PI - Darrena Aronofsky-ego - dyskusja

[MEM HEI SHIN]

Widocznie musisz, skoro tak uwaÂżasz   ÂŻycie jest takie jakie JEST, jak sam piszesz - to my sami nadajemy wszystkiemu znaczenie.

Zgoda. W takim razie nic muszĂŞ, tylko mogĂŞ.
Witam Ptaka, bo widzĂŞ, Âże nadleciaÂł na poniekÂąd rzadko odwiedzane pole.

[MEM HEI SHIN]

East zadaÂł bardzo waÂżne pytanie: „Pytanie tylko, czy umysÂł jest narzuconym ludziom obcym programem przez obce rasy, czy teÂż naturalnÂą barierÂą ochronnÂą mimo wszystko”.
MyÂślĂŞ, Âże warto to sobie przemyÂśleĂŚ, uwzglĂŞdniajÂąc takÂże cudze racje. 

Nie ma Âżadnych racji.I to jest ten koĂą w kieracie, ktĂłrego poprzez swĂłj pryzmat widzenia rzeczy wÂłaÂśnie tak definiujesz.
To, ¿e jest to miejsce s³u¿¹ce do wymiany informacji, to nie znaczy tym samym, ¿e jest miejsce do udowadniania racji.
Przynajmniej ja tak to widzĂŞ i takie do mnie wraca.
Pozatem mam prawo do swojego zdania, swoich poglÂądĂłw, ÂświatopoglÂądĂłw i wartoÂści, tak samo jak Ty i kaÂżdy.


''Czy umysÂł jest narzuconym ludziom obcym programem przez obce rasy, czy teÂż naturalnÂą barierÂą ochronnÂą mimo wszystko''.
SÂądzisz, Âże moÂżesz daĂŚ na to wÂłaÂściwÂą  odpowiedÂź?

Lecz jako agnostyk powiem, Âże jakiekolwiek fakty ( jak rĂłwnieÂż w tym temacie ''obcych'')  sÂą nie wystarczajÂące dla okreÂślenia wÂłaÂściwej odpowiedzi,  bo nie mĂłwiÂą nam do jakich celĂłw  zmierzamy pytajÂąc. W kwestii zrozumienia potrzebujemy,  czegoÂś  wiĂŞcej  niÂż sam rozum. WiĂŞc czÂłowiek znajduje  swoje odpowiedzi i cele w swoim wÂłasnym sercu, a nie w zewnĂŞtrznym Âświecie.
Czyli o wiele waÂżniejszy jest strumieĂą energii niÂż racje ( jak Ptak to widzi ) i koncepty.

[Lucyfer]

Czy istnieje wzór na mi³oœÌ?

WiĂŞc czÂłowiek znajduje  swoje odpowiedzi i cele w swoim wÂłasnym sercu

 

[Igmana (ptak)]

MHS, niczego nie chcĂŞ udowadniaĂŚ, a piszÂąc <racje>, miaÂłam na myÂśli okreÂślone zdanie na dany temat, niekoniecznie prawdziwe. OczywiÂście, Âże nie jestem w stanie udzieliĂŚ merytorycznej odpowiedzi na zadane przez Easta pytanie, ale zastanowiĂŚ siĂŞ przecieÂż mogĂŞ. Jak rĂłwnieÂż dojœÌ do jakichÂś tam tymczasowych konkluzji. A Âże wci¹¿ jestem w drodze, to i ÂświadomoœÌ ró¿na. No i kawa ró¿nie smakuje… 
Co do serca, zgadzam siĂŞ w zupeÂłnoÂści. Ale  ze Âświata zewnĂŞtrznego teÂż da siĂŞ co nieco uzyskaĂŚ. SzczegĂłlnie, jeÂśli chodzi o inspiracje.

Lucyfer, dziĂŞki, ale to wykres, nie wzĂłr. ChoĂŚ moÂżna to i tak postrzegaĂŚ.

Pozdrawiam 

[MEM HEI SHIN]

MHS, niczego nie chcĂŞ udowadniaĂŚ, a piszÂąc <racje>, miaÂłam na myÂśli okreÂślone zdanie na dany temat, niekoniecznie prawdziwe.

Masz racjĂŞ siostro.

[east]

ÂŻyjemy w okreÂślonej rzeczywistoÂści , zanurzeni w Âświecie okreÂślonych racji, wymyÂślonych przez umysÂły przed nami. Do tej niedawna wydawaÂło siĂŞ iÂż ewentualne zmiany rzeczywistoÂści nadejdÂą dopiero w przyszÂłoÂści. Ale juÂż siĂŞ tak nie dzieje.
Obecnie zmiany rzeczywistoœci dziej¹ siê znacznie szybciej i szybciej wymuszaj¹ nasze reakcje na zmieniaj¹c¹ siê rzeczywistoœÌ - biofeedback przyspiesza.
Wobec tego potrzeba nam lepszego narzĂŞdzia niÂż umysÂł - czymkolwiek nie jest. UmysÂł byÂł wystarczajÂąco skutecznym narzĂŞdziem jeszcze 400 -200 lat temu, ale to juÂż siĂŞ zmieniÂło. UmysÂł zbudowaÂł dla ludzkoÂści wygodny kokon , ktĂłry stawiaÂł , doœÌ zresztÂą skutecznie , opĂłr nadchodzÂącym zmianom, ale i tak w koĂącu musiaÂł ustĂŞpowaĂŚ przed nowÂą wiedzÂą sam zmuszony byÂł dostosowywaĂŚ siĂŞ do nowych warunkĂłw . Znowu zaczynaÂł broniĂŚ nowych pozycji , kiedy pojawiali siĂŞ  kolejni prekursorzy nowych czasĂłw jak np Nikola Tesla.

Zgoda MHS, potrzebujemy czegoœ wiêcej ni¿ sam rozum. Nie tyle wa¿niejszy jest strumieù energii, bo on sam w sobie ca³y czas wystêpuje, ile umiejêtnoœÌ wnikniêcia w ten strumieù , umiejêtnoœÌ surfowania w nim, na nim i pod nim zgodnie z naszymi w³asnymi oczekiwaniami ( nie myliÌ z rozs¹dkiem ). Oczekiwaniami mog¹ byÌ te¿ intencje i ¿yczenia, niekoniecznie myœli ubrane w s³owa.

Moje pytanie o umysÂł powstaÂło na kanwie filmu i w jego kontekÂście zostaÂło osadzone. Jak pisaÂłem, z filmu wynika, Âże Max dusiÂł siĂŞ we wÂłasnym umyÂśle. ByÂł on dla niego zarĂłwno genialnym narzĂŞdziem, jak i przyczynÂą migrenowego bĂłlu aÂż do utraty przytomnoÂści. Nie mĂłgÂł sobie pozwoliĂŚ na pozbycie siĂŞ tego narzĂŞdzia, a jednoczeÂśnie pragn¹³ siĂŞ od niego uwolniĂŚ poszukujÂąc KODU. Jego mĂłzg sam uruchamiaÂł bariery ochronne wy³¹czajÂąc przeci¹¿ony umysÂł w pewnych momentach, co umoÂżliwiaÂło Maxowi powrĂłt do czĂŞstotliwoÂści  funkcjonowania umoÂżliwiajÂącej "normalne" Âżycie. Takiej bariery ochronnej pozbawiona byÂła skonstruowana przez niego maszyna, co dwukrotnie prowadziÂło do przegrzania i spalenia procesora. Jak zauwaÂżyÂł jego mentor ( stary przyjaciel -matematyk ) wszystko wskazywaÂło na to, Âże maszyna , zanim ulegaÂła awarii przez krĂłtkÂą chwilĂŞ stawaÂła siĂŞ .. Âświadoma. CzÂłowiek zaÂś wtedy przekraczaÂł granice szaleĂąstwa.

MyÂślĂŞ , Âże tutaj tkwi pewna podpowiedÂź na temat roli naszego umysÂłu. Stanowi on ( chcianÂą czy niechcianÂą ) ale pewnÂą barierĂŞ ochronnÂą . Jej przekraczanie moÂże spowodowaĂŚ powaÂżne perturbacje dla hardwaru jakim jesteÂśmy w koĂącu - naszych ciaÂł.

Natomiast czysta ÂŚwiadomoœÌ, jako wzĂłr do wszystkiego, swoisty KLUCZ znajduje siĂŞ w czĂŞstotliwoÂściach przekraczajÂących moÂżliwoÂści pojedynczego czÂłowieka-mrĂłwki .  LeÂży poza umysÂłowym postrzeganiem, choĂŚ jednoczeÂśnie jest obecna w kaÂżdym atomie naszych ciaÂł i caÂłej materii.
Wydaje mi  siĂŞ, ze tylko wielopoziomowe wznoszenie wibracji na wielu punktach styku ( gdzie kaÂżdy czÂłowiek to taki punkt styku ), moÂże przynieœÌ po¿¹dany efekt zmiany rzeczywistoÂści. To zaÂś odbywa siĂŞ rĂłwnieÂż poprzez racje i koncepty - ich ewolucjĂŞ i transformacjĂŞ, uwaÂżam. To jest proces, ktĂłry trwa - na szczĂŞÂście coraz szybciej.

MHS przypominasz mi troszkê filmowego Maxa ignoruj¹cego ludzi Tobie ¿yczliwych. D¹¿ysz do zg³êbienia œwiata wewnêtrznego, w³asnego serca , a przy okazji dokonujesz ciêÌ na sercach otaczaj¹cych Ciê ludzi zgodnie z zasad¹, ¿e w zewnêtrznym œwiecie nie ma odpowiedzi, ¿e nie ma ¿adnych racji, a koncepcje to co najwy¿ej "koù w kieracie". Troszkê to ignorancj¹ tr¹ci, jako, ¿e Igmana wcale nie chcia³a Ciê uraziÌ, ani wytr¹ciÌ z osi¹gniêtej przez Ciebie b³ogiej równowagi.

Jesteœmy systemem naczyù po³¹czonych i jako tacy musimy ( o pardon, niczego nie musimy ) lecz mo¿emy ³askawie, braÌ pod uwagê to z czym po³¹czeni jesteœmy. Jedyna Prawda , ani ŒwiadomoœÌ nam nie uciekn¹, spokojnie.

[Lucyfer]

Wydaje mi  siĂŞ, ze tylko wielopoziomowe wznoszenie wibracji na wielu punktach styku ( gdzie kaÂżdy czÂłowiek to taki punkt styku ), moÂże przynieœÌ po¿¹dany efekt zmiany rzeczywistoÂści. To zaÂś odbywa siĂŞ rĂłwnieÂż poprzez racje i koncepty - ich ewolucjĂŞ i transformacjĂŞ, uwaÂżam. To jest proces, ktĂłry trwa - na szczĂŞÂście coraz szybciej.

<a href="http://www.youtube.com/v/gwTu6UDAEZc&amp;hl=en_GB&amp;fs=1&amp;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/gwTu6UDAEZc&amp;hl=en_GB&amp;fs=1&amp;</a>

[MichaÂł-AnioÂł]

MHS napisaÂł

Przy okazji zachĂŞcam gorÂąco do odwiedzin strony, ktĂłrej juÂż tu wczeÂśniej podaÂłem -  http://mms.home.merhlin.com/  i poszerzenia  swojej percepcji, bo oglÂądanie  ''Âświata'' wci¹¿  przez tÂą samÂą dziurkĂŞ od klucza, w obliczu nadchodzacych przemian ÂświadomoÂści zaczyna robiĂŚ siĂŞ nieciekawe.

Tylko co ma z tym wspĂłlnego stereowizja

[MEM HEI SHIN]

Tylko co ma z tym wspĂłlnego stereowizja

MICHALE-ANIELE.
Kilka centymetrĂłw niÂżej pod Nomogramami pisze :

  ..... Dzieje siĂŞ tak, poniewaÂż Âżaden tor wizyjny (tym bardziej)  / np. monitor / nie daje takiej czĂŞstotliwoÂści wyÂświetlania, jak nasz wÂłasny mĂłzg, wyposaÂżony przez naturĂŞ w moÂżliwoœÌ wysyÂłania i przyjmowania obrazĂłw holograficznych, w znaczeniu ponad 2-wymiarowym.
WiĂŞc efekt bĂŞdzie taki sam jak sobie te nomogramy wydrukujesz na drukarce i bĂŞdziesz na nie patrzyÂł, bo przyczyna tej stereowizji dalej bĂŞdzie taka sama ja w/w opisie.

[MichaÂł-AnioÂł]

Ale opis niczego nie zmienia jest to stereowizja sposĂłb na oszukanie naszego oka, swojego czasu tak z 10 lat temu peÂłno tego byÂło w sieci.