Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
Strony: 1 2 3 4 5   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Serce  (Przeczytany 41756 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
bou
Aktywny uÂżytkownik
***
Wiadomości: 126


Zobacz profil
« : Maj 02, 2010, 12:31:06 »

Na naszym forum zgodnie z nazwa duzo rozmawiamy o swietej geometrii, a co za tym idzie matematyce, geometrii, ciagach liczb, figurach, geometrycznych ksztaltach. Z calym szacunkiem Leszek i inni forumowicze, fajne sa te grafiki, jezeli sie w nie wglebimy mozemy dostrzec jakas systematyke, ladne ksztalty ukladajace sie w formy, ale brakuje mi tu czegos...
Cos chcialam powiedziec, ale brakuje mi mysli wiec moze zaczne z innej beczki. Ogladalam ostatnio na TV Kultura rosyjski film "Bialy Bim, czarne ucho". Ci co znaja film lub ksiazke beda wiedziec o co chodzi, ci co nie to pokrotce powiem ze to dramatyczna historia psa, ktory cale serducho oddal swojemu panu i przyjacielowi.
Moze przytocze wypowiedzi z netu dot. tytulu
"Ksi¹¿ka, mimo ¿e nie jest wcale taka m³oda, pozosta³a œwie¿a; mo¿e dlatego, ¿e nawi¹zuje do problemów, które mimo up³ywu lat, ci¹gle istniej¹ i wcale nie s³abn¹. Chodzi mi o to, jak ludzie potrafi¹ byÌ zawistni (nie chcê przytaczaÌ przyk³adów - kto zdecyduje siê przeczytaÌ , sam je odnajdzie).....
Drug¹ stron¹ ksi¹¿ki (a mo¿e pierwsza?) jest oczywiœcie BIM! Jego odwaga, hart ducha, a tak¿e naturalna wiedza i m¹droœÌ wiod³y go poprzez lasy, ³aki, domy ró¿nych ludzi do w³aœciciela , którego ostatecznie nie znalaz³ - poleg³ ... "

"Gdy doszÂłam do momentu,gdzie pÂłatek Âśniegu nie rozpuÂściÂł siĂŞ na psim nosku..wyÂłam jak bĂłbr"

"Ksi¹¿ka jest wspania³a! Najpierw mia³am okazjê przeczytaÌ j¹ w podstawówce w bibliotece, kilka lat temu i dopiero nie dawno zamówi³am swoj¹ na allegro. Koniec jest strasznie wzruszaj¹cy. W ksi¹¿ce opisane s¹ typowe zachowania ludzi: nienawiœÌ, pycha, chciwoœÌ, ale te¿ i niekiedy dobro, chêÌ niesienia pomocy.

Do czego zmierzam, wiekszosc z nas posiada (ala)  cos co mozna nazwac poza fizyczna forma "serce" - czyli cala game uczuc, emocji  powiazana z wlasnie z wspoloczuwaniem, wspolczuciem i miloscia agape.

Ja osobiscie odczuwam, ze ginie to jakos w eterze. Ja ciagle jestem taka sama, ale swiat wokol mnie sie zmienia i reaguje inaczej na nieszczescie, samotnosc, nieumiejetnosc znalezienia sie w sytuacj, miejscu. Wyglada to tak jakby byla tylko i wylacznie rywalizacja. Ostatnio u mnie dolaczyly sny, wizje,  ktore moga zwiastowac niezbyt swietlana przyszlosc dla nas.

Wracajac do tematu, specjalisci od swietej geometrii, moge was prosic aby przelozyc z polskiego na nasze o co chodzi ale nie w geometrii i rysunkach ale przelozeniu na nasze zycie, serce, uczucia? Aby wytlumaczyc sobie to co sie dzieje, bo to ze sie cos dziwnego dzieje nie ma watpliwosci. Ludzie to czuja "w powietrzu". Aby nie bylo za pozno, aby nie ziscila sie jedna z ostatnich scen "folwarku zwierzecego" gdzie zwierzeta patrza na ludzi i na swinie, na swinie i ludzi i nie moga odroznic jednych od drugich - wysilmy sie troche o postarajmy sie wszyscy zrozumiec i sobie pomoc zarowno matematycy jak i humanisci.

Nie wiem, czy w tym natloku moich mysli ktos zrozumial co "mi w duszy gra" , jezeli nie to prosze o pytania - mam wrazenie ze to wazny wstep do tego co wszyscy czujemy.
pozdrawiam forumowiczow









Zapisane
Szewc
Aktywny uÂżytkownik
***
Wiadomości: 113


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #1 : Maj 02, 2010, 13:28:37 »

Wspó³odczuwanie < "wspoloczuwaniem" jeœli dobrze odczyta³em> o którym mówisz nazywa siê empati¹.

Czyli jeÂśli dobrze zrozumiaÂłem twojÂą wypowiedÂź to:

Dostrzegasz zanik empatii u ludzi, i narastajÂące zÂło z tego wynikajÂące.
NadziejĂŞ na jej odbudowĂŞ upatrujesz w ÂświĂŞtej geometrii, i jej wpÂływie na ludzi...

JeÂśli daÂło by siĂŞ to wykonac to byÂła by to rewolucja spoÂłeczna na miarĂŞ neolitycznej.
Zapisane

"Nie wymyÂślaj nowych czynnikĂłw jeÂżeli nie istnieje taka potrzeba, a jeÂżeli juÂż, to udowodnij najpierw ich istnienie" - Arystoteles
bou
Aktywny uÂżytkownik
***
Wiadomości: 126


Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Maj 02, 2010, 14:04:40 »

moze nie tak doslownie Szewc, ale mniej wiecej wszystko zsprowadza sie do tego, ze skoro mamy serca na pewno nie tylko my ale i zwierzeta, dlaczego jest tyle zla skoro nikt go nie chce? w czym geometria moze nam pomoc aby zrozumiec? gdzies tam wszystko sie zaczyna od serca, od uczuc, jak to jest mozliwe ze wielu z nas ma te uczucia (piwnnismy miec je wszyscy) ale gdzies tam gina. Ktos moze bezdomnego psa czy czlowieka wyrzucic na zimna ulice bez zadnych uczuc, wspolczucia, ot jak stara rekawiczke, inny sie pochyli nad kazdym stwozeniem. SG pokazuje nam piekne wzory w grafice, co mozemy wyniesc z tego i zrozumiec? Bo chyba nie chodzi o to jak ladne diagramy narysujemy, ale o to co wnosi do naszego SERCA? bo podobno przez wibracje przez serce bedziemy mogli wspiac sie do innych wymiarow. Doslownie chodzi o to jak polaczyc teorie z praktyka i ... nie chodzi mi bynajmiej o sadzenie roslin na Boga.
Zapisane
bou
Aktywny uÂżytkownik
***
Wiadomości: 126


Zobacz profil
« Odpowiedz #3 : Maj 02, 2010, 14:23:45 »

moze dodam jeszcze tyle, ze to ze liscie koniczyny ukladaja sie w te czy inna forme moze byc wizualnie ok i matematycznie wytlumaczone ok. ale jak to sie ma do nas istot czujacych i wspolodczuwajacych? co w nas zmienia ta wiedza? to ze sa to trojkaty, kolka czy kwadraty? przeciez z puntku widzenia naszych serc, naszych dusz nie ma to zadnego znaczenia. to tak jakby nauczyciel w podstawowce tlumaczyl mi wzor trojkata, i byc pokazuje prawde, ale my chyba nie chcemy bazowac tylko na teorii? byc moze sie myle ale jestem pewna ze jestem w tym odosobniona.
Cos sie z pewnoscia dzieje, nie odczuwam to tylko ja powiedzmy "uswiadomiona" poprzez fora, filmy, grupy dyskusyjne, ale ludzie kompletnie nie majacy nic wspolnego z internetem i taka tematyka. Dlaczego wiec nie mamy sobie pomoc i zrozumiec?
Zapisane
MichaÂł-AnioÂł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #4 : Maj 02, 2010, 14:59:26 »

bou podzielĂŞ siĂŞ z tobÂą mojÂą drogÂą.
ZadawaÂłem sobie   pytania jaki jest cel ÂŻycia a brak sensu w rzeczywistoÂści mnie otaczajÂącej pog³êbiÂł to zainteresowanie, na poczÂątku  szukaÂłem odpowiedzi w religii, po zapoznaniu siĂŞ z tym tematem zauwaÂżyÂłem zbieÂżnoÂści wiĂŞkszoÂści religii w kwestiach fundamentalnych i religijny beÂłkot niezgodny z niczym w sprawach ego tak to dziÂś mogĂŞ nazwaĂŚ.ZmieniÂł mi siĂŞ lekko ÂświatopoglÂąd coÂś byÂło na rzeczy ,ktoÂś zadaÂł sobie wiele trudu by przekazaĂŚ pewne informacji na wiele tysiĂŞcy lat moÂżemy o nich przeczytaĂŚ nawet dziÂś np Gilgamesz po coÂś nasi przodkowie zadali sobie taki trud.
NastĂŞpny przeskok to fizyka kwantowa,efekt obserwatora ,teoria strun,nieoznaczonoœÌ itp. skierowaÂło mnie  ku    buddyzmowi ,pojawiÂły siĂŞ nowe ÂźrĂłdÂła informacji z pierwszej rĂŞki.Informacje te ³¹czyÂły naukĂŞ z duchowoÂściÂą(fizycy i buddyÂści mĂłwili o tym samym), FizykĂŞ z metafizykÂą Arystotelesa.Lecz informacje te nie byÂły kompatybilne nie mogÂłem tego zÂłoÂżyĂŚ do kupy. Co?
I tu pojawiÂł siĂŞ Leszek  ÂŚwiĂŞta Geometria Informacje jakie tu znalazÂłem  po³¹czyÂły w caÂłoœÌ sumĂŞ doÂświadczeĂą jakie nabyÂłem w trakcie mojego Âżycia,kluczem do tego byÂło zrozumienie geometrii przestrzeni  i jej pewnej plastycznoÂści,(mentalne przejÂście z dwu wymiarĂłw do trzeciego by sprĂłbowaĂŚ wyobraziĂŚ sobie czwarty) sposĂłb w jaki wszystko moÂże ³¹czyĂŚ siĂŞ ze  wszystkim, doznaÂłem pewnego rodzaju szoku ,co zapewne byÂło widaĂŚ w moich pierwszych wypowiedziach.

odpowiadajÂąc na twoje pytanie co nam daje ta wiedza.
JesteÂśmy po³¹czeni fizycznie z wszystkim co nas otacza ,nie Âżyjemy w pró¿ni fizycznej, otacza nas z kaÂżdej strony materia z ktĂłra styka siĂŞ z kaÂżdym atomem twojego ciaÂła . to sÂą fakty kosmos teÂż nie stanowi doskonalej pustki w zwiÂązku z tym mamy po³¹czenie z caÂły wszechÂświatem, jesteÂśmy  czĂŞÂściÂą tej caÂłej przestrzeni, moÂżemy doÂświadczaĂŚ jeje jak i wpÂływaĂŚ na  jej potencjaÂł.Teoretycznie ÂświadomoœÌ przeszÂłoÂści , tu i teraz , oraz przyszÂłoÂści, powinna daĂŚ nam  moÂżliwoœÌ interakcji z rzeczywistoÂściÂą ,i w pewnym sensie daje, moÂżesz jÂą kreowaĂŚ fizycznie jak i psychicznie lecz moÂżliwoÂści sÂą znacznie wiĂŞksze niÂż .
Zapisane

WierzĂŞ w sens eksploracji i poznawania Âżycia, kolekcjonowania wraÂżeĂą, wiedzy i doÂświadczeĂą. Tylko otwarty i swobodny umysÂł jest w stanie odnowiĂŚ Âświat
Szewc
Aktywny uÂżytkownik
***
Wiadomości: 113


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #5 : Maj 02, 2010, 15:28:30 »

Bou
Skoro nie aÂż tak Âźle ciĂŞ zrozumiaÂłem to teÂż podzielĂŞ siĂŞ swoimi przemyÂśleniami w tym temacie.

ZacznĂŞ od tego Âże nie wierzĂŞ w istnienie dobra i zÂła, bo wszystko zaleÂży od tego jak siĂŞ patrzy na danÂą rzecz.
Nie odnoszê te¿ swojego dzia³ania do ¿adnej religii, gdy¿ pomijaj¹c ich ró¿nice programowe wszystkich celem jest narzucanie idei ludziom i w³adza nad nimi.

Tak wielki zanik empatii wÂśrĂłd ludzi wedÂług mnie wcale nie wynika z koniunkcji kosmicznych, przepÂływĂłw energii czy takiego lub innego ksztaÂłtu atomu.
Chyba dobrze odda to cytat z jednej z moich ulubionych ksi¹¿ek :
"le wró¿ê waszej rasie, ludzie.Ka¿de rozumne stworzenie na tym œwiecie, gdy popadnie w biedê, nêdzê i nieszczêœcie, zwyk³o kupiÌ siê do pobratymców, bo wœród nich ³atwiej z³y czas przetrwaÌ, bo jeden drugiemu pomaga. A wœród was, ludzi, ka¿dy tylko patrzy, jakby tu na cudzej biedzie zarobiÌ. Gdy g³ód, to nie dzieli siê ¿arcia, tylko najs³abszych siê z¿era. Proceder taki sprawdza siê u wilków, pozwala przetrwaÌ osobnikom najzdrowszym i najsilniejszym. Ale wœród ras rozumnych taka selekcja zazwyczaj pozwala przetrwaÌ i dominowaÌ najwiêkszym skurwysynom. Wnioski i prognozy wyci¹gnijcie sobie sami."

Z czÂłowieka bardzo Âłatwo zrobic potwora. A co gorsza, czĂŞÂśc z nich staje siĂŞ potworami sama z siebie. Po prostu Âłatwiej byc zÂłym niÂż spinac siĂŞ i byc dobrym, skoro Âżycie to nie bajka i rzadko kiedy dobro zwyciĂŞÂża, a zÂło zostaje ukarane. Zazwyczaj to ten zÂły wygrywa, a dobry nic nie dostaje.
Nie Âżebym popieraÂł taki porzÂądek, po prostu nie mogĂŞ go obalic.
Zapisane

"Nie wymyÂślaj nowych czynnikĂłw jeÂżeli nie istnieje taka potrzeba, a jeÂżeli juÂż, to udowodnij najpierw ich istnienie" - Arystoteles
bou
Aktywny uÂżytkownik
***
Wiadomości: 126


Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : Maj 02, 2010, 16:21:57 »

bou podzielĂŞ siĂŞ z tobÂą mojÂą drogÂą.
ZadawaÂłem sobie   pytania jaki jest cel ÂŻycia a brak sensu w rzeczywistoÂści mnie otaczajÂącej pog³êbiÂł to zainteresowanie, na poczÂątku  szukaÂłem odpowiedzi w religii, po zapoznaniu siĂŞ z tym tematem zauwaÂżyÂłem zbieÂżnoÂści wiĂŞkszoÂści religii w kwestiach fundamentalnych i religijny beÂłkot niezgodny z niczym w sprawach ego tak to dziÂś mogĂŞ nazwaĂŚ.ZmieniÂł mi siĂŞ lekko ÂświatopoglÂąd coÂś byÂło na rzeczy ,ktoÂś zadaÂł sobie wiele trudu by przekazaĂŚ pewne informacji na wiele tysiĂŞcy lat moÂżemy o nich przeczytaĂŚ nawet dziÂś np Gilgamesz po coÂś nasi przodkowie zadali sobie taki trud.
NastĂŞpny przeskok to fizyka kwantowa,efekt obserwatora ,teoria strun,nieoznaczonoœÌ itp. skierowaÂło mnie  ku    buddyzmowi ,pojawiÂły siĂŞ nowe ÂźrĂłdÂła informacji z pierwszej rĂŞki.Informacje te ³¹czyÂły naukĂŞ z duchowoÂściÂą(fizycy i buddyÂści mĂłwili o tym samym), FizykĂŞ z metafizykÂą Arystotelesa.Lecz informacje te nie byÂły kompatybilne nie mogÂłem tego zÂłoÂżyĂŚ do kupy. Co?
I tu pojawiÂł siĂŞ Leszek  ÂŚwiĂŞta Geometria Informacje jakie tu znalazÂłem  po³¹czyÂły w caÂłoœÌ sumĂŞ doÂświadczeĂą jakie nabyÂłem w trakcie mojego Âżycia,kluczem do tego byÂło zrozumienie geometrii przestrzeni  i jej pewnej plastycznoÂści,(mentalne przejÂście z dwu wymiarĂłw do trzeciego by sprĂłbowaĂŚ wyobraziĂŚ sobie czwarty) sposĂłb w jaki wszystko moÂże ³¹czyĂŚ siĂŞ ze  wszystkim, doznaÂłem pewnego rodzaju szoku ,co zapewne byÂło widaĂŚ w moich pierwszych wypowiedziach.

odpowiadajÂąc na twoje pytanie co nam daje ta wiedza.
JesteÂśmy po³¹czeni fizycznie z wszystkim co nas otacza ,nie Âżyjemy w pró¿ni fizycznej, otacza nas z kaÂżdej strony materia z ktĂłra styka siĂŞ z kaÂżdym atomem twojego ciaÂła . to sÂą fakty kosmos teÂż nie stanowi doskonalej pustki w zwiÂązku z tym mamy po³¹czenie z caÂły wszechÂświatem, jesteÂśmy  czĂŞÂściÂą tej caÂłej przestrzeni, moÂżemy doÂświadczaĂŚ jeje jak i wpÂływaĂŚ na  jej potencjaÂł.Teoretycznie ÂświadomoœÌ przeszÂłoÂści , tu i teraz , oraz przyszÂłoÂści, powinna daĂŚ nam  moÂżliwoœÌ interakcji z rzeczywistoÂściÂą ,i w pewnym sensie daje, moÂżesz jÂą kreowaĂŚ fizycznie jak i psychicznie lecz moÂżliwoÂści sÂą znacznie wiĂŞksze niÂż .


Michal-Aniol, zmierzasz do tego ze wszyscy jestesmy ta sama swiadomoscia. ok, i z calym szacunkiem do David Icke i innych ktorzy glosza to teorie, mam takie pytanie jak to mozliwe ze ta sama swiadomosc moze wykopac chorego psa na ulice w mrozna noc bez mrugniecia okiem, a druga pochyla sie nad kazdym stworzeniem potrzebujacym pomocy.  Przeciez z drugiej strony Greg Braden mowi jak wazne jest serce i uczucia. Jezeli mozesz odpowiedziec, to przeloz z polskiego na nasze.
Zapisane
MichaÂł-AnioÂł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #7 : Maj 02, 2010, 16:22:55 »

szewc
Problem dotyczy raczej tego czy bardziej czujemy siĂŞ wy indywidualizowani z caÂłoÂści niÂż czĂŞÂściÂą tej caÂłoÂści.RozwĂłj cywilizacyjny miaÂł miejsce wÂłaÂśnie dlatego Âże jednostki zaczĂŞÂły dziaÂłaĂŚ wspĂłlnie na rzecz wspĂłlnego dobra ,dopiero wypaczenie tej idei doprowadziÂło nas do stanu obecnego , ale teÂż dala cywilizacyjnego kopa.
NiewÂątpliwie stoimy na progu wielkich zmian dalszy rozwoju naszej cywilizacji musi zmieniĂŚ kierunek , ze spoÂłecznego punktu widzenia to bĂŞdzie kolejna przemiana.
DokÂąd nas zaprowadzi ? To zaleÂży czy w skali Âświatowej ÂświadomoÂści wygra ego-izm jednostki czy poczucie jednoÂści.

« Ostatnia zmiana: Maj 02, 2010, 16:48:10 wysłane przez MichaÂł-AnioÂł » Zapisane

WierzĂŞ w sens eksploracji i poznawania Âżycia, kolekcjonowania wraÂżeĂą, wiedzy i doÂświadczeĂą. Tylko otwarty i swobodny umysÂł jest w stanie odnowiĂŚ Âświat
Lucyfer
Moderator Globalny
Aktywny uÂżytkownik
*****
Wiadomości: 134



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #8 : Maj 02, 2010, 16:32:17 »

Cytat: Szewc
Z czÂłowieka bardzo Âłatwo zrobic potwora. A co gorsza, czĂŞÂśc z nich staje siĂŞ potworami sama z siebie. Po prostu Âłatwiej byc zÂłym niÂż spinac siĂŞ i byc dobrym, skoro Âżycie to nie bajka i rzadko kiedy dobro zwyciĂŞÂża, a zÂło zostaje ukarane. Zazwyczaj to ten zÂły wygrywa, a dobry nic nie dostaje.
Nie Âżebym popieraÂł taki porzÂądek, po prostu nie mogĂŞ go obalic.

<a href="http://www.youtube.com/v/KIprMBXRz0Q&amp;hl=en_GB&amp;fs=1&amp;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/KIprMBXRz0Q&amp;hl=en_GB&amp;fs=1&amp;</a>
Zapisane
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest Âświat wedÂług Ciebie i wedÂług mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #9 : Maj 02, 2010, 16:38:21 »

bou  napisaÂłaÂś
Cytuj
 "Ja osobiscie odczuwam, ze ginie to jakos w eterze. Ja ciagle jestem taka sama, ale swiat wokol mnie sie zmienia i reaguje inaczej na nieszczescie, samotnosc, nieumiejetnosc znalezienia sie w sytuacj, miejscu. Wyglada to tak jakby byla tylko i wylacznie rywalizacja. Ostatnio u mnie dolaczyly sny, wizje,  ktore moga zwiastowac niezbyt swietlana przyszlosc dla nas.

Wracajac do tematu, specjalisci od swietej geometrii, moge was prosic aby przelozyc z polskiego na nasze o co chodzi ale nie w geometrii i rysunkach ale przelozeniu na nasze zycie, serce, uczucia? Aby wytlumaczyc sobie to co sie dzieje, bo to ze sie cos dziwnego dzieje nie ma watpliwosci. Ludzie to czuja "w powietrzu". Aby nie bylo za pozno, aby nie ziscila sie jedna z ostatnich scen "folwarku zwierzecego" gdzie zwierzeta patrza na ludzi i na swinie, na swinie i ludzi i nie moga odroznic jednych od drugich - wysilmy sie troche o postarajmy sie wszyscy zrozumiec i sobie pomoc zarowno matematycy jak i humanisci. "

Aby Ci odpowiedzieÌ choÌ po czêœci na Twoje pytanie ( skoro ju¿ cytujemy ulubione ksi¹¿ki ) , zacytujê fragment z tej, któr¹ teraz czytam, a która daje mi wiele inspiracji do umiejscowienia siê w tym œwiecie ...w kontekœcie ŒG

Sekretny Kod
Priya Hemenway

Odkrycie Pitagorasa, Âże muzyczne dÂźwiĂŞki moÂżna wyraziĂŚ za pomocÂą proporcji matematycznych, moÂżna rozciÂągn¹Ì na zaleÂżnoÂści, ktĂłre powstajÂą po zapisaniu  tych dÂźwiĂŞkĂłw w postaci wykresu. Wykres ukÂłada siĂŞ w ksztaÂłt zÂłotej spirali. JeÂśli przeniesiemy go w przestrzeĂą trĂłjwymiarowÂą , przyjmuje ksztaÂłt Âślimaka z naszego ucha. Nasza wewnĂŞtrzna rĂłwnowaga zaleÂży od spirali, tak, jak w przypadku ksztaÂłtu i dziaÂłania naszych uszu. Podobnie jest w przypadku nieustannie rozwijajÂących siĂŞ spiral, ktĂłre utrzymujÂą  kaÂżdÂą czêœÌ naszego ciaÂła w stanie odradzania siĂŞ, KsztaÂłt embrionu przyjmujemy , kiedy nasze Âżycie rozpoczyna siĂŞ w macicy. Spirala znajduje siĂŞ teÂż w samym Âśrodku naszego ciaÂła, w jego senie  - w SERCU czÂłowieka. Spiralnie zbudowany miĂŞsieĂą, ktĂłrego pulsowanie, poprzez ciÂągÂłe kurczenie siĂŞ i rozprĂŞÂżanie, wysyÂła krew do 100 000 kilometrĂłw naczyĂą krwionoÂśnych "


Co nam daje ta wiedza ? Czy coÂś w Tobie zmienia ?
Nie wiem, bo to Ty sama musisz sobie odpowiedzieĂŚ na to pytanie. CzÂłowiek, jeÂśli chce moÂże dostrzec swojÂą fraktalnoœÌ, wkomponowaĂŚ poczucie tej fraktalnoÂści  we fraktalnoœÌ chmur na niebie, albo , poprzez PHIlotaxis, w ca³¹ przyrodĂŞ oÂżywionÂą .

JeÂśli zechce .... bo masz takÂą moc, aby otworzyĂŚ oczy i obserwowaĂŚ jednoczeÂśnie biorÂąc w tym wszystkim , co nazywamy Âżyciem, aktywny udziaÂł.

Nie wiem, czy Ci to cokolwiek rozjaÂśniÂło , wiĂŞc moÂże tak opowiem o kilku wydarzeniach z moich ostatnich 24h .
WÂłaÂśnie wrĂłciÂłem z Poznania, gdzie pojechaÂłem na koncert Gentlemana w hali Areny . Przed koncertem spotkanie z dawno nie widzianymi przyjació³mi. UÂśmiech od ucha do ucha, Âżadnych ¿¹daĂą, Âżadnych oczekiwaĂą, po prostu .. big hugh ( wielki uÂścisk, a "miÂś" po naszemu ) . Wielki MIÂŚ , jak gdzieÂś tu jest na forum to opisane , i zmierzone przez Manfreda Clynesa chyba, wyraÂża uczucie serdecznoÂści , ktĂłre zmierzono , Âże oddaje proporcje 1,618 ( przypadek?) . Potem sam koncert - roots reggae , sÂłoneczne rytmy od SERCA do serc. JakaÂś nieziemska, choĂŚ bardzo ludzka , serdeczna ³¹cznoœÌ wzbudza siĂŞ w ludzkich SERCACH na skutek tej okreÂślonej wibracji muzycznej... Przyjaciele, ktĂłrzy mnie przygarnĂŞli na noc uprawiajÂą na swoim niewielkim tarasie skalne roÂślinki. On jest hodowcÂą, ona - architektem. Rozmowa przy Âśniadaniu o ich pasjach i mojej pasji ( ÂŚG) - pozornie bez Âżadnych po³¹czeĂą - ale  pojawia siĂŞ wielkie ciepÂłe serducho, kiedy okazuje siĂŞ, Âże te roÂślinki piĂŞknie siĂŞ poprzez filotaksjĂŞ wyraÂżonÂą ciÂągiem fibbonaciego i zÂłotÂą proporcjÂą ( spiralÂą ) ³¹czÂą z klasycznÂą greckÂą architekturÂą i z ... matematykÂą, a w tle przygrywa sobie klasyczny reggae roots - muzyka serc, jeszcze jedna nasza wspĂłlna pasja.
Podró¿ do domu nie musi byÌ nudna. Czytam ksi¹¿kê Sekretny Kod i trafiam na fragment o fraktalach w którym autor pisze o chmurach, linii brzegowej , o równowadze nieskoùczonoœci ..patrzê za okno i widzê .. œwiêt¹ geometriê na ziemi wœród roœlinnoœci, a i ponad ni¹ - w kszta³cie sk³êbionych chmur.. wracam do lektury i tu¿ przed stacj¹ na której wysiadam czytam jeszcze coœ, co mnie do tej pory "trzyma "
Wiersz

ÂŚwiat harmonijnie zagmatwany,
Gdzie porz¹dek w ró¿noœci panuje,
I gdzie, choÌ wszystko siê ró¿ni,
Wszystko pasuje

Alexander Pope

MoglibyÂście po prostu wzruszyĂŚ ramionami, Âże east siĂŞ pozytywnie nakrĂŞciÂł, zaprogramowaÂł. TAK, bo wÂłaÂśnie o to chodzi, o to jakÂą rzeczywistoœÌ postrzegaĂŚ chcesz. JakÂą falĂŞ dostrzeÂżesz w chmurach , w muzyce, w bÂłysku oka przyjaciela, w tej roÂślince, ktĂłrÂą mijasz codziennie niemalÂże siĂŞ o niÂą ocierajÂąc - lub teÂż nie dostrzeÂżesz. ÂŚG udostĂŞpnia nam wszystkie rozwiÂązania, ktĂłre nas od wiekĂłw otaczajÂą, otulajÂą  z miÂłoÂściÂą i nawet sÂą w nas samych - niezmienne jak zÂłota proporcja. Od nas zaleÂży czy to zauwaÂżymy, czy dostroimy siĂŞ z tÂą harmoniÂą.
Wiesz bou, moÂżna drÂżeĂŚ w emocjach  o brak serca podszytym strachem nieutulonym , moÂżna szewc, Âźle wró¿yĂŚ ludzkiej rasie, moÂżna zasilaĂŚ te wszystkie nieharmoniczne fale , bo one takÂże tu sÂą. SÂą i gÂłoÂśno krzyczÂą, robiÂąc straszny haÂłas.
Ale haÂłas ten z ciszy wypÂływa i w niej koĂączy swĂłj Âżywot , a cisza jest harmoniczna , wieczna, niedestruktywna , jest osiÂą wszystkiego - niczym ta cisza w oku cyklonu. Jest ona i w nas samych , w osi naszego ciaÂła - W SERCU, sĂŞk w tym, czy my to dostrzegamy ?

Nic siĂŞ nie zmieni, jeÂśli my sami siĂŞ nie zmienimy. To chyba nie aÂż tak wiele ?

ps.Lucyfer  Big Up, bracie dla Ciebie za ten filmik. Jeden obraz mĂłwi wiĂŞcej niÂż tysiÂące s³ów .
« Ostatnia zmiana: Maj 02, 2010, 16:49:32 wysłane przez east » Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, ktĂłre CiĂŞ otaczajÂą sÂą w Tobie " naucza   Mooji -  " sÂą w Twoim umyÂśle, sÂą w  Twojej ÂświadomoÂści . Wydaje Ci siĂŞ , Âże patrzysz na inne ludzkie umysÂły , ale wszystkie te umysÂły egzystujÂą w Tobie poniewaÂż Ty jesteÂś tym, ktĂłry je postrzega. TO JEST ÂŚWIAT WEDÂŁUG CIEBIE "
Strony: 1 2 3 4 5   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

yourlifetoday ganggob wyscigi-smierci vfirma julandia