madrzy dwudziestoletni

[bou]

East, to jest twoja droga, kazdy wybiera wlasna. Jestesmy przywiazani do materializmu, ale kto nam to wszczepil? Co jest wazne? tego nie wiemy a przynajmniej wiekszosc z nas. Ale kazdy ma wyobraznie i potrafi sobie wyobrazic np. grupe prawdziwych przyjaciol przy ognisku w szczerym polu, gdzie pieka kartofle, rozmawiaja, czasem sie spieraja ale wspieraja sie i sa sobie oddani. lacza sie w jednosc. a na przeciwleglym biegunie postawic panow w garniturach, sterowanych  ludzi kroporacji w gabinetach, w krawatach gdzie omawiaja wazne dla nich kwestie, a kazdy w kazdym widzi wroga do ktorego musi sie usmiechac, kazdy z nich cos robi ale nie wie komu sluzy i czemu to sluzy. Jakas gra ustawiona na szachownicy nie przez nas pionkow. A pozniej (pisze to z doswiadczenia) po powrocie do domu, ciezkie, koszmarne noce w mokrej poscieli, gdzie tysiace mysli zamiast odpoczynku przewija sie w swiadomosci. I gdzies tam resztki instynku ktore kolacza sie w udreczonej glowie, czy dobra jest ta rywalizacja ktora narzucili nam inni. Czy latwo jest zwolnic kogos z pracy, bo sie nie nadawal wg zasad korporacji? czy latwo jest robic cos przeciw sobie?
Z mojego punktu widzenia to jest calkowitym zaprzeczeniem nas samych, to cos narzuconego przez innych (tu sobie kazdy moze odpowiedziec przez kogo i dlaczego) zasad gry. A przeciez nie musimy od razu przystepowac do tej gry. Jezeli sie obudzimy zobaczymy absurd tego wszystkiego, i powiedzenie nie czyn drugiemu co tobie nie mile nabierze nowego znaczenia. bo tak naprawde wyrzadzamy wieksza krzywde sobie.
Mam jakies przeblyski, wizje dotyczace nowej ery. Moze to wyglada infantylnie ale sa podobne do publikacji swiadkow jehowy - jednosc, dobroc, wspolpraca bez wyzysku czy to materialnego czy emocjonalnego. pozyjemy i zobaczymy. jezeli ma byc lepiej to ten swiat musi w tym kierunku pojsc, nie ma innego wyjscia. jezeli nie to  w swietle tego co sie dzieje nie ma juz zadnego sensu po to aby zyc.

[bou]

I jeszcze cos waznego dla kazdeg z nas
niech kazdy poczuje w swoim sercu
czy chce zabijac innych ludzi czy inne zyjace istoty, czy chce widziec w ich oczach strach, czy chce z nimi walczyc, rywalizowac, oszukiwac, oklamywac, niszczyc?
Kazdy kto ma serce we wlaciwym miejscu powie NIE, dlaczego wiec to robimy? Kto nam to podpowiada? szatan? Nie sadze podpowiada nam to nauka ktora "wysysamy z mlekiem matki" a czy ta matka miala wplyw na to jak sie uksztaltowala i jak nas ksztaltuje?
Badzmy uczciwi wobec siebie , przynajmniej ja sie staram. To nie jest latwe ale czasami sa przeblyski i mozna to dostrzec w calkiem innym swietle. Zycze sobie kazdemu aby tego swiatla bylo coraz wiecej.

[MichaÂł-AnioÂł]

Tak patrzÂąc na naszÂą historiĂŞ to mam takie nie odparte wraÂżenie Âże juÂż taki moment  oÂświecenia  miaÂł miejsce okoÂło 2500 lat temu.
NarodziÂły siĂŞ  wtedy praktycznie wszystkie znane nam kultury i cywilizacje i tak  posiÂłkujÂąc sie wikipediÂą

Buddyzm
ZaÂłoÂżycielem i twĂłrcÂą jego podstawowych zaÂłoÂżeĂą byÂł ÂżyjÂący od okoÂło 560  do 480 roku p.n.e. Siddhārtha Gautama

Konfucjanizm
system filozoficzno-religijny  zapoczÂątkowany w Chinach przez Konfucjusza  (Kong Fuzi, Kongzi) w V wieku p.n.e

Judaizm ÂświÂątynny
Po powrocie z niewoli babiloùskiej oprócz odnowionego systemu wierzeù opracowano skomplikowan¹ liturgiê, która by³a sprawowana wy³¹cznie przez kap³anów w Œwi¹tyni Jerozolimskiej wybudowanej w 536-515 p.n.e. na miejscu starej œwi¹tyni króla Salomona. W œwi¹tyni tej nie by³o ju¿ jednak zaginionej Arki Przymierza.
( z tej religi wywodzi siĂŞ katolicyzm jak i mahometanizm)
 
Grecja
Okres klasyczny
Perykles najwiêkszy ateùski polityk, doskona³y mówca (ta umiejêtnoœÌ by³a konieczna do osi¹gniêcia sukcesu politycznego) i twórca ateùskiej demokracji.
W centrum zainteresowania filozofów presokratyjskich by³a g³ównie przyroda, a ich odpowiedzi na to, co jest jej istot¹, sprowadza³y siê do stwierdzeù typu "woda" (Tales, zm. 543 p.n.e.), "powietrze" (Anaksymenes), bezkres/duch (Anaksymander) "ogieù" (Heraklit) czy cztery ¿ywio³y (Empedokles).


Republika rzymska
– paĂąstwo powstaÂłe w staroÂżytnym Rzymie, istniejÂące w latach 509 p.n.e.–27 p.n.e., ktĂłre rozwinĂŞÂło siĂŞ z niewielkiego, monarchicznego paĂąstwa-miasta w Âśrodkowej czĂŞÂści Pó³wyspu ApeniĂąskiego do najwiĂŞkszej potĂŞgi Âświata antycznego kontrolujÂącej caÂły basen Morza ÂŚrĂłdziemnego, po czym przeksztaÂłciÂło siĂŞ w cesarstwo rzymskie.

StaroÂżytna Afryka
Mieszkaùcy z kultury Nok ¿yli w glinianych chatach na nizinach i wzgórzach wspó³czesnej Nigerii. Kwit³a ona przez przynajmniej 700 lat od ok. 500 p.n.e.

a jest jeszcze Ameryka poÂłudniowa z jej cywilizacjami

Ps Cudów niema s¹ tylko tylko sprzyjaj¹ce warunki jeœli liczycie ¿e zmiana w naszej œwiadomoœci dokona siê sam , bez ¿adnego wk³adu z naszej strony to porostu oddacie mo¿liwoœÌ kreacji przysz³oœci innym.

[east]

Dziêki bou za Twój m¹dry wpis. Sam kiedyœ uczestniczy³em w podobnym wyœcigu szczurów , by³em trybikiem korporacyjnej maszyny wiêc znam te uczucia. Te¿ by³o mi z tym niedobrze i obudzi³em siê z tego snu, ju¿ tego nie zasilam, ale wcale nie dlatego, ¿e podj¹³em jakieœ dzia³ania. One siê po prostu wydarzy³y w odpowiedzi na moje wewnêtrzne prze¿ywanie. Wydaje mi siê, ¿e to ja sam wywo³a³em przemiany - i nadesz³y. £agodnie przeprowadzi³y mnie przez zmianê i nic wielkiego mi siê nie sta³o. Teraz patrzê "z drugiej strony", spoza biurokratycznej maszynerii i wspó³czujê ludziom dobrym, którzy pod takim obci¹¿eniem korporacyjnym musz¹ ¿yÌ. Wszystko to jest wymuszone przez pieni¹dze, chêÌ zysku i w³adzy. Z drugiej strony ca³a masa przepisów i obowi¹zków, które siê dobrowolnie przyjmuje wymusza takie, a nie inne postêpowanie - nawet wbrew sobie. To jest ca³kiem dobrze przemyœlany system w którym wszyscy mamy udzia³. Raz w roku ka¿dy egzemplarz o numerze seryjnym PESEL musi siê spowiadaÌ z ca³orocznej dzia³alnoœci - oczywiœcie w imiê dobrobytu ogó³u. Wydaje im siê, ¿e wiedz¹ o nas wszystko, ¿e trzymaj¹ nas pod butem i zarz¹dzaj¹ jak byd³em. Nic bardziej mylnego. Ta rzeczywistoœÌ to iluzja, któr¹ mo¿na zmieniÌ jak ka¿d¹ inn¹.
To forum jest dró¿k¹ do wiedzy na temat prawdziwej rzeczywistoœci i mechanizmów, za pomoc¹ których mo¿emy modyfikowaÌ t¹ rzeczywistoœÌ. Wszystkie sznurki trzymamy w sobie, choÌ wydaje siê, ¿e to System potrz¹sa nami za pomoc¹ materialnych sznurków, lecz to my jesteœmy In¿ynierami Pró¿ni, a wszystko inne to zaledwie horyzont zdarzeù - w³¹cznie z naszymi materialnymi cia³ami.

[Szewc]

Michale-Aniele,
bardzo dobre te przykÂłady, a na dodatek wiĂŞkszoÂśc z nich to dowody na to Âże bez zgrania i uporzÂądkowania spoÂłeczeĂąstwa nic siĂŞ nie osiÂągnie.
Grecja, Rzym, ÂŻydzi sÂą doskonaÂłymi dowodami na to, Âże machina paĂąstwowa przynosi spore korzyÂści dla swoich "trybikĂłw".

Tylko trochĂŞ mnie zadziwia hipokryzja niektĂłrych z filozofĂłw<Grecja, Rzym> ktĂłrzy poÂświĂŞcali wiele uwagi na temat demokracji i rĂłwnoÂści obywateli< nie mylic z ludzi> a nawet nie zauwaÂżali czegoÂś takiego jak niewolnictwo... Ehhh kiedyÂś to byÂły czasy

[Raistlin]

Wydaje mi siĂŞ, Âże wiĂŞkszoœÌ z was zapomniaÂła czym jest paĂąstwo i jakie  idei przyÂświecaÂły jego powstaniu dlatego dla przypomnienia konstytucja  naszego kraju

    KONSTYTUCJA
    RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
    z dnia 2 kwietnia 1997 r.
    PREAMBUÂŁA

    W trosce o byt i przyszÂłoœÌ naszej Ojczyzny,
    odzyskawszy w 1989 roku moÂżliwoœÌ suwerennego i demokratycznego stanowienia o Jej losie,
   my, NarĂłd Polski - wszyscy obywatele Rzeczypospolitej,
    zarĂłwno wierzÂący w Boga
    bĂŞdÂącego ÂźrĂłdÂłem prawdy, sprawiedliwoÂści, dobra i piĂŞkna,
    jak i nie podzielajÂący tej wiary,
    a te uniwersalne wartoÂści wywodzÂący z innych ÂźrĂłdeÂł,
    rĂłwni w prawach i w powinnoÂściach wobec dobra wspĂłlnego - Polski,
    wdziĂŞczni naszym przodkom za ich pracĂŞ, za walkĂŞ o niepodlegÂłoœÌ okupionÂą ogromnymi ofiarami, za kulturĂŞ zakorzenionÂą w chrzeÂścijaĂąskim dziedzictwie Narodu i ogĂłlnoludzkich wartoÂściach,
    nawiÂązujÂąc do najlepszych tradycji Pierwszej i Drugiej Rzeczypospolitej,
    zobowiÂązani, by przekazaĂŚ przyszÂłym pokoleniom wszystko, co cenne z ponad tysiÂącletniego dorobku,
    z³¹czeni wiĂŞzami wspĂłlnoty z naszymi rodakami rozsianymi po Âświecie,
   Âświadomi potrzeby wspó³pracy ze wszystkimi krajami dla dobra Rodziny Ludzkiej,
    pomni gorzkich doÂświadczeĂą z czasĂłw, gdy podstawowe wolnoÂści i prawa czÂłowieka byÂły w naszej OjczyÂźnie Âłamane,
   pragnÂąc na zawsze zagwarantowaĂŚ prawa obywatelskie, a dziaÂłaniu instytucji publicznych zapewniĂŚ rzetelnoœÌ i sprawnoœÌ,
    w poczuciu odpowiedzialnoÂści przed Bogiem lub przed wÂłasnym sumieniem,
    ustanawiamy KonstytucjĂŞ Rzeczypospolitej Polskiej
    jako prawa podstawowe dla paĂąstwa
    oparte na poszanowaniu wolnoÂści i sprawiedliwoÂści, wspó³dziaÂłaniu wÂładz, dialogu spoÂłecznym oraz na zasadzie pomocniczoÂści umacniajÂącej uprawnienia obywateli i ich wspĂłlnot.
    Wszystkich, ktĂłrzy dla dobra Trzeciej Rzeczypospolitej tĂŞ KonstytucjĂŞ bĂŞdÂą stosowali,
    wzywamy, aby czynili to, dbajÂąc o zachowanie przyrodzonej godnoÂści czÂłowieka,
    jego prawa do wolnoÂści i obowiÂązku solidarnoÂści z innymi,
    a poszanowanie tych zasad mieli za niewzruszonÂą podstawĂŞ Rzeczypospolitej Polskiej.


    RozdziaÂł I
    RZECZPOSPOLITA

    Art. 1.
    Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspĂłlnym wszystkich obywateli.
    Art. 2.
    Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym paĂąstwem prawnym, urzeczywistniajÂącym zasady sprawiedliwoÂści spoÂłecznej.
    Art. 3.
    Rzeczpospolita Polska jest paĂąstwem jednolitym.
    Art. 4.
       1. WÂładza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej naleÂży do Narodu.
       2. NarĂłd sprawuje wÂładzĂŞ przez swoich przedstawicieli lub bezpoÂśrednio.
    Art. 5.
    Rzeczpospolita Polska strzeÂże niepodlegÂłoÂści i nienaruszalnoÂści swojego terytorium, zapewnia wolnoÂści i prawa czÂłowieka i obywatela oraz bezpieczeĂąstwo obywateli, strzeÂże dziedzictwa narodowego oraz zapewnia ochronĂŞ Âśrodowiska, kierujÂąc siĂŞ zasadÂą zrĂłwnowaÂżonego rozwoju.
    Art. 6.
       1. Rzeczpospolita Polska stwarza warunki upowszechniania i rĂłwnego dostĂŞpu do dĂłbr kultury, bĂŞdÂącej ÂźrĂłdÂłem toÂżsamoÂści narodu polskiego, jego trwania i rozwoju.
       2. Rzeczpospolita Polska udziela pomocy Polakom zamieszkaÂłym za granicÂą w zachowaniu ich zwiÂązkĂłw z narodowym dziedzictwem kulturalnym.


Paùstwo jest tworem które sami tworzymy Paùstwo jest taki jacy s¹ ludzie Obwinianie paùstwo o ca³e z³o to jak obwiniaÌ nó¿ o to ¿e ktoœ komuœ wyd³uba³ nim oko.
Jest takie o ile dobrze pamiĂŞtam prawo rzymskie " gdzie nie ma dobrych obyczajĂłw tam wprowadza siĂŞ prawo". Tych obyczajĂłw nie byÂło i dopĂłki ich nie bĂŞdzie dopĂłki paĂąstwo bĂŞdzie potrzebne. JeÂżeli ktoÂś chcĂŞ likwidowaĂŚ coÂś takiego jak paĂąstwo bez wczeÂśniejszej zmiany ÂświadomoÂści ludzi i bez gotowego planu jak to ma wyglÂądaĂŚ w praktyce... sorry ale w taki przypadku to wyobraÂżam sobie tylko chaos.

[MichaÂł-AnioÂł]

Szewc  ja to odbieram to inaczej ,pojawiÂła siĂŞ myÂśl Âże moÂżna inaczej, uwarunkowania  w tamtych czasach byÂły takie a nie inne, by moÂżna  zajmowaĂŚ siĂŞ np. filozofiÂą trzeba mieĂŚ na to czas i Âśrodki w tamtej epoce najlepszym robotem byÂł czÂłowiek niewolnik.DziÂś gdy nasza cywilizacja daje moÂżliwoœÌ zastÂąpienia czÂłowieka robotem rozwija siĂŞ przed nami moÂżliwoœÌ powrotu do szczytnych idei bez niewolenia innych ludzi, lecz by pĂłjœÌ tÂą drogÂą musi nastÂąpiĂŚ jakoÂściowa zmiana w umysÂłach ludzkich , mniej egoizmu wiĂŞcej jednoÂści i empatii miĂŞdzy ludzkiej i nie tylko.

[east]

Raistlin , piĂŞkne sÂłowa , okrÂągÂłe zdania i to zapisane w najwyÂższym akcie prawnym jakim jest Konstytucja tylko ... co z tego  ?
KoĂą jaki jest kaÂżdy widzi.

PaĂąstwo narzuca  szereg ograniczeĂą swoim Obywatelom na temat tego czego im nie wolno, a co ewentualnie wolno ( legalize it ! ) SÂłyszaÂłeÂś coÂś o niegodnych emeryturach ? o GMO ?, o cenzurze Internetu ? o (nie)uczciwych politykach - w koĂącu reprezentantach Narodu ? o koncernach z uÂśmiechem na ustach ÂżerujÂących na ludzkim zdrowiu ( weÂź pigulkĂŞ i po sprawie ).

Masz racjĂŞ, Âże niedobrze dzieje siĂŞ z powodu ludzkiej mentalnoÂści .
Zatem to, co trzeba zmieniĂŚ, jest w nas.
Jak ÂśpiewaÂł Bob Marley w Redemption Song

Emancipate yourselves from mental slavery;
None but ourselves can free our minds.
Have no fear for atomic energy,
'Cause none of them can stop the time.

Na szczĂŞÂście nikt nie moÂże zatrzymaĂŚ czasu przemian wiĂŞc nie musimy siĂŞ baĂŚ.

[bou]

dokladnie.
 wszyscy jestesmy dziecmi a matka nasza jest ziemia. czy z tego powodu ze sie urodzilismy tu musimy placic haracz aby zyc? musimy miec przewodnikow ktorzy pokaza nam kto wrog a kto przyjaciel? i stworza nam tysiace ustaw, zakazow i nakazow? czy bez tych "tzw" przwodnikow ludzie by wiedzieli instynktownie jak zyc, jak zyc we wspolnoscie? oczywiscie ze tak, ale to co zostaje wpojone przez lata tak sie utrwala ze ludzie nie potrafia sie od tego oderwac. Wielu nie potrafi do tej chwili, ale na szczescie wielu z nas juz zrzucilo woalke klamstwa i potrafi samodzielnie myslec. I na cale szczescie jest nas coraz wiecej. I tym myslacym wg tego co im wpojono zyczmy aby sie jak najwczesniej obudzili, aby nie zostali z tylu ze swoimi konstytucjami i osrodkami pomocy spolecznej ktore dla nich sa ratunkiem w ciezkich czasach. jezeli licza na pomoc panstwa i osrodki pomocy spolecznej to znaczy ze nie maja oddanej rodziny i przyjaciol na ktorych moga liczyc. widocznie im sie "przysluzyli" odpowiednio

[east]

ChciaÂłbym w tym momencie wprowadziĂŚ tu kilka wypowiedzi Nassima z wywiadu po CASYS 09, abyÂśmy wiedzieli, Âże to, o czym mĂłwimy ma swoje stricte fizyczne uzasadnienie.
Nassim :

..PrzestrzeĂą pomiĂŞdzy tobÂą i mnÂą, przestrzeĂą wnĂŞtrza atomu nie jest pusta. Jest wypeÂłniona wszystkimi informacjami ktĂłre w niÂą wypromieniowaÂły, a potem powrĂłciÂły do nas, jako nasze doÂświadczenie rzeczywistoÂści. Zatem im bardziej stajemy siĂŞ skoncentrowani na intencjach, na nasycaniu pró¿ni informacjÂą pÂłynÂącÂą z naszej intencji, w jak najbardziej skoncentrowany i przejrzysty sposĂłb, tym Âłatwiej jest pró¿ni odesÂłaĂŚ nam doÂświadczenie, ktĂłre coraz bardziej i bardziej pasuje do tego, czego potrzebujemy.  Odbieram to jako podnoszÂący siĂŞ poziom synchronicznoÂści. To jest dostrzegalne, bo coraz Âłatwiej przychodzi pró¿ni odpowiedzieĂŚ wszechÂświatowi aby odpowiedziaÂł temu,czego my pragniemy. ...
I zawsze istnieje rĂłwnowaga pomiĂŞdzy twojÂą wewnĂŞtrznÂą interpretacjÂą a tym co wszechÂświat ci odsyÂła. To jest zawsze trochĂŞ inne, poniewaÂż ilekroĂŚ dostarczasz informacji pró¿ni, kiedykolwiek wysyÂłasz informacjĂŞ do wszechÂświata, to jest ona modyfikowana przez resztĂŞ ludzi, ktĂłrzy wysyÂłajÂą informacjĂŞ do wszechÂświata. To jest skoordynowane, abyÂśmy wszyscy Âżyli w tej samej, zgodnej RzeczywistoÂści.  Ludzie mĂłwiÂą: „Ty tworzysz swojÂą rzeczywistoœÌ”. Có¿, a gdyby wszyscy tworzyli swojÂą wÂłasnÂą rzeczywistoœÌ? Nikt by siĂŞ nie spotkaÂł! ByÂło by bardzo samotnie! Wszyscy Âżyliby w swojej wÂłasnej rzeczywistoÂści - sami. Jest w tym konsensus, zaleÂżnoœÌ. MoÂżesz skupiĂŚ siĂŞ na tym czego chcesz, a wszechÂświat i pró¿nia dostarczÂą ci coÂś zbliÂżonego do tego czego chcesz, ale to jest skoordynowane z intencjami wszystkich innych. ...... zaczynasz sobie uÂświadamiaĂŚ, Âże atomy z  ktĂłrych jesteÂśmy zbudowani, a sÂą to miliardy, miliardy atomĂłw... SkÂładamy siĂŞ z 100 trylionĂłw komĂłrek,a kaÂżda komĂłrka ma miliardy atomĂłw... WiĂŞc moÂżesz sobie wyobraziĂŚ jak wszystkie te mini czarne dziury... WÂłaÂśnie o tym mĂłwi ta praca, Âże w kaÂżdej z tych rzeczy sÂą mini czarne dziury, malusieĂąkie czarne dziury, ktĂłre wirujÂą bardzo blisko prĂŞdkoÂści ÂświatÂła. I nadaje to teÂż znaczenie koncepcji, Âże MY JESTEÂŚMY ÂŚWIATÂŁEM.  I Âże droga do pró¿ni i zdolnoœÌ wpÂływania coraz g³êbiej i coraz dokÂładniej na strukturĂŞ pró¿ni, to w zasadzie droga do wewnÂątrz ku tej osobliwoÂści, do wewnÂątrz - do punktu absolutnego „bezruchu”, gdzie wszystkie obroty znoszÂą siĂŞ w centrum osobliwoÂści...

Instytucje takie jak PaĂąstwo czy Konstytucja zostaÂły ustanowione  po to, abyÂśmy caÂły czas pamiĂŞtali po co tu jesteÂśmy , ale one same w sobie nie zmieniajÂą niczego. Tylko Ty i ja moÂżemy zmieniĂŚ ten Âświat, bo jest on dynamicznÂą , sprzĂŞÂżonÂą zwrotnie strukturÂą pró¿ni w ktĂłrej wszystko, co istnieje materialnie to zaledwie  0,000001% tego co istnieje w ogĂłle. My sami tak na prawdĂŞ jesteÂśmy ÂŚWIADOMOÂŚCIÂĄ, naleÂżymy do tej reszty 99,999999% wszechÂświata i to jest do udowodnienia za pomocÂą 14 tu wzorĂłw na 8 stronach. My to nie PaĂąstwo, ani Konstytucja. JesteÂśmy nawet czymÂś znacznie potĂŞÂżniejszym niÂż Planeta na ktĂłrej Âżyjemy, czy nawet caÂły UkÂład SÂłoneczny ( jeÂśli by nadaĂŚ mu postaĂŚ ÂżyjÂącej istoty ).

Jak to moÂżliwe , Âże ten 0,000001% w ktĂłrym zawiera siĂŞ prawo, materia i  umysÂł - decyduje o wszystkim ? Ano wÂłaÂśnie dlatego, Âże nie zdajemy sobie sprawy z naszej wÂłasnej potĂŞgi. Nasza uwaga zostaÂła odwrĂłcona od punktu dostĂŞpu do samych siebie .