âślina na jĂŞzyk przyniesie.

Pewnie, Âże tak. I perspektywa, ktĂłra siĂŞ mnie nasuwa, to ile jeszcze ÂłomotĂłw musimy dostaĂŚ, Âżeby dotarÂło, Âże trzeba najpierw zrozumieĂŚ w czym siĂŞ Âświat przejawia, wysnuwaĂŚ teorie na temat przyczyn i weryfikowaĂŚ je empirycznie. Mocne czucie i mistyczna wiara niestety, jak na razie, przegrywajÂą z urwanym skrzydÂłem samolotu. ÂŻeby nie byÂło za ponuro, to na koniec dowcip:

AmerykaĂąskie siÂły powietrzne testowaÂły nowy, superszybki myÂśliwiec. Niestety za kaÂżdym razem przy prĂłbie wejÂścia w prĂŞdkoœÌ naddÂźwiĂŞkowÂą myÂśliwcowi urywaÂły siĂŞ skrzydÂła.  Naukowcy byli bezradni, wiĂŞc  udali siĂŞ po poradĂŞ do doÂświadczonego rabina.  Rabin myÂślaÂł trzy dni i w koĂącu powiedziaÂł naukowcom, Âżeby nawiercili dziurki w tym miejscu w skrzydÂłach gdzie siĂŞ urywajÂą. OczywiÂście naukowcy nie skorzystali z dziwnej rady, jednak po kliku nastĂŞpnych urwanych skrzydÂłach postanowili, Âże co im szkodzi sprĂłbowaĂŚ. I okazaÂło siĂŞ, Âże samolot z nawierconymi dziurkami bez problemĂłw wszedÂł w naddÂźwiĂŞkowÂą i lataÂł z nadziurkowanymi skrzydÂłami jak marzenie. Delegacja naukowcĂłw udaÂła siĂŞ z powrotem do rabina, Âżeby dowiedzieĂŚ siĂŞ jak rabin wpadÂł na pomysÂł dziurkowania.
"- A, bo wiecie - odpowiedziaÂł rabin - ten papier toaletowy z dziurkami, to on siĂŞ nigdy nie urwie tam gdzie sÂą dziurki".
pozdrawiam nieponuro
ÂżydogÂław
Zapisane
darlut
Nowy uÂżytkownik
*
Wiadomości: 36


jesteÂśmy czymÂś wiĂŞcej niÂż ciaÂło fizyczne i umysÂł


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #12 : Kwiecień 12, 2010, 00:12:15 »

Tijavar, dobrze prawisz.NoszĂŞ w sobie bunt, bĂŞdĂŞ odwaÂżny !
Trzeba zmieniaĂŚ paradygmaty !
Zapisane
miszka
Aktywny uÂżytkownik
***
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 123



Zobacz profil
« Odpowiedz #13 : Kwiecień 12, 2010, 02:52:48 »

MHS- wybacz mi ale niestety juÂż nie wytrzymam. CiÂągle niczego nie rozumiesz, wszystko trzeba ci Âłopatologicznie tÂłumaczyĂŚ.
Albo ja jestem odjechana albo.........
ZrĂłb coÂś z tym chÂłopie, bo juÂż nie wiem czy ty naprawdĂŞ tak masz czy przez to, Âże nie widzisz min? Bo interek..
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 12, 2010, 03:04:01 wysłane przez miszka » Zapisane
Echnaton
Aktywny uÂżytkownik
***
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 241



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #14 : Kwiecień 12, 2010, 10:28:52 »

Niezrozumienie najprowdopodobniej wynika z ró¿nicy tak wielu wystêpuj¹cych tu myœli i ich pod³o¿u filozoficzno-duchowym. MHS pisze jak dobrze napity ajahuasc¹ szaman, a Miszka jeszcze nie wróci³a z sobotniej imprezy.... (mam nadziejê ¿e rozumiecie moje ¿artobliwe porównanie oddaj¹ce tylko wasz¹ skrajn¹ biegunowoœÌ ).
 Przyjrzymy siĂŞ bliÂżej koncepcji, gdzie kreowanie myÂśli przechodzi w rzeczywistoœÌ (te wszystkie ostatnio modne "Sekrety", "Prawo przyciÂągania" etc.). MiaÂłem okazjĂŞ poznaĂŚ te techniki oddziaÂływania na wÂłasnÂą podÂświadomoœÌ ponad 10 lat temu. Wtedy jeszcze za pomocÂą ksi¹¿ek. ZainteresowaÂło mnie to na tyle, Âże sprĂłbowaÂłem siĂŞ "zaprogramowaĂŚ". InteresowaÂło mnie rozwianie wszelkich wÂątpliwoÂści na ten temat. Najgorsze w tym wszystkim jest to, Âże okres "realizacji" wynika po czĂŞÂści z wÂłasnych pomys³ów, a po czĂŞÂści z wiary w te pomysÂły + czynniki od nas niezaleÂżne, czyli jak nasza podÂświadomoœÌ dogada siĂŞ z atomami w ich sytuacjach przyczynowo-skutkowych, aby takowe wystÂąpiÂły na naszej drodze . (staram siĂŞ czytelnie i Âłopatologicznie). U mnie trwaÂło to 5 lat. Wszystko siĂŞ zrealizowaÂło.Po drodze oczywiÂście wyÂśmiewaÂłem te techniki, Âże siĂŞ nie realizujÂą. ZdziwiÂłem siĂŞ, jak po 5 latach odnalazÂłem gdzieÂś swojÂą karteczkĂŞ "ÂżyczeniowÂą". JakieÂś 95% rzeczy byÂły fizycznie w moim posiadaniu, zmiany mĂŞtalne i Âśrodowiskowe teÂż nastÂąpiÂły... szczĂŞka mi opadÂła. PiĂŞĂŚ lat to na tyle duÂżo, aby zapomnieĂŚ co robiÂło siĂŞ 5 lat wczeÂśniej i z tej perspektywy widok jest zupeÂłnie inni. ÂŻaÂłowaÂłem tylko, Âże chciaÂłem tak "maÂło", w tamtej mojej "widocznoÂści" byÂł to i tak max, dzisiaj trochĂŞ cmokam...
Dlaczego o tym pisze tutaj i przy takiej okazji ? Wizja sta³ego podawania w mediach z³ego stanu prezydenckiego samolotu odbi³a siê na myœlach wielu milionów ludzi. Myœlê, ¿e ka¿dy myœla³ sobie, ¿e nied³ugo dojdzie do mniejszej b¹dŸ wiêkszej tragedii. To siê zrealizowa³o w najgorszym scenariuszu. Dziwi mnie teraz informacja o idealnym stanie maszyny i jej nowoczesnym wyposa¿eniu. Dodatkowym czynnikiem wypadku mo¿e byÌ b³êdna decyzja pilota, czy "dowódcy" samolotu (podobno Prezydent nim jest) i presja czasu dotarcia na obchody, jedynie skumulowa³y siê. To s¹ tylko te ³¹czniki skupione w naszych myœlach o olbrzymiej awaryjnoœci samolotu i wyobra¿onej gdzieœ w g³owie tragedii.
 Tego rodzaju techniki "podÂświadome" sÂą wykorzystywane juz od dawna w sferze wojskowej i do sterowania masami za pomocÂą mediĂłw.
 Sam zÂłapaÂłem siĂŞ na tym, przy okazji tej tragedii w momencie kiedy zderzyÂłem sie z tÂą informacjÂą. Pierwsze o czym pomyÂślaÂłem, to Âże wreszcie "ten zÂłom siĂŞ rozbiÂł" i nikt z tym tematem nic nie robiÂł. O okolicznoÂściach wypadku bĂŞdziemy sie dowiadywaĂŚ i rozmawiaĂŚ o nich, ale przede wszystkim te "okolicznoÂści" o ktĂłrych tutaj pisze sami stworzyliÂśmy...

Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 12, 2010, 11:21:29 wysłane przez Echnaton » Zapisane

WolnoœÌ daje kolosaln¹ energiê, intensywnoœÌ i ¿ywotnoœÌ. Tracicie j¹ zupe³nie, uznaj¹c autorytety profesorów, czy duchowych przywódców. Uczuciowo jesteœcie sentymentalni, ogromnie przywi¹zani do jakiegoœ boga, czy jakiejs osoby. Nie daje to energii poniewa¿ kryje w sobie lêk. - Jiddu Krishnamurti
radoslaw
Aktywny uÂżytkownik
***
Wiadomości: 209



Zobacz profil
« Odpowiedz #15 : Kwiecień 12, 2010, 13:42:53 »

Hej!

Pozytywem w tej tragedii jest fakt Âże pieÂśni Âśpiewane przez 70 lat przez brzozy i szeptane pokÂątnie w niektĂłrych polskich domach teraz usÂłyszy caÂły Âświat.

W naszej kulturze ÂśmierĂŚ to temat tabu, a jeÂśli juÂż siĂŞ o niej mĂłwi to raczej w kontekscie pejoratywnym.

Gdyby powiedzieÌ prawdê - ¿e to najmilsza chwila w ¿yciu, moment spotkania ze swoj¹ ca³¹ œwiadomoœci¹ - czym by straszono ludzi?

A ludzie nie bojÂący siĂŞ gniewu BoÂżego to niebezpieczni siĂŞ robiÂą

SieĂŚ koÂścio³ów pokryta sieciÂą anten, przekazujÂących energiĂŞ emocji (jakich wystarczy sobie wyobraziĂŚ atmosferĂŞ w koÂściele) do ró¿niastych egregorĂłw  - Jahve, Boga ojca, Maryi (zawsze dziewicy oczywiÂście, przecieÂż sex to nastĂŞpne tabu).

Rytua³y (taki np "Ojcze nasz", rytualna modlitwa zer¿niêta z Egiptu, zasilaj¹ca egregor Jahve) s³u¿¹ przekierowaniu energii na odpowiedni tor - leci sobie do naszych Zielonych braci, a och³apy wracaj¹ np w postaci stygmatów pojawiaj¹cych siê na cia³ach biedaków którzy niekoùcz¹c¹ siê bajkê o Jezusie wziêli nazbyt powa¿nie...

Antena w postaci krzyÂża ze zniczy przed PaÂłacem Prezydenckim...

WiĂŞcej o egregorkach, koÂściele i judeochrzeÂścijaĂąskich korzeniach:
http://www.bibliotecapleyades.net/ciencia/ciencia_danwinter17.htm

pozdrawiam
Zapisane
MEM HEI SHIN
Aktywny uÂżytkownik
***
Wiadomości: 224


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #16 : Kwiecień 12, 2010, 18:36:24 »

MHS, chyba bĂŞdziemy musieli pogadaĂŚ (.....)
 mam nadziejĂŞ, Âże w bliskiej przyszÂłoÂści, bĂŞdĂŞ mogÂła liczyĂŚ na TwojÂą wspó³pracĂŞ


  Przepraszam,  Âże forma w jakiej piszĂŞ jest taka bezpoÂśrednia, ale gdy tylko przeczytaÂłem Twoje wypowiedzi, od razu wiedziaÂłem, Âże ''wĂŞdrowcem'' jesteÂś, patrzÂącym i obserwujÂącym, poszukujÂącym nade jasnoÂści i przebudzenia.
W sekrecie powiem tylko, Âże przypadkĂłw nie ma, sÂą tylko speÂłnienia marzeĂą i ÂżyczeĂą. A wiĂŞc spotykajÂą siĂŞ tutaj ludzie nie przypadkowo, choĂŚ mogÂą myÂśleĂŚ, Âże dzieje siĂŞ zupeÂłnie inaczej.
Tak patrzÂąc poprzez pryzmat tego co robiĂŞ, to uczĂŞ siĂŞ, a nastĂŞpnie przekazujĂŞ  innym jak.... szukaĂŚ szczĂŞÂścia i odkrywaĂŚ dary jakie kaÂżdy z Nas posiada tylko o nich nie wie.
WiĂŞc chĂŞĂŚ pomocy, marzenia o dobrym, szczĂŞÂśliwym Âżyciu byĂŚ moÂże powodujÂą, Âże jestem tutaj i staram o pewnych rzeczach mĂłwiĂŚ, bo TERAZ  po latach przyszedÂł na to czas.

Oczywiœcie jak najbardziej mo¿esz liczyÌ na wszelk¹ pomoc z mojej strony i wspó³pracê
a Ty....  pod¹¿aj z determinacjÂą po ÂścieÂżce na jakiej jesteÂś, rozpalaj ciekawoœÌ serca i bÂądÂż wytrwaÂła. 

Krzysiek

« Ostatnia zmiana: Kwiecień 12, 2010, 18:38:10 wysłane przez MEM HEI SHIN » Zapisane

ÂŚwiat potrzebuje nowej wiedzy, dziĂŞki ktĂłrej nauczylibyÂśmy siĂŞ wsÂłuchiwaĂŚ w ciszĂŞ swego serca.....
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest Âświat wedÂług Ciebie i wedÂług mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #17 : Kwiecień 12, 2010, 21:31:54 »

Echnaton, uwaÂżam, ze napisaÂłeÂś, bracie,  bardzo waÂżne , wrĂŞcz kluczowe zdanie "O okolicznoÂściach wypadku bĂŞdziemy sie dowiadywaĂŚ i rozmawiaĂŚ o nich, ale przede wszystkim te "okolicznoÂści" o ktĂłrych tutaj pisze sami stworzyliÂśmy..."


DokÂładnie w ten sposĂłb, poprzez uzdrowienie swojego wnĂŞtrza kapÂłani H`oponopono  leczÂą na odlegÂłoœÌ, DokÂładnie w ten sam sposĂłb Nassim Haramein w wywiadzie po Casys  09 tÂłumaczyÂł funkcjonowanie rzeczywistoÂści.
Nie znaczy to, i¿ uwa¿am, ¿e wiêkszoœÌ Polaków ( i nie tylko Polaków, bo przecie¿ i Rosjanie, a tak¿e sporo Europejczyków ) ¿yczy³a Ÿle osobie Prezydenta, czy komukolwiek na pok³adzie feralnego samolotu. Chodzi o to , ¿e bardzo wielu ludzi nie akceptowa³o ( delikatne s³owo ) takiego sposobu myœlenia , które reprezentowa³ zmar³y Prezydent oraz na przyk³ad wojskowi , bankierzy, czy kap³ani obecni w tym samolocie.
Poniewa¿ sprzeciw wielu po³¹czonych œwiadomoœci by³ silny wszechœwiat zamanifestowa³ zbiorowe intencje w sposób bardzo dos³owny i bezpardonowy.
To , co napisaÂłem moÂże Was zdenerwowaĂŚ niczym jakaÂś kolejna oszoÂłomska teoria  bo jest to zupeÂłnie nowe myÂślenie, ktĂłremu postanowiÂłem daĂŚ wyraz wÂłaÂśnie na tym forum ludzi otwartych , ktĂłrzy mnie znajÂą na tyle iÂż wiedzÂą, Âże nie jestem oszoÂłomem i nie mam zÂłych intencji. Jest to po prostu   logiczne z tym o czym mĂłwiÂł Nassim i z tym, o czym delikatnie napomkn¹³ Echnaton i z tym, co wci¹¿ wydarza siĂŞ w moim Âżyciu.
Ludzie zwykle narzekajÂą, ze na nic w Âżyciu nie majÂą wpÂływu tym samym poddajÂąc siĂŞ wpÂływom zewnĂŞtrznego sterowania i kiedy to zrobiÂą to nie zdajÂą sobie sprawy, ze wÂłaÂśnie wtedy sÂą wykorzystywani jako maszynki do speÂłniania ÂżyczeĂą poprzez odgrywanie pewnych zachowaĂą (klepanie formuÂłek w KoÂściele , ale takze modlitwy w jakiejÂś intencji ).
I odwrotnie - zawsze , kiedy masz osobistÂą , czystÂą, ÂświadomÂą intencjĂŞ pÂłynÂącÂą z wnĂŞtrza Ciebie ona siĂŞ speÂłni w najbardziej zbliÂżony sposĂłb do tego czego pragniesz, a czasami wrĂŞcz bardzo dosÂłownie. BĂŞdzie to siĂŞ zdarzaĂŚ coraz czĂŞÂściej i coraz dobitniej moim zdaniem. Jest to dar , z ktĂłrym powinniÂśmy obchodziĂŚ siĂŞ bardzo odpowiedzialnie, gdyÂż dziaÂła z wielkÂą mocÂą zwÂłaszcza wtedy , kiedy intencja jest koherentna z intencjÂą innych osĂłb.
NastĂŞpnym razem ,nawet narzekajÂąc na jakiegoÂś polityka , lub na przykÂład sÂąsiada, sprĂłbujmy dostrzec w nim rĂłwnieÂż czÂłowieka i mimo wszystko obdarzajmy go szacunkiem i miÂłoÂściÂą.

ByĂŚ moÂże mĂłj punkt widzenia idzie za daleko w swoich wnioskach, ale co nam szkodzi darzyĂŚ siebie i innych empatiÂą , tak na wszelki wypadek  ...

ps. przypominajÂą siĂŞ w tym momencie Âśredniowieczne opowieÂści o czarownicach rzucajÂących "zÂły urok". CoÂś w tym chyba byÂło ...
pozdrawiam Was kochani.
Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, ktĂłre CiĂŞ otaczajÂą sÂą w Tobie " naucza   Mooji -  " sÂą w Twoim umyÂśle, sÂą w  Twojej ÂświadomoÂści . Wydaje Ci siĂŞ , Âże patrzysz na inne ludzkie umysÂły , ale wszystkie te umysÂły egzystujÂą w Tobie poniewaÂż Ty jesteÂś tym, ktĂłry je postrzega. TO JEST ÂŚWIAT WEDÂŁUG CIEBIE "
strzygÂław
Nowy uÂżytkownik
*
Wiadomości: 31


Zobacz profil
« Odpowiedz #18 : Kwiecień 12, 2010, 22:03:33 »

Rozumiem, ¿e rozmawiamy teraz o wspólnej woli, która w odpowiednim zwielokrotnieniu mo¿e powodowaÌ materialne efekty. I owszem, s¹ na to nawet przes³anki empiryczne z hardkorowej nauki, ¿e tak siê dzieje. Jednak je¿eli mówimy o woli pojedynczego cz³owieka na jego losy, to aspekt ten jest w wiêkszoœci naturalny z urodzenia. Wszyscy wiemy o ludziach potocznie nazywanych "szczêœciarzami" i "pechowcami". I ja nie s³ysza³em/nie znam przypadku, ¿eby "szczêœciarz" zmieni³ siê w "pechowca" i odwrotnie. Nie znaczy to, ¿e jest niemo¿liwe. Znaczy tylko, ¿e si³a ludzkiej woli jest bardzo ograniczona i przyziemna. Odzwierciedla cechy naszego œwiadomego charakteru. Jak uda ci siê jedno, co chcia³eœ, to dostajesz wiêkszej mocy na nastêpne "chcenia" na zasadzie prostego stê¿enia zwrotnego. I analogicznie: jak nie uda ci siê, co zamierza³eœ, to szansa na nastêpne sukcesy maleje. Sk¹d siê bierze te pierwsze, ¿e siê udaje? Nie wiadomo. Na razie. Przeœwiadczenie o w³asnym szczêœciu/pechu jest tak silne i nabyte od urodzenia, ¿e ciê¿ko z tym walczyÌ. Tylko niektórym siê udaje. (szczerze mówi¹c, to pisze na wyrost, bo nie znam takowego przypadku, ¿e ktoœ zwalczy³) . Jako "szczêœciarz" mogê tylko daÌ radê z autopsji, ¿e "szczêœcie" wymaga fizycznego potwierdzenia wiary. Znaczy siê próby. Rada dla ka¿dego, kto chce zmieniÌ status spo³eczny na "szczêœciarza" - wymaga to drastycznej próby: ufasz w swoje "szczêœcie" albo zginiesz. Generalnie potwierdza to znan¹ sk¹d-in¹d regu³ê, ¿e jak nie ma ryzyka, to nie ma przygody:)
pozdrawiam
kismetgÂław
Zapisane
MEM HEI SHIN
Aktywny uÂżytkownik
***
Wiadomości: 224


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #19 : Kwiecień 13, 2010, 00:19:28 »

Nie znaczy to, i¿ uwa¿am, ¿e wiêkszoœÌ Polaków ( i nie tylko Polaków, bo przecie¿ i Rosjanie, a tak¿e sporo Europejczyków ) ¿yczy³a Ÿle osobie Prezydenta, czy komukolwiek na pok³adzie feralnego samolotu. Chodzi o to , ¿e bardzo wielu ludzi nie akceptowa³o ( delikatne s³owo ) takiego sposobu myœlenia , które reprezentowa³ zmar³y Prezydent oraz na przyk³ad wojskowi , bankierzy, czy kap³ani obecni w tym samolocie.


East.
Gdyby tak by³o to my jako ludzkoœÌ byœmy siê ju¿ dawno unicestwili.
Gdyby myÂśli - energie miaÂły taki wpÂływ to Hitler znienawidzony przez miliardy ludzi  podczas trwania wojny by przynajmniej zachorwaÂł, tymczasem miaÂł on siĂŞ caÂłkiem dobrze.To samo ze Stalinem, czy innymi oprawcami.ÂŻyli dÂługo i dostatnio i wÂłos im z gÂłowy nie spadÂł.
 ÂŻadna nauka, ezoteryka nie ma i nie posiada najmniejszych dowĂłdĂłw na to co prĂłbujesz tutaj wysnuĂŚ.
Ale ma dowody na to, ¿e to My i tylko My tworzymy swoj¹ rzeczywistoœÌ zgodnie z naszymi, przekonaniami, wartoœciami, myœlami.
SÂą rĂłwnieÂż niezliczone dowody na koleinach teraÂźniejszego Âżycia w tamtych zdarzeniach, czyli poprzednich Âżywotach.
Pozatem kolejne prawo potwierdzone nawet przez fizykĂŞ kwantowÂą : kaÂżdy projekt powraca ...  do jego projektodawcy. PowracajÂąc ( w zaleÂżnoÂści jakim on jest) rozjaÂśnia lub przyciemnia obraz widzenia  Âświata....
JedynÂą rzeczÂą, ktĂłrÂą da siĂŞ udowodniĂŚ to, Âże jeÂżeli zbierze siĂŞ grupa podobnie myÂślÂących ÂświadomoÂści i ich intencje sÂą takie same lub w jakiÂś sposĂłb zgodne, to te energie - myÂśli siĂŞ sumujÂą ( czyli roÂśnie ich potencjaÂł), ale dotyczy on ich samych, a nie np.Ciebie lub mnie, lub kogokolwiek.

Ostatecznie udowodniono : ¿e TYLKO mi³oœÌ ( prawdziwa mi³oœÌ) jest tym, która popycha œwiadomoœÌ w rozwoju, wszelkie inne wartoœci, ¿eby nie wiem jakie by³y - odkszta³caj¹ geometriê naszego pola energii œwiadomoœci, czyni¹c go tym samym coraz bardziej nie - œwiadomym.
A nie œwiadomoœÌ to : ból, cierpienie, tragedie, st³umienie ¿ycia, czyli œmierÌ !

Napisze to samo, ale odwrotnie : ból, cierpienie, tragedie, st³umienie ¿ycie - to... nieœwiadomoœÌ !

Wielka wÂładza, wielka polityka, poczucie dumy narodwej  i inne ludzkie przedstawienia i bzdety, choĂŚ z pozoru mÂądre i cenne majÂą ten sam skutek w postaci odksztaÂłcenia pola jeÂżeli za tymi dziaÂłaniami nie kryje siĂŞ prawdziwa i wielka miÂłoœÌ.
PoniewaÂż jestem Âświadomy tych rzeczy jak i wielu innych rzeczy stÂąd absolutnie nie dziwie siĂŞ, Âże staÂło siĂŞ to co siĂŞ staÂło.
Powiem nawet wiĂŞcej. MogÂą byĂŚ nastĂŞpne ?
Mi³oœÌ, prawda i piêkno tego nieocenionego wszechœwiata nie da siê zdegradowaÌ fa³szem i ob³ud¹, wznios³ymi i nie wiele znacz¹cymi has³ami.
Z jednej strony mÂądroœÌ, inteligencja, wyksztaÂłecenie,  a .... z drugiej strony kilkadziesiÂąt kilometrĂłw dalej fabryki broni, ktĂłre produkujÂą dzieĂą w dzieĂą narzĂŞdzia do zabijania swoich braci siĂłstr. Smutny

EnergiĂŞ biegnÂą z godziny na godzinĂŞ coraz  szybciej.
Karma chce rozÂładowaĂŚ wszystko, to co nie jest zgodne z oprogramowaniem tego wszechÂświata. Nie pyta kim jesteÂś, nawet nie pyta co robisz,  pyta tylko,  czy nauczyÂłeÂś siĂŞ kochaĂŚ !
Dlatgo wszelkie dyskusje o tragediach nie majÂą absolutnie wiĂŞkszego sensu.
Sensem jest tylko zrozumieĂŚ wyÂższy cel jakim kieruje siĂŞ ewolucja ÂświadomoÂści.
Problem tylko w tym, Âże tych naprawdĂŞ, ktĂłrzy nie tylko rozumiejÂą, ale czujÂą ten niezwkÂły sens moÂżna na palcach jednej rĂŞki policzyĂŚ.
WszechÂświat jest bardzo sprawiedliwy, nikogo nie karze !
Robisz co chcesz i zbierasz plony swoich wÂłasnych dziaÂłaĂą.
MĂłwienie wiĂŞc o jakichkolwiek ludzkich tragediach jest tylko pospolitym i potocznym  beÂłkotem. Jest widzeniem  Âświata, nie ró¿niÂącego siĂŞ zbytnio od tego samego jakim byÂł w czasach feudalizmu.
Szacunek do Âżycia nie polega wiĂŞc na opÂłakiwaniu i stĂŞkaniu ( och i ach, a co to siĂŞ staÂło) szukaniu winnych itd... lecz polega na ÂświadomoÂści.
ÂŚwiadomoÂści, ktĂłra wyraÂżona jest w formie miÂłoÂści i ...   ÂświatÂła....




« Ostatnia zmiana: Kwiecień 13, 2010, 01:26:40 wysłane przez MEM HEI SHIN » Zapisane

ÂŚwiat potrzebuje nowej wiedzy, dziĂŞki ktĂłrej nauczylibyÂśmy siĂŞ wsÂłuchiwaĂŚ w ciszĂŞ swego serca.....
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 »   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

vfirma apelkaoubkonrad692 yourlifetoday classicdayz cybersteam